[PDF] PAMI å I SPRAWIEDLIWOÂå - Free Download PDF (2024)

1 PAMI å I SPRAWIEDLIWOÂå PISMO INSTYTUTU PAMI CI NARODOWEJ ISSN (4)2 PAMI å I SPRAWIEDLIWO&Acir...

PAMI¢å I SPRAWIEDLIWOÂå

PAMI¢å I SPRAWIEDLIWOÂå PISMO INSTYTUTU PAMI¢CI NARODOWEJ ISSN 1427-7476

2 (4) 2003

2 (4) IPN

2 0 0 3

Cena 29 z∏

PAMI¢å I SPRAWIEDLIWOÂå

PAMI¢å I SPRAWIEDLIWOÂå 2 (4) 2003

Warszawa

RADA PROGRAMOWA: prof. dr hab. Jerzy W. Borejsza, prof. dr hab. W∏odzimierz Borodziej, prof. dr hab. Jan Draus, prof. dr hab. Jerzy Eisler, dr hab. Andrzej Friszke, Antoni Galiƒski, dr Janusz Gmitruk, dr Andrzej Grajewski, Bernadetta Gronek, dr Franciszek Gryciuk, prof. dr hab. Jerzy Holzer, prof. dr hab. Leon Kieres, prof. dr hab. Cezary Kuklo, prof. dr hab. Marcin Kula, prof. dr hab. Witold Kulesza, dr hab. Janusz Kurtyka, prof. dr hab. Grzegorz Mazur, dr Zbigniew Nawrocki, prof. dr hab. Andrzej Paczkowski, dr S∏awomir Radoƒ, prof. dr hab. Wojciech Roszkowski, prof. dr hab. Tomasz Strzembosz, prof. dr hab. W∏odzimierz Suleja, prof. dr hab. Tomasz Szarota, prof. dr hab. Ryszard Terlecki, J´drzej Tucholski, prof. dr hab. Wojciech Wrzesiƒski REDAKCJA: dr Antoni Dudek, dr ¸ukasz Kamiƒski, El˝bieta Lewczuk, dr hab. Pawe∏ Machcewicz, dr Rafa∏ Wnuk (redaktor naczelny), dr Zdzis∏aw Zblewski

Projekt graficzny: Krzysztof Findziƒski

Opracowanie redakcyjne: Ma∏gorzata Strasz, Dorota Mazek Korekta: Robert Bachliƒski Sk∏ad i ∏amanie: Katarzyna Szubka Druk i oprawa: ¸ódzka Drukarnia Dzie∏owa SA © Copyright by Instytut Pami´ci Narodowej Komisja Âcigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu ISSN 1427-7476 Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pami´ci Narodowej 00-869 Warszawa, ul. Towarowa 28, tel. (0-22) 581 89 00, 581 89 01, 581 89 07 fax (0-22) 581 89 26, e-mail: [emailprotected], www.ipn.gov.pl

PAMI¢å I SPRAWIEDLIWOÂå 2 (4) 2003

SPIS TREÂCI

Od Redakcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

7

I. Dyskusja ■ ¸ukasz Kamiƒski – W∏adza wobec opozycji 1976–1989 . . . . . . ■ Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL . . . . . . . . .

9 33

II. Esej ■ Adam Leszczyƒski – Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? Zarys projektu badawczego . . . . . . . . . . . . . . .

69

III. Studia: Opozycja 1976–1989 ■ Robert Spa∏ek – „Gracze” – Komitet Obrony Robotników w propagandzie PRL, stereotypach oraz dokumentach Ministerstwa Spraw Wewn´trznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79 ■ S∏awomir Cenckiewicz – S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 113 ■ Leszek Próchniak – S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159 ■ Dariusz Iwaneczko – S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej w Polsce po∏udniowo-wschodniej 1980–1981 . . . . . . . 185 ■ Witold Gieszczyƒski – Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 213 ■ Krzysztof Madej – Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ . . . . 227

IV. Varia ■ Petr Blazˇek – Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 253

■ Adam Pu∏awski – Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich przez Armi´ Krajowà i Delegatur´ Rzàdu RP na Kraj . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 271

V. Dokumenty ■ Grzegorz Majchrzak – Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa (wrzesieƒ 1980 – kwiecieƒ 1981) . . 301 ■ Pawe∏ Piotrowski – Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 317 ■ Przemys∏aw Zwiernik – Rozpracowanie „Motorniczego” . . . . . . 343

VI. U sàsiadów ■ Marína Zavacká – S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 351

VII. Recenzje i polemiki ■ Natalia Aleksiun – Dokàd dalej? Ruch syjonistyczny w Polsce (1944–1950) (Marcin Urynowicz) . . . . . . . . . . . . . . . ■ The Anti-Soviet Resistance in the Baltic States (Rafa∏ Wnuk) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ■ Anetta Rybicka – Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej. Institut für Deutsche Ostarbeit. Kraków 1940–1945 (Pawe∏ Kosiƒski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ■ PRL. Trwanie i zmiana (Krzysztof Lesiakowski) . . . . . . . . . . . . . ■ Andrzej Friszke – Polska. Losy Paƒstwa i Narodu 1939–1989 (Jerzy Eisler) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ■ Bogus∏aw Kopka – Obozy pracy w Polsce 1944–1950. Przewodnik encyklopedyczny (¸ukasz Kamiƒski) . . . . . . . . . . . . ■ W odpowiedzi na recenzj´ Bogus∏awa Kopki: Witold Stankowski, Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950 Witold Stankowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bogus∏aw Kopka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ■ W odpowiedzi na recenzj´ Marcina Urynowicza: Marek Jan Chodakiewicz, ˚ydzi i Polacy 1918–1956. Wspó∏istnienie – Zag∏ada – Komunizm Piotr Gontarczyk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marcin Urynowicz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

361 366

375 380 387 392

394 397

400 402

Od Redakcji

W

iodàcym tematem niniejszego numeru „Pami´ci i SprawiedliwoÊci” jest polityka w∏adz PRL wobec opozycji w ostatnich latach komunistycznej dyktatury w Polsce. Powstanie Instytutu Pami´ci Narodowej otworzy∏o przed badaczami dziejów opozycji nowe mo˝liwoÊci szerokiej kwerendy w aktach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, b´dàcej g∏ównym narz´dziem, za pomocà którego kierownictwo PZPR zwalcza∏o rozwijajàcy si´ od 1976 r. coraz dynamiczniej niezale˝ny ruch spo∏eczny. Nad relacjami mi´dzy MSW i PZPR, celami, jakie stawia∏a sobie w walce z opozycjà ekipa Edwarda Gierka, a nast´pnie Wojciecha Jaruzelskiego, wreszcie nad bilansem sukcesów i pora˝ek w∏adz w tym zakresie zastanawia si´ w tekÊcie otwierajàcym numer ¸ukasz Kamiƒski. Zgodnie z przyj´tà przez nas konwencjà jego artyku∏ jest wprowadzeniem do dyskusji redakcyjnej, w której tym razem obok autora udzia∏ wzi´li: Antoni Dudek, Jerzy Eisler, Andrzej Friszke, Henryk G∏´bocki oraz Grzegorz Waligóra. Mimo licznych ró˝nic uczestnicy debaty w jednym wydajà si´ zgodni: akta komunistycznych s∏u˝b specjalnych stanowià dla historyków materia∏ o ogromnej wartoÊci naukowej, którego rzetelna analiza mo˝e zmieniç wiele utartych sàdów i ocen na temat dwóch ostatnich dekad PRL. O znaczeniu materia∏ów archiwalnych przej´tych przez IPN przekonujà artyku∏y zamieszczone w dziale Studia, b´dàce w wi´kszoÊci pierwszymi rezultatami projektu badawczego „W∏adze PRL wobec kryzysów spo∏ecznych i opozycji demokratycznej w latach 1956–1989” realizowanego przez historyków Biura Edukacji Publicznej IPN. Trzy z nich dotyczà dzia∏aƒ S∏u˝by Bezpieczeƒstwa wobec przedsierpniowej opozycji. Robert Spa∏ek w artykule dotyczàcym rozpracowania Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” dokonuje wst´pnej analizy problemu, który w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych by∏ g∏ównym wyzwaniem stojàcym przed Departamentem III MSW. Pe∏niejszy, bo si´gajàcy niemal koƒca lat osiemdziesiàtych obraz dzia∏aƒ SB wobec Ruchu M∏odej Polski kreÊli w obszernym studium S∏awomir Cenckiewicz. Na konkretnym przyk∏adzie sprawy o kryptonimie „Arka”, prowadzonej przeciwko Êrodowisku RMP z ró˝nym nasileniem przez blisko dziesi´ç lat, pokazuje ca∏à gam´ metod i Êrodków pracy operacyjnej stosowanych przez funkcjonariuszy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. O podobnej problematyce w odniesieniu do ¸odzi pisze Leszek Próchniak, udowadniajàc przy okazji, ˝e u schy∏ku rzàdów Gierka miasto to sta∏o si´ istotnym oÊrodkiem niezale˝nego ruchu spo∏ecznego. W jego artykule warto zw∏aszcza zwróciç uwag´ na wàtek dotyczàcy rozpowszechnionych wówczas „niekonwencjonalnych” metod n´kania przez SB dzia∏aczy opozycyjnych oraz cz∏onków ich rodzin. Istotne uzupe∏nienie artyku∏ów poÊwi´conych przedsierpniowej opozycji zawiera bibliograficzne studium Krzysztofa Madeja, podsumowujàce dotychczasowy stan badaƒ nad tym tematem, a przy okazji wskazujàce, które zagadnienia szczególnie zas∏ugujà na podj´cie w zwiàzku z szerszym dost´pem do materia∏ów archiwalnych. O tym, ˝e nie tylko dost´p do archiwów, ale i sposób podejÊcia do tematu badawczego ma zasadnicze znaczenie, przekonuje w eseju dotyczàcym „SolidarnoÊci” z lat 1980–1981 Adam Leszczyƒski. Dla wielu czytelników zaskoczeniem mo˝e byç nie tylko proponowany przez niego kierunek studiów nad

7

Antoni Dudek najwi´kszym peereelowskim kryzysem, ale i teza, ˝e dotyczàce go „fakty i chronologia w swojej podstawowej strukturze zosta∏y ju˝ ustalone”. O tym, czy tak jest w istocie, mo˝na si´ przekonaç podczas lektury dotyczàcych tego samego okresu artyku∏ów Dariusza Iwaneczki o zwalczaniu rolniczej „SolidarnoÊci” przez w∏adze w Polsce po∏udniowo-wschodniej oraz Witolda Gieszczyƒskiego o studenckich protestach w Olsztynie. Blok tematyczny dotyczàcy opozycji ostatnich lat PRL uzupe∏niajà dokumenty SB odnalezione i opracowane przez Grzegorza Majchrzaka, Paw∏a Piotrowskiego i Przemys∏awa Zwiernika. Poprzedzajàce je wst´py to swego rodzaju mikrostudia dotyczàce ró˝nych aspektów dzia∏alnoÊci SB: wprowadzania agentury do „SolidarnoÊci”, wykorzystywania wymiaru sprawiedliwoÊci i manipulowania nim, wreszcie metodologii sporzàdzania szacunków liczebnoÊci opozycjonistów oraz ich swoistej typologii. Z wiodàcym tematem numeru koresponduje te˝ otwierajàcy dzia∏ Varia artyku∏ Petra Blazˇka na temat pacyfizmu i przypadków odmowy s∏u˝by wojskowej w komunistycznej Czechos∏owacji, który pozwala snuç interesujàce porównania m.in. z dzia∏ajàcym w Polsce Ruchem „WolnoÊç i Pokój”. Z kolei Adam Pu∏awski podejmuje w swoim bogato udokumentowanym tekÊcie jeden ze s∏abiej znanych wàtków relacji polsko-˝ydowskich w latach II wojny Êwiatowej: kwesti´ postrzegania ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich przez cywilne i wojskowe struktury Polskiego Paƒstwa Podziemnego. Przekonuje, ˝e ich generalnie niech´tny stosunek wynika∏ zarówno z uprzedzeƒ wobec ˚ydów, jak i z „obiektywnego zjawiska bandycenia si´ oddzia∏ów partyzanckich”. W dziale U sàsiadów tym razem zwracamy si´ na po∏udnie, publikujàc dokonany przez Marín´ Zavackà przeglàd s∏owackich publikacji dotyczàcych historii najnowszej. Numer ju˝ tradycyjnie zamyka dzia∏ recenzji, w którym wyró˝niajà si´ omówienia kontrowersyjnej pracy Anetty Rybickiej na temat Instytutu Niemieckiej Pracy Wschodniej (Pawe∏ Kosiƒski), ksià˝ki grupy historyków z krajów ba∏tyckich dotyczàcych antysowieckiego i antyniemieckiego ruchu oporu na tym terenie (Rafa∏ Wnuk) oraz najnowszej syntezy dziejów Polski w latach 1939– –1989 pióra Andrzeja Friszke (Jerzy Eisler). W tym numerze „Pami´ci i SprawiedliwoÊci” nie zabrak∏o te˝ polemik, Êwiadczàcych o tym, ˝e poruszane przez nas sprawy budzà emocje, ale i sk∏aniajà do refleksji.

8

Antoni Dudek

W∏adza wobec opozycji 1976–1989

DYSKUSJA

¸ukasz Kamiƒski

Próba analizy stosunku w∏adz PRL do ruchów opozycyjnych lat 1976–1989 nie jest zadaniem ∏atwym. Istniejàca literatura przedmiotu skupia si´ przede wszystkim na dzia∏alnoÊci samych ugrupowaƒ opozycyjnych1. Jedynym szerszym opracowaniem na temat polityki kierownictwa Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wobec dzia∏alnoÊci opozycyjnej jest ksià˝ka Andrzeja Paczkowskiego o przygotowaniach obozu w∏adzy do wprowadzenia stanu wojennego2. Warto zwróciç tak˝e uwag´ na opublikowane opinie ekspertów Sejmowej Komisji OdpowiedzialnoÊci Konstytucyjnej3 oraz na zapis dyskusji panelowych, które prowadzono podczas konferencji w Jachrance (1997) i Miedzeszynie (1999)4. Lepsza Zob. np. T. Bochwic, Narodziny i dzia∏alnoÊç SolidarnoÊci OÊwiaty i Wychowania 1980–1989, Warszawa 2000; K. Bondaryk, Niezale˝ne Zrzeszenie Studentów w Bia∏ymstoku w latach 1980–1981, Warszawa 2001; M. Bosacki, Podziemie w Cegielskim (NSZZ „SolidarnoÊç” ZPM H. Cegielski Poznaƒ od 13 grudnia 1981 do 17 kwietnia 1989), Poznaƒ 1996; A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1980, Londyn 1994; H. G∏´bocki, Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980. Zarys dzia∏alnoÊci, Warszawa 1994; J. Holzer, „SolidarnoÊç” 1980–1981. Geneza i historia, Warszawa 1990; J. Holzer, K. Leski, SolidarnoÊç w podziemiu, ¸ódê 1990; R. Kowalczyk, Studenci ’81, Warszawa 2000; A. Kupid∏owski, Niezale˝ny Samorzàdny Zwiàzek Zawodowy SolidarnoÊç Region Bia∏ystok w latach 1980–1981, Warszawa 2001; Z. Matusiewicz, Szczecin 1980–1981. Rewolucja „SolidarnoÊci”, Szczecin 1997; J.J. Lipski, KOR, Londyn 1983; W. Polak, Najtrudniejsze egzaminy. Niezale˝ne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Miko∏aja Kopernika na tle wydarzeƒ w kraju i regionie (1980–1982), Toruƒ 2001; P. Raina, Political opposition in Poland 1954–1977, London 1978; idem, Independent social movements in Poland, London 1981; T. Sopel, Niezale˝ny ruch ch∏opski „SolidarnoÊç” w Polsce po∏udniowo-wschodniej w latach 1980–1989, PrzemyÊl 2000; S. Stefaƒski [W. Suleja], „SolidarnoÊç” na Dolnym Âlàsku, Wroc∏aw 1986; R. Terlecki, Uniwersytet Latajàcy i Towarzystwo Kursów Naukowych 1977–1981, Kraków–Rzeszów 2000; W. Wolski [A. Friszke], KOR. Ludzie – dzia∏ania – idee, [b.m.w.] 1983; P. Zaremba, M∏odopolacy. Historia Ruchu M∏odej Polski, Gdaƒsk 2000; Z. Z∏akowski, „SolidarnoÊç” olsztyƒska w latach 1980–1981. Próba zestawienia faktów, Olsztyn 2000; A. Znamierowski, Zaciskanie pi´Êci. Rzecz o „SolidarnoÊci Walczàcej”, Paris 1988; R. Zuzowski, Komitet Samoobrony Spo∏ecznej KOR. Studium dysydentyzmu i opozycji politycznej w Polsce, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1996; Z. Zwoêniak, Jak si´ rodzi∏a SolidarnoÊç Region Âlàsko-Dàbrowski 1980–81, Warszawa 1990. 2 A. Paczkowski, Droga do „mniejszego z∏a”. Strategia i taktyka obozu w∏adzy lipiec 1980 – styczeƒ 1982, Kraków 2002. 3 O stanie wojennym w sejmowej Komisji OdpowiedzialnoÊci Konstytucyjnej. Sprawozdanie Komisji i wniosek mniejszoÊci wraz z ekspertyzami i opiniami historyków, Warszawa 1997. Zob. te˝: Sàd nad autorami stanu wojennego, oprac. A. KaraÊ, Warszawa 1993. 4 Wejdà nie wejdà. Polska 1980–1982. Wewn´trzny kryzys, mi´dzynarodowe uwarunkowania. Konferencja w Jachrance, listopad 1997, Londyn 1999; Polska 1986–1989: koniec systemu. Materia∏y mi´dzynarodowej konferencji, Miedzeszyn, 21–23 X 1999, t. 2: Dyskusje, red. A. Paczkowski, Warszawa 2002. 1

9

¸ukasz Kamiƒski sytuacja panuje w zakresie edycji dokumentów. Cz´Êç z nich zawiera materia∏y wytworzone przez opozycj´5, aczkolwiek ukaza∏y si´ równie˝ liczne edycje materia∏ów pochodzàcych z akt PZPR i Ministerstwa Spraw Wewn´trznych6. Wi´ksze zainteresowanie badaczy, nie tylko historyków, wzbudza okres demonta˝u systemu komunistycznego w Polsce7. Ze wzgl´du na natur´ tego procesu wi´cej miejsca w literaturze poÊwi´ca si´ na próby analizy sytuacji w obozie w∏adzy i ewolucji jego polityki. O ile doÊç dobrze znamy spory ideowe wewnàtrz opozycji (przede wszystkim dlatego, ˝e toczone by∏y jawnie)8, o tyle dyskusje w kierownictwie partii komunistycznej pozostajà w sferze spekulacji, jedynà pomocà sà wspomnienia dawnych dzia∏aczy. Dlatego te˝ w chwili obecnej mo˝na odtworzyç przede wszystkim ostateczny kszta∏t polityki PZPR, trudnoÊci sprawia natomiast rekonstrukcja procesu podejmowania decyzji i wszystkich rozwa˝anych wariantów. Dodatkowà trudnoÊcià jest fakt, i˝ proces niszczenia materia∏ów archiwalnych, wytworzonych zarówno w strukturach partyjnych, jak i aparatu bezpieczeƒstwa, w najwi´kszym stopniu objà∏ archiwalia w∏aÊnie z okresu od po∏owy lat siedemdziesiàtych. Akta wojskowe, istotne zw∏aszcza dla dekady lat osiemdziesiàtych, pozostajà niedost´pne ze wzgl´du na rygorystyczne przestrzeganie trzydziestoletniej karencji9. Dotychczas nie odnaleziono tak zasadniczych dokumentów, jak akta normatywne MSW dotyczàce zwalczania opozycji. Zapewne nie zosta∏y one zniszczone, jednak˝e ich brak powa˝nie utrudnia formu∏owanie sàdów na temat dzia∏aƒ SB przeciwko opozycji. W poni˝szym szkicu podj´to prób´ odtworzenia zasadniczej ewolucji polityki kierownictwa PZPR wobec opozycji w latach 1976–1989. Pomini´to szczegó∏owà analiz´ dzia∏aƒ operacyjnych prowadzonych przez SB, a tak˝e niuanse proDokumenty Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, wst´p i oprac. A. Jastrz´bski, Warszawa–Londyn 1994; Z. Hemmerling, M. Nadolski, Opozycja demokratyczna w Polsce 1976–1980. Wybór dokumentów, Warszawa 1994; NSZZ „SolidarnoÊç” 1980–1981. Podstawowe dokumenty. Kronika dzia∏alnoÊci. Bibliografia, red. B. Pasierb, Wroc∏aw 1990; Od trzynastego do trzynastego, oprac. P. Spiski, Londyn 1983; Polskie Porozumienie Niepodleg∏oÊciowe, Londyn 1989; Wybór êróde∏ do historii SolidarnoÊci OÊwiaty i Wychowania 1980–1989, oprac. J. ˚urek, Warszawa 2000. Zob. te˝ dokumenty wydawane w ramach serii „Archiwum SolidarnoÊci”. 6 Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR (1976–1980), wybór, wst´p i oprac. ¸. Kamiƒski, P. Piotrowski, Wroc∏aw 2002; Opozycja ma∏opolska w dokumentach 1976–1980, wybór i oprac. A. Roliƒski, Kraków 2003; Polska 1986–1989: koniec systemu..., t. 3: Dokumenty, red. A. Dudek, A. Friszke, Warszawa 2002; Przeciw „SolidarnoÊci” 1980–1989. Rzeszowska opozycja w tajnych archiwach Ministerstwa Spraw Wewn´trznych, wybór i oprac. J. Draus, Z. Nawrocki, Rzeszów 2000; W. Sawicki, Raport Kiszczaka dla Moskwy, czyli czego nie powiedzia∏ minister Widacki, Kraków 2002; Stan wojenny w dokumentach w∏adz PRL 1980–1983, wybór, wst´p i oprac. B. Kopka, G. Majchrzak, Warszawa 2001; Tajne dokumenty Biura Politycznego. PZPR a „SolidarnoÊç” 1980–1981, oprac. Z. W∏odek, Londyn 1992; Tajne dokumenty Biura Politycznego. Ostatni rok w∏adzy 1988–1989, oprac. S. Perzkowski, Londyn 1994. 7 Zob. np. Polska 1986–1989: koniec systemu..., t. 1: Referaty, red. P. Machcewicz, Warszawa 2002 (tam te˝ szczegó∏owa bibliografia w opracowaniu W. Frazika). 8 Zob. np. K. ¸ab´dê, Spory wokó∏ zagadnieƒ programowych w publikacjach opozycji politycznej w Polsce w latach 1981–1989, Kraków 1997; G. Waligóra, Po∏o˝enie geopolityczne i problem niepodleg∏oÊci w myÊli politycznej Êrodowiska KOR [w:] Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego, t. 2, red. ¸. Kamiƒski, Wroc∏aw 1999, s. 83–95. 9 Por. P. Piotrowski, Archiwistyka wojskowa, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2002, nr 4, s. 28–30. 5

10

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 pagandy PZPR. Zrezygnowano te˝ z opisywania dzia∏aƒ podejmowanych na szczeblach lokalnych, jako ˝e mieÊci∏y si´ one przewa˝nie w g∏ównym nurcie polityki w∏adz.

*** Zmiany w kierownictwie partii komunistycznej w grudniu 1970 r. pociàgn´∏y za sobà weryfikacj´ dotychczasowej polityki na wielu obszarach ˝ycia spo∏ecznego. Obj´∏a ona tak˝e kwesti´ stosunku do dzia∏aƒ opozycyjnych. Co prawda w procesach dzia∏aczy Ruchu zapad∏y wysokie wyroki, si´gajàce siedmiu lat wi´zienia, Ryszarda Kowalczyka skazano zaÊ na 25 lat wi´zienia, a jego brata Jerzego na kar´ Êmierci, jednoczeÊnie jednak na sygnatariuszy listów w obronie skazanych nie spad∏y ˝adne represje. Co wi´cej, podj´to z nimi ograniczony dialog, a w d∏u˝szej perspektywie czasu starania o z∏agodzenie kar okaza∏y si´ skuteczne10. Zwolnionym z wi´zienia przywódcom marcowego buntu pod wp∏ywem petycji prof. Edwarda Lipiƒskiego stworzono mo˝liwoÊç kontynuowania nauki (oczywiÊcie w wi´kszoÊci wypadków w innych oÊrodkach akademickich) lub podj´cia pracy naukowej11. W∏adze wysy∏a∏y w ten sposób czytelny sygna∏, ˝e wszelkie próby powa˝nej dzia∏alnoÊci opozycyjnej b´dà surowo karane, ale PZPR gotowa jest wybaczyç „b∏´dy przesz∏oÊci” i stworzyç dawnym opozycjonistom szans´ na „nowy poczàtek”. W po∏àczeniu z nadziejami wielu osób na zasadniczà reorientacj´ polityki nowej ekipy kierowniczej PZPR, gestami w rodzaju odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie oraz odczuwalnà poprawà poziomu ˝ycia spo∏eczeƒstwa nowa taktyka w∏adz odnios∏a sukces. Dzia∏alnoÊç opozycyjna w pierwszych latach dekady Gierka ograniczy∏a si´ do kilku akcji petycyjnych oraz nieformalnych spotkaƒ warszawskich salonów politycznych12. Sytuacja zmieni∏a si´ wraz z napi´ciem wywo∏anym propozycjami zmian w Konstytucji PRL w 1975 r., na które nak∏ada∏a si´ pogarszajàca si´ sytuacja gospodarcza. Akcja petycyjna prze∏omu 1975 i 1976 r. przybra∏a zaskakujàco du˝e rozmiary. Indywidualne i zbiorowe listy protestacyjne podpisa∏o kilka tysi´cy osób, nie tylko zwiàzanych dotychczas z kr´gami opozycyjnymi13. Na sygnatariuszy protestów spad∏y rozmaite represje – od wycofywania ich ksià˝ek z wydawnictw, zakazu udzia∏u w konferencjach naukowych, przez zwolnienia z pracy i relegowanie ze studiów, a˝ po wyroki sàdowe, jak w przypadku Marka Chwalewskiego, robotnika z Pabianic, skazanego pod spreparowanym zarzutem na dwa lata wi´zienia. W∏adze si´gn´∏y wi´c do arsena∏u Êrodków sprawdzonych w marcu 1968 r. oraz we wczeÊniejszych akcjach represyjnych (np. po LiÊcie 34). Uwag´ zwraca jednak˝e fakt, ˝e znaczna cz´Êç zamierzonych represji wobec poszczególnych osób14 nie zosta∏a zrealizowana. Najprawdopodobniej A. Friszke, op. cit., s. 302–303. Archiwum Akt Nowych [dalej: AAN], KC PZPR – Wydzia∏ Nauki i OÊwiaty, sygn. tymcz. 371, Notatka w sprawie rozmów z „komandosami”, 26 IX 1972 r., b.p.; ibidem, Notatka w zwiàzku z listà by∏ych pracowników naukowych, doktorantów i studentów UW, z∏o˝onà w KC przez prof. Edwarda Lipiƒskiego, 1 II 1972 r. 12 A. Friszke, op. cit., s. 300–324. 13 Por. ibidem, s. 324–332. 14 Projekt propozycji dotyczàcych dzia∏aƒ wobec sygnatariuszy listów protestacyjnych [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 21–24. 10 11

11

¸ukasz Kamiƒski

12

Êwiadczy to o tym, ˝e kierownictwo PZPR by∏o zdecydowane nie zaostrzaç istniejàcej sytuacji. Przyj´cie przez Sejm PRL w lutym 1976 r. poprawek do konstytucji nie powstrzyma∏o jednak procesu krystalizowania si´ grup opozycyjnych. Wiosnà 1976 r. na cz´Êci wy˝szych uczelni zosta∏y zorganizowane akcje zbierania podpisów w obronie Jacka Smyka∏y i Stanis∏awa Kruszyƒskiego15. Mimo ˝e akcja przybra∏a stosunkowo niewielki zasi´g (zebrano oko∏o szeÊciuset podpisów), wzbudzi∏a du˝e zaniepokojenie w∏adz. Opracowano nie tylko programy przeciwstawiania si´ dzia∏alnoÊci opozycyjnej na poszczególnych uczelniach16, lecz tak˝e zalecenia ogólnopolskie, z którymi 17 wrzeÊnia 1976 r., na tydzieƒ przed powstaniem Komitetu Obrony Robotników, zapoznano rektorów i I sekretarzy komitetów uczelnianych oÊmiu najwi´kszych polskich uczelni17. Plan przewidywa∏ mo˝liwoÊç rozwoju sytuacji w czterech kierunkach: „braku ostrzejszych napi´ç w Êrodowisku akademickim”, „napi´ç czàstkowych (ulotki, wyolbrzymianie drobnych incydentów, wykorzystywanie zaj´ç i spotkaƒ dyskusyjnych do wrogich wystàpieƒ politycznych, akcje zbierania podpisów, kolporta˝ wrogich wystàpieƒ itp.)”, „ostrych napi´ç politycznych (organizacja wieców, jawna, wroga agitacja, strajki itp.)”, „zaburzeƒ politycznych w uczelniach (demonstracje na ulicach, powszechny strajk okupacyjny, niszczenie mienia)”. Dla ka˝dego wariantu rozwoju sytuacji przewidywano przedsi´wzi´cie okreÊlonych Êrodków i metod przeciwdzia∏ania. Najciekawsze sà zalecenia w przypadku drugiego wariantu, najbardziej prawdopodobnego – wiele z nich wykorzystano w kolejnych latach18. W razie pojawienia si´ „napi´ç czàstkowych” przewidywano m.in.: „1) Podstawowà zasadà dzia∏ania jest stworzenie politycznej alternatywy dla grup organizujàcych opozycyjnà dzia∏alnoÊç w samym Êrodowisku studentów i m∏odej kadry [podkreÊlenia w oryginale – ¸.K.]. Oznacza to czynne uruchomienie grup aktywu, które podejmà walk´ politycznà Êrodkami i formami zbli˝onymi do form i metod ataku przeciwnika. Chodzi o to, aby walka polityczna toczy∏a si´ nie mi´dzy grupà opozycyjnà a w∏adzà, a mi´dzy dwoma grupami przeciwstawnymi, z których zaanga˝owana po naszej stronie ma przewag´ w operatywnoÊci, Êrodkach technicznych, informacji i pomocy merytorycznej ze strony doÊwiadczonego aktywu. [...] Metody dzia∏ania: indywidualne rozmowy, utrudnianie kolporta˝u i akcji podpisywania poprzez wszczynanie dyskusji z organizatorami, kontrulotki wyjaÊniajàce istot´ spraw i dyskredytujàce personalnie postawy moralno-polityczne opozycji, podejmowanie pryncypialJacek Smyka∏a, student Pomorskiej Akademii Medycznej, zosta∏ usuni´ty z uczelni w lutym 1976 r. za „wrogie wypowiedzi” w trakcie zaj´ç z nauk politycznych oraz w prywatnych rozmowach w domu studenckim. Stanis∏aw Kruszyƒski, student Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, zosta∏ skazany na 10 miesi´cy wi´zienia za „rozsiewanie fa∏szywych wiadomoÊci” w listach prywatnych; pod wp∏ywem protestów zwolniono go po 5 miesiàcach. 16 Zob. np. Projekt planu przedsi´wzi´ç zwiàzanych z poprawà sytuacji polityczno-wychowawczej na Uniwersytecie Warszawskim [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 26–28. 17 Nie przedstawiono im jedynie wariantu IV. 18 Najlepszym przyk∏adem jest wykorzystanie pomys∏u toczenia walki politycznej „nie mi´dzy grupà opozycyjnà a w∏adzà, a mi´dzy dwoma grupami przeciwstawnymi” w przypadku wyk∏adów Towarzystwa Kursów Naukowych. Por. przyp. 29. 15

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 nej dyskusji w wypadku wystàpieƒ opozycji. 2) Pozosta∏e formy dzia∏ania: – nasilenie spotkaƒ i dyskusji z udzia∏em dzia∏aczy centralnego aktywu politycznego; – eliminowanie z uczelni dzia∏aczy opozycyjnych studenckich przede wszystkim poprzez tok nauczania; – ofensywa w dziedzinie wszechstronnej dzia∏alnoÊci S[ocjalistycznego] Z[wiàzku] S[tudentów] P[olskich] – zawody sportowe, imprezy kulturalne o charakterze masowym, intensyfikacja turystyki sobotnio-niedzielnej itp.; – pe∏ne panowanie nad Êrodkami propagandowymi uczelni (radiow´z∏y, wydawnictwa itp.) – aktywizacja polityczna tych Êrodków – wzbogacony serwis informacyjny na tematy krajowe oraz aktywizowanie treÊci polityczno-ideologicznych w programach radiow´z∏ów (interpretacja i komentarze opracowane przez fachowców)”19. Jak widaç, Komitet Centralny PZPR (zapewne na podstawie materia∏ów dostarczonych przez MSW) trafnie przewidzia∏ wzrost aktywnoÊci opozycyjnej jesienià 1976 r. B∏´dnie jednak˝e za∏o˝ono, ˝e ograniczy si´ ona przede wszystkim do wy˝szych uczelni. Zapewne niedawne doÊwiadczenie Marca ’68 w po∏àczeniu z przebiegiem wydarzeƒ z pierwszej po∏owy 1976 r. sk∏ania∏o do tego typu przypuszczeƒ. Jak si´ wydaje, akcje solidarnoÊciowe podejmowane w kr´gach inteligenckich w obronie represjonowanych robotników z Radomia i Ursusa, a nast´pnie utworzenie Komitetu Obrony Robotników zaskoczy∏y w∏adze. Zachowane materia∏y archiwalne PZPR (m.in. zapisy telekonferencji, wytyczne propagandowe) sugerujà, ˝e kierownictwo partyjne traktowa∏o protesty czerwcowe i nasilajàcà si´ dzia∏alnoÊç opozycyjnà ca∏kowicie odr´bnie. Mo˝na tak˝e zaryzykowaç opini´, ˝e wydarzenia czerwcowe odwróci∏y uwag´ kierowniczych struktur PZPR (poza pionem nauki i oÊwiaty) od rodzàcej si´ opozycji20. Wynika∏o to byç mo˝e z podÊwiadomego stosowania marksistowskiego schematu podzia∏u rzeczywistoÊci spo∏ecznej na baz´ (w niej mieÊci∏yby si´ sprawy gospodarcze, w tym podwy˝ka cen i reakcja spo∏eczna na nià) oraz nadbudow´ (zmiany w konstytucji, protesty przeciwko represjom politycznym). Istotne mog∏o byç tak˝e doÊwiadczenie Grudnia ’70, kiedy to robotnicze protesty i masakra na Wybrze˝u nie spotka∏y si´ z ˝adnà reakcjà Êrodowisk intelektualnych. Powstanie 23 wrzeÊnia 1976 r. Komitetu Obrony Robotników nie wywo∏a∏o – poza ograniczonà kampanià propagandowà, wy∏àcznie na forum wewnàtrzparNotatka w sprawie form dzia∏aƒ politycznych w uczelniach w roku akademickim 1976/77 (materia∏ wst´pny na narad´ z kierownictwem niektórych uczelni we wrzeÊniu 1976 r.) [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 33–34. 20 Zob. np. AAN, KC PZPR, VII/89, Stenogram z narady I sekretarzy komitetów wojewódzkich i kierowników wydzia∏ów KC 22 IX 1976 r., b.p.; ibidem, KC PZPR – Wydzia∏ Prasy, Radia i Telewizji, sygn. tymcz. XXIII-14, Stenogramy wystàpieƒ Edwarda Gierka, Edwarda Babiucha i Jana Szydlaka na telekonferencji 26 VI 1976 r., b.p.; ibidem, sygn. tymcz. XXIII-94, Referat, b.d., b.p.; ibidem, Tezy na telekonferencj´ z I sekretarzami komitetów wojewódzkich 2 VII 1976 r.; ibidem, Referat na spotkanie w Kielcach, 14 IX 1976 r.; ibidem, Referat na narad´ redaktorów i sekretarzy podstawowych organizacji partyjnych 16 IX 1976, wyg∏oszony przez Kazimierza Rokoszewskiego, kierownika Wydzia∏u Prasy, Radia i Telewizji; ibidem, sygn. tymcz. XXIII-148, Ocena stanu realizacji – przez pras´, radio i telewizj´ – zalecenia intensyfikacji dzia∏aƒ ideowo-wychowawczych oraz propagandowych w miesiàcach: lipiec–sierpieƒ 1976 r., wrzesieƒ 1976 r., b.p.; ibidem, sygn. tymcz. XXIII-41, Tezy w´z∏owych tematów do podj´cia w prasie, radio i telewizji, b.d., b.p.; Archiwum Paƒstwowe we Wroc∏awiu [dalej: AP Wroc∏aw], KW PZPR – rozsyp, 167, Wystàpienie Wies∏awa Klimczaka, kierownika Wydzia∏u Pracy Ideowo-Wychowawczej KC PZPR, na spotkaniu lektorów KC 24 IX 1976 r., b.p. 19

13

¸ukasz Kamiƒski tyjnym – natychmiastowej reakcji w∏adz. Jedynie w po∏owie paêdziernika wezwano cz´Êç cz∏onków KOR do Urz´du Wojewódzkiego w celu zakomunikowania im, ˝e prowadzà nielegalnà dzia∏alnoÊç21. Trwa∏a wówczas dyskusja w ∏onie aparatu w∏adzy (kierownictwo MSW i PZPR) nad wyborem optymalnej strategii dzia∏ania. Jak wynika z opublikowanej przez Andrzeja Paczkowskiego i Marcina Zaremb´ notatki z narady 22 paêdziernika 1976 r. z udzia∏em Stanis∏awa Kani, Lucjana Czubiƒskiego, Bogus∏awa Stachury i Adama Krzysztoporskiego, stanowiska nie by∏y jednomyÊlne, a ostateczne decyzje zapad∏y dopiero w tym dniu22. Aparat bezpieczeƒstwa proponowa∏ rozwiàzanie radykalne – seri´ procesów dzia∏aczy opozycyjnych, na poczàtek Jana Kielanowskiego i Jana Józefa Lipskiego. Stanowisko SB przedstawia∏ gen. Stachura, oceniajàc, ˝e tego typu dzia∏ania dajà nadziej´ na „zastraszenie” opozycjonistów i „wyhamowanie akcji obrony osób obj´tych Êledztwem”; „w konsekwencji operacja ta by∏aby przyczynkiem do likwidacji – a na pewno znacznego ograniczenia aktywnoÊci grupy”. Dodatkowym argumentem za tymi rozwiàzaniami by∏o stwierdzenie: „w rozpoznaniu i parali˝owaniu dzia∏alnoÊci grupy zrobiono bardzo wiele, ale arsena∏ tych Êrodków wydaje si´ byç wyczerpany”. Stachur´ wspar∏ gen. Krzysztoporski, jednak˝e spraw´ rozstrzygnà∏ Stanis∏aw Kania, odrzucajàc sugerowane dzia∏ania jako zbyt ryzykowne. W zamian zaleca∏ podj´cie akcji „politycznych, operacyjnych, a tak˝e Êledczych” w celu sparali˝owania przeciwnika. Mia∏y byç to zarówno dzia∏ania zmierzajàce do skompromitowania opozycji (np. na tle kryminalnym lub moralnym), jak i „utrudniania ˝ycia (dzia∏alnoÊci)”. Lucjan Czubiƒski (ówczesny prokurator generalny) stwierdzi∏: „metody, jakie chcemy zastosowaç wobec grupy antysocjalistycznej, winny byç zbli˝one do stosowanych wobec reakcyjnej cz´Êci kleru”. Jest to zdanie o tyle ciekawe, ˝e sugeruje pogodzenie si´ przynajmniej cz´Êci aparatu w∏adzy z faktem istnienia opozycji w d∏u˝szej perspektywie czasu. Postanowienia narady z 22 paêdziernika 1976 r. oznacza∏y de facto uznanie za podstawowà taktyki „n´kania”23 przeciwnika. Polega∏a ona na nieustannym stosowaniu szerokiego wachlarza represji i szykan – zwalniania z pracy, usuwania ze studiów24, wielokrotnych zatrzymaƒ na 24 i 48 godzin, przes∏uchaƒ, rewizji, pobiç, porwaƒ, znies∏awiania, zastraszania (anonimowe listy, telefony z pogró˝kami itp.), uszkadzania samochodów, jawnej obserwacji itd. Wszystkie osoby

14

A. Friszke, op. cit., s. 347. „Zaw´˝ona represja”. Co robiç z Komitetem Obrony Robotników? Narada u Stanis∏awa Kani 22 paêdziernika 1976 r., oprac. A. Paczkowski, M. Zaremba, „Wi´ê” 2001, nr 8, s. 139–150. 23 Sformu∏owanie to pad∏o dopiero we wrzeÊniu 1978 r. w przygotowanym dla Edwarda Gierka tekÊcie wystàpienia, jednak˝e doskonale oddaje ono przyj´tà taktyk´ walki – „Bogata jest dzia∏alnoÊç operacyjna; charakteryzuje si´ ona twórczà inwencjà oraz rosnàcym rozmachem. Trzeba t´ dzia∏alnoÊç doskonaliç. Dotychczas nie pos∏ugujemy si´ wobec naszych przeciwników metodà wi´zieƒ i procesów. Jest to Êwiadectwem naszej si∏y, a nie s∏aboÊci. Byç mo˝e, ˝e trzeba b´dzie si´gaç i do tych najbardziej ostrych Êrodków represji. DziÊ jednak s∏usznie realizowany jest kierunek na n´kanie przeciwników [podkr. ¸.K.] i to trzeba nadal konsekwentnie realizowaç” (Sprawy przeciwdzia∏ania antysocjalistycznym elementom, fragment przemówienia E. Gierka [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 209). 24 By uniknàç protestów, korzystano z pomocy cz´Êci profesury. W wyniku zaostrzenia kryteriów egzaminów oraz rygorystycznego przestrzegania regulaminu studiów w 1978 r. uda∏o si´ usunàç ze studiów oko∏o 40 opozycjonistów (por. Obecny stan dzia∏alnoÊci elementów antysocjalistycznych w Êrodowisku m∏odzie˝y studenckiej [w:] ibidem, s. 237). 21 22

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 podejrzewane o dzia∏alnoÊç opozycyjnà (nie tylko sygnatariusze listów protestacyjnych i cz∏onkowie poszczególnych organizacji, lecz tak˝e np. osoby posiadajàce egzemplarze ksià˝ek wydawanych w podziemiu) by∏y w ró˝ny sposób rozpracowywane25. Dzia∏ania operacyjne SB zmierza∏y przede wszystkim do dezintegracji poszczególnych grup oraz ich izolacji w spo∏eczeƒstwie. Do koncepcji silnego uderzenia powrócono w maju 1977 r., kiedy zatrzymano kilkudziesi´ciu cz∏onków i wspó∏pracowników KOR, a dziewi´ciu z nich aresztowano, najwyraêniej w celu osàdzenia. Mo˝na przypuszczaç, ˝e po Êmierci Stanis∏awa Pyjasa, w zwiàzku z niepokojami na tym tle aparatowi bezpieczeƒstwa uda∏o si´ przekonaç kierownictwo polityczne o koniecznoÊci realizacji ostrzejszego wariantu walki z opozycjà26. Pos∏u˝ono si´ zapewne argumentami wskazujàcymi na niebezpieczeƒstwo „nowego Marca” na polskich uczelniach. Jednak˝e protesty w kraju, reakcja Zachodu, a wreszcie brak spodziewanych masowych niepokojów sk∏oni∏y w∏adze do og∏oszenia 22 lipca 1977 r. amnestii i powrotu do taktyki „n´kania”27. Og∏oszenie amnestii i zwolnienie ostatnich uczestników czerwcowego protestu mia∏o jednoczeÊnie os∏abiç sens dzia∏ania KOR – w∏adze przynajmniej pozornie likwidowa∏y argument przemawiajàcy za jego istnieniem w dotychczasowej formule. Szczegó∏owy plan „przedsi´wzi´ç zmierzajàcych do przeciwdzia∏ania i zwalczania zorganizowanej dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej” opracowano w Wydziale Zak∏adano na nie kwestionariusze ewidencyjne, sprawy operacyjnego sprawdzenia lub sprawy operacyjnego rozpracowania – zob. Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej Oddzia∏ we Wroc∏awiu [dalej: AIPN Wr], 053/2279, 053/2280, 053/2281, 053/2282, Meldunki operacyjne wroc∏awskiej SB z lat 1975–1978. 26 Por. G. Waligóra, Zalecenia gen. A. Krzysztoporskiego dotyczàce post´powania wobec Komitetu Obrony Robotników i Êrodowisk studenckich po zabójstwie Stanis∏awa Pyjasa [w:] Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego, t. 5, red. ¸. Kamiƒski, Wroc∏aw 2003, w druku. 27 Po raz kolejny potwierdzono jà w przygotowanej w marcu 1978 r. Notatce o dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej w PRL i propozycjach jej przeciwdzia∏ania (Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 175–178). Przewidywa∏a ona kontynuowanie walki z opozycjà na czterech p∏aszczyznach. Dzia∏ania polityczne mia∏y objàç m.in. propagand´ skierowanà do spo∏eczeƒstwa, informujàcà o „istocie dzia∏aƒ” opozycji, kompromitowanie poszczególnych grup i osób, organizowanie wypowiedzi znanych osobistoÊci przeciwko opozycji, izolowanie opozycjonistów w ich Êrodowiskach (np. naukowych i twórczych). W „p∏aszczyênie administracyjnej” przewidywano m.in. kontynuacj´ dotychczasowej „polityki kadrowej”, czyli eliminacji z uczelni opozycyjnie nastawionych studentów oraz niektórych pracowników naukowych, ograniczeƒ w publikowaniu, wyjazdach zagranicznych, zapisów cenzuralnych itd. W sferze „administracyjno-karnej” polecano bardziej konsekwentne stosowanie dost´pnych przepisów (m.in. prawa lokalowego, prasowego) do represjonowania dzia∏alnoÊci opozycyjnej, wykorzystywania zapadajàcych orzeczeƒ do usuwania poszczególnych osób z pracy oraz „pe∏niejsze pos∏ugiwanie si´ instrumentem konfiskaty Êrodków materialnych i technicznych wykorzystywanych dla wrogiej dzia∏alnoÊci”. W „p∏aszczyênie karnej” zalecano kierowanie spraw do sàdu w przypadkach „oczywistych”, jak np. zniewa˝anie funkcjonariuszy, rozpowszechnianie fa∏szywych wiadomoÊci. Generalna dyrektywa pozostawa∏a jednak bez zmian: „nie nale˝y raczej aktualnie nastawiaç si´ na przygotowywanie i przeprowadzanie procesu sàdowego przeciwko cz∏onkom poszczególnych organizacji za ich przynale˝noÊç do tych organizacji oraz za dzia∏alnoÊç majàcà na celu realizacj´ ogólnych kierunków organizacyjnych. Mo˝liwoÊç takà nale˝y realnie przewidywaç w przysz∏oÊci. Zw∏aszcza winna byç ona brana pod uwag´ wtedy, gdyby zaplanowane i zrealizowane przedsi´wzi´cia w p∏aszczyznach pozakarnych nie przynios∏y oczekiwanego rezultatu, a dzia∏alnoÊç antysocjalistycznych ugrupowaƒ poszerzy∏a si´ i pog∏´bi∏a. Proces karny by∏by w takiej sytuacji ostatecznoÊcià, z której obowiàzkowo nale˝a∏oby skorzystaç”. 25

15

¸ukasz Kamiƒski Administracyjnym KC PZPR w kwietniu 1978 r.28 Przewidywa∏ on zadania zarówno dla struktur administracji paƒstwowej (ministerstwa, urz´dy centralne, administracja terenowa), wydzia∏ów KC PZPR, jak i dla Zarzàdu G∏ównego SZSP. Polecano im przeprowadzenie akcji propagandowych, analiz´ sytuacji w poszczególnych Êrodowiskach, kontynuowanie dotychczasowych represji, konsekwentnà polityk´ w zakresie Êcigania „wrogiej dzia∏alnoÊci” w p∏aszczyênie karno-administracyjnej. Zadania dla SB pozostawa∏y bez zmian: „Aparat S∏u˝by Bezpieczeƒstwa przy pomocy ró˝norakich Êrodków pracy operacyjnej koncentrowa∏ b´dzie szczególnà uwag´ na doskonaleniu metod rozpoznania zamierzeƒ zorganizowanych si∏ antysocjalistycznych, ofensywnie oddzia∏ywa∏ na ich dezintegracj´ i parali˝owa∏ wrogie dzia∏ania polityczne. Szczególnà uwag´ przywiàzywaç nale˝y do ochrony Êrodowisk klasy robotniczej i m∏odzie˝y studenckiej29 przed próbami infiltracji elementów antysocjalistycznych”. Po raz kolejny represje karno-sàdowe traktowano jako ostatecznoÊç: „Proces sàdowy przeciwko cz∏onkom nielegalnych organizacji antysocjalistycznych przeprowadziç b´dzie mo˝na dopiero wówczas, kiedy zaplanowane i zrealizowane przedsi´wzi´cia w p∏aszczyznach pozakarnych nie przyniosà oczekiwanego rezultatu, a dzia∏alnoÊç przeciwnika ulegnie poszerzeniu i pog∏´bieniu”. Powstawanie kolejnych organizacji opozycyjnych (Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela, Studenckie Komitety SolidarnoÊci, Towarzystwo Kursów Naukowych, Wolne Zwiàzki Zawodowe i inne) nie zmieni∏o zasadniczych kierunków dzia∏ania w∏adz. Mo˝na nawet przypuszczaç, ˝e z czasem zarówno struktury partyjne, jak i bezpieka popad∏y w swoistà rutyn´, realizujàc ustalony schemat post´powania z kolejnymi grupami. Przyk∏adowo po utworzeniu w czerwcu 1979 r. Niezale˝nego OÊrodka MyÊli Ludowej Wydzia∏ Administracyjny KC PZPR poleca∏ strukturom partyjnym podj´cie dzia∏aƒ w celu: „demaskowania awanturniczego kursu ideologicznego NOML i wykazywania jego sprzecznoÊci z racjami paƒstwa i narodu; kompromitowania sygnatariuszy oÊwiadczenia NOML; ogra-

Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 189–192. W tym samym czasie wydano nowe instrukcje dla SB (H. Dominiczak, Organy bezpieczeƒstwa PRL 1944–1990, Warszawa 1997, s. 295). 29 Ârodowisko m∏odzie˝y studenckiej aktywnie „ochraniane” by∏o nie tylko przez SB. Jesienià 1978 r. powrócono do cytowanego powy˝ej pomys∏u z lata 1976 r., aby „walka polityczna toczy∏a si´ nie mi´dzy grupà opozycyjnà a w∏adzà, a mi´dzy dwoma grupami przeciwstawnymi, z których zaanga˝owana po naszej stronie ma przewag´ w operatywnoÊci, Êrodkach technicznych, informacji i pomocy merytorycznej ze strony doÊwiadczonego aktywu”. Do walki z TKN warszawskie struktury PZPR i Federacji Socjalistycznych Zwiàzków M∏odzie˝y Polskiej przygotowa∏y grupy „aktywu m∏odzie˝owego”, których zadaniem by∏o uczestnictwo w wyk∏adach i parali˝owanie ich za pomocà odpowiednio dobranych pytaƒ i zachowania si´ (np. oferowanie prelegentom pieni´dzy za zmian´ poglàdów, opuszczanie sali na znak protestu). Pytania zadawane przez aktywistów wskazujà, ˝e podczas szkoleƒ poprzedzajàcych najÊcia na wyk∏ady zapoznawano ich z wiedzà operacyjnà SB. Dzia∏alnoÊç grup zakoƒczy∏a si´ w marcu 1979 r., po najÊciu na mieszkanie Jacka Kuronia i pobiciu cz´Êci znajdujàcych si´ tam osób. Por. Informacja o zaj´ciach oÊwiatowych Towarzystwa Kursów Naukowych w Warszawie [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 217; Informacja nr IV/50/79 dotyczàca akcji warszawskiego aktywu m∏odzie˝owego przeciwko zaj´ciom TKN [w:] ibidem, s. 222; Przeciwdzia∏anie wrogiej dzia∏alnoÊci politycznej prowadzonej przez Towarzystwo Kursów Naukowych w Warszawie [w:] ibidem, s. 231–234; Informacja dotyczàca przebiegu wydarzeƒ w zwiàzku z wyk∏adem Jacka Kuronia w dniu 21 III 1979 r. w ramach TKN [w:] ibidem, s. 235–236. 28

16

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 niczania mo˝liwoÊci dzia∏ania w poszczególnych Êrodowiskach spo∏eczno-zawodowych”. Z kolei aparatowi bezpieczeƒstwa zalecano: „doskonalenie metod rozpoznania dzia∏alnoÊci przeciwnika, w tym szczególnie jego zamierzeƒ, form i metod dzia∏ania oraz pochodzenia Êrodków umo˝liwiajàcych wrogà dzia∏alnoÊç; dzia∏ania zmierzajàce do dezintegracji Êrodowiska przeciwnika i parali˝owania wrogich dzia∏aƒ; prowadzenie dzia∏aƒ dezinformacyjnych przeciwnika; kompromitowanie postaw sygnatariuszy oÊwiadczenia o powo∏aniu NOML”30. Pojawienie si´ i rozwój grup opozycyjnych zaowocowa∏y znaczàcym wzrostem liczebnoÊci S∏u˝by Bezpieczeƒstwa oraz jej agentury. Mi´dzy 1975 a 1980 r. stan etatowy SB zwi´kszy∏ si´ o blisko jednà trzecià, a liczba tajnych wspó∏pracowników wzros∏a o dwie trzecie. Rozbudowano tak˝e struktur´ SB, tworzono nowe piony zarówno w komendach wojewódzkich MO, jak i w centrali (np. Departament III A w 1979 r.)31. Zagadnieniem otwartym pozostaje, jak du˝a by∏a skala penetracji agenturalnej SB w strukturach opozycyjnych. Werbunek tajnych wspó∏pracowników zalecano jako podstawowà metod´ pracy operacyjnej w walce z opozycjà32. Jak si´ wydaje na podstawie czàstkowych wyników badaƒ, aparat bezpieczeƒstwa dysponowa∏ licznà agenturà uplasowanà na ró˝nych szczeblach we wszystkich ugrupowaniach. Najprawdopodobniej tak˝e do wielu z nich uda∏o si´ wprowadziç kadrowych funkcjonariuszy SB33. Na pytanie o efektywnoÊç ich pracy, a co za tym idzie – o skal´ kontroli operacyjnej nad poszczególnymi organizacjami, nie mo˝na w chwili obecnej udzieliç ostatecznej odpowiedzi. Z pewnoÊcià jednak by∏a ona daleko posuni´ta, SB potrafi∏a doprowadziç do konfliktów i roz∏amów praktycznie w ka˝dym Êrodowisku, dysponowa∏a wiedzà o wi´kszoÊci podejmowanych dzia∏aƒ. Nale˝y postawiç pytanie, dlaczego ekipa Gierka zdecydowa∏a si´ na wyjàtkowy w skali ca∏ego bloku socjalistycznego wariant ∏agodnej34 polityki w stosunku do opozycji. By∏a to niewàtpliwie decyzja polityczna, podj´ta wbrew stanowisku aparatu bezpieczeƒstwa, dà˝àcego (przynajmniej w poczàtkowym okresie) do rozprawy z ruchem dysydenckim. Do najbardziej rozpowszechnionych nale˝y – s∏uszne w du˝ej mierze – przekonanie, ˝e Gierek obawia∏ si´ reperkusji ewentualnych procesów na Zachodzie, co groziç mog∏o ograniczeniem kontaktów handlowych oraz utrudnieniami w zdobywaniu kolejnych kredytów. Warto jednak zwróciç uwag´, ˝e aczkolwiek prezydent USA Jimmy Carter jednym z hase∏ swojej kadencji uczyni∏ walk´ o prawa cz∏owieka, to pierwsze powa˝niejsze

Notatka dotyczàca Niezale˝nego OÊrodka MyÊli Ludowej [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 259–260. 31 P. Piotrowski, Struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa MSW 1975–1990, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1, s. 56, 67–68, 106–107; T. Ruzikowski, Tajni wspó∏pracownicy pionów operacyjnych aparatu bezpieczeƒstwa 1950–1984, ibidem, s. 130. 32 H. Dominiczak, op. cit., s. 293. 33 Por. H. G∏´bocki, SB wobec niezale˝nego ruchu studenckiego w Krakowie 1976–1980 – rekonesans archiwalny, „Arcana” 2002, nr 4/5, s. 127. 34 De facto „∏agodnoÊç” ta sprowadza∏a si´ do braku sàdowej rozprawy i uwi´zienia dzia∏aczy opozycyjnych oraz si∏owej likwidacji grup opozycyjnych. Próba zestawienia (np. na podstawie „Komunikatów” KOR i KSS „KOR”) przypadków ci´˝kich pobiç, porwaƒ, gróêb pozbawienia ˝ycia prowadziç musi do konstatacji, ˝e istnia∏o swoiste „zielone Êwiat∏o” dla funkcjonariuszy MO i SB, akceptacja dla brutalnych (chocia˝ nieformalnych) metod walki z opozycjà. 30

17

¸ukasz Kamiƒski sankcje przypad∏y dopiero na okres po sowieckiej interwencji w Afganistanie (grudzieƒ 1979 r.). W dodatku amerykaƒskie decyzje nie spotka∏y si´ z poparciem paƒstw zachodnioeuropejskich. Byç mo˝e wi´c ewentualna reakcja Zachodu by∏a bardziej argumentem na forum wewnàtrzpartyjnym35. W pierwszym okresie (prze∏om 1976 i 1977 r.) od kontekstu mi´dzynarodowego wa˝niejsza by∏a chyba jednak obawa kierownictwa PZPR przed eskalacjà napi´cia, do czego mog∏y prowadziç aresztowania i procesy. Póêniej istotnà rol´ móg∏ odegraç fakt, ˝e struktury MSW przesy∏a∏y do kierownictwa uspokajajàce meldunki o pog∏´bianiu rozpoznania „wrogiej dzia∏alnoÊci” i coraz wi´kszej kontroli nad grupami opozycyjnymi. Jak ju˝ wspomniano, stwierdzenia te zapewne nie by∏y dalekie od prawdy, precyzja poszczególnych informacji i dziÊ wywo∏uje wra˝enie. Po kilku latach intensywnego rozpracowywania36 aparatowi bezpieczeƒstwa z pewnoÊcià nie op∏aca∏o si´ likwidowaç istniejàcych grup. Utracono by w ten sposób z trudem uzyskanà agentur´, a w takiej sytuacji istnia∏a groêba pojawienia si´ nowych, niekontrolowanych przez SB grup opozycyjnych. Liczono te˝ (lub ∏udzono si´), ˝e uda si´ izolowaç opozycj´ od spo∏eczeƒstwa i w ten sposób jej dzia∏alnoÊç nie b´dzie mia∏a negatywnych konsekwencji37. Przekonanie to sta∏o si´ bezzasadne, gdy na pierwszym miejscu postulatów gdaƒskiego Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Strajkowego wpisano utworzenie niezale˝nych, samorzàdnych zwiàzków zawodowych. Kierownictwo PZPR d∏ugo zachowywa∏o stanowczà postaw´ wobec tego ˝àdania38 mimo przed∏u˝ania si´ i eskalacji konfliktu, zdajàc sobie spraw´ z jego fundamentalnego znaczenia39. Jeszcze 29 sierpnia 1980 r. Wydzia∏ Pracy Ideowo-Wychowawczej KC PZPR rozes∏a∏ do komitetów wojewódzkich partii Materia∏ pomocniczy do pracy wyjaÊniajàcej w s[prawie] has∏a „wolne zwiàzki zawodowe” oraz sylwetki dzia∏aczy ugrupowaƒ antysocjalistycznych. Ide´ wolnych zwiàzków zawodowych uznawano w nim za „skompromitowanà, ale chwytliwà koncepcj´” trockistowskà. Cz∏onkowie Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, a szczególnie Jacek Ku-

Argumentacja zwiàzana z ewentualnà reakcjà paƒstw zachodnich nie pojawia si´ w ˝adnym ze znanych autorowi dokumentów wytworzonych w Êcis∏ym kierownictwie PZPR czy MSW. Tego typu argumentów – a i to bardziej zwiàzanych np. z KBWE czy pozycjà ruchu robotniczego na arenie mi´dzynarodowej – u˝ywano w ograniczonym stopniu np. podczas spotkaƒ z aktywem partyjnym w KC PZPR (por. Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR..., s. 246, 273, 289). 36 Mo˝na wr´cz stwierdziç, ˝e nastàpi∏o samouspokojenie bezpieki. Adam Krzysztoporski mówi∏ we wrzeÊniu 1979 r.: „Pami´tamy, jak kolejne przygotowania lat, czyli inauguracji [...] roku akademickiego 76, 77, 78 roku budzi∏o u nas pewnà jednak obaw´, jak to si´ b´dzie kszta∏towa∏o, jakie tam sà prowokacje szykowane, i w tym roku sà szykowane okreÊlone imprezy z ich strony, ale my na to patrzymy nieco inaczej. Na pewno wiele spokojniej ni˝ w latach ubieg∏ych” (ibidem, s. 269). 37 Sprawy przeciwdzia∏ania antysocjalistycznym elementom [w:] ibidem, s. 209. 38 Podejmowano rozmaite próby zniech´cenia strajkujàcych do obstawania przy tym postulacie, m.in. przez przewlekanie rozmów, próby kontaktów bezpoÊrednio z komitetami strajkowymi poszczególnych zak∏adów, manipulacj´ kazaniem prymasa Polski Stefana Wyszyƒskiego w Wambierzycach itd. Niewàtpliwie próbà manipulowania strajkujàcymi robotnikami by∏a zgoda na przyjazd do Gdaƒska grupy doradców o umiarkowanych poglàdach (jak sami przyznajà, niewierzàcych w szanse powo∏ania niezale˝nych zwiàzków – por. W. Kuczyƒski, Burza nad Wis∏à. Dziennik 1980–1981, Warszawa 2002, s. 19–20), przy jednoczesnym aresztowaniu dzia∏aczy opozycji uchodzàcych za radyka∏ów. 39 O dyskusjach w ∏onie Biura Politycznego PZPR zob. A. Paczkowski, op. cit., s. 20–62. 35

18

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 roƒ i Adam Michnik, mieli wykorzystaç „dobre intencje strajkujàcych” i podsunàç im ten „wyj´ty z lamusa” pomys∏. Oprócz tego typu argumentów odmow´ zgody na rejestracj´ nowych zwiàzków uzasadniano tak˝e „anarchià, upadkiem gospodarki i paƒstwa”, które mia∏y byç konsekwencjà pojawienia si´ pluralizmu w ruchu zwiàzkowym. Twierdzono, ˝e niezale˝ne struktury zwiàzkowe „w krótkim czasie przerodzi∏yby si´ w naturalny przyczó∏ek si∏ antykomunistycznych i paƒstw zachodnich na terenie naszego kraju”. Dokument koƒczy∏ si´ krótkim i twardym stwierdzeniem: „Na powstanie organizacji s∏u˝àcej si∏om antypolskim i antysocjalistycznym w walce o w∏adz´ – nasza partia nigdy nie pozwoli”40. Jak si´ jednak wydaje, tego samego dnia (29 sierpnia) cz∏onkowie Biura Politycznego KC PZPR uznali, ˝e nie mo˝na d∏u˝ej powstrzymywaç zgody na podpisanie porozumieƒ, zawierajàcych punkt o utworzeniu niezale˝nych zwiàzków. Tok myÊlenia kierownictwa PZPR najlepiej chyba oddaje wypowiedê Edwarda Gierka: „Mo˝e trzeba wybieraç mniejsze z∏o, a potem staraç si´ z tego wybrnàç”41. Przez kolejne szesnaÊcie miesi´cy trwa∏o poszukiwanie przez obóz w∏adzy drogi „wybrni´cia” z niezwyk∏ej jak na warunki systemu komunistycznego sytuacji, w jakiej znalaz∏a si´ PZPR. W pierwszych tygodniach po podpisaniu porozumieƒ w∏adze rozpocz´∏y goràczkowe prace nad przygotowaniem zasad dzia∏ania w ca∏kowicie zmienionych warunkach. We wrzeÊniu 1980 r. opracowano trzy „dyrektywy wewn´trzne” KC PZPR dotyczàce zwiàzków zawodowych, dwóm nadano niezwyk∏à jak na dokumenty partyjne klauzul´ tajnoÊci: „tajne specjalnego przeznaczenia bez prawa powielania”. Za najwa˝niejsze zadanie uznano niedopuszczenie do tego, „aby wp∏yw na nowe zwiàzki zdobyli ludzie o orientacji antysocjalistycznej i mogli je wykorzystaç do swoich politycznych celów”. ¸udzono si´ jeszcze, ˝e „odnowa ruchu zwiàzkowego” b´dzie mia∏a ograniczony charakter – przybierze postaç np. nowych wyborów do rad zak∏adowych. Liczono, ˝e b´dzie mo˝liwe egzekwowanie ustawy z 1949 r. przewidujàcej, i˝ nowe zwiàzki zawodowe mogà uzyskiwaç osobowoÊç prawnà dopiero po zarejestrowaniu w Centralnej Radzie Zwiàzków Zawodowych. JednoczeÊnie polecano zmian´ stosunku do zwiàzków, odejÊcie od praktyki komenderowania i lekcewa˝enia zwiàzkowców. Zniech´caç do opuszczenia dotychczasowych struktur zwiàzkowych mia∏o pozbawianie w takiej sytuacji wszelkich nabytych praw i Êwiadczeƒ (do wczasów, zasi∏ków itp.). Na naradzie pierwszych sekretarzy komitetów wojewódzkich PZPR 16 wrzeÊnia 1980 r. za∏o˝enia nowej taktyki przedstawi∏ Andrzej ˚abiƒski, sekretarz KC odpowiedzialny za ruch zwiàzkowy. Za najwa˝niejsze uzna∏ walk´ o utrzymanie „choçby zreformowanej” CRZZ oraz niedopuszczenie do stworzenia nowej centrali zwiàzkowej w Gdaƒsku. Argumentem w walce o ograniczenie zasi´gu „odnowy” mia∏o byç to, ˝e rzekomo porozumienia zawarte w Szczecinie, Gdaƒsku i Jastrz´biu „majà charakter lokalny”. W zamian zaleca∏ tworzyç nowe okr´gowe struktury bran˝owe pod kontrolà komitetów wojewódzkich. Docelowo ˚abiƒski AAN, KC PZPR, XIA/1313, Materia∏ pomocniczy do pracy wyjaÊniajàcej w s[prawie] has∏a „wolne zwiàzki zawodowe” oraz sylwetki dzia∏aczy ugrupowaƒ antysocjalistycznych, 29 VIII 1980 r., k. 41–60. 41 Protokó∏ nr 28 z posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR 29 sierpnia 1980 r. [w:] Tajne dokumenty Biura Politycznego. PZPR a „SolidarnoÊç”..., s. 84. 40

19

¸ukasz Kamiƒski

20

przewidywa∏ stworzenie nowej federacji i przej´cie pe∏nej kontroli nad nowymi zwiàzkami. Jako idealny przyk∏ad podawa∏ sytuacj´ w Wa∏brzychu, gdzie na czele Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Za∏o˝ycielskiego nowego zwiàzku stali dwaj cz∏onkowie PZPR, „przyszli cz∏onkowie egzekutywy [Komitetu Wojewódzkiego], jak tak dalej pójdzie”. Wobec si∏y „SolidarnoÊci” wytyczne opracowane we wrzeÊniu 1980 r. okaza∏y si´ ju˝ wkrótce nieaktualne. Do niektórych za∏o˝eƒ powrócono jednak po wprowadzeniu stanu wojennego42. Niezbyt skuteczna (byç mo˝e przez jej upublicznienie) okaza∏a si´ tak˝e proponowana przez ˚abiƒskiego taktyka korumpowania dzia∏aczy nowego zwiàzku: „Muszà wiedzieç, co to smak w∏adzy. Nale˝y im wsz´dzie udost´pniaç lokale. Najbardziej luksusowo urzàdzaç jak tylko mo˝na. Ja to ju˝ ciàgle mówi´, ale jeszcze raz powtórz´ w tym gronie: nie znam cz∏owieka, którego by w∏adza nie zdemoralizowa∏a, to tylko kwestia, jak szybko i w jakim stopniu”. Na znaczeniu z czasem zyskiwa∏ inny fragment tej samej wypowiedzi: „Trzeba ich uwik∏aç w tysiàce spraw, ja im wspó∏czuj´, bo to sà kochane, niekiedy m∏ode ch∏opaki, a wdali si´ w t´ wielkà polityk´, no ale nie ma wyjÊcia”43. Z czasem pomys∏ ˚abiƒskiego zyska∏ miano taktyki „odcinkowych konfrontacji”44 – wik∏ania NSZZ „SolidarnoÊç” w setki lokalnych konfliktów w celu os∏abienia jego spoistoÊci, a przede wszystkim ograniczenia spo∏ecznego poparcia dla Zwiàzku. Rodzàce si´ w spo∏eczeƒstwie poczucie zm´czenia by∏o jednym z g∏ównych elementów przygotowywania gruntu pod przysz∏e wprowadzenie stanu wojennego. Wiar´ w mo˝liwoÊç opanowania sytuacji Êrodkami politycznymi ˝ywiono doÊç d∏ugo. W po∏owie listopada 1980 r. opracowano w KC PZPR (na podstawie materia∏ów MSW) Ocen´ polityczno-operacyjnà dzia∏ania i perspektyw NSZZ „SolidarnoÊç”. Prognozujàc najbli˝szà przysz∏oÊç, stwierdzano: „Gdy partia wysunie konkretny program i harmonogram odnowy, oczyÊci szeregi, podejmie propagandowà akcj´ przedzjazdowà, ustali termin zjazdu – masy cz∏onkowskie NSZZ b´dà sk∏onne do umiarkowania i powrotu do zaufania [...] Przy konsolidacji partii uda si´ zachowaç ich tradeunionistyczny charakter lub ukierunkowywaç je klasowo i ideologicznie”45. Strajki lipcowo-sierpniowe 1980 r., podpisanie porozumieƒ spo∏ecznych i powstanie NSZZ „SolidarnoÊç” zachwia∏y zasadami polityki w∏adz wobec opozycji. Dotychczasowe metody okaza∏y si´ nieskuteczne, nie zdo∏a∏y doprowadziç do izolacji „elementów antysocjalistycznych”. Przede wszystkim nie by∏y adekwatne do nowej sytuacji – partia i bezpieka mia∏y do czynienia z kilkumilionoAP Wroc∏aw, KW PZPR, 112/V/1/11, Dyrektywa wewn´trzna KC PZPR w sprawie zwiàzków zawodowych nr 1, 5 IX 1980 r., k. 92–99; ibidem, Dyrektywa wewn´trzna KC PZPR w sprawie zwiàzków zawodowych nr 2, 8 IX 1980 r., k. 100–110; ibidem, Informacja dotyczàca rodzaju praw i Êwiadczeƒ, które traci cz∏onek z chwilà wystàpienia ze zwiàzku zawodowego, wrzesieƒ 1980 r., k. 111–112; ibidem, Informacja o niektórych aktualnych zadaniach w pracy ze zwiàzkami zawodowymi, 25 IX 1980 r., k. 151–157; AAN, KC PZPR, XI/922, Projekt dyrektywy wewn´trznej KC PZPR w sprawie zwiàzków zawodowych nr 3, wrzesieƒ 1980 r. Por. ¸. Kamiƒski, PZPR wobec „SolidarnoÊci” – pierwsze tygodnie, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2002, nr 12, s. 31–34. 43 Cyt. za: J. Holzer, op. cit., s. 117. 44 A. Paczkowski, op. cit., s. 127–129. 45 AAN, KC PZPR, XI/923, k. 132–134, Ocena polityczno-operacyjna dzia∏ania i perspektyw NSZZ „SolidarnoÊç”, 18 XI 1980 r. 42

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 wà rzeszà potencjalnych opozycjonistów, a nie kilkoma tysiàcami „wichrzycieli”46. W dodatku by∏y to w zdecydowanej wi´kszoÊci osoby nowe, nieznane SB. Nie dziwi wi´c, i˝ podstawowà reakcjà aparatu bezpieczeƒstwa by∏ wzrost liczby funkcjonariuszy (w latach 1981–1984 o blisko jednà czwartà) oraz gwa∏towna rozbudowa agentury. Mi´dzy 1980 a 1984 r. liczba tajnych wspó∏pracowników bezpieki wzros∏a a˝ o 125 proc. Wskazuje to na fakt, ˝e werbunek agentury by∏ podstawowà metodà pracy operacyjnej SB w tym okresie47. Niestety, w chwili obecnej znamy praktycznie wy∏àcznie dokumenty dotyczàce rozpracowywania NSZZ „SolidarnoÊç” powsta∏e w Departamencie III A MSW48. Tymczasem walkà ze Zwiàzkiem i grupami opozycyjnymi zajmowa∏y si´ tak˝e pozosta∏e struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, przede wszystkim piony II, III i IV. Sam pion III A dysponowa∏ ju˝ w po∏owie stycznia 1981 r. 221 osobowymi êród∏ami informacji w mi´dzyzak∏adowych komitetach za∏o˝ycielskich (ponadto ze 145 osobami prowadzono „dialog operacyjny”), 1610 w komisjach zak∏adowych (prowadzono te˝ 746 „dialogów”), trzynastoma w Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „SolidarnoÊç” i 27 w strukturach bran˝owych Zwiàzku49. Jednym z najwa˝niejszych kierunków dzia∏aƒ podejmowanych przez aparat bezpieczeƒstwa w ramach „operacyjnej ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” by∏o przeciwdzia∏anie opanowaniu Zwiàzku przez „ekstrem´”, a przede wszystkim ograniczenie wp∏ywów dzia∏aczy KSS „KOR”. Obawiano si´, i˝ nadadzà oni Zwiàzkowi antykomunistyczne oblicze polityczne, b´dà podsycaç nastroje antysowieckie, a nawet – ˝e b´dà tworzyç „grupy dywersyjno-sabota˝owe” na wypadek interwencji ZSRR. Dzia∏aczom KSS „KOR” przeciwstawiano tonujàcà rol´ KoÊcio∏a: „Analiza wskazuje, ˝e oddzia∏ywania kleru i Êwieckiego aktywu katolickiego na »SolidarnoÊç« majà charakter konstruktywny. Zasadnicze niebezpieczeƒstwo dla kszta∏towania si´ oblicza »SolidarnoÊci« wynika z pozycji i wp∏ywów zdobytych przez KSS »KOR« w tym zwiàzku oraz popularyzowania politycznego i gospodarczego programu J[acka] Kuronia”. Zalecano rozmaite dzia∏ania, by wyeliminowaç ich z w∏adz Zwiàzku, m.in. przy pomocy agentury. W wielu województwach SB prowadzi∏a „d∏ugofalowe gry [operacyjne] skierowane na odsuwanie elementów ekstremalnych od wp∏ywu na »SolidarnoÊç«”. Obawy przed „ekstremà” by∏y tak daleko posuni´te, ˝e w lutym 1981 r. opracowano nie tylko plan dzia∏aƒ na wypadek odsuni´cia Lecha Wa∏´sy od przywództwa w „SolidarnoÊci”, ale tak˝e ochrony go przed ewentualnym zamachem ze strony rywali. Co ciekawe, jednoczeÊnie podejmowano tak˝e dzia∏ania operacyjne zmierzajàce do ograniczonego wzmocnienia grupy opozycyjnej wobec Wa∏´sy, aby pokazaç mu jej si∏´ i sk∏oniç do wi´kszej ust´pliwoÊci wobec w∏adz50. 46 Por. H. G∏´bocki, „SolidarnoÊç” w grach SB 1981–1989 (przeglàd wybranych problemów), „Arcana” 2003, nr 2, s. 81. 47 P. Piotrowski, Struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa..., s. 56; T. Ruzikowski, op. cit., s. 130. 48 Por. G. Majchrzak, Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa (wrzesieƒ 1980 – kwiecieƒ 1981), niniejszy numer „Pami´ci i SprawiedliwoÊci”. 49 Ibidem. 50 Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej [dalej: AIPN], 0236/277, t. 1, Operacyjna ochrona Niezale˝nych Samorzàdnych Zwiàzków Zawodowych przed wykorzystaniem ich przez elementy antysocjalistyczne do wrogiej dzia∏alnoÊci politycznej, styczeƒ 1981 r., k. 239–248; ibidem, Propozycje na telekonferencj´ 6 XII 1980 r., k. 311; ibidem, Telekonferencja, 2 IV 1981 r., k. 318; S. Cenckiewicz,

21

¸ukasz Kamiƒski

22

W walce o zminimalizowanie wp∏ywów opozycji przedsierpniowej w Zwiàzku uczestniczy∏y tak˝e inne struktury w∏adzy. Ju˝ w po∏owie wrzeÊnia podj´to zmasowanà kampani´ propagandowà skierowanà przeciwko cz∏onkom KSS „KOR”; 23 wrzeÊnia 1980 r. aresztowano Leszka Moczulskiego, a nast´pnie innych dzia∏aczy Konfederacji Polski Niepodleg∏ej. 30 paêdziernika prokurator generalny PRL Lucjan Czubiƒski rozes∏a∏ prokuratorom wojewódzkim „do umiej´tnego wykorzystania w pracy politycznej i zawodowej” swoje s∏ynne Uwagi o dotychczasowych zasadach Êcigania uczestników nielegalnej dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej51. Próbà ograniczenia zasi´gu przemian by∏a d∏ugotrwa∏a walka obozu w∏adzy o niedopuszczenie do legalizacji Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów oraz NSZZ „SolidarnoÊç” Rolników Indywidualnych. Nieco Êwiat∏a na metody pracy operacyjnej SB wobec „SolidarnoÊci” rzuca zapis telekonferencji z naczelnikami wydzia∏ów III A komend wojewódzkich MO przeprowadzonej 2 kwietnia 1981 r., a wi´c tu˝ po zakoƒczeniu kryzysu bydgoskiego. Podczas telekonferencji podkreÊlano m.in.: „s∏usznie stawialiÊmy w czasie wyborów, ˝e bardzo istotnym jest operacyjne opanowanie komisji zak∏adowych w kluczowych obiektach gospodarki narodowej”, nakazano te˝ „dalsze zg∏´bianie” penetracji agenturalnej zak∏adowych ogniw NSZZ „SolidarnoÊç”. Sformu∏owanie to wskazuje zapewne na strategiczny kierunek dzia∏aƒ operacyjnych – prób´ przej´cia kontroli nad ni˝szymi ogniwami Zwiàzku. Stosunkowo niewielka skala protestów w grudniu 1981 r. Êwiadczy byç mo˝e o powodzeniu tej operacji. Uwag´ zwraca tak˝e koƒcowe stwierdzenie prowadzàcego konferencj´ (prawdopodobnie dyrektora Departamentu III A gen. W∏adys∏awa Ciastonia): „Na szczeblu centralnym mamy szereg sojuszników wspó∏dzia∏ajàcych z nami aktywnie, stàd nieprzypadkowo kierujemy do towarzyszy naczelników proÊby, które na pierwszy rzut oka mogà wydawaç si´ wàtpliwe. Zapewniam, ˝e dzia∏amy z przemyÊleniem i je˝eli nie od razu wykorzystujemy, to nie denerwujcie si´ tym”52. OczywiÊcie istnienie podwójnej sieci agenturalnej (na szczeblu województw i centrali) nie jest niczym zaskakujàcym. Jak si´ jednak wydaje, w okresie legalnego istnienia „SolidarnoÊci” zjawisko to przybra∏o niespotykane wczeÊniej rozmiary. Wynika∏o to nie tylko z niezwyk∏ej rangi prowadzonych operacji, ale tak˝e najprawdopodobniej z braku zaufania MSW do funkcjonariuszy ni˝szych szczebli oraz obawy przed przeciekiem. Tak˝e z kilku innych zapisów telekonferencji zachowanych w sprawie obiektowej dotyczàcej KKP NSZZ „SolidarnoÊç” wynika, ˝e nawet osób sprawujàcych funkcje kierownicze „w terenie” nie wtajemniczano w za∏o˝enia operacji prowadzonych na szczeblu centralnym. Badania Andrzeja Paczkowskiego jednoznacznie wykaza∏y, ˝e obóz w∏adzy ju˝ od poczàtku masowych strajków latem 1980 r. przygotowywa∏ si∏owe rozwiàzanie zaistnia∏ego kryzysu53. Nie ma wi´c potrzeby szerszego omawiania te-

Od „Klanu” do „Renesansu”. Operacje S∏u˝by Bezpieczeƒstwa wobec kierownictwa „SolidarnoÊci” w latach 1980–1982, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2002, nr 12, s. 38–39; G. Majchrzak, Truciciele z SolidarnoÊci, „Polityka” 2003, nr 43, s. 80–82. 51 AAN, KC PZPR, XIA/1319, Uwagi o dotychczasowych zasadach Êcigania uczestników nielegalnej dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej, paêdziernik 1980 r., k. 2–14. 52 AIPN, 0236/277, t. 1, Telekonferencja, 2 IV 1981 r., k. 316–320. 53 A. Paczkowski, op. cit., passim.

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 go zagadnienia w tym miejscu. Mimo i˝ kwestia ta jest rozstrzygni´ta, wcià˝ pozostaje wiele pytaƒ, na które brak jednoznacznej odpowiedzi. Pierwsze z nich dotyczy roli, jakà odegra∏y w∏adze sowieckie w polskim kryzysie lat 1980–1981. Opublikowane dotychczas dokumenty z archiwów moskiewskich wskazujà, ˝e groêba interwencji (poza grudniem 1980 r.) nie istnia∏a54. Nie zmienia to oczywiÊcie faktu, ˝e Moskwa nieustannie wywiera∏a naciski na kierownictwo PZPR w celu sk∏onienia go do zdecydowanej rozprawy z „SolidarnoÊcià”. Z kolei obóz w∏adzy ch´tnie u˝ywa∏ straszaka interwencji, aby ograniczyç radykalizm ˝àdaƒ „SolidarnoÊci” i struktur opozycyjnych oraz zmniejszyç skal´ spo∏ecznego poparcia dla nich. Najtrudniejsza wydaje si´ odpowiedê na pytanie, na ile powa˝nie rozwa˝ano w obozie w∏adzy mo˝liwoÊç wkomponowania „SolidarnoÊci” w istniejàcy system polityczny. Niewàtpliwie znaczna cz´Êç dzia∏aƒ podejmowanych wobec Zwiàzku przez aparat partyjny i przede wszystkim przez SB s∏u˝y∏a przej´ciu przynajmniej cz´Êciowej kontroli nad „SolidarnoÊcià” i eliminacji „ekstremy”55. Zdawano chyba sobie jednak spraw´, ˝e sukces tych dzia∏aƒ jest ma∏o prawdopodobny. Zg∏aszane jesienià 1981 r. propozycje zawarcia „porozumienia narodowego” by∏y ju˝ tylko przykrywkà dla ostatniej fazy przygotowaƒ do wprowadzenia stanu wojennego. Przy tym jesienià 1980 r. w kierownictwie PZPR doÊç powszechnie ˝ywiono przekonanie o mo˝liwoÊci wmontowania „SolidarnoÊci” w istniejàcy system. W cytowanym ju˝ opracowaniu z po∏owy listopada 1980 r. stwierdzano: „Fakt istnienia NSZZ podwa˝a dotychczasowy kanon teoretyczny dot[yczàcy] ustroju socjalistycznego, ale [podkr. w oryginale] obiektywnie nie jest sam przez si´ elementem destrukcyjnym ustroju”. W przygotowanych w tym samym czasie Zadaniach partii we wspó∏dzia∏aniu z NSZZ „SolidarnoÊç” pisano: „Wszystkie zwiàzki sà dziÊ sta∏ym elementem naszego ˝ycia spo∏eczno-politycznego. Samodzielny, samorzàdny w dzia∏aniu ruch zwiàzkowy stanowiç powinien wa˝ne ogniwo systemu demokracji socjalistycznej, wzbogacaç jej formy, dobrze s∏u˝yç sprawie post´pu spo∏ecznego i utrwalaniu zdobyczy socjalizmu w naszym kraju. NSZZ »SolidarnoÊç« sta∏ si´ masowà organizacjà zwiàzkowà, dzia∏ajàcà we wszystkich województwach i bran˝ach. Szerokie rzesze pracowników traktujà t´ organizacj´ jako gwaranta realizacji swych interesów i praw, si∏´ przyczyniajàcà si´ skutecznie do odnowy i demokratyzacji ˝ycia w kraju”. W dalszej cz´Êci dokumentu polecano „umacniaç socjalistyczny charakter” Zwiàzku oraz uk∏adaç wzajemne stosunki „na zasadach partnerstwa, dialogu i wspó∏pracy”56. Po kryzysie bydgoskim, który ukaza∏ si∏´ Zwiàzku, wydano polecenie strukturom SB „zabezpieczenia” procesu w∏àczania „SolidarnoÊci” w system polityczny PRL57. OczywiÊcie mo˝na zak∏adaç, ˝e tego rodzaju wytyczne by∏y jedynie elementami stratiegiczeskoj maskirowki w∏adz. Mo˝na jednak równie˝ postawiç tez´, ˝e wariant si∏owy

Dokumenty. Teczka Sus∏owa, Warszawa 2003; Genera∏ Paw∏ow: by∏em rezydentem KGB w Polsce, Warszawa 1994 (kilka dokumentów zamieszczono w aneksie); „Zeszyt roboczy” genera∏a Anoszkina. 9–16 grudnia 1981 r., Warszawa 1998. 55 Por. H. G∏´bocki, „SolidarnoÊç” w grach SB..., s. 82. 56 AAN, KC PZPR, XIA/1237, Zadania partii we wspó∏dzia∏aniu z NSZZ „SolidarnoÊç”, 19 XI 1980 r., k. 66–74. 57 AIPN, 0236/277, t. 1, Telekonferencja, 2 IV 1981 r., k. 318–319. 54

23

¸ukasz Kamiƒski

24

rozwiàzania konfliktu przez d∏ugi czas nie by∏ ostatecznie przesàdzony. Jak si´ wydaje, dopiero wybór Wojciecha Jaruzelskiego na I sekretarza KC PZPR zdecydowa∏ o nieuchronnoÊci konfrontacji. Znane dotychczas dokumenty wskazujà, ˝e jednym z celów operacji wprowadzenia stanu wojennego mia∏o byç stworzenie nowej, socjalistycznej „SolidarnoÊci”. Przygotowano propozycje obsady personalnej poszczególnych zarzàdów regionów, komisji zak∏adowych itp., w których kluczowà rol´ mieli graç tajni wspó∏pracownicy SB. Uwiarygodnieniu nowej struktury mia∏o s∏u˝yç pozyskanie dla idei reaktywacji „SolidarnoÊci” jej przewodniczàcego Lecha Wa∏´sy. Kilkakrotnie prowadzone z nim na ten temat rozmowy (w grudniu 1981 r. i w póêniejszym okresie) nie przynios∏y zadowalajàcych rezultatów. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa kontynuowa∏a jednak wysi∏ki na rzecz „cz´Êciowego odbudowania ogniw SolidarnoÊci”. Ju˝ w grudniu 1981 r. utworzono centralnà oraz wojewódzkie „grupy operacyjne w celu koordynacji zadaƒ w zakresie realizacji dzia∏aƒ operacyjnych w stosunku do Zwiàzków Zawodowych »SolidarnoÊç«”. 23 grudnia 1981 r. przygotowano Za∏o˝enia dzia∏ania w stosunku do zwiàzku zawodowego „SolidarnoÊç” w zakresie tworzenia nowych struktur zwiàzkowych”. Planowano w nich cz´Êciowà odbudow´ Zwiàzku opartego na strukturze bran˝owej, z kierownictwem „dajàcym gwarancj´ spe∏niania przez »SolidarnoÊç« funkcji zwiàzku zawodowego w PRL”. Rozwa˝ano nawet zwo∏anie zjazdu NSZZ „SolidarnoÊç”, który mia∏by zmieniç jego dotychczasowe kierunki dzia∏ania. Jednym z elementów podejmowanych przez SB dzia∏aƒ by∏a prowadzona od stycznia 1982 r. w Gdaƒsku operacja o kryptonimie „Renesans”58. Stosunkowo nik∏y opór spo∏eczny w pierwszych miesiàcach stanu wojennego spowodowa∏, ˝e realizacja planów przebiega∏a opieszale, zaczyna∏o zwyci´˝aç przekonanie, i˝ mo˝liwe jest uspokojenie sytuacji bez wznowienia „SolidarnoÊci”. Spraw´ ostatecznie przesàdzi∏ przebieg swoistej próby si∏ 31 sierpnia 1982 r. Z jednej strony zasi´g demonstracji ukaza∏ stosunkowo du˝e wp∏ywy podziemnych struktur Zwiàzku, z drugiej jednak za ograniczonym sukcesem Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej nie posz∏y ˝adne dalsze dzia∏ania. Ustawa z 8 paêdziernika 1982 r. ostatecznie zakoƒczy∏a (przynajmniej na najbli˝szych kilka lat) rozwa˝ania nad przywróceniem „SolidarnoÊci”. Taktyk´ aparatu bezpieczeƒstwa w pierwszych miesiàcach stanu wojennego oÊwietla dokument opracowany we wroc∏awskim Wydziale V KW MO (zajmowa∏ si´ on m.in. zwalczaniem „SolidarnoÊci”)59. Obok ró˝norakich metod likwidowania „wrogiej dzia∏alnoÊci” (zw∏aszcza poligrafii i struktur zak∏adowych) zwraca uwag´ nast´pujàce sformu∏owanie: „organizowanie struktur nielegalnych w celu nawiàzania wspó∏pracy z RKS-em i przez nià operacyjne opanowanie sytuacji oraz ukszta∏towanie jej w kierunku wyboru Êrodków wspó∏dzia∏ania z w∏adzami (popieranie tendencji umiarkowano-liberalnych w R[egionalnym] K[omitecie] S[trajkowym])”60. Jak widaç, celem aparatu bezpieczeƒstwa nie by∏o 58 S. Cenckiewicz, op. cit., s. 41–42; G. Majchrzak, Dzia∏ania S∏u˝by Bezpieczeƒstwa w celu przej´cia kontroli nad „SolidarnoÊcià” w latach 1980–1982, mps w posiadaniu autora. 59 ¸. Kamiƒski, P. Piotrowski, Podziemie wroc∏awskie w oczach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2002, nr 2, s. 275–293. 60 Ibidem, s. 291.

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 ca∏kowite rozbicie struktur podziemnych, lecz raczej przej´cie nad nimi kontroli operacyjnej. Byç mo˝e ma to zwiàzek z sygnalizowanymi wy˝ej planami „odrodzenia” NSZZ „SolidarnoÊç”. W trakcie stanu wojennego podj´to prób´ ograniczenia liczby osób podejmujàcych dzia∏alnoÊç opozycyjnà. Odbywa∏o si´ to zarówno poprzez wymuszanie deklaracji lojalnoÊci, jak i umo˝liwianie aktywistom „SolidarnoÊci” wyjazdu za granic´. Na 4500 indagowanych osób tylko 6 proc. odmówi∏o podpisania „lojalek”. Za granic´ wyjecha∏o oko∏o 4300 dzia∏aczy opozycji61. Do nielicznych znanych dotychczas dokumentów o charakterze programowym z okresu stanu wojennego nale˝à dwa referaty przygotowane na narady aktywu kierowniczego MSW. Pierwszy z nich pochodzi z poczàtku 1982 r. (najprawdopodobniej po∏owa stycznia)62. Prowadzàcy narad´ gen. Czes∏aw Kiszczak sformu∏owa∏ siedem strategicznych celów resortu, sprowadzajàcych si´ do „opanowania sytuacji” na poszczególnych odcinkach (∏adu spo∏ecznego, gospodarki, administracji paƒstwowej, partii, ruchu zwiàzkowego, Êrodków masowego przekazu, Êrodowisk twórczych). Jako jedno z najistotniejszych zadaƒ uznano utrzymanie stanu, w którym wi´kszoÊç dzia∏aczy „SolidarnoÊci” Êredniego i ni˝szego szczebla nie przejawia wi´kszej aktywnoÊci – „nie wolno nam nierozwa˝nym, nieprzemyÊlanym dzia∏aniem wp´dziç ich w konspiracj´”. Kiszczak generalnie zaleca∏ prowadzenie ostro˝nej i d∏ugofalowej polityki – „Nie wolno nam równie˝ dopuÊciç do powstania w ÊwiadomoÊci spo∏ecznej kompleksu »SolidarnoÊci«, podobnie jak to mia∏o miejsce w latach 1944–1945 z Armià Krajowà, czego reperkusje do dziÊ jeszcze odczuwamy”. Te dwa stwierdzenia mogà si´ wydawaç zaskakujàce, zw∏aszcza ˝e wypowiedziano je kilka tygodni po masakrze w kopalni „Wujek”. Najprawdopodobniej Êwiadczà one o tym, ˝e grupa Jaruzelskiego przyj´∏a podobnà taktyk´ jak ekipa Gierka jesienià 1976 r. – unikanie eskalacji napi´cia. Nadzieje na uniemo˝liwienie tworzenia struktur konspiracyjnych okaza∏y si´ jednak p∏onne. Narad´ zakoƒczy∏y szczegó∏owe zalecenia dla poszczególnych pionów SB, wszystkie w mniejszym lub wi´kszym stopniu powiàzane z walkà z opozycjà. WÊród zaleceƒ dla kontrwywiadu na plan pierwszy wysuni´to nast´pujàce: „dà˝yç do rozbudowy sieci agenturalnej i przenikaç do tworzonych ewentualnie struktur podziemnych, aby kontrolowaç i parali˝owaç poczynania przeciwnika”. Wskazuje to na niedocenianà dotychczas, czo∏owà rol´ w agenturalnej infiltracji struktur opozycyjnych, jakà powierzono Departamentowi II MSW i jego terenowym odpowiednikom63. Kontrwywiadowi zalecano tak˝e „podejmowaç dzia∏ania zmierzajàce do zdezintegrowania przeciwnika i rozbijania jego dotychczasowych struktur oraz dzia∏aç w kierunku tworzenia nowych organizacji zwiàzkowych, stymulowanych przez nas”. Najszersze, co oczywiste, zadania stawiano przed pionami AIPN Wr, 053/2153, Referat na odpraw´ kierowniczego aktywu resortu spraw wewn´trznych, b.d., k. 85; H. G∏´bocki, „SolidarnoÊç” w grach SB..., s. 87. 62 AIPN Wr, 053/2153, Referat na odpraw´ kierowniczego aktywu resortu spraw wewn´trznych, b.d., k. 75–125. 63 Wynika∏o to zapewne z faktu, ˝e piony kontrwywiadu i wywiadu uwa˝ano (niebezpodstawnie) za elit´ MSW, przy czym tylko kontrwywiad dysponowa∏ rozbudowanà strukturà i siatkà agenturalnà w kraju. 61

25

¸ukasz Kamiƒski „bezpieczeƒstwa wewn´trznego” (departamenty III, IV i V MSW oraz ich odpowiedniki terenowe)64.

26

64 „po pierwsze – kontynuowaç dzia∏ania dezintegracyjne i propagandowe w kierunku kompromitowania ekstremalnych i wrogich si∏ »SolidarnoÊci« oraz zapobiegaç, ujawniaç i likwidowaç konspiracyjne struktury, metody i Êrodki dzia∏ania »SolidarnoÊci« oraz innych grup antysocjalistycznych, g∏ównie w zak∏adach pracy, uczelniach i instytucjach. Wspieraç operacyjnie inicjatywy zmierzajàce do os∏abienia i reorientacji ogniw »SolidarnoÊci« w wielkich zak∏adach przemys∏owych, dà˝àc przy tym do stworzenia po zniesieniu stanu wojennego w∏aÊciwej przeciwwagi [podkr. ¸.K. – fragment ten jest kolejnym dowodem, ˝e po zniesieniu stanu wojennego zak∏adano reaktywacj´ »SolidarnoÊci«] w postaci bran˝owych i autonomicznych zwiàzków zawodowych. Ustaliç powiàzania ekstremy »SolidarnoÊci« z naszym aparatem, wnikliwie wyjaÊniaç wszystkie groêne w tym wzgl´dzie sygna∏y. Na szczególne podkreÊlenie zas∏uguje koniecznoÊç szybkiego rozpoznawania i likwidacji wszystkich zalà˝ków nielegalnych struktur tworzàcych si´ na gruncie rozbitych ugrupowaƒ kontrrewolucyjnych i ekstremalnego aktywu »SolidarnoÊci« i Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów. W tym celu nale˝y szeroko rozbudowaç sieç tajnych wspó∏pracowników, zw∏aszcza spoÊród aktywu »SolidarnoÊci«, wykorzystujàc aktywnie w tym wzgl´dzie prac´ z internowanymi, prowadzone rozmowy operacyjno-ostrzegawcze i inne formy pracy operacyjnej; po drugie – wykorzystaç prowadzone dzia∏ania operacyjne i administracyjne do eliminacji z instytucji bazy i nadbudowy wszelkich struktur formalnych, znanych uprzednio z podejmowania dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej i antypaƒstwowej, szczególnie w Êrodowiskach naukowych; po trzecie – inspirowaç dzia∏ania likwidujàce zjawiska biurokracji poprzez przyspieszanie zakoƒczenia reorganizacji administracji centralnej i likwidacj´ zjednoczeƒ oraz dostosowanie strukturalnych rozwiàzaƒ w handlu zagranicznym do aktualnej sytuacji ekonomicznej kraju. Aktywnie w∏àczaç si´ do weryfikacji kadr kierowniczych ró˝nych szczebli w administracji gospodarczej inspirujàc eliminacj´ osób niekompetentnych, prezentujàcych wrogie postawy polityczne oraz likwidujàc przy tym istniejàce uk∏ady klikowe i inne nieprawid∏owoÊci; po czwarte – prowadziç ofensywne i skuteczne dzia∏ania wobec wszelkich prób kontynuowania nielegalnej dzia∏alnoÊci wydawniczej, ulotkowej, odtwarzania nielegalnej bazy poligraficznej bàdê te˝ usi∏owaƒ wykorzystywania do tych celów bazy poligraficznej b´dàcej w dyspozycji instytucji i organizacji paƒstwowych; po piàte – przygotowywaç materia∏ i propozycje w sprawie weryfikacji zawieszonych zwiàzków i stowarzyszeƒ oraz zabezpieczyç operacyjnie odpowiedni sk∏ad ich w∏adz, gwarantujàcy w przypadku reaktywowania pozytywne nastawienie i dzia∏anie wobec ustroju i w∏adz paƒstwowych; po szóste – zaktywizowaç prac´ operacyjnà w Êrodowiskach naukowych, twórczych i m∏odzie˝y akademickiej w celu odsuwania od wp∏ywów w nich osób prezentujàcych wrogie postawy polityczne, sk∏onnych do podejmowania dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej lub prowadzàcych jà do czasu wprowadzenia stanu wojennego; po siódme – aktywnie rozpoznawaç powiàzania wrogich grup i osób z hierarchià KoÊcio∏a katolickiego i reakcyjnà cz´Êcià kleru w celu niedopuszczenia do wykorzystania obiektów kultu do wrogich inicjatyw i wystàpieƒ. Rozwijaç przy tym szerokie dzia∏ania profilaktyczne i ostrzegawcze wobec osób niezdecydowanych i przejawiajàcych sk∏onnoÊci do podejmowania lub popierania dzia∏aƒ antypaƒstwowych w ró˝nych Êrodowiskach. Umacniaç w drodze dzia∏aƒ operacyjnych lini´ wyra˝ania przez KoÊció∏ zrozumienia dla koniecznoÊci wprowadzenia stanu wojennego i respektowania wynikajàcych z niego rygorów i ograniczeƒ. W dzia∏alnoÊci KoÊcio∏a koniecznym jest eliminowanie i ograniczanie zaanga˝owania politycznego kleru, szczególnie na odcinku duszpasterstwa stanowo-zawodowego m∏odzie˝y; po ósme – skutecznie izolowaç Êrodowiska prawicy ludowej od wp∏ywów w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym w celu niedopuszczenia do opanowywania jego ogniw i wp∏ywania na dzia∏alnoÊç Stronnictwa. Trzeba równie˝ doprowadziç do wyeliminowania wszelkich zaanga˝owaƒ na rzecz reaktywowania ruchu »SolidarnoÊci« Rolników Indywidualnych, wspierajàc koncepcj´ tworzenia nowych struktur w formie zrzeszeƒ produkcyjno-specjalistycznych; po dziewiàte – podjàç skuteczne dzia∏ania prowadzàce do ustalenia i zatrzymania osób ukrywajàcych si´ dotychczas przed internowaniem, a których dalszy pobyt na wolnoÊci stwarza realne zagro˝enie stanu ∏adu i porzàdku publicznego; i po dziesiàte – w zwiàzku ze wspomnianà ju˝, tak trudnà operacjà, jakà b´dzie podwy˝ka cen, nale˝y ju˝ od dziÊ prowadziç wszechstronne rozpoznanie nastrojów w poszczególnych Êrodowiskach, a zw∏aszcza w zak∏adach pracy, oraz podejmowaç dzia∏ania neutralizujàce ewentualne próby organizowania ró˝nych form protestu” (AIPN Wr, 053/2153, Referat na odpraw´ kierowniczego aktywu resortu spraw wewn´trznych, b.d., k. 75–125).

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 Przy obecnym stanie badaƒ nie wiemy, czy mi´dzy styczniem a czerwcem 1982 r. odbywa∏y si´ tego typu narady, najprawdopodobniej tak. Niestety, nie odnaleziono dotychczas materia∏ów z narady czerwcowej, zachowa∏ si´ natomiast referat z kolejnej, z po∏owy lipca 1982 r.65 Tym razem referentem niewàtpliwie nie by∏ Kiszczak, lecz inny cz∏onek kierownictwa resortu. Zauwa˝y∏ on niepokojàce zjawisko „rozwijania przez opozycj´ przedsi´wzi´ç organizacyjnych i propagandowych w skali ogólnokrajowej”, co przejawia∏o si´ w postaci wzrostu liczby struktur konspiracyjnych oraz prób „wzmagania ideologicznego oddzia∏ywania na spo∏eczeƒstwo”. G∏ównà metodà poprawy sytuacji mia∏o byç rozwini´cie i ulepszenie pracy z agenturà. W zwiàzku z mo˝liwoÊcià wybuchu demonstracji pod koniec sierpnia polecano przystàpiç natychmiast do likwidacji struktur podziemnych, a zw∏aszcza poligrafii. „Na mo˝liwie najszerszà skal´” zalecano podj´cie „dzia∏aƒ dezawuujàcych, dyskredytujàcych i oÊmieszajàcych dzia∏alnoÊç konspiracyjnà”. Za niedopuszczalnà uznano sytuacj´, w której nazwiska niektórych ukrywajàcych si´ dzia∏aczy „sta∏y si´ ju˝ symbolami”. Polecano rozpocz´cie aktywnego rozpracowania ka˝dej struktury konspiracyjnej, ka˝dej ukrywajàcej si´ osoby, ka˝dego przypadku pojawienia si´ ulotek, bez dotychczasowego „schematyzmu, braku efektywnych, przemyÊlanych kombinacji i ma∏o pomys∏owej pracy z t[ajnymi] w[spó∏pracownikami]”. Za bardzo istotne uznano doprowadzenie do „izolacji kleru od opozycji”. Podobnie jak wczeÊniej, tak˝e w odniesieniu do stanu wojennego nie sposób uciec od pytania o skal´ penetracji struktur opozycyjnych przez SB. Szokujàco brzmi dzisiaj informacja, ˝e s∏ynna ucieczka Zbigniewa Bujaka po zatrzymaniu 2 marca 1983 r. to w rzeczywistoÊci element wi´kszej operacji Departamentu II MSW. W ten sposób zamierzano spowodowaç „wyeliminowanie A[leksandra] Ma∏achowskiego z roli g∏ównego ideologa zwiàzku i wprowadzenie na to miejsce w∏asnego êród∏a informacji”. Jak czytamy w dalszej cz´Êci dokumentu, „temu celowi m.in. s∏u˝y∏o wypuszczenie Z[bigniewa] Bujaka zatrzymanego na fa∏szywych dokumentach wystawionych na nazwisko Wroniszewski Micha∏ oraz Ewy Kulik pos∏ugujàcej si´ dokumentami na nazwisko Ewa Kolpiƒska”66. OczywiÊcie b∏´dne by∏oby wysnuwanie zbyt daleko idàcych wniosków z tych tak niezwyk∏ych informacji. Z pewnoÊcià w∏adze mia∏y zaskakujàco du˝à wiedz´ o podziemiu, uzyskiwanà drogà operacyjnà. Nie znaczy to jednak, ˝e ta wiedza by∏a pe∏na, a przede wszystkim – ˝e dzia∏aniami opozycji w rzeczywistoÊci sterowa∏a SB. Trudne do zweryfikowania przy obecnym stanie badaƒ sà informacje o „pe∏nej operacyjnej kontroli” MSW nad niektórymi znanymi grupami podziemnymi, zawarte w cz´Êci materia∏ów archiwalnych. Termin ten oznacza∏ bowiem, i˝ SB posiada∏a nie tylko „pe∏ne rozpoznanie” danej organizacji i „pe∏nà wiedz´ o niej”, lecz tak˝e by∏a w stanie nià sterowaç67. Kilka lat póêniej, w 1987 r. za ca∏kowicie kontrolowane uznawano 10 proc. organizacji, 84 proc. mia∏o znajdowaç si´ pod kontrolà cz´Êciowà (SB mia∏a dane o ich dzia∏alnoÊci, Ibidem, Referat na odpraw´ aktywu kierowniczego MSW, lipiec 1982 r., k. 126–163. AIPN, 01221/79, Analiza materia∏ów zawartych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Kasia”, sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Alek”, 1 X 1984 r., b.p. 67 Definicja w: AIPN Wr, 053/2179, Instrukcja dotyczàca sposobu wype∏niania ankiety, 1986 r., k. 27. 65

66

27

¸ukasz Kamiƒski

28

ale nie by∏a w stanie nimi sterowaç), a pozosta∏e 6 proc. nie by∏y rozpracowane przez aparat bezpieczeƒstwa68. Niezmiernie trudno – poza opisanà powy˝ej ideà budowy „socjalistycznej SolidarnoÊci” – dostrzec wyraêniejszà strategi´ w∏adz wobec dzia∏aƒ opozycyjnych w okresie stanu wojennego. Dominowa∏y dzia∏ania doraêne, zwiàzane wpierw z zabezpieczeniem operacji wprowadzenia stanu wojennego, a nast´pnie z walkà z poszczególnymi strukturami podziemia. Mimo ˝e pod os∏onà czo∏gów operacja taka by∏aby zapewne mo˝liwa, nie zdecydowano si´ na definitywne rozwiàzanie problemu istnienia opozycji. Ograniczono si´ do osiàgni´cia celu minimum – oddalenia niebezpieczeƒstwa zmiany systemu spo∏eczno-politycznego PRL i zniszczenia organizacji zagra˝ajàcej temu systemowi. Nie si´gni´to chocia˝by po czechos∏owacki wariant „normalizacji” – powszechne czystki, zw∏aszcza w Êrodowiskach inteligenckich i partii69, masowe represje sàdowe. Przewa˝y∏y zapewne obawy przed eskalacjà napi´cia, na bardziej radykalne dzia∏ania nie pozwala∏ równie˝ brak wyraênej poprawy sytuacji ekonomicznej. Opracowany w grudniu 1982 r. dokument Przewidywane zagro˝enia zwiàzane z zawieszeniem, a nast´pnie zniesieniem stanu wojennego w Polsce doÊç surowo ocenia∏ bilans dwunastu miesi´cy obowiàzywania stanu wojennego. Stwierdzano, ˝e „nie zosta∏y wyeliminowane zagro˝enia konsekwentnie prowadzonej polityki normalizacji ˝ycia w naszym kraju, nie zlikwidowano wszystkich êróde∏ gro˝àcych nawrotem do zjawisk z lat 1980–1981, jak równie˝ z okresu przed sierpniem 1980 r.” Konstatacj´ t´ oparto m.in. na nast´pujàcych przes∏ankach: „nie usta∏a – mimo powa˝nego os∏abienia – dzia∏alnoÊç grup ekstremalnych, zw∏aszcza podziemia politycznego” oraz „nie uleg∏ wyraênej poprawie stan ÊwiadomoÊci spo∏eczno-politycznej znacznej cz´Êci ludnoÊci”70. Zniesienie stanu wojennego 22 lipca 1983 r. nie zmieni∏o zasadniczych za∏o˝eƒ polityki w∏adz. Mo˝na zdefiniowaç je nast´pujàco: – dalsze os∏abianie podziemia (w celu uniemo˝liwienia podejmowania dzia∏aƒ zagra˝ajàcych w∏adzy), m.in. przez prowokowanie konfliktów w obozie opozycji, – pog∏´bianie penetracji agenturalnej, – dà˝enie do minimalizacji poparcia spo∏ecznego dla opozycji71. W 1984 r. oceniano ju˝, ˝e istniejàce struktury podziemnej „SolidarnoÊci” nie sà w stanie „poprowadziç klasy robotniczej do ostrych wystàpieƒ przeciwko paƒstwu i systemowi politycznemu”. Prognozowano jednak, ˝e w razie pogorszenia sytuacji ekonomicznej mo˝liwe jest ponowne odzyskanie wp∏ywów przez dzia∏aczy podziemia72. Dalszemu os∏abieniu grup opozycyjnych s∏u˝yç mia∏a cz´Êciowa amnestia. W. Sawicki, op. cit., s. 121. W prowadzonej w czasie stanu wojennego weryfikacji kadr zalecano wr´cz ostro˝noÊç, mia∏a ona byç „rozumna” (AIPN Wr, 053/2153, Referat na odpraw´ kierowniczego aktywu resortu spraw wewn´trznych, b.d., k. 113). 70 AAN, KC PZPR – Wydzia∏ Nauki i OÊwiaty, sygn. tymcz. 396, Przewidywane zagro˝enia zwiàzane z zawieszeniem, a nast´pnie zniesieniem stanu wojennego w Polsce, grudzieƒ 1982 r., b.p. 71 Por. A. Dudek, Limitowana liberalizacja. Opozycja w planach aparatu w∏adzy PRL w po∏owie lat 80., „Arcana” 2003, nr 2, s. 101. 72 W. Sawicki, op. cit., s. 111. 68 69

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 Co ciekawe, w przygotowanym przez MSW u progu 1986 r. opracowaniu Przeciwnik polityczny. (Analiza stanu zagro˝enia) powielano niemal˝e dos∏ownie niektóre zalecenia z drugiej po∏owy lat siedemdziesiàtych dotyczàce metod walki z opozycjà. Wskazywano m.in. na koniecznoÊç „zró˝nicowania i elastycznoÊci polityki karno-administracyjnej” oraz zalecano „wykorzystywanie wszelkich okazji do stawiania opozycjonistom zarzutów o kryminalnym charakterze, a tak˝e wykorzystywanie tu innych przepisów, m.in. karno-skarbowych”73. Niewàtpliwie momentem prze∏omowym w polityce w∏adz wobec opozycji by∏ rok 1986. Jak si´ wydaje, amnestia 1986 r. (poprzedzona spektakularnym, aczkolwiek prawdopodobnie starannie zaplanowanym aresztowaniem Zbigniewa Bujaka) i powo∏anie Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczàcym Rady Paƒstwa by∏y dla w∏adz raczej wyrazem ich si∏y ni˝ s∏aboÊci. Najwyraêniej uznano, ˝e dzia∏alnoÊç podziemna ustabilizowa∏a si´ na stosunkowo niskim poziomie74, a brak szerszego spo∏ecznego poparcia doprowadzi wczeÊniej czy póêniej do jej zaniku. Za symboliczny mo˝na uznaç fakt, ˝e na prze∏omie 1986 i 1987 r. MSW przystàpi∏o do opracowywania informatora o organizacjach opozycyjnych z lat 1976–198675. Jak stwierdza Antoni Dudek, celem podj´tych dzia∏aƒ nie by∏o bynajmniej stworzenie warunków do rozpocz´cia dialogu z opozycjà76. Powo∏anie Rady Konsultacyjnej i próba zastosowania „manewru kooptacji”77, aczkolwiek same w sobie nie zmienia∏y jeszcze zasadniczej polityki w∏adz wobec opozycji, otworzy∏y jednak perspektyw´ na nowe, niestandardowe metody dzia∏ania. Poszukujàc dróg wyjÊcia z trudnej sytuacji, zacz´to rozwa˝aç coraz bardziej nieszablonowe rozwiàzania. Na plan pierwszy wybija∏y si´ opracowania przygotowywane w Zespole Analiz MSW oraz przez nieformalne cia∏o (tzw. zespó∏ trzech) z∏o˝one ze Stanis∏awa Cioska, Jerzego Urbana i gen. W∏adys∏awa Po˝ogi. Przyk∏adem poszukiwania nowych metod dzia∏ania mogà byç przygotowane w Zespole Analiz koncepcje ograniczenia wp∏ywów Ruchu „WolnoÊç i Pokój” – m.in. projekt stworzenia „oddolnego”, aczkolwiek kontrolowanego przez w∏adze ruchu pokojowego, spe∏niajàcego rol´ „anty-WiP-u”, dysponujàcego jednak szerokimi mo˝liwoÊciami oddzia∏ywania (m.in. organizacja wieców i demonstracji, rajdów i marszów gwiaêdzistych). Z czasem zacz´to nawet rozwa˝aç mo˝liwoÊç legalizacji WiP, pod warunkiem usuni´cia z ruchu kilkudziesi´ciu najaktywniejszych opozycjonistów. Jak stwierdzali w 1987 r. funkcjonariusze SB, „trzeba znaleêç Kotaƒskiego od pacyfizmu i w miar´ dyskretnie pomóc mu w jego robocie”78. Cyt. za: A. Dudek, op. cit., s. 103. Jest charakterystyczne, ˝e liczba grup opozycyjnych gwa∏townie spad∏a pomi´dzy czerwcem 1985 r. a listopadem 1986 r. Wed∏ug szacunków SB spadek ten wyniós∏ ponad 27 proc. (z 403 do 292), co zapewne wiàza∏o si´ ze swoistym oczyszczaniem przedpola przed zamierzonà „liberalizacjà” (por. Drogi do niepodleg∏oÊci 1944–1956/1980–1989. Nieznane êród∏a do dziejów najnowszych Polski, wst´p, wybór i oprac. T. Balbus, ¸. Kamiƒski, W. Sawicki, K. Szwagrzyk, red. W. Wrzesiƒski, Wroc∏aw 2001, s. 288–289). 75 Por. AIPN, 0326/538, t. 1–10, passim. 76 A. Dudek, op. cit., s. 107. 77 A. Paczkowski, Od sfa∏szowanego zwyci´stwa do prawdziwej kl´ski. Szkice do portretu PRL, Kraków 1999, s. 138. 78 A. Dudek, op. cit., s. 104–105; AIPN, 0752/1, t. 4, Uwagi dotyczàce rozwoju Ruchu „WiP” i efektywnoÊci podejmowanych wobec niego przeciwdzia∏aƒ, 6 X 1987 r., k. 25–31. 73 74

29

¸ukasz Kamiƒski

30

Przyk∏ad WiP pokazuje, ˝e w obozie w∏adzy dominowa∏a w tym okresie taktyka przeciàgania na swojà stron´ (lub przynajmniej neutralizacji) poszczególnych grup i osób, której symbolami by∏o utworzenie Rady Konsultacyjnej oraz legalizacja „Res Publiki” czy Klubu MyÊli Politycznej „Dziekania”. Podobnie w memoria∏ach „zespo∏u trzech” z marca i wrzeÊnia 1987 r., nawo∏ujàcych do radykalnej reformy ekonomicznej (której jednym z g∏ównych celów mia∏o byç dalsze os∏abienie wp∏ywów opozycji), najdalej idàcà propozycjà dialogu z opozycjà by∏o zaproszenie Wa∏´sy do Rady Konsultacyjnej79. Jak si´ wydaje, jesienià 1987 r. obóz w∏adzy cechowa∏o poczucie si∏y wobec opozycji. Pog∏´bi∏o je aresztowanie w listopadzie 1987 r. przywódców „SolidarnoÊci Walczàcej”, uznawanej za najgroêniejszà grup´ podziemnà, a tak˝e wyniki sonda˝y wskazujàce na stosunkowo nik∏e poparcie dla opozycji, konflikty w obozie „SolidarnoÊci”, wreszcie wyraêny kryzys podziemia na czele z TKK. W tej sytuacji, podejmujàc w poczàtkach listopada rozwa˝ania nad wprowadzeniem w PRL elementów pluralizmu politycznego, Zespó∏ Analiz MSW okreÊli∏ dwa warunki ewentualnych zmian: „po pierwsze, ˝e b´dzie to robione z inicjatywy partii i pod jej politycznà kontrolà [podkr. w oryginale – ¸.K.]; po drugie, ˝e nam si´ to op∏aci – czyli zwi´kszy szanse przezwyci´˝enia trudnoÊci ekonomicznych, podniesie autorytet partii i w∏adz, umocni socjalistyczne paƒstwo i nie zagrozi w ewidentny sposób ogólnej perspektywie ustrojowo-rozwojowej, jakà jest komunizm”. Ostatecznie funkcjonariusze MSW doszli do wniosku, ˝e prognozowane straty przewy˝szajà korzyÊci, w zwiàzku z czym „dziÊ jeszcze” [!] nie nale˝y dopuszczaç mo˝liwoÊci wprowadzenia pluralizmu politycznego80. Dobrym samopoczuciem w∏adz zachwia∏y wyniki referendum z 27 listopada 1987 r., których nie nale˝y interpretowaç jako sukcesu opozycji, lecz mo˝na je rozpatrywaç jako niepowodzenie w∏adz. „Wstrzàs referendalny” nie wywo∏a∏ jednak zmiany linii post´powania kierownictwa PZPR81. Rozpocz´cie wiosennej debaty na ∏amach „Konfrontacji” mo˝na rozpatrywaç w kontekÊcie kontynuacji linii wytyczonej jesienià 1986 r. Spokój w∏adz umocni∏ si´ zapewne po stosunkowo bezbolesnym przeprowadzeniu wielkiej podwy˝ki cen 1 lutego 1988 r. Swoistà manifestacjà si∏y sta∏a si´ pacyfikacja strajku w Nowej Hucie, przeprowadzona nocà z 4 na 5 maja. Kolejne propozycje nawiàzania rozmów, sk∏adane przez opozycj´, pozostawa∏y bez echa. W po∏owie marca 1988 r. „zespó∏ trzech” przygotowa∏ co prawda memoria∏ zawierajàcy pierwsze konkretne propozycje „taktycznego sojuszu” z umiarkowanà cz´Êcià opozycji, dla której projektowano 10–15 proc. miejsc w radach narodowych oraz jednà trzecià miejsc w Senacie, jednak wskazówki te wykorzystano dopiero kilka miesi´cy póêniej82. O ile w opracowanych 6 maja 1988 r. uwagach zespo∏u ekspertów KC PZPR trafnie A. Dudek, op. cit., s. 112–114. AIPN, 0752/1, t. 8, Koncepcje powo∏ania nowych partii politycznych (analiza – ocena – rekomendacje), 12 XI 1987 r., k. 12, 17. 81 A. Paczkowski, Polska 1986–1989: od kooptacji do negocjacji. Kilka uwag o wchodzeniu w proces zmiany systemowej, Warszawa 1997, s. 14–15. 82 A. Dudek, „Bez naruszenia podstawowych zasad”. Ekipa Wojciecha Jaruzelskiego wiosnà 1988 roku [w:] W∏adza a spo∏eczeƒstwo w PRL. Studia historyczne, red. A. Friszke, Warszawa 2003, s. 224. 79 80

W∏adza wobec opozycji 1976–1989 formu∏owano diagnoz´ rzeczywistoÊci (dostrzegajàc np.: „Pami´ç o stanie wojennym nie dzia∏a ju˝ powstrzymujàco”), o tyle w zaleceniach ograniczono si´ do postulatu radykalnej reformy ekonomicznej, bez istotnych zmian w systemie spo∏eczno-politycznym. Horyzont mo˝liwych ust´pstw wobec opozycji w po∏owie maja 1988 r. wyznacza∏a propozycja... w∏àczenia Wa∏´sy do Âwiatowej Rady Pokoju lub Rady Nadzorczej Zak∏adu Ubezpieczeƒ Spo∏ecznych83. Jeszcze w lipcu 1988 r. gen. Jaruzelski deklarowa∏ w rozmowie z Michai∏em Gorbaczowem: „dwóch granic nie przekroczymy: nie pójdziemy na pluralizm zwiàzkowy w takim rozumieniu, jakie chce si´ nam narzuciç [czyli relegalizacj´ „SolidarnoÊci” – ¸.K.], i nie pójdziemy na tworzenie partii opozycyjnych”. Granicà mo˝liwych zmian by∏ udzia∏ „poszczególnych osób” (a wi´c nawet nie grup czy Êrodowisk) w „organach przedstawicielskich i spo∏ecznych”84. Sytuacja zmieni∏a si´ gwa∏townie niewiele ponad miesiàc póêniej, gdy 15 sierpnia wybuch∏y kolejne strajki. Wolta dokonana przez kierownictwo PZPR pod wp∏ywem nie najwi´kszej przecie˝ w dziejach Polski Ludowej fali protestów nie jest do koƒca zrozumia∏a. Aczkolwiek rozpocz´to przygotowania do si∏owego rozwiàzania powsta∏ego kryzysu85, to jednak ju˝ 21 sierpnia 1988 r. na zebraniu Biura Politycznego zdecydowano o rozpocz´ciu rozmów z cz´Êcià opozycji. Byç mo˝e sta∏o si´ tak pod wp∏ywem coraz bardziej alarmistycznych memoria∏ów przygotowywanych przez Cioska, Po˝og´ i Urbana86, namawiajàcych Jaruzelskiego do „ucieczki do przodu”, aby utrzymaç chocia˝by „okrojony stan posiadania”. Istotna by∏a tak˝e wiedza o niekorzystnym dla partii stosunku badanej systematycznie opinii publicznej (m.in. wzrost poparcia dla strajków) oraz rekordowo z∏ych stanach nastrojów spo∏ecznych. Dla ówczesnej ekipy rzàdzàcej sierpieƒ 1980 r. by∏ traumatycznym – jak si´ wydaje – doÊwiadczeniem87 i ch´ç niedopuszczenia do powtórki tamtych wydarzeƒ wp∏ywa∏a niewàtpliwie na sk∏onnoÊç do kompromisu. Jednak najistotniejszy by∏ chyba brak rzeczywistej alternatywy programowej dla rozmów z opozycjà. Alternatywa taka pojawi∏a si´ wraz z powo∏aniem rzàdu Mieczys∏awa F. Rakowskiego i rozpocz´ciem realizacji przezeƒ daleko idàcych reform ekonomicznych. Nic wi´c dziwnego, ˝e nie tylko zawieszono rozmowy przygotowawcze do Okràg∏ego Sto∏u88, lecz tak˝e podj´to decyzje ewidentnie obliczone na ich zerwanie Uwagi zespo∏u ekspertów KC PZPR o sytuacji w kraju i wynikajàcych z niej wnioskach przes∏ane cz∏onkom kierownictwa PZPR 6 V 1988 r. [w:] Polska 1986–1989: koniec systemu..., t. 3, s. 86–90; Notatka Wydzia∏u Spo∏eczno-Prawnego KC PZPR z 15 V 1988 r. zawierajàca oceny dotyczàce sytuacji w okresie postrajkowym i propozycje zasad post´powania wobec przywódców „SolidarnoÊci” [w:] ibidem, s. 91–94. 84 Wst´pna informacja o wizycie sekretarza generalnego KC Komunistycznej Partii Zwiàzku Radzieckiego Michai∏a Gorbaczowa w Polsce 11–16 VII 1988 r. [w:] Tajne dokumenty Biura Politycznego. Ostatni rok w∏adzy..., s. 8. 85 L. Kowalski, Komitet Obrony Kraju w systemie obronnym PRL w latach 1959–1989 (studium historyczno-wojskowe), Warszawa 1995, s. 584–595. 86 Np. 11 VII 1988 r. „zespó∏ trzech” wieszczy∏: „nie mo˝na uchroniç obecnej ekipy od upadku, a byç mo˝e nie mo˝na nawet odwlec przesilenia do koƒca 1989 r. [...] Sàdzimy tak˝e, ˝e ˝adne kierownictwo PZPR nie mo˝e nadal zachowaç w r´ku ca∏ej w∏adzy” (cyt. za A. Dudek, „Bez naruszenia...”, s. 229). 87 Z drugiej jednak strony doÊwiadczenia 16 miesi´cy legalnej dzia∏alnoÊci „SolidarnoÊci” powodowa∏y d∏ugotrwa∏y opór przed jej relegalizacjà. 88 Por. J. Skórzyƒski, Ugoda i rewolucja. W∏adza i opozycja 1985–1989, Warszawa 1995, s. 123 i n. 83

31

¸ukasz Kamiƒski (likwidacja Stoczni Gdaƒskiej im. Lenina, brutalna pacyfikacja manifestacji 11 listopada 1988 r.). Kilka tygodni paêdziernika i listopada 1988 r. to ostatni okres, kiedy w∏adza z∏apa∏a wiatr w ˝agle. Impas prze∏ama∏a dopiero telewizyjna debata Alfreda Miodowicza z Lechem Wa∏´sà, która miast skompromitowaç tego ostatniego, spowodowa∏a gwa∏towny wzrost poparcia dla „SolidarnoÊci”. X Plenum KC PZPR na prze∏omie 1988 i 1989 r. zakoƒczy∏o proces dojrzewania w∏adzy do zawarcia kompromisu z cz´Êcià opozycji i jednoczeÊnie rozpocz´∏o ostatni etap dziejów PRL. W latach 1976–1989 polityka w∏adz PRL wobec dzia∏alnoÊci opozycyjnej przesz∏a d∏ugà ewolucj´. Powy˝ej przedstawiono jej zarys, w wielu fragmentach (zw∏aszcza w odniesieniu do lat 1980–1986) oparty na zbyt wàskiej bazie êród∏owej. Z pewnoÊcià zarówno taktyka, jak i strategia obozu w∏adzy w omawianym okresie nie by∏a jednorodna. Wahano si´ mi´dzy próbami likwidacji opozycji a jej przynajmniej cz´Êciowego wmontowania w istniejàcy system. Powodem tego by∏o wyraêne napi´cie pomi´dzy ch´cià powrotu do marksistowskiego idea∏u a obawà przed dalszà eskalacjà oporu, pomi´dzy potrzebami politycznymi PZPR a potrzebami operacyjnymi SB. Kwestià dyskusyjnà pozostaje, czy istnienie silnej opozycji w PRL wynika∏o z charakteru narodowego Polaków, czy mo˝e raczej z odmiennoÊci polskiego komunizmu.

¸UKASZ KAMI¡SKI (ur. 1973) – adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Wroc∏awskiego oraz kierownik Referatu Badaƒ Naukowych Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wroc∏awiu. Autor ksià˝ek: Strajki robotnicze w Polsce 1945–1948 (Wroc∏aw 1999) oraz Polacy wobec nowej rzeczywistoÊci 1944–1948 (Toruƒ 2000). Redaktor Studiów i materia∏ów z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego.

32

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL 3 czerwca 2003 r. w redakcji „Pami´ci i SprawiedliwoÊci” odby∏a si´ dyskusja wokó∏ tez ¸ukasza Kamiƒskiego zawartych w artykule W∏adza wobec opozycji 1976–1989, publikowanym w tym numerze naszego pisma. W dyskusji obok Autora uczestniczyli równie˝ Antoni Dudek, Jerzy Eisler, Andrzej Friszke, Henryk G∏´bocki oraz Grzegorz Waligóra. Antoni Dudek – Tematem naszej dyskusji jest polityka w∏adz PRL wobec opozycji demokratycznej po roku 1976. Chcia∏bym, aby rozmowa koncentrowa∏a si´ wokó∏ kilku kwestii wynikajàcych z artyku∏u ¸ukasza Kamiƒskiego. Istotne jest dla mnie pytanie, z czego wynika∏a liberalniejsza w porównaniu z innymi okresami PRL polityka Edwarda Gierka wobec opozycji. Dotàd przyjmowa∏o si´, ˝e jest to efekt uwarunkowaƒ mi´dzynarodowych, polityki détente i ch´ci utrzymywania dobrych kontaktów z Zachodem. Nie bagatelizujàc tych uwarunkowaƒ, myÊl´, ˝e warto zadaç pytanie, czy równie wa˝nym, jeÊli nawet nie wa˝niejszym czynnikiem by∏a ch´ç wykorzystania przez ekip´ Gierka opozycji jako swoistego wentylu bezpieczeƒstwa. Taka kontrolowana, a byç mo˝e tak˝e sterowana przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa opozycja mog∏a byç w zamierzeniu w∏adz metodà kanalizowania niezadowolenia spo∏ecznego, które mog∏o si´ przecie˝ ujawniç w sposób tak ˝ywio∏owy jak w czerwcu 1976 r. Tolerowanie sterowanej w du˝ym stopniu opozycji by∏oby wi´c dla w∏adz „mniejszym z∏em”. Ta strategia za∏ama∏a si´ dopiero latem 1980 r. Z tà kwestià zwiàzane sà te˝ ró˝nice w taktyce post´powania wobec opozycji mi´dzy Komitetem Centralnym PZPR a Ministerstwem Spraw Wewn´trznych. JeÊli dobrze rozumiem tez´ artyku∏u Kamiƒskiego, to wynika z niej, ˝e MSW chcia∏o szybkiej rozprawy z opozycjà, w KC zaÊ hamowano te dzia∏ania. Kolejny problem dotyczy lat 1980–1981 i stopnia kontroli w∏adz nad ruchem „SolidarnoÊci”. Wydaje si´, ˝e g∏ównà przyczynà wprowadzenia stanu wojennego by∏a niezdolnoÊç w∏adz do wmontowania „SolidarnoÊci” w system i ca∏kowitego jej zmanipulowania. Powstaje jednak pytanie, czy ∏atwoÊç, z jakà uda∏o si´ wprowadziç stan wojenny, wynika∏a g∏ównie ze zm´czenia spo∏eczeƒstwa (sam by∏em zwolennikiem tej tezy), czy te˝ raczej ze stopnia operacyjnej kontroli nad kierowniczymi gremiami „SolidarnoÊci”, która przed 13 grudnia owocowa∏a kreowaniem sztucznych konfliktów i bardzo precyzyjnà inwiligacjà. Ostatnia kwestia, którà chcia∏bym uczyniç przedmiotem naszej debaty, dotyczy koƒca lat osiemdziesiàtych i rozpocz´cia przez w∏adze rozmów z opozycjà, których fina∏em by∏ Okràg∏y Stó∏. Oprócz takich czynników jak pierestrojka, kryzys ekonomiczny czy pogarszanie si´ nastrojów spo∏ecznych, mo˝e tym, co przewa˝y∏o na szali i sk∏oni∏o w∏adze do rozpocz´cia kontrolowanej transformacji, by∏o przekonanie o wysokim poziomie kontroli operacyjnej nad opozycjà. Warto w tym kontekÊcie rozwa˝yç informacj´, ˝e w 1989 r. dla pionów operacyjnych MSW pracowa∏o blisko 80 tys. tajnych wspó∏pracowników, czyli ponad dwa razy wi´cej ni˝ osiem lat wczeÊniej, gdy wprowadzano stan wojenny.

33

Dyskusja Tak moim zdaniem wyglàdajà najwa˝niejsze kwestie wynikajàce z tekstu ¸ukasza Kamiƒskiego. Zapraszam Panów do dyskusji. ¸ukasz Kamiƒski – Chcia∏bym sprecyzowaç tez´ o ró˝nicy w podejÊciu do opozycji mi´dzy w∏adzami partyjnymi a MSW. Mo˝na tu bowiem pokazaç równie˝ pewnà ewolucj´ postaw. W 1976 r. MSW zdaje si´ rzeczywiÊcie przeç do rozprawy z rodzàcà si´ opozycjà. Czynniki partyjne sà zaÊ przeciwne radykalnej rozprawie, argumentujàc to obawà o wzrost napi´cia spo∏ecznego. Po dwóch–trzech latach kierownictwo MSW stwierdza (np. wypowiedzi gen. Adama Krzysztoporskiego), ˝e taka radykalna rozprawa nie jest potrzebna. Moim zdaniem taka zmiana postawy wynika z faktu, ˝e przez te dwa–trzy lata zdo∏ano objàç Êcis∏à kontrolà najpierw Komitet Obrony Robotników, potem inne Êrodowiska opozycyjne. Ta zmiana postaw zaczyna byç zauwa˝alna jesienià 1978 r. Jerzy Eisler – Zajmujàc si´ opozycjà, sprawà w sumie niezwyk∏à dla realnego socjalizmu, tracimy pewnà kwesti´ z pola widzenia. W 35-milionowej Polsce liczba wszystkich opozycjonistów przed latem 1980 r. wynosi∏a oko∏o 2 tys. osób. To mog∏o byç tysiàc, dwa tysiàce czy nawet 2,5 tysiàca, ale by∏a to grupa bardzo ∏atwa do ogarni´cia dla w∏adz i ich s∏u˝b. Andrzej Friszke – Chyba jednak nie do koƒca

34

Jerzy Eisler – Latem 1980 r. ta liczba przechodzi w miliony i wtedy praktycznie nie jest ju˝ do obj´cia. Mówiàc o tym, ˝e by∏o to liczebnie „do obj´cia”, nie uwa˝am jednak, aby by∏o to organizowane czy sterowane przez MSW. W takiej dyskusji trzeba pami´taç o czynniku byç mo˝e przykrym i wstydliwym, ale wa˝nym – ludzkim strachu. Podam przyk∏ad: jeden z bohaterów Marca ‘68, kiedy w 1976 r. zacz´to jeêdziç do Radomia i Ursusa, odmówi∏ wzi´cia w tym udzia∏u i stwierdzi∏: „Dosta∏em tak w koÊç, ˝e si´ boj´”. To dzisiaj nie wpisuje si´ nam w heroicznà i martyrologicznà wizj´, ale jak przeÊledzi si´ nazwiska osób je˝d˝àcych do Radomia i Ursusa, to jest tam niewielu ludzi ze Êcis∏ego Êrodowiska „komandosów”. By∏y to wtedy osoby jeszcze bez takich dramatycznych doÊwiadczeƒ: Miros∏aw Chojecki, Antoni Macierewicz, Zofia i Zbigniew Romaszewscy, Henryk Wujec. Ale ju˝ np. mia∏ je za sobà Bogdan Borusewicz, który w 1968 r. rozkleja∏ ulotki, zosta∏ zatrzymany i skazany na trzy lata wi´zienia, z czego odsiedzia∏ po∏ow´ – z kryminalistami. MyÊl´ wi´c, ˝e nie doceniamy czynnika strachu. Dyskutujemy o operatywnoÊci s∏u˝b specjalnych, to wa˝ny i ciekawy temat. Nale˝y jednak pami´taç o liczebnoÊci ówczesnej opozycji i zw∏aszcza my, historycy, nie powinniÊmy zapominaç o czynniku zwyk∏ego, ludzkiego strachu. Andrzej Friszke – Chcia∏bym tytu∏em sprostowania powiedzieç, ˝e problem je˝d˝àcych do Radomia czy Ursusa nie by∏ kwestià strachu czy jego braku, lecz wynikiem przyj´tej zasady dzia∏ania. Do robotników mieli jeêdziç ludzie, którzy nie byli znani wczeÊniej MO czy SB. To spowodowa∏o, ˝e do robotników z zasi∏kami (inaczej wyglàda∏a sytuacja z procesami) jeêdzili ludzie wówczas anonimowi. Jak Chojecki wpad∏, to przesta∏ jeêdziç. Problem strachu oczywiÊcie istnieje, ale inaczej wyglàda.

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL ¸ukasz Kamiƒski – Ja równie˝ chcia∏bym nawiàzaç do wypowiedzi Jerzego Eislera o liczebnoÊci opozycji. Samo MSW szacowa∏o niekiedy liczebnoÊç opozycji na oko∏o 5 tys., co nie zmienia generalnej konstatacji, ˝e jest to liczba do ogarni´cia. Zasadnicze pytanie wi´c brzmi, dlaczego zdecydowano si´ objàç jà ró˝nymi formami kontroli, a nie zdecydowano si´ jej zniszczyç. De facto wi´c pozwolono jej dzia∏aç, co by∏o ewenementem w skali ca∏ego bloku socjalistycznego. MyÊl´, ˝e to podstawowe pytanie, które czeka na swojà odpowiedê. Henryk G∏´bocki – Musz´ przyznaç, ˝e ze wszystkich uczestników dyskusji najs∏abiej znam akta s∏u˝b specjalnych. Ze wzgl´dów oczywistych – pracownicy Instytutu Pami´ci Narodowej majà do nich lepszy dost´p. To nie jest pretensja, tylko stwierdzenie faktu. Chcia∏bym wi´c zapytaç Andrzeja Friszke, czy z dost´pnych materia∏ów wynika, ˝e mo˝na by∏o w 1976 r. rzeczywiÊcie zachowaç anonimowoÊç, udzielajàc pomocy represjonowanym robotnikom? OÊmiel´ si´ postawiç tez´ badawczà, opartà na ograniczonej próbce materia∏ów archiwalnych z póêniejszych lat, ˝e Êrodowiska, z których opozycja przedsierpniowa wyros∏a, jeszcze przed powstaniem jej oficjalnych, reprezentacyjnych struktur by∏y na tyle dobrze znane s∏u˝bom specjalnym PRL, i˝ nie by∏o nawet szansy na zachowanie anonimowoÊci. PodkreÊlam, ˝e ten wniosek wynika z dokumentów pochodzàcych z 1977 r. i lat nast´pnych. Andrzej Friszke zanegowa∏ wr´cz mo˝liwoÊç obj´cia kilku tysi´cy ludzi kontrolà operacyjnà w tym czasie, a wystarczy przecie˝ przeÊledziç jakiekolwiek materia∏y SB zachowane w zbiorach IPN na temat opozycji przedsierpniowej – czy to b´dzie krakowski Studencki Komitet SolidarnoÊci, czy Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela, czy inna struktura (nie sàdz´, by w Warszawie by∏o inaczej). Tym bardziej do po∏owy lat siedemdziesiàtych SB nie mia∏a a˝ tak wiele pracy. Z akt tych wynika, ˝e ka˝de wystàpienie uznane za opozycyjne by∏o precyzyjnie rejestrowane w êród∏ach wytwarzanych przez w∏adze i podporzàdkowany jej aparat represji. Nie chodzi mi tu o sprawozdawczoÊç, bo si∏à rzeczy s∏u˝by specjalne jak ka˝da administracja starajà si´ wykazaç w ten sposób. Je˝eli nawet przyjmiemy, ˝e to, co z akt by∏ej SB zachowa∏o si´ w archiwach IPN, stanowi zaledwie jakiÊ procent tego, co zniszczono, to jednak pokazuje to wyraênie skal´ rozpoznania i infiltracji Êrodowisk opozycyjnych. Nie twierdz´, ˝e ka˝de dzia∏anie by∏o manipulowane. Na podstawie tego, co czyta∏em, wnosz´ jedynie, ˝e stopieƒ rozpoznania tych Êrodowisk przez SB by∏ bardzo du˝y i nie mog∏y one podjàç jakichÊ dzia∏aƒ tak, by SB czy inne s∏u˝by o tym nie wiedzia∏y: to graniczy∏oby z cudem. Podam przyk∏ad z maja 1977 r. dotyczàcy przygotowaƒ do „gwiaêdzistego” zlotu opozycji, organizowanego przez KOR w Krakowie jako formy protestu po zamordowaniu Stanis∏awa Pyjasa. Mia∏em okazj´ czytaç dziesi´ciostronicowy raport warszawskiej SB inwigilujàcej Jacka Kuronia, którego kopi´ przes∏ano do Krakowa, ˝eby poinformowaç oficerów krakowskiej Wojskowej S∏u˝by Wewn´trznej o sytuacji. Przy pierwszej lekturze odnosi si´ wra˝enie, ˝e powsta∏ w wyniku pods∏uchu telefonicznego i pokojowego. Po uwa˝niejszym zapoznaniu si´ z treÊcià okazuje si´, ˝e sà tam zapisy rozmów na Êwie˝ym powietrzu, a to wymaga∏oby chyba instalacji pods∏uchu na ziemi i ga∏´ziach. A chyba nie spotykano si´ ciàgle w tym samym miejscu.

35

Dyskusja Andrzej Friszke – Prawd´ mówiàc, w tym samym, ko∏o Êmietnika na podwórzu.

36

Henryk G∏´bocki – Nie chc´ tu wchodziç w kwestie techniczne, bo nadal jest to problematyka ma∏o zbadana. Z tego, co wiem z publikacji IPN, materia∏y dotyczàce technicznej obs∏ugi inwigilacji uleg∏y znacznemu zniszczeniu. Jednak nawet z zachowanych pojedynczych tego rodzaju notatek wynika, ˝e wiedza s∏u˝b o dzia∏alnoÊci Êrodowisk opozycyjnych by∏a bardzo du˝a. SB nie by∏a zaskakiwana akcjami opozycji. Je˝eli np. pozwolono na „czarny marsz” w Krakowie w maju 1977 r., po zamordowaniu Stanis∏awa Pyjasa, to nie dlatego, ˝e SB o tym nie wiedzia∏a. Raczej zdecydowa∏ o tym ch∏odny rachunek strat i korzyÊci, dokonywany z punktu widzenia dzia∏aƒ operacyjnych, i stanowisko politycznego centrum, przeciwnego rozwiàzaniom si∏owym, o czym pisze Gierek w swych wspomnieniach. Bardziej si´ op∏aca∏o pozwoliç na najwi´kszà bodaj˝e w latach siedemdziesiàtych demonstracj´ ulicznà, ni˝ jà brutalnie pacyfikowaç na oczach zagranicznych dziennikarzy i goÊci, którzy w∏aÊnie przybyli na poÊwi´cenie s∏ynnego koÊcio∏a w Nowej Hucie („Arki Pana”). Nie chciano po prostu dopuÊciç do powtórki Marca ’68 i rozruchów studenckich, co wprost napisano zresztà w dokumentach SB. Wracajàc jednak do g∏ównego wàtku naszej rozmowy, czyli pytania, które zada∏ ¸ukasz Kamiƒski – jakie miejsce zajmowa∏a praca operacyjna s∏u˝b specjalnych PRL w szerszej problematyce relacji mi´dzy w∏adzà a opozycjà. Antoni Dudek postawi∏ w tym kontekÊcie kilka tez opatrzonych znakami zapytania, odnoszàcych si´ do szczegó∏owych zagadnieƒ. Wydaje si´, ˝e zbiega si´ to w jednym generalnym problemie badawczym: jak dzisiaj, nawet na podstawie wyrywkowych materia∏ów, opisywaç gr´ (bo to by∏a swego rodzaju polityczna gra) prowadzonà mi´dzy w∏adzà i opozycjà. Ta gra mia∏a cz´sto wymiar propagandowy – by∏y z jednej strony represje, a z drugiej – nag∏aÊnianie tych represji. Tutaj pojawia si´ zasadnicze pytanie, na ile te okresowe wahania w polityce struktur w∏adzy wobec opozycji, na przemian powtarzajàce si´ okresy z∏agodzenia kursu i represji, miejscami bardzo brutalnych, wynika∏y z sytuacji w samym MSW, na ile by∏a to Êwiadomie prowadzona przez ten resort gra, a na ile odpowiedê na zapotrzebowanie kierownictwa PZPR. Wydaje si´, ˝e w latach siedemdziesiàtych SB znajdowa∏a si´ nadal pod bezpoÊrednià kontrolà aparatu partyjnego, praktycznie na ka˝dym szczeblu, poczynajàc od komitetów wojewódzkich, które mia∏y wp∏yw na nominacje szefów komend wojewódzkich czy powiatowych i sprawowa∏y nad nimi kontrol´. Natomiast w latach osiemdziesiàtych nastàpi∏o zdecydowane przesuni´cie dzia∏aƒ decyzyjnych na rzecz elitarnych grup w aparacie w∏adzy, co gwa∏townie wzmocni∏o rol´ s∏u˝b specjalnych. Kolejny problem to kontekst mi´dzynarodowy, który mia∏ wp∏yw na t´ gr´ mi´dzy w∏adzà a opozycjà. Przede wszystkim chodzi tu o rol´ Moskwy. Z tego, co zauwa˝y∏em, problem ten praktycznie nie wyst´puje w tekÊcie ¸ukasza Kamiƒskiego. OczywiÊcie, z powodu braku dost´pu do materia∏ów na ten temat jest to w jakiejÊ mierze jedynie pobo˝ne ˝yczenie. Aczkolwiek na podstawie wyboru dokumentów, jakim jest np. s∏ynne Archiwum Mitrochina1, mo˝na stwierdziç, ˝e od poczàtku lat siedemdziesiàtych KGB prowadzi∏o w skali ca∏ego blo1

Ch.M. Andrew, Archiwum Mitrochina. KGB w Europie i na Zachodzie, Warszawa 2001.

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL ku tzw. operacj´ „Progres”. „Progres I” polega∏ na inwigilacji partii komunistów czeskich po „praskiej wioÊnie”, „Progres II” realizowany od poczàtku lat siedemdziesiàtych mia∏ objàç inne partie komunistyczne. Tak wi´c teza, powielana cz´sto w publicystyce, jakoby nie szpiegowano „bratnich” partii, nie wytrzymuje krytyki choçby tylko w konfrontacji z tà niewielkà próbkà, jakà jest Archiwum Mitrochina. Je˝eli operacyjnie kontrolowano „bratnich towarzyszy”, to trudno uznaç, ˝e panowie z ¸ubianki i Jasieniewa mogli zrezygnowaç z dzia∏aƒ dotyczàcych opozycji antyustrojowej. Grzegorz Waligóra – Chcia∏bym odnieÊç si´ do tego, co powiedziano wczeÊniej, czyli stosunku MSW do opozycji. Jak stwierdzi∏ ¸ukasz Kamiƒski, w 1976 r. nastàpi∏a eskalacja napi´ç, a póêniej pewne z∏agodzenie. Wydaje mi si´ jednak, i˝ ewolucja postawy MSW wobec Êrodowisk opozycyjnych rozpocz´∏a si´ ju˝ wczeÊniej, jeszcze przed wydarzeniami czerwcowymi 1976 r. Na przyk∏ad przy okazji poprawek do konstytucji na prze∏omie 1975 i 1976 r. kierujàcy III Departamentem MSW gen. Krzysztoporski zaleca∏ zaniechanie jakichkolwiek represji wobec osób, które podpisywa∏y listy protestacyjne. RównoczeÊnie jednak sygnatariusze listów mieli zostaç poddani wnikliwej obserwacji. W tym celu zak∏adano sprawy operacyjnego sprawdzenia, a potem w miar´ potrzeby – sprawy operacyjnego rozpracowania. Nowe podejÊcie do opozycji narodzi∏o si´ wi´c wczeÊniej, a Czerwiec wprowadzi∏ jedynie pewien chaos do tej strategii. Z kolei pod koniec 1974 r. w wyniku amnestii wi´zienia opuÊcili cz∏onkowie tajnej organizacji Ruch, dzia∏ajàcej w latach szeÊçdziesiàtych. Natychmiast te˝ za∏o˝ono im sprawy operacyjnego rozpracowania. Dzia∏alnoÊç ich by∏a wi´c dosyç dobrze znana SB, jak równie˝ fakt, ˝e w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych nale˝eli do tajnej organizacji (przynajmniej z za∏o˝enia) pod nazwà Nurt Niepodleg∏oÊciowy. I o ile dzia∏alnoÊç w Ruchu zakoƒczy∏a si´ wysokimi wyrokami, si´gajàcymi do siedmiu lat pozbawienia wolnoÊci, o tyle w 1977 r. nikt nie robi∏ wi´kszego problemu z powodu istnienia Nurtu Niepodleg∏oÊciowego. OczywiÊcie jego zebrania by∏y obserwowane przez SB, nieraz w sposób ostentacyjny, z czego zdawali sobie spraw´ równie˝ uczestnicy spotkaƒ. Natomiast jeÊli chodzi o uwagi Jerzego Eislera na temat strachu, to oczywiÊcie on istnia∏, zw∏aszcza w pierwszym okresie. To przecie˝ w∏aÊnie za sprawà opozycji przedsierpniowej prze∏amywano kolejne bariery. Na przyk∏ad fakt, ˝e ramach ROPCiO powsta∏o tylko czternaÊcie punktów konsultacyjno-informacyjnych, wiàza∏ si´ przede wszystkim z brakiem ch´tnych do udost´pniania prywatnych mieszkaƒ na dzia∏alnoÊç opozycyjnà, nawet w okresie póêniejszym, gdy wiedziano, i˝ konsekwencje nie sà a˝ tak wielkie. Ludzie po prostu bali si´. Równie˝ z obawy przed represjami pierwsze ukazujàce si´ regularnie czasopisma „Biuletyn Informacyjny” i „U progu” nie podawa∏y sk∏adu i adresu redakcji. Dopiero w kwietniu 1977 r. jako pierwsza informacje takie poda∏a „Opinia”. Henryk G∏´bocki – Na przyk∏adzie akt krakowskiego IPN ze sprawy operacyjnego rozpoznania „Gniazdo”, dotyczàcych ROPCiO, a zamieszczonych w wydanym ostatnio tomie dokumentów (Opozycia ma∏opolska w dokumentach 1976–1980, oprac. Adam Roliƒski, Kraków 2003) wynika, ˝e SB nieraz Êwiadomie nie blokowa∏a tworzenia nowych struktur opozycji, ale raczej nastawia∏a si´ na ich jak najdok∏adniejszà kontrol´ operacyjnà. Na przyk∏ad przy organizowaniu

37

Dyskusja

38

punktów ROPCiO S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wprowadza∏a do tego Êrodowiska w∏asnà agentur´, nieraz wykorzystywanà jeszcze od lat pi´çdziesiàtych. Tak by∏o prawdopodobnie w przypadku krakowskiego ROPCiO, w którym tajny wspó∏pracownik „Rawicz” odegra∏ rol´ co najmniej porównywalnà z Les∏awem Maleszkà w SKS, choç przy pomocy tego pierwszego SB usi∏owa∏a prowadziç gr´ operacyjnà nawet na szczeblu ogólnopolskim. Porównywalne by∏y te˝ wysokie wynagrodzenia, jakie obaj ci tajni wspó∏pracownicy otrzymywali, bodaj˝e najwy˝sze w krakowskim Wydziale III SB, zajmujàcym si´ opozycjà. Nie za zwyczajne donosy przecie˝, ale za wp∏yw na kierowanie strukturami opozycyjnymi, czyli za dzia∏ania typowo prowokacyjne, w najlepszym stylu rosyjskiej Ochrany czy sowieckiego OGPU. Osoby czytajàce opublikowane akta SB zwykle nie majà wàtpliwoÊci co do personaliów „Rawicza”. Innym przyk∏adem jest tajny wspó∏pracownik „Monika”, najprawdopodobniej kadrowy oficer SB wprowadzony do krakowskiego SKS jako istotny element strategii kontroli operacyjnej tego Êrodowiska. Z innych przyk∏adów, jak choçby historia Edwina Myszka, „wspó∏twórcy” Wolnych Zwiàzków Zawodowych Wybrze˝a, wynika, ˝e pomimo posiadania nieraz doskona∏ego rozeznania dzi´ki rozbudowanej sieci tajnych wspó∏pracowników SB stara∏a si´ jednak zwykle umieszczaç w strukturach opozycyjnych w∏asnych kadrowych oficerów. To oczywiÊcie tylko przyczynek do gier operacyjnych, jakie w∏adze i podporzàdkowany im aparat represji prowadzi∏y z opozycjà. Jest tu nadal wiele kontrowersji, o których wczeÊniej nie mo˝na by∏o mówiç, nie nara˝ajàc si´ na bojkot towarzyski czy etykietk´ „oszo∏oma”. Dzisiaj mo˝na o tym mówiç i pisaç, u˝ywajàc wszystkich zasad warsztatu historyka, krytyki êród∏a itd., i ju˝, miejmy nadziej´, nie wzbudza to takich kontrowersji. Powstanie IPN, przy krytyce jego niektórych dzia∏aƒ czy raczej zaniechaƒ, zmieni∏o wyraênie klimat dla dyskusji nad poruszanà tutaj problematykà. Mo˝e nawet nie tyle samo powstanie IPN, co dopuszczenie do tych materia∏ów historyków, w tym tak˝e spoza Instytutu. Koalicja broniàca dost´pu do tych papierów by∏a dotàd bardzo szeroka i obejmowa∏a Êrodowiska od Stowarzyszenia „Ordynacka” po Agor´. Kolejna sprawa, wywo∏ujàca do dzisiaj emocje, a o której powinniÊmy tu wspomnieç, to problem domniemanych rozmów i pertraktacji opozycji z w∏adzà. Zdrowy rozsàdek mówi, ˝e te sprawy nie powinny byç a˝ tak kontrowersyjne, jeÊli np. wi´kszoÊç ugrupowaƒ opozycji zak∏ada∏a nacisk na w∏adz´, a to wymaga∏o prowadzenia jakichÊ pertraktacji. Sprawa ta budzi jednak dziÊ kontrowersje i mówienie o tym jest nadal trudne. O ile dobrze jest znana sprawa takich kontaktów zapoczàtkowanych w 1988 r., o tyle to, co by∏o wczeÊniej, zw∏aszcza przed 1980 r., os∏oni´te jest mg∏à tajemnicy i próby pisania o tym traktowane sà niemal˝e jako odbràzawianie heroicznego wizerunku opozycjonistów. Andrzej Friszke – OczywiÊcie opozycja by∏a spenetrowana, ale stopieƒ rozpracowania by∏ zale˝ny od tego, o jakiej grupie myÊlimy. Ró˝ne grupy by∏y spenetrowane w ró˝nym stopniu. Zale˝ne by∏o to od kilku czynników. Jednym z nich by∏o obcià˝enie tzw. hipoteki opozycyjnej i stopieƒ zamkni´cia danego Êrodowiska. Mówi´ to na podstawie przejrzanych dotychczas materia∏ów i jak reszta tych tez opatrzone to jest znakiem zapytania. Badania prowadzone przeze mnie nad wàskim Êrodowiskiem marcowych „komandosów” (tych oko∏o dwudziestu osób

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL aktywnych w Marcu) pokazujà, ˝e przynajmniej do koƒca 1976 r. nie by∏o wÊród nich agenta. Czyniono oczywiÊcie starania, by wprowadziç agentów do tego Êrodowiska, ró˝ni kr´cili si´ doko∏a, bywali nawet na bankietach, ale jedyny agent naprawd´ wartoÊciowy – czyli taki, który sporo wiedzia∏ – zosta∏ rozszyfrowany doÊç szybko. Natomiast SB mia∏a znakomite rozpracowanie tego Êrodowiska przez pods∏uch. To, ˝e SB u˝ywa pods∏uchu, by∏o oczywiÊcie wiadome wówczas, jednak wyniki badaƒ wywo∏ujà u mnie podziw, jak dobrze potrafiono wykorzystaç pods∏uch. To jest, swojà drogà, nadzwyczaj cenny materia∏ dla historyka, np. streszczenia rozmów, ucieranie pewnych decyzji, ˝ywe, bezpoÊrednie reakcje na ró˝ne fakty. Natomiast podstawowe pytanie brzmi: czy to, ˝e posiadano dok∏adny obraz Êrodowiska, jego zamierzeƒ, podzia∏ów itp., zbudowany na podstawie pods∏uchu, a tak˝e w jakiejÊ mierze agentury, uprawnia do stawiania tezy, ˝e ca∏a dzia∏alnoÊç jest kontrolowana i sterowana? Kontrolowana jest, skoro agentura wie o 80 proc. akcji podejmowanych przez Êrodowisko opozycyjne. Wydaje mi si´ – jest to na razie hipoteza badawcza – ˝e aparat SB ju˝ w latach 1978–1979 nie by∏ w stanie przetworzyç tak du˝ej liczby danych jednostkowych i za∏amywa∏a si´ jego zdolnoÊç do wypracowania jakiejÊ spójnej strategii obejmujàcej ca∏e grupy opozycyjne i wszystkie ich formy aktywnoÊci. Materia∏ jednostkowy z inwigilacji X czy Y nie sumowa∏ si´ w wiedz´ operacyjnà w ca∏ym wydziale. Na „figuranta” X zbierano materia∏, ale niekoniecznie konfrontowano ten materia∏ z danymi dotyczàcymi Y (a obaj dzia∏ali w tej samej grupie). Oficer prowadzàcy X nie musia∏ wiedzieç, ˝e jego kolega zza Êciany prowadzi Y, nie wymieniali si´ zdobytymi informacjami, co dawa∏o brak zsumowania wiedzy. Ten wniosek buduj´ na podstawie analizy pewnych przypadków dotyczàcych obrze˝a ruchu korowskiego. Dlatego jestem bardzo sceptyczny, czy ta wiedza jednostkowa mog∏a si´ prze∏o˝yç na rozgrywk´ operacyjnà obejmujàcà ca∏e Êrodowisko, ca∏à grup´. Drugà sprawà, którà trzeba poruszyç, jest to, ˝e podejmujàc takie badania, wcale nie zamierzamy pomniejszaç odwagi opozycjonistów, ich zdolnoÊci do tworzenia koncepcji programowych, faktów politycznych, czy te˝ zdolnoÊci wp∏ywania na bieg zdarzeƒ. Podejmowanie przez ludzi opozycji konkretnych dzia∏aƒ by∏o zjawiskiem autentycznym, nawet jeÊli SB o tym wiedzia∏a i próbowa∏a przeszkadzaç, utrudniaç, inspirowaç konflikty wewnàtrz Êrodowisk. Te autentyczne dzia∏ania zmienia∏y sytuacj´ politycznà mimo przeciwdzia∏aƒ SB, aparatu partii itd. Gdy wchodzimy w te problemy i analizujemy stan wiedzy SB, wcale nie zamierzamy niszczyç autorytetów i legend. Nam o to nie chodzi. Henryk G∏´bocki – OczywiÊcie, ˝e o to nie chodzi, ale w∏aÊnie dlatego przestaƒmy si´ wreszcie baç otwartej dyskusji! Andrzej Friszke – Wa˝ne, by to zosta∏o powiedziane. OczywiÊcie, nie mo˝emy byç te˝ dzieçmi, które nie wiedzà, jak funkcjonowa∏ PRL i co robi∏a milicja czy s∏u˝by specjalne. W tamtych czasach ka˝dy, a zw∏aszcza dzia∏acz opozycyjny, wiedzia∏, ˝e jest agentura i pods∏uch, ˝e w Êrodowisku, w którym si´ obraca∏, jest jakieÊ „ucho”. To by∏a wiedza potoczna. I m.in. na tym polega∏a odwaga, ˝e podejmujàc dzia∏alnoÊç opozycyjnà, cz∏owiek si´ wystawia∏ i ponosi∏ tego konsekwencje. Ca∏a strategia dzia∏ania jawnego musia∏a pociàgnàç za sobà szerokà wiedz´ bezpieki o poczynaniach opozycji. Pami´tajmy jednak, ˝e dzia∏alnoÊç tajna nie musia∏a oznaczaç skutecznej konspiracji, pociàga∏a natomiast za sobà

39

Dyskusja inne niebezpieczeƒstwa – wi´kszà groêb´ prowokacji, zagro˝enie wy˝szymi wyrokami itp. Pytanie nasze nie powinno si´ wi´c koncentrowaç na tym, czy SB wiedzia∏a o dzia∏alnoÊci opozycji, bo to jest oczywiste, lecz na tym, czy opozycja by∏a sterowana. To jest o wiele powa˝niejszy problem. Ja by∏bym tu bardzo ostro˝ny. Nie bezpieka wymyÊli∏a KOR, WZZ, drugi obieg wydawniczy, i nie ona te fakty tworzy∏a. Tworzyli je odwa˝ni ludzie, ryzykujàcy wolnoÊç, nieraz ˝ycie. I swoim dzia∏aniem zmieniali warunki w PRL. Bezpieka mog∏a wiedzieç o poszczególnych krokach, stara∏a si´ utrudniaç, zbiera∏a materia∏ „obcià˝ajàcy”, by szanta˝owaç (dla pozyskania agenta), by w przysz∏oÊci mo˝na by∏o wytoczyç proces. Ale decyzje – aresztowaç czy nie, zrobiç proces czy nie – zale˝a∏y od w∏adz politycznych, czyli PZPR. Zatem nawet du˝a wiedza SB nie musia∏a prowadziç do sparali˝owania dzia∏alnoÊci. Nadal si´ te˝ upieram, ˝e ci, co jeêdzili do Radomia i Ursusa, nie byli rozpoznani. Taki stan trwa∏ oczywiÊcie tylko przez kilka miesi´cy.

40

Jerzy Eisler – MyÊl´, ˝e powinniÊmy sprecyzowaç pewne poj´cia, bo inaczej popadniemy w paranoj´. Prof. Friszke boi si´ poj´ç „sterowanie” czy „sterowalnoÊç”, bo definiuje te poj´cia jako nast´pujàce dzia∏anie. Przychodzi oficer SB i – dajmy na to – mówi do dzia∏acza opozycji X: spotykamy si´ jutro o siedemnastej, prosz´ byç w takim a takim miejscu. W takim sensie opozycja nie by∏a oczywiÊcie sterowana. Natomiast jeÊli zatrzyma si´ trzech dzia∏aczy z jakiegoÊ Êrodowiska na 48 godzin, to te osoby sà ju˝ wyeliminowane z dzia∏alnoÊci. Które osoby b´dà zatrzymane, a które nie, to ju˝ jest kwestia decyzji SB. JeÊli np. w maju 1977 r. zamyka si´ „m∏ody” KOR, a nie zamyka si´ „starego”, to realizuje si´ jakiÊ zamys∏, a przez to przecie˝ i steruje. Prof. Friszke wspomnia∏ o Êrodowisku „komandosów”. Ja te˝ uwa˝am, ˝e to Êrodowisko nie by∏o liczniejsze ni˝ dwadzieÊcia osób. Tymczasem cz´sto definiuje si´ je szerzej, zaliczajàc doƒ oko∏o 50–60 osób. WÊród tego wàskiego Êrodowiska równie˝ i ja nie znalaz∏em Êladów agentury, ale nie móg∏bym tego ju˝ powiedzieç o szerszym kr´gu „komandosów”. I to wàskie jàdro tego Êrodowiska mia∏o ÊwiadomoÊç, ˝e wÊród tych pi´çdziesi´ciu osób sà tacy, którzy wspó∏pracujà z SB. Chcia∏bym tu te˝ uczuliç Panów na czynnik, który historyk cz´sto traci z pola widzenia, a na którego istnienie wielokrotnie wskazywa∏ Andrzej Paczkowski – czynnik przypadku. Naprawd´ nie da si´ wszystkiego od poczàtku do koƒca zaprojektowaç. Gdyby by∏o to mo˝liwe, najpewniej dzieje ludzkoÊci wyglàda∏yby inaczej. W tekÊcie ¸ukasza Kamiƒskiego jest sporo analiz i planów resortu, w∏àcznie ze scenariuszem zjazdu „SolidarnoÊci”, które nie zosta∏y zrealizowane. Z ró˝nych powodów. Zaryzykuj´ tutaj bardzo Êmia∏à tez´ natury spo∏ecznej: w latach siedemdziesiàtych w MSW pracowa∏o ju˝ sporo moich rówieÊników, ludzi 25–30-letnich – cz´sto byli to moi starsi koledzy ze studiów. Ludzie na pewnym poziomie intelektualnym i majàcy swoje rozeznanie. Podam przyk∏ad, by zilustrowaç t´ tez´. Miros∏aw Chojecki opowiada∏, jak przeprowadzano u niego rewizj´. Wszed∏ oficer przeprowadzajàcy akcj´, spojrza∏ na le˝àce ksià˝ki (oko∏o dwustu) i mówi: „Panie Mirku, pi´çdziesiàt wpisujemy do protoko∏u, pan zabiera pi´çdziesiàt, a ja sto”. Taka rozmowa nie by∏aby mo˝liwa mi´dzy oficerem Urz´du Bezpieczeƒstwa i np. ¸ukaszem Ciepliƒskim czy innym dowódcà Zrzeszenia „WolnoÊç i Niezawis∏oÊç”. Inne czasy, inna mentalnoÊç.

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL OczywiÊcie zdarzali si´ zbrodniczy fanatycy, jak Grzegorz Piotrowski, który zamordowa∏ ks. Jerzego Popie∏uszk´. Jednak przewa˝ali specjaliÊci od pods∏uchu i inwigilacji, a nie fanatycy idei, jacy dominowali w pierwszym okresie istnienia resortu. Podam jeszcze jeden przyk∏ad. Zbigniew Romaszewski wspomina∏, ˝e najbardziej ba∏ si´ funkcjonariuszy MO, tzw. kraw´˝ników, bo takiego mog∏y zaÊwierzbiç r´ce, co grozi∏o w najlepszym razie pobiciem. Sprawa inaczej wyglàda∏a, gdy przychodzili panowie z SB. Wtedy najcz´Êciej odbywa∏a si´ kulturalna rozmowa w stylu: „Panie Zbyszku, po co to panu?”. MyÊl´, ˝e jest to równie˝ jedna z odpowiedzi, dlaczego MSW mia∏o podejÊcie bardziej techniczne do problemu opozycji, a PZPR bardziej ideologiczne. Stàd bra∏y si´ ró˝ne pomys∏y i partia mówi∏a g∏ównie o naradach i szkoleniach ideologicznych, a SB mówi∏a o rozwoju agentury i wi´kszych nak∏adach na sprz´t. Przyk∏adowo podam, ˝e po wydarzeniach w Radomiu i Ursusie resort zakupi∏ sprz´t fotograficzny za 5 mln z∏ (maluch na talon kosztowa∏ wówczas 69 tys. z∏) i 100 tys. dolarów. By∏y to gigantyczne pieniàdze. Odnoszàc si´ do kwestii pods∏uchu – Ryszard Terlecki s∏usznie zauwa˝y∏ w swojej ksià˝ce o profesorach Uniwersytetu Jagielloƒskiego, i˝ pods∏uch stosowany by∏ wówczas – czyli w latach pi´çdziesiàtych i szeÊçdziesiàtych – w wyjàtkowych przypadkach. Moim zdaniem w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych stosowano go na znacznie wi´kszà skal´, bo to po prostu op∏aca∏o si´ resortowi. Ostatnia sprawa. Ryszard Terlecki opowiada∏ o Franciszku Grabczyku z Nowej Huty, wokó∏ którego zbudowano sieç 24 agentów. I co*kolwiek Grabczyk próbowa∏ zorganizowaç, to mu uniemo˝liwiano. JeÊli organizowa∏ np. spotkanie z Jackiem Kuroniem, to nie dochodzi∏o ono do skutku. I to jest w∏aÊnie – dla mnie – sterowanie i kontrolowanie. W kr´gu korowskim mog∏o pojawiç si´ myÊlenie, ˝e ten Grabczyk to jakiÊ prowokator lub nieudacznik. Organizuje spotkania i nic z nich nie wynika. ¸ukasz Kamiƒski – Wydaje mi si´ jednak, ˝e od 1976 r. a˝ do 1989 r. podstawowà metodà pracy by∏a agentura. Zawsze najbardziej op∏acalny by∏ werbunek agentury. Prze∏om zwiàzany z nowymi Êrodkami technicznymi jest byç mo˝e zauwa˝alny w Warszawie. Natomiast we Wroc∏awiu w 1987 r. prowadzono 32 sprawy operacyjnego rozpracowania na ró˝ne grupy opozycyjne – np. „SolidarnoÊç Walczàcà” – i w ramach tych rozpracowaƒ u˝yto zaledwie 21 pods∏uchów pokojowych i niewiele ponad szeÊçdziesiàt pods∏uchów telefonicznych. To by∏ naprawd´ znikomy odsetek ca∏oÊci dzia∏aƒ prowadzonych w ramach pracy operacyjnej. Natomiast rocznie werbowano w tym˝e samym Wroc∏awiu oko∏o pi´ciuset tajnych wspó∏pracowników, co stanowi niemal˝e jeden promil ca∏oÊci ludnoÊci. Dlatego broni∏bym tezy, ˝e by∏a to g∏ówna metoda pracy operacyjnej. JeÊli chodzi o kwesti´ sterowalnoÊci grupami opozycyjnymi, zapewne znajdziemy za jakiÊ czas grupy, które by∏y ewidentnie sterowane przez agentur´ wewnàtrz nich. Sama SB wprowadzi∏a takà kategori´: „grupy znajdujàce si´ pod pe∏nà kontrolà operacyjnà”. Liczb´ takich grup szacowano w 1987 r. na oko∏o 10 proc. ogó∏u. Ale sterowaç, majàc dobre rozeznanie Êrodowiska, mo˝na te˝ w taki sposób, jak mówi∏ prof. Eisler. Podejmujàc np. decyzje, ˝e nak∏ad tej publikacji zostanie w ca∏oÊci skonfiskowany, a inny numer tego pisma drugoobiegowego rozejdzie si´ bez przeszkód, bo zawiera artyku∏y wygodne dla w∏adz, np.

41

Dyskusja uspokajajàce nastroje. Problemem nierozpoznanym jest, ile grup zosta∏o za∏o˝onych przez SB do celów operacyjnych. To, ˝e tak czyniono w stanie wojennym, nie ulega wàtpliwoÊci. Zachowa∏y si´ materia∏y instrukta˝owe. Sà pewne poszlaki mówiàce, ˝e taka sytuacja mia∏a miejsce wczeÊniej, zw∏aszcza w odniesieniu do mniejszych grup opozycyjnych.

42

Grzegorz Waligóra – Nawiàzujàc do wypowiedzi ¸ukasza Kamiƒskiego odnoÊnie do wykorzystywania agentury jako Êrodka walki z opozycjà, chcia∏bym dodaç, i˝ w pe∏ni podzielam poglàd, ˝e dla pracy operacyjnej kluczowe znaczenie mia∏y tzw. osobowe êród∏a informacji. Za ich poÊrednictwem uzyskiwano bowiem informacje wyprzedzajàce, umo˝liwiajàce zaplanowanie okreÊlonych czynnoÊci. OczywiÊcie agent agentowi by∏ nierówny i z tych pi´ciuset zwerbowanych osób, o których wspomnia∏ ¸ukasz Kamiƒski, nie wszyscy musieli byç przydatni. Stopieƒ oddzia∏ywania SB na Êrodowiska opozycyjne zale˝a∏ bowiem nie tyle od liczby agentów, co od ich „jakoÊci”. Dopiero odpowiedê na pytanie, ilu liderów opozycji by∏o zarazem tajnymi wspó∏pracownikami SB, w du˝ym stopniu mo˝e wyjaÊniç ten problem. Ca∏y czas jednak wi´kszoÊç tajnych wspó∏pracowników znamy tylko z pseudonimów, a proces ich identyfikacji post´puje bardzo powoli. Przypadki Les∏awa Maleszki (m.in. tajny wspó∏pracownik „Ketman” – SKS w Krakowie), Krzysztofa Gàsiorowskiego (tajny wspó∏pracownik „Rawicz” – ROPCiO, Kraków) czy Andrzeja Mazura (tajny wspó∏pracownik „Wac∏aw” – Ruch Wolnych Demokratów) pokazujà, ˝e sytuacje takie mia∏y miejsce. Chcia∏bym odnieÊç si´ tak˝e pokrótce do Ruchu M∏odej Polski. Do 13 grudnia 1981 r. w Êrodowisku tym zainstalowanych by∏o szesnastu tajnych wspó∏pracowników prowadzonych przez Wydzia∏ III KW MO w Gdaƒsku. Te same zresztà êród∏a szacowa∏y liczebnoÊç ca∏ego Êrodowiska RMP na trzysta osób, podczas gdy liczy∏o ono w tym czasie oko∏o stu. Tendencja do zawy˝ania jest zresztà w êród∏ach SB dosyç cz´sto spotykana. Chcia∏bym te˝ uzupe∏niç wàtek dotyczàcy przejmowania przez SB wydawnictw opozycyjnych. Szacuje si´ np., i˝ SB w Gdaƒsku przejmowa∏a 25 proc. druków zwiàzanych z RMP, mimo ˝e tamtejszy oÊrodek poligraficzny skupiony wokó∏ Miros∏awa Rybickiego by∏ s∏abo rozpoznany. Nale˝y zaznaczyç, ˝e dzia∏a∏y równie˝ wydawnictwa inspirowane przez SB, które u∏atwia∏y kontrol´ operacyjnà nad kolporta˝em, a tak˝e w razie potrzeby dawa∏y mo˝liwoÊç konfiskaty praktycznie ca∏ego nak∏adu. Henryk G∏´bocki – Jak dotàd ca∏a nasza dyskusja koncentruje si´ na jednym problemie, który przyciàga uwag´ jak magnes: roli SB i jej metod operacyjnych. OdnoÊnie do skali wp∏ywu SB na dzia∏ania opozycji mo˝na zaproponowaç – z przymru˝eniem oka – definicj´, jakà przed rokiem przyjà∏ niemiecki sàd. Chodzi∏o tam o proces m∏odych cz∏onków grupy neonazistowskiej – skinów, dowodem by∏y nagrania ich rozmów i akcji, które pewnie wystarczy∏yby na jakiÊ wyrok w zawieszeniu. Otó˝ sàd w Niemczech uniewinni∏ te osoby, poniewa˝ okaza∏o si´, ˝e jedna trzecia sk∏adu grupy przywódczej by∏a tajnymi wspó∏pracownikami Urz´du Ochrony Konstytucji. To mo˝e byç jedna z mo˝liwych definicji, od kiedy zaczyna si´ pe∏na kontrola nad jakàÊ strukturà... Natomiast najzupe∏niej powa˝nie myÊl´, i˝ po prostu trzeba zbadaç, co to znaczy∏o, jeÊli oficerowie SB stwierdzali w raportach, ˝e jakieÊ Êrodowisko jest przez nich kon-

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL trolowane, co wtedy mieli na myÊli. Natomiast co do opinii Andrzeja Friszke o Êrodowisku „komandosów” i tezy, ˝e by∏y grupy „impregnowane” na dzia∏ania operacyjne SB, do których nie mo˝na by∏o przeniknàç. Chcia∏bym uÊciÊliç, co Pan mia∏ na myÊli, mówiàc o latach siedemdziesiàtych – o Êrodowisku towarzyskim dawnych „komandosów” czy szerzej o Êrodowisku korowskim? Bo jak okreÊliç, kto przynale˝a∏ do tego Êrodowiska? Andrzej Friszke – Chodzi∏o mi o grup´ studenckà z marca 1968 r., ludzi, którzy przeszli przez procesy sàdowe, nie za∏amali si´ i nast´pnie uczestniczyli w aktywnoÊci opozycyjnej, a tak˝e o ich najbli˝sze otoczenie. Nie jestem zaÊ w stanie stwierdziç, czy w KOR by∏ agent, czy nie. Mog´ mówiç o tym, co widzia∏em w dokumentach. Ârodowisko „komandosów” by∏o osobno rozpracowywane. Oddzielne sprawy i kryptonimy – KOR by∏ rozpracowywany w sprawie pod kryptonimem „Gracze”, a komandosi jako „Watra”. Henryk G∏´bocki – Wydaje mi si´, ˝e wszystkie te Êrodowiska funkcjonowa∏y na zasadzie towarzyskiej i nikt tam nikomu legitymacji nie wydawa∏. Wi´c to, kto by∏ w Êcis∏ym kierownictwie, te˝ jest p∏ynne. Przyk∏adem jest Maleszka – w KOR by∏ on niby osobà z zewnàtrz, ale jak si´ czyta jego raporty dla SB, to wynika z nich, ˝e by∏ wtajemniczony w najbardziej dalekosi´˝ne plany KOR, dotyczàce ca∏ej strategii. Tak wi´c rozró˝nienie agentury wewn´trznej i zewn´trznej jest tu bardzo trudne. Jerzy Eisler stwierdzi∏, ˝e lata siedemdziesiàte to okres tzw. mi´kkiej kontroli policyjnej. W ogóle okres ten jest ostatnio bardzo idealizowany, a przecie˝ Gierek, realizujàc swojà polityk´ „otwarcia”, tworzy∏ zabezpieczenie w postaci bardzo rozbudowanych struktur policyjnych i agentury. Wiele publikowanych materia∏ów to potwierdza. I tu raczej nie ma sporu. Ta rozbudowa aparatu kontroli nad spo∏eczeƒstwem nie musia∏a wcale polegaç na dos∏ownym ∏amaniu ludziom kr´gos∏upów, mo˝na to by∏o robiç za pieniàdze albo za pomocà szanta˝u. Szokujàcà wr´cz skal´ inwigilacji i iloÊci Êrodków, jakà mo˝na by∏o wykorzystaç przeciwko jednemu cz∏owiekowi, dobrze pokazuje przytoczony tu przyk∏ad dzia∏aƒ wobec in˝. Franciszka Grabczyka (mia∏em okazj´ czytaç dotyczàce tej sprawy dokumenty SB). Pokazuje on te˝ jeszcze coÊ. Choç teoretycznie zawsze mo˝na by∏o brutalnymi metodami zlikwidowaç takà osob´, ze wzgl´dów politycznych SB usi∏owa∏a zachowaç pozory normalnoÊci i zniszczyç przeciwnika systemu olbrzymim nak∏adem si∏ i Êrodków, przy u˝yciu zakamuflowanych metod operacyjnych. Wydaje mi si´, ˝e nawet ta wyrywkowa wiedza, jakà dzisiaj posiadamy, podwa˝a panujàcy dotàd obiegowy poglàd, który wyra˝a∏ m.in. Jacek Kuroƒ, i˝ w∏adze komunistyczne tolerowa∏y istnienie jawnych struktur opozycyjnych z powodu koniecznoÊci utrzymania dobrych stosunków z Zachodem i niewielkiej liczby przeciwników systemu. S∏usznie zresztà zanegowa∏ to w swym tekÊcie ¸ukasz Kamiƒski. Wydaje si´ wr´cz, ˝e obok uwarunkowaƒ mi´dzynarodowych istotnym argumentem na rzecz tolerowania opozycji w PRL w latach siedemdziesiàtych by∏o przekonanie przywódców PRL, utwierdzanych w tym przez szefów s∏u˝b specjalnych, i˝ te ostatnie w istocie panujà nad sytuacjà, a nawet dzi´ki rozbudowanej agenturze sà w stanie przewidywaç dzia∏ania opozycji. Dotychczas ujawnione przyk∏ady skali rozpoznania operacyjnego struktur opozycji przedsierpniowej i ulokowanej w niej agentury SB podwa˝ajà te˝ inny

43

Dyskusja

44

poglàd utrwalony przez samych przywódców opozycji. Odwo∏ywali si´ oni przecie˝ do koncepcji jawnych, jak najmniej sformalizowanych metod dzia∏ania, co mia∏o podobno uniemo˝liwiç policyjnà prowokacj´, w odró˝nieniu od jakiejkolwiek zakonspirowanej, „podziemnej” organizacji. Nie chc´ stwierdziç przy tym, ˝e formy i wzorce hierarchicznej, wojskowej konspiracji by∏yby bardziej skuteczne. Ale okazuje si´, ˝e SB by∏a w stanie nie tylko operacyjnie kontrolowaç, ale i stosowaç metody prowokacji nawet wobec przyj´tej za skutecznà jawnej formu∏y dzia∏alnoÊci. Przyk∏adem mo˝e byç proces wytoczony przez funkcjonariusza SB Mariana Pa∏amarza dzia∏aczom Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” za podanie jego nazwiska jako funkcjonariusza inwigilujàcego i zwiàzanego ze Êmiercià Stanis∏awa Pyjasa. Nazwisko tego oficera SB trafi∏o do „Komunikatu” KOR przez Adama Michnika z zaufanych êróde∏. Jak wynika z akt SB, ca∏a sprawa od poczàtku do koƒca przygotowana i przeprowadzona zosta∏a przez SB jako „kombinacja operacyjna” w celu skompromitowania KOR i akcji w sprawie wyjaÊnienia Êmierci Pyjasa oraz dla przetestowania nowej formy dzia∏aƒ, wykorzystania jawnych procedur karno-sàdowych. Co do spraw kontroli operacyjnej SB, to chcia∏bym zostaç dobrze zrozumiany. Nie chodzi mi o to, ˝e – jak w filmie Matrix – buntownicy sà wytworem systemu i wentylem bezpieczeƒstwa zarazem. Jednak byç mo˝e ju˝ w latach siedemdziesiàtych mia∏y miejsce sytuacje jak w latach osiemdziesiàtych, kiedy SB zak∏ada∏a grupy, które wnika∏y w podziemne struktury, co powodowa∏o np. aresztowania ukrywajàcych si´ przywódców regionów podziemnej „SolidarnoÊci”. Ten model znamy np. z Krakowa. Wydaje mi si´, ˝e podobne pomys∏y SB mog∏a realizowaç ju˝ w latach siedemdziesiàtych – przyzwolenie na powo∏anie punktów konsultacyjnych ROPCiO czy nawet SKS mo˝e byç tego ilustracjà. Na przyk∏adzie dzia∏aƒ SB wobec krakowskiego SKS opisaç mo˝na sposoby funkcjonowania i rozumowania oficerów SB. Te dwa Êrodowiska, z których powsta∏ SKS – „anarchiÊci” i duszpasterstwo dominikaƒskie „Beczka” – by∏y przecie˝ doskonale rozpoznane. W Êrodowisku anarchistów by∏ Maleszka, i nie tylko, z kolei wielotomowe akta sprawy operacyjnego rozpoznania „Wierni” pokazujà, jak znaczna by∏a skala inwigilacji Êrodowisk duszpasterskich. Tam byç mo˝e tzw. agenci perspektywiczni zostali ulokowani jeszcze na poczàtku lat siedemdziesiàtych jako m∏odzi, obiecujàcy ludzie, a w kilka lat póêniej mo˝na ich by∏o wykorzystywaç, choçby wprowadzajàc do powstajàcych struktur opozycji, w tym SKS. W maju 1977 r., przy takiej „sytuacji operacyjnej”, przy zakazie ze strony w∏adz partyjnych bezpoÊredniej interwencji i rozwiàzaƒ si∏owych, najbardziej logicznym i ekonomicznym rozwiàzaniem by∏o ulokowanie w nowym Êrodowisku dobrze uplasowanej agentury. Charakterystyczne, ˝e w maju 1977 r. SB by∏a na bie˝àco informowana o powstawaniu SKS – nap∏ywa∏y co kilka godzin raporty z zebraƒ w koÊciele Êw. Anny czy w innych miejscach. SB nie interweniowa∏a, bo mia∏a to prawdopodobnie wkalkulowane w przyj´ty scenariusz gry. Andrzej Friszke – Czy te werbunki z poczàtku lat siedemdziesiàtych nie by∏y konsekwencjà Marca ’68? Henryk G∏´bocki – Tego si´ nie da wykluczyç. Warto dodaç, jeÊli chodzi o zachowanie w∏adz, choçby to, o czym pisze Gierek w swoich wspomnieniach, ˝e on wyda∏ absolutny zakaz interweniowania przeciwko m∏odzie˝y w maju 1977,

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL bo obawia∏ si´ reperkusji mi´dzynarodowych. Wiadomo – „Arka”, rok po Czerwcu ’76. Nie ma powodu, ˝eby Gierkowi akurat w tym wypadku nie wierzyç. Natomiast oficerów SB szkolono przez ca∏e zawodowe ˝ycie w ten sposób, ˝e bez wzgl´du na to, w którà stron´ rozwija∏a si´ sytuacja, zawsze musieli jà rozpatrywaç pod kàtem operacyjnym. Je˝eli dostali zakaz interweniowania, to zastanawiali si´, jak w tym przypadku mo˝na t´ sytuacj´ rozgrywaç. Musieli przyjàç, ˝e je˝eli im nie wolno rozegnaç tej m∏odzie˝y, to jedyne, co op∏aca∏o si´ zrobiç, to wprowadziç jak najwi´cej swoich ludzi do tych struktur. Jak si´ zdaje, ten sam model dzia∏ania powtórzono latem i jesienià 1980 r. wobec „SolidarnoÊci”. Innym przyk∏adem pokazujàcym, jak SB przygotowywa∏a si´ na ka˝dy wariant rozwoju wydarzeƒ, mogà byç jej dzia∏ania przed spodziewanym za∏o˝eniem Ruchu M∏odej Polski w Krakowie. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa zorganizowa∏a w czerwcu 1979 r. w Katowicach specjalnà odpraw´ oficerów SB odpowiednich pionów z po∏udniowych województw, na której omawiano strategie dzia∏aƒ operacyjnych zarówno na wypadek niepowstania filii RMP w Krakowie, jak i w razie jej utworzenia. W tym drugim przypadku zalecano wprowadzenie do nowej organizacji jak najwi´kszej liczby dobrze uplasowanych agentów. Praktycznie wi´c ka˝de wydarzenie i obrót sytuacji mog∏y byç wykorzystane do coraz to nowych kombinacji operacyjnych. ¸ukasz Kamiƒski – Zgadzam si´, ˝e bardzo istotna w 1976, 1977 r. by∏a obawa przed nowym „marcem”, w ogóle generalnie przed jakimiÊ zak∏óceniami spo∏ecznymi na szerszà skal´. Nie tylko w Êrodowisku akademickim. Jeszcze druga teza. W tym momencie wracamy do g∏ównego pytania, które by∏o postawione na poczàtku, a teraz jest jakby omijane. Chyba jesteÊmy zgodni co do tego, ˝e SB posiada∏a du˝à wiedz´ o dzia∏alnoÊci opozycji, choç mo˝emy si´ ró˝niç, jaka by∏a skala tej wiedzy. Proponuj´ wróciç w tym miejscu do pytania, ˝e skoro posiadano takà wiedz´, to dlaczego nic z tym nie zrobiono, mo˝e poza ró˝nymi gierkami operacyjnymi itp. Innymi s∏owy, dlaczego tego ca∏ego towarzystwa ju˝ w 1976 czy 1977 r. nie pogoniono, nie wsadzono cz´Êciowo do wi´zienia. Jedna mo˝liwa odpowiedê to obawa przed eskalacjà. Natomiast nie zgadzam si´ z tym, co jest powtarzane na podstawie relacji Gierka, z tezà wywodzàcà si´ zresztà z lat siedemdziesiàtych, ˝e to by∏a obawa przed Zachodem. W zwiàzku z tym nasuwa mi si´ pytanie, w jakich dokumentach znanych obecnie czy kierownictwa MSW, czy kierownictwa partyjnego towarzysze mówià mi´dzy sobà o tym, ˝e nie mo˝emy uderzyç w opozycj´, bo kredyty nam zabiorà albo b´dà nas jakoÊ represjonowaç? Mo˝na te˝ postawiç pytanie, jaki znamy przyk∏ad tego – poza spotkaniami z aktywem partyjnym, któremu trzeba by∏o wskazywaç zrozumia∏e powody. To pierwsza wàtpliwoÊç, która mi si´ nasun´∏a. Druga to – jaki znamy przyk∏ad z lat siedemdziesiàtych, ˝e Zachód tak zareagowa∏? Moim zdaniem pierwszy przyk∏ad to jest styczeƒ 1980 r., kiedy Jimmy Carter wprowadza sankcje w zwiàzku z interwencjà w Afganistanie. Co Zachód zrobi∏ po 1968 r. po interwencji w Czechos∏owacji, czy wprowadzi∏ jakiekolwiek sankcje na poziomie rzàdowym? Pomijam w tym momencie wszelkie organizacje spo∏eczne. O taki przyk∏ad bym prosi∏. Andrzej Friszke – Chocia˝by zapis rozmowy Stanis∏awa Kani z ambasadorem amerykaƒskim, chyba z 1979 r. W tej rozmowie ambasador upomina si´ o pasz-

45

Dyskusja porty dla osób, które sà zaproszone do Stanów, a paszportów nie dosta∏y. Wyra˝a niezadowolenie, namawia, aby te paszporty wydaç. To jest oczywiÊcie bardzo delikatne, choç przez Kani´ przyj´te z irytacjà, czego w notatce nie ukrywa. Jest to jeden przyk∏ad z rozmów dyplomatycznych, którymi si´ nigdy nie zajmowa∏em. ¸ukasz Kamiƒski – Nie znam akcji Zachodu na czele ze Stanami Zjednoczonymi od 1968 r., nawet od 1956 r., od interwencji na W´grzech, ˝e wprowadzono jakieÊ sankcje w stosunku do paƒstwa komunistycznego w zwiàzku z tym, ˝e tam si´ ∏amie prawa cz∏owieka, strzela do ludzi. Andrzej Friszke – Dobrze, ˝e Pan to podnosi. Problem polega na tym, ˝e po pierwsze – to nie muszà byç od razu sankcje, w epoce détente wystarczà nie˝yczliwe artyku∏y w prasie zachodniej albo jakieÊ obni˝enie rangi stosunków, przez np. niezaproszenie kogoÊ na jakàÊ konferencj´. W∏adza komunistyczna w tym czasie jest wra˝liwa na takie rzeczy, przynajmniej w∏adza w PRL. Antoni Dudek – O tyle z Andrzejem Friszke jestem sk∏onny si´ zgodziç, ˝e w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych pojawia si´ tzw. p´tla zad∏u˝eniowa, w którà wpada gospodarka PRL. W∏adze ca∏y czas zabiega∏y wówczas o nowe kredyty tylko po to, by sp∏acaç stare. Wystarczy∏o zatem np. nie daç gwarancji rzàdowych na kolejny kredyt. To nie by∏o trudne, tym bardziej ˝e w miar´ staczania si´ gospodarki w drugiej po∏owie dekady banki komercyjne by∏y ju˝ ostro˝niejsze w kierowaniu strumienia kredytów za „˝elaznà kurtyn´”. Z ¸ukaszem Kamiƒskim zgadzam si´ natomiast, ˝e nie by∏ to decydujàcy motyw dla takiej a nie innej polityki ekipy Gierka. Uwa˝am, ˝e pora zmieniç hierarchi´ przyczyn. KiedyÊ sytuacja mi´dzynarodowa by∏a na pozycji pierwszej, teraz powinna zejÊç na pozycj´ drugà czy trzecià.

46

Jerzy Eisler – JeÊli dobrze pami´tam, to polityka jest sztukà osiàgania jak najlepszych rezultatów przy jak najmniejszych kosztach. Zastanówmy si´, co by∏o lepsze z punktu widzenia PZPR i Kremla. Zrobiç „SolidarnoÊç” z towarzyszem Lechem Wa∏´sà, cz∏onkiem Biura Politycznego, na czele, czyli „rozwodniç” jà, czy wprowadziç stan wojenny. Przez kilkanaÊcie miesi´cy nad tym pierwszym wariantem pracowali towarzysze „po linii partyjnej”, kiedy w tym samym czasie inni (choç nie zawsze inni) towarzysze w resortach si∏owych szykowali czo∏gi, listy osób do internowania itd. OczywiÊcie, ˝e z ich punktu widzenia korzystniejsze by∏o to pierwsze rozwiàzanie, tyle tylko ˝e – jak wiadomo – nie wypali∏o. W koƒcu trzeba by∏o zrobiç stan wojenny! Pofantazjujmy przez moment. Co by by∏o, gdyby stan wojenny nie wypali∏? Prawdopodobnie nastàpi∏aby radziecka interwencja. Ale radziecka interwencja oznacza∏a wi´ksze k∏opoty ni˝ stan wojenny, a ten˝e – wi´ksze k∏opoty ni˝ wkomponowanie „SolidarnoÊci” w istniejàcy system. Wydaje mi si´, ˝e powinniÊmy podà˝aç tym tropem. Mam jednà cech´ wspólnà z Edwardem Gierkiem: bardzo nie lubi´ problemów. W tym punkcie go rozumiem. On naprawd´ nie lubi∏ k∏opotów. Gdyby zdarzy∏ si´ taki dzieƒ, ˝e meldunek MSW informowa∏by, i˝ na terenie kraju nie odnotowano ˝adnych wa˝nych wrogich wystàpieƒ – to by∏by to dla Gierka dzieƒ wspania∏y. Gdy raport MSW zawiera∏ kilka stron i wzmianki o zarekwirowanych ulotkach, to biedny Edward Gierek prawdopodobnie mia∏ „ból g∏owy”. OczywiÊcie mówi´ to pó∏ ˝artem, pó∏ serio.

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL Antoni Dudek – Nie wierz´, ˝e Gierek czyta∏ codzienne meldunki MSW. Raczej mówmy o Kani. Jerzy Eisler – Ja te˝ nie wierz´. Dobrze, niech b´dzie Kania, ale mnie chodzi∏o o osobowoÊç Gierka. MyÊl´, ˝e tym ludziom mo˝emy odmawiaç ró˝nych rzeczy: kwalifikacji, kompetencji, a czasem nawet dobrej woli, ale sàdz´, ˝e znali przytoczonà wy˝ej definicj´ polityki. Chyba w∏aÊnie rozumieli jà w ten sposób, ˝e nale˝y dzia∏aç jak najefektywniej. Czy mo˝na by∏o rozstrzelaç cz∏onków KOR? Teoretycznie mo˝na by∏o, ale wywo∏a∏oby to mi´dzynarodowe reperkusje o trudnej do wyobra˝enia skali. Czy mo˝na by∏o rozstrzelaç ca∏à Komisj´ Krajowà NSZZ „SolidarnoÊç”? Znów wypada daç odpowiedê twierdzàcà, ale z zastrze˝eniem, ˝e konsekwencje tego by∏yby o wiele powa˝niejsze. Po co rozstrzeliwaç KOR czy Komisj´ Krajowà, jeÊli „taƒszymi” Êrodkami mo˝na osiàgnàç podobne lub lepsze rezultaty. Antoni Dudek – Do tej pory mówiliÊmy w zasadzie tylko o latach siedemdziesiàtych. Chcia∏bym teraz poruszyç tematy zwiàzane z latami 1980–1981. Jerzy Eisler w zasadzie ten wàtek ju˝ zainicjowa∏. RzeczywiÊcie liderów „SolidarnoÊci” mo˝na by∏o rozstrzelaç, choç oczywiÊcie by∏by to scenariusz skrajny, a przez to ma∏o prawdopodobny. Przez wiele miesi´cy po sierpniu 1980 r. w∏adze zmaga∏y si´ z dylematem: co zrobiç z „SolidarnoÊcià”? Nie wiemy jednak, jak d∏ugo to trwa∏o. Czy do momentu, gdy, jak pisze ¸ukasz Kamiƒski, Jaruzelski zosta∏ pierwszym sekretarzem (paêdziernik 1981 r.), czy te˝ do kryzysu bydgoskiego (marzec 1981 r.), do czego osobiÊcie bym si´ przychyla∏. W ka˝dym razie na pewno doÊç d∏ugo kierownictwo PZPR zastanawia∏o si´ nad mo˝liwoÊcià majoryzacji „SolidarnoÊci” i wmontowaniem jej w system. W moim przekonaniu to nie by∏o mo˝liwe, ale to ju˝ jest temat na innà dyskusj´. Porozmawiajmy zatem teraz o okresie legalnego istnienia „SolidarnoÊci”. Na ile S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa, o której tu g∏ównie myÊl´, by∏a bezradna wobec rozmiarów tego ruchu? Czy ona by∏a rzeczywiÊcie bezradna, czy te˝ stopniowo stawa∏a si´ coraz bardziej zaradna? Czy w zwiàzku z tym alternatywà dla stanu wojennego nie by∏o jednak opanowanie tego ruchu? Czy gdyby operacyjne rozpracowanie Zwiàzku potrwa∏o jeszcze pó∏ roku, czy te˝ rok, to mo˝liwe sta∏oby si´ pe∏ne spenetrowanie agenturalne „SolidarnoÊci” i opanowanie w ten sposób tego wielomilionowego ruchu? Jerzy Eisler – Wydaje mi si´, ˝e to by∏o jednak po prostu niemo˝liwe. Po Sierpniu w ka˝dym z 49 województw w∏adze mia∏y kilka lub kilkanaÊcie razy wi´cej wrogów ni˝ w ca∏ej przedsolidarnoÊciowej opozycji. Du˝o by∏o tych komisji zak∏adowych! Mówimy zresztà „SolidarnoÊç”, ale bàdêmy precyzyjni. Pami´tajmy o Niezale˝nym Zrzeszeniu Studentów, „SolidarnoÊci” Rolników Indywidualnych. Emancypowa∏o si´ Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Zwiàzek Literatów Polskich itd. Z punktu widzenia MSW to by∏ po prostu prawdziwy koszmar. Oni – bez zastosowania przemocy – nie byli w stanie pozatykaç tych wszystkich pojawiajàcych si´ dziur. ¸ukasz Kamiƒski – Spróbuj´ pog∏´biç nieco naszà dyskusj´, stawiajàc nast´pujàce pytanie. Czy tak naprawd´ nie istnia∏ przypadkiem plan, ˝e wprowadzenie stanu wojennego jest niezb´dnym elementem, aby ziÊciç to pierwotne marzenie wkomponowania „SolidarnoÊci” w system w∏adzy? Mamy na to dowody ju˝

47

Dyskusja wczeÊniej. To, ˝e SB szykuje zapasowe kierownictwa wi´kszoÊci najwa˝niejszych regionów, najwa˝niejszych komisji zak∏adowych w zak∏adach pracy. Póêniej to, ˝e 23 grudnia 1981 r., dziesi´ç dni po wprowadzeniu stanu wojennego, na poziomie centralnym oraz poszczególnych województw przygotowuje si´ grupy operacyjne, których zadaniem jest odbudowa nowej, socjalistycznej „SolidarnoÊci” z o po∏ow´ mniejszà liczbà cz∏onków. To jest pytanie, dylemat, czy zamys∏ by∏ taki, aby z jednej strony obciàç skrzyd∏o ekstremalne, z którym nie mo˝na by∏o sobie poradziç, a z drugiej wkomponowaç w istniejàcy system t´ nowà, zmienionà „SolidarnoÊç”. W tej sytuacji pojawia si´ kolejne pytanie, dlaczego w takim razie oko∏o sierpnia, wrzeÊnia 1982 r. z tego planu zrezygnowano? Czy to w∏aÊnie nie by∏o przypadkiem tak, ˝e zorientowano si´, i˝ mo˝na wybraç prostsze rozwiàzanie, a „SolidarnoÊci” tak naprawd´ nie potrzebowano? Andrzej Friszke – Wydaje mi si´, ˝e oni rzeczywiÊcie zamierzali coÊ takiego zrobiç. Na to sà dowody poÊrednie – choçby samo znane wystàpienie Czes∏awa Kiszczaka, w którym wspomina∏ o „wpuszczaniu w maliny” oraz spenetrowaniu komisji zak∏adowych i zbudowaniu alternatywnych de facto komisji zak∏adowych. Przypominam sobie, ˝e w styczniu, mo˝e w lutym 1982 r. w Êrodowiskach zbli˝onych do ekspertów „SolidarnoÊci” funkcjonowa∏o przekonanie, ˝e za chwil´ b´dà rozmowy. Nie potrafi´ powiedzieç, na jakiej podstawie tak sàdzono. Rozumiem jednak, ˝e by∏y pewne sugestie, zapewne za poÊrednictwem w∏adz koÊcielnych. Pada∏y okreÊlone nazwiska, z kim oni b´dà rozmawiaç i kto ewentualnie takich rozmów mia∏by si´ podjàç. Na podstawie tych de facto plotek lokowa∏bym zaniechanie tego planu wczeÊniej ni˝ ¸ukasz Kamiƒski. Moim zdaniem nie po sierpniu, lecz ju˝ oko∏o marca–kwietnia 1982 r. przesta∏y si´ te plotki pojawiaç.

48

¸ukasz Kamiƒski – Czy to mo˝e byç zwiàzane z tym, ˝e zacz´∏a si´ budowaç zakonspirowana opozycja? Tutaj chcia∏em zwróciç uwag´ na s∏owa wypowiedziane przez Czes∏awa Kiszczaka w poczàtku stycznia 1982 r., ˝e czo∏owym zadaniem jest unikni´cie wp´dzenia dzia∏aczy „SolidarnoÊci” w konspiracj´. W tym momencie nie wiadomo jeszcze, czy ta konspiracja powstanie. Czy mo˝e w∏aÊnie to, ˝e jest ju˝ jasne, i˝ konspiracja powstaje, to mo˝e byç element odpowiedzi, dlaczego zrezygnowano z prób budowy „socjalistycznej SolidarnoÊci”? Antoni Dudek – Ja bym jednak upiera∏ si´ przy Wa∏´sie. „SolidarnoÊç” bez Wa∏´sy nie by∏aby tà samà „SolidarnoÊcià”. Andrzej Friszke – Po pierwsze – dosyç szybko doszli do wniosku, po paru tygodniach, ˝e z Wa∏´sà si´ nie da. Po drugie – ja myÊl´, ˝e nie tyle sam fakt konspiracji, co jej rozmiary. Nie zrealizowa∏ si´ wariant, ˝e stan wojenny doprowadzi do wojny domowej, co oni te˝ musieli braç pod uwag´; nie doprowadzi∏ te˝ do konspiracji na tak masowà skal´, w której paƒstwo nie jest w stanie funkcjonowaç. Zatem oni chyba w pewnym momencie uwierzyli, ˝e dadzà sobie rad´ bez potrzeby szukania jakiegoÊ kompromisu. To znaczy ˝e b´dà zwalczaç, zwalczaç i minimalizowaç ruch oporu, a nie szukaç porozumienia z umiarkowanym skrzyd∏em. ¸ukasz Kamiƒski – Tak jak sobie poradzili w latach siedemdziesiàtych i wczeÊniejszych, to sobie poradzà i teraz.

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL Henryk G∏´bocki – Czy przyjÊcie Kiszczaka do resortu spraw wewn´trznych by∏o jakimÊ wyraênym zwrotem w kierunku wprowadzenia stanu wojennego bez bawienia si´ w próby wkomponowania „SolidarnoÊci” poprzez przej´cie cz´Êci kierownictwa? Bardzo ciekawe materia∏y na temat metod dzia∏aƒ SB omawia dr S∏awomir Cenckiewicz z gdaƒskiego oddzia∏u IPN. W „Arcanach” 2003, nr 3/4 (51/52) ukaza∏ si´ jego artyku∏ oparty na kilkunastu tomach akt I Krajowego Zjazdu Delegatów „SolidarnoÊci”. Z dokumentów tych wynika, ˝e liczba agentury nie by∏a a˝ tak wielka, jak niektórym si´ wydawa∏o. Ale sà to akta tylko SB, a wi´c s∏u˝by wojskowe i inne nie sà tu uwzgl´dnione. Siedemdziesi´ciu kilku uczestników zjazdu (w tym delegatów i obs∏ugi technicznej) by∏o tajnymi wspó∏pracownikami. Andrzej Friszke – To by znaczy∏o, ˝e bardzo ma∏o by∏o tej agentury. Antoni Dudek – Wa∏´sa powiedzia∏ ostatnio publicznie, ˝e sàdzi∏, i˝ by∏o ich dwustu. Andrzej Friszke – By∏o ponad tysiàc delegatów. Henryk G∏´bocki – Pami´tajmy, ˝e by∏a to tylko agentura SB. Do tego ka˝dy pokój by∏ naszpikowany aparaturà pods∏uchowà. Najwa˝niejsze jednak sà instrukcje, jakie ta agentura – zdaniem Cenckiewicza – otrzyma∏a. Zaleca∏y one takie prowadzenie wyborów przewodniczàcego, ˝eby wyciàç radyka∏ów, jak Jurczyk i Rulewski, i przepchnàç Wa∏´s´, ale w taki sposób, aby nie czu∏ si´ zbyt pewnie, ˝eby nie dosta∏ za du˝o g∏osów. Antoni Dudek – I tak si´ dok∏adnie sta∏o. Henryk G∏´bocki – To jest dobry przyk∏ad dzia∏aƒ operacyjnych, w sytuacji kiedy SB nie do koƒca kontrolowa∏a jakàÊ struktur´, ale by∏a w stanie w pewnym choçby stopniu wp∏ywaç na podejmowane decyzje czy na ruchy wewnàtrz tej struktury. ¸ukasz Kamiƒski – Poczàtek 1981 r. to te˝ jest wyraêna gra: ró˝nymi metodami, w tym przy masowym u˝yciu agentury, „wycinany” jest KOR. Pojawi∏y si´ nawet absurdalne pomys∏y, ˝e trzeba chroniç Wa∏´s´ przed otruciem przez radyka∏ów, np. z KOR. Z drugiej strony sà te˝ jednak informacje o tym, aby wesprzeç czasem t´ grup´ postopozycyjnà, nie tylko korowskà, po to, aby Wa∏´sa nie poczu∏ si´ za mocny; wi´c to jest w∏aÊnie element gry. Henryk G∏´bocki – Wydaje mi si´, ˝e za ma∏o zastanawiamy si´ nad szerszym kontekstem gry, gier operacyjnych czy polityki wobec opozycji, wa˝nej tak dla lat siedemdziesiàtych, jak i osiemdziesiàtych. Lokujemy ten problem w∏aÊciwie tylko w granicach PRL. Na marginesie gdzieÊ pojawi∏ si´ kontekst mi´dzynarodowy, a wydaje mi si´, ˝e to on ma znaczenie kluczowe nie tylko dla lat osiemdziesiàtych. Pytanie, które tutaj samo si´ nasuwa, dotyczy roli, jakà odgrywa∏a Moskwa, jej naciski na zmiany w taktyce stosowanej przez PZPR i podleg∏e jej s∏u˝by specjalne wobec opozycji. Dotyczy to równie˝ kwestii rozgrywania Polski, gry mi´dzy SB, PZPR a opozycjà w kategoriach mi´dzynarodowych, w koƒcu polityki Moskwy w wymiarze globalnym, szczególnie wobec Zachodu. Ten problem ujawnia si´ w latach osiemdziesiàtych, ale aby pokazaç, ˝e jest on wa˝ny równie˝ dla lat siedemdziesiàtych, pozwol´ sobie przypomnieç jeden cytat

49

Dyskusja z niedawno wydanego tomu dokumentów, którego nie wolno lekcewa˝yç, pod redakcjà ¸ukasza Kamiƒskiego i Paw∏a Piotrowskiego. Jest to fragment wystàpienia dyrektora Departamentu III MSW Adama Krzysztoporskiego. To jest w ogóle bardzo ciekawa postaç, warto by∏oby si´ nad jego dzia∏alnoÊcià zastanowiç. Henryk Dominiczak w monografii MSW pisze, ˝e to Krzysztoporski by∏ autorem polityki resortu wobec opozycji polegajàcej na jej rozgrywaniu, a nie wsadzaniu dzia∏aczy do wi´zieƒ. Wskazywa∏oby to na to, ˝e w resorcie byli ludzie, którzy opowiadali si´ za takim w∏aÊnie modelem. Krzysztoporski w swoich raportach dla Biura Politycznego (cytowany pochodzi z wrzeÊnia 1979 r.) dowodzi∏ potrzeby kontynuacji tej taktyki. Otó˝ towarzysze opowiadali si´ za tym, aby „wziàç za twarz” ca∏à opozycj´, wsadziç albo zrobiç coÊ jeszcze gorszego. Tymczasem Krzysztoporski powo∏uje si´ na zobowiàzania podpisane przez PRL na sesji Konferencji Bezpieczeƒstwa i Wspó∏pracy w Europie w Helsinkach i argumentuje: „Spojrzenie na sprawy dzia∏alnoÊci tych grup antysocjalistycznych jest takie, jakie ma kierownictwo partii... Bo przecie˝ mimo wszystko na ca∏ym Êwiecie, równie˝ przede wszystkim w Êwiecie post´powym, nasz kraj jest traktowany jako ten, który rzeczywiÊcie autentycznie jako jeden z nielicznych mo˝e mówiç, ˝e nie ma wi´êniów politycznych. Czy nam si´ to op∏aca? Op∏aca, bo przecie˝ jest to równie˝ olbrzymi argument dla ruchów post´powych, równie˝ dla partii komunistycznej, z którymi mo˝na tu i ówdzie dyskutowaç, ale dla partii komunistycznej z Francji czy we W∏oszech. To jest problem o wielkim, kapitalnym znaczeniu równie˝ z punktu widzenia mi´dzynarodowego ruchu robotniczego”. To nie mo˝e byç oczywiÊcie kluczowy dowód, ale wydaje mi si´, ˝e nie mo˝emy do koƒca zrozumieç czy w∏aÊciwie oceniç taktyki SB i PZPR wobec opozycji, której si∏à rzeczy poÊwi´ciliÊmy 90 proc. czasu, bez uwzgl´dnienia kontekstu wielkiej gry Moskwy. Ja nie wierz´ w to, ˝e panowie z ¸ubianki lekkà r´kà oddawali pole swoim towarzyszom z Rakowieckiej, aby ci ostatni na w∏asnà odpowiedzialnoÊç realizowali polityk´ wobec opozycji. Jeszcze jeden argument. Do lat siedemdziesiàtych oficerowie, i to nie tylko wysocy, ale i Êredniego szczebla, MSW i SB jeêdzili na coroczne szkolenia do centrum KGB w Moskwie. Wiemy to z przyk∏adu choçby Krakowa. Ta wi´ê by∏a znacznie bli˝sza, ni˝ nam si´ wydaje.

50

Andrzej Friszke – Ja si´ z Panem zgadzam. MyÊl´, ˝e tak w∏aÊnie by∏o. Nie mo˝emy tego g∏´biej zanalizowaç, poniewa˝ nie mamy dokumentów sowieckich. Zwróci∏bym uwag´ na jednà rzecz. Oni inaczej dzia∏ajà u siebie, a inaczej w takim razie u nas. Byç mo˝e dajà Polsce przyzwolenie, by by∏a laboratorium. Jest jeden moment, kiedy oni próbujà dzia∏aç podobnie – to jest sprawa Pyjasa w maju 1977 r., aresztowaƒ po manifestacjach ˝a∏obnych w Krakowie. Oni w tym momencie zaczynajà robiç to, co Sowieci z grupami dysydenckimi – czyli wsadzaç do wi´zienia i zmierzaç w kierunku likwidacji, w kilka tygodni potem jednak odst´pujà od tych zamiarów. Potem jakby rezygnujà ju˝ na trwa∏e z próby totalnego zd∏awienia, czego wyrazem jest lipcowa amnestia i póêniejsza taktyka raczej szykan, penetracji, prowokowania konfliktów, ograniczania zasi´gu ni˝ radykalnych represji za pomocà procesów politycznych. W ZSRR to jest czas, gdy si´ likwiduje wszystkie grupy dysydenckie, wszyscy wybitniejsi dysydenci idà siedzieç, Andriej Sacharow jest izolowany, jeszcze nim go wywiozà do Gorkiego. W Czechos∏owacji reakcja na Kart´ ’77 jest nies∏ychanie ostra i prowadzi w grun-

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL cie rzeczy do wyhamowania ca∏ego ruchu w par´ tygodni. U nas jest inaczej. Jest pytanie, o co oni grali? ¸ukasz Kamiƒski – Ostatni element uk∏adanki, o której mówimy. Dla mnie by∏o zdumiewajàce, dlaczego nie mamy ˝adnych dokumentów (nie wspomina te˝ o tym ˝aden z aktorów sceny partyjnej tamtego okresu) o jakichkolwiek naciskach Moskwy na likwidacj´ tego ewenementu w skali bloku, jakim by∏a demokratyczna opozycja w Polsce. Skoro nie by∏o nacisków, mo˝emy domniemywaç, ˝e by∏ to element szerszej strategii – mo˝e Andropowa lub kogoÊ innego. Andrzej Friszke – Marcin Zaremba og∏osi∏ zapis rozmowy Gierek–Bre˝niew. Bre˝niew narzeka∏, ˝e „u was sà takie ró˝ne rzeczy”. Gierek zaÊ odpowiada∏, ˝e oni robià z tym porzàdek. To jest czas akcji bojówek Socjalistycznego Zwiàzku Studentów Polskich przeciw wyk∏adom Towarzystwa Kursów Naukowych. Antoni Dudek – Przypominam sobie z póêniejszego okresu – z po∏owy 1981 r., ˝e Kania jako I sekretarz KC by∏ regularnie rugany przez Bre˝niewa za to, ˝e zwolniono Leszka Moczulskiego. To by∏ moment, gdy Moczulski zosta∏ na kilka tygodni zwolniony. Aresztowano go we wrzeÊniu 1980 r., a w czerwcu 1981 r. na kilka tygodni zwolniono. W tomie dokumentów PZPR opublikowanych przez „Aneks” jest zarejestrowana wyraêna, negatywna reakcja Bre˝niewa. Z tego wzgl´du ja bym by∏ tu bardzo ostro˝ny. Dyskusja o „moskiewskim kontekÊcie” jest w du˝ym stopniu teoretyczna, bo nie znamy dokumentów. Coraz bardziej sk∏aniam si´ natomiast do poglàdu, ˝e margines wolnoÊci czy swobody dzia∏ania kierownictw poszczególnych partii komunistycznych mniej wi´cej po 1956 r. by∏ znacznie wi´kszy, ni˝ nam si´ wydaje. Nie znaczy to oczywiÊcie, ˝e Moskwa nie penetrowa∏a – przede wszystkim przez tajne s∏u˝by – krajów satelickich. Jednak w moim przekonaniu zw∏aszcza w przypadku Polski w wi´kszym stopniu patrzono na Kreml z poczucia w∏asnej s∏aboÊci i ÊwiadomoÊci, jak rzàdy komunistyczne nad Wis∏à zosta∏y zainstalowane. Kolejne kierownictwa PZPR nie czu∏y si´ zbyt pewnie. Ten czynnik dzia∏a∏ silniej ni˝ ÊwiadomoÊç, ˝e Moskwa b´dzie „la∏a po ∏apach” za niepos∏uszeƒstwo. OczywiÊcie jest te˝ kwestia towarzyszy, którzy – jak Andrzej ˚abiƒski, Stefan Olszowski czy Miros∏aw Milewski – szukali na wschodzie kontaktów w celu wzmocnienia osobistej pozycji w elicie w∏adzy. To jest jednak temat na innà dyskusj´. Henryk G∏´bocki – Dlaczego tak trudno jest na te pytania odpowiedzieç, umieÊciç taktyk´ PZPR i SB wobec opozycji na tle szerszej panoramy polityki Moskwy? OczywiÊcie, nie mamy dost´pu do archiwów moskiewskich i nie tylko. Ale my do koƒca nie znamy nawet procedur, mechanizmów rzàdzàcych w elicie sowieckiej. Nie jestem przekonany, czy to akurat Bre˝niew by∏ najwa˝niejszy w latach siedemdziesiàtych. Przypomn´ ze wspomnieƒ Kiszczaka epizod, kiedy on opowiada redaktorom „Tygodnika Powszechnego”, jak to spotyka∏ si´ z szefem KGB Jurijem Andropowem, który to mi´dzy jednà a drugà wódeczkà, w luênej atmosferze dziwi∏ si´, dlaczego oni, tj. polscy towarzysze-czekiÊci, tak s∏abo wykorzystujà bliskie kontakty z KoÊcio∏em. Trzeba bardziej otworzyç si´ na KoÊció∏, wspó∏pracowaç z nim, przecie˝ tam sà rozsàdni ludzie. Je˝eli szef KGB namawia do takich rzeczy, a jednoczeÊnie towarzysze z Politbiura KPZR rugajà Kani´, I sekretarza PZPR, i jego nast´pc´ za zbytni liberalizm nie tylko

51

Dyskusja wobec „SolidarnoÊci”, ale tak˝e KoÊcio∏a i prywatnego rolnictwa – to daje do myÊlenia. Antoni Dudek – Andropow mówi∏ nawet: „A mo˝e ja bym odwiedzi∏ prymasa Wyszyƒskiego?”. I Kiszczak opisuje swojà konsternacj´, ˝e có˝ by to by∏o, gdyby musia∏ pójÊç do prymasa Wyszyƒskiego z wiadomoÊcià, ˝e szef KGB chce go odwiedziç. Andrzej Friszke – Ale pami´tajcie to, co twierdzà sowietolodzy, ˝e Andropow mia∏ opini´ „otwartej g∏owy”. Nie wykluczam, ˝e on w takich rozmowach wyst´powa∏ w dwóch rolach, tzn. jako potencjalny lider ZSRR oraz jako szef KGB do zwalczania czegoÊ „na dziÊ”. ¸ukasz Kamiƒski – Jedno zdanie polemiki z tym, co powiedzia∏ Antoni Dudek na temat marginesu swobody po 1956 r. Ja by∏bym bardzo ostro˝ny, zw∏aszcza ˝e doÊwiadczenie interwencji wojsk Uk∏adu Warszawskiego w Czechos∏owacji pokazywa∏o, ˝e wtedy w∏aÊnie raczej zaostrzano kontrol´, w tym na pewno nad partià czechos∏owackà, i to nawet nie przez „s∏u˝by”, ale przez parti´, ró˝nymi metodami. Ta kontrola by∏a dosyç Êcis∏a. Antoni Dudek – W Czechos∏owacji rozpocz´to demonta˝ systemu. By∏o wi´c jasne, ˝e Moskwa interweniowa∏a. Ja mówi∏em raczej o bie˝àcej polityce, o tym np., gdzie zapad∏a decyzja o aresztowaniu czo∏owych korowców w 1977 r., a nast´pnie ich zwolnieniu. MyÊl´, ˝e obie decyzje podj´to w Warszawie, a towarzyszy sowieckich po prostu o tym poinformowano. Chcia∏bym, abyÊmy si´ teraz skoncentrowali na dekadzie lat osiemdziesiàtych. Nie ulega wàtpliwoÊci, ˝e opozycja lat osiemdziesiàtych jest inna ni˝ lat siedemdziesiàtych. Ona jest iloÊciowo i jakoÊciowo inna. Pytanie brzmi, czy w zwiàzku z tym metody S∏u˝by Bezpieczeƒstwa ulegajà istotnej zmianie, czy te˝ nie? Czy polityka w∏adz wobec opozycji w stanie wojennym i po nim si´ zmienia? OsobiÊcie nie widz´ tutaj jakoÊciowego prze∏omu, oczywiÊcie poza tym, ˝e sà takie miasta, w których przed 1980 r. SB nie mia∏a ˝adnej opozycji, a w stanie wojennym musia∏a ju˝ rozpracowywaç jakieÊ niewielkie grupki i pisemka.

52

Grzegorz Waligóra – Chcia∏bym jeszcze zabraç g∏os na temat zjazdu „SolidarnoÊci” i nawiàzaç do problemu, od którego zacz´liÊmy dyskusj´, czyli zagadnienia sterowania dzia∏aniami opozycji. Wszyscy dosyç ostro˝nie zabierali g∏os na ten temat. Moje pytanie jest natury zasadniczej. Poniewa˝ pojawi∏y si´ tu g∏osy na temat pewnych zadaƒ, które otrzymywali agenci wobec zachowaƒ w sprawie wyboru w∏adz Zwiàzku, na ile mo˝na przypuÊciç, ˝e taki wynik uzyskany przez Wa∏´s´ by∏ rezultatem dzia∏aƒ operacyjnych, a nie dzia∏aƒ zupe∏nie niezale˝nych? Andrzej Friszke – Ja by∏em na zjeêdzie. W zwiàzku z tym zjazd znam z autopsji, widzia∏em, jak to wszystko wyglàda∏o, i na tej podstawie powiem, ˝e mo˝liwoÊç manipulowania tym gremium by∏a ograniczona. Przede wszystkim ze wzgl´du na gigantycznà spontanicznoÊç w dzia∏aniach tego grona. Ca∏a „SolidarnoÊç” by∏a ruchem rewolucyjnym – jestem bardzo przywiàzany do tej tezy. Przez ruch rewolucyjny rozumiem ruch radykalny i spontaniczny zarazem, bardzo trudno sterowalny, równie˝ przez przywódców, a tym bardziej przez kogoÊ, kto jest w szerszym gronie jakiegoÊ aktywu. To wszystko si´ odbija∏o na tym zjeêdzie,

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL gdzie w zasadzie kierownictwa regionów nie by∏y w stanie w pe∏ni kontrolowaç swoich delegatów. Ka˝dy region by∏ podzielony w ró˝nych sprawach. Po pierwsze – panowa∏ spory ba∏agan, który znamy równie˝ z III Rzeczpospolitej, z ró˝nych sytuacji. Po drugie – bardzo silny by∏ opór szeregowych dzia∏aczy wobec takich, co si´ za bardzo wysuwajà na czo∏o, zw∏aszcza ekspertów, tak˝e wielu innych liderów. To by∏ ruch, gdzie bardzo silnie kwestionowano próby postawienia si´ ponad innymi, istnia∏o nies∏ychane wr´cz wyczulenie na manipulacj´. PodejrzliwoÊç o manipulacje kierowa∏a si´ przede wszystkim w kierunku KOR, ekspertów, inteligentów. Ale poÊrednio musia∏a ona te˝ niezwykle utrudniaç manipulowanie np. wyborami. Wszelkie sugestie typu „skreÊlaç, nie skreÊlaç” by∏y przyjmowane jako rodzaj manipulacji i spotyka∏y si´ z ostrym sprzeciwem. W zwiàzku z tym jestem dosyç sceptyczny co do mo˝liwoÊci manipulowania „SolidarnoÊcià” w ogóle. Zbieranie informacji o niej – tak; wp´dzanie jej „w maliny” w okreÊlonych sytuacjach, ˝eby ludzie zastrajkowali – tak, bo tu mo˝na zawsze stworzyç takà sytuacj´, ˝e ludzie tak si´ oburzà moralnie, ˝e ich szlag trafi. To robiono na pewno. Natomiast ˝eby „rozgrywaç” ten masowy ruch w skali regionalnej czy centralnej – to moim zdaniem by∏o niemo˝liwe. Wcale nie wykluczam, ˝e jednym z najwa˝niejszych powodów zrobienia stanu wojennego by∏o to, ˝e oni doszli do wniosku, ˝e tym si´ nie da pokierowaç. Nawet gdyby w „SolidarnoÊci” znaleêli si´ przywódcy, którzy by powiedzieli „no, faktycznie, trzeba iÊç do tej rady porozumienia narodowego i koniec” – to oni natychmiast przestaliby byç akceptowani przez ten ruch, zdj´to by ich, pot´piono, utraciliby wp∏yw i autorytet. To by∏ w tym sensie ruch niesterowalny i nie mo˝na go by∏o kontrolowaç. Jerzy Eisler – Twoja teza zamyka si´ tym, ˝e stan wojenny by∏ nieunikniony. Andrzej Friszke – Ja nie chc´ tego powiedzieç... Uwa˝am, ˝e by∏a alternatywa, ale musia∏aby byç inna polityka PZPR, musia∏oby byç mniej sytuacji nap´dzajàcych radykalizm tego ruchu. Ale to temat do innej dyskusji. Henryk G∏´bocki – Je˝eli przyjmiemy roboczo tez´, ˝e stan wojenny i ca∏a zwiàzana z nim demonstracyjna brutalnoÊç, czo∏gi, ˝o∏nierze na ulicach – ca∏e to przedsi´wzi´cie by∏o elementem zmiany taktyki dzia∏aƒ wobec opozycji, to za∏o˝yç mo˝na, ˝e nowe kierownictwo resortu z gen. Kiszczakiem musia∏o uznaç, ˝e stare metody gier operacyjnych, które uprawia∏ gen. Krzysztoporski, by∏y ju˝ nieskuteczne. Sytuacja wymkn´∏a si´ spod kontroli. Taktyka przedsierpniowa by∏a ju˝ zupe∏nie absurdalna w sytuacji istnienia wielomilionowego ruchu. Temu ruchowi zapewne trzeba by∏o z∏amaç kr´gos∏up przez operacj´ stanu wojennego. Ta teza ciàgle si´ tutaj przewija. W takim razie postawmy pytanie, od którego momentu nast´pcy Krzysztoporskiego – w osobie gen. Kiszczaka i ju˝ zupe∏nie nowego sk∏adu MSW – po rozbiciu „wielkiej” „SolidarnoÊci”, majàc problemy z ciàgle odnawiajàcym si´ podziemiem, usi∏ujà powróciç do metod „kontrolowania i zapobiegania”, bez ambicji ca∏kowitego zlikwidowania êróde∏ opozycji. Wydaje mi si´, ˝e przynajmniej od po∏owy lat osiemdziesiàtych MSW faktycznie akceptuje sytuacj´, gdy istniejà Êrodowiska, których wp∏ywy starano si´ oczywiÊcie nadal ograniczaç. Ale kierownicy MSW mieli jednak ÊwiadomoÊç – tak przynajmniej wynika z tekstu ¸ukasza Kamiƒskiego – ˝e trzeba by by∏o

53

Dyskusja tych przeciwników politycznych fizycznie zlikwidowaç albo wys∏aç na emigracj´, ˝eby zupe∏nie pozbyç si´ zjawiska opozycji. Z tego punktu widzenia lepiej by∏o, zgodnie z zasadà rosyjskiej Ochrany, pozostawiç jakieÊ jàdro, ogniwo spisku, nad którym b´dzie si´ utrzymywa∏o kontrol´. W sytuacji gdyby si´ rozros∏o, mo˝na przecie˝ nieco „przyciàç skrzyde∏ka”. Jakie Panowie widzà etapy w grach operacyjnych resortu wobec opozycji, poczynajàc od 13 grudnia? ¸ukasz Kamiƒski – Moim zdaniem element ciàg∏oÊci przewa˝a nad elementem zmiany. Stan wojenny nie stanowi∏ tutaj jakiejÊ istotnej cezury w kwestii przede wszystkim taktyki podejÊcia do opozycji. Dokument, który cytuj´, pochodzi z lipca 1982 r. z Wroc∏awia. Jako jedno z g∏ównych zadaƒ SB pojawia si´ nie likwidacja Regionalnego Komitetu Strajkowego, lecz „operacyjne opanowanie sytuacji oraz ukszta∏towanie jej w kierunku wyboru Êrodków wspó∏dzia∏ania z w∏adzami (popieranie tendencji umiarkowano-liberalnych w RKS)”. Antoni Dudek – W tym kontekÊcie pojawia si´ pytanie o genez´ Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „SolidarnoÊç” oraz zakres kontroli nad TKK. Andrzej Friszke – To jest daleko idàca sugestia. Antoni Dudek – Ja tylko pytam, dlaczego w∏aÊnie tej strukturze uda∏o si´ stanàç na czele solidarnoÊciowego podziemia, a wczeÊniejsze próby si´ nie powiod∏y? Co o tym przesàdzi∏o? Gdy czytam w tekÊcie ¸ukasza Kamiƒskiego, ˝e legendarna ucieczka zatrzymanego na poczàtku 1983 r. Zbigniewa Bujaka odby∏a si´ pod kontrolà kontrwywiadu, to musz´ zadaç pytanie, w jakim stopniu TKK by∏a infiltrowana, nadzorowana, czy wr´cz kontrolowana. Henryk G∏´bocki – Byç mo˝e podobnie jak podczas I Krajowego Zjazdu Delegatów „SolidarnoÊci” w 1981 r., gdy SB poleci∏a swej agenturze wsparcie wyboru Wa∏´sy na przewodniczàcego Zwiàzku (jako mniejszego radyka∏a ni˝ ktoÊ inny), tak samo w latach osiemdziesiàtych uwa˝ano prawdopodobnie w MSW, ˝e ktoÊ taki jak Bujak i podporzàdkowane mu struktury podziemia jest znacznie mniej radykalny i niebezpieczny ni˝ np. Kornel Morawiecki i „SolidarnoÊç Walczàca”. To by∏oby logiczne z punktu widzenia przyk∏adów posuni´ç operacyjnych i rozgrywania ró˝nych Êrodowisk opozycyjnych, które znamy nawet z lat siedemdziesiàtych.

54

Andrzej Friszke – MyÊl´, ˝e nawet bez szczególnej wnikliwoÊci widaç, ˝e ca∏y okres lat osiemdziesiàtych dzieli si´ na dwa etapy. Do 1984 i po 1984, a zw∏aszcza po 1986 r. (lata 1984–1986 to okres poÊredni). W pierwszym okresie moim zdaniem jednak chodzi o ca∏kowite zniszczenie struktur i przywódców. Ca∏a polityka, jej niezwyk∏a represyjnoÊç wskazuje, ˝e chodzi nie tylko o z∏amanie kr´gos∏upa opozycji, ale tak˝e o zastraszenie ogromnej wi´kszoÊci ludzi, którzy chcieliby si´ anga˝owaç w ruch oporu. OczywiÊcie to jest gra rozpisana na wiele ró˝nych dzia∏aƒ. W ich ramach pierwsze jest to, ˝e dà˝y si´ do zlikwidowania tych skrajnie radykalnych nurtów, które grozi∏y przerodzeniem si´ w akcje byç mo˝e nawet zbrojne czy sabota˝owe, a co by∏o ca∏kiem realnym zagro˝eniem wobec metod, jakich u˝ywa∏a w∏adza. Oni oczywiÊcie to tnà zdecydowanie, ∏agodniej traktujà Êrodowiska przykoÊcielne, które sà mniej represjonowane, a nawet cieszà si´ pewnymi koncesjami, np. prawem docierania z pomocà humanitarnà do wi´zieƒ i obozów. W∏adza dà˝y do zniszczenia opozycji, choç przecie˝ oni nie mogà wie-

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL rzyç, ˝e zniszczà wszystko totalnie. Wolà wi´c, je˝eli resztka tego podziemia pozostanie, aby to by∏o podziemie niestwarzajàce wielkich zagro˝eƒ politycznych czy z zakresu bezpieczeƒstwa – teraz bez cudzys∏owu. Przebieg negocjacji w 1984 r. z udzia∏em strony koÊcielnej, starych cz∏onków KOR, przedstawiciela ONZ, wokó∏ zwolnienia „jedenastki” pokazuje, ˝e zaczyna si´ nowe myÊlenie. Na tym koƒcz´, boj´ si´ za daleko pójÊç w interpretacji przy tak nik∏ej dokumentacji. Antoni Dudek – Negocjacje z 1984 r. dotyczy∏y g∏ównie wyjazdu „jedenastki” za granic´ i w moim przekonaniu nie stanowi∏y jeszcze ˝adnej jakoÊciowej zmiany w polityce w∏adz wobec opozycji. Andrzej Friszke – Ale nie tylko. Tam jest równie˝ zak∏adany taki wariant, ˝eby oni wstrzymali si´ od dzia∏alnoÊci publicznej; a w koƒcu ju˝ i z tego rezygnujà. Wi´c to wskazuje na to, ˝e decyzja, by doprowadziç do zwolnienia, jest najwa˝niejsza, a potem sà targi o to, ˝eby przy tej okazji jak najwi´cej uzyskaç. Jerzy Eisler – Powiem coÊ bardzo przewrotnego. Czy przypadkiem nie jest tak, ˝e od po∏owy lat osiemdziesiàtych nie trzeba ju˝ by∏o pokonywaç „SolidarnoÊci”, zwyci´˝aç jej, ale nale˝a∏o pomyÊleç raczej o tym, by wygraç Polsk´ dla siebie? Czy przypadkiem nie jest tak, ˝e od po∏owy lat osiemdziesiàtych du˝a cz´Êç oficerów resortu spraw wewn´trznych tak naprawd´ przestaje si´ na serio zajmowaç wyp∏ywajàcà znów na powierzchni´ ˝ycia publicznego „Solidarnoscià”? OczywiÊcie oni do koƒca Êledzà, pods∏uchujà, kontrolujà, inwigilujà, prowokujà, ale tak naprawd´ to nie tylko W∏adys∏aw Po˝oga z Jerzym Urbanem i Stanis∏awem Cioskiem s∏a∏ te memoria∏y polityczne. MyÊl´, ˝e nawet gen. Kiszczak w jakimÊ stopniu sam móg∏ myÊleç o „wygraniu Polski dla siebie”. Antoni Dudek – Czy masz na myÊli tak˝e uw∏aszczenie nomenklatury? Jerzy Eisler – Te˝. Andrzej Friszke – Od którego roku chcesz to datowaç? Jerzy Eisler – MyÊl´, ˝e tak naprawd´ to od amnestii z 1986 r. ¸ukasz Kamiƒski – Mo˝na zapytaç inaczej. Czy tak naprawd´ amnestia z 1986 r. na pewien czas wyczerpuje pomys∏y w∏adzy na to, co zrobiç z opozycjà? Czy tak naprawd´ do 1988 r. oni nie majà konkretnego pomys∏u, co zrobiç z opozycjà? Jest jak jest. OczywiÊcie jest te˝ ten element, ˝e opozycja jest de facto ju˝ w tym momencie bardzo s∏aba i coraz s∏absza. Czy raczej to nie jest tak, ˝e oni tracà pomys∏? To jest te˝ dla mnie zastanawiajàce, ˝e w sierpniu, wrzeÊniu 1988 r. nagle wpadajà na ten pomys∏, ˝e b´dziemy rozmawiaç. OczywiÊcie to by∏o ju˝ projektowane. Jerzy Eisler – Rozmawiali ju˝ przed pierwszymi strajkami z wiosny 1988 r. Andrzej Friszke – Ale to dlatego, ˝e majà ju˝ poczucie kryzysu. ¸ukasz Kamiƒski – Dlaczego np. prze∏amujà barier´ delegalizacji Zwiàzku? Oni wracajà po prostu do scenariusza lat siedemdziesiàtych. Jerzy Eisler – Czyli obudowaç agenturà, obudowaç pods∏uchami i niech si´ ch∏opcy bawià ze sobà. Z jednà wszak˝e istotnà zmianà: funkcjonariusze myÊlà

55

Dyskusja te˝ o sobie. W tym sensie, ˝e myÊlà, co b´dzie za rok, za dwa, trzy czy pi´ç lat. Nikt mnie te˝ nie przekona, ˝e towarzysze w resorcie ju˝ w 1978, 1979 r. myÊleli o Okràg∏ym Stole, co*kolwiek mog∏oby to wtedy oznaczaç. ¸ukasz Kamiƒski – Ale czy oni myÊlà o sobie w sensie prywatnych interesów? Czy mówià o sobie jako o grupie i szukajà pomys∏ów na przed∏u˝enie swojej w∏adzy? Jerzy Eisler – Prywatnych interesów, ale te˝ – moim zdaniem – wp∏ywów w nowej Polsce. ¸ukasz Kamiƒski – Czy mog´ na chwil´ wróciç do wàtku stanu wojennego? Nie zgodzi∏bym si´ z tym, co powiedzia∏ Andrzej Friszke, ˝e dopiero gdzieÊ w 1984 czy 1985 r. zaczynajà myÊleç w innych kategoriach ni˝ zniszczenie podziemia. Weêmy przyk∏ad – jak post´powano z wroc∏awskim Regionalnym Komitetem Strajkowym. OczywiÊcie ten problem jest mi najlepiej znany, dlatego z niego korzystam. W∏adys∏aw Frasyniuk by∏ obserwowany od poczàtku wrzeÊnia 1982 r., a aresztowano go tu˝ przed delegalizacjà „SolidarnoÊci” z konkretnym celem operacyjnym. Póêniej Piotra Bednarza aresztowano tu˝ przed zaplanowanym strajkiem generalnym. Nast´pnie jest Józef Pinior. Jest on d∏ugo obserwowany. Nawet na posiedzeniach TKK musieli gubiç jego „ogon”. Nie jest od razu zwijany. Nie wiemy, czy to by∏o miesiàc, dwa, czy d∏u˝ej. Ale jest zwini´ty – w momencie kiedy jest du˝a szansa, ˝e tajny wspó∏pracownik stanie na czele RKS, i to prawie si´ dokona∏o. Tak naprawd´ Marek Muszyƒski musia∏ stworzyç nowà struktur´ wroc∏awskiego RKS, bo de facto na czele starego o ma∏o nie stanà∏ tajny wspó∏pracownik, który po paru miesiàcach si´ ujawni∏, z∏o˝y∏ oÊwiadczenie. Grzegorz Waligóra – Czy chodzi tu o osob´ wyznaczonà przez Piniora na wypadek, gdyby on zosta∏ aresztowany?

56

¸ukasz Kamiƒski – Tak. I w tym momencie, gdy by∏a pewnoÊç sukcesji, chodzi o to w∏aÊnie, ˝eby ca∏kowicie kontrolowaç t´ struktur´, nawet opanowujàc ca∏kowicie kierownictwo. Wydaje mi si´, ˝e ta gra „na opanowanie” by∏a w 1982 r. Bo to by∏o przydatne. W ka˝dej sytuacji, jakkolwiek by si´ ona rozwin´∏a, by∏o dobrze w jak najwi´kszym stopniu kontrolowaç np. potencjalnego partnera do rozmów. Bo tego te˝ na pewno do koƒca nie wykluczano. Wydaje mi si´, ˝e pr´dzej w 1985 r. wykluczono jakiekolwiek rozmowy. Henryk G∏´bocki – Trzeba tu zadaç pytanie, w którym momencie w takim razie strona rzàdowo-resortowa przesz∏a od „operacyjnej kontroli” do – u˝ywajàc terminu prof. Andrzeja Paczkowskiego – „kooptacji”, tzn. ewidentnych prób selekcjonowania sk∏adu i urabiania strony, z którà zamierzano prowadziç negocjacje polityczne. Andrzej Friszke – Kooptacji kogo? To jest wa˝ne pytanie. Moim zdaniem jest tak, ˝e ta kooptacja zmienia swój charakter. W zasadzie od po∏owy lat osiemdziesiàtych w∏adza myÊli o kooptacji ró˝nych Êrodowisk opozycyjnych, a przy tym ich „rozbrojeniu”. To jest te˝ element dzielenia opozycji. Gdy powo∏ujà Rad´ Konsultacyjnà, to si´ zwracajà do szeregu osób, ale z góry wykluczajà osoby identyfikowane wprost z „SolidarnoÊcià”. Wkrótce formu∏a kooptacji poszerza si´

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL o niektórych ludzi „SolidarnoÊci”, o ile nie b´dà wyst´powaç pod takim sztandarem. Nie represjonuje si´ towarzystw przemys∏owych, legalizuje „Res Publik´”, ale im to si´ chyba wymyka z ràk, bo te „koncesje” nie dajà si´ przetworzyç w poparcie tych Êrodowisk dla re˝imu. Wysy∏anie sygna∏ów gotowoÊci do kooptacji czy rozmów do ró˝nych Êrodowisk ma s∏u˝yç podzia∏owi ruchu solidarnoÊciowego, ale to si´ Êrednio udaje. Antoni Dudek – Na pytanie Henryka G∏´bockiego o moment rozpocz´cia realizacji scenariusza kooptacyjnego nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie tylko dlatego, ˝e tam chodzi∏o o ró˝ne osoby i ró˝ne Êrodowiska, jak s∏usznie zauwa˝y∏ Andrzej Friszke. By∏o te˝ kilka faz dojrzewania ekipy Jaruzelskiego. Pierwsza mia∏a miejsce w koƒcu 1986 r., kiedy przystàpiono do tworzenia Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczàcym Rady Paƒstwa. Po kilku miesiàcach w dokumentach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa znalaz∏a si´ ocena, ˝e eksperyment z Radà Konsultacyjnà nie do koƒca si´ powiód∏. Wprawdzie sam Jaruzelski by∏ do niego przekonany i na ró˝nych posiedzeniach kierownictwa PZPR chwali∏ si´, ˝e cz∏onkowie Rady przedstawili mu takie czy inne Êwiat∏e pomys∏y, jednak w powszechnej opinii (tak˝e ludzi z aparatu w∏adzy) Rada Konsultacyjna pe∏ni∏a rol´ dekoracyjnà. Druga faza dojrzewania nastàpi∏a dopiero w 1988 r. Zachowa∏ si´ unikalny, dwustustronicowy stenogram posiedzenia Sekretariatu KC z koƒca kwietnia tego roku. Jego lektura pokazuje, jak Jaruzelski zmaga si´ sam z sobà w sprawie ewentualnego rozpocz´cia rozmów z Wa∏´sà przez wicepremiera Zdzis∏awa Sadowskiego. Na poczàtku posiedzenia jest temu przeciwny, póêniej zaÊ stwierdza: „tutaj ja koryguj´ to, co mówi∏em, nawet idàc na pewien kompromis”. Ostatecznie jednak nast´puje decyzja o pacyfikacji strajku w Nowej Hucie i wszystko si´ cofa. Jaruzelski po raz kolejny zmienia zdanie. Po lekturze tego stenogramu oraz wielu innych dokumentów nie wierz´ w koncepcj´ jakiegoÊ makiawelicznego planu. Wierz´ natomiast w wahania, dojrzewanie. Wierz´ te˝, ˝e ró˝ni ludzie grali o ró˝ne rzeczy. Nie mo˝emy ca∏ego obozu w∏adzy, zw∏aszcza w drugiej po∏owie lat osiemdziesiàtych, traktowaç jako monolitu. Tam ró˝ne oÊrodki i grupy gra∏y o swoje interesy. OczywiÊcie ostatnie s∏owo w sprawach strategicznych mia∏ Jaruzelski, który co najmniej do jesieni 1989 r. by∏ g∏ównym rozgrywajàcym w Polsce. Wszystkie najbardziej poufne sprawy kierowane by∏y do genera∏a i on je rozstrzyga∏. Natomiast nie zmienia to faktu, ˝e i na Jaruzelskiego oddzia∏ywa∏y bardzo ró˝ne oÊrodki, które stopniowo si´ autonomizowa∏y. Ilustruje to np. ciekawy casus Ogólnopolskiego Porozumienia Zwiàzków Zawodowych. Od pewnego bowiem momentu Jaruzelski zaczà∏ mówiç o grupie Alfreda Miodowicza jako o sile, nad którà nie panuje, z którà nie wiadomo co zrobiç, która wyrwa∏a si´ spod kontroli. Takich si∏ by∏o wi´cej, choç oczywiÊcie OPZZ by∏ najbardziej spektakularny. Sàdz´, ˝e trzeba byç bardzo ostro˝nym przy porównaniu polityki w∏adz wobec opozycji w koƒcówce lat osiemdziesiàtych z wczeÊniejszym okresem. Ca∏a struktura w∏adzy na prze∏omie 1988 i 1989 r. zaczyna trzeszczeç i p´kaç w szwach. Sà s∏u˝by, które funkcjonujà sprawnie, natomiast inne zaczynajà wykonywaç ró˝ne niekontrolowane ruchy. Czy to si´ da ogarnàç badaniami historycznymi? W bardzo ograniczonym stopniu. Dysponujemy tylko dokumentami na papierze, i to nie wszystkimi. A co ze sprawami za∏atwianymi telefonicznie lub w ciszy gabinetów?

57

Dyskusja

58

Henryk G∏´bocki – Chcia∏bym jeszcze wróciç do innego, niedostatecznie naÊwietlonego zagadnienia. Chodzi mi o wczeÊniejsze ni˝ w 1988 r. próby porozumiewania si´ czy kontaktów mi´dzy w∏adzà a opozycjà. Sprawa, jak wspomnia∏em, jest nadal kontrowersyjna. Dzisiaj traktowana jakoÊ szalenie wstydliwie, wyciszana albo sprowadzana do absurdu, je˝eli ktoÊ o to pyta. Znane sà przyk∏ady, jak próby rozgrywania TKK czy Bujaka. Kiszczak w swoich wspomnieniach opowiada o tym, ˝e zg∏asza∏ propozycje ujawnienia czy przesy∏a∏ je otoczeniu Bujaka. Zdaniem Kiszczaka, kiedy odmówiono, wtedy dosz∏o do aresztowania. Inny przyk∏ad – przed demonstracjami majowymi w 1982 r. by∏y próby MSW zaproszenia przedstawicieli TKK, w∏aÊciwie Bujaka, na jakieÊ spotkanie w celu podj´cia rozmów. Bujak podobno odebra∏ to jako typowà prowokacj´, zmierzajàcà do tego, ˝eby nie dopuÊciç do jakichkolwiek dzia∏aƒ w maju, wi´c nie przyjà∏ propozycji. Te przyk∏ady sà znane, jakoÊ potwierdzone we wspomnieniach. Sà tak˝e bardziej kontrowersyjne epizody. W tomie dokumentów wydanym przez Instytut Historii Uniwersytetu Wroc∏awskiego (pod redakcjà prof. Wojciecha Wrzesiƒskiego) znajduje si´ raport z archiwów Stasi znaleziony przez Wojciecha Sawickiego. Jest to doniesienie agenta Stasi ze spotkania ze Stanis∏awem Cioskiem. Ciosek relacjonuje z kolei przedstawicielowi s∏u˝b enerdowskich swojà rozmow´ z Bronis∏awem Geremkiem w grudniu 1981 r., w której Geremek mia∏ proponowaç szybkie wprowadzenie stanu wojennego w celu wyeliminowania radyka∏ów ze Zwiàzku. Wydaje mi si´, ˝e jakaÊ inna wersja tego dokumentu by∏a og∏oszona na poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych przez Tomasza Mianowicza. Wzbudzi∏o to wiele kontrowersji, prof. Geremek zaprzeczy∏ wszystkiemu. OczywiÊcie mo˝na uznaç, ˝e jest to wytwór fantazji, ale myÊl´, ˝e jest to Êlad, który nale˝y zbadaç. I drugi przyk∏ad z kr´gu tej problematyki. Znalaz∏ si´ on w wydanym niedawno tomie Opozycja ma∏opolska w dokumentach. Jest to informacja operacyjna tajnego wspó∏pracownika ps. „Tomek”, czyli Les∏awa Maleszki, z lipca 1977 r. Dotyczy planów dzia∏aczy KOR, formu∏owanych natychmiast po ich wyjÊciu z wi´zienia, po wydarzeniach z maja 1977 r.2 Jest tam dodatkowa informacja na temat rozmów w Warszawie. Maleszka w ten sposób opisuje sytuacj´: „W dniu 28.7.77 r. w parku, niedaleko miejsca zamieszkania Kuronia obok Cytadeli w godz. dopo∏udniowych spotkali si´ L[udwik] Dorn, S[tefan] Kawalec, J[anusz] Zemer, L[es∏aw] Maleszka, S[ergiusz] Kowalski i J[acek] Kuroƒ. W trakcie tego spotkania Jacek Kuroƒ szeroko omawia∏ dzia∏alnoÊç opozycji w Polsce. M.in. stwierdzi∏, ˝e dzieƒ po zwolnieniu z aresztów cz∏onków KOR-u do prof. [Edwarda] Lipiƒskiego przyszed∏ v-ce premier [Kazimierz] Secomski z goràcà proÊbà, aby cz∏onkowie KOR-u zgodzili si´ powstrzymaç o 3 dni z wydaniem oÊwiadczenia nt. ich zwolnienia. Wg Kuronia proÊba ta zwiàzana by∏a z aktualnà wizytà E[dwarda] Gierka w Moskwie. V-ce premier Secomski m.in. mia∏ stwierdziç, ˝e o porozumieniu ideologicznym mi´dzy rzàdem a opozycjà nie ma mowy, ale mo˝liwe sà realne obustronne kompromisy, które ka˝demu wyjdà na dobre. DalKraków, 5 VIII 1977 r. Informacja operacyjna dotyczàca spotkania przedstawicieli SKS w Krakowie z przedstawicielami Komitetu Obrony Robotników w czasie obozu szkoleniowego w Beskidzie Niskim [w:] Opozycja ma∏opolska w dokumentach 1976–1980, oprac. A. Roliƒski, Kraków 2003, s. 736.

2

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL szy ciàg b´dzie z nimi prowadzi∏ socjolog Jan Szczepaƒski, który nie jest z nikim formalnie zwiàzany, nie jest oficjalnym przedstawicielem rzàdu, ale mo˝e byç negocjatorem w tych sprawach”. Dalej jest wzmianka o przedstawieniu przez Kuronia programu dzia∏ania opozycji. Nast´puje informacja zapisana przez Maleszk´ – wyrwana nieco z kontekstu: „W wym[ienionym] parku ok. godz. 13.00 cz´Êç z tych osób wraz z Kuroniem uda∏a si´ do Milanówka, jak stwierdzili, »na dalsze pertraktacje z przedstawicielem rzàdu«”. Wieczorem tego samego dnia Maleszka relacjonuje w kontekÊcie bankietu w mieszkaniu Andrzeja Celiƒskiego w Warszawie: „J[acek] Kuroƒ do Celiƒskiego przyjecha∏ z Milanówka i na wst´pie oÊwiadczy∏ zebranym: »...pragn´ was wszystkich, jak tu jesteÊcie, prosiç, abyÊcie kategorycznie zapomnieli o tym, ˝e by∏y jakieÊ rozmowy z przedstawicielami rzàdu, a gdyby ktoÊ o to pyta∏, prosz´ mówiç, ˝e nic nie wiecie, poniewa˝ tego wymaga dobro sprawy, je˝eli chcemy, aby te rozmowy toczy∏y si´ dalej...«. ˚adnych szczegó∏ów rozmów w Milanówku nie ujawni∏”. Antoni Dudek – Dodajmy gwoli prawdy, ˝e o tym póêniej napisa∏ Leszek Moczulski w „Opinii”, o co by∏y do niego ogromne pretensje. Henryk G∏´bocki – Moczulski wielokrotnie oskar˝a∏ Jacka Kuronia o kontakty z elità w∏adzy, z tym ˝e zwykle chyba pojawia∏o si´ nazwisko Stanis∏awa Kani. Antoni Dudek – By∏bym bardzo ostro˝ny przy formu∏owaniu jakichÊ dalej idàcych wniosków na podstawie dokumentu przytoczonego przez Henryka G∏´bockiego. Oczywiste jest, ˝e kontakty tego typu by∏y. Niedawno znalaz∏em notatk´ pochodzàcà z sierpnia 1988 r., kiedy Jacek Kuroƒ zosta∏ wezwany do Departamentu III MSW. Zamierzano przeprowadziç z nim rozmow´ w zwiàzku ze strajkami w kopalniach, ostrzegajàc, ˝eby przypadkiem nie jecha∏ na Âlàsk, bo zostanie zatrzymany. W trakcie tej rozmowy Kuroƒ przedstawi∏ z w∏asnej inicjatywy bardzo rozbudowany projekt zawarcia uk∏adu politycznego z w∏adzami, ∏àcznie z powo∏aniem wspólnego rzàdu. Ale co z tego wynika? Dla mnie jest oczywiste, ˝e ta umiarkowana cz´Êç opozycji, która nie twierdzi∏a, ˝e dyktatur´ komunistów trzeba si∏à zlikwidowaç, wchodzi∏a z w∏adzami w kontakty. Tylko dla mnie nic z tego nie wynika. Co wynika z tego, ˝e Kuroƒ czy ktoÊ inny z jego Êrodowiska rozmawia∏? Przecie˝ oni ca∏y czas pisali, ˝e dialog jest potrzebny. Sam Kuroƒ pisa∏ o scenariuszu finlandyzacji PRL. Od lat siedemdziesiàtych ca∏e to Êrodowisko puka∏o do drzwi w∏adz, aby z nimi rozmawiaç. Kuroƒ to nie lider „SolidarnoÊci Walczàcej” Kornel Morawiecki. Gdyby si´ okaza∏o, ˝e Kornel Morawiecki w stanie wojennym prowadzi∏ w Ministerstwie Spraw Wewn´trznych jakieÊ negocjacje, to by∏oby dla mnie zaskakujàce. Natomiast korowska cz´Êç opozycji mówi∏a ca∏y czas o kompromisie. W zwiàzku z tym nic dziwnego, ˝e szuka∏a wszelkiego mo˝liwego kontaktu z w∏adzami. Ten moment nastàpi∏ jednak dopiero w 1988 r., a i wówczas ekipa Jaruzelskiego d∏ugo zmaga∏a si´ z wizjà Kuronia i Michnika zasiadajàcych przy okràg∏ym stole. Tak naprawd´ rozmowy w∏adz z opozycjà, które przynios∏y jakiÊ wymierny efekt, nastàpi∏y dopiero wtedy. WczeÊniej by∏y tylko sonda˝e, z których nic po prostu nie wynika. Henryk G∏´bocki – Ja nie rozumiem powodów Twojej filipiki. JeÊli istotnie jest tak, jak twierdzisz, to dziwiç si´ nale˝y tylko temu, ˝e dzisiaj nikt nie chce o tym g∏oÊno mówiç. Temu si´ w∏aÊnie dziwi´. Tym bardziej ˝e ostatnio jest moda

59

Dyskusja na odbràzawianie historii Polski, zw∏aszcza tej najnowszej. Je˝eli twierdzisz, ˝e to milczenie w tej sprawie nie jest dziwne, to my si´ kompletnie nie rozumiemy. Andrzej Friszke – Wówczas i póêniej zosta∏ z tego wykuty argument zdrady przeciwko tym ludziom, którzy próbowali z w∏adzà rozmawiaç. Jak wiadomo, nawet w obr´bie KOR istnia∏o skrzyd∏o, które uwa˝a∏o, ˝e pr´dzej czy póêniej trzeba b´dzie z komunistami zawieraç jakieÊ kompromisy. I istnia∏o skrzyd∏o bezkompromisowe, które powiada∏o, ˝e ka˝da rozmowa z komunistami jest zdradà, a co najmniej rzeczà haniebnà. Antoni Macierewicz zawsze mówi∏, ˝e wszelkie próby rozmawiania z komunistami sà niedopuszczalne, Wojciech Ziembiƒski te˝ tak mówi∏. Artyku∏ o finlandyzacji, który Kuroƒ napisa∏ na poczàtku 1977 r., a który po prostu jest przejawem myÊlenia politycznego, spowodowa∏ dzikà awantur´. Oznacza∏o to, ˝e po stronie cz´Êci dzia∏aczy opozycyjnych istnia∏o te˝ – ja bym powiedzia∏ – myÊlenie w znacznej cz´Êci naiwne czy apolityczne, dyktowane wy∏àcznie pryncypiami moralnymi. Bo przecie˝ jak mo˝na by∏o zmieniaç sytuacj´ w Polsce w sposób naprawd´ zasadniczy bez jakichkolwiek kontaktów z komunistami? To by∏ przeciwnik, wróg, ale te˝ liczono na zachowanie przez niego pewnych regu∏ gry, nieuciekanie si´ do nagiej przemocy. W dalszej konsekwencji istnia∏a perspektywa jakichÊ kompromisów jako podstawy do dalszych rewindykacji. To by∏ przecie˝ proces politycznych przemian, które uruchamia∏a opozycja, a w tym procesie w∏adza te˝ musia∏a graç pewnà istotnà rol´, jak choçby – o czym wspomnia∏em – przestrzegaç regu∏ gry i nie wejÊç w skór´ Sowietów, którzy dysydentów sadzali na dziesi´ç lat. Z tej filozofii wynik∏y porozumienia sierpniowe, które zmienia∏y sytuacj´ w Polsce radykalnie, ale te˝ by∏y obustronnym kompromisem. Wielki kompromis musi byç nieraz wypracowany w kuluarowych rozmowach, a te zwykle by∏y przez cz´Êç ruchu traktowane skrajnie podejrzliwie. Na przyk∏ad w koƒcu paêdziernika 1980 r. negocjacje kuluarowe wokó∏ zapisów w statucie „SolidarnoÊci”. Przecie˝ te rozmowy si´ toczy∏y, ustalano jakieÊ kompromisy, ale to by∏a nies∏ychanie wielka tajemnica. Nikt by si´ do niczego nie przyzna∏, bo by zosta∏ oskar˝ony o zdrad´.

60

Henryk G∏´bocki – Ale nie uwa˝a chyba Pan jak Antoni Dudek, ˝e w zwiàzku z tym te rozmowy z lipca 1977 r. nie majà ˝adnego znaczenia? Andrzej Friszke – Prawd´ mówiàc, niemal nic na ten temat nie wiem, poza faktem, ˝e by∏ jakiÊ kontakt z prof. Secomskim. Próby rozmów by∏y elementem gry politycznej doÊç rzadko podejmowanym ze wzgl´du na obaw´ przed oskar˝eniem o zdrad´ czy nielojalnoÊç. Ale równie˝ z tej przyczyny, ˝e po tamtej stronie by∏a podobna sytuacja. Przyznanie si´ przez jakiegokolwiek wybitniejszego dzia∏acza partyjnego, ˝e on ma jakiekolwiek kontakty z opozycjà, by∏oby kompromitujàce. Stàd np. zamiast normalnie „Biuletyn Informacyjny” KOR czy np. „Opini´” rozes∏aç na rozdzielnik dla cz∏onków Biura Politycznego, przetwarzano zawarte w nim niektóre teksty w postaç materia∏ów z MSW. Wyciàgni´cie w najwy˝szym gronie partyjnym jakiejÊ bibu∏y na stó∏ i jej czytanie czy dyskutowanie by∏o niemo˝liwe. Podwa˝a∏oby bowiem fundamentalne stanowisko PZPR, ˝e opozycjoniÊci to grupki bez znaczenia, a w dodatku na obcym ˝o∏dzie. Powa˝ne traktowanie opozycji, a rozmowy by∏yby tego Êwiadectwem, oznacza∏oby

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL rewizj´ istotnych dogmatów PZPR. To si´ wszystko odbywa∏o w gruncie rzeczy w takim klinczu. Henryk G∏´bocki – Istotnie, to by∏ niewàtpliwie element uprawiania gry politycznej. Zmienia to jednak wyraênie tak˝e obraz elit opozycji. Do tej pory we wspomnieniach dzia∏aczy KOR tego okresu, jak nie˝yjàcego Jana Józefa Lipskiego czy Jacka Kuronia, g∏ównà cechà dzia∏alnoÊci opozycyjnej by∏a pewna etyczna postawa. OpozycyjnoÊç polegaç mia∏a zgodnie z tym kanonem na sprzeciwie wobec zastanej rzeczywistoÊci, wobec PRL. Natomiast zwykle w tym uj´ciu nie pojawia∏ si´ ten element, ˝e ówczesne posuni´cia, wypowiedzi, dzia∏ania opozycyjne by∏y wynikiem pewnej kalkulacji politycznej, polegajàcej na tym, ˝e chciano w ten sposób jakby zepchnàç w∏adz´ do naro˝nika albo przydeptaç w∏adzy „ogon”. Przy ca∏ym szacunku dla tego, co ci ludzie robili, dla ich postaw, których nie jesteÊmy dziÊ w stanie zrozumieç, nie ˝yjàc w tamtych czasach, wydaje mi si´, ˝e jest ju˝ pora, ˝eby mówiç o ówczesnych dzia∏aniach opozycyjnych, u˝ywajàc mo˝e mniej terminów etycznych, a bardziej w kategoriach politycznej kalkulacji, op∏acalnoÊci pewnych posuni´ç. Antoni Dudek – Chcia∏bym jeszcze wróciç do mojego sporu z Henrykiem G∏´bockim. Staram si´ oddzieliç niewielkie historyczne znaczenie sonda˝owych kontaktów mi´dzy w∏adzami a opozycjà przed 1988 r. od aktualnego kontekstu tych spraw, zwiàzanego z walkà politycznà toczonà ju˝ w III Rzeczpospolitej. Nie zgadzam si´ te˝ ze stwierdzeniem, ˝e ten temat stanowi jakieÊ tabu. Problem polega na tym, ˝e Henryk walczy z mitem wykreowanym przez Kuronia, Lipskiego i par´ innych osób na temat Êrodowiska korowskiego. W powa˝nych dzie∏ach historycznych jest mowa o ró˝nych od∏amach opozycji, o tym, ˝e jej cz´Êç by∏a nastawiona kompromisowo czy wr´cz ugodowo wobec w∏adz, inna zaÊ by∏a radykalna i niepodleg∏oÊciowa. Jest oczywiste, ˝e skoro Jacek Kuroƒ pisa∏ o finlandyzacji PRL, to chcia∏ te˝ z kimÊ rozmawiaç o tej finlandyzacji. Natomiast zgadzam si´ z Henrykiem G∏´bockim, ˝e zosta∏a wykreowana pewna legenda, która nie wytrzymuje konfrontacji z faktami wynikajàcymi z dokumentów SB czy PZPR. Rozumiem jednak, ˝e prowadzimy teraz dyskusj´ naukowà na temat polityki w∏adz PRL wobec opozycji, a nie mówimy o kreowaniu mitów na temat opozycji w III Rzeczypospolitej. Henryk G∏´bocki – Antku, sà jednak i ksià˝ki naukowe podtrzymujàce te mity... Andrzej Friszke – Ad vocem. „Rozmawiaç o finlandyzacji”. Jacek Kuroƒ nie by∏ taki wariat, ˝eby myÊleç, ˝e w 1977 r. ktoÊ z w∏adz b´dzie z nim rozmawia∏ o finlandyzacji Polski. Chodzi∏o o to, ˝eby budowaç pewne myÊlenie polityczne po stronie opozycyjnej. Natomiast ten element moralnego sprzeciwu wobec PRL by∏ mocno obecny i odegra∏ wa˝nà rol´, przeciwdzia∏a∏ szukaniu takich ma∏ych kompromisów, w jakie np. wik∏a∏ si´ tzw. neo-Znak czy doÊç liczni przedstawiciele Êrodowisk intelektualnych. To myÊlenie moralne by∏o niezb´dne dla zanegowania systemu i stylu zachowaƒ wobec w∏adz w PRL, dla odrzucenia ich j´zyka, stworzenia w∏asnego kodeksu zachowaƒ przyzwoitych itd. Nie sàdz´ jednak, ˝eby myÊlenie moralne i myÊlenie polityczne by∏y nie do pogodzenia. Moralny sprzeciw wobec PRL by∏ bardzo silnà cechà konstytuujàcà opozycj´. Mo˝na jednak by∏o na tym poprzestaç, a mo˝na by∏o – wychodzàc z negacji systemu

61

Dyskusja politycznego PRL – próbowaç myÊleç i dzia∏aç politycznie, ˝eby to zmieniç. Moczulski w swoich memoria∏ach te˝ o tym myÊla∏.

62

Grzegorz Waligóra – W kontekÊcie „finlandyzacji” Jacka Kuronia chcia∏em zaznaczyç jednà rzecz. Praktycznie ten program zosta∏ b∏´dnie odczytany przez wi´kszoÊç opozycji jako zastàpienie niepodleg∏oÊci „finlandyzacjà”. W zasadzie w publicystyce Jacek Kuroƒ przedstawi∏ jà w dwóch artyku∏ach, zaznaczajàc, ˝e jest to etap na drodze do niepodleg∏oÊci. To po prostu by∏a pewna ewolucyjna myÊl Kuronia. Przedstawiajàc jà argumentowa∏, ˝e program ten mo˝na uznaç za wsteczny, je˝eli uznamy, ˝e panujàcy ustrój w Polsce jest bardziej posuni´ty w demokracji ni˝ ustrój w Finlandii, czym stara∏ si´ zdyskontowaç przeciwników. Nigdy Jacek Kuroƒ nie przedstawi∏ ostatecznej tezy, ˝e zast´pujemy PRL „finlandyzacjà” i na tym poprzestajemy. By∏ to pewien program ewolucyjny, który zak∏ada∏ stopniowe ograniczanie ingerencji Zwiàzku Radzieckiego w sprawy polskie i w konsekwencji, w dalszym perspektywicznym celu – dojÊcie do niepodleg∏oÊci. W zasadzie jedynà konstruktywnà polemik´ podjà∏ z nim Leszek Moczulski w Rewolucji bez rewolucji; przedstawi∏ poglàd, ˝e „finlandyzacja” jest odwrotnym etapem ni˝ ten, o którym mówi∏ Kuroƒ – etapem do podleg∏oÊci, czyli ˝e najpierw nast´puje etap „finlandyzacji”, a potem zniewolenie. To by∏a zasadnicza ró˝nica mi´dzy Moczulskim a Kuroniem w podejÊciu do tego problemu. Chcia∏bym si´ jeszcze odnieÊç do tego spotkania, o którym pisa∏ Maleszka, i do pomini´cia go we wspomnieniach dzia∏aczy Êrodowiska korowskiego. Trzeba pami´taç, ˝e mamy do czynienia na razie z jednym fragmentem dotyczàcym takiego spotkania, przytoczonym w cytowanej wypowiedzi Maleszki. Jest to byç mo˝e bardzo drobny element, któremu tutaj nadaje si´ takie znaczenie, jakby te rozmowy by∏y czymÊ normalnym, powszechnym. Byç mo˝e by∏ to jeden z niewielu epizodów. Byç mo˝e by∏o ich wi´cej, w tej chwili tego nie wiemy. Mo˝liwe, ˝e wtedy dla Kuronia nie mia∏ on wi´kszego znaczenia, choç to te˝ jest sprawa otwarta. Wystarczy przecie˝ wziàç publicystyk´ Kuronia z tamtego okresu, gdzie otwarcie pisa∏ o szukaniu porozumienia z reformatorskim skrzyd∏em partii. Te dzia∏ania w ˝aden sposób nie odbiegajà od jego ówczesnych poglàdów. Na tym polega∏y praktycznie ró˝nice programowe ca∏ej opozycji przedsierpniowej – nie na myÊli KOR, ROPCiO czy RMP, lecz w∏aÊnie na stosunku do partii. Z jednej strony by∏a postrewizjonistyczna grupa lewicy korowskiej, opierajàca si´ w swoim programie na partyjnych pragmatykach, z drugiej zaÊ Êrodowiska negujàce jakàkolwiek mo˝liwoÊç dialogu z w∏adzà. W tej kwestii poglàdy Antoniego Macierewicza, Piotra Naimskiego, Ludwika Dorna, czyli tzw. prawej cz´Êci KOR, w niczym nie odbiega∏y od poglàdów Andrzeja Czumy czy Aleksandra Halla. Andrzej Friszke – O ten Milanówek mi chodzi. Je˝eli jest tak, ˝e zwalniajà dzia∏aczy KOR z wi´zienia – to by∏ przecie˝ niesamowity moment. Wydawa∏o si´, ˝e coÊ wielkiego si´ dzieje, nast´puje jakiÊ prze∏om. CzegoÊ podobnego nie mo˝na by∏o si´ spodziewaç. W zwiàzku z tym rozumiem, ˝e po stronie opozycyjnej te˝ by∏a ch´ç dowiedzenia si´, po co w∏adza to zrobi∏a, co ma byç dalej. Czy coÊ jest planowane, jakieÊ reformy, czy coÊ chcà og∏osiç. Wyobra˝am sobie, ˝e tego typu spotkanie z osobà z obrze˝a w∏adzy – pad∏o nazwisko Kazimierza Secomskiego – by∏o doÊç naturalne. Zresztà jego znajomoÊci z niektórymi ludêmi opo-

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL zycji wynika∏y z funkcjonowania w jednym Êrodowisku naukowym. W zwiàzku z tym to nie by∏o tak, jakby ktoÊ z KOR si´ spotka∏ z jakimÊ sekretarzem KC. Henryk G∏´bocki – Ale to chyba naturalne, ˝e to w∏aÊnie ktoÊ taki zwykle poÊredniczy∏. Andrzej Friszke – OczywiÊcie, ale wydaje mi si´, ˝e by∏o naturalne, ˝eby si´ dowiedzieç, co to w∏aÊciwie ma znaczyç. Henryk G∏´bocki – Jacek Kuroƒ ewoluowa∏, je˝eli chodzi o stosunek do niepodleg∏oÊci Polski. Nie jestem egzegetà jego tekstów, ale – o ile sobie przypominam – najpierw pad∏o has∏o finlandyzacji, a nast´pnie za rok czy dwa, po ostrej krytyce Kuronia ze strony ROPCiO za propozycje „finlandyzacji”, u˝y∏ on poj´cia „niepodleg∏oÊç” – to dla porzàdku. Co do ca∏ego tego sporu, to nie chodzi∏o mi o wywo∏anie wra˝enia odkrywania jakiegoÊ spisku. Wydaje mi si´ natomiast, ˝e czternaÊcie lat po 1989 r. naprawd´ przyszed∏ ju˝ czas, by o historii najnowszej Polski mówiç w kategoriach naukowych, a nie w kategoriach mitów, które ze wzgl´dów towarzyskich lub z powodu politycznych sympatii czy antypatii podtrzymuje si´ albo usi∏uje si´ obalaç. Jerzy Eisler – Wynotowa∏em sobie – nie wiem, czy si´ ze mnà zgodzicie – cztery zakresy tematów w jakimÊ stopniu b´dàcych tabu. Moim zdaniem znakomita ksià˝ka Andrzeja Friszke o opozycji, w ogóle wszystko, co napisano na temat Êrodkowego PRL z lat szeÊçdziesiàtych i siedemdziesiàtych, nie porusza tych czterech spraw, które teraz wymieni´. Agentura – w naszej dyskusji wymieniliÊmy nazwiska zaledwie dwóch czy trzech agentów, z których jedno zna ka˝dy, kto czyta polskie gazety – Les∏aw Maleszka. Nie jest to imponujàce jak na wielkà dyskusj´ historyków w pó∏roczniku Instytutu Pami´ci Narodowej. Drugie – kontakty z drugà stronà, obozem w∏adzy. Zgadzam si´, ˝e „finlandyzacja” jest poj´ciem tak samo zmistyfikowanym, jak np. nieszcz´sna „gruba kreska” Tadeusza Mazowieckiego. Co innego powiedzia∏, ale dzisiaj ˝yje to absolutnie w∏asnym ˝yciem i Tadeusz Mazowiecki mo˝e zapewniaç, ˝e chodzi∏o mu o coÊ innego, a i tak wielu ludzi (wi´kszoÊç?) uwa˝a, i˝ chodzi∏o mu o „odpuszczenie win” ludziom dawnego systemu. Tak samo nie wiemy, co Kuroƒ myÊla∏ 25 lat temu, a pytanie go o to dzisiaj prowadzi donikàd. A zatem kontakty z drugà stronà sà tematem bardzo delikatnym. Powiem wi´cej – jak tutaj zauwa˝y∏ Andrzej Friszke, dotyczy∏o to obu stron. Stanis∏aw Ciosek czy Józef Czyrek te˝ nie za bardzo chwalili si´ tym, ˝e spotkali si´ z kimÊ z opozycji. Nieprzypadkowo notatki ze spotkaƒ Stanis∏awa Kani z abp. Bronis∏awem Dàbrowskim opublikowa∏ Peter Raina, a nie któryÊ z historyków z Akademii Nauk Spo∏ecznych. Trzecia rzecz – oblicze moralne opozycji. Henryk G∏´bocki trafnie apelowa∏, by nie ujmowaç tym ludziom wielkoÊci. S∏usznie, tylko ˝e potraktowaliÊmy ich troch´ tak, jak propaganda peerelowska potraktowa∏a wielkich Polaków. Adam Mickiewicz w tym uj´ciu musia∏ byç nie tylko wybitnym poetà, ale przyk∏adnym ojcem, dobrym m´˝em, patriotà, byç absolutnie post´powy itp., itd. Czy ktoÊ z nas czyta∏ ksià˝ki mówiàce o tym, ilu z ludzi opozycji by∏o np. pijakami czy alkoholikami? A to wychodzi w materia∏ach MSW. Jest tam te˝ mowa o zdradzaniu wspó∏ma∏˝onków. Czy ktoÊ z nas pisa∏ lub czyta∏ o tym w obiegu naukowym?

63

Dyskusja Czwarty wàtek, który prawie nie wyst´puje w naszej dyskusji, choç paradoksalnie jednak si´ pojawia, to animozje personalne. Zadajemy sobie trud, by próbowaç odpowiadaç na pytanie, czym ideowo ró˝ni∏ si´ Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela od Komitetu Obrony Robotników, a znacznie rzadziej, dlaczego Jacek Kuroƒ tak strasznie nienawidzi∏..., pomin´ (z oportunizmu) kogo, i ten ktoÊ tak strasznie nie cierpia∏ Kuronia. A to w materia∏ach MSW jest widoczne. Nie mówi si´ j´zykiem pe∏nym najgorszych obelg i inwektyw o kimÊ, dla kogo ma si´ odrobin´ szacunku, sympatii, przyzwoitych ludzkich uczuç. A tu mówi si´ j´zykiem gorszym ni˝ o wrogach z SB. Z tych czterech tabu w tej dyskusji – mówi´ to z ˝alem i bólem – ˝adnego tak naprawd´ nawet nie spróbowaliÊmy prze∏amaç. Na koniec jeszcze jedna uwaga. O ludziach opozycji przedsierpniowej dotychczas w∏aÊciwie nikt nie mówi∏ dobrze. Oni sami nie robili tego przez skromnoÊç; po prostu – niezale˝nie od tego, czy by∏oby to prawdà, czy nie – nie wypada∏o im mówiç o sobie: byliÊmy wspaniali, byliÊmy odwa˝ni, mamy zas∏ugi dla sprawy wolnoÊci, niepodleg∏oÊci i demokracji w Polsce. Propaganda peerelowska z oczywistych powodów, jeÊli w ogóle o nich pisa∏a, to w sposób tendencyjny i k∏amliwy. Odmawiano im kompetencji i czystoÊci intencji. Gdy w Polsce zmieni∏ si´ ustrój i nim ktokolwiek wypowiedzia∏ s∏owo „dzi´kujemy”, dosz∏o do g∏´bokich podzia∏ów w szeroko rozumianym obozie „SolidarnoÊci”. Niedawni koledzy i przyjaciele stali si´ nagle jeÊli nie wrogami, to co najmniej politycznymi przeciwnikami. Znów pod adresem ludzi opozycji przedsierpniowej pada∏y rozmaite – prawdziwe i nie – zarzuty. I teraz my, historycy, pos∏ugujàc si´ skrajnie tendencyjnymi materia∏ami wytworzonymi przez s∏u˝by specjalne i aparat represji PRL, mamy pisaç o nich ca∏à prawd´ i tylko prawd´? Ale jaka to b´dzie prawda?

64

Henryk G∏´bocki – Chcia∏bym dodaç do tej listy, z którà ca∏kowicie si´ zgadzam, ˝e oprócz animozji osobistych mówi si´, ale wydaje mi si´, ˝e za ma∏o, o walce o wp∏ywy w Êrodowiskach opozycji. Zarówno pomi´dzy poszczególnymi strukturami i grupami, jak równie˝ w ramach tych struktur. Wi´cej si´ mówi o tym na przyk∏adzie „SolidarnoÊci”, zw∏aszcza w koƒcu lat osiemdziesiàtych. Znacznie mniej wiemy natomiast o tym z wczesnego okresu dzia∏ania podziemia, TKK, najmniej zaÊ o prawdziwych realiach rywalizacji politycznej przed sierpniem 1980 r. ¸ukasz Kamiƒski – MyÊl´, ˝e rozmawialiÊmy o wielu kwestiach. Wcià˝ pozostaje wiele pytaƒ w zawieszeniu. Najwa˝niejsze jednak jest pytanie, na które oczywiÊcie cz´Êciowo nie jesteÊmy w stanie odpowiedzieç, bo chocia˝by nie znamy êróde∏ sowieckich. Moim zdaniem g∏ówne pytanie, które winniÊmy mieç na uwadze w dalszych badaniach, to: dlaczego pozwolono na ten „polski eksperyment”, o którym tu mówiliÊmy. Wszystkie inne zagadnienia, o których mówiliÊmy, to sà elementy taktyki, strategii, one ewoluowa∏y. Bardziej jednak przewa˝a ciàg∏oÊç ni˝ zmiana. Dlaczego nie uderzono w 1976 r., dlaczego w 1977 r. wycofano si´ z uderzenia? Dlaczego stanu wojennego nie doprowadzono do koƒca? Dlaczego Jaruzelski nie okaza∏ si´ Gustávem Husákiem PRL i nie zrobi∏ czystki „do dna”? Tam zadzia∏a∏o, byç mo˝e tutaj by∏oby podobnie. Polska tak naprawd´ nigdy nie doÊwiadczy∏a takiej skali represji, jak chocia˝by Czechos∏owacja po 1969 r. To sà tak˝e pytania, które stawia Antoni Dudek – czy rzeczywiÊcie ten

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL nasz komunizm by∏ inny, czy to by∏a ró˝nica spo∏eczeƒstwa. OczywiÊcie pozostawiamy te pytania w zawieszeniu. Nie b´dziemy o tym dyskutowaç. Ale mo˝na je postawiç pod kàtem przysz∏ych badaƒ. Obecnie nie mamy mo˝liwoÊci êród∏owych formu∏owania odpowiedzi na powy˝sze pytania. Grzegorz Waligóra – Ja bym chcia∏ nawiàzaç do tego, co powiedzia∏ Jerzy Eisler. O tym wewn´trznym stosunku opozycji wzgl´dem samej siebie, to znaczy wewn´trznych relacjach pomi´dzy opozycjonistami czy choçby – jak tu te˝ wspomnia∏ Henryk G∏´bocki – ma∏o znanej rywalizacji pomi´dzy ró˝nymi grupami Êrodowisk opozycyjnych, zw∏aszcza w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych. Niewàtpliwie one istnia∏y i pojawia∏y si´ na wielu p∏aszczyznach. Z drugiej strony nadrz´dnym celem SB by∏a dezintegracja i dà˝enie do maksymalnego sk∏ócenia poszczególnych grup opozycji. Jednak fakt braku wspó∏pracy pomi´dzy nimi lub pojawiajàce si´ roz∏amy nie Êwiadczà jeszcze o tym, i˝ by∏y one wynikiem dzia∏aƒ operacyjnych. Byç mo˝e nast´powa∏y w wyniku procesów w du˝ym stopniu niezale˝nych. Trzeba bowiem pami´taç, ˝e Êrodowiska opozycyjne tworzyli ludzie cz´sto o silnych osobowoÊciach, nierzadko konfliktowi, posiadajàcy w∏asne, odmienne wizje dalszego dzia∏ania. W du˝ym stopniu o braku znalezienia p∏aszczyzny porozumienia decydowa∏y wewn´trzne animozje. By∏y one w mniejszym lub wi´kszym stopniu podsycane przez SB. Nie da si´ oczywiÊcie wykluczyç, ˝e nie dosz∏oby do nich, gdyby nie prowadzono dzia∏aƒ operacyjnych. Uwa˝am jednak, ˝e nie mo˝na demonizowaç S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. OczywiÊcie wiedzia∏a ona bardzo du˝o, jednak mówienie o sterowaniu opozycjà to opinia dosyç przesadzona. Henryk G∏´bocki – Bardzo si´ ciesz´, ˝e nareszcie o tych sprawach mo˝na w ogóle mówiç, i to nie na zasadzie pomówieƒ, wzajemnego obrzucania si´ b∏otem, tylko mówiç na podstawie dokumentów archiwalnych. ˚e choç z oporami, zaczyna si´ je wreszcie od ubieg∏ego roku udost´pniaç badaczom, tak˝e spoza IPN, wbrew zwolennikom ich spalenia czy zalania betonem, jak to jeszcze niedawno proponowa∏ redaktor najwi´kszego dziennika w Polsce. Wiadomo, ˝e sà one u∏omne, podobnie jak my i warsztat, którym si´ pos∏ugujemy w celu ich weryfikacji, ale na tym polega urok pracy historyka. Nie wyjaÊnimy ˝adnej z poruszonych tu kwestii, jeÊli ze wzgl´dów politycznych czy jakichkolwiek innych dojdzie do sytuacji, w której te archiwa zostanà praktycznie przymkni´te, zamkni´te czy z innych powodów zostanie ograniczony do nich dost´p. Ubolewaç mo˝na, ˝e ze wzgl´du na sposób zniszczenia tych materia∏ów oraz sposób – przedziwny, musz´ przyznaç – kwalifikowania ich dost´pnoÊci znaczna cz´Êç dokumentów wcià˝ nie jest dost´pna. Sà traktowane jako „tajne specjalnego znaczenia”, tak˝e przez dzisiejsze s∏u˝by. Z tego wzgl´du wydaje mi si´, ˝e wielkà rol´ odgrywajà materia∏y archiwalne znajdujàce si´ poza granicami Polski. Gratuluj´ Instytutowi Studiów Politycznych PAN, który og∏osi∏ kilka ciekawych tomów na tematy sowieckie z materia∏ami z lat czterdziestych i pi´çdziesiàtych XX wieku. Dziwi mnie natomiast, jak stosunkowo ma∏o wobec wzgl´dnej otwartoÊci archiwów enerdowskiej Stasi opublikowano dokumentów dotyczàcych spraw Polski z zasobów niemieckich. W ciàgu ostatnich czternastu lat znacznie wi´cej opublikowano dokumentów z trudno dost´pnych archiwów posowieckich. Nie chc´ tutaj sugerowaç ˝adnych

65

Dyskusja spiskowych teorii, ale trudno ukryç zdumienie. Charakterystyczne, ˝e na szerszà skal´ materia∏y dotyczàce spraw polskich z archiwów by∏ej Stasi wprowadzajà w obieg naukowy dopiero m∏odzi badacze, jak Wojciech Sawicki, autor tomu dokumentów wydanego w tym roku, czy Ewa Matkowska, która w tym roku wydaje w „Arcanach” ksià˝k´ na temat dzia∏alnoÊci Stasi opartà na kwerendach w materia∏ach enerdowskiej policji politycznej. Dlaczego historycy muszà tam docieraç jedynie na zasadzie „wolnych strzelców”, dlaczego nie powsta∏ jakiÊ program (przynajmniej ja nie znam ˝adnego du˝ego programu, prosz´ sprostowaç, jeÊli si´ myl´), który pozwala∏by prowadziç kwerendy i kopiowaç te materia∏y z archiwów wschodnich i zachodnich? Na wschodzie takim wyjàtkiem by∏y wieloletnie kwerendy polskiej komisji wojskowo-archiwalnej, ograniczone jednak tematycznie. Dlaczego ludzie, którzy majà wp∏yw na organizowanie takich badaƒ czy przygotowywanie takich programów, do tej pory nie pomyÊleli o tym? W ostatecznym rachunku to od dost´pnoÊci zasobów archiwalnych zale˝eç b´dzie post´p w badaniach nad historià najnowszà Polski i odpowiedê na szereg postawionych w tej dyskusji pytaƒ.

66

Andrzej Friszke – Chcia∏em si´ przy∏àczyç do tego, co mówi∏ pan Waligóra. Materia∏y, które teraz czytamy, sà rzeczywiÊcie szalenie wa˝ne. Nie tylko dla stwierdzenia faktu, ˝e opozycja by∏a kontrolowana, ale tak˝e dla doÊç dok∏adnego wejrzenia w kulisy wewn´trznej historii opozycji. RzeczywiÊcie wiedza SB by∏a dosyç pot´˝na. Natomiast z drugiej strony przestrzega∏bym przed zach∏yÊni´ciem si´ tym materia∏em i przecenieniem mo˝liwoÊci dalszego wykorzystywania przez s∏u˝by zebranej dokumentacji. Jeszcze raz chc´ podkreÊliç to, co mówi∏em na poczàtku. Moim zdaniem nie jest tak, ˝e posiadanie okreÊlonej wiedzy przek∏ada si´ od razu na zdolnoÊci operowania tà wiedzà. Stàd postulowa∏bym wielkà, mimo wszystko, ostro˝noÊç w budowaniu pewnych hipotez, m.in. dotyczàcych tego, co dziÊ pad∏o w naszej dyskusji, to znaczy sterowania dzia∏alnoÊcià opozycyjnà. Co do posiadania przez w∏adze ogromnej wiedzy o planowanych dzia∏aniach opozycji, istniejàcych podzia∏ach, dyskusjach, to bym si´ zgodzi∏, przynajmniej w zakresie kluczowych Êrodowisk. By∏bym jednak bardzo sceptyczny w ocenie mo˝liwoÊci prowokowania przez SB poczynaƒ ugrupowaƒ opozycyjnych, kanalizowania ich w mniej groênym dla w∏adz kierunku. Konieczne jest badanie czy ocenianie, jaka by∏a strategia w∏adz wobec opozycji, czyli tego, co jest w∏aÊciwie przedmiotem dzisiejszego naszego zebrania. To jest jeden z wa˝niejszych wàtków historii drugiej po∏owy PRL. Antoni Dudek – Dzi´kuj´ Panom za udzia∏ w dyskusji.

ANTONI DUDEK (ur. 1966) – naczelnik Wydzia∏u Badaƒ Naukowych Biura Edukacji Publicznej IPN oraz adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Mi´dzynarodowych Uniwersytetu Jagielloƒskiego. Autor i wspó∏autor kilkunastu ksià˝ek z zakresu historii najnowszej Polski. Ostatnio opublikowa∏ wraz z Ryszardem Gryzem KomuniÊci i KoÊció∏ w Polsce 1945–1989 (Kraków 2003).

Opozycja demokratyczna w dzia∏aniach w∏adz PRL

JERZY EISLER (ur. 1952) – profesor w Instytucie Historii PAN w Warszawie oraz dyrektor Oddzia∏u IPN w Warszawie. Specjalizuje si´ w historii najnowszej Francji oraz dziejach PRL po 1956 r. Autor monografii poÊwi´conych wydarzeniom marcowym 1968 r. (Marzec 1968. Geneza – przebieg – konsekwencje, Warszawa 1991) oraz rewolcie grudniowej 1970 r. (Grudzieƒ 1970. Geneza – przebieg – konsekwencje, Warszawa 2000). Ostatnio opublikowa∏ Czerwiec 1976 w materia∏ach archiwalnych (Warszawa 2001). ANDRZEJ FRISZKE (ur. 1956) – docent w Instytucie Studiów Politycznych PAN w Warszawie, redaktor miesi´cznika „Wi´ê” oraz cz∏onek Kolegium IPN. Zajmuje si´ dziejami Polski w XX wieku, jest m.in. autorem ksià˝ek: Opozycja polityczna w PRL 1945–1980 (Londyn 1994) i Ko∏o Pos∏ów Znak w Sejmie PRL (1957–1976) (Warszawa 2002). Ostatnio opublikowa∏ syntez´ Polska. Losy paƒstwa i narodu 1939–1989 (Warszawa 2003). HENRYK G¸¢BOCKI (ur. 1967) – adiunkt w Instytucie Filologii Wschodnios∏owiaƒskiej Uniwersytetu Jagielloƒskiego oraz redaktor dwumiesi´cznika „Arcana”. Zajmuje si´ dziejami stosunków polsko-rosyjskich w XIX i XX wieku oraz historià PRL. Opublikowa∏ m.in. ksià˝ki: Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980 (Warszawa 1994) oraz Fatalna sprawa: kwestia polska w rosyjskiej myÊli politycznej (1856–1866) (Kraków 2000). ¸UKASZ KAMI¡SKI (ur. 1973) – adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Wroc∏awskiego oraz kierownik Referatu Badaƒ Naukowych Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wroc∏awiu. Autor ksià˝ek: Strajki robotnicze w Polsce 1945–1948 (Wroc∏aw 1999) oraz Polacy wobec nowej rzeczywistoÊci 1944–1948 (Toruƒ 2000). Redaktor Studiów i materia∏ów z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego. GRZEGORZ WALIGÓRA (ur. 1975) – doktorant w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wroc∏awskiego. Przygotowuje rozpraw´ poÊwi´conà historii Ruchu Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela.

67

ESEJ

Adam Leszczyƒski

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? Zarys projektu badawczego Ilu jest ludzi, tyle wspomnieƒ. Historyk zamierzajàcy pisaç o NSZZ „SolidarnoÊç” musi si´ najpierw zmierzyç z barierà pami´ci – zmienionej przez dwadzieÊcia lat politycznych sporów, które bardzo poró˝ni∏y dawnych opozycjonistów. Kiedy w czerwcu 2002 r. Instytut Pami´ci Narodowej zorganizowa∏ debat´ poÊwi´conà opozycji z lat 1976–1980, wielu uczestników odmówi∏o udzia∏u w niej. Lech Wa∏´sa, Adam Michnik i Jacek Kuroƒ po prostu nie odpowiedzieli na zaproszenie, nie przybyli Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda – wystosowali przy tym oÊwiadczenie, ˝e protestujà przeciwko organizowaniu spotkania, którego celem jest „potwierdzenie gotowych ju˝ tez, uwiarygodnienie stereotypowych opinii, wydanie ksià˝ki zamykajàcej d∏ugi etap manipulowania faktami historycznymi i marginalizacji roli Wolnych Zwiàzków Zawodowych”. Mimo zamkni´cia obrad przed dziennikarzami, organizatorzy i tak si´ obawiali, ˝e „niektóre gazety” zechcà manipulowaç zapisem dyskusji i „zbijaç na tym kapita∏ polityczny”1. Ró˝nice we wspomnieniach dotyczàcych „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 sà jednak cz´sto znacznie g∏´bsze od podzia∏ów powsta∏ych ju˝ w czasach III Rzeczypospolitej i nie dadzà si´ wyt∏umaczyç tylko dzisiejszà rywalizacjà o to, które z licznych ugrupowaƒ politycznych wywodzàcych si´ z „SolidarnoÊci” lepiej reprezentuje jej idea∏y i ma wi´ksze prawo do tego, aby byç jej moralnym spadkobiercà. Pierwsza trudnoÊç zwiàzana z relacjami z przesz∏oÊci dotyczy ustalenia faktów. Dawni bohaterowie „SolidarnoÊci” ró˝nie dziÊ pami´tajà te same wydarzenia. Nale˝a∏oby si´ zresztà dziwiç, gdyby ich relacje by∏y zgodne. Jak tego dowiod∏y chocia˝by smutne losy procesu domniemanych sprawców masakry robotników na Wybrze˝u w grudniu 1970 r., po up∏ywie dwudziestu czy trzydziestu lat, opierajàc si´ wy∏àcznie na relacjach Êwiadków, mo˝na ustaliç bardzo niewiele pewnych faktów. Kto strzela∏ w Gdyni do robotników idàcych rano do pracy? Dokumenty z sekcji zw∏ok ofiar dowodzà, ˝e strza∏y pad∏y z góry. Niektórzy Êwiadkowie sàdzà, ˝e strzelali snajperzy, ale tych wówczas w TrójmieÊcie nie 1 Cytat za depeszà Polskiej Agencji Prasowej z 10 VI 2002 r. WÊród opozycjonistów, którzy zdecydowali si´ wziàç udzia∏ w dyskusji, znalaz∏y si´ osoby o tak ró˝nych ˝yciorysach, jak Seweryn Blumsztajn, Wies∏aw Chrzanowski, Miros∏aw Chojecki, Andrzej Czuma, Leszek Moczulski, Zdzis∏aw Najder, Jan Olszewski i Henryk Wujec.

69

Adam Leszczyƒski

70

by∏o (nie pami´tajà ich równie˝ mieszkaƒcy okolicznych bloków, z których musieliby strzelaç). Inni Êwiadkowie pami´tajà strza∏y z helikoptera, ale z dokumentów wojska i Ministerstwa Spraw Wewn´trznych wynika, ˝e helikoptera w tym miejscu wówczas nie by∏o – a zresztà te, które lata∏y nad Trójmiastem, nie mia∏y uzbrojonej za∏ogi. Jeszcze inni pami´tajà, ˝e ogieƒ otworzy∏o wojsko. Ale przecie˝ strza∏y pad∏y z góry... Bogumi∏a Danowska, autorka monografii o Grudniu ‘70, przeczyta∏a liczàce dobrze ponad setk´ tomów akta procesowe, zawierajàce tak˝e protoko∏y z przes∏uchaƒ Êwiadków, oraz kilometry akt bie˝àcych innych dokumentów; nie mog∏a jednak odtworzyç dok∏adnie wydarzenia, którego Êwiadkami by∏y setki ˝yjàcych dziÊ osób2. Trudno si´ dziwiç, ˝e w tego typu przypadkach sàdy, mimo silnej presji opinii publicznej, przewa˝nie nie mogà si´ zdecydowaç na inny wyrok ni˝ uniewinnienie. Historyk ma podobne problemy z wydawaniem wyroków, chocia˝ nie obowiàzuje go równie Êcis∏a procedura dowodowa. W relacjach i wspomnieniach – tak˝e tych pisanych jeszcze w mrocznych latach stanu wojennego – inaczej wyglàdajà nie tylko opisy faktów, ale tak˝e nastrojów w tych samych momentach i miejscach. Poj´cia tak nieuchwytne jak „nastrój” czy „atmosfera” znajdowa∏y si´ d∏ugo na uboczu zainteresowaƒ historyków wychowanych w duchu pozytywizmu (byç mo˝e dlatego, ˝e dotyczy∏y zjawisk wysoce subiektywnych). Rozbie˝noÊci w relacjach sà jednak zbyt du˝e, aby da∏o si´ je potraktowaç tylko jako wyraz ró˝nicy temperamentu autorów i ∏atwo zignorowaç. Porównajmy chocia˝by Êwiadectwa z aresztowania w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. dwóch dzia∏aczy „SolidarnoÊci” – Antoniego Pawlaka, poety i publicysty zwiàzanego z Regionem Mazowsze, oraz Waldemara Kuczyƒskiego, ekonomicznego doradcy Zwiàzku. Pawlak wspomina∏ ten moment nast´pujàco (opis z 1984 r.): „Powoli koƒczy∏em. Jeszcze kilka stron i b´d´ móg∏ wstaç od maszyny do pisania. Nagle ktoÊ nacisnà∏ klamk´. – Tutaj nikogo nie ma – dobieg∏ mnie st∏umiony g∏os. Jak to nie ma! A ja? Zerwa∏em si´ z krzes∏a i podszed∏em do drzwi. Kiedy otworzy∏em, stanà∏em naprzeciwko czterech Marsjan... Po chwili zaskoczenia dotar∏o do mnie, ˝e to nie Marsjanie, ˝e to zomowcy w pe∏nym rynsztunku bojowym. – Niech pan weêmie wszystkie swoje rzeczy. I wy∏àczy grza∏ki, ˝eby si´ nic nie sfajczy∏o. [...] Oprócz mnie nikt nie wyglàda∏ na specjalnie przestraszonego. Nastrój raczej jak na pikniku. Marek jeszcze próbowa∏ pertraktacji3”. Programowo antyheroiczne wspomnienia Antoniego Pawlaka („Nie jestem bojowy, mam bardzo s∏aby refleks. W razie wojny staj´ si´ od razu zak∏adnikiem” – ten cytat z Woody Allena stanowi motto ksià˝ki) ostro kontrastujà z relacjà Waldemara Kuczyƒskiego, który ten sam moment opisywa∏ w 1983 r. z g∏´bokim B. Danowska, Grudzieƒ 1970 roku na Wybrze˝u Gdaƒskim. Przyczyny, przebieg, reperkusje, Pelplin 2000. 3 A. Pawlak, Ksià˝eczka wojskowa. Brulion wojenny, Kielce 1991, s. 87. Pierwsze wydanie Brulionu wojennego ukaza∏o si´ w drugim obiegu w 1984 r. 2

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? patosem. Nie mo˝emy mieç wàtpliwoÊci, ˝e jemu sytuacja w ˝aden sposób nie kojarzy∏a si´ z piknikiem. „Gdy milicjanci chwycili mnie pod r´ce, odczu∏em z dotkliwà wyrazistoÊcià, ˝e czas prze∏amuje si´ na dwoje, ˝e za tym, co jeszcze przed sekundà by∏o teraêniejszoÊcià i wydawa∏o si´ byç przysz∏oÊcià, nie tylko mojà, lecz ca∏ego kraju, zatrzasn´∏a si´ ta brama zamykajàca powrót, a otwierajàca rzeczywistoÊç, nacechowanà murami, drutem, kajdankami, stra˝nikami, ubowcami... czu∏em wtedy ciàg∏oÊç wschodnioeuropejskiego losu ludzkiego i historii, ciàg∏oÊç walki i ciàg∏oÊç represji... Ciàg∏oÊç walki i represji, a mo˝e niezmiennoÊç, skostnienie tego systemu, nie mogàcego obyç si´ bez strachu, i stale jeszcze bezskutecznoÊç walki, by to wszystko, w czym ˝yjemy, sta∏o si´ bardziej ludzkie i wolne”4. Ju˝ tylko ten jeden przyk∏ad (mo˝na wyliczyç ich bez trudu dziesiàtki) dowodzi, jak trudno u∏o˝yç je w spójnà i mo˝liwie jednoznacznà historycznà narracj´. Napisania, „jak naprawd´ by∏o” – zgodnie ze starym postulatem Leopolda Rankego – domagajà si´ jednak od historyka zarówno czytelnicy, jak i koledzy po fachu. Jak wi´c wyzwoliç si´ od wspomnieniowej, anegdotycznej warstwy opowieÊci o „SolidarnoÊci”? Jak zejÊç poni˝ej prostego opisywania faktów? Pierwotnym zadaniem historyka powinna byç w takiej sytuacji nie tyle próba rekonstrukcji tego, co si´ wydarzy∏o (pod tym wzgl´dem zresztà wiele ju˝ zrobiono), ile próba analizy mechanizmów dzia∏ania Zwiàzku i porównanie go z innymi ruchami istniejàcymi w podobnych warunkach spo∏ecznych – a wi´c w kraju rzàdzonym autorytarnie i tylko cz´Êciowo zmodernizowanym. PodejÊcie to b´dzie mia∏o te˝ t´ zalet´, ˝e wyniesie histori´ „SolidarnoÊci” ponad wspó∏czesne polityczne spory o przesz∏oÊç i – jak mo˝na mieç nadziej´ – zmniejszy liczb´ wysuwanych pod adresem jej autora oskar˝eƒ o stronniczoÊç. Zarys takiej w∏aÊnie nowej historii „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 – jeszcze nienapisanej – postaram si´ naszkicowaç poni˝ej.

Fakty i daty: co ju˝ zosta∏o zrobione O „SolidarnoÊci” napisano ju˝ bardzo wiele. Umiarkowanie kompletna bibliografia tematu liczy przynajmniej kilkadziesiàt ksià˝ek i kilkaset artyku∏ów naukowych. WÊród nich czo∏owà pozycj´ zajmuje kilka monografii historycznych napisanych w tradycyjnym, chronologicznym uk∏adzie; ich autorzy koncentrujà si´ na odtworzeniu faktów i ustaleniu ich kolejnoÊci. NajwczeÊniejsze z nich – takie jak znana ksià˝ka Jerzego Holzera5 – pisano jeszcze podczas stanu wojennego, w warunkach niezwykle utrudnionego dost´pu do êróde∏. Najnowsze – np. ksià˝ka Andrzeja Paczkowskiego o tym, jak w∏adze PRL przygotowywa∏y si´ do wprowadzenia stanu wojennego – opierajà si´ ju˝ na archiwaliach PZPR, MSW i wojska6. Oprócz obszernych monografii powsta∏o przynajmniej sto kilkadziesià artyku∏ów i ksià˝ek, których autorzy stawiali sobie za zadanie opis wybranego wycinka dzia∏aƒ „SolidarnoÊci”. Mo˝na by∏oby je nazwaç przyczynkarskimi Cyt. za: J. Holzer, SolidarnoÊç 1980–81. Geneza i historia, Pary˝ 1984, s. 347. Ibidem. 6 A. Paczkowski, Droga do „mniejszego z∏a”. Strategia i taktyka obozu w∏adzy, lipiec 1980 – styczeƒ 1982, Kraków 2002. Co nie znaczy, ˝e dost´p do dokumentów jest ∏atwy – na ró˝nego rodzaju utrudnienia skar˝y si´ np. Andrzej Paczkowski we wst´pie do swojej ksià˝ki. 4 5

71

Adam Leszczyƒski – z zastrze˝eniem, ˝e s∏owo to nie powinno mieç tutaj pejoratywnego wydêwi´ku. Mamy wi´c kalendaria ogólne i regionalne oraz historie poszczególnych regionów Zwiàzku7, analiz´ postawy emigracji wobec „SolidarnoÊci”8 oraz dzieje rozmaitych instytucji z nià zwiàzanych (czy te˝ takich, których powstanie „SolidarnoÊç” umo˝liwi∏a, np. Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów). Opublikowano wiele wspomnieƒ zarówno ludzi z obozu w∏adzy, jak i opozycji, oraz rozliczne dokumenty – równie˝ produkowane przez instytucje oficjalne i spo∏eczne. Ukaza∏a si´ ocena podstaw prawnych stanu wojennego9, a tak˝e pami´tnik zomowca (pod sensacyjnym tytu∏em By∏em w ZOMO)10. Stosunkowo niedawno opisano postawy m∏odzie˝y i studentów wobec „SolidarnoÊci”11. Wiele prac o „SolidarnoÊci” powsta∏o na uniwersytetach zachodnich. Ich zaletà jest cz´sto usytuowanie fenomenu Zwiàzku w szerszej mi´dzynarodowej perspektywie – np. na jednym z amerykaƒskich uniwersytetów obroniono doktorat o wp∏ywie „SolidarnoÊci” na sowieckà polityk´ wewn´trznà12. W Polsce napisano monografi´ o relacjach pomi´dzy zachodnimi zwiàzkami zawodowymi a „SolidarnoÊcià”13. JednoczeÊnie êród∏em i analizà naukowà sà opublikowane rezultaty sonda˝y socjologicznych z lat 1980–198114. Podsumowujàc ten nader pobie˝ny przeglàd, mo˝na powtórzyç, ˝e fakty i chronologia w swojej podstawowej strukturze zosta∏y ju˝ ustalone. Mo˝na si´ np. spieraç o to, czy Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Zwiàzku Radzieckiego podj´∏oby decyzj´ o udzieleniu polskim w∏adzom „bratniej pomocy”, czy te˝ nie – ale bez ujawnienia nowych dokumentów wi´kszoÊç tych debat musi pozostaç bez konkluzji. W próbie odtworzenia kolejnoÊci wydarzeƒ wielu autorów wykazuje si´ imponujàcà troskà o szczegó∏y. Powsta∏a nawet chronologia 13 grudnia 1981 r. rozpisana co do kwadransa – znalaz∏y si´ w niej nawet takie informacje, ˝e oko∏o godziny 22.00 dewizowe prostytutki zosta∏y „zdj´te” z hoteli przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa15. Trudno si´ wi´c dziwiç, ˝e historycy – zalani ogromnà liczbà dokumentów i materia∏ów êród∏owych – w znakomitej wi´kszoÊci poÊwi´cili prawie ca∏y swój Np. Z dziejów NSZZ „SolidarnoÊç” w regionie Ziemi ¸ódzkiej. Materia∏y sesji popularnonaukowej, ¸ódê, 29 wrzeÊnia 2000 r., red. J. Chaƒko, ¸ódê 2001; Z dziejów SolidarnoÊci podkarpackiej 1980–1990, red. B. Adamski, Krosno 1992; Z. Z∏akowski, „SolidarnoÊç” olsztyƒska w latach 1980–1981. Próba zestawienia faktów, Olsztyn 2000. Warto wspomnieç równie˝ „Zeszyty Historyczne SolidarnoÊci Âlàsko-Dàbrowskiej”. 8 M. Alberska, OÊrodki emigracji polskiej wobec kryzysów politycznych w kraju (1956–1981), Wroc∏aw 2000. 9 Ocena podstaw prawnych stanu wojennego, „Biuletyn Âlàskiego Instytutu Naukowego” 1990, nr 1. 10 B. JuruÊ, By∏em w ZOMO, Warszawa 1991. 11 K. Kosiƒski, ÂwiadomoÊç nastolatków w epoce „SolidarnoÊci” 1980–1981, Warszawa 2002; R. Kowalczyk, Studenci ‘81, Warszawa 2000. 12 E. Teague, Solidarity and the Soviet Worker. The Impact of the Polish Events of 1980 on Soviet Internal Politics, London – New York 1988. 13 A. Chwalba, Czasy „SolidarnoÊci”. Francuscy zwiàzkowcy i NSZZ „SolidarnoÊç” 1980–1990, Kraków 1997. 14 W. Adamski, I. Bia∏ecki, K. Jasiewicz, L. Kolarska, A. Mokrzyszewski, A. Rychard, J. Sikorska, Polacy ’80. Wyniki badaƒ ankietowych, Warszawa 1981. 15 G. Mérétik, Noc genera∏a, Warszawa 1989. 7

72

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? wysi∏ek opisowi faktów i rekonstrukcji chronologii. Powsta∏o zaledwie kilka prac, które za cel stawia∏y sobie pog∏´bionà analiz´ ruchu solidarnoÊciowego. Co ciekawe, zadania tego podejmowali si´ cz´Êciej socjologowie.

„SolidarnoÊç”: podejÊcia analityczne Ksià˝ki o „SolidarnoÊci” pisane przez socjologów powsta∏y w wi´kszoÊci na podstawie badaƒ prowadzonych ju˝ od jesieni 1980 r. W najogólniejszym sensie zamiar ich autorów by∏ podobny do tego, który stawiali sobie historycy: opisanie mechanizmów rzàdzàcych rozwojem ruchu solidarnoÊciowego. W odró˝nieniu od historyków, których interesowa∏y g∏ównie wydarzenia polityczne, i to najcz´Êciej te rozgrywajàce si´ na krajowym szczeblu, Alaine Touraine, Ireneusz Krzemiƒski czy Jadwiga Staniszkis zajmowali si´ przede wszystkim reakcjami zwyk∏ych ludzi w podstawowych komórkach Zwiàzku. Cz´sto te˝, ˝eby u∏atwiç sobie analiz´, postrzegali ca∏y okres 1980–1981 jako jednolity – majàc przy tym ÊwiadomoÊç, ˝e dopuszczajà si´ znacznego uproszczenia. Nie ma tutaj powodu, aby wchodziç w metodologiczne dylematy obu naukowych profesji; warto odnotowaç, ˝e socjologowie znacznie ∏atwiej ni˝ historycy przechodzili od badaƒ podstawowych organizacji zwiàzkowych (Krzemiƒski opar∏ swojà ksià˝k´ na oko∏o szeÊçdziesi´ciu wywiadach16, w pracy „zespo∏ów” Touraine’a równie˝ wzi´∏o udzia∏ kilkadziesiàt osób17) do generalizacji dotyczàcych fundamentalnych mechanizmów dzia∏ajàcych w dziesi´ciomilionowej „SolidarnoÊci”. SpoÊród prac socjologicznych ksià˝ka Alaine’a Touraine’a i jego wspó∏pracowników pozostaje dzie∏em najwa˝niejszym. Touraine akcentuje trzy wymiary dzia∏ania Zwiàzku: ekonomiczny, narodowy i demokratyczny (dlatego nazywa go „wszechogarniajàcym”) oraz opisuje jego wewn´trznà dynamik´. Wyró˝nia trzy fazy „SolidarnoÊci”: w pierwszej wysuwano tylko ˝àdania ekonomiczne, w drugiej przechodzono do postulatów lepszej organizacji pracy i wi´kszych swobód spo∏ecznych, w trzeciej ˝àdano pe∏nej liberalizacji, w∏àcznie np. z wolnymi wyborami do sejmu; wed∏ug autora ró˝ne organizacje w ramach ruchu przechodzi∏y t´ drog´ wczeÊniej lub póêniej. Mimo tej ewolucji ˝àdaƒ socjolog nazywa „SolidarnoÊç” „samoograniczajàcà”, twierdzàc, ˝e rozszerzanie postulatów zosta∏o na niej wymuszone przez okolicznoÊci, czyli narastajàcy kryzys i rozk∏ad PZPR, a nie wynika∏o z jej wewn´trznej dynamiki – a tym bardziej z wewn´trznej dynamiki ruchu masowego w ogóle18. Touraine pisze tak˝e o obecnym w „SolidarnoÊci” dà˝eniu do demokracji przedstawicielskiej w stylu zachodnim, podczas gdy np. Sergiusz Kowalski i Jadwiga Staniszkis zwracajà uwag´, ˝e zwiàzkowe rozumienie demokracji by∏o bardzo szczególne. W artyku∏ach pisanych jeszcze w pierwszej po∏owie lat osiemI. Krzemiƒski, Proces formowania si´ NSZZ „SolidarnoÊç” 1980, Warszawa 1989, s. 16 i n. A. Touraine, J. Strzelecki, F. Dubet, M. Weviorka, SolidarnoÊç: analiza ruchu spo∏ecznego 1980–81, Warszawa 1989, s. 15–17. Badacze pos∏u˝yli si´ metodà interwencji socjologicznej: rozmawiali z ludêmi zaanga˝owanymi w „SolidarnoÊci”, sk∏aniajàc ich do autoanalizy i grupowej dyskusji, a kilka miesi´cy póêniej spotykali si´ z nimi ponownie, by omówiç i zweryfikowaç wyniki. 18 Ibidem, s. 80. 16

17

73

Adam Leszczyƒski

74

dziesiàtych Staniszkis oskar˝a nawet „SolidarnoÊç” o pewien szczególny rodzaj „demokratycznego” totalizmu19. Czytelnika otwierajàcego dziÊ ksià˝k´ Touraine’a uderza przede wszystkim g∏´bokie osadzenie jej w ówczesnych debatach intelektualnych zachodniej lewicy. Dla autora idea∏em wolnoÊciowego zrywu jest to, co dzia∏o si´ na uniwersytetach zachodnich w 1968 r., a przy opisie zjawisk spo∏ecznych pos∏uguje si´ on terminami marksistowskimi. Mówi wi´c o walce klas, zak∏adajàc, ˝e jest ona nieunikniona i ˝e w tym konflikcie nie ma miejsca na porozumienie. Postrzega „SolidarnoÊç” jako ruch zmierzajàcy do zniesienia alienacji pracy w sensie marksowskim, ale – wbrew leninowskiemu obrazowi Êwiata – ruch rewolucyjny, który nie opiera si´ na ˝àdaniach ekonomicznych i nie odwo∏uje do przemocy. „SolidarnoÊç” jest w tej interpretacji robotniczà rewolucjà, która – co wyjàtkowe – jest równoczeÊnie ruchem demokratycznym i osadzonym w idea∏ach humanizmu. Touraine uznaje „SolidarnoÊç” za emanacj´ proletariatu, który dzi´ki przemianom wywo∏anym przez system komunistyczny zyska∏ samoÊwiadomoÊç; wielokrotnie podkreÊla, ˝e robotnicy sami kierowali ruchem, a inteligenccy doradcy sprawowali w nim wy∏àcznie rol´ s∏u˝ebnà20. Robotnicy zdajà sobie spraw´ z powagi sytuacji i dlatego nie dà˝à do przej´cia w∏adzy; „SolidarnoÊç” ma form´ ruchu rewolucyjnego, paradoksalnie nie b´dàc nim równoczeÊnie21. Taki filozoficzny kontekst jest nieobecny w ksià˝ce Ireneusza Krzemiƒskiego, notabene wspó∏pracujàcego z Touraine’em podczas prowadzonych przez niego w Polsce badaƒ. Krzemiƒski jest sk∏onny postrzegaç „SolidarnoÊç” jako ruch moralnego protestu; pisze wprost, ˝e to jest podstawowe za∏o˝enie jego pracy i w zwiàzku z tym inne wàtki opisu Zwiàzku zejdà na drugi plan22. „Demokratyczny impuls »SolidarnoÊci« w 1980 roku wynika∏ z g∏´bokiej inspiracji, którà oÊmiel´ si´ nazwaç etyczno-metafizycznà. Demokracja jako cel i kierunek dà˝eƒ, jako sposób organizacji wspólnego ˝ycia jawià si´ ludziom jako realizacja etycznego idea∏u ˝yciowego. Impulsem obywatelskim i demokratycznym by∏o dà˝enie do ˝ycia godnego, do ustalenia i utrwalenia takich ram spo∏ecznych, aby godnoÊç cz∏owieka, ka˝dego cz∏onka ludzkiej spo∏ecznoÊci, by∏a zachowana i utrwalona. Skoro jestem sobà, mam prawo wziàç odpowiedzialnoÊç za swoje ˝ycie, nadaç mu kszta∏t zgodny z g∏´bokim kierunkiem moralnym, jaki odczuwam, aby moje ˝ycie by∏o dobre. Lecz takie samo prawo musz´ zagwarantowaç innemu, i choçby jego poglàdy i sposób post´powania wydawa∏ mi si´ jak najgorszy, musz´ tego prawa przestrzegaç. Oto podstawa pluralizmu, ale i wspólnoty”23. Dla Krzemiƒskiego „SolidarnoÊç” by∏a ruchem moralnej odnowy: pozostawa∏a przez to idealistyczna, ale równoczeÊnie najbardziej praktyczna – bo moralna odnowa by∏a tym, co najbardziej godzi∏o w funkcjonowanie systemu, opierajàcego si´ na moralnej korupcji (w szerokim znaczeniu). Zwiàzkowcy dà˝yli do harJ. Staniszkis, Typy ideologicznego myÊlenia w realnym socjalizmie, „Krytyka” 1985, nr 19/20; eadem, W trzy lata po Sierpniu, ibidem 1983, nr 16; eadem, W∏asnoÊç – racjonalnoÊç – dynamika – struktura. Próba zrozumienia realnego socjalizmu, „Przyjaciel Nauk” 1985, nr 12. 20 A. Touraine [i in.], op. cit., s. 72–73. 21 Ibidem, s. 161. 22 I. Krzemiƒski, op. cit., s. 9. 23 Ibidem, s. 8. 19

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? monijnego pogodzenia moralnoÊci z politykà, pisze Krzemiƒski, odnajdujàc idealnà Êcie˝k´ „pomi´dzy fundamentalizmem i relatywizmem”24. Na negatywny aspekt projektu moralnej odnowy ˝ycia publicznego zwraca uwag´ Jadwiga Staniszkis w kilku artyku∏ach publikowanych mi´dzy 1984 a 1986 r. „Fundamentalizm moralny” zwiàzkowców i ich dà˝enie do „przywrócenia ˝yciu czystoÊci” jest dla niej kalkà myÊlenia totalitarnego. Interesujàce jest to, ˝e zarówno ksià˝ka Krzemiƒskiego, jak i artyku∏y Staniszkis znios∏y prób´ czasu znacznie lepiej ni˝ g∏´boko uwik∏ana w aktualne spory intelektualne praca Touraine’a, której nasycenie marksizmem „nowej lewicy” lat siedemdziesiàtych mo˝e wydawaç si´ dziÊ anachroniczne. Zmian´ klimatu intelektualnego w Europie Zachodniej lat osiemdziesiàtych – która dotar∏a szybko do Polski – dobrze ilustruje bardzo wa˝na ksià˝ka Sergiusza Kowalskiego (napisana w 1988 r.), poÊwi´cona rekonstrukcji i analizie ideologii „SolidarnoÊci”25. Jest ona ostentacyjnie pozbawiona nawiàzaƒ do marksizmu. Kowalski odwo∏uje si´ do filozofii politycznej Isaiaha Berlina i Hannah Arendt. Nie tylko nie wspomina o alienacji, ale ca∏y jego s∏ownik jest ju˝ liberalny, a nie marksowski. Jest to tak˝e pozycja najbardziej ze wszystkich pog∏´bionych analiz fenomenu „SolidarnoÊci” zdystansowana wobec niej. Sergiusz Kowalski akcentuje korporacjonizm zwiàzku i nacisk, który k∏ad∏ na jednolitoÊç budowanej przez siebie wspólnoty. Zwraca uwag´ na to, ˝e „SolidarnoÊç” by∏a produktem systemu totalitarnego i dziedziczy∏a pewne jego cechy. „Co szczególnie istotne, w pewnym zakresie system okreÊla równie˝ aksjologi´ oporu przeciw niemu” – pisze wprost26. O ile jednak dla Touraine’a „SolidarnoÊç” wyra˝a∏a przede wszystkim pozytywne cechy komunistycznej utopii, to Kowalski podkreÊla s∏abe (a niekiedy te˝ potencjalnie groêne) strony zwiàzkowego myÊlenia o rzeczywistoÊci. Zauwa˝a, ˝e nikt nigdy nie podjà∏ si´ analizy myÊli ekonomicznej Zwiàzku, sugerujàc przy tym dyskretnie, ˝e nie mia∏ on ˝adnego rozsàdnego pomys∏u na wyprowadzenie PRL z gospodarczego kryzysu i zamiast utopii centralnego planowania proponowa∏ tylko utopi´ samorzàdu pracowniczego27. Próbuje te˝ scharakteryzowaç podstawowe kategorie, którymi zwiàzkowcy, a ÊciÊlej prasa solidarnoÊciowa, pos∏ugiwa∏a si´ przy definiowaniu socjalistycznej rzeczywistoÊci, i twierdzi, ˝e nie by∏y one wolne od ideologicznych mistyfikacji. Za jednà z fundamentalnych Kowalski uznaje totalne przeciwstawianie systemu spo∏eczeƒstwu, zwracajàc uwag´ przy okazji na to, ˝e by∏o to przeciwstawienie fa∏szywe, ale wygodne dla ludzi, którzy w wi´kszoÊci w „systemie” si´ wychowali i byli do niego dobrze przystosowani. „Tworzàc »SolidarnoÊç« spo∏eczeƒstwo odrzuci∏o system. Teza ta b´dzie prawdziwa, jeÊli »odrzucenie« potraktujemy w kategoriach politycznych, a tak˝e jeÊli zrezygnujemy z nadawania mu sensu retrospektywnego: przed Sierpniem spo∏eczeƒstwo, jeÊli odrzuca∏o system, to tylko w sferze werbalno-emocjonalnej, nie zaÊ w praktyce. Ka˝dy system spo∏eczny tworzà ludzie, treÊcià jego istnienia sà ludzkie zachowania. »SolidamoÊç« zbudowali ci, którzy przedtem ˝yli d∏ugie lata w zgodzie 24 25 26 27

Ibidem, s. 10. S. Kowalski, Krytyka solidarnoÊciowego rozumu, Warszawa 1990. Ibidem, s. 24. Ibidem, s. 12.

75

Adam Leszczyƒski z systemem. Przez zgod´ rozumiem zachowanie zaadaptowane, polegajàce nie tylko na konformistycznym podporzàdkowywaniu si´ zaleceniom tych, którzy sprawujà w∏adz´ na ka˝dym szczeblu organizacji spo∏ecznej, ale i intuicyjne odnajdywanie i spe∏nianie wzorów zachowaƒ wpisanych w system i system ten podtrzymujàcych”28. Dla uwa˝nego czytelnika Czterech esejów o wolnoÊci Berlina niebezpieczny by∏ zwiàzkowy idea∏ wspólnoty znoszàcej wszystkie podzia∏y oraz zacieranie ró˝nicy pomi´dzy tym, co w ˝yciu ludzi publiczne, a tym, co prywatne. Kowalski zwraca uwag´ na zakorzenienie spo∏ecznego projektu „SolidarnoÊci” w postawach antymodernizacyjnych – np. o przywiàzaniu zwiàzkowców do bardzo tradycyjnej wizji rodziny. PodkreÊla te˝, ˝e godnoÊç, o którà walczyli, rozumieli cz´sto nieco inaczej, ni˝ nakazywa∏oby to jej s∏ownikowe znaczenie: stopniowo stawa∏a si´ ona przede wszystkim dumà z posiadanej mocy29.

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” warto jeszcze napisaç?

76

Ksià˝ki Touraine’a, Krzemiƒskiego i Kowalskiego, najg∏´biej analizujàce spo∏eczne mechanizmy wewnàtrz „SolidarnoÊci”, majà pewne cechy wspólne – mimo dzielàcych je przepastnych ró˝nic Êwiatopoglàdowych (a w konsekwencji i metodologicznych). Jak ka˝de dzie∏o traktujàce o przesz∏oÊci, stanowià odbicie dominujàcych pràdów intelektualnych czasu, w którym powstawa∏y – i tego, w ka˝dym razie jeÊli wierzyç dzisiejszym teoretykom historycznej narracji, nie da si´ uniknàç30. Zajmujà si´ przede wszystkim opisywaniem, na ró˝nych poziomach, ideologii „SolidarnoÊci” i tego, w jaki sposób ukszta∏towany przez nià oglàd Êwiata zakorzenia∏ si´ w umys∏ach uczestników ruchu. Znacznie mniej mówià o mechanizmach funkcjonujàcych wewnàtrz Zwiàzku – np. o tym, jak mobilizowa∏ ludzi, skàd czerpa∏ zasoby i jakie drogi awansu oferowa∏ w swojej specyficznej hierarchii („p∏askiej” i demokratycznej). Jak zatem mog∏aby wyglàdaç praca historyka opisujàcego spo∏eczny portret ruchu masowego „SolidarnoÊç”? Spróbujmy krótko podsumowaç postulaty, które dotàd pojawi∏y si´ w tym tekÊcie. Po pierwsze, musia∏aby to byç praca, która nie koncentruje si´ ani na wspomnieniowej anegdocie, chocia˝ mo˝e traktowaç jà jako wa˝ne êród∏o, ani na ustalaniu chronologii faktów. To zadanie w znacznej cz´Êci ju˝ zosta∏o wykonane. Po drugie, warto zauwa˝yç, ˝e metodologia i pytania badawcze sà ju˝ gotowe, „do wzi´cia”. Dostarczajà ich prace teoretyków ruchów masowych z lat osiemdziesiàtych i dziewi´çdziesiàtych. Przedsi´wzi´cie polega∏oby wi´c na zastosowaniu proponowanych przez nich narz´dzi poznawczych do analizy zjawiska historycznego, i to w dodatku zjawiska specyficznego, które – co do tego wszyscy autorzy piszàcy na ten temat si´ zgadzajà – wymyka si´ ∏atwym kategoIbidem, s. 22. Ibidem, s. 74. 30 Przemiany w pisaniu o historii w latach osiemdziesiàtych i dziewi´çdziesiàtych najkrócej charakteryzuje G.G. Iggers, Historiography in the 20th Century. From Scientific Objectivity to Postmodern Challenge, Hannover–London 1997. Nacisk na konieczny subiektywizm pisarstwa historycznego to fundament wspó∏czesnej metodologii historii. 28 29

Jakà histori´ „SolidarnoÊci” lat 1980–1981 warto napisaç? ryzacjom. OczywiÊcie, Êwiadomej siebie metodzie musi towarzyszyç rzetelnie przygotowany od strony historycznej materia∏ êród∏owy; wówczas taka interdyscyplinarna praca mo˝e mieç sens. Czy podobna analiza by∏aby twórcza? Spróbujmy pokazaç to na krótkim przyk∏adzie. Od lat szeÊçdziesiàtych socjologowie opisujàcy ruchy masowe – od Charlesa Tilly’ego i Williama A. Gamsona po Nicola della Port´ i Mario Dianiego31 – sàdzà, ˝e sà one ubocznym produktem modernizacji spo∏ecznej. W zwiàzku z tym mo˝na przyporzàdkowaç okreÊlone formy ruchów masowych do okreÊlonych etapów w procesie modernizacji. ■ Ruchy masowe w spo∏eczeƒstwach tradycyjnych charakteryzujà si´ cz´sto sk∏onnoÊciami do przemocy, brakiem formalnej struktury i biurokratycznej organizacji, a jako cel stawiajà sobie powrót do szeroko rozumianej tradycji (np. ruchy luddystów w Anglii, tumulty w miastach Êredniowiecznych). Ich celem jest wyidealizowana, sprawiedliwa wspólnota z przesz∏oÊci – niekoniecznie taka, jaka istnia∏a w rzeczywistoÊci, ale taka, jakà wyobra˝ajà sobie uczestnicy. ■ Ruchy masowe w spo∏eczeƒstwach przemys∏owych majà formalnà organizacj´ i znacznie rzadziej odwo∏ujà si´ do przemocy. Wysuwajà g∏ównie postulaty socjalne i majà charakter (je˝eli mo˝na odwo∏aç si´ do marksistowskiego okreÊlenia) klasowy – reprezentujà okreÊlonà grup´ spo∏ecznà (np. klasyczne zwiàzki zawodowe – robotników wielkoprzemys∏owych). ■ Ruchy masowe w spo∏eczeƒstwach postindustrialnych ∏àczà ludzi z ró˝nych grup spo∏ecznych, sà zasadniczo pokojowe i definiujà swoje cele w kategoriach moralnych, nawet jeÊli mówià o ekonomii. Najch´tniej opisywane sà ruchy ekologiczne, antynuklearne, feministyczne i antyglobalistyczne. Ich cz∏onkowie pochodzà z ró˝nych Êrodowisk spo∏ecznych. „SolidarnoÊç” ma pewne cechy ka˝dego z tych ruchów. Mo˝na – jak sàdz´ – broniç tezy, ˝e odpowiada to paradoksom komunistycznej modernizacji, narzuconej odgórnie i nierównomiernej: spo∏eczeƒstwo PRL by∏o konglomeratem elementów tradycyjnych, industrialnych i – pojawiajàcych si´ ju˝ – postindustrialnych. W dziesi´ciomilionowej „SolidarnoÊci” uwidacznia∏y si´ paradoksy polskiego spo∏eczeƒstwa: religijnoÊç i postulaty powrotu do tradycyjnego poj´cia rodziny ∏àczy∏y si´ p∏ynnie z protestem w imi´ wartoÊci moralnych przekraczajàcym podzia∏y spo∏eczne, typowym dla spo∏eczeƒstw zmodernizowanych. Interesujàcych problemów badawczych jest oczywiÊcie znacznie wi´cej. Warto spróbowaç opisaç dok∏adniej wewn´trznà dynamik´ ruchu solidarnoÊciowego – zastanowiç si´, co go nap´dza∏o, a co hamowa∏o (jakà rol´ odgrywa∏y centrum i peryferia; jak kszta∏towa∏y si´ napi´cia pomi´dzy umiarkowanà „górà” zwiàzkowà i radykalnymi „do∏ami”). W amerykaƒskiej socjologii istnieje ca∏y nurt opisu ruchów masowych jako pewnego systemu mobilizacji zasobów – materialnych, ale tak˝e „symbolicznych”; sformu∏owanie to nie brzmi dobrze po polsku, jest jednak wystarczajàco jasne. Mo˝na si´ zastanowiç, czy „SolidarnoÊç” w ogóle da si´ w ten sposób opisaç. Byç mo˝e tak, chocia˝ na pewno inaczej ni˝ ruchy funkcjonujàce w warunkach liberalnej demokracji: Zwiàzek, jako produkt paƒstwa

31

N. della Porta, M. Diani, Social Movements, Cambridge 1999, s. 25–59.

77

Adam Leszczyƒski totalitarnego, sam mia∏ si´ zajmowaç wszystkim – od dostarczania papierosów do zak∏adów po rozwiàzywanie spraw drobnych kradzie˝y i pobiç. Warto te˝ pokazaç, w jaki sposób „SolidarnoÊç” pomaga∏a budowaç to˝samoÊç swoich cz∏onków – to aspekt szczególnie wa˝ny w ruchach ponowoczesnych. Mo˝na poddaç analizie zwiàzkowe myÊlenie o ekonomii i zapytaç, czy by∏o nowoczesne, czy tradycyjne. W programie Zwiàzku uchwalonym podczas zjazdu w 1981 r. znalaz∏y si´ przecie˝ obok siebie postulaty zwi´kszenia efektywnoÊci pracy i pe∏nego zatrudnienia. Paradoksów w solidarnoÊciowym myÊleniu by∏o zresztà wi´cej i stanowià one wdzi´czny materia∏ dla badacza: warto przyjrzeç si´ np. dwoistemu podejÊciu do intelektualistów (to z jednej strony wczeÊniejsi kolaboranci, z drugiej – „nasi” eksperci) oraz pojmowaniu roli p∏ci (ka˝dy cz∏owiek ma prawo do pe∏nej samorealizacji, ale tradycyjna rodzina, w której kobieta nie pracuje i zajmuje si´ w domu dzieçmi, pozostaje wartoÊcià naczelnà). Mo˝na tak˝e zastanowiç si´ nad tym, co wybierano z tradycji i jak jà wykorzystywano do uprawomocnienia ruchu. Nale˝y równie˝ dok∏adnie scharakteryzowaç formy dzia∏alnoÊci „SolidarnoÊci” i porównaç jà z innymi ruchami masowymi. Wielu badaczy pisze, ˝e by∏a zjawiskiem wyjàtkowym. Touraine porównuje jà z innymi ruchami narodowymi i rewolucyjnymi równoczeÊnie – np. z Socjalistycznà Partià Chile Salvadora Allende w 1973 r. Byç mo˝e to jest dobry trop – szukanie materia∏u porównawczego w krajach niezmodernizowanych i zale˝nych od si∏y zewn´trznej. Wiele jest jeszcze do zrobienia, a historia „SolidarnoÊci” – chocia˝ napisano na jej temat ju˝ bardzo wiele – pozostaje w znacznym stopniu nienapisana.

78

ADAM LESZCZY¡SKI (ur. 1975) – doktorant na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W 2001 r. opublikowa∏ ksià˝k´ Sprawy do za∏atwienia. Listy do „Po prostu” 1955–1957, za którà otrzyma∏ Nagrod´ I Stopnia im. Jana Józefa Lipskiego. Publikowa∏ w „Przeglàdzie Historycznym”, „Przeglàdzie Humanistycznym”, „Oxford Brookes Student Magazine” oraz w wielu gazetach i czasopismach (m.in. w „Gazecie Wyborczej” i „Tygodniku Powszechnym”). Stypendysta „Polityki” i Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej.

Robert Spa∏ek

STUDIA

OPOZYCJA 1976–1989

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników w propagandzie PRL, stereotypach oraz dokumentach Ministerstwa Spraw Wewn´trznych Od blisko dwóch lat Instytut Pami´ci Narodowej udost´pnia badaczom materia∏y archiwalne Ministerstwa Spraw Wewn´trznych. Jeszcze do niedawna tylko nieliczni historycy mieli do nich dost´p, a i wówczas by∏ on najcz´Êciej ograniczony, okazjonalny, stanowiàcy wi´c raczej wyjàtek potwierdzajàcy regu∏´. Stàd ciàgle niema∏e sà oczekiwania bogactwa nowych wàtków i faktów, które majà przynieÊç dokumenty policyjne. W koƒcu szczegó∏owoÊç opisu oraz skala, zakres i nak∏ad Êrodków u˝ytych przy powstawaniu tych materia∏ów nie majà sobie równych. Co tak˝e wa˝ne, w przyt∏aczajàcej wi´kszoÊci up∏yw czasu pomi´dzy wydarzeniami a dotyczàcymi ich dokumentami by∏ minimalny. Ju˝ z tej racji stanowià one bezcenny dla naukowców materia∏ poznawczy. Równie oczywiste wydaje si´ jednak, i˝ jest to materia∏ posiadajàcy „skaz´ immanentnà”, wyst´pujàcà na ka˝dej stronie maszynopisu, r´kopisu, a nawet pokwitowania czy rachunku. Twórcom i odbiorcom tych dokumentów przyÊwieca∏ bowiem strategiczny cel, którym zawsze by∏a walka z opisywanym podmiotem. Takie „zorientowanie na cel” wypacza∏o opis i przyczynia∏o si´ do u∏omnego widzenia Êwiata. Dlatego te˝ dokumenty MSW to w du˝ej mierze „teczki pe∏ne nieprzyzwoitoÊci”. Wielokrotnie nieprzyzwoitoÊci prawdziwych, ale ÊciÊle wyselekcjonowanych i doÊç dowolnie zestawionych ze sobà – tworzàcych swego rodzaju „zapis” na ludzi, prezentujàcy g∏ównie ciemnà stron´ ich natury. Przy czym, co warte podkreÊlenia, wybór i sposób uj´cia owego „zapisu” to tak˝e lustro odbijajàce mentalnoÊç esbeckà w pe∏nej krasie1. Andrzej Paczkowski wskazuje na dwie cechy tej mentalnoÊci: „Pierwsza to widzenie ludzi od najgorszej strony. Spontaniczne poszukiwanie haka na ka˝dego. Druga to przekonanie o w∏asnej wszechwiedzy i omnipotencji. »My jesteÊmy wielkimi specjalistami. Wszystko widzieliÊmy i wszystko wiemy«” (Przes∏uchania jeszcze nie by∏o. Z prof. Andrzejem Paczkowskim rozmawia Pawe∏ Paliwoda, „˚ycie”, 14–15 XI 1998). W marcu 1982 r. Adam Michnik tak pisa∏ na ten temat: „Przecie˝ nie spotka∏eÊ jeszcze nigdy cz∏owieka, który by nie czu∏ si´ oszukany przez funkcjonariuszy s∏u˝by bezpieczeƒstwa, jeÊli mia∏ z nimi do czynienia. Dla tych ludzi [...] jesteÊ tylko materia∏em do obrób

1

79

Robert Spa∏ek Pe∏ne zaufanie do omnipotencji funkcjonariuszy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa bywa groêne. W III Rzeczpospolitej kilkakrotnie udowadniali to politycy, którzy z dokumentów MSW (tzw. teczek) uczynili narz´dzie rozgrywek i walk partyjno-personalnych2. Ocena wiarygodnoÊci tych êróde∏ pozostaje kwestià sp*rnà, a dyskusja prowadzona publicznie prowadzi czasem do zadziwiajàcych paradoksów. Bronis∏aw Wildstein, jeden z dzia∏aczy opozycji demokratycznej, uzna∏, ˝e akta SB zawierajà w przyt∏aczajàcej wi´kszoÊci prawd´. CoÊ zupe∏nie przeciwnego wynika natomiast z przekazów funkcjonariuszy resortu bezpieczeƒstwa. Wildstein – dzia∏acz krakowskiego Studenckiego Komitetu SolidarnoÊci, przyjaciel Stanis∏awa Pyjasa zabitego w maju 1977 r. przez SB, cz∏owiek sam wielokrotnie n´kany przez funkcjonariuszy i znajàcy ich mentalnoÊç – pisze m.in.: „archiwa SB rzeczywiÊcie zawierajà prawd´. Prawd´ nieprzyjemnà, a nawet nieprzyzwoità. Mo˝e dlatego tak wielu boi si´ spojrzeç jej w oczy”. Zdecydowanie stwierdza przy tym: „opowieÊci o fa∏szywych raportach, za pomocà których zwykli funkcjonariusze wprowadzali w b∏àd central´, aby uzyskaç dodatkowe korzyÊci, sà absurdem. Rozumie to ka˝dy, kto choç troch´ zna∏ tamtà rzeczywistoÊç, stopieƒ kontroli wewnàtrz SB, a wi´c ryzyko, na jakie nara˝aliby si´ fa∏szerze”3. Jednak ci, którzy jak ma∏o kto znali „tamtà rzeczywistoÊç” – funkcjonariusze resortu – zdajà si´ Êwiadczyç na rzecz odmiennej tezy. Albowiem wedle najbardziej rozpowszechnionej esbeckiej wersji wydarzeƒ, niczym nadzwyczajnym nie by∏o chocia˝by zak∏adanie teczek tajnego wspó∏pracownika „osobom, które nie mia∏y o tym zielonego poj´cia” – dzi´ki czemu pieniàdze przeznaczane na wyp∏aty dla agenta mo˝na by∏o w∏o˝yç do w∏asnej kieszeni. Inny przyk∏ad: rzekomych fa∏szerstw dokonywano w przypadku zwerbowania do wspó∏pracy osób powszechnie znanych czy te˝ stojàcych wysoko w hierarchiach rozpracowywanych grup (jedno oczywiÊcie nie wyklucza∏o drugiego)4. Poglàdy historyków na faktograficznà wiarygodnoÊç êróde∏ MSW sà ró˝nie akcentowane. Pe∏na zgoda panuje co do jednego: przy pracy nad tymi êród∏ami wymagana jest rzetelna krytyka (z zasady oczywiÊcie wymagana zawsze)5. Z jednej strony – i tu wartoÊç raportów, relacji, opisów jest bezcenna – sà one kronikà wy-

80

ki. Oni majà swojà specyficznà antropologi´: wierzà, ˝e ka˝dego cz∏owieka mo˝na przekonaç, to znaczy przekupiç lub przestraszyç. [...] ka˝de Twoje potkni´cie, Twój upadek – nadajà sens ich ˝yciu. Twoja kapitulacja nie jest dla nich po prostu sukcesem zawodowym – jest racjà ich istnienia” (A. Michnik, Szanse polskiej demokracji, Londyn 1984, s. 9–10). 2 Na ten temat zob. A. Dudek, Pierwsze lata III Rzeczypospolitej 1989–1995, Kraków 1997, s. 218–220, 385–387; K. Kaszyƒski, J. Podgórski, Teczki Pandory [w:] Teczki, czyli widma bezpieki, Warszawa 1992. 3 B. Wildstein, Teczki pe∏ne nieprzyzwoitoÊci, „Rzeczpospolita”, 3 VIII 2002. 4 K. Kaszyƒski, J. Podgórski, op. cit., s. 18, 20. Jeden z anonimowych (niestety) pu∏kowników SB tak przedstawi∏ t´ sytuacj´: „Superwa˝ni agenci z regu∏y nie musieli niczego podpisywaç. Nie byli te˝ nigdzie rejestrowani. Ich raporty podczepia∏o si´ pod akta cz´sto Bogu ducha winnej osoby z tego samego Êrodowiska”. Nie lekcewa˝àc zupe∏nie tego typu opinii, trzeba pami´taç o ich intencjach. W tym wypadku po pierwsze widaç ch´ç wykazania, jak dalece si´ga∏y samodzielnoÊç oraz oddzia∏ywanie na rzeczywistoÊç poszczególnych oficerów SB; po drugie – mamy do czynienia z próbà wywo∏ania wra˝enia, i˝ „agentem” i to „bezkarnie” móg∏ byç dos∏ownie ka˝dy. 5 Na ten temat zob. A. Paczkowski, Archiwa aparatu bezpieczeƒstwa PRL jako êród∏o: co ju˝ zrobiono, co mo˝na zbadaç, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1, s. 11; zamieszczone w tym samym numerze „Pami´ci i SprawiedliwoÊci” wypowiedzi na ten temat innych historyków, m.in. Henryka

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników darzeƒ prawdziwych, i to co najwa˝niejsze, cz´sto kronikà odnotowujàcà podstawowe fakty proste. Z drugiej strony fakty te przypominajà troch´ klocki, które funkcjonariusze SB mieli mo˝liwoÊç przek∏adaç, wyrzucaç i uzupe∏niaç wedle woli. Korzystajàc z w∏asnej licentia poetica, wp∏ywali na ostateczny kszta∏t dokumentów. Materia∏y pozosta∏e po sprawie o kryptonimie operacyjnym „Gracze” – b´dàce zapisem tzw. rozpracowania dzia∏alnoÊci Komitetu Obrony Robotników – w du˝ej cz´Êci dotyczà ludzi nadal ˝yjàcych i niejednokrotnie obecnych w ˝yciu publicznym Polski. Granica oddzielajàca wspó∏czesnoÊç od historii jest wi´c w tym wypadku cienka. Pisanie o ich dzia∏alnoÊci dysydenckiej sprzed lat na podstawie dokumentów MSW pozostaje zaj´ciem ryzykownym. Czarna esbecka wizja Komitetu nie ró˝ni si´ bowiem specjalnie od tej, która publicznie prezentowana by∏a w propagandzie paƒstwowej przez trzynaÊcie lat (1976–1989). Wówczas zarówno na temat dzia∏alnoÊci KOR jako ruchu, jak i na temat jego poszczególnych cz∏onków i wspó∏pracowników oficjalnie mówiono i pisano jedynie êle. Warto pogrupowaç te mity, a mo˝e nawet czasem uÊwiadomiç ich istnienie. Walka z nimi stanowi dziÊ jedno z podstawowych wyzwaƒ w historii PRL6. Lista epitetów, jakimi oficjalna propaganda obdarza∏a osoby zwiàzane z KOR, nie mia∏a koƒca: „zdrajcy ojczyzny”, „polityczni bankruci”, „polityczni degeneraci”, „prowokatorzy”, „màciciele”, „wrogowie Polski Ludowej”, „darmozjady”, „ludzie mieniàcy si´ opozycjà”, „myd∏ki polityczne” „mierni Polacy”, czy wr´cz „[oni] nie sà Polakami”. Poczàtkowo nazwa KOR nie pojawia∏a si´ w mediach wcale, prawdopodobnie z l´ku przed jej rozpropagowaniem w spo∏eczeƒstwie. Zarówno w prasie, jak i radiu pos∏ugiwano si´ ró˝nego rodzaju formami bezosobowymi, jak np.: „Polska klasa robotnicza [...] wielokrotnie da∏a dowody swej rosnàcej dojrza∏oÊci, nie potrzebuje ˝adnych obroƒców! I trzeba bardzo du˝ego tupetu, ˝eby wyst´powaç w jej obronie”. Natomiast kiedy ju˝ nazwa ruchu zacz´∏a byç u˝ywana wprost, a sta∏o si´ to dopiero po blisko dziesi´ciu miesiàcach dzia∏alnoÊci, pisano jà ma∏ymi literami albo poprzedzano okreÊleniem „tak zwany”7. W oficjalnej propagandzie dzia∏alnoÊç KOR zawsze mia∏a charakter antypolski. Ju˝ poni˝szy przyk∏ad oddaje charakter tej nagonki. W kwietniu i maju 1977 r. ukaza∏y si´ w „˚yciu Warszawy”, „Trybunie Ludu” i „˚o∏nierzu WolnoÊci” artyku∏y czyniàce z cz∏onków KOR partnerów niemieckich odwetowców i polako˝erców: Herberta Hupki i Herberta Czai. Ze szczególnym naciskiem wskazywano na Adama Michnika i Seweryna Blumsztajna jako ich g∏ównych pomocników. Co wi´cej, wedle „Trybuny Ludu” nawet protestacyjna g∏odówka czternastu osób, którà prowadzono od 24 maja do 1 czerwca 1977 r. w sprawie uwolnienia aresztowanych cz∏onków KOR i pi´ciu robotników, uczestników Dominiczaka (s. 27–28), Jerzego Eislera (s. 29–30), Jensa Gieseke (s. 32), Andrzeja Grajewskiego (s. 36), Dariusza Jarosza (s. 39), Oldrˇicha Tu°my (s. 49). 6 Pisze o tym m.in. R. Stobiecki, Spór o PRL. Metodologiczne oblicze debaty [w:] Opozycja i opór spo∏eczny w ¸odzi 1956–1981, red. K. Lesiakowski, Warszawa 2003, s. 124. 7 M. G∏owiƒski, Peereliada. Komentarz do s∏ów 1976–1981, Warszawa 1993, s. 22–23, 53–54, 85. OczywiÊcie inwektywy rzucane w kierunku opozycji nie by∏y w istocie niczym nowym, raczej modyfikacjà, kolejnym uwspó∏czeÊnieniem szablonu, z którego w∏adza korzysta∏a za ka˝dym razem, atakujàc jakàkolwiek form´ spo∏ecznego lub indywidualnego oporu. Tu – na co zwraca uwag´ Micha∏ G∏owiƒski – ze szczególnym nasileniem spróbowano „odsma˝yç wyzwiska puszczone w obieg w Marcu [1968 r.]”.

81

Robert Spa∏ek

82

rewolty Czerwca ’76 – odby∏a si´ ku uciesze i przyjemnoÊci Hupki i Czai8. Sto∏eczny dziennik informowa∏ czytelników, ˝e g∏odujàcy pos∏ugujà si´ „regu∏ami wspó∏czesnych terrorystów”9. Dziennikarze wyst´powali przeciwko KOR nie tylko w swoim w∏asnym imieniu. Co jakiÊ czas dzi´ki ich poÊrednictwu odzywa∏ si´ tak˝e pot´piajàcy „g∏os robotniczy”. Jak choçby ten zamieszczony na pierwszej stronie „Trybuny Ludu” w czerwcu 1977 r. w rubryce zatytu∏owanej PomyÊlmy: „Ludzi twierdzàcych, ˝e wyst´pujà w naszej rzekomej obronie, dobrze znamy i mamy o nich wyrobionà opini´. JeÊli o coÊ im chodzi, to najmniej o nas. Reprezentujà nie nasze interesy, a interesy swych mocodawców z Wolnej Europy, z odwetowych organizacji zachodnioniemieckich, z kó∏ emigrantów z Polski, których nic z Polskà nigdy nie ∏àczy∏o. Tacy ludzie nie majà prawa mówiç w naszej obronie. Jest to obraêliwe dla robotników polskich”10. W tym samym tonie o KOR wyra˝a∏ si´ premier Piotr Jaroszewicz, aczkolwiek zgodnie z rangà pe∏nionego przezeƒ stanowiska zwi´kszy∏ si´ kaliber zarzutów. Ze s∏ów, jakie skierowa∏ do warszawskich robotników i studentów podczas wr´czania im legitymacji PZPR, wynika∏o, ˝e KOR popierany jest „przez wszystkie si∏y, które dà˝à do zahamowania procesu odpr´˝enia, do sk∏ócenia narodów i krajów”11. Tak˝e I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR Edward Gierek w swoich przemówieniach przedstawia∏ czarny, antypolski obraz opozycji. Jej dzia∏alnoÊç uznawa∏ za dywersj´, a jej przedstawicieli stawia∏ poza spo∏eczeƒstwem – jako wrogów ustroju i paƒstwa12. W sposób niedwuznaczny prasa sugerowa∏a wielokrotnie, ˝e korowcy sà p∏atnymi agentami Zachodu. Koronnym tego dowodem mia∏ byç fakt, ˝e wi´kszoÊç z nich nie pracowa∏a. OczywiÊcie pomijano zawsze przyczyn´ owego przymusowego bezrobocia, a mianowicie to, ˝e byli z ka˝dej pracy wyrzucani niejako automatycznie. U s∏uchacza czy czytelnika zasiewano ziarno nieufnoÊci. Wedle informacji medialnych opozycj´ mieli tworzyç ludzie uchylajàcy si´ od pracy, za to korzystajàcy z podejrzanych zachodnich subwencji. Sztandarowym przyk∏adem takiej nagonki znów jest publikacja umieszczona w centralnym organie PZPR „Trybuna Ludu”. Robotnica – tym razem magazynierka – zastanawia si´: „Nasuwa mi si´ pytanie, skàd ci z »kor« majà pieniàdze na podró˝e zagraniczne, na telefoniczne rozmowy z ca∏ym Êwiatem? Przecie˝ to drogo kosztuje. Gdzie ci panowie pracujà? [...] W Polsce, gdzie wszyscy ˝yjemy za pieniàdze zarobione uczciwà pracà, tacy ludzie, którzy utrzymujà si´ za cudze pieniàdze, zas∏ugujà na pogard´”13. Bez wàtpienia czasem podobne paszkwile powstawa∏y z inspiracji SB14. Ibidem, s. 70–72. „˚ycie Warszawy”, 9 IV i 5 V 1977; „˚o∏nierz WolnoÊci”, 16 IV 1977. Cyt. za: A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1980, Londyn 1994, s. 398. 10 M. G∏owiƒski, op. cit., s. 75. 11 Ibidem, s. 84. 12 A. Friszke, op. cit., s. 364. 13 M. G∏owiƒski, op. cit., s. 91. 14 W sytuacjach szczególnych rozkazy przychodzi∏y nawet z samych szczytów kierownictwa partyjno-rzàdowego. Jednà z nich, dotyczàcà zupe∏nie innej kwestii, ale znamiennà, przytoczy∏ Józef Tejchma – cz∏onek Biura Politycznego KC PZPR (1968–1980) i minister kultury (1974–1977, 1980–1982). Jesienià 1976 r. po wydanej przez niego zgodzie na rozpowszechnianie filmu Andrzeja Wajdy Cz∏owiek z marmuru (przedstawiajàcego dalece negatywny, jak na owe czasy, obraz real8 9

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników W sierpniu 1980 r., kiedy rodzi∏a si´ „SolidarnoÊç”, pojawi∏o si´ charakterystyczne dla peerelowskiej propagandy wyszukiwanie ekstremistycznego skrzyd∏a zbuntowanej grupy – po to, by uczyniç z niego przyczyn´ wszelkiego z∏a. Podobnych zabiegów u˝ywano ju˝ wczeÊniej. W 1970 r. za strajki i wystàpienia uliczne na Wybrze˝u odpowiedzialna mia∏a byç g∏ównie rozwydrzona m∏odzie˝ robotnicza, chuliganeria, awanturnicy15. W 1976 r. robotników podzielono na warcho∏ów i kryminalistów dà˝àcych do rozrób oraz wi´kszoÊç klasy robotniczej, która w spokoju, z troskà o kraj przyjmowa∏a w zak∏adach decyzje w∏adz o drastycznych podwy˝kach cen16. OczywiÊcie zarówno w jednym, jak i drugim przypadku by∏ to obraz nieprawdziwy, ale przydatny propagandowo, bo zaw´˝ajàcy, a przez to umniejszajàcy znaczenie robotniczych wystàpieƒ. W 1980 r. postanowiono przeciwstawiç ca∏à klas´ robotniczà grupie korowskich inteligentów. Twierdzono, ˝e robotnicy, choç protestujà, to czynià to w swoich s∏usznych interesach, a dzia∏acze KOR wykorzystujà ich do prowadzenia swej „antypolskiej gry”. Co wi´cej, pojawi∏a si´ dodatkowa dychotomia: prawdziwi Polacy – cz∏onkowie KOR: „Prawdziwi Polacy, nawet najbardziej rozgoryczeni i zapiekli w naros∏ych ˝alach, nie mogà oboj´tnie przyjmowaç treÊci wypowiadanych przez A[dama] Michnika czy J[acka] Kuronia wobec przedstawicieli prasy bur˝uazyjnej [tu: niemieckiej – R.S.], a dotyczàcych cz´sto najwa˝niejszych naszych spraw narodowych”17. Zdaniem autora tego artyku∏u z „Trybuny Ludu”, Michnik i Kuroƒ nie zas∏ugujà wi´c nawet na miano najbardziej „zapiek∏ych” Polaków. Równie˝ dziennik „˚ycie Warszawy” bezpardonowo atakowa∏ Komitet. Na poczàtku wrzeÊnia 1980 r. ukaza∏ si´ tam artyku∏ insynuujàcy, ˝e KOR jest grupà antyrobotniczà, co ujawniç si´ mia∏o ju˝ w 1968 r. Póêniej owa grupa rzekomo zmieni∏a front, majàc na uwadze swoje polityczne cele. Wybitny badacz j´zyka propagandy PRL Micha∏ G∏owiƒski zauwa˝y∏, ˝e dokonano tu fa∏szerstwa j´zykowego, przywo∏ujàc „zastarza∏à ubeckà fikcj´”, która za robotników uznawa∏a ormowców i pracowników SB t∏umiàcych studencki bunt. Dalej wszystko jest ju˝ oczywiste: ci, którzy zwrócili si´ przeciwko nim, sà antyrobotniczy. Jakikolwiek ruch wykonywali dzia∏acze KOR, zawsze Êwiadczyç on mia∏ o ich niecnych zamiarach. Propaganda antykorowska dosz∏a w pewnym momencie do takiego absurdu, ˝e nawet wiadomoÊç o samorozwiàzaniu Komitetu we wrzeÊniu

83 nego socjalizmu) w∏adze poczu∏y si´ zmuszone do zastosowania „dzia∏aƒ amortyzujàcych”: „Jaroszewicz pouczy∏ mnie: zamów krytyczne recenzje do gazet. Zamówi∏em” (Bre˝niew uca∏owa∏ mnie przez pomy∏k´. Z Józefem Tejchmà rozmawia Teresa Toraƒska, „Du˝y Format” – magazyn „Gazety Wyborczej”, 17 VII 2003). 15 Na ten temat zob. M. Mazur, Wydarzenia na Wybrze˝u w grudniu 1970 roku, „Studia Rzeszowskie” 2000, t. 7, s. 19–44. Na temat rewolty grudniowej zob. J. Eisler, Grudzieƒ 1970. Geneza, przebieg, konsekwencje, Warszawa 2000; J. Eisler, S. Trepczyƒski, Grudzieƒ ’70 wewnàtrz „Bia∏ego Domu”, Warszawa 1991 oraz Grudzieƒ 1970 w materia∏ach MSW, oprac. J. Eisler, Warszawa 2000. Por. te˝: H.M. Kula, Dwa oblicza Grudnia ’70: oficjalne – rzeczywiste, Gdaƒsk 2000. 16 Na ten temat zob. R. Spa∏ek, „Wstyd nam za tych z Radomia i Ursusa” – kampania propagandowa latem 1976 roku [w:] Czerwiec 1976. Spory i refleksje po 25 latach, red. P. Sasanka, R. Spa∏ek, Warszawa 2003. Pog∏´biony wst´p omawiajàcy wydarzenia Czerwca ’76 i zbiór dokumentów na ten temat zob. Czerwiec 1976 w materia∏ach archiwalnych, wybór, wst´p i oprac. J. Eisler, Warszawa 2001. 17 M. G∏owiƒski, op. cit., s. 171.

Robert Spa∏ek

84

1981 r. uzna∏a za podst´p – twierdzàc, ˝e w ten sposób korowcy unifikowali si´ z „SolidarnoÊcià”18. Wielokrotnie atakowano cz∏onków KOR personalnie. Do najbardziej amoralnych napaÊci nale˝a∏ paszkwil na Adama Michnika zamieszczony w grudniu 1976 r. w „˚yciu Warszawy”. Tekst po cz´Êci poÊwi´cony by∏ Stefanowi Michnikowi – przyrodniemu bratu Adama, co mia∏o swe wyraêne propagandowe znaczenie. Przypominano jego nies∏awnà rol´ z wczesnych lat pi´çdziesiàtych19, kiedy to „zajmowa∏ eksponowane stanowisko w sàdownictwie”20. W raporcie komisji Mazura z 1957 r. oskar˝ono go o uczestnictwo w ∏amaniu praworzàdnoÊci i zdyskwalifikowano jako s´dziego21. Sugestia by∏a jednoznaczna: brat Adama Michnika dokonywa∏ zbrodni na Polakach, a jak wiadomo, niedaleko pada jab∏ko od jab∏oni. Odwo∏ano si´ do znienawidzonego i funkcjonujàcego w spo∏eczeƒstwie stereotypu ˚yda-stalinisty. Paszkwil podsumowano s∏owami: „Taka jest ta rodzinka, próbujàca si´ specjalizowaç w problemach demokracji, liberalizmu, praworzàdnoÊci”22. Równie cz´sto co Michnik (jeÊli nie cz´Êciej) za wroga ustroju uznawany by∏ Jacek Kuroƒ. Znienawidzony, odsàdzony od czci i wiary, jako by∏y rewizjonista trafi∏ nawet na ∏amy prasy radzieckiej. Wywo∏a∏o to zaniepokojenie samego Kuronia i cz´Êci jego przyjació∏, albowiem by∏ to – po Aleksanderze So∏˝enicynie i Andrieju Sacharowie – pierwszy od lat przypadek, kiedy wróg socjalizmu zosta∏ wymieniony z nazwiska23. Kierownictwo PZPR myÊla∏o podobnie. Stanis∏aw Kania w trakcie rozmowy z Lechem Wa∏´sà, która odby∏a si´ w budynku Komitetu Centralnego wkrótce po rejestracji „SolidarnoÊci”, powiedzia∏: „Otaczajà pana wrogowie socjalizmu. Jest tam taki Kuroƒ...”. Na wyraênà uwag´ przewodniczàcego Zwiàzku, ˝e jest to jego przyjaciel i ten wàtek nale˝y skoƒczyç, Kania nie dawa∏ za wygranà: „ale wie pan, ten Kuroƒ...”24. Kania, po latach wspominajàc t´ rozmow´, potwierdzi∏ powy˝szà wersj´ i przyzna∏, ˝e liderów KOR uwa˝ano za „czarne charaktery”25. O dzia∏aczach KOR êle mówi∏a nie tylko oficjalna propaganda. Okazywa∏o si´ czasem, i˝ ten typ widzenia Komitetu by∏ wygodny nie tylko dla strony rzàdowej, ale bywa∏ równie˝ przydatny w rozgrywkach wewnàtrz „SolidarnoÊci”. Z tà jednak˝e uwagà, ˝e Kuroƒ dla partii by∏ przedstawicielem „ekstremy” politycznej, a radykalni dzia∏acze opozycji uwa˝ali go za „ugodowca”. KOR traktowany Ibidem, s. 314–315. By∏ s´dzià m.in. w tzw. procesach odpryskowych w wojsku. Na temat roli i pozycji Stefana Michnika w stalinowskim sàdownictwie zob. R. Mazurek, Kiedy znika uÊmiech, „Nowe Paƒstwo” 1999, nr 8, s. 4–7. Artyku∏ zawiera autoryzowane wypowiedzi Stefana Michnika. 20 Ad, W czym si´ kr´cà, „˚ycie Warszawy”, 28 XII 1976. 21 Raport Komisji Mazura, „Gazeta Wyborcza”, 22 I 1999. Zob. te˝ J. Poksiƒski, „My s´dziowie nie od Boga...” Z dziejów sàdownictwa wojskowego PRL 1944–1956. Materia∏y i dokumenty, Warszawa 1996, s. 237–284. 22 Ad, W czym si´ kr´cà... 23 J. Kuroƒ, Gwiezdny czas. „Wiary i winy” dalszy ciàg, Londyn 1991, s. 143. 24 Ibidem, s. 151. 25 „Zwraca∏em [Wa∏´sie] uwag´ na wykorzystywanie »SolidarnoÊci« przez opozycj´ politycznà. Mój goÊç bardzo broni∏ Jacka Kuronia, którego podobnie, jak Adama Michnika w kr´gach w∏adzy, w partii uwa˝aliÊmy za »czarne charaktery«. Zapewnia∏, ˝e Kuroƒ wp∏ywa uspokajajàco na dzia∏aczy, na w∏adze »SolidarnoÊci«” (S. Kania, Zatrzymaç konfrontacj´, Warszawa [1991], s. 80). 18 19

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników by∏ przez nich jako swego rodzaju mafia, która nie pozwala w∏adzom Zwiàzku realizowaç dà˝eƒ szeregowych cz∏onków. Jedna z komisji zak∏adowych „SolidarnoÊci” przys∏a∏a do regionalnego zarzàdu list, w którym m.in. znalaz∏y si´ nast´pujàce pytania, b´dàce w istocie formà wyra˝enia zarzutów: „Ile pieni´dzy zarobili w »SolidarnoÊci« Kuroƒ i Michnik?; Dlaczego znakiem Zjazdu »SolidarnoÊci« by∏a gwiazda Syjonu?”26. Te autentyczne uprzedzenia by∏y zresztà jak najbardziej na r´k´ SB, która nieustannie dà˝y∏a do zadra˝niania istniejàcych ju˝ podzia∏ów27. Podtrzymywanie konfliktu by∏o tym ∏atwiejsze, ˝e propaganda te˝ zrobi∏a swoje i cz´Êç dzia∏aczy Zwiàzku uwa˝a∏a wp∏ywy Komitetu na „SolidarnoÊç” jedynie za przejaw „politykierstwa”. W „SolidarnoÊci” toczy∏a si´ nieustannie walka o w∏adz´. Zastosowano w niej wobec KOR wszystkie argumenty u˝ywane przez paƒstwowà, ogólnopolskà propagand´: „˝e ˚ydzi, ˝e tak naprawd´ czerwoni, ˝e ekstremiÊci...”28. Korowcy przeszkadzali ju˝ nie tylko partii, ale i radykalnemu nurtowi zwiàzkowemu. Ten stan z up∏ywem czasu nasila∏ si´. Dosz∏o do tego, ˝e pod sam koniec istnienia Komitetu (w praktyce ju˝ jedynie formalnego) wÊród zwiàzkowców okreÊlenie „kornik” funkcjonowa∏o jako epitet (w domyÊle – szkodnik)29. W ten sposób czarny, z∏y obraz KOR rozpowszechniany by∏ ju˝ wspólnie – choç oczywiÊcie niezale˝nie – przez w∏adze komunistyczne i cz´Êç zwiàzkowej opozycji. Paradoks. Istotne jest, ˝e ten skrajnie negatywny obraz przenika∏ przez to do spo∏eczeƒstwa jeszcze intensywniej30. Negatywny stosunek i niech´ç do ludzi KOR w czasach PRL wyra˝a∏y jednak nie tylko partia, propaganda paƒstwowa czy reprezentanci skrajnych skrzyde∏ „SolidarnoÊci”. Tak˝e przedstawicielom szeroko rozumianej opozycji spo∏ecznej, autorytetom intelektualnym zdarza∏o si´ wyraênie akcentowaç krytyk´ i l´k przed Komitetem. Po zawarciu porozumieƒ sierpniowych w 1980 r. kilku doradców „SolidarnoÊci” uwa˝a∏o, ˝e w∏àczenie Kuronia do ich grona b´dzie przeszkadzaç w prowadzeniu dalszych rozmów z w∏adzami. WczeÊniej, jeszcze w trakcie strajków, nie chciano dopuÊciç Gra˝yny Kuroƒ do Stoczni Gdaƒskiej im. Lenina i Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Strajkowego, kiedy przyjecha∏a z Warszawy z wiadomoÊcià, ˝e w∏adze wcià˝ trzymajà korowców w aresztach31. Kilka miesi´cy póêniej redaktor naczelny „Tygodnika SolidarnoÊç” Tadeusz Mazowiecki nie J. Kuroƒ, op. cit., s. 236. S. Cenckiewicz, Od „Klanu” do „Renesansu”. Operacje S∏u˝by Bezpieczeƒstwa wobec kierownictwa „SolidarnoÊci” w latach 1980–1982, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2002, nr 12, s. 36–37. 28 RobiliÊmy niemo˝liwe. Z Sewerynem Blumsztajnem rozmawia Micha∏ Okoƒski, „Kontrapunkt” – magazyn kulturalny „Tygodnika Powszechnego” 2001, nr 10. 29 M. Grochowska, Jan Józef, ambasador marzeƒ, „Gazeta Wyborcza”, 8–9 IX 2001, s. 12. 30 Marek Beylin, wspó∏pracownik KOR: „Reakcje na czarnà propagand´ by∏y ró˝norakie. Z jednej strony kpina ze wszystkich bzdur, jakie o nas wypisywali. Z drugiej – wÊciek∏oÊç na k∏amstwa, których nie by∏o jak prostowaç w oficjalnym obiegu. By∏a te˝ obawa, ˝e propaganda zohydzajàca KOR mo˝e byç w jakimÊ stopniu skuteczna. I wreszcie – ka˝dy napastliwy artyku∏ móg∏ byç przygrywkà do aresztowaƒ i procesów” (A. Domos∏awski, Hieny, zdrajcy, terroryÊci, „Gazeta Wyborcza”, 22–23 XI 2001, s. 18). 31 Ostatecznie uda∏o jej si´ wedrzeç bez przepustki za bram´ stoczni tylko dzi´ki anonimowemu stra˝nikowi. W ostatniej chwili napisa∏a kartk´ o aresztowaniach i przekaza∏a Wa∏´sie, ten jednak od∏o˝y∏ jà na bok. Podniesionym g∏osem tekst odczyta∏ Andrzej Gwiazda. Wa∏´sa go popar∏. Korowcy nast´pnego dnia opuÊcili areszty. 26 27

85

Robert Spa∏ek

86

chcia∏ s∏yszeç o przyj´ciu do pracy Seweryna Blumsztajna, rekomendowanego przez Joann´ Szcz´snà (razem pracowali przy „Biuletynie Informacyjnym” KOR). Mazowiecki uzna∏, ˝e jest on „tubà Kuronia”32. O celach dzia∏ania, mentalnoÊci i osobach zwiàzanych z Komitetem negatywnà opini´ mia∏a tak˝e wi´kszoÊç ksi´˝y i hierarchów KoÊcio∏a katolickiego. Pomimo obecnoÊci w najÊciÊlejszym gronie cz∏onków KOR dwóch duchownych (ksi´˝a Jan Zieja i Zbigniew Kamiƒski), a tak˝e osób wierzàcych, wi´kszoÊç tej grupy stanowili ateiÊci, agnostycy, czy te˝ „ludzie poszukujàcy”, uto˝samiajàcy si´ z tradycjà laicko-lewicowà. To oczywiÊcie nie mog∏o spotkaç si´ z przychylnym przyj´ciem ze strony KoÊcio∏a, w tym samego prymasa Polski kard. Stefana Wyszyƒskiego. Skrajnym, ale poÊwiadczajàcym skal´ tej niech´ci przyk∏adem by∏a wypowiedê jednego z biskupów dla „Le Figaro”, gdzie porówna∏ on korowców do komunistów b´dàcych u w∏adzy, tyle ˝e tych opozycyjnych uzna∏ za bardziej jadowitych w swej wrogoÊci do KoÊcio∏a i religii. Wyra˝a∏ te˝ przekonanie, ˝e dopiero pod rzàdami cz∏onków KOR KoÊció∏ dozna∏by najwi´kszych przeÊladowaƒ33. Po latach gen. Wojciech Jaruzelski wyzna∏ Michnikowi, ˝e podczas rozmów pomi´dzy stronà paƒstwowà a koÊcielnà naj∏atwiej dochodzi∏o do porozumienia, gdy rozwa˝ano jakieÊ kwestie zwiàzane z KOR. Zarówno jedna, jak i druga strona widzia∏a w Komitecie „czarne charaktery”34. Ta powszechna nieufnoÊç wobec KOR, jak widaç wyra˝ana w praktyce przez ró˝norodne reprezentacje spo∏eczeƒstwa (niemal ca∏y aparat w∏adzy, wi´kszoÊç hierarchów i ksi´˝y KoÊcio∏a katolickiego, radykalne skrzyd∏o „SolidarnoÊci”, a w pewnych sytuacjach tak˝e niezale˝nych intelektualistów), by∏a podsycana przez w∏adze a˝ do upadku PRL. Po wprowadzeniu stanu wojennego, a szczególnie w drugiej po∏owie 1982 r., gdy prokuratura wojskowa przygotowywa∏a si´ do wytoczenia procesu politycznego czterem cz∏onkom KOR: Michnikowi, Kuroniowi, Zbigniewowi Romaszewskiemu i Henrykowi Wujcowi, propaganda przystàpi∏a do kolejnego natarcia. Dokonano intensyfikacji wszystkich dotychczasowych zarzutów. Tworzono odpowiednià atmosfer´ dla procesu. Tekstem, który w pewien sposób skumulowa∏ owe dzia∏ania, by∏ obszerny artyku∏ w „Trybunie Ludu” zatytu∏owany KSS KOR: fakty i wnioski. G∏´boko si´gajà korzenie. Tekst ów wykazywa∏, ˝e KOR jest syntezà wszystkiego, co w historii PRL od 1956 r. by∏o antysocjalistyczne35. W tym samym roku wydawnictwo „Ksià˝ka i Wiedza” opublikowa∏o ksià˝k´ Edwarda Modzelewskiego Import kontrrewolucji. Teoria i praktyka KSS-KOR (w nak∏adzie 30 tys. egzemplarzy, rozpowszechniana by∏a w ca∏ej Polsce przez Robotniczà Spó∏dzielni´ Wydawniczà „Prasa–Ksià˝ka–Ruch”). Sk∏ada∏a si´ ona z czterech rozdzia∏ów, pierwszy poÊwi´cony Wypowiedê Joanny Szcz´snej, cyt. za: A. Domos∏awski, op. cit., s. 19; J. Kuroƒ, op. cit., s. 121–122. 33 A. Domos∏awski, op. cit., s. 19; A. Michnik, J. Tischner, J. ˚akowski, Mi´dzy Panem a Plebanem, Kraków 1998, s. 245, 262. Ks. Józef Tischner, przyglàdajàcy si´ „od kuchni” owym „znakom zapytania wobec KOR-u, stawianym w Êrodowiskach koÊcielnych”, wspomina∏ w 1993 r., ˝e „starano si´ doszukaç jakiejÊ drugiej strony. JakiejÊ nowej lewicy, która przygotowuje si´ do skoku na w∏adz´ i której stosunek do KoÊcio∏a mo˝e byç jeszcze gorszy ni˝ stosunek dotychczasowej w∏adzy” (ibidem, s. 242). 34 A. Michnik, J. Tischner, J. ˚akowski, op. cit., s. 276. 35 M. G∏owiƒski, Mowa w stanie obl´˝enia 1982–1985, Warszawa 1996, s. 88–90. 32

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników by∏ Jackowi Kuroniowi36. Rozdzia∏ ten pe∏en jest absurdalnych posàdzeƒ i mia∏kich rozwa˝aƒ, zgodnych z tonem propagandy. Podstawowy zarzut autora sprowadza∏ si´ do ogólnego stwierdzenia, ˝e Kuroƒ od poczàtku swej dzia∏alnoÊci by∏ przeciwnikiem ustroju socjalistycznego i pragnà∏ podwa˝aç jego zasady. Tak naprawd´ – zdaniem autora – nie by∏ rewizjonistà, tylko zas∏ania∏ si´ „filozofià mniej lub bardziej m´tnà”, a wszystko po to, by „nie straciç ewentualnych zwolenników”, którzy opowiadajà si´ za socjalizmem37. Wedle Modzelewskiego KOR „faktycznie dysponowa∏ rozbudowanà strukturà mafijnà, obejmujàcà kilkuset aktywistów”, a powsta∏ za sprawà „administracji waszyngtoƒskiej”, z tym ˝e nie wszyscy jego cz∏onkowie byli o tym powiadomieni38. Korowcy zbierali owoce tej schematycznej i w gruncie rzeczy prostackiej propagandy zarówno u schy∏ku PRL, jak i w III RP. Najpierw okaza∏o si´, ˝e cz∏onkowie PZPR ulegli temu, co sami przez lata g∏osili. Jesienià 1988 r. jednà z kluczowych kwestii, o którà rozbija∏o si´ doprowadzenie do tzw. rozmów okràg∏ego sto∏u, by∏o weto strony rzàdzàcej wobec udzia∏u w tych dyskusjach Michnika i Kuronia. Uda∏o si´ porozumieç co do dziesi´ciu innych osób, ale te dwa nazwiska „politycznych wywrotowców” dzia∏a∏y na aparat jak p∏achta na byka39. Po latach opisa∏ ten mechanizm Jerzy Urban – rzecznik rzàdów gen. Jaruzelskiego i Mieczys∏awa F. Rakowskiego: „Para ta pe∏ni∏a funkcje politycznego diab∏a”, co „stworzy∏o tak mocny stereotyp z∏a, ˝e rozmowy przy okràg∏ym stole odwleczone zosta∏y du˝y kawa∏ czasu, gdy˝ wydawa∏o si´ mo˝liwe negocjowanie z ka˝dym, tylko nie z tymi dwoma”40. Paradoks tej sytuacji polega∏ na tym, ˝e ju˝ wkrótce po 1989 r., po przej´ciu w∏adzy przez obóz „SolidarnoÊci”, cz´Êç przedstawicieli opozycji demokratycznej zacz´∏a negowaç wartoÊç dotychczasowych wyborów m.in. Kuronia i Michnika, a tak˝e umniejszaç, z czasem podwa˝aç, ich rol´ w procesie odzyskiwania niepodleg∏oÊci41. Szybko pojawi∏ si´ te˝ nowy stereotyp korowca – kogoÊ, kto w tajemnicy, za plecami spo∏eczeƒstwa porozumia∏ si´ z elità postpeerelowskà. Taki obraz Komitetu zosta∏ „wdrukowany” w podÊwiadomoÊç znacznej cz´Êci spo∏eczeƒstwa, a lista zwiàzanych z nim absurdów stale si´ wyd∏u˝a42. JednoczeÊnie grono „Filozofia spo∏eczna” J. Kuronia – importowany antykomunizm [w:] E. Modzelewski, Import kontrrewolucji. Teoria i praktyka KSS-KOR, Warszawa 1982, s. 10–27. 37 Ibidem, s. 21–22. 38 Ibidem, s. 6–8. 39 A. Dudek, Pierwsze lata..., s. 21–22. Na ten temat zob. te˝: W. BereÊ, J. Skoczylas, Genera∏ Kiszczak mówi... prawie wszystko, Warszawa 1991, s. 138, 262–263. Czes∏aw Kiszczak: „co ja naprawd´ sàdzi∏em o Komitecie Obrony Robotników – samemu mi dziÊ trudno odtworzyç. MyÊl´, ˝e w pewnym momencie rzeczywiÊcie uwierzy∏em, ˝e nie tyle sà po prostu agentami, ale raczej idà w sposób mniej lub bardziej Êwiadomy w opcj´ zachodnià, amerykaƒskà, imperialistycznà, i nic ich naprawd´ nie interesuje poza niszczeniem wszystkiego tego, do czego byliÊmy przywiàzani. [...] Uwa˝a∏em, ˝e oni chcà przejàç w∏adz´ i ostro rozprawiç si´ z jej przedstawicielami”. 40 J. Urban, Alfabet Urbana, Warszawa 1990, s. 120. 41 Jak dalece posuni´te by∏y te zarzuty, Êwiadczy wypowiedê Jana Olszewskiego – kiedyÊ jednego z najÊciÊlej wspó∏pracujàcych z KOR adwokatów: „Adam Michnik by∏ wytypowany do roli kogoÊ, kto dostarcza alibi. W wi´zieniu, do którego zosta∏ wsadzony w stanie wojennym, ma ksià˝ki, pisze, przekazuje stamtàd publikacje. To jest taki, jak gdyby dysydent okazowy” (J. Olszewski, Prosto w oczy. Z Janem Olszewskim rozmawia Ewa Polak-Pa∏kiewicz, Warszawa 1997, s. 200). 42 W dwudziestà rocznic´ rewolty czerwcowej jeden z liderów ursuskiej „SolidarnoÊci” powiedzia∏: „Ró˝owe hieny polityczne z cz´Êci KOR ˝erujàce na robotnikach, KoÊciele i Ojczyênie mia∏y tylko 36

87

Robert Spa∏ek dawnych cz∏onków i sympatyków ruchu ma oczywiÊcie w∏asnà, subiektywnà wizj´ wydarzeƒ, która wpisuje si´ w bia∏à legend´ KOR i jà wspó∏tworzy43. Do najbardziej znanych publikacji naukowych opisujàcych rzeczowo dzia∏alnoÊç Komitetu Obrony Robotników nale˝à ksià˝ki Andrzeja Friszke Opozycja polityczna w PRL 1945–1980 i Roberta Zuzowskiego Komitet Samoobrony Spo∏ecznej KOR. Niezwykle cenna ksià˝ka Jana Józefa Lipskiego44 KOR, wydana w Londynie w 1983 r., jest g∏ównie Êwiadectwem dzia∏acza Komitetu, choç niewàtpliwie posiada cechy monografii45. Nie podwa˝ajàc ich obiektywizmu, nale˝y jednak zauwa˝yç, ˝e Lipski by∏ osobà bezpoÊrednio zaanga˝owanà w prace Komitetu, natomiast dwaj pierwsi autorzy sà zwiàzani towarzysko ze Êrodowiskami, które opisali. Wydaje si´ wi´c naturalne, ˝e pewne dra˝liwe kwestie zosta∏y przez nich niedopowiedziane, albowiem trudno w takiej sytuacji pisaç na temat w∏asnych znajomych zarówno bardzo dobrze (brak skromnoÊci), jak i bardzo êle (niepisane, czasem nawet niewypowiedziane tabu Êrodowiskowe). Wszystko to czeka wi´c na opisanie46. W dalszej cz´Êci artyku∏u przyjrzymy si´, w jakim stopniu nowe informacje – pochodzàce z dokumentów IPN – mogà poszerzyç, czy te˝ uzupe∏niç dotychczasowà wiedz´ z omawianego tematu. Pos∏u˝ymy si´ oczywiÊcie jedynie wybranymi przyk∏adami, które pozwolà, po pierwsze, scharakteryzowaç i opisaç rodzaje dokumentów sk∏adajàcych si´ na zbiór o kryptonimie „Gracze”; po drugie, ukazaç metody, stopieƒ i charakter inwigilacji KOR; po trzecie, odpowiedzieç na pytanie, w jakim stopniu dokumenty te ukazujà prawdziwà histori´ KOR, jak dalece zaÊ sà kreacjà obrazu opozycji wedle optyki SB. „Gracze” to kryptonim wymyÊlony przez jakiegoÊ funkcjonariusza SB, grupujàcy materia∏y resortu na temat dzia∏alnoÊci Komitetu Obrony Robotników i Ko-

88

jeden cel – dorwaç si´ po naszych grzbietach do w∏adzy. Kuroƒ, Michnik i towarzysze, zapiekli w zoologicznej nienawiÊci do polskoÊci, cynicznie rozgrywali nasze nieszcz´Êcie, krew i naiwnoÊç. Deklarowali faryzeuszowskà pomoc, by podst´pnie wkupiç si´ w nasze polskie, katolickie, robotnicze Êrodowisko” (cyt. za: A. Domos∏awski, op. cit., s. 17). 43 Warto wymieniç kilka takich publikacji: J. Kuroƒ, op. cit.; A. Kowalska, Folklor tamtych czasów, „Kultura” 1984, nr 7/9; eadem, Wspomnienia. Folklor tamtych lat, „Zeszyty Historyczne” 1987, nr 80; J.J. Lipski, Czym by∏ KOR, „Wi´ê” 1989, nr 7/8; J. Lityƒski, I tak zacz´liÊmy to robiç..., „Most” 1986, nr 9/10; Komitet Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, „Kontakt” 1983, nr 5; J. Jankowska, Portrety niedokoƒczone. Rozmowy z twórcami „SolidarnoÊci” 1980–1981, wst´p i oprac. A. Friszke, Warszawa 2003. 44 Jan Józef Lipski – ˝o∏nierz Szarych Szeregów i AK, uczestnik powstania warszawskiego, polonista, dr hab., redaktor „Po prostu”, cz∏onek Klubu Krzywego Ko∏a, jeden z inicjatorów m.in. Listu 34 z 1964 r. i Listu 59 z 1975 r., zaanga˝owany w obron´ i pomoc materialnà dla studentów w 1968 r., cz∏onek Towarzystwa Kursów Naukowych, przewodniczàcy lo˝y wolnomularskiej „Kopernik” w latach 1962–1981, 1986–1988 (A. Friszke, Jan Józef Lipski [w:] Opozycja w PRL. S∏ownik biograficzny 1956–1989, red. J. Skórzyƒski, P. Sowiƒski, M. Strasz, t. 1, Warszawa 2002). 45 A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL... (znacznie rozszerzona wersja tej ksià˝ki w formie maszynopisu pracy doktorskiej znajduje si´ w Bibliotece Instytutu Historii PAN w Warszawie); R. Zuzowski, Komitet Samoobrony Spo∏ecznej KOR. Studium dysydentyzmu i opozycji politycznej w Polsce, Wroc∏aw 1996; J.J. Lipski, KOR, Londyn 1983. Do najwa˝niejszych opublikowanych zbiorów dokumentów nale˝à: Dokumenty Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, wst´p i oprac. A. Jastrz´bski, Warszawa–Londyn 1994; Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR (1976–1980), wybór, wst´p i oprac. ¸. Kamiƒski, P. Piotrowski, Wroc∏aw 2002. 46 Autor artyku∏u pod kierunkiem prof. Jerzego Eislera przygotowuje monografi´ KOR – KSS „KOR”, uwzgl´dniajàcà tak˝e dokumenty przekazane do IPN.

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników mitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”. Odpowiedni wniosek o wszcz´cie sprawy operacyjnego rozpracowania zatwierdzono 20 wrzeÊnia 1976 r. Na karcie zapisano trzy „cele rozpracowania”: „przerwanie kontaktów opozycji intelektualnej ze Êrodowiskami robotniczymi; zlikwidowanie dzia∏alnoÊci »pomocowej«; dezintegracja Êrodowisk opozycyjnych”47. Dokumenty te zebrano w dziewi´tnastu tomach (tzw. teczkach) o sygnaturach IPN 0204/1405 (0,7 metra bie˝àcego; ponad 3300 kart). Sà to materia∏y obejmujàce lata 1976–1982, zwiàzane przede wszystkim z dzia∏alnoÊcià KOR jako organizacji, w nieco mniejszym stopniu charakteryzujàce dzia∏alnoÊç indywidualnà jego cz∏onków i wspó∏pracowników. Dokumenty zawierajà dok∏adne informacje na temat spotkaƒ, planów, projektów, kontaktów, akcji podejmowanych przez Komitet. Najbardziej szczegó∏owe sà tzw. s∏owne opisy zagro˝enia (faktu), b´dàce quasi-stenogramami ze spotkaƒ cz∏onków i wspó∏pracowników Komitetu, odbywajàcych si´ w Warszawie (najcz´Êciej w mieszkaniach Edwarda Lipiƒskiego, Anieli Steinsbergowej, Jacka Kuronia). Na podstawie kilku tysi´cy stron dokumentów SB mo˝na wydzieliç nast´pujàce szerzej opisywane tematy (kolejnoÊç przypadkowa): finansowanie KOR, kontakty z Zachodem, powstawanie ruchu w kraju i za granicà, reakcje spo∏eczne na dzia∏ania KOR, prasa zagraniczna na temat KOR, charakterystyka i linie podzia∏ów wewnàtrz ruchu – frakcje, spory wewn´trzne: personalne, polityczne, rola seniorów KOR, stosunek do Ruchu Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela i rywalizacja z nim, akcje okolicznoÊciowe: apele, g∏odówki itp., powstanie, rola i stosunek do Towarzystwa Kursów Naukowych, fragmenty przes∏uchaƒ cz∏onków i wspó∏pracowników KOR oraz rozprawy przed kolegiami, kontakty i wspó∏praca z sygnatariuszami czechos∏owackiej Karty ’77, ekspertyzy kryminalistyczne materia∏ów drugiego obiegu, rola KOR podczas Sierpnia ’80, grupy literatów i intelektualistów wobec KOR. Jest to materia∏ ciekawy, bo pokazujàcy temat od kuchni, ale zarazem w du˝ej mierze zogniskowany na wszelkiego typu rozbie˝noÊciach, animozjach, czasem wzajemnych oskar˝eniach. SpoÊród osób zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç opozycyjnà centralnà postacià w omawianych dokumentach jest Jacek Kuroƒ. Wy∏ania si´ z nich jako wcielenie wszelkiego z∏a i przyczyna zam´tu tak˝e w samej opozycji (co przy uwzgl´dnieniu niektórych cech jego charakteru i temperamentu nie jest zaskakujàce). Ten obraz jest szczególnie charakterystyczny dla okresu posierpniowego. Zresztà êród∏a MSW – co w koƒcu nie dziwi – w coraz wi´kszym stopniu zajmujà si´ wówczas „SolidarnoÊcià” ni˝ KOR, którego dzia∏ania w tym momencie by∏y ju˝ g∏ównie formalne. Kuroƒ poddany by∏ pe∏nej inwigilacji, jego wypowiedzi skrupulatnie odnotowywano – funkcjonariusze jeêdzili za nim na wszystkie publiczne spotkania. Tygodniowe raporty zaczynajà si´ od informacji na temat tego, co zrobi∏ i powiedzia∏ Kuroƒ. Brak tu natomiast wielu materia∏ów, które kojarzà si´ stricte z dokumentacjà policyjnà. W dokumentacji „Graczy” nie znajdziemy zdj´ç operacyjnych, niemal nie ma sprawozdaƒ agentów (bezpoÊrednich relacji pisemnych brak zupe∏nie), sà nieliczne raporty sporzàdzane przez oficerów prowadzàcych. Wyst´puje natomiast Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej [dalej: AIPN], 0204/1405, t. 14, Wniosek o wszcz´cie sprawy operacyjnego rozpracowania kryptonim „Gracze”, 23 IX 1976 r., k. 1–2.

47

89

Robert Spa∏ek nieskoƒczona liczba meldunków operacyjnych (materia∏ów sporzàdzonych na podstawie pods∏uchów i donosów tajnych wspó∏pracowników). Brak tu jakiegokolwiek wykazu Êrodków (finansowych i innych), których u˝ycie by∏o konieczne do prowadzenia przez pi´ç lat inwigilacji KOR. Nie jest to jednak ca∏y materia∏ dotyczàcy KOR. Poza sprawà „Gracze” istniejà chocia˝by materia∏y o kryptonimie „Komitet”, liczàce oko∏o 4 tys. stron, czy „Offset”, zwiàzane z dzia∏alnoÊcià wydawniczà48. Podobnych kryptonimów jest jeszcze co najmniej kilka, poza tym sà sprawy operacyjnego rozpracowania poszczególnych cz∏onków KOR, jak i teczki pracy tajnych wspó∏pracowników. Jan Józef Lipski w swojej ksià˝ce napisa∏ z ˝alem, ˝e nie prowadzono protoko∏ów zebraƒ KOR i „zarówno dzisiejszy, jak i przysz∏y historyk b´dzie mia∏ trudnoÊci z ustaleniem ich przebiegu”49. Po latach to stwierdzenie brzmi jak dowcip, wr´cz czarny humor. Zapis, którego dokona∏a SB, z nawiàzkà spe∏nia kryteria, o jakich mówi∏ Lipski. Informacje operacyjne ze spotkaƒ KOR przypominajà nawet bardziej – o czym ju˝ wspomniano – stenogramy ni˝ protoko∏y. Dlatego te˝ dziÊ nieco naiwnie brzmi inne stwierdzenie Lipskiego: „mimo wspó∏czesnych Êrodków technicznych inwigilacji S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wie ma∏o, przewa˝nie tyle, ile ktoÊ powie przez g∏upot´ bezpoÊrednio lub poÊrednio”50. Myli∏ si´. Od pierwszych spotkaƒ, jeszcze przed oficjalnym powstaniem KOR, aparat w∏adzy trzyma∏ r´k´ na pulsie i kontrolowa∏ rozwój sytuacji. Materia∏y SB zawierajà dok∏adne opisy zebraƒ z wrzeÊnia 1976 r. Pierwszego z nich, z 12 wrzeÊnia 1976 r.51, dotyczà trzy dokumenty: informacja operacyjna, meldunek operacyjny oraz analiza materia∏ów operacyjnych dotyczàcych powo∏ania „Komitetu do spraw obrony cz∏owieka”52. Dowiadujemy si´ z nich o najwa˝niejszych tematach rozmów, podj´tych i planowanych dzia∏aniach oraz najpilniejszych potrzebach finansowych Komitetu. Na spotkaniu 12 wrzeÊnia 1976 r. ustalono m.in., ˝e nie dojdzie do powo∏ania „wyraênie okreÊlonej organizacji pomocowej”, zostanie natomiast opracowana imienna lista ofiarodawców, poprzedzona krótkim wst´pem politycznym. By∏o to pierwsze (i jedyne pod tym szyldem) oÊwiadczenie „Komitetu do spraw obrony cz∏owieka”: „W zrozumieniu ci´˝kiej sytuacji, w jakiej znaleêli si´ robotnicy dotkni´ci akcjà represyjnà po wydarzeniach 25 czerwca 1976 r., ni˝ej podpisani oÊwiadczajà gotowoÊç niesienia pomocy im oraz

90

Na ten temat wypowiedzia∏ si´ Miros∏aw Chojecki w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Jakubowskiemu, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 4 IV 2003, s. 36 49 J.J. Lipski, op. cit., s. 388. 50 Ibidem, s. 60. Podobnie optymistyczny sàd ju˝ po latach wyg∏osi∏ Seweryn Blumsztajn (RobiliÊmy niemo˝liwe...), który nie negujàc istnienia pods∏uchów, mimo wszystko twierdzi∏: „jak trzeba by∏o omówiç coÊ naprawd´ wa˝nego, pisa∏o si´ na kartce albo wychodzi∏o na spacer. Oni ma∏o wiedzieli, bo oni naprawd´ wiedzà od informatorów. A poniewa˝ wszystko dzia∏o si´ mi´dzy przyjació∏mi, to nie mieli w Êrodku informatorów”. DziÊ ju˝ wiemy, ˝e to nieprawda – SB wiedzia∏a sporo. 51 W literaturze przyjmuje si´, ˝e do tego zebrania dosz∏o 4 lub 5 IX 1976 r. Z dokumentów MSW wynika∏oby jednak, ˝e dat´ t´ nale˝y przesunàç na 12 wrzeÊnia. Zarówno tematyka rozmów, jak i sk∏ad zebranych wskazujà, ˝e wszystkie te przekazy dotyczà tego samego spotkania. Por. A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL..., s. 345; J.J. Lipski, op. cit., s. 48. 52 AIPN, 0204/1405, t. 2, Informacja operacyjna dotyczàca powo∏ania „Komitetu do spraw obrony praw cz∏owieka”, 13 IX 1976 r., k. 8–10; ibidem, t. 2, Analiza materia∏ów operacyjnych dotyczàcych powo∏ania „Komitetu do spraw obrony cz∏owieka”, 15 IX 1976 r., k. 8–14; ibidem, t. 5, Meldunek operacyjny: S∏owny opis zagro˝enia (faktu), 22 IX 1976 r., k. 3–6. 48

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników ich rodzinom. Pomoc pieni´˝na jest jednoczeÊnie wyrazem poparcia ich w walce o prawa ludzkie i obywatelskie”. Z dokumentu wynika ponadto, ˝e Jan Józef Lipski optowa∏ za rozszerzeniem akcji na Wroc∏aw, Kraków, Gdaƒsk, by nie ogranicza∏a si´ ona jedynie do terenów warszawskich53. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa nie kry∏a swojego zaniepokojenia. Przede wszystkim odnotowano samo nawiàzanie kontaktów pomi´dzy „przedstawicielami opozycji intelektualnej” a Êrodowiskiem robotniczym Warszawy i ch´ç poszerzenia ich. Komentujàc to wydarzenie, zapisano, ˝e dosz∏o do „nowej jakoÊciowo sytuacji operacyjnej”, a ca∏oÊç jest „powa˝nym zagro˝eniem politycznym”. Dostrzegano tak˝e poczàtek procesu integracyjnego w samym Êrodowisku opozycyjnym. W zwiàzku z tym uznano, ˝e „ze wzgl´du na wag´ i aktualnoÊç zagro˝enia powinno byç ono zlikwidowane w ramach sprawy operacyjnego rozpracowania”54. Równie˝ zebrania z 22 i 23 wrzeÊnia posiadajà swojà dokumentacj´55. Wedle tych zapisów do faktycznego powo∏ania „tworu pod nazwà »Komitet Obrony Robotników«” dosz∏o 22 wrzeÊnia. Dzieƒ póêniej Jan Józef Lipski przedstawi∏ gotowy projekt listu adresowanego do marsza∏ka Sejmu PRL, co w historiografii uznane zosta∏o za w∏aÊciwy poczàtek KOR. Odnotowano szczegó∏owe wypowiedzi Anieli Steinsbergowej56 i Jacka Kuronia, którzy si´ spierali ze sobà. Steinsbergowa uwa˝a∏a na przyk∏ad, ˝e dla przetrwania Komitetu najistotniejsze jest, by w jego sk∏adzie znalaz∏y si´ „nazwiska powa˝nych ludzi”. Kuroƒ replikowa∏ – chcia∏, by Komitet tworzyli ludzie m∏odzi, energiczni, bo „budowanie dzia∏alnoÊci na »staruszkach« by∏oby nonsensem”. Dlatego – jego zdaniem – Jerzy Andrzejewski (pisarz) czy Halina Miko∏ajska (aktorka) powinni byli si´ znaleêç na liÊcie, ale tylko ze wzgl´dów propagandowych, oboje bowiem byli znani robotnikom i dlatego stanowili „wa˝ki argument”. W innej cz´Êci sporu Kuroƒ zarzuci∏ Êrodowisku prawniczemu, ˝e za ma∏o anga˝uje si´ w dzia∏alnoÊç opozycyjnà. Steinsbergowa oponowa∏a – jej zdaniem nie chodzi∏o o liczb´ prawników w opozycji, ale o ich lojalnoÊç. W odpowiedzi us∏ysza∏a, ˝e „jedynym kryterium jest negatywny stosunek do w∏adz”. Ostatecznie Kuroƒ zosta∏ skrytykowany przez Steinsbergowà i obecnego na zebraniu Jana Olszewskiego za to, ˝e zajà∏ „stanowisko Êwiadczàce o jego niekompetencji i nielojalnoÊci, a tak˝e braku rozwagi, bowiem chce on zdyskontowaç aktualnà sytuacj´ dla osiàgni´cia dla siebie korzyÊci politycznych, przy czym nara˝a m∏odych ludzi na represje”. Jak widaç, ju˝ od pierwszego zebrania KOR atmosfera dyskusji by∏a goràca. Z zapisu SB wynika, ˝e 23 wrzeÊnia Jerzy Andrzejewski nie wyrazi∏ zgody na swój akces. To zastanawiajàce, gdy˝, jak przyj´to w historiografii, to w∏aÊnie wówczas wys∏a∏ list-apel do marsza∏ka Sejmu, powiadamiajàcy o powstaniu KOR57. Sta∏ si´ w pewnym sensie jego sztandarowym sygnatariuszem. Tymczasem wedle Ibidem, t. 5, Meldunek operacyjny..., k. 3. Ibidem, k. 5, 6. 55 Ibidem, t. 5, Meldunek operacyjny..., [wrzesieƒ 1976 r.], k. 20–24. 56 Aniela Steinsbergowa – prawnik, adwokat, cz∏onek PPS i PPS-WRN, dzia∏aczka Rady Pomocy ˚ydom „˚egota”, po wojnie w PPS i PZPR do 1955 r., cz∏onek Klubu Krzywego Ko∏a, od 1959 r. obroƒca opozycji w procesach politycznych. 57 Dokumenty Komitetu Obrony Robotników..., s. 30; A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL..., s. 346; J.J. Lipski, op. cit., s. 48. 53 54

91

Robert Spa∏ek

92

analizowanego opisu wydarzenia nie przebiega∏y tak prosto. Zebrani poÊwi´cili ich omówieniu „szczególnà uwag´”. Jakie by∏y ku temu powody? Andrzejewski jeszcze dzieƒ wczeÊniej mia∏ powiedzieç Antoniemu Macierewiczowi i Piotrowi Naimskiemu, ˝e ma „zastrze˝enia do koncepcji za∏o˝enia »Komitetu«”. Uzna∏ podobno nawet, ˝e jego nazwisko na liÊcie cz∏onków Komitetu mog∏oby „bardziej sprawie zaszkodziç ni˝ pomóc”, nie chcia∏ te˝ byç nielojalny wobec kolegów pisarzy odmawiajàcych podpisu. Wynika z tego bezsprzecznie, ˝e Andrzejewski dystansowa∏ si´ od KOR w momencie jego powstawania. Zresztà w zupe∏nie innym fragmencie dokumentu, zawierajàcym krytyczne komentarze w Êrodowiskach twórczych na temat narodzin Komitetu, ponownie znajdujemy nazwisko Andrzejewskiego. Czytamy tam: „manifest, który zaprezentowano twórcom dla przekonania ich o koniecznoÊci uczestnictwa w podj´tej inicjatywie, »jest niezdarnym dokumentem, skleconym z ró˝nych wàtków, g∏upim i w dodatku êle napisanym«”. Grupa warszawskich literatów (m.in. Jacek Bocheƒski, Kazimierz Brandys, Wiktor Woroszylski) negatywnie oceni∏a tak˝e akces Stanis∏awa Baraƒczaka do KOR. Jego podpis pod apelem uznano za post´powanie „niezrozumia∏e i nierozsàdne”. Ciekawe wydaje si´, jak t∏umaczyli swoje post´powanie: uznali, ˝e b´dà s∏u˝yç jedynie za parawan ochronny (poniekàd s∏usznie), krytykowali „ambicje kierowania przedsi´wzi´ciem” przejawiane przez Jacka Kuronia, oskar˝ali za∏o˝ycieli KOR o brak konsekwencji, czyli porzucenie pierwotnego zamiaru (wypowiedzianego na zebraniu 12 wrzeÊnia), by nie tworzyç organizacji o charakterze formalnym. Podsumowuje ca∏oÊç ocena, ˝e „inicjatywa jest nierozsàdna, nie na czasie, a osoby zaanga˝owane w takà dzia∏alnoÊç nara˝ajà si´ na ostrà reakcj´ w∏adz”. I to mog∏o byç sednem sprawy. Jak wiemy z innych przekazów, Andrzejewski z∏o˝y∏ jednak swój podpis pod apelem, musia∏ wi´c ulec czyimÊ namowom dos∏ownie w ostatniej chwili. W dokumentach o kryptonimie „Gracze” du˝o uwagi poÊwi´cono stosunkowi KOR do Ruchu Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela oraz póêniej do Konfederacji Polski Niepodleg∏ej. Konflikty, animozje, oskar˝enia padajàce wielokrotnie w trakcie burzliwych dyskusji, sporów – wszystko to odnotowano skrupulatnie. Niektóre oceny silnie zabarwione emocjami zostajà wypowiedziane pod wp∏ywem chwili, jednorazowo, inne powracajà wielokrotnie, jako poglàd ich autora. Po ich lekturze nasuwa si´ wniosek, ˝e tak jak czarnym charakterem dla SB by∏ Jacek Kuroƒ, tak dla cz∏onków KOR t´ samà rol´ odgrywa∏ Leszek Moczulski. Powstanie ROPCiO w marcu 1977 r. by∏o dla znacznej cz´Êci Komitetu zaskoczeniem. Wywo∏a∏o kontrowersje. Inicjatywy poszerzenia formu∏y KOR wzi´∏y bowiem w ∏eb. Zainaugurowanie dzia∏alnoÊci ROPCiO w domu cz∏onka KOR Antoniego Pajdaka58, przy wspó∏udziale innego – Józefa Rybickiego59 – poAntoni Pajdak – doktor prawa, obroƒca w procesach dzia∏aczy lewicowych w latach trzydziestych, cz∏onek PPS i PPS-WRN, uczestnik powstania warszawskiego, skazany w procesie szesnastu przywódców paƒstwa podziemnego w Moskwie, zes∏any na Syberi´. 59 Józef Rybicki – doktor filologii klasycznej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., od 1943 r. szef Kedywu Okregu Warszawskiego Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, wspó∏za∏o˝yciel Zrzeszenia „WolnoÊç i Niezawis∏oÊç”, w 1947 r. skazany na 10 lat wi´zienia w procesie I Zarzàdu WiN. Kawaler Orderu Virtuti Militari. 58

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników g∏´bi∏o zamieszanie. Ten ostatni t∏umaczy∏, ˝e do zebrania doprowadzono za zgodà Kuronia po to, by powstrzymaç osoby wywodzàce si´ z dawnego Ruchu60 przed wystàpieniem z odr´bnà od KOR koncepcjà. Korowcy reagowali rozmaicie, od ca∏kowitej negacji do akceptacji nowej organizacji61. Po kilku miesiàcach wspó∏istnienia opinie negatywne zdawa∏y si´ przewa˝aç. Adam Michnik, Halina Miko∏ajska i sympatyzujàcy z Komitetem Wiktor Woroszylski twierdzili wr´cz, ˝e ROPCiO to „bardzo podejrzana” inicjatywa, chocia˝by z uwagi na pojawiajàce si´ w niej „zabarwienia endeckie lub podobne”62. SB wnikliwie obserwowa∏a spór o pierwszeƒstwo i rol´ koordynatora opozycji. Na podstawie informacji operacyjnych ustalono, ˝e dzia∏acze ROPCiO dopuszczali mo˝liwoÊç porozumienia si´ z KOR tylko jako element taktyczny. Próby markowanego wspó∏dzia∏ania mia∏y ostatecznie doprowadziç do zrzucenia odpowiedzialnoÊci za trwa∏y podzia∏ opozycji na KOR. W konsekwencji latem 1977 r. przedstawiciele ROPCiO przeprowadzili rozmowy „z wybranymi osobami ze Êrodowiska akademickiego”, sondujàc mo˝liwoÊç przej´cia pod w∏asny patronat Studenckich Komitetów SolidarnoÊci63. Konflikt w ∏onie opozycjonistów by∏ jak najbardziej na r´k´ aparatowi w∏adzy. W po∏owie 1977 r. SB przystàpi∏a wi´c do „prowadzenia dzia∏aƒ majàcych na celu zaostrzenie i pog∏´bienie wyst´pujàcych nieporozumieƒ, ró˝nic zdaƒ i poglàdów mi´dzy cz∏onkami KOR a ROPCiO”64. We wrzeÊniu 1977 r. Antoni Macierewicz stwierdzi∏, ˝e chocia˝ Ruch Obrony powsta∏ na skutek „niezbyt przejrzystych operacji”, to wcale nie umniejsza jego realnego znaczenia. ROPCiO, zdobywajàc zwolenników, zmusza∏ do zastanowienia si´ nad przysz∏oÊcià zorganizowanego oporu. Macierewicz wskaza∏ rysujàcà si´ alternatyw´: otwarty, jednoznaczny podzia∏ – istnienie dwóch konkurencyjnych i zwalczajàcych si´ grup („parapartii”) albo rzeczywista wspó∏praca „przy pe∏nej ÊwiadomoÊci ró˝nic Êwiatopoglàdowo-politycznych”. Bardzo zdecydowane stanowisko wobec tych rozwa˝aƒ zajà∏ reprezentant seniorów KOR – Józef Rybicki. Stwierdzi∏, ˝e nigdy nie podpisze ˝adnego oÊwiadczenia sygnowanego przez ROPCiO. Ruch Obrony – wed∏ug niego – podwa˝a∏ postaw´ „moralno-etycznà” cz∏onków Komitetu, poza tym uznawa∏, ˝e „KOR jest ˝ydokomunà, a oni sà czystymi Polakami – narodowymi demokratami”. Jacek Kuroƒ by∏ przekonany, ˝e Ruch – organizacja podziemna istniejàca w latach 1965–1970, skupiajàca w szczytowym okresie ponad sto osób, wydajàca pisma „Biuletyn” i „Informator”, organizujàca tzw. ma∏y sabota˝, rozbita przez SB w czerwcu 1970 r. Czo∏owi dzia∏acze: Andrzej Czuma, Benedykt Czuma, Marian Go∏´biewski, Stefan Niesio∏owski, Emil Morgiewicz. 61 AIPN, 0204/1405, t. 5, Meldunek operacyjny..., 22 IX 1976 r., k. 1–2. 62 Ibidem, t. 5, Meldunek operacyjny..., [sierpieƒ 1977 r.], k. 203. 63 Ibidem, k. 204–205. Pierwszy SKS zawiàza∏ si´ w nocy z 14 na 15 V 1977 r. w Krakowie po pogrzebie zamordowanego przez SB Stanis∏awa Pyjasa. Pod deklaracjà za∏o˝ycielskà, podajàc adresy i telefony, podpisa∏o si´ dziesi´ç osób. ˚àdano m.in. wyjaÊnienia Êmierci Pyjasa, przestrzegania praw cz∏owieka, zwolnienia wi´êniów politycznych. Kolejne Studenckie Komitety SolidarnoÊci powsta∏y w Warszawie, Wroc∏awiu, Poznaniu, Szczecinie i Gdaƒsku. Publikowa∏y w∏asne biuletyny i pisma, wspó∏pracowa∏y z TKN. Prowadzi∏y kolporta˝ ksià˝ek wydawanych za granicà lub w kraju poza cenzurà. W 1980 r. cz∏onkowie SKS utworzyli Niezale˝ne Zrzeszenie Studentów. Na ten temat zob. m.in.: H. G∏´bocki, Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980, Warszawa 1994; A. Domaga∏a, Studencki Komitet SolidarnoÊci – 25 lat, „Gazeta Wyborcza”, 13 XII 2002. 64 AIPN, 0204/1405, t. 5, Meldunek operacyjny..., [sierpieƒ 1977 r.], k. 205. 60

93

Robert Spa∏ek wspó∏praca nie jest mo˝liwa, gdy˝ ROPCiO od samego poczàtku traktuje siebie jako „organizacj´ konkurencyjnà”. Michnik z kolei szuka∏ realnego wyjÊcia, uzna∏, ˝e Ruch Obrony „jest dziÊ czymÊ innym ni˝ w momencie powstania, posiada spo∏eczny odbiór”, dlatego nie wolno podejmowaç jakichkolwiek dzia∏aƒ izolujàcych Stefana Kaczorowskiego, Emila Morgiewicza i Wojciecha Ziembiƒskiego – cz∏onków KOR wspó∏pracujàcych z ROPCiO. Gotów by∏ – nie prywatnie, ale jako przedstawiciel Komitetu – wspó∏pracowaç z Moczulskim. Zale˝a∏o mu bardzo, by opinia spo∏eczna pozna∏a ró˝nice polityczne i ideowe mi´dzy dwoma ugrupowaniami, jeÊliby do jakiejÊ rzeczywistej wspó∏pracy mia∏o dojÊç65. Ta kwestia nie by∏a dla korowców rzeczà ∏atwà. Personalnych niech´ci i uprzedzeƒ by∏o wiele, widmo podejrzliwoÊci krà˝y∏o nad opozycjà. Atmosfera dyskusji te˝ by∏a specyficzna. M∏odsi cz∏onkowie Komitetu funkcjonowali w zgodzie z modelem ˝ycia, który mo˝na by umownie nazwaç „»opozycyjno-dziennikarskim«, gdzie si´ do dwunastej rozmawia, pije wódk´, herbatk´, ka*wk´, a rano do dziesiàtej Êpi, aby w ogóle wy˝yç”66. Grono dyskutantów by∏o zamkni´te, a rozmowy – prywatne67. DziÊ – poprzez studia nad dokumentami dawnego MSW – mamy dost´p do tych wypowiedzi. Czytanie ich przypomina w jakimÊ stopniu czytanie cudzej korespondencji. Wracajàc do g∏ównego wàtku – jeden z liderów ROPCiO, Leszek Moczulski, by∏ w gronie Komitetu uwa˝any za „cz∏owieka podejrzanego”, „nieczystego moralnie”, „dwuznacznego”68. Zdanie to podziela∏a wi´kszoÊç – od „starszych paƒstwa” przez „centrum” po Antoniego Macierewicza. Wydaje si´, ˝e pierwszym z powodów z∏ej opinii o Moczulskim by∏o jego zachowanie – zdaniem KOR niechlubne – w trakcie studenckich wystàpieƒ w marcu 1968 r. Moczulski mia∏ byç autorem artyku∏u zamieszczonego w tygodniku „Stolica”, w którym postawiono zarzuty protestujàcym studentom i ich zwolennikom69. Uwa˝ano go za cz∏owieka blisko i w sposób niejasny powiàzanego z PZPR70. Steinsbergowa Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [24 lub 25 IX 1977 r.], k. 18–19. Wypowiedê Arkadiusza Rybickiego, cyt. za: J. Kurski, Wódz, Warszawa 1991, s. 31. 67 O specyficznej atmosferze spotkaƒ KOR Êwiadczy np. wspomnienie Piotra Naimskiego: „Gdy ju˝ za∏atwiliÊmy wszystkie nasze problemy dotyczàce pomocy oraz inne bie˝àce sprawy, to o godzinie pierwszej lub drugiej w nocy, na deser, zadawaliÊmy Kuroniowi pytanie: To teraz Jacku powiedz, dlaczego rozpieprza∏eÊ to harcerstwo?” (P. Tomczyk, Najmniejszy wspólny mianownik, „Rzeczpospolita”, 28 IX 2001). 68 AIPN, 0204/1405, t. 6, Meldunek operacyjny..., [kwiecieƒ 1978 r.], k. 139. 69 Moczulski w jednej z ksià˝ek odpiera w sposób zdecydowany – powo∏ujàc si´ na konkretne przyk∏ady – wszelkie pomówienia o uczestnictwo w partyjnej kampanii antysyjonistycznej czy powiàzania z „partyzantami”, frakcjà PZPR pod przywództwem gen. Mieczys∏awa Moczara (A. Dudek, M. Gawlikowski, Leszek Moczulski. Bez wahania, Kraków 1993, s. 87–91). Na ten temat zob. te˝: J.J. Lipski, op. cit., s. 102–103. 70 AIPN, 0204/1405, t. 7, Meldunek operacyjny..., 29 IX 1978 r., k. 70. Poza takimi opiniami wypowiedzianymi wprost czy wynikajàcymi bezsprzecznie z kontekstu w materia∏ach MSW znajduje si´ opis rozmowy Anieli Steinsbergowej z Wojciechem Ziembiƒskim z 21 VII 1978 r. odnoszàcej si´ do tych zarzutów: „W[ojciech] Ziembiƒski wyjaÊni∏, ˝e wspó∏praca z Moczulskim zosta∏a definitywnie zakoƒczona. Rekomendowa∏a go w ROPCiO jego Êwietna ksià˝ka, ale w por´ zorientowano si´, ˝e prowadzi on dwulicowà gr´. Ziembiƒski dowiedzia∏ si´ od J[ana] J[ózefa] Lipskiego, ˝e Moczulski by∏ autorem przemówienia tow. K´py na temat odbudowy Zamku Królewskiego. W czasie rozmowy z Moczulskim ten nie zaprzeczy∏ tej informacji. Zdaniem Ziembiƒskiego szereg osób odsun´∏o si´ od Moczulskiego i chcia∏oby go obecnie skompromitowaç, jednak do tego potrzebny jest 65 66

94

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników twierdzi∏a: „trzeba go z∏apaç tylko na jednym – jak wychodzi z bia∏ego domu”71. Dosadnie swoje opinie wypowiada∏ Józef Rybicki: Moczulski to „∏obuz, szanta˝ysta, kanciarz i oszukaniec”72, a nawet „wtyczka SB”73. To drugi rodzaj powa˝nych zarzutów. Powtarzali je Michnik z Kuroniem: „ubowiec i z∏odziej”74. W lutym 1978 r. Wac∏aw Zawadzki75 przyznawa∏, ˝e w ROPCiO „jest ca∏y szereg bardzo wartoÊciowych ludzi”, jednak˝e dopóki znajduje si´ tam tak˝e Leszek Moczulski, tak d∏ugo wspó∏praca b´dzie niemo˝liwa. Bardzo êle wypowiada∏ si´ równie˝ o Adamie Wojciechowskim i Ziembiƒskim. Wszystko to mia∏o byç spowodowane – zdaniem korowców – niepowa˝nym zachowywaniem si´ dzia∏aczy ROPCiO, wypisywaniem i mówieniem przez nich „bredni”76. Podczas rozmowy Michnika i Kuronia z ks. H. Szarejkà – kontaktujàcym si´ z bp. Ignacym Tokarczukiem – ten pierwszy wysunà∏ pretensje do Moczulskiego o rozpowiadanie naoko∏o, ˝e „Michnik i Kuroƒ to eurokomuniÊci. Tego rodzaju akcja prowadzona przez Moczulskiego ma w efekcie doprowadziç do wbicia klina mi´dzy KoÊció∏ a opozycj´ demokratycznà”. Kontynuujàc – jak przekazuje meldunek SB – „Michnik stwierdzi∏, i˝ uwa˝a ca∏à grup´ ROPCiO za band´ g∏àbów, poza Morgiewiczem”77. Za wypowiedzi tego rodzaju przychodzi∏o czasem p∏aciç. Pod koniec wrzeÊnia 1977 r. korowcy odczuli dystans ze strony innych Êrodowisk opozycyjnych. Jego powodem by∏o „prowadzenie przez »KOR« walki z ROPCiO przy zastosowaniu niew∏aÊciwych metod”. Adam Michnik przyzna∏ wówczas w rozmowie z Bohdanem Cywiƒskim i Sewerynem Blumsztajnem, ˝e „jest to prawdà, gdy˝ pod adresem ROPCiO »niepotrzebnie wypowiadano ró˝ne przykre, a niepotrzebne sformu∏owania«”78. »koronny Êwiadek« posiadajàcy konkretne dowody nieuczciwoÊci Moczulskiego. A[niela] Steinsberg i W[ojciech] Ziembiƒski stwierdzili, ˝e to b´dzie bardzo trudne” (ibidem, Meldunek operacyjny..., k. 152). O tej skomplikowanej sytuacji pisa∏ Lipski: „To wszystko [zachowanie Leszka Moczulskiego] nie stwarza∏o w∏aÊciwej atmosfery do rozmów, tym bardziej ˝e sam Moczulski utrudnia∏, zapewne mimo woli, jej polepszenie, opowiadajàc cz∏onkom KOR-u dziwne historie o propozycjach otrzymanych w KC PZPR – oczywiÊcie odrzuconych przez niego – powo∏ania równoleg∏ej do KOR-u, konkurencyjnej organizacji” (J.J. Lipski, op. cit., s. 103). Tymczasem sam Moczulski po latach twierdzi∏, ˝e po obaleniu Gierka (wrzesieƒ 1980 r.) „doÊç powszechnie” mówi∏o si´ o kontaktach KOR z Józefem K´pà i tzw. grupà pragmatyków w PZPR (A. Dudek, M. Gawlikowski, op. cit., s. 141). 71 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 21 II 1978 r.], k. 114. 72 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [paêdziernik 1977 r.], k. 68. 73 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [czerwiec 1978 r.], k. 182. 74 Ibidem, t. 7, Meldunek operacyjny..., 29 IX 1978 r., k. 70. 75 Wac∏aw Zawadzki – dzia∏acz PPS do 1948 r. i PZPR po 1956 r., cz∏onek Zwiàzku Literatów Polskich i polskiego Pen Clubu, cz∏onek KOR od paêdziernika 1976 r. 76 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 21 II 1978 r.], k. 114. T´ postaw´ dzia∏aczy KOR interesujàco scharakteryzowa∏a dziennikarka Ewa Berberyusz: „Korowcy wyrobili w sobie wynios∏oÊç; stosunek pewnej pogardy wobec milczàcej wi´kszoÊci, która spokojnie patrzy∏a na to, co si´ z nimi dzieje. Ka˝dy korowiec naznaczony by∏ w mniejszym lub wi´kszym stopniu »syndromem m´czennika«: przeÊwiadczony o w∏asnej misji, z poczuciem, ˝e on i tylko on zna ca∏à prawd´, a wi´c sk∏onny do ferowania pochopnych wyroków, sk∏onny do opinii: kto nie z nami, ten przeciw nam, w´szàcy wsz´dzie »wtyczki« re˝imu, a wi´c odpowiednio podejrzliwy i spychany do zachowaƒ mafijnych – taki korowiec, choç podziwiany, nie budzi∏ sympatii” (cyt. za: R. Zuzowski, op. cit., s. 173). 77 AIPN, 0204/1205, t. 7, Meldunek operacyjny..., 29 IX 1978 r., k. 70–71. 78 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 17 IX 1977 r.], k. 12.

95

Robert Spa∏ek

96

Mimo podejrzeƒ i oskar˝eƒ ostatecznie KOR uznawa∏ Leszka Moczulskiego za cz∏owieka z tej samej strony barykady. W paêdzierniku 1977 r., kiedy opracowywano oÊwiadczenie Komitetu o przywróceniu do pracy osób zwolnionych za dzia∏alnoÊç opozycyjnà, mimo obiekcji umieszczono Moczulskiego na liÊcie. Niektórzy twierdzili, ˝e w ten sposób wystawia si´ mu nienale˝ne „Êwiadectwo moralnoÊci”. Dla wi´kszoÊci jednak pomini´cie Moczulskiego „potwierdzi∏oby tez´, ˝e KSS »KOR« nie broni spraw cz∏owieka, tylko swoich znajomych i swojà klientel´”79. Jednoznacznie wypowiedzia∏ si´ w tej sprawie Lipski, zaznaczajàc, ˝e Moczulski by∏ represjonowany, tak jak pozostali, a grono Komitetu „nie jest powo∏ane do wystawiania ocen moralnych”. Poparli go w tym Michnik i Kuroƒ80. Ten pierwszy zresztà nie zaprzecza∏, ˝e Moczulski jest bardzo silnà i znaczàcà indywidualnoÊcià w ROPCiO81. Wyraêne uprzedzenia jednak pozosta∏y i powraca∏y przez ca∏y okres wspó∏istnienia KOR i ROPCiO, a potem równie˝ KPN. Sami korowcy, pomimo egocentryzmu, niejednokrotnie mieli poczucie, ˝e sà w impasie. Byli Êwiadomi wewn´trznej s∏aboÊci ruchu i jego ograniczeƒ organizacyjnych. Najdobitniej zosta∏o to wyartyku∏owane 28 paêdziernika 1979 r. na spotkaniu ca∏ej krajowej czo∏ówki. „Oceniajàc dotychczasowe dzia∏ania”, stwierdzili, ˝e post´pujà „bezplanowo, na zasadzie przypadkowoÊci polegajàcej na reagowaniu na znane przejawy ∏amania praworzàdnoÊci przez organy paƒstwowe”. Dostrzegli u∏omnoÊç wewn´trznych mechanizmów demokratycznych. Krytykowali „elitarnoÊç KOR-u i zamykanie si´ w sobie – niezale˝ne bankiety, spotkania, dyskusje, brak prawdziwej dzia∏alnoÊci i przestarza∏à technik´”. Mimo ˝e za s∏uszne i wartoÊciowe uznali dzia∏anie zgodnie z zapotrzebowaniem spo∏ecznym, zmiennym w ró˝nych okresach, to jednak jesienià 1979 r. oceniali swà sytuacj´ raczej pesymistycznie82. Obawiali si´ przede wszystkim „utraty bazy spo∏ecznej i autorytetu”, chocia˝by wobec coraz wi´kszego rozg∏osu zdobywanego przez przedstawicieli kó∏ intelektualnych zgromadzonych w Konwersatorium „DoÊwiadczenie i Przysz∏oÊç”83. Korowcy próbowali widzieç w Konwersatorium symbolicznà „trzecià si∏´”, mogàcà przyspieszyç rozpad w∏adzy i kierujàcà si´ podobnà do nich motywacjà – „silnym, uczciwym patriotyzmem”, dlatego zresztà z inicjatywy Michnika Niezale˝na Oficyna Wydawnicza NOWA wyda∏a we wrzeÊniu 1979 r. dokument tej grupy Raport o stanie Rzeczypospolitej. Jednak tego rodzaju wspó∏praca i wzajemne kontakty nie rozwiewa∏y ich obaw, ˝e „DiP b´dzie usi∏owa∏ podcinaç KOR ze wszystkich stron”. W listopadzie S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa odnotowa∏a, ˝e Komitet „jest Êwiadomy sytuacji kryzysowej, w jakiej si´ znalaz∏. Nie posiada dostatecznych si∏ i Êrodków na przeprowadzenie podejIbidem, t. 1, Informacja dotyczàca spotkania „aktywu tzw. Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej »KOR«”, k. 78–79. 80 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 24 X 1977 r.], k. 68. 81 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 28 VI 1978 r.], k. 199; tak˝e: ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 7 IV 1978 r.], k. 145. 82 Ibidem, t. 12, Notatka z „Krajowej Narady aktywu KSS »KOR«” odbytej 28 X 1979 r., k. 79–80. 83 DiP – w zamyÊle klub dyskusyjny niezale˝nych intelektualistów, tak˝e cz∏onków PZPR, powsta∏y w listopadzie 1978 r. z inicjatywy Stefana Bratkowskiego, Bohdana Gotowskiego, Andrzeja Wielowieyskiego, Jana Malanowskiego. W praktyce odby∏o si´ jedno zebranie przy Towarzystwie Wolnej Wszechnicy Polskiej, póêniej na skutek przeciwdzia∏ania w∏adz nie dosz∏o do kolejnych otwartych spotkaƒ, cz∏onkowie DiP skupili si´ na prowadzeniu badaƒ ankietowych i ich opracowywaniu. 79

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników mowanych przez siebie inicjatyw spo∏ecznych, nie jest zdolny wywieraç istotnego wp∏ywu na wszystkie Êrodowiska”84. Konflikty mi´dzyludzkie to wymarzony materia∏ dla s∏u˝b policyjnych, a korowcy nie byli ludêmi z bràzu. Ta grupa nigdy nie by∏a jednolita ani jednomyÊlna, przechodzi∏a wiele mniejszych i wi´kszych kryzysów – personalnych, ambicjonalnych czy zwiàzanych z odmiennymi wizjami formu∏y dzia∏ania. Konflikty by∏y sta∏ym elementem spotkaƒ i pracy85. Nierzadko iskrzy∏o pomi´dzy generacjami. „Starsi paƒstwo” nie byli zadowoleni z przydzielonej im roli „baldachimu ochronnego”. Krytycznie oceniali niektóre przejawy dzia∏alnoÊci „m∏odych” (np. g∏odówki uwa˝ali za niepotrzebne ekstremum). Bywa∏y okresy, kiedy kontrowersje doprowadza∏y do sytuacji, ˝e KOR niemal si´ rozsypywa∏ i ka˝dy dzia∏a∏ na w∏asnà r´k´. Aniela Steinsbergowa potrafi∏a zarzuciç Michnikowi, ˝e jest niekompetentny, a do Kuronia mieç pretensje, ˝e „za bardzo nisko k∏ania si´ KoÊcio∏owi”86. W ciàgu pi´ciu lat dzia∏ania wzajemne pretensje i zarzuty przybiera∏y czasem skrajnie emocjonalne formy, jednak tylko raz – jak wynika z analizowanych materia∏ów – pojawi∏o si´ oskar˝enie o wspó∏prac´ z SB. Wyjàtek dotyczy∏ Józefa Rybickiego, skàdinàd do dziÊ publicznie szanowanego i powa˝anego przez to Êrodowisko87. Przez d∏ugi czas takie jego cechy jak k∏ótliwoÊç, upór, kategorycznoÊç odbierano jako przejaw temperamentu. Jednak latem 1979 r. Rybicki, ku zaniepokojeniu reszty, sta∏ si´ w sposób widoczny „samodzielnà i nieobliczalnà frakcjà w KOR-ze”88. Ju˝ nieco wczeÊniej, w lutym tego samego roku, na zebraniu Komitetu przytaczano przyk∏ady „zajmowania przez Rybickiego stanowiska odmiennego od wi´kszoÊci cz∏onków KOR-u”89. W dokumencie SB podsumowujàcym dzia∏alnoÊç Komitetu w maju 1980 r. zapisano: „W Êrodowisku KSS »KOR« [...] zachowanie Rybickiego traktowane jest jako próba rozbicia jednoÊci KSS »KOR«. Wydanie Rybickiemu paszportu na wyjazd [do Kanady – R.S.] jest traktowane jako dowód podj´cia wspó∏pracy ze S∏[u˝bà] Bezp[ieczeƒstwa]”90. W centrum sporów najcz´Êciej znajdowa∏ si´ Jacek Kuroƒ. By∏ on cz∏owiekiem niosàcym ze sobà umiar i kompromis, a jednoczeÊnie pryncypialnoÊç i hardoÊç. Cechy te wraz z silnà, despotycznà osobowoÊcià i gwa∏townym temperamentem stwarza∏y mieszank´ wybuchowà. Kuroƒ by∏ w centrum – tak˝e zainteresowania SB. Aktywny, nieprzewidywalny. Zawsze pierwszy zajmowa∏ stanowisko. Jak wspomiIbidem, t. 12, Analiza stosunku KSS „KOR” do grupy DiP, 14 XI 1979 r., k. 71–77. Choç oczywiÊcie bywa∏y i momenty komiczne, Êwiadczàce poniekàd i o tym, ˝e niektórzy nie dawali si´ do koƒca zwariowaç polityce. 26 V 1978 r. w mieszkaniu prof. Edwarda Lipiƒskiego odbywa∏o si´ zebranie dziesi´ciu cz∏onków KSS „KOR”, filmowane zresztà przez ekip´ telewizyjnà z RFN, które „zosta∏o w znacznym stopniu skrócone na wyraêne ˝àdanie prof. Lipiƒskiego, który o godz. 19.30 zamierza∏ wys∏uchaç radiowego koncertu symfonicznego” (ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 26 V 1978 r.], k. 164). 86 Ibidem, t. 5, Meldunek operacyjny..., [czerwiec 1977 r.], k. 182, 184; ibidem, t. 17, Meldunek operacyjny..., 23 X 1979 r., k. 256. Jak twierdzi∏a Aniela Steinsbergowa, „[Kuroƒ] ciàgle chodzi i czapkuje Piaseckiemu – sekretarzowi prymasa. Przyjmujà go w przedpokojach, ale to mu nie przeszkadza”. 87 J. Kuroƒ, Testament. W rocznic´ Czerwca ’76: wypadki radomskie i KOR z dzisiejszej perspektywy, „Polityka”, 22 VI 1996. 88 AIPN, 0204/1205, t. 8, Meldunek operacyjny..., [czerwiec 1979 r.], k. 33. 89 Ibidem, t. 8, Meldunek operacyjny..., [po 14 II 1979 r.], k. 133. 90 Ibidem, t. 15, Rozbie˝noÊci wewn´trzne w KOR, [czerwiec 1980 r.], k. 43. 84 85

97

Robert Spa∏ek na Wojciech Onyszkiewicz: „Pisa∏ tekst – zazwyczaj z gruntu nies∏uszny, ale stanowiàcy punkt wyjÊcia. Efekt finalny zasadniczo ró˝ni∏ si´ od pierwowzoru, ale dzi´ki Jackowi spotkania plenarne zaczyna∏y si´ od czegoÊ konkretnego. Zresztà trzeba przyznaç, ˝e posiada∏ wyjàtkowà zdolnoÊç do przyjmowania opinii innych, je˝eli by∏y s∏uszne”91. Zdaniem Wies∏awa K´cika „z dorobku KOR-u przejà∏ [po latach – R.S.] najwi´cej profitów, ale tak˝e w momencie istnienia KOR-u najwi´cej p∏aci∏. Jacek by∏ bez wàtpienia cz∏owiekiem najbardziej zorganizowanym i najszybciej myÊlàcym. [...] Mamy zebranie. Dyskutujemy o czymÊ trzy godziny i prawie wszyscy, ilu nas tam jest, ju˝ prawie wiemy, jak to nale˝y sformu∏owaç, ale minut´ wczeÊniej Jacek podnosi r´k´, zg∏asza wniosek formalny i mówi to, co my wszyscy powiedzielibyÊmy za minut´. Raz, drugi, trzeci mo˝na takà sytuacj´ znieÊç, ale w koƒcu to musi normalnego cz∏owieka wyprowadziç z równowagi”92. W dokumentach SB odnajdujemy potwierdzenie przynajmniej cz´Êci tych opinii. Na jednym z zebraƒ, w styczniu 1977 r., Józef Âreniowski – reprezentant i g∏ówny organizator Êrodowiska ∏ódzkiego KOR93 – uzna∏, ˝e „J[acek] Kuroƒ nie ma kwalifikacji na programowego przywódc´ ruchu politycznego, o czym Êwiadczà jego MyÊli o programie dzia∏ania94”, co wi´cej, jest on „»najwy˝szej klasy agitatorem«, mówcà i organizatorem ruchu masowego, ale rozprasza si´ w dzia∏aniu, czym przynosi szkod´ celom ostatecznym”95. Dziesi´ç miesi´cy póêniej, w paêdzierniku 1977 r. W∏adys∏aw Bieƒkowski w rozmowie z Edwardem Lipiƒskim, toczonej g∏ównie na temat zmiany KOR w Komitet Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”96, uzna∏, ˝e organizacja jest „ciasna ideologicznie” i „sekciarska”, albowiem Kuroƒ prowadzi KSS w z∏ym kierunku, a du˝y procent winy za ten stan spoczywa na „jego zacietrzewieniu i ch´ci odgrywania roli »führera«. Jakakolwiek dyskusja z nim jest niemo˝liwa, gdy˝ przeradza si´ od razu w atakowanie”97. Mniej wi´cej w tym samym okresie podobnie mówi∏ Adam Michnik – zarzuci∏ Kuroniowi „zap´dy dyktatorskie”, z powodu których ten mia∏ zra˝aç do siebie ludzi i w rezultacie przegrywaç98. Wypowiedê Wojciecha Onyszkiewicza, uczestnika protestów studenckich w marcu 1968 r., cz∏onka KOR od 1977 r., redaktora „Robotnika”, cyt. za: P. Âmi∏owicz, KOR wÊród antyków, „Karta” 1996, nr 18. 92 Wypowiedê Wies∏awa K´cika, który w 1971 r. by∏ sàdzony w procesie organizacji Ruch, od 1978 r. nale˝a∏ do KSS „KOR”, utrzymywa∏ kontakt ze Êrodowiskami wiejskimi, wspó∏tworzy∏ „SolidarnoÊç Wiejskà”, cyt. za: P. Tomczyk, op. cit. 93 Tak˝e uczestnik studenckiego ruchu w marcu 1968 r. Na temat ∏ódzkiego Êrodowiska KOR zob. M. Wolniewicz, Komitet Obrony Robotników w ¸odzi [w:] Opozycja i opór spo∏eczny w ¸odzi..., s. 73–91. 94 Zob. J. Kuroƒ, MyÊli o programie..., Zasady ideowe, Uwagi o strukturze..., Warszawa [1979]. 95 AIPN, 0204/1405, t. 2, Informacja na podst[awie] meldunku operacyjnego nr 002050/76 z dn. 22 I 77 r. nades∏anego przez Wydz[ia∏] III KWMO ¸ódê, k. 188. 96 Dosz∏o do tego ostatecznie 29 IX 1977 r. Po amnestii lipcowej, uwolnieniu ostatnich pi´ciu robotników – uczestników rewolty w czerwcu 1976 r. oraz zwolnieniu aresztowanych wspó∏pracowników KOR zosta∏ tym samym spe∏niony postulat, który sta∏ si´ pierwszym impulsem do powstania KOR. Nastàpi∏o wówczas rozszerzenie formu∏y, nazwy (KSS „KOR”) i celów dzia∏ania. Na ten temat zob. „Komunikat” nr 15 [w:] Dokumenty Komitetu Obrony Robotników..., s. 179. 97 AIPN, 0204/1405, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 6 X 1977 r.], k. 37. W∏adys∏aw Bieƒkowski myli∏ si´ na pewno co do jednego: stwierdzi∏, ˝e w tym gronie „nie ma ani jednego talentu politycznego”. T´ opini´ negatywnie zweryfikowa∏a historia. 98 Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 17 IX 1977 r.], k. 11. 91

98

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników Inni korowcy tak˝e nie szcz´dzili krytycznych i do bólu szczerych uwag. Na artyku∏ach Kuronia nie zostawiano suchej nitki. Mówiono, ˝e „jest wspania∏ym mówcà, ale pisaç niestety nie umie, a co najgorsze, nie zdaje sobie z tego sprawy”. Na poziomie faktów sprowadza∏o si´ to do nast´pujàcego podsumowania: „W pracach Kuronia jest za du˝o patosu, tysiàce truizmów i pod wzgl´dem stylistycznym sà równie˝ nie najlepsze”. Zarzuty by∏y dosadne, ale i pochwa∏y goràce. Na zebraniu 18 lutego 1978 r. stwierdzono, ˝e „jest on wyjàtkowym cz∏owiekiem”, podkreÊlano, ˝e nie za∏ama∏ si´ pomimo tylu ci´˝kich prze˝yç. Michnik okreÊli∏ go mianem „»przywódcy narodowego na miar´ Pi∏sudskiego«, którego dzia∏alnoÊç ma charakter bezprecedensowy”. Wedle Michnika Kuroƒ „w ciàgu 2,5 lat zdo∏a∏ zbudowaç »strategi´ nadziei«. Nikomu do tej pory nie uda∏o si´ dokonaç czegoÊ takiego. Realizujàc w∏asne idee, by∏ bardzo samotny, nawet jeÊli jego najbli˝si wspó∏pracownicy nie u∏atwiali mu ˝ycia, a on dà˝y∏ wytrwale do celu”99. To, co mog∏o byç uznawane przez niektórych za wad´, w tamtym momencie historii nios∏o ze sobà korzyÊci. MSW najbardziej obawia∏o si´ w∏aÊnie Jacka Kuronia. W prze∏omowych momentach funkcjonariusze Êledzili go niemal krok w krok. Ca∏oÊç raportów z tej inwigilacji znajduje si´ w innych aktach, ale nawet to, co jest w zbiorze o kryptonimie „Gracze”, przybli˝a rozmiar absurdu. Najbardziej chyba interesujàcy przyk∏ad pochodzi z 21 paêdziernika 1979 r. Nast´pnego dnia w Czechos∏owacji mia∏o dojÊç do tzw. procesu praskiego, w którym byli sàdzeni cz∏onkowie tamtejszego Komitetu Niesprawiedliwie PrzeÊladowanych (Otka Bednarˇova, Václav Benda, Jirˇí Dienstbier, Václav Havel, Dana Nemcova, Petr Uhl). Poniewa˝ Kuroƒ pojawi∏ wtedy w Zakopanem, a i inni korowcy przygotowywali si´ do wyjazdu na po∏udnie Polski, by przekroczyç granice i dostaç si´ na proces do Pragi, MSW poinformowa∏o wydzia∏y III komend wojewódzkich MO w Nowym Sàczu i Krakowie „o trybie post´powania z nimi”. Na podstawie raportów centrala stworzy∏a nast´pujàcy opis: „W dniu 21 paêdziernika br. w godzinach popo∏udniowych J[acek] Kuroƒ z ˝onà uda∏ si´ do Tatrzaƒskiego Parku Narodowego i rozpali∏ w pobli˝u granicy ognisko. Udajàc si´ do Parku Narodowego, stosowa∏ usilnie samokontrol´, zmieniajàc m.in. kierunek drogi. J[acek] Kuroƒ zosta∏ zatrzymany przez patrol W[ojsk] O[chrony] P[ogranicza] i zmuszony do opuszczenia terenu Parku Narodowego. W zwiàzku z nielegalnym pobytem w Parku (wymagane jest zezwolenie) i rozpaleniem ogniska podj´to dzia∏ania zmierzajàce do spowodowania ukarania go w trybie orzecznictwa karno-administracyjnego”. I dalej: „J[acek] Kuroƒ ponownie wzywa∏ R[ó˝´] Woêniakowskà do schroniska na Ornaku, która nie mogàc przybyç tam osobiÊcie, skierowa∏a do niego nasze êród∏o informacji ps. Tomek. R[ó˝a] Woêniakowska nie ujawni∏a przed êród∏em celu jego przyjazdu do Kuronia, jak i celu pobytu Kuronia w schronisku. Ustalono, ˝e 8-osobowy pokój, w którym przebywa J[acek] Kuroƒ z ˝onà, zosta∏ dla nich w ca∏oÊci zamówiony na okres tygodnia [...]. Kierownictwo schroniska dokooptowa∏o do Kuroniów inne osoby, nie uwzgl´dniajàc protestów J[acka] Kuronia [...]. Wg uzyskanych informacji J[acek] Kuroƒ wykupi∏ 2 kuszetki do Warszawy na 26 bm. (piàtek). [...] Pobyt Kuroniów jest w pe∏ni zabezpieczony przez Wydz[ia∏] III KW MO w Nowym Sàczu”100. 99 100

Ibidem, t. 6, Meldunek operacyjny..., [po 16 II 1978 r.], k. 114–115. Ibidem, t. 17, Meldunek operacyjny..., 24 X 1979 r., k. 241–242, 261, 267.

99

Robert Spa∏ek

100

Od poczàtku wrzeÊnia 1980 r., kiedy to Kuroƒ sta∏ si´ szefem ekspertów NSZZ „SolidarnoÊç”, by∏ inwigilowany w sposób totalny. Podobnie rzecz mia∏a si´ równie˝ z pozosta∏à dwunastkà korowców zaanga˝owanà w prace „SolidarnoÊci”. Ze wzgl´du na najwy˝szà w tej grupie pozycj´ Kuronia w NSZZ, a tak˝e jego aktywnoÊç i mobilnoÊç, jego przypadek by∏ szczególny. Dlatego te˝ w MSW próbowano zapanowaç nie tylko nad dzia∏aniami ju˝ przez niego podj´tymi, ale i nad tymi, które by∏y dopiero przysz∏oÊcià: „Najbli˝sze zamierzenia J[acka] Kuronia: 30 bm. [maja 1981 r.] – spotkanie z M. Zielewskim w domu; 1 VI godz. 15.00 – odczyt w FSO na temat »Sytuacja w kraju i omówienie zasad programowych Zwiàzku«; 1 VI godz. 17.00 – Posiedzenie Rady Ekspertów; 2 VI godz. 12.30 – wywiad dla Mary Bill z TV Brytyjskiej; 3 VI godz. 16.00 – spotkanie w instytucie, gdzie pracuje T[eresa] Bogucka; 5 VI – spotkanie na Uniwersytecie Lubelskim na zaproszenie E. Klimowicz oraz w ramach Wszechnicy spotkanie z robotnikami”101. Sporzàdzono dok∏adny, godzinowy wykaz wyjazdów i spotkaƒ Jacka Kuronia, odbywajàcych si´ tu˝ po porozumieniu zawartym pomi´dzy Wa∏´sà i Jaruzelskim, w myÊl którego przez „spokojnych 90 dni” w Polsce miano powstrzymaç si´ od strajków i antyrzàdowych wystàpieƒ. Zapis ten zapewne w przysz∏oÊci móg∏by stanowiç doskona∏y materia∏ dowodowy w ewentualnym procesie politycznym. Nie oby∏o si´ zresztà bez komentarza, ˝e Kuroƒ wybiera∏ tylko „atrakcyjne” wyjazdy, odmawiajàc innych – jak nale˝y rozumieç, mniej atrakcyjnych102. Podczas kilkunastu miesi´cy „karnawa∏u »SolidarnoÊci«” bardzo du˝e obawy resortu wywo∏ywa∏y podejmowane przez Kuronia próby powo∏ania zalà˝ków partii politycznej – Robotniczych Klubów Dyskusyjnych z siedzibami w wielu miastach (Kielce, Szczecin, Kraków, Warszawa, Wa∏brzych, Bydgoszcz, Toruƒ, Poznaƒ, Jelenia Góra). W czerwcu 1981 r. w MSW sporzàdzono pi´ciostronicowy memoria∏ Plan politycznych dzia∏aƒ J[acka] Kuronia. Dokument opracowany jest precyzyjnie, ma charakter kompendium. Wyró˝niono trzy cz´Êci: Cele polityczne, Etapy realizacji, Taktyczne zabezpieczenie realizacji celów politycznych Kuronia. Kluby mia∏y m.in. wystawiç swoich kandydatów w wyborach do rad narodowych i Sejmu. Poniewa˝ dotychczasowe oceny i przewidywania Kuronia potwierdza∏y si´, SB z niepokojem obserwowa∏a jego „uwiarygodnienie” tak˝e „u cz´Êci klasy robotniczej”. To dawa∏o mu – jak pisano – „znaczne mo˝liwoÊci realizowania swoich koncepcji”. Resort podjà∏ kilka prób przeciwdzia∏ania, m.in. postanowiono zapoznaç z memoria∏em „umiarkowane skrzyd∏o w »SolidarnoÊci« (L[echa] Wa∏´s´) z sugestià odci´cia jego wp∏ywów na ruch zwiàzkowy”, a tak˝e „bezzw∏ocznie przystàpiç do propagandowej deprecjacji programu Kuronia jako programu antynarodowego, zgubnego dla kraju”103. Ibidem, t. 16, Meldunek operacyjny..., 30 V 1981 r., k. 132–133. Ibidem, t. 14, Wykaz wyjazdów i spotkaƒ Jacka Kuronia, [lipiec 1981 r.], k. 88–89. Jest to zresztà zarzut prawdopodobnie bezpodstawny. Z tego samego wykazu wynika, ˝e Kuroƒ spotyka∏ si´ z grupami studentów (NZS), robotników (NSZZ, „przedstawiciele zak∏adów pracy”), intelektualistów w ca∏ym kraju, a odmówi∏ raptem dwóch – przynajmniej tak jest w wykazie – spotkaƒ, z których jedno mia∏o si´ odbyç w Warszawie, a drugie w Toruniu. 103 Ibidem, t. 14, Plan politycznych dzia∏aƒ J[acka] Kuronia, 15 VI 1981 r., k. 83–87; ibidem, t. 14, Informacja podsumowujàca roczne sprawozdania SB dotyczàce „zamiarów utworzenia w∏asnej partii politycznej przez J[acka] Kuronia”, listopad 1981 r., k. 154–155. 101 102

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników Jest to zresztà odr´bny temat – wspó∏istnienie KOR i „SolidarnoÊci”, cz´sto podejmowany w materia∏ach sprawy „Gracze”. Komitet – wedle zapisów SB – traktowa∏ zwiàzkowców instrumentalnie, wykorzystywa∏ ich, bo dzi´ki temu zyska∏ „nowe perspektywy prowadzenia dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej”. Zapewne korowcy uznawali, ˝e wiedzà wi´cej o sposobach prowadzenia wielkiej polityki ni˝ robotnicy, którzy w wi´kszoÊci (poza dzia∏aczami Wolnych Zwiàzków Zawodowych) znaleêli si´ w zupe∏nie nowej sytuacji. Zresztà szybko – w sposób naturalny – pojawi∏o si´ wielu ch´tnych do przewodzenia Êrodowiskom robotniczym. Ruch, który powsta∏, zaczà∏ nagle zmieniaç bieg historii. Strategia oporu i przemian ustrojowych, konstruowana przez Komitet na lata, straci∏a racj´ bytu. Ale korowcy mieli wówczas bezcenne doÊwiadczenie, a ich sztandarowe has∏o „zamiast paliç komitety – zak∏adajcie w∏asne” zacz´∏o si´ poÊrednio materializowaç. 11 paêdziernika 1980 r. powsta∏ jedenastostronicowy policyjny dokument Dzia∏alnoÊç KSS „KOR” podsumowujàcy okres ponad trzech miesi´cy: od lipca do poczàtku paêdziernika, w którym ów proces walki o zakres wp∏ywów na rodzàcà si´ „SolidarnoÊç” zosta∏ uchwycony. Wed∏ug opinii autorów raportu w tym czasie „w centrum zainteresowania KSS »KOR« znalaz∏a si´ sprawa konfliktów mi´dzy KSS »KOR« a grupà ekspertów104 T[adeusza] Mazowieckiego przy M[i´dzyzak∏adowym] K[omitecie] S[trajkowym]105 w Gdaƒsku, na tle rywalizacji o wp∏ywy na NSZZ”. Prowadzono na ten temat w Komitecie liczne dyskusje. Zdania by∏y podzielone, ale wi´kszoÊç za wartoÊç nadrz´dnà uzna∏a utrzymanie jednoÊci szeroko rozumianej opozycji demokratycznej. PodkreÊlano zresztà ambicjonalny charakter sporów, do których dochodzi∏o przede wszystkim pomi´dzy Kuroniem a Mazowieckim. Nie zmieni∏o to jednak zasadniczej opinii KOR o sterowaniu grupà Mazowieckiego przez Sekretariat Episkopatu. Jan Józef Lipski zastanawia∏ si´ nawet, czy nie jest to wyraz dà˝enia do organizacji wolnych zwiàzków zawodowych typu chadeckiego. Stanowisko to potwierdzi∏a po cz´Êci wizyta Wa∏´sy u prymasa (7 wrzeÊnia), który „wyrazi∏ krytyczne stanowisko o KSS »KOR«”, a jednoczeÊnie zarekomendowa∏ przewodniczàcemu Tadeusza Mazowieckiego. Wobec takiego rozwoju sytuacji Kuroƒ by∏ zdecydowany „wszelkimi metodami” walczyç o wp∏ywy w gdaƒskim Mi´dzyzak∏adowym Komitecie Za∏o˝ycielskim, albowiem przek∏ada∏y si´ one, jego zdaniem, na „wp∏yw polityczny na ca∏y kraj”106. Jan Józef Lipski napisa∏, ˝e w owym czasie „antykorowskie postawy i nastroje nie by∏y bynajmniej rozpowszechnione”, a jedynie „cz´sto i ha∏aÊliwie dochodzi∏y do g∏osu”. W rzeczywistoÊci by∏o inaczej. Widaç to ju˝ nawet cz´Êciowo we wspomnieniach Jacka Kuronia107. Niech´ç Mazowieckiego i reszty ekspertów do KOR – o czym wspominaliÊmy wczeÊniej – by∏a bardzo du˝a. Komitet to by∏a w ich mniemaniu czysta polityka, a Kuroƒ – jej emanacja. Wróg numer jeden dla Komisj´ ekspertów utworzono u boku MKS 24 VIII 1980 r. w sk∏adzie: Tadeusz Mazowiecki, Bohdan Cywiƒski, Andrzej Wielowieyski – dzia∏acze katoliccy zwiàzani z TKN; Tadeusz Kowalik, Bronis∏aw Geremek, Waldemar Kuczyƒski z TKN oraz Jadwiga Staniszkis – socjolog, uczestniczka ruchu studenckiego w 1968 r. (J. Holzer, „SolidarnoÊç” 1980–1981. Geneza i historia, Warszawa 1983, s. 66). 105 Tak w dokumencie. W rzeczywistoÊci od 1 IX 1980 r. by∏ to ju˝ Mi´dzyzak∏adowy Komitet Za∏o˝ycielski nowych zwiàzków zawodowych. 106 AIPN, 0204/1405, t. 16, Konflikty i rozbie˝noÊci w ∏onie KSS „KOR”, 11 X 1980 r., k. 245–246. 107 J.J. Lipski, op. cit., s. 376; J. Kuroƒ, Gwiezdny czas..., s. 125–127. 104

101

Robert Spa∏ek w∏adz, by∏y wi´zieƒ polityczny z szeÊcioipó∏letnim sta˝em. Niech´ç by∏a odwzajemniona. Jacek Kuroƒ od pierwszych chwil po opuszczeniu aresztu 1 wrzeÊnia 1980 r. podwa˝a∏ prac´ doradców. Na urodzinach Miros∏awa Chojeckiego „obrzuci∏ Mazowieckiego stekiem wyzwisk”108. Dokumenty SB wyraênie poszerzajà kràg osób nieufnych wobec niego. M∏odzi inteligenci z Ruchu M∏odej Polski109 w wizytach Kuronia na Wybrze˝u dopatrywali si´ prób usuni´cia ich z „SolidarnoÊci”. Zaniepokojony tymi przyjazdami by∏ Krzysztof Wyszkowski110, organizator i szef bazy poligraficznej Zwiàzku, który spodziewa∏ si´, ˝e Niezale˝na Oficyna Wydawnicza NOWA111 mo˝e przejàç kierowanà przez niego sieç112. Kuroƒ dystansu dzia∏aczy RMP nie dostrzega∏ – majàc na myÊli ten sam okres, napisa∏ o wzajemnych kontaktach tak: „Trzeba tu dodaç, ˝e nigdy nie spostrzeg∏em u nich ani krztyny partykularnych interesów, i wówczas, i potem zachowywali si´ wobec korowców i ch∏opców z »SolidarnoÊci« wyjàtkowo lojalnie”113. JeÊli chodzi o jego kontakty z Wyszkowskim i ich odzwierciedlenie w aktach SB, to w tym wypadku wersje z obydwu êróde∏ sà bardziej zgodne. W dokumentach SB zapisano bowiem, ˝e Kuroƒ i Bogdan Borusewicz114 „postanowili wydaliç Wyszkowskiego z NSZZ”. I dalej: „Wp∏yw na podejmowane [przez kierownictwo „SolidarnoÊci”] decyzje KSS »KOR« zamierza zapewniç sobie poprzez powierzenie B[ogdanowi] Borusewiczowi funkcji sekretarza NSZZ”115. Podobna wiadomoÊç dotar∏a do samych zainteresowanych. Wybuch∏a wielka awantura, Kuroƒ opisa∏ jà we wspomnieniach. W czasie narady RMP Krzysztof Wyszkowski zadzwoni∏ do Tadeusza Mazowieckiego z informacjà, ˝e Kuroƒ z Borusewiczem przygotowujà zamach stanu. „Ma on polegaç na tym, ˝e Borusewicz przejmie jako dyrektor »SolidarnoÊç« w Gdaƒsku”, a Kuroƒ zostanie „szefem ogólnopolskim, bo chodzi o to, by korowcy zostali dyrektorami”. To wywo∏a∏o wielkà wÊciek∏oÊç niedosz∏ego „dyrektora”. Publicznie, przy ludziach z RMP, da∏ temu wyraz. Wyszkowski zareagowa∏ zdziwieniem, a swoje post´powanie t∏umaczy∏ tym, ˝e s∏ysza∏, jak Kuroƒ mówi∏, i˝ „mo˝e Bogdan móg∏by – z jego organizacyjnym talentem – zostaç szefem komisji zwiàzków zawodowych”116.

AIPN, 0204/1205, t. 18, Meldunek operacyjny..., 25 IX 1980 r., k. 88. RMP zosta∏ wy∏oniony w lipcu 1979 r. po podzia∏ach w ROPCiO. To organizacja zwiàzana z wychodzàcym od paêdziernika 1977 r. pismem „Bratniak”, jej za∏o˝ycielami byli: Aleksander Hall z Gdaƒska, Arkadiusz Rybicki z Sopotu, Wies∏aw Parchimowicz ze Szczecina, Jacek Bartyzel z ¸odzi. W RMP znaleêli si´ tak˝e m.in. Marek Jurek, Marian Pi∏ka i Tomasz Wo∏ek (P. Zaremba, M∏odopolacy. Historia Ruchu M∏odej Polski, Gdaƒsk 2000). 110 Krzysztof Wyszkowski by∏ podziemnym wydawcà, jednym z czo∏owych dzia∏aczy Wolnych Zwiàzków Zawodowych Wybrze˝a powiàzanych z KSS „KOR”. 111 W latach 1977–1989 NOWA by∏a najwi´kszym dzia∏ajàcym poza cenzurà wydawnictwem w Polsce. Jej g∏ównym twórcà by∏ cz∏onek KOR Miros∏aw Chojecki. NOWA jako pierwsza wyda∏a wszystkie dzie∏a Czes∏awa Mi∏osza, a tak˝e ksià˝ki odrzucone przez oficjalne wydawnictwa, m.in.: Jerzego Andrzejewskiego Miazga, Tadeusza Konwickiego Ma∏a apokalipsa oraz Kompleks polski. Na ten temat zob. m.in. Co nam zosta∏o z tych lat... Opozycja demokratyczna 1976–1980 z dzisiejszej perspektywy, wst´p i oprac. J. Eisler, Warszawa 2003. 112 AIPN, 0204/1205, t. 16, Konflikty i rozbie˝noÊci w ∏onie KSS „KOR”, 11 X 1980 r., k. 246. 113 J. Kuroƒ, Gwiezdny czas..., s. 126. 114 Wówczas cz∏onek Prezydium MKZ Gdaƒsk. 115 AIPN, 0204/1205, t. 16, Konflikty i rozbie˝noÊci w ∏onie KSS „KOR”, 11 X 1980 r., k. 246. 116 J. Kuroƒ, Gwiezdny czas..., s. 126–127. 108 109

102

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników Konsekwencje pomówienia (nieporozumienia) by∏y znaczàce. Gdy wiadomoÊç o przygotowywanym „zamachu” na kierownictwo NSZZ „SolidarnoÊç” dotar∏a do Mazowieckiego, narobi∏a szkód wi´kszych ni˝ wczeÊniejsze spory o poszerzenie grona ekspertów. Wzajemny kontakt jeszcze si´ pogorszy∏. Co wi´cej, usztywni∏ si´ tak˝e Wa∏´sa. „Od tej pory – pisze Kuroƒ – zacz´∏a w Lechu narastaç nieufnoÊç wobec mnie”. Konflikty wewnàtrz opozycji by∏y wygranà w∏adz. Praca S∏u˝by Bezpieczeƒstwa w znacznej mierze nastawiona by∏a na to, by „wykorzystywaç i pog∏´biaç istniejàce rozbie˝noÊci pomi´dzy poszczególnymi grupami antysocjalistycznymi, operacyjnie inspirowaç rywalizacj´ poszczególnych grup o dominacje wp∏ywów na NSZZ [...]”117. Kuroƒ postanowi∏ za wszelkà cen´ trwaç w gronie najbli˝szym Lechowi Wa∏´sie. Od samego poczàtku uzna∏ za niezb´dnà pewnà kontrol´ poczynaƒ przewodniczàcego i ekspertów. Ju˝ 5 wrzeÊnia niepokoi∏ si´ faktem, ˝e „ca∏à spraw´ na Wybrze˝u trzyma w swoich r´kach Wa∏´sa, co [...] nie jest najlepszym rozwiàzaniem”118. Mia∏ go za „postaç sztandarowà”, ale przy tym by∏ przekonany, ˝e jego „rola polityczna b´dzie si´ jednak zmniejszaç”. Zdaniem Kuronia, reszta ekspertów – z Mazowieckim i Tadeuszem Kowalikiem na czele – ju˝ w Sierpniu zmierza∏a do wyhamowania eksplozji strajkowej i przez to „Êwiadomie czy te˝ nie – by∏a narz´dziem w r´kach w∏adzy”. Lider Komitetu przyznawa∏, ˝e tak naprawd´ g∏ówny spór toczy si´ o niego, a Mazowiecki przyjà∏by kogoÊ „spoÊród innych cz∏onków KOR-u”. Tego jednak nie wyobra˝a∏ sobie z kolei on sam. Czu∏ si´ pewnie, by∏ przekonany o swojej sile i o sile swoich racji, podczas gdy eksperci „SolidarnoÊci” chcieli mieç przy sobie innego korowca „tylko po to, aby go zdominowaç i usunàç na dalsze miejsce”119. Eksperci „SolidarnoÊci”, Ruch M∏odej Polski i cz´Êç dzia∏aczy zwiàzkowych – to reprezentanci szerszego grona nieufnego, nieprzychylnego wobec dzia∏aƒ i dzia∏aczy Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” latem i jesienià 1980 r. Meldunki SB z tego okresu informujà, ˝e ca∏e zaplecze tych grup myÊla∏o podobnie: „TKN120,

AIPN, 0204/1205, t. 16, Meldunek operacyjny..., [11 X 1980 r.], k. 251. Ibidem, t. 18, s. 120. Wa∏´sa jednak doÊç szybko zaczà∏ byç postrzegany przez KOR jako czynnik gwarantujàcy wzgl´dnà stabilnoÊç i umiar polityczny. Wspó∏praca okaza∏a si´ korzystna dla obu stron. W paêdzierniku 1981 r., ju˝ po I Zjeêdzie NSZZ „SolidarnoÊç”, Adam Michnik nie ukrywa∏, ˝e „wraz z Kuroniem »gra na Wa∏´s´« i tym samym obowiàzuje ich pewien dworski uk∏ad” (ibidem, t. 16, Meldunek operacyjny..., 17 X 1981 r., k. 14). Wa∏´sa natomiast nie zapomnia∏ o pomocy, jakà otrzymywa∏ od Komitetu w okresie bezrobocia, a jego liderów ceni∏ za doÊwiadczenie, màdroÊç i bezpoÊrednioÊç; zob. m.in. L. Wa∏´sa, Droga nadziei, Kraków 1989, s. 186. 119 AIPN, 0204/1205, t. 18, Meldunek operacyjny..., 25 III 1980 r., k. 94. 120 Towarzystwo Kursów Naukowych powo∏ano do ˝ycia jesienià 1977 r. Dzia∏a∏o przez cztery lata. Jego poczàtki si´gajà Uniwersytetu Latajàcego, powsta∏ego po og∏oszeniu lipcowej amnestii 1977 r. Prowadzono wówczas jawne, choç „nielegalne” wyk∏ady z zakresu nauk humanistycznych i spo∏ecznych. Zainteresowanie wyk∏adami doprowadzi∏o do wy∏onienia stowarzyszenia – TKN. WÊród jego za∏o˝ycieli byli m.in.: Stefan Amsterdamski, Jacek Bocheƒski, Bohdan Cywiƒski, Micha∏ G∏owiƒski, Maria Janion, Jerzy Jedlicki, Jakub Karpiƒski, Tadeusz Kowalik, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Woêniakowski, Adam Zagajewski, nale˝eli do TKN tak˝e cz∏onkowie KOR i KSS „KOR”: Edward Lipiƒski, Jan Józef Lipski, Adam Michnik, Stanis∏aw Baraƒczak, Andrzej Celiƒski, Jan Kielanowski, Halina Miko∏ajska oraz Jacek Kuroƒ, który jednak nie podpisa∏ deklaracji TKN (R. Terlecki, Uniwersytet Latajàcy i Towarzystwo Kursów Naukowych 1977–1981, Kraków–Rzeszów 2000, s. 245–279). 117 118

103

Robert Spa∏ek

104

DiP i Êrodowiska katolickie starajà si´ zdecydowanie odciàç od Kuronia i KSS »KOR«”. Do rozdêwi´ków mi´dzy tymi grupami dosz∏o – zdaniem Tadeusza Kowalika – ze wzgl´du na „wyraênie polityczny charakter KSS »KOR«, utrudniajàcy dzia∏anie opozycji”. Dlatego Kowalik uwa˝a∏, ˝e nale˝y „ukrywaç udzia∏ cz∏onków KSS »KOR« i NOW-ej w redagowaniu pisma MKS w Gdaƒsku”. G∏ówny powód tego zachowania mia∏ byç nast´pujàcy: „aktualna sytuacja sprzyja dialogowi mi´dzy TKN, DiP, KIK a Rzàdem”121. Po latach Seweryn Blumsztajn powiedzia∏: „Kiedy rodzi∏a si´ »SolidarnoÊç«, myÊmy z jednej strony mieli poczucie, ˝e to nasze dziecko, a z drugiej strony byliÊmy traktowani jak niechciani rodzice”122. A jakie by∏y argumenty merytoryczne Jacka Kuronia, dlaczego tak usilnie walczy∏ we wrzeÊniu 1980 r. o wp∏yw na Wa∏´s´ i „SolidarnoÊç”? Obawia∏ si´ przede wszystkim tego, ˝e „ust´pstwa w∏adzy sà czysto papierowe”, wi´c dopóki w Zwiàzku nie b´dzie ludzi KOR, „sprawa bytu Ojczyzny b´dzie sprawà otwartà”. Rola cz∏onków Komitetu – wed∏ug niego – powinna byç znaczàca: „Naszym zadaniem jest walka o przeniesienie naros∏ych emocji spo∏ecznych ze spraw ekonomicznych na sprawy polityczne, a wi´c: zlikwidowanie monopolizmu Partii przez legalnie dzia∏ajàcà opozycj´”. Opozycja ta mia∏a byç „ukonstytuowana”, posiadajàca „swoich przedstawicieli zarówno w Sejmie, jak i we wszystkich organach administracji”. Mówi∏ te˝ o sprawie ówczeÊnie najwa˝niejszej: „naczelnym naszym zadaniem jest skupiç wszystkie si∏y na moment kryzysu, który niebawem nastàpi, bo w∏adza b´dzie musia∏a z naturalnych przyczyn przykr´ciç Êrub´”123. (Na marginesie, zastanawia nieco stylistyka tej wypowiedzi, majàca w sobie coÊ z partyjnej „nowomowy”. Czy jest to wynik zapisu SB, czy te˝ wierny cytat?) Kuroƒ mówi∏ wi´c o przekszta∏ceniu systemu. Po latach napisa∏, ˝e tak naprawd´ nie by∏ fantastà i uwa˝a∏ to za ma∏o realne, ale jednoczeÊnie rozumowa∏, i˝ tylko faktyczne zdemokratyzowanie PRL mo˝e doprowadziç do pozytywnego rozwiàzania konfliktu. W innym wypadku przewidywa∏ – jak si´ okaza∏o, s∏usznie – u˝ycie przez w∏adz´ si∏y, a nawet interwencj´ ZSRR124. Jego recepty dla wielu, tak˝e w samym KSS „KOR”, by∏y zbyt skrajne i dlatego nie do przyj´cia. W jednym przypadku doprowadzi∏o to zresztà do g∏´bokiego konfliktu. Andrzej Celiƒski uzna∏ „wszelkie próby wykorzystania organizujàcego si´ niezale˝nego i samorzàdnego ruchu zawodowego dla dzia∏alnoÊci politycznej” za sprzeczne z treÊcià zawartej umowy z rzàdem, tym samym – mogàce obróciç si´ przeciwko interesom robotników. Pozosta∏ jednak w tym poglàdzie osamotniony. Popar∏ go jedynie prof. Jan Kielanowski, reszta KOR stan´∏a murem za Kuroniem, motywujàc to tym, ˝e „dotychczas nikogo spoÊród cz∏onków KSS »KOR« nie kr´powano w dzia∏aniu spo∏ecznym”125. Celiƒski po k∏ótni z Kuroniem opuÊci∏ szeregi Komitetu. (Od jakiegoÊ czasu zresztà intensywnie pracowa∏ w TKN i koncepcje tego Êrodowiska, w tym Tadeusza Mazowieckiego, sta∏y si´ mu bli˝sze). AIPN, 0204/1205, t. 16, Konflikty i rozbie˝noÊci w ∏onie KSS „KOR”, 11 X 1980 r., k. 246. RobiliÊmy niemo˝liwe... 123 AIPN, 0204/1205, t. 18, Meldunek operacyjny..., 6 IX 1980 r., k. 114. 124 J. Kuroƒ, Gwiezdny czas..., s. 130. 125 AIPN, 0204/1205, t. 18, Meldunek operacyjny..., 5 IX 1980 r., k. 120–121; J. Kuroƒ, Gwiezdny czas..., s. 125, 129–130. 121 122

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników Lata 1980–1981 sà jednym z najdok∏adniej udokumentowanych w materia∏ach SB okresów istnienia KOR. Ranga i bezprecedensowa skala ówczesnego oporu spo∏ecznego w po∏àczeniu z o˝ywionà dzia∏alnoÊcià wielu cz∏onków Komitetu zdajà si´ w pe∏ni to t∏umaczyç. Jednak˝e – o czym ju˝ wspomniano – inwigilacja SB towarzyszy∏a cz∏onkom KOR nieod∏àcznie. Rozeznanie resortu w aktualnie prowadzonych dzia∏aniach Komitetu by∏o du˝e. Dlaczego wi´c w∏adze nie doprowadzi∏y do rozbicia KOR? Zadanie takie wydawaç si´ mog∏o przecie˝ wykonalne. Czy KOR by∏, jak chcà dziÊ niektórzy, „koncesjonowanà opozycjà”? Wydaje si´, ˝e w pierwszych miesiàcach ekipa Edwarda Gierka szuka∏a metody rozwiàzania problemu troch´ po omacku126. Post´powano na zasadzie wahad∏a – po okresie zastraszenia i wzmo˝onych represjach przychodzi∏ moment odpr´˝enia. W lutym 1977 r. próbowano kupiç opozycj´ og∏oszeniem amnestii dla przyt∏aczajàcej wi´kszoÊci skazanych po protestach Czerwca ’76. Gierek buƒczucznie podkreÊla∏, ˝e istnienie opozycji nie stanowi zagro˝enia dla ustroju ani paƒstwa127. Po trzech miesiàcach natomiast osadzono w wi´zieniu dziewi´ciu najaktywniejszych cz∏onków i wspó∏pracowników KOR: Kuronia, Michnika, Macierewicza, Chojeckiego, Lipskiego, Lityƒskiego, Blumsztajna, Wojciecha Ostrowskiego, Wojciecha Arkuszewskiego. Fala ataków propagandy sz∏a razem z rewizjami i zatrzymaniami opozycji. I wówczas nastàpi∏ moment prze∏omowy. Podj´ta próba rozbicia KOR nie powiod∏a si´. Role aresztowanych przej´li inni, pozostajàcy na wolnoÊci cz∏onkowie i wspó∏pracownicy Komitetu (podobno najdzielniej zachowywa∏y si´ kobiety). KOR istnia∏ i dzia∏a∏ nadal. Wi´cej takich prób nie by∏o. Aresztowaƒ zaprzestano jednak nie tylko dlatego, ˝e by∏y one ma∏o skuteczne. Znaczàcà rol´ odgrywa∏a te˝ „wielka polityka”. Wyzna∏ to Stanis∏aw Kowalczyk – minister spraw wewn´trznych: „Zale˝noÊci ekonomiczne przekszta∏ci∏y si´ w zale˝noÊci polityczne. By∏y obawy, ˝e bardziej drastyczne dzia∏ania, a drastycznymi dzia∏aniami by∏y sàdy, mogà spowodowaç [...] odci´cie kraników z dop∏ywem kredytów”128. A chodzi∏o nie tylko o zaciàganie nowych, ale i umarzanie starych sp∏at. Z czasem doszed∏ jeszcze jeden czynnik – poparcie robotników. Niezale˝nie od animozji, korowcy stanowili jednak silny trzon „SolidarnoÊci”. Inaczej by∏o z resztà demokratycznej opozycji, przede wszystkim z KPN. Kiedy w nieca∏y miesiàc po zakoƒczeniu strajków na Wybrze˝u w∏adze aresztowa∏y czo∏ówk´ konfederatów na czele z Moczulskim, ze strony Dowodem na to jest chocia˝by narada, do jakiej dosz∏o 22 X 1976 r. w gabinecie Stanis∏awa Kani (nadzorujàcego prace MSW oraz Ministerstwa SprawiedliwoÊci i Prokuratury), kiedy rozwa˝ano ró˝ne warianty rozbicia opozycji: od procesów, aresztów, przez n´kanie przes∏uchiwaniami, rewizjami, zwolnieniami z pracy, a˝ po czekanie na wyniki pracy operacyjnej SB. W spotkaniu poza Kanià udzia∏ wzi´li: prokurator generalny Lucjan Czubiƒski, wiceminister spraw wewn´trznych gen. Bogus∏aw Stachura, dyrektor Departamentu III MSW (walka z opozycjà) gen. Adam Krzysztoporski, dyrektor biura Êledczego MSW p∏k Tadeusz Kwiatkowski oraz zast´pca kierownika Wydzia∏u Administracyjnego KC Józef OstaÊ („Zaw´˝ona represja”. Co zrobiç z Komitetem Obrony Robotników? Narada u Stanis∏awa Kani 22 paêdziernika 1976 r., oprac. A. Paczkowski, M. Zaremba, „Wi´ê” 2001, nr 8). 127 „Trybuna Ludu”, 5–6 II 1977. 128 Z. B∏a˝yƒski, Towarzysze zeznajà. Z tajnych archiwów Komitetu Centralnego. Dekada Gierka 1970–1980 w tzw. komisji Grabskiego, Warszawa 1990, s. 121–122. 126

105

Robert Spa∏ek

106

robotników nie uzyskali oni deklaracji poparcia129. Dla du˝ej cz´Êci spo∏eczeƒstwa by∏y to postacie w wi´kszoÊci zupe∏nie anonimowe. Natomiast sytuacja KOR by∏a w tym wzgl´dzie korzystniejsza. Gdy w marcu 1981 r. w∏adze otwarcie rozwa˝a∏y prób´ wyeliminowania z ˝ycia politycznego czo∏ówki Komitetu (na temat ewentualnego ich aresztowania przeprowadzono sonda˝owà rozmow´ ze Zbigniewem Bujakiem, Andrzejem Celiƒskim i Bronis∏awem Geremkiem), zebra∏a si´ w tej sprawie Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „SolidarnoÊç” (nadzwyczajna narada odby∏a si´ 7 marca 1981 r. na Politechnice Gdaƒskiej), która niemal jednog∏oÊnie zadeklarowa∏a stanowczy sprzeciw wobec takich zamierzeƒ130. Nie oznacza to jednak, ˝e w ciàgu pi´ciu lat liderzy KOR nie brali pod uwag´ innego przebiegu wydarzeƒ. W po∏owie grudnia 1979 r. rozwa˝ali takà mo˝liwoÊç jako coraz bardziej prawdopodobnà – jak czytamy w notatce SB: „WÊród korowców notuje si´ opinie, ˝e nale˝y spodziewaç si´ wielkiego procesu ca∏ej opozycji. Stàd zadaniem KOR-u winno byç takie prowadzenie dzia∏alnoÊci, by nie dopuÊciç do zastraszenia opozycji. Opozycja winna byç Êwiadoma tego, co robi i czym to w rezultacie grozi ze strony agresywnej, zak∏amanej a nieudolnej w∏adzy. Majàc to na uwadze, ∏atwiej b´dzie znieÊç szykanowanie, a po wyjÊciu z wi´zieƒ dalej s∏u˝yç sowietyzowanemu narodowi”. Poczucie zagro˝enia zaowocowa∏o zresztà dyskusjami na temat przysz∏ego kszta∏tu opozycji w Polsce. W Komitecie rozwa˝ano m.in. „ewentualnoÊç wykorzystania agresywnoÊci ROPCiO poprzez wsparcie go intelektualizmem korowskim”. Po trzech latach koegzystencji z aparatem represji opozycjoniÊci zahartowali si´, poznali nawzajem w dzia∏aniu, zyskali doÊwiadczenie i poczucie pewnej si∏y, stàd zrodzi∏o si´ w nich przekonanie, ˝e wiedzà ju˝, „jak trzeba dzia∏aç i interpretowaç rzeczywistoÊç”. To przekonanie wzmacniane by∏o ich interpretacjà sytuacji politycznej w Polsce i za jej wschodnià granicà: „Zdaniem korowców wielkie napi´cia gospodarcze i walka o w∏adz´ w PRL, a tak˝e wyczekiwanie na zmian´ ekipy rzàdzàcej w ZSRR powodujà, ˝e elementy antysocjalistyczne w kraju czujà si´ stosunkowo swobodnie”. Mimo obaw o przysz∏oÊç swój udzia∏ w jej kszta∏towaniu postrzegali doÊç radykalnie: „Nie mo˝e byç ˝adnej wiary w dobrà, komunistycznà PZPR, nie mo˝e byç ˝adnych kompromisów. Dopuszczalne jest tylko autentyczne ˝ycie polityczno-spo∏eczne, realizacja woli ca∏ego narodu, ogólnokrajowa akceptacja danych koncepcji i metod rozwoju paƒstwa i narodu. Musi istnieç praworzàdnoÊç, a nie podporzàdkowywanie si´ »mafii« PZPR, b´dàcej poza prawem i ponad prawem”131. Por. R. Zuzowski, op. cit., s. 164. Jerzy Holzer (op. cit., s. 128) napisa∏, ˝e rozmowa, podczas której mówiono o mo˝liwoÊci aresztowania opozycjonistów, odby∏a si´ 6 marca. Ze strony rzàdowej uczestniczyli w niej Stanis∏aw Ciosek i Halina Skibniewska. Wed∏ug Holzera mówiono o dwudziestu osobach. Kuroƒ wspomina, ˝e mia∏o to dotyczyç dziesi´ciu osób (Gwiezdny czas..., s. 173). Nie ma wàtpliwoÊci, ˝e ewentualne aresztowania obj´∏yby przede wszystkim korowców. W lutym prasa opublikowa∏a komunikat o prowadzeniu Êledztwa przeciwko cz∏onkom Komitetu. Milicja zarzàdzi∏a dozór nad tymi, którzy pe∏nili jednoczeÊnie funkcje doradcze w Zwiàzku. W Warszawie dosz∏o do pobiç korowców przez „nieznanych sprawców”. Zlikwidowanie wp∏ywów tego Êrodowiska na prace „SolidarnoÊci” by∏oby prze∏omem i zwi´kszy∏o zarówno praktyczne, jak i psychologiczne poczucie si∏y, przewagi w∏adz. 131 AIPN, 0204/1205, t. 12, Notatka dotyczàca „niektórych elementów sytuacji w KOR-ze”, 18 XII 1979 r., k. 56–57. 129 130

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników Trudno powiedzieç, czy dzia∏acze KOR mieli tak dobrà intuicj´, czy te˝ mo˝e dociera∏y do nich jakieÊ przecieki z kr´gów aparatu w∏adzy, bo rzeczywiÊcie na prze∏omie lat 1979 i 1980 organa represji przygotowywa∏y si´ do procesu opozycji w Polsce. W Prokuraturze Generalnej (Departament II Post´powania Karnego) opracowano w tym celu w styczniu 1980 r. Informacj´ dotyczàcà ogólnej charakterystyki dzia∏alnoÊci wydawniczej grup antysocjalistycznych w aspekcie naruszeƒ prawa karnego, której treÊç wykracza∏a daleko poza ten tytu∏. Dokument, liczàcy osiemnaÊcie stron maszynopisu, zawiera∏ m.in. doÊç dok∏adne charakterystyki grup opozycyjnych (KSS „KOR”, SKS, ROPCiO, RMP). Na jego podstawie mo˝na stwierdziç, ˝e prokuratura szacowa∏a liczebnoÊç ówczesnej opozycji w ca∏ej Polsce na kilkadziesiàt osób aktywnych i oko∏o dwustu anga˝ujàcych si´ doraênie132. Z pewnoÊcià ta ostatnia liczba by∏a zani˝ona. Za jednà z najbardziej niebezpiecznych form aktywnoÊci KOR dokument uznawa∏ próby pozyskiwania do wspó∏pracy przedstawicieli Êrodowisk robotniczych i studenckich. Zgodnie ze stanem faktycznym stwierdzono, ˝e „dotychczas próby te okaza∏y si´ ma∏o skuteczne w odniesieniu do Êrodowisk robotniczych”, natomiast zbyt optymistycznie dla w∏adz oceniono liczb´ studentów wspó∏pracujàcych z KOR w ramach SKS jako niewielkà. Za równie niepokojàce uznano systematyczne kontakty korowców z zagranicà oraz regularnoÊç ich spotkaƒ133. W punkcie trzecim dokumentu umieszczono szczegó∏owy wykaz nielegalnych periodyków i broszur wydawanych przez KSS „KOR”, ROPCiO i SKS. Z zapisu wynika, ˝e du˝a ich cz´Êç by∏a przejmowana „przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa i zabezpieczona na potrzeb´ ewentualnego Êledztwa”. Poniewa˝ by∏o to k∏opotliwe dla resortu, autorzy tekstu wyra˝ajà ubolewanie: „IloÊci tej przechwyconej literatury sà bardzo du˝e i obecnie wyst´pujà nawet trudnoÊci z jej przechowywaniem (w Komendzie Sto∏ecznej MO zmagazynowane druki zajmujà kilka pokoi)”134. Koƒcowa cz´Êç dokumentu nie rokowa∏a pozytywnego rozwiàzania dla opozycji, raczej stanowi∏a groênà zapowiedê na przysz∏oÊç: „Omawiane grupy anty132 Ibidem, t. 14, Informacja dot[yczàca] ogólnej charakterystyki dzia∏alnoÊci wydawniczej grup antysocjalistycznych w aspekcie naruszeƒ prawa karnego, styczeƒ 1980 r., k. 3. Dane te przyjmowa∏ z wiarà Gierek – tak przynajmniej wynika ze s∏ów przytoczonych przez Piotra Kostikowa, kierownika Sektora Polskiego w Wydziale Stosunków z Krajami Socjalistycznymi KC KPZR. Nawet bioràc pod uwag´, ˝e latem 1980 r. I sekretarz próbowa∏ przedstawiaç towarzyszom radzieckim sytuacj´ w Polsce w sposób jak najkorzystniejszy dla siebie, wydawa∏ si´ przekonany do jednego: „Piotrze, uwierz mi, to nag∏aÊnianie przez Zachód opozycji, to naprawd´ przesada. – I powtarza∏ swoje ulubione: – My naprawd´ mamy ich policzonych na palcach, a za ka˝dym z nich chodzi czterech ludzi Staszka Kowalczyka... To nie jest problem” (P. Kostikow, B. Roliƒski, Widziane z Kremla, Warszawa 1992, s. 237). Liczba 200 w tym dokumencie nie wydaje si´ pomy∏kà. Jest on dopracowany pod wzgl´dem stylistycznym i formalnym. Opuszczenie zera i niedostrze˝enie tej omy∏ki podczas widocznej korekty tekstu jest wi´c ma∏o prawdopodobne. Na razie bez odpowiedzi trzeba zostawiç pytanie, czy ta zani˝ona liczba oddaje wi´c faktyczny stan wiedzy Prokuratury Generalnej (co jest jednak chyba ma∏o prawdopodobne), czy te˝ by∏a próbà Êwiadomego wprowadzania w b∏àd, uspokojenia lub niedoinformowania kierownictwa PZPR. Do dziÊ ustalenie liczby osób zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç opozycyjnà nie jest sprawà oczywistà, Êwiadczy o tym chocia˝by próba wst´pnego jej oszacowania na 2–5 tys. osób. Na ten temat zob. dyskusj´ w niniejszym numerze „Pami´ci i SprawiedliwoÊci”. 133 AIPN, 0204/1205, t. 14, Informacja dot[yczàca] ogólnej charakterystyki dzia∏alnoÊci wydawniczej grup antysocjalistycznych w aspekcie naruszeƒ prawa karnego, [styczeƒ 1980 r.], k. 6. 134 Ibidem, k. 12.

107

Robert Spa∏ek

108

socjalistyczne, posiadajàce okreÊlony ustrój organizacyjny, mogà byç uznane jako zwiàzki przest´pcze”. Co wi´cej, dokonywano tu nawet subtelnego rozró˝nienia. Otó˝ wedle wersji rygorystycznej uznano, ˝e dzia∏alnoÊç opozycji stanowi przest´pstwo z art. 276 kk (podejmowanie dzia∏aƒ majàcych na celu obalenie ustroju przemocà). JednoczeÊnie przygotowywano uzasadnienie alternatywne, mniej kategoryczne: „Nie si´gajàc jednak do tak kraƒcowej – jeÊli idzie o cele grupy – kwalifikacji prawnej, mo˝na uznaç, ˝e ka˝dy zwiàzek majàcy na celu nielegalne drukowanie i kolporta˝ druków ma charakter przest´pczego zwiàzku”. Brano pod uwag´ jeszcze trzecià mo˝liwoÊç – uczestnictwo w organizacji nielegalnej, ale warunkiem jej zastosowania mia∏o byç ostateczne wydanie decyzji o odmowie legalizacji „KSS »KOR« i innych zwiàzków”135. Prawnicy z Departamentu II Prokuratury Generalnej podkreÊlili jednak, ˝e ca∏a ta wyk∏adnia ma na razie charakter czysto teoretyczny, albowiem nie stwierdzono „dostatecznych podstaw” do zastosowania wymienionych przepisów prawa karnego. Kolejny fragment dokumentu zas∏uguje na szersze przytoczenie. Stanowi on przyk∏ad klinczu, mo˝na by nawet powiedzieç – prawnej paranoi, w której znajdowa∏y si´ w∏adze PRL u schy∏ku lat siedemdziesiàtych. Instytucje paƒstwowe okazywa∏y si´ bezradne, kiedy próbowa∏y podejmowaç dzia∏ania represyjne, a jednoczeÊnie przestrzegaç ustanowionych przez siebie praw. PRL sta∏a si´ swego rodzaju hybrydà: z jednej strony próba respektowania deklaracji Konferencji Bezpieczeƒstwa i Wspó∏pracy w Europie, z jej paragrafem dotyczàcym przestrzegania praw cz∏owieka, ponadto ch´ç utrzymywania jak najlepszych kontaktów polityczno-gospodarczych z krajami zachodnimi, a z drugiej strony represje, szykany i zamiar publicznej eliminacji przeciwników ustroju. System sta∏ si´ niewydolny, a objawi∏o si´ to m.in. nast´pujàcym stanem faktycznym: „w zachowaniu si´ osób obj´tych Êledztwem o tego rodzaju przest´pstwa [dzia∏alnoÊç opozycyjnà – R.S.] nastàpi∏a w ostatnim okresie istotna zmiana. Polega ona przede wszystkim na tym, i˝ z regu∏y odmawiajà te osoby sk∏adania jakichkolwiek wyjaÊnieƒ. W zwiàzku z tym – jak to wykaza∏o ostatnie Êledztwo przeciwko Michnikowi i innym – nie mo˝na oczekiwaç, tak jak w poprzednim okresie, uzyskania materia∏u dowodowego od samych podejrzanych. We wszystkich poprzednich sprawach dotyczàcych dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej (np. sprawa nielegalnej organizacji Ruch, sprawa »taterników«) podstawowy materia∏ dowodowy uzyskiwany by∏ od podejrzanych, którzy przyznajàc si´, opisywali swà dzia∏alnoÊç przest´pczà. Zeznania Êwiadków stanowi∏y zwykle tylko materia∏ przyczynkowy. Ostatnie wspomniane Êledztwo dot[yczàce] Michnika i in[nych] wskazuje, ˝e obecnie na takie przyznania i wyjaÊnienia, opisujàce przest´pcze zachowywanie si´ poszczególnych wspó∏sprawców, nie mo˝na ju˝ liczyç. Wskazuje to z jednej strony na zr´czny instrukta˝ uczestników dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej, przeprowadzony zapewne przez wyst´pujàcych w tych procesach obroƒców, z drugiej jednak strony stwarza znaczne trudnoÊci przy podejmowaniu decyzji o wszcz´ciu Êledztwa przeciwko okreÊlonej osobie. Wydaje si´, i˝ do podj´cia takiej decyzji nie wystarczy posiadanie pism i druków o treÊci przest´pczej, w tym wskazujàcych równie˝ na istnienie i dzia∏alnoÊç niezalegalizowanych zwiàzków, jak równie˝ dokumen135

Ibidem k. 18.

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników tów obrazujàcych, od kogo te przest´pcze druki odebrano bàdê kto wchodzi w sk∏ad nielegalnych zwiàzków – lecz nieodzowny jest tak˝e materia∏ procesowy w postaci zeznaƒ Êwiadków bàdê wyjaÊnieƒ jakichÊ podejrzanych opisujàcych dzia∏alnoÊç osób, co do których zamierza si´ podjàç decyzj´ o obj´ciu Êledztwem. Istniejàcy obecnie materia∏ dowodowy [...] nie stanowi [...] wystarczajàcego dowodu dla sàdu, i˝ okreÊlona osoba bra∏a udzia∏ w dzia∏alnoÊci zwiàzku przest´pczego lub kierowa∏a zwiàzkiem, któremu odmówiono legalnoÊci. Zawsze bowiem osoba, której nazwisko wymieniono, mo˝e si´ broniç, i˝ uczyniono to bez jej zgody i ˝e z dzia∏anoÊcià okreÊlonego zwiàzku nie ma nic wspólnego”136. Fragment ten stanowi wymowny przyk∏ad tego, jak w PRL – paƒstwie o tendencjach totalitarnych137 – próbowano na p∏aszczyênie czysto formalnej wype∏niaç rygory prawa w zgodzie ze standardami demokratycznymi. W dalszej cz´Êci dokumentu autorzy wyszczególnili, jakiego rodzaju materia∏ dowodowy powinien byç zapewniony, by ewentualne oskar˝enie mog∏o mieç szans´ powodzenia. Proponowali uzyskaç m.in. informacje na temat uk∏adu organizacyjnego, zadaƒ i celów organizacji opozycyjnych; roli poszczególnych osób w realizacji kolejnych zadaƒ; autorstwa poszczególnych publikacji; powiàzaƒ z zagranicà oraz êróde∏ finansowania. Podstawowym jednak warunkiem, który mia∏ nadawaç wartoÊç tym informacjom, by∏o w∏aÊciwe êród∏o dowodów – „Dowody te powinny pochodziç od osób, które bezpoÊrednio styka∏y si´ z opisywanymi faktami”. Innymi s∏owy – bezpoÊrednio od agentury. Nie mog∏y to byç w ˝adnym razie zeznania sk∏adane „w oparciu o – niemo˝liwe do ujawnienia sàdowi – jakieÊ materia∏y z rozpracowania operacyjnego”. Czy przygotowanie takiego materia∏u – zawierajàcego bezpoÊrednie instrukcje, których wype∏nienie dawa∏o organom sàdowym skuteczne narz´dzie walki z opozycjà – by∏o Êwiadectwem rozpocz´cia procedury wst´pnej do procesów politycznych, czy te˝ jedynie przejawem zapobiegliwoÊci w∏adz, pewnego rodzaju porzàdkowaniem tematu? Uznajàc hipotez´ najprostszà, ˝e ów dokument ze stycznia 1980 r. to rezultat rutynowych dzia∏aƒ, warto rozwa˝yç te˝ inny wariant. Na prze∏omie 1979 i 1980 r. toczy∏a si´ dyskusja – doÊç ˝ywa zresztà jak na stosunki panujàce w PZPR – przed VIII zjazdem partii, gdzie g∏osy o umiarkowanej, ale koniecznej reformie kraju miesza∏y si´ ze stanowczym oporem i mobilizacjà konserwatystów, tzw. betonu partyjnego. Ten wewn´trzny ferment w PZPR oraz groêba eskalacji znaczenia i wp∏ywu demokratycznej opozycji politycznej138 mog∏y przybli˝aç moment prze∏omu, tak w kierownictwie, jak i ca∏ym paƒstwie. Gierek nie by∏ ju˝ zdolny do zdecydowanych ruchów politycznych – z przyczyn charakterologicznych (dosyç mi´kki styl sprawowania w∏adzy w PRL), a g∏ównie z tego powodu, ˝e jego pozycja s∏ab∏a systematycznie od Ibidem, k. 18–19. OkreÊlenia tego u˝y∏ Antoni Dudek, próbujàc rozstrzygnàç w ten sposób dylemat, czy PRL by∏a paƒstwem autorytarnym, czy totalitarnym (Czym by∏a PRL. Dyskutujà Antoni Dudek, Dariusz Jarosz, Pawe∏ Machcewicz, Andrzej Friszke, „Wi´ê” 1996, nr 2, s. 115). 138 Zob. wypowiedê Wojciecha Fa∏kowskiego [w:] Co nam zosta∏o z tych lat..., która Êwiadczy o tym, ˝e w przeciwieƒstwie do Prokuratury Generalnej, oceniajàcej liczb´ opozycjonistów w Polsce na oko∏o dwustu osób, oni sami na poczàtku 1980 r. mieli ÊwiadomoÊç, i˝ nie da si´ ju˝ ich zamknàç do „dwóch autobusów”. Czuli, ˝e ich si∏a i poparcie w spo∏eczeƒstwie rosnà. To poczucie ugruntowa∏a w nich otwarta, ˝ywio∏owa reakcja Polaków na wizyt´ Jana Paw∏a II w kraju w 1979 r. 136 137

109

Robert Spa∏ek

110

1976 r. i pod koniec dekady osiàga∏a punkt krytyczny. Mo˝liwe jest, ˝e w coraz bardziej rozchwianej i pogarszajàcej si´ sytuacji politycznej zacz´li si´ uaktywniaç potencjalni „sukcesorzy” PZPR, którzy byli zwolennikami bardziej represyjnych metod rzàdzenia, w tym generalnej rozprawy z opozycjà. Do obj´cia przywództwa szykowa∏a si´ przecie˝ grupa o niezwykle szerokich mo˝liwoÊciach dzia∏ania, w której poza Stanis∏awem Kanià (partyjny nadzór nad MSW, Ministerstwem SprawiedliwoÊci i prokuraturà) i Wojciechem Jaruzelskim (minister obrony narodowej) byli m.in. Stanis∏aw Kowalczyk (minister spraw wewn´trznych) i Edward Babiuch (od lutego 1980 r. premier). Mieli oni kontrol´ i decydujàcy wp∏yw na strategiczne ogniwa paƒstwa. Kiedy w lipcu 1980 r. w Polsce zacz´∏y si´ strajki robotnicze, grupa ta zapewne uzna∏a je za sprzyjajàcà okolicznoÊç. Gierek, a poprzednio te˝ W∏adys∏aw Gomu∏ka, doszed∏ do w∏adzy na fali niepokojów spo∏ecznych. Sytuacja mog∏a si´ powtórzyç. Gdyby wymiar buntu nie odmieni∏ funkcjonowania ca∏ego systemu, a jedynie wywróci∏ dotychczasowy uk∏ad polityczny, nowe w∏adze przystàpi∏yby mo˝e do generalnej rozprawy z opozycjà. W jakimÊ stopniu mo˝na tak interpretowaç zakoƒczenie dokumentu prokuratury ze stycznia 1980 r.: „Je˝eli nie zdo∏amy wczeÊniej przewidzieç mo˝liwoÊci uzyskania takich [tj. niepodwa˝alnych – R.S.] dowodów, to mo˝emy w przysz∏oÊci stanàç w obliczu problemów dowodowych niezmiernie trudnych do przezwyci´˝enia”139. Podstawowy materia∏ obcià˝ajàcy poszczególnych opozycjonistów musia∏ wi´c pochodziç od agentów SB – albowiem tylko wówczas prokuratura dostawa∏a materia∏ dowodowy nie do podwa˝enia. W materia∏ach o kryptonimie „Gracze” znajduje si´ zapis spotkania u Anieli Steinsbergowej, w trakcie którego jeden ze wspó∏pracowników Komitetu opowiada∏ o zwerbowaniu go przez SB. Post´powa∏ zresztà zgodnie z korowskà zasadà, by informowaç wszystkich o werbunku. Cz∏owiek ten po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy SB zosta∏ przes∏uchany i przyzna∏ si´ do znajomoÊci z liderami Komitetu. Zadawano mu na ten temat pytania, a nawet kazano zadzwoniç do Jacka Kuronia i przywo∏aç go na Dworzec Centralny (gdzie zresztà zatrzymano przes∏uchiwanego – pochodzi∏ spoza Warszawy). W pewnym momencie pad∏a propozycja wspó∏pracy. Obiecywano nagrody. Planowano, ˝e przysz∏y tajny wspó∏pracownik b´dzie wykonywa∏ tzw. zadania specjalne. Mia∏ byç cz´sto zatrzymywany i osadzany w areszcie na 48 godzin „celem zdobycia wi´kszego zaufania, g∏ównie u Jacka Kuronia”. Póêniej, po uprzednich pozornych k∏opotach z uzyskaniem paszportu, mia∏ wyjechaç na sfingowane wakacje do RFN. Celem tej podró˝y by∏oby zorientowanie si´, czy Kuroƒ przekazuje jakieÊ materia∏y do RFN. Zwerbowany otrzyma∏ pseudonim „Marek”, by pos∏ugiwaç si´ nim w kontaktach z SB. Wkrótce zamierzano skierowaç go na przeszkolenie. Do zadaƒ nowego agenta nale˝a∏oby tak˝e opublikowanie „za kilka lat” artyku∏ów kompromitujàcych Komitet. Kontakt z oficerem prowadzàcym „Marka” mia∏ si´ odbywaç w jego rodzinnym mieÊcie, „w specjalnie przygotowanym mieszkaniu”140. Przes∏uchiwany pope∏ni∏ podstawowy b∏àd, przed którym przestrzegali zawsze liderzy KOR: podjà∏ rozmow´ z funkcjonariuszami SB. Zatrzymany zawsze powi139 AIPN, 0204/1205, t. 14, Informacja dot[yczàca] ogólnej charakterystyki dzia∏alnoÊci wydawniczej grup antysocjalistycznych w aspekcie naruszeƒ prawa karnego, styczeƒ 1980 r., k. 20. 140 Ibidem, t. 7, Meldunek operacyjny..., [po 7 IX 1978 r.], k. 103.

„Gracze” – Komitet Obrony Robotników nien odmówiç udzia∏u w przes∏uchaniu – poza podaniem w∏asnych danych personalnych nie nale˝a∏o odpowiadaç na ˝adne pytania. Móg∏ np. oznajmiç, ˝e czuje si´ zatrzymany nie w charakterze Êwiadka, ale podejrzanego, i z tej racji odmawia sk∏adania zeznaƒ (powo∏ujàc si´ na art. 166 kpk). Nie by∏o to jednak ∏atwe. Jak napisa∏ Jan Józef Lipski: „RzeczywistoÊç by∏a taka, ˝e nie zawsze opozycjonista by∏ a˝ tak inteligentny, a ubek przewa˝nie nie by∏ idiotà”. Nale˝a∏o wi´c przede wszystkim „nie chlapaç j´zorem”141, a jeÊli ju˝ SB kogoÊ z∏ama∏a i da∏ si´ on zwerbowaç, to powinien powiadomiç o tym reszt´ KOR. W opisanym przypadku tak si´ sta∏o. Nie wymagano od wszystkich bohaterstwa, ale liczono na uczciwoÊç. Ksiàdz Adam Boniecki po latach wspomina∏ ludzi z Komitetu Obrony Robotników z szacunkiem: „Zobaczeni z bliska mo˝e nie byli tak patetyczni jak z daleka, nie byli te˝ Êwi´ci, jednak spotkanie mnie nie rozczarowa∏o. Ich zaanga˝owanie i osobiste ryzyko budzi∏y podziw. Wi´zienia, do których ich wsadzano, by∏y naprawd´ wi´zieniami i nikt przecie˝ nie wiedzia∏, czym si´ to wszystko mo˝e skoƒczyç. Powstanie KOR-u wtedy, gdy powsta∏, by∏o czymÊ niewiarygodnym. Dzisiaj nasza historia bez KOR-u wydaje si´ nie do pomyÊlenia”142. Na koniec spróbujmy odpowiedzieç na pytania, czy na podstawie opisanych dokumentów mo˝na stwierdziç, jak znaczny by∏ stopieƒ inwigilacji Komitetu i w jakim stopniu materia∏y te sà prawdziwà jego historià, na ile zaÊ kreacjà SB. Przede wszystkim wi´c z ca∏à pewnoÊcià wiadomo, ˝e inwigilacja grupy mia∏a charakter sta∏y i rozleg∏y. Sk∏ada∏y si´ na nià pos∏uchy, obserwacje zewn´trzne, dane agentury, tzw. dialogi operacyjne (rozmowy z osobami powiàzanymi i rozpracowywanymi w ramach sprawy o kryptonimie „Gracze”). Ponadto SB obj´∏a swojà kontrolà paczki, listy, ewidencje przesy∏ek pieni´˝nych, gromadzi∏a tak˝e druki ulotne i pisma KOR. Archiwizowano skargi, listy, petycje kierowane do KOR lub przez KOR wytwarzane. Przeprowadzano ekspertyzy kryminalistyczne materia∏ów bezdebitowych KOR z lat 1976–1979. Cz´Êç tych metod zosta∏a wspomniana w artykule. Wachlarz technik operacyjnych, jakie zastosowano przy rozpracowaniu KOR, by∏ wi´c bardzo szeroki i przyniós∏ proporcjonalnie du˝o szczegó∏owych, precyzyjnych informacji, na podstawie których SB przygotowywa∏a podsumowujàce raporty. Stopieƒ inwigilacji Komitetu Obrony Robotników nale˝y uznaç za bardzo wysoki. Co do drugiego pytania, wydaje si´, ˝e stopieƒ wiarygodnoÊci informacji zawartych w dokumentach sprawy „Gracze” jest równie˝ du˝y. Wi´kszoÊç poszczególnych opracowaƒ mia∏a tworzyç zintegrowane kompendium na temat KOR. Jednak˝e trzeba pami´taç, ˝e zbiór ten sk∏ada si´ g∏ównie z dokumentów wtórnych, sporzàdzanych w III Departamencie MSW na podstawie szczegó∏owych raportów pierwotnych, dlatego stawianie akcentów, selekcja materia∏u mog∏y wypaczaç rzeczywisty obraz. Kiedy 20 wrzeÊnia 1976 r. zast´pca dyrektora III Departamentu MSW podpisywa∏ zgod´ na operacyjne rozpracowanie Komitetu Obrony Robotników, akceptowa∏ jednoczeÊnie trzy cele, które SB zamierza∏a osiàgnàç. Na kwesti´, czy zamiar ten si´ powiód∏, mo˝na spojrzeç dwojako. JeÊli rozpatrywaç spraw´ J.J. Lipski, op. cit., s. 60–61. Ks. A. Boniecki, Tak jak to dziÊ pami´tam, „Kontrapunkt” – magazyn kulturalny „Tygodnika Powszechnego” 2001, nr 10.

141 142

111

Robert Spa∏ek w kategoriach sukcesu lub pora˝ki samego resortu, to nale˝y stwierdziç, ˝e dzia∏ania operacyjne nie przerwa∏y kontaktów KOR z robotnikami, nie doprowadzi∏y do zaprzestania wszechstronnej akcji pomocy ludziom jej potrzebujàcym, wreszcie – tu odpowiedê na razie nie mo˝e byç jednoznaczna – mo˝na przypuszczaç, ˝e próby dezintegrowania opozycji powiod∏y si´ jedynie cz´Êciowo. Jednak dzi´ki wprowadzeniu 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego w∏adzy uda∏o si´ zrealizowaç (czasowo) plan maksimum: w ciàgu roku internowano 9736 osób stanowiàcych rzeczywiste bàdê domniemane zagro˝enie dla dalszego funkcjonowania systemu w∏adzy i paƒstwa. Mimo i˝ KSS „KOR” oficjalnie rozwiàza∏ si´ 23 wrzeÊnia 1981 r. (jego formu∏a w zmieniajàcych si´ warunkach politycznych straci∏a racj´ bytu – najaktywniejsi korowcy zaanga˝owali si´ bez reszty w dzia∏alnoÊç w „SolidarnoÊci”), to sprawa operacyjnego rozpracowania kryptonim „Gracze” zosta∏a zakoƒczona dopiero po wprowadzeniu stanu wojennego. PoÊwiadcza to meldunek operacyjny z 30 czerwca 1982 r., gdzie w rubryce Sposób zakoƒczenia sprawy zapisano: „Zaniechanie wrogiej dzia∏alnoÊci”143. Pi´cioletnie istnienie Komitetu zosta∏o podsumowane w sposób charakterystyczny dla mentalnoÊci i frazeologii aparatu w∏adzy i SB: „KSS »KOR«, tak jak i grupom antysocjalistycznym w innych krajach socjalistycznych, wyznaczona by∏a funkcja rozsadzania paƒstwa socjalistycznego od wewnàtrz i takiego wp∏ywania na jego rozwój, aby by∏ on korzystny dla realizacji strategicznych celów paƒstw kapitalistycznych, a zw∏aszcza USA”144. Ostatni akapit z ostatniego dokumentu w tej sprawie przynosi wiadomoÊç: „wobec formalnego rozwiàzania grupy antysocjalistycznej p[od] n[azwà] KSS »KOR« i faktycznego zaprzestania dzia∏alnoÊci organizacyjnej cz∏onków tej grupy proponuje si´ zaniechaç dalszego wyjaÊniania zagro˝enia »nieformalna grupa antysocjalistyczna« (01031) w ramach sprawy rozpracowania operacyjnego kryptonim »Gracze« i z∏o˝enie materia∏ów sprawy w archiwum Biura »C« MSW”145.

ROBERT SPA¸EK (ur. 1971) – historyk, pracownik Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie. Zajmuje si´ historià politycznà PRL, szczególnie aparatu w∏adzy lat 1944–1956 oraz opozycji demokratycznej lat siedemdziesiàtych. Opublikowa∏ m.in.: Jakub Berman – wspó∏twórca podstaw paƒstwa komunistycznego w Polsce 1944–1948 („WiadomoÊci Historyczne” 2001, nr 3), wspó∏redaktor tomu Czerwiec 1976. Spory i refleksje po 25 latach (Warszawa 2003).

112

AIPN, 0204/1205, t. 11, Meldunek operacyjny..., 30 VI 1982 r., k. 4. Ibidem, k. 36. Takie postrzeganie opozycji politycznej by∏o elementem nie tylko polskim, wyst´powa∏o we wszystkich paƒstwach socjalistycznych. Pisze o tym cytowany ju˝ Piotr Kostikow: „Na opozycj´ w naszych krajach patrzyliÊmy jako na przedstawicieli obcych, zagranicznych interesów, nie potrafiliÊmy dostrzec w nich narodowych êróde∏ i celów” (P. Kostikow, B. Roliƒski, op. cit., s. 251). 145 AIPN, 0204/1205, t. 11, Meldunek operacyjny..., 30 VI 1982 r., k. 4. Biuro „C” – czyli Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewn´trznych. 143 144

S∏awomir Cenckiewicz

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 Rozpracowanie dzia∏alnoÊci Ruchu M∏odej Polski przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa nie by∏o sprawà ∏atwà, bowiem wszelkie narady programowe i organizacyjne odbywane by∏y w sposób konspiracyjny. Z zachowaniem pe∏nej konspiracji organizowana by∏a praca poligraficzna, zwiàzana szczególnie z produkcjà czasopisma „Bratniak”. Osoby zatrudnione w tzw. bazie poligraficznej by∏y doskonale zorientowane w metodach pracy SB. Z pracy dyplomowej plut. podchor. Jana Urbana na temat RMP1

Powsta∏y w 1979 r. Ruch M∏odej Polski od poczàtku by∏ obiektem szczególnego zainteresowania S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. By∏ to bowiem ruch wyjàtkowy na mapie opozycji nie tylko gdaƒskiej, ale i ogólnopolskiej. Od wi´kszoÊci organizacji antysystemowych – takich jak Komitet Obrony Robotników, Studenckie Komitety SolidarnoÊci, Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela czy Wolne Zwiàzki Zawodowe – odró˝nia∏y go trzy elementy: 1) ch´ç budowy niezale˝nej od w∏adz PRL i zastanych Êrodowisk opozycyjnych organizacji jednopokoleniowej; 2) poszukiwanie wyrazistego, prawicowego oblicza ideowego, które stanowi∏oby spoiwo ∏àczàce Êrodowiska m∏odzie˝y szkolnej i studenckiej w ca∏ej Polsce; 3) jasnoÊç politycznego celu: odzyskanie przez Polsk´ niepodleg∏oÊci2.

113 Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej Oddzia∏ w Gdaƒsku [dalej: AIPN Gd], 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych S∏u˝by Bezpieczeƒstwa ograniczajàce destrukcyjne oddzia∏ywanie Ruchu M∏odej Polski na Êrodowiska m∏odzie˝owe w latach 1979–1981, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem J. Telaka, Legionowo 1987, s. 78. 2 Na temat historii i genezy RMP, oblicza ideowego, programu i poszukiwanych metod walki z komunizmem zob. m.in. A. Hall, Polemiki i refleksje. Wybór publicystyki politycznej z lat 1978–1986, Londyn 1989, s. 15–43; W. Turek, Ruch M∏odej Polski: narodowo-katolicki model walki z komunizmem [w:] Opozycja antykomunistyczna w Gdaƒsku (1976–1980). O pomorskim modelu obrony czynnej, red. L. Ma˝ewski, W. Turek, Gdaƒsk 1995, s. 42–52; L. Ma˝ewski, Spo∏eczeƒstwo, w∏adza, opozycja: KOR a gdaƒska opozycja [w:] ibidem, s. 55–56; M. Matraszek, RMP i KOR: dwa modele przedsierpniowej opozycji antykomunistycznej [w:] ibidem, s. 69–76; T. Wo∏ek, Wyznania starego m∏odopolaka, „˚ycie”, 5 IX 1999; J. Morawski, Ruch do przodu, ibidem, 10 X 1999; P. Zaremba, M∏odopolacy. Historia Ruchu M∏odej Polski, Gdaƒsk 2000, s. 80–88 i n.; A. Müller, Dzia∏alnoÊç Ruchu M∏odej Polski w latach 1979–1982 [w:] Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego, t. 3, red. ¸. Kamiƒski, Wroc∏aw 2000, s. 33–34. Zob. te˝ opracowania oficerów SB: AIPN 1

S∏awomir Cenckiewicz „Walczàc z systemem komunistycznym – jak trafnie zauwa˝yli przed laty Lech Ma˝ewski i Wojciech Turek – opozycja stawa∏a przed pytaniem, czy sojusznikiem w tym boju mo˝e byç jakaÊ cz´Êç PZPR. RMP w przeciwieƒstwie do lewicy KOR – odpowiada∏ zdecydowanie, ˝e nie. Nie by∏o to równoznaczne z odrzuceniem mo˝liwoÊci zawierania czàstkowych kompromisów z komunistami. èród∏em ich jednak musia∏a byç si∏a narodu, a nie paktowanie z reformatorskà frakcjà PZPR. Bardzo zbli˝ony poglàd reprezentowa∏ [Lech] Bàdkowski i WZZ Wybrze˝a”3. RMP by∏ zatem nie tylko jednà z organizacji niezale˝nych, ale przede wszystkim – jak pisa∏ funkcjonariusz SB plut. pchor. Jan Urban – „zespo∏em ludzi najbardziej scementowanych, o wyrobionych ju˝ poglàdach politycznych, dobrej organizacji i atrakcyjnych dla otoczenia formach dzia∏ania”. Wed∏ug niego cz∏onków RMP wyró˝nia∏ tak˝e „znaczny zasób wiedzy historycznej, wysoki poziom intelektualny oraz uwa˝na obserwacja sytuacji spo∏eczno-politycznej”4.

M∏odopolskie korzenie (1968–1979) S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa dostrzeg∏a wyjàtkowoÊç tego Êrodowiska na d∏ugo przed powstaniem RMP. Po raz pierwszy na prze∏omie lat szeÊçdziesiàtych i siedemdziesiàtych, kiedy to kilkuosobowe grono uczniów gdaƒskich liceów ogólnokszta∏càcych nr I i III (m.in. Aleksander Hall, Arkadiusz Rybicki, Grzegorz Grzelak, Wojciech Samoliƒski) organizowa∏o akcje „napisowe” na ulicach Trójmiasta oraz regularne spotkania, podczas których dyskutowano nad sposobami „wyzwolenia Polski spod jarzma radzieckiego i niewoli partyjnej”5. LicealiÊci mogli si´ te˝ poszczyciç uczestnictwem w wydarzeniach marca 1968 r. i grudnia 1970 r. w Gdaƒsku. Od wrzeÊnia 1971 r., kiedy zwiàzali si´ z Duszpasterstwem Akademickim, póêniejsi liderzy RMP, m.in. Hall, Maciej Grzywaczewski, Arkadiusz Rybicki, Grzegorz Grzelak, Jan Samsonowicz, Magdalena Modzelewska, Dariusz Kobzdej, Piotr Dyk, Wojciech Samoliƒski i Marian Terlecki, pozostawali pod wp∏ywem dominikanina o. Ludwika WiÊniewskiego, który „zaszczepi∏ im wrogoÊç do systemu socjalistycznego i sojuszu Polski ze Zwiàzkiem Radzieckim”, a jednoczeÊnie „wpoi∏ im, i˝ jedynym sprawdzalnym systemem politycznym jest pluralizm parlamentarny”6. W lutym 1977 r. o. WiÊniewski znalaz∏ si´ nawet na

114

Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 44–48; ibidem, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej dzia∏alnoÊci Ruchu M∏odej Polski, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem kpt. W. Grefkowicza, Legionowo 1983, s. 8–12; Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej [dalej: AIPN], 0397/537, J. Broƒski, Program i dzia∏alnoÊç antysocjalistycznej organizacji m∏odzie˝owej „RMP” na terenie Gdaƒska w latach 80-tych, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem kpt. Jana Golca, Legionowo 1984; ibidem, 0397/541, Wybrane zagadnienia antysocjalistycznej dzia∏alnoÊci m∏odzie˝owych grup na terenie województwa gdaƒskiego w latach 1981–1982, praca dyplomowa napisana pod kierunkiem H. Moczyƒskiego, Szczytno 1985; ibidem, 01080/149, J. Dàbrowski, Geneza, rozwój i dzia∏alnoÊç antypaƒstwowa RMP w latach 80-tych w Polsce, praca napisana pod kierunkiem A. S∏aby, Legionowo 1986. 3 L. Ma˝ewski, W. Turek, Pomorski model obrony czynnej. MyÊl polityczna opozycji antykomunistycznej w Gdaƒsku (1976–1989), „MyÊl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 76. 4 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 40–41. 5 Ibidem, s. 41. 6 Ibidem, s. 38–39; AIPN, 0716/216, t. 1, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 30 IX 1981 r., k. 121. Na temat kszta∏towania si´ Êrodowiska RMP, podzia∏ów ideowych w Duszpasterstwie Aka-

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 liÊcie szeÊçdziesi´ciu najbardziej niebezpiecznych polskich opozycjonistów, którà przygotowa∏a Centralna Grupa Informacji i Analiz Stasi7. Wed∏ug SB to w∏aÊnie o. WiÊniewski, od jesieni 1972 r. przebywajàcy w Lublinie, mia∏ byç faktycznym twórcà koncepcji niezale˝nego od w∏adz i opozycji (zw∏aszcza od ROPCiO) ruchu m∏odzie˝owego, zwolennikiem opuszczenia SKS przez m∏odopolaków, wreszcie inicjatorem powo∏ania RMP8. Ojciec WiÊniewski „z przyczyn ideowych nie akceptowa∏ dzia∏alnoÊci KOR-u, m.in. ze wzgl´du na ich jawny ateizm, zbyt du˝y udzia∏ obywateli pochodzenia ˝ydowskiego oraz komunistycznà – jak twierdzi∏ – przesz∏oÊç czo∏owych jego dzia∏aczy”. „Koncepcji ks. WiÊniewskiego dotyczàcej niezale˝nego ruchu m∏odzie˝owego – pisali oficerowie SB – nie odpowiada∏ równie˝ [...] zbyt radykalny i niebezpieczny »tajny zwiàzek« [chodzi zapewne o Nurt Niepodleg∏oÊciowy – S.C.] popierany przez braci Andrzeja i Huberta Czumów oraz Leszka Moczulskiego”9. Zwiàzki z o. WiÊniewskim oraz aktywnoÊç i odr´bnoÊç ideowa Êciàgn´∏y na cz∏onków grupy szczególnà uwag´ SB. Tylko pomi´dzy 19 paêdziernika 1977 r. a 15 listopada 1978 r. 43 razy rewidowano ich mieszkania, 106 razy zatrzymano (skazano przed kolegiami do spraw wykroczeƒ na ∏àcznà sum´ 8 tys. z∏), konfiskowano bibu∏´, ksià˝ki i papier do pisania, zarekwirowano tak˝e maszyn´ do pisania i powielacz10. Stosowano równie˝ tzw. kombinacje operacyjne obliczone zarówno na dezintegracj´ Êrodowiska dzia∏ajàcego pod szyldem SKS i ROPCiO, jak i trwa∏e sk∏ócenie go z resztà opozycji. Jednà z takich kombinacji opisywali w notatce komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Gdaƒsku p∏k Jerzy Andrzejewski i szef trójmiejskiej SB p∏k W∏adys∏aw Jaworski: „W dniu 4 grudnia 1977 r. uzyskaliÊmy wst´pnà informacj´ operacyjnà, ˝e powielacz wykorzystywany przez aktywistów SKS i sympatyków ROPCiO znajduje si´ w mieszkaniu zakonspirowanego dzia∏acza SKS – »szefa kolporta˝u« Arkadiusza Rybickiego. W dniu 5 grudnia informacja ta zosta∏a potwierdzona. Po skonsultowaniu sprawy z zainteresowanymi departamentami MSW oraz wojewódzkà instancjà partyjnà przystàpiono do przeszukania mieszkania A. Rybickiego. Dla zakonspirowania êróde∏ informacji oraz dezintegracji grupy zdecydowano dokonaç jednoczeÊnie przeszukaƒ mieszkaniowych u Magdaleny Modzelewskiej i Piotra Dyka. [...] Przyjàç mo˝na, ˝e zakwestionowanie powielacza, materia∏ów poligraficznych oraz opracowaƒ przygotowanych do powielania niewàtpliwie w znacznej mierze ograniczy mo˝liwoÊci dzia∏ania elementów antysocjalistycznych na demickim i roli o. Ludwika WiÊniewskiego zob. te˝: Relacje Mariusza Urbana na temat formowania si´ opozycji politycznej na Wybrze˝u w latach 1971–1973 (udzielone Annie Müller, studentce historii na Wydziale Filologiczno-Historycznym Uniwersytetu Gdaƒskiego, na spotkaniach w Sopocie w dniach 4 kwietnia, 2 maja, 19 czerwca, 22 i 28 sierpnia oraz 23 i 30 paêdziernika 1998 r.), www.ruchnarodowy.pl; P. Zaremba, op. cit., s. 11–21 i n. 7 W. Sawicki, Stasi a opozycja demokratyczna w Polsce 1976–1989 [w:] idem, Raport Kiszczaka dla Moskwy, czyli czego nie powiedzia∏ minister Widacki, Kraków 2002, s. 132. 8 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 40. 9 AIPN, 0716/216, t. 1, J. Nadworski, R. Âniady, Geneza, za∏o˝enia programowe i dzia∏alnoÊç RMP, b.d., k. 96. Zob. te˝: Informacja dot[yczàca] stanu rozpoznania zagro˝eƒ bezpieczeƒstwa wewn´trznego kraju w grudniu 1977 r., Warszawa, 6 I 1978 r. [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR 1976–1980. Wybór dokumentów, oprac. ¸. Kamiƒski, P. Piotrowski, Wroc∏aw 2002, s. 166. 10 AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 45.

115

S∏awomir Cenckiewicz

116

naszym terenie, przynajmniej na czas niezb´dny do odbudowy bazy poligraficznej. Przy znanych nam ograniczonych mo˝liwoÊciach finansowych tej grupy – odbudowa tej bazy nastr´czy niewàtpliwie wiele trudnoÊci. Przewidujemy tak˝e, ˝e realizowane przedsi´wzi´cia b´dà czynnikiem pog∏´biajàcym dezintegracj´ i dezorganizacj´ nie tylko wÊród dzia∏aczy SKS i sympatyków ROPCiO, ale tak˝e pog∏´bià tarcia mi´dzy nimi a sympatykami KOR (z tych wzgl´dów m.in. nie przeprowadziliÊmy przeszukania u Halla)”11. Prze∏omowym wydarzeniem w procesie emancypacji Êrodowiska m∏odopolskiego okaza∏o si´ zorganizowane 18 i 19 listopada 1978 r. w mieszkaniu Piotra Dyka przy ulicy Sienkiewicza 10/6 w Gdaƒsku tzw. IV Ogólnopolskie Spotkanie Uczestników ROPCiO, w którym wzi´∏o udzia∏ 45 osób, w tym m.in. Hall, Modzelewska, Arkadiusz Rybicki i jego brat Miros∏aw, Grzegorz Grzelak, a tak˝e Jan Samsonowicz, Stanis∏aw Za∏uski, Tadeusz Szczud∏owski, Andrzej Jarmakowski, Stanis∏aw Tor, Jan Zapolnik, Karol G∏ogowski, Kazimierz Âwitoƒ i Leszek Moczulski. Uczestniczàcy w spotkaniu dzia∏acze gdaƒskiego SKS – zw∏aszcza Arkadiusz Rybicki – krytycznie ocenili dotychczasowà dzia∏alnoÊç i doszli do wniosku, ˝e „dalsze istnienie tej formy oddzia∏ywania na Êrodowiska studenckie mija si´ z celem”. W zwiàzku z tym „wysuni´to koncepcj´ utworzenia nowej nieformalnej grupy, która by∏aby politycznie niezale˝na i skupia∏a m∏odzie˝ akademickà, szkó∏ Êrednich i m∏odzie˝ pracujàcà”12. Szczegó∏y zwiàzane z powo∏aniem nowej organizacji m∏odzie˝owej omówiono 9 stycznia 1979 r. w mieszkaniu Samsonowicza. Poza gospodarzem wzi´li w nim udzia∏ Hall, Jarmakowski, Kobzdej, Arkadiusz Rybicki i Andrzej S∏omiƒski. Wówczas po raz pierwszy pad∏y propozycje nazwy przysz∏ej organizacji: m.in. Ruch M∏odych i Akcja Polska. Z materia∏ów operacyjnych gdaƒskiej SB wynika, ˝e przedyskutowano struktur´ organizacji, która mia∏a si´ sk∏adaç z trzech pionów: 1) „cia∏a politycznego” – zajmujàcego si´ wytyczaniem zadaƒ i celów; 2) „cia∏a pragmatycznego” – do realizowania nakreÊlonych zadaƒ; 3) „zgromadzenia ogólnego” – cia∏a kolegialnego decydujàcego o kierunku politycznym i podstawowych sprawach organizacyjnych13. Poczàtkowo pomys∏ za∏o˝enia RMP bezpieka kojarzy∏a jednak z ROPCiO i personalnie z Moczulskim. Potwierdza to fragment Analizy sytuacji... przygotowanej przez Ministerstwo Spraw Wewn´trznych w lutym 1979 r.: „Z rozeznania operacyjnego wynika, ˝e powo∏anie Ruchu M∏odych jest próbà scentralizoIbidem, 0046/349, t. 7, Informacja dot[yczàca] aktualnej sytuacji i zamiarów elementów antysocjalistycznych zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” (KSS „KOR”), Ruchu Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela (ROPCiO) i Studenckiego Komitetu SolidarnoÊciowego (SKS), sporzàdzona przez p∏k. Jerzego Andrzejewskiego i p∏k. W∏adys∏awa Jaworskiego, Gdaƒsk, 6 XII 1977 r., k. 342–343. Sprawa prowadzenia dzia∏alnoÊci wydawniczej przez gdaƒski SKS znalaz∏a równie˝ odbicie w notatce dyrektora Departamentu III MSW gen. Adama Krzysztoporskiego dla KC PZPR z 16 VI 1977 r. (Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR 1976–1980..., s. 120–121). 12 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 41–42; AIPN, 0716/216, t. 1, Informacja dot[yczàca] przebiegu obrad IV Spotkania ROPCiO w Gdaƒsku w dniu 18 do 19 listopada 1978 r., b.d., k. 15–19. 13 AIPN, 0716/216, t. 1, Analiza sytuacji i propozycje przeciwdzia∏ania w zwiàzku z zamiarem powo∏ania w Gdaƒsku tzw. Ruchu M∏odych, Warszawa, luty 1979 r., k. 24. 11

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 wania elementów antysocjalistycznych dzia∏ajàcych w Êrodowisku m∏odzie˝y akademickiej kraju i rozszerzenia go na m∏odzie˝ szkó∏ Êrednich i pomaturalnych oraz podporzàdkowania Ruchowi Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela. Âwiadczy o tym m.in. fakt zaproszenia na spotkanie organizacyjne w Gdaƒsku w dniu 10–11 II br. przedstawicieli Lublina, Wroc∏awia, ¸odzi, Krakowa i Bydgoszczy. Potwierdza to równie˝ wypowiedê Leszka Moczulskiego, stwierdzajàcego jednoznacznie, ˝e nowa organizacja mimo autonomii nie b´dzie mia∏a na celu wyodr´bnianie si´ z Ruchu Obrony, gdy˝ idee sà wspólne”14. Koncepcj´ utworzenia nowej organizacji niezale˝nej uznano w MSW za wielce niebezpiecznà i niepo˝àdanà. Dlatego te˝ ju˝ w lutym 1979 r., czyli na kilka miesi´cy przed formalnym za∏o˝eniem Ruchu M∏odej Polski, podj´to dzia∏ania w celu „niedopuszczenia do powo∏ania” organizacji. Postanowiono zaktywizowaç i uczuliç wszystkie wydzia∏y III komend wojewódzkich MO, by zdoby∏y informacje o terminie, miejscu i osobach, które majà zamiar wziàç udzia∏ w spotkaniu za∏o˝ycielskim RMP w Gdaƒsku. Funkcj´ koordynatora dzia∏aƒ mia∏ pe∏niç Wydzia∏ III Departamentu III MSW w porozumieniu z Wydzia∏em IX tego˝ departamentu. W tym czasie w MSW opracowano wst´pne trzy warianty „zabezpieczenia operacyjnego” zjazdu RMP. Pierwszy z nich zak∏ada∏ niedopuszczenie do organizacji spotkania – czyli prewencyjne zatrzymanie delegatów z kraju na 48 godzin, by nie mogli dojechaç do Gdaƒska. W miejscu zjazdu za∏o˝ycielskiego – wówczas jeszcze nieznanym S∏u˝bie Bezpieczeƒstwa – zamierzano zorganizowaç „zakryte punkty »B« celem dokumentowania fotograficznego i filmowego osób udajàcych si´ na »adres«”. Bezpieka ustali∏a równie˝, ˝e nawet jeÊli delegatom uda si´ dotrzeç na miejsce zjazdu, to pod pozorem organizacji „nielegalnego zgromadzenia” w∏adze rozwià˝à spotkanie. Szczegó∏owy plan czynnoÊci operacyjnych mia∏ przygotowaç Wydzia∏ III Komendy Wojewódzkiej MO w Gdaƒsku15. Wariant drugi natomiast pozwala∏ na zorganizowanie zjazdu, pod warunkiem ˝e wÊród za∏o˝ycieli RMP znajdà si´ tzw. osobowe êród∏a informacji S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, które „nie dopuszczà do podj´cia jednomyÊlnych decyzji organizacyjnych podczas spotkania”. Jednak wariant drugi od razu budzi∏ wàtpliwoÊci MSW. „Realizacja za∏o˝eƒ wariantu II – czytamy w notatce MSW – w przypadku niepowodzenia na odcinku zapewnienia pe∏nej kontroli Ruchu M∏odych przez naszà S∏u˝b´ stwarza realne niebezpieczeƒstwo powo∏ania do ˝ycia nowej m∏odzie˝owej organizacji o zasi´gu ogólnokrajowym (Êwiadczy o tym zaproszenie na najbli˝sze zebranie przedstawicieli ¸odzi, Warszawy, Szczecina, Krakowa, Wroc∏awia i Lublina) oraz o szerszym zasi´gu Êrodowiskowym (projekty pozyskiwania m∏odzie˝y robotniczej, licealnej i studenckiej). Ruch M∏odych zak∏ada równie˝ integrowanie tych grup, które chcia∏yby z nim pracowaç (projekt pozyskania m.in. grupy Mariana Pi∏ki z Lublina)”16. Ostatni wariant nawiàzywa∏ z kolei do szeroko praktykowanego wówczas scenariusza – „rozbicie zebrania [...] wskutek wkroczenia do pomieszczenia, w którym si´ ono odbywa, aktywu organizacji m∏odzie˝owych (podobnie jak to czyniono w odniesieniu do wyk∏adów T[owarzystwa] K[ursów] N[aukowych])”17. 14 15 16 17

Ibidem, Ibidem, Ibidem, Ibidem,

k. k. k. k.

24. 25. 26. 27.

117

S∏awomir Cenckiewicz Jednak na razie do zapowiadanego zjazdu za∏o˝ycielskiego RMP nie dosz∏o z powodu wewnàtrzÊrodowiskowych dyskusji. Wiosnà 1979 r. podczas spotkaƒ organizowanych w Gdaƒsku, Lublinie, Wroc∏awiu, Poznaniu, Krakowie, Toruniu, Warszawie i Gorzowie Wielkopolskim m∏odopolacy, zw∏aszcza Hall, Arkadiusz Rybicki i Wies∏aw Parchimowicz, spierali si´ z kolegami o oblicze ideowo-polityczne przysz∏ej organizacji. SB liczy∏a na to, ˝e spór grupy „endecko-klerykalnej” (gdaƒszczanie) z „niepodleg∏oÊciowo-pi∏sudczykowskà” (g∏ównie lublinianie) b´dzie na tyle powa˝ny, i˝ sparali˝uje zamiary powo∏ania organizacji lub przynajmniej oddali je w czasie. M∏odopolaków dzieli∏ równie˝ stosunek do ROPCiO. Aleksander Hall poczàtkowo opowiada∏ si´ za utrzymaniem zwiàzków z ROPCiO przy zachowaniu autonomii Ruchu M∏odych, Arkadiusz Rybicki zaÊ g∏osi∏ potrzeb´ ca∏kowitego oderwania si´ od ROPCiO18. Bezpieka dà˝y∏a w tym czasie do jeszcze ÊciÊlejszego zwiàzania grupy m∏odopolskiej z ROPCiO (przy jednoczesnym skonfliktowaniu jej z Moczulskim), co mia∏o przyczyniç si´ do spowolnienia procesu emancypacji politycznej gdaƒszczan19. W tym kontekÊcie nale˝y postrzegaç nawiàzanie w 1979 r. wspó∏pracy redakcji „Bratniaka” (wydawanego przez grup´ Halla od paêdziernika 1977 r.) z warszawskim Wydawnictwem im. Konstytucji 3 Maja, prowadzonym przez uczestników ROPCiO i w du˝ej mierze kontrolowanym przez SB. Wed∏ug por. Waldemara Misiewicza z Departamentu III MSW owa wspó∏praca „zosta∏a zainspirowana operacyjnie” przez SB20. Mimo tego funkcjonariusze SB byli pewni, ˝e powo∏anie organizacji jest tylko kwestià czasu, a spory majà jedynie charakter dyskusji programowych. Wy-

118

18 AIPN, 0716/216, t. 1, Informacja dotyczàca Ruchu M∏odych, Warszawa, 9 III 1979 r., k. 28; ibidem, t. 2, Informacja sygnalna zast´pcy naczelnika Wydzia∏u III KW MO w Szczecinie mjr. Leszka Puszczewicza, Szczecin, 7 II 1979 r., k. 5–6. 19 Wydaje si´, i˝ jednym z g∏ównych za∏o˝eƒ operacyjnych SB w tym czasie by∏o nie dopuÊciç do ca∏kowitego uniezale˝nienia si´ Êrodowisk opozycyjnych, a zw∏aszcza m∏odopolaków, cz∏onków SKS i duszpasterstwa akademickiego od ROPCiO. Wynika∏o to zapewne z dobrego rozpoznania operacyjnego ROPCiO i umieszczenia w nim ofensywnej agentury. Wiosnà 1977 r. dyrektor Departamentu III MSW gen. Adam Krzysztoporski mówi∏ wr´cz o powstaniu ROPCiO jako „zjawisku pozytywnym”, gdy˝ tym samym nie dosz∏o do „po∏àczenia wszystkich osób o dzia∏alnoÊci antysocjalistycznej, a wi´c tej grupy Kuroniowskiej, a mo˝na powiedzieç rewizjonistyczno-syjonistycznej, z tà grupà Czumowskà”. Co ciekawe, w tym czasie gen. Krzysztoporski sprzeciwia∏ si´ nawet obj´ciu ROPCiO odr´bnà sprawà operacyjnego rozpracowania (to nastàpi∏o dopiero jesienià 1978 r., kiedy wszcz´to spraw´ „HazardziÊci” w∏aÊnie na ROPCiO) i jakimkolwiek represjom wobec dzia∏aczy Ruchu Obrony, uzasadniajàc to z jednej strony znikomà szkodliwoÊcià dzia∏aƒ nowej organizacji, z drugiej zaÊ taktykà operacyjnà SB. Podczas prowadzonej przez siebie telekonferencji gen. Krzysztoporski mówi∏: „Wychodzimy w ogóle z za∏o˝enia, ˝e na razie ten ruch obrony praw cz∏owieka i obywatela [tak w oryginale – S.C.] nie nadaje si´ do otwarcia post´powania Êledczego w tej sprawie”. Szef Departamentu III MSW wyznaczy∏ SB trzy zasadnicze kierunki dzia∏aƒ wobec ROPCiO: 1) zaktywizowanie tajnych wspó∏pracowników wÊród czo∏ówki Ruchu Obrony, wytypowanie kandydatów do kierowniczej roli w ROPCiO i sporzàdzenie ich charakterystyk; 2) niedopuszczenie do spo∏ecznej legalizacji Ruchu Obrony i popularyzacji jego hase∏; 3) przeciwdzia∏anie podejmowanym w przysz∏oÊci próbom przekszta∏cenia ROPCiO w parti´ politycznà. Owe kierunki Krzysztoporski t∏umaczy∏ koniecznoÊcià wypracowania pog∏´bionej koncepcji dezintegracji „Graczy” i „Ruchowców” – jak roboczo nazywano ROPCiO (AIPN Gd, 0046/349, t. 7, Zapis stenograficzny telekonferencji z 5 IV 1977 r. prowadzonej przez gen. Adama Krzysztoporskiego, Gdaƒsk, 9 IV 1977 r., k. 150 i 154–155). 20 Ibidem, t. 1, Informacja por. Waldemara Misiewicza dotyczàca Ruchu M∏odych, Warszawa, 18 VI 1979 r., k. 33.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 daje si´, ˝e 9 marca 1979 r. przynajmniej w Wydziale IX Departamentu III MSW ostatecznie pogodzono si´ z myÊlà, i˝ w nieodleg∏ej przysz∏oÊci powstanie RMP. W celu neutralizacji grupy zamierzano zastosowaç metody zbli˝one do tych mieszczàcych si´ w wariancie drugim z lutego 1979 r. Kierownictwo Wydzia∏u IX proponowa∏o zatem „kontynuowanie przygotowaƒ do ewentualnego wprowadzenia do Ruchu M∏odych osobowych êróde∏ informacji, w tym równie˝ spoza terenu Gdaƒska”; „z chwilà uzyskania informacji o wyznaczeniu w Gdaƒsku lub w innej miejscowoÊci w kraju zjazdu za∏o˝ycielskiego podjàç dzia∏ania niedopuszczajàce do powo∏ania organizacji”; „w zale˝noÊci od dalszego rozwoju sytuacji dzia∏ania te powtarzaç, wzgl´dnie dopuÊciç do powstania grupy R[uch] M[∏odych] w warunkach wskazujàcych na perspektyw´ jej samolikwidacji w stosunkowo krótkim czasie (metoda – wprowadzenie przygotowanych êróde∏ informacji i operacyjne opanowanie grupy)”21. W MSW nadzieje na rozbicie Ruchu M∏odych wiàzano te˝ z przewidywanym konfliktem cz∏onków Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” z m∏odopolakami. Korowcy bowiem sprzeciwiali si´ zarówno rozbiciu istniejàcych w miastach akademickich SKS-ów, „rozdrobnieniu demokratycznej opozycji”, jak równie˝ niepokoi∏a ich „prawicowo-nacjonalistyczna” i „klerykalna” orientacja polityczna za∏o˝ycieli Ruchu M∏odych22. Prze∏omowe dla podj´cia decyzji o proklamowaniu RMP by∏y najpewniej spotkania 12 i 13 czerwca 1979 r. w Gorzowie Wielkopolskim (m.in. u wikariusza parafii katedralnej ks. Witolda Andrzejewskiego) oraz 18 czerwca 1979 r. w Duszpasterstwie Akademickim w Szczecinie. Uczestniczy∏o w nich od kilkunastu do kilkudziesi´ciu osób z ca∏ego kraju, w tym osobowe êród∏a informacji SB. Miejsca spotkaƒ by∏y obserwowane, a wszystkie osoby udajàce si´ na spotkanie lub je opuszczajàce by∏y fotografowane23. Prowadzàcy zebrania Hall omawia∏ dzia∏alnoÊç ROPCiO, akcentujàc wyraênie rol´ i odr´bnoÊç Êrodowiska gdaƒskiego pisma „Bratniak”. T∏umaczy∏ potrzeb´ powo∏ania nowego ugrupowania – Ruchu M∏odych, z∏o˝onego z kilkuosobowych grup w wi´kszych miastach. Zapowiedzia∏ zwo∏anie 28 lipca 1979 r. w Opolu Starym ko∏o Siedlec, w domu Stanis∏awa Karpika, ogólnokrajowego zebrania za∏o˝ycielskiego Ruchu M∏odych24. Ibidem, t. 1, Informacja dotyczàca Ruchu M∏odych, Warszawa, 9 III 1979 r., k. 28–29. Ibidem, t. 1, Informacja por. Waldemara Misiewicza dotyczàca Ruchu M∏odych..., k. 32. 23 Ibidem, t. 2, Meldunek Wydzia∏u III KW MO w Gorzowie Wielkopolskim dla dyrektora Departamentu III MSW, Gorzów Wielkopolski, 13 VI 1979 r., k. 17. WczeÊniej Hall i Arkadiusz Rybicki byli z wizytami u dzia∏aczy SKS w Poznaniu, Krakowie i Wroc∏awiu, gdzie tak˝e informowali o zamiarze powo∏ania Ruchu M∏odych. Zob. Notatka dot[yczàca] inicjatywy stworzenia „Ruchu M∏odych”, 9 VI 1979 r. [w:] Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR 1976– –1980..., s. 258. 24 AIPN, 0716/216, t. 1, Informacja por. Waldemara Misiewicza dotyczàca Ruchu M∏odych..., k. 30–31; ibidem, t. 1, Informacja dotyczàca Ruchu M∏odych, Warszawa, 9 VII 1979 r., k. 36; ibidem, t. 3, Meldunek operacyjny pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 23 VI 1979 r., k. 2–4. Informacja przekazana przez Halla o tym, ˝e zjazd RMP ma si´ odbyç w Opolu Starym, by∏a zamierzonym blefem i mia∏a wprowadziç w b∏àd SB. Prawdziwe miejsce i termin zjazdu mia∏y zostaç podane do wiadomoÊci w ostatniej chwili przez „specjalnego wys∏annika”. Zob. ibidem, t. 3, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP przygotowana na podstawie donosu tajnego wspó∏pracownika ps. „Monika” z Krakowa, Warszawa, 7 VII 1979 r., k. 16. 21 22

119

S∏awomir Cenckiewicz

120

Zdaniem uczestniczàcego w spotkaniu w Szczecinie tajnego wspó∏pracownika o pseudonimie „Anka”25 Hall i Arkadiusz Rybicki mieli wówczas uzasadniaç powstanie Ruchu M∏odych „stanem agonii” ROPCiO. Obaj opowiedzieli si´ jednak za sojuszem z grupà Leszka Moczulskiego, który równie˝ planowa∏ za∏o˝enie nowej organizacji opozycyjnej. Wed∏ug relacji „Anki” na zjazd Ruchu M∏odych do Opola Starego mia∏o przybyç oko∏o pi´çdziesi´ciu osób z ca∏ego kraju26. W zwiàzku z tym SB planowa∏a w∏àczyç w proces tworzenia Ruchu M∏odych kilku tajnych wspó∏pracowników funkcjonujàcych w Êrodowisku duszpasterstwa akademickiego i ROPCiO w Gdaƒsku, Szczecinie („Anka”, „Grzegorz” i „Krzysztof ”) i Warszawie („Jan Lewandowski”). Zdaniem por. Waldemara Misiewicza tajni wspó∏pracownicy SB mieli nawet szans´ wejÊç w sk∏ad redakcji „Bratniaka”27. Zapowiedê ogólnokrajowego zebrania za∏o˝ycielskiego Ruchu M∏odych sk∏oni∏a kierownictwo resortu spraw wewn´trznych do podj´cia 27 czerwca 1979 r. decyzji o rozpocz´ciu sprawy operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Arka”28. By∏a to operacja prowadzona bezpoÊrednio przez Departament III MSW, a nie przez Wydzia∏ III KW MO w Gdaƒsku. Z ramienia MSW spraw´ prowadzi∏ pp∏k Jerzy Syroczyƒski. Ogólne cele operacyjne „Arki” w latach 1979–1988 pozostawa∏y niezmienne i sprowadza∏y si´ do czterech punktów, polegajàcych na: „koordynowaniu pracy Wydzia∏ów III KW MO w rozpracowaniu dzia∏alnoÊci RMP w poszczególnych oÊrodkach akademickich i szko∏ach Êrednich”; „podejmowaniu kompleksowych dzia∏aƒ operacyjno-zapobiegawczych i neutralizujàcych wp∏ywy inicjatorów RMP w Êrodowiskach m∏odzie˝y akademickiej i szkó∏ Êrednich w skali ca∏ego kraju”; „przeprowadzaniu kombinacji operacyjnych w skali ogólnokrajowej, majàcych na celu przeciwdzia∏anie i neutralizowanie wrogiej, antysocjalistycznej dzia∏alnoÊci”; „optymalnym wykorzystaniu osobowych êróde∏ informacji, b´dàcych na kontakcie jednostek wymienionych powy˝ej, do rozpracowania antysocjalistycznej dzia∏alnoÊci Ruchu M∏odej Polski”29. Pomi´dzy 25 czerwca a 4 lipca 1979 r. w komendach wojewódzkich MO w Katowicach, ¸odzi, Siedlcach, Koszalinie, Rzeszowie, Olsztynie, Poznaniu i Wa∏brzychu odbywa∏y si´ narady kierowników sekcji III wydzia∏ów III z 47 województw. Przewodzili im wysocy przedstawiciele Wydzia∏u III Departamentu III MSW, kierujàcy z ramienia centrali rozpracowywaniem Ruchu M∏odych: p∏k Romuald Szczerbiƒski (naczelnik Wydzia∏u III Departamentu III MSW), pp∏k Jan Sobieszczuk, p∏k Stanis∏aw Kabaciƒski, pp∏k Jan Dybich i kpt. Bogdan Rutkow-

Tajny wspó∏pracownik „Anka” nale˝a∏ w tym czasie do czo∏ówki m∏odopolskiej, zaanga˝owany by∏ m.in. w dzia∏alnoÊç w Wydawnictwie im. Konstytucji 3 Maja. Prowadzili go oficerowie SB z Wydzia∏u III KW MO w Szczecinie. 26 AIPN, 0716/216, t. 3, Meldunek operacyjny pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 26 VI 1979 r., k. 5–7. 27 Ibidem, t. 1, Informacja por. Waldemara Misiewicza dotyczàca Ruchu M∏odych..., k. 33. 28 W materia∏ach SB pojawia si´ równie˝ 23 VI 1979 r. jako poczàtek sprawy. Obecnie wiadomo, ˝e w Archiwum IPN zachowa∏y si´ trzy tomy akt sprawy operacyjnego rozpracowania „Arka”, jednak z ró˝nych dokumentów SB wynika, ˝e materia∏ów dotyczàcych rozpracowania RMP by∏o znacznie wi´cej (np. teczki pracy tajnych wspó∏pracowników usytuowanych w RMP oraz inne sprawy operacyjnego rozpracowania dotyczàce RMP, prowadzone w terenie przez wydzia∏y III KW MO). 29 AIPN, 0716/216, t. 1, Meldunek zakoƒczeniowy zast´pcy dyrektora Departamentu III MSW p∏k. Wac∏awa Króla w sprawie operacyjnego rozpracowania „Arka”, Warszawa, 26 X 1988 r., k. 82. 25

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 ski. Inicjator narad p∏k Romuald Szczerbiƒski zobowiàza∏ wszystkich naczelników wydzia∏ów III KW MO do „przygotowania w∏asnych koncepcji w zakresie przeciwdzia∏ania utworzeniu Ruchu M∏odych” oraz „wykazów osobowych êróde∏ informacji (pseudonim, numer rejestracyjny), które w przypadku utworzenia wspomnianej organizacji wesz∏yby w jej sk∏ad i realizowa∏yby okreÊlone zadania operacyjne”30. Podczas narad nakazywano równie˝ wzmóc dzia∏ania operacyjne wobec oÊrodków duszpasterstwa akademickiego, traktowanych jako baza werbunkowa dla Ruchu M∏odych31. Interesujàcà propozycj´ zg∏osi∏ kpt. Andrzej Lesner z Wydzia∏u III KW MO w ¸odzi. Opowiedzia∏ si´ za bardziej intensywnymi dzia∏aniami wobec duszpasterstwa akademickiego przez „bli˝szà kontrol´ ROPCiO”, który – jak si´ wyrazi∏ – „jest z nami powiàzany”. „Nale˝y ten element wykorzystaç i wprowadziç agentur´ przez Ruch do d[uszpasterstwa] a[kademickiego]” – zakoƒczy∏ Lesner32. Analogiczne wytyczne otrzymali zapewne naczelnicy pozosta∏ych wydzia∏ów i sekcji komend wojewódzkich MO. Od tej pory poszczególne departamenty MSW i wydzia∏y w komendach wojewódzkich milicji typowa∏y i ustala∏y zadania dla tajnych wspó∏pracowników dzia∏ajàcych w Êrodowisku m∏odopolskim. Sporà grup´ agentury tworzyli tajni wspó∏pracownicy wydzia∏ów IV lub bezpoÊrednio Departamentu IV MSW, wywodzàcy si´ z duszpasterstwa akademickiego i ruchu oazowego. Przypuszczalnie mieli oni odegraç kluczowà rol´ w neutralizacji m∏odopolaków. Agentura wydzia∏ów IV mia∏a „lansowaç na zewnàtrz tez´, i˝ Ruch M∏odych jest kolejnà próbà przechwycenia przez znanych graczy politycznych m∏odzie˝y katolickiej do ich politykierskich rozgrywek i w konsekwencji prowadzi do oderwania jej spod wp∏ywów ksi´˝y i KoÊcio∏a”. SB zobowiàza∏a swoje „osobowe êród∏a informacji” ulokowane w Êrodowisku koÊcielnym do upowszechniania poglàdu, ˝e Ruch M∏odych jest organizacjà „inspirowanà przez wrogie oÊrodki dywersji politycznej na Zachodzie”, prowadzàcà „dzia∏alnoÊç m∏odzie˝y oÊrodków duszpasterstwa akademickiego w kierunku szkodliwym dla KoÊcio∏a”33. W lipcu 1979 r. „pion koÊcielny” SB wyty-

Ibidem, t. 2, Pisma p∏k. R. Szczerbiƒskiego do naczelników wydzia∏u III KW MO w Katowicach, Bielsku-Bia∏ej, Krakowie, Cz´stochowie, Kielcach, ¸odzi, P∏ocku, W∏oc∏awku, Koninie, Kaliszu, Piotrkowie Trybunalskim, Skierniewicach, Siedlcach, Bia∏ej Podlaskiej, Lublinie, Che∏mie, Radomiu, Bia∏ymstoku, Koszalinie, S∏upsku, Szczecinie, Gdaƒsku, Rzeszowie, Nowym Sàczu, Tarnowie, KroÊnie, PrzemyÊlu, ZamoÊciu, Tarnobrzegu, Olsztynie, Elblàgu, Suwa∏kach, ¸om˝y, Ostro∏´ce, Ciechanowie, Poznaniu, Bydgoszczy, Toruniu, Pile, Gorzowie Wielkopolskim, Lesznie, Zielonej Górze, Wa∏brzychu, Jeleniej Górze, Legnicy, Wroc∏awiu i Opolu, Warszawa, 20 VI 1979 r., k. 20–27. 31 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa por. Ryszarda So∏tysiaka z narady kierowników sekcji III KW MO 28 VI 1979 r. w Koszalinie, Warszawa, 30 VI 1979 r., k. 28; ibidem, Protokó∏ narady 29 VI 1979 r. z kierownikami sekcji III Wydzia∏u III KW MO w KroÊnie, PrzemyÊlu, Tarnobrzegu, Nowym Sàczu, ZamoÊciu i Rzeszowie, sporzàdzony przez kpt. Edwarda Kotul´, Rzeszów, 29 VI 1979 r., k. 30–32. Zob. te˝: Informacja operacyjna z narady kierowników sekcji III Wydzia∏u III komend wojewódzkich Milicji Obywatelskiej województw po∏udniowych dotyczàcej Ruchu M∏odej Polski, 30 VI 1979 r. [w:] Opozycja ma∏opolska w dokumentach 1976–1980, wybór i oprac. A. Roliƒski, Kraków 2003, s. 857–858. 32 AIPN, 0716/216, t. 2, Protokó∏ z odprawy poÊwi´conej problemom Ruchu M∏odych, która odby∏a si´ w Komendzie Wojewódzkiej MO w ¸odzi 27 VI 1979 r., ¸ódê, 11 VII 1979 r., k. 47. 33 Ibidem, t. 1, Plan przedsi´wzi´ç operacyjnych do sprawy krypt. „Arka”, sporzàdzony przez pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 12 VII 1979 r., k. 42. 30

121

S∏awomir Cenckiewicz

122

powa∏ dwunastu tajnych wspó∏pracowników, którzy mieli zasiliç szeregi Ruchu M∏odych: „Miko”, prowadzony przez Wydzia∏ IV KW MO w Gdaƒsku, dzia∏a∏ w otoczeniu Halla, Arkadiusza Rybickiego, Piotra Dyka i Jana Samsonowicza; „Malwa” by∏ êród∏em Wydzia∏u IV w Krakowie i rozpracowywa∏ Bogus∏awa Sonika oraz Êrodowisko krakowskie; „Czes∏aw” i „Margaretta” dla Wydzia∏u IV w Lublinie rozpracowywali o. WiÊniewskiego, Mariana Pi∏k´ i Êrodowisko KUL; „Dan” prowadzony przez Wydzia∏ IV w Poznaniu rozpracowywa∏ tamtejsze Êrodowisko m∏odopolskie; „Mnich”, „Karol” i „Zbyszek”, agenci Wydzia∏u IV w ¸odzi, rozpracowywali m.in. Andrzeja Woênickiego i Jacka Bartyzela; „Daniel” i „Su∏tan” prowadzeni przez Wydzia∏ IV w Szczecinie mieli dotrzeç m.in. do o. Huberta Czumy. Tajni wspó∏pracownicy „Lotos” i „Ró˝a” prowadzeni byli przez oficerów Wydzia∏u VI Departamentu IV MSW i rozpracowywali Êrodowisko krakowskiego SKS i Bogus∏awa Sonika, „Cywis” zaÊ, pozyskany przez Wydzia∏ V Departamentu IV MSW, dzia∏a∏ w otoczeniu Leszka Moczulskiego i Arkadiusza Rybickiego34. Jednak w koƒcu lipca 1979 r. najwa˝niejszà dla SB sprawà by∏o zabezpieczenie operacyjne zbli˝ajàcego si´ zjazdu za∏o˝ycielskiego Ruchu M∏odych. W tym celu w Departamencie III MSW przygotowano Plan przedsi´wzi´ç operacyjnych do sprawy krypt. „Arka”. Plan autorstwa pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego przewidywa∏ m.in. uniemo˝liwienie m∏odopolakom wyjazdu do Siedlec, poddanie ich obserwacji zewn´trznej, zorganizowanie blokady wokó∏ miejsca zjazdu. W stosunku do Aleksandra Halla, Arkadiusza, Miros∏awa i Bo˝eny Rybickich, Wies∏awa Parchimowicza i innych czo∏owych m∏odopolaków miano zastosowaç areszt tymczasowy i inne dzia∏ania „prewencyjno-zniech´cajàce, uniemo˝liwiajàce i dezintegrujàce przygotowania do utworzenia organizacji”. MSW zarzàdzi∏o równie˝ zabezpieczenie profilaktyczne „wszelkiego rodzaju obozów szkoleniowych i zgrupowaƒ m∏odzie˝y w okresie akcji letniej (S[ocjalistycznego] Z[wiàzku] S[tudentów] P[olskich], Z[wiàzku] S[ocjalistycznej] M[∏odzie˝y] P[olskiej], O[chotniczych] H[ufców] P[racy], Z[wiàzku] H[arcerstwa] P[olskiego], praktyki studenckie, obozy oazowe, duszpasterstwa akademickie itp.)”35. 20 lipca 1979 r. tajny wspó∏pracownik SB ze Szczecina przekaza∏ bezpiece informacj´, ˝e 26 lipca w salce katechetycznej parafii w Hucie Kalnej ko∏o Starogardu Gdaƒskiego odb´dzie si´ spotkanie za∏o˝ycielskie Ruchu M∏odych. Ów agent mia∏ w nim zresztà wziàç udzia∏36. Po sprawdzeniu i potwierdzeniu tej informacji przez poszczególne wydzia∏y III p∏k Szczerbiƒski zarzàdzi∏ rozpocz´cie dzia∏aƒ przewidzianych w planach z 9 i 12 lipca 1979 r. „Nale˝y zastosowaç przedsi´wzi´cia – pisa∏ do naczelników wydzia∏ów III – uniemo˝liwiajàce wyjazd z miejsca zamieszkania lub pobytu g∏ównym inicjatorom Ruchu M∏odych

Ibidem, t. 1, Plan przedsi´wzi´ç operacyjnych dotyczàcych tzw. Ruchu M∏odych, sporzàdzony przez zast´pc´ naczelnika Wydzia∏u V Departamentu IV MSW mjr. W. G∏owackiego, Warszawa, 16 VII 1979 r., k. 47. 35 Ibidem, t. 1, Plan przedsi´wzi´ç operacyjnych do sprawy krypt. „Arka”, Warszawa, 12 VII 1979 r., k. 40–44. 36 Ibidem, t. 2, Szyfrogram kpt. Stanis∏awa Bryliƒskiego z Wydzia∏u III KW MO w Szczecinie do Wydzia∏u III Departamentu III MSW, Szczecin, 20 VII 1979 r., godzina 17.20, k. 36. 34

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 oraz ustalonym uczestnikom »zjazdu« – z zatrzymaniem na okres 48 godzin w∏àcznie po uzgodnieniu z Wydzia∏em III Departamentu III MSW”37. 26 lipca 1979 r. SB w ca∏ym kraju zatrzyma∏a m.in. Piotra Dyka, Aleksandra Halla, Andrzeja Jarmakowskiego, Macieja Grzywaczewskiego, Magdalen´ Modzelewskà, Arkadiusza Rybickiego, Miros∏awa Brod´, Marka Jurka, Piotra Miereckiego, Krzysztofa Nowaka, Marka Robaka, Waldemara Szymko, Ryszarda Nowaka i Janusza Pierzcha∏´38. ¸àcznie 26 i 27 lipca SB zatrzyma∏a 29 osób udajàcych si´ na zjazd. Ponadto przeprowadzono blokad´ dróg dojazdowych (na wszelki wypadek równie˝ do Opola Starego ko∏o Siedlec), dworców PKP i PKS, zrewidowano 23 mieszkania (m.in. Halla i Arkadiusza Rybickiego)39. Zjazd Ruchu M∏odych si´ nie odby∏40.

Od powstania Ruchu M∏odej Polski do Sierpnia ’80 (1979–1980) Dla m∏odopolaków by∏o oczywiste, ˝e do proklamowania organizacji nie jest potrzebny zjazd ani zebranie przedstawicieli ró˝nych oÊrodków z kraju. 30 lipca 1979 r., gdy ju˝ wyszli z aresztu, Hall i Parchimowicz zredagowali komunikat o za∏o˝eniu nowej organizacji (antydatowany 19 lipca 1979 r.). Nast´pnie Hall telefonicznie powiadomi∏ Moczulskiego o utworzeniu Ruchu M∏odej Polski. Arkadiusz Rybicki t´ samà wiadomoÊç wraz komunikatem nr 1 przekaza∏ dzia∏aczce KSS „KOR” z Warszawy Ance Kowalskiej, a ta poinformowa∏a o tym korespondentów zagranicznych akredytowanych w Polsce. Wkrótce o powstaniu RMP obwieÊci∏o Radio Wolna Europa41. W po∏owie sierpnia 1979 r. by∏a ju˝ gotowa zredagowana przez Halla deklaracja ideowa RMP, którà wst´pnie podpisa∏o 25 osób (dziewi´tnaÊcie z Trójmiasta, cztery ze Êrodowiska gorzowsko-poznaƒskiego, po jednej z ¸odzi i Warszawy).

Ibidem, t. 2, Szyfrogram p∏k. Romualda Szczerbiƒskiego do naczelników wydzia∏ów III KW MO, Warszawa, 24 VII 1979 r., godzina 13.35, k. 38. 38 Ibidem, t. 2, Do wykorzystania w informacji „K”. Zatrzymania, notatka Departamentu III MSW, Warszawa, 27 VII 1979 r., k. 43–44. 39 Ibidem, t. 2, Plan przedsi´wzi´ç operacyjnych uniemo˝liwiajàcych zorganizowanie zjazdu „Ruchu M∏odych” u St[anis∏awa] Karpika, zam[ieszka∏ego] w Opolu Starym, sporzàdzony przez p∏k. R. Durk´, Siedlce, 27 VII 1979 r., k. 39–42; ibidem, Informacja dot[yczàca] inicjatywy elementów antysocjalistycznych utworzenia nowej organizacji pn. Ruch M∏odych, sporzàdzona przez kpt. Kazimierza Ziemka, Warszawa, 31 VII 1979 r., k. 49–51; AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 45. W Informacji dot[yczàcej] inicjatywy elementów antysocjalistycznych utworzenia nowej organizacji pn. Ruch M∏odych z 31 VII 1979 r. przekazanej do KC PZPR przez gen. Adama Krzysztoporskiego jest mowa o 23 zatrzymanych. Por. Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR 1976–1980..., s. 260–261. 40 Mimo tego w wydanym 29 VII 1979 r. oÊwiadczeniu zespo∏u redakcyjnego „Bratniaka” m∏odopolacy pisali, ˝e do zjazdu za∏o˝ycielskiego w Hucie Kalnej jednak dosz∏o. By∏ to rodzaj chwytu propagandowego. Zob. P. Raina, Independent social movements in Poland, London 1981, s. 422–423; AIPN, 0716/216, t. 3, Szyfrogram Wydzia∏u III-2 Komendy Sto∏ecznej MO w Warszawie na temat utworzenia RMP na podstawie informacji przekazanych przez tajnego wspó∏pracownika ps. „Marek Wolicki”, Warszawa, 31 VII 1979 r., godzina 20.00, k. 20. 41 AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego z informacji Departamentu III MSW z 31 VII 1979 r., Warszawa, 31 VII 1979 r., k. 50–51; ibidem, t. 1, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, wrzesieƒ 1979 r., k. 47–48. 37

123

S∏awomir Cenckiewicz Deklaracj´ og∏oszono oficjalnie 18 sierpnia 1979 r. (póêniej publikowano jà w „Bratniaku”)42. Jednak kierujàcy sprawà „Arka” pp∏k Syroczyƒski wcià˝ liczy∏ na szybkà dekompozycj´ m∏odopolaków, gdy˝ jego zdaniem w RMP dominowa∏y dwie przeciwstawne tendencje ideowe – „niepodleg∏oÊciowo-pi∏sudczykowska” i „narodowa”43. Ponadto Syroczyƒski przewidywa∏ konflikt RMP z Moczulskim, który zamierza∏ w∏àczyç ruch m∏odopolski do majàcej powstaç Konfederacji Polski Niepodleg∏ej. Pewne nadzieje na dezintegracj´ RMP wiàzano w MSW tak˝e z niech´cià Êrodowiska KSS „KOR” (zw∏aszcza Jacka Kuronia) do nowej formacji z powodu jej narodowo-katolickiego profilu ideowego i zagro˝enia dla dalszego istnienia SKS-ów44. Oficerów SB zastanawia∏ konfrontacyjny wzgl´dem KSS „KOR” ton wypowiedzi Halla, który przebywajàc w Warszawie w dniach 14–18 sierpnia 1979 r., mia∏ powiedzieç, ˝e „w RMP nie ma miejsca dla osób reprezentujàcych nurt lewicy laickiej z uwagi na podstawowe za∏o˝enie Ruchu M∏odej Polski, które mówi, ˝e podstawowà wspólnotà jest naród, niepodleg∏e paƒstwo dzia∏ajàce w Êcis∏ym zwiàzku z KoÊcio∏em”45. Innym razem, przy okazji organizowania manifestacji rocznicowej w Gdaƒsku w grudniu 1979 r., Hall wyrazi∏ opini´, ˝e RMP powinien nie tylko dzia∏aç odr´bnie, ale nawet akcentowaç swojà niezale˝noÊç podczas publicznych demonstracji, aby w razie „powodzenia akcji ca∏a zas∏uga nie zosta∏a przypisana Bogdanowi Borusewiczowi i jego grupie”46. Z ustaleƒ SB mo˝na wnioskowaç, ˝e Jacek Kuroƒ i Êrodowisko korowskie pogodzi∏o si´ jednak z powstaniem RMP. Wynikaç to mia∏o przede wszystkim z pragmatyzmu Kuronia, który zdawa∏ sobie spraw´ z koniecznoÊci istnienia ruchu neoendeckiego. Kuroƒ mia∏ nawet stwierdziç, ˝e jeÊli ju˝ w Polsce ma si´ odrodziç nurt endecki, to na jego czele winien stanàç w∏aÊnie Aleksander Hall (podobnego zdania by∏ te˝ Adam Michnik)47. Warszawa poleci∏a równie˝ szefom SB w województwach, by starali si´ przeciwdzia∏aç powo∏aniu regionalnych struktur RMP. Tajni wspó∏pracownicy SB Ibidem, t. 1, Informacja pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego dotyczàca RMP, Warszawa, 13 III 1980 r., k. 60–63. 43 Na temat podzia∏ów ideowych w RMP zob. interesujàce wspomnienia Konrada Turzyƒskiego: http://abcnet.com.pl/pl/archiwum_opozycji.php. Mimo pewnej wewn´trznej niespójnoÊci ideowej RMP (zmaganie si´ dwóch nurtów) deklaracja z 18 VIII 1979 r. wydaje si´ mieç jasny – narodowy, katolicki i antyliberalny (pot´pienie „naturalistycznego libertynizmu oÊwieceniowego”) charakter. Por. W. Turek, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo-katolickiego do partii demo-liberalnej, „MyÊl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 100–101. 44 AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP, Warszawa, 21 VIII 1979 r., k. 58. 45 Ibidem, t. 3, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP przygotowana na podstawie donosu tajnego wspó∏pracownika ps. „Marek Wolicki” z Warszawy, Warszawa, 22 VIII 1979 r., k. 18. Zob. te˝: Informacja operacyjna sporzàdzona na podstawie doniesienia tajnego wspó∏pracownika pseud. „7” dotyczàca spotkania przedstawicieli Studenckiego Komitetu SolidarnoÊci z cz∏onkami redakcji niezale˝nego czasopisma „Bratniak”, 30 V 1979 r. [w:] Opozycja ma∏opolska w dokumentach..., s. 852–853. 46 AIPN Gd, 0046/364, t. 5, Koncepcyjny plan dzia∏ania zmierzajàcy do ograniczenia bàdê niedopuszczenia do zorganizowania przez elementy antysocjalistyczne prowokacyjnej imprezy zwiàzanej z rocznicà wydarzeƒ grudniowych na Wybrze˝u, sporzàdzony przez p∏k. Jana Ciechanowicza, Gdaƒsk, 21 XI 1979 r., k. 67. 47 AIPN, 0204/1781, t. 1, Informacja por. Waldemara Misiewicza dotyczàca stosunków pomi´dzy ROPCiO a KSS „KOR”, Warszawa, 30 VII 1979 r., k. 194. 42

124

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 mieli podawaç w wàtpliwoÊç sens istnienia jednej antykomunistycznej organizacji m∏odzie˝owej. Zdawano sobie jednak spraw´, ˝e jest to zadanie bardzo trudne bàdê w ogóle niewykonalne. W Lublinie np. – jak donosi∏ tajny wspó∏pracownik „Czes∏aw” – powo∏anie RMP „jest tylko kwestià czasu” z powodu staraƒ o. Ludwika WiÊniewskiego oraz Mariana Pi∏ki48. Podobnie sytuacj´ oceniali agenci z Krakowa („Tomek”, „Monika”, „Alex”), którzy niezale˝nie od siebie donosili o zaanga˝owaniu asystenta na Akademii Górniczo-Hutniczej Roberta Kaczmarka w tworzenie struktur RMP. Agent „Monika” zwraca∏ uwag´ przede wszystkim na rol´ Janusza Pierzcha∏y, twierdzàc przy okazji, ˝e idea∏y narodowe, pod którymi wyst´pujà m∏odopolacy, zyskajà w Krakowie podatny grunt49. W tym czasie w MSW uaktualniono wytyczne operacyjne dotyczàce RMP. W jednym z pierwszych planów operacyjnych – z 13 sierpnia 1979 r., przes∏anym wszystkim wojewódzkim szefom SB – zalecano m.in. intensyfikacj´ pracy operacyjnej z agenturà wewnàtrz RMP, wytypowanie i przygotowanie tajnych wspó∏pracowników do ich wprowadzenia w struktury RMP, atakowanie RMP przez konfidentów (zw∏aszcza z pionu IV) z pozycji narodowych i katolickich („powstanie RMP zainspirowane zosta∏o przez oÊrodki dywersji na Zachodzie”), przeciwdzia∏anie akcji zbierania podpisów pod deklaracjà programowà RMP, zabezpieczenie szkó∏ Êrednich i uczelni przed oddzia∏ywaniem RMP50. Realizacja tych celów okaza∏a si´ jednak bardzo trudna. Na prze∏omie 1979 i 1980 r. SB odnotowa∏a dzia∏ania RMP Êwiadczàce o mobilnoÊci grupy i jej dynamicznym rozwoju. W licznych donosach, notatkach, raportach i esbeckich opracowaniach zwracano uwag´ przede wszystkim na akcje odczytowe organizowane w TrójmieÊcie i w innych miastach (zw∏aszcza w Lublinie, Toruniu, Bydgoszczy i Poznaniu), dzia∏alnoÊç wydawniczo-propagandowà („Bratniak”, „Uczeƒ Polski”, drukowanie ksià˝ek, tworzenie bibliotek), wyznaczenie koordynatorów RMP w Gdaƒsku (Hall, Arkadiusz Rybicki, Jan Samsonowicz), ¸odzi (Jacek Bartyzel), Poznaniu i Gorzowie Wielkopolskim (Marek Jurek) oraz w Warszawie (Maciej Grzywaczewski), zwiàzki z dzia∏aczami innych organizacji opozycyjnych w ca∏ym kraju, manifestacje rocznicowe w Gdaƒsku (17 wrzeÊnia, 11 listopada, 18 grudnia), w których uczestniczy∏o 1–3 tys. osób51. Bodaj najbardziej ubolewano nad dzia∏alnoÊcià RMP wÊród uczniów szkó∏ Êrednich i studentów i zwiàzanà z tym akcjà samokszta∏ceniowà pod nazwà „Nauczanie bez k∏amstw”. Polega∏a AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP, Warszawa, 7 XI 1979 r., k. 62. Ibidem, t. 3, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP przygotowana na podstawie donosu tajnego wspó∏pracownika ps. „Monika” z Krakowa, Warszawa, 7 VIII 1979 r., k. 16; ibidem, t. 2, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego o RMP, Warszawa, 30 XI 1979, k. 64. Tajny wspó∏pracownik SB o pseudonimie „Tomek” to dzia∏acz krakowskiego SKS Les∏aw Maleszka. Szerzej na temat dzia∏aƒ Maleszki oraz „Moniki” i „Alexa” zob. m.in. L. Maleszka, By∏em „Ketmanem”. WyjaÊnienia Les∏awa Maleszki na temat jego wspó∏pracy z SB, „Gazeta Wyborcza”, 13 XI 2001; Plan dzia∏aƒ krakowskiej S∏u˝by Bezpieczeƒstwa podj´tych w celu niedopuszczenia do powstania w Krakowie struktur Ruchu M∏odej Polski, 25 VIII 1979 r. [w:] Opozycja ma∏opolska w dokumentach..., s. 880–882. 50 AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego do zast´pców komendantów wojewódzkich MO ds. SB, Warszawa, 13 VIII 1979 r., k. 56–57. 51 Szerzej na temat zabezpieczenia przez SB gdaƒskich manifestacji w latach 1978–1980 zob. AIPN Gd, 0046/364, t. 5–7. 48

49

125

S∏awomir Cenckiewicz

126

ona na tworzeniu przez RMP tzw. czynnych grup w ramach duszpasterstwa akademickiego lub na poszczególnych wydzia∏ach uniwersyteckich i kierunkach studiów. „Czynne grupy” odgrywa∏y rol´ klubów dyskusyjnych, pozyskiwano w ten sposób nowych sympatyków i cz∏onków RMP. Wed∏ug szacunków SB na prze∏omie 1979 i 1980 r. RMP prowadzi∏ w ca∏ej Polsce trzynaÊcie kó∏ek samokszta∏ceniowych, ale ju˝ rok póêniej ich liczba wzros∏a do 32 (szesnaÊcie w Gdaƒsku, cztery w Poznaniu, po dwa w Siedlcach, Gorzowie Wielkopolskim, ¸odzi, Cz´stochowie i S∏upsku, po jednym w Suwa∏kach i Lublinie)52. „Ruch M∏odej Polski jest niezwykle groênym ugrupowaniem antysocjalistycznym – pisali wówczas dwaj oficerowie SB – [...] Ruch wykorzystuje gigantycznà luk´ wychowawczà i dezintegracj´ ÊwiadomoÊci spo∏eczeƒstwa polskiego do umocnienia si´ i osiàgni´cia celów strategicznych – zdobycia serc i umys∏ów m∏odzie˝y polskiej. Dopóki nie zostanà wypracowane i wcielone w ˝ycie fundamentalne zasady edukacji w duchu komunistycznym i patriotycznym m∏odzie˝y naszego kraju, dopóty bakcyl RMP b´dzie posiada∏ w tym Êrodowisku swoje po˝ywki i oddzia∏ywa∏ negatywnie na stosunki spo∏eczne w PRL”53. Rozwój Ruchu M∏odej Polski wymaga∏ odpowiedzi ze strony SB. W marcu 1980 r. pp∏k Syroczyƒski z Departamentu III MSW przedstawi∏ bardziej szczegó∏owy plan dzia∏aƒ operacyjno-rozpoznawczych. Wynika z niego, ˝e wiosnà 1980 r. SB znalaz∏a si´ w impasie. Syroczyƒski ubolewa∏, ˝e stosowane przez SB represje nie zniech´ci∏y czo∏ówki m∏odopolaków do dzia∏alnoÊci opozycyjnej. Zwraca∏ uwag´ na s∏abe rozpoznanie poligrafii RMP i „osób zwiàzanych z tà dzia∏alnoÊcià, êróde∏, autorów artyku∏ów itp.”54 Krytycznie ocenia∏ dotychczasowà prac´ Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku, na którym spoczywa∏ przecie˝ „g∏ówny ci´˝ar organizowania przedsi´wzi´ç w zwalczaniu dzia∏alnoÊci RMP”55. To wszystko sk∏ania∏o go do przekonania, ˝e RMP nadal b´dzie poszerza∏ swoje wp∏ywy w Êrodowiskach m∏odzie˝owych. NieskutecznoÊç dzia∏aƒ SB przek∏ada∏a si´ w tym czasie na liczb´ agentów ulokowanych w ruchu m∏odopolskim. W gdaƒskim Êrodowisku RMP funkcjonowa∏o tylko dwóch tajnych wspó∏pracowników – „Adwokat” i „Napoleon”, których zadaniem mia∏o byç ukierunkowanie dzia∏alnoÊci m∏odopolaków na „najmniej istotne aspekty”. SB zdawa∏a sobie spraw´, ˝e „dzia∏ania w zasadzie z dwoma êród∏ami nie sà dostatecznie efektywne i wymagajà stosowania przedsi´wzi´ç w zakresie zwi´kszenia udzia∏u tajnych wspó∏pracowników wÊród aktywu RMP drogà wprowadzenia dalszych êróde∏ lub pozyskaƒ, by skuteczniej paAIPN, 0716/216, t. 2, Notatka pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego na temat prelekcji Aleksandra Halla wyg∏oszonej w koÊciele oo. jezuitów w Gdaƒsku Wrzeszczu, Warszawa, 24 I 1980 r., k. 67; ibidem, t. 1, Informacja pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego dotyczàca RMP, Warszawa, 13 III 1980 r., k. 65–73; ibidem, t. 2, Projekt informacji dotyczàcej negatywnego oddzia∏ywania RMP na m∏odzie˝ szkó∏ Êrednich, Warszawa, czerwiec 1980 r., k. 84–88; ibidem, Informacja p∏k Z. Dàbrowskiej, naczelnika Wydzia∏u IV, dotyczàca spotkania „aktywu” RMP, Warszawa, 13 VIII 1980 r., k. 100–102; AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 51; ibidem, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 13–15. 53 AIPN, 0716/216, t. 1, J. Nadworski, R. Âniady, Geneza..., k. 97. 54 Ibidem, t. 1, Informacja pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego dotyczàca RMP, Warszawa, 13 III 1980 r., k. 73. 55 Ibidem, k. 76. 52

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 rali˝owaç zamierzenia, jeszcze w stadium wst´pnych dyskusji”56. Syroczyƒski poleci∏ wi´c wojewódzkim szefom SB zaktywizowanie czynnoÊci operacyjnych, które mia∏y doprowadziç do g∏´bokiego rozpoznania RMP. Za najistotniejsze kierunki dzia∏aƒ operacyjnych uznano: – umacnianie ju˝ posiadanych osobowych êróde∏ informacji w „grupie aktywu RMP”; – pozyskanie nowych tajnych wspó∏pracowników i rozszerzenie pracy z wykorzystaniem innych dost´pnych Êrodków pracy operacyjnej (pods∏uchy, kontrola korespondencji, obserwacja zewn´trzna); – kontynuowanie dzia∏aƒ operacyjno-represyjno-prewencyjnych ograniczajàcych rozbudow´ struktur RMP – m.in. zak∏ócanie spotkaƒ szkoleniowo-organizacyjnych (z wyjàtkiem tych organizowanych w pomieszczeniach duszpasterstwa akademickiego), stosowanie represji wobec „aktywu RMP” (zatrzymania na 48 godzin), ograniczenie nap∏ywu nowych cz∏onków metodami administracyjnymi (przy udziale w∏adz uczelni, nauczycieli, dyrekcji szkó∏, rodziców); – rozpracowanie bazy poligraficznej RMP i osób zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç wydawniczà i kolporta˝; – pog∏´bienie rozpoznania i oceny stosunków pomi´dzy RMP a innymi grupami opozycyjnymi w celu „kontynuowania taktyki izolowania RMP od innych ugrupowaƒ i podtrzymywanie tezy o koniecznoÊci zachowania samodzielnoÊci RMP”; – systematyczne rozpoznanie wszelkiego rodzaju zwiàzków i powiàzaƒ RMP z duszpasterstwem akademickim, êróde∏ finansowania RMP, kontaktów z zagranicà i „oÊrodkami dywersji politycznej”; – „rozbudzanie aspiracji wÊród aktywu RMP w opracowywaniu pozycji historycznych wi´kszych obj´toÊciowo, co poch∏ania∏oby czas i energi´, wyd∏u˝a∏oby cykl wydawniczy oraz by∏oby znacznie bardziej odczuwalne przy przejmowaniu tego rodzaju materia∏ów przygotowanych do kolporta˝u”57; – zorganizowanie sieci tzw. êróde∏ manewrowych, które zaj´∏yby si´ kontrolà kana∏ów ∏àcznoÊci gdaƒskiego oÊrodka RMP z innymi regionami kraju58. W koƒcu marca 1980 r. kierownictwo Departamentu III MSW zobowiàza∏o naczelników wydzia∏ów III komend wojewódzkich MO, aby do 20 kwietnia 1980 r. przes∏ano do Warszawy pe∏ny wykaz osób zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç RMP. W wykazie mia∏y si´ znaleêç podstawowe dane osobowe (tak˝e dotyczàce rodziców), fotografie oraz odpowiednia klasyfikacja uÊciÊlajàca zwiàzki z m∏odopolakami (aktywista-cz∏onek, wspó∏pracownik, sympatyk-sta∏y kontakt)59. W tym czasie próbowano prze∏o˝yç wytyczne pp∏k. Syroczyƒskiego na konkretne dzia∏ania. Wiosnà 1980 r. bezpieka przeprowadzi∏a ∏àcznie 160 rozmów profilaktyczno-ostrzegawczych, którymi próbowa∏a powstrzymaç rozwój liczebny RMP60. Za najwi´ksze utrudnienie w pracy operacyjnej Wydzia∏u III KW MO Ibidem, k. 73. Ibidem, k. 76–77. 58 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 73. 59 AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo naczelnika Wydzia∏u III Departamentu III MSW pp∏k. A. Kwiatkowskiego do naczelników wydzia∏ów III KW MO, Warszawa, 28 III 1980 r., k. 69. 60 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 70. 56 57

127

S∏awomir Cenckiewicz

128

w Gdaƒsku uznano wówczas rozpracowanie bazy poligraficznej RMP. W TrójmieÊcie zadanie to zlecono wst´pnie tajnemu wspó∏pracownikowi „Rybakowi”. Bywa∏ on cz´sto w Warszawie, jednak do koƒca marca 1980 r. zdo∏a∏ jedynie zdobyç informacj´ na temat typu offsetu wykorzystywanego przez RMP, a nie, jak si´ spodziewano, miejsca drukowania wydawnictw w Gdaƒsku61. Wprawdzie SB dobrze orientowa∏a si´ w metodach drukarskich stosowanych przez m∏odopolaków, a nawet ustali∏a przybli˝ony sk∏ad 5–6-osobowej „grupy technicznej” kierowanej przez Miros∏awa Rybickiego i Andrzeja Jarmakowskiego, jednak wcià˝ nie mog∏a zlokalizowaç drukarni. Funkcjonariusze byli pewni, ˝e publikacje RMP sà drukowane na przemian w Gdaƒsku i Warszawie w Wydawnictwie im. Konstytucji 3 Maja. „Rybak” by∏ zdania, ˝e gdaƒski „offset zwiàzany z RMP znajduje si´ prawdopodobnie na terenie jakiejÊ instytucji niezwiàzanej z poligrafià w sensie merytorycznej dzia∏alnoÊci, jest to urzàdzenie pomocnicze, przeznaczone do wykonywania niewielkich prac, takich jak powielanie np. regulaminów, instrukcji itp.” Wed∏ug niego w kwietniu 1980 r. cz∏onkowie RMP nosili si´ z zamiarem zakupu elektrycznej maszyny drukarskiej (za oko∏o 30 tys. z∏), jednak wówczas nie dysponowali bezpiecznym dla niej miejscem62. „Konspiracja dotyczàca drukarni – pisa∏ naczelnik Wydzia∏u III w KW MO w Gdaƒsku – jest w Gdaƒsku przestrzegana z nies∏ychanà surowoÊcià. Materia∏y powielone ukazujà si´ dopiero w kilka dni po odebraniu ich z drukarni. Jest to o tyle ∏atwe, ˝e odbierane sà ju˝ gotowe, tzn. zszyte i przyci´te. Miros∏aw Rybicki jest prawdopodobnie jedynym znanym szerzej reprezentantem techniki, nawet swojej siostry nie informuje o przebiegu dzia∏alnoÊci poligraficznej”63. O trudnoÊciach w rozpracowaniu poligrafii RMP pisa∏ po latach plut. podchor. Jan Urban: „Czo∏owi dzia∏acze tego ruchu funkcjonowanie bazy poligraficznej zachowywali w g∏´bokiej tajemnicy. W rozmowach telefonicznych pos∏ugiwali si´ pseudonimami i umówionymi has∏ami w celu dezinformacji SB. O bazie poligraficznej wiadomoÊci posiada∏o bardzo ma∏o osób, co utrudnia∏o, a niekiedy wr´cz uniemo˝liwia∏o dotarcie naszych osobowych êróde∏ informacji do grona osób zajmujàcych si´ produkcjà materia∏ów o treÊci antysocjalistycznej”64. W kwietniu 1980 r. bezpieka podj´∏a inicjatywy zmierzajàce do rozpracowania, a przynajmniej uchwycenia jakichÊ newralgicznych przyczó∏ków w „poligrafii RMP”. Przede wszystkim Wydzia∏ „B” i Wydzia∏ III A KW MO w Gdaƒsku objà∏ ca∏odobowà obserwacjà i inwigilacjà Miros∏awa Rybickiego. W jego mieszkaniu zainstalowano pods∏uch pokojowy. Zarzàdzono nawet rozpoznanie kole˝anek i kolegów, z którymi Rybicki ucz´szcza∏ do szko∏y Êredniej, a którzy w tym czasie mogli pracowaç zawodowo w poligrafii lub mieç dost´p do urzàdzeƒ drukarskich. Ponadto, korzystajàc z wp∏ywów w Zak∏adach Graficznych w Gdaƒsku, SB planowa∏a uzyskaç pe∏nà list´ osób, które w latach 1970–1976 ukoƒczy∏y specjalne przeszkolenie w zakresie obs∏ugi maszyn kserograficznych. Sekcja II i IV Wydzia∏u AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo zast´pcy naczelnika Wydzia∏u V Departamentu III MSW p∏k. T. Zawadzkiego do naczelnika Wydzia∏u III Departamentu III MSW, Warszawa, 21 III 1980 r., k. 68. 62 Ibidem, 0204/1781, t. 1, Analiza materia∏ów dotyczàcych bazy poligraficznej RMP, sporzàdzona przez mjr. Wojciecha Raniewicza, Gdaƒsk, 10 IV 1980 r., k. 261. 63 Ibidem, k. 261. 64 AIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 74. 61

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 III KW MO w Gdaƒsku mia∏a te˝ sprawdziç posiadane wykazy maszyn kserograficznych typu KS-2, KS-4 i urzàdzeƒ powielajàcych typu Romayor i Rominor pod kàtem ich „aktualnego rozmieszczenia i sprawnoÊci”. Do 30 kwietnia 1980 r. nale˝a∏o równie˝ zewidencjonowaç wszystkich pracowników obs∏ugujàcych urzàdzenia drukarskie, zw∏aszcza zatrudnionych w punktach poligraficznych spó∏dzielni „Nowator”, „Techno-Serwis” i „Polipapier” oraz na wy˝szych uczelniach Trójmiasta. Kontrolà operacyjnà obj´to wszystkie punkty naprawcze maszyn kserograficznych w województwie gdaƒskim, zak∏ady introligatorskie i sklepy z materia∏ami plastycznymi (zw∏aszcza ten przy ulicy Partyzantów w Gdaƒsku Wrzeszczu)”65. Operacje gdaƒskiej SB starano si´ uzgadniaç z dzia∏aniami Komendy Sto∏ecznej MO i bezpoÊrednio z Departamentem III MSW, który od 1978 r. prowadzi∏ spraw´ operacyjnego rozpracowania „Oficyna” dotyczàcà Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja, za∏o˝onego i kierowanego przez Andrzeja Czum´ i Paw∏a Mik∏asza. Poczàwszy od stycznia 1979 r. pomi´dzy za∏o˝ycielami wydawnictwa dochodzi∏o do coraz cz´stszych napi´ç, w wyniku czego dosz∏o do marginalizacji Czumy, który zbli˝y∏ si´ do Êrodowiska KSS „KOR”. Zdaniem Leszka Moczulskiego konflikt ten wynika∏ w du˝ej mierze z braku zaufania Czumy do Mik∏asza, którego ju˝ wówczas podejrzewano o wspó∏prac´ z SB66. Wówczas w sk∏ad Êcis∏ego kierownictwa Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja weszli dwaj m∏odopolacy przebywajàcy tymczasowo w stolicy – Maciej Grzywaczewski z Gdaƒska i Wies∏aw Parchimowicz ze Szczecina. Dzi´ki nim gdaƒskie Êrodowisko RMP w pewnym sensie zacz´∏o kontrolowaç oficyn´, dà˝àc z czasem do jej pe∏nego przechwycenia. W Warszawie bywali cz´sto dzia∏acze, kolporterzy i „technicy” RMP z Miros∏awem, Arkadiuszem i Bo˝enà Rybickimi oraz Aleksandrem Hallem na czele. Tam te˝ zacz´to drukowaç „Bratniaka”. Z materia∏ów bezpieki wynika, ˝e Wydawnictwo im. Konstytucji 3 Maja by∏o silnie spenetrowane przez warszawskà SB, która doskonale zna∏a zarówno stosowane metody drukarskie, nazwiska drukarzy i kolporterów, jak i miejsca redagowania, sk∏adania i powielania wydawnictw. Tak˝e warszawskie lokale kontaktowe wydawnictwa (przy ul. P∏ockiej, Starej BaÊni, Fa∏ata, Lampego, Kniewskiego, Nowolipie, Korotyƒskiego, al. Niepodleg∏oÊci), w których sk∏adowano publikacje i odbywano „konspiracyjne” spotkania, by∏y obserwowane. M∏odopolacy zupe∏nie nie zdawali sobie z tego sprawy67. Przy rozpracowaniu Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja wykorzystywano kilku tajnych wspó∏pracowników, m.in. wspomnianego ju˝ „Ank´” ze Szczecina (przebywajàcego cz´sto w Warszawie) oraz warszawiaków – „Jana Lewandowskiego” (ulokowanego w kierownictwie Wydawnictwa), „7”, „Cezara”, „Hetmana”, „Adama” i „Konstantego”68. AIPN, 0204/1781, t. 1, Analiza materia∏ów dotyczàcych bazy poligraficznej RMP, sporzàdzona przez mjr. Wojciecha Raniewicza, Gdaƒsk, 10 IV 1980 r., k. 264–270. 66 Relacja Leszka Moczulskiego, 21 X 2003 r. W ksià˝ce Lustracja. Rzecz o teraêniejszoÊci i przesz∏oÊci (Warszawa 2001, s. 197–281) Leszek Moczulski opisa∏ szczególnie destrukcyjnà rol´ tajnego wspó∏pracownika „Jana Lewandowskiego” w Êrodowisku ROPCiO. Pseudonimy agenturalne „Jan Lewandowski” i „Lewandowski” przypisa∏ „Paw∏owi M.” 67 P. Zaremba, op. cit., s. 71. 68 Na temat rozpracowania Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja i zwiàzków tego wydawnictwa z RMP zob. AIPN, 0204/1781, t. 1, Plan czynnoÊci operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Oficyna” nr rej. 26490, Warszawa, [1979 r.], k. 4–12; ibidem, Notatka mjr. J. K∏osa 65

129

S∏awomir Cenckiewicz Wydaje si´, ˝e zwiàzanie RMP z wydawnictwem ROPCiO i z Warszawà by∏o elementem szerszej koncepcji realizowanej przez warszawskà SB69. Âwiadczy o tym kombinacja operacyjna przeprowadzona w grudniu 1979 r. Polega∏a ona na sk∏onieniu dzia∏aczy RMP do wynaj´cia niedrogiego i po∏o˝onego w dobrym miejscu mieszkania w Warszawie, które s∏u˝y∏oby Wydawnictwu za lokal konspiracyjny i magazyn. Chodzi∏o rzecz jasna o mieszkanie w pe∏ni kontrolowane przez SB, zarówno dzi´ki zainstalowanej w nim technice operacyjnej (pods∏uch pokojowy i telefoniczny), jak i przy pomocy jego w∏aÊciciela – tajnego wspó∏pracownika SB. Na poczàtku grudnia 1979 r. tajny wspó∏pracownik „Rybak” zainspirowa∏ kierownictwo Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja, by opublikowaç og∏oszenie na ∏amach „˚ycia Warszawy” o poszukiwaniu mieszkania do wynaj´cia. W odpowiedzi na og∏oszenie ofert´ wynajmu mieszkania mia∏ z∏o˝yç tajny wspó∏pracownik „Edek”, w∏aÊciciel dwupokojowego lokalu z telefonem przy ul. Nowogrodzkiej. Z kolei „Rybak” mia∏ zwróciç uwag´ m∏odopolaków, zw∏aszcza Grzywaczewskiego i Parchimowicza, na og∏oszenie, a w konsekwencji spowodowaç przyj´cie oferty „Edka”70. Jak si´ wkrótce okaza∏o, kombinacja operacyjna zosta∏a zrealizowana bez przeszkód71. Jednak na poczàtku 1980 r. warszawska SB podj´∏a dzia∏ania represyjne wobec Êrodowiska Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja (przeszukania lokali i zarekwirowanie cz´Êci nak∏adu „Bratniaka”). To kaza∏o m∏odopolakom zrezygnowaç z drukowania w Warszawie i doprowadzi∏o do stworzenia przez nich w Gdaƒsku w∏asnej, niekontrolowanej przez SB bazy poligraficznej. Wkrótce do Gdaƒska wróci∏ tak˝e „rezydent” RMP w Warszawie – Maciej Grzywaczewski72. Paradoksalnie „powrót” m∏odopola-

130

dotyczàca powiàzaƒ Êrodowisk inicjujàcych Ruch M∏odych z Wydawnictwem im. Konstytucji 3 Maja, Warszawa, 27 VII 1979 r., k. 187–188; ibidem, Notatka kpt. M. Âpitalniaka dotyczàca dzia∏alnoÊci Wydawnictwa im. Konstytucji 3 Maja w okresie maj–lipiec 1979 r., Warszawa, 31 VII 1979 r., k. 8–18; ibidem, Pismo zast´pcy dyrektora Departamentu III MSW p∏k. W. Walczyƒskiego do zast´pcy komendanta ds. SB Komendy Sto∏ecznej MO p∏k. Z. Bieleckiego, Warszawa, 2 VIII 1979 r., k. 19–20; ibidem, Informacja operacyjna (odtworzona z taÊmy magnetofonowej) od tajnego wspó∏pracownika ps. „Anka” wraz z za∏àczonymi szkicami mieszkania przy ul. Narbutta w Warszawie, Szczecin, 14 VIII 1979 r., k. 21–25; ibidem, Koncepcja (projekt) dzia∏aƒ operacyjnych w odniesieniu do nielegalnej grupy wyst´pujàcej pn. Wydawnictwo im. Konstytucji 3 Maja, sporzàdzona przez ppor. Jana Kurdeja, Warszawa, 25 I 1980 r., k. 126–127. 69 Ibidem, t. 1, S∏owny opis zagro˝enia (faktu), sporzàdzony przez kpt. M. Âpitalniaka, Warszawa, 8 V 1979 r., k. 32–33. 70 Ibidem, t. 1, Plan kombinacji operacyjnej do sprawy krypt. „HazardziÊci”, Warszawa, 7 XII 1979 r., k. 214–215; ibidem, Pismo dyrektora Departamentu III MSW gen. Adama Krzysztoporskiego do dyrektora Departamentu Techniki MSW gen. S. Stochaja w sprawie zainstalowania pods∏uchu pokojowego w mieszkaniu przy ul. Nowogrodzkiej [pomi´to dane w∏aÊciciela mieszkania i dok∏adny adres – S.C.], Warszawa, 10 XII 1979 r., k. 216. 71 Relacja Macieja Grzywaczewskiego, sierpieƒ 2003 r. Wszystkie relacje wykorzystane w artykule znajdujà si´ w zbiorach autora. 72 AIPN, 0204/178, t. 1, Notatka s∏u˝bowa dot[yczàca] dzia∏aƒ operacyjnych w tzw. Wydawnictwie imienia Konstytucji 3 Maja, Warszawa, 9 I 1980 r., k. 224; ibidem, Wyciàg z informacji z 10 I 1980 r., nr 10, sporzàdzony przez ppor. Jana Kurdeja, Warszawa, 15 I 1980 r., k. 123; ibidem, Szyfrogram mjr. K. Dzienia, Warszawa, 16 I 1980 r., k. 124–125; ibidem, Notatka s∏u˝bowa por. Stanis∏awa Nicera, Gdaƒsk, 11 I 1980 r., k. 226–227; ibidem, t. 2, Meldunek operacyjny Wydzia∏u III-2 Komendy Sto∏ecznej MO w Warszawie, sporzàdzony przez Miros∏awa Patelskiego, Warszawa, 10 XII 1980 r., k. 1–3.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 ków do Gdaƒska by∏ wynikiem nieporozumieƒ wewnàtrz SB. Jak si´ bowiem okazuje, styczniowe uderzenie Wydzia∏u III-2 Komendy Sto∏ecznej MO w Wydawnictwo im. Konstytucji 3 Maja w Warszawie nastàpi∏o wbrew woli Departamentu III MSW. W notatce Wydzia∏u V Departamentu III MSW z 9 stycznia 1980 r. jest mowa m.in. o nieodpowiednich, „obliczonych na doraêne efekty” „dzia∏aniach jednostek terenowych” SB (Wydzia∏u III-2 KS MO), niew∏aÊciwym prowadzeniu êróde∏ informacji, które „zmierza∏y do kompromitowania t[ajnego] w[spó∏pracownika] »Jan Lewandowski« uplasowanego w kierownictwie Wydawnictwa 3 Maja” oraz niepotrzebnym stosowaniu represji. PodkreÊlono równie˝, i˝ w wyniku nieodpowiedzialnych dzia∏aƒ warszawskiej SB Wydawnictwo im. Konstytucji 3 Maja zrezygnowa∏o z drukowania „Bratniaka” w Warszawie, „co w konsekwencji doprowadzi∏o do uruchomienia w Gdaƒsku przez RMP w∏asnej niekontrolowanej bazy poligraficznej”73. Bezpieka postanowi∏a si´gnàç równie˝ po bardziej restrykcyjne formy represjonowania m∏odopolaków w TrójmieÊcie. Po manifestacji 3 maja 1980 r. pod pomnikiem Jana III Sobieskiego w Gdaƒsku pobito, zatrzymano i osadzono w areszcie Dariusza Kobzdeja i dzia∏acza ROPCiO Tadeusza Szczud∏owskiego. W b∏yskawicznym tempie 5 maja 1980 r. pod zarzutem zorganizowania nielegalnej manifestacji, „tamowania ruchu i zak∏ócania porzàdku publicznego” kolegium do spraw wykroczeƒ na rozprawie zorganizowanej w siedzibie prezydenta Gdaƒska („przez co unikni´to zak∏ócenia porzàdku”) skaza∏o obu na trzy miesiàce aresztu74. W ich obronie organizowano póêniej akcje ulotkowe (rozpowszechniono oko∏o 100 tys. ulotek), w których wymieniano z nazwiska cz∏onków kolegium (Eugeni´ Kobrzyƒskà, Antoniego Radziwi∏ko i Jana Dàbrowskiego), a tak˝e funkcjonariuszy SB z KW MO w Gdaƒsku zaanga˝owanych w walk´ z trójmiejskà opozycjà (p∏k. W∏adys∏awa Jaworskiego, pp∏k. Wojciecha Raniewicza, pp∏k. Jana Ciechanowicza i pp∏k. Zenona Ringa). Sta∏o si´ to podstawà do wszcz´cia 10 czerwca 1980 r. post´powania przez Prokuratur´ Rejonowà w Gdaƒsku. Urzàd Wojewódzki w Gdaƒsku skierowa∏ doniesienie do prokuratury w sprawie „gróêb” kierowanych za poÊrednictwem ulotek i anonimów wobec cz∏onków kolegium skazujàcego Kobzdeja i Szczud∏owskiego75. 12 czerwca 1980 r. SB przeprowadzi∏a dwanaÊcie rewizji w mieszkaniach czo∏owych dzia∏aczy RMP w Gdaƒsku. Za najwa˝niejsze uznano przeszukanie u Miros∏awa Rybickiego. Na wszystkich dokumentach znalezionych i zarekwirowanych u Rybickiego przeprowadzono badania linii papilarnych w celu wykrycia autorów anonimów adresowanych do cz∏onków kolegium76. Poczàwszy od 5 maja 1980 r. dzia∏acze RMP wspólnie z cz∏onkami WZZ Wybrze˝a organizowali w koÊciele Mariackim w Gdaƒsku modlitwy w intencji

Ibidem, t. 1, Notatka s∏u˝bowa dot[yczàca] dzia∏aƒ operacyjnych w tzw. Wydawnictwie imienia Konstytucji 3 Maja, Warszawa, 9 I 1980 r., k. 224. 74 Ibidem, 0716/216, t. 2, Informacja nr 10/80 insp. A. Paw∏owskiej o rozprawie przed kolegium do spraw wykroczeƒ 5 V 1980 r., Warszawa, 6 V 1980 r., k. 72; ibidem, Notatka dotyczàca Dariusza Kobzdeja, Warszawa, 7 V 1980 r., k. 73–75. 75 Ibidem, t. 2, Notatka w sprawie akcji gróêb podejmowanych wobec funkcjonariuszy publicznych w Gdaƒsku przez aktywistów grupy antysocjalistycznej RMP, Warszawa, 4 VII 1980 r., k. 86–88. 76 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 7 VII 1980 r., k. 95. 73

131

S∏awomir Cenckiewicz

132

uwolnienia wi´êniów politycznych. WÊród kilkudziesi´ciu uczestników spotkaƒ modlitewnych SB ulokowa∏a ∏àcznie a˝ siedemnastu tajnych wspó∏pracowników (oÊmiu prowadzonych przez Wydzia∏ III, dziewi´ciu zaÊ – przez Wydzia∏ IV KW MO w Gdaƒsku)77. Wed∏ug danych SB z poczàtku lipca 1980 r. „bezpoÊrednio wÊród osób odgrywajàcych znaczàcà rol´ w ugrupowaniu RMP tkwi∏o dwóch t[ajnych] w[spó∏pracowników], z czego jeden znajdowa∏ si´ w gronie Êcis∏ych 12 osób aktywnie zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç programowo-organizacyjnà”78. Wkrótce okaza∏o si´ jednak, ˝e i te dzia∏ania nie by∏y w stanie powstrzymaç rozwoju RMP. Pod koniec czerwca 1980 r. bezpieka ze smutkiem musia∏a skonstatowaç, ˝e nastàpi∏ dalszy wzrost liczby „uczestników tego ugrupowania z 29 osób w okresie podejmowania dzia∏alnoÊci do ponad 70 osób w chwili obecnej”, a tak˝e „rozszerzeniu uleg∏ obszar zagro˝enia dzia∏alnoÊcià RMP obejmujàcy 13 województw”79. Po raz kolejny MSW nawo∏ywa∏o do wzmo˝enia pracy operacyjnej, proponujàc ten sam katalog dzia∏aƒ, wÊród których najwa˝niejsze pozostawa∏o pozyskanie tajnych wspó∏pracowników. Co ciekawe, w ramach zwi´kszenia kontroli operacyjnej nad Êrodowiskami opozycyjnymi w TrójmieÊcie i zapobiegania przysz∏ym manifestacjom w rocznic´ wydarzeƒ Grudnia ’70 kierownictwo Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku wysun´∏o doÊç rozpaczliwà propozycj´ przebudowy i przesuni´cia bramy stoczniowej nr 2 w taki sposób, by „dotychczasowe miejsce sk∏adania kwiatów znalaz∏o si´ na terenie Stoczni”80. Jedynà nowoÊcià tego udoskonalonego planu by∏a decyzja o wzmocnieniu kadrowym wydzia∏ów III i „B” KW MO w Gdaƒsku funkcjonariuszami z innych województw81. Od tej pory rozpracowaniem RMP zajmowaç si´ mia∏o dziewi´ciu funkcjonariuszy SB z Sekcji III Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku, trzech z nich mia∏o rozpracowywaç poligrafi´ RMP. W przysz∏oÊci zamierzano powo∏aç kilkuosobowy zespó∏ specjalistów SB przeznaczony wy∏àcznie do rozpracowania RMP. W tym samym okresie SB za∏o˝y∏a pods∏uchy telefoniczne i pokojowe u Halla, Andrzeja Jarmakowskiego, Piotra Dyka, Dariusza Kobzdeja i Magdaleny Modzelewskiej oraz zastosowa∏a wobec nich perlustracj´ korespondencji82. Kierownictwo Wydzia∏u III w Gdaƒsku rozwa˝a∏o równie˝ mo˝liwoÊç utworzenia grupy, której kierunki dzia∏ania narzuca∏yby osobowe êród∏a informacji. Grupa ta mia∏aby podjàç „zdecydowany atak na RMP i inne organizacje o charakterze opozycyjnym”. Wkrótce jednak, ze wzgl´du na coraz trudniejszà sytuacj´ w kraju, zrezygnowano z realizacji tak skomplikowanej kombinacji operacyjnej83. Powy˝sze przemyÊlenia i decyzje by∏y wynikiem wizytacji przedstawicieli MSW (pp∏k. Syroczyƒskiego i kpt. Luczyƒskiego) i Biura Âledczego Komendy Sto∏eczAIPN Gd, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 76. AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka s∏u˝bowa pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 7 VII 1980 r., k. 96. 79 Ibidem, t. 1, Uwagi dot[yczàce] kierunków pracy SB w zakresie ograniczania i zwalczania dzia∏alnoÊci RMP, Warszawa, 26 VI 1980 r., k. 78. 80 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 7 VII 1980 r., k. 96. 81 Ibidem, t. 1, Uwagi dot[yczàce] kierunków pracy SB w zakresie ograniczania i zwalczania dzia∏alnoÊci RMP, Warszawa, 26 VI 1980 r., k. 79–80. 82 AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 44. 83 Ibidem, 028/119, J. Urban, G∏ówne kierunki dzia∏aƒ operacyjnych..., s. 74. 77 78

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 nej MO (C. Sitka) w KW MO w Gdaƒsku. 23 i 24 czerwca 1980 r. zapoznawali si´ tu z „sytuacjà operacyjnà i stosowanymi dzia∏aniami operacyjnymi w stosunku do czo∏ówki RMP w kontekÊcie aktywizacji dzia∏alnoÊci ugrupowania i przygotowaƒ do prowokacyjnych wystàpieƒ w 10. rocznic´ wydarzeƒ grudniowych”84.

Mi´dzy ideowà odr´bnoÊcià a „SolidarnoÊcià” (1980–1981) Wydarzenia sierpniowe ponownie zmusi∏y bezpiek´ do zweryfikowania swoich pierwotnych za∏o˝eƒ operacyjnych wzgl´dem RMP. M∏odopolacy w∏àczyli si´ w akcj´ strajkowà, stanowiàc zaplecze organizacyjne dla protestujàcych robotników. Zbierali ˝ywnoÊç dla strajkujàcych, inicjowali sk∏adki pieni´˝ne, przy aktywnym wsparciu Lecha Bàdkowskiego zajmowali si´ drukiem i kolporta˝em niezale˝nej prasy poza zak∏adami pracy, udzielali wywiadów korespondentom zagranicznym, wreszcie organizowali msze polowe dla robotników85. Wed∏ug SB to przede wszystkim cz∏onkowie RMP – Kobzdej, Hall, Arkadiusz i Bo˝ena Rybiccy, Modzelewska i S∏omiƒski – „swoimi wystàpieniami, kolporta˝em ulotek, organizowaniem na terenie Stoczni odprawiania mszy wp∏ywali na podtrzymanie stanu podniecenia, napi´cia, rozszerzenia listy postulatów itp.”86 Dlatego te˝ „zwalczanie dywersji ideologiczno-politycznej” prowadzonej przez RMP i inne „elementy antysocjalistyczne” w czasie strajku sierpniowego nale˝a∏o do g∏ównych zadaƒ operacyjnych Wydzia∏u III i III A KW MO w Gdaƒsku87. W ramach planu nakreÊlonego przez p∏k. W∏adys∏awa Jaworskiego z KW MO w Gdaƒsku w sierpniu 1980 r. sporzàdzono charakterystyki czo∏owych dzia∏aczy opozycji, w tym tak˝e RMP, z zaznaczeniem tzw. kompromitujàcych fragmentów ˝yciorysu. Z m∏odopolaków na tego typu notatki „zas∏u˝yli”: Bo˝ena Rybicka, Andrzej Butkiewicz, Arkadiusz Rybicki, Andrzej i Wies∏aw S∏omiƒscy, Dariusz Kobzdej, Aleksander Hall, Piotr Bystrzanowski, Leszek Jankowski i Jan Samsonowicz88. Pojawienie si´ dzia∏aczy RMP na terenie Stoczni Gdaƒskiej im. Lenina ju˝ w pierwszych dniach strajku wyraênie zaniepokoi∏o SB. W ramach prowadzonej przez Wydzia∏ „B” KW MO w Gdaƒsku operacji „Brama” – polegajàcej na obserwacji bram stoczniowych, g∏ównie bramy nr 2 – skrupulatnie odnotowywano ka˝dorazowe wejÊcie do Stoczni zw∏aszcza „Haka” (Aleksandra Halla), „Samsona” (Jana Samsonowicza), „Szczud∏y” (Piotra i Tadeusza Szczud∏owskich), AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka s∏u˝bowa pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego, Warszawa, 7 VII 1980 r., k. 93 i 96. 85 Na temat udzia∏u dzia∏aczy RMP w strajku sierpniowym zob. m.in.: ibidem, 0754/2, Informacje sytuacyjne zast´pcy komendanta wojewódzkiego MO ds. SB p∏k. Sylwestra Paszkiewicza dla dyrektora gabinetu MSW, Gdaƒsk, 19, 20 i 26 VIII 1980 r., k. 215, 221 i 262. 86 Ibidem, 0716/216, t. 1, Charakterystyka dzia∏alnoÊci RMP w czasie i po wydarzeniach sierpniowych, Warszawa, 7 II 1981 r., k. 81. 87 AIPN Gd, 0046/364, t. 1, Plan dzia∏ania S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Gdaƒsku w zwiàzku z zagro˝eniem bezpieczeƒstwa i porzàdku publicznego w TrójmieÊcie, sporzàdzony przez p∏k. W∏adys∏awa Jaworskiego, Gdaƒsk, 19 VIII 1980 r., k. 1–10. 88 Ibidem, t. 1, Charakterystyki dzia∏aczy RMP [wraz z uzupe∏nieniami]: Bo˝eny Rybickiej, Andrzeja Butkiewicza, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja i Wies∏awa S∏omiƒskich, Dariusza Kobzdeja, Aleksandra Halla, Piotra Bystrzanowskiego, Leszka Jankowskiego i Jana Samsonowicza, b.d., k. 62–79. 84

133

S∏awomir Cenckiewicz

134

„S∏onia” (Andrzeja i Wies∏awa S∏omiƒskich), „Kobzy” (Dariusza Kobzdeja) i „Rydza” (Arkadiusza Rybickiego)89. Na terenie Stoczni m∏odopolaków „przechwytywali” agenci SB, zw∏aszcza „Antoni”, „Grzegorz”, „Robert” i „Rybak”, którzy nie doÊç, ˝e sami zwiàzani byli z RMP, to najcz´Êciej do Stoczni wchodzili w∏aÊnie razem z Hallem, Rybickimi czy Kobzdejem. Ich uwaga skupia∏a si´ przede wszystkim na stosunku RMP do strajku i postulatów, druku ulotek, organizacji mszy Êw. na terenie Stoczni oraz na sytuacji w Mi´dzyzak∏adowym Komitecie Strajkowym90. Przyk∏adowo „Rybak” by∏ zdania, ˝e dzia∏alnoÊç RMP podczas strajku prowadzona jest na dwóch poziomach. Wed∏ug niego tzw. Êcis∏e grono Ruchu (Hall, Grzywaczewski, Arkadiusz, Bo˝ena i Miros∏aw Rybiccy oraz Modzelewska) interesujà si´ przede wszystkim politykà MKS, „si∏a robocza” zaÊ (m.in. Stanis∏aw Czerwieƒski i S∏awomir Rybicki) „szaleje na odcinku wywo˝enia bibu∏y ze Stoczni Gdaƒskiej”91. Wydaje si´, ˝e szczególnie destrukcyjnà rol´ w RMP w sierpniu 1980 r. odgrywa∏ tajny wspó∏pracownik „Robert”, który razem z Miros∏awem Rybickim, Wies∏awem S∏omiƒskim, Maciejem i Andrzejem Butkiewiczami i Piotrem Szczud∏owskim anga˝owa∏ si´ w druk i kolporta˝ prasy strajkowej, nierzadko „nara˝ajàc si´” na represje ze strony MO i SB, czym zyskiwa∏ sobie przychylnoÊç kolegów. W jednym z raportów „Robert” tak opisywa∏ swojà rol´ podczas drukowania ulotek w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni: „Dosta∏em przepustk´ upowa˝niajàcà do wejÊcia na teren drukarni. Od Maçka [Macieja Butkiewicza – S.C.] dosta∏em polecenie, ˝e mam pomagaç w drukowaniu. W drukarni sà 3 sprawne maszyny – dwie drukarskie i jedna offsetowa, a czwarta jest zepsuta. Produkcja jest wykonywana na dwóch maszynach drukarskich i cz´Êciowo na offsecie. Maszyna offsetowa cz´sto si´ psuje. W drukarni prym wiedzie Andrzej Ko∏odziej, Andrzej Butkiewicz, Maciej Butkiewicz i osobnik o imieniu Witek. W produkcji pomaga Wies∏aw S∏omiƒski. Postacià, która doskonale zna si´ na maszynach drukarskich, jest Maciek Butkiewicz. DrukowaliÊmy ca∏à noc, ca∏e przedpo∏udnie i popo∏udnie. Zauwa˝y∏em, ˝e osoby zajmujàce si´ drukowaniem sà wyczerpane. Oko∏o godz. 2 po po∏udniu Maciek Butkiewicz zas∏ab∏. OsobiÊcie pomaga∏em drukowaç przy maszynie drukarskiej. W stosownej sytuacji wyjà∏em spr´˝ynk´ przy kole z´batym podnoÊnika papieru i tym sposobem maszyna sta∏a si´ cz´Êciowo niesprawna. Podajnik papieru nie dzia∏a mechanicznie i nale˝y jego prac´ wykonywaç r´cznie, co znacznie obni˝a wydajnoÊç maszyny, która wynosi przy ca∏kowitej sprawnoÊci 700 egz. na godzin´. W opisanym wy˝ej czasie wykonano oko∏o 20 000 »Strajkowego Biuletynu Informacyjnego«”92. Ibidem, t. 1, Komunikat z przeprowadzonej obserwacji obiektu krypt. „Brama” w dniu 15 VIII 1980 r. od godz. 6.00 do godz. 6.00 dnia 16 VIII 1980 r., sporzàdzony przez mjr. Jana Nyka, Gdaƒsk, 21 VIII 1980 r., k. 127–129. 90 Ibidem, t. 1, Informacja tajnego wspó∏pracownika ps. „Grzegorz” przyj´ta przez por. Antoniego Domaƒskiego, Gdaƒsk, 16 VIII 1980 r., k. 217–219. Zob. tak˝e: Osaczanie rewolucji. Z Krzysztofem Wyszkowskim, wspó∏twórcà WZZ Wybrze˝a, rozmawia Waldemar ˚yszkiewicz, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 10 X 2003. 91 AIPN Gd, 0046/364, t. 1, Informacja tajnego wspó∏pracownika ps. „Rybak” przyj´ta przez kpt. Waldemara Misiewicza, Gdaƒsk, 22 VIII 1980 r., k. 292. 92 Ibidem, t. 1, Informacja tajnego wspó∏pracownika ps. „Robert” przyj´ta przez por. Antoniego Domaƒskiego, Gdaƒsk, 20 VIII 1980 r., k. 242. 89

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 Po zakoƒczeniu strajku m∏odopolacy dà˝yli do umocnienia i rozszerzenia swoich wp∏ywów w strukturach kierowniczych „SolidarnoÊci”. A˝ pi´ciu cz∏onków RMP nale˝a∏o do personelu administracyjnego Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ „SolidarnoÊç” w Gdaƒsku. Bo˝ena Rybicka zosta∏a sekretarkà Lecha Wa∏´sy, Magdalena Modzelewska tak˝e znalaz∏a zatrudnienie w sekretariacie Prezydium MKZ, podobnie Arkadiusz Rybicki, który przez pewien czas wyst´powa∏ nawet jako rzecznik prasowy gdaƒskiego MKZ. Aleksandra Halla zatrudniono przy Prezydium MKZ na pó∏ etatu w charakterze doradcy Zwiàzku, Maciej Grzywaczewski kierowa∏ kancelarià MKZ (a póêniej Biurem Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „SolidarnoÊç”). W póêniejszym okresie w strukturach zwiàzkowych w Gdaƒsku pracowali tak˝e Grzegorz Grzelak, Jan Samsonowicz, Antoni Wr´ga, Zbigniew Dulkiewicz, Andrzej Jarmakowski i Leszek Jankowski93. Poczàwszy od listopada 1980 r. dzia∏alnoÊç RMP by∏a rozpracowywana przez SB równie˝ w ramach sprawy obiektowej o kryptonimie „Klan” („Zwiàzek”) skierowanej przeciwko „SolidarnoÊci”. Jednym z celów „Klanu” by∏a eliminacja tzw. ekstremy spod znaku KSS „KOR”, RMP, KPN i ROPCiO94. Bezpieka od poczàtku zwraca∏a uwag´ na „negatywny wp∏yw” Êrodowiska RMP (g∏ównie Halla, Rybickiej i Grzywaczewskiego) na „SolidarnoÊç”95. Ów „negatywny wp∏yw” widziano zw∏aszcza w „osaczaniu” Wa∏´sy oraz zaanga˝owaniu si´ w dzia∏alnoÊç wydawniczo-drukarskà. Powodowa∏o to zresztà konflikty w ∏onie samego MKZ, co skrz´tnie wykorzystywa∏a SB. Tajny wspó∏pracownik „Rybak”, który w tym czasie by∏ bliskim znajomym Bo˝eny Rybickiej, ju˝ 18 wrzeÊnia 1980 r. z satysfakcjà donosi∏, ˝e „wa∏owicze” – czyli stronnicy Wa∏´sy – z RMP kolportujà w MKZ „Bratniaka”, co wywo∏uje „spory ha∏as” i opór po stronie grupy zwiàzanej z KSS „KOR”, przede wszystkim Joanny Dudy-Gwiazdy i Bogdana Borusewicza. „W∏aÊciwie to tylko »Bratniak« jest sekowany przy kolporta˝u. Wydaje mi si´, ˝e odbywa si´ to dlatego, ˝e RMP zaczyna troch´ wkraczaç na teren MKZ. Jest to bardzo niekorzystne, szczególnie dla dawnych dzia∏aczy WZZ” – pisa∏ „Rybak”96. JednoczeÊnie jednak „Rybak” przekonywa∏ swoich mocodawców, ˝e zaanga˝owanie m∏odopolaków w dzia∏alnoÊç solidarnoÊciowà b´dzie ich na tyle absorbowa∏o, i˝ nastàpi stopniowy odp∏yw „aktywu RMP” do pracy zwiàzkowej. „Obs∏uga K. ¸awrynowicz [P. Adamowicz], Historia gdaƒskiego Êrodowiska RMP, „ABC” 1988, nr 6. Sytuacja w kraju wyglàda∏a podobnie, np. Tomasz Wo∏ek by∏ szefem Biura Informacji Prasowej NSZZ „SolidarnoÊç” w Warszawie. 94 Por. S. Cenckiewicz, Od „Klanu” do „Renesansu”. Operacje S∏u˝by Bezpieczeƒstwa wobec kierownictwa „SolidarnoÊci” w latach 1980–1982, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2002, nr 12, s. 35–38; idem, S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „SolidarnoÊç”, „Arcana” 2003, nr 51, s. 95. 95 AIPN Gd, 00/166, t. 16, Informacja mjr. A. Cierluka z rozmowy z tajnym wspó∏pracownikiem ps. „Ronson”, Gdaƒsk, 30 IX 1980 r., k. 12; ibidem, t. 10, Pismo naczelnika Wydzia∏u III A KW MO w Gdaƒsku pp∏k. Jana Ciechanowicza do naczelnika Wydzia∏u II Departamentu III A MSW w Warszawie, Gdaƒsk, 17 XII 1980 r., k. 57. Zob. te˝: AIPN, 0397/540, R. Sobierajski, OÊrodek regionalny NSZZ „SolidarnoÊç” w Gdaƒsku – niektóre aspekty operacyjnej ochrony w okresie sierpieƒ 1980 – grudzieƒ 1981, praca dyplomowa przygotowana pod kierunkiem mjr. Józefa Zepy, Wy˝sza Szko∏a Oficerska im. F. Dzier˝yƒskiego, Legionowo, czerwiec 1984 r., s. 25; S. Cenckiewicz, Od „Klanu” do „Renesansu”..., s. 36. 96 AIPN Gd, 00/166, t. 3, Informacja kpt. Waldemara Misiewicza z rozmowy z tajnym wspó∏pracownikiem ps. „Rybak”, Gdaƒsk, 18 IX 1980 r., k. 11–12. 93

135

S∏awomir Cenckiewicz

136

poligraficzna MKZ odciàga znaczne iloÊci dzia∏aczy z RMP. Na razie RMP nie jest w stanie zapewniç frontu robót dla swoich cz∏onków. Wydaje mi si´, ˝e niektórzy z nich nie wrócà ju˝ z powrotem do pracy w RMP. Do takich nale˝y na pewno Leszek Jankowski, Micha∏ Wojciechowicz, cz´Êciowo tak˝e Stanis∏aw Czerwiƒski” – raportowa∏97. Innym razem, po spotkaniu z Bo˝enà Rybickà, „Rybak” z niepokojem odnotowywa∏ próby wyeliminowania m∏odopolaków z administracji MKZ przez korowców: „Grzywaczewski jest w tej chwili w skomplikowanej sytuacji. Szefem ca∏ego biura jest Borusewicz, który przyszed∏ do pracy w MKZ wtedy, gdy Grzywaczewski by∏ ju˝ zasiedzia∏ym urz´dnikiem. Grzywaczewski uwa˝a, ˝e to on powinien pe∏niç funkcj´ obj´tà przez Borusewicza. Zarówno Grzywaczewski, jak i Bo˝ena Rybicka uwa˝ajà, ˝e Borusewicz nie nadaje si´ na dyrektora biura MKZ, poniewa˝ w ogóle go tam nie ma, stale jest zaj´ty innymi sprawami. Podobne opinie wyg∏aszajà inni cz∏onkowie RMP. Nie jest to tajemnicà tak˝e dla Borusewicza i Gwiazdów. Rybicka narzeka∏a, ˝e Gwiazdowie, szczególnie Joanna, stale jà szykanujà, ˝e starajà si´ szkodziç RMP na terenie MKZ. Wydaje mi si´, ˝e ta sytuacja ma powa˝ny wp∏yw na nie najlepsze podobno stosunki mi´dzy Gwiazdami a Wa∏´sà. Zarówno Rybicka, jak i Grzywaczewski starajà si´ nastawiç Wa∏´s´ przeciwko KOR, a tym samym przeciwko ma∏˝eƒstwu Gwiazdów. Oboje majà ku temu wyjàtkowo sprzyjajàce warunki. Przede wszystkim Rybicka jako sekretarka, a Grzywaczewski jako selekcjoner pism i dokumentów przedstawianych Wa∏´sie. Wa∏´sa z racji swych klerykalnych i religianckich manier ch´tnie s∏ucha ludzi demonstrujàcych swoje katolicyzmy, a do takich nale˝à dzia∏acze RMP”98. „Rybak” by∏ pewien, ˝e nowa sytuacja, w jakiej znalaz∏ si´ RMP, doprowadzi wkrótce do os∏abienia jego aktywnoÊci. Przewidywa∏ równie˝ „pewne procesy polaryzujàce”, które zaowocujà „porzàdkami w szeregach” RMP. Opierajàc si´ na relacjach Rybickiej i Wojciechowicza, twierdzi∏, ˝e niebawem z redakcji „Bratniaka” usuni´ty zostanie Jacek Bartyzel, który „nic nie robi, a zachowuje si´ jak paniczyk”, dra˝niàc „swoimi eleganckimi manierami” dzia∏aczy „SolidarnoÊci”. Podobny los mia∏ te˝ spotkaç Wies∏awa Parchimowicza99. Jednà z pierwszych, a zarazem najbardziej spektakularnych inicjatyw RMP w okresie legalnej dzia∏alnoÊci „SolidarnoÊci” by∏o powo∏anie Komitetu Obrony Wi´zionych za Przekonania. Projekt utworzenia Komitetu zg∏osili Hall i Kobzdej podczas obrad Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „SolidarnoÊç” 10 grudnia 1980 r. Jego celem by∏a przede wszystkim obrona i doprowadzenie do uwolnienia Wojciecha Ziembiƒskiego oraz siedmiu aresztowanych dzia∏aczy KPN (Leszka Moczulskiego, Zygmunta Go∏awskiego, Krzysztofa Bzdyla, Tadeusza Jandziszaka, Tadeusza Staƒskiego, Jerzego Sychuta, Romualda Szeremietiewa). Przywódcà Komitetu, którego oddzia∏y powstawa∏y tak˝e przy regionalnych strukturach „SolidarnoÊci” w kraju, by∏ Dariusz Kobzdej. Zdaniem bezpieki Kobzdej Ibidem, k. 12. Ibidem, t. 3, Informacja kpt. Waldemara Misiewicza z rozmowy z tajnym wspó∏pracownikiem ps. „Rybak”, Gdaƒsk, 27 X 1980 r., k. 93. 99 Ibidem, k. 94. Zadania „Rybaka” sprowadza∏y si´ przede wszystkim do podsycania sporów wewnàtrz MKZ, zw∏aszcza pomi´dzy Lechem Wa∏´sà, Bogdanem Lisem, grupà Andrzeja Gwiazdy i dzia∏aczami RMP (ibidem, t. 3, Informacja kpt. Waldemara Misiewicza z rozmowy z tajnym wspó∏pracownikiem ps. „Rybak”, Gdaƒsk, 26 X 1980 r., k. 93). 97 98

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 wykorzystywa∏ struktury „SolidarnoÊci” do poszerzania wp∏ywów RMP. W lutym 1981 r. mia∏ nawet uzyskaç zgod´ w∏adz regionalnych Zwiàzku na korzystanie z jednego z pomieszczeƒ w siedzibie MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” w Gdaƒsku Wrzeszczu wy∏àcznie przez RMP100. Kobzdej organizowa∏ tak˝e liczne akcje ulotkowe, wysy∏anie petycji do Sejmu PRL, przewodniczàcego Rady Paƒstwa i organizacji mi´dzynarodowych, wspó∏tworzy∏ równie˝ struktury terenowe Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Wi´zionych za Przekonania. SB ubolewa∏a póêniej, ˝e brak zdecydowanego przeciwdzia∏ania doprowadzi∏ do nieskr´powanego rozwoju regionalnych komitetów101. Wiosnà 1981 r. SB szacowa∏a liczb´ cz∏onków RMP na oko∏o trzystu. Za najbardziej pr´˝ny uznano oÊrodek gdaƒski, ale wyró˝niono równie˝ Szczecin, Kraków, Poznaƒ, Warszaw´, Lublin, ¸ódê, Wroc∏aw, Bydgoszcz, Radom, Kielce, Siedlce, Toruƒ, Gorzów Wielkopolski i Bielsko-Bia∏à102. I choç tzw. kontakt operacyjny SB „Zygmunt”, który by∏ cz∏onkiem redakcji „Bratniaka” i nale˝a∏ do bliskich wspó∏pracowników Rybickich, Grzywaczewskiego i Grzelaka, twierdzi∏, ˝e rozwój liczebny RMP nie przek∏ada si´ wcale na rozwój strukturalny organizacji, to bezpieka by∏a innego zdania103. Do bardziej „szkodliwych” akcji RMP w tym czasie SB zalicza∏a: zamiary utworzenia w zak∏adach pracy województwa gdaƒskiego Robotniczego Ruchu M∏odej Polski; powo∏anie komitetów obrony wi´zionych za przekonania; utworzenie przez grup´ dzia∏aczy RMP z Poznania – na czele z Markiem Jurkiem i Piotrem Miereckim – zwiàzku akademickiego „Pro Patria”; stopniowe opanowywanie Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów w Gdaƒsku, Poznaniu i Krakowie; rozwój kó∏ek samokszta∏ceniowych (przede wszystkim w Gdaƒsku); tworzenie bibliotek i punktów konsultacyjnych RMP (za najbardziej pr´˝ny uznano punkt w ¸odzi prowadzony przez Ma∏gorzat´ i Jacka Bartyzelów); kolporta˝ prasy („Bratniaka”, „M∏odej Polski”, „W´z∏a”, „Âciany”, „Odnowy” i „Ucznia Polskiego”) i opracowaƒ niezale˝nych; kontakty ze Stronnictwem Narodowym (z Albinem Tybulewiczem) i Polskim Stronnictwem Ludowym (z Franciszkiem Wilkiem) w Londynie; organizacj´ parlamentów uczniowskich w szko∏ach Êrednich z perspektywà zjazdu ogólnokrajowego104. Ibidem, t. 17, Informacja Ryszarda Jeka uzyskana od tajnego wspó∏pracownika na temat dzia∏alnoÊci RMP w strukturach NSZZ „SolidarnoÊç”, luty 1981 r., k. 3. 101 Ibidem, t. 28, Informacja z przebiegu obrad gdaƒskiego Komitetu Obrony Wi´zionych za Przekonania, Gdaƒsk, 10 III 1981 r., k. 84–89; AIPN, 0716/216, t. 1, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 30 IX 1981 r., k. 126; ibidem, t. 2, Pismo p∏k. T. Zawadzkiego do naczelnika Wydzia∏u III KW MO w Bielsku-Bia∏ej, Warszawa, 21 VII 1981 r., k. 168. 102 Ibidem, t. 1, Informacja Józefa Nadworskiego dotyczàca sytuacji w RMP, Warszawa, 4 IV 1981 r., k. 89. 103 Ibidem, t. 2, Notatka kpt. Waldemara Misiewicza ze spotkania z kontaktem operacyjnym ps. „Zygmunt”, Warszawa, 4 IV 1981 r., k. 35. 104 12–13 IX 1981 r. w Gdaƒsku – w du˝ej mierze z inspiracji RMP, przy pomocy Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów i „SolidarnoÊci” – zorganizowano Ogólnopolskie Spotkanie Przedstawicieli Ârodowisk Uczniowskich pod has∏em „˚àdamy nauczania bez k∏amstw”. Celem m∏odopolaków by∏o powo∏anie niezale˝nej od w∏adz organizacji reprezentujàcej m∏odzie˝ szkó∏ ponadpodstawowych. I tak te˝ si´ sta∏o. Zgromadzeni w Gdaƒsku uczniowie powo∏ali Niezale˝nà Federacj´ M∏odzie˝y Szkolnej. W spotkaniu wzi´∏o udzia∏ 110 uczniów z ca∏ej Polski oraz zaproszeni goÊcie – Borusewicz, Gwiazda, Anna Walentynowicz i Hall. Przewodniczàcym NFMS zosta∏ Grzegorz Bierecki z Gdaƒska. 100

137

S∏awomir Cenckiewicz Na poczàtku 1981 r. w MSW zastanawiano si´ nad tym, jak ograniczyç rozwój RMP, zw∏aszcza jego wp∏yw na m∏odzie˝ szkolnà i akademickà, oraz powstrzymaç wykorzystywanie struktur NSZZ „SolidarnoÊç” do prowadzenia dzia∏alnoÊci legalnej. Propozycje nie wychodzi∏y w zasadzie poza opracowany wczeÊniej katalog przedsi´wzi´ç, co nie znaczy, ˝e SB nie mog∏a poszczyciç si´ sukcesami w zwalczaniu RMP. Rozszerzono jedynie dzia∏ania w szko∏ach Êrednich – lokowano agentur´ wÊród nauczycieli, bardziej ni˝ dotychczas wykorzystywano kuratoria oÊwiaty, dyrekcje szkó∏ i komitety rodzicielskie. DoÊç niepowa˝nie brzmia∏y natomiast propozycje nawiàzania dialogów operacyjnych z czo∏ówkà RMP, przede wszystkim z Hallem i Grzywaczewskim105. W po∏owie kwietnia 1981 r. dwaj funkcjonariusze Wydzia∏u V Departamentu III MSW zaanga˝owani w spraw´ operacyjnego rozpracowania „Arka”, mjr Andrzej Iwaniuk i ppor. Józef Nadworski, przebywali w Gdaƒsku. Celem wizytacji w KW MO w Gdaƒsku by∏o zapoznanie si´ na miejscu z sytuacjà operacyjnà i prowadzonymi wobec RMP dzia∏aniami SB. Z ich raportu dowiadujemy si´, ˝e wiosnà 1981 r. rozpracowaniem RMP w Gdaƒsku zajmowa∏ si´ zespó∏ oÊmiu funkcjonariuszy Sekcji III Wydzia∏u III, którym dowodzi∏ por. Antoni Domaƒski. Sekcja III prowadzi∏a w tym czasie 52 sprawy operacyjne, w tym 23 dotyczàce RMP, w których wykorzystywano szesnastu tajnych wspó∏pracowników (do rozpracowania bazy poligraficznej dwóch, do kontaktów i rozpracowania Halla pi´ciu, do rozpracowania Arkadiusza, Bo˝eny i Miros∏awa Rybickich dwóch, do rozpracowania Dariusza Kobzdeja, Jana Samsonowicza, Magdaleny Modzelewskiej, Lecha Bàdkowskiego, Andrzeja i Wies∏awa S∏omiƒskich pi´ciu). Wed∏ug Iwaniuka i Nadworskiego, którzy skontrolowali wszystkie sprawy obejmujàce m∏odopolaków oraz przejrzeli teczki wykorzystywanych êróde∏ informacji, wÊród osób odgrywajàcych znaczàcà rol´ w RMP by∏o dwóch tajnych wspó∏pracowników, z czego „jeden znajdowa∏ si´ w Êcis∏ym gronie 12 osób aktywnie zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç programowo-organizacyjnà”. Natomiast czterech tajnych wspó∏pracowników „wykazywa∏o predyspozycje i mo˝liwoÊci ich wykorzystania jako êród∏a manewrowe”106. „Wykorzystujàc bezpoÊrednie dotarcie kilku t[ajnych] w[spó∏pracowników], doprowadzono do takiej sytuacji, ˝e przerzutem nielegalnej prasy zajmowa∏y si´ nasze osobowe êród∏a – chwalili si´ po

138

Na zjeêdzie przyj´to program w du˝ej mierze zbie˝ny z koncepcjami RMP; za najwa˝niejsze uznano m.in. obron´ podstawowych wolnoÊci obywatelskich, dà˝enie do prawdy w ˝yciu publicznym, organizacj´ kó∏ samokszta∏ceniowych, niezale˝nych pism, bibliotek uczniowskich, obiektywizacj´ programów nauczania i Êwi´towanie rocznic narodowych. Zob. AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 19–21; AIPN, 0716/216, t. 1, Charakterystyka dzia∏alnoÊci RMP w czasie i po wydarzeniach sierpniowych, Warszawa, 7 II 1981 r., k. 83–85; ibidem, t. 1, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 30 IX 1981 r., k. 126–130. 105 AIPN, 0716/216, t. 1, Charakterystyka dzia∏alnoÊci RMP w czasie i po wydarzeniach sierpniowych, Warszawa, 7 II 1981 r., k. 85; ibidem, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 15 IV 1981 r., k. 93–94; ibidem, t. 2, Pismo p∏k. W. Komorowskiego do naczelników wydzia∏ów III KW MO, Warszawa, 7 IV 1981 r., k. 85. 106 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa mjr. Andrzeja Iwaniuka i ppor. Józefa Nadworskiego z wizyty w KW MO w Gdaƒsku w dniach 15–17 IV 1981 r., Warszawa, 28 IV 1981 r., k. 116. Notatka Iwaniuka i Nadworskiego w cz´Êci dotyczàcej agentury w RMP nawiàzuje do cytowanej wczeÊniej notatki pp∏k. Syroczyƒskiego z 7 VII 1980 r. Zob. te˝: AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 40.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 latach funkcjonariusze SB. – W zwiàzku z powy˝szym 1⁄4 literatury by∏a przejmowana operacyjnie”107. SB ustali∏a te˝ êród∏a papieru i miejsce wykonywania matryc. Prze∏omem w rozpracowaniu dzia∏u poligraficznego by∏o zaproponowanie przez Halla „naszemu êród∏u” – jak czytamy w jednej z resortowych prac – przeszkolenia w zakresie organizacji poligrafii, które przeprowadzi∏ Miros∏aw Rybicki. W „grupie technicznej” RMP pracowali w tym czasie m.in. Dariusz Kobzdej, Andrzej i Wies∏aw S∏omiƒscy, Bo˝ena Rybicka, Magdalena Modzelewska i Gabriela Turzyƒska-Soból108. Do rozpracowania RMP oprócz tajnych wspó∏pracowników zaanga˝owanych by∏o tak˝e kilkadziesiàt tzw. kontaktów operacyjnych i s∏u˝bowych usytuowanych w ró˝nych obiektach i Êrodowiskach. W dzia∏aniach operacyjnych wykorzystywano g∏ównie tajnych wspó∏pracowników, wychodzàc z za∏o˝enia, ˝e „tego typu êród∏a dajà gwarancje systematycznego dop∏ywu wyprzedzajàcych informacji oraz podejmowania dzia∏aƒ ofensywnych w stosunku do przeciwnika”. „Nowo pozyskanym osobowym Êrodkom pracy operacyjnej systematycznie zlecano wykonywanie zadaƒ operacyjnych, zwi´kszajàc w miar´ up∏ywu czasu wspó∏pracy stopieƒ lub trudnoÊci. Niezale˝nie od tego do potwierdzenia uzyskanych informacji wykorzystywano doÊwiadczonych t[ajnych] w[spó∏pracowników]” – pisali póêniej oficerowie SB109. Dzia∏acze RMP próbowali przeciwdzia∏aç inwigilacji SB. Na w∏asnà r´k´ rozszyfrowali dwóch agentów – Janusza Bacha i Piotra Ja˝d˝ewskiego. Od 1978 r. pomaga∏ im w tym kpt. Adam Hodysz z Wydzia∏u Âledczego gdaƒskiej SB. Wiadomo, ˝e w 1979 r. Hodysz przekaza∏ Hallowi informacj´ o niezwykle niebezpiecznym agencie dzia∏ajàcym w WZZ Wybrze˝a – Edwinie Myszku110. Póêniej, w kwietniu 1980 r. Hodysz poinformowa∏ Halla o kolejnym tajnym wspó∏pracowniku, publicyÊcie „G∏osu Stoczniowca”, zwiàzanym z ROPCiO i RMP literacie gdaƒskim Stanis∏awie Za∏uskim111. We wrzeÊniu 1980 r. Hall dowiedzia∏ si´ o agencie ulokowanym w RMP – Tadeuszu Adamskim, który wspó∏pracowa∏ z bezpiekà najpewniej od koƒca lat siedemdziesiàtych112. Z materia∏ów SB wynika, ˝e w resorcie zdawano sobie spraw´, i˝ informacje na temat agentów przekazuje któryÊ z gdaƒskich funkcjonariuszy. Jednak˝e dost´pne dziÊ êród∏a ka˝à przypuszczaç, ˝e nie orientowano si´, kto utrzymuje zwiàzki z opozycjà. Jest pewne, ˝e o ca∏ym procederze SB wiedzia∏a dzi´ki tajnemu AIPN Gd, 028/115, A. Justa, Z. Kopciuszuk, Operacyjna neutralizacja antykomunistycznej..., s. 41. 108 Ibidem, s. 31–32. 109 Ibidem, s. 40–41. 110 P. Zaremba, op. cit., s. 130. Edwin Myszk wspó∏pracowa∏ z SB od 28 II 1970 r. – poczàtkowo jako tajny wspó∏pracownik prowadzony przez Wydzia∏ IV KW MO w Gdaƒsku, a od 3 V 1978 r. przez Wydzia∏ III KW MO w Gdaƒsku. Pos∏ugiwa∏ si´ kilkoma pseudonimami – najpierw wyst´powa∏ jako „Piotr”, a w okresie dzia∏alnoÊci w WZZ jako „Andrzej”, „Antek”, „Gra˝yna” i „Leszek”. 111 AIPN, 0716/216, t. 3, Wyciàg z informacji operacyjnej tajnego wspó∏pracownika ps. „Andrzej” z 14 IV 1980 r., Warszawa, 17 IV 1980 r., k. 32. Zob. te˝: AIPN Gd, Karta odtworzeniowa SB w Gdaƒsku Stanis∏awa Andrzeja Za∏uskiego. Niestety, nie zachowa∏a si´ teczka pracy Za∏uskiego. 112 AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo pp∏k. Stanis∏awa Olejnika do naczelnika Wydzia∏u III Departamentu III MSW, Warszawa, 9 IX 1980 r., k. 106. 107

139

S∏awomir Cenckiewicz wspó∏pracownikowi „Andrzejowi”, któremu Hall zawsze „zdradza∏” tajemnice przekazywane przez Hodysza, nie informujàc zapewne, kim jest ów anonimowy funkcjonariusz. „Andrzej” musia∏ nale˝eç do czo∏ówki RMP, skoro ju˝ w kwietniu 1980 r. wiedzia∏, ˝e Hall od oko∏o dwóch lat utrzymuje kontakt z oficerem SB113. Byç mo˝e „Andrzej” to jeden z wielu pseudonimów s∏ynnego Zdzis∏awa Pietkuna, prowadzonego bezpoÊrednio przez MSW, a zdemaskowanego dopiero w 1990 r.114, lub te˝ Janusza Molki, który z czasem (po 13 grudnia 1981 r.) przeszed∏ nawet na etat w Departamencie III MSW i pe∏ni∏ stanowisko starszego inspektora SB, pozostajàc jednoczeÊnie wa˝nà figurà gdaƒskiego podziemia solidarnoÊciowego115. Nasuwa si´ jednak kilka pytaƒ. Dlaczego Aleksander Hall nie zdemaskowa∏ publicznie Stanis∏awa Za∏uskiego jako agenta SB, mimo ˝e powiedzia∏ mu o tym Hodysz (poczàtkowo Hall poinformowa∏ o tym prawdopodobnie tylko „Andrzeja”, Macieja Grzywaczewskiego i Matyld´ Sobieskà)116? Dlaczego – mimo i˝ przynajmniej od 1980 r. wiedzia∏a o funkcjonariuszu SB wspó∏pracujàcym z opozycjà – SB a˝ do 1984 r. nie zdo∏a∏a zdekonspirowaç Hodysza? Wreszcie, dlaczego kpt. Hodysz nie poinformowa∏ Halla o innych tajnych wspó∏pracownikach ulokowanych w RMP117? Przynajmniej na razie pytania te muszà pozostaç bez odpowiedzi. MSW uzna∏o skal´ penetracji i rozpoznania RMP za zadowalajàcà, a sprawy operacyjne za prowadzone w∏aÊciwie. Uprawnia∏o to resort do podj´cia nowych inicjatyw operacyjnych wobec RMP, wÊród których za najwa˝niejsze uznano: – wykorzystanie Niezale˝nej Grupy Politycznej118, kierowanej przez Mariusza Urbana, która „atakuje KSS »KOR«, RMP i ROPCiO, uwa˝ajàc ich za wrogów PRL powiàzanych z Zachodem, których nale˝y zniszczyç”. Kierownictwo WyIbidem, t. 3, Wyciàg z informacji operacyjnej tajnego wspó∏pracownika ps. „Andrzej” z 14 IV 1980 r., Warszawa, 17 IV 1980 r., k. 32; ibidem, t. 2, Pismo zast´pcy dyrektora Departamentu III MSW do szefa SB w Gdaƒsku p∏k. W∏adys∏awa Jaworskiego, Warszawa, 3 VI 1980 r., k. 79. 114 Na temat dzia∏alnoÊci agenturalnej Zdzis∏awa Pietkuna ps. „Irmina” zob. B. Szczepu∏a, Brukselski ∏àcznik i inni, „Dziennik Ba∏tycki”, 6 VI 2003; P. Zaremba, op. cit., s. 131. Zdaniem B∏a˝eja Wyszkowskiego, który od 1977 r. kolegowa∏ si´ z Pietkunem, przed Sierpniem ’80 niczym si´ on nie wyró˝nia∏, poza tym, ˝e by∏ „bardzo leniwy” w dzia∏alnoÊci politycznej (relacja B∏a˝eja Wyszkowskiego, 29 VI 2003 r.). Z kolei zdaniem Macieja Grzywaczewskiego Pietkun by∏ „prowadzony przez wojsko” (relacja Macieja Grzywaczewskiego, sierpieƒ 2003 r.). 115 Janusz Molka by∏ znanym dzia∏aczem trójmiejskiej opozycji ju˝ od poczàtku lat siedemdziesiàtych, kiedy zosta∏ obj´ty sprawà operacyjnego rozpracowania kryptonim „Sztubak” Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku. Sprawa jego wspó∏pracy z SB wysz∏a na jaw dopiero w lipcu 1990 r., kiedy od czo∏ówki opozycji gdaƒskiej otrzyma∏ rekomendacj´ do pracy w nowo tworzonym Urz´dzie Ochrony Paƒstwa. Wówczas minister Krzysztof Koz∏owski i jego wspó∏pracownicy z MSW odnaleêli materia∏y Êwiadczàce o pracy Molki dla SB. Na temat dzia∏alnoÊci Molki zob. A. Wr´ga, Ta niemoc by∏a straszna [w:] Stan wojenny. Wspomnienia i oceny, red. J. Kulas, Pelplin 1999, s. 313–314; Cz∏owiek s∏u˝by, film dokumentalny o Januszu Molce, produkcja TVP, 1994; relacje Aleksandra Halla i Arkadiusza Rybickiego, kwiecieƒ i paêdziernik 2002 r.; AIPN Gd, Odpis karty odtworzeniowej E-14 i E-EO-4-A Janusza Franciszka Molki. 116 Arkadiusz Rybicki twierdzi, ˝e w opozycji wiedziano o wspó∏pracy Za∏uskiego z SB, jednak nie potrafi wyt∏umaczyç, dlaczego informacja ta nie wysz∏a poza kràg czo∏ówki RMP (relacja Arkadiusza Rybickiego, 26 VI 2003 r.). 117 Zdaniem Bogdana Borusewicza kpt. Hodysz nie wiedzia∏ o wszystkich agentach SB funkcjonujàcych w opozycji, poniewa˝ pracowa∏ w Wydziale Âledczym SB, a nie w Wydziale III lub III A (relacja Bogdana Borusewicza, wrzesieƒ 2003 r.). 118 Dzia∏ajàca przede wszystkim na Wybrze˝u Gdaƒskim, ma∏o znaczàca, niewielka liczebnie, skrajnie antysemicka Niezale˝na Grupa Polityczna (od 1982 r. pod nazwà Ruch Narodowy) powsta∏a 113

140

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 dzia∏u III dla „pe∏niejszej kontroli poczynaƒ tej grupy” zamierza∏o wprowadziç do NGP tajnych wspó∏pracowników: „Antoniego” i „Grzegorza”; – w zwiàzku z podj´tà przez Halla próbà nawiàzania kontaktu z Franciszkiem Wilkiem w Anglii przy pomocy tajnego wspó∏pracownika „Stefana” (który w przesz∏oÊci z ramienia Leszka Moczulskiego utrzymywa∏ ju˝ kontakt z Wilkiem) „utworzenie kana∏u ∏àcznoÊci” pomi´dzy Gdaƒskiem a Londynem. W podobny sposób chciano przechwyciç kontakt pomi´dzy RMP a W∏adys∏awem W∏odarczykiem z USA, dzia∏aczem antykomunistycznej organizacji polonijnej Pó∏nocno-Amerykaƒskiego Studium Spraw Polskich – w tej sprawie wsparcia udziela∏ Departament I MSW; w styczniu 1978 r. Od poczàtku swojej dzia∏alnoÊci atakowa∏a wszystkie organizacje opozycyjne w PRL, uznajàc, ˝e sà one popierane przez zachodnie „oÊrodki syjonistyczne” w rodzaju paryskiej „Kultury” czy Radia Wolna Europa. Z tego wzgl´du – jak pisali w 1987 r. funkcjonariusze SB – „NGP nie by∏a represjonowana przez organa bezpieczeƒstwa” (AIPN, 0326/558, t. 1, Wykaz uzupe∏niajàcy antypaƒstwowych grup woj. gdaƒskiego, Gdaƒsk, 16 XII 1987 r., k. 96). „Jednà z form jej póêniejszej dzia∏alnoÊci – pisze Piotr Zaremba – by∏o zak∏ócanie wystàpieƒ dzia∏aczy KOR i RMP w gdaƒskich koÊcio∏ach i na manifestacjach” (P. Zaremba, op. cit., s. 33; zob. te˝ relacje B∏a˝eja i Krzysztofa Wyszkowskich, czerwiec 2002 r., oraz Aleksandra Halla, kwiecieƒ 2002 r.). Nieprzypadkowo zatem Jacek Kuroƒ w liÊcie do redakcji „Bratniaka” napisa∏ kiedyÊ, ˝e nie zalicza NGP do opozycji demokratycznej (zob. J. Kuroƒ, Polityka i odpowiedzialnoÊç, Londyn 1984, s. 68). NGP opowiada∏a si´ za wypracowaniem w Polsce „niekomunistycznej orientacji proradzieckiej”. W jej deklaracji zamieszczonej w „Biuletynie Niezale˝nej Grupy Politycznej” z 5 I 1978 r. (s. 2) mo˝emy przeczytaç: „OÊrodki syjonistyczne poprzez swoje ekspozytury w kraju i za granicà, jak na przyk∏ad wymienione w liÊcie Radio Wolna Europa i paryska »Kultura«, dà˝à nadal do anarchizacji ˝ycia politycznego, gospodarczego i spo∏ecznego, do zachwiania pozycji mi´dzynarodowej Polski. Poczàtkowo si∏y te skupia∏y si´ wokó∏ tak zwanego Komitetu Obrony Robotników. Wkrótce rozszerzy∏y swojà dzia∏alnoÊç poprzez utworzenie szeregu organizacji o pozornie ró˝nych programach politycznych, okreÊlajàc si´ mi´dzy sobà jako lewicowe, centrowe, prawicowe, ale majàcych wspólnà genez´ i cele wrogie Polsce”. Ten tekst podpisali: Wiktor Hajduk, Mariusz Urban, Krzysztof Kaletowski, Wojciech Kloc i Tomasz Potocki. Szczególnà rol´ odegra∏a NGP w zwalczaniu RMP. Ciekawostkà mo˝e byç fakt, ˝e przez pewien czas w NGP dzia∏a∏ brat Aleksandra Halla – Jerzy. Akcja NGP przeciwko m∏odopolakom prowadzona by∏a nie tylko w Gdaƒsku, lecz równie˝ np. w Poznaniu, gdzie dzia∏acz NGP Zbigniew Sulczyƒski wyst´powa∏ zdecydowanie przeciwko Zwiàzkowi Akademickiemu „Pro Patria”, bliskiemu RMP. Na temat roli NGP w zwalczaniu RMP i opozycji, a nawet prób oddzia∏ywania na w∏adze, mówi∏ tak˝e czo∏owy dzia∏acz NGP Tomasz Potocki. W notatce z rozmowy operacyjnej przeprowadzonej po aresztowaniu Potockiego w 1983 r. czytamy: „Do roku 1980 wyst´powali [cz∏onkowie NGP – S.C.] przeciwko rozwijajàcemu si´ w tym samym czasie Ruchowi M∏odej Polski, który wed∏ug za∏o˝eƒ opozycji politycznej mia∏ byç ruchem o zabarwieniu narodowoÊciowym. Potocki okreÊli∏ RMP jako ruch rozbity wewn´trznie [...] Po sierpniu 1980 roku cz∏onkowie grupy wyst´powali przeciwko NSZZ »SolidarnoÊç«, a w szczególnoÊci przeciwko aktywistom wywodzàcym si´ z KSS »KOR«. [...] Wymienieni zamierzali m.in. w Stoczni Gdaƒskiej zorganizowaç zwiàzki bran˝owe. Z proÊbà o udzielenie pomocy udali si´ nawet do jednego z sekretarzy K[omitetu] W[ojewódzkiego] PZPR w Gdaƒsku. Spotkali si´ jednak z odmowà” (AIPN Gd, 013/149, t. 1, Notatka s∏u˝bowa por. Bogdana Bogaleckiego z rozmowy operacyjnej z Tomaszem Potockim z NGP – Ruchu Narodowego po jego zatrzymaniu i przewiezieniu do KW MO w Toruniu, Toruƒ, 9 VI 1983 r., k. 32). Lider NGP Mariusz Urban w czerwcu 1981 r., wspó∏pracujàc ze znanymi ju˝ wówczas w TrójmieÊcie agentami SB – Edwinem Myszkiem (by∏ym dzia∏aczem WZZ) i Tadeuszem Adamskim (by∏ym dzia∏aczem RMP), utworzy∏ organizacj´ pod nazwà Gdaƒskie Ârodowisko Narodowe. Wed∏ug SB „Gdaƒskie Ârodowisko Narodowe wchodzi∏o w sk∏ad Ruchu Narodowego reprezentowanego przez Niezale˝nà Grup´ Politycznà, której przywódcà by∏ Mariusz Urban”. Poza tym – jak czytamy w notatce SB – „Gdaƒskie Ârodowisko Narodowe wydawa∏o w∏asny organ prasowy pod nazwà »Przeglàd Gdaƒski«, prowadzi∏o akcje ulotkowe i plakatowe w okresie I Zjazdu b. NSZZ »S[olidarnoÊç]«. Gdaƒskie Ârodowisko Narodowe w planach

141

S∏awomir Cenckiewicz – dà˝enie do stworzenia w S∏upsku pozostajàcej pod kontrolà SB grupy RMP przy pomocy tajnego wspó∏pracownika „Dyrektora” ze S∏upska, który mia∏ kontakt z Arkadiuszem Rybickim; – przy pomocy Wydzia∏u III KW MO we Wroc∏awiu odnowienie kontaktu pomi´dzy tajnymi wspó∏pracownikami: „Ma∏ym” z Gdaƒska i „Dolarem” z Wroc∏awia, gdy˝ ten ostatni móg∏ dotrzeç do centrum sk∏adowania i kolporta˝u wydawnictw RMP; – opracowanie i przekazanie nowych zadaƒ dla „Rybaka” i „Marty” w celu rozpoznania i zlikwidowania bazy poligraficznej RMP; – wytypowanie jednej lub dwóch osób spoÊród rozpracowywanych przez SB (tzw. figurantów), z którymi nawiàzano by dialog operacyjny, „majàcy na celu polaryzacj´ ich poglàdów i dzia∏aƒ, a w perspektywie mo˝liwoÊç wp∏ywu na niektóre kierunki dzia∏aƒ RMP”; – opracowanie i wydanie drukiem w szacie graficznej „Bratniaka” „monografii dzia∏aczy RMP, ukazujàcej ich szkodliwà, antysocjalistycznà dzia∏alnoÊç”. Propozycj´ t´ zg∏osi∏ mjr Jan Domski z myÊlà o „popularnoÊci i niczym nie uzasadnionej sympatii spo∏eczeƒstwa gdaƒskiego do RMP”; – wzmo˝enie kontroli operacyjnej nad szko∏ami Êrednimi „zagro˝onymi” dzia∏alnoÊcià RMP, zw∏aszcza w Gdaƒsku (licea ogólnokszta∏càce nr I, III, VI i VIII oraz Technikum Elektryczne i Technikum Budowy Okr´tów)119. W maju i czerwcu 1981 r. przedstawiciele MSW wizytowali równie˝ inne komendy wojewódzkie MO (w Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Poznaniu, Siedlcach, S∏upsku i Suwa∏kach). Z operacyjnego punktu widzenia za najgorszà uznano sytuacj´ w Krakowie, gdzie osobowe êród∏a informacji w niewielkim zakresie dociera∏y do Êrodowiska RMP, reprezentowanego przede wszystkim przez Janusza Pierzcha∏´ i Lecha Jeziornego. Funkcjonariusze Sekcji III Wydzia∏u III KW MO w Krakowie dysponowali w praktyce jednym, niedawno pozyskanym tajnym wspó∏pracownikiem „¸ukaszem”. By∏o to niewystarczajàce, zwa˝ywszy, ˝e w Krakowie w RMP anga˝owa∏o si´ pi´tnaÊcie osób, a 150 z nim sympatyzowa∏o120.

142

wydawniczych zrealizowa∏o wydanie: »Dialogi Gombrowicza z de Roux«, »Zbrodnie stalinowskie w Polsce«” (AIPN Gd, 0046/638, Notatka na temat Gdaƒskiego Ârodowiska Narodowego, b.d., b.p.). Ciekawe, ˝e ju˝ po wprowadzeniu stanu wojennego, 14 I 1982 r. NGP wyda∏a oÊwiadczenie, w którym odcina∏a si´ od Gdaƒskiego Ârodowiska Narodowego i „Przeglàdu Gdaƒskiego”, zarzucajàc Myszkowi i Adamskiemu „sta∏e stosowanie metod wywodzàcych si´ ze szko∏y korowskiej” i „udokumentowany fakt nawiàzania wspó∏pracy ze S∏u˝bà Bezpieczeƒstwa”. Jednak ów „udokumentowany fakt” nastàpi∏ na d∏ugo przed powstaniem Gdaƒskiego Ârodowiska Narodowego (w przypadku Myszka ju˝ w 1979 r., Adamskiego zaÊ we wrzeÊniu 1980 r.). W oÊwiadczeniu NGP nie wspomniano o jakiejkolwiek wspó∏pracy Urbana z Myszkiem i Adamskim po ich demaskacji. Na temat NGP – Ruchu Narodowego zob. te˝: S. Cenckiewicz, Pomorze Gdaƒskie i Kujawy [w:] Stan wojenny w Polsce 1981–1983, red. A. Dudek, Warszawa 2003, s. 545–546; P. Zaremba, op. cit., s. 23, 29, 33; Kalendarium opozycji antykomunistycznej w Gdaƒsku (1976–1980), oprac. W. Turek [w:] Opozycja antykomunistyczna w Gdaƒsku (1976–1980)..., s. 147; J. Kossecki, Geografia opozycji politycznej w Polsce w latach 1976–1981, Warszawa 1983, s. 172–183; Relacje Mariusza Urbana na temat formowania si´ opozycji politycznej na Wybrze˝u w latach 1971–1973... 119 AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka s∏u˝bowa mjr. Andrzeja Iwaniuka i ppor. Józefa Nadworskiego z wizyty w KW MO w Gdaƒsku w dniach 15–17 IV 1981 r., Warszawa, 28 IV 1981 r., k. 117–120. 120 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa mjr. Andrzeja Iwaniuka z wizyty w KW MO w Krakowie w dniach 11–12 V 1981 r., Warszawa, 14 V 1981 r., k. 126–127.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 Znacznie lepiej wyglàda∏a sytuacja w Poznaniu. Tutaj SB posiada∏a pi´ciu tajnych wspó∏pracowników; jeden z nich tkwi∏ wÊród liderów grupy, a dwóch („Kuba” i „Mirek”) ze wzgl´du na cz´ste wyjazdy do Gdaƒska i Warszawy mo˝na by∏o wykorzystywaç na zewnàtrz121. Bodaj za najbardziej satysfakcjonujàcy uznano zakres inwigilacji RMP w Siedlcach, gdzie do rozpracowania niespe∏na dwudziestu cz∏onków i sympatyków ruchu m∏odopolskiego zaanga˝owano szeÊciu tajnych wspó∏pracowników. Jedynym mankamentem pracy siedleckiej SB by∏o nik∏e zastosowanie techniki operacyjnej – pods∏uchów pokojowych i telefonicznych122. Po zakoƒczeniu wizyt kontrolnych w województwach szczególnie „zagro˝onych” dzia∏alnoÊcià RMP kierownictwo Departamentu III MSW zarzàdzi∏o na 24 czerwca 1981 r. ca∏odziennà narad´ s∏u˝bowà funkcjonariuszy wydzia∏ów III. Plan spotkania w MSW zak∏ada∏ omówienie stanu zagro˝enia ze strony RMP, propozycji dotyczàcych skutecznych metod dzia∏ania SB, pozyskania nowych i wprowadzenia ju˝ posiadanych êróde∏ informacji do Ruchu oraz sposobów zlikwidowania bazy poligraficznej123. Na narad´, którà prowadzi∏ naczelnik Wydzia∏u V Departamentu III MSW p∏k W. Komorowski, zjechali wszyscy terenowi koordynatorzy sprawy operacyjnego rozpracowania „Arka” – por. Antoni Domaƒski z Gdaƒska, por. Ryszard Lesiuk z Siedlec, por. Jan Grabowski z Poznania, ppor. Stanis∏aw Godzisz z Krakowa, ppor. Stefan Paczek z Suwa∏k i ppor. Lech Kaczmarek ze S∏upska. Wspólna wymiana spostrze˝eƒ sk∏oni∏a oficerów SB do postawienia nast´pujàcych wniosków: 1. Poniewa˝ RMP „wykazuje tendencje rozwojowe” i „rozszerza swoje wp∏ywy na terenie szkó∏ Êrednich”, istnieje koniecznoÊç „zweryfikowania obowiàzujàcego zalecenia dotyczàcego zakazu pozyskiwania osobowych êróde∏ informacji wÊród uczniów, tym bardziej ˝e obowiàzujàce nas akty normatywne mo˝liwoÊci tych nie ograniczajà”. 2. Trzeba wzmocniç kadrowo wydzia∏y III, w tym zw∏aszcza grupy rozpracowujàce RMP. 3. Konieczne jest cz´stsze konsultowanie i uzgadnianie planowanych dzia∏aƒ w stosunku do RMP; przede wszystkim dotyczy to KW MO w Gdaƒsku, której przypad∏a rola wiodàca. 4. W najbli˝szym czasie dzia∏ania operacyjne powinny si´ koncentrowaç na: – izolowaniu i kompromitowaniu dzia∏aczy RMP aktywnych w NSZZ „SolidarnoÊç”; – rozpoznaniu i likwidacji bazy poligraficznej; – zacieÊnieniu wspó∏pracy z kuratoriami oÊwiaty, dyrekcjami szkó∏, komitetami rodzicielskimi i prokuraturà; – prowadzeniu rozmów operacyjnych z przedstawicielami RMP; – pozyskiwaniu i wprowadzaniu tajnych wspó∏pracowników w struktury kierownicze RMP w poszczególnych województwach; Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego i ppor. M. Godlewskiego z wizyty w KW MO w Poznaniu w dniach 18–20 V 1981 r., Warszawa, 2 VI 1981 r., k. 131–133. 122 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego i ppor. M. Godlewskiego z wizyty w KW MO w Siedlcach w dniach 6–7 V 1981 r., Warszawa, 12 V 1981 r., k. 122–125. 123 Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa mjr. Andrzeja Iwaniuka dotyczàca planowanej narady s∏u˝bowej na temat RMP, Warszawa, 10 VI 1981 r., k. 135–136. 121

143

S∏awomir Cenckiewicz

144

– pog∏´bianiu rozdêwi´ków mi´dzy czo∏owymi dzia∏aczami a cz∏onkami (z wykorzystaniem ambicji politycznych); – dezinformowaniu i rozbiciu komórki wywiadowczej prowadzonej przez Piotra Dyka i Jana Samsonowicza; – ujawnianiu êróde∏ finansowania RMP w celu ich procesowego dokumentowania i wykorzystania; – przej´ciu kontroli nad kontaktami z „wrogimi oÊrodkami politycznymi na Zachodzie” (przyk∏adem powinna byç kombinacja operacyjna dotyczàca kontaktów Aleksandra Halla z Franciszkiem Wilkiem)124. We wrzeÊniu 1981 r. plan dzia∏aƒ operacyjnych uzupe∏niono m.in. zapisami na temat: – „kontynuowania i rozszerzenia kombinacji operacyjnej z Niezale˝nà Grupà Politycznà, która zdecydowanie wyst´puje przeciwko KSS »KOR«, KPN, RMP, ROPCiO, uwa˝ajàc ich za op∏acanych przez Zachód wrogów PRL”; – uaktywnienia przez tajnych wspó∏pracowników „grupy Baraƒskiego – Demokracja Zwiàzkowa – celem kolporta˝u ich pisma oraz tonowania aktywnoÊci RMP i ukazania prawdziwego oblicza ruchu”; – zaktywizowania pracy tajnych wspó∏pracowników: „Wali”, „Mirona”, „Napoleona” i „Adwokata” z Gdaƒska, „Tomka”, „Karola” i „Moniki” z Krakowa, „Karola” z Wroc∏awia i „Zygmunta” ze Szczecina „celem wczesnego rozpoznania planów, struktury organizacyjnej oraz bazy poligraficznej RMP”125. Od prze∏omu sierpnia i wrzeÊnia do paêdziernika 1981 r. wiele dzia∏aƒ przeciwko RMP prowadzono w ramach spraw obiektowych „Sejmik” i „Debata”, dotyczàcych I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „SolidarnoÊç”126. 31 sierpnia i 1 wrzeÊnia 1981 r. MSW przygotowa∏o aneksy z wytycznymi dla Wydzia∏u III i IV KW MO w Gdaƒsku. W uzupe∏nionym Planie dzia∏aƒ operacyjno-zabezpieczajàcych dla Wydzia∏u III znalaz∏o si´ polecenie obj´cia wzmo˝onà kontrolà operacyjnà (g∏ównie przy pomocy tajnych wspó∏pracowników i stosujàc zabezpieczenie techniczne w miejscu zamieszkania i pracy) kilkunastu osób, które uznano za szczególnie groêne dla celów postawionych SB przez resort w przededniu zjazdu. WÊród nich znaleêli si´ tak˝e m∏odopolacy: Andrzej Jarmakowski (w jego rozpracowaniu poÊredniczyli tajni wspó∏pracownicy „Robert” i „Szwed”), Arkadiusz Rybicki (tajni wspó∏pracownicy „Orion” i „Marta”), Jan Samsonowicz (tajni wspó∏pracownicy „Waldek” i „Stefan” oraz kontakt operacyjny „Janina” i kontakt s∏u˝bowy „S∏awek”), Grzegorz Grzelak (tajni wspó∏pracownicy „Orion”, „Marta” i „Antoni”), Dariusz Kobzdej (tajni wspó∏pracownicy „Robert” i „Antoni”), Aleksander Hall (tajni wspó∏pracownicy „Antoni”, „Zyga”, „Stefan”) i zwiàzany z RMP Lech Bàdkowski (tajni wspó∏pracownicy „Antoni”, „Zyga” i „Stefan”)127. Zastrze˝enia resortu budzi∏a te˝ „nadreprezentacja” dzia∏aczy RMP w obs∏udze Ibidem, t. 2, Notatka s∏u˝bowa por. M. Godlewskiego dotyczàca narady na temat dzia∏alnoÊci RMP, Warszawa, 24 VII 1981 r., k. 165–167. 125 Ibidem, t. 1, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 30 IX 1981 r., k. 131–132. 126 Por. S. Cenckiewicz, S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec..., s. 113. 127 AIPN Gd, 003/166, t. 19, Plan dzia∏aƒ operacyjno-zabezpieczajàcych Wydzia∏u III zwiàzanych z I Krajowym Zjazdem NSZZ „SolidarnoÊç” w Gdaƒsku, sporzàdzony przez mjr. Jana Domskiego, Gdaƒsk, 1 IX 1981 r., k. 61–64. 124

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 zjazdu „SolidarnoÊci”. Szczególnà uwag´ kierowano na Arkadiusza Rybickiego (Biuro Informacji Prasowej „SolidarnoÊci” i Biuro Prasowe Zjazdu), Andrzeja Jarmakowskiego (kierownik Biura Obs∏ugi Zjazdu), Grzegorza Grzelaka i Dariusza Kobzdeja, którzy uzyskali przepustki umo˝liwiajàce wejÊcie do hali „Olivia”, gdzie zjazd si´ odbywa∏128. Jednak SB nie by∏a w stanie wyeliminowaç m∏odopolaków z zaplecza zjazdowego. Mia∏a równie˝ niewielkie mo˝liwoÊci dzia∏aƒ dezintegracyjnych wzgl´dem cz∏onków RMP podczas zjazdu z uwagi na ich ograniczone ambicje zwiàzkowe. M∏odopolacy nie ubiegali si´ o stanowiska kierownicze w „SolidarnoÊci”, nie uczestniczyli bezpoÊrednio w sporach i walkach frakcyjnych. W koƒcu 1981 r. SB by∏a ju˝ zm´czona i zniech´cona walkà z RMP. By∏ to tak˝e czas wyczekiwania na prze∏om w polityce w∏adz wobec „ekstremistycznych ugrupowaƒ antysocjalistycznych”. Mo˝na te˝ mówiç o swoistej kapitulacji SB i poczuciu, ˝e obowiàzki zosta∏y niezbyt dobrze spe∏nione. Ju˝ po wprowadzeniu stanu wojennego takiemu przekonaniu da∏ wyraz ówczesny koordynator sprawy „Arka” por. Józef Nadworski (najpewniej zastàpi∏ pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego) z Departamentu III MSW: „W czasie istnienia RMP, tj. od lipca 1979 r., a szczególnie w okresie od sierpnia 1980 r. do grudnia 1981 r., przeciwdzia∏ania SB na odcinku ograniczania i likwidowania destrukcyjnej dzia∏alnoÊci Ruchu by∏y co najwy˝ej symboliczne. Fakt sporadycznego represjonowania uczestników RMP zosta∏ przez jego liderów wykorzystany do systematycznego zwi´kszenia iloÊci tzw. kó∏ek samokszta∏ceniowych, bazy poligraficznej i liczby sympatyków. Systematyczne – i w zasadzie przez nasz resort nie ograniczone – oddzia∏ywanie ideologiczne RMP nie pozosta∏o bez wp∏ywu na kszta∏towanie negatywnych, antysocjalistycznych postaw w Êrodowisku m∏odzie˝owym, szczególnie na terenie Trójmiasta, Poznania, Krakowa, a tak˝e Cz´stochowy, S∏upska i ¸odzi. Aktywna i szeroka kampania propagandowa prowadzona w oparciu o legalnie istniejàce struktury NSZZ »SolidarnoÊç« (ca∏y aktyw kierowniczy RMP by∏ na etatach – przewa˝nie znaczàcych – w »SolidarnoÊci«) trafi∏a na bardzo podatny grunt. Systematycznie wzrasta∏a liczba sympatyków, wywodzàcych si´ g∏ównie z m∏odzie˝y akademickiej i m∏odzie˝y szkó∏ Êrednich. Ruch M∏odej Polski dba∏ równie˝ o swoje wp∏ywy w Êrodowisku m∏odych robotników, co by∏o realizowane w ramach Robotniczego Ruchu M∏odej Polski (RRMP). Ponadto dzia∏acze RMP zarejestrowali na uniwersytecie w Poznaniu organizacj´ pod nazwà »Pro Patria«, która w sposób bardziej lub mniej jawny realizowa∏a w majestacie prawa cele i zadania Ruchu M∏odej Polski. Ponadto znamiennym jest fakt, ˝e RMP wydawa∏ lub partycypowa∏ – w ró˝nych formach – w wydaniu 8 tytu∏ów prasowych (bezdebitowych) adresowanych do Êrodowisk m∏odzie˝owych, od szkó∏ podstawowych poprzez Êrednie i wy˝sze do robotniczych w∏àcznie. Dzia∏acze Ruchu odgrywali te˝ znacznà – choç cz´sto zakamuflowanà – rol´ w NZS (szczególnie w Gdaƒsku i Poznaniu)”. „Wprowadzenie stanu wojennego – dodawa∏ por. Nadworski – zdecydowanie przerwa∏o dynamicznà i efektywnà dzia∏alnoÊç Ruchu M∏odej Polski”129. AIPN, 0716/216, t. 2, Wyciàg z informacji sygnalnej otrzymanej dnia 8 wrzeÊnia [1981 r.] z Wydzia∏u III KW MO Gdaƒsk, k. 184. 129 Ibidem, t. 1, Plan czynnoÊci i przedsi´wzi´ç operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” dot[yczàcej] Ruchu M∏odej Polski, sporzàdzony przez por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 10 XI 1982 r., k. 151–152. 128

145

S∏awomir Cenckiewicz

Mi´dzy Tymczasowà Komisjà Koordynacyjnà a Wa∏´sà (1981–1988)

146

Zdaniem oficerów SB z Wydzia∏u „T” KW MO w Gdaƒsku 12 grudnia 1981 r. o godzinie 19.36 „niezidentyfikowany rozmówca” telefonicznie poinformowa∏ Aleksandra Halla o majàcym nastàpiç wprowadzeniu stanu wojennego. Informacja przekazana przez kpt. Adama Hodysza w czasie przyj´cia imieninowego w mieszkaniu Halla pozwoli∏a liderowi RMP i niektórym jego kolegom (m.in. Dariuszowi Kobzdejowi, Piotrowi Dykowi, Maciejowi Grzywaczewskiemu, Grzegorzowi Grzelakowi, Andrzejowi S∏omiƒskiemu i Miros∏awowi Rybickiemu) ustrzec si´ przed internowaniem i zejÊç do podziemia. Inni, jak Krzysztof Fràczak, Arkadiusz Rybicki, Andrzej Jarmakowski i Antoni Wr´ga, zostali internowani i osadzeni w obozie w Strzebielinku130. Po 13 grudnia 1981 r. internowano w ca∏ym kraju 33 cz∏onków RMP, w tym osiemnaÊcie osób z „grona kierowniczego” (oprócz wymienionych powy˝ej Ma∏gorzat´ i Jacka Bartyzelów, Marka Robaka). Do marca 1982 r. siedmiu dzia∏aczom RMP wytoczono procesy o prowadzenie nielegalnej dzia∏alnoÊci podczas stanu wojennego, trzy osoby zwolniono z internowania po podpisaniu deklaracji lojalnoÊci, Wr´ga i Jarmakowski wyjechali póêniej za granic´131. Na liÊcie przeznaczonych do izolacji pozosta∏o jeszcze 21 m∏odopolaków – siedemnastu z Gdaƒska (m.in. Hall, Dyk, Kobzdej i Miros∏aw Rybicki), dwoje z Krakowa (A. Okolska, D. Fenikowski) i dwóch z Poznania (Marek Jurek, Piotr Mierecki). Zdzis∏aw Pietkun, tajny wspó∏pracownik „Irmina”, nie by∏ nigdy – nawet dla pozoru – poszukiwany ani przewidziany do internowania132. 18 stycznia 1982 r. Ruch M∏odej Polski og∏osi∏ zawieszenie dzia∏alnoÊci i przystàpienie do podziemnych struktur NSZZ „SolidarnoÊç”. Zawieszono równie˝ wydawanie w∏asnych oÊwiadczeƒ, pisma „Bratniak”, a wydawnictwo M∏oda Polska oddano do dyspozycji „SolidarnoÊci”. Decyzj´ podjà∏ Hall po konsultacji z Dykiem, Grzywaczewskim, Grzelakiem, Modzelewskà i Miros∏awem Rybickim133. Zdaniem por. Józefa Nadworskiego decyzja ta podyktowana by∏a przede wszystkim organizacyjnym egoizmem i pragmatyzmem, który podpowiada∏ m∏odopolakom, ˝e najwa˝niejszà sprawà w warunkach stanu wojennego jest „uchronienie RMP od strat personalnych i materialnych – szczególnie bazy poligraficznej”134. Wed∏ug niego taktyka Halla wybiega∏a daleko w przysz∏oÊç i doprowadziç mia∏a do sytuacji, w której po odwo∏aniu stanu wojennego to w∏aÊnie RMP „pozostanie w∏aÊciwie jedynà zwartà i liczàcà si´ grupà opozycji polityczIbidem, t. 2, Informacja o osobach ukrywajàcych si´ i internowanych z RMP, b.d., k. 241; ibidem, t. 1, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 11 II 1982 r., k. 142. W dokumentach SB przeczyta∏em równie˝, ˝e informacja o wprowadzeniu stanu wojennego zosta∏a przekazana Hallowi o godzinie 18.36, a nie 19.36 (ibidem, Plan czynnoÊci i przedsi´wzi´ç operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” dot[yczàcej] Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 10 XI 1982 r., k. 152). 131 Ibidem, t. 2, Informacja dotyczàca RMP, Warszawa, 4 III 1982 r., k. 227. 132 Ibidem; AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego dotyczàca ujawnienia si´ dzia∏aczy RMP, Warszawa, 11 VI 1982 r., k. 237. 133 W. Turek, „Nie ma wolnoÊci bez »SolidarnoÊci«”. Ruch M∏odej Polski i Êrodowisko „Przeglàdu Politycznego” wobec „SolidarnoÊci” [w:] „SolidarnoÊç” i opozycja antykomunistyczna w Gdaƒsku (1980–1989), red. L. Ma˝ewski, W. Turek, Gdaƒsk 1995, s. 108; P. Zaremba, op. cit., s. 248. 134 AIPN, 0716/216, t. 1, Plan czynnoÊci i przedsi´wzi´ç operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” dot[yczàcej] Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 10 XI 1982 r., k. 153. 130

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 nej”, co z kolei stworzy m∏odopolakom szans´ na odegranie „czo∏owej roli w dzia∏alnoÊci ca∏ej opozycji antysocjalistycznej w kraju”135. Wydaje si´ jednak, ˝e sprawa by∏a o wiele prostsza – decyzja o zawieszeniu dzia∏alnoÊci przez RMP wynika∏a po prostu z uznania „SolidarnoÊci” za g∏ównà si∏´ walczàcà z komunizmem, której wszyscy w podziemiu powinni si´ poddaç136. Za regiony wcià˝ zagro˝one dzia∏alnoÊcià m∏odopolaków SB uzna∏a w tym czasie Gdaƒsk, Kraków, Poznaƒ, S∏upsk i Cz´stochow´. Natomiast w pozosta∏ych województwach branych wczeÊniej pod uwag´ akcje SB i milicji mia∏y doprowadziç do „ca∏kowitej likwidacji zagro˝eƒ zwiàzanych z istnieniem i dzia∏alnoÊcià RMP”137. Destrukcyjnà rol´ w Êrodowisku RMP w dalszym ciàgu odgrywa∏ „Rybak”, który po 13 grudnia przebywa∏ na sta∏e w Warszawie. 21 grudnia 1981 r. podczas spotkania z por. Nadworskim z MSW i kpt. Misiewiczem z KW MO w Gdaƒsku „Rybak” stwierdzi∏, ˝e obecnie, po wprowadzeniu stanu wojennego, RMP nie b´dzie stanowi∏ wi´kszego zagro˝enia. Scharakteryzowa∏ tak˝e niektórych dzia∏aczy – Janusza Majewskiego, Piotra Ogiƒskiego, Matyld´ Sobieskà, Antoniego Pawlaka, Macieja Kuncewicza, Tomasza Wo∏ka, Macieja Grzywaczewskiego, Andrzeja Jarmakowskiego, Leszka Jankowskiego i Jana Samsonowicza138. W styczniu 1982 r. w Gdaƒsku aresztowano kilku m∏odszych dzia∏aczy za to, ˝e kolportowali ulotki sygnowane przez RMP. Stanis∏awowi Skar˝yƒskiemu z Gdaƒskich Zak∏adów Elektronicznych „Unimor”, studentce polonistyki na Uniwersytecie Gdaƒskim Ma∏gorzacie Chmieleckiej i uczniowi szko∏y Êredniej Arkadiuszowi Makarowi postawiono zarzut kolportowania nielegalnej prasy, która mo˝e os∏abiç gotowoÊç obronnà PRL139. Jednak w TrójmieÊcie koncentrowano si´ przede wszystkim na poszukiwaniu ukrywajàcej si´ czo∏ówki m∏odopolaków. Podejrzewano, ˝e znaleêli oni schronienie na plebaniach Bazyliki Mariackiej, koÊcio∏ów Êw. Brygidy i Êw. Miko∏aja w Gdaƒsku lub NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa w Gdyni. Stàd te˝ kierownictwo Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku – w ramach operacji „Jutrzenka” – zdecydowa∏o si´ zaostrzyç dzia∏ania wobec ksi´˝y znanych z popierania RMP. Chodzi∏o przede wszystkim o Stanis∏awa Bogdanowicza, Hilarego Jastaka i Henryka Jankowskiego140. By∏ to trop z gruntu fa∏szywy, ukrywajàcy si´ m∏odopolacy bowiem od poczàtku zdawali sobie spraw´, ˝e plebanie u zaprzyjaênionych ksi´˝y sà najmniej bezpiecznà kryjówkà. Miros∏aw Rybicki korzysta∏ np. g∏ównie z pomocy trójmiejskiego Êrodowiska wilnian i przebywa∏ w ró˝nych mieszkaniach na Wybrze˝u, Piotr Dyk zaÊ dzi´ki koledze lekarzowi ukrywa∏ si´ w zak∏adzie psychiatrycznym w Kocborowie141. Ibidem, k. 153. P. Zaremba, op. cit., s. 248; relacja Arkadiusza Rybickiego, 26 VI 2003 r. 137 AIPN, 0716/216, t. 1, Plan czynnoÊci i przedsi´wzi´ç operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” dot[yczàcej] Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 10 XI 1982 r., k. 153. 138 Ibidem, t. 3, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego dotyczàca rozmowy przeprowadzonej 21 XII 1981 r. z tajnym wspó∏pracownikiem ps. „Rybak”, Warszawa, 23 I 1982 r., k. 38–40. 139 AIPN, 185n/34, Za∏àcznik do informacji dziennej gabinetu ministra z 27 I 1982 r., k. 230–231. 140 AIPN Gd, 003/166, t. 3, Plan dzia∏aƒ operacyjnych krypt. „Jutrzenka”, sporzàdzony przez pp∏k. Czes∏awa Wojtalika, Gdaƒsk, 24 I 1982 r., b.p. 141 Relacja Arkadiusza Rybickiego, 26 VI 2003 r.; P. Zaremba, op. cit., s. 249 i n.; AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka por. Józefa Nadworskiego dotyczàca ujawniania ukrywajàcych si´ dzia∏aczy RMP, Warszawa, 11 VI 1982 r., k. 237. 135 136

147

S∏awomir Cenckiewicz Po powstaniu w kwietniu 1982 r. Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „SolidarnoÊç” w Gdaƒsku utworzono jej delegatur´ w postaci Regionalnej Komisji Koordynacyjnej, w której sk∏ad oprócz Bogdana Lisa, Bogdana Borusewicza, Stanis∏awa Jarosza i Mariana Âwitka wszed∏ tak˝e Aleksander Hall142. W tym czasie gdaƒska SB prowadzi∏a zakrojone na szerokà skal´ operacje, majàce na celu neutralizacj´ obu struktur. BezpoÊrednio z dzia∏alnoÊcià TKK wiàza∏a si´ realizacja sprawy operacyjnego rozpracowania m∏odopolaków: Halla – kryptonim „Hak”, Miros∏awa Rybickiego – kryptonim „Miron”, Dariusza Kobzdeja – kryptonim „Zamek” oraz Mariana Terleckiego – kryptonim „Kunigas”143. Jednak ju˝ wiosnà 1982 r. zarówno Hall, jak i wielu dzia∏aczy RMP (m.in. przebywajàcy w Strzebielinku Arkadiusz Rybicki) mia∏o coraz wi´cej wàtpliwoÊci co do prowadzenia walki podziemnej. W jakimÊ sensie by∏o to na pewno wynikiem oddzia∏ywania Wies∏awa Chrzanowskiego, który namawia∏ ukrywajàcych si´ m∏odopolaków do wyjÊcia z podziemia. „Oceny Wies∏awa by∏y jednoznaczne – wspomina∏ Hall. – Normalizacja Jaruzelskiego b´dzie trwa∏a lata. W zwiàzku z tym podtrzymywanie podziemia, zw∏aszcza tak licznego, traci sens. Warto, ˝eby jak najwi´cej osób si´ ujawni∏o, wróci∏o do domów”144. Chrzanowski prowadzi∏ wówczas rozmowy z wicemarsza∏ek Sejmu PRL Halinà Skibniewskà, ˝àdajàc gwarancji bezpieczeƒstwa dla osób ukrywajàcych si´, zw∏aszcza dzia∏aczy RMP145. Skibniewska z kolei, wspólnie z bp. W∏adys∏awem Mizio∏kiem, poÊredniczy∏a w rozmowach z najwy˝szymi w∏adzami PRL, w tym z gen. Czes∏awem Kiszczakiem146. Wydaje si´ jednak, ˝e pomys∏ z opuszczeniem konspiracji narodzi∏ si´ w resorcie, a jego autorem by∏ w∏aÊnie Kiszczak. Trudno powiedzieç, czy pierwotnie dotyczy∏ wy∏àcznie m∏odopolaków, czy wszystkich dzia∏aczy podziemia. Z dokumentacji sprawy operacyjnego rozpracowania „Arka” wynika, ˝e zapewnienie ministra spraw wewn´trznych z wiosny 1982 r. dotyczy∏o przede wszystkim ukrywajàcych si´ m∏odopolaków147. Wi´kszoÊç dzia∏aczy RMP pozytywnie zareagowa∏a na apel Kiszczaka i jako pierwsi w kraju, ju˝ latem 1982 r., zacz´li wychodziç z ukrycia. Tak postàpili m.in. Piotr Dyk, Bo˝ena Rybicka, Maciej Grzywaczewski, Andrzej S∏omiƒski, Marek Jurek i Grzegorz Grzelak. Miros∏aw Rybicki, Magdalena Modzelewska i Dariusz Kobzdej ukrywali si´ jednak a˝ do listopada 1982 r.148

148

S. Cenckiewicz, Pomorze Gdaƒskie i Kujawy..., s. 520; P. Zaremba, op. cit., s. 249–254. S. Cenckiewicz, Pomorze Gdaƒskie i Kujawy..., s. 517–518; AIPN Gd, 003/166, t. 16, Pismo kpt. Z. Miazgi do dyrektora Biura Studiów SB MSW p∏k. W∏adys∏awa Kuca, Gdaƒsk, 19 X 1982 r., k. 102, 106–107; AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo kpt. Antoniego Domaƒskiego do naczelnika Wydzia∏u II Departamentu III MSW, Gdaƒsk, 10 VIII 1982 r., k. 246; ibidem, t. 2, Pismo kierownika Wydzia∏u II Departamentu III MSW p∏k. W. Króla do naczelnika Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku p∏k. Czes∏awa Wojtalika, Warszawa, 24 XI 1982 r., k. 253. 144 P. Zaremba, op. cit., s. 269; relacja Arkadiusza Rybickiego, 26 VI 2003 r. 145 P. Zaremba, op. cit., s. 269; Pó∏ wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wies∏awem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogus∏aw Kiernicki, Warszawa 1997, s. 387. 146 AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo p∏k. Czes∏awa Wojtalika do naczelnika Wydzia∏u V Departamentu III MSW, Gdaƒsk, 24 VI 1982 r., k. 150. 147 Ibidem, k. 150. 148 Ibidem, k. 150–151; AIPN, 0716/216, t. 2, Notatka por. Józefa Nadworskiego dotyczàca ujawniania ukrywajàcych si´ dzia∏aczy RMP, Warszawa, 11 VI 1982 r., k. 237; ibidem, Pismo p∏k. Mieczys∏awa Kowalskiego do dyrektora Biura Âledczego MSW p∏k. Henryka Starszaka, Warszawa, 23 VI 1982 r., k. 242–243. 142 143

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 Koncepcj´ Chrzanowskiego popiera∏ przebywajàcy w Strzebielinku Arkadiusz Rybicki. Przesy∏a∏ grypsy, w których zach´ca∏ m∏odopolaków do zarzucenia walki podziemnej149. Bezpieka uzna∏a to za sprzyjajàce jej dzia∏aniom majàcym na celu dezintegracj´ ca∏ego podziemia. Ju˝ w pierwszych dniach lutego 1982 r. w Strzebielinku pojawi∏ si´ sam por. Józef Nadworski z Warszawy, by przeprowadziç rozmowy operacyjne z cz∏onkami RMP – Leszkiem Jankowskim (dzia∏ajàcym wczeÊniej w „grupie techniczno-kolporterskiej” Miros∏awa Rybickiego), Antonim Wr´gà oraz Arkadiuszem Rybickim. Najbardziej nieprzejednany okaza∏ si´ Jankowski. Wys∏annik MSW by∏ na tyle zirytowany jego postawà, ˝e zwróci∏ si´ do Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku o udokumentowanie „przest´pczej dzia∏alnoÊci” Jankowskiego, by nast´pnie pociàgnàç go do odpowiedzialnoÊci karnej150. Wr´ga natomiast ch´tnie przysta∏ na rozmow´ z Nadworskim, zaznaczajàc jednak˝e, ˝e po wyjÊciu z internowania w dalszym ciàgu b´dzie prowadzi∏ dzia∏alnoÊç opozycyjnà. Nadworski, który przedstawi∏ si´ jako „kapitan Czyszkiewicz”, przez godzin´ roztacza∏ przed Wr´gà wizj´ walki narodowego komunizmu ze Êwiatowym ˝ydostwem i masonerià. SB postanowi∏a kontynuowaç z nim dialog operacyjny151. Najbardziej rozmowny z m∏odopolaków by∏ Arkadiusz Rybicki, który propozycj´ rozmowy mia∏ przyjàç „bardzo ch´tnie”152. Wed∏ug relacji Nadworskiego, w czasie rozmowy 4 lutego Rybicki skrytykowa∏ realizowanà w latach 1980– –1981 przez RMP koncepcj´ tworzenia kó∏ek samokszta∏ceniowych wÊród m∏odzie˝y szkó∏ Êrednich. „Gotów by∏ nawet napisaç odezw´ do m∏odzie˝y Trójmiasta, aby zachowa∏a spokój i rozwag´. Jest przekonany, ˝e odezwa taka odnios∏aby pozytywny oddêwi´k, gdy˝ wp∏ywy RMP w Êrodowiskach m∏odzie˝owych Trójmiasta sà bardzo powa˝ne” – czytamy w notatce funkcjonariusza SB153. Rybicki nie chcia∏, by spotkanie trwa∏o zbyt krótko. W konsekwencji jego rozmowa z Nadworskim trwa∏a prawie jedenaÊcie godzin i prowadzona by∏a bez przerwy. Nadworski tak jà scharakteryzowa∏: „A[rkadiusz] Rybicki gotów jest wspó∏pracowaç z SB w kierunku stymulowania zachowaƒ m∏odzie˝y Trójmiasta, aby nie podejmowa∏a ona ekstremalnych dzia∏aƒ, gdy˝ nie jest to celem RMP. UÊwiadomi∏em mu i przyjà∏ mojà argumentacj´, ˝e to mi´dzy innymi w wyniku dzia∏alnoÊci RMP m∏odzie˝ wychodzi na ulic´ oraz podejmuje inne niezgodne z obowiàzujàcym prawem dzia∏ania, z konsekwencji których nie zawsze w pe∏ni zdaje sobie spraw´. Przyzna∏, ˝e obudzi∏em w nim jego sumienie katolika i Polaka i b´dzie musia∏ wiele spraw przemyÊleç i zweryfikowaç [...]. Odmówi∏ jednak podpisania deklaracji lojalnoÊci i zobowiàzania do wspó∏pracy, gdy˝ – jak twierdzi∏ Arkadiusz Rybicki wspomina po latach, ˝e nawiàzywa∏ w ten sposób do pozytywistyczno-endeckiej strategii walki o niepodleg∏oÊç (relacja Arkadiusza Rybickiego, maj 2003 r.). 150 AIPN, 0716/216, t. 1, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 11 II 1982 r., k. 144. 151 Ibidem, k. 145. Zob. te˝ list Antoniego Wr´gi do Jerzego Giedroycia, „Kultura” 1984, nr 1; A. Wr´ga, Ta niemoc by∏a straszna..., s. 309. 152 Arkadiusz Rybicki zapami´ta∏ „Czyszkiewicza” przede wszystkim jako antysemit´, namawiajàcego do wspólnego frontu przeciwko „˚ydom z KOR i »SolidarnoÊci«” (relacja Arkadiusza Rybickiego, maj 2003 r.). 153 AIPN, 0716/216, t. 1, Notatka s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 11 II 1982 r., k. 145. 149

149

S∏awomir Cenckiewicz – móg∏by si´ przed kimÊ wygadaç lub te˝ ktoÊ móg∏by si´ dowiedzieç o jego wspó∏pracy z nami, a wówczas wszystko straci∏oby dla niego sens, a efekty ewentualnej naszej wspó∏pracy mog∏yby okazaç si´ odwrotne od zamierzonych. [...] Tak jak wszyscy internowani i on równie˝ jest przekonany, ˝e »SolidarnoÊç« zmusi W[ojskowà] R[ad´] O[calenia] N[arodowego] do odwo∏ania stanu wojennego i wypuszczenia internowanych. Dialog operacyjny oraz kilkumiesi´czne odosobnienie i roz∏àka z rodzinà mogà doprowadziç do sytuacji, w której przestanie on wierzyç w swoje idea∏y i w konsekwencji zaprzestanie dzia∏alnoÊci godzàcej w interes paƒstwa”154. Tak optymistyczna ocena rozmowy z Rybickim sk∏oni∏a Nadworskiego do podj´cia decyzji o kontynuowaniu dialogu operacyjnego przez wyznaczonego pracownika Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku z grupy zajmujàcej si´ rozpracowaniem RMP155. Jednak ów optymizm musia∏ zostaç wkrótce zweryfikowany – w czerwcu 1982 r. Rybicki zyska∏ sobie opini´ nieprzejednanego, stanowiàcego „potencjalne zagro˝enie”. SB opowiedzia∏a si´ wi´c za pozostawieniem go w obozie internowania, zaznaczajàc przy tym, ˝e powinien trafiç do miejsca o zaostrzonym rygorze156. W lipcu rozwa˝ano mo˝liwoÊç skompromitowania Arkadiusza Rybickiego (równie˝ Zygmunta B∏a˝ka, Tadeusza Pietruchy i Krzysztofa Wyszkowskiego) wobec pozosta∏ych internowanych157. Rybicki pozosta∏ w obozie strzebieliƒskim a˝ do 15 paêdziernika 1982 r.158 Z danych SB wynika, ˝e do listopada 1982 r. ujawni∏o si´ trzynastu czo∏owych dzia∏aczy RMP z Gdaƒska i Poznania. W∏adze z zadowoleniem przyglàda∏y si´ temu procesowi. W lipcu 1982 r. uzyska∏y informacj´ (zdobytà najpewniej drogà agenturalnà) pochodzàcà od Miros∏awa Rybickiego, ˝e jego siostra Bo˝ena w rozmowie telefonicznej z Marianem Pi∏kà powiedzia∏a, i˝ dalsze prowadzenie dzia∏alnoÊci konspiracyjnej nie ma sensu i jest „Êlepym kana∏em”159. W otoczeniu Bo˝eny Rybickiej funkcjonowa∏ tajny wspó∏pracownik SB. We wrzeÊniu 1982 r. dowiedzia∏ si´ od niej m.in. o kanale przerzutowym z Pary˝a, którym przysy∏ano do Gdaƒska sprz´t poligraficzny i cz´Êci do radiostacji dla Radia „SolidarnoÊç”160. W listopadzie 1982 r. por. Józef Nadworski z satysfakcjà pisa∏: „Znamiennym jest, ˝e fakt ujawnienia si´ – po wczeÊniejszym zapewnieniu nierepresjonowania – dotyczy∏ jedynie RMP. Przedstawiciele innych ugrupowaƒ antysocjalistycznych

150 Ibidem, k. 146. Ibidem. 156 AIPN, 0716/216, t. 2, Pismo p∏k. Mieczys∏awa Kowalskiego do dyrektora Biura Âledczego MSW p∏k. Henryka Starszaka, Warszawa, 23 VI 1982 r., k. 243. 157 AIPN Gd, 0046/365, t. 3, Plan intensyfikacji dzia∏aƒ operacyjnych wobec osób internowanych w OÊrodku Odosobnienia w Strzebielinku, sporzàdzony przez kpt. Eugeniusza Maciuka, Gdaƒsk, 19 VII 1982 r., k. 110. 158 J. Mur [A. Drzycimski, A. Kinaszewski], Dziennik internowanego (grudzieƒ 1981 – grudzieƒ 1982), Gdaƒsk–Warszawa 1989, s. 238–239. 159 AIPN, 0716/216, t. 2, Szyfrogram kpt. Antoniego Domaƒskiego do naczelnika Wydzia∏u V Departamentu III MSW, Gdaƒsk, 27 VII 1982 r., godzina 16.50, k. 245. 160 Ibidem, t. 2, Pismo zast´pcy dyrektora Departamentu I MSW p∏k. Bronis∏awa Zycha do dyrektora Departamentu III MSW p∏k. Henryka Dankowskiego, Warszawa, 25 IX 1982 r., k. 255; ibidem, Pismo p∏k. W. Króla do naczelnika Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku, Warszawa, 14 X 1982 r., k. 256–257. 154 155

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 nie korzystali z tej formy unikni´cia odpowiedzialnoÊci. Ponadto dwie osoby z aktywu tej organizacji wyjecha∏y na sta∏e za granic´ (wczeÊniej by∏y internowane). Dotychczas zainteresowane wydzia∏y III nie stwierdzi∏y, aby osoby, które si´ ujawni∏y, podj´∏y dzia∏alnoÊç niezgodnà z prawem”161. Mimo tego Nadworski doÊç nieufnie przyglàda∏ si´ biernoÊci m∏odopolaków i nie wierzy∏, by by∏ to proces trwa∏y. Uwa˝a∏, ˝e w dalszym ciàgu trzeba si´ „liczyç z intensyfikacjà ich dzia∏aƒ w najbli˝szym okresie czasu”, bowiem „aktyw RMP to ludzie o du˝ych ambicjach politycznych, zdeklarowani wrogowie ustroju socjalistycznego, zdajàcy sobie spraw´ z faktu, ˝e zbyt d∏uga ich nieobecnoÊç na arenie politycznego podziemia mo˝e ich wyeliminowaç z uk∏adu antysocjalistycznych si∏ w naszym kraju”162. I dalej: „Z niepotwierdzonych, ale wiarygodnych danych agenturalnych wynika, ˝e aktualnie poligrafia RMP zosta∏a oddana na potrzeby podziemia »SolidarnoÊci«, ale w ka˝dej chwili mo˝e byç uruchomiona równie˝ na potrzeby Ruchu w ramach istniejàcego wydawnictwa pn. M∏oda Polska. Poza tym – szczególnie na terenie Trójmiasta – RMP posiada znaczne wp∏ywy i du˝à grup´ swoich sympatyków, których w ka˝dej chwili mo˝e poderwaç do dzia∏ania”163. W zwiàzku z tym Departament III MSW zaleca∏: zaktywizowaç prac´ operacyjnà i lepiej rozpoznawaç zamierzenia cz∏onków i sympatyków RMP; objàç kontrolà operacyjnà – z wykorzystaniem mo˝liwoÊci techniki operacyjnej – ujawnionych dzia∏aczy RMP celem uzyskania wyprzedzajàcych informacji dotyczàcych ich planów na przysz∏oÊç; natychmiast powiadamiaç w∏adze administracyjno-polityczne (dyrekcje szkó∏, kuratoria itd.) o podejmowanych przez RMP dzia∏aniach; ÊciÊle wspó∏pracowaç z Wydzia∏em IV; za poÊrednictwem tajnych wspó∏pracowników lansowaç tez´ o pozornie katolickim charakterze RMP, który chce „przechwyciç” katolickà m∏odzie˝ do „politykierskich rozgrywek”, a tak˝e o finansowaniu dzia∏alnoÊci RMP przez Zachód164. Istotnie, poczàwszy od 1983 r. SB pog∏´bi∏a rozpoznanie Êrodowiska RMP. Dzi´ki tajnym wspó∏pracownikom – dzia∏ajàcym chocia˝by w otoczeniu Lecha Wa∏´sy – bezpieka doÊç dobrze rozezna∏a nastroje wÊród m∏odopolaków. W tym czasie tworzyli oni – zw∏aszcza Arkadiusz Rybicki oraz Bo˝ena (z domu Rybicka) i Maciej Grzywaczewscy – grono najbli˝szych wspó∏pracowników Wa∏´sy, Hall natomiast w dalszym ciàgu wchodzi∏ w sk∏ad RKK. Z uzyskanych informacji wynika∏o, ˝e wi´kszoÊç gdaƒskich dzia∏aczy RMP nadal kontestuje model obrony czynnej (manifestacje, strajki) prowadzonej przez podziemie. Dlatego te˝ Rybicki i Grzywaczewski widzieli raczej swoje miejsce u boku Wa∏´sy, nie zaÊ w RKK, nie mówiàc ju˝ o stanowisku prezentowanym przez „SolidarnoÊç Walczàcà”. Preferowali umiarkowany kierunek Wa∏´sy, który wiàzali ze stanowiskiem prymasa Józefa Glempa i KoÊcio∏a katolickiego165. Z donosów agentury wynika, ˝e w tym czasie istnia∏ spór pomi´dzy grupà Arkadiusza Rybickiego a Aleksandrem Hallem o obecnoÊç m∏odopolaków w strukturach „SolidarnoÊci”. Kontakt operacyjny Ibidem, t. 1, Plan czynnoÊci i przedsi´wzi´ç operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” dot[yczàcej] Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 10 XI 1982 r., k. 154. 162 Ibidem, k. 155. 163 Ibidem. 164 Ibidem, k. 156. 165 AIPN, 0716/216, t. 1, Pismo p∏k. W. Króla do naczelnika Wydzia∏u III KW MO w Gdaƒsku, Warszawa, 7 IV 1983 r., k. 167. 161

151

S∏awomir Cenckiewicz „Zygmunt” (w przesz∏oÊci w redakcji „Bratniaka” i „Tygodnika SolidarnoÊç”166) informowa∏ w kwietniu 1983 r., ˝e zdaniem Rybickiego uczestnictwo Halla w RKK jest szkodliwe dla RMP, poniewa˝: 1) po 11 listopada 1982 r. nastàpi∏ „krach »SolidarnoÊci« podziemnej, a obecny program prowadzi donikàd”; 2) „polityka TKK i RKK prowadzi do ostrych konfliktów z w∏adzà”; 3) „RMP przeciwna jest organizowaniu wszelkiego rodzaju manifestacji ulicznych i demonstracji si∏y”167. „Zygmunt” mówi∏, ˝e Rybicki „w zdecydowany sposób odcina si´ od programu lansowanego przez Halla”, b´dzie chcia∏ opublikowaç w „Wi´zi” i „Tygodniku Powszechnym” generalnà krytyk´ linii TKK i RKK, uwa˝a, ˝e nie nale˝y uto˝samiaç RMP ze strukturami „SolidarnoÊci” podziemnej168. W Êwietle informacji przekazanych przez „Zygmunta” o wiele lepiej mo˝na zrozumieç kontekst rozmowy z Arkadiuszem Rybickim, jakà 23 lutego 1983 r. od godziny 22.48 do rana w hotelu „Hevelius” w Gdaƒsku przeprowadzi∏ przyby∏y z Warszawy por. Józef Nadworski169. Poczàtkowo Rybicki, kiedy 22 lutego po raz pierwszy zadzwoni∏ do niego Nadworski i zaproponowa∏ spotkanie w cztery oczy, odmówi∏. Jednak ju˝ nast´pnego dnia, gdy Nadworski ponowi∏ swojà proÊb´, ch´tnie na nià przysta∏, nalegajàc nawet, by nie zwlekaç ze spotkaniem170. Nag∏a zmiana stanowiska Rybickiego wynika∏a z jego porannej konsultacji z Lechem Wa∏´sà, który powiedzia∏ mu, ˝e „rozmawiaç zawsze warto”, gdy˝ „mo˝na rozeznaç sytuacj´, czego oni oczekujà”171. Podczas rozmowy Rybicki podkreÊla∏, ˝e jest w sta∏ym kontakcie z ukrywajàcym si´ Hallem. Mówi∏ tak˝e, ˝e Hall jest w Regionalnej Komisji Koordynacyjnej „przeciwwagà dla ekstremistycznych pomys∏ów Borusewicza”. Nadworski zaproponowa∏ wi´c analogiczne spotkanie z Hallem, sugerujàc Rybickiemu poÊrednictwo w jego organizacji. Jednak Rybicki zauwa˝y∏, ˝e „nie ma gwarancji, ˝e to nie zasadzka” przygotowywana przez resort. Pyta∏ jednak Nadworskiego, „jakie by∏oby stanowisko MSW, gdyby A[leksander] Hall zechcia∏ si´ ujawniç”. Oficer MSW odniós∏ wra˝enie, ˝e zale˝y mu na otrzymaniu gwarancji, i˝ po ujawnieniu Hall b´dzie móg∏ czuç si´ bezKontakt operacyjny „Zygmunt” (póêniej tajny wspó∏pracownik) w 1981 r. by∏ cz∏onkiem redakcji „Tygodnika SolidarnoÊç”, po 13 XII 1981 r. uniknà∏ aresztowania i pracowa∏ w redakcji pisma „Veto”. W latach osiemdziesiàtych zyska∏ u SB opini´ wartoÊciowego êród∏a informacji. W czerwcu 1982 r. por. Pawe∏ Baƒkowski z Wydzia∏u IV Departamentu III MSW pisa∏, ˝e „Zygmunt” ma „liczne kontakty w nielegalnej poligrafii i konspiracyjnych strukturach »SolidarnoÊci«; êród∏o wybitnie trudne do prowadzenia, z bardzo silnà indywidualnoÊcià. Typ »narodowca« wrogo ustosunkowanego do ustroju” (AIPN, 0236/276, t. 2, Zespó∏ V. Obiekt: redakcja „Tygodnika SolidarnoÊç”, Warszawa, 19 VI 1982 r., k. 85). 167 Ibidem, t. 3, Informacja kontaktu operacyjnego ps. „Zygmunt” przekazana por. A. Klurzyƒskiemu w lokalu kontaktowym „Per∏a” w Warszawie, Warszawa, 25 IV 1983 r., k. 49. 168 Ibidem, k. 50. Zob. te˝: AIPN, 0236/276, t. 2, Uzupe∏nienie meldunku operacyjnego por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 28 IV 1983 r., k. 50–51. 169 Por. S. Cenckiewicz, Pomorze Gdaƒskie i Kujawy..., s. 521–522. 170 AIPN, 0716/217, t. 1, Informacja s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 25 II 1983 r., k. 157–158. 171 Ibidem, k. 166; relacja Arkadiusza Rybickiego, 26 VI 2003 r. Rybicki powiedzia∏ mi, ˝e konsultowa∏ si´ tak˝e z Aleksandrem Hallem, choç mam tu wàtpliwoÊci – wydaje mi si´, ˝e decyzja w tej sprawie nale˝a∏a do Wa∏´sy. 166

152

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 pieczny. Rybicki podkreÊla∏, ˝e Hall jest zm´czony ukrywaniem i ch´tnie wyszed∏by z podziemia. Ponadto wiele miejsca poÊwi´ci∏ archiwum RMP („ukryte w ró˝nych schowkach”), spotkaniom konspiracyjnym m∏odopolaków (w tym ostatniemu z 17 stycznia 1983 r.) oraz ich koncepcjom politycznym. Mówi∏, ˝e obecnie przystàpili do integracji m∏odzie˝y w ca∏ym kraju wokó∏ p∏aszczyzny programowo-ideowej RMP. S∏u˝y∏y temu liczne spotkania organizowane w Warszawie, Gdaƒsku, Szczecinie, ¸odzi, Krakowie, Poznaniu, Lublinie i Wroc∏awiu. Zaznaczy∏ tak˝e, ˝e RMP i jemu osobiÊcie obca jest idea walki bezpoÊredniej z w∏adzà. W tym kontekÊcie skrytykowa∏ ca∏e podziemie solidarnoÊciowe. Z satysfakcjà odniós∏ si´ do – jak to ujà∏ – „powolnego odcinania si´ KoÊcio∏a od opozycji”. Jego zdaniem jest to „logiczne nast´pstwo b∏´dów pope∏nionych przez opozycj´”, dlatego KoÊció∏ „musi zrzuciç z siebie ten balast, je˝eli nadal chce uchodziç za moralnie czysty i nie dawaç powodów do atakowania hierarchii koÊcielnej za kontakty z podziemiem”172. Frakcja Rybickiego mia∏a nawet rozwa˝aç mo˝liwoÊç zalegalizowania dzia∏alnoÊci RMP lub przynajmniej powo∏ania chrzeÊcijaƒskich zwiàzków zawodowych (liczono, ˝e powstanà one najpóêniej do koƒca 1985 r.), w których – u boku Wa∏´sy – to w∏aÊnie m∏odopolacy mieliby odgrywaç kluczowà rol´173. Por. Nadworski po powrocie do Warszawy sformu∏owa∏ na piÊmie nast´pujàce wnioski: – „Ruch M∏odej Polski czuje si´ stosunkowo pewnie, gdy˝ jako w zasadzie jedyna grupa opozycyjna nie ponieÊli ˝adnych strat osobowych i materialnych”; – m∏odopolacy sà przekonani o w∏asnej sile i mo˝liwoÊci oddzia∏ywania na m∏odzie˝; nie rezygnujà do koƒca z organizowania „kó∏ek samokszta∏ceniowych”; – majà du˝y wp∏yw na Lecha Wa∏´s´; – wysokie mniemanie m∏odopolaków o sobie „wynika z faktu, ˝e z niektórymi z nich rozmawia∏y osoby wysoko notowane w hierarchii w∏adzy”; – m∏odopolacy dà˝à do uzyskania od w∏adz zgody na wydawanie w∏asnego pisma, ale w perspektywie równie˝ zalegalizowania RMP w „zamian za zrezygnowanie [...] z akcentów antysocjalistycznych i antyradzieckich”174. W dalszej cz´Êci swojej informacji s∏u˝bowej Nadworski zanalizowa∏ dwa alternatywne sposoby post´powania w∏adz wobec RMP. Pierwszy dotyczy∏ sytuacji, w której zgodzono by si´ na zalegalizowanie RMP. Wed∏ug oficera MSW przynios∏oby to w∏adzom kilka pozytywów, gdy˝: – RMP jako organizacja legalna „b´dzie mniej atrakcyjna dla m∏odzie˝y”; – „sam fakt legalizacji wzbudzi podejrzenia ca∏ej opozycji chocia˝by co do warunków, na jakich legalizacja nastàpi∏a”; – „historia sierpnia 1980 r. przekonuje, ˝e gdy chodzi o podzia∏ ról i zwiàzanej z tym w∏adzy, to dzia∏acze RMP potrafià byç bezkompromisowi i zdecydowanie wi´cej czasu poÊwi´cali na zdobycie i utrzymanie nakreÊlonych pozycji ni˝ na faktycznà dzia∏alnoÊç organizacyjnà”; AIPN, 0716/217, t. 1, Informacja s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 25 II 1983 r., k. 162. 173 Ibidem, t. 1, Plan dzia∏aƒ Departamentu III MSW w odniesieniu do Êrodowiska Ruchu M∏odej Polski, sporzàdzony przez por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 29 V 1983 r., k. 174. 174 Ibidem, t. 1, Informacja s∏u˝bowa por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 25 II 1983 r., k. 163. 172

153

S∏awomir Cenckiewicz

154

– „uwik∏anie przywódców RMP w skomplikowany i d∏ugi proces legalizacyjny mo˝e stworzyç jakoÊciowo nowà sytuacj´ operacyjnà, w której mo˝liwoÊci – nawet ograniczonego – wp∏ywania na formy i zakres dzia∏ania niektórych dzia∏aczy mogà si´ staç realne”175. Inaczej wyglàda∏aby sytuacja, kiedy w∏adze PRL odmówi∏yby legalizacji RMP. Nadworski przewidywa∏ nast´pujàcy rozwój wypadków: – „nastàpi konsolidacja oÊrodka kierowniczego w Gdaƒsku, który wykorzystujàc swoje mo˝liwoÊci dzia∏ania na bazie trwa∏ych powiàzaƒ z klerem i L[echem] Wa∏´sà – w szerszym ni˝ dotychczas zakresie podejmie wrogà dzia∏alnoÊç, szczególnie w Êrodowiskach m∏odzie˝owych”; – „czo∏owi aktywiÊci RMP dà˝yç b´dà do ponownej konsolidacji grup terenowych, które w czasie stanu wojennego bàdê zawiesi∏y swojà dzia∏alnoÊç, bàdê zosta∏y skutecznie rozbite przez operacyjno-Êledcze przedsi´wzi´cia naszego resortu”; – „kontrola operacyjna dzia∏alnoÊci RMP jest wyjàtkowo trudna ze wzgl´du na hermetycznoÊç tego Êrodowiska oraz du˝e doÊwiadczenie konspiracyjne dzia∏aczy, a tak˝e stosunkowo du˝à ich wiedz´ na temat form i metod dzia∏ania naszego resortu. Bioràc powy˝sze pod uwag´ oraz fakt korzystania przez RMP z wydatnej pomocy kleru – przede wszystkim duszpasterstwa akademickiego – wydatnie ogranicza nasze mo˝liwoÊci dzia∏ania, powodujàc, ˝e nasza wiedza operacyjna (a szczególnie dot[yczàca] bazy poligraficznej RMP) jest praktycznie niewielka. Co za tym idzie, uzyskiwanie wyprzedzajàcych informacji operacyjnych na temat ewentualnych zamierzeƒ RMP – jest i b´dzie znacznie utrudnione”; – „nastàpi uruchomienie bazy poligraficznej RMP, której poziom merytoryczny i techniczny by∏ b[ardzo] wysoki, a nak∏ady wysokie, co przy sprawnym kolporta˝u na wi´ksze oÊrodki w kraju stanowiç b´dzie powa˝ne zagro˝enie”; – „nale˝y si´ liczyç z reaktywowaniem tzw. akcji nauczania bez k∏amstw w ramach »kó∏ek samokszta∏ceniowych«, co zawsze by∏o jednà z podstawowych form dzia∏ania RMP”; – „nie mo˝na wykluczyç prób odbudowania Robotniczego Ruchu M∏odej Polski”176. Bez wzgl´du na to, który z wariantów wybra∏yby w∏adze PRL, Nadworski zg∏asza∏ te˝ konkretne propozycje dzia∏aƒ operacyjnych SB. Za najwa˝niejsze dla pracy resortu uzna∏: – niepodejmowanie przez wysokich przedstawicieli w∏adz PRL jakichkolwiek rozmów z dzia∏aczami RMP (Nadworski twierdzi∏, ˝e takie kontakty by∏y), poniewa˝ „przynosi to wymierne utrudnienie pracy operacyjnej”. „Przy próbach kontaktów z nami – pisa∏ – mocno podkreÊlajà, kto to z nimi nie rozmawia∏, i lekcewa˝àco traktujà funkcjonariuszy SB z KW MO w Gdaƒsku”; – dà˝enie „za wszelkà cen´” do ujawnienia si´ Halla „poniewa˝ on i B[ogdan] Borusewicz, a z nimi i ca∏e podziemie pot´pi∏o fakt ujawnienia si´ dzia∏aczy RMP, którzy poczàtkowo czuli si´ bardzo kiepsko psychicznie, ale aktualnie widocznie doszli do porozumienia z A[leksandrem] Hallem, który to najwidoczniej zaakceptowa∏. Doprowadzenie do ujawnienia si´ A[leksandra] Halla przed aresztowa175 176

Ibidem, k. 163. Ibidem, k. 164–165.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 niem B[ogdana] Borusewicza i B[ogdana] Lisa mo˝e przynieÊç nam nieocenione korzyÊci operacyjne (podejrzewanie Halla, ˝e zdradzi∏ nam miejsca ich pobytu)”; – dà˝enie „za wszelkà cen´” do ustalenia kontaktów czo∏owych dzia∏aczy RMP z Gdaƒska z innymi oÊrodkami w kraju. „W tym celu nale˝y skoordynowaç dzia∏ania operacyjne jednostek terenowych i po zebraniu niezb´dnych danych opracowaç plan dzia∏ania bez wzgl´du na ewentualnoÊç dalszego dialogu”; – precyzyjne ustalenie wyniku narad, jakie po rozmowie Nadworskiego z Rybickim b´dà prowadzone z Lechem Wa∏´sà177. Por. Józef Nadworski, a Êlad za nim w∏adze PRL, dostrzega∏ ewolucj´ politycznà Êrodowiska RMP. O ile jednak na ogó∏ nie dotyczy∏a ona spraw ideowych178, o tyle w sferze strategii politycznej poczàwszy od 1983 r. zarysowa∏y si´ powa˝ne ró˝nice pomi´dzy m∏odopolakami a resztà opozycji. Opowiadanie si´ za dialogiem z w∏adzà, próba podj´cia jawnej bàdê wr´cz legalnej dzia∏alnoÊci politycznej, pozytywna ocena polityki prymasa Józefa Glempa i wizyty papieskiej w Polsce w 1983 r., wreszcie stopniowa emancypacja spod skrzyde∏ „SolidarnoÊci” (mimo i˝ w RKK dzia∏a∏ jeszcze Hall) – to wszystko w zdecydowany sposób odró˝nia∏o RMP od innych Êrodowisk opozycyjnych. Dlatego te˝ w koƒcu maja 1983 r. RMP zyska∏ w MSW opini´ organizacji „umiarkowanie kontestujàcej” ustrój PRL, a tym samym mniej groênej od pozosta∏ych179. Ostatnim akordem potwierdzajàcym opinie wyra˝ane przez resort spraw wewn´trznych by∏o opuszczenie RKK w styczniu 1984 r. przez Aleksandra Halla180 i jego ujawnienie si´ w sierpniu 1984 r. Zosta∏ on wprawdzie od razu zatrzymany na 48 godzin, jednak mimo zarzutów postawionych przez prokuratur´ Marynarki Wojennej 25 stycznia 1985 r. post´powanie umorzono181. W 1984 r. kierownictwo Departamentu I i III MSW pisa∏o, ˝e choç RMP ma „szanse i mo˝liwoÊci na wydêwigni´cie si´ do roli sztandarowego i najbardziej niebezpiecznego ugrupowania antypaƒstwowego”, to „zrezygnowa∏o z werbalnej i spektakularnej dzia∏alnoÊci antypaƒstwowej i antykomunistycznej, podejmujàc d∏ugofalowà prac´ organicznà i, wzorem KSS »KOR«, chce w perspektywie przejÊç do oficjalnej i pó∏legalnej dzia∏alnoÊci, balansujàc na kraw´dzi prawa, przy wykorzystaniu wszelkich luk w systemie prawnym PRL”182. W podobnym tonie pisa∏ o RMP gen. Czes∏aw Kiszczak w swoim „raporcie dla Moskwy” Ibidem, k. 166. W 1983 r. zespó∏ „Polityki Polskiej” (pisma Êrodowiska RMP) og∏osi∏ dokument programowy Mi´dzy Polskà naszych pragnieƒ a Polskà naszych mo˝liwoÊci, który nawiàzywa∏ w prostej linii do Deklaracji ideowej RMP z 1979 r. Analiza porównawcza obu dokumentów w: W. Turek, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo-katolickiego..., s. 100–104. 179 AIPN, 0716/217, t. 1, Plan dzia∏aƒ Departamentu III MSW w odniesieniu do Êrodowiska Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 29 V 1983 r., k. 174. Na temat ewolucji poglàdów dzia∏aczy RMP w tym czasie zob. P. Zaremba, op. cit., s. 292 i n. 180 Obszerne wyjaÊnienie powodów zerwania z RKK Aleksander Hall przedstawi∏ na ∏amach pisma „SolidarnoÊç” z 13 II 1984 r. Przedruk w: A. Hall, Polemiki i refleksje..., s. 108–114. 181 AIPN Gd, 013/371, Akta sprawy przeciwko Aleksandrowi Hallowi. Zob. te˝: P. Zaremba, op. cit., s. 327; A. Hall, Polemiki i refleksje..., s. 115–117. 182 AIPN, 0716/217, t. 1, Kierunkowy plan dzia∏aƒ operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka”, Warszawa, 9 III 1984 r., k. 191. Plan zosta∏ opracowany przez por. Józefa Nadworskiego (inspektora Wydzia∏u II Departamentu III MSW) i ppor. M. Szletyckiego (m∏odszego inspektora w Departamencie I MSW), zaakceptowany przez p∏k. J. Kowalskiego (naczelnika w Departamencie I MSW) i p∏k. W. Króla (naczelnika Wydzia∏u II Departamentu III MSW). 177 178

155

S∏awomir Cenckiewicz

156

w maju 1984 r.: „AktywiÊci RMP nie uznajà TKK [...], krytycznie oceniajà tak˝e próby opanowania Êrodowisk robotniczych zarówno przez KSS »KOR«, jak i KPN. Nie posiadajà jednolitego i wykrystalizowanego programu dzia∏ania, dzielàc si´ na trzy grupy, z których pierwsza, tworzona przez cz´Êç aktywistów z Gdaƒska z Arkadiuszem Rybickim na czele, dà˝y do »partnerskiej« wspó∏pracy z organami paƒstwowymi; druga z poznanianami – Markiem Jurkiem, Piotrem Miereckim, Markiem Robakiem na czele, jest w opozycji do grupy gdaƒskiej i chce niezale˝nie od niej uzyskaç legalny status; i wreszcie trzecia grupa, sk∏adajàca si´ z cz∏onków RMP z Krakowa i po cz´Êci z Gdaƒska, jednoznacznie opowiada si´ za konfrontacjà z w∏adzami i obaleniem socjalizmu”183. Takie widzenie m∏odopolaków przez w∏adze równie˝ póêniej nie uleg∏o zmianie184. Niemal identycznie oceniali RMP obecni w nim tajni wspó∏pracownicy. Przyk∏adowo jeden z nich – „Marcin”, który w kwietniu 1983 r. poÊredniczy∏ w spotkaniu i zbli˝eniu Êrodowiska warszawskiego pisma „G∏os” (Krzysztof ¸àczyƒski) z dzia∏aczami RMP (Marian Pi∏ka i Tomasz Wo∏ek), pisa∏ w raporcie, ˝e RMP „jest umiarkowany w kontestacji w∏adzy paƒstwowej”, nie uznaje TKK, widzi swoje miejsce u boku Wa∏´sy, uwa˝a, i˝ „SolidarnoÊç” nie mo˝e prowadziç dzia∏alnoÊci w „starych strukturach i musi si´ dostosowaç si´ do nowej sytuacji”185. Pewnie dlatego zmala∏o wówczas zainteresowanie bezpieki Ruchem M∏odej Polski. Prze∏o˝y∏o si´ to wówczas chocia˝by na zmniejszenie liczby funkcjonariuszy SB rozpracowujàcych m∏odopolaków. Z danych Departamentu III MSW z lutego 1984 r. wynika, ˝e w Sto∏ecznym Urz´dzie Spraw Wewn´trznych rozpracowaniem RMP zajmowa∏o si´ dwóch funkcjonariuszy Wydzia∏u III; w Wojewódzkim Urz´dzie Spraw Wewn´trznych w Gdaƒsku – trzech (w przesz∏oÊci oÊmiu); w Krakowie – dwóch; natomiast w ¸odzi, Lublinie, Poznaniu i Cz´stochowie – po jednym186. Mimo tego ˝e ju˝ w 1984 r. bezpieka uzna∏a RMP za organizacj´ ma∏o groênà, to w dalszym ciàgu podtrzymywa∏a opini´ o trudnoÊciach w penetrowaniu jej, z uwagi – jak pisano – na stosowane przez m∏odopolaków „formy mafijnego dzia∏ania”. W tym czasie w resorcie spraw wewn´trznych koncentrowano si´ raczej na rozpoznaniu kana∏ów ∏àcznoÊci pomi´dzy RMP a Êrodowiskami emigracyjnymi w Brukseli (kontakty z Jerzym Milewskim), Pary˝u, Londynie (z Albinem Tybulewiczem) i Nowym Jorku (z Wojciechem Wasiutyƒskim) oraz rozpracowaniu dzia∏aczy gdaƒskich i warszawskich (g∏ównie Êrodowiska „Polityki Polskiej”). W tym zakresie wspó∏pracowa∏y ze sobà departamenty I i III MSW, w których W. Sawicki, op. cit., s. 41. AIPN, 0716/217, t. 3, Charakterystyka SOR nr rej. YO 056436 krypt. „Arka”, Warszawa, 13 VII 1985 r., k. 80–81. 185 Ibidem, t. 3, Informacja operacyjna uzyskana od tajnego wspó∏racownika ps. „Marcin” w lokalu konspiracyjnym „Elbaa” w Warszawie 23 V 1983 r., k. 73; ibidem, Uzupe∏nienie meldunku operacyjnego por. Józefa Nadworskiego, Warszawa, 25 VIII 1983 r., k. 74. Na temat nawiàzania wspó∏pracy RMP z „G∏osem” donosi∏ tak˝e tajny wspó∏pracownik „Boles∏aw”, który powo∏a∏ si´ na swojà rozmow´ z Jerzym Prusem, dzia∏aczem „SolidarnoÊci” w Warszawie (ibidem, Informacja operacyjna tajnego wspó∏pracownika ps. „Boles∏aw”, przyj´ta przez K. Zakrzewskiego, Warszawa, 31 VIII 1984 r., k. 78–79). 186 Ibidem, t. 1, Plan dzia∏aƒ Departamentu III MSW w odniesieniu do Êrodowiska Ruchu M∏odej Polski, Warszawa, 18 II 1984 r., k. 186. 183 184

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w walce z Ruchem M∏odej Polski 1979–1988 powo∏ano sta∏e zespo∏y na bie˝àco wymieniajàce si´ informacjami i koordynujàce przedsi´wzi´cia operacyjne przeciwko RMP187. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Arka” zakoƒczono formalnie 26 paêdziernika 1988 r., uzasadniajàc to tym, ˝e od 1985 r. „nie potwierdzono dzia∏alnoÊci organizacji pn. Ruch M∏odej Polski”. Z meldunku MSW koƒczàcego spraw´ dowiadujemy si´, ˝e w jej trakcie przeprowadzono m.in. 27 rozmów operacyjnych i profilaktycznych z dzia∏aczami RMP, wykorzystywano Êrodki techniki operacyjnej oraz zastosowano cztery kombinacje operacyjne188. Mo˝na powiedzieç, ˝e Ruch M∏odej Polski sprawia∏ aparatowi bezpieczeƒstwa PRL szereg trudnoÊci operacyjnych. Okazuje si´, ˝e mimo m∏odego wieku i zwiàzanego z tym braku doÊwiadczenia w pracy konspiracyjnej m∏odopolacy skutecznie opierali si´ zakrojonym na szerokà skal´ dzia∏aniom operacyjnym SB. Warto jednak˝e zaznaczyç, ˝e ograniczenie wp∏ywów politycznych tej organizacji oraz jej stopniowa marginalizacja w ca∏ym uk∏adzie opozycyjnym lat osiemdziesiàtych by∏y nie tyle nast´pstwem sukcesów operacyjnych bezpieki, ile Êwiadomym wyborem samych m∏odopolaków, którzy po 13 grudnia 1981 r. pogrà˝yli si´ w wewn´trznych sprzecznoÊciach i organizacyjnym parali˝u189. W moim przekonaniu mo˝na wr´cz mówiç o autodestrukcji i autodekompozycji Êrodowiska RMP, co doprowadzi∏o do zaniku dzia∏alnoÊci Ruchu w koƒcu lat osiemdziesiàtych, a w konsekwencji równie˝ do upadku ca∏ej m∏odopolskiej formacji. Po 1989 r. Êrodowisko RMP w dotychczasowym kszta∏cie przesta∏o de facto istnieç. Podzieli∏o los innych ugrupowaƒ prawicowych o antytotalitarnym rodowodzie (Polskiej Partii Niepodleg∏oÊciowej, Liberalno-Demokratycznej Partii „Niepodleg∏oÊç”, „SolidarnoÊci Walczàcej” czy Federacji M∏odzie˝y Walczàcej). By∏ to chyba najwi´kszy sukces SB, swoiste zwyci´stwo „zza grobu” podw∏adnych pp∏k. Jerzego Syroczyƒskiego i por. Józefa Nadworskiego, którzy przez blisko dziesi´ç lat ma∏o skutecznie kierowali operacjà „Arka”.

S¸AWOMIR CENCKIEWICZ (ur. 1971) – historyk, doktor nauk humanistycznych, pracownik naukowy Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdaƒsku. Specjalizuje si´ w dziejach polskiego wychodêstwa wojennego i Polonii amerykaƒskiej oraz opozycji demokratycznej w PRL. Publikowa∏ m.in. w „Arcanach”, „Niepodleg∏oÊci” i „Orle Bia∏ym”. Niebawem uka˝e si´ drukiem jego praca doktorska o przedwojennym senatorze i dzia∏aczu emigracyjnym Tadeuszu Katelbachu.

Ibidem, t. 1, Kierunkowy plan dzia∏aƒ operacyjnych w sprawie operacyjnego rozpracowania krypt. „Arka” nr rej. 50436, Warszawa, 9 III 1984 r., k. 193; ibidem, t. 3, Pismo dyrektora Departamentu III MSW gen. Henryka Dankowskiego do szefów SB w WUSW, Warszawa, 24 II 1984 r., k. 76–77. Rozpracowanie kana∏ów ∏àcznoÊci pomi´dzy kierownictwem RMP w kraju a emigracjà w Europie by∏o mo˝liwe g∏ównie dzi´ki agenturalnej dzia∏alnoÊci Zdzis∏awa Pietkuna, który w latach osiemdziesiàtych by∏ kurierem RMP. Przez RFN dociera∏ do Brukseli, Pary˝a i Londynu. Bardzo cz´sto Pietkun, odbywajàcy zazwyczaj podró˝e w towarzystwie ksi´˝y z diecezji gdaƒskiej, zatrzymywa∏ si´ wówczas w domu B∏a˝eja Wyszkowskiego w Hamburgu (relacja B∏a˝eja Wyszkowskiego, 29 VI 2003 r.). 188 Ibidem, t. 3, Meldunek zakoƒczeniowy SOR „Arka”, Warszawa, 26 X 1988 r., k. 82–84. 189 Por. W. Turek, RMP, PK i SKL: od ruchu narodowo-katolickiego..., s. 109–110. 187

157

Leszek Próchniak

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 W po∏owie lat siedemdziesiàtych w aparacie bezpieczeƒstwa dosz∏o do istotnych zmian organizacyjnych, zwiàzanych z nowym podzia∏em administracyjnym kraju. Podstawowà jednostkà organizacyjnà MSW sta∏a si´ komenda wojewódzka MO, w ramach której najwa˝niejszà rol´ odgrywa∏ pion S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. W najmniejszym z 49 województw powsta∏ych w wyniku zmian administracyjnych – miejskim ∏ódzkim, stan etatowy SB wynosi∏ w 1976 r. 422, a w 1980 r. 459 funkcjonariuszy. Liczniejszà kadr´ SB mia∏o jedynie siedem województw. Dzia∏alnoÊcià opozycji politycznej zajmowa∏ si´ Wydzia∏ III KW MO, którego liczebnoÊç wzros∏a w latach 1976–1980 z 33 do 39 osób1. W ca∏ym omawianym okresie wydzia∏em tym kierowa∏ pp∏k Czes∏aw Chojak. Opozycja w ¸odzi w po∏owie lat siedemdziesiàtych nie mia∏a – podobnie jak w ca∏ym kraju – sformalizowanych struktur organizacyjnych. Sk∏ada∏y si´ na nià kr´gi osób powiàzanych ze sobà przede wszystkim na gruncie towarzyskim, ale te˝ po∏àczonych zainteresowaniami, Êwiatopoglàdem, a cz´sto wspólnà przesz∏oÊcià. Nie podejmujàc si´ ca∏oÊciowej charakterystyki poszczególnych Êrodowisk, warto zwróciç uwag´ na te z nich, których przedstawiciele odegrali znaczàcà rol´ w okresie poprzedzajàcym powstanie Niezale˝nego Samorzàdnego Zwiàzku Zawodowego „SolidarnoÊç”. Czasów Paêdziernika ’56 si´ga∏ poczàtek dzia∏alnoÊci Karola G∏ogowskiego i wspó∏tworzonego przez niego Zwiàzku M∏odych Demokratów2. Od po∏owy lat szeÊçdziesiàtych dzia∏a∏a w Warszawie i w ¸odzi konspiracyjna organizacja Ruch, skupiajàca w wi´kszoÊci osoby o antykomunistycznych poglàdach i deklarujàce przywiàzanie do tradycji niepodleg∏oÊciowych. Nie waha∏y si´ one podejmowaç tak radykalnych dzia∏aƒ, jak pozyskiwanie sprz´tu poligraficznego w drodze akcji ekspropriacyjnych czy próba podpalenia muzeum Lenina w Poroninie. W 1970 r. Ruch zosta∏ rozbity przez SB, a jego przywódcy skazani na wieloletnie wyroki wi´zienia3. Niezwykle istotnym doÊwiadczeniem dla cz´Êci cz∏onków opozycji lat siedemdziesiàtych by∏y P. Piotrowski, Struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa MSW 1975–1989, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1, s. 70, 106–107. 2 J. Wróbel, Mieszkaƒcy ¸odzi wobec wydarzeƒ 1956 r. [w:] Opozycja i opór spo∏eczny w ¸odzi 1956–1981, red. K. Lesiakowski, Warszawa 2003, s. 25–27. 3 Archiwum IPN Oddzia∏ w ¸odzi [dalej: AIPN ¸d], Pf 15/64, Akta sprawy przeciwko Markowi Myszkiewiczowi-Niesio∏owskiemu i innym. 1

159

Leszek Próchniak

160

wydarzenia marcowe 1968 r. WÊród organizatorów i uczestników strajku studenckiego znaleêli si´ m.in. Jacek Bierezin, Witold Su∏kowski, Józef Âreniowski4. Niektórzy ze strajkujàcych zaznaczyli póêniej swojà obecnoÊç w Ruchu, stali si´ tak˝e jednymi z animatorów niezale˝nego ˝ycia kulturalnego w ¸odzi. Wymieniajàc Êrodowiska, których przedstawiciele mieli aktywnie w∏àczyç si´ w dzia∏alnoÊç opozycji w omawianym okresie, wspomnieç te˝ nale˝y o duszpasterstwach akademickich przy koÊciele Êw. Teresy („W´ze∏”), katedrze („Pod Piàtkà”) oraz przy koÊciele Jezuitów. Prze∏omowe znaczenie dla aktywizacji i pewnej konsolidacji wymienionych grup mia∏a kampania konstytucyjna z prze∏omu 1975 i 1976 r. Przeciwko zapowiedzianemu wpisaniu do konstytucji zasady kierowniczej roli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, nierozerwalnoÊci wi´zi ze Zwiàzkiem Radzieckim oraz uzale˝nieniu praw obywatelskich od wype∏niania obowiàzków wobec ojczyzny zaprotestowali przedstawiciele ró˝nych Êrodowisk w ca∏ym kraju. Na poczàtku grudnia 1975 r. do sejmu wp∏ynà∏ tzw. List 59, pod którym z∏o˝yli podpisy ∏odzianie Jacek Bierezin i Jerzy Markuszewski, oraz list podpisany przez 218, g∏ównie m∏odych, osób z Warszawy i ¸odzi, w tym przez Stefana Niesio∏owskiego, Józefa Âreniowskiego i ponownie Jacka Bierezina. Wys∏any przez Jerzego Andrzejewskiego do komisji konstytucyjnej 31 stycznia 1976 r. List 101, w którym stwierdzano, ˝e nie mogà zostaç pozbawione praw obywatelskich osoby nie zgadzajàce si´ z poglàdami propagowanymi przez PZPR, sygnowa∏ Marek Edelman5. 9 lutego 1976 r. do sejmu skierowana zosta∏a petycja protestacyjna podpisana przez 58 uczniów Liceum Ekonomicznego nr 2 w ¸odzi. Obok negowania planowanych zmian w konstytucji zawiera∏a ona niepodnoszony dotàd postulat rewizji granic Polski ze Zwiàzkiem Radzieckim (dwa dni póêniej inicjator petycji, nauczyciel Zbigniew Siemiƒski, skrytykowa∏ na posiedzeniu rady pedagogicznej przyj´cie przez sejm proponowanych poprawek)6. Pod zredagowanym przez siebie listem zbiera∏ podpisy Karol G∏ogowski. Protesty przeciw zmianom w konstytucji wysy∏ano równie˝ indywidualnie7. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa stara∏a si´ przeciwdzia∏aç zbieraniu podpisów. Wed∏ug posiadanych przez nià informacji z∏o˝ono ich w ¸odzi 1788. Nak∏aniano sygnatariuszy do wycofywania podpisów, straszono wyciàgni´ciem ró˝norodnych konsekwencji, wywierano naciski na cz∏onków rodzin, zwierzchników i pracodawców. Zdecydowane dzia∏ania podj´to w stosunku do organizatorów akcji lub osób, które za nich uznawano. Zdzis∏awa Jasku∏´, przedstawiciela m∏odego pokolenia poetów i studenta Wydzia∏u Filologicznego Uniwersytetu ¸ódzkiego, wezwano do Komendy Wojewódzkiej MO i zagro˝ono wydaleniem ze studiów K. Lesiakowski, Marzec ’68 w ¸odzi [w druku]. A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1980, Londyn 1994, s. 326–331. 6 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w lutym 1976 r., 6 III 1976 r., k. 170–171; Archiwum Paƒstwowe w ¸odzi [dalej: AP ¸ódê], Komitet ¸ódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej [dalej: K¸ PZPR], 925, Teleks do KC PZPR, 12 II 1976 r., k. 52. 7 M. Wolniewicz, Komitet Obrony Robotników w ¸odzi (1976–1981) [w:] Opozycja i opór..., s. 77. 8 AIPN ¸d, Pf 13/422, Problemowy plan pracy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Komendy Miejskiej MO w ¸odzi na 1977 rok, 23 XII 1976 r., k. 3; ibidem, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w styczniu 1976 r., 5 II 1976 r., k. 165–166. 4 5

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 (co te˝ wkrótce si´ sta∏o), uniemo˝liwieniem publikacji jego utworów, wyrzuceniem z mieszkania oraz umieszczeniem w zak∏adzie psychiatrycznym. W „rozmowie” bra∏ udzia∏ sam naczelnik Wydzia∏u III pp∏k Czes∏aw Chojak oraz jego zast´pca por. Andrzej Lesner9. Na skutek interwencji SB wstrzymano wyjazd dr. Wiktora Niedêwiedzkiego z Instytutu Filozofii U¸ na d∏ugoterminowy sta˝ naukowy do Zwiàzku Radzieckiego. Asystentom zatrudnionym na U¸, którzy brali udzia∏ w zbieraniu podpisów, zagro˝ono nieprzed∏u˝eniem umowy o prac´, a studentom, m.in. Jackowi Bierezinowi, relegowaniem10. Zbigniew Siemiƒski zosta∏ przez Kuratorium Okr´gu Szkolnego w ¸odzi zwolniony z pracy ze skutkiem natychmiastowym, bez prawa zatrudnienia w szkolnictwie. Karola G∏ogowskiego wykluczono z grona cz∏onków Zrzeszenia Prawników Polskich pod zarzutem sprzeniewierzenia si´ zasadom Zrzeszenia, które sprzyja∏o zmianom w konstytucji. Za nieistotny uznano tym samym fakt ustosunkowania si´ przez ZPP do proponowanych poprawek dopiero trzy tygodnie po dopuszczeniu si´ przez G∏ogowskiego owego „sprzeniewierzenia”. Nie by∏ to koniec represji – z dniem 1 maja G∏ogowski otrzyma∏ wymówienie z pracy (pó∏ etatu) w Zak∏adach Przemys∏u We∏nianego im. 9 Maja. Stara∏ si´ o prac´ w podobnym wymiarze godzin w szpitalu w ¸asku, ale ∏ódzka SB wys∏a∏a pismo do KW MO w Sieradzu z proÊbà o uniemo˝liwienie jego zatrudnienia11. Kilka dni po przyj´ciu przez sejm poprawek do konstytucji dosz∏o do wydarzenia bardzo istotnego dla kszta∏towania si´ wspó∏pracy Êrodowisk robotniczych i inteligenckich w ¸odzi. 18 lutego 1976 r. wybuch∏ strajk w Zak∏adach Przemys∏u Dziewiarskiego „Bistona”. Robotnicy ˝àdali podwy˝ek, wyp∏acenia zaleg∏ych nagród oraz wolnych sobót. Odpowiedzià dyrekcji – po spotkaniu z wojewódzkimi w∏adzami partyjnymi – by∏y masowe zwolnienia ze skutkiem natychmiastowym12. Do zwolnionych dotar∏ Józef Âreniowski i w kolejnych tygodniach stara∏ si´ organizowaç pomoc prawnà i finansowà oraz poÊrednictwo w poszukiwaniu pracy. „Zainteresowa∏em – wspomina – znajomych, Kuronia i jego ˝on´. Mówi´: jak jest taka sprawa, namówimy do pomocy innych. Zacz´liÊmy namawiaç i omal Komitet Obrony Robotników nie powsta∏ wczeÊniej, w ¸odzi”. Obrony wyrzuconych z pracy podjà∏ si´ bezinteresownie adwokat Mieczys∏aw Korczak, a w towarzystwie Âreniowskiego na sali sàdowej pojawi∏ si´ – jako obserwator – Jacek Kuroƒ. Proces zakoƒczy∏ si´ po∏owicznym sukcesem – s´dzia Okr´gowego Sàdu Pracy i Ubezpieczeƒ Spo∏ecznych zdecydowa∏ wydaç orzeczenie po udzieleniu przez Sàd Najwy˝szy odpowiedzi na skierowane dwa pytania prawne13. Ibidem, Pf 10/977, t. 1, Notatka urz´dowa naczelnika Wydzia∏u III KM MO w ¸odzi Czes∏awa Chojaka dotyczàca Zdzis∏awa Grzegorza Jasku∏y, 27 II 1976 r.; W. Duda, KOR na prowincji, „Dziennik ¸ódzki”, 7–8 IX 1996. 10 AP ¸ódê, K¸ PZPR, 3519, Notatka s∏u˝bowa kierownika Wydzia∏u Nauki i OÊwiaty K¸ PZPR Jana Nosko, dotyczàca nastrojów w uczelniach wy˝szych ¸odzi w zwiàzku z dyskusjà nad poprawkami do Konstytucji PRL, 11 II 1976 r., k. 3–5. 11 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 1, Oceny stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w lutym, marcu i maju 1976 r., 6 III, 7 IV i 2 VI 1976 r., k. 171, 184, 203–204. 12 AP ¸ódê, K¸ PZPR, 925, Teleks do KC PZPR, 18 II 1976 r., k. 47. 13 W. Duda, op. cit. 9

161

Leszek Próchniak

162

W∏adze wyciàgn´∏y wnioski ze sprawy „Bistony”. Tydzieƒ przed zaplanowanymi podwy˝kami cen powo∏ano do „okresowej s∏u˝by wojskowej” na blisko szeÊç tygodni (19 czerwca – 26 lipca 1976 r.) czternaÊcie osób znanych z poglàdów i dzia∏aƒ opozycyjnych. Spodziewano si´ protestów robotniczych i obawiano si´ udzielenia im wsparcia przez Êrodowiska inteligenckie. Na „çwiczeniach” znaleêli si´ m.in. Karol G∏ogowski, Witold Su∏kowski, Marek Niesio∏owski, Konrad Tatarowski, Wies∏aw Drymer, Wiktor Niedêwiedzki, Janusz Górski. Dwie osoby zdo∏a∏y uniknàç s∏u˝by wojskowej, poniewa˝ przedstawi∏y zaÊwiadczenia lekarskie o z∏ym stanie zdrowia14. 24 czerwca na posiedzeniu sejmu premier Piotr Jaroszewicz przedstawi∏ projekt podwy˝ek cen. W odpowiedzi nast´pnego dnia strajk podj´li pracownicy oko∏o pi´çdziesi´ciu zak∏adów w kraju. Do masowych wystàpieƒ dosz∏o w Radomiu i Ursusie. Mimo odwo∏ania podwy˝ek fala strajków w nast´pnych dniach rozszerzy∏a si´, obejmujàc kolejne zak∏ady i regiony. Wed∏ug danych w∏adz w ca∏ym kraju ∏àcznie protestowa∏o 55–71 tys. osób w blisko stu zak∏adach15. W ¸odzi najwi´ksze strajki odby∏y si´ w Kombinacie Hydrauliki Si∏owej, Wytwórni Sprz´tu Mechanicznego Paƒstwowych Zak∏adów Lotniczych, Fabryce Obrabiarek Specjalnych „Polmo”, Zak∏adach Przemys∏u Odzie˝owego „Emfor” i Fabryce Transformatorów i Aparatury Trakcyjnej „Ema-Elta”16. Z danych SB wynika, ˝e ∏àcznie 25 czerwca strajkowa∏y w ¸odzi 3622 osoby w dziesi´ciu zak∏adach17. Mimo spokojnego przebiegu protestów oraz stosunkowo niewielkiej liczby pracowników bioràcych w nich udzia∏ (oko∏o 10 proc. zatrudnionych w strajkujàcych zak∏adach) w∏adze podj´∏y radykalne dzia∏ania represyjne. Najaktywniejszym uczestnikom postanowiono wr´czyç 28 czerwca grupowe zwolnienia z pracy, przez co uniemo˝liwiono im uzyskanie zatrudnienia w województwie ∏ódzkim przez kilka miesi´cy. Osoby „solidaryzujàce si´” z organizatorami strajków mia∏y zostaç przeniesione do pracy w innych zak∏adach i instytucjach. Zdecydowano równie˝, ˝e znaczna cz´Êç protestujàcych zostanie ukarana obni˝eniem zarobków przynajmniej o jednà kategori´ zaszeregowania oraz skierowaniem do ci´˝szej pracy na inny oddzia∏. W literaturze przedmiotu przyj´∏o si´, ˝e liczba zwolnionych wynosi∏a oko∏o trzystu osób, jednak informacja ta nie znajduje potwierdzenia w materiale êród∏owym. Nie podejmujàc si´ weryfikacji owych danych, warto je porównaç z dokumentami SB, wed∏ug których po 25 czerwca zwolniono 117 osób (najwi´cej w FTiAT „Ema-Elta”, Zak∏adach Przemys∏u Bawe∏nianego im. gen. Waltera i Fabryce Dywanów „Dywilan”). Ponadto z powoAIPN ¸d, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w czerwcu 1976 r., 7 VII 1976 r., k. 221–222; K. Tatarowski, Branka, „Wezwanie” 1989, nr 15. 15 A. Friszke, Polska. Losy paƒstwa i narodu 1939–1989, Warszawa 2003, s. 339. 16 K. Lesiakowski, Strajki robotnicze w ¸odzi w latach 1957–1980 [w:] Opozycja i opór..., s. 36. 17 AIPN ¸d, Pf 13/422, Problemowy plan pracy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Komendy Miejskiej MO w ¸odzi na 1977 r., 23 XII 1976 r., k. 4. W przywo∏ywanej wy˝ej pracy Krzysztof Lesiakowski podaje, ˝e 25 czerwca strajkowa∏o w ¸odzi jedenaÊcie zak∏adów (K. Lesiakowski, Strajki robotnicze..., s. 36). Z kolei „Komunikat” KOR nr 5 z grudnia 1976 r. wymienia pi´tnaÊcie zak∏adów, w których nastàpi∏y zwolnienia z powodu strajków czerwcowych (Dokumenty Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, oprac. A. Jastrz´bski, Londyn 1994, s. 62). 14

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 du zaj´cia „niew∏aÊciwych postaw” podczas strajków na 58 pracowników na∏o˝ono kary administracyjne, a w stosunku do 51 cz∏onków PZPR wyciàgni´to konsekwencje partyjne18. Wyrzuceni z pracy nie pozostali sami w trudnych dla nich chwilach. Szczególnie aktywne w udzielaniu pomocy represjonowanym robotnikom Radomia i Ursusa okaza∏o si´ Êrodowisko warszawskie19. W ¸odzi doÊwiadczenia „Bistony” okaza∏y si´ niezwykle po˝yteczne i umo˝liwi∏y stosunkowo szybkie i sprawne dotarcie do wyrzuconych z pracy. Pomoc prawnà zaoferowa∏ ponownie Mieczys∏aw Korczak. W zbieranie Êrodków materialnych zaanga˝owa∏o si´ poczàtkowo kilka, póêniej kilkanaÊcie osób na czele z Józefem Âreniowskim20. Mimo nieufnoÊci robotników akcja powoli zaczyna∏a przynosiç pierwsze rezultaty nie tylko w Warszawie, ale tak˝e w ¸odzi. Zaskoczona takim obrotem sprawy wydawa∏a si´ S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa. Da∏ temu wyraz dyrektor Departamentu III MSW gen. Adam Krzysztoporski podczas telekonferencji z naczelnikami wydzia∏ów III komend wojewódzkich MO na poczàtku wrzeÊnia 1976 r. Stwierdzi∏ wówczas: „Musimy byç przygotowani [...] aby bardzo aktywnie realizowaç nadal program zwalczania opozycji, która niestety – trzeba to samokrytycznie przyznaç – uzyskuje dodatnie dla siebie punkty w ostatnich miesiàcach i my tu w∏aÊciwie nie zawsze jesteÊmy we w∏aÊciwie poj´tej ofensywie operacyjnej. W wielu przypadkach musimy przechodziç do defensywy, a to ju˝ jest zjawisko bardzo niekorzystne, dlatego nad tym zagadnieniem b´dziemy jeszcze wspólnie pracowaç i dalej b´dziemy zastanawiaç si´, jakie sà nasze zadania, co robiç, aby ta nasza ofensywa by∏a bardziej skuteczna”21. Wsparcie udzielane robotnikom, zrazu spontaniczne, przybra∏o bardziej zorganizowanà form´ po powstaniu 23 wrzeÊnia 1976 r. Komitetu Obrony Robotników, który w apelu do spo∏eczeƒstwa zapowiada∏ niesienie wyrzucanym z pracy i szykanowanym pomocy prawnej, finansowej, lekarskiej, zbieranie informacji o represjach i publikowanie ich. WÊród za∏o˝ycieli KOR znalaz∏y si´ osoby powszechnie znane i darzone szacunkiem, wywodzàce si´ z ró˝nych Êrodowisk – intelektualiÊci, prawnicy, weterani Polski Podziemnej, opozycyjna m∏odzie˝. Celem KOR, liczàcego poczàtkowo czternaÊcie osób, do których w póêniejszym okresie do∏àczy∏y nast´pne, by∏o doprowadzenie do uwolnienia wi´zionych i przywrócenie do pracy uczestników protestu. Komitet dzia∏a∏ jawnie, rozwijajàc stopniowo – mimo szykan SB – coraz szerszà akcj´. Zgodnie z zapowiedzià dane o represjach, a tak˝e o zakresie udzielanej pomocy, publikowano na ∏amach wydawanego przez KOR „Komunikatu”22. Jeszcze przed powstaniem KOR w∏adze bezpieczeƒstwa zwróci∏y uwag´ na szczególnà aktywnoÊç Êrodowisk opozycyjnych w ¸odzi23. Z zaniepokojeniem L. Próchniak, Aneks [w:] Opozycja i opór..., s. 137–140. J.J. Lipski, KOR, Londyn 1983, s. 40 i n. 20 K. Tatarowski, KOR w ¸odzi, „Poglàdy” 1981, nr 7, s. 14; M. Wolniewicz, op. cit., s. 78–79. 21 AIPN ¸d, Pf 10/975, t. 1, Stenogram telekonferencji z dyrektorem Departamentu III MSW gen. Adamem Krzysztoporskim, 6 IX 1976 r., k. 271. 22 A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 344 i n. 23 AIPN ¸d, Pf 10/975, t. 1, Stenogram telekonferencji z wicedyrektorem Departamentu III MSW p∏k. Stochajem, 3 VIII 1976 r., k. 261. 18 19

163

Leszek Próchniak

164

obserwowano ten, niejako uboczny, skutek akcji pomocy zwolnionym z pracy. We wrzeÊniu konstatowano: „Powstanie komitetu obrony robotników [tak w oryginale – L.P.] doprowadzi∏o [...] do zintegrowania ∏ódzkiego oÊrodka opozycji, czego dotychczas w takim zakresie nie notowaliÊmy. Aktualnie sytuacja kszta∏tuje si´ w ten sposób, ˝e wszystkie opozycyjne grupy osobowe sà za poÊrednictwem swoich ∏àczników w sta∏ym kontakcie wymiany informacji”24. Podczas kolejnej telekonferencji 8 listopada 1976 r. gen. Krzysztoporski ubolewa∏, ˝e akcja zbierania funduszy na pomoc dla represjonowanych rozwija si´ dobrze nie tylko w Warszawie, ale równie˝ w Êrodowiskach literackich, aktorskich, naukowych i studenckich w ¸odzi. W zwiàzku z tym, ˝e w MSW jeszcze nie zdecydowano, jakà taktyk´ nale˝y przyjàç w stosunku do KOR, gen. Krzysztoporski udzieli∏ tymczasowych wytycznych, którymi powinny kierowaç si´ wojewódzkie w∏adze SB: „na razie dzia∏amy tylko metodami operacyjnymi, tzn. nie dzia∏amy metodami administracyjnymi, bo wprawdzie myÊmy ostrzegli organizatorów o nieformalnym istnieniu komitetu, ale nie zapad∏a decyzja, która by nam pozwala∏a na wkroczenie w postaci Êledztwa w stosunku do tych uczestników bàdê organizatorów tej akcji. Wobec tego mo˝emy tylko operacyjnie ustalaç ludzi, którzy samorzutnie lub z inspiracji poszczególnych osób, obcych oÊrodków dywersji w∏aÊnie te listy, pieniàdze czy przesy∏ki próbujà przekazywaç”25. Szczególne zaniepokojenie SB wzbudzi∏a mo˝liwoÊç utworzenia ∏ódzkiego oddzia∏u komitetu, o czym informowali tajni wspó∏pracownicy dzia∏ajàcy w Êrodowiskach opozycyjnych. By∏y to, jak si´ wydaje, obawy nieuzasadnione, gdy˝ wÊród cz∏onków opozycji od poczàtku dominowa∏ poglàd, ˝e najlepszym rozwiàzaniem b´dzie desygnowanie swojego przedstawiciela do KOR. Podj´ciu ostatecznych decyzji s∏u˝y∏y wizyty Jana Józefa Lipskiego (19 listopada) i Jacka Kuronia (26 listopada) w ¸odzi. Uzgodniono, ˝e przedstawicielem Êrodowiska ∏ódzkiego zostanie Józef Âreniowski, najbardziej aktywny w niesieniu pomocy robotnikom. Na poczàtku 1977 r. do∏àczy∏ do niego – zgodnie z sugestià Lipskiego, ˝eby drugim reprezentantem zosta∏a „osoba o uznanym autorytecie spo∏ecznym” – adwokat Stefan Kaczorowski, przed II wojnà Êwiatowà sekretarz generalny ChrzeÊcijaƒskiej Demokracji, póêniej cz∏onek Zarzàdu G∏ównego Stronnictwa Pracy, uczestnik powstania warszawskiego i delegat okr´gowy Delegatury Rzàdu RP na Kraj w województwie ∏ódzkim26. Powstanie KOR i aktywizacja ró˝nych Êrodowisk wywo∏ana odruchem solidarnoÊci z przeÊladowanymi robotnikami stanowi∏y dla SB powa˝ne wyzwanie. Aby mu sprostaç, uciekano si´ do ró˝norodnych metod, wÊród których dominujàcà rol´ odgrywa∏y represje. Nieustanna inwigilacja, zarówno dyskretna, jak i ostentacyjna, majàca uÊwiadomiç obserwowanemu, ˝e wszelkie jego kroki sà uwa˝nie Êledzone przez aparat bezpieczeƒstwa, kontrola korespondencji, pods∏uch telefoniczny i pokojowy s∏u˝y∏y zastraszeniu oraz zm´czeniu psychicznemu zarówno cz∏onków opozycji, jak i osób utrzymujàcych z nimi kontakty. Ibidem, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego we wrzeÊniu 1976 r., 12 X 1976 r., k. 243. 25 Ibidem, Pf 10/975, t. 1, Stenogram telekonferencji z dyrektorem Departamentu III MSW gen. Adamem Krzysztoporskim 8 XI 1976 r., 11 XI 1976 r., k. 293, 297. 26 J.J. Lipski, op. cit., s. 52–53; L. Próchniak, Aneks..., s. 144–145; M. Wolniewicz, op. cit., s. 79. 24

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 W materia∏ach SB przytaczano liczne przyk∏ady stosowanych przez nià szykan. W notatce sporzàdzonej najprawdopodobniej w grudniu 1976 r. wymieniano m.in. dzia∏ania „dezintegracyjne i n´kajàce” podejmowane w tym roku w stosunku do by∏ych cz∏onków Ruchu – Andrzeja Woênickiego i Benedykta Czumy. Byli oni systematycznie – i ostentacyjnie – kontrolowani przez funkcjonariuszy SB w miejscu pracy, odsuni´to ich od kontaktów z cudzoziemcami, zastrze˝ono im wyjazdy zagraniczne oraz blokowano mo˝liwoÊç awansu i podwy˝ki zarobków. Wykorzystywano ka˝dà nadarzajàcà si´ okazj´ do dodatkowych, niekiedy drobnych, ale ucià˝liwych szykan. Za sprawà SB np. administracja zak∏adu pracy i Zak∏ad Ubezpieczeƒ Spo∏ecznych nie uzna∏y zasadnoÊci zwolnienia lekarskiego Benedykta Czumy, w wyniku czego nie wyp∏acono mu zasi∏ku chorobowego za dziewi´ç dni. Rozpuszczono zarazem pog∏osk´, ˝e fikcyjna choroba s∏u˝y∏a jedynie wy∏udzeniu pieni´dzy od zak∏adu27. Cz´sto stosowanà przez SB praktykà by∏y rewizje pod jakimkolwiek, czasami zupe∏nie abstrakcyjnym pretekstem. W paêdzierniku 1976 r. przeszukano mieszkanie studenta Wydzia∏u Filozoficzno-Historycznego U¸ Bartosza Pietrzaka, podejrzanego o wykonywanie zdj´ç p*rnograficznych. Znaleziono jedynie wydawnictwa paryskiej „Kultury”, mimo to Pietrzak zosta∏ zatrzymany na 24 godziny wraz z przebywajàcymi wówczas w mieszkaniu znajomymi. Z dokumentów wynika, ˝e rewizja ta mia∏a stanowiç jedynie wst´p do kolejnych dzia∏aƒ represyjnych w stosunku do Êrodowisk opozycyjnych w ¸odzi. Z planowanej akcji zrezygnowano – nie na d∏ugo – na wyraêne polecenie Departamentu III MSW28. 15 listopada 1976 r. KOR z∏o˝y∏ w sejmie wniosek o powo∏anie komisji poselskiej do zbadania przypadków nadu˝ywania prawa wobec uczestników protestów czerwcowych. W wydanym dwa tygodnie póêniej Apelu do spo∏eczeƒstwa informowano, ˝e robotnicy odwo∏ujàcy si´ do sàdów przeciw decyzjom zak∏adów pracy oraz sk∏adajàcy skargi do prokuratury na bezprawne bicie i torturowanie sà zastraszani i poddawani kolejnym przeÊladowaniom. Uznajàc, ˝e w tej sytuacji tylko nacisk opinii spo∏ecznej mo˝e sk∏oniç w∏adze do zaprzestania represji, zwracano si´ o wysy∏anie listów, petycji i rezolucji domagajàcych si´ powo∏ania komisji poselskiej, która „zbada i ujawni wszystkie okolicznoÊci wydarzeƒ czerwcowych”. W odpowiedzi na apel z ca∏ego kraju zacz´∏y nap∏ywaç listy podpisane przez dziesiàtki, a niekiedy setki osób. Zdaniem Andrzeja Friszke by∏a to „najwi´ksza kampania w dziejach PRL”, która doprowadzi∏a nie tylko do zebrania kilku tysi´cy podpisów, ale równie˝ spopularyzowa∏a spraw´ represjonowanych robotników oraz samà ide´ KOR29. Ârodowisko ∏ódzkie wzi´∏o czynny udzia∏ w akcji petycyjnej. Pod Listem 175, wystosowanym przez przedstawicieli Êwiata kultury i nauki, podpisali si´ filozofowie: W∏odzimierz Gromiec, Janusz Górski, Wiktor Niedêwiedzki, Miros∏awa Suska, Aldona Pobojewska, Andrzej ¸odyƒski i Irena Mazurek, in˝ynierowie Ewa Su∏kowska-Bierezin i Mieczys∏aw Mazurek, a tak˝e redaktor Wydawnictwa ¸ódzkiego Helena Zofia Gromiec. W póêniejszym okresie pod Listem 175 z∏o˝yli AIPN ¸d, Pf 10/956, t. 2, Dzia∏ania dezintegrujàce i n´kajàce, [grudzieƒ 1976 r.?], k. 102. Ibidem, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w paêdzierniku 1976 r., 10 XI 1976 r., k. 257. 29 A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 355–356. 27 28

165

Leszek Próchniak

166

swoje podpisy równie˝ filologowie: S∏awa Lisiecka, Zdzis∏aw Dominiak i Konrad Tatarowski. Indywidualne listy skierowali do sejmu poeci Jacek Bierezin, Zdzis∏aw Jasku∏a i Witold Su∏kowski, prawnicy Karol G∏ogowski i Stefan Kaczorowski oraz studenci socjologii Zbigniew Sekulski i Grzegorz Maliszewski. Zbiorowà petycj´ w sprawie powo∏ania komisji wystosowali wierni z parafii Êw. Teresy30. W∏adze bezpieczeƒstwa stara∏y si´ przeciwdzia∏aç akcji petycyjnej. Szczególna mobilizacja SB nastàpi∏a zw∏aszcza z chwilà zainicjowania przez Józefa Âreniowskiego zbierania podpisów wÊród studentów ∏ódzkich uczelni wy˝szych. Na jedno ze spotkaƒ organizacyjnych w mieszkaniu doc. Bronis∏awy Jadwigi Lipskiej wkroczyli funkcjonariusze MO pod pretekstem poszukiwania sprawców rozboju dokonanego rzekomo w pobli˝u. Celem SB by∏o przede wszystkim zastraszenie tych uczestników, którzy przy okazji akcji petycyjnej zetkn´li si´ ze Êrodowiskiem korowskim po raz pierwszy. Ze studentami oraz ich rodzicami przeprowadzono rozmowy ostrzegawcze. Pod naciskiem SB rozmawia∏y z nimi równie˝ w∏adze uczelni. Jacek Bartyzel oÊwiadczy∏ wówczas dziekanowi Wydzia∏u Filologicznego U¸, ˝e „sprawa zbierania podpisów pod petycjà nale˝y wy∏àcznie do sfery jego osobistych zainteresowaƒ”. Dwukrotnie do prorektora Politechniki ¸ódzkiej by∏ wzywany Jacek Zejdler. Rektor Paƒstwowej Wy˝szej Szko∏y Filmowej, Teatralnej i Telewizyjnej zwo∏a∏ specjalne spotkanie przedstawicieli organizacji partyjnej z cz∏onkami Socjalistycznego Zwiàzku Studentów Polskich, podczas którego powiadomi∏ o zbieraniu podpisów pod petycjà do sejmu i zobowiàza∏ zebranych do informowania o tym. Józef Âreniowski zosta∏ natomiast wezwany do prokuratury, gdzie ostrze˝ono go przed podejmowaniem dzia∏alnoÊci „odciàgajàcej studentów od ich podstawowego obowiàzku, to jest nauki”. Rozmowa, jak zanotowano w sprawozdaniu SB, „nie wywar∏a na J[ózefie] Âreniowskim zak∏adanego wra˝enia”31. Ostatecznie podpisy pod petycjà studentów ∏ódzkich uczelni z∏o˝y∏o 176 osób. 28 marca 1977 r. w imieniu sygnatariuszy wys∏ali jà do sejmu Joanna Olszewska (Instytut Pedagogiki i Psychologii), Anna Niezabitowska (Wydzia∏ Biologii i Nauk o Ziemi), Piotr Amsterdamski (Wydzia∏ Matematyki, Fizyki i Chemii) i Jacek Bartyzel (Wydzia∏ Filologiczny)32. Na sygnatariuszy i organizatorów akcji zbierania podpisów pod apelem o powo∏anie komisji poselskiej spad∏y represje. Przede wszystkim starano si´ pozbawiç pracy osoby, których nazwiska widnia∏y pod Listem 175. Dzia∏ania SB by∏y niezwykle konsekwentne i trwa∏y przez wiele miesi´cy. W maju W∏odzimierz Gromiec zosta∏ poinformowany, ˝e z koƒcem roku akademickiego Uniwersytet ¸ódzki rozwiàzuje z nim umow´ o prac´. Kilkudziesi´cioro s∏uchaczy jego wyk∏adów wystosowa∏o do rektora U¸ Romualda Skowroƒskiego proÊb´ o cofni´cie decyzji, nie uzyskali oni jednak odpowiedzi. W lipcu asystent na Wydziale Filozoficzno-Historycznym U¸ Janusz Górski na znak protestu przeciwko zwolnieniu W∏odzimierza Gromca zrezygnowa∏ z pracy. 30 czerwca straci∏a zatrudnienie w WyDokumenty Komitetu..., s. 77; K. Tatarowski, op. cit., s. 14–15; M. Wolniewicz, op. cit., s. 80. AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w marcu 1977 r., 7 IV 1977 r., k. 24–28. 32 M. Wolniewicz, op. cit., s. 80. 30 31

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 dawnictwie ¸ódzkim Helena Zofia Gromiec. W tym samym okresie w∏adze Akademii Medycznej usi∏owa∏y wypowiedzieç prac´ Irenie Mazurek i Andrzejowi ¸odyƒskiemu, którzy przebywali wówczas w szpitalu. Mimo nacisków SB lekarz dy˝urny odmówi∏ wypisania pacjentów, co uniemo˝liwi∏o wr´czenie wymówienia. Na tym ich k∏opoty si´ nie zakoƒczy∏y, we wrzeÊniu bowiem rektor AM zakomunikowa∏, ˝e zostajà przeniesieni – Irena Mazurek do biblioteki AM, a Andrzej ¸odyƒski do Zak∏adu Biochemii. W ostatnich dniach maja Teatr ¸ódzki rozwiàza∏ umow´ z re˝yserem Jerzym Markuszewskim. Konrad Tatarowski, asystent w Zak∏adzie Teorii Literatury, Teatru i Filmu, zachowa∏ prac´ dzi´ki zdecydowanej postawie swego zwierzchnika, prof. Teresy CieÊlikowskiej33. Wobec sygnatariuszy petycji i aktywnych cz∏onków opozycji zastosowano te˝ inne szykany. Jacka Bierezina relegowano z U¸, a Wiktorowi Niedêwiedzkiemu, który planujàc wyjazd na sta˝ naukowy, wynajà∏ swoje mieszkanie Miros∏awie Suskiej, próbowano je odebraç. Wstrzymano jego wyjazd, ukarano go równie˝ grzywnà za przebywanie w domu ˝ony bez meldunku, podobne konsekwencje wyciàgni´to w stosunku do Suskiej. W marcu Wydzia∏ Spraw Lokalowych ¸ódê-Ba∏uty poinformowa∏ Niedêwiedzkiego o cofni´ciu przydzia∏u na mieszkanie i nakaza∏ mu przeniesienie si´ do mieszkania ˝ony. Sprawa ciàgn´∏a si´ przez kolejne miesiàce, we wrzeÊniu decyzja o pozbawieniu go mieszkania zosta∏a potwierdzona przez prezydenta ¸odzi Jerzego Lorensa, a ostatecznie – na szcz´Êcie dla pokrzywdzonego – zosta∏a anulowana34. Miros∏awa Suska stan´∏a natomiast przed kolegium do spraw wykroczeƒ za zak∏ócanie ciszy nocnej, chocia˝ jedynym dowodem by∏ anonim napisany rzekomo przez mieszkaƒców bloku (w∏adze bezpieczeƒstwa uzgodni∏y z rektorem U¸, ˝e negatywne dla obwinionej orzeczenie kolegium b´dzie wystarczajàcà podstawà do rozwiàzania z nià umowy o prac´ z koƒcem roku akademickiego). Kolegium ukara∏o te˝ Zdzis∏awa Jasku∏´ grzywnà w wysokoÊci 3 tys. z∏ za zalanie mieszkania sàsiadom i naruszenie porzàdku publicznego. Mieszkanie próbowano odebraç Bartoszowi Pietrzakowi. Nak∏oniono równoczeÊnie Miejskie Przedsi´biorstwo Komunikacyjne, aby za˝àda∏o zwrotu fundowanego przez nie – a cz´Êciowo nieodpracowanego – stypendium. Skutecznie utrudniano te˝ przyj´cie Pietrzaka do Zwiàzku Polskich Artystów Fotografików. Witolda Su∏kowskiego (zwolnionego z pracy jeszcze w 1976 r.), Jacka Bierezina, Zbigniewa Sekulskiego i wielu innych nachodzili co jakiÊ czas dzielnicowi funkcjonariusze MO, przypominajàc im o koniecznoÊci podj´cia pracy35. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa na szerokà skal´ prowadzi∏a dzia∏ania majàce wyczerpaç psychicznie cz∏onków opozycji, doprowadziç do podwa˝enia wzajemnego zaufania, a jednoczeÊnie absorbowaç ich na tyle, by ograniczyli dzia∏alnoÊç „antysocjalistycznà”. S∏u˝y∏y temu zw∏aszcza przedsi´wzi´cia nazywane potocznie operacjà Dokumenty Komitetu..., s. 104, 132, 157; „Kronika ¸ódzka” 1977, nr 3, s. 1; M. Wolniewicz, op. cit., s. 80. 34 Pewnà rol´ w pozytywnym za∏atwieniu sprawy odegra∏o jej nag∏oÊnienie przez „Polityk´” jeszcze w czerwcu 1977 r. oraz wstawiennictwo w∏adz uczelni jesienià tr. („Kronika ¸ódzka” 1978, nr 4, s. 5; W. Falkowska, Pechowe imieniny, „Polityka” 1977, nr 23). 35 AIPN ¸d, Pf 10/976, Ocena dzia∏aƒ operacyjnych i specjalnych prowadzonych w styczniu w stosunku do „graczy” i osób z nimi zwiàzanych, 2 II 1977 r., k. 90–91; Dokumenty Komitetu..., s. 104, 158, 177. 33

167

Leszek Próchniak

168

„list” i operacjà „telefon”. Jak wskazujà same nazwy, n´kano cz∏onków opozycji anonimowymi listami i telefonami o najró˝niejszej treÊci, pochodzàcymi jakoby od „˝yczliwych”, albo wr´cz odwrotnie – zawierajàce ostrze˝enia lub groêby. Tylko w styczniu w ramach operacji „list” SB spreparowa∏a 80 przesy∏ek i przeprowadzi∏a 72 rozmowy. Z zadowoleniem odnotowywano skutecznoÊç tego typu dzia∏aƒ, nasilajàc je w stosunku do osób wykazujàcych szczególnà wra˝liwoÊç na treÊç zawartà w anonimach. Do typowych dzia∏aƒ n´kajàcych nale˝y równie˝ zaliczyç umieszczanie przez SB w prasie lub rozwieszanie na przystankach tramwajowych i autobusowych oraz w innych ucz´szczanych miejscach fikcyjnych ofert sprzeda˝y okreÊlonych rzeczy, z podanymi adresami i numerami telefonów cz∏onków opozycji, a tak˝e godzinami, w których mogà zg∏aszaç si´ nabywcy (najcz´Êciej wczeÊnie rano). W marcu 1977 r. pojawi∏y si´ np. og∏oszenia informujàce o tym, ˝e Józef Âreniowski sprzedaje samochód osobowy marki ˇSkoda, sadzonki ogrodowe oraz pragnie wynajàç mieszkanie. Podobnej treÊci og∏oszenie dotyczy∏o W∏odzimierza Gromca, który oprócz „skody lux w stanie idealnym” oferowaç mia∏ równie˝ „pudle czarne”. W kwietniu w „Dzienniku Porannym” wydrukowano og∏oszenie o sprzeda˝y przez niego kotów syjamskich z rodowodem. Z kolei Andrzej Woênicki mia∏ byç zainteresowany nie tylko zamianà mieszkania, ale równie˝ przyj´ciem m∏odych kobiet do pracy. Atrakcyjne oferty powodowa∏y oczywiÊcie du˝e zainteresowanie, a tym samym dezorganizowa∏y ˝ycie rzekomych og∏oszeniodawców36. Represje i szykany dotyka∏y równie˝ robotników zwolnionych z pracy po 25 czerwca 1976 r. Jednym z powodów by∏a próba zniech´cenia ich do kontaktów z KOR, który do lutego 1977 r. udzieli∏ pomocy finansowej 65 rodzinom zwolnionych, wydajàc na ten cel 117 900 z∏. W dwóch przypadkach poddano robotników wielogodzinnym przes∏uchaniom, nak∏aniajàc do wspó∏pracy za pomocà kija i marchewki – z jednej strony gro˝ono sta∏à inwigilacjà i kolejnymi przes∏uchaniami, z drugiej obiecywano znalezienie „dobrej pracy”. Wielokrotnie uciekano si´ do prowokacji, jakà by∏o oferowanie robotnikom pomocy prawnej i finansowej przez funkcjonariusza SB podajàcego si´ za wys∏annika KOR, co umo˝liwia∏o póêniej postawienie im zarzutu powiàzaƒ z nielegalnà organizacjà, której mieli przekazywaç szkodzàce interesom paƒstwa informacje w zamian za wynagrodzenie w obcej walucie. Tak powa˝ne oskar˝enia mia∏y sk∏oniç robotników do powiadamiania KM MO o wszelkich kontaktach z KOR37. W tych dzia∏aniach aparat bezpieczeƒstwa cz´sto wykorzystywa∏ informacje zdobyte podczas przes∏uchaƒ lub przekazywane przez tajnych wspó∏pracowników. Tak sta∏o si´ m.in. w styczniu 1977 r., gdy SB uzyska∏a informacj´, ˝e ze wzgl´du na trudnoÊci finansowe zasi∏ki przyznane w tym miesiàcu robotnikom by∏y mniejsze ni˝ dotychczas. Na tej podstawie do osób korzystajàcych z pomocy KOR rozes∏ano – w ramach operacji „list” – anonimy sugerujàce pope∏nianie AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Oceny stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w styczniu, lutym i marcu 1977 r., 8 II, 8 III i 7 IV 1977 r., k. 5, 16–19, 29–33; ibidem, Pf 10/976, Ocena dzia∏aƒ operacyjnych i specjalnych prowadzonych w styczniu w stosunku do „graczy” i osób z nimi zwiàzanych, 2 II 1977 r., k. 90–94; „Kronika ¸ódzka” 1977, nr 3, s. 3. 37 Dokumenty Komitetu..., s. 84, 91–92. 36

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 nadu˝yç finansowych przez Józefa Âreniowskiego i jego wspó∏pracowników. Co wi´cej, funkcjonariusze SB wyst´pujàcy jako przedstawiciele KOR wr´czali robotnikom skromne paczki i symboliczne sumy pieni´dzy, aby utwierdziç ich w przekonaniu, ˝e informacje podane w anonimach mogà byç prawdziwe. Wzywanych wkrótce potem do komend MO robotników lub cz∏onków ich rodzin ostrzegano o konsekwencjach utrzymywania kontaktów z „elementem milicyjnie podejrzanym”. Zdarza∏o si´ te˝, ˝e po nawiàzaniu przez wys∏anników KOR pierwszego kontaktu z rodzinà robotnika wyrzuconego z pracy SB podejmowa∏a starania o przyznanie jej cz∏onkom wy˝szych rent lub sta∏ej zapomogi pieni´˝nej, by nie istnia∏a potrzeba korzystania z oferowanej pomocy. Te wielokierunkowe dzia∏ania niejednokrotnie odnosi∏y zamierzony skutek38. W marcu 1977 r. przed aparatem bezpieczeƒstwa pojawi∏o si´ kolejne wyzwanie – Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela, który stawia∏ sobie cele podobne do formu∏owanych przez KOR, eksponujàc jednak˝e przy tym has∏a i dà˝enia niepodleg∏oÊciowe. Na jego czele stan´li Andrzej Czuma i Leszek Moczulski, a znaczàcà cz´Êç sygnatariuszy deklaracji ROPCiO stanowili ∏odzianie: Karol G∏ogowski, Stefan Kaczorowski (pozostajàcy nadal cz∏onkiem KOR), Marek Niesio∏owski, ks. Bohdan Papiernik, Zbigniew Sekulski, Zbigniew Siemiƒski i Andrzej Woênicki39. Tydzieƒ po powstaniu ROPCiO wojewódzkie w∏adze bezpieczeƒstwa dosta∏y nowe wytyczne. Uznajàc, ˝e Ruch Obrony „nie nadaje si´ do otwarcia post´powania Êledczego”, MSW zakreÊli∏o g∏ówne kierunki dzia∏ania: wprowadzenie do niego tajnych wspó∏pracowników, niedopuszczenie do zakorzenienia si´ w ÊwiadomoÊci spo∏ecznej istnienia ROPCiO i popularyzacji g∏oszonych przez niego idei, uniemo˝liwienie wzrostu liczby zwiàzanych z nim osób oraz wypracowanie „pog∏´bionej koncepcji dezintegracji” na linii KOR–ROPCiO40. 27–28 kwietnia ∏ódzcy sygnatariusze deklaracji Ruchu Obrony oraz Benedykt Czuma, u którego otwarto punkt konsultacyjno-informacyjny, zostali wezwani do Wydzia∏u Spraw Wewn´trznych Urz´du Miasta ¸odzi. Podczas przes∏uchaƒ oznajmiono im m.in., ˝e ROPCiO uznawany jest przez w∏adze za organizacj´ nielegalnà, wi´c przynale˝noÊç do niego grozi okreÊlonymi konsekwencjami karnymi. W odpowiedzi przes∏uchiwani twierdzili zazwyczaj, ˝e Ruch Obrony ma charakter zrzeszenia, nie wymaga prawnego zarejestrowania, wi´c jego istnienie jest jak najbardziej legalne. Wezwania do WSW uznaç nale˝y za pierwszà – i jak si´ okaza∏o bezskutecznà – prób´ zastraszenia cz∏onków ROPCiO w ¸odzi41. 7 maja 1977 r. w Krakowie znaleziono zw∏oki Stanis∏awa Pyjasa, studenta polonistyki Uniwersytetu Jagielloƒskiego, zaanga˝owanego w dzia∏alnoÊç opozycyjnà, AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 1, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w grudniu 1976 r., 12 I 1977 r., k. 274; ibidem, Pf 10/976, Ocena dzia∏aƒ operacyjnych i specjalnych prowadzonych w styczniu w stosunku do „graczy” i osób z nimi zwiàzanych, 2 II 1977 r., k. 89, 94. 39 A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 452 i n.; J.J. Lipski, op. cit., s. 102–108. 40 AIPN ¸d, Pf 10/975, t. 2, Stenogram z telekonferencji odbytej 4 kwietnia z dyrektorem Departamentu III MSW gen. Adamem Krzysztoporskim, 5 IV 1977 r., k. 31. 41 Ibidem, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w kwietniu 1977 r., 7 V 1977 r., k. 40–41; ibidem, Pf 10/977, t. 1, Informacja o nielegalnej dzia∏alnoÊci prowadzonej przez „∏ódzkie Êrodowisko antysocjalistyczne”, 29 IV 1977 r., k. 170. 38

169

Leszek Próchniak

170

wspó∏pracownika KOR. O morderstwo na tle politycznym od poczàtku podejrzewano SB. W czasie odbywajàcych si´ od 13 do 15 maja juwenaliów zorganizowano uroczystoÊci ˝a∏obne. Podczas wielotysi´cznych manifestacji domagano si´ publicznego wyjaÊnienia okolicznoÊci Êmierci Stanis∏awa Pyjasa oraz pociàgni´cia winnych do odpowiedzialnoÊci. Informowano równie˝ o powstaniu Studenckiego Komitetu SolidarnoÊci, majàcego stanowiç niezale˝nà od w∏adz – w przeciwieƒstwie do Socjalistycznego Zwiàzku Studentów Polskich – organizacj´42. Zabójstwo Stanis∏awa Pyjasa i demonstracje w Krakowie znalaz∏y szeroki oddêwi´k w innych oÊrodkach akademickich, w których zorganizowano akcje solidarnoÊciowe. W ¸odzi msze ˝a∏obne zaplanowano na 16 maja w koÊciele Êw. Teresy i 19 maja w koÊciele Êw. Piotra i Paw∏a, o czym szeroko informowano. Dzia∏ania te od samego poczàtku by∏y obserwowane i skrupulatnie odnotowywane przez MO i SB. 14 maja odby∏a si´ odprawa s∏u˝bowa kierownictwa SB poÊwi´cona sytuacji w Êrodowiskach opozycyjnych oraz wÊród studentów po wydarzeniach w Krakowie. W zwiàzku z informacjami o planowanym wyjeêdzie kilkunastu osób na uroczystoÊci ˝a∏obne w Krakowie polecono funkcjonariuszom MO patrolujàcym dworce PKP, aby utrudniali nabywanie przez studentów biletów kolejowych do tego miasta. Zarzàdzono ciàg∏à obserwacj´ niektórych cz∏onków opozycji, którzy mieli zostaç zatrzymani przy próbie opuszczenia ¸odzi. Zobowiàzano równie˝ aktywistów SZSP oraz agentów i informatorów w Êrodowisku m∏odzie˝owym do zwracania uwagi na „wszelkie zjawiska mogàce wp∏ywaç ujemnie na atmosfer´” wÊród studentów43. Msz´ ˝a∏obnà w koÊciele Êw. Teresy odprawiono zgodnie z zapowiedziami 16 maja 1977 r. Po jej zakoƒczeniu przed koÊcio∏em odby∏ si´ wiec, na którym wystàpi∏ przedstawiciel studentów krakowskich Józef Ruszar, a po nim g∏os zabrali Jacek Zejdler z PWSFTiT i Jacek Lipowski z P¸. Piotr Amsterdamski z U¸ odczyta∏ rezolucj´ ∏ódzkiego Êrodowiska akademickiego, zawierajàcà wyrazy solidarnoÊci z oÊwiadczeniem SKS, podpisanà nast´pnie przez oko∏o 150 osób. We mszy nie wzià∏ udzia∏u Józef Âreniowski, zatrzymany w Komendzie Dzielnicowej MO ¸ódê-Ba∏uty pod zarzutem wspó∏udzia∏u w zabójstwie trzynastoletniego ch∏opca44. Nast´pnego dnia rozpocz´∏y si´ akcje represyjne SB. Zatrzymano studentk´ Wydzia∏u Filozoficzno-Historycznego U¸ El˝biet´ Lewiƒskà, Piotra Amsterdamskiego oraz Andrzeja Woênickiego. Przeprowadzono rewizj´ w miejscach ich zamieszkania, konfiskujàc materia∏y poligraficzne i wydawnictwa bezdebitowe. W stosunku do Amsterdamskiego i Lewiƒskiej wszcz´to dochodzenie pod zarzutem nielegalnego kolporta˝u ulotek dotyczàcych Êmierci Stanis∏awa Pyjasa. Zastraszeniu studentów mia∏y s∏u˝yç liczne patrole milicyjne przed akademikami45. 42 Na temat Êmierci Stanis∏awa Pyjasa i krakowskiego SKS zob. Czy ktoÊ przebije ten mur? Sprawa Stanis∏awa Pyjasa, oprac. F. Pyjas, A. Roliƒski, J. Szarek, Kraków 2001; H. G∏´bocki, Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980, Warszawa 1994. 43 L. Próchniak, Aneks..., s. 149–151. 44 AIPN ¸d, Pf 10/ 973, Informacja na temat sytuacji w ¸odzi w zwiàzku ze Êmiercià krakowskiego studenta Stanis∏awa Pyjasa, 17 V 1977 r., k. 8–9; Dokumenty Komitetu..., s. 112. 45 AIPN ¸d, Pf 15/107, Akta kontrolne dochodzenia w sprawie nielegalnego kolporta˝u i plakatowania og∏oszeƒ; ibidem, Pf 10/977, t. 1, Informacja na temat odg∏osów w zwiàzku z mszà ˝a∏obnà w dniu 16 maja i zastosowanych czynnoÊci przez SB KW MO w ¸odzi, 18 V 1977 r., k. 175–176; J.J. Lipski, op. cit., s. 133.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 18 maja odby∏a si´ kolejna odprawa kierownictwa ∏ódzkiej SB, podczas której przyj´to wytyczne „planu zabezpieczenia operacyjnego” majàcych odbyç si´ dzieƒ póêniej uroczystoÊci ˝a∏obnych. Zamierzano na bie˝àco kontrolowaç (przy pomocy tajnych wspó∏pracowników) nastroje w Êrodowisku akademickim, w ciàgu nocy usunàç nekrologi i og∏oszenia dotyczàce mszy, zatrzymaç ponownie Józefa Âreniowskiego (co te˝ uczyniono), wezwaç na tzw. rozmowy profilaktyczne najbardziej aktywnych studentów i cz∏onków opozycji i zwolniç ich dopiero po zakoƒczeniu nabo˝eƒstwa (19 maja studentk´ prawa przes∏uchiwano siedemnaÊcie godzin bez przerwy), a tak˝e nie dopuÊciç do ewentualnego udzia∏u w nim cz∏onków KOR spoza ¸odzi, zw∏aszcza z Krakowa i Warszawy. Do czasu zakoƒczenia mszy i rozejÊcia si´ jej uczestników „zabezpieczenie” prowadziç mia∏o dwudziestu ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy SB. Ich zadaniem by∏o m.in. obserwowanie i ustalenie nazwisk jak najwi´kszej liczby uczestników mszy i nagrywanie ewentualnych przemówieƒ. Na wypadek zbierania przez cz∏onków KOR podpisów pod jakimkolwiek dokumentem zamierzano opracowaç tekst kontroÊwiadczenia, pod którym podpisy zbieraliby czterej tajni wspó∏pracownicy. Kolejni czterej tajni wspó∏pracownicy – ksi´˝a mieli uspokajaç uczestników zgromadzenia46. Wbrew obawom SB msza ˝a∏obna w koÊciele Êw. Piotra i Paw∏a zgromadzi∏a niewielkà liczb´ osób. Wi´kszoÊç z nich stanowi∏a m∏odzie˝, a opozycj´ reprezentowali Stefan Kaczorowski, Zbigniew Sekulski oraz Marek i Stefan Niesio∏owscy. Po mszy jej uczestnicy rozeszli si´ spokojnie, zdajàc sobie spraw´ z obecnoÊci du˝ej liczby pracowników aparatu bezpieczeƒstwa. W∏adze bezpieczeƒstwa ten sukces przypisa∏y podj´tym dzia∏aniom prewencyjnym, zw∏aszcza zatrzymaniu w areszcie (niekiedy d∏u˝ej ni˝ przez 48 godzin) Âreniowskiego, Woênickiego i kilkorga studentów47. Aktywizacja Êrodowiska studenckiego, zapoczàtkowana akcjà petycyjnà w sprawie powo∏ania komisji poselskiej dla wyjaÊnienia okolicznoÊci wydarzeƒ czerwcowych, a w zwiàzku ze „sprawà Pyjasa” widoczna w sposób szczególny, stanowi∏a w po∏owie 1977 r. najwa˝niejszy problem w∏adz bezpieczeƒstwa. Pomimo przeprowadzania rozmów ostrzegawczych i zatrzymaƒ o˝ywienie polityczne wÊród studentów trwa∏o, czego wyrazem by∏ list do marsza∏ka sejmu w sprawie uwolnienia uwi´zionych w maju 1977 r. cz∏onków i wspó∏pracowników KOR. Podpisy pod nim z∏o˝y∏o 99 osób48. Kontynuowano równie˝ dyskusje nad powo∏aniem niezale˝nej organizacji majàcej reprezentowaç interesy ∏ódzkiego Êrodowiska studenckiego na wzór krakowskiego SKS. Ostatecznie inicjatywy tej nie uda∏o si´ zrealizowaç, jednak˝e liczne grono studentów zaanga˝owa∏o si´ póêniej w dzia∏ania firmowane zarówno przez KOR, jak i ROPCiO49. AIPN ¸d, Pf 10/973, Protokó∏ odprawy Kierownictwa S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Komendy Wojewódzkiej MO w ¸odzi w dniu 18 maja 1977 r., 18 V 1977 r., k. 2–3; ibidem, Plan zabezpieczenia prowokacyjnej uroczystoÊci ˝a∏obnej w intencji Êmierci Stanis∏awa Pyjasa organizowanej 19 maja 1977 r. o godz. 17.00 w koÊciele Êw. Piotra i Paw∏a w ¸odzi, przy ul. Nawrot nr 104, 18 V 1977 r., k. 13–20. 47 Ibidem, Informacja o przebiegu uroczystoÊci ˝a∏obnej w intencji Stanis∏awa Pyjasa 19 V 1977 r., 19 V 1977 r., k. 7; L. Próchniak, Nie dopisa∏a frekwencja, dopisa∏a bezpieka, „Biuletyn Instytutu Pami´ci Narodowej” 2003, nr 5, s. 60. 48 Dokumenty Komitetu..., s. 137; A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 397. 49 O przyczynach niepowodzenia próby powo∏ania ∏ódzkiego SKS zob. H. G∏´bocki, op. cit., s. 163; R. Kowalczyk, Studenci ’81, Warszawa 2000, s. 37–38; M. Wolniewicz, op. cit., s. 83. 46

171

Leszek Próchniak

172

Zniech´ciç m∏odzie˝ do udzia∏u w niezale˝nym ˝yciu politycznym mia∏y nie tylko przes∏uchania i zatrzymania, ale przede wszystkim groêba odmowy przyj´cia na studia, relegowania z uczelni lub uniemo˝liwienia podj´cia pracy naukowej. O tym, ˝e by∏a ona realna, najlepiej Êwiadczà polecenia p∏ynàce z MSW do komend wojewódzkich. Ju˝ w kwietniu 1977 r. gen. Krzysztoporski zwraca∏ szczególnà uwag´ na zbli˝ajàcy si´ nabór na pierwszy rok studiów, nakazujàc stanowczo, aby nie przyjmowano osób, w stosunku do których – lub ich rodziców – SB ma powa˝ne zastrze˝enia. Zaznacza∏ przy tym: „sprawa jest niezwykle delikatna i musi byç robiona z pe∏nà odpowiedzialnoÊcià, nie mówiàc ju˝ o pe∏nej tajnoÊci tego rodzaju przedsi´wzi´ç”. Na poczàtku czerwca przypomina∏ o koniecznoÊci zablokowania studentom odznaczajàcym si´ „negatywnà postawà politycznà” dost´pu do pracy na uczelni i mo˝liwoÊci podj´cia studiów doktoranckich. Zach´ca∏ do wspó∏dzia∏ania z SZSP, powo∏ujàc si´ na „bardzo dobre doÊwiadczenia” ∏ódzkiej SB w kontaktach z tym zwiàzkiem50. W trzecim kwartale 1977 r. dzia∏ania represyjne aparatu bezpieczeƒstwa uleg∏y znacznemu ograniczeniu, zarówno w ca∏ym kraju, jak i w ¸odzi. Na mocy amnestii lipcowej wi´zienia opuÊcili cz∏onkowie i wspó∏pracownicy KOR oraz pi´ciu ostatnich robotników osadzonych po Czerwcu ’76. Nie nale˝y oczywiÊcie zapominaç, ˝e nadal szykanowano ∏ódzkich sygnatariuszy Listu 175, ponawiano te˝ przes∏uchania wybranych osób, czego przyk∏adem mogà byç El˝bieta Lewiƒska i Piotr Amsterdamski, których mimo amnestii nadal wzywano do KW MO51. Jesienià znacznie zaktywizowa∏ si´ ROPCiO. Na spotkaniu w Warszawie 17–18 wrzeÊnia opracowano oÊwiadczenie na belgradzkà konferencj´ paƒstw sygnatariuszy Aktu Koƒcowego Konferencji Bezpieczeƒstwa i Wspó∏pracy w Europie, w którym za czynnik niezb´dny dla zapewnienia pokoju na Êwiecie uznano przestrzeganie praw wszystkich narodów do niezawis∏oÊci i samostanowienia i opowiadano si´ za rozliczeniem poszczególnych paƒstw z zasady przestrzegania praw cz∏owieka i obywatela52. W paêdzierniku Emil Morgiewicz, Adam Wojciechowski, Zbigniew Sekulski i Andrzej Woênicki, tworzàcy polskà grup´ Amnesty International, rozpocz´li kampani´ zbierania podpisów pod apelem tej organizacji o uwolnienie wszystkich wi´êniów politycznych na ca∏ym Êwiecie. Trzej ostatni zostali zatrzymani 22 paêdziernika przez funkcjonariuszy MO podczas zbierania podpisów przed kawiarnià „Horteksu” przy ul. Piotrkowskiej w ¸odzi i pod zarzutem zak∏ócania porzàdku publicznego stan´li przed kolegium do spraw wykroczeƒ. Ukarano ich grzywnami w wysokoÊci 3 tys. z∏53. Niespe∏na miesiàc póêniej w tym samym miejscu ponownie zosta∏ zatrzymany Zbigniew Sekulski oraz Karol G∏ogowski z ˝onà, którzy zbierali podpisy pod wnioskiem obywatelskim do Rady Paƒstwa o umieszczenie w „DzienAIPN ¸d, Pf 10/975, t. 2, Stenogramy z telekonferencji z dyrektorem Departamentu III MSW gen. Adamem Krzysztoporskim, 5 IV i 6 IV 1977 r., k. 32, 71. 51 „Kronika ¸ódzka” 1977, nr 3, s. 2. 52 A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 456–457. 53 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w paêdzierniku 1977 r., 6 XI 1977 r., k. 172; ibidem, Pf 10/977, t. 1, Informacja na temat sytuacji w Êrodowiskach ∏ódzkich „elementów antysocjalistycznych”, 12 XI 1977 r., k. 196; „Kronika ¸ódzka” 1978, nr 4, s. 6–10. 50

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 niku Ustaw” Mi´dzynarodowych Paktów Praw Cz∏owieka i Obywatela ratyfikowanych przez Polsk´. Tym razem grzywna za naruszenie porzàdku publicznego przez Sekulskiego wynios∏a 4 tys. z∏54. W ostatnich miesiàcach 1977 r. cyklicznà form´ przybra∏y spotkania Êrodowisk niezale˝nych, na których wyg∏aszano prelekcje poÊwi´cone problemom kulturalnym, spo∏ecznym, ekonomicznym i politycznym. Wielokrotnie dyskusja dotyczy∏a najnowszej historii Polski. W spotkaniach brali udzia∏ przedstawiciele ró˝nych Êrodowisk, w tym równie˝ m∏odzie˝ szkolna i akademicka, jednak by∏y one organizowane oddzielnie przez ROPCiO, a oddzielnie przez osoby zwiàzane z Komitetem Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”. Ostatnia z wymienionych grup 29 paêdziernika powo∏a∏a do ˝ycia Niezale˝ny Klub Dyskusyjny, którego deklaracj´ za∏o˝ycielskà podpisa∏o siedemnaÊcie osób55. Spotkania NKD odbywa∏y si´ w mieszkaniach Wojciecha JeÊmana, Józefa Âreniowskiego i Piotra Amsterdamskiego. W ciàgu kilku nast´pnych miesi´cy wÊród prelegentów znaleêli si´ m.in. Stanis∏aw Baraƒczak, Antoni Macierewicz, Piotr Naimski, „goÊcinnie” w ramach NKD odbywa∏y si´ te˝ nieliczne seminaria Towarzystwa Kursów Naukowych z udzia∏em m.in. Jacka Kuronia i Adama Michnika56. Jako miejsce spotkaƒ powo∏anego przez ROPCiO Klubu Swobodnej Dyskusji s∏u˝y∏ punkt konsultacyjno-informacyjny w mieszkaniu Benedykta Czumy. Inauguracyjne spotkanie odby∏o si´ 9 listopada, a jego goÊciem by∏ Leszek Moczulski, który wyg∏osi∏ odczyt zwiàzany z 59. rocznicà odzyskania przez Polsk´ niepodleg∏oÊci57. O ile w pierwszych tygodniach uczestnicy spotkaƒ nie byli niepokojeni w jawny sposób przez SB, o tyle od poczàtku 1978 r. rozpocz´∏o si´ zdecydowane przeciwdzia∏anie aparatu bezpieczeƒstwa. Chcàc zastraszyç potencjalnych uczestników, przed miejscami spotkaƒ ustawiano radiowozy milicyjne, legitymowano przechodniów, stwarzajàc tym samym groêb´ wkroczenia w trakcie odczytu czy dyskusji. 25 stycznia 1978 r. do mieszkania Benedykta Czumy, w którym prelekcj´ wyg∏asza∏ Bohdan Cywiƒski, wkroczyli – pod pretekstem zak∏ócenia przez zebranych spokoju sàsiadów – funkcjonariusze milicji. Wi´kszoÊç obecnych odmówi∏a wylegitymowania si´, w zwiàzku z czym 42 osoby przewieziono do KD MO ¸ódê-ÂródmieÊcie. Dwa miesiàce póêniej przed kolegium do spraw wykroczeƒ stan´li w∏aÊciciel mieszkania oraz prelegent. Benedykta Czum´ ukarano grzywnà w wysokoÊci 3 tys. z∏ za udzia∏ w nielegalnym zgromadzeniu oraz udost´pnienie lokalu, a Bohdana Cywiƒskiego za wyg∏oszenie odczytu58. W lutym wszyscy cz∏onkowie NKD wzywani byli do WSW Urz´du Miasta ¸odzi na przes∏uchania, a Jacek Bierezin za niestawienie si´ zosta∏ ukarany grzywnà. 27 lutego dyrektor WSW z upowa˝nienia prezydenta miasta wyda∏ AIPN ¸d, Pf 10/977, t. 1, Informacja dotyczàca dzia∏aƒ MO wobec ∏ódzkich sygnatariuszy ROPCiO, 18 XII 1977 r., k. 207–208. 55 „Puls” 1978, nr 2, s. 110. 56 M. Wolniewicz, op. cit., s. 84. 57 AIPN ¸d, Pf 10/977, t. 1, Informacja na temat sytuacji w Êrodowiskach „∏ódzkich elementów antysocjalistycznych”, 12 XI 1977 r., k. 197. 58 Ibidem, Pf 10/974, t. 2, Oceny stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w styczniu i marcu 1978 r., 7 II i 6 IV 1978 r., k. 97–98, 115; ibidem, Pf 10/977, t. 2, Informacja na temat „przejawianych przez elementy antysocjalistyczne zamiarów pozyskania wp∏ywów w Êrodowisku studenckim”, 27 I 1978 r., k. 14–15; „Kronika ¸ódzka” 1978, nr 4, s. 3, 11–12. 54

173

Leszek Próchniak

174

zakaz dzia∏alnoÊci NKD, twierdzàc, ˝e w myÊl deklaracji za∏o˝ycielskiej klub ma zamiar „rozpowszechniaç nielegalne bàdê pozbawione debitu komunikacyjnego w kraju ksià˝ki, pras´ i druki pochodzenia zagranicznego i krajowego”, co narusza nie tylko przepisy prawa o stowarzyszeniach, ale wr´cz „sprzeczne jest z konstytucjà”. Zakaz zosta∏ przez cz∏onków NKD zignorowany, co spowodowa∏o nasilenie stosowanych dotàd represji59. Nale˝a∏y do nich przede wszystkim rozmowy ostrzegawcze prowadzone przez SB z rodzicami s∏uchaczy bioràcych udzia∏ w spotkaniach obu klubów. Nak∏aniano ich do wp∏yni´cia na postaw´ dzieci (skàdinàd pe∏noletnich), akcentujàc w formu∏owanych przy tej okazji ostrze˝eniach wàtki antysemickie. WÊród indagowanych znaleêli si´ profesorowie U¸ Maria Olszewska i Witold Doncbach oraz dyrektor Liceum Ogólnokszta∏càcego w Koƒskich Józef P∏óciennik. Nie zrezygnowano z bezpoÊrednich rozmów ze studentami. W marcu po raz kolejny gro˝ono konsekwencjami prawnymi Piotrowi Amsterdamskiemu, a w kwietniu w∏adze U¸ otrzyma∏y pismo z Urz´du Miasta informujàce o jego „nielegalnej” dzia∏alnoÊci w ramach NKD. Wezwany na rozmow´ przez prodziekana Wydzia∏u Fizyki Amsterdamski oÊwiadczy∏, ˝e dzia∏alnoÊç poza uczelnià jest jego prywatnà sprawà, a istnienie NKD uzna∏ za legalne i niekolidujàce z zasadami zawartymi w statucie studenta. Nie przyjmujàc wyjaÊnieƒ do wiadomoÊci, prodziekan zagrozi∏, ˝e w przypadku kontynuowania dzia∏alnoÊci w NKD przeciwko Amsterdamskiemu zostanie wdro˝one post´powanie dyscyplinarne. Podobnà rozmow´ z Tomaszem Filipczakiem przeprowadzi∏a prodziekan Wydzia∏u Filologicznego U¸60. Gdy rozmowy ostrzegawcze nie przynosi∏y skutku, przechodzono do realizacji gróêb. Janusza P∏óciennika, zatrudnionego w Dziale Wydawnictw U¸, zwolniono nazajutrz po przes∏uchaniu w komendzie MO oraz po rozmowie SB z prorektorem do spraw rozwoju U¸. Ann´ Bazel podczas przeszukania mieszkania poinformowano, ˝e zosta∏a obj´ta zakazem przekraczania granic kraju, odebrano jej wk∏adk´ paszportowà i anulowano pieczàtk´ w dowodzie osobistym. W sposób szczególny SB n´ka∏a ma∏˝eƒstwo JeÊmanów. Przede wszystkim zmuszano ich do ciàg∏ych przeprowadzek z wynajmowanych mieszkaƒ, których w∏aÊciciele pod naciskiem aparatu bezpieczeƒstwa wypowiadali im umowy. Wykorzystywano ka˝dà nadarzajàcà si´ okazj´ do ukarania za niewielkie niekiedy uchybienia. W pierwszych miesiàcach 1978 r. Wojciech JeÊman dwukrotnie stawa∏ przed kolegium do spraw wykroczeƒ. Za niepowiadomienie o odzyskaniu utraconego wczeÊniej dowodu osobistego otrzyma∏ grzywn´ w wysokoÊci 3,5 tys. z∏ z zamianà na 35 dni aresztu, a za niedope∏nienie obowiàzku zameldowania – kar´ odpracowania pod nadzorem 120 godzin na cele spo∏eczne z zamianà na 90 dni aresztu. Pod tym ostatnim zarzutem kolegium ukara∏o równie˝ Bo˝en´ JeÊman grzywnà w wysokoÊci 4 tys. z∏61.

AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w lutym 1978 r., 6 III 1978 r., k. 106; „Puls” 1978, nr 2, s. 123. 60 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w marcu 1978 r., 6 IV 1978 r., k. 116; Dokumenty Komitetu..., s. 228, 232. 61 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w lutym 1978 r., 6 III 1978 r., k. 108; ibidem, Pf 10/977, t. 2, Informacja na temat dzia∏alnoÊci „elementów antysocjalistycznych” w ¸odzi, 4 V 1978 r., k. 33. 59

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 Wielokrotnie przeprowadzano rewizje w miejscach, w których odbywa∏y si´ spotkania klubów dyskusyjnych. 24 stycznia przeszukano mieszkanie Bo˝eny i Wojciecha JeÊmanów pod pretekstem poszukiwania pocztówek skradzionych jakoby w miejscu pracy gospodarza. Po rewizji JeÊmanowie zostali przewiezieni do KD ¸ódê-Ba∏uty, gdzie przez dwie godziny byli przes∏uchiwani. W tym czasie inna grupa funkcjonariuszy MO przeszuka∏a mieszkanie matki Wojciecha JeÊmana. Na poczàtku marca zatrzymano Piotra Amsterdamskiego i pod jego nieobecnoÊç zrewidowano jego mieszkanie – pod pretekstem poszukiwania przedmiotów pochodzàcych z kradzie˝y, tym razem w „Peweksie”. Tego samego dnia zatrzymano te˝ na dziesi´ç godzin JeÊmana, u którego mia∏a odbyç si´ kolejna prelekcja, oraz Józefa Âreniowskiego62. Wbrew oczekiwaniom w∏adz bezpieczeƒstwa szykanowane osoby nie przesta∏y organizowaç spotkaƒ NKD. Niemniej, je˝eli wierzyç sprawozdaniom SB, spad∏a liczba osób bioràcych w nich udzia∏. Poczàtkowo gromadzi∏y one przeci´tnie 35 uczestników, podczas gdy po nasilonych akcjach represyjnych – niespe∏na dwudziestu63. Aparat bezpieczeƒstwa stara∏ si´ te˝ zapobiegaç powielaniu i kolportowaniu niezale˝nych wydawnictw. O ile do jesieni 1977 r. zjawisko to nie wydawa∏o si´ jeszcze groêne, o tyle potem zacz´∏o wywo∏ywaç wi´ksze zaniepokojenie w∏adz, które podj´∏y zdecydowane dzia∏ania. W ¸odzi kolportowane by∏y w wi´kszoÊci materia∏y pochodzenia zewn´trznego, przywo˝one przez cz∏onków opozycji g∏ównie z Warszawy, niemniej znaczenia zaczyna∏a nabieraç równie˝ dzia∏alnoÊç poligraficzna prowadzona we w∏asnym zakresie. Dotyczy∏o to nie tytko ulotek i apeli, ale równie˝ niezale˝nej prasy. Ju˝ w kwietniu 1977 r. ukaza∏ si´ ∏ódzki dodatek do „Biuletynu Informacyjnego” KOR, który od nast´pnego numeru usamodzielni∏ si´ i przyjà∏ nazw´ „Kronika ¸ódzka”. Redaktorami byli El˝bieta Lewiƒska i Miros∏aw Michalik, pracownik Instytutu Kszta∏cenia Nauczycieli i Badaƒ OÊwiatowych. W paêdzierniku ukaza∏ si´ pierwszy numer „Pulsu”, pisma kulturalno-literackiego redagowanego przez Jacka Bierezina, Tomasza Filipczaka, Witolda Su∏kowskiego oraz Tadeusza Walendowskiego z Warszawy. Jako dodatek do listopadowego numeru pisma wydawanego przez ROPCiO ukaza∏a si´ „Opinia ¸ódzka”. Wymienione inicjatywy cementowa∏y Êrodowiska opozycyjne, a kolporta˝ wydawnictw niezale˝nych pozwala∏ dotrzeç do szerszego kr´gu ludzi64. Najskuteczniejszà metodà walki z niezale˝nà dzia∏alnoÊcià wydawniczà by∏a konfiskata sprz´tu s∏u˝àcego do produkcji „bibu∏y”. By∏o to zadanie, z którym SB w ¸odzi – podobnie zresztà jak w ca∏ym kraju – radzi∏a sobie nie najlepiej, w zwiàzku z czym najcz´Êciej ogranicza∏a si´ do prób przechwycenia podziemnej prasy, odezw i ulotek, zanim zosta∏y rozkolportowane. Nic zatem dziwnego, ˝e za du˝y sukces ∏ódzkie w∏adze bezpieczeƒstwa uzna∏y konfiskat´ powielacza

„Kronika ¸ódzka” 1978, nr 4, s. 1–2, 4. AIPN ¸d, Pf 10/977, t. 2, Informacja na temat dzia∏alnoÊci „elementów antysocjalistycznych” w ¸odzi, 4 V 1978 r., k. 31. 64 W. Domagalski, Niezale˝ny ruch wydawniczy w ¸odzi 1977–1989 [w:] Drugi obieg. Zbiór referatów wyg∏oszonych na seminarium poÊwi´conym niezale˝nemu ruchowi wydawniczemu w ¸odzi. ¸ódê, 6 czerwca 1991 r., ¸ódê 1992, s. 22–23; A. Gawroƒski, O ∏ódzkim „Pulsie” uwag kilka, ibidem, s. 30–49; L. Szaruga, „Puls”: alternatywa w alternatywie [w:] PiÊmiennictwo – systemy kontroli – obiegi alternatywne, t. 2, red. J. Kostecki, A. Brodzka, Warszawa 1992, s. 320–334. 62 63

175

Leszek Próchniak

176

domowej roboty podczas styczniowej rewizji w mieszkaniu Wojciecha JeÊmana. Oprócz nielegalnych wydawnictw przej´to równie˝ dziewi´ç paczek papieru maszynowego, cztery matryce celuloidowe z naniesionym tekstem „Robotnika” oraz farb´ drukarskà. Ukoronowaniem prowadzonych od d∏u˝szego czasu dzia∏aƒ operacyjnych by∏y marcowe zatrzymania i rewizje. Ze sprawozdaƒ SB wynika, ˝e w mieszkaniu Józefa Âreniowskiego zarekwirowano wówczas 4650 egzemplarzy podziemnych wydawnictw, g∏ównie „Robotnika” (Âreniowski by∏ jednym z jego redaktorów), 1200 sztuk kalki maszynowej i 55 matryc. NiekompletnoÊç wi´kszoÊci egzemplarzy pisma pozwoli∏a SB wysnuç wniosek, ˝e poszczególne jego strony powielane sà przez ró˝ne osoby, a nast´pnie w jednym miejscu sk∏adane w ca∏oÊç. 9 marca w Strykowie pod ¸odzià zatrzymano El˝biet´ Lewiƒskà jadàcà samochodem do Warszawy. W tym czasie przeprowadzono rewizj´ w jej mieszkaniu i zabrano nie tylko wydawnictwa bezdebitowe, ale równie˝ czysty papier, maszyn´ do pisania i materia∏y do kolejnego numeru „Kroniki ¸ódzkiej”. Dwa tygodnie póêniej student Politechniki ¸ódzkiej Jacek Lipowski zosta∏ napadni´ty na klatce schodowej jednego z domów w Sopocie i si∏à wciàgni´ty do samochodu. Napastnikami okazali si´ funkcjonariusze aparatu bezpieczeƒstwa, którzy przez nast´pnych kilka godzin przes∏uchiwali go w komendzie miejskiej MO, ˝àdajàc podpisania oÊwiadczenia, ˝e nie zg∏asza zastrze˝eƒ do sposobu zatrzymania. Skonfiskowano mu 1500 deklaracji trójmiejskiego i krakowskiego SKS, 150 egzemplarzy „Robotnika” i 20 egzemplarzy „Kroniki ¸ódzkiej”65. Niekiedy informacje docierajàce do aparatu bezpieczeƒstwa okazywa∏y si´ na tyle spóênione, ˝e w walce z nielegalnymi wydawnictwami trzeba by∏o si´ ograniczyç do usuni´cia ju˝ rozpowszechnionych materia∏ów i spowodowania, by dotar∏y one do jak najmniejszej liczby osób. 19 maja cz∏onkowie ROPCiO rozpocz´li szerokà akcj´ kolporta˝u ulotek propagujàcych swoje cele i zawierajàcych adresy punktów konsultacyjno-informacyjnych. Ulotki zosta∏y porozlepiane na przystankach autobusowych i tramwajowych, szybach wystawowych, p∏otach i murach oraz porozk∏adane na klatkach schodowych domów mieszkalnych, na parkowych ∏awkach, za wycieraczkami samochodów. Funkcjonariusze MO i SB usun´li z wymienionych miejsc 792 egzemplarze66. W maju 1978 r. zrewidowano mieszkania Zdzis∏awa Jasku∏y, studenta U¸ Paw∏a Spodenkiewicza i pokój Jacka Lipowskiego w akademiku P¸. Z mieszkania Tomasza Filipczaka zabrano – bez prowadzenia przeszukania – maszyn´ do pisania. Interweniowano w miejscach pracy cz∏onków ROPCiO, nakazujàc ich zwierzchnikom dopilnowanie, by nie mieli dost´pu do u˝ywanych tam urzàdzeƒ powielajàcych i fotokopiujàcych. Rozmow´ przeprowadzono równie˝ z dyrektorem Klubu Mi´dzynarodowej Prasy i Ksià˝ki, gdzie na kurs j´zyka angielskiego ucz´szcza∏ Wojciech JeÊman. W jej nast´pstwie dyrektor ostrzeg∏ JeÊmana, ˝e kolejna próba kolporta˝u prasy niezale˝nej wÊród s∏uchaczy b´dzie stanowi∏a podAIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Oceny stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w styczniu i marcu 1978 r., 7 II i 6 IV 1978 r., k. 98, 116–117; ibidem, Pf 10/977, t. 2, Informacja na temat przejawianych przez „elementy antysocjalistyczne” zamiarów pozyskania wp∏ywów w Êrodowisku studenckim, 27 I 1978 r., k. 14; Dokumenty Komitetu..., s. 228. 66 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Ocena stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w maju 1978 r., 6 VI 1978 r., k. 130–131. 65

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 staw´ do usuni´cia go z kursu. Wzrost aktywnoÊci SB nie by∏ przypadkowy. „Majowy kolporta˝ wrogich opracowaƒ oraz odzyskane iloÊci antysocjalistycznych wydawnictw – stwierdzano w jednym ze sprawozdaƒ – Êwiadczà o podj´ciu wysi∏ku przez obie zorganizowane grupy opozycyjne [tj. KSS „KOR” i ROPCiO] na rzecz rozpropagowania w spo∏eczeƒstwie w∏asnej dzia∏alnoÊci. Rozrost bazy poligraficznej oraz punktów przechowywania powielonych materia∏ów zmusi∏y nas do koncentracji operacyjnej uwagi na ten odcinek ich antysocjalistycznego dzia∏ania”67. Warto zwróciç uwag´ na owe „wysi∏ki na rzecz rozpropagowania dzia∏alnoÊci” czynione przez opozycj´, które tak zaniepokoi∏y w∏adze bezpieczeƒstwa. Dopóki kolporta˝ wydawnictw ogranicza∏ si´ niemal w ca∏oÊci do Êrodowisk inteligenckich, a dzia∏ania opozycji nie znajdowa∏y szerszego odzewu wÊród mieszkaƒców miasta, dopóty SB poprzestawa∏a na systematycznym n´kaniu najbardziej aktywnych jej cz∏onków. Tymczasem w maju sytuacja zdawa∏a si´ ulegaç zmianie. Tak si´ z∏o˝y∏o, ˝e w tym samym dniu, w którym ROPCiO przeprowadzi∏ wspomnianà akcj´ informacyjnà na ulicach ¸odzi, coraz Êmielej sobie poczynajàcy El˝bieta Lewiƒska i Wojciech JeÊman postanowili rozdawaç w sposób jawny „Robotnika” wychodzàcym z zak∏adów pracownikom Kombinatu Maszyn W∏ókienniczych „Wifama” i Zak∏adów W∏ókien Sztucznych „Anilana”. Próba zakoƒczy∏a si´ zatrzymaniem przez milicj´ i oskar˝eniem o zak∏ócenie porzàdku publicznego. By∏y to niejako dzia∏ania rutynowe i zazwyczaj koƒczy∏y si´ przes∏uchaniem oraz grzywnà. Tym razem sta∏o si´ inaczej – Kolegium do spraw Wykroczeƒ przy Naczelniku Dzielnicy ¸ódê-Widzew 29 maja skaza∏o obwinionych na kar´ 30 dni aresztu, a Sàd Rejonowy w ¸odzi tydzieƒ póêniej utrzyma∏ orzeczenie w mocy. W rozprawie odwo∏awczej wzi´∏o udzia∏ dziesi´cioro cz∏onków opozycji, a w okresie odbywania kary przez Lewiƒskà i JeÊmana (w sierpniu 1978 r.) KSS „KOR” skierowa∏ do Amnesty International telegramy z proÊbà o interwencje w ich sprawie68. Dzia∏ania represyjne prowadzone w pierwszej po∏owie 1978 r. zacz´∏y przynosiç skutek zamierzony przez w∏adze. Dodatkowo do opozycji dochodzi∏y sygna∏y, ˝e mogà one zostaç zaostrzone. Taktyka przyj´ta przez aparat bezpieczeƒstwa, polegajàca na psychicznym m´czeniu opozycjonistów permanentnà inwigilacjà i szykanowaniem, wydawa∏a si´ w∏aÊciwa, zw∏aszcza ˝e oni sami mieli ÊwiadomoÊç, i˝ prowadzone przez nich dzia∏ania przynoszà ograniczone rezultaty. Liczba wspó∏pracowników KSS „KOR” ustabilizowa∏a si´, w ROPCiO pog∏´bia∏y si´ konflikty wewn´trzne, dzia∏alnoÊç klubów dyskusyjnych w drugiej po∏owie roku straci∏a swojà dynamik´ (w przypadku NKD zupe∏nie zamar∏a) i w zasadzie gromadzi∏y one te same osoby. Nie uda∏o si´ stworzyç SKS i niewielu wierzy∏o, ˝e b´dzie to mo˝liwe, zw∏aszcza ˝e z niezale˝nej aktywnoÊci rezygnowali – zazwyczaj w obawie przed konsekwencjami – kolejni studenci. Ibidem, k. 133–136; Dokumenty Komitetu..., s. 261, 276; O przestrzeganiu praw cz∏owieka i obywatela w PRL, oprac. L. Cohn, E. Lipiƒski, Z. Romaszewski, A. Steinsbergowa, Warszawa 1980, s. 204. 68 AIPN ¸d, Pf 10/977, t. 2, Informacja na temat roz∏amu w antysocjalistycznej grupie ROPCiO, 20 V 1978, k. 44; ibidem, Informacja na temat sytuacji w Êrodowiskach ∏ódzkich „elementów antysocjalistycznych”, 1 IX 1978 r., k. 61–62. 67

177

Leszek Próchniak

178

Nie oznacza to oczywiÊcie, ˝e dzia∏alnoÊç opozycyjna przesta∏a byç zupe∏nie zauwa˝alna. Szczególne zainteresowanie w tym okresie wzbudza∏a sprawa tworzenia wolnych zwiàzków zawodowych. Pierwszy komitet za∏o˝ycielski WZZ powsta∏ w Katowicach, a jego g∏ównà postacià by∏ Kazimierz Âwitoƒ. W∏adze przystàpi∏y do brutalnych represji, ale w kolejnych miesiàcach podejmowano próby tworzenia WZZ w ró˝nych cz´Êciach kraju. W ¸odzi idea WZZ znalaz∏a swojego or´downika w niezmordowanym Józefie Âreniowskim. Z tego powodu 6 lipca uniemo˝liwiono mu wyjazd w sprawie WZZ do województwa wa∏brzyskiego, zatrzymujàc go na dwie doby w areszcie. Do dzia∏aƒ za rzecz niezale˝nego zwiàzku zawodowego robotników starano si´ te˝ zniech´ciç Andrzeja Woênickiego, wspó∏redaktora „Ruchu Zwiàzkowego”, pisma WZZ. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa nie dopuÊci∏a do odbycia we wrzeÊniu spotkania kolegium redakcyjnego tego pisma, zatrzymujàc przyby∏ych do ¸odzi Kazimierza Âwitonia i jego syna. W grudniu przeprowadzono kolejne celne uderzenie – zarekwirowano podczas przeszukania w mieszkaniu Woênickiego maszyn´ do pisania, wykonany we w∏asnym zakresie powielacz oraz materia∏y drukarskie. Dwa miesiàce wczeÊniej Woênicki zosta∏ zwolniony z Zak∏adów Naprawy Aparatury Medycznej, jednak Terenowa Komisja Odwo∏awcza uwzgl´dni∏a jego odwo∏anie i przywróci∏a go do pracy69. Nale˝y jeszcze wspomnieç o dwóch inicjatywach opozycji. Obie firmowane by∏y przez grup´ dzia∏aczy ROPCiO, którym przewodzi∏ Karol G∏ogowski. Pierwsza dotyczy∏a przywrócenia dawnych nazw ulicom Wschodniej (Marsza∏ka Polski Józefa Pi∏sudskiego) i Obroƒców Stalingradu (11 Listopada). Petycj´ w tej sprawie skierowano do prezydenta ¸odzi jeszcze w kwietniu 1978 r., a jesienià przystàpiono do zbierania podpisów wÊród mieszkaƒców wymienionych ulic. Akcja mia∏a ma∏e szanse powodzenia z ró˝nych wzgl´dów, jednak najistotniejszy wydaje si´ fakt, ˝e SB doskonale orientowa∏a si´ w podejmowanych przez organizatorów dzia∏aniach, a tym samym mia∏a mo˝liwoÊç skutecznego przeciwdzia∏ania. Z mieszkaƒcami przeprowadzono oko∏o osiemdziesi´ciu rozmów „informacyjno-ostrzegawczych”, a w dniach wizyt cz∏onków ROPCiO mobilizowano nie tylko mieszkajàcych tam tajnych wspó∏pracowników, ale równie˝ aktywistów partyjnych oraz funkcjonariuszy MO i Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej. Je˝eli dodamy do tego obecnych niemal w ka˝dej bramie funkcjonariuszy SB, nie mo˝e dziwiç, ˝e obie ulice stawa∏y si´ wówczas nadzwyczaj ruchliwe, a proszeni o sk∏adanie podpisów mieszkaƒcy wyjàtkowo nieprzyst´pni70. Drugà inicjatywà Êrodowiska ROPCiO by∏y obchody szeÊçdziesiàtej rocznicy odzyskania przez Polsk´ niepodleg∏oÊci. W przeciwieƒstwie do Warszawy, Gdaƒska czy Krakowa, w ¸odzi nie podj´to przy tej okazji ˝adnych dzia∏aƒ zmierzajàcych do przygotowania masowej manifestacji71. Wynika∏o to z dwóch zasadniczych powodów – ∏ódzka opozycja by∏a o wiele s∏absza i mniej zorganizowana i nie wierzy∏a w mo˝liwoÊç zmobilizowania wi´kszej liczby mieszkaƒców miasta Ibidem, Pf 13/422, Problemowy plan pracy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Komendy Wojewódzkiej MO w ¸odzi w roku 1979, s. 3, 5; Dokumenty Komitetu..., s. 276, 286; O przestrzeganiu praw cz∏owieka..., s. 65. 70 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 2, Oceny stanu zagro˝enia bezpieczeƒstwa wewn´trznego województwa miejskiego ∏ódzkiego w paêdzierniku i listopadzie 1978 r., 6 XI i 6 XII 1978 r., k. 180, 189–190. 71 A. Friszke, Opozycja polityczna..., s. 471. 69

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 do udzia∏u w nieoficjalnych obchodach rocznicy. Dlatego te˝ przeprowadzi∏a skromnà akcj´ informacyjnà, ∏atwà do zneutralizowania przez SB. Po nabo˝eƒstwie w koÊciele katedralnym jedna grupa cz∏onków ROPCiO z∏o˝y∏a wieniec pod tablicà poÊwi´conà AK wewnàtrz katedry, druga natomiast przy Grobie Nieznanego ˚o∏nierza. Uczestnicy uroczystoÊci – kilkadziesiàt osób – odÊpiewali hymn i w spokoju rozeszli si´. Wkrótce potem wiàzanki kwiatów przy Grobie z∏o˝y∏a grupa ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy KW MO, usuwajàc zarazem ze z∏o˝onego wczeÊniej wieƒca fragment szarfy z napisem „Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela”. Podobnie zrobiono chwil´ póêniej z szarfà z wieƒca z∏o˝onego w katedrze72. W pierwszym kwartale 1979 r. niezale˝ne Êrodowiska w ¸odzi stopniowo zacz´∏y si´ aktywizowaç. Wznowiono spotkania w ramach Niezale˝nego Klubu Dyskusyjnego, sprawnie i bez wi´kszych wpadek rozwija∏y si´ dzia∏alnoÊç poligraficzna i kolporta˝ wydawnictw bezdebitowych. W odró˝nieniu od reszty kraju, w ¸odzi represje wobec opozycji nie nasili∏y si´, byç mo˝e ze wzgl´du na niewielkie – zdaniem w∏adz – zagro˝enie z jej strony. Mi´dzy poszczególnymi grupami opozycyjnymi zaczyna∏a rodziç si´ idea wspó∏pracy, w marcu i kwietniu odby∏ si´ cykl spotkaƒ, poÊwi´conych przedyskutowaniu zasad, na których mia∏aby si´ opieraç. Omawiano równie˝ najwa˝niejsze sprawy bie˝àce, w tym przygotowanie materia∏ów dokumentujàcych przypadki zwolnieƒ z pracy z przyczyn politycznych (pod koniec poprzedniego roku rozwiàzano umow´ o prac´ z Jackiem Bartyzelem, z poczàtkiem kwietnia zwolniono Andrzeja Woênickiego) oraz innych represji stosowanych przez w∏adze w stosunku do uczestników ruchu opozycyjnego. Planowano wspólne przedsi´wzi´cia w zwiàzku ze zbli˝ajàcà si´ wizytà Jana Paw∏a II w Polsce73. Stan umiarkowanych represji zakoƒczy∏ si´ z chwilà, gdy nieznani sprawcy spowodowali w nocy z 17 na 18 kwietnia wybuch, który uszkodzi∏ pomnik Lenina w Nowej Hucie. W ciàgu nast´pnych dni SB przeprowadzi∏a kilkaset rewizji i przes∏uchaƒ w ca∏ym kraju74. Fala represji dotar∏a równie˝ do ¸odzi. Przeszukano dwanaÊcie mieszkaƒ i dwa miejsca pracy oraz przes∏uchano 42 osoby w charakterze Êwiadków (!), pytajàc o alibi na 17 i 18 kwietnia. W wyniku rewizji zarekwirowano 3300 egzemplarzy wydawnictw bezdebitowych, z czego po∏ow´ w mieszkaniu Benedykta Czumy, zatrzymanego na 48 godzin75. Prób´ wysadzenia pomnika Lenina od poczàtku traktowano w szeregach opozycji jako prowokacj´, majàcà s∏u˝yç niejasnym celom w∏adz politycznych lub aparatu bezpieczeƒstwa. Powszechnie oczekiwano dalszego zaostrzenia represji, AP ¸ódê, K¸ PZPR, 1421, Informacja nr 134/78 dotyczàca atmosfery spo∏eczno-politycznej w dniach 11, 12 XI br., k. 301–302; ibidem, 1422, Informacja dotyczàca dzia∏alnoÊci cz∏onków i sympatyków ROPCiO w ¸odzi w zwiàzku z 60. rocznicà odzyskania niepodleg∏oÊci przez Polsk´, 12 XI 1978 r., k. 31–32. 73 AIPN ¸d, Pf 10/977, t. 3, Informacja na temat aktualnych inicjatyw ∏ódzkich „Êrodowisk antysocjalistycznych”, 14 IV 1979 r., k. 11–14; ibidem, Informacja na temat kolejnych inicjatyw „grup antysocjalistycznych” w ¸odzi, 30 IV 1979 r., k. 19–20. 74 Jan Józef Lipski podaje za „Biuletynami Informacyjnymi” KSS „KOR” liczb´ 203 rewizji i przes∏uchaƒ, zastrzegajàc jednoczeÊnie, ˝e by∏a ona wi´ksza (J.J. Lipski, op. cit., s. 264). 75 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 3, Ocena stanu bezpieczeƒstwa wewn´trznego ∏ódzkiego województwa miejskiego w kwietniu 1979 r., 5 V 1979 r., k. 71; Dokumenty Komitetu..., s. 374, 408. 72

179

Leszek Próchniak

180

które jednak nie nastàpi∏o. Nadal stosowano sprawdzone metody szykanowania niezale˝nych Êrodowisk. Stanis∏aw Kania, cz∏onek Biura Politycznego KC PZPR sprawujàcy nadzór nad aparatem bezpieczeƒstwa, pisa∏ o tym w dokumencie za∏àczonym do protoko∏u posiedzenia biura z 30 maja 1979 r.: „Dotychczas nie pos∏ugujemy si´ wobec naszych przeciwników metodà wi´zieƒ i procesów. Jest to Êwiadectwo naszej si∏y, a nie s∏aboÊci. Byç mo˝e, ˝e trzeba b´dzie si´gnàç i do tych najbardziej ostrych Êrodków represji. DziÊ jednak s∏usznie realizowany jest kierunek na n´kanie przeciwników i to trzeba nadal konsekwentnie realizowaç”76. Do ponownego zaostrzenia represji dosz∏o jesienià 1979 r. W ¸odzi nie przybra∏y one masowego rozmiaru, zwi´kszy∏a si´ jednak liczba rozmów ostrzegawczych i zatrzymaƒ. 16 wrzeÊnia, w przeddzieƒ czterdziestej rocznicy agresji sowieckiej na Polsk´, Józef Âreniowski z grupà wspó∏pracowników KSS „KOR” z∏o˝yli wiàzank´ kwiatów przy Grobie Nieznanego ˚o∏nierza z napisem „Obroƒcom Ojczyzny – 17 IX 1939”. Bezskutecznie czekano na jeszcze jednego zapowiedzianego uczestnika skromnej uroczystoÊci, W∏adys∏awa Baraƒskiego, nauczyciela Zasadniczej Szko∏y Budowlanej dla Pracujàcych. Dzieƒ wczeÊniej jednak zatrzymano go w komendzie MO w Zgierzu na 24 godziny, aby uniemo˝liwiç pojawienie si´ przy Grobie. W podobny sposób postàpiono z innà dzia∏aczkà opozycji, Danutà Or∏owskà. Zjawi∏a si´ natomiast S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa, która tym razem sprawnie usun´∏a z szarfy dat´. W kolejnych tygodniach zatrzymano Miros∏awa Michalika i Leszka Witkowskiego, udajàcych si´ na spotkanie wspó∏pracowników KSS „KOR” w Warszawie, oraz W∏adys∏awa Baraƒskiego i Józefa Âreniowskiego przed obchodami rocznicy odzyskania niepodleg∏oÊci77. 15–16 grudnia mia∏ odbyç si´ w ¸odzi ogólnopolski zjazd ROPCiO. Oprócz wypracowania metod i form dzia∏ania na najbli˝szy okres, zamierzano omówiç przedsi´wzi´cia – przede wszystkim organizacj´ planowanych manifestacji – zwiàzane z upami´tnieniem wydarzeƒ na Wybrze˝u w 1970 r. Do obchodów przygotowywa∏ si´ tak˝e KSS „KOR”. Tymczasem w ciàgu kilku dni poprzedzajàcych uroczystoÊci SB zatrzyma∏a ponad dwieÊcie osób, w tym cz´Êç d∏u˝ej ni˝ 48 godzin. Pi´tnastu dzia∏aczy opozycyjnych otrzyma∏o sankcje prokuratorskie pod zarzutem „udzia∏u w zwiàzku majàcym na celu przest´pstwo”. W tej sytuacji zaplanowany zjazd ROPCiO nie odby∏ si´, a 15 grudnia zatrzymano w ¸odzi 23 przyby∏ych na obrady cz∏onków Ruchu Obrony. Zatrzymania kontynuowano tak˝e w drugiej po∏owie grudnia. By∏y to najbardziej zdecydowane dzia∏ania prokuratury i SB od czasu represji po Êmierci Stanis∏awa Pyjasa78. Problemem niezwykle istotnym dla Êrodowisk niezale˝nych w ¸odzi, zw∏aszcza KSS „KOR”, by∏a tzw. sprawa Pajàka, ciàgnàca si´ od wielu miesi´cy i dostarczajàca wiele pracy aparatowi bezpieczeƒstwa. W latach 1977–1979 w KD MO

M. Zaremba, Kierunek na n´kanie, „Polityka” 1998, nr 26. AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 3, Oceny stanu bezpieczeƒstwa wewn´trznego ∏ódzkiego województwa miejskiego w wrzeÊniu i paêdzierniku 1979 r., 9 X i 7 XI 1979 r., k. 23, 30; ibidem, Pf 10/977, t. 3, Informacja na temat „zaistnia∏ych w ¸odzi w dniu 16 bm. wydarzeƒ o negatywnym wydêwi´ku politycznym”, 17 IX 1979 r., k. 56–57; ibidem, Informacja na temat inicjatyw podj´tych przez „elementy antysocjalistyczne” w ¸odzi 11 listopada 1979 r., 13 XI 1979 r., k. 71–72. 78 AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 3, Ocena stanu bezpieczeƒstwa wewn´trznego ∏ódzkiego województwa miejskiego w grudniu 1979 r., s. 4–5; Dokumenty Komitetu..., s. 465–473. 76 77

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 ¸ódê-Ba∏uty zmar∏y w okolicznoÊciach budzàcych uzasadnione wàtpliwoÊci przynajmniej trzy osoby – Zbigniew Gidelski, Piotr ¸ukasiewicz i Jan Kowalczyk. Wszystkie poszlaki wskazywa∏y na to, ˝e przyczynà ich Êmierci by∏o pobicie przez funkcjonariuszy w trakcie doprowadzania na komend´ lub podczas przes∏uchaƒ. We wszystkich przypadkach pojawia∏a si´ osoba milicjanta Zdzis∏awa Pajàka. Âledztwa prowadzone przez prokuratur´ – jak mo˝na by∏o oczekiwaç – nie potwierdzi∏y podejrzeƒ rodzin zmar∏ych i cz∏onków opozycji. Nie dosz∏o do wskazania winnych nawet w sprawie Êmierci Zbigniewa Gidelskiego, mimo i˝ prokuratura ustali∏a, ˝e by∏a ona wynikiem pobicia przy u˝yciu pa∏ki milicyjnej i w czasie trwania przes∏uchania. Wiceprokurator Micha∏ Woêniak umorzy∏ jednak spraw´ ze wzgl´du na niemo˝noÊç ustalenia, „czy wszyscy podejrzani bili Gidelskiego, czy tylko niektórzy z nich, a je˝eli tak, to którzy”. W tej sytuacji cz∏onkowie opozycji rozpocz´li w∏asne Êledztwo, które potwierdzi∏o podejrzenia. Bardzo aktywny udzia∏ w wyjaÊnianiu okolicznoÊci Êmierci bra∏y matki zabitych, Zenobia ¸ukasiewicz i Zofia Kowalczyk, które zosta∏y cz∏onkiniami Biura Interwencyjnego KSS „KOR”. Wielokrotnie anonimowi rozmówcy telefoniczni grozili im w niewybredny sposób, „nieznani sprawcy” usi∏owali nawet pobiç Zenobi´ ¸ukasiewicz. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa za∏o˝y∏a te˝ spraw´ operacyjnego rozpracowania. W listopadzie 1979 r. Êrodowisko korowskie przeprowadzi∏o pierwszà na tak du˝à skal´ akcj´ ulotkowà w ¸odzi, rozrzucajàc kilkadziesiàt tysi´cy egzemplarzy zamieszczonego wczeÊniej w „Biuletynie Informacyjnym” Aktu oskar˝enia w sprawie udzia∏u Zdzis∏awa Pajàka w dokonaniu co najmniej dwu zabójstw. Akcj´ powtarzano kilkakrotnie w pierwszej po∏owie 1980 r. Intensywne dzia∏ania SB (zw∏aszcza próby ustalenia miejsca powielania ulotek, przeszukania) majàce zapobiec kolporta˝owi rzadko koƒczy∏y si´ sukcesem79. Akcje ulotkowe sta∏y si´ trwa∏ym elementem dzia∏aƒ ∏ódzkiej opozycji, czego poÊrednim efektem by∏a mobilizacja cz∏onków i rozszerzenie bazy spo∏ecznej, co rodzi∏o nadzieje – cz´Êciowo spe∏nione – na nap∏yw nowych wspó∏pracowników. Kolejnà okazjà zademonstrowania swojego istnienia i poglàdów sta∏y si´ dla Êrodowisk niezale˝nych wybory do sejmu (luty 1980 r.) oraz do rad narodowych (marzec 1980 r.). Starannie przygotowywa∏a si´ do nich równie˝ S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa, której szef p∏k Jan Jasiƒski stanà∏ na czele powo∏anego w tym celu Sztabu KW MO. Wzmo˝ona zosta∏a cz´stotliwoÊç spotkaƒ z tajnymi wspó∏pracownikami oraz tzw. kontrola operacyjna 21 cz∏onków opozycji uznanych przez SB za najbardziej aktywnych. Skoncentrowano si´ przede wszystkim na kolporta˝u wydawnictw podziemnych i ulotek. Na wypadek, gdyby mia∏o si´ okazaç,

79 AIPN ¸d, 047/426, Sprawa operacyjnego rozpracowania krypt. „Duet”; ibidem, 27/84, Akta prokuratorskie w sprawie Êmierci Jana Kowalczyka; ibidem, 27/86, Materia∏y prokuratury w sprawie Êmierci Zbigniewa Gidelskiego w areszcie KD MO ¸ódê-Ba∏uty; ibidem, Pf 10/977, t. 3, Informacja dotyczàca planowanego kolejnego spotkania ∏ódzkich „elementów antysocjalistycznych” dla omówienia „przypadków bezprawia”, 11 VI 1979 r., k. 30–31; ibidem, Informacja ze spotkania ∏ódzkich „elementów antysocjalistycznych” dla omówienia „przypadków bezprawia”, 18 VI 1979 r., k. 32–34; W. Duda, KOR na prowincji (cz. 2), „Dziennik ¸ódzki”, 9 IX 1996; Z. Kowalczyk, Mój zamordowany syn, „Puls” 1980, nr 9/10, s. 46–72; J.J. Lipski, op. cit., s. 191; O przestrzeganiu praw cz∏owieka..., s. 104–114.

181

Leszek Próchniak

182

˝e do „kontroli operacyjnej” nie wystarczy 36 tajnych wspó∏pracowników, zamontowane w ich mieszkaniach i pracy pods∏uchy telefoniczne, a w niektórych wypadkach pokojowe, przewidywano prewencyjne zatrzymanie m.in. Józefa Âreniowskiego i Andrzeja Woênickiego. Szczególnà uwag´ zwrócono te˝ na m∏odzie˝ studenckà skupionà w oÊrodkach duszpasterstwa akademickiego. W okolicach, gdzie dotychczasowe akcje ulotkowe mia∏y najszerszy zasi´g, pojawi∏a si´ zwi´kszona liczba patroli. Wykorzystujàc informacje, które zebrano dzi´ki wymienionym dzia∏aniom, przeprowadzono rewizj´ w mieszkaniach Benedykta Czumy, Andrzeja Woênickiego i ks. Bohdana Papiernika, zatrzymano tak˝e Grzegorza Maliszewskiego. Podj´te przeciwdzia∏ania nie zapobieg∏y kolporta˝owi ulotek nawo∏ujàcych do bojkotu wyborów, pozwoli∏y jednak w kilku przypadkach skonfiskowaç du˝à ich liczb´80. O wiele efektywniejsze dzia∏ania rozpocz´to w kwietniu, gdy Êrodowiska opozycyjne przygotowa∏y akcj´ ulotkowà w rocznic´ zbrodni katyƒskiej. W wyniku przeszukaƒ mieszkaƒ pi´tnastu osób oraz w efekcie pracy s∏u˝b patrolowych skonfiskowano wed∏ug sprawozdaƒ SB 27 tys. ulotek i dwie maszyny do pisania. Starajàc si´ zak∏óciç uroczystoÊci katyƒskie, których kulminacjà mia∏a byç msza w katedrze i wiec przed Grobem Nieznanego ˚o∏nierza, zatrzymano na 48 godzin g∏ównych organizatorów obchodów oraz osoby, wobec których ˝ywiono podejrzenia, ˝e b´dà chcia∏y wyg∏osiç przy tej okazji przemówienia: Jacka Bartyzela, Benedykta Czum´, Tomasza Filipczaka, Krzysztofa Woêniaka, W∏adys∏awa Baraƒskiego, Andrzeja Woênickiego i Miros∏awa Michalika81. Ostatnià udanà próbà SB przeciwdzia∏ania akcjom ulotkowym – tym razem poza ¸odzià – przed falà strajków lipcowo-sierpniowych by∏o zatrzymanie 18 czerwca 1980 r. Józefa Âreniowskiego, który zamierza∏ powieliç i przewieêç do Tarnobrzega i Sandomierza ulotki z ˝àdaniem uwolnienia dzia∏acza ch∏opskiego i publicysty, Jana Koz∏owskiego, skazanego pod fikcyjnym zarzutem na dwa lata wi´zienia82. Przez ca∏à drugà po∏ow´ lat siedemdziesiàtych aparat bezpieczeƒstwa realizowa∏ dwa podstawowe zadania postawione przed nim przez w∏adze partyjne – blokowanie rozwoju organizacyjnego opozycji oraz ograniczanie zasi´gu jej oddzia∏ywania. Obu tym celom s∏u˝y∏a polityka represji, systematycznego n´kania opozycjonistów przez szerokà inwigilacj´, rewizje, zatrzymywanie na 48 godzin, stawianie przed kolegiami do spraw wykroczeƒ, pobicia i zastraszanie, dezorganizowanie im ˝ycia zawodowego, towarzyskiego, a niekiedy równie˝ rodzinnego. Realizacj´ wymienionych zadaƒ bezpieki wspiera∏o liczne grono tajnych wspó∏pracowników, niekiedy od lat tkwiàcych w strukturach opozycyjnych i odgrywajàcych w nich – jak si´ wówczas wydawa∏o – wa˝nà rol´. AIPN ¸d, Pf 10/974, t. 3, Ocena stanu bezpieczeƒstwa wewn´trznego ∏ódzkiego województwa miejskiego w marcu 1980 r., k. 143–145; ibidem, Pf 13/433, Plan operacyjnego zabezpieczenia Êrodowisk i obiektów kontrolowanych przez Wydzia∏ III w okresie przygotowaƒ i trwania VIII Zjazdu oraz wyborów do sejmu i rad narodowych, 28 XII 1979 r., k. 6–8. 81 Ibidem, Pf 10/977, t. 3, Informacja dotyczàca „zastosowanych przeciwdzia∏aƒ w stosunku do elementów antysocjalistycznych”, 26 IV 1980 r., k. 16–18; ibidem, Informacja dotyczàca „podejmowania przez ugrupowania antysocjalistyczne negatywnych akcji w zwiàzku z rocznicà katyƒskà”, 28 IV 1980 r., k. 19–22. 82 Ibidem, Pf 10/974, t. 3, Ocena stanu bezpieczeƒstwa wewn´trznego ∏ódzkiego województwa miejskiego w czerwcu 1980 r., k. 117. 80

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec opozycji w ¸odzi 1976–1980 Na d∏u˝szà met´ dzia∏ania podejmowane przez aparat bezpieczeƒstwa okaza∏y si´ nieskuteczne, chocia˝ wiele osób rezygnowa∏o z dzia∏alnoÊci opozycyjnej, chcàc po prostu ˝yç normalnie, bez strachu i niepewnoÊci. W miar´ narastania kryzysu gospodarczego tak˝e owa „normalnoÊç” zdawa∏a si´ coraz bardziej cià˝yç. Rozszerza∏ si´ zarazem kràg osób majàcych, dzi´ki znajomoÊci niezale˝nej prasy i wydawnictw, ÊwiadomoÊç, ˝e istnieje margines dzia∏alnoÊci, którà nawet w totalitarnym systemie w∏adza jest zmuszona zaakceptowaç, zw∏aszcza gdy mieÊci si´ ona w granicach ustalonego przez system prawa. ¸ódê nie nale˝a∏a w omawianym okresie do najwa˝niejszych oÊrodków opozycyjnych w kraju. Niezale˝nà dzia∏alnoÊç prowadzili w du˝ej mierze ludzie m∏odzi, niekiedy stojàcy dopiero u progu ˝yciowych wyborów, a tym samym podatni na naciski, zw∏aszcza tak brutalne, jakie stosowa∏ aparat bezpieczeƒstwa. Byli zarazem w wi´kszym stopniu nastawieni kontestacyjnie do wszelkich ograniczeƒ, bardziej sk∏onni do buntu. Wsparci doÊwiadczeniem pokolenia Ruchu i Marca ’68 okazali si´ dla SB trudnym przeciwnikiem. W po∏owie 1980 r. wydawa∏o si´ jednak, ˝e aparat bezpieczeƒstwa w pe∏ni kontroluje sytuacj´, a inicjatywy podejmowane przez opozycj´ docierajà co prawda do coraz szerszego, ale w dalszym ciàgu niewielkiego kr´gu odbiorców. Prze∏om mia∏ jednak nastàpiç ju˝ niebawem.

LESZEK PRÓCHNIAK (ur. 1976) – historyk, pracownik Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w ¸odzi. Zajmuje si´ dziejami opozycji politycznej w regionie ∏ódzkim oraz problematykà kolektywizacji rolnictwa w latach 1948–1956.

183

Dariusz Iwaneczko

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej w Polsce po∏udniowo-wschodniej 1980–1981 Ruch zwiàzkowy na wsi, powsta∏y w latach 1980–1981, stanowi∏ wa˝nà cz´Êç powszechnego oporu spo∏ecznego w Polsce. Utworzenie niezale˝nych samorzàdnych zwiàzków zawodowych rolników indywidualnych, a tak˝e innych grup zawodowych na wsi, by∏o ÊciÊle powiàzane z powstaniem Niezale˝nego Samorzàdnego Zwiàzku Zawodowego „SolidarnoÊç”. Dzia∏ania podj´te przez rolników wynika∏y z ch´ci posiadania w∏asnej organizacji, która w sposób niezale˝ny od w∏adzy broni∏aby interesów mieszkaƒców wsi, a tym samym z∏ama∏aby monopol PZPR i jej satelickich organizacji. Nale˝y tu wspomnieç, ˝e powsta∏e w Êrodowisku wiejskim w 1980 r. zwiàzki zawodowe po raz pierwszy obj´∏y tak znacznà cz´Êç rolników, ale nie by∏y pierwszymi samodzielnymi organizacjami na wsi. Pierwsze próby ich utworzenia datuje si´ ju˝ na drugà po∏ow´ lat siedemdziesiàtych. Do województw: kroÊnieƒskiego, przemyskiego, rzeszowskiego i tarnobrzeskiego przenika∏y wydawnictwa Komitetu Obrony Robotników, a tak˝e Ruchu Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela. Jednym z pierwszych wspó∏pracowników KOR by∏ rolnik z Tarnobrzeskiego Jan Koz∏owski, który 10 wrzeÊnia 1978 r. wspólnie z Henrykiem Kossutem, Tadeuszem Fija∏kowskim i Piotrem S´kiem za∏o˝y∏ w Lisewie Tymczasowy Komitet Niezale˝nego Zwiàzku Zawodowego Rolników. Celem komitetu by∏o reprezentowanie rolników, w tym zw∏aszcza rolników indywidualnych, wobec w∏adz, obrona ich interesów zawodowych oraz obrona przed przeÊladowaniem ze strony re˝imu komunistycznego. W lipcu 1978 r. powsta∏ Komitet Samoobrony Ch∏opskiej Ziemi Lubelskiej, a we wrzeÊniu Komitet Samoobrony Ch∏opskiej Ziemi Grójeckiej. 12 listopada 1978 r., nie bez inspiracji i wsparcia ze strony rzeszowskich wspó∏pracowników Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, powsta∏ w ¸owisku (gmina Kamieƒ) Komitet Samoobrony Ch∏opskiej Ziemi Rzeszowskiej. BezpoÊrednià przyczynà jego powstania by∏o to, ˝e prowadzono wyw∏aszczenia pod budow´ zaplecza paszowego w ¸owisku, a tak˝e szykanowano rolników, nie udzielajàc im pozwoleƒ na budow´ oraz limitujàc przydzia∏y w´gla. Znaczna cz´Êç osób anga˝ujàcych si´ w dzia∏alnoÊç opozycyjnà koƒca lat siedemdziesiàtych inicjowa∏a w 1980 r. powstanie „SolidarnoÊci”. Niniejszy artyku∏ stanowi prób´ ukazania – przez pryzmat lokalny – rozwoju ruchu zwiàzkowego na wsi od grudnia 1980 r. do grudnia 1981 r., tj. od rozpocz´cia

185

Dariusz Iwaneczko strajku rolników w Ustrzykach Dolnych, a nast´pnie w Rzeszowie (który faktycznie zapoczàtkowa∏ powstanie NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”), przez wywalczenie uznania ze strony w∏adz i rejestracji, a˝ do stanu wojennego. Niewàtpliwie protest ustrzycko-rzeszowski prze∏omu lat 1980–1981 przetar∏ kilku lokalnym dzia∏aczom drog´ do przej´cia kierownictwa ruchu zwiàzkowego na wsi. Zamiarem autora tekstu jest przedstawienie dzia∏aƒ w∏adz paƒstwowych, szczególnie pracy operacyjnej S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. Z uwagi na zniszczenie przez funkcjonariuszy SB cz´Êci znaczàcych – jak si´ wydaje – materia∏ów archiwalnych dok∏adne odtworzenie dzia∏aƒ aparatu bezpieczeƒstwa w interesujàcym nas zakresie jest niemo˝liwe. Niemniej jednak sàdz´, ˝e mo˝na pokazaç sposoby, mechanizmy i rodzaje dzia∏aƒ operacyjnych i destrukcyjnych stosowanych przez SB wobec niezale˝nych zwiàzków na wsi. Podpisanie porozumieƒ sierpniowych, a nast´pnie masowe powstawanie komitetów za∏o˝ycielskich NSZZ „SolidarnoÊç” wp∏yn´∏y równie˝ na aktywnoÊç Êrodowisk wiejskich. 7 wrzeÊnia 1980 r. w Warszawie odby∏o si´ spotkanie przedstawicieli Komitetów Samoobrony Ch∏opskiej Ziemi Grójeckiej, Rzeszowskiej i Lubelskiej oraz cz∏onków Tymczasowego Komitetu Niezale˝nego Zwiàzku Zawodowego Rolników. Podczas tego spotkania podj´to decyzj´ o przekszta∏ceniu si´ w Niezale˝ny Samorzàdny Zwiàzek Zawodowy Rolników. 21 wrzeÊnia ukonstytuowa∏ si´ Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”, liczàcy 42 osoby. Region po∏udniowo-wschodni reprezentowali w nim: Stanis∏aw Krasoƒ z ¸owisk, Franciszek Perlak z Woli Zarczyckiej oraz Jan Koz∏owski z województwa tarnobrzeskiego1. Przewodniczàcym komitetu zosta∏ Zdzis∏aw Ostatek, sadownik z okolic Grójca. 29 listopada Sàd Wojewódzki w Warszawie odrzuci∏ wniosek o rejestracj´ „SolidarnoÊci Wielskiej”. Tymczasem w terenie, nie wy∏àczajàc województw Polski po∏udniowo-wschodniej, przystàpiono do tworzenia grup za∏o˝ycielskich „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Na poczàtku wrzeÊnia powsta∏y pierwsze ko∏a w TeleÊnicy Oszwarowej i Ustianowej (województwo kroÊnieƒskie). W PrzemyÊlu odby∏y si´ spotkania konsultacyjne Êrodowisk rolników i ogrodników w sprawie powo∏ania kó∏ tego zwiàzku. Rozmowy dotyczàce powo∏ania zwiàzków rolniczych prowadzono rów-

186

Jan Koz∏owski – ur. 25 V 1929 r. w Popowicach-Chwa∏owicach k. Sandomierza. W 1953 r. ukoƒczy∏ technikum budowlane. W latach 1949–1971 pracowa∏ w ró˝nych przedsi´biorstwach budowlanych w Stalowej Woli, Annopolu i Sandomierzu. Od 1973 r. prowadzi∏ w∏asne gospodarstwo rolno-sadownicze. W latach 1956–1957 cz∏onek PZPR, wyrzucony z partii za napisanie protestu do Komitetu Centralnego po rozwiàzaniu tygodnika „Po prostu”. Od 1978 r. cz∏onek Tymczasowego Komitetu Niezale˝nego Zwiàzku Zawodowego Rolników. Wspó∏pracownik KOR. Wielokrotnie represjonowany przez organy Êcigania i wymiar sprawiedliwoÊci. 1 II 1980 r. skazany za rzekome pobicie sàsiada na 2 lata pozbawienia wolnoÊci. Zwolniony z wi´zienia na mocy porozumieƒ sierpniowych. Uniewinniony dopiero w listopadzie 1981 r. przez Sàd Wojewódzki w Rzeszowie. Od 1980 r. wiceprzewodniczàcy Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ Rolników; przewodniczàcy NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” Regionu Tarnobrzesko-Sandomierskiego i wiceprzewodniczàcy krajowych struktur tego zwiàzku. W latach 1982–1988 przewodniczàcy Podziemnego Komitetu Krajowego „SolidarnoÊci Wiejskiej”. W latach 1987–1989 przewodniczàcy jawnej Rady NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç Wiejska” woj. tarnobrzeskiego. Cz∏onek Rady Krajowej NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. W latach 1989–1991 senator RP. Zmar∏ 16 I 1996 r. w Warszawie. Zob. A.F. Baran, A.W. Kaczorowski, Jan Koz∏owski [w:] Opozycja w PRL. S∏ownik biograficzny 1956–1989, t. 2, red. J. Skórzyƒski, P. Sowiƒski, M. Strasz, Warszawa 2002, s. 176–179.

1

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej nie˝ w siedzibie „SolidarnoÊci” w Rzeszowie. W wielu przypadkach pomocy organizacyjnej udzielali ksi´˝a katoliccy. Jedno z pierwszych kó∏ „SolidarnoÊci Wiejskiej” powsta∏o 1 paêdziernika w Woli Zarczyckiej2. W województwie rzeszowskim w organizacj´ takich kó∏ wydatnie w∏àczyli si´ przedstawiciele Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ „SolidarnoÊç”. Po wsiach jeêdzili m.in. Janusz Szkutnik, Antoni Kuêniar i Jan Koz∏owski. W paêdzierniku rozpocz´to wydawaç „Biuletyn Informacyjny Kó∏ Wiejskich NSZZR Rzeszowszczyzny” (dawna „WieÊ Rzeszowska”), redagowany przez Tadeusza Kensego i Janusza Szkutnika. 16 paêdziernika dosz∏o do ukonstytuowania si´ w Rzeszowie Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” w tymczasowym sk∏adzie: Antoni Bartyƒski, Stanis∏aw Krasoƒ, Franciszek Perlak, Piotr Szostek i Stanis∏aw Szopa. Nieco póêniej komitet zosta∏ poszerzony o inne osoby3. Postulaty rolników rzeszowskich przybiera∏y coraz bardziej konkretnà form´. Podczas zebrania przedstawicieli kó∏ „SolidarnoÊci Wiejskiej” z województwa rzeszowskiego, które odby∏o si´ 23 listopada w Markowej, wspólnie z MKZ Rzeszów uchwalono trzy rezolucje. Dotyczy∏y one: zarejestrowania statutu „SolidarnoÊci Wiejskiej” i spraw rolniczych, umo˝liwienia wieszania krzy˝y w szko∏ach i instytucjach publicznych oraz spraw koÊcielnych, a tak˝e protestu przeciwko represyjnym akcjom SB wobec redakcji „Wsi Rzeszowskiej”, co mia∏o zwiàzek z wczeÊniejszym zatrzymaniem Szkutnika i Kensego. W zebraniu w Markowej, któremu przewodniczyli Antoni Kopaczewski i Tadeusz Kensy, uczestniczy∏o oko∏o tysiàca osób, w tym tak˝e przedstawiciele wojewody rzeszowskiego. W listopadzie powsta∏ siedmioosobowy Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ Rolników w gminie Paw∏osiów (województwo przemyskie). Niemal od razu wysuni´to pod adresem w∏adz postulaty rolnicze, które dotyczy∏y wzrostu efektywnoÊci pracy Spó∏dzielczych Kó∏ek Rolniczych, poprawy zaopatrzenia w nawozy, w´giel i sprz´t rolniczy, zmiany polityki cenowej i usprawnienia pracy administracji terenowej. Jako nast´pne powsta∏y komitety za∏o˝ycielskie w Tulig∏owach (czterdziestu rolników) i Stubnie (szeÊçdziesi´ciu rolników). Zebrania za∏o˝ycielskie zwiàzków rolniczych obs∏ugiwali dzia∏acze Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ „SolidarnoÊç” z PrzemyÊla. Z uwagi na pojawienie si´ na wsi „fa∏szywych emisariuszy” MKZ zaopatrzy∏ swoich przedstawicieli w stosowne pe∏nomocnictwa. W grudniu ukszta∏towa∏ si´ Wojewódzki Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” województwa przemyskiego z siedzibà w Jaros∏awiu. Przewodniczàcym zosta∏ Jan Ku∏aj z Cieszacina Wielkiego, jego zast´pcà – W∏adys∏aw Mazur, a sekretarzem WKZ – Stanis∏aw Pajda4. K. Kamiƒski, Dni nadziei na godne ˝ycie. Poczàtki SolidarnoÊci Rolników Indywidualnych na Podkarpaciu [w:] Z dziejów SolidarnoÊci Podkarpackiej 1980–1990, red. B. Adamski, Krosno 1992, s. 38; T. Sopel, Niezale˝ny ruch ch∏opski „SolidarnoÊç” w Polsce po∏udniowo-wschodniej w latach 1980–1989, PrzemyÊl 2000, s. 14. 3 Archiwum IPN Oddzia∏ w Rzeszowie [dalej: AIPN Rz], 04/375, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 11 X 1980 r., k. 112; J. Klus, A. Lignarski, J. Szkutnik, DwadzieÊcia lat SolidarnoÊci. Kalendarium rzeszowskie, Rzeszów 2000, s. 17. 4 AIPN Rz, 04/375, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 24 XI 1980 r., k. 253; ibidem, 010/186, Informacja KW MO w PrzemyÊlu do MSW, 29 XI 1980 r., k. 201; T. Sopel, op. cit., s. 19. Wed∏ug Sopla W∏adys∏aw Mazur by∏ by∏ym funkcjonariuszem MO i bra∏ udzia∏ w pacyfikacji protestu robotniczego na Wybrze˝u w 1970 r., do czego przyzna∏ si´ innym cz∏onkom WKZ. 2

187

Dariusz Iwaneczko

188

Odrzucenie przez sàd wniosku o rejestracj´ „SolidarnoÊci Wiejskiej” przyczyni∏o si´ do eskalacji konfliktu rolników z w∏adzami. W województwie kroÊnieƒskim istnia∏y dodatkowe problemy: du˝y obszar ucià˝liwych terenów wypoczynkowych, b´dàcych w dyspozycji Urz´du Rady Ministrów, i represyjne dzia∏ania w∏adz wobec bieszczadzkich rolników. W∏adze nie zamierza∏y jednak podejmowaç rozmów z przedstawicielami niezarejestrowanej organizacji. Swoje oczekiwania mieszkaƒcy Bieszczadów wyrazili na sejmiku zwo∏anym 9 listopada przez – powsta∏à wczeÊniej – Federacj´ Niezale˝nych Samorzàdnych Zwiàzków Zawodowych Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych. Ju˝ podczas tego sejmiku pojawi∏y si´ rozbie˝noÊci mi´dzy dzia∏aczami bieszczadzkimi. Coraz wyraêniej zacz´∏a si´ wyodr´bniaç grupa Antoniego Wojnarowicza z Koszowa, zwolennika uchwalenia rezolucji dotyczàcej krzywd ch∏opskich w Bieszczadach, i grupa Wieƒczys∏awa Nowackiego, który optowa∏ przeciwko niej. Ostatecznie sejmik zakoƒczy∏ si´ bez oczekiwanych przez wielu uczestników efektów. Podzia∏ zarysowa∏ si´ nie tylko wÊród rolników z Bieszczadów, ale tak˝e wÊród innych dzia∏aczy województwa kroÊnieƒskiego. W KroÊnie przystàpiono do tworzenia wojewódzkich struktur „SolidarnoÊci Wiejskiej”, z Paw∏em Chrupkiem z Haczowa na czele5. „SolidarnoÊç Wiejska” by∏a aktywna w województwie tarnobrzeskim, gdzie dzia∏a∏ Jan Koz∏owski. 21 grudnia w Stalowej Woli odby∏o si´ spotkanie ponad dziewi´ciuset delegatów z ca∏ego województwa tarnobrzeskiego. Powo∏ano Komitet Za∏o˝ycielski „SolidarnoÊci Wiejskiej” w Tarnobrzegu, a Koz∏owski zosta∏ jego przewodniczàcym. W koƒcu grudnia 1980 r. w województwie tarnobrzeskim by∏o zarejestrowanych trzydzieÊci kó∏ „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Zwiàzkowcy domagali si´ od w∏adz równouprawnienia rolników indywidualnych z sektorem spó∏dzielczym i paƒstwowym, wprowadzenia racjonalnych cen skupu towarów rolnych, zaopatrzenia w maszyny, nawozy i materia∏y budowlane oraz wprowadzenia nauki religii w szko∏ach6. Z koƒcem roku punkt ci´˝koÊci wydarzeƒ w Êrodowiskach wiejskich przeniós∏ si´ w Bieszczady. Brak reakcji ze strony w∏adz sk∏oni∏ cz∏onków wspomnianej federacji do rozpocz´cia 29 grudnia o godz. 10 strajku okupacyjnego w sali konferencyjnej Urz´du Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych. Jednym z najwa˝niejszych ˝àdaƒ Komitetu Strajkowego by∏a likwidacja „paƒstwa ar∏amowskiego” – zamkni´tego kompleksu nale˝àcego do OÊrodka Wypoczynkowego Urz´du Rady Ministrów w Ar∏amowie. Domagano si´ ponadto zaprzestania ekspansji terytorialnej oÊrodka kosztem mieszkaƒców Bieszczadów. W sk∏ad Komitetu Strajkowego weszli m.in. rolnicy: Antoni Wojnarowicz, Wieƒczys∏aw Nowacki, Franciszek ¸ysyganicz, Antoni Cycoƒ, W∏adys∏aw W∏odarczyk, Wies∏aw Procyk; nauczyciele: Mieczys∏aw Barlewicz, Józef Sabara, Boles∏aw Hulewicz, Kazimierz Ko∏odziƒski oraz lekarka Krystyna Prokop-Kur. Pierwszego dnia strajku do Ustrzyk przybyli przedstawiciele MKZ z PrzemyÊla i Krosna. Równie˝ 29 grudnia rzeszowski MKZ podjà∏ uchwa∏´, w której popar∏ akcj´ protestacyjnà w Bieszczadach i zaprotestowa∏ przeciwko „protekcjonistycznej polityce rzàdu wobec K. Kamiƒski, op. cit., s. 38. Archiwum Paƒstwowe w PrzemyÊlu [dalej: AP PrzemyÊl], Komisja Zak∏adowa NSZZ „S” przy Zak∏adzie Maszyn Budowlanych w Lubaczowie, 4, „SolidarnoÊç Wiejska” w Tarnobrzeskiem, k. 1–2.

5 6

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej zwiàzków bran˝owych”. Nast´pnego dnia do Ustrzyk uda∏o si´ dwóch przedstawicieli „SolidarnoÊci” z Rzeszowa7. W∏adze nie wykazywa∏y zainteresowania negocjacjami, dlatego 31 grudnia Komitet Strajkowy w Ustrzykach wyda∏ komunikat, w którym poinformowa∏, ˝e nie prowadzi si´ rozmów w sprawie przedstawionych postulatów. Z sàsiednich regionów zacz´∏y przybywaç delegacje z ˝ywnoÊcià dla strajkujàcych. 1 stycznia 1981 r. ks. Stanis∏aw Surmacz odprawi∏ dla uczestników strajku msz´ Êw. W akcji protestacyjnej bra∏o wówczas udzia∏ oko∏o szeÊçdziesi´ciu osób. Baz´ poligraficznà zapewni∏ MKZ PrzemyÊl8. 31 grudnia rzeszowski Wojewódzki Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” podjà∏ decyzj´ o rozpocz´ciu strajku okupacyjnego w Urz´dzie Wojewódzkim w przypadku, gdyby do 5 stycznia nie dosz∏o do zawarcia porozumienia w Ustrzykach. By∏ to wyraz poparcia dla strajku ustrzyckiego. Poniewa˝ w∏adze dezinformowa∏y spo∏eczeƒstwo, 1–2 stycznia „SolidarnoÊç” przeprowadzi∏a w Rzeszowie akcj´ ulotkowà. W ulotkach wyra˝ano poparcie dla ˝àdaƒ strajkujàcych w Urz´dzie Miasta i Gminy w Ustrzykach, ponadto ˝àdano zarejestrowania „SolidarnoÊci Wiejskiej” oraz wznowienia emisji filmu Robotnicy 80. Tymczasem 2 stycznia rozpocz´to inwentaryzacj´ majàtku po by∏ej Wojewódzkiej Radzie Zwiàzków Zawodowych w Rzeszowie. Do spisujàcych samorzutnie do∏àczy∏o pi´ciu przedstawicieli MKZ z Antonim Kopaczewskim na czele. Domagali si´ oni, aby majàtek WRZZ zosta∏ rozdysponowany na rzecz poszczególnych zwiàzków zawodowych, proporcjonalnie do liczby ich cz∏onków. Jednak˝e stanowisko w∏adz rozmija∏o si´ z intencjami „SolidarnoÊci”, wobec czego podj´to decyzj´ o rozpocz´ciu strajku okupacyjnego w by∏ej siedzibie WRZZ9. W informacji do Ministerstwa Spraw Wewn´trznych z 3 stycznia rzeszowska SB donosi∏a, ˝e w dalszym ciàgu trwa akcja protestacyjna, w której bierze udzia∏ oko∏o czterdziestu osób. W nocy z 2 na 3 stycznia zawiàzany zosta∏ jedenastoosobowy (nast´pnie powi´kszony do pi´tnastu osób) Komitet Strajkowy, który popar∏ postulaty ustrzyckie i za˝àda∏ przydzielenia „SolidarnoÊci” 90 proc. majàtku po WRZZ, zwrotu wydawnictw „SolidarnoÊci Wiejskiej”, zabranych 21 listopada 1980 r. przez SB, oraz rejestracji „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Przeprowadzono ponadto akcj´ informacyjnà w mieÊcie. Jak si´ okaza∏o, SB w tym dniu nie mia∏a Êcis∏ych informacji dotyczàcych sk∏adu Komitetu Strajkowego, sàdzàc, ˝e jego przewodniczàcym K. Kamiƒski, op. cit., s. 42; Komunikat zbiorczy Komitetu Strajkowego w Rzeszowie Jak narasta∏ strajk?, 7 I 1981 r., kopia w posiadaniu autora. Wieƒczys∏aw Nowacki – ur. 2 X 1951 r. w Âremie. W 1969 r. ukoƒczy∏ Technikum ¸àcznoÊci w Poznaniu; w 1970 r. studiowa∏ na Politechnice Poznaƒskiej. W 1973 r. przeniós∏ si´ w Bieszczady. Karany za nielegalne budownictwo. Po spaleniu przez MO w 1977 r. jego domu skontaktowa∏ si´ z KSS „KOR”. Nawiàza∏ Êcis∏y kontakt z Wies∏awem K´cikiem, zajmujàcym si´ w KSS „KOR” niezale˝nym ruchem ch∏opskim. Od 1980 r. dzia∏acz rolniczej „SolidarnoÊci”. Od 1981 r. cz∏onek Prezydium Ogólnopolskiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ RI „SolidarnoÊç”. W stanie wojennym internowany. Od 1982 r. w Ogólnopolskim Komitecie Oporu Rolników. Aresztowany w 1983 r. pod zarzutem za∏o˝enia z Józefem Teligà OKOR i kierowania nim. Po g∏odówce wypuszczony z wi´zienia. W latach 1990–1994 radny miasta Kórnika. Zob. A.W. Kaczorowski, Wieƒczys∏aw Nowacki [w:] Opozycja w PRL…, t. 1, Warszawa 2000, s. 269–271. 8 K. Kamiƒski, op. cit., s. 42–43. 9 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 2 I 1981 r., k. 2–3; Komunikat zbiorczy Komitetu Strajkowego w Rzeszowie Jak narasta∏ strajk?... 7

189

Dariusz Iwaneczko

190

zosta∏ Antoni Kopaczewski, podczas gdy faktycznie t´ funkcj´ powierzono Janowi Ogrodnikowi z Wytwórni Sprz´tu Komunikacyjnego-PZL w Rzeszowie. Jego zast´pcà zosta∏ Adam Krztoƒ, wiceprzewodniczàcy MKZ Rzeszów10. W miar´ rozszerzania si´ strajku SB zacz´∏a uzyskiwaç informacje od przenikajàcych tam tajnych wspó∏pracowników, a tym samym efektywniej obserwowaç protest od wewnàtrz. 4 stycznia do strajku do∏àczyli przedstawiciele innych zak∏adów, a nast´pnie oko∏o pi´çdziesi´ciu osób z „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Przybyli równie˝ przedstawiciele NSZZ „SolidarnoÊç” z Krakowa, Szczecina, Torunia, Jastrz´bia, S∏upska, Radomia, Jaros∏awia i Ustrzyk Dolnych. Ogó∏em w budynku Wojewódzkiej Rady Zwiàzków Zawodowych znalaz∏o si´ oko∏o 150 osób. Strajk rzeszowski zaczà∏ przybieraç form´ protestu ponadregionalnego. Wed∏ug oceny SB 5 stycznia w sali widowiskowej Domu Kolejarza przebywa∏o ju˝ oko∏o trzystu osób. W województwach: rzeszowskim, kroÊnieƒskim i przemyskim „SolidarnoÊç” przygotowywa∏a si´ do przeprowadzenia strajków ostrzegawczych. W ca∏ym regionie prowadzono akcj´ informacyjnà, na budynkach wielu zak∏adów wywieszono bia∏o-czerwone flagi. Strajkujàcych poparli studenci Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej i Politechniki Rzeszowskiej. Komitet Strajkowy uzgodni∏ z wojewodà rzeszowskim Tadeuszem Materkà, ˝e nast´pnego dnia rozpocznà si´ rozmowy11. Aby wzmocniç swojà pozycj´ podczas rozmów, dwa funkcjonujàce wówczas komitety strajkowe: robotniczy (pi´tnaÊcie osób) i „SolidarnoÊci Wiejskiej” (dziewi´tnaÊcie osób), po∏àczy∏y si´ w jeden, z przewodniczàcym Janem Ogrodnikiem na czele. Jego zast´pcami zostali Jan Ku∏aj oraz Kazimierz KoÊciak. Zaplanowane na 6 stycznia rozmowy nie odby∏y si´ jednak, poniewa˝ warunkiem ich rozpocz´cia by∏o przybycie do Ustrzyk komisji rzàdowej, tymczasem pojawili si´ tam wys∏annicy ministerstwa do spraw zwiàzków zawodowych oraz Najwy˝szej Izby Kontroli, ale bez stosownych pe∏nomocnictw. 6 stycznia Komitet Strajkowy w Ustrzykach przekszta∏ci∏ si´ w Ogólnopolski Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”, któremu przewodzi∏ Antoni Wojnarowicz12. Strajkujàcy zarówno w Rzeszowie, jak i w Ustrzykach z coraz wi´kszà determinacjà dochodzili do przekonania, ˝e podstawowym celem protestu jest doprowadzenie do rejestracji niezale˝nych zwiàzków rolniczych. JednoÊç w dzia∏aniach i negocjacjach, mówienie jednym g∏osem by∏y niezwykle wa˝ne z uwagi na dezintegrujàce posuni´cia w∏adzy, a w szczególnoÊci jej aparatu bezpieczeƒstwa. SB mia∏a coraz lepszy dost´p do informacji, czego przyk∏adem jest uzyskanie przez nià relacji ze spotkania Kopaczewskiego z Lechem Wa∏´sà w sprawie podj´tego protestu. Uzgodnili oni, ˝e kontynuowanie akcji strajkowej b´dzie zale˝a∏o od sprawiedliwego podzia∏u majàtku po WRZZ, zak∏ady pracy natomiast powinny unikaç strajków, a jedynie ograniczaç si´ do akcji wspierajàcych13. Coraz bardziej wzrasta∏o poparcie dla strajkujàcych. Wyrazili je m.in.: Komitet Za∏o˝ycielski Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów przy Wy˝szej Szkole Pedagogicznej, Niezale˝ne Zrzeszenie Uczniów „Wspólnota Odnowienia” przy I Liceum Ogólnokszta∏càcym w Rzeszowie, aktorzy Teatru im. Wandy Siemaszkowej 10 11 12 13

AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 3 I 1981 r., k. 6. Ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 5 I 1981 r., k. 10–12. T. Sopel, op. cit., s. 33. AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 6 I 1981 r., k. 16.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej w Rzeszowie, którzy wystawili przedstawienie na rzecz strajkujàcych. Najwi´kszego wsparcia strajkujàcym udzieli∏y Êrodowiska wiejskie (tak˝e w formie pomocy ˝ywnoÊciowej) oraz MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Rzeszów, który 7 stycznia podjà∏ decyzj´ o wprowadzeniu pogotowia strajkowego we wszystkich podleg∏ych sobie komisjach zak∏adowych. Prezydium Zarzàdu „SolidarnoÊci” w PrzemyÊlu 4 stycznia oddelegowa∏o do Ustrzyk pi´ciu przedstawicieli i podj´∏o uchwa∏´ o przeprowadzeniu 6 stycznia strajku ostrzegawczego, a 10 stycznia strajku w∏aÊciwego. Zgod´ na strajk wyrazi∏ Lech Wa∏´sa. Istotnie, 6 stycznia w wyznaczonych zak∏adach PrzemyÊla, Lubaczowa i Ustrzyk Dolnych przeprowadzono jednogodzinny strajk ostrzegawczy14. W Êwietle informacji przemyskiej SB, Êledzàcej poczynania „SolidarnoÊci” wobec strajków w Rzeszowie i w Ustrzykach, ma∏o zdecydowana, a wr´cz uleg∏a wobec w∏adz wydaje si´ postawa Czes∏awa Kijanki, przewodniczàcego MKZ Regionu Po∏udniowo-Wschodniego. Otó˝ 8 stycznia uda∏ si´ on do wojewody przemyskiego Zdzis∏awa Cichockiego i mia∏ mu wówczas t∏umaczyç swoje dzia∏ania w sprawie Ustrzyk ch´cià wykazania si´ wobec Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „SolidarnoÊç”15. KKP udzieli∏a strajkujàcym istotnego poparcia na posiedzeniu 8 stycznia, powierzajàc jednoczeÊnie rol´ mediatora Andrzejowi Gwieêdzie. 7 stycznia Komitet Strajkowy w Rzeszowie opracowa∏ list´ postulatów, dzielàc je na jedenaÊcie bloków tematycznych. Najwa˝niejszym postulatem i zarazem celem strajku by∏o zarejestrowanie NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”. ˚àdania strajkujàcych wybiega∏y daleko poza kwestie stricte rolnicze i dotyczy∏y gospodarki ziemià, odszkodowaƒ za wyw∏aszczenia i za leczenie weterynaryjne; inwestycji na wsi, budownictwa i dost´pu do maszyn rolniczych; rent i emerytur; zaopatrzenia na wsi, administracji gminnej; demokratyzacji, w tym odsuni´cia PZPR i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego od wp∏ywu na decyzje administracyjne; szkolnictwa i religii, w tym odk∏amania lekcji historii; umów kontraktacyjnych i skupu; gospodarki uspo∏ecznionej, a tak˝e m.in. przekazania na w∏asnoÊç „SolidarnoÊci Wiejskiej” Domu Ch∏opa w Warszawie i emisji filmu Robotnicy 80. Obydwa komitety strajkowe uzna∏y, ˝e nale˝y jeszcze bardziej skonsolidowaç si∏y, wobec czego 9 stycznia Tadeusz Kensy i Janusz Szkutnik udali si´ z Rzeszowa do Ustrzyk, aby tam przeprowadziç rozmowy dotyczàce po∏àczenia komitetów16. Ibidem, 010/188, Informacja dzienna KW MO w PrzemyÊlu do MSW, 6 I 1981 r., k. 19; OÊwiadczenie Prezydium Zarzàdu NSZZ „SolidarnoÊç” Regionu Po∏udniowo-Wschodniego w PrzemyÊlu (w zbiorach autora). Na poczàtku lutego poparcie dla postulatów strajkujàcych wyrazi∏ równie˝ Komitet Miejski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Rzeszowie, podejmujàc ponadto uchwa∏´, w której ˝àda∏ zrzeczenia si´ mandatu poselskiego przez Stanis∏awa Gucw´, marsza∏ka sejmu. Zdaniem SB osobà „kszta∏tujàcà negatywne opinie wobec Naczelnego Kierownictwa i Wojewódzkiego Komitetu ZSL” by∏ prezes KM ZSL w Rzeszowie Kazimierz Firlej – cz∏onek „SolidarnoÊci”. Rzeszowska SB w celu zapewnienia ZSL operacyjnej ochrony dysponowa∏a czterema tajnymi wspó∏pracownikami (stan na 4 IX 1981 r.) o pseudonimach: „Wierny”, „Traktor”, „StaÊ” i „Orkan”; zob. ibidem, 053/59, Meldunek naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie do MSW, 7 III 1981 r., k. 113; ibidem, 053/59, Notatka s∏u˝bowa dot[yczàca] aktualnych problemów polityczno-operacyjnych po zagadnieniu Sekcji VIII Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie, 4 IX 1981 r., k. 244. 15 Ibidem, Informacja KW MO w PrzemyÊlu do MSW, 9 I 1981 r., k. 26 16 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 9 I 1981 r., k. 27; Przeciw „SolidarnoÊci”. Rzeszowska opozycja w tajnych archiwach Ministerstwa Spraw Wewn´trznych, wybór i oprac. J. Draus, Z. Nawrocki, Rzeszów 2000, s. 39–41. 14

191

Dariusz Iwaneczko

192

10 stycznia, zgodnie z zapowiedzià, w wielu zak∏adach regionu przeprowadzono strajk (polegajàcy w∏aÊciwie na absencji w pracy), który wed∏ug „SolidarnoÊci” by∏ jedynie realizacjà ustaleƒ z Jastrz´bia w sprawie wolnych sobót. W województwie rzeszowskim prac´ przerwano w du˝ych zak∏adach z wy∏àczeniem pracowników administracji i dozoru. W Zak∏adach Chemicznych „Organika-Sarzyna” prac´ kontynuowano na wydzia∏ach o ruchu ciàg∏ym. W Rzeszowskich Zak∏adach Farmaceutycznych „Polfa”, Fabryce Wyrobów Srebrnych „Resovia” i „Polmozbycie” prac´ przerwano ca∏kowicie. W pi´ciu fabrykach pracownicy skorzystali z wolnej soboty, z zamiarem odpracowania jej 31 stycznia. ¸àcznie, wed∏ug wiedzy SB, za∏ogi 74 zak∏adów nie przystàpi∏y do pracy, z czego 59 za zgodà jednostek nadrz´dnych. W 62 zak∏adach do pracy przysz∏o od 8 do 40 proc. pracowników. W województwie przemyskim natomiast na 120 zak∏adów produkcyjnych i us∏ugowych pracy nie podj´to w pi´tnastu najwi´kszych. Na 29 tys. zatrudnionych do pracy nie przysz∏o 12 tys. osób17. Mo˝emy zatem sàdziç, ˝e zarówno strajki ch∏opskie w Ustrzykach i w Rzeszowie, jak i determinacja robotników pokazana w sobot´ 10 stycznia zmusi∏y w∏adz´ do przygotowania dzia∏aƒ ofensywnych i zatrzymania wzrostu aktywnoÊci Êrodowisk wiejskich. Rozwój strajków ch∏opskich, wspieranie ich przez Êrodowiska robotnicze oraz coraz wi´ksza determinacja strajkujàcych stanowi∏y realne zagro˝enie dla w∏adz, wzbudza∏y obawy, ˝e ma∏o aktywna dotychczas wieÊ zostanie zaw∏aszczona przez niezale˝nà organizacj´. Wobec podj´cia 10 stycznia przez Krajowà Komisj´ Porozumiewawczà NSZZ „SolidarnoÊç” decyzji uznajàcej strajk okupacyjny w Rzeszowie za ogólnopolski, nast´pnego dnia zosta∏ powo∏any Ogólnopolski Komitet Strajkowy Rolników w Rzeszowie, w którego sk∏ad weszli tak˝e przedstawiciele Ustrzyk. Strajkujàcy w Ustrzykach Dolnych zamierzali domagaç si´ ju˝ tylko realizacji postulatów lokalnych, dotyczàcych g∏ównie upublicznienia oÊrodka w Ar∏amowie i przywrócenia niektórym miejscowoÊciom historycznych nazw, a tak˝e zgody na budow´ nowych koÊcio∏ów rzymskokatolickich. W∏adze jednak w dalszym ciàgu nie podejmowa∏y z nimi rozmów18. 12 stycznia czterech przedstawicieli Komitetu Strajkowego z Ustrzyk: Wojnarowicz, Nowacki, Cycoƒ i W∏odzimierz Przyby∏ko, przyjecha∏o do Rzeszowa na rozmowy z Lechem Wa∏´sà. Przewodniczàcy KKP, pami´tajàc o si∏owej likwidacji strajku w Nowym Sàczu, zach´ca∏ ich, aby pozostali w Rzeszowie. Oni jednak wrócili do Ustrzyk, zostali zatrzymani przez milicj´ i osadzeni w areszcie, gdzie przetrzymano ich do rana nast´pnego dnia. Tymczasem oko∏o godz. 19 do gmachu Urz´du Miasta i Gminy w Ustrzykach wkroczy∏y si∏y MO wraz z naczelnikiem miasta i gminy Mieczys∏awem Podkowskim i prokuratorem z Leska Zygmuntem S∏abikiem. Siedziba urz´du zosta∏a otoczona przez oko∏o trzystu milicjantów. W budynku przebywa∏o mniej wi´cej szeÊçdziesi´ciu strajkujàcych, którzy po przesz∏o dwugodzinnej rozmowie zdecydowali si´ na jego opuszczenie. 33 osoby w towarzystwie konwoju milicyjnego uda∏y si´ kolejà do Rzeszowa. Po drodze milicjanci zaspali i strajkujàcy przesiedli si´ w Boguchwale do autobusów, docierajàc w ten sposób do siedziby by∏ej AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 10 I 1981 r., k. 32–35; ibidem, 010/188, Informacja KW MO w PrzemyÊlu do MSW, z 10 I 1981 r., k. 33–34. 18 T. Sopel, op. cit., s. 34. 17

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej Wojewódzkiej Rady Zwiàzków Zawodowych. Cz´Êç protestujàcych z Ustrzyk postanowi∏a przenieÊç strajk do siedziby MKZ NSZZ „SolidarnoÊç”19. Wypadki sàdeckie i ustrzyckie wp∏yn´∏y na decyzj´ Komitetu Strajkowego w Rzeszowie o wzmocnieniu zabezpieczeƒ strajku. Strajkujàcym dostarczano ˝ywnoÊç, ustalono tak˝e sta∏e dy˝ury lekarskie. 12 stycznia s∏u˝by Komendy Wojewódzkiej MO w Rzeszowie przeprowadzi∏y rozeznanie „w zakresie mo˝liwoÊci umieszczenia tam [w Zak∏adzie Karnym w Za∏´˝u – D.I.] wi´kszej iloÊci zatrzymanych”20. W∏adze przystàpi∏y zatem do przygotowaƒ do operacji majàcej na celu pacyfikacj´ strajku w Rzeszowie; nadano jej kryptonim „Kret”. 13 stycznia w województwie przemyskim odby∏ si´ jednogodzinny strajk ostrzegawczy, w którym wzi´∏o udzia∏ 7670 osób (pi´ç zak∏adów w PrzemyÊlu i trzy w Lubaczowie strajkowa∏o w ca∏oÊci). Przemyska SB uwa˝a∏a, ˝e przyczynà mniejszego zaanga˝owania w strajk mogà byç rozmowy, które przeprowadzi∏ przewodniczàcy Kijanka z wojewodà Cichockim, a tak˝e brak koordynacji ze strajkiem, który odby∏ si´ nast´pnego dnia w województwie rzeszowskim. By∏ to dwugodzinny strajk ostrzegawczy, przeprowadzony w proteÊcie przeciwko si∏owemu rozwiàzaniu protestów w Ustrzykach i Nowym Sàczu. Wi´kszoÊç za∏óg wywiesi∏a flagi, a pracownicy za∏o˝yli bia∏o-czerwone opaski. Dzieƒ wczeÊniej sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Rzeszowie zobowiàza∏ Prokuratur´ Wojewódzkà do wezwania na 14 stycznia Antoniego Kopaczewskiego i przeprowadzenia z nim rozmowy ostrzegawczej w zwiàzku z rzekomà skargà czterech instytucji mieszczàcych si´ w siedzibie by∏ej WRZZ. Skarga dotyczy∏a zak∏óceƒ w pracy tych instytucji spowodowanych przez strajkujàcych. Przewodniczàcy MKZ nie zg∏osi∏ si´ jednak do prokuratury, gdy˝ 14 stycznia kierowa∏ wspomnianym wy˝ej strajkiem21. 15 stycznia komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie p∏k Józef Kierat zatwierdzi∏ plan dzia∏aƒ operacyjnych do akcji kryptonim „Kret”, a nast´pnego dnia plan dzia∏aƒ MO w operacji kryptonim „Kret”. W∏adze obawia∏y si´ determinacji strajkujàcych i coraz szerszego zasi´gu protestu. SB informowa∏a, ˝e protestujàcy wzmocnili stra˝ porzàdkowà, wyposa˝ajàc jà w gaÊnice, butelki z benzynà i ostre narz´dzia. W WSK-PZL w Rzeszowie mia∏a byç sformowana kilkudziesi´cioosobowa grupa szturmowa, która w przypadku interwencji si∏owej w∏adz przysz∏aby z odsieczà strajkujàcym w by∏ej siedzibie WRZZ. Plan pacyfikacji strajku mia∏y przygotowaç piony operacyjne SB przy wspó∏udziale milicji. W dzia∏aniach ofensywnych zamierzano u˝yç oko∏o 1400 funkcjonariuszy MO i ZOMO, w tym czterystu w∏asnych i tysiàc skierowanych dodatkowo z innych regionów kraju. Plan dzia∏aƒ przewidywa∏ otoczenie budynku systemem zapór i si∏ami MO. Podobnie jak w Ustrzykach Dolnych gospodarz budynku wraz z prokuratorem, a nast´pnie oficer MO z grupà funkcjonariuszy mieli udaç si´ do strajkujàcych. W przypadku niewpuszczenia ich do budynku grupa szturmowa 19 K. Kamiƒski, op. cit., s. 44–45; Komunikat Komitetu Strajkowego w Rzeszowie Co si´ wydarzy∏o w Ustrzykach?, 13 I 1981 r. (w zbiorach autora). 20 Notatka urz´dowa sporzàdzona przez pp∏k. Mariana Pittnera, 13 I 1981 r. [w:] Przeciw „SolidarnoÊci”..., s. 43. Pp∏k Marian Pittner by∏ naczelnikiem Wydzia∏u Prewencji KW MO w Rzeszowie. 21 AIPN Rz, 010/188, Informacja KW MO w PrzemyÊlu dla MSW, 13 I 1981 r.; ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 14 I 1981 r., k. 45–46.

193

Dariusz Iwaneczko

194

rozpoczyna∏a atak. Operacj´ uruchamia∏ kierownik sztabu MSW22. Ca∏a akcja by∏a przygotowywana z niespotykanym dotàd w regionie rozmachem. Bardzo dok∏adnie opracowano plan nie tylko samego wejÊcia do budynku by∏ej WRZZ, ale równie˝ dyslokacji si∏ i Êrodków wokó∏ budynku, w tym wyeliminowania wszelkiego ruchu pieszego i ko∏owego. Przewidywano dwa warianty wsparcia z zewnàtrz: wed∏ug pierwszego do Rzeszowa mieli byç skierowani funkcjonariusze ZOMO g∏ównie z Krakowa, Radomia, Kielc i Lublina; wed∏ug drugiego zaÊ si∏y miejscowe powinny zostaç wzmocnione przede wszystkim przez dziewi´ciuset funkcjonariuszy z Oficerskiej Szko∏y MO w Szczytnie23. Rzeszowska SB nisko ocenia∏a kondycj´ fizycznà i psychicznà strajkujàcych. Mia∏o wÊród nich wzrastaç zm´czenie, zniech´cenie i zwàtpienie w mo˝liwoÊç realizacji zasadniczego postulatu, czyli zarejestrowania „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Komitet Strajkowy w Rzeszowie natomiast poszukiwa∏ nowych mo˝liwoÊci wsparcia akcji protestacyjnej i tym samym skuteczniejszego nacisku na w∏adze, które uchyla∏y si´ od podj´cia konkretnych rozmów. Do takich dzia∏aƒ nale˝y zaliczyç m.in. udzia∏ przedstawicieli komitetów strajkowych z Ustrzyk (Wieƒczys∏awa Nowackiego) i Rzeszowa (Jana Ku∏aja) w posiedzeniu Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „SolidarnoÊç”, które odby∏o si´ w Gdaƒsku 20 stycznia. Sprawy rolnicze zosta∏y tam uznane za najwa˝niejsze dla „SolidarnoÊci” i wymagajàce wsparcia. KKP jednog∏oÊnie podj´∏a uchwa∏´ o przeprowadzeniu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, uznajàc 28 stycznia za dzieƒ solidarnoÊci z walczàcymi rolnikami. Ponadto komitety strajkowe w Ustrzykach i Rzeszowie wystosowa∏y do premiera Józefa Piƒkowskiego wspólny list, w którym opisa∏y represje stosowane przez w∏adze wobec dzia∏aczy Federacji Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych, a tak˝e domaga∏y si´ rozpocz´cia przez stron´ rzàdowà rozmów ze strajkujàcymi. 22 stycznia Komitet Strajkowy w Rzeszowie wyda∏ komunikat, w którym wysuwa∏ nast´pujàce ˝àdania: podanie prawdziwej informacji w mediach o wydarzeniach w Rzeszowie, zaprzestanie represji SB i MO wobec strajkujàcych, przyjazd do Rzeszowa kompetentnej komisji rzàdowej i podpisanie porozumienia. Sytuacja stawa∏a si´ coraz bardziej napi´ta. 22 stycznia przyjecha∏ do Rzeszowa Adam Michnik, 24 stycznia natomiast Bogdan Lis, który poinformowa∏ o gotowoÊci strajkowej na Wybrze˝u i o poparciu ˝àdaƒ strajkujàcych. SB informowa∏a MSW o tym, ˝e wÊród aktywistów PZPR wzrasta niezadowolenie z zaistnia∏ej sytuacji; mieli oni twierdziç m.in.: „jeÊli partia i rzàd nie podejmà w najbli˝szych dniach przekonujàcych inicjatyw i dzia∏aƒ, to organizacje partyjne i administracja parali˝owane dzia∏alnoÊcià »S« przestanà w ogóle funkcjonowaç”24. 24 stycznia, w wolnà sobot´, zwiàzkowcy uderzyli ponownie. W województwie rzeszowskim pracy nie podj´∏o w sumie 42 proc. pracowników 75 wa˝niejszych przedsi´biorstw i instytucji (oko∏o 57 tys. na oko∏o 135 tys. osób w nich zatrudnionych). 27 stycznia do Rzeszowa przyjecha∏ Lech Wa∏´sa. W budynku Plan dzia∏aƒ operacyjnych do akcji krypt. „Kret”, 15 I 1981 r.; Plan dzia∏aƒ Milicji Obywatelskiej w operacji krypt. „Kret”, 16 I 1981 r. [w:] Przeciw „SolidarnoÊci”…, s. 46–51. 23 Zapisek urz´dowy, 20 I 1981 r. [w:] ibidem, s. 54. 24 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 23 I 1981 r., k. 80; Komunikat nr 19 Komitetu Strajkowego w Ustrzykach Dolnych, 26 I 1981 r., w zbiorach autora. 22

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej by∏ej Wojewódzkiej Rady Zwiàzków Zawodowych strajkowa∏o wówczas blisko czterysta osób. Tego te˝ dnia ukaza∏ si´ pierwszy numer pisma strajkowego „Trwamy”, redagowanego przez Jana Musia∏a, rzecznika prasowego Komitetu Strajkowego. Wa∏´sa spotka∏ si´ z pracownikami WSK-PZL i zapowiedzia∏, ˝e przyby∏ do Rzeszowa na rozmowy z komisjà rzàdowà. Nast´pnego dnia uda∏ si´ do Ustrzyk i Ar∏amowa, ale nie zosta∏ wpuszczony na teren oÊrodka rzàdowego. W tym dniu w zak∏adach województwa rzeszowskiego rozpocz´to strajki okupacyjne (w WSK-PZL Mielec, Zak∏adach Zmechanizowanego Sprz´tu Domowego „Predom-Zelmer” Rzeszów, ¸aƒcuckiej Fabryce Ârub). Wieczorem Wa∏´sa spotka∏ si´ z mieszkaƒcami Rzeszowa w budynku filharmonii. Oko∏o tysiàca osób wesz∏o do Êrodka, a prawie 3 tys. sta∏o jeszcze przed budynkiem. 29 stycznia w Rzeszowie odby∏y si´ rozmowy cz∏onków KKP z Wa∏´sà na czele z przedstawicielami rzàdu pod przewodnictwem Stanis∏awa Cioska (w latach 1980–1985 ministra odpowiedzialnego za wspó∏prac´ ze zwiàzkami zawodowymi), przy udziale wojewody Materki. Rozmowy dotyczy∏y trzech zasadniczych kwestii: rejestracji NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”, dost´pu do mediów i wolnych sobót. Ustalono jedynie, ˝e cz∏onkowie KKP oraz pi´ciu przedstawicieli Komitetu Strajkowego udadzà si´ do Warszawy, aby tam kontynuowaç rozmowy. Wieczorem MKZ Rzeszów zdecydowa∏ o przerwaniu strajków okupacyjnych w przedsi´biorstwach. Wydaje si´ wszak˝e, ˝e strona rzàdowa gra∏a na zw∏ok´, nie majàc propozycji rozwiàzania konfliktu, które by∏yby satysfakcjonujàce dla strajkujàcych. Ponadto jej przedstawiciele czuli si´ zapewne na swoim terenie lepiej ni˝ wÊród zdeterminowanych uczestników strajku. Wizyt´ Wa∏´sy i rozmowy w Rzeszowie mo˝na z pewnoÊcià uznaç za wydarzenia, które prze∏ama∏y pewien kryzys wÊród strajkujàcych, a tak˝e wp∏yn´∏y na wzrost zdecydowanych postaw w regionie, czego wyrazem by∏o np. sk∏adanie legitymacji partyjnych przez cz∏onków PZPR. W ¸aƒcuckiej Fabryce Ârub zrobi∏o to 130 pracowników, w Rzeszowskich Zak∏adach Graficznych – 25, w Stra˝y Po˝arnej – pi´ciu, w Zak∏adzie Przemys∏u Spirytusowego „Polmos” ¸aƒcut – trzydziestu itd.25 30 stycznia do Warszawy na rozmowy z premierem Józefem Piƒkowskim uda∏a si´ delegacja, w której sk∏ad weszli m.in. Wa∏´sa, Andrzej S∏owik, Jan Rulewski (KKP), Józef Âlisz i Antoni Kopaczewski (Komitet Strajkowy w Rzeszowie). 1 lutego KKP zawar∏a kompromisowe porozumienie z przedstawicielami rzàdu, ust´pujàc w sprawie „SolidarnoÊci Wiejskiej” i wolnych sobót. W tej drugiej sprawie uznano, ˝e w 1981 r. co czwarta sobota b´dzie „pracujàca”, a te z 10 i 24 lutego zostanà odpracowane w lutym. Odwo∏ano decyzj´ o przeprowadzeniu 3 lutego strajku ostrzegawczego. Rzeszowski Komitet Strajkowy nie by∏ usatysfakcjonowany zawartym porozumieniem; uzna∏, ˝e decyzja o odwo∏aniu ogólnopolskiego strajku ostrzegawczego jest b∏´dna, i nakaza∏ delegacji rzeszowskiej powrót z Warszawy. Tymczasem w okupowanym budynku by∏ej WRZZ w Rzeszowie rozpocz´∏y si´ rozmowy komisji rzàdowej ze strajkujàcymi. Rzàd reprezentowany by∏ przez 25 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 29 I 1981 r., k. 100; ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 30 I 1981 r., k. 104. Z powodu strajku oko∏o 40 proc. za∏ogi Wydzia∏u Gazetowego w Rzeszowskich Zak∏adach Graficznych 29 stycznia nie ukaza∏ si´ regionalny dziennik „Nowiny”.

195

Dariusz Iwaneczko

196

trzech wiceministrów: rolnictwa – Andrzeja Kaca∏´, przemys∏u spo˝ywczego i skupu – Kazimierza Jarosza i oÊwiaty – Jerzego Wojciechowskiego. 2 lutego do rozmów do∏àczy∏ Lech Wa∏´sa, ale nast´pnego dnia wyjecha∏ do Bielska-Bia∏ej. Cz´Êç cz∏onków komisji rzàdowej z wiceministrem Kaca∏à uda∏a si´ z kolei do Ustrzyk. 4 lutego wznowiono negocjacje w Rzeszowie. Dotyczy∏y one m.in. zaprzestania represji wobec dzia∏aczy zwiàzkowych, przekazania na potrzeby spo∏eczne obiektów uzdrowiskowych i rekreacyjnych, a tak˝e innych postulatów o charakterze lokalnym. Kiedy jednak przystàpiono do rozmów o rejestracji „SolidarnoÊci Wiejskiej”, napotkano opór ze strony negocjatorów rzàdowych. Po raz kolejny rzàd zaczà∏ graç na zw∏ok´. 6 lutego Komitet Strajkowy zawiesi∏ rozmowy z komisjà. BezpoÊrednià przyczynà takiej decyzji by∏ oficjalny komunikat Polskiej Agencji Prasowej o tym, ˝e w Rzeszowie toczà si´ negocjacje w sprawie uznania prawa rolników do zrzeszania si´ w zwiàzki zawodowe, podczas gdy w rzeczywistoÊci komisja rzàdowa nie mia∏a uprawnieƒ do podejmowania rozmów w tej kwestii26. Komunikat ten by∏ elementem akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez rzàd, której celem by∏o ukazanie siebie w pozytywnym Êwietle, a Komitetu Strajkowego jako nieodpowiedzialnej grupy, pragnàcej eskalacji konfliktu. W∏adze zamierza∏y ponadto zastraszyç przewodniczàcego MKZ Rzeszów Antoniego Kopaczewskiego. Rozmowy ostrzegawcze przeprowadzili z nim: zast´pca komendanta wojewódzkiego do spraw SB w Rzeszowie pp∏k Edward Giera, wojewoda Tadeusz Materka i prokurator wojewódzki w Rzeszowie. Kopaczewskiemu zarzucono publiczne rozg∏aszanie zarzutów pod adresem organów Êcigania, zaÊmiecanie przez „SolidarnoÊç” miasta i wykorzystywanie nieletnich do akcji plakatowych27. 24 stycznia by∏y ju˝ gotowe dwie wersje planu „dzia∏aƒ porzàdkowych w obiekcie w akcji krypt. »Kret«”. Wersja nr 1 zak∏ada∏a, ˝e okupujàcy budynek by∏ej WRZZ wpuszczà na teren obiektu gospodarza wraz z prokuratorem i milicjantem. Wariant nr 2 przewidywa∏, ˝e nikt z zewnàtrz nie zostanie wpuszczony do budynku i trzeba b´dzie u˝yç si∏ specjalnych. Dziesi´cioosobowa grupa funkcjonariuszy z plutonu specjalnego ubranych po cywilnemu i udajàcych nietrzeêwych, w towarzystwie kobiet, mia∏a sforsowaç drzwi wejÊciowe i obezw∏adniç z zaskoczenia wart´ stojàcà na zewnàtrz budynku. Wartowników Komitetu Strajkowego mieli zastàpiç inni funkcjonariusze z bia∏o-czerwonymi opaskami. Scenariusz dzia∏aƒ przewidywa∏ wejÊcie i opanowanie budynku, a nast´pnie pacyfikacj´ strajku. W obydwu wersjach zamierzano u˝yç 420 funkcjonariuszy. Wszyscy zatrzymani uczestnicy strajku mieli zostaç przewiezieni do Zak∏adu Karnego w Za∏´˝u. Za Ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 1 II 1981 r., k. 118; ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 2 II 1981 r., k. 121; ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 7 II 1981 r., k. 142; T. Sopel, op. cit., s. 39. 27 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 7 II 1981 r., k. 144–145. Tadeusz Materka by∏ wojewodà rzeszowskim w latach 1979–1981 i cz∏onkiem ZSL. W maju 1981 r. wyjecha∏ do Warszawy, gdzie pe∏ni∏ kolejno funkcje wiceprezesa Centralnego Zarzàdu Spó∏dzielni Rolniczych „Samopomoc Ch∏opska”, wiceministra handlu wewn´trznego i us∏ug oraz wiceprezesa Najwy˝szej Izby Kontroli. W opinii SB „W okresie tworzenia i dzia∏alnoÊci b. NSZZ »S« potrafi∏ w∏aÊciwie reagowaç na wydarzenia spo∏eczno-polityczne i podejmowaç w∏aÊciwe decyzje” (AIPN Rz, 062/11, t. 2, Informacja dotyczàca by∏ego wojewody rzeszowskiego Tadeusza Materki, 26 IX 1987 r., k. 198). 26

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej podstaw´ prawnà si∏owego rozwiàzania problemu KW MO przyjmowa∏a za˝alenie na strajkujàcych, z∏o˝one do prokuratury przez instytucje funkcjonujàce w budynku28. Ostatecznie jednak w∏adze nie zdecydowa∏y si´ na si∏owe rozwiàzanie strajku rzeszowskiego. Nie jest wykluczone, ˝e wp∏yw na zaniechanie operacji „Kret” mia∏o powo∏anie 11 lutego przez sejm gen. Wojciecha Jaruzelskiego na stanowisko premiera i jego apel o dziewi´çdziesiàt spokojnych dni. Interwencja milicji by∏aby w tej sytuacji zaprzeczeniem deklaracji nowego premiera. SB na bie˝àco Êledzi∏a, co dzia∏o si´ wÊród strajkujàcych. Ciekawe wydajà si´ spostrze˝enia jednego z tajnych wspó∏pracowników, pseudonim „Walter”, prowadzonego przez kpt. Józefa Gaja z KW MO w Rzeszowie. Od 4 do 6 lutego bra∏ on udzia∏ w strajku rzeszowskim, jak sam stwierdzi∏, „z wewn´trznej potrzeby doÊwiadczenia, odczucia, jak faktycznie tam jest”. „Walter” najprawdopodobniej nie uczestniczy∏ wczeÊniej w akcji protestacyjnej w budynku by∏ej WRZZ. Teraz przedstawi∏ swojemu opiekunowi swoiste charakterystyki przywódców strajku, na których podstawie funkcjonariusze SB zapewne wyrabiali sobie zdanie o dzia∏aczach opozycji. Ku∏aj, wed∏ug oceny cz´Êci zwiàzkowców, „màci w tych rozmowach, nadaje im fa∏szywy ton, […] Mazur [byç mo˝e chodzi∏o o W∏adys∏awa Mazura z Wojewódzkiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego „SolidarnoÊci Wiejskiej” PrzemyÊl – D.I.] – przerost ambicji, Âlisz – ch∏op zdrowo myÊlàcy, dziw, ˝e tak czasowy, gdy˝ przebywa tam od poczàtku”. Kopaczewskiego „Walter” ocenia∏ „jako egoist´, krzykacza, narzuca pozosta∏ym swoje ja, swoje racje krzykiem, bez ˝adnej argumentacji za tym”. SB powierzy∏a „Walterowi” zadanie rozpoznania tendencji w ruchu zwiàzkowym, szczególnie po orzeczeniu Sàdu Najwy˝szego w sprawie rejestracji. Mia∏ on te˝ podczas zebrania swojego Komitetu Gminnego NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” przestrzec rolników przed „niebezpieczeƒstwem wykorzystania tego ruchu do innych celów”29. Ca∏a „SolidarnoÊç”, w tym tak˝e strajkujàcy w Rzeszowie i Ustrzykach, oczekiwa∏a w napi´ciu decyzji Sàdu Najwy˝szego w sprawie rejestracji „SolidarnoÊci Wiejskiej”. 10 lutego pod gmachem sàdu w Warszawie zgromadzi∏o si´ ponad 20 tys. rolników. Sàd Najwy˝szy jednak zakwestionowa∏ prawo rolników do zrzeszania si´ na podstawie Mi´dzynarodowych Paktów Praw Cz∏owieka i Obywatela, na które powo∏ywa∏a si´ „SolidarnoÊç Wiejska”; stwierdzi∏, ˝e przepisy o rejestracji sàdowej dotyczà tylko robotników i pracowników umys∏owych i odmówi∏ zarejestrowania niezale˝nego zwiàzku wiejskiego. Na wieÊç o tej decyzji wÊród strajkujàcych w Rzeszowie zapad∏a cisza. Âledzàc szyfrogramy SB, mo˝na wysnuç wniosek, ˝e cz´Êç uczestników strajku zwàtpi∏a w sens dalszej walki o prawa rolników. 11 lutego w Rzeszowie strajkowa∏o oko∏o stu osób, a 13 lutego ju˝ tylko osiemdziesiàt. 12 lutego delegaci Komitetu Strajkowego – Antoni Kopaczewski, Józef Âlisz, Henryk Kazimierski i Jerzy D´bniak – udali si´ na rozmow´ z wojewodà rzeszowskim z proÊbà o zorganizowanie spotkania w Urz´dzie Rady Ministrów. Powo∏ujàc si´ na apel Jaruzelskiego o dziewi´çdziesiàt spokojnych dni, delegaci poinformowali wojewod´ o woli zakoƒczenia strajku, Plan dzia∏aƒ porzàdkowych w obiekcie w akcji krypt. „Kret” (wersja nr 1 i nr 2, wraz z za∏àcznikami), 24 I 1981 r. [w:] Przeciw „SolidarnoÊci”…, s. 55–65. 29 AIPN Rz, 053/59, t. 3, Informacja spisana ze s∏ów tajnego wspó∏pracownika ps. „Walter”, 9 II 1981 r., k. 31–35. 28

197

Dariusz Iwaneczko

198

proszàc jednoczeÊnie o przyspieszenie podzia∏u majàtku po Wojewódzkiej Radzie Zwiàzków Zawodowych30. Wydaje si´ zatem, ˝e nastàpi∏ wówczas prawdziwy kryzys strajku. Komitet Strajkowy stanà∏ przed trudnym dylematem, co robiç dalej. Wsparcie przysz∏o z Bydgoszczy, gdy˝ tam w∏aÊnie 13 lutego przedstawiciele „SolidarnoÊci Wiejskiej”, „SolidarnoÊci Ch∏opskiej” i Zwiàzku Zawodowego Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” powo∏ali Krajowà Komisj´ Porozumiewawczà NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”, wyznaczajàc jej zasadniczy cel: zjednoczenie ruchu zwiàzkowego na wsi. W Rzeszowie 3 lutego, a zatem jeszcze przed og∏oszeniem werdyktu sàdu, przedstawiciele „SolidarnoÊci Wiejskiej”, „SolidarnoÊci Ch∏opskiej” i NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” utworzyli Komisj´ JednoÊci Dzia∏ania. By∏a to zapowiedê drugiego etapu walki o niezale˝ne zwiàzki zawodowe na wsi31. Zdecydowanego poparcia ch∏opskiemu ruchowi zwiàzkowemu udzieli∏a Rada G∏ówna Episkopatu Polski w komunikacie z 10 lutego 1981 r. Obok prymasa Polski Stefana kard. Wyszyƒskiego i metropolity krakowskiego Franciszka kard. Macharskiego podpisa∏ go tak˝e m.in. ordynariusz przemyski bp Ignacy Tokarczuk. 13 lutego do Warszawy na spotkanie z Jaruzelskim udali si´ przedstawiciele Komitetu Strajkowego z Rzeszowa – Henryk Kazimierski, Józef Âlisz i Jerzy D´bniak. Wzi´li ze sobà list do premiera, w którym uzasadniali koniecznoÊç istnienia zwiàzków rolniczych. Delegacja nie zosta∏a jednak przez Jaruzelskiego przyj´ta, a spraw´ zobowiàza∏ si´ zreferowaç mu wiceminister rolnictwa Andrzej Kaca∏a. W istocie zanosi∏o si´ na przyjazd komisji rzàdowej do Rzeszowa i wznowienie rozmów ze strajkujàcymi. Mo˝na przyjàç, ˝e kryzys strajku zosta∏ za˝egnany. Komitet Strajkowy w Rzeszowie postanowi∏ wzmocniç w∏asnà pozycj´ i 15 lutego wystosowa∏ do wszystkich Mi´dzyzak∏adowych Komitetów Za∏o˝ycielskich NSZZ „SolidarnoÊç” w kraju proÊb´ o oddelegowanie do Rzeszowa po jednym przedstawicielu. W tym dniu do strajkujàcych przyjecha∏ Wa∏´sa, a nast´pnego dnia w Rzeszowie by∏a ju˝ komisja rzàdowa z wiceministrem Kaca∏à. 17 lutego, w dniu wznowienia rozmów, w budynku by∏ej WRZZ przebywa∏o oko∏o 380 osób. Rano przyby∏ bp Tadeusz B∏aszkiewicz, sufragan przemyski, który popar∏ ˝àdania protestujàcych, a ponadto przedstawi∏ komisji rzàdowej postulaty KoÊcio∏a, wÊród których znalaz∏y si´: – zgoda na wydanie w diecezji przemyskiej 180 tys. egzemplarzy katechizmów, – zapewnienie dzieciom na koloniach swobodnego dost´pu do koÊcio∏a, – zwrot KoÊcio∏owi obiektów zabranych przez paƒstwo, – zaprzestanie szykanowania przez SB ksi´˝y, alumnów i ludzi wierzàcych, – wycofanie z nauczania w szko∏ach Przysposobienia do ˝ycia w rodzinie, – umo˝liwienie ˝o∏nierzom s∏u˝by zasadniczej i wi´êniom udzia∏u w praktykach religijnych. Jak widaç, postulaty przedstawione przez bp. B∏aszkiewicza zasadniczo wykracza∏y poza dotychczasowe cele strajku, a dotyka∏y spraw z zakresu stosunków paƒstwo–KoÊció∏ w skali ca∏ego kraju32. Wystàpienie to by∏o ÊciÊle uzgodnione Ibidem, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 11 II 1981 r., k. 157; ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 13 II 1981 r., k. 168. 31 T. Sopel, op. cit., s. 41. 32 AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 17 II 1981 r., k. 182. 30

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej z Komitetem Strajkowym. Nale˝y zauwa˝yç, ˝e nie by∏a to pierwsza wizyta bp. B∏aszkiewicza wÊród strajkujàcych. Pierwszy raz odprawi∏ dla nich msz´ Êw. 2 lutego. Wspierali ich równie˝ inni ksi´˝a diecezji przemyskiej. Mo˝na z ca∏à pewnoÊcià stwierdziç, ˝e aspekt religijny strajków w Ustrzykach Dolnych – domaganie si´ zgody na budow´ nowych koÊcio∏ów w Bieszczadach i w Rzeszowie czy postulaty dotyczàce swobód religijnych – by∏ wa˝nym czynnikiem konsolidujàcym spo∏ecznoÊç strajkowà. W pierwszej fazie wznowionych rozmów przewodniczàcy komisji rzàdowej Andrzej Kaca∏a, jakby chcàc wybadaç determinacj´ strajkujàcych, stwierdzi∏, ˝e komisja mo˝e jedynie podpisaç protokó∏ rozmów. Wobec takiego postawienia sprawy Jan Ku∏aj oÊwiadczy∏, ˝e rozmowy b´dà kontynuowane tylko wówczas, gdy komisja rzàdowa uzyska upowa˝nienia do podpisania porozumienia. Jak si´ okaza∏o, po konsultacji z rzàdem komisja otrzyma∏a takie uprawnienia. Negocjacje Komitetu Strajkowego z komisjà rzàdowà zakoƒczy∏y si´ podpisaniem porozumienia 19 lutego o godz. 0.30. Jego zasadnicza treÊç zosta∏a uzupe∏niona o porozumienie w sprawie podzia∏u majàtku po WRZZ, na mocy którego MKZ przejà∏ czternaÊcie pomieszczeƒ w Domu Kolejarza. Komitet Strajkowy wyst´powa∏ w imieniu Ogólnopolskiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych. Przy podpisywaniu porozumienia obecni byli przedstawiciele MKZ Rzeszów i KKP z Lechem Wa∏´sà. ¸àcznie w Domu Kolejarza przebywa∏o oko∏o czterystu osób, w tym ponad trzydziestu ksi´˝y33. Najwa˝niejszym elementem porozumienia by∏o zagwarantowanie bezpieczeƒstwa uczestnikom strajku oraz zobowiàzanie si´ przez stron´ rzàdowà do zarejestrowania NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”. Znalaz∏o si´ tam jeszcze wiele innych uzgodnieƒ, dotyczàcych m.in. gospodarki ziemià, odszkodowaƒ i lecznictwa weterynaryjnego, inwestycji w sferze rolnej, rent i emerytur rolniczych, zaopatrzenia rolników w Êrodki produkcji i maszyny, pozwoleƒ na budow´ koÊcio∏ów, umo˝liwienia dzieciom praktyk religijnych podczas wypoczynku wakacyjnego i usuni´cia nieprawdy w nauczaniu historii. Nast´pnego dnia delegacja rzàdowa z wiceministrem Kaca∏à uda∏a si´ do Ustrzyk, gdzie podpisa∏a odr´bne porozumienie ze strajkujàcymi, co by∏o warunkiem wa˝noÊci ca∏ej ugody. Tego te˝ dnia zosta∏ zakoƒczony strajk w Rzeszowie, Wa∏´sa wyjecha∏ do Warszawy, a komendant wojewódzki MO p∏k Józef Kierat wyda∏ rozkaz w sprawie odwo∏ania skoszarowania funkcjonariuszy ZOMO z OÊrodka Szkolenia Komendy Wojewódzkiej MO w Rzeszowie. Podpisanie porozumieƒ wywo∏a∏o wÊród strajkujàcych i we wszystkich Êrodowiskach niezale˝nych umiarkowany optymizm. Cz´Êç dzia∏aczy ch∏opskich nieufnie przyj´∏a jedynie zobowiàzanie w∏adz do zarejestrowania niezale˝nych zwiàzków rolniczych, oczekujàc z niepokojem faktycznego usankcjonowania dzia∏alnoÊci zwiàzku. Ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 19 II 1981 r., k. 188. Sygnatariusze porozumienia rzeszowskiego ze strony Komitetu Strajkowego: Jan Ku∏aj, W∏adys∏aw Mazur, Jan KaruÊ, Jerzy Ro˝d˝yƒski, Henryk Czàstka (woj. przemyskie), Katarzyna Bielaƒska (woj. krakowskie), Józef Âlisz, W∏adys∏aw Zagu∏a, Józef Pelc (woj. rzeszowskie), W∏adys∏aw Babiƒski (woj. tarnowskie), Czes∏aw Opolski (woj. radomskie), Jan Anto∏, Henryk Kazimierski (woj. toruƒskie), Artur Balazs (woj. szczeciƒskie). Sygnatariusze ze strony komisji rzàdowej: Andrzej Kaca∏a, Jerzy Wojciechowski, Marian Magoƒ, Aleksander Merker, Henryk Pracki, Mieczys∏aw Serwiƒski, Jan K∏opotowski, Wojciech Latyƒski. W imieniu KKP swoje podpisy z∏o˝yli Lech Wa∏´sa i Bogdan Lis, a w imieniu MKZ Rzeszów Jan Ogrodnik i Antoni Kopaczewski.

33

199

Dariusz Iwaneczko

200

Wbrew oficjalnemu stanowisku w∏adz, faktycznie nic si´ nie zmieni∏o w stosunku ówczesnego systemu do rosnàcego w si∏´ ruchu niezale˝nego na wsi. Ju˝ bowiem kilka dni póêniej sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w KroÊnie Jan Mazur oszkalowa∏ na ∏amach tygodnika „Podkarpacie” tworzàcy si´ zwiàzek rolników, twierdzàc, ˝e organizacja ta jest nielegalna i wymierzona przeciwko w∏adzy34. W tym samym czasie funkcjonariusze MO przy∏apali jednego z cz∏onków Komitetu Strajkowego w pokoju goÊcinnym OÊrodka Doskonalenia Kadr Urz´du Wojewódzkiego z kobietà. W dokumencie SB zapisano m.in.: „WyjaÊnieniem i udokumentowaniem tego zdarzenia oraz sposobem wykorzystania sytuacji zajmie si´ SB”35. Sprawa jednak zosta∏a upubliczniona przez „SolidarnoÊç”, co zapobieg∏o w przysz∏oÊci próbie jej wykorzystania przez organy bezpieczeƒstwa. Niemal natychmiast po podpisaniu porozumieƒ rzeszowsko-ustrzyckich skorzystano z obecnoÊci w Rzeszowie przedstawicieli ró˝nych regionów Polski, aby rozpoczàç przygotowania do tworzenia regionalnych struktur „SolidarnoÊci Wiejskiej”. W porozumieniu z KKP powo∏ana zosta∏a Komisja do spraw Realizacji Porozumieƒ Rzeszowsko-Ustrzyckich z przewodniczàcym Józefem Âliszem. W wielu wsiach regionu przystàpiono do organizowania zebraƒ za∏o˝ycielskich niezale˝nego zwiàzku rolników. Wzrost aktywnoÊci na wsi wywo∏a∏ reakcj´ ze strony MSW. Jeszcze 23 stycznia w Wydziale III A KW MO w Rzeszowie za∏o˝ona zosta∏a sprawa obiektowa o kryptonimie „SolidarnoÊç Wiejska”, którà z czasem obj´to ∏àcznie 121 osób. 20 lutego zast´pca dyrektora Departamentu IV p∏k Zenon P∏atek rozes∏a∏ do wszystkich zast´pców komendantów wojewódzkich MO do spraw SB tajny szyfrogram, w którym poleci∏, aby wydzia∏y IV wszcz´∏y dzia∏ania operacyjne zmierzajàce do zapobie˝enia powstawaniu ogniw „SolidarnoÊci Wiejskiej”. „Nale˝y – czytamy w dokumencie – przystàpiç do rozpoznania dzia∏alnoÊci i zamierzeƒ poszczególnych aktywistów i komórek »SolidarnoÊci Wiejskiej« i podjàç wysi∏ki do pozyskania osobowych êróde∏ wÊród tych ludzi. Niezw∏ocznie nale˝y przystàpiç do aktywnego rozpracowywania i neutralizowania g∏ównych dzia∏aczy »SolidarnoÊci Wiejskiej«, osób inspirujàcych i koordynujàcych tà dzia∏alnoÊç”. Rzeszowska SB dostosowa∏a si´ do tych poleceƒ i przystàpi∏a do dzia∏ania. Na 3 marca zosta∏ wyznaczony termin zjazdu wojewódzkiego „SolidarnoÊci Wiejskiej” w Rzeszowie. 28 lutego naczelnik tamtejszego Wydzia∏u IV KW MO pp∏k Stanis∏aw Sypio∏ zatwierdzi∏ plan „operacyjnego zabezpieczenia” tego zjazdu. Do rozpracowania niezale˝nych dzia∏aczy zamierzano u˝yç pracowników sekcji V i VII Wydzia∏u III A, sekcji I Wydzia∏u IV KW MO oraz pracowników komend miejskich, komisariatów i posterunków MO. Wyznaczono tak˝e zadania trzem tajnym wspó∏pracownikom. Mieli oni m.in. przeciwdzia∏aç wyborowi do w∏adz wojewódzkich i na delegatów na zjazd krajowy osób wrogo ustosunkowanych do w∏adz PRL. Zjazd zosta∏ równie˝ zabezpieczony Êrodkami technicznymi (pods∏uch, fotografowanie)36. K. Kamiƒski, op. cit., s. 51. AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 20 II 1981 r., k. 190. 36 Ibidem, 053/59, t. 1, Wniosek o wszcz´cie sprawy obiektowej kryptonim „SolidarnoÊç Wiejska”, 23 I 1981 r., k. 8–9; Szyfrogram nr 5851/46, 20 II 1981 r. [w:] Przeciw „SolidarnoÊci”…, s. 68; Plan operacyjnego zabezpieczenia Wojewódzkiego Zjazdu Delegatów „SolidarnoÊci Wiejskiej” w Rzeszowie, 28 II 1981 r. [w:] ibidem, s. 69. 34 35

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej Rzeszowski zjazd delegatów „SolidarnoÊci Wiejskiej” odby∏ si´ 3 marca w sali widowiskowej Wojewódzkiego Domu Kultury. Przybyli na niego reprezentanci 174 kó∏ wiejskich, g∏ównie z gmin województwa rzeszowskiego, ale równie˝ z województw oÊciennych. Wybrany zosta∏ 44-osobowy Wojewódzki Komitet Za∏o˝ycielski i Prezydium z przewodniczàcym Janem Ku∏ajem37. Wybrano równie˝ dziesi´ciu delegatów na zjazd krajowy do Poznania. Zgodnie z instrukcjami MSW SB zdo∏a∏a przeprowadziç z dziewi´cioma z nich rozmowy profilaktyczno-ostrzegawcze. ¸àcznie przeprowadzono 29 takich rozmów, podczas których informowano o nielegalnoÊci zjazdu. Dwóch rozmówców nie przyzna∏o si´, ˝e sà delegatami. Pozostali oÊwiadczyli z ca∏à stanowczoÊcià, ˝e pojadà na zjazd krajowy, gdy˝ „nie chcà zawieÊç zaufania, jakim obdarzyli ich rolnicy”. Wed∏ug informacji z 6 marca rzeszowska SB nie zdo∏a∏a pozyskaç tajnych wspó∏pracowników spoÊród delegatów na zjazd krajowy „SolidarnoÊci Wiejskiej”. Dwóch z nich jednak wyrazi∏o zgod´ na kontynuowanie rozmów po zjeêdzie38. Wspomniany wy˝ej „Walter”, który uczestniczy∏ w Wojewódzkim Zjeêdzie Delegatów w Rzeszowie, zamierza∏ wyjechaç na zjazd krajowy do Poznania. W zwiàzku z tym otrzyma∏ od kpt. Gaja kilka konkretnych zadaƒ. Kazano mu m.in.: nawiàzaç kontakt z pracownikiem SB; w przypadku zabrania g∏osu w dyskusji „podkreÊliç koniecznoÊç odci´cia si´ od elementów antysocjalistycznych”; staraç si´ dostaç do w∏adz lub komisji, a „w przypadku podejmowania negatywnych inicjatyw, wrogich wystàpieƒ, notowaç ich autorów i natychmiast informowaç”39. Przemyski Wojewódzki Komitet Za∏o˝ycielski nie zdo∏a∏ zorganizowaç zjazdu wojewódzkiego przed zjazdem krajowym, dlatego te˝ w typowaniu delegatów do Poznania najwa˝niejszà rol´ odegra∏ jaros∏awski MKZ, który wydatnie wspiera∏ zwiàzek rolników. Wytypowanych zosta∏o dziewi´ciu delegatów, m.in. Jan Ku∏aj, Jan KaruÊ i Stanis∏aw Pajda. WÊród osób, które uda∏y si´ do Poznania, nie by∏o tajnych wspó∏pracowników SB. Wed∏ug stanu na koniec lutego 1981 r. wydzia∏y operacyjne KW MO w PrzemyÊlu nie dysponowa∏y „osobowymi êród∏ami informacji nale˝àcymi do »SW«”. Po g∏´bszej analizie materia∏ów operacyjnych SB z PrzemyÊla i z Rzeszowa mo˝na wyciàgnàç wniosek, ˝e funkcjonariusze SB z województwa przemyskiego pracowali jakby na zwolnionych obrotach, nieco leniwie i ma∏o operatywnie40. 15 marca 1981 r. WKZ w PrzemyÊlu z siedzibà w Jaros∏awiu podjà∏ decyzj´ o powierzeniu obowiàzków przewodniczàcego Stanis∏awowi Pajdzie z Cieszacina Wielkiego (Ku∏aj zosta∏ wybrany w Poznaniu na przewodniczàcego Ogólnopolskiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”). Sekretarzem przemyskiego WKZ zosta∏ natomiast Jan KaruÊ z Tapina41. Do po∏owy marca 1981 r. w województwie przemyskim zdo∏ano zorganizowaç ko∏a rolniczej „SolidarnoÊci” w ponad stu wsiach. T. Sopel, op. cit., s. 63. AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 6 III 1981 r., k. 237; Przeciw „SolidarnoÊci”…, s. 70, 75. W czerwcu Ku∏aj zrezygnowa∏ z przewodniczenia WKZ Rzeszów i wówczas funkcj´ t´ przejà∏ dotychczasowy wiceprzewodniczàcy Józef Pelc. 39 AIPN Rz, 053/59, t. 3, Notatka s∏u˝bowa kpt. Józefa Gaja, 5 III 1981 r., k. 39. 40 Ibidem, 036/7, t. 1, Pismo naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w PrzemyÊlu do p∏k. Zenona P∏atka, wicedyrektora Departamentu IV MSW, 26 II 1981 r., k. 20–21; ibidem, Pismo zast´pcy naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w PrzemyÊlu do naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w Poznaniu, 6 III 1981 r., k. 27. 41 Stanis∏aw Pajda, ur. w 1949 r., by∏ wówczas cz∏onkiem ZSL. Jan KaruÊ to by∏y cz∏onek ZSL. 37 38

201

Dariusz Iwaneczko I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”, NSZZ „SolidarnoÊç Ch∏opska” i innych zwiàzków zawodowych rolników odby∏ si´ 8–9 marca 1981 r. w Poznaniu. Tam te˝ dosz∏o do zjednoczenia wiejskiego ruchu zwiàzkowego w jeden NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. Na przewodniczàcego Ogólnopolskiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego tego zwiàzku zosta∏ wybrany Jan Ku∏aj42. Do Prezydium powo∏ano równie˝ Józefa Âlisza z województwa rzeszowskiego43. Pomimo ˝e zwiàzek ten nie by∏ formalnie zarejestrowany w sàdzie, a rolnicy mieli tylko zapewnienie rzàdu dotyczàce uregulowania przeszkód prawnych, to zjednoczenie niezale˝nych organizacji rolniczych w Poznaniu sta∏o si´ faktem ukazujàcym nowà, ugruntowanà si∏´ na wsi. Pierwszy jej sprawdzian mia∏ nastàpiç podczas kryzysu bydgoskiego i w∏àczenia si´ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” do akcji strajkowej. Kiedy w Poznaniu odbywa∏ si´ zjazd „SolidarnoÊci” rolniczej, SB przygotowywa∏a dzia∏ania operacyjne w stosunku do nowych zwiàzków. Zgodnie z przyj´tà w MSW ocenà, i˝ w organizacj´ struktur „SolidarnoÊci” na wsi zaanga˝owa∏ si´ KoÊció∏, uznano, ˝e „stwarza to koniecznoÊç kompleksowego obj´cia operacyjnà ochronà wsi w ramach struktur organizacyjnych Departamentu IV MSW”. W ramach wydzia∏ów IV komend wojewódzkich MO utworzono dwie dodatkowe sekcje: VII (ochrona kompleksu ˝ywnoÊciowego) i VIII (zwalczanie antysocjalistycznej dzia∏alnoÊci na wsi). Wydzia∏ IV KW MO w Rzeszowie w najbli˝szym czasie mia∏ m.in. rozpracowaç Prezydium Wojewódzkiego Komitetu Za∏o˝ycielskiego i inne struktury kierownicze, „organizowaç osobowe êród∏a informacji w poszczególnych ogniwach zwiàzku, […] podejmowaç i rozwijaç dzia∏ania dezintegracyjne w celu rozbijania zwartoÊci struktur organizacyjnych opozycji ch∏opskiej, […] wykorzystywaç i zadaniowaç sieç t[ajnych] w[spó∏pracowników] wywodzàcà si´ z kleru i innych wyznaƒ […], mogàcych realizowaç zadania na odcinku wiejskim”44. Si´gni´to po tzw. Êrodki aktywne, polegajàce na odpowiednim u˝yciu mediów lub rozpowszechnianiu pism majàcych na celu sianie zam´W charakterystyce Jana Ku∏aja, sporzàdzonej 10 III 1981 r. przez KW MO w Rzeszowie na potrzeby MSW, napisano m.in.: „Jan Ku∏aj, ur. 15 I 1958 r. w Jaros∏awiu, lat 23, mieszka w Cieszacinie Wielkim (woj. przemyskie), pochodzenie ch∏opskie, bezpartyjny, wyznanie rzymskokatolickie, cz∏onek ZSMP. Do sierpnia 1980 r. przewodniczàcy Zarzàdu Gminnego ZSMP w Jaros∏awiu. Aktywny w Wojewódzkim Zarzàdzie ZSMP w PrzemyÊlu. Pomaga∏ rodzicom w pracy przy gospodarstwie rolnym. Cz∏onek MKZ »S« Jaros∏aw. Po sierpniu 1980 r. krytykowa∏ publicznie dzia∏ania w∏adz. Wiceminister Kaca∏a wypowiada∏ si´ pozytywnie na temat Ku∏aja, doceniajàc jego umiej´tnoÊci negocjatorskie” (AIPN Rz, 04/376, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 10 III 1981 r., k. 253–254). 43 Józef Âlisz – ur. 20 III 1934 r. w ¸ukawcu na Rzeszowszczyênie. W 1952 r. ukoƒczy∏ Liceum Ogólnokszta∏càce im. Stanis∏awa Konarskiego w Rzeszowie. Pracowa∏ w przemyÊle, a w 1956 r. powróci∏ na wieÊ. Od 1961 r. prowadzi∏ w∏asne gospodarstwo rolne w ¸àce, woj. rzeszowskie. Od 1980 r. w niezale˝nych zwiàzkach rolniczych. W 1981 r. wszed∏ w sk∏ad Prezydium OKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” i zosta∏ przewodniczàcym Komisji ds. Realizacji Porozumieƒ Rzeszowsko-Ustrzyckich. Zaanga˝owany w duszpasterstwa rolników, a od 1985 r. tak˝e w dzia∏alnoÊç reaktywowanej Komisji ds. Realizacji Porozumieƒ Rzeszowsko-Ustrzyckich. W 1987 r. stanà∏ na czele Tymczasowej Krajowej Rady Rolników „SolidarnoÊç”. Przewodniczàcy NSZZ RI „SolidarnoÊç” i cz∏onek Komitetu Obywatelskiego, w latach 1989–1993 senator i wicemarsza∏ek Senatu RP. W latach 1990–1992 prezes PSL „SolidarnoÊç”, w latach 1992–1994 prezes Stronnictwa Ludowo-ChrzeÊcijaƒskiego. Od 1997 r. w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym. Zmar∏ 6 III 2001 r. 44 AIPN Rz, 053/59, Wytyczne do pracy operacyjno-politycznej Departamentu IV MSW i jego odpowiedników terenowych w nowej strukturze organizacyjnej, 3 III 1981 r., k. 95–103; Kierunki 42

202

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej tu i rozbijanie jednoÊci zwiàzkowej. Na adresy „figurantów” spraw rozsy∏ano bàdê kolportowano „przy pomocy pracowników operacyjnych z zachowaniem pe∏nej konspiracji êród∏a pochodzenia”45 takie pisma, jak np. List otwarty do p. Micha∏a Bartoszcze, Czego chcemy naprawd´ i co jest nam niezb´dne czy te˝ O co faktycznie chodzi, w których ukazywano dzia∏aczy zwiàzkowych i pewne zjawiska w negatywnym Êwietle. „SolidarnoÊç Wiejska” rozwija∏a si´ nadal w Tarnobrzeskiem, tamtejsi dzia∏acze od czasu zjazdu w Poznaniu mieli odr´bny punkt widzenia w sprawie kszta∏tu niezale˝nych zwiàzków na wsi. Lider tarnobrzeskich rolników Jan Koz∏owski zarzuca∏ ekipie Ku∏aja autorytaryzm i pomijanie demokratycznych regu∏ w kierowaniu OKZ. Do wiosny 1981 r. w województwie tarnobrzeskim by∏o ju˝ 230 kó∏ „SolidarnoÊci Wiejskiej”, które podj´∏y i skierowa∏y do sejmu uchwa∏´ w sprawie stworzenia ustawy uznajàcej prawo rolników indywidualnych do zrzeszania si´ w zwiàzki zawodowe wed∏ug w∏asnej woli. W razie odmowy zagro˝ono og∏oszeniem pogotowia strajkowego, a nast´pnie strajku ˝ywnoÊciowego, polegajàcego na wstrzymaniu sprzeda˝y produktów rolnych46. 25 marca 1981 r. Prezydium WKZ w Rzeszowie podj´∏o uchwa∏´ o og∏oszeniu w ca∏ym regionie pogotowia strajkowego i przekszta∏ceniu WKZ w Komitet Strajkowy, z Antonim Bartyƒskim i Henrykiem Czàstkà na czele. Protest rolników mia∏ polegaç przede wszystkim na dostarczaniu ˝ywnoÊci robotnikom strajkujàcym w zak∏adach pracy. Decyzja o wszcz´ciu akcji protestacyjnej by∏a wyrazem poparcia dla strajku generalnego, który robotnicza „SolidarnoÊç” zamierza∏a og∏osiç w zwiàzku z zajÊciami bydgoskimi. Podobnego poparcia udzieli∏ OKZ 29 marca na zjeêdzie w Jaros∏awiu, jednak, jak wiadomo, zawarcie tzw. porozumienia warszawskiego mi´dzy Krajowà Komisjà Porozumiewawczà NSZZ „SolidarnoÊç” a rzàdem spowodowa∏o odwo∏anie akcji strajkowej. 3 kwietnia delegacja WKZ w Jaros∏awiu na czele z Pajdà uda∏a si´ do wojewody przemyskiego z proÊbà o przydzia∏ lokalu dla WKZ i gminnych komitetów za∏o˝ycielskich. Zwiàzkowcy zakwestionowali te˝ system sprzeda˝y ziemi i za˝àdali wstrzymania rozdzia∏u Êrodków Funduszu Rozwoju Rolnictwa w dotychczas stosowanej formie, gdy˝ zgodnie z dwudziestym punktem porozumienia rzeszowskiego Êrodkami funduszu powinny dysponowaç walne zebrania wsi47. Dynamiczny rozwój kó∏ zwiàzkowych na wsi zmusi∏ SB do stworzenia nowych kierunków pracy operacyjnej. Zaistnia∏a pilna potrzeba rozwini´cia sieci agenturalnej, która obj´∏aby nowe struktury wiejskie. 14 kwietnia 1981 r. Sekcja VIII Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie poinformowa∏a central´, ˝e posiada dziewi´tnastu tajnych wspó∏pracowników „do realizacji zadaƒ w zakresie nadbudowy na wsi”48. dzia∏aƒ operacyjnych Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie na odcinku wiejskim, 13 III 1981 r. [w:] Przeciw „SolidarnoÊci”…, s. 78–80. 45 Pismo naczelnika Wydzia∏u VIII Departamentu IV MSW pp∏k. R. Potockiego do KW MO, 31 III 1981 r. [w:] ibidem, s. 133. 46 „Biuletyn Zwiàzkowy Huty Stalowa Wola”, nr 4, 13 III 1981 r. 47 AIPN Rz, 010/189, Informacja KW MO w PrzemyÊlu dla MSW, 4 IV 1981 r., k. 12. 48 Ibidem, 053/59, Informacja Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie dla MSW, 14 IV 1981 r., k. 145. Poj´cie „bazy” dotyczy∏o sfery produkcji, a „nadbudowy” obejmowa∏o sfer´ niematerialnà (twórczoÊç, kultur´, nauk´).

203

Dariusz Iwaneczko

204

26 kwietnia w Haczowie odby∏ si´ KroÊnieƒski Zjazd Delegatów NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. Przed tym zjazdem w województwie kroÊnieƒskim istnia∏o 151 kó∏ tego zwiàzku. W Poznaniu to województwo reprezentowali m.in. Pawe∏ Chrupek i Mieczys∏aw Domaradzki49. Trudno ustaliç, w jakim stopniu dzia∏ania SB w poszczególnych województwach regionu przyczyni∏y si´ do rozbijania jednoÊci rolników, którzy podj´li dzia∏alnoÊç w niezale˝nych zwiàzkach zawodowych. Wydaje si´, ˝e g∏ównym czynnikiem dezintegracyjnym by∏y rozbie˝noÊci wÊród samych dzia∏aczy. Niekiedy istotnà rol´ odgrywa∏y wzgl´dy ambicjonalne. Innym razem b∏´dne decyzje podejmowane przez przywódców zwiàzkowych powodowa∏y, ˝e uwa˝ano, i˝ faktycznie nie reprezentujà oni interesów ch∏opskich. Przejawów niezadowolenia nie zahamowa∏a nawet rejestracja NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” 12 maja 1981 r. w Sàdzie Wojewódzkim w Warszawie. Rozbie˝noÊci powstawa∏y zarówno w samym Zwiàzku, jak i w organizacjach secesyjnych. Wiele skarg p∏yn´∏o pod adresem przewodniczàcego OKZ Jana Ku∏aja, który de facto by∏ równie˝ przewodniczàcym zarzàdów Wojewódzkich Komitetów Za∏o˝ycielskich w PrzemyÊlu (z siedzibà w Jaros∏awiu) i w Rzeszowie. Z uwagi na niewielkà aktywnoÊç zarówno przewodniczàcego, jak i jego zast´pcy Stanis∏awa Pajdy, 14 czerwca zarzàd w Jaros∏awiu zdecydowa∏ o poszerzeniu swojego sk∏adu. Na pierwszego zast´pc´ powo∏ano Jana Karusia. Poniewa˝ Pajda nie rozliczy∏ si´ z WKZ z podj´tych Êrodków finansowych, zosta∏ zawieszony w czynnoÊciach. Wed∏ug przemyskiej SB zmiany w WKZ by∏y efektem „realizowanych stosownych przedsi´wzi´ç operacyjnych”, w wyniku których znany z wrogich wobec w∏adzy postaw Pajda zosta∏ zastàpiony Karusiem. Wydaje si´ to jednak ma∏o prawdopodobne, jeÊli weêmie si´ pod uwag´ radykalizm Karusia i jego bezkompromisowà, antykomunistycznà postaw´, tak˝e póêniej, w stanie wojennym. Nie jest wykluczone, ˝e SB wykorzysta∏a jedynie zaistnia∏à zmian´, aby wykazaç swoje rzekome sukcesy wobec centrali. Antidotum na intensywny rozwój niezale˝nych zwiàzków na wsi mia∏a byç sprawa obiektowa o kryptonimie „Wici”, dotyczàca WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” w PrzemyÊlu z siedzibà w Jaros∏awiu, zatwierdzona 30 maja przez naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w PrzemyÊlu pp∏k. Mariana Âliw´50. Jak wynika z materia∏ów archiwalnych tej sprawy, przemyska SB mia∏a jednak˝e bardzo s∏abe rozeznanie w sytuacji wewnàtrz rolniczej „SolidarnoÊci”. Brak zaanga˝owania funkcjonariuszy odpowiedzialnych za rozpracowywanie niezale˝nych zwiàzków na wsi przynosi∏ mizerne efekty w pozyskiwaniu osobowych êróde∏ informacji. Najcz´Êciej ograniczano si´ jedynie do kontroli operacyjnej i ogólnej sprawozdawczoÊci. Nie znaczy to, ˝e KW MO w PrzemyÊlu nie dysponowa∏a ˝adnymi tajnymi wspó∏pracownikami w Êrodowiskach wiejskich, jednak w konfrontacji z dzia∏aniami rzeszowskiej SB jej aktywnoÊç wypada nader s∏abo. Nale˝y przy tym zauwa˝yç, ˝e znaczna cz´Êç materia∏ów archiwalnych, w tym tak˝e tych, które dotyczy∏y rozpracowania Jana Ku∏aja, zosta∏a zniszczona w 1990 r. przez odchodzàcych ze s∏u˝by funkcjonariuszy SB.

49 50

K. Kamiƒski, op. cit., s. 52. AIPN Rz, 036/7, t. 1, Wniosek na spraw´ obiektowà krypt. „Wici”, 30 V 1981 r., k. 2.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej Podj´cie bardziej zdecydowanych dzia∏aƒ dyscyplinujàcych przez kierownictwo NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” zahamowa∏o tendencje odÊrodkowe w województwie przemyskim, w przeciwieƒstwie do województwa kroÊnieƒskiego, gdzie w praktyce powsta∏y trzy odr´bne regiony zwiàzków rolniczych. Autonomicznym subregionem bieszczadzkim, majàcym siedzib´ w Ustrzykach Dolnych przy ul. 1 Maja 46, kierowa∏ Antoni Wojnarowicz. Drugi subregion, kierowany przez Franciszka ¸ysyganicza, mia∏ siedzib´ równie˝ w Ustrzykach Dolnych przy Rynku 14. W KroÊnie natomiast funkcjonowa∏ WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” z Paw∏em Chrupkiem na czele. 14 czerwca w Olszanicy odby∏ si´ Zjazd Delegatów Regionu Bieszczadów, podczas którego na przewodniczàcego Zarzàdu Regionu wybrano Wojnarowicza. Zjazd uzna∏, ˝e drugi Komitet Regionu, mieszczàcy si´ przy Rynku 14, jest organizacjà bezprawnà. Podj´to te˝ decyzje o wykluczeniu ze Zwiàzku Nowackiego i zawieszeniu m.in. Jerzego Jankowskiego i Cyconia. W ostatecznoÊci OKZ, pomimo wczeÊniejszego wykluczenia Wojnarowicza ze Zwiàzku, uzna∏ w∏adze Regionu Bieszczadów wybrane na zjeêdzie w Olszanicy. Region Wojnarowicza wydawa∏ „Trybun´ Bieszczadzkà”, a region ¸ysyganicza, do którego przystàpi∏ Nowacki – „Bieszczadnika”. Nale˝y dodaç, ˝e ten drugi region wyraênie dà˝y∏ do porozumienia i po∏àczenia z WKZ w KroÊnie. Uda∏o si´ to osiàgnàç przy jednoczesnym utrzymaniu autonomii51. Do secesji dosz∏o równie˝ w województwie tarnobrzeskim. Latem 1981 r. w Stalowej Woli zosta∏y powo∏ane struktury NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” pod przewodnictwem Jana Koz∏owskiego. Koz∏owski jeszcze podczas zjazdu poznaƒskiego sprzeciwi∏ si´ zmianom w statucie, które dotyczy∏y m.in. ograniczenia cz∏onkostwa zwiàzku wy∏àcznie do rolników indywidualnych. 15–16 sierpnia 1981 r. w Bydgoszczy odby∏o si´ spotkanie przedstawicieli NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”, „SolidarnoÊç Ch∏opska” i „SolidarnoÊç Wiejska” z kilku województw, podczas którego powo∏ano Rad´ Porozumiewawczà Samorzàdnych Ch∏opskich Zwiàzków Zawodowych pod przewodnictwem Romana Bartoszcze. W sk∏ad rady wszed∏ m.in. Roman Pieroƒski, przedstawiciel „SolidarnoÊci Wiejskiej” z województwa tarnobrzeskiego. Ostatecznie Koz∏owski, jako przewodniczàcy „SolidarnoÊci Wiejskiej” Regionu Tarnobrzesko-Sandomierskiego, 10 paêdziernika 1981 r. przystàpi∏ do Krajowej Komisji Porozumiewawczej Niezale˝nych Samorzàdnych Ch∏opskich Zwiàzków Zawodowych „SolidarnoÊç”. Nowo zawiàzana federacja, w przeciwieƒstwie do OKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”, przyj´∏a w swoich za∏o˝eniach programowych m.in. partnerski uk∏ad z PZPR i niezale˝noÊç od Episkopatu. Mimo krytycznej oceny dzia∏alnoÊci Ku∏aja, Baumgarta i Janowskiego Rada nie og∏osi∏a wystàpienia z OKZ52. 18 paêdziernika 1981 r. przedstawiciele czterech wiejskich kó∏ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” w gminie B∏a˝owa powo∏ali Rad´ Gminnà „SolidarnoÊci Wiejskiej” pod przewodnictwem Franciszka Grabosia. Ostatecznie 18 listopada 1981 r. Sàd Wojewódzki w Warszawie zarejestrowa∏ 51 T. Sopel, op. cit., s. 88; K. Kamiƒski, op. cit., s. 53–56; AIPN Rz, 010/190, Informacja KW MO w PrzemyÊlu dla MSW, 1 VII 1981 r., k. 1. 52 A.F. Baran, A.W. Kaczorowski, Jan Koz∏owski [w:] Opozycja w PRL..., t. 2, Warszawa 2002, s. 176–179.

205

Dariusz Iwaneczko

206

NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska”. Przewodniczàcym tego zwiàzku zosta∏ Henryk Bàk, a jego zast´pcà Jan Koz∏owski. Na ∏amach swojej prasy przedstawiciele „SolidarnoÊci Wiejskiej” poddali ostrej krytyce NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. Oba zwiàzki uwa˝a∏y si´ zresztà za w∏aÊciwà reprezentacj´ wsi i jej interesów. Rzecznik prasowy robotniczej „SolidarnoÊci” Janusz Onyszkiewicz jeszcze w maju, po rejestracji NSZZ „SolidarnoÊç Ch∏opska”, oÊwiadczy∏, ˝e NSZZ „SolidarnoÊç” podejmuje wspó∏prac´ jedynie z autentycznà reprezentacjà rolników, a za takà uchodzi tylko NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”53. Latem w rzeszowskim MKZ powsta∏a koncepcja powo∏ania federacji obejmujàcej „SolidarnoÊç” robotniczà i rolniczà z województwa rzeszowskiego. Pomijajàc fakt wzmocnienia organizacji zwiàzkowych, nie jest wykluczone, i˝ wp∏yw na rozwój tej koncepcji mia∏o krytyczne stanowisko Kopaczewskiego wobec Ku∏aja i prowadzonych przez niego dzia∏aƒ. Zdecydowanym zwolennikiem pomys∏u utworzenia federacji by∏ Tadeusz Kensy, sekretarz Biura WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”, jednak wi´kszoÊç cz∏onków WKZ, a tak˝e przewodniczàcych kó∏, którzy uczestniczyli 21 lipca w posiedzeniu WKZ, by∏a przeciwna utworzeniu federacji z obawy przed dominacjà MKZ. Wydaje si´, ˝e negatywne stanowisko wi´kszoÊci przedstawicieli zwiàzku rolniczego odpowiada∏o SB. Tak wynika∏oby z notatki s∏u˝bowej ze spotkania z tajnym wspó∏pracownikiem „Paw∏em”, który otrzyma∏ od prowadzàcego kpt. Gaja zadanie, aby podczas posiedzeƒ „prezydium i WKZ nie wyra˝aç zgody na utworzenie federacji”. „Pawe∏” mia∏ ponadto zorientowaç si´, w których ko∏ach rolniczej „SolidarnoÊci” nastàpi roz∏am, co – jak ∏atwo si´ domyÊliç – mia∏o byç wykorzystane w dzia∏aniach operacyjnych SB. W tej samej notatce znajdujemy informacj´ o skutkach rozsy∏anych przez SB pism, majàcych wywo∏aç zam´t, do dzia∏aczy Zwiàzku. Otó˝ podczas spotkania z funkcjonariuszem SB „Pawe∏” pokaza∏ mu otrzymanà ulotk´ O co faktycznie chodzi i zapyta∏, czy rozsy∏a je „ktoÊ z naszej s∏u˝by”. Kpt. Gaj stwierdzi∏: „wyprowadzi∏em go z b∏´du”. Tutaj nast´puje konstatacja: „Rolnicy podejrzewajà, ˝e ich nadawcà mo˝e by∏ F[ranciszek] GraboÊ – cz∏[onek] Prezydium NSZZ, który od pewnego czasu sieje ferment w zwiàzku i rozbicie”54. Nied∏ugo potem Franciszek GraboÊ stanà∏ na czele rzeszowskich struktur NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” – organizacji roz∏amowej. Pomimo wst´pnego negatywnego stanowiska rolników w sprawie powo∏ania federacji przedstawiciele obydwu zwiàzków jeszcze kilkakrotnie powracali do rozmów na ten temat. Niewykluczone, ˝e gdyby stan wojenny nie przerwa∏ tego procesu, mog∏oby dojÊç do powstania federacji. Zgodnie z dyrektywami MSW funkcjonariusze sekcji VII i VIII wydzia∏ów IV komend wojewódzkich MO mieli równie˝ izolowaç od gremiów kierowniczych dzia∏aczy ekstremalnych. Podejmowano zatem ró˝nego rodzaju gry operacyjne, „SolidarnoÊç Wiejska”, nr 2, listopad 1981; „Rolnik Niezale˝ny”, nr 33, sierpieƒ 1981; ibidem, nr 34, wrzesieƒ 1981; ibidem, nr 36, listopad 1981. 54 AIPN Rz, 053/59, t. 3, Notatka s∏u˝bowa ze spotkania z tajnym wspó∏pracownikiem, k. 245–246. W uwagach zapisanych przez funkcjonariusza SB czytamy: „T[ajny] w[spó∏pracownik] zwróci∏ si´ o udzielenie pomocy w wyjeêdzie czasowym do USA wraz z ˝onà w odwiedziny do córki w okresie jesienno-zimowym”. O ile wiadomo, SB zdecydowa∏a si´ udzieliç pomocy w uzyskaniu paszportu. 53

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej wykorzystujàc osobowe êród∏a informacji. Z analizy materia∏ów operacyjnych SB wynika, ˝e w przypadku Rzeszowa funkcjonariusze Wydzia∏u IV mogli si´ pochwaliç usuni´ciem z funkcji sekretarza WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” Tadeusza Kensego. Decyzj´ t´ podj´to 18 sierpnia 1981 r. podczas posiedzenia Prezydium WKZ. Wówczas dosz∏o do spotkania przedstawicieli WKZ z województw: kroÊnieƒskiego, przemyskiego i rzeszowskiego, podczas którego zwiàzkowcy zdecydowali si´ nawiàzaç bli˝szà wspó∏prac´, a tym samym zwi´kszyç oddzia∏ywanie na OKZ. Z uwagi na silne rozbicie ruchu zwiàzkowego w województwie tarnobrzeskim zdecydowano, ˝e tamtejsze struktury zwiàzkowe nie b´dà brane pod uwag´. Najwa˝niejszym postanowieniem spotkania by∏o powo∏anie Komisji Koordynacyjnej Polski Po∏udniowo-Wschodniej NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. Uchwa∏a zosta∏a podj´ta jednog∏oÊnie przez wszystkich przedstawicieli WKZ. Jak si´ wydaje, ta decyzja przedstawicieli rolników z trzech województw zapoczàtkowa∏a istotnà konsolidacj´ w ramach jednego zwiàzku. Komisja mia∏a nie tylko wywieraç wi´kszy nacisk na w∏adze Zwiàzku, ale przede wszystkim skuteczniej wyst´powaç wobec w∏adz administracji paƒstwa. Podj´cie wspó∏pracy regionalnej by∏o te˝ niezwykle istotne przed zbli˝ajàcymi si´ wyborami do w∏adz regionalnych Zwiàzku. Komisja Koordynacyjna wzywa∏a ponadto, aby do czasu realizacji wielu postulatów wsi, tak˝e tych wynikajàcych z porozumieƒ rzeszowsko-ustrzyckich, wstrzymaç si´ od p∏acenia trzeciej raty podatku55. Nie uda∏o si´ ustaliç, jaki skutek w ca∏ym regionie przyniós∏ ten apel, jednak˝e na podstawie informacji przygotowanej przez Wydzia∏ Finansowy Urz´du Wojewódzkiego w Rzeszowie mo˝emy poznaç skal´ protestu w województwie rzeszowskim. 21 wrzeÊnia 1981 r. z wp∏atà trzeciej raty zalega∏o 48,1 proc. rolników. Najlepiej realizacja wp∏at przebiega∏a m.in. w gminach: Rzeszów – 91,1 proc., Krasne 83,9 proc. i ¸aƒcut – 74,7 proc. Najgorsze wyniki osiàgn´∏y m.in. gminy: Hy˝ne – 0,3 proc., Czermin – 4,2 proc. i Markowa – 12,1 proc. Realizacja sk∏adki na Fundusz Emerytalny Rolników wynosi∏a w skali ca∏ego województwa 49,9 proc. W województwie przemyskim Êrednio oko∏o 45 proc. rolników wstrzyma∏o si´ z uiszczeniem trzeciej raty podatku gruntowego. Wojewoda przemyski Andrzej Wojciechowski wyda∏ w tej sprawie apel do rolników, w którym podda∏ krytyce t´ form´ protestu. Prezydium WKZ w Jaros∏awiu po zapoznaniu si´ z treÊcià apelu wojewody przyj´∏o uchwa∏´, w której uzna∏o, ˝e jego wystàpienie jest zastraszaniem rolników. Ponadto WKZ skierowa∏ do wojewody pisemny protest, informujàc go o mo˝liwoÊci wyra˝enia votum nieufnoÊci56. Na podstawie analizy dokumentów SB mo˝emy zaobserwowaç, ˝e w∏adze nie zamierza∏y zrezygnowaç z prób przej´cia po wyborach choçby cz´Êciowej kontroli Ibidem, t. 1, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 20 VIII 1981 r., k. 222. Obok Kensego dzia∏aniami operacyjnymi SB by∏ równie˝ obj´ty Janusz Szkutnik, cz∏onek redakcji „Wsi Rzeszowskiej”. W sk∏ad Komisji Koordynacyjnej wchodzili reprezentanci: WKZ Krosno – Lubomir Szarek, Tadeusz Bosak, Marian Czopor; Regionu Bieszczadów – Wieƒczys∏aw Nowacki; WKZ PrzemyÊl – Jan KaruÊ, Augustyn Czubocha, W∏adys∏aw Macia∏ek, Kazimierz Bajcer, Jan Mac; WKZ Rzeszów – Józef Pelc, Stanis∏aw Landa, Ludwik Pe∏ka, Henryk Czàstka, Antoni Bartyƒski (uchwa∏a Komisji Koordynacyjnej Polski Po∏udniowo-Wschodniej NSZZ RI „SolidarnoÊç”, 18 IX 1981 r., kopia w zbiorach autora). 56 Informacja o realizacji wp∏at III raty zobowiàzania pieni´˝nego wsi w województwie rzeszowskim, 22 IX 1981 r., kopia w zbiorach autora; T. Sopel, op. cit., s. 94. 55

207

Dariusz Iwaneczko

208

nad NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. Z notatki s∏u˝bowej zast´pcy naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie kpt. Józefa Gaja wynika, ˝e 4 wrzeÊnia Sekcja VIII mia∏a dwóch tajnych wspó∏pracowników, wchodzàcych w sk∏ad WKZ w Rzeszowie. Byli to „Pawe∏” i „Wilk”. Wed∏ug przedstawionej w tym dokumencie analizy „Pawe∏” mia∏ realne mo˝liwoÊci ponownego wejÊcia w sk∏ad w∏adz wojewódzkich Zwiàzku oraz wyboru na delegata na zjazd krajowy. Oprócz tego SB zajmowa∏a si´ „opracowaniem” trzech kolejnych kandydatów na wspó∏pracowników, którzy byli cz∏onkami WKZ. W strukturach terenowych SB umieÊci∏a pi´ciu tajnych wspó∏pracowników, powierzajàc im jednoczeÊnie zadanie wejÊcia do w∏adz wojewódzkich. Z pi´cioma cz∏onkami WKZ prowadzony by∏ tzw. dialog operacyjny. Planowano podj´cie takiego dialogu z pi´cioma nast´pnymi. Funkcjonariusze SB, przyst´pujàc do rozmów, brali pod uwag´ osoby o umiarkowanych poglàdach. Osoby uznane za zdeklarowanych wrogów ustroju starano si´ zaÊ eliminowaç z w∏adz Zwiàzku; stawiano je w negatywnym Êwietle, przede wszystkim przez wykorzystanie agentury, a tak˝e operacyjnych dzia∏aƒ destrukcyjnych i Êrodków aktywnych, np. artyku∏ów pisanych na zamówienie. Dla przyk∏adu o jednym z cz∏onków WKZ rozpowszechniano informacje, ˝e jest chory psychicznie, o innym, ˝e rozprowadza wspomniane wy˝ej pisma, o jeszcze innym, ˝e podjà∏ wspó∏prac´ z SB. Niekiedy tego typu gry operacyjne odnosi∏y po˝àdany skutek. SB inspirowa∏a ponadto powstawanie konkurencyjnych zwiàzków na wsi. W cytowanej notatce s∏u˝bowej informowano MSW: „aktualnie z naszej inspiracji [Sekcji VIII Wydzia∏u IV – D.I.] organizowany jest na terenie województwa Niezale˝ny Samorzàdny Zwiàzek Zawodowy Rolników Indywidualnych »SolidarnoÊç Producentów«”57. Niezadowolenie z dzia∏alnoÊci OKZ i rozbie˝noÊç interesów wp∏yn´∏y na wzrost tendencji odÊrodkowych, które szczególnie ujawni∏y si´ w gminie Âwilcza w województwie rzeszowskim. Zosta∏o to wykorzystane przez SB. 24 wrzeÊnia przygotowano plan kombinacji operacyjnej dotyczàcej utworzenia NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç Producentów”. Funkcjonariusze spisali dokumenty programowe i planowali zwo∏aç na 11 paêdziernika zebranie za∏o˝ycielskie nowego zwiàzku, który m.in. mia∏ uznaç przewodnià rol´ PZPR, og∏osiç niezale˝noÊç od instytucji religijnych i „SolidarnoÊci” robotniczej. Kluczowym elementem dzia∏aƒ operacyjnych mia∏ byç tajny wspó∏pracownik „Doktor”, który wszed∏ w sk∏ad Komitetu Za∏o˝ycielskiego „SolidarnoÊci Producentów”58. Nie mo˝emy jednak do koƒca ufaç informacjom zawartym w dokumentach SB. Niewàtpliwie wynika z nich, ˝e dzia∏alnoÊç nowego, nielicznego zresztà zwiàzku by∏a kontrolowana przez SB. Niemniej jednak na obecnym etapie badaƒ twierdzenie o za∏o˝eniu NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç Producentów” w gminie Âwilcza przez SB by∏oby zbyt daleko idàce. W∏adze w swoich dzia∏aniach destrukcyjnych nie posuwa∏y si´ jednak zbyt daleko, aby nie wzbudziç ˝adnych podejrzeƒ. Nie ma te˝ ewidentnych dowodów 57 AIPN Rz, 053/59, t. 1, Notatka s∏u˝bowa dot[yczàca] aktualnych problemów polityczno-opracyjnych po zagadnieniu Sekcji VIII Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie, 4 IX 1981 r., k. 241–244. SB zamierza∏a wyeliminowaç z WKZ Józefa Pelca, Antoniego Bartyƒskiego, Franciszka Grabosia, Piotra Szostka, Stanis∏awa Pieroga i Emila Chlebickiego. 58 Ibidem, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 6 X 1981 r., k. 259.

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej na to, ˝e któryÊ z nowo powsta∏ych zwiàzków zawodowych na wsi by∏ od poczàtku do koƒca zmanipulowany przez policj´ politycznà. Âwiadczy o tym chocia˝by nast´pujàca opinia Departamentu IV MSW z listopada 1981 r.: „Wszelkie odmiany powsta∏ego na prze∏omie lat 1980/81 ch∏opskiego ruchu zwiàzkowego generalnie majà charakter antysocjalistyczny. Stàd te˝ w aktualnej sytuacji brak jest przes∏anek uzasadniajàcych umacnianie któregokolwiek z tych od∏amów zwiàzkowych. Natomiast istniejàce tendencje roz∏amowe nale˝y popieraç, doprowadzajàc w miar´ mo˝liwoÊci do wielokierunkowoÊci i ró˝norodnoÊci ruchu zwiàzkowego w skali regionu i kraju”59. Stara zasada divide et impera by∏a, jak widaç, przewodnim motywem pracy SB. Jesienià 1981 r. nastàpi∏ kolejny roz∏am mi´dzy zwiàzkowcami z KroÊnieƒskiego. 8 paêdziernika WKZ w KroÊnie podjà∏ uchwa∏´, w której stwierdzi∏, ˝e NSZZ Rolników Indywidualnych Regionu Bieszczadów przy Rynku 14 w Ustrzykach jest jedynym reprezentantem rolników bieszczadzkich. Tym samym grup´ Wojnarowicza uwa˝ano za „pseudozwiàzkowców” i zdecydowano o jej nieuznawaniu, a w dodatku posàdzono jà o wspó∏prac´ z w∏adzami administracyjnymi województwa. Mia∏o o tym Êwiadczyç stanowisko wicewojewody kroÊnieƒskiego Józefa Michny, ˝e negocjacje dotyczàce wsi b´dzie prowadzi∏ jedynie ze zwiàzkiem kierowanym przez Wojnarowicza. Nast´pnym krokiem by∏o poszerzenie 22 paêdziernika sk∏adu Prezydium WKZ w KroÊnie o wiceprzewodniczàcego Franciszka ¸ysyganicza. On te˝ 8 listopada na I Zjeêdzie Wyborczym Delegatów Regionu Bieszczadów, który odby∏ si´ w Ustianowej, zosta∏ wybrany na przewodniczàcego Zarzàdu Regionu60. JednoczeÊnie niektórzy dzia∏acze zwiàzków rolniczych mieli ÊwiadomoÊç, ˝e ktoÊ z ich grona informuje w∏adze o podejmowanych decyzjach. Takà wiadomoÊç przekaza∏ SB tajny wspó∏pracownik „Dziki”, uczestnik spotkania Êcis∏ego kierownictwa WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” w PrzemyÊlu w siedzibie robotniczej „SolidarnoÊci” w Jaros∏awiu 24 wrzeÊnia 1981 r., podczas którego omawiano kwestie podj´cia w województwie akcji strajkowej. Wzi´li w nim udzia∏ m.in. KaruÊ, Augustyn Czubocha, Tadeusz Trelka, Pajda61. Póênà jesienià napi´cie mi´dzy „SolidarnoÊcià” a w∏adzà przybiera∏o coraz wi´ksze rozmiary. Post´pujàcy kryzys gospodarczy, braki w zaopatrzeniu rynku, a tak˝e biernoÊç rzàdu w realizacji postulatów, wp∏yn´∏y równie˝ na wzrost niezadowolenia wÊród rolników. 15 paêdziernika odby∏o si´ wspólne posiedzenie WKZ NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” w PrzemyÊlu i Komisji do spraw ˚ywnoÊci NSZZ „SolidarnoÊç”, dzia∏ajàcej przy Zarzàdzie Regionu w PrzemyÊlu. Uchwalono wtedy, zapowiedziane wczeÊniej, votum nieufnoÊci dla wojewody przemyskiego. Decyzja ta by∏a konsekwencjà „katastrofalnego stanu zaopatrzenia w produkty ˝ywnoÊciowe i podstawowe artyku∏y przemys∏owe ludnoÊci województwa przemyskiego”62. Miesiàc póêniej, 17 listopada, WKZ w Rzeszowie

Ibidem, Informacja dotyczàca powstania i za∏o˝eƒ programowych KKP NSChZZ „SolidarnoÊç”, Wydzia∏ VIII Departamentu IV MSW, 4 XI 1981 r., k. 304–305. 60 K. Kamiƒski, op. cit., s. 55–56. 61 AIPN Rz, 036/14, Wyciàg z informacji tajnego wspó∏pracownika ps. „Dziki”, 27 IX 1981 r., k. 90. 62 Ibidem, 036/7, t. 1, Protokó∏ ustaleƒ pomi´dzy WKZ NSZZ RI „S” w PrzemyÊlu z siedzibà w Jaros∏awiu a Komisjà ds. ˚ywnoÊci NSZZ „S” woj. przemyskiego, 15 X 1981 r., k. 80. 59

209

Dariusz Iwaneczko

210

podjà∏ uchwa∏´ o wprowadzeniu stanu gotowoÊci strajkowej, przekszta∏cajàc si´ w Wojewódzki Komitet Strajkowy. Jako powód podano brak realizacji porozumieƒ rzeszowsko-ustrzyckich oraz wprowadzenie przez rzàd decyzji dotyczàcych sprzeda˝y wiàzanej. 22 listopada rolnicy kilku gmin województwa rzeszowskiego stracili cierpliwoÊç i rozpocz´li okupacj´ niektórych urz´dów gminnych, m.in. w Strzy˝owie, Czerminie, Tyczynie, ¸aƒcucie, Le˝ajsku, Kolbuszowej i Ropczycach. 26 listopada do strajku do∏àczy∏o si´ 38 rolników z gminy Zarzecze w województwie przemyskim63. Tymczasem tego samego dnia Komisja Koordynacyjna Polski Po∏udniowo-Wschodniej podczas posiedzenia w Rzeszowie „w sytuacji gotowoÊci strajkowej w ca∏ym kraju postanowi∏a poszerzyç obszar swojej dzia∏alnoÊci koordynacyjnej” o Wojewódzki Komitet Strajkowy w Krakowie, Nowym Sàczu i Tarnowie64. W∏adze rozwa˝a∏y mo˝liwoÊç si∏owego rozwiàzania konfliktu, dlatego sprowadzi∏y do województwa rzeszowskiego dodatkowe oddzia∏y ZOMO. Poparcia rolnikom udzieli∏o Prezydium Zarzàdu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „SolidarnoÊç”, zapowiadajàc, ˝e w przypadku eskalacji konfliktu „SolidarnoÊç” zastosuje „wszystkie mo˝liwe Êrodki statutowe”. Jednak˝e 29 listopada dosz∏o do rozmów WKS NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” w Rzeszowie z wojewodà rzeszowskim Henrykiem Fickiem. Brali w nich równie˝ udzia∏ przedstawiciele NSZZ „SolidarnoÊç” w Rzeszowie. Podpisano ustalenia dotyczàce m.in. opuszczenia przez rolników okupowanych urz´dów, gwarancji bezpieczeƒstwa dla strajkujàcych oraz przekazania do 30 listopada postulatów naczelnikom gmin i wojewodzie. Nie wszyscy uczestnicy strajku przyj´li pozytywnie wiadomoÊç o zawarciu porozumienia; cz´Êç rolników by∏a rozgoryczona tym, ˝e nie by∏o w nim mowy o realizacji postulatów rzeszowsko-ustrzyckich. Porozumienie z cz∏onkami Mi´dzygminnego Komitetu Strajkowego w Ropczycach, okupujàcymi budynek administracyjny Paƒstwowego OÊrodka Maszynowego w Brzyznej, zosta∏o zawarte dopiero 3 grudnia. 30 listopada, zgodnie z ustaleniami, WKS przedstawi∏ wojewodzie list´ postulatów. Zawiera∏a ona m.in. ˝àdania zweryfikowania kwalifikacji zawodowych naczelników gmin, udost´pnienia lokali dla zarzàdów gminnych Zwiàzku, zaprzestania akcji propagandowych przeciwko „SolidarnoÊci”, umo˝liwienia rolnikom zakupu sprz´tu skasowanego w Spó∏dzielni Kó∏ek Rolniczych i poprawy zaopatrzenia wsi w w´giel65. Jak si´ niebawem okaza∏o, ˝aden z postulatów nie doczeka∏ si´ realizacji. W zwiàzku z napi´tà sytuacjà politycznà OKZ zobowiàza∏ wszystkie WKZ do niezw∏ocznego przygotowania obiektów zapasowych na siedziby Zwiàzku w przypadku nadzwyczajnych wydarzeƒ. Decyzja ta by∏a niejako zbie˝na z poleceniem wydanym wczeÊniej przez Komisj´ Krajowà NSZZ „SolidarnoÊç” w sprawie przygotowania tzw. zapasowych struktur kierowniczych w zarzàdach regionów i komisjach zak∏adowych. 10 grudnia wydzia∏y IV KW MO otrzyma∏y polecenie wytypowania w gremiach kierowniczych wszystkich zwiàzków rolniIbidem, 053/59, t. 1, Streszczenie materia∏ów sprawy obiektowej krypt. „SolidarnoÊç Wiejska”, 10 IV 1986 r., k. 15–24; J. Klus, A. Lignarski, J. Szkutnik, op. cit., s. 59. 64 AIPN Rz, 053/59, t. 6, Uchwa∏a nr 6 Komisji Koordynacyjnej, 26 XI 1981 r., k. 223. 65 Ibidem, 04/378, Szyfrogram KW MO w Rzeszowie do MSW, 1 XII 1981 r., k. 313; J. Klus, A. Lignarski, J. Szkutnik, op. cit., s. 59–60; „Serwis Informacyjny” nr 150, 29 XI 1981 r. 63

S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wobec „SolidarnoÊci” rolniczej czych do szczebla gminnego w∏àcznie kandydatów do obj´cia kierowniczych funkcji zwiàzkowych. Rozkaz p∏k. P∏atka brzmia∏: „Wytypowaç kandydatów [...] w miejsce aktualnych dzia∏aczy radykalnych o wrogich i antysocjalistycznych postawach”66. Realizacja tego przedsi´wzi´cia mia∏a nastàpiç ju˝ po wprowadzeniu stanu wojennego w przypadku, gdyby w∏adze zdecydowa∏y si´ utrzymaç animowany przez siebie zwiàzek. 13 grudnia wielu dzia∏aczy rolniczej „SolidarnoÊci”, w tym wi´kszoÊç cz∏onków prezydiów WKZ, zosta∏o internowanych. Z tymi, którzy pozostali na wolnoÊci, funkcjonariusze SB przeprowadzali rozmowy ostrzegawcze. Zdecydowana wi´kszoÊç osób obj´tych sprawà obiektowà o kryptonimie „SolidarnoÊç Wiejska” podpisa∏a tzw. oÊwiadczenia lojalnoÊciowe. Mi´dzy 13 a 23 grudnia piony Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie zajmujàce si´ sferà produkcji rolnej i wsià pozyska∏y do wspó∏pracy ∏àcznie dziewi´tnaÊcie osób, ale nie zdo∏a∏y wytypowaç kandydatów z województwa rzeszowskiego do obj´cia funkcji w OKZ. SpoÊród trzynastu cz∏onków i pracowników etatowych WKZ oÊmiu pe∏ni∏o jednoczeÊnie funkcje przewodniczàcych komitetów gminnych, a czterech innych SB przygotowywa∏a do obj´cia funkcji kierowniczych w strukturach gminnych zwiàzków rolniczych. SB nie pozyskiwa∏a kandydatów z tych gmin, w których, zdaniem funkcjonariuszy, przewa˝a∏y poglàdy umiarkowane. W województwie rzeszowskim takich gminnych komitetów NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” by∏o 2667. Wed∏ug SB stan liczbowy niezale˝nych zwiàzków zawodowych w województwie rzeszowskim 13 grudnia 1981 r. by∏ nast´pujàcy: NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç” – 17 392 cz∏onków na 93 008 gospodarstw, NSZZ Rolników „SolidarnoÊç Wiejska” – 425 cz∏onków, NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç Producentów” – oko∏o trzystu cz∏onków. W województwie przemyskim natomiast wed∏ug danych z wrzeÊnia 1981 r. mia∏o byç oko∏o 6 tys. cz∏onków NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”68. Brak jest danych dotyczàcych struktur w województwie kroÊnieƒskim i cz∏onków „SolidarnoÊci Wiejskiej” w województwie tarnobrzeskim. Znaczne dysproporcje mi´dzy liczbà cz∏onków robotniczej i rolniczej „SolidarnoÊci” w Polsce po∏udniowo-wschodniej wynika∏y ze specyficznej struktury zatrudnienia mieszkaƒców tego zdecydowanie rolniczego regionu. Znaczna cz´Êç mieszkaƒców wsi pracujàcych w instytucjach i przedsi´biorstwach miejskich, tzw. ch∏oporobotników, nale˝a∏a do NSZZ „SolidarnoÊç”, zw∏aszcza ˝e niezale˝ne zwiàzki zacz´∏y powstawaç w pierwszej kolejnoÊci w Êrodowiskach robotniczych. Stan wojenny nie przerwa∏ dzia∏aƒ operacyjnych SB skierowanych przeciwko niezale˝nym dzia∏aczom wiejskim. Z czasem sprawy obiektowe otrzyma∏y inne kryptonimy i dotyczy∏y ju˝ nie zwiàzków rolniczych, a rolniczych organizacji

AIPN Rz, 053/59, Pismo p∏k. Zenona P∏atka, zast´pcy dyrektora Departamentu IV MSW, do zast´pcy komendanta wojewódzkiego MO ds. S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, 10 XII 1981 r., k. 356. 67 Ibidem, Pismo zast´pcy naczelnika Wydzia∏u IV KW MO w Rzeszowie kpt. Józefa Gaja do MSW, 23 XII 1981 r., k. 372. 68 Ibidem, 036/7, t. 2, Informacje dotyczàce iloÊci cz∏onków w poszczególnych ko∏ach na terenie gmin przemyskich, 9–14 IX 1981 r., k. 7–13; ibidem, 053/59, t. 2, Pismo KW MO w Rzeszowie do MSW, 19 II 1982 r., k. 29; ibidem, Pismo KW MO w Rzeszowie do MSW, 23 XI 1981 r., k. 331. Liczba cz∏onków NSZZR „SolidarnoÊç Producentów” podana jest wed∏ug stanu na 23 XI 1981 r. 66

211

Dariusz Iwaneczko podziemnych, które powsta∏y na bazie NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”. W Polsce po∏udniowo-wschodniej wa˝nym elementem formacji spo∏ecznej by∏y powsta∏e licznie duszpasterstwa rolników, inspirowane przez kuri´ biskupià w PrzemyÊlu. Zorganizowano równie˝ struktury Ogólnopolskiego Komitetu Oporu Rolników, a w 1985 r. reaktywowano w Rzeszowie dzia∏alnoÊç Komisji do spraw Realizacji Porozumieƒ Rzeszowsko-Ustrzyckich. Analizujàc akta poszczególnych spraw, nietrudno zauwa˝yç, ˝e wielu spoÊród zwerbowanych jeszcze w 1981 r. tajnych wspó∏pracowników kontynuowa∏o swojà prac´ na rzecz SB niemal do samego koƒca PRL. Wszak˝e, jak zosta∏o to wspomniane na poczàtku, z uwagi na zniszczenie cz´Êci akt przeprowadzenie pe∏nej analizy historycznej procesu konfrontacji spo∏eczeƒstwa z w∏adzà w sprawie niezale˝nych organizacji rolniczych wymaga jeszcze dalszych, szczegó∏owych kwerend archiwalnych.

DARIUSZ IWANECZKO (ur. 1965) – historyk, kierownik Referatu Badaƒ Naukowych, Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w Rzeszowie. Zajmuje si´ problematykà aparatu bezpieczeƒstwa i oporem spo∏ecznym. Autor m.in. artyku∏ów o najnowszych dziejach KoÊcio∏a lokalnego oraz o stanie wojennym w Polsce po∏udniowo-wschodniej. Przygotowuje rozpraw´ doktorskà W∏adza i opór spo∏eczny w Polsce po∏udniowo-wschodniej (1980–1989).

212

Witold Gieszczyƒski

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku Poczàtki niezale˝nego ruchu m∏odzie˝y akademickiej w Polsce w latach siedemdziesiàtych zwiàzane sà z tragicznà Êmiercià studenta V roku filologii polskiej Uniwersytetu Jagielloƒskiego, wspó∏pracownika Komitetu Obrony Robotników, Stanis∏awa Pyjasa. Podczas manifestacji, która odby∏a si´ po zakoƒczeniu uroczystoÊci ˝a∏obnych w Krakowie 15 maja 1977 r., powo∏ano pierwszy Studencki Komitet SolidarnoÊci „dla zainicjowania prac nad utworzeniem autentycznej i niezale˝nej reprezentacji studentów”. Wkrótce tak˝e w kilku wi´kszych oÊrodkach akademickich kraju powo∏ano kolejne SKS1. Jednak dopiero powstanie „SolidarnoÊci” stworzy∏o faktyczne mo˝liwoÊci legalnego dzia∏ania niezale˝nej organizacji studenckiej o zasi´gu ogólnopolskim. Ju˝ we wrzeÊniu i paêdzierniku 1980 r. w wielu oÊrodkach akademickich kraju zacz´∏y powstawaç struktury Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów2. Tymczasowy Komitet Za∏o˝ycielski NZS Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Olsztynie, w którego sk∏ad poczàtkowo wchodzi∏o czternaÊcie osób, powsta∏ dzi´ki staraniom studentów historii. Zebranie za∏o˝ycielskie NZS odby∏o si´ 17 paêdziernika 1980 r. w sali nr 203 gmachu przy ul. Pieni´˝nego 3. JednoczeÊnie tego samego dnia w kortowskim klubie „Stajnia” odby∏o si´ spotkanie inaugurujàce dzia∏alnoÊç NZS w olsztyƒskiej Akademii Rolniczo-Technicznej, zorganizowane przez studentów piàtego roku technologii ˝ywnoÊci, do których wkrótce do∏àczyli tak˝e koledzy z innych wydzia∏ów3. Nale˝y Na ten temat szerzej zob. H. G∏´bocki, Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980. Zarys dzia∏alnoÊci, Warszawa 1994; Czy ktoÊ przebije ten mur? Sprawa Stanis∏awa Pyjasa, wst´p i oprac. F. Pyjas, A. Roliƒski, J. Szarek, Kraków 2001. Por. te˝ A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1980, Londyn 1994, s. 526–527. 2 Na temat NZS: A. Anusz, Niezale˝ne Zrzeszenie Studentów 1980–1989, Warszawa 1991 (trzeba jednak pami´taç, ˝e w∏aÊnie w przypadku tej pracy autorowi zarzucono plagiat) oraz R. Kowalczyk, Studenci ’81, Warszawa 2000; Archiwum Uniwersytetu Warmiƒsko-Mazurskiego w Olsztynie [dalej: AUWM], Powstanie NZS 1980–1981, 777/1. Wed∏ug statutu z 19 X 1980 r. celem NZS by∏o: 1) dzia∏anie na rzecz pog∏´bienia demokracji w Êrodowisku akademickim oraz obrona swobód demokratycznych i praw obywatelskich; 2) ochrona interesów materialnych, spo∏ecznych i kulturalnych studentów i rodzin studenckich; 3) dzia∏anie na rzecz podmiotowoÊci osoby ludzkiej, tolerancji i wysokiego poziomu moralnego; 4) rozwój samorzàdnoÊci i autonomii wy˝szych uczelni. Wniosek o rejestracj´ NZS, który 20 X 1980 r. zosta∏ z∏o˝ony przez Ogólnopolski Komitet Za∏o˝ycielski w Sàdzie Wojewódzkim w Warszawie, podpisa∏ m.in. Maciej Kuroƒ, student historii Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Olsztynie. 3 Ibidem, Informacja KZ NZS ART Olsztyn do studentów, 21 X 1980 r.; Biblioteka OÊrodka Badaƒ Naukowych im. W. K´trzyƒskiego w Olsztynie [dalej: OBN], Zbiory specjalne, PL-602, „Pryzmat”, 24 XI 1980, nr 1; por. „Gazeta Olsztyƒska”, 6 XI 1980. 1

213

Witold Gieszczyƒski przypomnieç, ˝e do tej pory olsztyƒskie Êrodowisko akademickie by∏o zdominowane przez organizacje o charakterze ideowo-politycznym, majàce poparcie ówczesnych w∏adz komunistycznych, np. Socjalistyczny Zwiàzek Studentów Polskich, Towarzystwo Przyjaêni Polsko-Radzieckiej, Towarzystwo Krzewienia Kultury Âwieckiej, a tak˝e najró˝norodniejsze przybudówki partyjne, jak choçby stanowiàce kuriozum Ko∏o Studiowania Statutu PZPR, dzia∏ajàce w olsztyƒskiej WSP4. Mimo ˝e WSP by∏a jedynà na Warmii i Mazurach uczelnià o profilu humanistycznym, w∏adze regionu bagatelizowa∏y jej potrzeby rozwojowe. Zarówno rektorzy uczelni, jak i sami studenci niejednokrotnie zwracali si´ z proÊbà o przekazanie obiektów, które „umo˝liwi∏yby polepszenie skandalicznej od wielu lat sytuacji lokalowej”5. Jednak dzia∏ania te wcià˝ nie przynosi∏y pozytywnych efektów. Podczas spotkania wojewody olsztyƒskiego Sergiusza Rubczewskiego z rektorem prof. Juliuszem Popowiczem i I sekretarzem Komitetu Uczelnianego PZPR doc. Janem Sikorà, które odby∏o si´ 11 lutego 1981 r., postulat przekazania na potrzeby WSP gmachu przy ul. Szrajbera 11 zosta∏ przez w∏adze wojewódzkie kategorycznie odrzucony. W tej sytuacji TKZ NZS olsztyƒskiej WSP, który ju˝ 10 lutego 1981 r. wprowadzi∏ stan gotowoÊci strajkowej6, 18 lutego 1981 r. og∏osi∏ strajk ostrzegawczy, który przeprowadzono od 15.00 do 16.00 w auli przy ul. ˚o∏nierskiej 14. Strajk mia∏ form´ zebrania ogólnostudenckiego, w którym wzi´∏o udzia∏ oko∏o siedmiuset studentów, a tak˝e rektor i przedstawiciele Komisji Zak∏adowej NSZZ „SolidarnoÊç” przy WSP7. WyjaÊniono powody strajku. PodkreÊlano, ˝e przyczynà by∏a opiesza∏oÊç w∏adz regionu w sprawie przydzia∏u dla WSP budynków dydaktycznych. ˚àdano zwi´kszenia samorzàdnoÊci i autonomii uczelni. Przedstawiono te˝ aktualny stan pertraktacji w ¸odzi, gdzie oprócz oficjalnej rejestracji NZS8 studenci domagali si´ niezale˝noÊci uczelni w sprawach naukowych, dydaktycznych i wewnàtrzorganizacyjnych, ˝àdajàc m.in. uznania za fakultatywne lub ograniczenia, a w szczególnych przypadkach nawet zniesienia, tzw. przedmiotów ideologicznych9. Kontakt ze strajkujàcymi studentami ∏ódzkich uczelni utrzymywano przez delegowanego przez olsztyƒski NZS studenta drugiego roku historii

214

Najwy˝szy stan „upartyjnienia” wÊród studentów olsztyƒskiej WSP wynoszàcy 8,6 proc. zanotowano w 1978 r. Oko∏o 19 proc. studiujàcych stacjonarnie histori´ nale˝a∏o do PZPR; por. Informacja o pracy Zak∏adu Historii Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Olsztynie, Olsztyn 1978, s. 5–8; XX lat Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Olsztynie, Olsztyn 1989, s. 119–121. 5 Archiwum Paƒstwowe w Olsztynie [dalej: APO], Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej [dalej: KW PZPR], 1141/3026, Dzia∏ania RU SZSP WSP w Olsztynie na rzecz rozwoju bazy uczelni, 26 II 1981 r. 6 Solidaryzujàc si´ z innymi oÊrodkami akademickimi kraju, TKZ NZS WSP 10 II 1981 r. wyda∏ oÊwiadczenie ˝àdajàce rejestracji NZS najdalej do 16 lutego. W przeciwnym razie zapowiadano rozpocz´cie strajku okupacyjnego od 17 lutego. 7 „SolidarnoÊç Olsztyƒska”, 19 II 1981, nr 7. 8 NZS oficjalnie zarejestrowano 17 II 1981 r. Szerzej na ten temat zob. Rejestracja Niezale˝nego Zrzeszenia Studentów. Dokumenty, oprac. J. Czaputowicz, Warszawa 1981, s. 2. 9 AUWM, Powstanie NZS 1980–1981, 777/1, Szczegó∏owe postulaty dotyczàce zmian w strukturze i programie nauczania Uniwersytetu ¸ódzkiego; por. „Strajk” 1981, nr 1–3. Szerzej na ten temat zob. R. Kowalczyk, op. cit. 4

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku Tadeusza Woêniaka10. W razie niezrealizowania postulatów studenci olsztyƒskiej WSP zapowiadali rozpocz´cie strajku solidarnoÊciowego. W tym miejscu warto przypomnieç, ˝e studenci z NZS oraz pracownicy WSP b´dàcy cz∏onkami Komisji Zak∏adowej NSZZ „SolidarnoÊç” 16 stycznia 1981 r. równie˝ wystosowali do senatu uczelni list otwarty w sprawie modyfikacji obowiàzujàcego toku studiów11. Projekt, który ostatecznie przedstawiono 17 lutego 1981 r., zak∏ada∏ zmiany zarówno w strukturze uczelni, jak i w programie. Podczas posiedzenia senatu 20 lutego 1981 r. g∏ówne za∏o˝enia projektu zreferowa∏ student drugiego roku historii Janusz Skaza12. ˚àdania studentów WSP dotyczy∏y: 1) wycofania z planu nauczania przedmiotów ideologicznych, a wi´c ekonomii politycznej, filozofii marksistowskiej, podstaw nauk politycznych, oraz zniesienia obowiàzku ich zaliczenia przewidzianego dotychczasowym trybem studiów, 2) wprowadzenia zasady dowolnoÊci w wyborze lektoratów dwóch j´zyków nowo˝ytnych z równoczesnym zniesieniem obowiàzku nauki j´zyka rosyjskiego, 3) prawa nieograniczonego korzystania z uczelnianej poligrafii przez wszystkie organizacje studenckie, 4) zniesienia studenckich praktyk robotniczych w ich dotychczasowej formie, 5) uznania terenu uczelni za tzw. obszar neutralny i tym samym wprowadzenia zakazu wkraczania tam milicji bez zgody rektora. Po dyskusji wi´kszoÊç postulatów zg∏oszonych przez studentów zosta∏a przyj´ta. Ponadto uzgodniono, ˝e z trzystu godzin przeznaczonych na tzw. przedmioty ideologiczne 120 realizowanych b´dzie jako zaj´cia obowiàzkowe z historii filozofii, a pozosta∏e 180 godzin jako zaj´cia fakultatywne, np. z etyki. W dalszej cz´Êci obrad Senatu WSP 20 lutego 1981 r. odczytano oÊwiadczenie przygotowane przez TKZ NZS, w którym studenci odrzucili propozycje wojewody olsztyƒskiego z∏o˝one poprzedniego dnia podczas spotkania z rektorem WSP i przedstawicielami organizacji m∏odzie˝owych, a dotyczàce ewentualnego przej´cia przez uczelni´ budynków przy ul. Ba∏tyckiej (Instytut Kszta∏cenia Nauczycieli i Badaƒ OÊwiatowych) i Knosa∏y, a do roku 1983/1984 dwóch pi´ter gmachu przy ul. Szrajbera 11. TKZ NZS WSP w swoim oÊwiadczeniu proponowa∏ przyznanie uczelni jednego z trzech obiektów: 1) budynku przy ul. Szrajbera 11 w ca∏oÊci; 2) budynku po Komitecie Miejskim PZPR przy ul. G∏owackiego w ca∏oÊci; 3) ca∏ego zespo∏u koszarowego nad ¸ynà. W przypadku gdyby wojewoda do 23 lutego 1981 r. do godz. 18.00 nie podjà∏ decyzji o przyznaniu uczelni jednego z wy˝ej wymienionych obiektów, studenci zagrozili przystàpieniem do strajku okupacyjnego. Stanowisko NZS popar∏a przewodniczàca KZ NSZZ „SolidarnoÊç” Maria Skurpska, która zapowiedzia∏a, ˝e „jeÊli studenci proklamujà strajk, to cz∏onkowie uczelnianej »SolidarnoÊci« przy∏àczà si´ do

AUWM, Powstanie NZS 1980–1981, 777/1, Relacja Tadeusza Woêniaka z pobytu u strajkujàcych studentów ∏ódzkich, 28 I 1981 r.; por. Biblioteka OBN, Zbiory specjalne, PL-586, „Reperkusje”, 2 II 1981, nr 3. 11 AUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP 1979/1981, 302/2, List otwarty pracowników i studentów do Senatu WSP w Olsztynie, 16 I 1981 r. 12 Ibidem, Projekt zmian w obowiàzujàcym toku studiów WSP od semestru letniego 1981 r. zg∏oszony przez TKZ NZS 17 II 1981 r.; ibidem, OÊwiadczenie TKZ NZS; APO, KW PZPR, 1141/3026, Informacja o aktualnej sytuacji w WSP w Olsztynie na 23 II 1981 r. 10

215

Witold Gieszczyƒski

216

akcji studentów”. Negatywne stanowisko wobec propozycji wojewody Rubczewskiego zajà∏ równie˝ Senat WSP. Zwróci∏ si´ do studentów z proÊbà, „by wstrzymali si´ o 36 godzin z podj´ciem akcji strajkowej, a w tym czasie wojewoda rozwa˝y stanowisko senatu i przeka˝e swoje stanowisko studentom”13. Aby za wszelkà cen´ nie dopuÊciç do strajku na uczelni, 24 lutego 1981 r. zwo∏ano nadzwyczajne posiedzenie Senatu WSP. Uczestniczàcy w obradach prezydent Olsztyna Marek Ró˝ycki i kurator Andrzej Gerszberg przekazali wtedy nowà propozycj´ wojewody dotyczàcà stopniowego oddawania WSP budynku przy ul. Szrajbera 11, jednak bez dok∏adnego okreÊlenia daty. Na zakoƒczenie obrad przyj´to uchwa∏´, w której senat zwróci∏ si´ „do studentów z apelem o rozwa˝enie propozycji wojewody i ewentualne odwo∏anie strajku”14. Poniewa˝ propozycje w∏adz wojewódzkich uznano za ma∏o konkretne, 25 lutego 1981 r. o godz. 15.00 oko∏o pi´ciuset studentów WSP rozpocz´∏o strajk okupacyjny budynku rektoratu przy ul. ˚o∏nierskiej 14. O godz. 8.00 odby∏ si´ wiec studentów, w którego trakcie ostatecznie odrzucono dotychczasowe propozycje przedstawione przez wojewod´15. Jako powód strajku podano „lekcewa˝enie przez w∏adze wojewódzkie bardzo trudnych warunków lokalowych”. Zwracano przy tym uwag´ na fakt, ˝e w administracji olsztyƒskiej na jednego pracownika przypada∏o 5 m2 powierzchni, a w WSP by∏y zak∏ady, gdzie na jednego studenta przypada∏o jedynie 0,75 m2. Stan budynków okreÊlano jako op∏akany, a cz´Êç z nich w praktyce nadawa∏a si´ tylko do rozbiórki. Rozmowy mi´dzy w∏adzami wojewódzkimi, które reprezentowali m.in. wicewojewoda Tadeusz Klus i prezydent Olsztyna Marek Ró˝ycki, a Studenckim Komitetem Strajkowym i Komisjà Uczelnianà rozpocz´∏y si´ 26 lutego o godz. 9.00. Pierwsza faza zakoƒczy∏a si´ o godz. 12.00. Nast´pnà tur´ rozpocz´to o godz. 15.00, jednak z powodu znacznej rozbie˝noÊci stanowisk rozmowy zakoƒczono o godz. 19.00. Nale˝y podkreÊliç, ˝e w tej fazie delegacja wojewody dà˝y∏a do zawarcia porozumienia jedynie z Komisjà Uczelnianà, jednoczeÊnie unikajàc podejmowania wià˝àcych decyzji w rozmowach prowadzonych z komitetem strajkowym. Jak zauwa˝y∏a przewodniczàca KZ NSZZ „SolidarnoÊç” Maria Skurpska, szczególnie „bulwersujàca by∏a dla pracowników postawa dyrektora [administracyjnego WSP in˝. Jana – W.G.] Masztalera, wtràcanie si´ w obrady, podawanie nieprawdziwych informacji”16. Dopiero o godz. 23.00 rozpocz´∏a si´ trzecia, jak to okreÊlano, „w∏aÊciwa” tura negocjacji, która zakoƒczy∏a si´ nast´pnego dnia oko∏o godz. 5.30. Aby uniknàç wszelkich manipulacji, na ˝àdanie strajkujàcych w∏àczono aparatur´ nag∏oÊnieniowà, co pozwala∏o studentom na bie˝àco orientowaç si´ w stanie rozmów17. Akcj´ strajkowà popar∏a olsztyƒska „SolidarnoÊç”, zarówno w∏adze regionu, jak i Komisja Zak∏aAUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP 1979/1981, 302/2, Protokó∏ posiedzenia Senatu WSP w Olsztynie, 20 II 1981 r. 14 Ibidem, Protokó∏ z nadzwyczajnego posiedzenia Senatu WSP w Olsztynie, 24 II 1981 r. 15 APO, KW PZPR, 1141/3026, Dzia∏ania RU SZSP WSP w Olsztynie na rzecz rozwoju bazy uczelni, 26 II 1981 r. 16 AUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP 1979/1981, 302/2, Protokó∏ wst´pny z posiedzenia Senatu WSP w Olsztynie, 13 III 1981 r. 17 „SolidarnoÊç Olsztyƒska”, 12 III 1981, nr 7. 13

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku dowa18. Depesze z wyrazami poparcia przesy∏a∏y tak˝e struktury NZS z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Miko∏aja Kopernika w Toruniu oraz olsztyƒskiej ART. Warto przypomnieç, ˝e w lutym 1981 r., po rezygnacji z∏o˝onej przez Józefa Piƒkowskiego, premierem rzàdu PRL zosta∏ gen. Wojciech Jaruzelski, który w swoim exposé apelowa∏ o „dziewi´çdziesiàt spokojnych dni”19. Nale˝y przypuszczaç, ˝e ówczesnym w∏adzom regionu warmiƒsko-mazurskiego musia∏o zale˝eç na szybkim zakoƒczeniu protestu olsztyƒskich studentów, poniewa˝ strajk w WSP by∏ jednym z nielicznych w tym czasie w kraju. W tej sytuacji 27 lutego 1981 r. oko∏o godz. 6.00 zosta∏o podpisane porozumienie mi´dzy strajkujàcymi studentami a w∏adzami wojewódzkimi20. W protokole porozumienia wojewoda olsztyƒski i prezydent miasta stwierdzali m.in., ˝e poprawa warunków lokalowych WSP mo˝e nastàpiç tylko poprzez „niezw∏oczne dzia∏ania doraêne oraz zasadnicze zwi´kszenie nak∏adów inwestycyjnych”21. W zwiàzku z tym zadecydowano, ˝e na potrzeby olsztyƒskiej WSP do 30 czerwca 1981 r. zostanie przekazany budynek przy ul. Ba∏tyckiej 4, a lokale w budynku przy ul. Szrajbera 11 b´dà przejmowane przez uczelni´ etapami22. Uzgodniono, ˝e ostateczne przekazanie w u˝ytkowanie olsztyƒskiej WSP budynku przy ul. Szrajbera 11 nastàpi nie póêniej ni˝ 30 wrzeÊnia 1983 r. Porozumiano si´ tak˝e w sprawie zwi´kszenia powierzchni u˝ytkowanej przez WSP w budynku przy ul. Jagielloƒskiej 47. Uznano zarazem za niezb´dne powo∏anie do 30 kwietnia 1981 r. komisji mieszanej z udzia∏em w∏adz uczelni, województwa, ministerstwa i reprezentacji studentów celem okreÊlenia programu i zapewnienia nak∏adów inwestycyjnych na rozbudow´ WSP, przy czym przyj´to, ˝e inwestycja ta zostanie uznana za szczególnie wa˝nà w skali regionu23. Nad realizacjà porozumienia mieli czuwaç: Senat WSP i organizacje studenckie oraz prezydent Olsztyna. Uzgodniono, ˝e treÊç porozumienia zostanie opublikowana w „Gazecie Olsztyƒskiej” oraz nadana w lokalnym programie radiowym24. AUWM, Powstanie NZS 1980–1981, 777/1. NSZZ „SolidarnoÊç” i NZS WSP 28 X 1980 r. zawar∏y umow´ o wspó∏pracy; dokument w tej sprawie podpisali mgr Wojciech Ciesielski i Maciej Kuroƒ. 19 W. Jaruzelski, Stan wojenny. Dlaczego..., Warszawa 1992, s. 11–22. 20 Doradcà prawnym Studenckiego Komitetu Strajkowego by∏ Józef Lubieniecki. 21 APO, KW PZPR, 1141/3026, Protokó∏ porozumienia zawartego 27 II 1981 r. mi´dzy Studenckim Komitetem Strajkowym WSP w Olsztynie a Komisjà Wojewody. 22 Ibidem. W pierwszej kolejnoÊci, najpóêniej do 1 X 1981 r., mia∏o zostaç przekazanych trzynaÊcie lokali o powierzchni 350 m2, a WSP mia∏a uzyskaç mo˝liwoÊç korzystania z sali konferencyjnej nr 3 w budynku przy ul. Szrajbera 11 „w iloÊci nie mniejszej ni˝ 2 dni i jedno popo∏udnie w dniach roboczych”. 23 AUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP 1979/1981, 302/2. Oprócz komisji postrajkowej powo∏anej uchwa∏à Senatu WSP z 13 III 1981 r., w której sk∏ad weszli: urz´dujàcy rektor, I sekretarz KU PZPR doc. Jan Sikora oraz przedstawiciele studentów, na posiedzeniu senatu 10 IV 1981 r. powo∏ano sta∏à Senackà Komisj´ ds. Inwestycji i Gospodarki Lokalami, której przewodniczy∏ dr Miros∏aw Âwiàtecki. Zarazem „w celu czuwania nad realizacjà postulatów studenckich” Senat WSP powo∏a∏ Komisj´ ds. Studenckich pod przewodnictwem doc. Eugeniusza Biesiadki. 24 AUWM, Powstanie NZS 1980–1981, 777/1, Protokó∏ porozumienia zawartego 27 II 1981 r. mi´dzy Studenckim Komitetem Strajkowym WSP w Olsztynie a Komisjà Wojewody. Ze strony Studenckiego Komitetu Strajkowego porozumienie podpisali: Maciej Kuroƒ, Tadeusz Woêniak, Ireneusz Kramkowski, Igor Hrywna, Marzena Cybula, Marek Milewski, Marek Wàsik, Janusz Skaza i Krzysztof Pa∏ubiƒski. W imieniu wojewody olsztyƒskiego swoje podpisy z∏o˝yli: Tadeusz Klus, Marek Ró˝ycki, Krystyna ¸agodziƒska, Jerzy Grelewski, Jan Sawiƒski, Jerzy Zar´bski i Jerzy Wo∏∏ejko. 18

217

Witold Gieszczyƒski Po zakoƒczeniu strajku Senat WSP na posiedzeniu 13 marca 1981 r. w specjalnej uchwale wyra˝a∏ „podzi´kowanie studentom za ca∏okszta∏t dzia∏aƒ, które walnie przyczyni∏y si´ do polepszenia bazy lokalowej uczelni”25. Wydaje si´, ˝e strajk studentów olsztyƒskiej WSP odniós∏ tak˝e taki skutek, i˝ ówczesne w∏adze regionu warmiƒsko-mazurskiego zacz´∏y przywiàzywaç wi´kszà wag´ do sytuacji panujàcej w Êrodowisku akademickim Olsztyna26. I tak analizujàc sytuacj´ w województwie olsztyƒskim w marcu 1981 r., Komitet Wojewódzki PZPR zauwa˝a∏, ˝e „du˝e niezadowolenie na obu uczelniach, zarówno wÊród kadry naukowo-dydaktycznej, jak i studentów, wywo∏uje problem bazy lokalowej, zaopatrzenie w podr´czniki, literatur´ fachowà i w artyku∏y pierwszej potrzeby. Krytycznie ocenia si´ tam dotychczasowe formy prowadzenia negocjacji ∏ódzkich, szczególnie podpisanie porozumienia bez udzia∏u przedstawicieli kadry naukowo-dydaktycznej”27. Zwracano przy tym uwag´ na to, ˝e Êrodowisko akademickie krytycznie ocenia∏o w∏adze obu uczelni, a zw∏aszcza rektorów, poniewa˝ „styl i sposób piastowania przez nich funkcji wywo∏ywa∏y dyskusje i kszta∏towa∏y niepokoje”28. Nale˝y dodaç, ˝e zarówno rektor ART, jak i WSP, czyli prof. Teofil Mazur i prof. Juliusz Popowicz, wkrótce przestali pe∏niç swoje funkcje, a na ich miejsce wybrano nowe w∏adze uczelni. W ART rektorem zosta∏ prof. Andrzej Hopfer, a w WSP – prof. Stanis∏aw Szteyn29. Napi´cie w kraju znacznie wzros∏o po tzw. wypadkach bydgoskich. 19 marca 1981 r. na posiedzenie Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy z udzia∏em wicepremiera Stanis∏awa Macha przybyli tak˝e przedstawiciele „SolidarnoÊci”. Po zamkni´ciu obrad do gmachu wkroczy∏a milicja, która podczas interwencji dotkliwie pobi∏a trzy osoby, w tym lidera bydgoskiej „SolidarnoÊci” Jana Rulewskiego. U˝ycie si∏y wobec dzia∏aczy zwiàzkowych wywo∏a∏o powszechne oburzenie. Protesty obj´∏y ca∏y kraj. W tej sytuacji Krajowa Komisja Porozumiewawcza „SolidarnoÊci” wyznaczy∏a na 27 marca czterogodzinny strajk ostrzegawczy w ca∏ej Polsce, gdyby zaÊ ˝àdania KKP nie zosta∏y spe∏nione, 31 marca planowano rozpoczàç strajk generalny30. W olsztyƒskiej ART 21 marca 1981 r. og∏oszono stan gotowoÊci strajkowej. Powo∏ano komitet strajkowy, w którym znaleêli si´ zarówno przedstawiciele pracowników ART, jak i studenci. Podczas posiedzenia Kolegium Rektorskiego 24 marca 1981 r. przedstawiciel

218

AUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP 1979/81, 302/2, Protokó∏ wst´pny z posiedzenia Senatu WSP w Olsztynie, 13 III 1981 r. 26 T. Filipkowski, Zarys dziejów WSP w Olsztynie, mps w zbiorach autora, s. 13. 27 APO, KW PZPR, 1141/1357, Ocena sytuacji spo∏eczno-politycznej w woj. olsztyƒskim w marcu 1981 r. 28 Ibidem. 29 Prof. dr hab. Teofil Mazur sprawowa∏ urzàd rektora olsztyƒskiej ART do 24 V 1981 r., po czym od 1 czerwca stanowisko to objà∏ prof. dr hab. Andrzej Hopfer. Z kolei w WSP 13 III 1981 r. z∏o˝y∏ rezygnacj´ prof. dr hab. Juliusz Popowicz. Przesta∏ byç rektorem 31 marca. Od 1 kwietnia do 4 lipca p.o. rektorem by∏ doc. dr Stanis∏aw Szostakowski, a od 1 wrzeÊnia godnoÊç rektora WSP piastowa∏ prof. dr hab. Stanis∏aw Szteyn (XX lat Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Olsztynie, s. 35–37; J. Kozdroƒ, A. So∏oma, A. Wójcicka, Kortowo w 45-leciu. Z dziejów Akademii Rolniczo-Technicznej im. Micha∏a Oczapowskiego w Olsztynie. Daty, fakty, wydarzenia, Olsztyn 1995, s. 59). 30 J. Holzer, SolidarnoÊç 1980–1981. Geneza i historia, Warszawa 1990, s. 195–215; Z. Z∏akowski, „SolidarnoÊç” olsztyƒska w latach 1980–1981. Próba zestawienia faktów, Olsztyn 2000, s. 50–64. 25

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku NZS omówi∏ przygotowania studentów do strajku ostrzegawczego, który zapowiadano na 27 marca 1981 r.31 Z kolei Senat Akademicki w specjalnej uchwale podj´tej na nadzwyczajnym posiedzeniu 25 marca 1981 r. wyrazi∏ „kategoryczny protest przeciwko brutalnej interwencji si∏ porzàdkowych, jaka mia∏a miejsce podczas IV Sesji WRN w Bydgoszczy 19 marca br.”32 Czterogodzinny strajk ostrzegawczy 27 marca 1981 r. przeprowadzili tak˝e studenci olsztyƒskiej WSP. Ostatecznie – jak wiadomo – m.in. wskutek mediacji KoÊcio∏a oraz w wyniku rozmów „SolidarnoÊci” z rzàdem, które zakoƒczono 30 marca 1981 r. tzw. porozumieniem warszawskim, KKP zdecydowa∏a odwo∏aç zapowiadany wczeÊniej strajk generalny. Jednà z wa˝niejszych inicjatyw NZS ART by∏ zorganizowany przy wspó∏udziale Duszpasterstwa Akademickiego Studencki Marsz Pokoju ulicami Olsztyna 15 maja 1981 r. By∏ on reakcjà Êrodowiska akademickiego na zamach na ˝ycie papie˝a Jana Paw∏a II. Kilkusetosobowy pochód otwiera∏ transparent z napisem: „Terroryzmowi – nie”. Manifestujàcy studenci nieÊli tak˝e portret Ojca Âwi´tego oraz b∏´kitne flagi. Nast´pnie podczas mszy Êw. odprawianej na wolnym powietrzu przed koÊcio∏em NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa modlono si´ w intencji powrotu do zdrowia zarówno papie˝a, jak te˝ prymasa Polski kard. Stefana Wyszyƒskiego. Podczas uroczystoÊci w imieniu studentów przemawia∏ jeden z liderów kortowskiego NZS Jerzy Szmit, który nawiàza∏ do dramatycznych wydarzeƒ z 13 maja 1981 r. na placu Êw. Piotra w Rzymie33. Kolejna fala protestów jesienià 1981 r. ogarn´∏a wi´kszoÊç oÊrodków akademickich kraju. By∏a zwiàzana z przyj´ciem nowej ustawy o szkolnictwie wy˝szym oraz z konfliktem w radomskiej Wy˝szej Szkole In˝ynierskiej. Tamtejsza „SolidarnoÊç” mia∏a trudnoÊci, a sytuacja uleg∏a zaostrzeniu w chwili ponownego wyboru dotychczasowego rektora WSI prof. Micha∏a Hebdy na podstawie ordynacji wyborczej sprzecznej z zasadami ustalonymi przez projekt ustawy o szkolnictwie wy˝szym oraz niezaaprobowanej przez spo∏ecznoÊç uczelni. Rozpoczà∏ si´ strajk pracowników i studentów WSI Radom i protesty solidarnoÊciowe w innych oÊrodkach akademickich kraju. W odpowiedzi na apel Krajowej Komisji Koordynacyjnej NZS 12 listopada 1981 r. od 8.00 do 16.00 w WSP i w ART odby∏y si´ strajki solidarnoÊciowe34. Mimo i˝ studenci obu uczelni w pewnym stopniu wspó∏pracowali ze sobà, wydaje si´, ˝e ewidentnà s∏aboÊcià olsztyƒskiego NZS by∏ brak koordynacji. W∏aÊciwie do koƒca „nie znaleziono sposobu, ˝eby ów impas prze∏amaç”35. Strajkowali wytypowani przedstawiciele NZS i „SolidarnoÊci” w WSP i ART, gdzie oko∏o pi´çdziesi´ciu osób okupowa∏o sal´ posiedzeƒ senatu. Protestujàcy domagali si´ AUWM, Biuro Rektora ART w Olsztynie. Posiedzenia Kolegium Rektorskiego 1981, 1172/17, Protokó∏ z posiedzenia Kolegium Rektorskiego, 24 III 1981 r. 32 Ibidem, Organizacja Uczelni przed wprowadzeniem i w okresie stanu wojennego 1981–1982; por. „Merkuriusz kortowski ordynaryjny” (wydanie strajkowe), 27 III 1981. 33 Biblioteka OBN, Zbiory specjalne, PL-602, „Pryzmat” 1981, nr 6; por. „Gazeta Olsztyƒska”, 15–17 V 1981. 34 APO, KW PZPR, 1141/1709, Ulotka informujàca o strajku solidarnoÊciowym zorganizowanym w ART 12 XI 1981 r. dla poparcia WSI w Radomiu; por. „Rezonans”, 18 XI 1981, nr 80. 35 Relacja Jerzego Szmita, 6 VII 2001 r., w zbiorach autora; Instrukcja strajkowa, 12 XI 1981 r., w zbiorach prywatnych Tadeusza Skwarczyƒskiego. 31

219

Witold Gieszczyƒski

220

tak˝e przyspieszenia trybu legislacyjnego spo∏ecznego projektu ustawy o szkolnictwie wy˝szym. Nale˝y przypomnieç, ˝e jeszcze wiosnà 1981 r. powsta∏ projekt, który przygotowywali pracownicy uniwersytetów przy wspó∏udziale przedstawicieli studentów36. 11 czerwca 1981 r. zaakceptowa∏ go ówczesny minister nauki, szkolnictwa wy˝szego i techniki prof. Janusz Górski, który jednoczeÊnie zobowiàza∏ si´ przed∏o˝yç go sejmowi. Jednak wprowadzono tak wiele poprawek, ˝e zupe∏nie wypaczy∏o to intencje autorów i, co oczywiste w tej sytuacji, spotka∏o si´ ze zdecydowanym protestem Êrodowiska akademickiego. Popierajàc trwajàcy od 26 paêdziernika 1981 r. strajk studentów i pracowników naukowych WSI w Radomiu oraz protest Êrodowiska akademickiego dotyczàcy zmian w ustawie o szkolnictwie wy˝szym, NSZZ „SolidarnoÊç” i NZS ART w Olsztynie zorganizowa∏y 19 listopada o godz. 12.00 w hali sportowej w Kortowie wiec solidarnoÊciowy, podczas którego przeprowadzono referendum w sprawie przystàpienia do strajku. W referendum wzi´∏o udzia∏ 1026 osób, zarówno pracownicy, jak i studenci. Ponad 90 proc. uzna∏o koniecznoÊç rozpocz´cia strajku. Jednak˝e cz´Êç studentów, która poczàtkowo opowiedzia∏a si´ za akcjà strajkowà, w samym strajku nie wzi´∏a udzia∏u37. Zespó∏ informacji partyjnej KW PZPR w ocenie aktualnej sytuacji spo∏eczno-politycznej w województwie z 20 listopada 1981 r. zwraca∏ uwag´, jak „napi´ta jest sytuacja na obu olsztyƒskich uczelniach akademickich. W dniu wczorajszym [19 listopada 1981 r. – W.G.] w ART odby∏ si´ wiec, na którym postanowiono, ˝e strajk studentów w kraju jest uzasadniony”38. Stanowisko studentów popar∏ Senat ART – na nadzwyczajnym posiedzeniu 23 listopada 1981 r. kategorycznie zaprotestowa∏ „przeciwko dzia∏aniu wszystkich tych si∏, które doprowadzi∏y do obecnej sytuacji w szkolnictwie wy˝szym w kraju. Podstawowà przyczynà istniejàcej sytuacji – czytamy dalej – jest niezrozumia∏e przed∏u˝anie przygotowaƒ projektu ustawy o szkolnictwie wy˝szym i manipulowanie tym tekstem, a odpowiedzialnoÊç za istniejàcy stan rzeczy ponosi kierownictwo resortu. Senat ˝àda analizy przyczyn zaistnia∏ej sytuacji i w terminie do 10 XII br. przedstawienia osób odpowiedzialnych za zaistnia∏à sytuacj´. W przypadku dalszego przed∏u˝ania si´ powy˝szego stanu rzeczy senat zwróci si´ do pracowników i studentów uczelni o podj´cie jednolitej akcji protestacyjnej”39. Zarazem jednak senat olsztyƒskiej ART zwróci∏ si´ do komitetu strajkowego „z proÊbà o ponowne przeanalizowanie koniecznoÊci proklamowania akcji strajkowej”40.

Od paêdziernika 1980 do lutego 1981 r. dzia∏a∏ Mi´dzyuczelniany Zespó∏ ds. Programowych NZS, który opracowa∏ projekt ustawy o szkolnictwie wy˝szym. 37 AUWM, Biuro Rektora ART w Olsztynie. Posiedzenia Kolegium Rektorskiego 1981, 1172/17, Protokó∏ z posiedzenia Kolegium Rektorskiego, 23 XI 1981 r.; por. „Biuletyn Strajkowy”, 26 XI 1981, nr 2. 38 APO, KW PZPR, 1141/1703, Ocena zespo∏u informacji partyjnej dotyczàca aktualnej sytuacji spo∏eczno-politycznej w woj. olsztyƒskim, 20 XI 1981 r. 39 AUWM, Protoko∏y z posiedzeƒ Senatu ART 1981, 14/3, Stanowisko Senatu ART w Olsztynie w sprawie nowej ustawy o szkolnictwie wy˝szym i konfliktu zaistnia∏ego w WSI w Radomiu skierowane do Prezesa Rady Ministrów PRL gen. Wojciecha Jaruzelskiego, 23 XI 1981 r.; ibidem, Wystàpienie Senatu ART w Olsztynie do Komitetu Strajkowego, 23 XI 1981 r.; „Biuletyn Strajkowy”, 25 XI 1981, nr 1; por. „Gazeta Olsztyƒska”, 24 XI 1981. 40 Ibidem. 36

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku Ze strajkujàcymi w Radomiu solidaryzowali si´ równie˝ studenci olsztyƒskiej WSP. W poniedzia∏ek 23 listopada 1981 r. proklamowali oni bezterminowy strajk okupacyjny budynku rektoratu przy ul. ˚o∏nierskiej 14, „majàc na wzgl´dzie wolny i nieskr´powany rozwój nauki i kultury”41. Tak˝e i w tym przypadku bezpoÊrednim powodem ich decyzji by∏y zmiany wprowadzone przez ministra szkolnictwa wy˝szego i techniki do spo∏ecznego projektu ustawy o szkolnictwie wy˝szym oraz – jak to okreÊlano – „skandaliczne zachowanie w∏adz wobec konfliktu w Wy˝szej Szkole In˝ynierskiej w Radomiu”42. Nast´pnego dnia o godz. 8.00 rozpoczà∏ si´ strajk okupacyjny pracowników naukowo-dydaktycznych, cz∏onków „SolidarnoÊci”43 oraz studentów. O godz. 20.00 w auli im. prof. Gotowca odby∏o si´ zebranie informacyjne w olsztyƒskiej ART. Przedstawiajàc motywy podj´cia strajku, dr Antoni Jutrzenka-Trzebiatowski, przewodniczàcy Komisji Zak∏adowej NSZZ „SolidarnoÊç”, wskazywa∏ „na oczekiwanie na uzyskanie w pe∏ni wiarygodnej informacji o wprowadzeniu pod obrady Sejmu PRL projektu ustawy o szkolnictwie wy˝szym w wersji spo∏ecznej komisji kodyfikacyjnej oraz na ustalenie w WSI w Radomiu ordynacji wyborczej satysfakcjonujàcej strajkujàcych, stwarzajàc warunki przeprowadzenia demokratycznych wyborów, i wyznaczenie mo˝liwie najbli˝szego terminu wyboru rektora”44. Uczelniany Komitet Strajkowy olsztyƒskiej ART podjà∏ decyzj´ o przeprowadzeniu strajku, poczàwszy od 24 listopada od godz. 8.00 do 26 listopada do godz. 7.00 „w postaci zawieszenia zaj´ç i okupacji wybranych sal dydaktycznych”45. Wed∏ug komitetu strajkowego w ART ogó∏em 1233 osoby okupowa∏y pomieszczenia hali sportowej, rektoratu, aul´ im. prof. Pijanowskiego, aul´ im. prof. Gotowca oraz budynek Wydzia∏u Budownictwa Làdowego46. Porzàdku podczas strajku pilnowa∏a gwardia studencka. Z czasem powo∏ano tak˝e studenckà s∏u˝b´ medycznà47. Poczàtkowo strajk mia∏ charakter rotacyjny, by nast´pnie przerodziç si´ w strajk ciàg∏y. W ten sposób olsztyƒskie uczelnie do∏àczy∏y do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Akcja strajkowa w Kortowie spowodowa∏a doÊç wyraênà polaryzacj´ stanowisk. Jej proklamowaniu zrazu by∏a przeciwna kortowska organizacja partyjna. W uchwale egzekutywy Komitetu Uczelnianego PZPR ART z 23 listopada 1981 r. apelowano do NZS i „SolidarnoÊci” „o zrewidowanie swego stanowiska co do akcji strajkowej”48. WczeÊniej, w oÊwiadczeniu z 17 listopada podobne AUWM, Powstanie NZS 1980/1981, 771/1, Odezwa strajkowa studentów WSP w Olsztynie, 23 XI 1981 r. 42 Ibidem. 43 Przewodniczàcy KZ „SolidarnoÊç” ART dr Antoni Jutrzenka-Trzebiatowski zapowiada∏, ˝e „strajkowaç b´dzie jednoczeÊnie ok. 200 pracowników naukowo-dydaktycznych” („Gazeta Olsztyƒska”, 24 XI 1981). 44 AUWM, Protoko∏y z posiedzeƒ Senatu ART w Olsztynie 1981, 14/3, Protokó∏ nr 5 posiedzenia Senatu Akademickiego, 23 XI 1981 r. 45 Ibidem; por. „Biuletyn Strajkowy”, 25 XI 1981, nr 1. 46 „Rezonans”, 24 XI 1981, nr 82. 47 „Biuletyn Strajkowy”, 26 XI 1981, nr 2; ibidem, 3 XII 1981, nr 7. W ramach studenckiej s∏u˝by medycznej, której siedziba znajdowa∏a si´ w hali sportowej w Kortowie, dy˝ury pe∏nili studenci bia∏ostockiej Akademii Medycznej. 48 APO, KW PZPR, 1141/1594, Uchwa∏a Egzekutywy KU PZPR ART, 23 XI 1981 r. 41

221

Witold Gieszczyƒski stanowisko zajà∏ równie˝ Komitet Wykonawczy Rady Uczelnianej Socjalistycznego Zwiàzku Studentów Polskich. Jednak jak wynika z zachowanych dokumentów, zarówno RU SZSP oÊwiadczeniem z 25 listopada, jak te˝ KU PZPR ART uchwa∏à z 2 grudnia uzna∏y w koƒcu zasadnoÊç protestu studentów49. Nale˝y podkreÊliç, ˝e kortowska organizacja partyjna by∏a w tym czasie jednà z najwi´kszych w ca∏ym województwie olsztyƒskim, a jej cz∏onkowie zasiadali nawet w Komitecie Centralnym PZPR50. Tym samym wspó∏czynnik tzw. upartyjnienia uczelni by∏ bardzo wysoki. Po dwóch dniach akcji strajkowej Uczelniany Komitet Strajkowy olsztyƒskiej ART wyda∏ oÊwiadczenie, ˝e „po dokonaniu oceny sytuacji postanawia z dniem 26 listopada 1981 r. od godz. 7.00 zawiesiç akcj´ strajkowà cz∏onków NSZZ »SolidarnoÊç«, a utrzymaç strajk okupacyjny studentów”51. W specjalnym piÊmie z 28 listopada 1981 r. skierowanym do Sejmu PRL studenci olsztyƒskiej ART informowali, ˝e na uczelni odby∏o si´ studenckie referendum ogólnouczelniane, „na którym podj´to decyzj´ o kontynuowaniu akcji protestacyjnej w formie bezterminowego strajku okupacyjnego”52. W sk∏ad Studenckiego Komitetu Strajkowego weszli dzia∏acze NZS ART: Tadeusz Skwarczyƒski (przewodniczàcy), Jerzy Szmit, Marek Kaszubski, Piotr S´d∏akowski, Stanis∏aw Piórkowski i Bo˝ena Reszka, którzy dzi´ki Êcis∏emu podzia∏owi zadaƒ i kompetencji sprawnie kierowali przebiegiem akcji strajkowej, m.in. przep∏ywem informacji, aprowizacjà czy te˝ przestrzeganiem porzàdku. Na uznanie zas∏uguje du˝a aktywnoÊç i poÊwi´cenie w∏aÊciwie wszystkich studentów bioràcych udzia∏ w strajku, tak˝e i tych nie b´dàcych cz∏onkami NZS53. Akcj´ strajkowà popar∏ Zarzàd Regionu Warmiƒsko-Mazurskiego NSZZ „SolidarnoÊç”. W uchwale z 2 grudnia „uznajàc zasadnoÊç protestu studentów i naukowców”, postanowi∏ udzieliç pomocy finansowej i organizacyjnej olsztyƒskim „Gazeta Olsztyƒska”, 3 XII 1981. W uchwale plenum KU PZPR ART w Olsztynie z 2 XII 1981 r. czytamy m.in.: „Komitet Uczelniany wyra˝a opini´, ˝e protest m∏odzie˝y studenckiej prawie wszystkich uczelni polskich mia∏ swoje uzasadnienie. Dlatego Komitet Uczelniany solidaryzuje si´ z treÊcià uchwa∏ Senatu ART z 11 i 16 IX 1981 r. oraz 23 XI 1981 r. i wyra˝a zrozumienie dla oburzenia i protestu m∏odzie˝y studiujàcej, a tym samym studentów Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie”. 50 TrzydzieÊci lat Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie 1950–1980, Olsztyn 1980, s. 114. Wed∏ug stanu z kwietnia 1979 r. organizacja partyjna ART liczy∏a 1032 cz∏onków i kandydatów PZPR (APO, KW PZPR, 1141/1594-1595). Z dokumentów archiwalnych 1980–1981 wynika, ˝e kortowska organizacja partyjna skupia∏a 1005 cz∏onków. Z kolei dane zamieszczone w Aktualnym wykazie wszystkich POP i KZ – w tym OOP dowodzà, ˝e Komitet Uczelniany PZPR ART liczy∏ 973 cz∏onków, w tym: Wydzia∏ Rolniczy 176, Wydzia∏ Technologii ˚ywnoÊci 116, Wydzia∏ Zootechniczny 91, Wydzia∏ Weterynaryjny 114, Wydzia∏ Geodezji 59, Wydzia∏ Mechaniczny 61, Wydzia∏ Budownictwa Làdowego 89, Wydzia∏ Ochrony Wód i Rybactwa Âródlàdowego 59, Administracja 86, Instytut Rybactwa Âródlàdowego 26, Rolniczy Zak∏ad DoÊwiadczalny Pozorty 27, Studium Wojskowe 21, Instytut Nauk Spo∏eczno-Politycznych 37, Instytut Przemys∏u Mleczarskiego 11. 51 „Biuletyn Strajkowy”, 26 XI 1981, nr 2. OÊwiadczenie Uczelnianego Komitetu Strajkowego ART w Olsztynie, 26 XI 1981 r. 52 Pismo strajkujàcych studentów ART w Olsztynie do Sejmu PRL, 28 XI 1981 r., w zbiorach prywatnych Tadeusza Skwarczyƒskiego. 53 Relacje Tadeusza Skwarczyƒskiego, 13 VII 2001 r. oraz Piotra S´d∏akowskiego, 27 VI 2002 r., w zbiorach autora. 49

222

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku uczelniom oraz wspólnie z Mi´dzyuczelnianym Komitetem Strajkowym Olsztyna przeprowadziç akcj´ informacyjnà w zak∏adach pracy regionu w celu przedstawienia rzeczywistych przyczyn protestu i aktualnej sytuacji w wy˝szych uczelniach54. JednoczeÊnie studenci na w∏asnà r´k´ starali si´ informowaç o strajku, wykorzystujàc do tego m.in. akademickie rozg∏oÊnie radiowe, prowadzàc akcj´ plakatowania autobusów komunikacji miejskiej czy te˝ po prostu rozklejajàc plakaty na murach miasta. W sprawie akcji strajkowej studentów zabra∏y g∏os równie˝ w∏adze olsztyƒskich uczelni. W stanowisku przyj´tym 1 grudnia 1981 r. Senat WSP wyra˝a∏ – jak to uj´to – „zrozumienie motywacji strajku” i w konsekwencji popar∏ protest. JednoczeÊnie majàc na uwadze dobro procesu dydaktycznego, zwróci∏ si´ z apelem do studentów o rozwa˝enie mo˝liwoÊci zmiany stosowanej dotychczas formy strajku55. Kilka dni póêniej, 10 grudnia 1981 r. Senat WSP podjà∏ tak˝e uchwa∏´ w sprawie wotum nieufnoÊci dla ówczesnego ministra szkolnictwa wy˝szego i techniki prof. Jerzego Nawrockiego, którego „wezwano do z∏o˝enia rezygnacji z pe∏nionego urz´du”56. Z kolei Senat ART w stanowisku zaj´tym na posiedzeniu 4 grudnia 1981 r. wyrazi∏ „zrozumienie dla protestu studentów i pracowników uczelni” oraz „uwzgl´dniajàc spo∏eczne i dydaktyczno-wychowawcze skutki trwajàcego strajku oraz skierowanie do Sejmu PRL projektu ustawy o szkolnictwie wy˝szym w wersji opracowanej przez spo∏ecznà komisj´ kodyfikacyjnà i stan dzia∏aƒ mediacyjnych w WSI w Radomiu”, zwróci∏ si´ do strajkujàcych z proÊbà o rozwa˝enie propozycji „odstàpienia od dotychczasowej formy wyra˝anego protestu”, poniewa˝ przed∏u˝anie si´ strajku grozi∏o „niewykonaniem planowych zaj´ç dydaktycznych w roku akademickim 1981/82”57. Jednak˝e trzeba stwierdziç, ˝e samo zainteresowanie protestem m∏odzie˝y akademickiej wÊród kadry naukowo-dydaktycznej obu uczelni by∏o dosyç zró˝nicowane i chocia˝ wielu pracowników popiera∏o postulaty studenckie, to jednak wi´kszoÊç z nich nie wzi´∏a udzia∏u w strajkach. W zwiàzku z tym w oÊwiadczeniu Komitetu Strajkowego olsztyƒskiej ART z 29 listopada 1981 r. „wyra˝a si´ zdziwienie, ˝e pracownicy naukowo-dydaktyczni nie wykazujà ˝adnego zainteresowania losem strajkujàcych studentów. Dotyczy to szczególnie dziekanów, prodziekanów, opiekunów lat i grup poszczególnych wydzia∏ów”58. Godne odnotowania sà nie tylko s∏owa poparcia, ale tak˝e konkretna pomoc, jakiej udzieli∏y strajkujàcym studentom ART parafia NajÊwi´tszego Serca Pana Jezusa, której proboszczem by∏ ks. pra∏at Julian ˚o∏nierkiewicz, a tak˝e Duszpasterstwo Akademickie reprezentowane przez ksi´˝y Benedykta Przerackiego i Miros∏awa Huleckiego. Warto przypomnieç, ˝e podczas strajków APO, KW PZPR, 1141/1707, Uchwa∏a Zarzàdu Regionu Warmiƒsko-Mazurskiego NSZZ „SolidarnoÊç” w Olsztynie, 2 XII 1981 r. 55 AUWM, Protoko∏y posiedzeƒ Senatu WSP w Olsztynie 1981/1983, 306/1, Protokó∏ posiedzenia Senatu, 1 XII 1981 r. 56 Ibidem, Protokó∏ posiedzenia Senatu, 10 XII 1981 r. 57 Ibidem, Protoko∏y z posiedzeƒ Senatu ART w Olsztynie 1981, 14/3, Stanowisko Senatu ART w Olsztynie zaj´te na posiedzeniu 4 XII 1981 r. 58 OÊwiadczenie Komitetu Strajkowego ART w Olsztynie, 29 XI 1981 r., w zbiorach prywatnych Tadeusza Skwarczyƒskiego. 54

223

Witold Gieszczyƒski

224

studenckich w obu uczelniach po raz pierwszy odprawiono msze Êw., co by∏o wydarzeniem bez precedensu59. Poparcia strajkujàcym studentom udzieli∏y tak˝e niektóre zak∏ady pracy, m.in. Olsztyƒskie Zak∏ady Graficzne oraz KZ NSZZ „SolidarnoÊç” Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Zresztà sami studenci niejednokrotnie spotykali si´ bezpoÊrednio „z zainteresowaniem i ˝yczliwoÊcià mieszkaƒców Olsztyna”60. Ponadto z relacji uczestników protestów wynika, ˝e wydatnej pomocy udzieli∏ tak˝e NSZZ Rolników Indywidualnych „SolidarnoÊç”61. Warto podkreÊliç, ˝e podczas strajków – jak zwykle w takich przypadkach wówczas bywa∏o – obowiàzywa∏ ca∏kowity zakaz spo˝ywania alkoholu. Du˝à popularnoÊcià wÊród studentów cieszy∏y si´ ró˝nego rodzaju wyk∏ady i odczyty, których tematyka najcz´Êciej dotyczy∏a tzw. bia∏ych plam w najnowszych dziejach Polski. Z kolei w czasie wolnym organizowano imprezy kulturalne oraz zaj´cia sportowe albo po prostu nadrabiano zaleg∏oÊci w lekturze wydawnictw drugiego obiegu62. Przez ca∏y czas w celu koordynacji dalszych dzia∏aƒ utrzymywano kontakty z Mi´dzyuczelnianym Komitetem Strajkowym, Krajowà Komisjà Koordynacyjnà NZS, a tak˝e z protestujàcymi w radomskiej WSI63. Atmosfer´ zagro˝enia panujàcà wówczas w kraju znacznie spot´gowa∏y wydarzenia w Wy˝szej Oficerskiej Szkole Po˝arnictwa w Warszawie, gdzie 25 listopada 1981 r. podchorà˝owie rozpocz´li strajk okupacyjny, ˝àdajàc, aby przepisy nowej ustawy o szkolnictwie wy˝szym stosowa∏y si´ tak˝e do ich uczelni. Odrzucajàc mo˝liwoÊç prowadzenia negocjacji, Rada Ministrów PRL na posiedzeniu 30 listopada 1981 r. – na wniosek ministra spraw wewn´trznych gen. Czes∏awa Kiszczaka – podj´∏a decyzj´ o rozwiàzaniu WOSP, a dwa dni póêniej milicyjne jednostki specjalne, u˝ywajàc helikopterów, zdoby∏y budynek szko∏y64. Podobnie jak wi´kszoÊç oÊrodków akademickich w Polsce strajkujàcy studenci olsztyƒskiej ART w przyj´tej rezolucji wyrazili swoje oburzenie „sposobem rozwiàzania konfliktu w Oficerskiej Szkole Po˝arnictwa w Warszawie” oraz pe∏nà solidarnoÊç z protestujàcymi studentami WOSP, ˝àdajàc spe∏nienia ich postulatów65. W miar´ przed∏u˝ania si´ studenckiego protestu w olsztyƒskiej WSP liczàca poczàtkowo kilkaset osób grupa strajkujàcych zacz´∏a si´ stopniowo wykruszaç. Wydaje si´, ˝e z∏o˝y∏o si´ na to co najmniej kilka przyczyn. Trwajàcy nieprzerwanie od dwóch tygodni strajk znacznie os∏abi∏ poczàtkowy zapa∏ studentów, a nie wszyscy z protestujàcych byli do koƒca przekonani o celowoÊci jego kontynuacji. Nie bez znaczenia by∏a tu tak˝e obawa o w∏asne bezpieczeƒstwo. Sytuacja poli„Biuletyn Strajkowy”, 30 XI 1981, nr 5. Msz´ Êw. w hali sportowej w Kortowie 29 XI 1981 r. o godz. 14.00 odprawi∏ duszpasterz akademicki ks. Miros∏aw Hulecki. 60 „Biuletyn Strajkowy”, 27 XI 1981, nr 3. 61 Relacja Piotra S´d∏akowskiego, 27 VI 2002 r., w zbiorach autora. 62 Zarówno w WSP (od 4 XII 1980 r.), jak i ART dzia∏a∏y dost´pne dla wszystkich studentów biblioteki NZS, w których gromadzono wydawnictwa niezale˝ne; por. „Reperkusje”, XI–XII 1980, nr 2; „Pryzmat” 1981, nr 6. 63 Relacja Tadeusza Skwarczyƒskiego, 13 VII 2001 r., w zbiorach autora. 64 A. Paczkowski, Droga do „mniejszego z∏a”. Strategia i taktyka obozu w∏adzy lipiec 1980 – styczeƒ 1982, Kraków 2002, s. 254–256. 65 „Biuletyn Strajkowy”, 3 XII 1981, nr 7. 59

Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku tyczna w kraju stawa∏a si´ coraz bardziej napi´ta i pojawi∏a si´ mo˝liwoÊç prowokacji ze strony milicji lub S∏u˝by Bezpieczeƒstwa w celu zd∏awienia akcji strajkowej si∏à. Ostatecznie strajk w WSP zakoƒczy∏ si´ 6 grudnia 1981 r. po apelu wystosowanym przez Konferencj´ Komitetów Strajkowych i Krajowà Komisj´ Koordynacyjnà NZS. Po zapoznaniu si´ ze stanowiskiem Konferencji Rektorów Szkó∏ Wy˝szych, b´dàcej reprezentantem niezale˝nego Êrodowiska akademickiego, oraz „uznajàc jej autorytet i z∏o˝one gwarancje”, wezwa∏y one do zawieszenia akcji strajkowych, aby – jak to okreÊla∏a Konferencja Rektorów – „d∏u˝ej nie hamowaç procesu dydaktycznego”66. Senat olsztyƒskiej ART w stanowisku przyj´tym 11 grudnia 1981 r. zwróci∏ si´ do Konferencji Rektorów „z proÊbà o skierowanie przez ten organ wniosku do Sejmu PRL o podj´cie zdecydowanych dzia∏aƒ majàcych na celu wyeliminowanie powsta∏ych napi´ç zarówno w obecnej sytuacji, jak równie˝ w przysz∏oÊci”67. Wieczorem tego samego dnia w wyniku uchwa∏y o zawieszeniu akcji strajkowej przyj´tej na wiecu studentów w hali sportowej przerwano strajk w Kortowie, jednoczeÊnie utrzymujàc stan gotowoÊci strajkowej. Przedstawiciel komitetu strajkowego mia∏ uczestniczyç w posiedzeniach senatu z g∏osem stanowiàcym68. 13 grudnia 1981 r. w ca∏ym kraju wprowadzono stan wojenny. SpoÊród studentów olsztyƒskich uczelni w∏adze internowa∏y Jerzego Szmita oraz Macieja Kuronia i Janusza Skaz´. Zawieszono zaj´cia akademickie69, a w styczniu 1982 r. poinformowano o rozwiàzaniu NZS i jego organizacji uczelnianych pod zarzutem „nielegalnego organizowania dalszych dzia∏aƒ pozostajàcych w sprzecznoÊci z prawem”, co mia∏o stanowiç „jaskrawe naruszenie dekretu o stanie wojennym”70. Tym samym dla wielu uczestników strajków studenckich z 1981 r. rozpoczà∏ si´ okres dzia∏alnoÊci nielegalnej, tajnej, którà wielu z nich przyp∏aci∏o aresztowaniami i wi´zieniem71. Uchwa∏a KKK NZS i Ogólnopolskiej Konferencji Komitetów Strajkowych, 6 XII 1981 r.; OÊwiadczenie Konferencji Rektorów Uczelni Polskich, 6 XII 1981 r.; OÊwiadczenie Konferencji Rektorów Szkó∏ Akademickich w Polsce, 9 XII 1981 r.; OÊwiadczenie Konferencji Uczelnianych Komitetów Strajkowych i Krajowej Komisji Koordynacyjnej NZS z 9–11 XII 1981 r., w zbiorach prywatnych Tadeusza Skwarczyƒskiego. 67 AUWM, Protoko∏y z posiedzeƒ Senatu ART w Olsztynie 1981, 14/3, Stanowisko Senatu ART, 11 XII 1981 r. 68 Ibidem, Protokó∏ nr 7 z posiedzenia Senatu Akademickiego z 11 XII 1981 r.; Og∏oszenie Komitetu Strajkowego ART w Olsztynie o wiecu studentów, 11 XII 1981 r., w zbiorach prywatnych Tadeusza Skwarczyƒskiego; Relacja Jerzego Szmita, 6 VII 2001 r., w zbiorach autora. 69 Zawieszone po wprowadzeniu stanu wojennego zaj´cia dydaktyczne wznowiono w ART 25 I 1982 r., a w WSP 27 I 1982 r.; por. „Gazeta Olsztyƒska”, 25 I 1982; ibidem, 29–31 I 1982. 70 „Gazeta Olsztyƒska”, 6 I 1982; por. „Trybuna Ludu”, 7 I 1982. 71 APO, KW PZPR, 1141/1714, Informacja o stanie etatowego aktywu NSZZ „SolidarnoÊç” na terenie woj. olsztyƒskiego na 16 VII 1982 r.; por. J. Kozdroƒ, A. So∏oma, A. Wójcicka, op. cit., s. 83; Z. Z∏akowski, „SolidarnoÊç” olsztyƒska w stanie wojennym i w latach nast´pnych (1981–1989), Olsztyn 2001, s. 387–396, 400–407. Z dotychczasowych ustaleƒ wynika, ˝e w okresie stanu wojennego wÊród aresztowanych i wi´zionych z by∏ego województwa olsztyƒskiego by∏o dwunastu studentów ART: Paulina Beer, Wies∏aw Cio∏kowski, Wojciech Jaryƒski, Marek Kaszubski, Jaros∏aw Kochanek, Jacek Nowak, Jan Osiecki, Stanis∏aw Piórkowski, Miros∏aw Pyszko, Jerzy Szmit, Marek Winiarski i Maciej W∏odkowski. 66

225

Witold Gieszczyƒski

WITOLD GIESZCZY¡SKI (ur. 1961) – doktor nauk humanistycznych, historyk dziejów najnowszych, pracownik Instytutu Historii i Stosunków Mi´dzynarodowych Uniwersytetu Warmiƒsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz wspó∏pracownik Delegatury IPN w Olsztynie. Opublikowa∏ m.in.: Paƒstwowy Urzàd Repatriacyjny w osadnictwie na Warmii i Mazurach (1945–1950), Olsztyn 1999; Wysiedlaç czy repolonizowaç? Dylematy polskiej polityki wobec Warmiaków i Mazurów po 1945 roku, red. Tadeusz Filipkowski, Witold Gieszczyƒski, Olsztyn 2001.

226

Krzysztof Madej

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ Omówione tu zosta∏y publikacje zawierajàce informacje o opozycji w PRL w latach 1956–1980. Podstawowym problemem badawczym zwiàzanym ze zbieraniem i opracowywaniem materia∏ów na potrzeby niniejszego tekstu jest sama definicja opozycji. Najw∏aÊciwsza wyda∏a mi si´ definicja funkcjonalna: opozycja to Êwiadome, ustrukturalizowane dzia∏anie, które same w∏adze odbiera∏y jako dzia∏alnoÊç opozycyjnà. OczywiÊcie takie okreÊlenie, jak ka˝de inne, mo˝e rodziç wàtpliwoÊci, przede wszystkim ze wzgl´du na swojà p∏ynnoÊç i brak jednoznacznych, twardych kryteriów, które mog∏yby jednoznacznie rozró˝niç opozycj´ od oporu spo∏ecznego. Wydaje si´, ˝e podstawowym warunkiem rozró˝niajàcym jest z jednej strony stopieƒ zorganizowania si´ danej aktywnoÊci, z drugiej zaÊ samoÊwiadomoÊç uczestników (skàdinàd woluntarystyczna definicja opozycyjnoÊci równie˝ nie wyda∏a mi si´ najwa˝niejszym kryterium). Takie zdefiniowanie poj´cia opozycji spowodowa∏o, ˝e w artykule nie uwzgl´dni∏em prac i materia∏ów poÊwi´conych szeroko poj´tym zjawiskom oporu spo∏ecznego i kryzysom politycznym. JeÊli sà tu wymieniane (np. monografie Jerzego Eislera o Marcu ’68 czy Grudniu ’70), to przede wszystkim dlatego, ˝e opisujà dzia∏ania Êrodowisk opozycyjnych lub powstawanie takich Êrodowisk1. Za∏o˝enia metodologiczne spowodowa∏y równie˝, ˝e nie zajmowa∏em si´ literaturà dotyczàcà KoÊcio∏a katolickiego oraz relacji mi´dzy nim i w∏adzami PRL. Sta∏o si´ tak z dwóch powodów. Po pierwsze, trudno uznaç opozycyjnoÊç za g∏ówny wyró˝nik dzia∏alnoÊci duszpasterskiej KoÊcio∏a i wiernych, mimo ˝e mi´dzy likwidacjà legalnej opozycji i rozbiciem niepodleg∏oÊciowego podziemia w drugiej po∏owie lat czterdziestych a powstaniem organizacji opozycyjnych w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych za swego najwi´kszego przeciwnika ideologicznego i politycznego w∏adze PRL uwa˝a∏y KoÊció∏ katolicki. Po drugie, mi´dzy okresami ostrej walki z KoÊcio∏em i religià zdarza∏y si´ w latach 1956–1980 d∏u˝sze i krótsze okresy kohabitacji. Rezygnacja z omawiania stanu badaƒ w tej dziedzinie jest tym ∏atwiejsza, ˝e w ostatnim czasie ukaza∏y si´ trzy monografie KoÊcio∏a katolickiego w Polsce2, z których praca Antoniego Dudka i Ryszarda Gryza poÊwi´cona jest wr´cz stosunkowi w∏adz komunistycznych do OczywiÊcie ka˝dy z polskich miesi´cy wymaga oddzielnego przeglàdu stanu badaƒ. Cz´Êciowo takà rol´ mo˝e odegraç bibliografia zawarta w poszczególnych monografiach. Por. P. Machcewicz, Polski rok 1956, Warszawa 1993; J. Eisler, Marzec 1968, Warszawa 1991; idem, Grudzieƒ 1970, Warszawa 2000. 2 A. Dudek, R. Gryz, KomuniÊci i KoÊció∏ w Polsce 1945–1989, Kraków 2003; J. ˚aryn, Dzieje KoÊcio∏a katolickiego w Polsce (1944–1989), Warszawa 2003; ks. Z. Zieliƒski, KoÊció∏ w Polsce 1944– 1

227

Krzysztof Madej KoÊcio∏a, a monumentalne opracowanie Jana ˚aryna zawiera bardzo bogatà bibliografi´, dotyczàcà zarówno m.in. aktywnoÊci opozycyjnej poszczególnych duszpasterzy, jak i represji w∏adz wobec KoÊcio∏a katolickiego. Z analogicznych powodów w tym artykule zosta∏y pomini´te publikacje dotyczàce majàcej miejsce po 1956 r. dzia∏alnoÊci represyjnej w∏adz skierowanej przeciwko Êrodowiskom opozycyjnym z lat 1944–1956. Problematyka ta bowiem jest immanentnie zwiàzana z okresem wczeÊniejszym i wymaga∏aby oddzielnego przeglàdu stanu badaƒ3. Stara∏em si´ uwzgl´dniç wszystkie najwa˝niejsze publikacje zwarte dotyczàce opozycji w latach 1956–1980 (cezurà poczàtkowà jest tu dla mnie Paêdziernik ’56, koƒcowà zaÊ strajki w sierpniu 1980 r.). Przywo∏a∏em równie˝ wybrane publikacje prasowe z tytu∏ów ogólnopolskich. Ze wzgl´dów technicznych nie by∏o mo˝liwe przeprowadzenie dok∏adnej analizy prasy regionalnej. Z podobnych powodów zosta∏y generalnie pomini´te publikacje, które ukaza∏y si´ w prasie drugiego obiegu (ka˝da z nich posiada wartoÊç êród∏owà). Z podobnych powodów przytoczy∏em tylko najwa˝niejsze publikacje zwarte wydane poza cenzurà. Mam nadziej´, ˝e ten brak kompensujà wymienione w poczàtkowej cz´Êci artyku∏u liczne bibliografie wydawnictw niezale˝nych. Artyku∏ przedstawia stan badaƒ nie tylko nad opozycjà, która okreÊlana jest jako opozycja demokratyczna. Znalaz∏o si´ w nim równie˝ omówienie publikacji dotyczàcych np. grup trockistowskich czy osób z kr´gu Kazimierza Mijala. Poza ma∏ymi wyjàtkami pomini´to publikacje obcoj´zyczne ze wzgl´du na ich w wi´kszoÊci wtórny charakter, zw∏aszcza w sferze faktograficznej. Pomini´to równie˝ artyku∏y z dzienników, z wyjàtkiem tekstów, które poruszajà danà tematyk´ w sposób unikalny4. Pierwsze dwie cz´Êci artyku∏u – prezentujàce publikacje o charakterze ogólnym oraz omawiajàce dzia∏alnoÊç Êrodowisk opozycyjnych po Paêdzierniku ’56 – opracowane zosta∏y w tradycyjnej kolejnoÊci: êród∏a, teksty o charakterze wspomnieniowym i relacyjnym oraz opracowania. Przyj´cie takich za∏o˝eƒ formalnych spowodowane by∏o bardzo ró˝nà tematykà tych publikacji; najlepszym kryterium porzàdkujàcym wydaje si´ podzia∏ bibliograficzny. Nast´pne cz´Êci ar-

228

–2002, Radom 2003. Do tej problematyki nawiàzujà równie˝ monografie regionalne KoÊcio∏a katolickiego, np. ks. S. Bogdanowicz, KoÊció∏ gdaƒski pod rzàdami komunizmu 1945–1984, Gdaƒsk 2000. 3 Po cz´Êci takà rol´ mogà odgrywaç istniejàce ju˝ artyku∏y bibliograficzne na temat aparatu represji. Por. B. Kopka, G. Majchrzak, Stan badaƒ nad historià aparatu represji (1944–1989), Warszawa 2002, dost´pny w Internecie www.ipn.gov.pl. 4 Najwi´cej tekstów o opozycji przedsierpniowej znaleêç mo˝na na ∏amach „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”. Cz´Êç z nich to prezentacje konkretnych osób, zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç opozycyjnà: M. Grochowska, Jan Józef, ambasador marzeƒ, „Gazeta Wyborcza”, 8–9 IX 2001; K. Mas∏oƒ, Pisane w czyÊçcu, „Rzeczpospolita”, 19 IV 2003 [tekst o Jerzym Andrzejewskim]; J. Skórzyƒski, Polityk czy wychowawca? Polskie rodowody: Adam Michnik, „Rzeczpospolita”, 14 XII 1996; P. Gontarczyk, Pseudonim „Âwi´ty”, „Rzeczpospolita”, 23 XI 2002 [opisuje dzia∏alnoÊç Mariana Jurczyka w kontekÊcie jego sprawy lustracyjnej]; inne z kolei teksty sà szkicami poÊwi´conymi konkretnym Êrodowiskom opozycyjnym: J.M. Ruszar, Bunt w imperium fikcji, „Rzeczpospolita”, 18–19 V 2002; M. Rotulska, ROPCiO postrachem KOR-u, „Nasz Dziennik”, 29 IV–1 V 2002; G. ¸yÊ, Dro˝d˝e prawicy. ROPCiO, „Rzeczpospolita”, 9 XI 2001; J. Morawski, Porozumienia niepodleg∏ych, „Magazyn” „Rzeczpospolitej”, 14 IX 2001; P. Smoleƒski, Kartka wolnoÊci, „Gazeta Wyborcza”, 19 IX 2003 [o „Robotniku”].

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ tyku∏u zosta∏y opracowane wed∏ug kryteriów problemowych – przedstawiajà publikacje dotyczàce poszczególnych grup czy Êrodowisk opozycyjnych.

Prace o charakterze przekrojowym Bibliografie Przydatne w badaniach nad opozycjà przedsierpniowà mogà byç m.in. praca Andrzeja Konderaka obejmujàca pras´ opozycyjnà do 1981 r. oraz wydany przez OÊrodek KARTA katalog czasopism niezale˝nych obejmujàcy oko∏o 1700 tytu∏ów (z tego wi´kszoÊç z lat osiemdziesiàtych)5. W 1999 r. OÊrodek KARTA wyda∏ katalog posiadanych bezdebitowych druków zwartych6. W 1995 r. Biblioteka Narodowa opublikowa∏a bibliografi´ podziemnych druków zwartych z lat 1976–1989, a Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy – katalog czasopism niezale˝nych z lat 1976–19907 (uzupe∏niono go z czasem w ramach katalogu komputerowego). Przydatne informacje zawiera równie˝ artyku∏ bibliograficzny Wojciecha Frazika i katalog zbiorów Biblioteki Jagielloƒskiej oraz praca przygotowana w Instytucie Badaƒ Literackich, a tak˝e bibliografia wydawnictw ciàg∏ych opracowana przez Stefani´ Skwirowskà8. Ukaza∏y si´ równie˝ regionalne monografie dotyczàce prasy bezdebitowej, szczególnie cenne jest opracowanie Szczepana Rudki o niezale˝nej prasie wroc∏awskiej9. Przekracza ono zresztà ramy przyj´te dla pozycji bibliograficznej – autor oprócz opisu poszczególnych tytu∏ów i poruszanych w nich problemów analizuje np. struktury wroc∏awskiej milicji i S∏u˝by Bezpieczeƒstwa odpowiedzialne za walk´ z prasà bezdebitowà. Niezale˝ne wydawnictwa w ¸odzi omawiajà W∏odzimierz Domagalski i Andrzej Janecki10. O wydawnictwach drugiego obiegu pisa∏ równie˝ Stanis∏aw Siekierski11. A. Konderak, Bibliografia prasy opozycyjnej w PRL do wprowadzenia stanu wojennego, Lublin 1998; Katalog czasopism niezale˝nych wydanych w latach 1976–1990 w zbiorach Archiwum Peerelu, Warszawa 1996. 6 Katalog druków zwartych wydanych w Polsce poza cenzurà w latach 1976–1990 w zbiorach OÊrodka KARTA, Warszawa 1999. 7 Bibliografia podziemnych druków zwartych z l. 1976–1989, oprac. G. Fedorowicz, K. Gromadziƒska, M. Kaczyƒska, Warszawa 1995; Katalog czasopism niezale˝nych Dzia∏u Wydawnictw Periodycznych 1976–1990. Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy, oprac. E. Kowalska, J. Skrzypkowska, Warszawa 1995. 8 W. Frazik, Bibliografia druków zwartych wydanych poza zasi´giem cenzury w latach 1978– –1980 [w:] Wydawnictwa podziemne w powojennym Krakowie, Kraków 1993; J. Brzeski, A. Roliƒski, Sprawozdanie z realizacji projektu badawczego „Dokumenty niezale˝nego ruchu wydawniczego z lat 1976–1990 w zbiorach Biblioteki Jagielloƒskiej”, „Biuletyn Biblioteki Jagielloƒskiej” 1995, nr 1/2, s. 209–220; Katalog druków zwartych drugiego obiegu wydawniczego 1976–1980 ze zbiorów Biblioteki Jagieloƒskiej, wst´p i oprac. J. Brzeski, A. Roliƒski, Kraków 2001; Bez cenzury 1976–1980. Literatura, ruch wydawniczy, teatr, oprac. J. Kandziora, Z. Szymaƒska, Warszawa 1999; Bibliografia niezale˝nych druków ciàg∏ych z lat 1976–1990, red. S. Skwirowska, Warszawa 2001. 9 S. Rudka, Poza cenzurà. Wroc∏awska prasa bezdebitowa 1973–1989, Wroc∏aw 2001; R. Terlecki, Wydawnictwa niezale˝ne w Krakowie w latach 1976–1980 [w:] Wydawnictwa podziemne w powojennym Krakowie, Kraków 1993. 10 W. Domagalski, A. Janecki, Bibliografia ∏ódzkich wydawnictw niezale˝nych 1977–1989, ¸ódê 1992. 11 S. Siekierski, Wydawnictwa drugiego obiegu 1976–1986, „Przeglàd Humanistyczny” 1990, nr 1. 5

229

Krzysztof Madej Ze wzgl´du na obecnoÊç problematyki opozycyjnej na ∏amach paryskiej „Kultury” i „Zeszytów Historycznych” przydatne mogà byç nawet czàstkowe bibliografie tych wydawnictw12. Korzystanie z literatury drugoobiegowej u∏atwi s∏ownik pseudonimów u˝ywanych w drugim obiegu opracowany przez IBL oraz s∏ownik przygotowany przez Ossolineum13.

èród∏a publikowane Najobszerniejszà publikacjà dokumentów dotyczàcych dzia∏alnoÊci opozycyjnej w PRL w latach 1945–1980 sà zbiory wydane i opracowane przez Zygmunta Hemmerlinga i Marka Nadolskiego Opozycja wobec rzàdów komunistycznych w Polsce 1956–1976 i Opozycja demokratyczna w Polsce 1976–198014, zawierajàce dokumenty wytworzone przez struktury opozycyjne. Dokumenty z archiwów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dotyczàce równie˝ opozycji wewnàtrzpartyjnej (np. sprawa Henryka Hollanda) zawiera zbiór opracowany przez Andrzeja Paczkowskiego15. Wzmianki o organizacjach i dzia∏aniach opozycyjnych znaleêç mo˝na te˝ w zbiorach dokumentów o stosunkach mi´dzy w∏adzà a KoÊcio∏em zebranych przez Petera Rain´, a tak˝e w angloj´zycznej publikacji Rainy o opozycji politycznej w Polsce (wybór êróde∏ wraz z komentarzem)16. Materia∏y z procesów politycznych lat szeÊçdziesiàtych i pierwszej po∏owy siedemdziesiàtych (m.in. procesy „marcowe”, „taterników”, organizacji Ruch) zawierajà dwie wydane w Pary˝u publikacje o wymiarze sprawiedliwoÊci w PRL17. Przekrojowy charakter ma tak˝e wybór êróde∏ dotyczàcych dzia∏alnoÊci opozycji w latach 1976–1980 opracowany przez Ew´ Orlof, Andrzeja Pasternaka i Ros∏awa Pawlikowskiego18. W 2002 r. ukaza∏ si´ wybór dokumentów Komitetu Centralnego PZPR o dzia∏aniach i stanowisku w∏adz PRL wobec Êrodowisk opozycyjnych w PRL w latach 1976–1980. ZawartoÊç tej publikacji wykracza poza wyznaczone w tytule ramy chronologiczne, gdy˝ zamieszczono w niej kilkaset biogramów i przypisów merytorycznych dotyczàcych osób i struktur czynnych w opozycji nie tylko w latach 1976–198019.

230

M. Danilewicz-Zieliƒska, Bibliografia: „Kultura” (1974–1980), „Zeszyty Historyczne” (1974– –1980), dzia∏alnoÊç wydawnicza 1974–1980, Pary˝ 1981 (Biblioteka „Kultury”, t. 345). 13 Kto by∏ kim w drugim obiegu? S∏ownik pseudonimów pisarzy i dziennikarzy 1976–1989, Warszawa 1995; S∏ownik pseudonimów pisarzy polskich, t. 5: 1971–1995, Wroc∏aw 1995. 14 Z. Hemmerling, M. Nadolski, Opozycja wobec rzàdów komunistycznych w Polsce 1956–1976, Warszawa 1991; idem, Opozycja wobec rzàdów komunistycznych w Polsce 1976–1980, Warszawa 1994. 15 J. Andrzejewski [A. Paczkowski], Gomu∏ka i inni. Dokumenty z archiwum KC 1948–1982, Warszawa 1986. 16 KoÊció∏ w PRL. Dokumenty 1945–1989, t. 1–3, wybór P. Raina, Poznaƒ–Pelplin 1994–1996; Rozmowy z w∏adzami PRL. Arcybiskup Dàbrowski w s∏u˝bie KoÊcio∏a i narodu, oprac. idem, t. 1: 1970–1981, Warszawa 1995; P. Raina, Political Opposition in Poland 1945–1977, Londyn 1978. 17 Wymiar sprawiedliwoÊci w PRL, Pary˝ 1972; Sàd orzek∏, Pary˝ 1972. 18 MyÊl programowa opozycji demokratycznej w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej 1976–1980, wybór i oprac. E. Orlof, A. Pasternak, R. Pawlikowski, Rzeszów 1993. 19 Opozycja demokratyczna w Polsce w Êwietle akt KC PZPR (1976–1980). Wybór dokumentów, oprac. ¸. Kamiƒski, P. Piotrowski, Wroc∏aw 2002. 12

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ Specyficznymi êród∏ami do poznania opozycji sà publikacje o charakterze analitycznym i propagandowym opracowywane g∏ównie w Ministerstwie Spraw Wewn´trznych czy Akademii Nauk Spo∏ecznych przy KC PZPR20. Wybrane artyku∏y z paryskiej „Kultury” istotne dla omawianej tu problematyki zawiera dwutomowa publikacja opracowana przez Gra˝yn´ Pomian21.

Relacje, wspomnienia, wywiady Wa˝nym êród∏em wiedzy o dzia∏alnoÊci opozycyjnej lat 1956–1980 sà wywiady-rzeki, jakich udzielili nestorzy polskiej opozycji – Wies∏aw Chrzanowski i Jan Olszewski22. Wypowiedê Wies∏awa Chrzanowskiego dotyczy niezale˝nych Êrodowisk w PRL nawiàzujàcych do tradycji narodowej demokracji. Wywiad z Janem Olszewskim przynosi z kolei szereg informacji o tworzeniu si´ niezale˝nych Êrodowisk opozycyjnych w latach szeÊçdziesiàtych i dzia∏alnoÊci Polskiego Porozumienia Niepodleg∏oÊciowego. Charakter przekrojowy majà wywiad-rzeka z Leszkiem Moczulskim i wspomnienia Jacka Kuronia23. Istotne znaczenie dla badaƒ nad Êrodowiskami zwiàzanymi z opozycjà majà wywiady, jakich udzielili Jerzy Turowicz i Aleksander Ma∏achowski24. Nale˝y tu tak˝e wymieniç rozmowy z literatami zamieszczone w ksià˝ce Jacka Trznadla Haƒba domowa25, które pokazujà Êrodowiska opozycyjne wywodzàce si´ z PZPR, Abecad∏o Kisiela Stefana Kisielewskiego oraz jego Dzienniki26. Interesujàcym êród∏em mogà byç równie˝ Dzienniki Marii Dàbrowskiej obejmujàce okres do 1965 r., a tak˝e wspomnienia oraz dzienniki Mariana Brandysa27. Dzienniki Mieczys∏awa Rakowskiego zawierajà natomiast spostrze˝enia i opinie o powstajàcych Êrodowiskach opozycyjnych lat szeÊçdziesiàtych M.in. M. Zieliƒski, Ruch Wolnych Demokratów. Powstanie, dzia∏alnoÊç, program polityczny, Warszawa 1986; idem, Organizacje antysocjalistyczne w Polsce w latach 1970–1982, Warszawa 1983; F. Bielak, H. Kopczyk, Wybrane zagadnienia z genezy i dzia∏alnoÊci grup antysocjalistycznych w Polsce w latach 1975–1981, Warszawa 1983; J. Kossecki, Geografia opozycji politycznej w Polsce w latach 1976–1981, Warszawa 1983; J. Bielecki, Dlaczego opozycja przeciw socjalizmowi w Polsce ma antynarodowy charakter, Warszawa 1983; W. Rehan, MyÊl spo∏eczno-polityczna ugrupowaƒ opozycyjnych w Polsce w latach 1976–1981, Warszawa 1987. 21 Wizja Polski na ∏amach „Kultury”, oprac. G. Pomian, Lublin 1999. 22 W. Chrzanowski, Pó∏ wieku polityki czyli rzecz o obronie czynnej. Z Wies∏awem Chrzanowskim rozmawiali Piotr Mierecki i Bogus∏aw Kiernicki, Warszawa 1997; E. Polak-Pa∏kiewicz, Prosto w oczy. Z Janem Olszewskim rozmawia Ewa Polak-Pa∏kiewicz, Warszawa 1997. Opozycji przedsierpniowej dotyczy równie˝ cz´Êç wywiadów Janiny Jankowskiej (eadem, Portrety niedokoƒczone. Rozmowy z twórcami „SolidarnoÊci” 1980–1981, wst´p i oprac. A. Friszke, Warszawa 2003), np. wypowiedzi Karola Modzelewskiego, Bogdana Borusewicza, Andrzeja Gwiazdy. 23 A. Dudek, M. Gawlikowski, Leszek Moczulski: bez wahania, Kraków 1993; J. Kuroƒ, Wiara i wina. Do i od komunizmu, Warszawa 1990; idem, Gwiezdny czas. „Wiary i winy” dalszy ciàg, Londyn 1991. 24 J. ˚akowski, Pó∏ wieku pod w∏os czyli ˝ycie codzienne „Tygodnika Powszechnego” w czasach heroicznych, Kraków 1999; idem, Trzy çwiartki wieku (rozmowy z Jerzym Turowiczem), Kraków 1990; A. Ma∏achowski, ˚y∏em... szcz´Êliwie, Warszawa 1993. 25 J. Trznadel, Haƒba domowa. Rozmowy z pisarzami, Lublin 1990. 26 S. Kisielewski, Abecad∏o Kisiela, Warszawa 1999; idem, Dzienniki, Warszawa 1996. 27 M. Dàbrowska, Dzienniki, t. 5: 1958–1965, Warszawa 1988; M. Brandys, Jasienica i inni, Warszawa 1995; idem, Dziennik 1972, Warszawa 1996; idem, Dziennik 1976–1977, Warszawa 1996; idem, Dziennik 1978, Warszawa 1997. 20

231

Krzysztof Madej i siedemdziesiàtych, formu∏owane przez intelektualist´ i polityka zwiàzanego z w∏adzami PZPR28.

Opracowania Publikacjà o charakterze przekrojowym najbardziej zwiàzanà z tematem niniejszego szkicu jest ksià˝ka Andrzeja Friszke Opozycja polityczna w PRL 1945–198029, oparta na bardzo bogatym materiale êród∏owym, cz´stokroç unikalnym (relacje uczestników wydarzeƒ). Ze wzgl´du jednak na bogactwo i ró˝norodnoÊç tematyki cz´Êç dzia∏alnoÊci opozycyjnej musia∏a zostaç potraktowana w sposób skrótowy. Opublikowanie tej monografii wywo∏a∏o w Êrodowisku historycznym o˝ywionà dyskusj´, której efektem by∏y liczne recenzje30. Dane o osobach i organizacjach opozycyjnych znaleêç mo˝na w Leksykonie opozycji politycznej przygotowanym przez Dariusza Cecud´31. Praca koncentruje si´ jednak przede wszystkim na organizacjach opozycyjnych powsta∏ych w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych. Charakter przekrojowy majà równie˝ wydane przez OÊrodek KARTA dwa tomy s∏ownika biograficznego opozycji demokratycznej w latach 1956–198932. Wiele informacji o osobach i dzia∏alnoÊci opozycji lat siedemdziesiàtych znaleêç mo˝na w ksià˝ce wydanej w 1981 r. przez NSZZ „SolidarnoÊç”33. Ogólne dane biograficzne dzia∏aczy opozycji po 1956 r., którzy wczeÊniej czynni byli w konspiracji i oporze lat 1944–1956, zawiera pierwszy tom przygotowanego przez Instytut Pami´ci Narodowej s∏ownika biograficznego34. Biogramy ksi´˝y zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç opozycji demokratycznej zawiera Leksykon duchowieƒstwa represjonowanego w PRL w latach 1945–1989 pod redakcjà Jerzego Myszora, cennym uzupe∏nieniem biogramów jest zamieszczona pod nimi bibliografia35. Szkice biograficzne o dzia∏aczach opozycji demokratycznej lat siedemdziesiàtych zawiera publikacja Rodem z SolidarnoÊci, krótkie biogramy natomiast – opracowania wydane w zwiàzku z obradami Okràg∏ego Sto∏u oraz wyborami parlamentarnymi 4 czerwca 1989 r.36 M.F. Rakowski, Dzienniki polityczne, t. 1: 1958–1962, Warszawa 1998, t. 2: 1963–1966, Warszawa 1999, t. 3: 1967–1968, Warszawa 1999, t. 4: 1969–1971, Warszawa 2001, t. 5: 1972–1975, Warszawa 2002, t. 6: 1976–1978, Warszawa 2002. 29 A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1980, Londyn 1994. 30 M.in. M. Turlejska, „Kultura i Spo∏eczeƒstwo” 1995, nr 2, s. 185–187; G. Mazur, „Ad Meritum” 1995, nr 2, s. 127–131; H. S∏abek, „Dzieje Najnowsze” 1995, nr 2; s. 187–194, T. Strzembosz, „Studia Polityczne” 2000, nr 11, s. 137–157; idem, Polacy w PRL: sprzeciw, opozycja, opór (zachowania opozycyjne w systemie totalitarnym), „Arcana” 2000, nr 5, s. 121–141. 31 D. Cecuda, Leksykon opozycji politycznej, Warszawa 1989. 32 Opozycja w PRL. S∏ownik biograficzny 1956–89, red. J. Skórzyƒski, P. Sowiƒski, M. Strasz, t. 1, Warszawa 2000, t. 2, Warszawa 2002; kolejne tomy w przygotowaniu. 33 Who’s who. What’s what in SolidarnoÊç, Gdaƒsk 1981. 34 Konspiracja i opór spo∏eczny w Polsce 1944–1956. S∏ownik biograficzny, t. 1, Kraków–Warszawa–Wroc∏aw 2002; kolejne tomy w przygotowaniu. 35 J. Myszor, Leksykon duchowieƒstwa represjonowanego w PRL w latach 1945–1989, t. 1, Warszawa 2002; kolejne tomy w przygotowaniu. 36 Rodem z SolidarnoÊci. Sylwetki twórców NSZZ „SolidarnoÊç”, red. B. Kopka, R. ˚elichowski, Warszawa 1997; Okràg∏y stó∏. Kto jest kim, Warszawa 1989; Nasi w Sejmie i w Senacie. Pos∏owie i senatorowie wybrani z listy „SolidarnoÊci”, Warszawa 1990. 28

232

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ Analiz´ i opis Êrodowisk opozycyjnych lat szeÊçdziesiàtych znaleêç mo˝na w ksià˝kach Jerzego Eislera. Prace te, koncentrujàc si´ na konkretnych wydarzeniach, pokazujà jednak panoram´ dzia∏aƒ opozycyjnych. W LiÊcie 34 podano wiele informacji o dzia∏aniach dysydenckich wewnàtrz PZPR po 1956 r., w Marcu 1968 du˝o uwagi poÊwi´cono m.in. Êrodowisku „komandosów”, ksià˝ka Grudzieƒ 1970 przynosi wiele informacji o kszta∏towaniu si´ Êrodowisk opozycyjnych na Wybrze˝u37. O metodach walki z opozycjà mo˝na przeczytaç równie˝ w nielicznych jeszcze monografiach na temat MSW i jego s∏u˝b38. Informacje o dzia∏alnoÊci opozycyjnej zawierajà tak˝e syntezy dziejów PRL. Warto tu wymieniç przede wszystkim ksià˝ki Andrzeja Paczkowskiego, Andrzeja Garlickiego, Wojciecha Roszkowskiego i Jakuba Karpiƒskiego, a zw∏aszcza ostatnio wydanà syntez´ Andrzeja Friszke39. Niezale˝nemu ˝yciu kulturalnemu w omawianym okresie poÊwi´cona jest kronika Marty Fik40. Analiz´ postaw i zachowaƒ spo∏ecznych w PRL, pozwalajàcà zrozumieç i poznaç mechanizmy powstawania opozycji i oporu spo∏ecznego, zawar∏a w swojej pracy Hanna Âwida-Ziemba41. Powstawanie Êrodowisk opozycyjnych wÊród m∏odego pokolenia opisujà teksty sk∏adajàce si´ na zbiorowà publikacj´ M∏odzie˝ w oporze spo∏ecznym. O dzia∏alnoÊci opozycyjnej i udziale w oporze spo∏ecznym Êrodowisk studenckich znajdziemy przyczynkowe dane w pracy Jana Walczaka42. Istotnym przyczynkiem do historii Êrodowisk opozycyjnych jest równie˝ ksià˝ka Antoniego Dudka Âlady PeeReLu, sk∏adajàca si´ ze szkiców dotyczàcych postaw wobec PRL i mechanizmów funkcjonowania systemu, oraz publikacje Andrzeja Friszke o Êrodowisku Klubów Inteligencji Katolickiej. Dzia∏alnoÊci opozycyjnej osób zwiàzanych z „Tygodnikiem Powszechnym” poÊwi´cona jest praca Roberta Jarockiego43. Charakter przekrojowy ma ksià˝ka poÊwi´cona Janowi Józefowi Lipskiemu – tym bardziej ˝e autorzy skupili si´ na mniej znanej jego dzia∏alnoÊci opozycyj37 J. Eisler, List 34, Warszawa 1993; idem, Marzec 1968, Warszawa 1991; idem, Grudzieƒ 1970, Warszawa 2000. O konspiracji m∏odzie˝owej w Gdaƒsku zob. D. Rostkowski, Wykopaç gwiazd´ na Wschód, „Nowe Paƒstwo”, 3 XII 1999. 38 H. Dominiczak, Organy bezpieczeƒstwa PRL 1944–1990. Rozwój i dzia∏alnoÊç w Êwietle dokumentów MSW, Warszawa 1997. Pewne informacje rzeczowe zawiera równie˝ utrzymana w propagandowej konwencji praca: T. Walichnowski, Ochrona bezpieczeƒstwa paƒstwa i porzàdku publicznego w Polsce 1944–1988, Warszawa 1989. 39 A. Paczkowski, Pó∏ wieku dziejów Polski, Warszawa 1995; A. Garlicki, Historia 1939–1996/97. Polska i Êwiat, Warszawa 1997; A. Albert [W. Roszkowski], Najnowsza historia Polski 1918–1980, Londyn 1989; J. Karpiƒski, Wykres goràczki. Polska pod rzàdami komunistycznymi, Lublin 2001; idem, Portrety lat. Polska w odcinkach, Warszawa 1991; idem, Polska, komunizm, opozycja, Warszawa 1988; A. Friszke, Polska. Losy paƒstwa i narodu 1939–1989, Warszawa 2003. 40 M. Fik, Polska kultura po Ja∏cie. Kronika lat 1944–1989, Londyn 1989. 41 H. Âwida-Ziemba, Cz∏owiek wewn´trznie zniewolony. Mechanizmy i konsekwencje minionej formacji – analiza psychologiczna, Warszawa 1997. 42 M∏odzie˝ w oporze spo∏ecznym. Materia∏y ze studenckiej sesji naukowej, red. ¸. Kamiƒski, Wroc∏aw 1996; J. Walczak, Ruch studencki w Polsce 1944–1984, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1990. 43 A. Dudek, Âlady PeeReLu, Kraków 2001; A. Friszke, Oaza na Kopernika. Klub Inteligencji Katolickiej 1956–1989, Warszawa 1997; idem, Poczàtki Klubów Inteligencji Katolickiej, „Wi´ê” 1996, nr 10, s. 181–204; R. Jarocki, CzterdzieÊci pi´ç lat w opozycji. O ludziach „Tygodnika Powszechnego”, Kraków 1990.

233

Krzysztof Madej nej w latach szeÊçdziesiàtych44, podobnie szkice biograficzne o Jerzym Zawieyskim i Lechu Bàdkowskim czy tekst wspomnieniowy Jana Józefa Lipskiego o Antonim S∏onimskim45. Dla poznania aktywnoÊci opozycyjnej Êrodowisk katolickich przydatna b´dzie publikacja zawierajàca zarówno teksty Adama Stanowskiego, jak i informacje biograficzne o ich autorze46. Wiedzy o niezale˝nych Êrodowiskach lewicowych dostarcza biografia W∏adys∏awa Kunickiego-Goldfingera47. Sylwetki niezale˝nych dzia∏aczy ch∏opskich prezentowane sà na ∏amach „Roczników Dziejów Ruchu Ludowego”48. Przyczynkami teoretycznymi do genezy spo∏ecznej oraz idei i koncepcji opozycyjnych w latach 1956–1981 sà publikacje Jana Drewnowskiego i Krzysztofa Pomiana49. Do tej problematyki nawiàzuje równie˝ poÊrednio praca Janusza Korka50. Przydatne ze wzgl´dów metodologicznych przy badaniu opozycji w PRL mogà byç zaÊ zw∏aszcza wydane na poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych materia∏y konwersatorium zorganizowanego przez Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk oraz publikacja przygotowana przez Krzysztofa ¸ab´dzia i Magdalen´ Miko∏ajczyk51.

O˝ywienie popaêdziernikowe èród∏a publikowane O poglàdach i planach Êrodowisk chcàcych reformowaç system na fali odwil˝y paêdziernikowej dowiedzieç si´ mo˝na dzi´ki wyborowi artyku∏ów prasowych z lat 1955–1957, opracowanemu przez Wies∏awa W∏adyk´. èród∏em do badania stosunku ekipy Gomu∏ki do reformatorskich (opozycyjnych?) Êrodowisk studenckich i opozycji wewnàtrzpartyjnej jest wybór protoko∏ów posiedzeƒ kieJan Józef – spotkania i spojrzenia. Ksià˝ka o Janie Józefie Lipskim, red. A. Brodzka, M. Puchalska, J. Jedlicki, R. Loth, Warszawa 1996. Uzupe∏nieniem êród∏owym tej publikacji mo˝e byç skonfiskowany przez SB fragment dziennika Lipskiego opublikowany przez Grzegorza So∏tysiaka: Zapiski opozycjonisty. Fragmenty skonfiskowanego dziennika Jana Józefa Lipskiego, oprac. G. So∏tysiak, „Przeglàd Tygodniowy”, 18 IX 1996. 45 A. Friszke, Triumf i Êmierç Jerzego Zawieyskiego, „Wi´ê” 1998, nr 2, s. 171–182; W. Turek, Lech Bàdkowski. Polak i Pomorzanin, „Kwartalnik Konserwatywny” 1997, nr 1, s. 122–128; J.J. Lipski, Knowania z Panem Antonim, „Wi´ê” 1990, nr 5–6, s. 125–131. 46 Adam Stanowski. Wychowawca – spo∏ecznik – chrzeÊcijanin. Senator ziemi lubelskiej, red. A. Bieƒ, W. Samoliƒski, Lublin 1996. 47 M. Ostrowski, W.J.H. Kunicki-Goldfinger – przyrodnik i humanista, Warszawa 1996. 48 Np. A. Golec, Antoni Gurnicz (1912–1979). Badacz i dzia∏acz ludowy, „Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego” 1995, nr 29, s. 205–219; J. Wypych, Micha∏ Jag∏a (1915–1981), ibidem 1992, nr 27, 101–111. 49 J. Drewnowski, W∏adza i opozycja. Próba interpretacji historii politycznej Polski Ludowej. (Artyku∏ dyskusyjny), „Zeszyty Historyczne” 1978, nr 46, s. 71–125; K. Pomian, Wymiary polskiego konfliktu 1956–1981, Londyn 1985. 50 J. Korek, Paradoksy paryskiej „Kultury”. Ewolucja myÊli politycznej w latach 1947–1980, Sztokholm 1998. 51 Opozycja i opór spo∏eczny w Polsce (1945–1980). Materia∏y konwersatorium z 20 lutego 1991, red. A. Friszke, A. Paczkowski, Warszawa 1991; Opozycja w systemach demokratycznych i niedemokratycznych, red. K. ¸ab´dê, M. Miko∏ajczyk, Kraków 2001. 44

234

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ rownictwa PZPR52. Materia∏y o dzia∏alnoÊci rad robotniczych wydali Grzegorz Ilka i Piotr Niemczyk53. Przyczynkiem do analizy postaw spo∏ecznych i uwarunkowaƒ postaw opozycyjnych w okresie Paêdziernika mo˝e byç ksià˝ka Adama Leszczyƒskiego zawierajàca listy kierowane do redakcji „Po prostu” – sztandarowego dla paêdziernikowej odwil˝y pisma54. Nastroje spo∏eczne i postawy widoczne tu˝ po Paêdzierniku znaleêç mo˝na w zbiorze dokumentów opracowanych przez Paw∏a Machcewicza55.

Relacje, wspomnienia, wywiady Poza wzmiankowanymi wy˝ej relacjami i wywiadami w dziale prac przekrojowych istotne dla badania nastrojów i postaw opozycyjnych sà wywiady z dziennikarzami „Po prostu” przeprowadzone przez Barbar´ ¸opieƒskà. Nastroje Êrodowiska dziennikarskiego i ich relacje z w∏adzà porusza równie˝ ksià˝ka Micha∏a Radgowskiego56. W drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych Jan Józef Lipski i Jan Olszewski zamieÊcili w piÊmie drugiego obiegu artyku∏ wspomnieniowy o historii „Po prostu”. W 1990 r. Lipski udzieli∏ wywiadu o dzia∏alnoÊci Klubu Krzywego Ko∏a57. Postawy i dzia∏ania ró˝nych osób zwiàzanych z aparatem partyjnym, urz´dami paƒstwowymi czy zak∏adami pracy i uczelniami w Paêdzierniku ’56 poznaç mo˝na z ich relacji zebranych przez Stefana Bratkowskiego (relacja Przemys∏awa Górnego zawiera informacje o poczàtkach Zwiàzku M∏odych Demokratów)58. Nastroje i postawy Êrodowisk katolickich po 1956 r. znaleêç mo˝na w dziennikach Jerzego Zawieyskiego, Stefana Kisielewskiego i wspomnieniach Stanis∏awa Stommy. W znacznej mierze charakter wspomnieniowy ma monografia chadecji Janusza Zab∏ockiego i opracowanie Andrzeja Micewskiego59. Istotne dla poznania nastrojów Êrodowisk partyjnych okreÊlanych jako rewizjonistyczne sà publikacje W∏adys∏awa Bieƒkowskigo60. Ciekawym ich dope∏nieniem jest wywiad, jakiego Bieƒkowski udzieli∏ w latach dziewi´çdziesiàtych W. W∏adyka, Na czo∏ówce. Prasa w paêdzierniku 1956, Warszawa–¸ódê 1989; Centrum w∏adzy. Protoko∏y posiedzeƒ kierownictwa PZPR. Wybór z lat 1949–1970, oprac. A. Dudek, A. Kochaƒski, K. Persak, Warszawa 2000 („Dokumenty do dziejów PRL”, z. 13). 53 Rady robotnicze w Polsce 1956. Casus FSO, oprac. G. Ilka, P. Niemczyk, Warszawa 1985. 54 A. Leszczyƒski, Sprawy do za∏atwienia. Listy do „Po prostu” 1955–1957, Warszawa 2000. 55 Kampania wyborcza i wybory do Sejmu 20 stycznia 1957, oprac. P. Machcewicz, Warszawa 2000. 56 B.N. ¸opieƒska, E. Szymaƒska, Stare numery, Warszawa 1990; M. Radgowski, „Polityka” i jej czasy, Warszawa 1981. 57 J.J. Lipski, J. Olszewski, W dwudziestà rocznic´ zamkni´cia „Po prostu”, „G∏os” 1977, nr 2; Z Janem Józefem Lipskim rozmawia Ewa Wilcz-Grz´dziƒska, „Konfrontacje” 1990, nr 2. 58 Paêdziernik 1956. Pierwszy wy∏om w systemie. Bunt, m∏odoÊç i rozsàdek, red. S. Bratkowski, Warszawa 1996. 59 J. Zawieyski, Kartki z dziennika 1955–1969, Warszawa 1983; S. Kisielewski, Dzienniki, Warszawa 1996; S. Stomma, Trudne lekcje historii, Kraków 1998; J. Zab∏ocki, ChrzeÊcijaƒska Demokracja w kraju i na emigracji, Lublin 1999; A. Micewski, Wspó∏rzàdziç czy nie k∏amaç. PAX i Znak w Polsce 1945–1976, Pary˝ 1978. 60 W. Bieƒkowski, Motory i hamulce socjalizmu, Pary˝ 1969; idem, Socjologia kl´ski. Dramat gomu∏kowskiego czternastolecia, Pary˝ 1971. 52

235

Krzysztof Madej miesi´cznikowi „DziÊ”61. O podzia∏ach w PZPR po Paêdzierniku traktuje równie˝ broszura „Chamy” i „˚ydy” Witolda Jedlickiego, b´dàca pierwszym rozdzia∏em monografii o Klubie Krzywego Ko∏a62. Informacje o poglàdach Kazimierza Mijala i zwiàzanych z nim osób znaleêç mo˝na w napisanej przez niego ksià˝ce G∏ówna przyczyna kl´ski rewolucyjnego socjalizmu63. Ma ona w du˝ej mierze charakter polemiczny wobec ró˝nych Êrodowisk i postaw w PRL i III Rzeczpospolitej. O dzia∏alnoÊci Kazimierza Mijala dowiedzieç si´ mo˝na równie˝ z wywiadów, jakich udzieli∏ tygodnikom „Polityka” i „Nowe Paƒstwo”64.

Opracowania O powstawaniu Êrodowisk niezale˝nych i opozycyjnych po 1956 r. pisali w monografiach poÊwi´conych polskiemu Paêdziernikowi Jerzy Eisler i Robert Kupiecki, Pawe∏ Machcewicz i Wies∏aw W∏adyka, Zbys∏aw Rykowski, Tadeusz Kisielewski65. Analiza postaw spo∏ecznych wobec systemu w Paêdzierniku ’56 zawarta jest równie˝ we wzmiankowanej pracy Adama Leszczyƒskiego. Dzia∏alnoÊç rad robotniczych opisana zosta∏a m.in. przez Kazimierza Kloca i Jana Skórzyƒskiego66. Zwiàzkowi M∏odych Demokratów poÊwi´cona jest monografia Bogus∏awa Mazura67. Emancypowanie si´ Êrodowisk twórczych po Paêdzierniku ’56 przedstawiajà publikacje Krzysztofa Woêniakowskiego, Henryka S∏abka i Barbary Fija∏kowskiej68. Te dwie ostatnie pozycje analizujà owe zjawiska g∏ównie z perspektywy

236

61 Rozmowy z W∏adys∏awem Bieƒkowskim prowadzone przez Jana Marxa – cz. 1: „Panicznie ucieka∏em od w∏adzy”, „DziÊ” 1991, nr 6, s. 65–78, cz. 2: „Jest tylko jedna rzecz g∏upsza od komunizmu – antykomunizm”, ibidem, nr 7, s. 87–98, cz. 3: „Dziecioróbcza mentalnoÊç n´dzarzy”, ibidem, nr 8, s. 74–87, cz. 4: „Karykatura dyktatury proletariatu”, ibidem, nr 9, s. 125–131. Ciekawym przyczynkiem do analizy ewolucji postrzegania rzeczywistoÊci PRL przez Bieƒkowskiego mo˝e byç jego list z kwietnia 1970 r. do Mieczys∏awa F. Rakowskiego (List W∏adys∏awa Bieƒkowskiego do Mieczys∏awa F. Rakowskiego, wst´p M. Rakowski, ibidem, nr 6, 78–82). 62 W. Jedlicki, „Chamy” i „˚ydy”, Warszawa 1981. Istotne znaczenie poznawcze ma komentarz Jerzego Eislera do tez stawianych przez Jedlickiego: J. Eisler, Przedmowa do wydania krajowego [w:] W. Jedlicki, Klub Krzywego Ko∏a, Warszawa 1989, s. III–XII. Z tezami Jedlickiego polemizowa∏ równie˝ Antoni Zambrowski: Rewelacje wyssane z palca czyli pu∏awianie i natoliƒczycy w 1956 roku, „Warszawskie Zeszyty Historyczne” 1988, nr 2. 63 K. Mijal, G∏ówna przyczyna kl´ski rewolucyjnego socjalizmu, Warszawa 2000. 64 Jeszcze uderzà w stó∏, „Polityka”, 26 XII 1992; Komunizm wróci!, „Nowe Paƒstwo” 2001, nr 30. Informacje o rozpracowaniu Mijala i jego Êrodowiska przez SB zawiera artyku∏ Piotra Gontarczyka Ostatni prawdziwy komunista, „Rzeczpospolita”, 13–14 IX 2003. 65 J. Eisler, R. Kupiecki, Na zakr´cie historii – rok 1956, Warszawa 1992; P. Machcewicz, Polski rok 1956, Warszawa 1993; W. W∏adyka, Paêdziernik 56, Warszawa 1994; Z. Rykowski, W. W∏adyka, Polska próba. Paêdziernik’56, Kraków 1989; T. Kisielewski, Paêdziernik 56. Punkt odniesienia, Warszawa 2001. 66 K. Kloc, Historia samorzàdu robotniczego w PRL 1944–1989, Warszawa 1992; J. Skórzyƒski, Upadek rad robotniczych, „Zeszyty Historyczne” 1985, nr 74, s. 21–29. 67 B. Mazur, Ruch Wolnych Demokratów – geneza, program i dzia∏alnoÊç w oÊwietleniu êród∏owym (1956–1981), Opole 1986. 68 K. Woêniakowski, Mi´dzy ubezw∏asnowolnieniem a opozycjà. Zwiàzek Literatów Polskich w latach 1949–1959, Kraków 1990; H. S∏abek, Intelektualistów obraz w∏asny w Êwietle dokumentów autobiograficznych. 1944–1989, Warszawa 1997; B. Fija∏kowska, Polityka i twórcy (1948–1959), Warszawa 1984; eadem, Sumienie narodu? Sprawy i ludzie kultury w Polsce Ludowej, Wroc∏aw 1985.

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ ówczesnych w∏adz. O sui geneis dysydenckiej strukturze, jakà by∏o Êrodowisko literackie skupione wokó∏ pisma „Wspó∏czesnoÊç”, traktuje tekst Andrzeja Chàciƒskiego69. O dzia∏alnoÊci Klubu Krzywego Ko∏a opowiada ksià˝ka Witolda Jedlickiego, na ten temat publikowa∏ m.in. Jerzy Eisler70. Zjawisko rewizjonizmu po Paêdzierniku ’56 bada∏ m.in. Andrzej Friszke71. Restytucj´ harcerstwa w 1956 r. przedstawi∏ Krzysztof Persak72. O dysydenckim (od pewnego momentu) Êrodowisku „walterowców” pisa∏ m.in. Pawe∏ Smoleƒski73.

Od „Znaku” do protestów konstytucyjnych Opozycja legalna Dzia∏alnoÊç legalnej opozycji, jakà by∏o Ko∏o Poselskie „Znak”, poznamy z wywiadu z Januszem Zab∏ockim74 czy z Dzienników Jerzego Zawieyskiego. O „Znaku” w latach 1957–1976 napisa∏ monografi´ Maciej ¸´towski. WczeÊniej ukaza∏y si´ inne jego teksty poÊwi´cone tej problematyce75. O roli i dzia∏alnoÊci Ko∏a „Znak” pisali równie˝ m.in. Bo˝ena Bankowicz, Jerzy Eisler, Andrzej Wielowieyski76, a dokumenty dotyczàce „Znaku” (poprzedzone bardzo obszernym wst´pem monograficznym) opublikowa∏ w 2002 r. Andrzej Friszke. Pierwszym latom Ko∏a poÊwi´cony jest tak˝e jego artyku∏ w „Wi´zi”77.

Opozycja niekoniecznie demokratyczna – mijalowcy i trockiÊci Grzegorz So∏tysiak opublikowa∏ m.in. dokument MSW o dzia∏alnoÊci grupy zwolenników chiƒskiej wersji komunizmu (stronników Kazimierza Mijala). Z kolei informacje o tym, jak by∏a postrzegana ta dzia∏alnoÊç przez ekip´ Gomu∏ki, znaleêç mo˝na w wywiadzie-rzece, którego udzieli∏ So∏tysiakowi Walery Namiotkiewicz78. A. Chàciƒski, Nasza ma∏a destabilizacja, „˚ycie”, 14 VI 2001 i 21 VI 2001. W. Jedlicki, Klub Krzywego Ko∏a...; J. Eisler, Klub Krzywego Ko∏a, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 11 I 1991. 71 A. Friszke, RewizjoniÊci, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 29 IX 1989; idem, Lata szeÊçdziesiàte: nadzieje i rozczarowania, ibidem, 6 X 1989. 72 K. Persak, Odrodzenie harcerstwa w 1956 roku, Warszawa 1996. 73 P. Smoleƒski, Dzieci rewolucji, „Gazeta Wyborcza”, 15–16 VII 1995. 74 Kamyk dawidowy. Z Januszem Zab∏ockim wspó∏sygnatariuszem interpelacji Ko∏a Poselskiego ZNAK z marca 1968 roku rozmawia Maciej ¸´towski, „¸ad”, 6 III 1988. 75 M. ¸´towski, Ruch i Ko∏o Poselskie „Znak” 1957–1976, Katowice 1998; idem, Rok 1956 – narodziny ZNAK-u, „ChrzeÊcijanin w Êwiecie” 1986, nr 157. 76 B. Bankowicz, Neopozytywizm – platforma ideowa ZNAK-u, „Zeszyty Naukowe. Prace z Nauk Politycznych” 1991, z. 39; J. Eisler, „Reakcyjna resztówka” w Sejmie PRL, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 16 III 1990; A. Wielowieyski, Sekretarz, Prymas i ˝aba, cz. 1–2, „Gazeta Wyborcza”, 17–18 i 24–25 VIII 2002. 77 A. Friszke, Ko∏o pos∏ów „Znak” w Sejmie PRL 1957–1976, Warszawa 2002; idem, Protest czy perwazja? Ko∏o Pos∏ów Znak w Sejmie PRL 1957–1961, „Wi´ê” 2002, nr 3, s. 97–109. 78 Paszkwilanci. Historia najwi´kszej grupy opozycyjnej lat 60., oprac. G. So∏tysiak, „Przeglàd Tygodniowy” 1996, nr 41; G. So∏tysiak, ˚o∏nierze partii, „Gazeta Wyborcza”, 11 XII 1993; W. Namiotkiewicz, By∏em sekretarzem Gomu∏ki, Warszawa 2002. 69 70

237

Krzysztof Madej Relacje dotyczàce grup trockistowskich opublikowano w „Karcie”79, o echach swojej dzia∏alnoÊci dysydenckiej wspomina∏ równie˝ Ludwik Hass80.

„Komandosi” Oprócz wymienionych ju˝ prac przekrojowych dotyczàcych Marca ’68 i opozycji, o Êrodowisku „komandosów” traktujà m.in. prace Stefanii Sonntag i Anny Siwek81. Ukaza∏y si´ te˝ wspomnienia przedstawicieli tego Êrodowiska czy dotyczàce ich dokumenty82, relacje i rozmowy z uczestnikami protestów marcowych (najcz´Êciej zwiàzanych z „komandosami”). Charakter wspomnieniowo-analityczny ma praca Jacka Kuronia czy wywiad Daniela Cohn-Bendita z Adamem Michnikiem83. Wa˝ne dla poznania klimatu intelektualnego panujàcego wÊród „komandosów” sà eseje Leszka Ko∏akowskiego84 oraz teksty poÊwi´cone dzia∏alnoÊci publicznej Ko∏akowskiego w latach szeÊçdziesiàtych85. Prac´ komisji dyscyplinarnej Uniwersytetu Warszawskiego powo∏anej w zwiàzku z dzia∏alnoÊcià „komandosów” ukazuje tekst Marcina Kuli86. Andrzej Friszke jest autorem artyku∏ów omawiajàcych nastroje na Uniwersytecie Warszawskim (zw∏aszcza w dzia∏ajàcych tam strukturach PZPR) w okresie poprzedzajàcym Marzec ’68 oraz nastroje i postawy spo∏eczne ju˝ trakcie protestów87. Cenny dla badaƒ nad opozycjà materia∏ zawierajà dwa tomy wydane z okazji sesji zorganizowanej w trzydziestolecie Marca, opracowane przez Marcina Kul´, Piotra Os´k´ i Marcina Zaremb´88, oraz teksty G. So∏tysiak, TrockiÊci, „Karta” 1992, nr 7. L. Hass, Cenzura i inne mechanizmy sterowania historykami w latach PRL [w:] Cenzura PRL. Relacje historyków, Warszawa 2000. 81 S. Sonntag, Rola komandosów w ruchu studenckim 1968 roku, „Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego” 1999, t. 2; A. Siwek, Uniwersytet Warszawski w marcu ’68, Warszawa 1989. 82 A. Zambrowski, Zamiast przedmowy, „Krytyka” 1980, nr 6; Jak hartowa∏a si´ stal. Z Antonim Zambrowskim rozmawia Maciej ¸´towski, „¸ad”, 12 II 1989; RobiliÊmy to w swoim imieniu. Rozmowa z Sewerynem Blumsztajnem, „Res Publica” 1988, nr 8; A. Mencwel, Komandos demaskuje komandosów, „MyÊl Polska” 2001, nr 11, s. 13 (jest to przedruk oÊwiadczenia Andrzeja Mencwela z∏o˝onego dla w∏adz PRL w 1968 r. z aneksu z ksià˝ki Kazimierza Kàkola o Marcu ’68). Por. K. Kàkol, Marzec 68 – inaczej, Warszawa 1998. 83 [J. Kuroƒ], Spór o wydarzenia marcowe, „Zeszyty Historyczne” 1973, nr 24, s. 3–30; Pewien polski etos (z Adamem Michnikiem rozmawia Dany Cohn-Bendit), „Kontakt” 1988, nr 6; Krajobraz po szoku, red. E. ˚yliƒska [A. Mieszczanek], [Warszawa 1989]; J. Wiszniewicz, Z Polski do Izraela. Rozmowy z pokoleniem ’68, Warszawa 1992. 84 L. Ko∏akowski, Pochwa∏a niekonsekwencji. Pisma rozproszone z lat 1955–1968, oprac. Z. Mentzel, Warszawa 1989. 85 W. W∏adyka, Usuni´cie Leszka Ko∏akowskiego z partii w 10 rocznic´ paêdziernika ’56, „Mówià wieki” 1991, nr 8; Stenogram wystàpienia prof. Ko∏akowskiego, ibidem. 86 M. Kula, Gra z w∏adzà (przypadek pewnej dyscyplinarki) [w:] Komunizm. Ideologia, system, ludzie, red. T. Szarota, Warszawa 2001. 87 A. Friszke, Nad genezà. Konflikt w PZPR na Uniwersytecie Warszawskim 1965–1967 [w:] W. Brus [i in.], Polskie przemiany. Uwarunkowania i spory. Refleksje z okazji jubileuszu profesora Tadeusza Kowalika, Warszawa 2002, s. 32–66; idem, Ruch protestu w marcu 1968 (w Êwietle raportów MSW dla kierownictwa PZPR), „Wi´ê” 1994, nr 3. 88 Marzec 1968. TrzydzieÊci lat póêniej. Referaty, t. 1, red. M. Kula, P. Os´ka, M. Zaremba, Warszawa 1998. Tom ten zawiera m.in. nast´pujàce teksty przydatne w badaniach nad opozycjà lat szeÊç79 80

238

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ o charakterze rocznicowym89. W 1971 r. ukaza∏a si´ ksià˝ka Marii Osiadacz Sàd orzek∏, zawierajàca tak˝e jej reporta˝e sàdowe z procesu „komandosów”, poprzedzona wst´pem Kazimierza Kàkola. Publikacja ta b´dzie dobrym êród∏em do badaƒ nad propagandà cz´Êci obozu w∏adzy w 1968 r.90

„Taternicy” Paryska „Kultura” zamieÊci∏a w 1971 r. analiz´ procesu „taterników”, opis jego przebiegu oraz zeznania (np. Jakuba Karpiƒskiego, Macieja Koz∏owskiego), a nast´pnie materia∏y z rozprawy rewizyjnej w kwietniu 1971 r.91 Istotne informacje na temat „taterników” zawiera wspomnieniowa ksià˝ka Jakuba Karpiƒskiego92. Ciekawy artyku∏ o procesie „taterników” ukaza∏ si´ w „Gazecie Polskiej” w styczniu 2002 r.93, wczeÊniej publikowano na ten temat m.in. w „˚yciu”94. Echa procesu „taterników” pojawiajà si´ te˝ w opracowaniach i publikacjach na temat paryskiej „Kultury”95.

Organizacja Ruch Autorem najwi´kszego opracowania dotyczàcego Ruchu96 i popularyzatorem jego historii jest Stefan Niesio∏owski, opisujàcy w licznych artyku∏ach zarówno dziesiàtych, a zw∏aszcza Êrodowiskiem „komandosów”: J. Kochanowicz, Marzec 1968 i ˝ycie intelektualne Uniwersytetu; K. Kersten, Marzec 1968 a postawy intelektualistów wobec komunizmu; D. Gawin, Pot´ga mitu. O stylu politycznego myÊlenia pokolenia Marca 68; J. Karpiƒski, „Krótkie spi´cie” o obrazy marca 1968 roku; J. Eisler, Dzisiejszy stan badaƒ historycznych nad Marcem 68; A. Friszke, Trudny egzamin. Ko∏o Pos∏ów Znak w okresie Marca 68. Szczególnie interesujàcy dla badaƒ nad opozycjà jest zw∏aszcza esej Dariusza Gawina pokazujàcy, jak ewoluowa∏o wyobra˝enie pokoleniowe na temat postaw w 1968 r., i wp∏yw tego wyobra˝enia na tworzenie si´ struktur opozycyjnych w latach siedemdziesiàtych, a nawet ˝ycie polityczne III RP. Wa˝ny dla tematyki niniejszego tekstu jest równie˝ przedstawiony przez Jerzego Eislera stan badaƒ. Cennym dope∏nieniem tomu referatów jest drugi tom zawierajàcy êród∏a – Marzec 1968. TrzydzieÊci lat póêniej. Dzieƒ po dniu w raportach SB oraz Wydzia∏u Organizacyjnego KC PZPR, t. 2, oprac. M. Zaremba, Warszawa 1998. Sà to przede wszystkim materia∏y Wydzia∏u Organizacyjnego KC PZPR i Departamentu III MSW o nastrojach w poszczególnych Êrodowiskach w marcu 1968 r. 89 I. Krzemiƒski, Co si´ wydarzy∏o w Marcu 68 roku?, „PowÊciàgliwoÊç i Praca” 1988, nr 3; Czy istnieje pokolenie marcowe?, „Wi´ê” 1988, nr 3; J. Bardach, U êróde∏ Marca, „Polityka”, 31 III 1990; M. Rosalak, Pami´tnik z Marca, „Tygodnik Demokratyczny”, 6 III 1988; R. Terlecki, Krakowski Marzec 1968, „Tygodnik Powszechny”, 6 III 1988. 90 M. Osiadacz, Sàd orzek∏, Warszawa 1971. Oprócz tekstu o procesie „komandosów” znajduje si´ tam równie˝ materia∏ o procesie „taterników”, pod wymownym tytu∏em KulturyÊci. Sui generis polemikà z ksià˝kà Marii Osiadacz jest list Antoniego Zambrowskiego do ówczesnego redaktora naczelnego „Polityki” prostujàcy przek∏amania zwiàzane z procesem „komandosów”. A. Zambrowski, Metamorfozy albo kameleon wybrakowany (wst´p M. Rakowski), „DziÊ” 1991, nr 6, s. 118–128. 91 Proces przeciw ksià˝kom, „Kultura” (Pary˝) 1971, nr 11, s. 98–113; Jeszcze o procesie „taterników”, ibidem, nr 12, 108–111. 92 J. Karpiƒski, Taternictwo nizinne, Lublin 2002. 93 Oskar˝ony Jerzy Giedroyç, „Gazeta Polska”, 2 I 2002. 94 J. Morawski, Taternicy, „˚ycie”, 10–11 X 1998. 95 Np. E. Berberyusz, Ksià˝´ z Maison-Laffitte, Gdaƒsk 1995; A. Kaczyƒski, Polski dworek pod Pary˝em, „Rzeczpospolita”, 30 XI 1996. 96 E. Ostro∏´cka [S. Niesio∏owski], „Ruch” przeciw totalizmowi, Warszawa 1989.

239

Krzysztof Madej dzia∏alnoÊç organizacji97, jak i dalsze losy jej uczestników98. Przede wszystkim wspomnienia i relacje zawiera materia∏ o Ruchu zamieszczony w „Karcie”99. Na ∏amach „Gazety Wyborczej” teksty o roli i znaczeniu tej organizacji dla dziejów opozycji demokratycznej w PRL zamieÊcili Stefan Niesio∏owski i Joanna Szcz´sna100. W 2003 r. artyku∏ na ten temat znalaz∏ si´ w publikacji zbiorowej IPN o opozycji i oporze spo∏ecznym w ¸odzi w latach 1956–1981101. W latach dziewi´çdziesiàtych w „Polityce” zamieszczono artyku∏ zawierajàcy materia∏y SB Êwiadczàce o inwigilacji Êrodowiska literackiego zwiàzanego z listem z 1971 r. w obronie skazanych przywódców Ruchu102. Informacje o dzia∏alnoÊci Ruchu znaleêç mo˝na w artyku∏ach opisujàcych jego twórców i uczestników – Ewa Polak-Pa∏kiewicz opublikowa∏a w „Arcanach” tekst o rodzinie Czumów, im równie˝ poÊwi´cony zosta∏ szkic Joanny Podgórskiej w „Polityce”; w „Tygodniku SolidarnoÊç” przedstawiono sylwetk´ Emila Morgiewicza103. O Ruchu pisano te˝ na ∏amach „Nowego Paƒstwa”104. Na dzisiejszà ocen´ dzia∏alnoÊci konspiratorów z Ruchu mo˝e wp∏ynàç uzasadnienie wyroku Sàdu Najwy˝szego z 14 stycznia 2002 r., który w zwiàzku z wniesionà przez ministra sprawiedliwoÊci kasacjà w listopadzie 2001 r. uchyli∏ wyroki skazujàce cz∏onków tej organizacji z paêdziernika 1971 r.105

Bracia Kowalczykowie G∏oÊna sprawa Jerzego i Ryszarda Kowalczyków, którzy w paêdzierniku 1971 r. w proteÊcie przeciwko systemowi komunistycznemu wysadzili aul´ Wy˝szej Szko∏y Pedagogicznej w Opolu, uniemo˝liwiajàc w ten sposób uroczystoÊç z okazji Êwi´ta MO i SB, doczeka∏a si´ kilku tekstów. Sprawozdanie z procesu Kowalczyków zamieÊci∏a paryska „Kultura”106. W 2001 r. szkic o postawie braci zamieÊci∏a „Polityka”, sprawa ta by∏a równie˝ poruszana przy okazji skargi kasacyjnej prokuratora generalnego z czerwca 2001 r.107 S. Niesio∏owski, AntykomuniÊci, „Wprost” 1997, nr 44; idem, Spojrzenie wstecz. Refleksje w rocznic´ „Ruchu”, „Tygodnik Powszechny” 1996, nr 41; idem, Mijajà lata. Z dziejów myÊli niezale˝nej w PRL, „Rzeczpospolita”, 14 I 1995; idem, Organizacja „Ruch”, „Tygodnik AWS” 1998, nr 26; idem, Organizacja „Ruch”, „Wi´ê” 1990, nr 1. 98 Idem, W wi´zieniu w Barczewie, „¸ad”, 26 III – 2 IV 1989; idem, „Ruch” w wi´zieniu. Konspiratorzy w paƒstwie Gomu∏ki, „Wprost” 1999, nr 28. 99 „Ruch” wobec stabilizacji, oprac. P. Âmi∏owicz, „Karta” 1996, nr 20, s. 73–107. 100 S. Niesio∏owski, Ruch w przysz∏oÊç, „Gazeta Wyborcza”, 26 X 1999; J. Szcz´sna, P∏omyk w nocy, ibidem. 101 P. Byszewski, Niepodleg∏oÊciowa organizacja „Ruch” (1965–1970) [w:] Opozycja i opór spo∏eczny w ¸odzi 1956–1981, red. K. Lesiakowski, Warszawa 2003. 102 S∏uchanie twórców, oprac. A. Garlicki, „Polityka”, 13 XI 1993. 103 E. Polak-Pa∏kiewicz, Mówiono, ˝e politykujemy, my walczyliÊmy o ˝ycie, „Arcana” 1997, nr 3, s. 121–129; J. Podgórska, Podpaliç Lenina, „Polityka” 2002, nr 13; B. Su∏ek-Kowalska, Mijajà lata, „Tygodnik SolidarnoÊç” 1995, nr 5. 104 P. Byszewski, Proces Ruchu, „Nowe Paƒstwo” 1996, nr 43–44. 105 J. Ordyƒski, Historia przyzna∏a im racj´, „Rzeczpospolita”, 15 I 2002; Wyrok z dnia 14 stycznia 2002 (sygn. akt II KKN 456/00), ibidem, 14 I 2002. Por. E. Siedlecka, Ruch bez przemocy, „Gazeta Wyborcza”, 15 I 2002. 106 Sprawa braci Kowalczyków, „Kultura” 1973, nr 1, s. 65–69. 107 M. Urbanek, St∏umiony wybuch, „Polityka” 2001, nr 40; M.T. Nowak, Kasacja bubel, „Gazeta Wyborcza”, 9 I 2001; zob. te˝ R. Mazurek, Âni mi si´ wi´zienie, „Nowe Paƒstwo” 2000, nr 50. 97

240

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ

Niezale˝ne Êrodowiska i osoby Informacje o dzia∏alnoÊci Zwiàzku M∏odych Demokratów zawiera wywiad udzielony przez jego lidera Karola G∏ogowskiego108. Pierwsze procesy polityczne po Paêdzierniku – Hanny Szarzyƒskiej-Rewskiej i Anny Rudziƒskiej – zosta∏y opisane na ∏amach reaktywowanego w 1989 r. „Po prostu”109. O procesie Hanny Rewskiej pisa∏ równie˝ Andrzej Friszke110. Anna Rudziƒska z∏o˝y∏a relacj´ na temat swojego aresztowania i sprawy sàdowej. Na ∏amach paryskiej „Kultury” ukaza∏ si´ tekst wspomnieniowy Jana Józefa Lipskiego o jej procesie. W 2003 r. opublikowano pami´tniki Anny Rudziƒskiej opracowane przez jej córk´ Teres´ Bochwic111. Procesom politycznym lat szeÊçdziesiàtych (m.in. Melchiora Waƒkowicza, Jana Nepomucena Millera i Januarego Grz´dziƒskiego) poÊwi´cili swoje artyku∏y Aleksandra Zió∏kowska112 i Andrzej Cuba∏a113. Zbiór szkiców Aliny Lisieckiej Mandaryni i gryzipiórki ukazuje przenikanie si´ Êrodowisk literackich i dysydenckich w latach szeÊçdziesiàtych114. O polityce PZPR wobec Êrodowiska literatów w latach 1964–1967 pisa∏ Micha∏ Osypowicz, o LiÊcie 34 zaÊ m.in. Krzysztof Woêniakowski. Studium porównawcze postaw literatów wobec w∏adzy w latach 1945–1968 przedstawi∏ w swoim szkicu Konrad Rokicki115. O tym, jak w∏adze traktowa∏y twórczoÊç „niepokornych” literatów, dowiedzieç si´ mo˝na z opublikowanej przez Andrzeja Garlickiego notatki Wydzia∏u Kultury KC PZPR z 1970 r. dotyczàcej powieÊci Jerzego Andrzejewskiego Miazga116. O Êrodowisku hippisów w PRL pisa∏ m.in. Ryszard Terlecki117, a w „Rzeczpospolitej” ukaza∏ si´ na ten temat dwucz´Êciowy reporta˝118. Dzia∏aniom i postawom opozycyjnym wobec systemu komunistycznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w pierwszej po∏owie lat siedemdziesiàtych poÊwi´cony jest szkic o Januszu Krupskim w „Gazecie Polskiej”119. Niezale˝ny ruch studencki w latach siedemdziesiàtych opisywali m.in. Jacek Czaputowicz i Antoni ¸epkowski120. Szkic biograficzny o Wojciechu Ziembiƒskim to przyczynek do historii ÊrodoSzczelina demokracji. Rozmowa z Karolem G∏ogowskim, „Tygiel Kulturalny” 1996, nr 10/11, s. 20–23. 109 Pierwsza polityczna. Rozmowa z Annà Rudziƒskà, „Po prostu”, 22 III 1990; J.J. Lipski, Proces Anny Rudziƒskiej i Klub Krzywego Ko∏a, ibidem, 12 III 1990. 110 A. Friszke, Sprawa Hanny Rewskiej, „Zeszyty Historyczne” 1996, z. 117, s. 185–195. 111 J.J. Lipski, Proces Anny Rudziƒskiej i Klub Krzywego Ko∏a, „Kultura” 1999, nr 7/8, s. 167–170; A. Rudziƒska, „O mojà Polsk´”. Pami´tniki 1939–1991, wst´p i oprac. T. Bochwic, ¸ódê 2003. 112 A. Zió∏kowska, Historia pewnego procesu, „Przeglàd Katolicki”, 14–21 VIII 1988; na ten sam temat ukaza∏a si´ równie˝ publikacja ksià˝kowa: A. Zió∏kowska, Proces Melchiora Waƒkowicza 1964, Warszawa 1990. 113 A. Cuba∏a, Gomu∏kowskie procesy, „Prawo i ˚ycie”, 10 II 1990. 114 A. Lisiecka, Mandaryni i gryzipiórki. Wst´p do pami´tnika, Londyn 1973. 115 M. Osypowicz, Polityka KC PZPR wobec pisarzy w latach 1964–1967, „Teka Historyka” 1997, z. 9, s. 85–99; K. Woêniakowski, „List 34” i literaci, „Zdanie” 1988, nr 6; K. Rokicki, Literaci a partia 1945–1968 [w:] PRL – trwanie i zmiana, red. D. Stola, M. Zaremba, Warszawa 2003. 116 Mia˝d˝enie „Miazgi” [w:] Z tajnych archiwów, red. A. Garlicki, Warszawa 1993, s. 359–367. 117 R. Terlecki, Make love not war, „˚ycie” 22–23 VIII 1998. 118 G. ¸yÊ, Bunt cherubinów, cz. 1–2, „Magazyn” „Rzeczpospolitej”, 1–8 III 2002. 119 E. Zarzycka, Kazali mi nie podskakiwaç. ˚ycie w konspirze, „Gazeta Polska” 2000, nr 47. 120 J. Czaputowicz, A. ¸epkowski, Niezale˝ny ruch studencki w latach 1972–1976, „Wi´ê” 1991, nr 2, s. 120–130. 108

241

Krzysztof Madej wisk niepodleg∏oÊciowych121. Dramatyczny protest Ryszarda Siwca przeciwko inwazji wojsk Uk∏adu Warszawskiego na Czechos∏owacj´ w 1968 r. przypomnia∏ ostatnio Jerzy Eisler122.

Opozycja w latach 1976–1980 Oprócz wzmiankowanych w pierwszej cz´Êci opracowaƒ, z prac przekrojowych dotyczàcych lat 1976–1980 warto wymieniç wydane w Krakowie szkice o opozycji drugiej po∏owy lat siedemdziesiàtych, teoretyczne studium Jana Drewnowskiego czy ˝artobliwy tekst Igora Zalewskiego o zaburzeniach osobowoÊci w Êrodowiskach opozycyjnych123. Andrzej Friszke napisa∏ tekst o uwarunkowaniach spo∏ecznych powstania niezale˝nych struktur124. O relacjach mi´dzy opozycjà politycznà a KoÊcio∏em katolickim traktuje praca Andrzeja Anusza125. Cz´Êç prac ma charakter regionalny. Ksià˝ka o opozycji w Ma∏opolsce jest przede wszystkim monumentalnà publikacjà êród∏owà; ze wzgl´du na zawarty we wst´pie przeglàd stanu badaƒ i przemyÊlanà prezentacj´ materia∏u (w wi´kszoÊci publikowanego po raz pierwszy) stanowi êród∏owe kompendium informacji nie tylko o ma∏opolskich Êrodowiskach opozycyjnych126. Praca dotyczàca Gdaƒska zawiera artyku∏y poÊwi´cone tworzeniu si´ struktur opozycyjnych oraz teksty o ró˝nicach ideowych mi´dzy poszczególnymi ugrupowaniami, np. Komitetem Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” i Ruchem M∏odej Polski127. Analiz´ tematycznà zagadnieƒ zwiàzanych z koncepcjami polityki mi´dzynarodowej czy myÊlà politycznà opozycji podj´li Micha∏ Âliwa i Krystyna Rogaczewska128, a tak˝e autorzy tomu studiów Antykomunizm po komunizmie129. Na A. Gargas, Przypadki „po˝ytecznego szaleƒca”, „Gazeta Polska” 1998, nr 46. J. Eisler, Ryszard Siwiec – czyli historia pewnego protestu, „Gazeta Polska” 2003, nr 36, s. 18. 123 SolidarnoÊç. Kruszenie muru, red. T. Gàsowski, A. Roliƒski, W.W. WiÊniewski, Kraków 2000; J. Drewnowski, W∏adza i opozycja. Próba interpretacji historii politycznej Polski Ludowej. (Artyku∏ dyskusyjny), „Zeszyty Historyczne” 1978, nr 46, s. 71–125; por. lekko zmodyfikowanà wersj´ tego tekstu: J. Drewnowski, W∏adza i opozycja. Próba interpretacji historii politycznej Polski Ludowej, Londyn 1979; I. Zalewski, Historia szaleƒstwa w dobie opozycji, „˚ycie”, 18–19 I 1997. 124 A. Friszke, Kryzys nowej umowy spo∏ecznej, narodziny kultury niezale˝nej (lata 1976–1980) [w:] Do i od socjalizmu. Dwa prze∏omy w ciàgu pó∏wiecza w Polsce, red. A. Siciƒski, Warszawa 1998. 125 A. Anusz, Przytulisko. KoÊció∏ katolicki wobec opozycji politycznej w Polsce w latach 1976–1980, Warszawa 2000. 126 Opozycja ma∏opolska w dokumentach 1976–1980, oprac. A. Roliƒski, Kraków 2003. Dokumenty u∏o˝ono wed∏ug nast´pujàcych tematów: „W kr´gu opozycji”, „W kr´gu KoÊcio∏a katolickiego”, „W kr´gu komunistycznej w∏adzy” i „Ma∏opolska”. Wewnàtrz ka˝dej z tych grup zachowano uk∏ad chronologiczny. Warta podkreÊlenia jest równie˝ bardzo ró˝na proweniencja dokumentów – od materia∏ów z archiwów prywatnych i koÊcielnych po materia∏y operacyjne SB. Publikacja ta zosta∏a ostatnio wnikliwie omówiona przez Henryka G∏´bockiego, Krakowscy „cisi” i „g´gacze” (1976–1980), „Arcana” 2003, nr 3/4, s. 126–146. 127 Opozycja antykomunistyczna w Gdaƒsku (1976–1980). O pomorskim modelu obrony czynnej, red. L. Ma˝ewski, W. Turek, Gdaƒsk 1995. Zob. te˝: L. Ma˝ewski, W. Turek, Pomorski model obrony czynnej. MyÊl polityczna opozycji antykomunistycznej w Gdaƒsku (1976–1989), „MyÊl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 71–88. 128 M. Âliwa, Idee polityczne opozycji antykomunistycznej w Polsce (1976–1989), „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny” 2000, z. 9, s. 115–132; K. Rogaczewska, Niemcy w myÊli polskiej opozycji w latach 1976–1989, Wroc∏aw 1998. 129 Antykomunizm po komunizmie, red. J. K∏oczkowski, Kraków 2000. 121 122

242

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ ∏amach „G∏osu” na poczàtku lat dziewi´çdziesiàtych ukaza∏y si´ teksty autorów proponujàcych w∏asnà systematyzacj´ opozycji przedsierpniowej i jej wk∏adu w ˝ycie polityczne III RP130. Informacje o tym, jak kszta∏tujàca si´ opozycja by∏a postrzegana przez w∏adze, znaleêç mo˝na we wspomnieniach i relacjach ówczesnych decydentów131. O stosunku w∏adz do opozycji w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych informujà równie˝ ksià˝ki i broszury o charakterze analityczno-propagandowym, które powstawa∏y w badawczych agendach PZPR i MSW (cz´Êç wymieni∏em w pierwszej cz´Êci artyku∏u)132.

Kszta∏towanie si´ struktur opozycyjnych Organizowanie si´ Êrodowisk w zwiàzku z planowanymi zmianami w Konstytucji PRL opisane jest w wymienionych syntezach dziejów PRL. Dok∏adnie omówi∏ je w swej monografii opozycji demokratycznej Andrzej Friszke, opublikowa∏ równie˝ artyku∏ na ten temat w „Wi´zi”133. Opozycyjnà aktywnoÊç Êrodowisk literackich i reakcje w∏adz przedstawi∏ w licznych artyku∏ach Andrzej Krajewski; niebawem uka˝e si´ na ten temat jego ksià˝ka134.

Komitet Obrony Robotników i Komitet Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” Ukaza∏y si´ dotychczas dwie monografie Komitetu Obrony Robotników – Jana Józefa Lipskiego, zawierajàca szereg dokumentów, i Roberta Zuzowskiego135. O genezie tego ruchu spo∏ecznego traktujà m.in. artyku∏y Jana Skórzyƒskiego136 oraz Paw∏a Tomczyka, które pokazujà zw∏aszcza osobiste motywacje zaanga˝owania si´ w dzia∏alnoÊç opozycyjnà czy podstawy wspó∏dzia∏ania odmiennych ideowo osób i Êrodowisk137. Szczególnie krytycznie omawiali oni tzw. nurt rewizjonistyczny przeciwstawiany tzw. nurtowi tradycjonalistycznemu. K. Trapistów, Opozycja, zdj´cie próbne, „G∏os” 1990, nr 56/57, s. 63–74; W. Bogaczyk, Dwa nurty, ibidem, nr 56/57, s. 74–79. 131 Np. J. Tejchma, Kulisy dymisji. Z dzienników ministra kultury 1974–1977, Kraków 1991; P. Jaroszewicz, Przerywam milczenie... 1939–1989, Warszawa 1991; J. Rolicki, Edward Gierek. Przerwana dekada, Warszawa 1990. 132 Np. W. Rehan, MyÊl spo∏eczno-polityczna ugrupowaƒ opozycyjnych w Polsce w latach 1976–1981, Warszawa 1987; W. Zieliƒski, Zorganizowane ugrupowania antysocjalistyczne (1976–1985), Warszawa 1987; W. WiÊnicki, KSS „KOR” i KP – rzecznicy konfrontacji, Warszawa 1982; F. Bielak, A. Pep∏oƒski, Polska emigracja polityczna 1976–1984, Warszawa 1986. 133 A. Friszke, Protesty przeciwko poprawkom do konstytucji w 1976, „Wi´ê” 1994, nr 10, s. 212–229. 134 A. Krajewski, Zbieranie si∏. Twórcy przeciwko zmianom w konstytucji PRL, „Rzeczpospolita”, 6 II 2002; idem, Mi´dzy wspó∏pracà a oporem. Twórcy kultury wobec systemu politycznego PRL, Warszawa 2003; idem, Wroc∏awska opozycja przed „SolidarnoÊcià” [w:] Wroc∏awskie studia z historii najnowszej, red. W. Wrzesiƒski, t. 7, Wroc∏aw 1999, s. 243–250. 135 J.J. Lipski, KOR, Londyn 1983; R. Zuzowski, Komitet Samoobrony Spo∏ecznej KOR. Studium dysydentyzmu i opozycji politycznej, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1996; por. idem, Political dissent and opposition in Poland. The Worker’s Committee „KOR”, Westport 1992. 136 J. Skórzyƒski, W obronie robotników, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 24 VI 1989. 137 P. Tomczyk, Skrót w ˝yciorysie, „Magazyn” „Rzeczpospolitej”, 29 VI 2001; idem, Najmniejszy wspólny mianownik, „Rzeczpospolita”, 28 IX 2001. 130

243

Krzysztof Madej Dokumenty KOR i KSS „KOR” zebra∏ i opracowa∏ Andrzej Jastrz´bski138. Wiele dokumentów korowskich zawiera omówiony we wst´pie wybór êróde∏ Hemmerlinga i Nadolskiego, a dzia∏ania w∏adz wobec tego Êrodowiska przedstawiajà dokumenty zebrane przez ¸ukasza Kamiƒskiego i Paw∏a Piotrowskiego. O relacjach mi´dzy opozycjà a KoÊcio∏em traktuje tekst Adama Michnika z 1977 r., proponujàcy p∏aszczyzny dialogu mi´dzy KoÊcio∏em katolickim a tzw. lewicà laickà139. W 1996 r. na ∏amach „Karty” ukaza∏ si´ reporta˝ historyczny o ludziach KOR, oparty na relacjach jego cz∏onków140. W „Zeszytach Historycznych” swojà wspó∏prac´ z Komitetem wspomina∏a Anna Rudziƒska141. Informacje o funkcjonowaniu Komitetu i jego roli znaleêç mo˝na w licznych pracach wspomnieniowych czy wywiadach z osobami zwiàzanymi z tym Êrodowiskiem. Opozycji przedsierpniowej poÊwi´cona jest cz´Êç wywiadów przeprowadzonych przez Ew´ Kondratowicz z kobietami zaanga˝owanymi w dzia∏alnoÊç niezale˝nà w latach osiemdziesiàtych142. O represjach wobec KSS „KOR” pisa∏a w drugim obiegu m.in. Aniela Steinsbergowa143. Dokument prezentujàcy strategi´ w∏adz wobec KOR opublikowali Marcin Zaremba i Andrzej Paczkowski, a wytyczne MSW z 1977 r. dotyczàce dzia∏aƒ wobec opozycji przygotowa∏ do druku Grzegorz Waligóra144. Ten˝e historyk opublikowa∏ tekst o korowskich koncepcjach geopolitycznych145. Kwesti´ pami´ci historycznej Komitetu podejmowali m.in. Adam Michnik, Artur Domos∏awski i Andrzej Os´ka146.

Studencki Komitet SolidarnoÊci Materia∏y êród∏owe dotyczàce okolicznoÊci zabójstwa Stanis∏awa Pyjasa oraz walki o prawd´ o tej zbrodni zosta∏y zamieszczone w ksià˝ce Czy ktoÊ przebije Dokumenty Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, wst´p i oprac. A. Jastrz´bski, Warszawa–Londyn 1994. Publikacjà o charakterze êród∏owym jest równie˝ Ruch oporu. Komitet Obrony Robotników, Pary˝ 1977. 139 A. Michnik, KoÊció∏, lewica, dialog, Pary˝ 1977. 140 KOR wÊród antyków, oprac. P. Âmi∏owicz, „Karta” 1996, nr 18, s. 74–84. 141 A. Rudziƒska, Mój KOR. Czerwiec 1976 – styczeƒ 1980, „Zeszyty Historyczne” 1999, z. 130, s. 127–152. 142 J. Rolicki, Zbigniew Bujak. Przepraszam za SolidarnoÊç, Warszawa 1991; W. Kulerski, Bez tytu∏u, Warszawa 1990; Na poczàtku by∏ KOR. Z Henrykiem Wujcem rozmow´ przeprowadzi∏ Krzysztof Lubczyƒski, „DziÊ” 2001, nr 10, s. 16–23; A. Kowalska, Folklor tamtych lat, „Zeszyty Historyczne” 1987, z. 80; E. Kondratowicz, Szminka na sztandarze. Kobiety SolidarnoÊci 1980–1989, Warszawa 2001. 143 A. Steinsbergowa, Proces KSS „KOR” – refleksje i analogie, Warszawa 1983. 144 „Zaw´˝ona represja”. Co robiç z Komitetem Obrony Robotników?, oprac. A. Paczkowski, M. Zaremba, „Wi´ê” 2001, nr 8, s. 139–150; G. Waligóra, Zalecenia gen. A. Krzysztoporskiego dotyczàce post´powania wobec Komitetu Obrony Robotników i Êrodowisk studenckich po zabójstwie Stanis∏awa Pyjasa, „Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego” 2003, t. 5 [w druku]. 145 G. Waligóra, Po∏o˝enie geopolityczne i problem niepodleg∏oÊci w myÊli politycznej Êrodowiska KOR, „Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego” 1999, t. 2, s. 83–95. 146 A. Michnik, KOR i SolidarnoÊç, „Zeszyty Historyczne” 1985, nr 74, s. 67–106; A. Domos∏awski, Hieny, zdrajcy, terroryÊci, „Gazeta Wyborcza”, 22–23 IX 2001; P. Morga [A. Os´ka], KOR – szko∏a wolnoÊci, „Zeszyty Historyczne” 1984, nr 68, s. 48–65. 138

244

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ ten mur? Sprawa Stanis∏awa Pyjasa147. Monografi´ Studenckiego Komitetu SolidarnoÊci napisa∏ Henryk G∏´bocki, wczeÊniej ukaza∏o si´ kilka jego artyku∏ów na ten temat ukazujàcych ró˝ne zagadnienia zwiàzane z SKS148. Popularny artyku∏ na temat SKS ukaza∏ si´ w „Polityce”149. Do êróde∏ SKS nawiàza∏ artyku∏ Józefa Marii Ruszara o duszpasterstwie dominikaƒskim w Krakowie150. W 2002 r. w „Arcanach” zosta∏y zamieszczone materia∏y oparte na dotychczas nieznanych dokumentach SB, pokazujàce inwiligacj´ i przeÊladowanie Êrodowiska studenckiego w Krakowie151. Dokument dotyczàcy dzia∏aƒ SB przeciwko Êrodowisku SKS opublikowa∏ Marcin Zaremba152. W „Tygodniku Powszechnym” w 2001 r. ukaza∏ si´ artyku∏ o rozpracowywaniu SKS przez SB w latach 1976–1979, wykorzystujàcy opracowanie wykonane w Wy˝szej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie153. O problemach wymiaru sprawiedliwoÊci z osàdzeniem winnych Êmierci Stanis∏awa Pyjasa pisa∏ na ∏amach „Rzeczpospolitej” Jerzy Morawski154. Wspó∏praca Les∏awa Maleszki z SB by∏a kanwà dyskusji redakcyjnej w „Wi´zi”155 i punktem wyjÊcia artyku∏u Henryka G∏´bockiego o dzia∏aniach SB w Êrodowisku studenckim156.

Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela Artyku∏ monograficzny poÊwi´cony ROPCiO opublikowa∏ Grzegorz Waligóra157. Dwa popularne teksty o Ruchu Obrony wymienione zosta∏y we wst´pie niniejszego artyku∏u. Do dzia∏alnoÊci w ROPCiO nawiàzali w swoich wspomnieniach Stefan Niesio∏owski i bracia Czumowie158. Przydatne w badaniach nad tym Êrodowiskiem mogà byç tak˝e prace Leszka Moczulskiego przedstawione poniCzy ktoÊ przebije ten mur? Sprawa Stanis∏awa Pyjasa, wst´p i oprac. F. Pyjas, A. Roliƒski, J. Szarek, Kraków 2001. 148 H. G∏´bocki, Studencki Komitet SolidarnoÊci w Krakowie 1977–1980, Warszawa 1994; idem, Dzia∏alnoÊç SKS w Krakowie 1977–1980, „Wi´ê” 1994, nr 6; idem, Âmierç Stanis∏awa Pyjasa i powstanie SKS, ibidem 1992, nr 5. 149 A. Szostkiewicz, Czarny marsz, „Polityka” 2002, nr 48. 150 J. Ruszar, Duszpasterstwo Akademickie Dominikanów w Krakowie „Beczka”, „Wi´ê” 1982, nr 3, s. 67–81. 151 „Arcana” 2002, nr 4/5: „Biblia” S∏u˝by Bezpieczeƒstwa: Instrukcja 006/70, wst´p H. G∏´bocki; J. Szarek, Sprawa Operacyjnego Rozpracowania „Naprawiacze”; H. G∏´bocki, SB wobec niezale˝nego ruchu studenckiego w Krakowie (1976–1980); Zarobki tajnych wspó∏pracowników SB w Krakowie. 152 Scenki z pracy SB w 1978 r. Kierunek na n´kanie, oprac. M. Zaremba, „Polityka”, 27 VI 1998. 153 K. Burnetko, Pyjas i nie tylko, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 28. 154 J. Morawski, Proces z dokumentów, „Rzeczpospolita”, 27 VI 2000; idem, W zawieszeniu, ibidem, 14–15 VII 2001; na ten temat tak˝e: W. Gadowski, Mordercy zostawiajà Êlad, „Gazeta Polska” 1998, nr 46; idem, Morderców by∏o kilku. Prawda o Êmierci Stanis∏awa Pyjasa, ibidem, 1999, nr 29. 155 Polskie „biesy”? O sprawie „Ketmana” dyskutujà Zbigniew Nosowski, Andrzej Friszke, Tomasz WiÊcicki, Inka S∏odkowska, „Wi´ê” 2000, nr 2, s. 27–39. Por. oÊwiadczenie Les∏awa Maleszki By∏em Ketmanem, „Gazeta Wyborcza”, 13 XI 2001. 156 H. G∏´bocki, Sprawa Stanis∏awa Pyjasa. „Ketman”, „Zbyszek” i inni, „Arcana” 2001, nr 6, s. 65–71. 157 G. Waligóra, Ruch Obrony Praw Cz∏owieka i Obywatela w Polsce (1977–1981) z perspektywy 25-lecia, „Sowiniec” 2002, nr 21, s. 75–90. 158 S. Niesio∏owski, Prostà drogà. O Polsk´ z Bogiem, Warszawa 1993; H. Czuma [i in.], Wspomnienia z PRL, Lublin 2001. 147

245

Krzysztof Madej ˝ej, wspomnieniowa publikacja Romualna Szeremietiewa oraz wzmiankowana ju˝ praca Bogus∏awa Mazura159.

Konfederacja Polski Niepodleg∏ej W latach osiemdziesiàtych ukaza∏a si´ praca zwiàzanego z aparatem represji Mariana Reniaka, której celem by∏o g∏ównie znies∏awienie Êrodowiska KPN160. W podobnej konwencji utrzymana jest ksià˝ka Wies∏awa Rehana161. Oprócz wymienionego we wst´pie wywiadu-rzeki z Leszkiem Moczulskim, lider KPN jest autorem ksià˝ki Lustracja162. Na poczàtku lat osiemdziesiàtych ukaza∏ si´ w paryskiej „Kulturze” tekst o Konfederacji163.

Ruch M∏odej Polski Najobszerniejszà publikacjà o RMP jest ksià˝ka Piotra Zaremby. O poczàtkach tej organizacji pisa∏a Anna Müller164, wykorzystujàc w du˝ej mierze wspomnienia i relacje uczestników. Analiz´ ideowà Êrodowiska RMP i wywodzàcych si´ zeƒ ruchów przedstawi∏ Wojciech Turek165. Dla poznania historii RMP niezb´dna jest lektura zarówno wywiadu-rzeki z Aleksandrem Hallem, jak i wyboru publicystyki politycznej Halla z lat siedemdziesiàtych i osiemdziesiàtych. W dzienniku „˚ycie” ukaza∏o si´ wspomnienie Tomasza Wo∏ka166 o jego dzia∏alnoÊci w RMP.

Niezale˝ne Êrodowiska intelektualne Konwersatorium „DoÊwiadczenie i Przysz∏oÊç” Pierwszy raport Konwersatorium „DoÊwiadczenie i Przysz∏oÊç” opublikowany zosta∏ w 1979 r. w obiegu niezale˝nym. O poczàtkach DiP pisa∏ Stefan Bratkowski. W podobnej konwencji jak publikacje DiP utrzymana by∏a równie˝ dzia∏alnoÊç Józefa KuÊmierka, niezale˝nego reportera wspó∏pracujàcego z Konwersatorium167.

246

159 R. Szeremietiew, W prawo marsz! O polityce i wojsku, Warszawa 1993; B. Mazur, Ruch Wolnych Demokratów... 160 M. Reniak, KPN. Kulisy, fakty, dokumenty, Warszawa 1984. 161 W. Rehan, Konfederacja Polski Niepodleg∏ej. Próba analizy krytycznej, Warszawa 1987. 162 L. Moczulski, Lustracja. Rrzecz o teraêniejszoÊci i przesz∏oÊci, Warszawa 2001. 163 Socjusz, Gesty i praca, „Kultura” (Pary˝) 1980, nr 7–8, s. 123–130. 164 P. Zaremba, M∏odopolacy. Historia Ruchu M∏odej Polski, Gdaƒsk 2000; A. Müller, Geneza powstania Ruchu M∏odej Polski (1969–1979), „Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego” 1999, t. 2, s. 66–82; eadem, Dzia∏alnoÊç Ruchu M∏odej Polski w latach 1979–1982, ibidem, 2001, t. 3, s. 33–43. 165 W. Turek, RMP, PK i SKL. Od ruchu narodowo-katolickiego do partii demo-liberalnej, „MyÊl Konserwatywna” 1997, nr 1, s. 97–110. 166 A. Hall, Spór o Polsk´. Z Aleksandrem Hallem rozmawiajà Ewa Polak i Mariusz Kobzdej, Warszawa 1993; idem, Polemiki i refleksje. Wybór publicystyki politycznej 1978–1986, Londyn 1989; T. Wo∏ek, Wyznania starego m∏odopolaka, „˚ycie”, 4–5 V 1999. 167 Raport o stanie Rzeczypospolitej i drogach wiodàcych do jej napraw, Warszawa 1979; S. Bratkowski, DziÊ – z myÊlà o jutrze, „Rzeczpospolita”, 5 VI 1999. Por. J. KuÊmierek, Obecny, Londyn 1991.

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ Polskie Porozumienie Niepodleg∏oÊciowe Najwa˝niejsze êród∏a dokumentujàce dzia∏alnoÊç i myÊl programowà PPN opublikowa∏ Zdzis∏aw Najder168. W paryskiej „Kulturze” w po∏owie lat siedemdziesiàtych og∏oszono publicystyk´ Zdzis∏awa Najdera nawiàzujàcà problematykà do powstajàcego wtedy PPN169. Zdzis∏aw Najder opublikowa∏ te˝ artyku∏y majàce po cz´Êci charakter wspomnieniowy, Andrzej Friszke – artyku∏ monograficzny170. Towarzystwo Kursów Naukowych Najpe∏niejszym opracowaniem monograficznym Uniwersytetu Latajàcego i Towarzystwa Kursów Naukowych jest ksià˝ka Ryszarda Terleckiego. Na ten temat ukaza∏y si´ równie˝ inne publikacje tego autora171. W 1981 r. wydano w drugim obiegu dokumenty zwiàzane z dzia∏alnoÊcià TKN172. O szykanach ze strony SB traktuje artyku∏ w „Gazecie Polskiej”173. Artyku∏ monograficzny o TKN opublikowa∏ Andrzej Friszke174. Swoje motywy zwiàzane z organizowaniem grup rozbijajàcych zaj´cia TKN przedstawi∏ w „Gazecie Wyborczej” ówczesny sekretarz warszawskiego Komitetu Wojewódzkiego PZPR odpowiedzialny za nauk´ i oÊwiat´, Krzysztof Kruszewski. W tym samym numerze gazety polemizowa∏ z nim jeden z wyk∏adowców Towarzystwa Jerzy Jedlicki175. Informacje o dzia∏alnoÊci TKN znaleêç mo˝na w wywiadzie-rzece z Andrzejem Celiƒskim, o motywach udzia∏u Êrodowiska naukowego w pracach Towarzystwa (lub braku zaanga˝owania) pisze w drugiej cz´Êci wspomnieƒ Stefan Swie˝awski, równie˝ W∏adys∏aw Bartoszewski poÊwi´ci∏ tej niezale˝nej inicjatywie oÊwiatowej fragment swoich wspomnieƒ176. Na temat wydawnictw TKN zamieÊci∏ artyku∏ w paryskiej „Kulturze” Leszek Szaruga177. Przyczynkowo problematyk´ niezale˝nych Êrodowisk oÊwiatowych Polskie Porozumienie Niepodleg∏oÊciowe. Wybór tekstów, Londyn 1989. W 1998 r. Najder opublikowa∏ równie˝ tekst programowy PPN o postulowanej roli Polski w Europie: Zespó∏ problemowy PPN, Polska i Europa, wst´p Z. Najder, „Studia Europejskie” 1998, nr 3, s. 191–200; idem, Jaka Polska. Co i komu doradza∏em, Warszawa 1993. 169 M. Kowalski [Z. Najder], O potrzebie programu, „Kultura” (Pary˝) 1975, nr 5, s. 35–57. Tekst jest o tyle ciekawy, i˝ autor sformu∏owa∏ w nim przede wszystkim oczekiwania niezale˝nych i opozycyjnych Êrodowisk krajowych wobec emigracji, które w niedalekiej przysz∏oÊci sta∏y si´ cz´Êcià programu PPN. 170 Z. Najder, Wspomnienie o PPN, „Wi´ê” 1989, nr 11–12; idem, Polskie Porozumienie Niepodleg∏oÊciowe [w:] Niepodleg∏oÊç. Z historii Polskiej myÊli spo∏ecznej i politycznej, red. W. Piàtkowska-Stefaniak, L. Rubisz, Opole 1999; A. Friszke, Niezale˝ni intelektualiÊci PPN, „Wi´ê” 1992, nr 8, s. 107–117. 171 R. Terlecki, Uniwersytet Latajàcy i Towarzystwo Kursów Naukowych 1977–1981, Kraków–Rzeszów 2000; idem, Prawo do prawdy. W 20. rocznic´ powstania Towarzystwa Kursów Naukowych, „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 5; idem, Uniwersytet Latajàcy 1977–1978, „Rozprawy z Dziejów OÊwiaty” 2000, t. 39, s. 113–129. 172 Dokumentacja w sprawie TKN. OÊwiadczenia, relacje, zeznania (1979–1981), Wroc∏aw 1981. 173 E. Zarzycka, Lata∏ Uniwersytet, lata∏o SB, „Gazeta Polska” 1999, nr 44. 174 A. Friszke, Niezale˝ni intelektualiÊci TKN, „Wi´ê” 1992, nr 9, s. 107–117. 175 K. Kruszewski, Niech milczà obcy, „Gazeta Wyborcza”, 14–15 XII 1996; J. Jedlicki, Piony w akcji, ibidem. 176 A. Celiƒski, Ja ju˝ wygra∏em. Jan Walc rozmawia z senatorem p∏ockim, Warszawa 1991; S. Swie˝awski, Owoce ˝ycia, Lublin 1993; W. Bartoszewski, Warto byç przyzwoitym. Teksty osobiste i nieosobiste, Poznaƒ 1990. 177 J. Kwiatkowska [L. Szaruga], Wydawnictwo TKN-u, „Kultura” (Pary˝) 1980, nr 5, s. 133–136. 168

247

Krzysztof Madej uj´∏a w swojej ksià˝ce Teresa Bochwic178. Notatk´ dla w∏adz PZPR, w której opisano rozbijanie zaj´ç TKN, opublikowa∏ Andrzej Garlicki179.

Spo∏eczeƒstwo alternatywne Ruch ludowy Podstawowymi monografiami niezale˝nego ruchu ch∏opskiego przed 1980 r. sà: praca Stanis∏awa Dàbrowskiego (zawierajàca równie˝ sporo dokumentów) i regionalne opracowanie Tadeusza Sopla (pierwszy rozdzia∏)180. Istotne znaczenie dla tej tematyki majà artyku∏y Andrzeja W. Kaczorowskiego i Stanis∏awa Dàbrowskiego, przydatne mogà byç równie˝ przyczynki dotyczàce historii regionalnej181. Poniewa˝ nie ma wielu publikacji na temat niezale˝nego ruchu ch∏opskiego, warto si´gaç do ksià˝ek dotyczàcych historii KoÊcio∏a – ze wzgl´du na bliski zwiàzek niezale˝nych Êrodowisk ch∏opskich z konkretnymi parafiami czy duszpasterzami. Na szczególnà uwag´ zas∏ugujà tu zw∏aszcza prace Jana ˚aryna czy Antoniego Dudka i Ryszarda Gryza182. Wa˝nym i pionierskim przyczynkiem, mówiàcym zarówno o powstawaniu opozycji w Êrodowisku ch∏opskim na Mazowszu w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych, jak i inwigilacji tego Êrodowiska przez SB, jest gruntownie opracowana i skonfrontowana z materia∏ami SB relacja Hermana Dàbrowskiego (bliskiego wspó∏pracownika Henryka Bàka), zamieszczona w tomie relacji skazanych na kar´ Êmierci, przygotowywanym przez IPN183. Niezale˝ne wydawnictwa Ukaza∏o si´ kilka opracowaƒ analizujàcych pras´ i publikacje drugiego obiegu184. O literaturze niezale˝nej powsta∏a ksià˝ka Jadwigi Czachowskiej i Beaty Dorosz185, pozosta∏e publikacje istotne dla tej problematyki przedstawione zosta∏y w pierwszej cz´Êci niniejszego artyku∏u. T. Bochwic, Narodziny i dzia∏alnoÊç SolidarnoÊci OÊwiaty i Wychowania 1980–1989, Warszawa 2000. 179 Aktyw odwiedzi∏ Kuronia, „Polityka”, 23 X 1993. 180 S. Dàbrowski, SolidarnoÊç Rolników Indywidualnych 1976–1980. Geneza, nurty, zarys dzia∏alnoÊci (opracowanie analityczne i wybór êróde∏), Wroc∏aw 1993; T. Sopel, Niezale˝ny ruch ch∏opski „SolidarnoÊç” w Polsce po∏udniowo-wschodniej w latach 1980–1989, PrzemyÊl 2000. 181 A.W. Kaczorowski, Geneza niezale˝nego ch∏opskiego ruchu spo∏ecznego-zawodowego w Polsce (1976–1980) [w:] Z badaƒ nad dziejami wsi w Polsce, red. Z. Hemmerling, M. Nadolski, Warszawa 1990; S. Dàbrowski, Nastroje i dzia∏ania opozycyjne na wsi, „Zeszyty Muzeum Historycznego Polskiego Ruchu Ludowego” 1992, nr 6; idem, Dzia∏alnoÊç polityczna Êrodowisk ludowych (1977–1989) [w:] Ch∏opi, naród, kultura, t. 2, Rzeszów 1996, s. 91–110; K. Madej, Z dziejów SolidarnoÊci RI ziemi bia∏o∏´ckiej [w:] Historia Bia∏o∏´ki i jej dzieƒ dzisiejszy, red. A. So∏tan, Warszawa 2002, s. 222–229. 182 J. ˚aryn, Dzieje KoÊcio∏a katolickiego w Polsce (1944–1989)..., s. 378–401; A. Dudek, R. Gryz, KomuniÊci i KoÊció∏ w Polsce 1945–1989... 183 H. Dàbrowski, Kryptonim „Ch∏opek” [w:] Ksi´ga Êwiadectw. Relacje skazanych na kar´ Êmierci, red. K. Madej, J. ˚aryn, J. ˚urek, Warszawa 2003 [w druku]. 184 W. Bogaczyk, Problematyka religijna w prasie wychodzàcej poza zasi´giem cenzury w latach 1976–1980, Lublin 1980. 185 J. Czachowska, B. Dorosz, Literatura i krytyka poza cenzurà 1977–1989, Wroc∏aw 1991. 178

248

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ Artyku∏ na temat „Zapisu” opublikowa∏ Leszek Szaruga, na temat ∏ódzkiego „Pulsu” – Andrzej Gawroƒski186. W 1981 r. ukaza∏ si´ artyku∏ oparty g∏ównie na rozmowach z zespo∏em redakcyjnym „Robotnika”, a tak˝e wywiad z Grzegorzem Bogutà – jednym z szefów Niezale˝nej Oficyny Wydawniczej NOWA. W 2001 r. „Karta” zamieÊci∏a bardzo ciekawà relacj´ drukarza pracujàcego w drugim obiegu187. O niezale˝nych pismach, które wysz∏y ze Êrodowiska korowskiego („Biuletyn Informacyjny”, „G∏os” czy „Krytyka”), pisa∏ Andrzej Friszke, Êrodowisku (pierwotnie lubelskich) „Spotkaƒ” poÊwi´ci∏ artyku∏ wspomnieniowy Jan Andrzej Stepek188. W „Rzeczpospolitej” ukaza∏ si´ w 2003 r. dodatek poÊwi´cony drugiemu obiegowi wydawniczemu w latach 1976–1980. Oprócz artyku∏ów Andrzeja Paczkowskiego i Andrzeja Kaczyƒskiego, ukazujàcych zasi´g i charakter niezale˝nego ruchu wydawniczego oraz represyjnoÊç cenzury, zamieszczono tam równie˝ wspomnienia i relacje osób zwiàzanych z poszczególnymi tytu∏ami189. Wa˝nym u∏atwieniem w pracy historyka zajmujàcego si´ opozycjà w PRL jest zestawienie bibliograficzne niezale˝nej prasy ch∏opskiej sporzàdzone przez Zenona Kaczyƒskiego190. Robotnicy Informacje o dzia∏alnoÊci Wolnych Zwiàzków Zawodowych i kolporta˝u niezale˝nych pism (np. „Robotnika”) znaleêç mo˝na m.in. we wspomnieniach Witolda Kulerskiego, Lecha Wa∏´sy czy w wywiadzie-rzece Janusza Rolickiego ze Zbigniewem Bujakiem191. O poczàtkach opozycji i dzia∏alnoÊci WZZ Wybrze˝a znaleêç mo˝na szereg informacji natury socjologicznej w wywiadzie z Lechem Kaczyƒskim dla miesi´cznika „Arcana”192. Informacje o opozycji przedsierpniowej zawarte sà w reporterskiej (opartej g∏ównie na relacjach) ksià˝ce Grzegorza Nawrockiego193. Niezale˝ne inicjatywy spo∏eczne i intelektualne Dokonana na bie˝àco ocena niezale˝nych inicjatyw ukaza∏a si´ w paryskiej „Kulturze”194. Jeszcze w obiegu niezale˝nym opublikowano artyku∏ Andrzeja Paczkowskiego o piÊmie za∏o˝onym i prowadzonym przez Marcina Króla195. A. Wirpsza [pseud. Leszek Szaruga], „Zapis”. Zarys monograficzny. Bibliografia zawartoÊci, Szczecin 1996; A. Gawroƒski, O ∏ódzkim „Pulsie” uwag kilka [w:] Drugi obieg. Zbiór referatów wyg∏oszonych na seminarium poÊwi´conym niezale˝nemu ruchowi wydawniczemu w ¸odzi, ¸ódê 1991. 187 „Robotnik”. Rozmowa z zespo∏em „Robotnika” Wojciecha Arkuszewskiego i Piotra Rachtana, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 10 IV 1981; Jak zostaç wydawcà. Rozmowa z Grzegorzem Bogutà, ibidem, 14 VIII 1981; A. Grzesiak, OpowieÊci wolnego drukarza (1979–1983), „Karta” 2001, nr 33, s. 73–116. 188 A. Friszke, G∏os sumienia, „Polityka”, 17 IX 1994; J.A. Stepek, Na strychu o „Spotkaniach”, „Strych Kulturalny. Pismo literacko-artystyczne” 1994, z. 4, s. 72–77. 189 Bibu∏a. Wolne s∏owo 1976–1980, „Rzeczpospolita”, 2 VI 2003 [dodatek specjalny]. 190 Wykaz tytu∏ów prasy ch∏opskiej wydawanej poza zasi´giem cenzury w latach 1977–1985, oprac. Z. Kaczyƒski, „Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego” 1992, nr 27, s. 139–143. 191 W. Kulerski, Bez tytu∏u, Warszawa 1991; L. Wa∏´sa, Droga nadziei, Warszawa 1990; J. Rolicki, Zbigniew Bujak. Przepraszam za SolidarnoÊç, Warszawa 1991. 192 L. Kaczyƒski, Mog∏o byç inaczej, rozmow´ przeprowadzi∏ Andrzej Nowak, „Arcana” 2000, nr 3, s. 167–186. 193 G. Nawrocki, Polak z Polakiem, Warszawa 1990. 194 J. Kwiatkowska, Próba bilansu niezale˝nych inicjatyw obywatelskich, „Kultura” 1979, nr 6, s. 73–85. 195 J. Andrzejewski [A. Paczkowski], O poprzednim wcieleniu Res Publiki, czyli – klerk i polityka w socjalizmie, „Aneks” 1987, nr 46/47. 186

249

Krzysztof Madej Stosunek w∏adz do Êrodowiska literatów (karanie niezale˝nych, a ho∏ubienie lojalnych twórców) pokazuje tekst Andrzeja Krajewskiego w „Mówià wieki”196. O niezale˝nym ruchu harcerskim przed 1980 r. napisa∏ w cz´Êciowo autobiograficznym szkicu Tomasz Strzembosz, do tej problematyki nawiàzujà równie˝ inne jego teksty zamieszczone w wydanej w 2003 r. ksià˝ce. Niezale˝nemu harcerstwu poÊwi´cono tak˝e artyku∏ w „Tygodniku SolidarnoÊç” w 1981 r.197 Do kontaktów polskich opozycjonistów z dysydentami czechos∏owackimi i w´gierskimi w latach 1976–1980 nawiàzuje rozmowa mi´dzy polskimi, w´gierskimi i czeskimi opozycjonistami (m.in. Ákosem Engelmayerem, Zbigniewem Janasem, Rudolfem Chmelem i Janem Lityƒskim) opublikowana w kwartalniku „Karta” w 2003 r.198 O dzia∏aniach Êrodowisk opozycyjnych w TrójmieÊcie przed strajkami sierpniowymi informuje artyku∏ Arkadiusza Rybickiego. Niezale˝ne dzia∏ania kulturalne i literackie wspomina Jan Krzysztof Kelus199.

Konkluzje i rekomendacje

250

Przedstawiony tu stan badaƒ nad opozycjà w PRL w latach 1956–1980, nawet pomimo jego selektywnego charakteru, uprawnia do kilku wniosków i postulatów badawczych. WÊród publikacji na temat opozycji przewa˝ajà prace bàdê o charakterze wspomnieniowym, bàdê te˝ oparte na materia∏ach i relacjach wytworzonych g∏ównie przez Êrodowiska i osoby zwiàzane z dzia∏alnoÊcià opozycyjnà. Da si´ tak˝e stwierdziç przewag´ opracowaƒ dotyczàcych jednych Êrodowisk nad innymi. Przyk∏adowo, jeÊli chodzi o opozycj´ lat szeÊçdziesiàtych, relatywnie du˝o publikacji poÊwi´cono Êrodowisku „komandosów” oraz organizacji Ruch. Z kolei w latach siedemdziesiàtych stosunkowo du˝o prac powsta∏o na temat KOR i KSS „KOR” oraz SKS, natomiast ma∏o prac poÊwi´conych jest ROPCiO200. Cz´Êciowo wynika∏o to z charakteru danego ruchu opozycyjnego (wi´cej prac jest o opozycji zwiàzanej ze Êrodowiskami inteligenckimi), form dzia∏ania (organizacje dzia∏ajàce jawnie by∏y ∏atwiejsze do poznania i opracowania równie˝ dla badaczy) i tego, czy dane Êrodowisko mia∏o w swoim gronie kronikarza (takà osobà dla Ruchu jest z pewnoÊcià Stefan Niesio∏owski, dla PPN – Zdzis∏aw Najder, o KOR zaÊ pisa∏o wielu jego dzia∏aczy). Gros publikacji bazuje na materia∏ach pochodzàcych ze êróde∏ dawnej opozycji. Dotychczas relatywnie ma∏o, zw∏aszcza dla lat siedemdziesiàtych, ukaza∏o si´ publikacji opartych na êród∏ach pochodzàcych ze struktur ówczesnej w∏adzy – PZPR, MSW, administracji. Sytuacja taka wynika przede wszystkim z faktu, ˝e dopiero w 2000 r. zosta∏a zdj´ta karencja archiwalna z akt by∏ej PZPR201. Z kolei A. Krajewski, Twórca manipulowany, „Mówià wieki” 2001, nr 11. T. Strzembosz, W stron´ zachodzàcego s∏oƒca. ˚yciorysy wpisane w polskà histori´, Warszawa 2003; K. Kopczyƒski, Harcerstwo niepokorne, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 8 V 1981. 198 Pami´ç wyszehradzka, „Karta” 2003, nr 37, s. 112–130. 199 A. Rybicki, 3 maja w Gdaƒsku przed sierpniem, „Tygodnik SolidarnoÊç”, 8 V 1981; [J.K. Kelus], By∏ raz dobry Êwiat... J.K. Kelus w rozmowie z Wojciechem Staszewskim (i nie tylko), Warszawa 1999. 200 Obecnie tematyka ta jest przedmiotem dysertacji doktorskiej historyka wroc∏awskiego Grzegorza Waligóry. 201 Por. A. Paczkowski, Archiwa aparatu bezpieczeƒstwa PRL jako êród∏o: co ju˝ zrobiono, co mo˝na zbadaç, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 3, s. 10. 196 197

Opozycja w PRL 1956–1980. Stan badaƒ dopiero od momentu rozpocz´cia udost´pniania przez Instytut Pami´ci Narodowej materia∏ów s∏u˝b specjalnych PRL historykom oraz przyj´ciu przez Parlament RP w 1998 r. Ustawy o ochronie informacji niejawnych202 badacze uzyskali dost´p do akt by∏ej SB i MSW, zwiàzanych m.in. z inwigilacjà i rozpracowaniem opozycji203. Równie˝ udost´pnianie przez IPN materia∏ów osobom pokrzywdzonym umo˝liwia poszerzenie wiedzy historycznej – na kanwie tych materia∏ów powstajà bowiem publikacje204. Innym problemem natury êród∏owej wydaje si´ dotychczas fragmentaryczne wykorzystanie archiwaliów koÊcielnych. Te u∏atwienia w dost´pie do êróde∏ spowodujà najprawdopodobniej w ciàgu najbli˝szych lat wyrównanie asymetrii poznawczej odnoÊnie do badaƒ nad opozycjà, którà przedstawi∏em powy˝ej. Wydaje si´ równie˝, ˝e dost´p do akt S∏u˝by Bezpieczeƒstwa sprzyjaç b´dzie powstawaniu opracowaƒ o charakterze regionalnym. Prócz tych uwarunkowaƒ êród∏owych istotne znaczenie w badaniach nad opozycjà mo˝e mieç równie˝ otwieranie nowych obszarów badawczych i poszerzanie ju˝ postawionych pytaƒ. Warto, by cz´Êç tych prac mia∏a charakter interdyscyplinarny i dotyczy∏a np. problemów z zakresu socjologii, psychologii spo∏ecznej i teorii komunikacji j´zykowej. Ciekawe by∏yby na przyk∏ad studia nad motywacjami ludzi zaanga˝owanych w dzia∏alnoÊç opozycyjnà205, analizujàce j´zyk pism i wydawnictw drugoobiegowych czy opisujàce d∏ugie trwanie pewnych koncepcji i za∏o˝eƒ programowych powsta∏ych w Êrodowiskach opozycyjnych w III RP206. Na poziomie faktografii potrzebne wydaje si´ równie˝ poszerzenie wiedzy na temat takich kwestii jak stosunek KoÊcio∏a do dzia∏aƒ opozycyjnych czy postrzeganie polskiej opozycji przez w∏adze sowieckie. Zgodnie z Ustawà o ochronie informacji niejawnych z 22 I 1999 r. (DzU 1999, nr 11, poz. 95), a zw∏aszcza jej art. 86, praktycznie wi´kszoÊç materia∏ów opatrzonych gryfami tajnoÊci przesta∏a byç tajna po up∏ywie trzech lat od wejÊcia w ˝ycie tej ustawy. 203 Cz´Êç badaczy sk∏onna jest nawet w chwili obecnej, po przeprowadzeniu cz´Êciowych badaƒ, formu∏owaç postulat weryfikacji dotychczasowych ustaleƒ. Por. Trzeba na nowo pisaç histori´. Z dr. hab. Januszem Kurtykà, dyrektorem krakowskiego oddzia∏u IPN – rozmawia W∏odzimierz Knap, „Dziennik Piàtkowy” – magazyn „Dziennika Polskiego”, 20 VI 2003. Kontrapunktem do rozwa˝aƒ nad przydatnoÊcià akt SB w badaniach nad historià opozycji i metodykà pracy z nimi mo˝e byç polemika Andrzeja Friszke z tekstem Bogus∏awa Kopki i Grzegorza Majchrzaka o reakcjach ró˝nych Êrodowisk w PRL na atak wojsk Uk∏adu Warszawskiego na Czechos∏owacj´ w 1968 r. A. Friszke, Wa˝ne nie tylko donosy, „Rzeczpospolita”, 6–7 IX 2003; por. B. Kopka, G. Majchrzak, Ból i wstyd, ibidem, 23 VII 2003. Interesujàce propozycje dotyczàce kierunków badaƒ nad opozycjà zawiera wzmiankowany ju˝ tekst Henryka G∏´bockiego Krakowscy „cisi” i „g´gacze”... 204 Np. krótkie omówienie teczki W∏adys∏awa Bartoszewskiego – Pó∏ wieku w teczkach opisane, „Tygodnik Powszechny”, 17 II 2002; J. Morawski, Pisarz pod nadzorem. Teczka Paw∏a Jasienicy, „Rzeczpospolita”, 6–7 IV 2002. Dane na temat infiltracji opozycji przez SB znaleêç mo˝na równie˝ w ksià˝ce Micha∏a Grockiego Konfidenci sà wÊród nas..., Warszawa [1993]. 205 Wàtek ten zosta∏ podj´ty w ksià˝ce opracowanej przez Jerzego Eislera Co nam zosta∏o z tych lat... Opozycja polityczna 1976–1980 z dzisiejszej perspektywy (Warszawa 2003), zawierajàcej wywo∏ane relacje opozycjonistów z lat 1976–1980. Kwestionariusz pytaƒ, do których si´ odnosili, dotyczy∏ m.in. osobistych motywacji i konsekwencji tego wyboru w ˝yciu osobistym. 206 Po cz´Êci takà rol´ odgrywa ksià˝ka Teresy Bochwic Narodziny i dzia∏alnoÊç SolidarnoÊci OÊwiaty i Wychowania 1980–1989... o oÊwiacie niezale˝nej w PRL (g∏ównie w latach siedemdziesiàtych), aczkolwiek analizujàca dyskusje niezale˝nych Êrodowisk wychowawczych i edukacyjnych rozpocz´te ju˝ w drugiej po∏owie lat siedemdziesiàtych, które mia∏y istotny wp∏yw na reformy oÊwiaty w III RP. 202

251

Krzysztof Madej

KRZYSZTOF MADEJ (ur. 1974) – historyk, pracownik Biura Edukacji Publicznej IPN. Zajmuje si´ historià spo∏ecznà i gospodarczà Polski po 1945 r. Opublikowa∏ ostatnio ksià˝k´ Spó∏dzielczoÊç mieszkaniowa. W∏adze wobec niezale˝nej inicjatywy spo∏ecznej w latach 1961–1965 (Warszawa 2003) oraz artyku∏ Siermi´˝na i dolarowa korupcja w PRL w latach 1956–1980 [w:] PRL. Trwanie i zmiana, red. D. Stola, M. Zaremba (Warszawa 2003). Przygotowuje doktorat o przest´pczoÊci gospodarczej w PRL w latach 1956–1970.

252

VARIA

Petr Blazˇek

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Prze∏omem w historii ruchu pokojowego by∏a I wojna Êwiatowa, której zasi´g i intensywnoÊç przeros∏y wszystkie dotychczasowe doÊwiadczenia. Jednym ze skutków tamtego wstrzàsu by∏o wzmocnienie europejskiego ruchu pacyfistycznego, który obok tradycyjnego opracowywania projektów rozbrojeniowych skoncentrowa∏ si´ na nowo na kampanii na rzecz likwidacji obowiàzkowej s∏u˝by wojskowej1. Po II wojnie Êwiatowej prawo wolnego wyboru mi´dzy zasadniczà s∏u˝bà wojskowà i zast´pczà s∏u˝bà cywilnà zosta∏o stopniowo uznane przez wiele paƒstw Êwiata jako element katalogu praw cz∏owieka i obywatela. W 1987 r. zmiana ta zosta∏a potwierdzona w rezolucjach Parlamentu Europejskiego i Komisji Praw Cz∏owieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, które wezwa∏y wszystkie paƒstwa Êwiata, by – jeÊli jeszcze tego nie uczyni∏y – wprowadzi∏y zast´pczà s∏u˝b´ cywilnà. W Europie Zachodniej dotyczy∏o to ju˝ wówczas tylko paƒstw o krótkiej tradycji demokratycznej – Hiszpanii, Turcji, Portugalii i Grecji, gdzie w drugiej po∏owie lat osiemdziesiàtych by∏o wiele przypadków odmowy s∏u˝by wojskowej2. Mi´dzynarodówka przeciwników wojny i s∏u˝by wojskowej – War Resister’s International (WRI), która powsta∏a wkrótce po I wojnie Êwiatowej w Londynie, od koƒca lat pi´çdziesiàtych stara∏a si´ równie˝ zwracaç uwag´ na sytuacj´ w bloku sowieckim, gdzie nie umo˝liwiano godnej cywilnej alternatywy wobec s∏u˝by w si∏ach zbrojnych3. Na poczàtku lat szeÊçdziesiàtych powsta∏a najbardziej znana organizacja mi´dzynarodowa czuwajàca nad przestrzeganiem praw cz∏owieka – Amnesty International. Wed∏ug jej raportu opublikowanego w lutym 1988 r. odmawiajàcy s∏u˝by wojskowej (conscientious objector) to ten, „kto odmówi∏ obowiàzku s∏u˝by wojskowej lub jakiegokolwiek udzia∏u w konfliktach wojennych z powodów sumienia albo g∏´bokiego przekonania, które wyp∏ywa z pobudek religijnych, etycznych, moralnych, humanitarnych, filozoficznych, politycznych lub podobnych”4. W 1926 r. opublikowano Mi´dzynarodowy manifest przeciwko obowiàzkowi s∏u˝by wojskowej, wÊród jego 75 sygnatariuszy by∏o wiele znanych osobistoÊci: Mahatma Gandhi, Rabindranath Taˇ ivot Prˇemygore, Romain Rolland, Herbert G. Wells, Albert Einstein i Martin Buber. Por. T. Pasák, Z sla Pittra, Praha 1995, s. 17. 2 A. Carter, Peace Movements: International Protest and World Politics since 1945, London – New York 1992, s. 223–233. Z kolei w niektórych paƒstwach zachodnioeuropejskich wprowadzono armi´ zawodowà, co sprawi∏o, ˝e problem odmowy s∏u˝by wojskowej, przynajmniej w czasie pokoju, przesta∏ byç aktualny. 3 Periodyk, w którym publikowano informacje na ten temat, nosi∏ znaczàcy tytu∏ „War Resister” (ibidem, s. 183). 4 Conscientious Objection to Military Service, „AI Index POL”, 31 I 1988, s. 3. 1

253

Petr Blazˇek

254

O zainteresowaniu zachodnich organizacji pacyfistycznych sytuacjà w bloku wschodnim Êwiadczy zdarzenie, do którego dosz∏o w Pradze podczas Êwiatowego kongresu pokoju. 22 czerwca 1983 r. po po∏udniu grupa obywateli francuskich rozwin´∏a pod pomnikiem Êw. Wac∏awa dwa transparenty z napisami w j´zyku czeskim, francuskim i niemieckim: „Ani sowieckie, ani amerykaƒskie rakiety” oraz „Prawo odmowy s∏u˝by wojskowej na Zachodzie i na Wschodzie”. Na obu transparentach w prawym dolnym rogu widnia∏ podpis: „Ruch Przeciwników S∏u˝by Wojskowej (Francja)”. Transparenty natychmiast zarekwirowali funkcjonariusze tajnej policji politycznej Státní bezpecˇnost (StB), którzy po cywilnemu patrolowali plac Wac∏awa. Epizod, który wzorcowo ilustrowa∏ warunki dzia∏aƒ na rzecz pokoju w re˝imie policyjnym, zwiastowa∏ jednoczeÊnie udzia∏ W∏ochów, Polaków i W´grów w sierpniowych demonstracjach antyre˝imowych, odbywajàcych si´ pod koniec lat osiemdziesiàtych na placu Wac∏awa5. Znaczàca zmiana sytuacji nastàpi∏a w po∏owie lat osiemdziesiàtych, kiedy wysi∏ki na rzecz wprowadzenia zast´pczej s∏u˝by cywilnej sta∏y si´ jednà z p∏aszczyzn wspó∏pracy grup opozycyjnych w bloku wschodnim. Wielki odzew wzbudzi∏a dzia∏alnoÊç polskiego Ruchu „WolnoÊç i Pokój” (WiP), który powsta∏ w kwietniu 1985 r. BezpoÊrednim impulsem do jego utworzenia by∏o skazanie Marka Adamkiewicza na 30 miesi´cy wi´zienia za odmow´ z∏o˝enia przysi´gi wojskowej. W 1987 r. w Polsce rozpocz´cia s∏u˝by wojskowej odmówi∏o ju˝ oko∏o 150 osób, a represje dotkn´∏y jedynie 10 proc. z nich. Minimalizacja represji wynika∏a z wypracowanego przez WiP systemu intensywnej wspó∏pracy z organizacjami zagranicznymi (przede wszystkim z AI), wywo∏ywania nacisku opinii publicznej i przeniesienia niepos∏uszeƒstwa obywatelskiego na obszar publiczny. Kwestià zast´pczej s∏u˝by cywilnej w Polsce musieli si´ ostatecznie zajàç przedstawiciele rzàdu, a tak˝e parlament6. Odmowà s∏u˝by wojskowej interesowa∏y si´ tak˝e inne grupy opozycyjne w pozosta∏ych paƒstwach bloku sowieckiego, choç poza czechos∏owackim Niezale˝nym Stowarzyszeniem Pokojowym – Inicjatywà Demilitaryzacji Spo∏eczeƒstwa (Nezávislé mírové sdruzˇení – Iniciativa za demilitarizaci spolecˇnosti – NMS) nie stanowi∏o to g∏ównego pola ich dzia∏alnoÊci. Pod koniec 1987 r. z inicjatywy cz´Êci wydawców w´gierskiego czasopisma samizdatowego „Beszélö” rozpocz´to mi´dzynarodowà kampani´ petycyjnà na rzecz zast´pczej s∏u˝by wojskowej, którà popar∏o ponad czterystu przedstawicieli grup opozycyjnych z Jugos∏awii i pi´ciu paƒstw bloku sowieckiego. Petycj´ popar∏y czechos∏owackie Karta 77 i Komitet Obrony Niesprawiedliwie PrzeÊladowanych (Vy∂bor na obranu nespravedliveˇ stíhany∂ch – VONS); podpisali jà m.in. Adam Michnik, ˇeské republiky [dalej: AMV C ˇR], A33/193, Raport sytuacyjny FedeArchiv Ministerstva vnitra C ralnego Ministerstwa Spraw Wewn´trznych nr 8 o rozwoju sytuacji bezpieczeƒstwa w zwiàzku ze Âwiatowym Zgromadzeniem na rzecz Pokoju i ˚ycia, Przeciwko Wojnie Jàdrowej, 22 VI 1983 r. 6 W. Modzelewski, Pacyfizm w Polsce, Warszawa 1996, s. 14–15. Podstawowà deklaracj´ WiP wydano 17 XI 1985 r. we wsi Machowa pod Tarnowem, gdzie podczas II wojny Êwiatowej za niepodporzàdkowanie si´ rozkazowi udzia∏u w egzekucjach karnych polskich cywili zosta∏ zastrzelony ˝o∏nierz Wehrmachtu Otto Schimek. Sta∏ si´ on patronem WiP, niektórzy cz∏onkowie Ruchu domagali si´ nawet beatyfikacji Schimka. Pielgrzymki do Machowej by∏y nieod∏àcznym elementem wi´kszoÊci akcji WiP (Polské hnutí Svoboda a mír, „Informace o Charteˇ 77” (samizdat) [dalej: „INFOCH”] 1986, R. 9, nr 4, s. 15–19). 5

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Andriej Sacharow, Ralf Hirsch, György Konrád i Petr Uhl, który bra∏ udzia∏ w zbieraniu podpisów w Czechos∏owacji. Apel odwo∏ywa∏ si´ do rezolucji Parlamentu Europejskiego i Komisji Praw Cz∏owieka ONZ z 1987 r. Wschodnioeuropejscy dysydenci domagali si´ od paƒstw stron Konferencji Bezpieczeƒstwa i Wspó∏pracy w Europie, by przeforsowa∏y przyj´cie podobnego zobowiàzania podczas kolejnego spotkania w Wiedniu7. Petycj´ og∏oszono 21 marca 1988 r. podczas konferencji prasowej w Wiedniu, którà zorganizowa∏a Mi´dzynarodowa Helsiƒska Federacja Praw Cz∏owieka (International Helsinki Federation for Human Rights). Znaczàcy udzia∏ w koordynacji kampanii mia∏a londyƒska East European Cultural Foundation, w której pracowa∏ Jan Kavan. W konferencji prasowej w Wiedniu wzià∏ udzia∏ przedstawiciel opozycji w´gierskiej Miklós Haraszti. W swoim wystàpieniu stwierdzi∏, ˝e osoby odmawiajàce podj´cia zasadniczej s∏u˝by wojskowej stanowi∏y w tym okresie w Europie Wschodniej najwi´kszy odsetek osób okreÊlanych jako wi´êniowie polityczni; by∏o ich kilkaset, najwi´cej na W´grzech i w Jugos∏awii. Haraszti wyrazi∏ te˝ solidarnoÊç z wi´zionymi z tych samych powodów w Grecji, Turcji i Hiszpanii8. Sygnatariusz Karty 77 Petr Uhl, wraz z Janem Urbanem zaproszony na konferencj´ prasowà, przes∏a∏ list, w którym usprawiedliwi∏ swojà nieobecnoÊç w Wiedniu i oceni∏ znaczenie kampanii petycyjnej: „Internacjonalizacja naszych ˝àdaƒ, takich jak prawo do odmowy s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia oraz prawo do zast´pczej s∏u˝by cywilnej, ma wielkie znaczenie tak˝e dlatego, ˝e daje okazj´ do porównania stanu prawnego i faktycznego, jaki osiàgni´to w poszczególnych krajach, w tym przypadku w szeÊciu paƒstwach, których przedstawiciele odwo∏ujà si´ do tej samej ideologii. Tu okazuje si´, ˝e sytuacja w poszczególnych krajach jest znacznie odmienna; jeÊli chodzi o Czechos∏owacj´, uwa˝alibyÊmy za post´p, gdyby istnia∏y przynajmniej Bausoldaten, jak w NRD, lub faktyczna mo˝liwoÊç nierozpocz´cia s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia dla niektórych obywateli, jak w Polsce. W zwiàzku z tym chc´ przypomnieç istnienie sowieckiego dekretu z lat 1919–1926 o mo˝liwoÊci odmowy s∏u˝by wojskowej; ˝àdanie powrotu do tej normy prawnej w ZSRR i krajach Uk∏adu Warszawskiego jest dziÊ bardzo aktualne”9.

Niebieskie ksià˝eczki („modré knízˇky”) W Czechos∏owacji od koƒca lat czterdziestych obowiàzywa∏a ustawa o obowiàzku s∏u˝by wojskowej nr 92/1949 Sb., która by∏a wielokrotnie nowelizowana, po raz ostatni w 1978 r. Wed∏ug niej wszyscy m∏odzi m´˝czyêni bez powa˝nych problemów zdrowotnych byli zobowiàzani do zasadniczej s∏u˝by wojskowej, cz´sto daleko od domu i w warunkach uràgajàcych godnoÊci. Po zakoƒczeniu s∏u˝by ˝o∏nierz by∏ przenoszony do rezerwy i w kolejnych latach mia∏ obowiàzek uczestnictwa w çwiczeniach wojskowych w przepisanym przez ustaw´ Dokument Charty 77 ˇc . 3/88: Dopis KBSE ve Vídni, „INFOCH” 1988, R. 11, nr 9, s. 4–5. T.A. [P. Uhl], Odpírání vojenské sluzˇby z du°vodu° sveˇdomí ve vy∂chodní Evropeˇ, ibidem, nr 7, s. 12–14. 9 Ibidem. 7 8

255

Petr Blazˇek wymiarze10. Powszechne szykany ze strony starszych rangà ˝o∏nierzy, pozbawione kwalifikacji dowództwo i z∏e warunki socjalne przygotowania wojskowego nale˝a∏y do najwa˝niejszych przyczyn negatywnego postrzegania roli armii11. Znaczenie mia∏o te˝ doÊwiadczenie historyczne – w kryzysowych momentach armia czechos∏owacka nie by∏a wykorzystywana do obrony paƒstwa i na ogó∏ pozostawa∏a pasywna. Pod koniec lat osiemdziesiàtych zawód ˝o∏nierza nale˝a∏ – wed∏ug badaƒ socjologicznych – do najmniej presti˝owych12. Wed∏ug analiz Instytutu Badaƒ Opinii Publicznej (Ústav pro vy∂zkum verˇejného míneˇní) przy Federalnym Urz´dzie Statystycznym w tym samym okresie 30 proc. obywateli sàdzi∏o, ˝e w wieku atomu dwuletnia zasadnicza s∏u˝ba wojskowa nie ma ˝adnego uzasadnienia. Wi´kszoÊç respondentów proponowa∏a jej skrócenie do osiemnastu miesi´cy. Stwierdzono natomiast znaczny rozrzut poglàdów na temat odmowy zasadniczej s∏u˝by wojskowej: od ˝àdaƒ sankcji prawnych a˝ po przychylne stanowisko. Jedynie 13 proc. respondentów opowiada∏o si´ za wprowadzeniem s∏u˝by alternatywnej, wi´kszoÊç zaleca∏a wariant s∏u˝by w wojsku bez kontaktu z bronià13. W tym okresie nie by∏o mo˝liwoÊci wyboru mi´dzy zasadniczà s∏u˝bà wojskowà a zast´pczà s∏u˝bà cywilnà. Nie stanowi∏a wyjàtku – wed∏ug ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej – nawet tzw. zast´pcza s∏u˝ba wojskowa, którà poborowy móg∏ odbyç na podstawie w∏asnej proÊby ze „szczególnych powodów rodzinnych, ekonomicznych lub socjalnych”. W praktyce ta forma realizacji obowiàzku wojskowego, trwajàca pi´ç miesi´cy, by∏a umo˝liwiana raczej sporadycznie. Zasadnicza s∏u˝ba wojskowa w pozosta∏ych przypadkach by∏a skrócona jedynie dla wi´kszoÊci absolwentów szkó∏ wy˝szych, którzy podczas studiów przechodzili obowiàzkowe przygotowanie wojskowe, organizowane przez studium wojskowe14. Innym legalnym sposobem unikni´cia doÊwiadczeƒ wojskowych by∏o zawarcie umowy o prac´ w kopalni; jej warunkiem by∏o jednak z∏o˝enie w odpowiedniej administracji wojskowej proÊby o d∏ugoletnie odroczenie s∏u˝by zasadniczej. W latach osiemdziesiàtych mo˝liwoÊç ta zosta∏a zmieniona rozporzàdzeniem rzàdu nr 41/84 i zarzàdzeniem Federalnego Ministerstwa Obrony nr 7/82. Je˝eli m´˝czyzna pracowa∏ w górnictwie do ostatniego dnia roku, w którym skoƒczy∏ 30 lat, nie powinien otrzymaç rozkazu mobilizacyjnego15.

256

Na poczàtku lat pi´çdziesiàtych ustawa zosta∏a naruszona, kiedy kilka tysi´cy osób powo∏ano na tzw. nadzwyczajne çwiczenia wojskowe, by mog∏y powstaç nowe pomocnicze bataliony techniczne (J. Bílek, Pomocné technické prapory: O jedné z forem zneuzˇití armády k politické perzekuci, Praha 2002, s. 27–34). 11 Ca∏kowicie niezbadanym tematem jest w zwiàzku z tym np. kwestia samobójstw ˝o∏nierzy zasadniczej s∏u˝by wojskowej. Dysponujemy jedynie danymi z drugiej po∏owy lat szeÊçdziesiàtych, które wskazujà na powag´ tej kwestii: od wrzeÊnia 1964 r. do grudnia 1968 r. odnotowano w sumie 774 ˇ, Raport o wynikach basamobójstwa i próby samobójcze (Vojensky∂ historicky∂ archív, MNO-NGS daƒ opinii publicznej w Czechos∏owackiej Armii Ludowej, luty 1969 r., k. 134). 12 J. Fibich, Problémy transformace a demokratizace mentality ˇc loveˇka [w:] V. Sˇafarˇíková [i in.], Transformace ˇc eské spolecˇnosti 1989–1995, Brno 1996, s. 279. 13 ˇeskoslovenské verˇejné míneˇní o míru a válce, „Mír” 1990, R. 42, nr 1, s. 12. J. Herzmann, C 14 Studium wojskowe dla studentów Uniwersytetu Karola mia∏o siedzib´ przy ul. Plzen ˇskiej w Pradze (Seznam prˇednásˇek na FF UK 1988–1989, Praha 1988, s. 110–111). 15 Jak zauwa˝y∏ Martin Sˇlechta, który na poczàtku 1990 r. zorganizowa∏ kampani´ petycyjnà na rzecz uznania zast´pczej s∏u˝by cywilnej dla obywateli pe∏niàcych d∏ugookresowe zobowiàzania 10

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Zdecydowana wi´kszoÊç tych, którzy chcieli uniknàç s∏u˝by wojskowej, wybiera∏a jednak mniej wymagajàcà drog´ – próbowa∏a uzyskaç zaÊwiadczenie lekarskie o nieodpowiednim stanie zdrowia. Obrazowo próby uzyskania „niebieskiej ksià˝eczki” wspomina∏ pisarz Jáchym Topol, który tak jak wielu jego rówieÊników na poczàtku lat osiemdziesiàtych udawa∏ chorob´ psychicznà: „PójÊç tam by∏o niewyobra˝alne. Z jednej strony nie chcieliÊmy z zasady s∏u˝yç w armii komunistycznej, z drugiej – ta przera˝ajàca wizja dwóch lat wÊród wrzasku i broni. Do tego oczywiÊcie strach, ˝e mogà nas wys∏aç np. do Polski, Afganistanu lub gdziekolwiek indziej. Jak uniknàç wojska – to by∏ nieustanny temat naszych rozmów. Tak samo jak gie∏d´ ksià˝ek i p∏yt, mieliÊmy te˝ gie∏d´ pomys∏ów, jak wykr´ciç si´ od wojska. Krà˝y∏y najró˝niejsze rady. Jak przed badaniem wysmarowaç sobie r´ce jakàÊ zgniliznà, a˝ wyskoczy wysypka, nie spaç dwie noce i piç wiadra kawy, jak si´ jàkaç. WkuwaliÊmy podr´czniki psychiatryczne, by móc w∏aÊciwie symulowaç choroby. Wtedy modne by∏y tak zwane drabinki. O pi´ç lat starsi goÊcie z muzycznego undergroundu r´ce mieli usiane bliznami po demonstracyjnych próbach samobójczych. Najwi´ksi przeciwnicy s∏u˝by mieli na ciele g∏´bokie poparzenia. Nale˝a∏o po prostu pokazaç komisji poborowej, ˝e naprawd´ jesteÊ zdolnym do wszystkiego wariatem”16. Wed∏ug pisarza i pieÊniarza Vlastimila Trˇesˇn ˇáka odwiedziny w gabinetach psychiatrycznych w ucieczce przed wojskiem by∏y popularne ju˝ w latach szeÊçdziesiàtych: „No, uczyliÊmy si´, co mamy robiç, jak mamy si´ zachowywaç i tym podobnie. DziÊ patrz´ na to z dystansu, ale wtedy dupa mi si´ trz´s∏a. Sfingowa∏em prób´ samobójstwa i mówi∏em sobie wtedy, ˝e jeÊli tych papierów nie otrzymam, to faktycznie si´ zabij´. By∏em hipi”17. Podobne doÊwiadczenia ˝yciowe w tym samym czasie mia∏ inny pieÊniarz, Jaroslav Hutka: „Wybra∏em dom wariatów w Sˇternberku na Morawach. Wyda∏ si´ mi taki spokojny i ludzki. Sfingowa∏em samobójstwo. WczeÊniej przeczyta∏em literatur´ i wybra∏em diagnoz´: psychopata schizoidalny”18.

Âwiadkowie Jehowy i odmowa s∏u˝by wojskowej Przypadki bezpoÊredniej odmowy s∏u˝by wojskowej nie by∏y w Czechos∏owacji zbyt cz´ste. Do po∏owy lat osiemdziesiàtych dominowali pod tym wzgl´dem Êwiadkowie Jehowy, którzy powo∏ujàc si´ na zalecenia biblijne, tradycyjnie odmawiali udzia∏u w jakiejkolwiek dzia∏alnoÊci wojskowej19. WÊród cz∏onków tej grupy wyznaniowej panowa∏a surowa dyscyplina, a do kategorycznych wymagaƒ w górnictwie, ta alternatywa wobec zasadniczej s∏u˝by wojskowej by∏a „anachronizmem i dyskryminacjà, bioràc pod uwag´ uznawane przez spo∏ecznoÊç mi´dzynarodowà prawa cz∏owieka” (Petice, „Informacˇní servis” 1990, nr 48, s. 9). 16 T. Weiss, J. Topol, Nemu°ˇzu se zastavit: Rozhovory, Praha 2000, s. 40. Por. Savaronola s Ribanou: Kádrovy∂ dotazník Jáchyma Topola, „Babylon” 2000, R. 10, nr 3, s. 1. 17 Karlínská verbezˇ: Kádrovy∂ dotazník Vlastimila Trˇesˇn ˇáka, „Babylon” 2001, R. 11, nr 7, s. 1–2. 18 J. Hutka, M. Cˇermák, Pravdeˇpodobné vzdálenosti, Praha 1994, s. 40. 19 Ogólnà liczb´ skazanych za odmow´ s∏u˝by wojskowej z powodów religijnych lub moralnych w komunistycznej Czechos∏owacji mo˝na by∏oby ustaliç zapewne jedynie dzi´ki szczegó∏owym badaniom zbiorów archiwalnych dawnej Prokuratury Generalnej CSRS. Do tej dokumentacji nie umo˝liwiono dotychczas dost´pu.

257

Petr Blazˇek

258

stawianych jednostkom nale˝a∏ te˝ zakaz wszelkiego udzia∏u w ˝yciu politycznym, w∏àcznie z odmowà uznawania symboli paƒstwowych i sk∏adania przysi´gi wojskowej. Âwiadkowie Jehowy ju˝ w I Republice Czechos∏owackiej mieli k∏opoty z powodu odmowy s∏u˝by wojskowej; np. w 1925 r. w Bratys∏awie skazano za to Martina Boora na 2,5 roku pozbawienia wolnoÊci20. Rozleg∏e represje dotkn´∏y ich jednak dopiero podczas okupacji nazistowskiej, kiedy w 1942 r. postanowieniem protektora Rzeszy ich organizacja zosta∏a zakazana, a oko∏o setki jej cz∏onków za negatywnà postaw´ wobec wysi∏ku wojennego wywieziono do obozów koncentracyjnych, gdzie cz´Êç z nich zgin´∏a21. W okresie powojennym Êwiadkowie Jehowy wznowili swojà dzia∏alnoÊç i ponownie z tych samych powodów dochodzi∏o do ich konfliktów z aparatem paƒstwa. W re˝imie komunistycznym nale˝eli do najbardziej represjonowanej grupy spo∏ecznej, o czym Êwiadczy wspomnienie pisarza Karla Pecki, który lata pi´çdziesiàte sp´dzi∏ w obozach uranowych w Jáchymovie: „Do Nikolaja w tym gorszym, ale nie krytycznym etapie przywieêli transport jehowitów, sekty, która odmawia noszenia broni. Byli skazani w∏aÊnie za to: chcieli – jak dziÊ – przyk∏adowo obs∏ugiwaç chorych, ale odmawiali wzi´cia broni do r´ki. Wtedy groêne przest´pstwo, zatem ka˝dy dosta∏ od 10 do 15 lat. Przyjecha∏ transport i mieli iÊç kopaç uran! Wysiedli, lecz – co zrozumia∏e – odmówili wyjÊcia na zmian´. Ca∏a grupa, oko∏o 20 osób, znalaz∏a si´ zatem natychmiast w karcerze [...] tworzy∏a go piwnica przegrodzona drewnianym przepierzeniem, za którym by∏ magazyn ziemniaków. Siedzieli tam i Êpiewali swoje pieÊni, melodie nios∏y si´ do góry. Wraca∏em z szychty – wtedy jeszcze nie pracowa∏em jako poszukiwacz uranu, ale uÊwiadamia∏em ju˝ sobie, ˝e bior´ udzia∏ w procesie, którego efektem koƒcowym jest bomba atomowa – a oni ciàgle Êpiewali. Dzi´ki tym surowym ziemniakom nie umarli od razu, ale jak dzieƒ w dzieƒ przechodziliÊmy obok, to ich Êpiew s∏abnà∏. A˝ po 10–12 dniach by∏ ju˝ bardzo s∏abiutki. Raz przyszliÊmy z szychty i by∏a cisza. Póêniej przyjecha∏a ci´˝arówka, powrzucali ich na nià, w wi´kszoÊci nieprzytomnych, i wywieêli”22. Historyk Karel Kaplan stwierdza, ˝e obok Êwiadków Jehowy z tych samych powodów pracy w kopalniach uranu odmawiali te˝ adwentyÊci23. Wed∏ug Pavla ˇernego, autora podr´cznika dotyczàcego historii, teologii oraz dzia∏alnoÊci KoC Êcio∏ów i towarzystw religijnych, opracowanego w drugiej po∏owie lat osiemdziesiàtych na potrzeby sekretariatu do spraw koÊcielnych czeskiego rzàdu, chodzi∏o zapewne o po∏àczenie ze sobà „ugrupowaƒ adwentystycznych (w CSRS chodzi z regu∏y o jednostki lub mniejsze grupy o charakterze sekciarskim) tzw. ˇeskoslovensku, Praha B. Martínek, Nábozˇenská spolecˇnost a stát: Historie sveˇdku° Jehovovy∂ch v C 2000, s. 31. 21 H. Adamy [i in.], Fialové trojúhelníky: Zapomenutá kapitola holocaustu, Praha 2000, s. 39–40. 22 J. Lukesˇ, Hry doopravdy: Rozhovor se spisovatelem Karlem Peckou, Praha–Litomysˇl 1998, s. 91– –92. W obozie „Rovnost” jego dowódca mjr. Frantisˇek Dvorˇák („Paluszek”) kaza∏ Êwiadkom Jehowy, którzy odmawiali wydobywania uranu do celów wojskowych, „staç dwa dni i dwie noce zwiàzanym w strefie ostrza∏u pod p∏otem” (V. Hejl, Zprava o organizovaném násilí, Praha 1990, s. 243). Zob. te˝: B. Martínek, Âwiadkowie Jehowy w Czechos∏owacji po 1945 r. [w:] Studia i materia∏y z dziejów opozycji i oporu spo∏ecznego, t. 4, red. ¸. Kamiƒski, Wroc∏aw 2000, s. 51–64. 23 ˇeské BudeˇjoviK. Kaplan, Jáchymovské doly [w:] K. Kaplan, V. Pacl, Tajny∂ prostor Jáchymov, C ce 1993, s. 39. 20

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Mi´dzynarodowego Zjednoczenia Adwentystów III Cz´Êci oraz Reformowanych Adwentystów Dnia Siódmego z KoÊcio∏em Adwentystów Dnia Siódmego. Te sekty faktycznie sà zgodne z jehowizmem [sic!] w kwestiach spo∏ecznych (odmowa s∏u˝by wojskowej, negowanie autorytetu paƒstwa itp.)”. Wed∏ug jego interpretacji przedstawiciele tradycyjnego KoÊcio∏a Adwentystów Dnia Siódmego respektowali normy prawne i nie powodowali „napi´ç w stosunkach z paƒstwem ani z innymi organizacjami religijnymi”24. W czerwcu 1951 r. dowództwo armii zdecydowa∏o si´ rozwiàzaç problem odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej, którzy po pierwszym skazaniu i wykonaniu kary ponownie odmówili rozpocz´cia s∏u˝by z powodów religijnych. Zaklasyfikowano ich jako cz∏onków pomocniczych batalionów technicznych, gdzie mieli s∏u˝yç bez broni25. Po sierpniu 1968 r. w Czechos∏owacji procesy sàdowe Êwiadków Jehowy by∏y sporadyczne, jako ogó∏ nie sprawiali w tym okresie wi´kszych problemów paƒstwu. Kwesti´ obowiàzku s∏u˝by wojskowej rozwiàzywali pragmatycznie – podobnie jak wielu innych obywateli. Wed∏ug danych Ministerstwa Spraw Wewn´trznych w latach siedemdziesiàtych ponad 80 proc. m´skiej populacji Êwiadków Jehowy by∏o posiadaczami „niebieskiej ksià˝eczki”26, pozostali cz´sto unikali s∏u˝by wojskowej, podpisujàc d∏ugoletnie umowy o prac´ w kopalni. Na poczàtku lat osiemdziesiàtych t´ drog´ wybra∏ Petr Herˇmansky∂ z Czeskiej Lipy, kiedy jednak w dziale kadr dowiedziano si´ o jego wyznaniu, odmówiono mu przyj´cia do pracy. Po otrzymaniu rozkazu mobilizacyjnego 1 paêdziernika 1982 r. stawi∏ si´ w jednostce wojskowej, gdzie nie zgodzi∏ si´ na badanie lekarskie. Kilka miesi´cy póêniej zosta∏ skazany przez Wojskowy Sàd Obwodowy w Brnie na 2,5 roku pozbawienia wolnoÊci za unikanie s∏u˝by w si∏ach zbrojnych. Kar´ odby∏ w wi´zieniu w Beˇlusˇicach, skàd zosta∏ zwolniony 31 marca 1985 r.27 Niektórzy Êwiadkowie Jehowy byli w tym okresie wielokrotnie skazywani za ten sam czyn. Ladislav Kirilenko dwukrotnie odmówi∏ rozpocz´cia s∏u˝by wojskowej i sp´dzi∏ w wi´zieniu w sumie 5 lat. Po raz drugi Wojskowy Sàd Obwodowy w Brnie skaza∏ go w 1984 r. na 2 lata pozbawienia wolnoÊci. Jak zauwa˝y∏ prawnik Lubomír Müller, represje dotkn´∏y te˝ poÊrednio jego ˝on´, którà poÊlubi∏ przed pierwszym procesem: „˚ona wiernie czeka∏a na niego przez ca∏y okres wi´zienia. JeÊli zatem ktoÊ docenia si∏´ moralnà i wytrwa∏oÊç odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej, to nie powinien przy tym zapominaç, ˝e dla ich ˝on by∏ to nie mniej trudny egzamin”28. Zapewne najbardziej wstrzàsajàcy by∏ przypadek Michala Habinˇáka (ur. 1956) z Wielkiego Krtísˇa, skazanego na pozbawienie wolnoÊci czterokrotnie: w 1975 r. na 13 miesi´cy, w 1978 r. na 22 miesiàce, w 1981 r. na 36 miesi´cy i w 1985 r. na 42 miesiàce. Ani razu nie obj´∏a go amnestia, za ka˝dym razem pozostawa∏ w wi´zieniu a˝ do up∏yni´cia ca∏ej kary. ˇerny∂, Církve a nábozˇenské spolecˇnosti v C ˇSSR..., s. 95. P. C Wyznaczono nawet konkretne bataliony dla poszczególnych wi´zieƒ (J. Bílek, Pomocné technické prapory: O jedné z forem zneuzˇití armády k politické perzekuci..., s. 85). Nawet to rozwiàzanie nie by∏o dla niektórych Êwiadków Jehowy zadowalajàce, poniewa˝ np. nie zwolniono ich z obowiàzku noszenia ubrania z symbolami paƒstwowymi (na odznakach lub pasku). 26 B. Martínek, Nábozˇenská spolecˇnost a stát..., s. 52. 27 L. Müller, Bitvy beze zbraní 1990–2000: Co uzˇitecˇného prˇinesly soudní procesy s odpíracˇi vojenské sluzˇby, Ostrov–Praha 2000, s. 66. 28 Ibidem, s. 57–59. 24 25

259

Petr Blazˇek W wi´zieniu sp´dzi∏ prawie 10 lat, ostatecznie wyszed∏ na wolnoÊç w kwietniu 1989 r.29

Przypadki odmowy s∏u˝by wojskowej w ruchu opozycyjnym

260

Skazani Êwiadkowie Jehowy w wi´kszoÊci odmawiali upublicznienia swoich losów. Opozycyjny VONS, który w 1978 r. za∏o˝y∏a grupa sygnatariuszy Karty 77, bez wielkich sukcesów stara∏ si´ wskazywaç na przypadki represji karnych wobec osób z tego Êrodowiska30. Wi´kszoÊç pozosta∏ych osób odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej jako motyw swojej decyzji wymienia∏a powody pacyfistyczne, przewa˝nie uzasadniane wzgl´dami religijnymi. W odró˝nieniu od Bu∏garii, Jugos∏awii lub Zwiàzku Radzieckiego nie pojawi∏y si´ w Czechos∏owacji przypadki odmowy s∏u˝by wojskowej z powodów narodowoÊciowych. W drugiej po∏owie lat osiemdziesiàtych liczba odmawiajàcych s∏u˝by zacz´∏a rosnàç i odpowiada∏a sytuacji w pozosta∏ych krajach, gdzie nie umo˝liwiono wykonywania zast´pczej s∏u˝by cywilnej. W Êrodowisku opozycyjnym w po∏owie lat siedemdziesiàtych uwag´ wzbudzi∏a sprawa dwóch osób odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej, by∏ych studentów wydzia∏u teologii ewangelickiej, którzy po usuni´ciu ze studiów pracowali jako sanitariusze. W czerwcu 1976 r. za nierozpocz´cie s∏u˝by w si∏ach zbrojnych na 2 lata pozbawienia wolnoÊci zosta∏ skazany Frantisˇek Matula31, a w 1977 r. na podstawie tego samego paragrafu kodeksu karnego skazano na 30 miesi´cy wi´zienia 29-letniego Alesˇa Brˇezin´32. W liÊcie do administracji wojskowej wymieni∏ on powody swojej decyzji: „Twierdzicie, ˝e Karta 77 to sà oszczerstwa, a ka˝dy obywatel ma prawo do kszta∏cenia, chcecie wzbudziç wra˝enie, ˝e wykszta∏cenie jest dla ka˝dego, lecz mnie uniemo˝liwiono ukoƒczenie studiów. Przed rokiem poprosi∏em o pozwolenie na legalny wyjazd za granic´. Nie wyszed∏em jednak poza pierwszà pieczàtk´, którà mia∏a mi daç wasza administracja wojskowa. Dosta∏em jedynie odpowiedê, ˝e proÊba zosta∏a przekazana wy˝szym organom. To wszystˇSLA [Czechos∏owacka Armia Ludowa – przyp. t∏um.] ko przekona∏o mnie, ˝e C nie s∏u˝y do obrony okreÊlonego spo∏eczeƒstwa ani do ochrony jednostki i jej praw, lecz przeciwnie, do uciskania jej praw. Jestem przekonany, ˝e prawda le˝y po stronie bojowników o prawa cz∏owieka, którzy bez or´˝a bronià godnoÊci

Ibidem, s. 11. Za∏o˝yciel VONS i by∏y rzecznik Karty 77 Václav Benda wymienia∏ w 1986 r. wÊród przypadków, którymi dzia∏aczom VONS z ró˝nych powodów trudno by∏o si´ zajmowaç, tak˝e t´ grup´ wyznaniowà: „Êwiadkowie Jehowy (którzy przy okazji prze˝ywajà tak˝e znaczny wzrost liczebny) sà wprawdzie wspaniale zorganizowani, w praktyce odmawiajà jednak jakichkolwiek kontaktów poza ramami swojej sekty; represje przeciwko nim sà zapewne kontynuowane w nie mniejszym stopniu, potrafimy jednak o nich informowaç tylko wyjàtkowo, sporadycznie” – Beseda Informací o Charteˇ 77 s Václavem Bendou, Jirˇím Hájkem, Václavem Havlem a Ladislavem Hejdánkem (konec dubna 1986) [w:] Charta 77: 1977–1989. Od morální k demokratické revoluci. Dokumentace, oprac. V. Precˇan, Scheinfeld-Schwarzenberg – Bratislava 1990, s. 143. 31 W kwietniu 1978 r. zosta∏ po odbyciu kary zwolniony (Sdeˇlení VONS ˇc . 12: Souhrnné sdeˇlení, „INFOCH” 1978, R. 1, nr 8, s. 3). 32 Sdeˇlení VONS ˇc . 12: Souhrnné sdeˇlení, ibidem, s. 3; Úcˇastníku°m Vsˇekrˇest’anského mírového shromázˇdeˇní v Praze, ibidem, nr 9, s. 1–3; R. Vévoda, NMS, 1996, mps, s. 47. 29 30

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 cz∏owieka. Idee Karty 77 i ich prawdziwoÊç sà silniejsze ni˝ k∏amstwa (np. ˝e jesteÊmy op∏acani z Zachodu), oszczerstwa (np. ˝e podaj´ si´ za doktora), ignorancja (brak odpowiedzi na mojà proÊb´), wspierane karabinami maszynowymi i czo∏gami. Mo˝liwe, ˝e z∏amiecie jednostk´, która si´ zbuntuje, lecz prawda, która le˝y po stronie s∏abych, poni˝onych i skrzywdzonych, w koƒcu zwyci´˝y”33. Obaj skazani nale˝eli do kr´gu przyjació∏ pastora ewangelickiego i pieÊniarza Svatopluka Karáska, który podczas wykonywania zasadniczej s∏u˝by wojskowej w 1967 r. odmówi∏ udzia∏u w pogotowiu bojowym og∏oszonym w zwiàzku z konfliktem arabsko-izraelskim. Jego postaw´ sklasyfikowano ostatecznie jako defekt psychiczny z diagnozà: „niemo˝liwe przystosowanie do Êrodowiska wojskowego, anormalna osobowoÊç”34. Niektórzy m∏odzi ludzie próbowali odmówiç ju˝ obowiàzku stawienia si´ przed komisjà poborowà, poniewa˝ kary za to nie by∏y wysokie. Dziewi´tnastoletni Martin ˇSimsa, zainspirowany przyk∏adem undergroundowego „kaznodziei religijnego” Alesˇa Brˇeziny35, za niedope∏nienie obowiàzku poborowego zosta∏ w maju 1978 r. skazany przez Sàd Miejski w Brnie na 5 miesi´cy pozbawienia wolnoÊci w zawieszeniu na 2 lata. Pierwszy komunikat VONS by∏ poÊwi´cony w∏aÊnie jego przypadkowi. ˇSimsa, ewangelik, odmówi∏ stawienia si´ przed komisjà poborowà, poniewa˝ mia∏ moralne zastrze˝enia do s∏u˝by wojskowej. Po otrzymaniu nowego wezwania przyby∏ jednak na komisj´ i ostatecznie ods∏u˝y∏ ca∏e 2 lata. Zmian´ jego stanowiska spowodowa∏a przede wszystkim sytuacja rodzinna – w tym samym czasie do wi´zienia ponownie trafi∏ jego ojciec, sygnatariusz Karty 77 Jan ˇSimsa36. Na prze∏omie lat siedemdziesiàtych i osiemdziesiàtych rozpocz´cia zasadniczej s∏u˝by wojskowej odmówili Ludeˇk Bednárˇ i Tomásˇ Lisˇka, uczestnicy podziemnego seminarium filozoficznego prowadzonego przez Julia Tomina, który bardzo negatywnie odnosi∏ si´ do obowiàzku s∏u˝by wojskowej. W 1956 r. odmówi∏ ucz´szczania na studium wojskowe w Wy˝szej Szkole J´zyka Rosyjskiego (Vysoká ˇs kola ruského jazyka) i z tego powodu po jednym semestrze zosta∏ wyrzucony ze studiów. W lipcu 1957 r. za niedope∏nienie obowiàzku poborowego zosta∏ skazany na 6 miesi´cy wi´zienia, po odwo∏aniu obni˝ono kar´ o po∏ow´. Ponad 20 lat póêniej post´powanie Tomina, dla którego inspiracjà – w przeciwieƒstwie do innych wspomnianych tu przypadków – by∏y idee oporu bez przemocy Lwa To∏stoja i Mahatmy Gandhiego, naÊladowali jego nieformalni studenci37. List Alesˇa Brˇeziny do Obwodowej Administracji Wojskowej w Pradze 10, w zbiorach autora. S. Karásek, Víno Tvé vy∂borné: Rozhovory ˇSteˇpán Hájek – Michal Plzák, Praha 1998, s. 60–61. 35 M. Machovec, Od avantgardy prˇes podzemí do undergroundu: Skupina edice Pu°lnoc 1949–1955 a undergroundovy∂ okruh Plastic People 1969–1989 [w:] J. Alan [i in.], Alternativní kultura: Prˇíbeˇh ˇc eské spolecˇnosti 1945–1989, Praha 2001, s. 174. 36 Veˇc Martina ˇSimsy, „INFOCH” 1978, R. 1, nr 5, s. 21; Sdeˇlení VONS ˇc . 1: Hlavní lícˇení s Martinem ˇSimsou, ibidem, nr 6, s. 2; Sdeˇlení VONS ˇc . 6: Odsouzení Martina ˇSimsy a Gustava Vlasatého, ibidem, nr 7, s. 2. Wed∏ug wspomnieƒ Jana ˇSimsy jego syn zdecydowa∏ si´ na odmow´ s∏u˝by wojskowej wed∏ug instrukcji filozofa Julia Tomina jeszcze przed komisjà poborowà, poniewa˝ sàd wyˇeské republidawa∏ w tych przypadkach mniejsze kary (Ústav pro soudobé deˇjiny Akademie veˇd C ky [Instytut Historii Wspó∏czesnej Akademii Nauk Republiki Czeskiej], Centrum pro orální historii [dalej: ÚSD, COH], Rozhovory; rozmow´ z Janem ˇSimsà przeprowadzi∏ Petr Blazˇek 13 II 2002 r.). 37 B. Dayová, Sametoví filozofové, Brno 1999, s. 20, 47. 33 34

261

Petr Blazˇek W paêdzierniku 1980 r. Sàd Wojewódzki w Hradcu Králové odrzuci∏ odwo∏anie Tomásˇa Petrˇivego, skazanego na ∏àcznà kar´ 2 lat pozbawienia wolnoÊci za rzekomy atak na funkcjonariusza publicznego i unikanie s∏u˝by wojskowej. Petrˇivy∂, sygnatariusz Karty 77, który pod koniec lat siedemdziesiàtych anga˝owa∏ si´ w kontakty z polskim ruchem opozycyjnym, zosta∏ zwolniony z wi´zienia po up∏ywie ponad po∏owy kary38. Na poczàtku lat osiemdziesiàtych Karel Hrabánek sta∏ si´ ofiarà prowokacji policyjnej. Zosta∏ skazany za odmow´ s∏u˝by wojskowej, po zwolnieniu – zgodnie z instrukcjami wspó∏wi´ênia – skontaktowa∏ si´ wraz z przyjacielem z cz∏owiekiem, który mia∏ przeprowadziç go do Austrii. Emigrujàc, chcia∏ definitywnie uniknàç s∏u˝by wojskowej. Podczas spotkania z rzekomym przewodnikiem, w rzeczywistoÊci wspó∏pracownikiem StB, zosta∏ zatrzymany, a nast´pnie za prób´ nielegalnego opuszczenia paƒstwa skazany na kolejne 30 miesi´cy pozbawienia wolnoÊci39. Bardzo surowa kara spotka∏a w 1981 r. ewangelika i sygnatariusza Karty 77 Jana Hrabin´, który nie by∏ sàdzony wed∏ug jurysdykcji cywilnej. Wy˝szy Sàd Wojskowy w Prˇíbrami pod przewodnictwem pp∏k. Mojmíra Pospísˇila zatwierdzi∏ 12 stycznia 1982 r. wczeÊniejszy wyrok – pozbawienie wolnoÊci na 2,5 roku. Podczas przes∏uchania 28-letni robotnik stwierdzi∏, ˝e odmówi∏ s∏u˝by wojskowej równie˝ z obawy, ˝e móg∏by uczestniczyç w ewentualnej interwencji w Polsce. Podczas rozprawy odwo∏ywa∏ si´ do swojego sumienia, a tak˝e do „apeli pokojowych Leonida Bre˝niewa”, jednak wymiar kary uzasadniono „wysokim stopniem niebezpieczeƒstwa spo∏ecznego idei pacyfistycznych we wspó∏czesnej sytuacji ogólnoÊwiatowej”40. W zwiàzku z tà sprawà w czerwcu 1981 r. przedstawiciele VONS i Czechos∏owackiej Ligi Praw Cz∏owieka (Cˇeskoslovenská liga pro lidská práva) wezwali do wprowadzenia prawa do ca∏kowitej zast´pczej s∏u˝by wojskowej, co umo˝liwi∏oby legalnà odmow´ s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia41. Po powrocie z wi´zienia Jan Hrabina w lutym 1984 r. otrzyma∏ nowy rozkaz mobilizacyjny. Miesiàc póêniej w liÊcie otwartym opisa∏ powody swej decyzji o rozpocz´ciu pi´ciomiesi´cznej s∏u˝by zasadniczej: g∏ównym by∏a groêba poTomásˇ Petrˇivy∂ od paêdziernika 1978 r. wraz z innymi dysydentami by∏ Êcigany w zwiàzku ze spotkaniami na granicy polsko-czeskiej, a nast´pnie zosta∏ wykluczony ze studiów na Wydziale Filmowo-Telewizyjnym Wy˝szej Szko∏y Artystycznej (FAMU) w Pradze. W kwietniu 1979 r. rozpoczà∏ zasadniczà s∏u˝b´ wojskowà, miesiàc póêniej próbowa∏ pope∏niç samobójstwo. Nie przyj´to go do kliniki psychiatrycznej i dlatego by∏ póêniej Êcigany za unikanie s∏u˝by wojskowej oraz za wczeÊniejszy rzekomy atak na funkcjonariusza publicznego (P. Keller, Vztahy ˇc eskoslovenské a polské opozice v sedmdesáty∂ch a osmdesáty∂ch letech, praca dyplomowa na Uniwersytecie Karola w Pradze, 2000, s. 94; P. Blazˇek, Setkání prˇedstavitelu° ˇc eskoslovenské a polské opozice na státních hranicích ˇeská a polská historická tradice a její vztah k soucˇasnosti, Pra1978–1989 [w:] D. Hrodek [i in.], C ha 2003, s. 184–185). 39 Sdeˇlení VONS ˇc . 359: Prˇípad Karla Hrabánka, „INFOCH” 1984, R. 7, nr 3, s. 9–10. 40 W przypadku Jana Hrabiny nie chodzi∏o o rozpocz´cie zasadniczej s∏u˝by wojskowej w tradycyjnym wymiarze, poniewa˝ umo˝liwiono mu zast´pczà s∏u˝b´ wojskowà. Pierwszà 19-miesi´cznà cz´Êç wykona∏ jako robotnik w CˇKD Praga, wiosnà 1981 r. odmówi∏ rozpocz´cia drugiej cz´Êci, jakà mia∏a byç zasadnicza s∏u˝ba wojskowa przez 5 miesi´cy. Sdeˇlení VONS ˇc . 254: Odsouzení Jana Hrabiny, „INFOCH” 1981, R. 4, nr 7, s. 1; Sdeˇlení VONS ˇc . 287: Jan Hrabina pravomocneˇ odsouzen, ibidem 1982, R. 5, nr 1, s. 7. 41 Sdeˇlení VONS ˇc . 254: Odsouzení Jana Hrabiny, ibidem 1981, R. 4, nr 7, s. 2. 38

262

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 wtórnego wi´zienia, „tym razem oko∏o 5 lat w II grupie poprawczej”. Pot´pi∏ jako niemoralny powszechny wÊród m∏odzie˝y zwyczaj zdobywania fa∏szywych zaÊwiadczeƒ lekarskich o niezdolnoÊci do s∏u˝by wojskowej: „Kiedy cz∏owiek podejmie ju˝ jakàÊ walk´, to przecie˝ nie zawsze w pierwszym rz´dzie chodzi [o] doprowadzenie sprawy do zwyci´skiego koƒca, ale raczej o to, by spraw´ w ogóle doprowadziç do koƒca, jednoczeÊnie do koƒca honorowego, czy jest on zwyci´ski, czy te˝ przegrany. Doprowadziç wszystko do koƒca w jednym stylu, tzn. w prowadzonej fair i otwarcie walce, bez uciekania si´ do wybiegów”42. BezpoÊrednim impulsem do szerokiej dyskusji krytycznej w Êrodowisku czechos∏owackiej opozycji o braku zast´pczej s∏u˝by cywilnej sta∏ si´ w styczniu 1987 r. komunikat VONS o sprawie dwudziestoletniego Petra Obsˇila, który przez sàd wojskowy w O∏omuƒcu zosta∏ skazany na 22 miesiàce pozbawienia wolnoÊci. Wed∏ug rozkazu mobilizacyjnego s∏u˝b´ wojskowà mia∏ rozpoczàç 1 paêdziernika 1986 r., trzy dni póêniej umyÊlnie si´ zrani∏ i po badaniu odmówi∏ kontynuowania s∏u˝by. Podczas rozprawy jako g∏ówny powód swojej postawy wymienia∏ przekonania pacyfistyczne. WczeÊniejszy wyrok zosta∏ zatwierdzony po post´powaniu odwo∏awczym przez Wy˝szy Sàd Wojskowy w Táborze i 25 lutego 1987 r. Obsˇil rozpoczà∏ kar´ w Zak∏adzie Poprawczo-Wychowawczym (Nápravneˇ vy∂chovny∂ ústav) w Pilznie-Borach43. Chocia˝ postulat wprowadzenia zast´pczej s∏u˝by cywilnej by∏ wymieniany ju˝ wczeÊniej w kilku dokumentach Karty 77 i komunikatach VONS, po raz pierwszy konkretny, szczegó∏owy projekt sformu∏owa∏ w marcu 1987 r. Jan Svoboda w liÊcie otwartym do Zgromadzenia Federalnego CSRS. List popar∏a Karta 77, podpisa∏o go kilkaset osób. We wrzeÊniu 1987 r. Alice Svobodová i Ruth ˇSormová przes∏a∏y do przedstawicieli w∏adz nowy list otwarty z takim samym ˝àdaniem. Ich inicjatywa, podobnie jak wczeÊniejsze próby, pozosta∏a bez odpowiedzi ze strony organów paƒstwa44. Powsta∏e 16 kwietnia 1988 r. NMS, które skoncentrowa∏o si´ na kampanii na rzecz wprowadzenia zast´pczej s∏u˝by cywilnej, nawiàza∏o do wczeÊniejszej akcji petycyjnej 11 maja 1988 r. przy okazji Mi´dzynarodowego Dnia Poparcia dla Osób Odmawiajàcych S∏u˝by Wojskowej z Powodów Sumienia. W liÊcie otwartym poprosi∏o organy paƒstwa, by odmawiajàcy otrzymali mo˝liwoÊç s∏u˝by alternatywnej w oÊrodkach zdrowia, „instytucjach opieki spo∏ecznej lub ekologicznych”45.

263 ÚSD, SpuÊcizna Jirˇiego Hájka, List otwarty Jana Hrabiny z 27 III 1984 r., mps. Por. praca Jana Hrabiny o Petrˇe Chelcˇickim, pokazujàca stosunek autora do pacyfizmu religijnego: J. Hrabina, Petr Chelcˇicky∂ o trojím lidu, „PARAF” (samizdat) 1989, nr 10, s. 42–51. 43 Sdeˇlení VONS ˇc . 604: Petr Obsˇil odsouzen za odmítání vojenské sluzˇby, „INFOCH” 1987, R. 10, nr 2, s. 3–4; Sdeˇlení VONS ˇc . 623: Petr Obsˇil ve vy∂konu trestu, ibidem, nr 4, s. 11–12; Petr Obsˇil, „Bulletin NMS” (samizdat) 1988, nr 2, s. 6. 44 Dopis A. Svobodové a R. ˇSormové k problému°m vojenské sluzˇby, „INFOCH” 1987, R. 10, nr 19, s. 16. Obie próby by∏y motywowane „ci´˝kà sytuacjà rodzinnà ma∏˝eƒstwa Svobodów”, poniewa˝ Jan Svoboda jako ojciec dwójki dzieci by∏ zmuszony do rozpocz´cia zasadniczej s∏u˝by wojskowej (R. Vévoda, NMS..., s. 16). 45 List zosta∏ przes∏any do Zgromadzenia Federalnego CSRS, rzàdu federalnego, Czeskiej Rady Pokoˇeská mírová rada), agencji prasowej C ˇTK, kardyna∏a Frantisˇka Tomásˇka, rady synodalnej KoÊcioju (C ∏a Ewangelickiego Braci Czeskich, Centralnej Rady Czechos∏owackiego KoÊcio∏a Husyckiego i wed∏ug informacji opublikowanej przez „Bulletin NMS” osobiÊcie przekazany Czechos∏owackiemu KomitetoˇSMV). Mi´dzynarodowy Dzieƒ Poparcia dla wi Pokojowemu (Cˇeskoslovensky∂ mírovy∂ vy∂bor – C 42

Petr Blazˇek

Kampania na rzecz zalegalizowania zast´pczej s∏u˝by cywilnej Skazanie Petra Obsˇila sta∏o si´ wydarzeniem prze∏omowym. Wkrótce naÊladowa∏o go kilku innych poborowych. Zapewne najbardziej znanym przypadkiem odmowy s∏u˝by wojskowej w drugiej po∏owie lat osiemdziesiàtych sta∏a si´ sprawa cz∏onka charyzmatycznego zboru ewangelickiego Vladana Kocˇiego, wiolonczelisty Opery Kameralnej w Pradze, ojca dwójki ma∏ych dzieci, który zosta∏ dwukrotnie skazany za odmow´ s∏u˝by wojskowej z powodów religijnych46. Po pierwszym zwolnieniu z wi´zienia opisa∏ swojà decyzj´ jako skutek prze˝ycia duchowego: „W sierpniu 1987 r. Bóg zaczà∏ ca∏kiem konkretnie rozmawiaç z nami. Ze mnà, a 14 dni [póêniej] z [˝onà] Hanicˇkà. Po prostu zaczà∏ nam jasno wskazywaç, co mamy robiç. Przyk∏adowo – ˝e nie powinienem iÊç do wojska i to jest droga mojego ˝ycia. Wskaza∏ nam, ˝e nie powinienem unikaç wojska w jakiÊ poÊredni sposób, i da∏ mi obietnic´, ˝e b´dzie ze mnà, a to, czego si´ podejm´, w najmniejszym stopniu mi nie zagrozi. Teraz mog´ wyznaç, ˝e przeciwnie, wzmocni∏o nas to wewn´trznie i doda∏o otuchy na drodze z Bogiem. Nie chcemy ju˝ ˝yç poprzednim ˝yciem, nawet gdyby mia∏o to oznaczaç kolejne takie problemy”47. VONS zajmowa∏ si´ te˝ sprawà dwudziestoletniego Jana ˇSubrta, który tak samo jak Vladan Kocˇí odmówi∏ s∏u˝by w si∏ach zbrojnych z powodów religijnych i we wrzeÊniu 1988 r. postanowi∏ zawrzeç d∏ugoletnià umow´ o prac´ w kopalni „Prezydent Gottwald” w Havírˇowie. Powiatowa Administracja Wojskowa w Semilach odmówi∏a jednak uznania jego umowy o prac´ i przes∏a∏a mu rozkaz mobilizacyjny do Presˇowa we wschodniej S∏owacji. Za ponownà odmow´ rozpocz´cia s∏u˝by w si∏ach zbrojnych w pierwszej po∏owie 1989 r. Jan ˇSubrt zosta∏ skazany przez Obwodowy Sàd Wojskowy w Hradcu Králové na 16 miesi´cy pozbawienia wolnoÊci. We wrzeÊniu 1989 r. zosta∏ zwolniony warunkowo po up∏ywie ponad 10 miesi´cy wi´zienia48. NMS popar∏a te˝ Libora Frankla, który na poczàtku kwietnia 1989 r. odmówi∏ s∏u˝by w si∏ach zbrojnych z powodów religijnych. O swojej postawie poinformowa∏ odpowiednià administracj´ wojskowà, która przes∏a∏a mu nowy rozkaz mobilizacyjny z póêniejszym terminem rozpocz´cia s∏u˝by. Kilka dni póêniej Libor Frankl zosta∏ zatrzymany podczas rzekomej próby przekroczenia granicy

264 Osób Odmawiajàcych S∏u˝by Wojskowej z Powodów Sumienia zosta∏ og∏oszony z inicjatywy polskiego Ruchu „WolnoÊç i Pokój” 15 maja (Dopis ˇc. 2 Nezávislého mírového sdruzˇení – Iniciativy za demilitarizaci spolecˇnosti, „Bulletin NMS” 1988, nr 1, s. 6). 46 Po raz pierwszy Vladan Kocˇí zosta∏ skazany 24 VIII 1988 r. na 15 miesi´cy wi´zienia, po odwo∏aniu wyrok ten zatwierdzi∏ 29 IX 1988 r. Wy˝szy Sàd Wojskowy. Pod koniec paêdziernika 1988 r. zosta∏ zwolniony w ramach szerokiej amnestii og∏oszonej przez prezydenta CSRS Gustáva Husáka. W kwietniu 1989 r. ponownie odmówi∏ rozpocz´cia zasadniczej s∏u˝by wojskowej, w zwiàzku z czym 15 V 1989 r. wszcz´to kolejne post´powanie przeciwko niemu. Aresztowano go 5 VI 1989 r., a 13 lipca skazano na 16 miesi´cy wi´zienia. Kar´ rozpoczà∏ 11 IX 1989 r., zwolniony zoˇeskosta∏ dzi´ki nowej amnestii Husáka pod koniec listopada 1989 r. (Odpíracˇi vojenské sluzˇby v C slovensku, „Bulletin NMS” 1989, nr 11, s. 7–10; Odpírání vojenské sluzˇby, ibidem 1990, nr 12, s. 50–53). 47 ˇ Z ít s Bohem, „Bulletin NMS” 1990, nr 12, s. 51. 48 Sdeˇlení VONS ˇc . 1014: Jan ˇSubrt ve veˇzení za odmítnutí vojenské sluzˇby, „INFOCH” 1989, R. 12, nr 10, s. 8; Sdeˇlení VONS ˇc . 1066: Jan ˇSubrt podmíneˇneˇ propusˇteˇn, ibidem, nr 17, s. 5.

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 paƒstwa, w po∏owie czerwca 1989 r. Wojskowy Sàd Obwodowy dla Pragi 1 skaza∏ go na 14 miesi´cy pozbawienia wolnoÊci w zawieszeniu na 2 lata49. Udzia∏u w trzytygodniowych çwiczeniach wojskowych odmówi∏ po otrzymaniu rozkazu mobilizacyjnego Roman Rákosník z Jablonca nad Nysà, dzia∏acz Klubu Pomocy Prawnej (Klub pravní podpory) i za∏o˝yciel Klubu Odmawiajàcych S∏u˝by Wojskowej (Klub odpíracˇu° vojenské sluzˇby)50. W obawie, ˝e zostanie skazany, spontanicznie zdecydowa∏ si´ przejÊç do podziemia: „Pikantne by∏o to, ˝e wszystko odby∏o si´ w∏aÊciwie z dnia na dzieƒ. O podziemiu nie myÊla∏em, by∏em zdecydowany iÊç do wi´zienia, drugi wariant to pójÊcie do jakiejÊ ambasady. W ostatniej chwili zdecydowa∏em si´ przejÊç do podziemia – to chyba najbardziej odpowiada∏o temu, co czu∏em, chcia∏em ˝yç jak normalny cz∏owiek... Pojecha∏em zatem na Êlepo do swoich znajomych do Brna, którzy pomogli mi ju˝ w przesz∏oÊci i w ogóle nie anga˝owali si´ politycznie. Znam ich z kr´gów chrzeÊcijaƒskich i wiem, ˝e mo˝na na nich polegaç... Kiedy si´ ostrzyg∏em, ogoli∏em i za∏o˝y∏em okulary, by∏em nie do poznania. Mog∏em si´ zatem poruszaç ca∏kiem swobodnie. Standa Deváty∂ mia∏ z pewnoÊcià gorzej, jego ka˝dy pozna na 100 metrów”51. W marcu 1989 r. dzia∏acz NMS Jirˇí ˇStencl przes∏a∏ do prezydium Zgromadzenia Federalnego CSRS list wzywajàcy do zalegalizowania zast´pczej s∏u˝by cywilnej. Swoje negatywne stanowisko wobec obowiàzkowej s∏u˝by wojskowej uzasadnia∏ przekonaniami religijnymi i pacyfistycznymi52. We wrzeÊniu 1989 r., gdy nie stawi∏ si´ na komisj´ poborowà, zosta∏ na krótko zatrzymany i oskar˝ony o przest´pstwo uchylania si´ od s∏u˝by w si∏ach zbrojnych. Kwalifikacja jego post´powania zosta∏a póêniej zmieniona, pod koniec paêdziernika 1989 r. Sàd Powiatowy w O∏omuƒcu skaza∏ go na 4 miesiàce pozbawienia wolnoÊci w zawieˇSSR k petiDalsˇí odpíracˇi ve veˇzení, ibidem 1989, R. 12, nr 9, s. 4; Dopis NMS poslancu°m FS C ci za náhradní civilní sluzˇbu, ibidem, nr 10, s. 1; Odpíracˇi vojenské sluzˇby, ibidem, nr 13, s. 7–8. 50 Rozkaz mobilizacyjny dor´czono Romanowi Rákosníkowi 11 VIII 1989 r. z ewidentnym zamiarem uniemo˝liwienia mu udzia∏u w demonstracji 21 sierpnia. Roman Rákosník przes∏a∏ list do ministra obrony gen. armii Milana Václavíka i powiatowej administracji wojskowej z wyjaÊnieniem swojej odmowy udzia∏u w çwiczeniach wojskowych z powodów religijnych. Na zakoƒczenie doda∏: „Mam nadziej´, ˝e kompetentne organy zrozumiejà ju˝ wkrótce, ˝e cz∏owiek to nie maszyna, którà mo˝na programowaç, i opowiedzà si´ za legalizacjà zast´pczej s∏u˝by cywilnej, którà ch´tnie wykonam. Do tego czasu nie pozostaje mi nic innego, ni˝ przejÊç – jak po wojskowemu si´ mówi – do podziemia albo – jak ja to czuj´ – w dalszym ciàgu u˝ywaç darów Bo˝ych, z którymi na Êwiat przychodzi ka˝dy cz∏owiek, to znaczy prawa do wolnoÊci sumienia i poruszania si´, oraz staraç si´ sensownie pracowaç dla dobra ca∏ego spo∏eczeƒstwa. Z pozdrowieniami Pacem in Terris Wasz odmawiajàcy s∏u˝by wojskowej Roman Rákosník” (Odpíracˇi vojenské sluzˇby v Cˇeskoslovensku, „Bulletin NMS” 1989, nr 11, s. 10). Por. Vyhodnocení úrovneˇ dokumentace trestné ˇc innosti vytipovany∂ch osob v Severocˇeském kraji, „Securitas Imperii” 1996, nr 3, s. 146. 51 Nenásilí w ilegaliteˇ, „Informacˇní servis”, 5 I 1990. 52 Jirˇí ˇStencl wymieni∏ w liÊcie warunki, pod którymi jest sk∏onny rozpoczàç zasadniczà s∏u˝b´ wojskowà: „Obowiàzek s∏u˝by wojskowej mog´ spe∏niç tylko wówczas, jeÊli nie b´dzie w sprzecznoÊci z moimi poglàdami. Czyli pod warunkiem ˝e zostanie mi zagwarantowana mo˝liwoÊç zast´pczej cywilnej s∏u˝by wojskowej w instytucjach spo∏ecznych lub opieki zdrowotnej przez ca∏y okres wykonywania s∏u˝by. Prosz´ Was zatem, byÊcie zapobiegli zb´dnemu i absurdalnemu wi´zieniu za przejaw sumienia i opowiedzieli si´ za umo˝liwieniem zast´pczej s∏u˝by wojskowej” (Dopis J. ˇStencla ˇSSR, „Bulletin NMS” 1989, nr 7, s. 17). Prˇedsednictvu Federálního shromázˇdeˇní C 49

265

Petr Blazˇek szeniu na 18 miesi´cy53. Podobny list jak Sˇtencl napisa∏ te˝ Martin Bednárˇ z O∏omuƒca, który 16 marca 1989 r. poprosi∏ pos∏ów Zgromadzenia Federalnego o szybkà zmian´ ustawy, poniewa˝ kilka tygodni póêniej mia∏ stawiç si´ przed komisjà poborowà. Jako g∏ówny powód odmowy s∏u˝by wojskowej poda∏ „poglàdy religijne i pokojowe”54. Kolejnà pisemnà proÊb´ o zezwolenie na zast´pczà s∏u˝b´ cywilnà wys∏a∏ pi´ç miesi´cy póêniej do Powiatowej Administracji Wojskowej w O∏omuƒcu. Po kilku dniach otrzyma∏ list z Federalnego Ministerstwa Obrony z potwierdzeniem przyj´cia wniosku i uwagà, ˝e jego przypadkiem b´dzie si´ zajmowaç odpowiedni wydzia∏55. Dzia∏acze NMS starali si´ zwracaç uwag´ organów paƒstwa, oficjalnych organizacji spo∏ecznych i zagranicznych delegacji pokojowych na wszystkie te sprawy. W lipcu 1989 r. z∏o˝yli wniosek o zmian´ konstytucji CSRS. Przedstawiciele NMS proponowali jasne zdefiniowanie obowiàzku s∏u˝by wojskowej jedynie dla m´˝czyzn powy˝ej osiemnastego roku ˝ycia, stworzenie miejsca na wprowadzenie zast´pczej s∏u˝by cywilnej, niepolityczne uzasadnienie obowiàzku udzia∏u obywateli w obronie paƒstwa, ograniczenie maksymalnej liczby cz∏onków wszystkich rodzajów si∏ zbrojnych do 1 proc. ogólnej liczby mieszkaƒców oraz zmian´ podstawy prawnej rozmieszczenia obcych jednostek na terytorium Czechos∏owacji, którà obok parlamentu mieli te˝ zatwierdziç bezpoÊrednio obywatele w formie ogólnopaƒstwowego referendum. Swój projekt dla Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Federalnego uchwali∏a te˝ Rada Synodalna KoÊcio∏a Ewangelickiego Braci Czeskich, która 13 marca 1989 r. zaproponowa∏a rozszerzenie ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej o mo˝liwoÊç „zast´pczej, spo∏ecznie u˝ytecznej s∏u˝by poza si∏ami zbrojnymi”56. Dla poparcia osób odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej NMS zorganizowa∏o te˝ kilka manifestacji (oprócz regularnych tzw. sobotnich spotkaƒ dyskusyjnych, które bez wi´kszych sukcesów próbowano organizowaç w centrum Pragi zawsze pod koniec miesiàca). Dyskusja o wprowadzeniu zast´pczej s∏u˝by cywilnej nie wzbudzi∏a jednak wielkiego odzewu opinii publicznej. Równie˝ w Êrodowisku opozycyjnym nie by∏ on zbyt du˝y, poniewa˝ w ówczesnej sytuacji, zw∏aszcza po demonstracjach w centrum Pragi w styczniu 1989 r., uwa˝ano ten temat, podobnie jak równoleg∏à kampani´ przeciwko sprzeda˝y zabawek militarnych, raczej za marginalny i niewa˝ny57. Przy okazji Mi´dzynarodowego Dnia Poparcia dla

266 Sdeˇlení VONS ˇc . 1074: Jirˇí ˇStencl trestneˇ stíhán, „INFOCH” 1989, R. 12, nr 17, s. 9–10; Sdeˇlení VONS ˇc . 1103: Jirˇí ˇStencl odsouzen, ibidem, nr 20, s. 6. 54 W liÊcie Martin Bednárˇ stwierdzi∏: „Mocno wierz´, ˝e ludzie dzia∏ajàcy w prezydium FS [Zgromadzenia Federalnego – przyp. t∏um.] sà tymi, którzy potrafià zrozumieç, i˝ istniejà ludzie, którzy nie chcà w ˝aden sposób uczyç si´ zabijaç lub przyczyniaç si´ do tego w inny sposób” (ÚSD, nieuporzàdkowany zbiór archiwaliów NMS, List Martina Bednárˇa do Zgromadzenia Federalnego CSRS, mps). 55 Martin Bednárˇ w odró˝nieniu od wielu innych osób odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej nie zosta∏ ju˝ skazany (Odpíracˇi vojenské sluzˇby, „INFOCH” 1989, R. 12, nr 13, s. 10). 56 Podneˇt NMS k nové Ústaveˇ, „Bulletin NMS” 1989, nr 11, s. 2–4. 57 To stanowisko pojawi∏o si´ tak˝e w ówczesnej anonimowej informacji jednego z dzia∏aczy niezale˝nej inicjatywy Czeskie Dzieci (Cˇeské deˇti), który opisa∏ tzw. sobotnie spotkanie dyskusyjne z 25 III 1989 r. W ogródku restauracji „Na ˇSpejcharu” w Pradze wzi´∏o udzia∏ w nielegalnym zgromadzeniu kilkadziesiàt osób: „Przez chwil´ dyskutujemy przy poszczególnych sto∏ach. Póêniej jedna dziewczyna zwraca si´ do obecnych. Wita nas na kolejnej dyskusji, tym razem na temat zasadniczej s∏u˝by wojskowej. Mimo ˝e na uczelni odmówi∏em chodzenia do studium wojskowego i grozi mi, 53

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Osób Odmawiajàcych S∏u˝by Wojskowej NMS zapowiedzia∏o na 15 maja 1989 r. kolejnà manifestacj´. W miejscu dawnego pomnika Stalina w Pradze w godzinach popo∏udniowych zgromadzi∏o si´ jednak tylko trzydzieÊci osób. Po apelu obecnych tam funkcjonariuszy milicji przeniesiono si´ do ogródka pobliskiej restauracji, gdzie wys∏uchano przemówienia z okazji dnia odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia. W przemówieniu zawarto informacj´ o rozpoˇeskoslocz´ciu rozmów NMS z Czechos∏owackim Komitetem Pokojowym (C ˇSMV) i Zwiàzkiem M∏odzie˝y Socjalistycznej (Socialivensky∂ mírovy∂ vy∂bor – C sticky∂ svaz mládezˇe – SSM) „w grupach roboczych, które majà sformu∏owaç i przedstawiç kompetentnym organom postulaty do rozwiàzania”58. Wi´kszy sukces odnios∏a demonstracja 31 lipca 1989 r. na placu Pokoju (námeˇstí Míru) w Pradze, gdzie spotka∏o si´ oko∏o stu dzia∏aczy NMS. Poniewa˝ liczni funkcjonariusze s∏u˝by bezpieczeƒstwa legitymowali i filmowali obecnych, uczestnicy manifestacji zdecydowali si´ przenieÊç na Most Karola. Tomásˇ Dvorˇák odczyta∏ tam petycj´ do prezydenta, w której NMS ˝àda∏o udzielenia ∏aski odmawiajàcym s∏u˝by wojskowej. Lipcowa demonstracja w Pradze by∏a przygotowana we wspó∏pracy z przedstawicielami opozycji emigracyjnej i zachodnich grup pokojowych. Mniejsze manifestacje na rzecz poparcia tego postulatu odby∏y si´ równie˝ tego samego dnia przed budynkami czechos∏owackich placówek dyplomatycznych w Londynie, Hadze, Budapeszcie, Nowym Jorku, Rzymie i Wiedniu59. W tym okresie NMS przygotowa∏o kolejnà petycj´ na rzecz wprowadzenia instytucji zast´pczej s∏u˝by cywilnej, adresowanà do pos∏ów Zgromadzenia Federalnego. Petycja ponownie zawiera∏a postulat zmiany odpowiedniego paragrafu kodeksu karnego, który nie stwarza∏ „odmawiajàcym s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia innej alternatywy ni˝ wi´zienie”60. W pierwszych miesiàcach 1989 r. rozmowy mi´dzy NMS i oficjalnymi organizacjami spo∏ecznymi o mo˝liwoÊciach zmian legislacyjnych nie przynios∏y ˇSMV, SSM oraz Komisji upragnionego rezultatu, poniewa˝ przedstawiciele C Praw Cz∏owieka i Wspó∏pracy Humanitarnej (Vy∂bor pro lidská práva a huma˝e jako student b´d´ musia∏ sp´dziç w kamaszach dwa lata, sàdz´, ˝e w dzisiejszej CSRS sà wa˝niejsze tematy do dyskusji ni˝ s∏u˝ba wojskowa. Zw∏aszcza dzisiaj, w pierwszà rocznic´ u˝ycia armatek wodnych przeciwko wiernym w Bratys∏awie” (KPS: Diskusní sobota 25. brˇezna [w:] J. Svobodová, ˇeské deˇti: Dokumenty, Praha 1995, s. 65–66). Por. NMS na Letné, „INFOCH” Nezávislá skupina C 1989, R. 12, nr 7, s. 15. 58 ÚSD, nieuporzàdkowany zbiór archiwaliów NMS, Przemówienie NMS na Mi´dzynarodowy Dzieƒ Odmawiajàcych S∏u˝by Wojskowej z Powodów Sumienia, mps. Do tekstu by∏a do∏àczona odbita na powielaczu rezolucja L 73 Komisji Praw Cz∏owieka ONZ z 5 III 1987 r., którà dzia∏acze NMS rozdawali 15 V 1989 r. przechodniom w kilku miejscach w Pradze (15.5. Mezinárodní den odpíracˇu° vojenské sluzˇby, „Bulletin NMS” 1989, nr 9, s. 7). 59 Manifestace na námeˇstí Míru w Praze, „Bulletin NMS” 1989, nr 11, s. 5–6. Wed∏ug dziennego raportu sytuacyjnego z 20 XI 1989 r. mia∏y byç te˝ przygotowywane demonstracje przed czechos∏owackimi placówkami dyplomatycznymi w Bonn i Bernie. G∏ówny udzia∏ w ich organizacji (tak samo jak podczas manifestacji w Wiedniu) mieli przedstawiciele organizacji mi´dzynarodowej Arge-Zivildienst (Stowarzyszenie Robocze – S∏u˝ba Cywilna) i Mi´dzynarodowe Towarzystwo Praw ˇR, Cz∏owieka, gdzie dzia∏a∏a przede wszystkim sygnatariuszka Karty 77 Dagmar Vaneˇˇc ková (AMV C Przygotowanie demonstracji na Zachodzie na rzecz poparcia odmawiajàcych s∏u˝by wojskowej w CSRS, za∏àcznik do DSZ z 20 VII 1989 r.). 60 Petice za náhradní vojenskou sluzˇbu, „Bulletin NMS” 1989, nr 10, s. 5.

267

Petr Blazˇek

268

nitární spolupráci) nie byli sk∏onni anga˝owaç si´ w obron´ wi´zionych. Przedstawiciele CˇSMV zmian´ swojego negatywnego stanowiska wobec zast´pczej s∏u˝by cywilnej zadeklarowali dopiero w po∏owie wrzeÊnia 1989 r., by w koƒcu prezentowaç w Êrodkach masowego przekazu wczeÊniejszy postulat NMS jako w∏asnà inicjatyw´. Ponadto odwo∏ywali si´ do stanowiska kierownictwa komunistycznego, poniewa˝ krótko wczeÊniej przy okazji obchodów rocznicy s∏owackiego powstania narodowego sekretarz generalny Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Czechos∏owacji Milosˇ Jakesˇ zadeklarowa∏ publicznie w Baƒskiej Bystrzycy ch´ç rozwa˝enia mo˝liwoÊci skrócenia zasadniczej s∏u˝by wojskowej61. Zmian´ stanowiska organów paƒstwowych i partyjnych wywo∏a∏y zapewne równoleg∏e negocjacje paƒstw KBWE poÊwi´cone zmniejszeniu liczby jednostek wojsk konwencjonalnych. Ponadto sytuacja w Czechos∏owacji kontrastowa∏a z tym, co osiàgni´to w Polsce i na W´grzech, gdzie zast´pcza s∏u˝ba cywilna zosta∏a ju˝ w tym czasie zalegalizowana62. Na poczàtku paêdziernika 1989 r. przedstawiciele NMS podkreÊlili ch´ç udzia∏u w rozmowach o uÊciÊleniu obu projektów. W swoim oÊwiadczeniu wymienili tak˝e kolejne tematy zwiàzane z wykonywaniem s∏u˝by wojskowej: po∏o˝enie materialne, socjalne i prawne ˝o∏nierzy, normy i kryteria dotyczàce statusu komisji poborowych i katedr wojskowych na wy˝szych uczelniach, formu∏´ przysi´gi wojskowej. W zwiàzku z podaniem do wiadomoÊci publicznej ch´ci zalegalizowania zast´pczej s∏u˝by cywilnej wnioskowano o rewizj´ procesów dzia∏aczy NMS, zwolnienie z wi´zieƒ osób, które odmówi∏y s∏u˝by wojskowej, oraz wstrzymanie obowiàzywania paragrafów kodeksu karnego sankcjonujàcych odmow´ s∏u˝by wojskowej63. ˇSMV przygotowywa∏a projekt noweChocia˝ w tym okresie grupa robocza w C lizacji ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej, który wed∏ug polskiego wzoru zak∏ada∏ powstanie komisji opiniujàcych, do wydarzeƒ listopadowych 1989 r. upragniona zmiana nie zosta∏a wprowadzona, ograniczy∏a si´ jedynie do deklaracji ˇSMV z∏o˝y∏o wniosek do prasowych. Dopiero 21 listopada 1989 r. prezydium C Prezydium Zgromadzenia Federalnego i Rady Obrony Paƒstwa o zalegalizowanie zast´pczej s∏u˝by cywilnej oraz przyznanie prawa do odmowy s∏u˝by wojskowej z przyczyn religijnych i moralnych. Przedstawiciele oficjalnego ruchu pokojowego zaproponowali, by d∏ugoÊç zast´pczej s∏u˝by cywilnej, o której przyznaniu mia∏a decydowaç specjalna komisja, zosta∏a okreÊlona jako wielokrotnoÊç 1,5 czasu trwania zasadniczej s∏u˝by wojskowej. We wniosku wymieniono g∏ówne powody jej wprowadzenia: rozwiàzanie konfliktu moralnego niewielkiej liczby osób, pomoc dla s∏u˝by zdrowia i opieki spo∏ecznej oraz usuni´cie represji karnych wobec odmawiajàcych s∏u˝by, „które przez krytyków sà uwa˝ane za naruszanie praw cz∏owieka i jako takie stanowià przedmiot interwencji politycznych z zagranicy”64.

„Bulletin NMS” 1990, nr 12, s. 37–38. W Polsce ustawa umo˝liwiajàca z∏o˝enie wniosku o zast´pczà s∏u˝b´ cywilnà z powodów moralnych lub religijnych wesz∏a w ˝ycie we wrzeÊniu 1988 r.; na W´grzech podobnà zmian´ legislacyjnà parlament zatwierdzi∏ w styczniu 1989 r. (P. Blazˇek, Dejte ˇsanci míru [w:] M. Vaneˇk [i in.], Ostru°vky svoboˇeskoslovensku, Praha 2002, s. 60). dy: Kulturní a obcˇanské aktivity mladé generace v 80. letech v C 63 ˇaC ˇSMV, „Bulletin NMS” 1990, nr 12, s. 37–38. Stanovisko NMS k prohlásˇení ÚV KSC 64 ˇ ˇSMV o uzákoneˇní náhradní civilní sluzˇby v C ˇSSR, „Mír” 1990, R. 41, nr 1, s. 4. Zádost C 61 62

Odmowa s∏u˝by wojskowej w Czechos∏owacji 1969–1989 Zmiana systemu politycznego po listopadzie 1989 r. by∏a zwiàzana z naciskiem opinii publicznej na szybkà zmian´ roli i kszta∏tu armii. Nowym federalnym ministrem obrony narodowej na poczàtku grudnia 1989 r. zosta∏ dotychczasowy naczelnik sztabu generalnego Miroslav Vacek. Krótko po obj´ciu funkcji wzià∏ udzia∏ w dyskusji telewizyjnej z przedstawicielami strajkujàcych studentów szkó∏ ˇSMV oraz Komitetu Centralnego SSM. Wyrazi∏ zgod´ na zorwy˝szych, NMS, C ganizowanie alternatywnej s∏u˝by cywilnej, uwarunkowa∏ to jednak niezb´dnymi zmianami legislacyjnymi65. Dwa dni póêniej po raz pierwszy spotka∏ si´ z reprezentantami Centrum Koordynacyjnego Forum Obywatelskiego (Koordinacˇní Centrum Obcˇanského fóra – KC OF) na czele z Václavem Havlem, o zast´pczej s∏u˝bie cywilnej jednak nie rozmawiano. G∏ówna uwaga skierowana by∏a na fundamentalnà kwesti´, jak zapobiec wystàpieniu armii przeciwko demonstrantom. W informacji prasowej o rozmowach przedstawiciele Forum stwierdzili, ˝e „respektujà – uwzgl´dniajàc aktualnà sytuacj´ wojskowo-politycznà w Europie – cz∏onkostwo Czechos∏owacji w Uk∏adzie Warszawskim i wyrazili nadziej´, ˝e oba bloki wojskowe w Europie zostanà zlikwidowane”66. Dzia∏acze NMS starali si´ przeforsowaç zmian´ ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej we wspó∏pracy z przedstawicielami strajkujàcych studentów. 10 grudnia 1989 r. wydali wspólnà deklaracj´ z postulatami skrócenia zasadniczej s∏u˝by wojskowej do dwunastu miesi´cy, stworzenia „pó∏zawodowej” armii, zlikwidowania katedr wojskowych na wy˝szych uczelniach, zalegalizowania zast´pczej s∏u˝by cywilnej, rozmów o zmianie przepisów wojskowych, ujawnienia bud˝etu wojska, obiektywnoÊci prasy wojskowej oraz poparcia dowództwa armii dla tworzenia w wojsku komórek Forum Obywatelskiego67. Propozycje zmian w armii, które w drugiej po∏owie grudnia 1989 r. postulowa∏ Miroslav Vacek, w ogóle jednak nie dotyczy∏y mo˝liwoÊci wprowadzenia zast´pczej s∏u˝by cywilnej. Wp∏yw Forum Obywatelskiego na funkcjonowanie Federalnego Ministerstwa Obrony Narodowej by∏ w tych tygodniach minimalny, ponadto dzia∏acze NMS byli stopniowo odsuwani w cieƒ68. Uwagi Hany Marvanovej, Libora Konvicˇki i Pavla Jégla, którzy proponowali w∏àczenie prawa do odmowy s∏u˝by wojskowej z powodów sumienia do zmian ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej, nie zosta∏y poczàtkowo zaakceptowane. Projekt nowelizacji ustawy o obowiàzku s∏u˝by wojskowej, jaki opracowa∏a rada do spraw legislacji przy prezydium rzàdu federalnego, wzbudzi∏ ponadto opór studentów69. W celu poparcia swoich postulatów w styczniu 1990 r. NMS zorganizowa∏o razem z Klubem Pokojowym Johna Lennona (Mírovy∂ klub Johna

M. Vacek, Procˇ bych meˇl mlcˇet, Praha 1991, s. 35–36. V. Hanzel, Zrychleny∂ tep deˇjin: Reálné drama o deseti jednáních, Praha 1991, s. 249–292. 67 ˇech, Pavel Jégl i Libor Konvicˇka, w imieniu KoDeklaracj´ w imieniu NMS podpisali Martin C misji ds. Wojskowych przy Ogólnokrajowym Koordynacyjnym Komitecie Strajkowym (Komise pro vojenské zálezˇitosti prˇi celostátním koordinacˇním stávkovém vy∂boru), wyst´pujàcym w imieniu Niezale˝nego Zwiàzku Zawodowego Studentów (Nezávisly∂ studentsky∂ odborovy∂ svaz), Jan Dus, Michal Forsˇt i Martin Pajer (Spolecˇné prohlásˇení studentu° vysoky∂ch ˇs kol a Nezávislého mírového sdruzˇení, „Bulletin NMS” 1990, nr 12, s. 38–39). 68 ÚSD, COH, Rozhovory; rozmow´ z Liborem Konvicˇkà przeprowadzi∏ Petr Blazˇek, 30 XI 2000 r. 69 Por. L. Konvicˇka, Nejisty∂ osud vojenské komise KC OF, „Bulletin NMS” 1990, nr 12, s. 39–42. 65 66

269

Petr Blazˇek Lennona), Czechos∏owackà Ligà Pacyfistycznà (Cˇeskoslovenská pacifistická liga) oraz Studenckà Unià Stanowà (Studentská stavovská unie) kilka manifestacji na Rynku Starego Miasta w Pradze. Zmiana prawna, która w swoim bardzo liberalnym kszta∏cie nie przewidywa∏a – w przeciwieƒstwie do wczeÊniejszego projektu – komisji opiniujàcych, zosta∏a wprowadzona trzy miesiàce póêniej. Rzàdowy projekt ustawy o zast´pczej s∏u˝bie cywilnej zosta∏ uchwalony 14 marca 1990 r. na wspólnym posiedzeniu obu izb Zgromadzenia Federalnego70. Dwa lata póêniej prawo do odmowy s∏u˝by wojskowej zosta∏o wpisane do Karty Podstawowych Praw i WolnoÊci [stanowiàcej cz´Êç porzàdku konstytucyjnego Republiki Czeskiej – przyp. t∏um.]. Nie pami´tano jednak o przypadkach odmowy zast´pczej s∏u˝by cywilnej, którà pewne osoby, zw∏aszcza z grona Êwiadków Jehowy, uwa˝a∏y za bezpoÊrednio wywodzàcà si´ ze s∏u˝by wojskowej i tym samym nie do przyj´cia. Znaczàca zmiana nastàpi∏a we wrzeÊniu 1995 r., kiedy Trybuna∏ Konstytucyjny Republiki Czeskiej w swoim orzeczeniu zanegowa∏ dotychczasowà praktyk´ ponownego skazywania osób odmawiajàcych s∏u˝by za ten sam czyn: „Jest niewàtpliwe, ˝e równie˝ po wyroku skazujàcym za pierwszy taki czyn mo˝na dor´czyç nowy rozkaz mobilizacyjny, niezastosowania si´ do niego nie mo˝na jednak oceniaç jako nowego czynu karnego, jeÊli podczas wczeÊniejszego post´powania sàdowego stwierdzono trwa∏y zamiar nierozpocz´cia s∏u˝by”71. Kilka lat póêniej rzàd jako jeden ze swoich priorytetów wymieni∏ stworzenie armii zawodowej, co definitywnie rozwiàza∏oby kwesti´ odmowy s∏u˝by wojskowej w czasie pokoju. T∏umaczy∏ Tomasz Grabiƒski

PETR BLAZˇEK (ur. 1973) – historyk, doktorant na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Karola w Pradze. Zajmuje si´ dziejami czechos∏owackiej i polskiej opozycji lat siedemdziesiàtych i osiemdziesiàtych. Wspó∏autor ksià˝ki Ostru°vky svobody. Kulturní a obcˇanské aktivity mladé generace v 80. letech ˇeskoslovensku [Wysepki wolnoÊci. Inicjatywy kulturalne i spo∏eczne m∏odej vC generacji w latach osiemdziesiàtych w Czechos∏owacji] (Praha 2002).

270

Ustawa nr 73/1990 Sb. Por. F. Cigánek [i in.], Kronika demokratického parlamentu, Praha 1992, s. 72. 71 L. Müller, Bitvy beze zbraní 1990–2000..., s. 16. 70

Adam Pu∏awski

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich przez Armi´ Krajowà i Delegatur´ Rzàdu RP na Kraj* W nocy z 16 na 17 marca 1942 r. w Lublinie naziÊci rozpocz´li „Aktion Reinhardt”, której celem by∏a zag∏ada ludnoÊci ˝ydowskiej w Generalnym Gubernatorstwie. By∏ to drugi etap eksterminacji (pierwszym by∏y masowe rozstrzeliwania na wschodzie). Do koƒca 1942 r. w obozach zag∏ady w Be∏˝cu, Sobiborze, Treblince i w obozie koncentracyjnym na Majdanku hitlerowcy wymordowali ponad 1,2 mln ˚ydów. Do listopada 1943 r., kiedy akcja zosta∏a zakoƒczona, ˝ycie straci∏o blisko 2 mln osób. ˚ydzi ratowali si´ m.in. uciekajàc do lasów, tworzyli tam grupy partyzanckie i b´dàce pod ich opiekà obozy rodzinne. Najwi´cej – kilkadziesiàt mniejszych i wi´kszych oddzia∏ów stworzonych przez ˚ydów lub w których ˚ydzi s∏u˝yli jako partyzanci – powsta∏o na Lubelszczyênie1. Tematem niniejszego artyku∏u jest próba opisu, w jaki sposób te oddzia∏y by∏y postrzegane przez Armi´ Krajowà i Delegatur´ Rzàdu na Kraj: na poziomie centrali AK i Delegatury (poniewa˝ na Lubelszczyênie oddzia∏ów ˝ydowskich by∏o najwi´cej, du˝a liczba przyk∏adów dotyczy tego w∏aÊnie terenu) oraz na poziomie okr´gów i obwodów – opr´ si´ równie˝ na Okr´gu Lublin. Skupi´ si´ na latach 1942–1943, kiedy ukszta∏towa∏o si´ owo postrzeganie, ale przytocz´ równie˝ jego zwiastuny z 1941 r. oraz przyk∏ady z 1944 r. Nie b´d´ pisa∏ o stosunku AK do tych˝e oddzia∏ów, bo jest to temat szerszy, ani o wzajemnych relacjach i dzia∏aniach. Jednak˝e przy analizie postrzegania b´d´ si´ga∏ do przyk∏adów odnoszàcych si´ do tych relacji. Historyk, który przyst´puje do tego tematu, musi zmierzyç si´ z kilkoma problemami. Pierwszym z nich jest postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich przez Komend´ G∏ównà AK i Delegatur´ Rzàdu na Kraj i jego oddzia∏ywanie na sposób widzenia i oceny grup ˝ydowskich przez akowców w komendach okr´gów oraz * Postrzegaç w rozumieniu s∏ownikowym oznacza: „JeÊli postrzegamy coÊ w okreÊlony sposób, to w taki sposób to widzimy, rozumiemy i oceniamy” (Inny s∏ownik j´zyka polskiego PWN, Warszawa 2000, s. 206) lub: „zobaczyç (widzieç) i oceniç (oceniaç) kogoÊ w okreÊlony sposób” (Uniwersalny s∏ownik j´zyka polskiego, Warszawa 2003, s. 741). 1 R. Kuwa∏ek, ˚ydowski opór na Lubelszczyênie, mps w posiadaniu autora, praca przygotowana do druku, planowane wydanie Hamburg 2003. Obszernie o oddzia∏ach ˝ydowskich pisze S. Krakowski, The War of the Doomed. Jewish Armed Resistance in Poland, 1942–1944, New York – London 1984. Nale˝y pami´taç o innych okolicznoÊciach powstania partyzantki ˝ydowskiej i akowskiej, a co za tym idzie, o innych ich cechach i celach, o czym wyraênie wspomina Shmuel Krakowski.

271

Adam Pu∏awski obwodach. Nast´pny problem (zwiàzany z pierwszym) wynika z faktu przy∏àczania si´ partyzantki ˝ydowskiej do oddzia∏ów komunistycznych: sowieckich i Gwardii Ludowej (potem Armii Ludowej). Z pierwszym zagadnieniem zwiàzany jest inny problem badawczy: jaki wp∏yw na postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich mia∏o istnienie bandytyzmu pospolitego. Kolejny – to zale˝noÊç mi´dzy postrzeganiem oddzia∏ów ˝ydowskich a poglàdami cz∏onków AK.

Postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich przez KG AK i Delegatur´ – wp∏yw na postrzeganie na poziomie okr´gów i obwodów Wp∏yw zwiàzków grup ˝ydowskich z oddzia∏ami sowieckimi i GL na ich postrzeganie przez AK i Delegatur´

272

Oddzia∏y ˝ydowskie, masowo powstajàce w 1942 r., napotyka∏y w lasach formacje partyzanckie tworzone przez by∏ych ˝o∏nierzy sowieckich zbieg∏ych z obozów jenieckich lub ukrywajàcych si´ (grupy tzw. okrà˝eƒców dzia∏a∏y ju˝ od sierpnia 1941 r.), do których do∏àczali sowieccy skoczkowie. Bardzo cz´sto dochodzi∏o do ∏àczenia si´ oddzia∏ów ˝ydowskich i sowieckich. Póêniej oddzia∏y ˝ydowskie ∏àczy∏y si´ z oddzia∏ami rodzimych komunistów z PPR2. Z tego powodu sposób postrzegania oddzia∏ów sowieckich (a póêniej tak˝e komunistów polskich) przenosi∏ si´ na sposób odbioru partyzantów ˝ydowskich. Armia Krajowa okreÊla∏a oddzia∏y sowieckie jako tzw. dywersantów. G∏ówny organ AK „Biuletyn Informacyjny” donosi∏ 12 marca 1942 r. o zrzuceniu typowych oddzia∏ów dywersyjnych na ziemie polskie (na Lubelszczyênie) i rozpocz´ciu przez w∏adze okupacyjne „bestialskich i masowych represji”3. Postrzeganie przez AK dzia∏alnoÊci oddzia∏ów sowieckich jako „zbrodniczej” jest widoczne w kolejnym numerze „Biuletynu” – z 19 marca. Autor notatki Niepokój w Lubelszczyênie pisa∏: „Po wsiach i osadach krà˝à tam agenci sowieccy, którzy udzielajà ludnoÊci instrukcji, dotyczàcych wstrzymania dostaw kontyngentowych, przeprowadzajà jakieÊ rejestracje, zapowiadajà zbli˝anie si´ wojsk sowieckich itd. Na szcz´Êcie zbrodnicza ta akcja »komisarzy« przys∏anych z Sowietów wbrew duchowi i zasadom traktatu polsko-sowieckiego nie napotyka na pos∏uch ludnoÊci rozumiejàcej, ˝e tylS. Krakowski, op. cit. W artykule tym pojawi∏y si´ pierwsze uwagi, ˝e „krew tych niewinnych z Lubelszczyzny spada nie tylko na germaƒskie g∏owy, obcià˝a ona w równej mierze Sowiety, które wbrew duchowi traktatu polsko-sowieckiego traktujà ziemie polskie jak w∏asny folwark, w którym rzàdziç pragnà bez zgody, a nawet wbrew zgodzie w∏aÊciciela” („Biuletyn Informacyjny” nr 10, 12 III 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2: Przedruk roczników 1942–1943, Warszawa 2002, s. 856). Autorzy przedruku pomy∏kowo nadali temu numerowi dat´ 12 II 1942 r. By∏o to tu˝ przed „Aktion Reinhardt” i przed powstaniem oddzia∏ów ˝ydowskich w Generalnym Gubernatorstwie. Pierwsze wzmianki jeszcze o tzw. okrà˝eƒcach „Biuletyn” podawa∏ w kilka tygodni po rozpocz´ciu wojny niemiecko-sowieckiej, zob. „Biuletyn Informacyjny”, 14 VIII 1941, 21 VIII 1941, 28 VIII 1941 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 1: Przedruk roczników 1940–1941, Warszawa 2001, s. 607, 610, 615. Z kolei pierwsza wzmianka o „parokrotnym zasileniu” „nielicznej partyzantki sowieckiej” przez spadochroniarzy i „b∏àkajàcych si´ tu i ówdzie gromadkach jeƒców sowieckich, zbieg∏ych z niewoli” (na Polesiu) pojawi∏a si´ w „Biuletynie” 6 XI 1941 r. ([w:] ibidem, s. 705). 2 3

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich ko p o l s k i e czynniki wojskowe sà uprawnione do kierowania biegiem spraw politycznych w kraju”4. Uznajàc, ˝e g∏ównym celem „dywersantów” jest praca polityczna, AK oczekiwa∏a protestu rzàdu polskiego w tej sprawie5. Dzia∏ania oddzia∏ów sowieckich powodowa∏y represje wÊród ludnoÊci, co musia∏o budziç niepokój AK. Donosi∏y o tym liczne notatki w „Biuletynie”6. Do oddzia∏ów sowieckich wst´powa∏a m∏odzie˝ polska, co AK uznawa∏a za post´powanie „b∏´dne”. Obawiano si´ tak˝e, ˝e spowoduje to zbyt szybki wybuch powstania powszechnego. W „Biuletynie Informacyjnym” z 2 kwietnia 1942 r. w artykule Dywersja pisano: „Niemcy reagujà w sposób bezwzgl´dny i okrutny, wymordowujàc wszystkich m´˝czyzn w tych miejscowoÊciach, w których stwierdzili dywersantów. [...] LudnoÊç polska jest zdezorientowana i w wielu wypadkach post´puje b∏´dnie. Np. m∏odzie˝ wobec czekajàcych nieuchronnych represji niemieckich – woli przy∏àczyç si´ do dywersantów, zamiast chroniç si´ i przeczekaç w innych powiatach, nieobj´tych dywersjà. [...] Przedwczesna dywersja spowodowaç mo˝e nieobliczalnie z∏e skutki dla sprawy polskiej. Upowa˝nieni jesteÊmy do stwierdzenia, ˝e w∏adze polskie, zarówno za granicà, jak i w kraju, ˝adnego terminu powstania nie ustali∏y, a wspó∏dzia∏anie z dywersantami komunistycznymi, nie liczàcymi si´ zupe∏nie z po∏o˝eniem i interesem Polski, jest dzia∏aniem wbrew rozkazom w∏adz polskich i wbrew karnoÊci [...]”7. 4 „Biuletyn Informacyjny” nr 11, 19 III 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 865. W kolejnym numerze zamieszczono sprostowanie: „Ostatnie zdanie na str. 7 w artykule Niepokój w Lubelszczyênie winno brzmieç: »Tylko polskie czynniki wojskowe sà uprawnione do kierowania biegiem spraw wojskowych w kraju«”. OkreÊlenie „zbrodnicza dzia∏alnoÊç” pojawia si´ tak˝e w innych numerach „Biuletynu”, m.in. nr 23 z 11 VI 1942. Pierwsze wzmianki o tym, ˝e Sowieci nawo∏ujà Polaków do wzmo˝onej akcji dywersyjnej, pojawi∏y si´ w „Biuletynie” we wrzeÊniu 1941 r., tam te˝ pisano o polskiej reakcji („Biuletyn Informacyjny”, 11 IX 1941, 25 IX 1941 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 1..., s. 637, 654). 5 W „Biuletynie” nr 12 z 26 III 1942 r. w artykule Spadochroniarze sowieccy jego autor pisa∏: „Nale˝y oczekiwaç, ˝e rzàd polski zaprotestuje przeciwko powtarzajàcym si´ desantom na ziemiach Polski. Jak stwierdzono, s∏u˝à one nie tylko akcji wojennej, lecz przede wszystkim agitacji politycznej, udzielajàc ludnoÊci polskiej »poleceƒ« i »rozkazów«” ([w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 872). 6 Oprócz cytowanych w niniejszym artykule fragmentów zob. te˝: „Biuletyn Informacyjny” nr 20, 21 V 1942, nr 23, 11 VI 1942, nr 36, 10 IX 1942, nr 48, 10 XII 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 946, 971, 1078, 1177. Problem ten by∏ uwidoczniony tak˝e w wewn´trznych raportach AK i Delegatury, zob. Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 2: Czerwiec 1941 – kwiecieƒ 1943, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1990: s. 209, Gen. Rowecki do Centrali: skutki prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy – proÊba o interwencj´ u w∏adz sowieckich, 1 IV 1942 r.; ibidem, s. 288–289, Gen. Rowecki do gen. Sikorskiego: akcja dywersantów sowieckich zwraca si´ przeciw Polakom, nie przeciw Niemcom, wnioski, 21 VII 1942 r.; ibidem, s. 306, Gen. Rowecki do Centrali: pó∏roczny meldunek organizacyjny za czas od 1 III do 31 VIII 42, 1 IX 1942 r.; ibidem, s. 428, Meldunek organizacyjny nr 190 za czas od 1 IX 42 do 1 III 43, 1 III 1943 r.; Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej Oddzia∏ w Lublinie [dalej: AIPN Lu], Okr´gowa Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie [dalej: OKBZpNP Lu], 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 1 czerwca – 15 lipca 1942 r., k. 335; ibidem, cz. 3, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 16 lipca – 25 sierpnia 1942 r., k. 353; ibidem, cz. 3, Sprawozdanie o sytuacji w kraju w okresie 26 VIII – 10 X 1942 r., k. 375; ibidem, cz. 1, „Informacja Bie˝àca” nr 13/38, 30 III 1942 r., k. 52; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 28 za czas od 16 do 31 III 1942 r., k. 59; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 33 za czas od 1 do 15 VI 1942 r., k. 64; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 40 za okres od 1 X do 15 X 1942 r., k. 59; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 42 za czas od 1 do 30 XI 1942 r., k. 71; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 45 za czas od 1 do 15 I 1943 r., k. 75. 7 „Biuletyn Informacyjny” nr 13, 2 IV 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 883.

273

Adam Pu∏awski

274

W artykule Kominternowskie prowokacje w „Biuletynie Informacyjnym” z 7 maja, piszàc o represjach stosowanych przez Niemców w odwecie za dzia∏alnoÊç oddzia∏ów komunistycznych (pojawi∏y si´ wówczas tak˝e oddzia∏y rodzimych komunistów), sugerowano: „Odnosi si´ nieprzeparte wra˝enie, ˝e w∏aÊnie o te represje specjalnie Kominternowi chodzi!”8. W „Biuletynie” z 28 maja autorzy notatki W Lubelszczyênie – „Pogotowie dywersyjne” stwierdzali wprost: „Wszyscy wiedzà, ˝e popieranie dywersji sowieckiej by∏oby zdradà i g∏upotà politycznà, ˝e przy∏àczenie si´ do oddzia∏ów sowieckich jest zdradà kraju. Sowiecki sojusznik w sposób wybitnie nielojalny, korzystajàc z naszej chwilowej bezsi∏y, bez p o r o z u m i e n i a z n a s z y m r z à d e m , organizuje swe dzia∏ania wojenne na n a s z y c h z i e m i a c h . Nie mogàc temu przeszkodziç – n i e p o p i e r a m y t e g o , zachowujàc w∏asne si∏y na czas wybrany i wskazany nam przez nasz rzàd”9. Na ogó∏ w odniesieniu do grup sowieckich autorzy „Biuletynu Informacyjnego” stosowali w pierwszych notatkach nazewnictwo: „oddzia∏y”, „dywersja komunistyczna”, „grupy desantowe”. Po raz pierwszy okreÊlenie „bandy” pojawi∏o si´ w „Biuletynie” z 25 czerwca 1942 r. w notatce Z Lubelszczyzny: „»Dywersanci« zdecydowanie unikajà walki, oddajàc si´ z zami∏owaniem grabie˝y. [...] Ostatnio dzia∏alnoÊç band przesun´∏a si´ ju˝ niemal pod sam Lublin. [...] Niemieckie próby oczyszczenia terenu dowiod∏y ju˝ w poczàtkach wiosny, ˝e i Niemcom brak ochoty do bezpoÊredniej akcji. [...] Typowym przyk∏adem niemieckiego post´powania jest wieÊ Cyców w powiecie lubelskim. Oddzia∏ niemiecki, stwierdziwszy obecnoÊç bandy »dywersyjnej«, otoczy∏ las. Do lasu wjecha∏ samochód pancerny. [...] znaleziono spalony samochód [...]. Wobec tego Niemcy po wyjÊciu z lasu schwytali na Êlepo i rozstrzelali kilkuset ch∏opów z okolicznych wsi. [...] WieÊ lubelska jest mi´dzy m∏otem a kowad∏em. Represje stosujà równie˝ i dowódcy poszczególnych band, których »rozkazy« nie zosta∏y spe∏nione przez ch∏opów”10. W nast´pnych numerach „Biuletynu” stosowano wymiennie okreÊlenia „oddzia∏” i „banda”. 30 lipca w notatce Bandytyzm stwierdzono, ˝e akcj´ „dywersantów” wykorzystujà zwyk∏e bandy rabunkowe: „W zwiàzku z rozwini´tà od wiosny w Lubelszczyênie i w paru innych punktach kraju akcjà dywersantów sowieckich (którzy zresztà ˝adnych dywersji przewa˝nie nie prowadzà, ograniczajàc si´ do rekwizycji i ró˝norodnej propagandy) – coraz silniej szerzy si´ zwyk∏y bandytyzm”11. W tym przypadku oddzielono wyraênie oddzia∏y sowieckie od band, ale w nast´pnym numerze z 6 sierpnia w artykule Dywersja i bandytyzm u˝yto zbitki s∏ów, które po∏àczy∏y dzia∏alnoÊç „dywersantów” i zwyk∏ych band: „Sytuacja w Lubelskiem w zwiàzku z operujàcymi bandami dywersyjno-bandyckimi i wywo∏anymi ich dzia∏aniami represjami ze strony Niemców, nie da si´ z niczym porównaç. [...] Jak uda∏o si´ nam stwierdziç, bandy grasujàce w ¸ukowskiem i Siedleckiem rekrutujà si´ wy∏àcznie z uciekinierów z obozów jeƒców sowieckich. Bandy te nie majà nic wspólnego z jakimikolwiek dzia∏aniami dywersyjnymi. W czasie ob∏aw urzàdzonych przez Niemców w lipcu zastrzelono we wspomnianych okolicach kilkudziesi´ciu zbieg∏ych jeƒców sowieckich. Przy 8 9 10 11

„Biuletyn „Biuletyn „Biuletyn „Biuletyn

Informacyjny” Informacyjny” Informacyjny” Informacyjny”

nr nr nr nr

18, 21, 25, 30,

7 V 1942 [w:] ibidem, s. 924. 28 V 1942 [w:] ibidem, s. 955. 25 VI 1942 [w:] ibidem, s. 987–988. 30 VII 1942 [w:] ibidem, s. 1028.

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich wszystkich zabitych znaleziono du˝e (cz´sto wielotysi´czne) sumy pieni´dzy, pochodzàce z rabunku”12. W kolejnych „Biuletynach” cz´sto u˝ywano s∏owa „banda”. 20 sierpnia w notatce Sowiecka „dywersja” pisano: „W lipcu obserwowaç by∏o mo˝na przesuwanie si´ band sowieckich z Lubelszczyzny na tereny po∏o˝one na wschód od Bugu”13. 27 sierpnia autor artyku∏u Armia sowiecka w Polsce donosi∏: „Wyst´puje znaczne zwi´kszenie sk∏adu liczbowego grup làdujàcych. [...] Zarówno rozmieszczenie nowych desantów, jak i ruchy band operujàcych ju˝ od dawna na naszych ziemiach wskazujà na celowe obsadzenie linii Bugu, to znaczy tzw. »granicy sowieckiej z 1941 r.« [...] JesteÊmy bezsilnymi Êwiadkami tworzenia si´ drugiej okupacji, stwarzajàcej nieznoÊne warunki ˝ycia dla ludnoÊci polskiej, groênej dla naszej przysz∏oÊci”14. 10 wrzeÊnia w artykule Z Lubelszczyzny pisano: „DonosiliÊmy ju˝ o przesuni´ciu szeregu oddzia∏ów dywersyjnych za Bug. Na terenie Lubelszczyzny zosta∏y jednak luêniejsze bandy uprawiajàce nadal grabie˝. W chwili obecnej bandy te zagra˝ajà plonom, palàc sterty”15. Dzia∏alnoÊç komunistów przewija∏a si´ przez kolejne numery, ale do sprawy oddzia∏ów dywersyjnych powrócono dopiero 10 grudnia 1942 r. w artykule Sytuacja w Lubelskim. By∏o to po pierwszych wywózkach mieszkaƒców Zamojszczyzny i wzmo˝onych represjach niemieckich urz´dów pracy, dlatego te˝ dzia∏alnoÊç „dywersantów” (nadal nazywanych zamiennie bandami) zesz∏a na dalszy plan: „Na trzecim miejscu, jako plag´ dotkliwie doÊwiadczajàcà Lubelszczyzn´, wymieniç nale˝y dzia∏alnoÊç band dywersyjnych i podszywajàcych si´ pod to miano zwyczajnych band ∏upieskich”16. W 1943 r. nat´˝enie informacji o oddzia∏ach sowieckich wyraênie spad∏o, skupiono si´ z oczywistych wzgl´dów na politycznym aspekcie dzia∏alnoÊci polskich i sowieckich komunistów. Trzeba zaznaczyç, ˝e w ˝adnym tekÊcie w „Biuletynie”, piszàc o oddzia∏ach sowieckich i komunistycznych, nie wspomniano o obecnoÊci w nich ˚ydów. Nale˝y jednak te publikacje traktowaç ∏àcznie z materia∏ami wytwarzanymi na potrzeby wewn´trzne AK i Delegatury. W nich czasami wprost pisano o tym, ˝e ˚ydzi wchodzà w sk∏ad „band dywersyjnych”. W sprawozdaniu Delegatury Rzàdu za okres od 15 listopada 1942 r. do 15 lutego 1943 r. donoszono: „Zespo∏y ludzkie poszczególnych band jednoczà w sobie: element desenciarzy sowieckich, zbieg∏ych jeƒców bolszewickich, ˚ydów, ch∏opów, którzy opuÊcili wsie zagro˝one »pacyfikacjà niemieckà«”17. Podobna informacja wyst´puje w raporcie AK bàdê Delegatury LudnoÊç Okr´gu Lubelskiego. Jej nastroje i stosunki narodowoÊciowe z jesieni 1942 r.: „Desantyzm i bandytyzm. W styczniu, lutym i marcu br. stali si´ nagle g∏oÊni tzw. dywersanci, desantowcy i dezerterzy z armii niemieckiej. By∏o ich po kilka band w ka˝dym powiecie. W kwietniu pokaênie wzros∏y te bandy, a w maju ka˝dy powiat liczy∏ ju˝ po kilkadziesiàt band wi´kszych „Biuletyn Informacyjny” nr 31, 6 VIII 1942 [w:] ibidem, s. 1036. „Biuletyn Informacyjny” nr 33, 20 VIII 1942 [w:] ibidem, s. 1052. 14 „Biuletyn Informacyjny” nr 34, 27 VIII 1942 [w:] ibidem, s. 1060. 15 „Biuletyn Informacyjny” nr 36, 10 IX 1942 [w:] ibidem, s. 1077–1078. 16 „Biuletyn Informacyjny” nr 48, 10 XII 1942 [w:] ibidem, s. 1176. 17 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Sprawozdanie okresowe za czas od 15 XI 1942 do 15 II 1943 r., k. 276. 12 13

275

Adam Pu∏awski i mniejszych. Tylko sam powiat lubelski liczy∏ ponad 100 band z oko∏o 800 ludzi. [...] W sierpniu bandy te liczy∏y ogó∏em oko∏o 5000 ludzi w ca∏ym Okr´gu. Sk∏ada∏y si´ przewa˝nie z Polaków, bolszewików i ˚ydów. We wrzeÊniu element ˝ydowski w nich wzrós∏ wobec zapowiedzi wyt´pienia ˚ydów”18. W Raporcie o po∏o˝eniu na Wschodzie 15 X–15 XI 1942 r. informowano: „Planowa partyzantka sowiecka obejmuje ca∏e Polesie, gen[eralny] komisariat bia∏oruski [...] Oddzia∏y partyzanckie pod Baranowiczami si´gajà 2–3000 ludzi. W bandach spory odsetek ˚ydów, zbieg∏ych przed rzezià”19. Czasami w jednym zdaniu dotyczàcym rabunków wymieniano obok siebie oddzia∏y sowieckie i ˝ydowskie. W dokumencie z 10 grudnia 1943 r. powsta∏ym prawdopodobnie w Warszawie (dokument przechowywany jest w zbiorze Delegatury) pisano: „W Warszawie spotyka si´ cz´sto z pytaniami, czy rzeczywiÊcie na Podlasiu jest tak wiele band bolszewickich, jak o tem mówi si´ w stolicy. [...] Zwróciç nale˝y równie˝ uwag´, ˝e cz∏onkowie podziemnych organizacji polskich urzàdzajà na w∏asnà r´k´ napady rabunkowe. [...] Nie wyklucza to rabunków dokonywanych przez pojedynczych bolszewików [...] (najwi´ksze) oddzia∏y bolszewickie i ˝ydowskie (˝ydowskie czasem wi´ksze)”20. Bardzo ciekawa jest sprawa u˝ycia po raz pierwszy w „Biuletynie Informacyjnym” okreÊlenia „bandy”. Wspomniana notatka z 25 czerwca 1942 r., opisujàca wydarzenia w Cycowie, opiera∏a si´ na Relacji z Lubelszczyzny zamieszczonej w tworzonej na potrzeby wewn´trzne AK „Informacji Bie˝àcej” oraz na podobnej wiadomoÊci w periodyku o takim samym charakterze – „Aneksie”. Jednak w tekstach w „Informacji Bie˝àcej” i „Aneksie” u˝ywano s∏owa „oddzia∏y”, natomiast w tych samych zdaniach w artykule w „Biuletynie Informacyjnym” wyst´puje s∏owo „bandy”21. Autorzy „Biuletynu” zmienili zatem neutralne nazewnictwo na pejoratywne okreÊlenie „bandy”. Nie zmienia to faktu, ˝e tak˝e w dokumentach wewn´trznych cz´sto u˝ywano s∏owa „bandy”. Ibidem, cz. 1, LudnoÊç Okr´gu Lubelskiego. Jej nastroje i stosunki narodowoÊciowe, b.d., k. 19– –22. Opisywane wydarzenia m.in. na Wieniawie w Lublinie sugerujà, ˝e dokument musia∏ powstaç w paêdzierniku–listopadzie 1942 r. 19 Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 2..., Raport o po∏o˝eniu na Wschodzie 15 X – 15 XI 1942, 20 XII 1942 r., s. 388. Zob. te˝: AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 22 V – 19 VI 1943, k. 140–141: „Bandy sowieckie sà coraz lepiej zorganizowane. [...] Na wielu terenach, zw∏aszcza w powiatach lesistych (m.i[n]. w∏odawski, lubartowski i kocki [lekcja wàtpliwa – A.P.]), gdzie formacje sowieckie sà specjalnie silne, starajà si´ one grupowaç ko∏o siebie miejscowe elementy komunistyczne lub komunizujàce oraz zbieg∏ych z miast ˚ydów”; Archiwum Akt Nowych [dalej: AAN], Armia Krakowa [dalej: AK], 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56: „Dnia 5 czerwca br. banda bolszewików, ˚ydów, Polaków – cz∏[onków] PPR w sile oko∏o 25 osób, uzbrojona w 2 ckm i kb r´czne, przeszli z lasów Bielany tut[ejszego] powiatu w stron´ gm. Mokobody, pow. siedleckiego”; AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Meldunki o „wyczynach band” i odwecie, 12 IV 1944 r., k. 246; AAN, Delegatura Rzàdu [dalej: DR], 202/I-31, Sprawozdanie o sytuacji w kraju w okresie 26 VIII – 10 X 1942 r., k. 229. 20 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Raport dotyczàcy nastrojów na Podlasiu, 10 XII 1943 r., k. 227. 21 Ibidem, cz. 1, „Informacja Bie˝àca” nr 22 – za∏àcznik 2: Relacja z Lubelszczyzny, 16 VI 1942 r., k. 53; ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 33 za czas od 1 do 15 VI 1942 r., k. 64. W nieco póêniejszym dokumencie, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 1 czerwca – 15 lipca 1942 r., przy opisie wydarzeƒ w Cycowie u˝yto ju˝ nomenklatury „banda” (ibidem, cz. 3, k. 335). 18

276

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich Przytoczone artyku∏y w „Biuletynie” i wewn´trzne dokumenty AK i Delegatury Êwiadczà o tym, ˝e u˝ywanie nomenklatury „banda” w stosunku do oddzia∏ów sowieckich wynika∏o z dwóch powodów. Po pierwsze, s∏owo „banda” by∏o stosowane przez AK i Delegatur´ jako sposób nazwania wroga politycznego, jakim niewàtpliwie byli komuniÊci. OczywiÊcie pojawi∏ si´ dylemat: Sowieci (komuniÊci) „wrogowie polityczni” – „sojusznicy w koalicji antyhitlerowskiej”. Komendant g∏ówny AK gen. Stefan Rowecki stara∏ si´ go rozwiàzaç przy pomocy rzàdu polskiego w Londynie. Wystosowa∏ on postulaty, które mia∏y rozwiàzaç problem bytnoÊci oddzia∏ów sowieckich na terenach okupowanej Polski (by∏o to zwiàzane tak˝e z decyzjà o rozpocz´ciu w∏asnej dywersji). 21 lipca 1942 r. pisa∏ do Naczelnego Wodza: „Ta rzekoma dywersja sprowadza si´ raczej do aktów bandytyzmu i rabunku mienia obywateli polskich, a unika szkodzenia Niemcom. Oceniam, i˝: 1) Koniecznà jest ponowna interwencja u Rzàdu ZSRR w sprawie lojalnego wykonywania uk∏adu i niepodejmowania ˝adnej akcji w Polsce, niepodsycania istniejàcej dywersji i wr´cz Êciàgni´cia dywersantów bli˝ej frontu – na ziemie rosyjskie. 2) Konieczne jest ponowne wezwanie przez radio spo∏eczeƒstwa polskiego do pos∏uszeƒstwa polskim w∏adzom w Kraju i wzi´cia udzia∏u w walce tylko na rozkaz w∏aÊciwych czynników. – Przy takim postawieniu sprawy podejmuj´ si´ rozpoczàç w Polsce wzmo˝onà dywersj´, a na Wschodzie od jesieni tak˝e partyzantk´”22. Po drugie, AK i Delegatura zarzuca∏a sowieckim oddzia∏om partyzanckim uprawianie bandytyzmu. Dlatego s∏owo „banda”, stosowane na okreÊlenie bandy pospolitej, przeniesiono na oddzia∏y partyzanckie. Po tym procesie w wielu dokumentach wewn´trznych AK i Delegatury nazewnictwo „banda” stosowane jest automatycznie. Delegat Jan Stanis∏aw Jankowski w dyrektywie z 31 lipca 1943 r. nakaza∏: „rozbijaç bandy grabie˝cze oraz bandy dywersantów bolszewickich”23, a w informacji te˝ z 31 lipca 1943 r., piszàc o przyczynach represji stosowanych przez Niemców w Bia∏ostockiem, u˝y∏ sformu∏owania: „za napad bolszewickich band”24. W Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 1 czerwca – 15 lipca 1942 r. notatk´ o dywersantach sowieckich zatytu∏owano Bandy sowieckie na ziemiach polskich, a w informacjach z Wileƒszczyzny donoszono: „Wileƒszczyzna przepe∏niona jest sowieckimi bandami Ibidem, cz. 3, Raport Kaliny [Stefana Roweckiego] do Naczelnego Wodza, 21 VII 1942 r., k. 318; Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 2..., s. 288–289, Gen. Rowecki do gen. Sikorskiego: akcja dywersantów sowieckich zwraca si´ przeciw Polakom, nie przeciw Niemcom, wnioski, 21 VII 1942 r. Zob. te˝: Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 2..., s. 209, Gen. Rowecki do Centrali: skutki prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy – proÊba o interwencj´ u w∏adz sowieckich, 1 IV 1942 r.; ibidem, s. 292–293, Gen. Sikorski do gen. Roweckiego: zapowiedê ponownej interwencji Rzàdu RP u Rzàdu ZSRR przeciw prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy, 3 VIII 1942 r.; AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Raporty Orkana [W∏adys∏awa Banaczyka] do Sobola [Jana Stanis∏awa Jankowskiego] nr 172 A, nr 172 B, 20–23 VIII 1943 r., k. 304. O innej próbie politycznego rozwiàzania problemu zob. Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3: Kwiecieƒ 1943 – lipiec 1944, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1990, s. 94, Meldunek organizacyjny nr 220 za czas od 1 III 43 do 31 VIII 43. 23 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Dyrektywy Sobola [Jana Stanis∏awa Jankowskiego], 31 VII 1943 r., k. 314. 24 Ibidem, cz. 3, Pismo Sobola [Jana Stanis∏awa Jankowskiego] do Orkana [W∏adys∏awa Banaczyka], 31 VII 1943 r., k. 314. 22

277

Adam Pu∏awski dywersyjnymi, zachowujàcymi si´ w ten sam mniej wi´cej sposób, jak dywersanci na terenie Polski centralnej”25. W sprawozdaniu dotyczàcym okresu 26 sierpnia – 10 paêdziernika 1942 r. jego autorzy zawarli zdania: „Akcja band dywersyjnych. Jest ona w dalszym ciàgu plagà ogromnej po∏aci kraju; szczególnie dotkliwie, bo masowo, wyst´pujà w Lubelszczyênie”26. W innym dokumencie (trudno okreÊliç jego autora) nakazywano: „Wszelkie wiadomoÊci dotyczàce akcji komunistycznej w kraju i dzia∏alnoÊci band dywersyjnych sowieckich nale˝y przesy∏aç do p. Zdzis∏awa”27. Uto˝samianie oddzia∏ów ˝ydowskich z sowieckimi spowodowa∏o, ˝e okreÊlenie „bandy” zosta∏o przeniesione tak˝e na te oddzia∏y. Owo uto˝samianie powodowa∏o tak˝e, ˝e AK uznawa∏a oddzia∏y ˝ydowskie za element „skomunizowany”. W sprawozdaniu kontrwywiadu za okres od 18 paêdziernika do 18 listopada 1943 r. Inspektoratu Rejonowego Lublin dla II Oddzia∏u Sztabu Komendy Okr´gu Lublin napisano: „D. Problem mniejszoÊci narodowych [...] ˚ y d z i . Przebywajà jedynie jako zorganizowany element komunistyczny w lasach”28.

Problem bandytyzmu Problem bandytyzmu by∏ drugim, który implikowa∏ sposób postrzegania oddzia∏ów ˝ydowskich. Poczàwszy od 1941 r., przez kolejne lata okupacji na ziemiach polskich funkcjonowa∏y grupy bandyckie, których jedynym celem by∏a grabie˝. W cytowanym ju˝ sprawozdaniu Inspektoratu Lublin z paêdziernika–listopada 1943 r. w dziale Ibidem, cz. 3, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 1 czerwca – 15 lipca 1942 r., k. 334, 340. Ibidem, cz. 3, Sprawozdanie o sytuacji w kraju w okresie 26 VIII – 10 X 1942 r., k. 373. Zob. ten dokument w: AAN, DR, 202/I-31, k. 229. 27 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Pismo do p. Klemensa, b.d., k. 281. Zob. inne przyk∏ady: ibidem, cz. 3, Raport Wernica [Jana Pieka∏kiewicza] i Kaliny [Stefana Roweckiego] do centrali „Stem”, b.d., k. 319: „W listopadzie by∏y represje za dywersje band sow[ieckich]”; ibidem, cz. 3, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 16 lipca –25 sierpnia 1942 r., k. 360; ibidem, cz. 3, Sprawozdanie o sytuacji w kraju w okresie 26 VIII – 10 X 1942 r., k. 375; ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 22 V – 19 VI 1943, k. 140, 141; ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 20 VI – 25 VII 1943, k. 158; ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 26 VII – 26 VIII 1943, k. 175, 192–193; AAN, AK, 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56. Shmuel Krakowski pisa∏: „W licznych dokumentach AK i Delegatury ˝ydowskie jednostki partyzancie okreÊlane sà mianem »bandytów«. Ubolewania godne jest, ˝e w stosunku do tych jednostek u˝ywano terminu, którym Niemcy obdarzali wszystkie bez wyjàtku oddzia∏y partyzanckie” (S. Krakowski, Podziemie polskie wobec zag∏ady ˚ydów, „Odra” 1991, nr 4, s. 27). 28 I. Caban, Z. Maƒkowski, Zwiàzek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa w Okr´gu Lubelskim 1939– –1944, cz. 2: Dokumenty, Lublin 1971, s. 150, Sprawozdanie miesi´czne KW [kontrwywiadu] za okres od 18 X do 18 XI 43 Inspektoratu Rejonowego „Lublin” do II Oddzia∏u Sztabu Komendy Okr´gu Lublin. Zob. te˝ podobne opinie: AAN, AK, 203/X-70, Sprawozdanie sytuacyjne ze stanu organizacyjnego i dzia∏alnoÊci organizacji wywrotowych, mniejszoÊci narodowych oraz okupanta za czas od 1 do 31 VIII 1943 r., k. 56: „Pow. soko∏owski. Na terenie powiatu ukrywajà si´ w lasach m∏odzi ˚ydzi, tworzàc niewielkie grupy. W 90% jest to element komunistyczny”; AAN, AK, 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56: „W lasach [m.in. w pow. soko∏owskim] ˚ydzi przewa˝nie m∏odzi i to w 90% element komunistyczny”; AAN, AK, 203/X-68, Raport kwartalny BIP od 15 VII do 15 X 1943 r., k. 31: „˚ydzi kryjàcy si´ po lasach [...] z regu∏y nale˝à do komuny”. 25 26

278

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich Ró˝ne wymieniono osiem napadów okreÊlanych jako bandyckie. Trudno okreÊliç, czy chodzi o oddzia∏y sowieckie, czy ˝ydowskie, ale poniewa˝ w innych trzech przypadkach autor okreÊli∏ precyzyjnie sprawców (oddzia∏y dywersyjne, partyzanci, komuniÊci), nale˝y mniemaç, ˝e w tych oÊmiu przypadkach mia∏ na myÊli zwyk∏e bandy rabunkowe29. 14 kwietnia 1944 r. komendant Obwodu Pu∏awy przes∏a∏ do Komendy Okr´gu raport, w którym donosi∏ o wykonanych akcjach i zwalczaniu bandytyzmu. W raporcie wymieniono siedemnaÊcie akcji zwalczania band lub opis dzia∏alnoÊci tych band w marcu 1944 r. Nie ulega wàtpliwoÊci, ˝e chodzi o typowe grupy bandyckie30. Problem ten dostrzega∏a tak˝e centrala AK i Delegatury. W „Biuletynie Informacyjnym” z 9 wrzeÊnia 1943 r. w artykule Walka z bandytyzmem informowano: „Kierownictwo Walki Podziemnej donios∏o, ˝e oddzia∏y w∏asne zlikwidowa∏y w okr´gu lubelskim dziesi´ç band rozbójniczych. Komunikat ten zas∏uguje na uwag´: oznacza on, ˝e podj´to wysi∏ek bojowy dla ochrony ludnoÊci polskiej przed podwójnym niebezpieczeƒstwem bezpoÊrednim, ze strony bandytów oraz moralnym – jakie stanowi dla spo∏eczeƒstwa chaos, rozprz´˝enie i bezkarnoÊç przest´pstw”31. W innym, zachowanym cz´Êciowo raporcie, donoszàc o wydarzeniach w Okr´gu Lublin, powtórzono podobnà informacj´: „Zlikwidowano w koƒcu lipca 10 band rabunkowych z zabiciem 40 bandytów (KWP)”32. W meldunku z poczàtku 1944 r. informowano: „B a n d y t y z m . Jak meldowa∏em [...] szerzàcy si´ na ca∏ym terenie RP bandytyzm przybieraç zaczyna niepokojàce rozmiary”33. Problem band pospolitych by∏ zatem problemem realnym. Centrala wprowadzi∏a te˝ nowà kategori´ (obok bandytów pospolitych) – tzw. bandytów patriotycznych czy bandytów ideowych. W „Biuletynie Informacyjnym” z 26 lutego 1942 r. ukaza∏a si´ notatka, która opisywa∏a pierwszà kategori´: „P a t r i o t y c z n i b a n d y c i mno˝à si´ w ró˝nych cz´Êciach kraju w sposób zastraszajàcy. Mamy na myÊli bandytów podszywajàcych si´ pod p∏aszcz bojówek »organizacji patriotycznych«. Np. w powiecie w∏oszczowskim grasuje pojedynczy I. Caban, Z. Maƒkowski, op. cit., s. 151–152. Ibidem, Raport komendanta Obwodu Pu∏awy do Komendy Okr´gu o wykonanych akcjach i zwalczaniu bandytyzmu, 14 IV 1944 r., s. 265–266. W wielu dokumentach powsta∏ych w Obwodzie Pu∏awy poruszano sprawy bandytyzmu. Choç czasami wyraênie wskazywano, ˝e autorami „rabunków” sà oddzia∏y PPR, to nie ulega wàtpliwoÊci, ˝e wi´kszoÊç stwierdzonych zdarzeƒ dotyczy∏a bandytyzmu pospolitego; zob. Archiwum Paƒstwowe w Lublinie [dalej: APL], AK, 12, t. 3, Meldunek o napadach rabunkowych za marzec 1944 r., 1 IV 1944 r., k. 197; ibidem, Uzupe∏nienie do meldunku o napadach rabunkowych za marzec 1944 r., k. 194; ibidem, Meldunek o napadach rabunkowych za kwiecieƒ 1944 r., 30 IV 1944 r., k. 135; ibidem, Meldunek o napadach rabunkowych, 20 IV 1944 r., k. 125; ibidem, Meldunek o napadach rabunkowych za czerwiec 1944 r., 4 VII 1944 r., k. 82. 31 „Biuletyn Informacyjny” nr 36, 9 IX 1943 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 1519. 32 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, k. 221. 33 Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3..., s. 325, Meldunek organizacyjny nr 240 za okres od 1 IX 1943 do 29 II 1944 r. Zob. inne przyk∏ady: „Biuletyn Informacyjny” z 16 X 1941 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 1..., s. 680; AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Komunikat KWP nr 259/II, 7 IX 1943 r., k. 324 [informacja podobna jak w „Biuletynie Informacyjnym” nr 36]; ibidem, cz. 3, Raport o napadach band w pow. Siedlce, 28 IV 1944 r., k. 252; ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 20 VI – 25 VII 1943, k. 159; AAN, AK, 203/X-69, Postawa polityczna spo∏eczeƒstwa polskiego, paêdziernik 1943 r., k. 171. 29 30

279

Adam Pu∏awski

280

osobnik uzbrojony w karabin; odwiedza on zamo˝niejszych mieszkaƒców i ˝àdajàc gotówki kwituje jej odbiór na piÊmie, podpisujàc si´ jako cz∏onek jakiejÊ »organizacji«. [...] W Józefowie nad Wis∏à obrabowano w ten sposób kas´ gminnà, a banda uzbrojona w karabiny i granaty wystawi∏a kwit »organizacji« na zrabowane pieniàdze”34. W „Biuletynie” z 14 maja 1942 r. w notatce Ideowi bandyci donoszono: „W ostatnich czasach na ziemiach polskich szerzyç si´ poczà∏ pewien rodzaj bandytyzmu, przybierajàcego mask´ »dzia∏aƒ ideowych« i dokonujàcego napadów z bronià w r´ku, skierowanych nie przeciw okupantowi, lecz przeciw w∏asnemu spo∏eczeƒstwu lub instytucjom finansowym polskim, dla rzekomego zdobycia Êrodków pieni´˝nych »na cele organizacyjne« lub »wojskowe«. [...] Mo˝emy stwierdziç z ca∏à stanowczoÊcià, ˝e akcje tego rodzaju sà zwyk∏ym bandytyzmem, przybierajàcym mask´ ideowà, i ˝e ˝adna z powa˝nych organizacji ideowych Polski Podziemnej nie ma nic z nimi wspólnego, zaÊ podszywanie si´ pod wznios∏e cele lub nazwy organizacyjne – jest oszustwem”35. Jak stwierdzi∏em ju˝ wczeÊniej na podstawie cytowanych fragmentów publikacji i dokumentów AK i Delegatury, organizacje te uwa˝a∏y, ˝e oddzia∏y sowieckie, a tym samym wchodzàce w ich sk∏ad ˝ydowskie, trudni∏y si´ bandytyzmem. Przytocz´ tu trzy kolejne fragmenty reprezentatywne dla takiego postrzegania. W Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 16 lipca – 25 sierpnia 1942 r. w cz´Êci zatytu∏owanej Ci´˝kie krzywdy z powodu akcji sowieckich pisano: „Mimo tak znacznych si∏ grup dywersyjnych ich wystàpienia antyniemieckie utrzymane sà dotychczas w bardzo ma∏ej skali i nie powodujà bodajby powa˝niejszych przerw i utrudnieƒ w komunikacji niemieckiej. Ca∏a dzia∏alnoÊç grup dywersyjnych poza spaleniem kilku tartaków i kilku wagonów kolejowych z towarami, poza rozkr´ceniem w kilku miejscowoÊciach szyn i zabiciem tu i ówdzie, zresztà przewa˝nie przypadkowo, pewnej iloÊci Niemców – ogranicza si´ do terroryzowania i grabienia ludnoÊci polskiej. Pod tym wzgl´dem dzia∏alnoÊç dywersantów sowieckich sta∏a si´ groênà plagà i zmorà ˝ycia znacznych po∏aci kraju, gdzie poza wi´kszymi miastami niak [w∏aÊc. nikt – A.P.] nie jest dziÊ pewien swego mienia, a nawet ˝ycia. Akcja dywersantów sowieckich przybiera coraz bardziej charakter przede wszystkim bandycki. Szczególnie groênie pod tym wzgl´dem sytuacja przedstawia si´ w Lubelszczyênie”36. Innym dokumentem pokazujàcym, ˝e AK i Delegatura ∏àczy∏y dzia∏alnoÊç Sowietów z dzia∏alnoÊcià bandyckà (w tym przypadku wyraênie wspomniano grupy ˝ydowskie), jest cytowane ju˝ sprawozdanie za okres 15 listopada 1942 – 15 lutego 1943 r. Przytocz´ d∏u˝szy jego fragment dotyczàcy rozdzia∏u IV („Ogólny stan bezpieczeƒstwa, a) Za∏o˝enia ogólne, b) Bandytyzm i dywersja”). W pierwszej jego cz´Êci autor powo∏a∏ si´ na niemieckie sprawozdanie: „uwa˝amy za stosowne si´gnàç do urz´dowych êróde∏ niemieckich, a mianowicie do sprawozdania Fiszera za paêdziernik i listopad 1942, gdzie stwierdza si´ dos∏ownie: »Na po∏o˝enie polityczne w dystrykcie warszawskim wp∏ywajà nast´pujàce czynniki: 34 „Biuletyn Informacyjny” nr 8, 26 II 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 841. Zob. te˝: „Biuletyn Informacyjny”, 18 XII 1941 [w:] ibidem, cz. 1..., s. 755. 35 „Biuletyn Informacyjny” nr 20, 21 V 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 946. 36 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Pro memoria o sytuacji w kraju w okresie 16 lipca – 25 sierpnia 1942 r., k. 352–353.

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich a) wzrastajàca aktywnoÊç polskiego oporu (Widerstand) b) bandytyzm i akcje partyzanckie... W powiatach dystryktu warszawskiego mia∏y miejsce w paêdzierniku 256, a w listopadzie 216 napadów. Ma si´ tu do czynienia przewa˝nie z politycznymi bandami, a równie˝ z bandami z∏oczyƒców, które mi´dzy in[nymi] sà tworzone przez zbieg∏ych ˚ydów, a przewa˝nie przez m∏ode ˚ydówki. Bandytyzm zwalczano jak najostrzej, ale nie uda∏o si´ go jednak wyt´piç«”. Po przytoczeniu fragmentu niemieckiego sprawozdania autor raportu przeszed∏ do w∏asnej analizy problemu: „Z dalszych partii naszego sprawozdania oka˝e si´, ˝e s∏owa te bynajmniej nie odbiegajà od istotnego stanu rzeczy, który coraz jaÊniej uwypukla nast´pujàce momenty zasadnicze: 1) Sta∏e narastanie bandytyzmu, który bàdê przybiera formy dzia∏aƒ patriotycznych, bàdê kszta∏tuje si´ pod postacià najzwyklejszych czynów kryminalnych. Bandytyzm uprawiany jest przez grupy polskie, przez komunistów, partyzantów, zbieg∏ych do lasu ˚ydów i ch∏opów, a wreszcie przez element czysto kryminalny. 2) Kumulowanie si´ czynnoÊci bandycko-ekspropriacyjnych z dzia∏aniami dywersyjnymi i sabota˝owymi”. W dalszej cz´Êci sprawozdania zamieszczono informacj´ cytowanà ju˝ wczeÊniej: „Zespo∏y ludzkie poszczególnych band jednoczà w sobie: element desenciarzy sowieckich, zbieg∏ych jeƒców bolszewickich, ˚ydów, ch∏opów, którzy opuÊcili wsie zagro˝one »pacyfikacjà niemieckà«” oraz dodatkowo wiadomoÊci o konkretnych wydarzeniach: „nale˝y wymieniç nast´pujàce nawarstwienie faktów: 22 I 43 napad bandy 60 ludzi na posterunek policji, a nast´pnie na fabryk´ Kobylaƒskiego – 11 osób zabitych, banda sk∏ada∏a si´ z ˚ydów, dowodzonych przez kobiet´; [...] rejon Starachowic – liczne bandy ˚ydów, zbieg∏ych z ghetta”37. Trzecim dokumentem, w którym bardzo wyraênie, posi∏kujàc si´ przyk∏adami, zarzucono oddzia∏om sowieckim i ˝ydowskim uprawianie bandytyzmu, jest Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 22 V – 19 VI 1943: „Bandytyzm nale˝y obecnie do najci´˝szych i najgroêniejszych plag polskiej prowincji. Bandyckie napady na dwory, plebanie, zagrody zamo˝niejszych gospodarzy wiejskich, siedziby administracji rolnej i leÊnej oraz na mieszczàce si´ po wsiach i osadach przedsi´biorstwa przemys∏owe i handlowe – sà g∏ównym zaj´ciem licznych sowieckich band dywersyjnych, przy czym szczególnà z∏oÊliwoÊcià, a cz´sto i okrucieƒstwem, odznacza si´ coraz liczniej w tych bandach pojawiajàcy si´ element ˝ydowski. Ponadto n´kajà prowincj´ coraz liczniejsze [...] gromady zwyk∏ych rabusiów i bandytów [...] Niedawno w okolicach Ryk zginà∏ tragicznie ziemianin [...], broniàcy honoru swej córki przed napastliwoÊcià ˝ydowskich cz∏onków bandy, która nasz∏a w nocy jego dom. W koƒcu maja w KraÊniku gromada bandytów ˝ydowskich napad∏a kilka zamo˝nych rodzin. Bandyci nie ograniczyli si´ do gruntownego ograbienia napadni´tych domów, lecz zmasakrowali obrabowanych i uprowadzili ze sobà kilka m∏odych kobiet”38. Ibidem, cz. 3, Sprawozdanie okresowe za czas od 15 XI 1942 do 15 II 1943 r., k. 273–276. Ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 22 V – 19 VI 1943, k. 141. Pierwszy artyku∏ w „Biuletynie Informacyjnym”, w którym na temat partyzantów sowieckich dzia∏ajàcych na Wschodzie stwierdzono: „Tylko w cz´Êci jest to partyzantka polityczna, kierowana przez wojskowych lub komisarzy. W masie swej – jest to raczej bandytyzm, przypominajàcy jakby pot´˝ny ruch ludowy, który ogarnà∏ milionowe masy m´˝czyzn i kobiet”,

37 38

281

Adam Pu∏awski Nale˝y wskazaç, jak rodzi∏o si´ takie postrzeganie. Z niektórych dokumentów wynika, ˝e centrala AK i Delegatura powo∏ywa∏y si´ na odczucia ludnoÊci miejscowej. W cytowanym ju˝ dokumencie z paêdziernika 1942 r. LudnoÊç Okr´gu Lubelskiego. Jej nastroje i stosunki narodowoÊciowe opisano to dok∏adnie: „Poniewa˝ desantowcy dopuszczajà si´ stale gwa∏tów nad ludnoÊcià w celu wymuszenia ˝ywnoÊci, odzie˝y i obuwia, ogólnie uwa˝a si´ ich za bandytów prawdziwych, którzy to wykorzystujà, podszywajàc si´ pod miano dywersantów. Bandytyzm zla∏ si´ z desantyzmem w jedno w mniemaniu przeci´tnego cz∏owieka. Zazwyczaj jest regu∏à, ˝e banda dywersyjna nigdy nie dopuszcza si´ przy grabieniu zabicia cz∏owieka. Prawdziwi bandyci dopuszczajà si´ tego. [...] Plaga bandytyzmu w Okr´gu Lubelskim jest przera˝ajàca. WieÊ ˝yje pod strachem, w obawie o swoje mienie i ˝ycie. Wykonywaç musi ˝àdania w∏adz, ale te˝ ˝àdania dywersantów i bandytów. I z tej, i z tamtej strony czeka Êmierç. W∏adze niemieckie t´pià bezwzgl´dnie podejrzanych o udzielenie pomocy bandytom i przy Êciganiu band rozstrzeliwujà ludzi na wsiach, i to kilka razy wi´cej, ni˝ ginà »ludzie z lasu«. I tak w sierpniu br. zastrzelono w ca∏ym Okr´gu, nie liczàc powiatów bielskiego i bi∏gorajskiego wobec braku danych, 144 »bandytów«, natomiast 411 Polaków i 240 Ukraiƒców. A przy tej okazji zastrzelono 625 ˚ydów”39. Mimo i˝ zestawiano dzia∏alnoÊç band pospolitych i oddzia∏ów sowieckich, a tak˝e ˝ydowskich, wyraênie je odró˝niano40.

282

ukaza∏ si´ 11 XII 1941 r. ([w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 1..., s. 743–744). O zarzutach, ˝e oddzia∏y sowieckie i komunistyczne prowadzi∏y dzia∏alnoÊç bandyckà, zob. te˝: „Biuletyn Informacyjny” nr 10, 12 III 1942 [w:] ibidem, cz. 2..., s. 856; Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 2..., s. 209, Gen. Rowecki do Centrali: skutki prowokacyjnej akcji sowieckich spadochroniarzy – proÊba o interwencj´ u w∏adz sowieckich, 1 IV 1942 r.; AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 20 VI – 25 VII 1943, k. 158; APL, AK, 10, t. 1, Meldunek AK Obwodu Lublin-powiat, 7 XI 1943 r., k. 24; ibidem, 12, t. 1, Meldunek „o napadach rabunkowych urzàdzanych przez bolszewików”, 12 IV 1944 r., k. 1. O podobnym zarzucie wobec oddzia∏ów ˝ydowskich zob. AAN, AK, 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56; AAN, DR, 202-11, Kwartalne sprawozdanie sytuacyjne za IV kwarta∏ 1942 r., 2 I 1943 r., k. 245: „˚ydzi w dystrykcie lubelskim zostali prawie ca∏kowicie wymordowani. Cz´Êç z nich ukrywa si´ po lasach tworzàc bandy rabunkowe” (cyt. za: D. Libionka, LudnoÊç chrzeÊcijaƒska wobec eksterminacji ˚ydów – dystrykt lubelski, referat wyg∏oszony na konferencji naukowej „»Aktion Reinhardt« – Zag∏ada ˚ydów w Generalnym Gubernatorstwie” 7–9 XI 2002 r. w Lublinie, przygotowywany do druku w wydawnictwie posesyjnym, mps w posiadaniu autora, tam te˝ zob. zagadnienia zwiàzane z tematykà niniejszego artyku∏u); AAN, DR, Departament Spraw Wewn´trznych [dalej: DSW], 202/II-8, Miesi´czny przeglàd sprawozdawczo-sytuacyjny, 1943 r., k. 100; AAN, AK, 203/X-68, Raport kwartalny BIP od 15 VII do 15 X 1943 r., k. 31; ibidem, 203/X-69, Sprawozdanie informacyjne za paêdziernik 1943 r., k. 65; ibidem, 203/X-70, Sprawozdanie sytuacyjne ze stanu organizacyjnego i dzia∏alnoÊci organizacji wywrotowych, mniejszoÊci narodowych oraz okupanta za czas od 1 do 31 VIII 1943 r., k. 50, 56; ibidem, 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56; Ocalone Archiwum Polski Podziemnej. Ziemie Wschodnie II RP w dokumentach ze zbioru Wojciecha Bukata, oprac. G. Motyka, M. Wierzbicki, Warszawa 1997, s. 22, „Raport Tygodniowy” Biura Wschodniego przy Departamencie Spraw Wewn´trznych dla Delegatury Rzàdu RP na Kraj dotyczàcy sytuacji na Polesiu w kwietniu 1944 r., 24 IV 1944 r. 39 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 1, LudnoÊç Okr´gu Lubelskiego. Jej nastroje i stosunki narodowoÊciowe, b.d., k. 19–22. 40 Zob. przypisy 11, 16, 23, 37, 48. O odró˝nianiu band pospolitych od oddzia∏ów sowieckich i ˝ydowskich zob. te˝: AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 22 V – 19 VI

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich Oddzia∏y sowieckie w opinii AK stawa∏y si´ „bandyckimi”. Jednak z powodu uznawania oddzia∏ów sowieckich za „wrogie” nie nadawano im miana „bandytyzmu ideowego”. Powo∏ywanie si´ na opinie mieszkaƒców powodowa∏o pewne komplikacje. Choç pisano, ˝e dzia∏alnoÊç dywersantów sowieckich „nie napotyka na pos∏uch ludnoÊci”41, AK mia∏a ÊwiadomoÊç, ˝e oddzia∏y dywersyjne mia∏y cz´Êciowe poparcie wÊród ludnoÊci cywilnej, szczególnie w pierwszym okresie – od jesieni 1941 r. do wiosny 1942 r. (Êwiadczy∏y ju˝ o tym cytowane we wczeÊniejszych partiach artyku∏u dokumenty). W artykule Kominternowskie prowokacje („Biuletyn Informacyjny” z 7 maja 1942 r.) znalaz∏ si´ taki oto akapit: „Akcja ta [„sabota˝owo-dywersyjna” w marcu 1942 r. – A.P.], skierowana przeciwko niemieckiemu okupantowi, cieszy si´, rzecz jasna, sympatià i poparciem ludnoÊci polskiej”42. Mia∏o to si´ zmieniç wraz z niezadowoleniem mieszkaƒców z dzia∏aƒ oddzia∏ów. Autor artyku∏u Sowiecka „dywersja” („Biuletyn” z 20 sierpnia 1942 r.) stwierdza∏ tak˝e: „O ile na jesieni i zimà, pod wp∏ywem nienawiÊci do Niemców, ludnoÊç odnosi∏a si´ do uciekinierów sowieckich przychylnie, o tyle obecnie stosunek ten uleg∏ gruntownej zmianie w wyniku ich bezczelnego zachowania, bezustannych, nie umotywowanych potrzebà, grabie˝y i coraz cz´stszych gwa∏tów dokonywanych na kobietach. [...] Ca∏oÊç zagadnienia sowieckich »dywersantów« i band rabunkowych odgrodziç trzeba wyraênie od narastajàcego zjawiska masowej ucieczki do lasów ludnoÊci wsi i miast polskich. Powodem tej ucieczki [...] jest ch´ç uratowania si´ przed wywozem do Niemiec, aresztowaniem i innymi represjami okupacyjnego oprawcy”43. Jak widaç wyraênie, oddzielano intencje oddzia∏ów od intencji ludnoÊci. W innym jednak raporcie z lutego 1944 r. ze spotkania przedstawicieli AK z dowódcà oddzia∏u sowieckiego przedstawiono zgo∏a odmienny poglàd mieszkaƒców, którzy zadowoleni byli z tego, ˝e oddzia∏ sowiecki uwolni∏ ich od bandytyzmu. „»Komandir« Fietko jest przez ludnoÊç ceniony, gdy˝ wyt´pi∏ tu bandytyzm. WieÊ, którà grabià bandyci, czeka na Fietk´”44. By∏y te˝ przypadki, ˝e zwyk∏e bandy rabunkowe podszywa∏y si´ pod oddzia∏y komunistyczne. 1943, k. 138, 139; ibidem, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 20 VI – 25 VII 1943, k. 158; AAN, DR, 202/II-6, Raport sytuacyjny za okres od 15 XI 1941 do 1 VI 1942 r., k. 158. W rozkazie z 8 II 1944 r. zatytu∏owanym Sprawa komuny o sporzàdzaniu raportów szef Oddzia∏u II Sztabu Komendy Okr´gu Lublin p∏k. Aleksander F. Bieniecki „¸odzia” instruowa∏: „Komuna a bandy rabunkowe. W terenie operuje szereg band, dokonujàcych rabunki spokojnej ludnoÊci w sposób i w rozmiarach nieuzasadnionych potrzebami. Bandy podszywajà si´ cz´sto pod miano organizacji komunistycznych. Opracowaç, czy: 1. chodzi rzeczywiÊcie o dywersj´ komunistycznà, dokonujàcà rabunków za wiedzà i zezwoleniem w∏adz organizacyjnych komunist[ycznych]. 2. chodzi o oddzia∏y pozostajàce tylko w luênym zwiàzku z dywersjà komunist[ycznà] i wspó∏pracujàce z nimi tylko doraênie. 3. chodzi o oddzia∏y u˝ywajàce bezprawnie miano oddzia∏ów komunistycznych” (APL, AK, 1, t. 1, Sprawa komuny, 8 II 1944 r., k. 108). Jeszcze inne zjawisko zaobserwowa∏ akowiec z Inspektoratu Radzyƒskiego, który przy opisie „aktywnoÊci band” wspomnia∏: „Bolszewicy, bandy itp. [...] W napadzie bra∏o udzia∏ wg zapodaƒ ludnoÊci [nieczytelne] 100 bandytów. Liczba ta jest zdaje si´ celowo przesadzona, gdy˝ przy tej okazji ludnoÊç sama rozmontowa∏a kieraty i m∏ockarnie. Banda przewa˝nie niszczy zupe∏nie” (ibidem, 5, Meldunek Inspektoratu Radzyƒskiego, 17 III 1943 r., k. 7). 41 „Biuletyn Informacyjny” nr 11, 19 III 1942 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 2..., s. 865. 42 „Biuletyn Informacyjny” nr 18, 7 V 1942 [w:] ibidem, s. 924. 43 „Biuletyn Informacyjny” nr 33, 20 VIII 1942 [w:] ibidem, s. 1052. 44 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Konferencja przedstawicieli AK z „komandirem” dywer[syjnego] oddzia∏u sowieckiego, 12 II 1944 r., k. 237.

283

Adam Pu∏awski

284

W rozkazie komendanta Okr´gu AK Lublin do inspektorów komend obwodowych i Oddzia∏u Partyzanckiego 9 z 2 marca 1944 r. pisano: „Stwierdzono ca∏y szereg faktów, ˝e bandy rabunkowe podszywajà si´ pod miano oddzia∏ów AL, dopuszczajà si´ aktów gwa∏tu i mordów na cz∏onkach oddzia∏ów AK”45. Armia Krajowa mia∏a opieraç swoje postrzeganie oddzia∏ów sowieckich, a przez nie tak˝e ˝ydowskich, na postrzeganiu ich przez ludnoÊç. Wydaje si´ jednak, ˝e proces ten by∏ bardziej skomplikowany (powróc´ do niego jeszcze póêniej). Wszystkie te sprawy – bandytyzm pospolity i ideowy, uznawanie dzia∏aƒ grup sowieckich i ˝ydowskich za bandyckie – leg∏y zapewne u podstaw rozkazu komendanta g∏ównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” z 15 wrzeÊnia 1943 r. o zwalczaniu bandytyzmu. Sam rozkaz mówi∏ tylko o oddzia∏ach bandyckich, nie wspomina∏ o grupach ˝ydowskich czy sowieckich46. Jednak w powsta∏ym w tym samym czasie meldunku organizacyjnym nr 220, wys∏anym do Londynu, Komorowski, wyjaÊniajàc rzàdowi polskiemu motywy swojej decyzji, wÊród sprawców napadów wymieni∏ ˚ydówki: „Bandytyzm. Silnie uzbrojone bandy grasujà nieustannie w miastach i po wsiach, napadajàc na dwory, banki, firmy handlowe i przemys∏owe, domy i mieszkania, wi´ksze gospodarstwa ch∏opskie. Napady rabunkowe po∏àczone cz´sto z morderstwami, dokonywane przez ukrywajàce si´ w lesie oddzia∏y partyzantów sowieckich wzgl[´dnie] przez zwyk∏e bandy rabunkowe. Te ostatnie rekrutujà si´ z przeró˝nego elementu zbrodniczego i wywrotowego. W napadach biorà udzia∏ m´˝czyêni i kobiety, szczególnie ˚ydówki. Niecna ta akcja zdemoralizowanych jednostek przyczynia si´ w znacznym stopniu do zupe∏nego wyniszczenia wielu obywateli, zn´kanych ju˝ i tak czteroletnim zmaganiem si´ z wrogiem. Okupant nie przeciwdzia∏a zasadniczo temu stanowi rzeczy, wzywane niekiedy w powa˝niejszych wypadkach na pomoc niemieckie organa bezpieczeƒstwa odmawiajà pomocy, unikajàc z regu∏y interwencji i nie walczàc z bandytami, cz´sto wr´cz przeciwnie, wi´ksza akcja bandytyzmu wywo∏uje represje w stosunku do niewinnej ludnoÊci polskiej. Aby daç pewnà pomoc i os∏on´ bezbronnej ludnoÊci, wyda∏em, w porozumieniu z G∏[ównym] Del[egatem] Rzàdu, komendantom Okr´gów i Obwodów instrukcj´ dotyczàcà bezpieczeƒstwa terenowego, w której nakaza∏em kmdtom [komendantom] Okr[´gów] i Obw[odów], w razie potrzeby, wyst´powaç zbrojnie przeciwko elementom plàdrujàcym bàdê wywrotowo-bandyckim. Po∏o˝y∏em nacisk na koniecznoÊç likwidacji przywódców band i na usi∏owanie zniszczenia ca∏ych band. Poleci∏em komendantom terenowym zapewnienie sobie wspó∏udzia∏u miejscowej ludnoÊci i agend Del[egatury] Rzàdu w zorganizowaniu samoobrony i s∏u˝by alarmowej”47. 45 I. Caban, Z. Maƒkowski, op. cit., s. 231, Rozkaz komendanta Okr´gu AK Lublin do inspektorów komend obwodowych i OP 9 w sprawie porozumienia si´ z AL w zwiàzku ze zwalczaniem bandytyzmu, 2 III 1944 r. Zob. te˝ przypisy 16, 40. 46 I. Caban, Z. Maƒkowski, op. cit., s. 517–518. Zob. te˝ Armia Krajowa w dokumentach 1939– –1945, t. 6: Uzupe∏nienia, Wroc∏aw–Warszawa–Kraków 1991, s. 368–369, Delegat Rzàdu J.S. Jankowski: Zarzàdzenie w sprawie t´pienia bandytyzmu i szanta˝u, 31 I 1944 r. 47 Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3..., s. 92, Meldunek organizacyjny nr 220 za czas od 1 III 43 do 31 VIII 43. Zob. te˝: Polskie Si∏y Zbrojne w Drugiej Wojnie Âwiatowej, t. 3: Armia Krajowa, Warszawa–Londyn 1999, s. 531–532. Choç meldunek dotyczy okresu do sierpnia, poniewa˝ by∏ prawdopodobnie sporzàdzany we wrzeÊniu 1943 r., komendant g∏ówny wspomnia∏ w nim ju˝ o rozkazie z 15 IX 1943 r.

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich W kolejnej depeszy wys∏anej do Londynu miesiàc póêniej Komorowski napisa∏: „nakaza∏em zwalczanie wyniszczajàcych naszà ludnoÊç band rabunkowych bez wzgl´du na ich narodowoÊç i szyld”48. Mo˝na zatem przypuszczaç, ˝e „Bór”, wydajàc rozkaz o zwalczaniu bandytyzmu, zak∏ada∏, ˝e dotyczyç on b´dzie zarówno band pospolitych, jak i oddzia∏ów, które przyznawa∏y si´ do jakiejÊ organizacji, ale wed∏ug AK dopuszcza∏y si´ czynów okreÊlanych jako bandyckie – czyli „bandytów ideowych”, „band sowieckich” i „band ˝ydowskich”. WÊród historyków istniejà opinie, ˝e rozkaz z 15 wrzeÊnia 1943 r. mia∏ wp∏yw na zwalczanie oddzia∏ów ˝ydowskich jako band przez AK49. Wp∏yw na postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich przez AK na poziomie obwodów mia∏y instrukcje struktur nadrz´dnych nakazujàce sporzàdzanie raportów, w których losy mniejszoÊci narodowych by∏y oddzielane od losów Polaków. Nakazywa∏y one z góry poszukiwanie wp∏ywów politycznych wÊród tych mniejszoÊci. W instrukcji przekazanej 25 wrzeÊnia 1943 r. inspektoratom AK w Okr´gu Lublin przez szefa Oddzia∏u II Sztabu Komendy Okr´gu Aleksandra F. Bienieckiego „¸odzi” zamieszczono schemat, którego „nale˝y ÊciÊle przestrzegaç przy sprawozdaniach miesi´cznych KW [kontrwywiadu – A.P.]”. Specjalny punkt dotyczy∏ mniejszoÊci narodowych: „D. Problemy mniejszoÊci narodowych, 1) dzia∏alnoÊç, 2) przez kogo suflowany kierunek polityczny, wzgl´dnie inspirowana dzia∏alnoÊç”50. Takie stawianie sprawy powodowa∏o cz´sto, ˝e oddzia∏y ˝ydowskie musia∏y byç postrzegane jako „obce”. Nale˝y do tego dodaç wspomniane ju˝ traktowanie oddzia∏ów ˝ydowskich jako skomunizowanych, co w kontekÊcie poj´cia „wroga” równie˝ pot´gowa∏o postrzeganie jako obcych. Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3..., s. 156–157, Gen. Komorowski do centrali: zwalczanie bandytyzmu przez AK propaganda komunistyczna wykorzystuje do atakowania Si∏ Zbrojnych w kraju, 14 X 1943 r. 49 J. Marszalec, Na obrze˝ach legendy. Kontrowersje wokó∏ dzia∏alnoÊci podziemia w latach 1939–1944 [w:] Podziemie zbrojne na Lubelszczyênie wobec dwóch totalitaryzmów 1939–1956, red. S. Poleszak, A. Pu∏awski, Warszawa 2002, s. 88–99. Janusz Marszalec pisa∏: „Niezwykle istotnym zagadnieniem badawczym by∏y konsekwencje zarówno rozkazu komendanta g∏ównego AK Tadeusza Komorowskiego »Bora« z 15 sierpnia [w∏aÊc. wrzeÊnia] 1943 r., jak i wielu rozkazów poszczególnych dowódców polowych o niszczeniu band rabunkowych i wywrotowych. Na ich podstawie likwidowano osoby uprawiajàce bandytyzm, jednoczeÊnie cz´sto zwiàzane z partyzantkà sowieckà, komunistycznà i ˝ydowskà”. Zob. stanowiska historyków ˝ydowskich oraz ich krytyka autorstwa polskiego historyka: M.J. Chodakiewicz, Dialektyka cudzego nieszcz´Êcia. Teoria i praktyka polityki PPR w stosunku do ˚ydów w okresie II wojny Êwiatowej w Êwietle dokumentów i badaƒ naukowych [w:] Tajne oblicze GL-AL i PPR, t. 2: Dokumenty, wybór i oprac. M.J. Chodakiewicz, P. Gontarczyk, L. ˚ebrowski, Warszawa 1997, s. 21–42. Tam te˝ zob. stanowisko Marka Jana Chodakiewicza w sprawach poruszanych w przypisach 51, 54, 83. 50 APL, AK, 1, t. 2, Schemat przy sprawozdaniach miesi´cznych KW, 25 IX 1943 r., k. 78. Dzia∏a∏o to te˝ w odwrotnà stron´. W rozkazie z 8 II 1944 r. zatytu∏owanym Sprawa komuny Bieniecki instruowa∏, jak sporzàdzaç raporty: „Sprawa komuny winna byç opracowana w ka˝dym raporcie bardzo szczegó∏owo [...]. 4) z jakich elementów rekrutujà si´ dahorenci [w∏aÊc. adherenci – A.P.] komuny pod wzgl´dem a) specjalnym, b) narodowoÊciowym” (ibidem, 1, t. 1, Sprawa komuny, 8 II 1944 r., k. 108). W jeszcze innej instrukcji w punkcie dotyczàcym badania nastrojów równie˝ wprowadzano rozgraniczenie narodowe: „Schemat meldunku okresowego (miesi´cznego). [...] C. Nastroje, 1. Wojskowe, 2. LudnoÊci cywilnej (w tym polityka narodowoÊciowa itp.) – Polacy, Ukraiƒcy, ˚ydzi; sytuacja spo∏[eczno]-polit[yczna]; zag[adnienia] narodowoÊciowe” (ibidem, 12, t. 4, Schemat meldunku okresowego (miesi´cznego), b.d., k. 53). 48

285

Adam Pu∏awski Problem ten jest szerszy. W historiografii ˝ydowskiej istnieje poglàd, ˝e jeÊli ˚ydzi byli dopuszczani do oddzia∏ów AK, to tylko indywidualnie – by∏y to nieliczne przypadki. Iwona Irwin-Zarecka w artykule Poland after Holocaust pisa∏a: „Do Armii Krajowej, najwi´kszej organizacji podziemnej, nale˝a∏o troch´ [some] ˚ydów, niektórzy byli nawet oficerami, jednak nie ujawniali, ˝e sà ˚ydami”. Wed∏ug tej historiografii, jak napisali Yisrael Gutman i Shmuel Krakowski w Unequal Victims. Poles and Jews During World War II: „Zarówno Biuro Delegata, jak i Armia Krajowa uwa˝a∏y si´ za upowa˝nione do reprezentowania i obrony jedynie etnicznych Polaków”51. Wspomina o tym m.in. jeden z uciekinierów z obozu zag∏ady w Sobiborze, Tomasz Toivi Blatt, który ukrywajàc si´ okolicach swojej rodzinnej miejscowoÊci Izbica, napotka∏ oddzia∏ akowski. Nale˝a∏ do niego znajomy Blatta. Na proÊb´ Blatta o w∏àczenie go do oddzia∏u odpowiedzia∏: „»Przykro mi Toivi, ale nie mog´ ci´ przyjàç do mojego oddzia∏u. Wszyscy wiedzà, ˝e jesteÊ ˚ydem. Tutaj w AK mamy zasad´, ˝e nie przyjmujemy ˚ydów«”52. Ostatnio tak˝e historycy polscy stwierdzajà, ˝e Polskie Paƒstwo Podziemne „nie obj´∏o innych grup narodowoÊciowych”, by∏o „w pewnym sensie etniczne”, lub inaczej – „poza pewnymi wyjàtkami paƒstwem Polaków”, ale wywodzà to z innego ni˝ historycy ˝ydowscy powodu. Dla niektórych historyków by∏o to rezultatem s∏abego uto˝samiania si´ lub braku zwiàzków cz´Êci ˚ydów z paƒstwem polskim (podziemnym), a tak˝e braku zaufania w∏adz polskich wobec ˚ydów z powodu ich postaw na poczàtku wojny: ostatnio redakcja periodyku Instytutu Pami´ci Narodowej „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” zorganizowa∏a dyskusj´ historyków na ten temat; sprawa ˚ydów poruszona by∏a w kontekÊcie przynale˝noÊci do Polskiego Paƒstwa Podziemnego tak˝e innych mniejszoÊci narodowych: Bia∏orusinów i Ukraiƒców53. OddziaI. Irwin-Zarecka, Poland after Holocaust [w:] Remembering for the Future. Jews and Christians During and After the Holocaust, Oxford – New York – Beijing – Frankfurt – São Paulo – Sydney – Tokyo – Toronto 1988, s. 147; Y. Gutman, S. Krakowski, Unequal Victims. Poles and Jews During World War II, New York 1986, s. 70. Podobnie inni autorzy, zob. S. Krakowski, Podziemie polskie a ˚ydzi w latach drugiej wojny Êwiatowej, „Biuletyn ˚ydowskiego Instytutu Historycznego” 2000, nr 2, s. 177; idem, Podziemie polskie wobec zag∏ady ˚ydów..., s. 27; E. Jones, ˚ydzi Lwowa w okresie okupacji 1939–1945, ¸ódê 1999, s. 192. 52 T. Blatt, Z popio∏ów Sobiboru (skàd nie by∏o powrotu). Historia Przetrwania, W∏odawa 2002, s. 164–165. 53 Polskie Paƒstwo Podziemne. Nadzieje i rzeczywistoÊç, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2002, nr 2, s. 41–42: „Leszek ˚ebrowski – Polskie Paƒstwo Podziemne w zasadzie nie obj´∏o innych grup narodowoÊciowych, mo˝e tylko w jakimÊ minimalnym stopniu. Nie przekonuje mnie teza, ˝e w niektórych oddzia∏ach by∏o 30 proc. Bia∏orusinów – oni instytucjonalnie nie znaleêli si´ w Polskim Paƒstwie Podziemnym. Podobnie jest z Ukraiƒcami. Wyjàtkiem sà ˚ydzi, którzy nawiàzali kontakty z Polskim Paƒstwem Podziemnym i rozpocz´li ograniczonà wspó∏prac´ przez wyznaczonych ∏àczników. [...] Tomasz Strzembosz – [...] Nie twierdz´, ˝e Bia∏orusini jako reprezentanci przysz∏ego czy aktualnego paƒstwa bia∏oruskiego utrzymywali kontakt z Polskim Paƒstwem Podziemnym. ˚ydzi i Polacy pierwsze nieformalne kontakty prze∏o˝yli na wi´ê parainstytucjonalnà. Nie mo˝na jednak zapomnieç, ˝e przeci´tny ˚yd w getcie nie mia∏ ˝adnego zwiàzku z Polskim Paƒstwem Podziemnym. A z Bia∏orusinami jest wr´cz odwrotnie. Bia∏orusini wchodzàcy w sk∏ad AK to nie reprezentanci jakiejÊ grupy narodowej, ale po prostu obywatele. [...] Ukrainiec, który wbrew swoim ziomkom nacjonalistom przechowuje Polaka, musi byç ∏àczony z polskim podziemiem czy w ogóle z polskoÊcià. [...] Grzegorz Mazur – generalnie jednak celem spo∏ecznoÊci ukraiƒskiej w czasie wojny by∏o wywalczenie czy odzyskanie w∏asnego paƒstwa, co pozostawa∏o w sprzecznoÊci z polskà racjà stanu. Dlatego te˝ Polskie Paƒstwo Podziemne, oczywiÊcie poza pewnymi wyjàtkami, by∏o paƒstwem Polaków. [...] Janusz Marszalec – W swoim artykule postawi∏em tez´, ˝e ˚ydzi z racji bliskiej wspó∏51

286

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich ∏y ˝ydowskie z regu∏y nie otrzymywa∏y propozycji w∏àczenia si´ w struktury AK54. Do wyjàtków chyba nale˝y jednostka bojowa z∏o˝ona z ˚ydów, podlegajàca AK55, którà sformowano w okolicach polskiej wsi Hanaczów (w Galicji Wschodniej), gdzie istnia∏a tzw. samoobrona.

*** Wydaje si´, ˝e centralne organa AK i Delegatury postrzega∏y oddzia∏y ˝ydowskie jako „bandy”, jako grupy „obce”, uwa˝a∏y je tak˝e za skomunizowane. pracy instytucjonalnej z delegaturà i AK sà obywatelami paƒstwa podziemnego. Sprawa jest jednak skomplikowana, poniewa˝ podziemie ˝ydowskie utrzymywa∏o ˝ywe kontakty z GL i PPR, które zwalcza∏y Polskie Paƒstwo Podziemne. Bardzo silne by∏y te˝ wp∏ywy syjonistów. Jaki by∏ naprawd´ ich stosunek do polskiej paƒstwowoÊci – trudno oceniç. Nie mo˝na jednak oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e w postawach ˚ydów widaç pewnà ambiwalencj´ – elity orientujà si´ na Londyn, chcà go pozyskaç dla ratowania tego, co da si´ uratowaç, do∏y zaÊ sà apatyczne i dalekie od uto˝samiania si´ z paƒstwem polskim. [...] Leszek ˚ebrowski – Nie ulega wàtpliwoÊci, ˝e Polskie Paƒstwo Podziemne by∏o w pewnym sensie etniczne. Mo˝liwe, ˝e i tu – jak we wszystkich organizacjach konspiracyjnych – znaleêli si´ ludzie innych narodowoÊci. Widaç jednak ca∏kowity brak zaufania w∏adz polskich do mniejszoÊci. Mia∏y one jednak ku temu powody, przede wszystkim chodzi o postawy mniejszoÊci z 1939 r., kiedy to w czasie najazdu sowieckiego wyzwoli∏o si´ wiele nienawiÊci. Dotyczy to przede wszystkim ˚ydów, na których oparli si´ Sowieci, ale te˝ i Bia∏orusinów i Ukraiƒców. [...] Rafa∏ Wnuk – Czy mo˝emy zatem mówiç o Polskim Paƒstwie Podziemnym jako kontynuacji II Rzeczypospolitej, skoro wykluczamy trzydzieÊci par´ procent jej obywateli z tego paƒstwa? Leszek ˚ebrowski – Ze wzgl´dów bezpieczeƒstwa nie mo˝na by∏o demokratycznie potraktowaç wszystkich i otworzyç si´ na wszystkich w warunkach konspiracji. Grzegorz Mazur – MyÊl´, ˝e tu chodzi o to, czy wydarzenia wojenne, a zw∏aszcza wrzesieƒ 1939 r., tak zmieni∏y sytuacj´ politycznà, map´ politycznà, ˝e mniejszoÊci narodowe zacz´∏y szukaç mo˝liwoÊci realizacji swoich interesów. Ukraiƒcy postanowili zbudowaç w∏asne paƒstwo, z kolei g∏ównym celem ˚ydów by∏o przetrwanie. Ró˝ne grupy narodowoÊciowe realizowa∏y swoje interesy”. Zob. te˝ dokument akowski: AAN, AK, 203/X-70, Sprawozdanie sytuacyjne ze stanu organizacyjnego i dzia∏alnoÊci organizacji wywrotowych, mniejszoÊci narodowych oraz okupanta za czas od 1 do 31 VIII 1943 r., k. 56: „Pow. skierniewicki [...] ukrywajàcy si´ na terenie miasta ˚ydzi inteligenci zg∏osili proÊb´ o przyj´cie ich do pracy niepodleg∏oÊciowej. Otrzymali odpowiedê negatywnà”. 54 Wniosek tak mo˝na wysnuç m.in. z lektury ksià˝ki S. Krakowskiego The War of the Doomed... Zob. te˝: idem, Podziemie polskie a ˚ydzi..., s. 177–178. 55 E. Jones, op. cit., s. 200. Autor pisze: „Z przyby∏ych ˚ydów sformowano jednostk´ bojowà podlegajàcà AK”, powo∏uje si´ tak˝e na Jerzego W´gierskiego: „Historyk AK w rejonie Lwowa – Jerzy W´gierski pisze, ˝e we wsi Chanaczów [w∏aÊc. Hanaczów – A.P.] zorganizowano specjalny pododdzia∏ z m∏odzie˝y ˝ydowskiej, który by∏ uznany przez AK”. Sam Jerzy W´gierski ujà∏ to tak: „Do gajówki [gdzie ukrywali si´ partyzanci sowieccy Fiodor i WaÊka, którymi zaopiekowa∏ si´ komendant Rejonu AK Hanaczów wachmistrz Kazimierz Wojtowicz „G∏óg” – A.P.] Êciàgn´li te˝ ˚ydzi z grupy uciekinierów z getta w PrzemyÊlanach, jak jà sami nazywali – »bandy« zorganizowanej przez pochodzàcego z Hanaczowa Bunia Charmatza-Tenenbauma. [...] Po odejÊciu Niemców i policji ukraiƒskiej [formacje te zaatakowa∏y gajówk´, cz´Êç partyzantów, w tym ˝ydowskich, uratowa∏a si´ – A.P.] Fiodor i WaÊka powrócili do Hanaczowa, gdzie odtàd ukrywali si´. Zostali w∏àczeni do oddzia∏u dyspozycyjnego, który wachm. »G∏óg« przejà∏ po »Piracie«. Obok nich przebywa∏o tu tak˝e wielu ˚ydów, którzy utworzyli w∏asny oddzia∏ zbrojny. [...] W walce [razem z samoobronà w Hanaczowie – A.P.] wzià∏ udzia∏, ponoszàc straty, równie˝ ˝ydowski oddzia∏ partyzancki sformowany przez Abrama Bauma »Bunia« spoÊród ˚ydów ukrywajàcych si´ w Hanaczowie”. Po ostatecznej ewakuacji Hanaczowa „W ciàgu nast´pnych dni zosta∏a zorganizowana 1. kompania 40. pp AK. W jej sk∏ad – chyba jedyny tego rodzaju w ca∏ej Armii Krajowej – weszli znów obok Polaków ˝o∏nierze radzieccy i ˚ydzi. [...] W sk∏ad kompanii wchodzi∏y trzy plutony: [jednym z nich by∏ – A.P.] – pluton (17 ludzi) ˝ydowski z dowódcà Abramem Baumem »Buniem« i jego zast´pcà Markusem Blecherem »Motià Sztreliskerem« ze Strzelisk” (J. W´gierski, W lwowskiej Armii Krajowej, Warszawa 1989, s. 77–78, 147–148). Zob. te˝ przypis 87.

287

Adam Pu∏awski Z pewnoÊcià wp∏ywa∏o to na sposób patrzenia akowców na ni˝szych szczeblach. Musia∏ to byç jednak proces sprz´˝ony: postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich przez lokalnych akowców kszta∏towa∏o postrzeganie „na górze”.

Postrzeganie na poziomie okr´gów i obwodów na podstawie Okr´gu Lublin AK

288

Rozpoczn´ od przytoczenia raportu sporzàdzonego prawdopodobnie w 1943 r. przez wywiad Armii Krajowej Obwodu Lublin-powiat. Nadano mu znamienny tytu∏: Protokó∏ wsi Majdanu-Kozic Dolnych z przebiegu bandytyzmu ˝ydowskiego. Dokument zaczyna si´ od s∏ów: „WieÊ wy˝ej wymieniona w wysokim procencie jest poszkodowana przez bandy ˝ydowskie. Poszlaki haƒby spad∏y na nià z powodu mieszczàcych si´ w niej mieszkaƒców, a raczej wspó∏uczestników bandyckich napadów. Ludzie ci utrzymujà wspomnianych bandytów, którzy w zamian przynoszà im zrabowane ∏upy, jak odzie˝ i ˝ywnoÊç. Osobników tych mo˝na spotkaç tylko w dzieƒ ukrytych u swych przyjació∏. Szczegó∏y podaj´ ni˝ej”. W dalszej cz´Êci raportu wymieniono 21 osób (przy trzech gospodarzach wspomniane sà ich ˝ony, jednak bez imion), przy nazwiskach widniejà numery domów, czasami wiek osoby, wyszczególniono tak˝e czyny poszczególnych osób oraz rodzaj ich „winy”. Jakie to „zarzuty”? Przy osobie wymienionej jako pierwsza znajduje si´ uwaga: „zas∏uguje na specjalne podkreÊlenie”. Wed∏ug autora raportu gospodarz ten wraz z ˝onà „ukrywa bandy, mieszka na uboczu. Mieszkanie jego jest punktem zbornym przed wyruszeniem na rabunek. ˚ydów spotkaç tam mo˝na cz´sto i majà tam prawdopodobnie swojà kryjówk´ pod wiatrakiem. Sam gospodarz jest notorycznym z∏odziejem sprzed wojny”. Opisujàc drugiego gospodarza, który by∏ „mniej winny”, stwierdzono: „odbywajà si´ tam wi´ksze zbiórki ˝ydowskie, utrzymuje kontakty handlowe”. Kolejny rolnik „jest bandytà z bandy rozbitej, ma kb z amunicjà”. Trzech nast´pnych – prawdopodobnie z jednej rodziny (takie samo nazwisko, choç inne adresy) – wywiad AK uzna∏ równie˝ za „mniej winnych”. Zarzucano im, ˝e handlujà z ˚ydami. Przy jednym odnotowano: „uprawia handel z ˚ydami, jest biednym, ale lepiej ˝yje jak bogaty”. Notatka dotyczàca kolejnej osoby jest krótka, ale treÊciwa: „Utrzymuje od dawna najwi´cej ˚ydów”. Jako nast´pni wymienieni zostali trzej m´˝czyêni z jednej rodziny, „którzy prawdopodobnie majà trzy kb i jednà siódemk´. Utrzymujà ˚ydów, bijà z nimi bardzo cz´sto wieprzki, przyjmujà wyroby i sprzedajà do miasta”. Za „mniej winnego” uznano kolejnego gospodarza, który „strzy˝e bandytów, naprawia im buty i uprawia z nimi handel”. Przy innym nazwisku zanotowano: „uprawia handel”. W ocenie wywiadu post´powanie nast´pnych trzech osób (braci lub ojca i syna z ˝onà) „zas∏uguje na specjalne podkreÊlenie, uprawiajà handel w wysokim stopniu. W∏adys∏aw zdoby∏ sobie pieni´dzy na komplet budynków, ma∏o kiedy jest w domu. Po ka˝dym ∏adunku szmuklarze [w∏aÊc. szmuglerzy – A.P.] wynoszà od niego ∏upy. Majà du˝e zapasy mi´sa, wódki, papierosów i innych zrabowanych rzeczy. W posiadaniu ich sà 2 kb i 2 rewolwery”. Kolejny gospodarz, przy którego nazwisku tak˝e zanotowano: „specjalnie podkreÊliç”, „utrzymuje kontakty, jeêdzi z nimi furmankà na rabunki, op∏acane z góry”. Dwie osoby, wymienione w punktach 13 i 14 raportu, stanowi∏y prawdopodobnie rodzin´ (te same

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich nazwiska, ten sam numer domu), o pierwszej napisano: „utrzymuje wi´ksze kontakty handlowe, ze zrabowanego mi´sa robi przetwory i sprzedaje na rynek. Z rabunku dostaje równie˝ skór´ i papierosy”, o drugiej – „za zysk z handlu z bandytami postawi∏ córce stodo∏´. Komunista o wyjàtkowych bestialskich instynktach”. Nast´pna odnotowana osoba „uprawia handel na szerokà skal´”. Wa˝ne sà zapiski w punkcie 16 dokumentu, dotyczàcym gospodarza i jego ˝ony (to samo nazwisko co w punktach 13 i 14), który wed∏ug autora raportu „jest czo∏owym bandytà”. „Cz∏owiek ten zas∏uguje na najwi´ksze napi´tnowanie. Za czasów swego so∏tysostwa bra∏ od ˚ydów pieniàdze jako ∏apówki. Sprzeda∏ nawet swój karabin bandzie ˝ydowskiej. Odbywa∏y si´ u niego najwi´ksze pijatyki i rozpusta (˚ydówki). W okresie letnim ˝ona jego ˝ywi∏a ˚ydów siedzàcych w zbo˝ach. Zdefraudowa∏ i przepi∏ 12 000 z∏, zebrane za podatki, oraz wódk´ premiowà. Porachunki osobiste dokonuje przy pomocy bandy”. Rolnik wymieniony jako przedostatni na liÊcie „kupuje poÊrednio towary rabunkowe. Zna wiele kryjówek ˝ydowskich, utrzymujàc z nimi ∏àcznoÊç”. Umieszczony na koƒcu listu mieszkaniec wsi tak˝e „utrzymuje kontakty z bandami, ∏àcznie ze swymi braçmi”. Omówi∏em ten dokument szczegó∏owo, bo obrazuje on sposób rozumowania jego autora – akowca. Obok wyraênego postrzegania grup ˝ydowskich jako band i wiàzania ich z komunistami raport pokazuje, jak niewiele trzeba by∏o, aby zostaç uznanym za „wspó∏uczestnika bandyckich napadów” – wystarczy∏o prowadziç handel i strzyc ˚ydów. JednoczeÊnie takim samym powodem by∏o np. ˝ywienie ˚ydów ukrywajàcych si´ w zbo˝u – pomoc niewàtpliwie wymagajàca odwagi i poÊwi´cenia56. 56 APL, AK, 10, t. 1, Protokó∏ wsi Majdan-Kozic Dolnych z przebiegu bandytyzmu ˝ydowskiego, b.d., k. 66–67. W tym˝e archiwum przechowywane sà dodatkowo dwa dokumenty odnoszàce si´ do wsi Majdan-Kozic Dolnych, oba Êwiadczà o podobnym sposobie postrzegania oddzia∏ów ˝ydowskich. W jednym z nich wywiad AK opisa∏ przeprowadzonà przez partyzantów ˝ydowskich akcj´ likwidacji rodziny so∏tysa tej wsi, który „swego czasu mia∏ pomordowaç przechowywanà u siebie d∏u˝szy czas po likwidacji ghetta w Piaskach rodzin´ ˝ydowskà dla zdobycia posiadanego przez nich z∏ota i gotówki”, oraz próby likwidacji „inicjatora tego mordu”, spokrewnionego z so∏tysem innego mieszkaƒca tej wsi, który „czujàc si´ winnym w stosunku do ˚ydów i otrzymawszy od nich szereg »upomnieƒ«, sta∏ si´ od pewnego czasu konfidentem Sicherheitspolizei w Lublinie”. Autor raportu w odniesieniu do drugiej osoby stwierdzi∏: „˚ydzi wyr´czyli zatem inne czynniki w sprzàtni´ciu go [...]” (jak si´ okaza∏o póêniej, osoba ta nie zosta∏a zabita). Z kolei maszerujàce „tamt´dy zbiegiem okolicznoÊci drobne oddzia∏y partyzanckie [nale˝y domyÊlaç si´, ˝e polskie – A.P.], napotkawszy na Êwie˝e pogorzelisko, dopytywali si´ o przyczyn´ i sprawców zajÊcia. Oddalili si´ jednak spokojnie w stron´ lasów me∏giewskich”. Mimo jednak takiej oceny i reakcji autor raportu, rozpoczynajàc opis tej akcji, u˝y∏ s∏ów: „Dnia 7 b.m. w godzinach wieczornych (oko∏o 7) uzbrojona banda ˝ydowska dokona∏a napadu terrorystycznego na miejscowoÊç Kozic Dolnych” – likwidacja zaÊ zosta∏a nazwana „samosàdem” (ibidem, 10, t. 1, Meldunek „o napadzie bandy ˝ydowskiej na Majdan-Kozic Dolnych”, b.d., k. 59). W kolejnym dokumencie – raporcie PPR w gminie Piaski – wsie Majdan-Kozic Górnych i Majdan-Kozic Dolnych zosta∏y uznane za „ogniska dzia∏alnoÊci PPR”, które „ju˝ przed wojnà [...] wykazywa∏y du˝y PPR”. Osoby, wÊród których sà noszàce te same nazwiska, co mieszkaƒcy b´dàcy celem ataku partyzantki ˝ydowskiej z dokumentu cytowanego wy˝ej, tutaj okreÊlono w taki sposób: „g∏ówny przywódca PPR” lub „sà sta∏ymi konfidentami [oddzia∏ów, komórek – A.P.] PPR majàcych swe kwatery w rejonie leÊnictwa Skrzypiec oraz w rejonie leÊnictwa Chmiel”. „W tym wypadku d[owód]cà bandy jest oficer sowiecki w randze kapitana, »Iwan« – ˚yd lub Gruzin (obrzezany), niski, kr´py, bardzo barczysty, ciemny brunet – starannie golony, twarz Êniada, rysy twarzy semickiej. Gdy mówi lu [tak w oryginale – A.P.], Êmieje si´, widaç wiele z´bów z∏otych. Do band przyznajà si´ i gospodarze”. Autor raportu wymieni∏ tu dodatkowe nazwiska, które

289

Adam Pu∏awski W Archiwum Paƒstwowym w Lublinie znajdujà si´ tak˝e inne dokumenty, które obrazujà sposób postrzegania oddzia∏ów ˝ydowskich. W przygotowanym przez Komend´ Okr´gu Lublin sprawozdaniu poÊwi´conym akcji sabota˝owo-dywersyjnej w maju i kwietniu 1944 r. stwierdzono: „nale˝y w zasadzie podzieliç [akcj´] na 3 odr´bne grupy, a to: a) akcj´ w∏asnà, b) ludowców »Miecza i P∏uga« oraz c) komunistyczno-˝ydowskich band”. Dalej pisano: „Jak wynika z ostatnich posiadanych informacji, »Miecz i P∏ug« wszed∏ w porozumienie z bandami bolszewicko-˝ydowskimi”57. W rozkazie z Obwodu Lublin-miasto (autor oraz czas powstania trudny do ustalenia) napisano: „§ 3. Bandy bolszewickie i dywersanci: Przez leÊników i nadleÊnictwa ustaliç iloÊç bolszewików i band. W lasach i po wsiach podaç ich stan uzbrojenia i umundurowanie. O ile jest to mo˝liwe, to podaç, czy to sà bandy dzia∏ajàce na w∏asnà r´k´, albo sà to oddzia∏y spadochronowe jako dywersanci. Czy iloÊç ich zwi´ksza si´, czy zmniejsza. Wraz z bolszewikami i bandami podawaç fakty napadów i udzia∏ w nich ˚ydów, ich aktywnoÊç i okrucieƒstwa w stosunku do ludnoÊci, urz´dników polskich, w∏adz niemieckich oraz policji. Ostatnie wypadki podkreÊliç w opisach napadów specjalnie”58. W raporcie Obwodu Lublin-miasto podpisanym przez „Rysia” (Stanis∏aw ¸ukasik) o obozie w Trawnikach, prawdopodobnie z 1943 r., odnotowano: „Stan ˚ydów 9000. Oko∏o 800 przywieziono ze Smoleƒska. ˚ydzi otrzymujà broƒ z niewiadomego êród∏a i po kilkunastu uciekajà do band. Przygotowanie do generalnej ucieczki z obozu w razie zbli˝ania si´ frontu”59. W raporcie kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r. prawdopodobnie z Obwodu Lublin-miasto we wnioskach w∏asnych jego autor sugerowa∏: „W zwiàzku z mo˝liwoÊcià przyjÊcia do nas bolszewików oraz ewentualnà ewakuacjà m. Lublina w ten sam sposób jak m. Równe i ¸uck uwa˝am, ˝e ju˝ wczeÊniej nale˝y przenieÊç komend´ obwodu w teren, co umo˝liwi mi swobod´ dzia∏ania, a tym samym na likwidacj´ band komunistyczno-˝ydowskich”60. Kolejnym dokumentem jest wspomniane ju˝ sprawozdanie kontrwywiadu za okres od 18 paêdziernika do 18 listopada 1943 r. Inspektoratu Rejonowego Lublin do II Oddzia∏u Sztabu Komendy Okr´gu Lublin. W meldunku z czerwca 1944 r. Zdzis∏aw Broƒski „Uskok” (AK Obwód Lubartów) donosi∏: „Banda ˝ydowska, grasujàca dotychczas na tych terenach, zo-

290

wyst´pujà te˝ w Protokole wsi Majdan-Kozic Dolnych z przebiegu bandytyzmu ˝ydowskiego, po czym stwierdzi∏: „Oni brali udzia∏ w spaleniu gospodarstw we wsi Majdan-Kozic Górnych”. Przez to ostanie zdanie – choç wyst´puje w nim inna wieÊ ni˝ w meldunku „o napadzie bandy ˝ydowskiej na Majdan-Kozic Dolnych” – nie mo˝na jednoznacznie stwierdziç, czy ch∏opi zaatakowani przez partyzantów ˝ydowskich i mieszkaƒcy podejrzani o sprzyjanie komunistom to te same osoby (ibidem, 10, t. 1, Raport kontrwywiadu: PPR w gminie Piaski, b.d., k. 205). 57 Ibidem, 1, t. 1, Akcja sabota˝owo-dywersyjna w maju i kwietniu 1944 r., lipiec 1944 r., k. 48. 58 Ibidem, 9, Rozkaz AK Obwodu Lublin-miasto, b.d., k. 11. 59 Ibidem, 9, Raport AK Obwodu Lublin-miasto, b.d., k. 129. 60 Ibidem, 1, t. 1, Raport kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r., k. 67. Dokument przechowywany jest w archiwum w teczce Okr´gu Lublin AK, ale pochodzi prawdopodobnie z Obwodu Lublin. Zob. te˝ inne przyk∏ady: ibidem, 10, t. 1, Meldunek AK Obwodu Lublin-powiat, b.d., k. 59: „W Jadwisinie (miejscowoÊç za Bystrzejowicami w gminie Piaski) przybywa [...] [dane osobowe – A.P.], którego bezwzgl´dnie nale˝y sprzàtnàç. [...] [dane osobowe] wspó∏pracuje z bandà ˝ydowskà komunistycznà, dostarczajàc jej list´ osób zwalczajàcych ˚ydów lub wyraênie wyst´pujàcych przeciwko komunizmowi. Jest to m∏ody, doÊç sprytny ch∏opak”.

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich sta∏a przep∏oszona przez miejscowe placówki i przenios∏a si´ na powiat pu∏awski. Regularniejszych oddzia∏ów AL-u ostatnio nie zauwa˝ono”61. W sprawozdaniu dotyczàcym dzia∏alnoÊci organizacji komunizujàcych we W∏odawie sporzàdzonym 11 listopada 1943 r. przez komórk´ wywiadu AK Obwodu W∏odawa pisano: „Do PPR w tej chwili przyznajà si´ równie˝ i ˚ydzi, tworzà oni jednak bandy oddzielnie. Kierownictwo PPR odrzeka si´ wspó∏pracy z nimi, a nawet w ostatnich dniach wrzeÊnia wysiedli∏o ich za Bug, odebrawszy im uprzednio broƒ. Stamtàd jednak przeszli z powrotem wygnani przez Tarasa Bulb´, prowodyra ukraiƒskich band za Bugiem. Szeregi ˝ydostwa zasilone zosta∏y przez oko∏o 200 uciekinierów z Sobiboru”62. W meldunku sytuacyjnym za luty 1943 r. Obwodu Pu∏awy przy opisie ataku partyzantów ˝ydowskich na konfidenta ˝andarmerii z Markuszowa relacjonowano: „12 II 43 o godz. 19.30 banda mieszana ˝ydowsko-ch∏opska wtargn´∏a do mieszkania [...] [dane osobowe konfidenta – A.P.] w Markuszowie, gdzie zabito jego ˝on´ Barbar´, [...] [dane osobowe konfidenta – A.P.] nie zastano. 17 II 43 ˝andarmeria spali∏a zabudowania w gospodarstwie we wsi Gutanów, gm. Garbów, oraz rozstrzela∏a ca∏à rodzin´ gospodarzy za rzekome przetrzymywanie band. W wykonaniu powy˝szego uczestniczy∏ [...] [dane osobowe konfidenta – A.P.]”63. W raporcie kontrwywiadu tego˝ obwodu za maj 1943 r. napisano: „˚ydzi. Oficjalnie istniejà w Poniatowej [...] poza tym istniejà w terenie liczne bandy ˝ydowsko-komunistyczne, które spo∏eczeƒstwo zwalcza i t´pi”64. W raporcie za paêdziernik 1943 r. stwierdzono: „W miesiàcu sprawozdawczym zlikwidowano obozy ˝ydowskie. [...] Pozosta∏ obóz ˝ydowski w D´blinie [...]. Poza tym istniejà bandy ˝ydowskie komunistyczne. Stan zag´szczenia wzrós∏ wybitnie w terenie [...] z powodu licznych ucieczek z obozów w przededniach likwidacji. Bandy ˝ydowskie sà w∏àczane do PPR”65. W marcu 1944 r. z tego˝ obwodu raportowano: „˚ydzi. Na terenie podobwodu sà jeszcze szczàtki ˚ydów [...]. Przewa˝nie ukrywajà si´ po lasach lub po melinach u ch∏opów. Trudnià si´ bandytyzmem. Przewa˝nie nale˝à do PPR lub majà z nià kontakt. Nastrój ich dobry. Oczekujà na przyjÊcie bolszewików”66. Ibidem, 11, Meldunek „Uskoka” (Zdzis∏awa Broƒskiego), 25 VI 1944 r., k. 28–29. Ibidem, 23, Sprawozdanie za paêdziernik o dzia∏alnoÊci organizacji komunizujàcych we W∏odawie, 11 XI 1943 r., k. 12–13. Z obozu w Sobiborze w wyniku powstania uciek∏o oko∏o 300 wi´êniów. Wi´kszoÊç jednak zosta∏a wkrótce wy∏apana i zabita przez Niemców. Do oddzia∏ów partyzanckich wesz∏o kilkudziesi´ciu uciekinierów. 63 Ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjny za luty 1943 r., k. 330. 64 Ibidem, 12, t. 3, Raport kontrwywiadu za maj 1943 r., k. 269. Podobna treÊç w innym raporcie: „˚ydzi oficjalnie istniejà w obozie w Poniatowej [...]. Nieoficjalnie grupujà si´ w bandach. W zwiàzku z przybli˝aniem si´ frontu coraz liczniejsze bandy grasujà na terenie obwodu” (ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjny za wrzesieƒ 1943 r., k. 269). 65 Ibidem, 12, t. 3, Raport kontrwywiadu za paêdziernik 1943 r., k. 244. 66 Ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjno-polityczny za marzec 1944 r., k. 189. Zob. te˝ inne przyk∏ady: ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjny za sierpieƒ 1943 r., k. 275: „˚ydzi. 13 000 do 14 000 znajduje si´ w obozie koncentracyjnym w m. Poniatowa. [...] ˚ydzi pozostajàcy na wolnoÊci zgrupowani sà w kilku bandach komunistyczno-rabunkowych. [...] Rabujà i maltretujà bezbronnà ludnoÊç”; ibidem, 12, t. 3, Dzia∏alnoÊç PPR w powiecie pu∏awskim, b.d., k. 288: „Na terenie powiatu pu∏awskiego nie ujawniono ˝adnej sta∏ej akcji komunistycznej, jedynie na cz´Êci po∏udniowo-zachodniej ujawniajà si´ akcje oddzia∏ów podszywajàcych si´ pod org[anizacj´] PPR. Najwi´cej ˝ywotnà 61 62

291

Adam Pu∏awski

Zale˝noÊç mi´dzy postrzeganiem oddzia∏ów ˝ydowskich a poglàdami cz∏onków AK Z przytoczonych dokumentów wynika, ˝e postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich w okr´gach i obwodach we wszystkich aspektach by∏o zbie˝ne z postrzeganiem w akowskiej centrali. Jednak oprócz tego wzajemnego oddzia∏ywania obraz oddzia∏ów ˝ydowskich by∏ kszta∏towany przez samych autorów raportów. W cytowanym ju˝ raporcie kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r. mo˝na znaleêç taki oto fragment: „D. Problemy mniejszoÊci narodowych: Opinia polska na terenie obwodu w stosunku do mniejszoÊci narodowych jest wsz´dzie prawie jednolita. Dominuje [przekreÊlono s∏owa: wsz´dzie nienawiÊç – A.P.] przekonanie, ˝e przysz∏a Polska nie pozwoli narzuciç sobie jakichkolwiek traktatów mniejszoÊciowych, któreby kr´powa∏y Jà w wymierzaniu sprawiedliwej kary za zdrad´ w najci´˝szych chwilach. DoÊwiadczyliÊmy na w∏asnej skórze, kim sà dla nas Niemcy, ˚ydzi i Ukraiƒcy. Wprost nie do pomyÊlenia jest, a˝eby w odrodzonej Polsce wspomniane narodowoÊci mia∏y równe prawa z Polakami”67. Ju˝ samo postawienie na równej p∏aszczyênie Niemców i ˚ydów wydaje si´ zaskakujàce. Taki poglàd zresztà wyst´puje w innych dokumentach AK z Okr´gu Lublin. W innym dokumencie z grudnia 1943 r. autor z Komendy Okr´gu lub Obwodu Lublin-miasto, odnoszàc si´ do rzàdu polskiego w Londynie, poruszy∏ kwesti´ ˝ydowskà: „Ogó∏ spo∏eczeƒstwa polskiego, w sk∏ad którego obecnie wchodzi AK, interesuje si´ ˝ywo rozwojem sytuacji politycznej na emigracji i w kraju. [...] Premier Miko∏ajczyk za wyjàtkiem skrajnej lewicy traktowany jest niepowa˝nie, wszyscy bowiem Polacy w kraju bez wzgl´du na przekonanie polityczne nie mogà zrozumieç, dlaczego Premier toleruje w Rzàdzie takich panów, jak: Szwarblat

292

z tych band jest banda ˝ydowska pozosta∏a z niedobitków z ob∏awy urzàdzonej przez okupantów w 1942 r. oraz bandy (Zorki) z∏o˝onej z by∏ych jeƒców rosyjskich”; ibidem, 12, t. 3, Raport kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r., k. 230: „˚ydzi. Obóz na lotnisku – nie majà warunków na rozwini´cie akcji wynikajàcej z potrzeby ich stanowiska narodowego. Poza tym bandy w ca∏ym terenie napadajà i rabujà gospodarzy, zyskujàc w ten sposób wy˝ywienie”; ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjny za grudzieƒ 1943 r., k. 241: „˚ydzi. Obóz w Irenie [...] i bandy w ca∏ym terenie”; ibidem, 12, t. 3, Wywiad wojsk[owo]-polit[yczno]-gospodarczy, 4 III 1944 r., k. 202: „15 II. Rekwirowano byd∏o w gromadzie Borków (150 szt.), tam˝e zabito 6 osób z bandy ˝ydowskiej [...] 17 II [...] Zosta∏a wykryta banda z∏odziejska PPR na P∏onkach w liczbie 15 osób”; ibidem, 12, t. 3, Raport wywiadowczy za kwiecieƒ 1944 r., 26 IV 1944 r., k. 127: „3. Sprawa komuny: w tutejszym rejonie komuna posiada tylko dzia∏ propagandowo-organizacyjny i bandy rabunkowe podszywajàce si´ pod miano organizacji, i malutkie oddzia∏y wojskowe propagandy [...]. Oddzia∏y wojskowe propagandy sk∏adajà si´ z ludzi najgorszego gatunku – mo˝na powiedzieç, ˝e w 100% z bandytów, z∏odziei itd. Bandy rabunkowe podszywajàce si´ pod miano komuny rekrutujà si´ z ˚ydów i Polaków bandytów, którzy pragnà bez pracy dobrze ˝yç”; ibidem, 12, t. 4, Raport kontrwywiadu, b.d., k. 88: „Wola Przybys∏awska [...] [imi´ i nazwisko osoby – A.P.] melina bandy ˝ydowskiej – PPR grasujàcej na terenie [nieczytelne] i gm. Jastków, pow. lubelski (melinuje i przechowuje rzeczy ˚ydów). [...] [imi´ i nazwisko] – Gozy, gm. Markuszów [...] o zapatrywaniu komunistycznym [...] ch´tnie wspó∏pracuje z PPR-em. [...] Melinuje ˚ydów”; ibidem, 12, t. 1, Meldunek „Zagoƒczyka” (Jerzego Franciszka Jaskulskiego), b.d., k. 136: „12 III. Marsz nocny 18 km do [nieczytelne], gdzie miano zlikwidowaç band´ ˝ydowskà, wywiad jednak by∏ s∏aby, wskutek tego rozpoczà∏em wywiad na swojà r´k´, w wyniku czego ustali∏em, ˝e ˚ydzi wyprowadzili si´ w innym kierunku i ˝e majà s∏abe uzbrojenie. Nast´pnego miejsca pobytu nie zdo∏ano ustaliç”. 67 Ibidem, 1, t. 1, Raport kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r., k. 64.

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich [w∏aÊc. Ignacy Schwarzbart – A.P.], Nojach [?], Prewucki [?], Golgebr [?], Grusfel [w∏aÊc. Ludwik Grosfeld], Strasborgel [w∏aÊc. Henryk Strasburger], Tuwim, S∏onimski, Lituar [w∏aÊc. Stefan Litauer], Rettionger [w∏aÊc. Józef Retinger] i wielu innych o podobnych nazwiskach. Kraj bez ˚ydów posiada Rzàd sk∏adajàcy si´ z wi´kszoÊci ˝ydowskiej. Wszyscy uwa˝ajà, ˝e jest to porzàdek nienormalny. [...] W sprawie polityki wewn´trznej zorganizowane i niezorganizowane spo∏eczeƒstwo odnosi si´ kompletnie negatywnie do przyznania mniejszoÊciom narodowym takich samych praw, jakie majà posiadaç Polacy. Ogólnie dominuje has∏o: precz z ˚ydami, Ukraiƒcami i Niemcami”68. W innym dokumencie, przechowywanym w Archiwum Paƒstwowym w Lublinie w teczce okr´gu, autor zamieÊci∏ bardzo podobne stanowisko: „W sprawie polityki wewn´trznej – zorganizowane i niezorganizowane spo∏eczeƒstwo odnosi si´ kompletnie negatywnie do przyznania mniejszoÊciom narodowym takich samych praw, jakie majà posiadaç Polacy. Ogólne has∏o: precz z ˚ydami, Ukraiƒcami i Niemcami. KomuniÊci w okr´gu nie majà wielkiego pos∏uchu, poniewa˝ w Rosji Sowieckiej brak miejscowego elementu – agitatorów – po wyt´pieniu ˚ydów przez Hitlera”69. Dokument ten zosta∏ prawdopodobnie przygotowany przez cz∏onka AK wywodzàcego si´ z nurtu narodowego, o czym mo˝e Êwiadczyç odniesienie do prasy Stronnictwa Narodowego w podpunkcie „Nasza propaganda”70. Znamienny dokument pochodzi z 1944 r. z Biura Informacji i Propagandy AK Obwodu Bi∏goraj, w którym analizujàc wp∏yw wojny na poszczególne dzia∏y gospodarki, napisano: „Rok 1943 b´dzie tym, w którym sitarstwo ca∏kowicie przechodzi w r´ce polskich kupców [...]. Majàc na uwadze, ˝e wolno b´dzie nam kszta∏ciç zawodowo i ogólnie, dojdziemy do udoskonalenia rzemios∏a sitarskiego [...] – wyzysk zginie, bo mamy na uwadze, ˝e tylko ˚yd by∏ paso˝ytem, wykorzystywa∏ s∏abszych”71. Jak wspomnia∏em, instrukcje pisania raportów, a priori nakazujàce szukanie wp∏ywów politycznych wÊród mniejszoÊci narodowych, dawa∏y mo˝liwoÊç w∏àczania do raportów treÊci oceniajàcych, od których blisko ju˝ by∏o do wtràceƒ wyra˝ajàcych poglàdy polityczne czy spo∏eczne ich autorów. Cytowane dokumenty o tym Êwiadczà. Sta∏o to w sprzecznoÊci z charakterem raportu, który powinien by∏ suchy i rzeczowy. W dokumentach Armii Krajowej przechowywanych w lubelskim Archiwum Paƒstwowym znajdujà si´ raporty, które – w przeciwieƒstwie

293 68 Ibidem, 1, t. 2, Warunki bezpieczeƒstwa pracy, alibi i legalizacja cz∏[onków] w terenie, grudzieƒ 1943 r., k. 260. Teczka nr 1 dotyczy Okr´gu Lublin, identyczny dokument przechowywany jest w teczce nr 9 Obwodu Lublin-miasto, k. 190. Choç dokument jest niekompletny, to jego analiza i kontekst spraw w nim omawianych pozwalajà stwierdziç, ˝e zosta∏ on wytworzony przez AK. W sferze narracji i poruszanych spraw jest zbie˝ny z raportem kontrwywiadu za grudzieƒ 1943 r., a ten skonstruowany jest wed∏ug schematu raportów akowskich. Echa takiego sposobu myÊlenia sà widoczne w innym dokumencie, który relacjonowa∏ wyniki przes∏uchania dwóch cz∏onków AL przez Korpus Bezpieczeƒstwa – si∏y policyjne podlegajàce Delegaturze. Na zakoƒczenie meldunku stwierdzono: „Komunikuj´, ˝e [...] ch∏opców tych pouczono, [...] a˝eby jak najpr´dzej wrócili do domu [...] poniewa˝ przekonali si´ ju˝, komu dotàd s∏u˝yli – ˚ydom i jeƒcom sowieckim, gdy powinni s∏u˝yç sobie i swoim” (ibidem, 10, t. 1, Raport w sprawie dwóch cz∏onków oddz[ia∏u] AL przekazanych tutejszej placówce przez plac[ówk´] Pilaszkowice, pow. Krasnystaw, b.d., k. 198). 69 Ibidem, 1, t. 2, Komunikat informacyjny za okres sprawozdawczy do 30 IX 1943 r., k. 305. 70 Ibidem, k. 306. 71 Ibidem, 21, t. 2, poz. 31, Dokumentacja BIP Obwodu Bi∏goraj, 1944 r., k. 92.

Adam Pu∏awski do przytoczonych przed chwilà – w∏aÊnie na sucho, beznami´tnie relacjonowa∏y losy ˚ydów podczas deportacji72, w obozie na Majdanku73 i w innych obozach pracy na terenie Lublina i w Trawnikach74, czy wreszcie – co wa˝ne dla omawianego tematu – informujàce o rozbiciu 20 grudnia 1943 r. oddzia∏u ˝ydowskiego pod dowództwem Isera Rozenberga (w∏aÊc. Israela Rosenberga) pod Firlejem (powiat Lubartów). W raportach o tym oddziale (jest kilka podobnie brzmiàcych) nie ma pejoratywnych okreÊleƒ typu „banda”, „bandyci”, zastosowano natomiast nomenklatur´: „oddzia∏”, „komendant”75. Sà tak˝e takie rozkazy i raporty, które ilustrujà pomoc dla ukrywajàcych si´ ˚ydów. 10 grudnia 1942 r. komendant Obwodu Tomaszów Lubelski, na którego terenie znajdowa∏ si´ obóz zag∏ady w Be∏˝cu, wyda∏ rozkaz karania osób wy∏apujàcych ˚ydów: „5. Wp∏yw na ludnoÊç. Nale˝y wp∏ynàç za poÊrednictwem prasy (dotyczy to referenta cyw[ilnego]) i s∏ownej propagandy przez naszych ludzi, na ludnoÊç, by wstrzyma∏a si´ od ∏apania ludzi na roboty do Niemiec, jun[aków] hufców pracy (dotyczy to stra˝y po˝arnej) oraz by nie wspó∏dzia∏a∏a z Niemcami w ∏apaniu ˚ydów. W stosunku do gorliwych ∏apaczy stosowaç terror. Komendant Obwodu K∏os”76. W raporcie wywiadowczym tego˝ obwodu za lipiec 1943 r. pisano: „W dn. 8 zastrzelony zosta∏ na stawach Maj[àtku] Rogóêno [...] – volksdeutsch – wys∏ugujàcy si´ okupantom. Szczególnie wyró˝ni∏ si´ przy akcji likwidacyjnej ˚ydów w Tomaszowie”77. W wielu dokumentach AK Okr´gu Lublin publikowanych przez Ireneusza Cabana i Zygmunta Maƒkowskiego w drugim tomie ksià˝ki Zwiàzek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa w Okr´gu Lubelskim 1939–1944 znajdziemy neutralne sformu∏owania: „oddzia∏”, „grupa”, odnoszàce si´ g∏ównie do oddzia∏ów komunistycznych, choç zdarza si´ te˝ s∏owo „bandy”78. Nasuwa si´ wniosek, ˝e choç ukrywajàcy si´ ˚yd nie zawsze by∏ uznawany od razu za „bandyt´”, to b´dàc w oddziale partyzanckim zakwalifikowanym przez AK jako „banda”, takim si´ ju˝ stawa∏. Wspominany ju˝ Tomasz Toivi Blatt tak kontynuowa∏ rozmow´ ze spotkanym kolegà z oddzia∏u AK: „»Prawdziwy ˝o∏Ibidem, 21, poz. 9, Relacja W szeregach bi∏gorajskiego ZWZ i PZP, b.d., k. 14; ibidem, 9, Sprawozdanie miesi´czne za okres od 18 IX do 18 X 1943 r., k. 129. 73 Ibidem, 9, Raport nr 622/623, 8 XII 1943 r., k. 168; ibidem, 9, Informacje wywiadowcze, 24 XI 1943 r., k. 100. 74 Ibidem, 9, Meldunek sytuacyjny, 30 VI 43, k. 140; ibidem, 10, t. 1, Meldunek AK w Obwodu Lublin-powiat, 7 XI 1943 r., k. 24. 75 Ibidem, 9, Meldunek AK Obwodu Lublin-miasto o rozbiciu oddzia∏u Isera Rozenberga, b.d., k. 70, 71; ibidem, 9, Sprawozdanie narodowo-polityczne i wojskowe za czas od 1 XII 1943 r. do 10 I 1944 r., k. 64, 67. Z kolei w raporcie AK Obwodu Pu∏awy, piszàc o oddziale Rosenberga, u˝yto sformu∏owania „banda” (ibidem, 12, t. 3, Dzia∏alnoÊç PPR w powiecie pu∏awskim, b.d., k. 288). O tym oddziale zob. S. Krakowski, The War of the Doomed…, s. 66. Wobec innego oddzia∏u „sk∏adajàcego si´ z Rosjan, Polaków i ˚ydów” zastosowano neutralne okreÊlenia: „oddzia∏”, „partyzantka sowiecka”, „partyzanci” (ibidem, 10, t. 1, Meldunek AK, 14 III 1944 r., k. 26). Innym razem u˝yto tak˝e neutralnego s∏owa „grupa” na okreÊlenie partyzantki PPR, w której sk∏ad wchodzili „Polacy, ˚ydzi, bolszewicy. Najbardziej ruchliwym elementem sà ˚ydzi. Liczba nie ustalona” (ibidem, 12, t. 3, Za∏àcznik do raportu kontrwywiadu p. „E”, 1 II 1944 r., k. 21 oraz ibidem, 12, t. 3, Raport kontrwywiadu za styczeƒ 1944 r., 19 II 1944 r., k. 216–220). 76 Ibidem, 20, t. 2, Rozkaz dzienny nr 21 komendanta Obwodu Tomaszów Lubelski, 11 XII 1942 r., k. 153. 77 Ibidem, 20, t. 3, Raport wywiadowczy za lipiec 1943 r., k. 118. 78 Zob. I. Caban, Z. Maƒkowski, op. cit. 72

294

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich nierz Armii Krajowej« odpowiedzia∏ Tadek, »nie zabija ˚ydów, chyba ˝e zostanà z∏apani z bronià. Chocia˝ mo˝e si´ zdarzyç, ˝e niektórzy Polacy pozujàcy na cz∏onków AK okradajà i mordujà ˚ydów«”79.

Zamiast zakoƒczenia Powróc´ do meldunku organizacyjnego komendanta g∏ównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” za okres 1 marca – 31 sierpnia 1943 r., w którym wyjaÊnia∏ on rzàdowi polskiemu motywy wydania rozkazu dotyczàcego zwalczania bandytyzmu (w meldunku tym wspomnia∏ o ˚ydach jako jednych ze sprawców napadów). Jako za∏àcznik nr 1 do tego dokumentu zamieszczony jest apel komendanta g∏ównego AK z 5 lipca 1943 r. zatytu∏owany Obywatele Rzplitej, w którym komendant stwierdzi∏: „Szczególnie Êcigane b´dà przez sàdy specjalne szanta˝e pieni´˝ne i wy∏udzanie pieni´dzy pod pokrywkà »staraƒ o uwolnienie« uwi´zionych lub internowanych Polaków, oraz szanta˝e pieni´˝ne na ukrywajàcych si´ ˚ydach”80. Sposób myÊlenia wydawaje si´ wi´c nast´pujàcy: ˚ydzi mieli prawo ukrywaç si´, ale nie mogli z tego powodu stosowaç „bandyckich” metod zdobywania Êrodków na przetrwanie. Poglàd by∏ s∏uszny. Nikt nie mo˝e ratowaç swojego ˝ycia kosztem innych. Zdarza∏o si´, ˝e starano si´ zrozumieç przyczyny si´gania po te metody: w raporcie Delegatury z koƒca 1943 r. donoszono, ˝e ostatnie grupy ˚ydów ukrywajàce si´ w lasach na Lubelszczyênie „nierzadko zmuszone sà do utrzymywania si´ przy ˝yciu bandytyzmem”81. JednoczeÊnie w rozkazie dotyczàcym zwalczania bandytyzmu i uzasadniajàcych t´ decyzj´ meldunkach Komorowskiego nie wspomniano, ˝e mieszkaƒcy i w∏aÊciciele owych „dworków, banków, firm handlowych i przemys∏owych, domów i mieszkaƒ, gospodarstw ch∏opskich” mogli przecie˝ sami z w∏asnej woli pomagaç ukrywajàcym si´ ˚ydom. Komendant g∏ówny AK nie walczy∏ przeto z przyczynami tego zjawiska – w dokumentach tych brak jest rozwa˝aƒ o mo˝liwoÊci wystosowania apelu o powszechnà pomoc dla ˚ydów – nakaza∏ natomiast walczyç z jego skutkami. Podobnie by∏o w kwestii uto˝samiania przez AK ˝ydowskich partyzantów z komunistami – a przecie˝ partyzanci ˝ydowscy wst´powali bàdê przy∏àczali si´ do oddzia∏ów komunistycznych nie dlatego, ˝e ulegali ideologii, ale chcàc ratowaç ˝ycie; nie mieli innego wyjÊcia, nie byli bowiem przyjmowani do oddzia∏ów akowskich. Byli zresztà cz´sto przez komunistów traktowani instrumentalnie, wykorzystywani, dyskryminowani, czasami mordowani82. T. Blatt, op. cit., s. 164–165. Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3..., s. 129, Meldunek organizacyjny nr 220 za czas od 1 III 43 do 31 VIII 43. 81 AAN, DR, 202/II-8, Miesi´czny przeglàd sprawozdawczo-sytuacyjny, listopad–grudzieƒ 1943 r., k. 211–212, cyt. za: D. Libionka, op. cit. 82 Zob. S. Krakowski, The War of the Doomed..., s. 28, 37, 58–60, 92–95; idem, Podziemie polskie a ˚ydzi..., s. 179; idem, Podziemie polskie wobec zag∏ady ˚ydów..., s. 27–28; Ruch oporu na Lubelszczyênie. Gwardia Ludowa i Armia Ludowa na Lubelszczyênie (1942–1944). èród∏a, oprac. Z. Maƒkowski, J. Naumiuk, Lublin 1960, s. 102–103, 268–269; Tajne oblicze GL-AL i PPR, t. 2: Dokumenty... 79 80

295

Adam Pu∏awski To, co polskie oddzia∏y uwa˝a∏y za zwalczanie bandytyzmu, dla ˚ydów by∏o tragedià i êród∏em rozgoryczenia. Znamiennym przyk∏adem jest wejÊcie 27. Dywizji Wo∏yƒskiej AK do ˝ydowskiego obozu rodzinnego, tzw. bazaru, nazywanego te˝ „Altanà”, w lasach parczewskich, w których ukrywa∏a si´ ludnoÊç ˝ydowska: kobiety, dzieci, osoby starsze, pod opiekà oddzia∏u ˝ydowskiego pod dowództwem Jechiela Grynszpana. Opisuje to dok∏adnie Shmuel Krakowski w ksià˝ce The War of the Doomed. Jewish Armed Resistance in Poland, 1942–1944. Ukrywajàcy si´ w „bazarze” ˚ydzi oczekiwali pomocy, uznano ich jednak za „bandytów”. Jeden z ˚ydów, Lewenbaum, relacjonowa∏: „ZostaliÊmy okrà˝eni przez akowców. Byli na koniach, nosili mundury polskiej armii i byli uzbrojeni od stóp do g∏ów. Powiedzieli nam, ˝e b´dà nas rozbrajaç, poniewa˝ nie jesteÊmy ˝o∏nierzami, ale rabusiami. Naszym komendantem by∏ Sheftel z W∏odawy. Odmówi∏ oddania naszej broni i zobaczy∏em, jak nasi ludzie sekretnie wyÊlizgujà si´ ze swojà bronià. PomyÊla∏em, ˝e powinniÊmy oddaç troch´ naszych starych strzelb, jeÊli nie – oni byli gotowi nas zabiç. [...] Akowcy wzi´li nasze konie, nasze ubrania, naszà broƒ i opuÊcili [obóz]”83. Gdy zacz´∏o dochodziç do zbli˝enia, chocia˝by na polu wspólnej walki, pomi´dzy oddzia∏ami sowieckimi czy komunistycznymi a akowskimi, oddzia∏y ˝ydowskie dzia∏ajàce samodzielnie nadal by∏y uwa˝ane za bandyckie. Jak pisze Krakowski, 27. Dywizja AK wkroczy∏a do „bazaru” w czasie, gdy Grynszpan zdecydowa∏ si´ od∏àczyç czasowo od AL84. Wspomina∏em ju˝, ˝e stosunek ludnoÊci do oddzia∏ów komunistycznych i ˝ydowskich by∏ zró˝nicowany. Pisze o tym Krakowski. Jechiel Grynszpan, który przed wojnà handlowa∏ koƒmi, móg∏ przetrwaç dzi´ki dobrym uk∏adom z ch∏opami. Z kolei dowódca operujàcego w lasach markuszowskich (granice powiatu pu∏awskiego i lubelskiego) oddzia∏u Gwardii Ludowej, w którego sk∏adzie by∏y ˝ydowskie oddzia∏y Efraima Bleichma, Szmula Grubera i Helfgota, wszed∏ w porozumienie z miejscowà ludnoÊcià: rekwirujàc ˝ywnoÊç, zostawia∏ ch∏opom po-

296

83 S. Krakowski, The War of the Doomed..., s. 54. W ksià˝kach polskich autorów brak jest wzmianki o tym wydarzeniu, zob. J. Turowski, Zarys dzia∏aƒ bojowych 27. Wo∏yƒskiej Dywizji, Warszawa 1983; 27. Wo∏yƒska Dywizja Armii Krajowej (skrót dzia∏aƒ), oprac. J. Turowski, Warszawa 1986; M. Fija∏ka, 27. Wo∏yƒska Dywizja Piechoty AK, Warszawa 1986; J. Turowski, Po˝oga. Walki 27. Wo∏yƒskiej Dywizji AK, Warszawa 1990; W. Filar, „Burza” na Wo∏yniu, Warszawa 1997. W ksià˝ce Krakowskiego, opartej w du˝ej mierze na ˝ydowskich relacjach, Armia Krajowa jawi si´ jako drugi wróg ˚ydów, tu˝ po Niemcach. Zob. te˝: Y. Gutman, S. Krakowski, Unequal Victims... 84 Krakowski podaje równie˝, ˝e wydarzenie to mia∏o miejsce, gdy dosz∏o do porozumienia mi´dzy AK i AL (S. Krakowski, The War of the Doomed..., s. 54). W tym czasie faktycznie odby∏a si´ wspólna odprawa oddzia∏ów AK, AL i sowieckich stacjonujàcych w lasach parczewskich, podczas której „postanowiono przekazywaç sobie informacje o nieprzyjacielu, a tak˝e wspó∏dzia∏aç w walce w przypadku zagro˝enia ze strony Niemców” (W. Filar, op. cit., s. 220). Micha∏ Fija∏ka, oceniajàc rezultaty wspólnej odprawy, pisa∏: „Wprowadzenie postanowieƒ i ich przestrzeganie mia∏o ogromny wp∏yw na bezpieczeƒstwo poszczególnych wsi, a 27. Dywizja sta∏a si´ obroƒcà miejscowej ludnoÊci” (M. Fija∏ka, op. cit., s. 142–143). Józef Turowski równie˝ pisa∏ o wspólnej odprawie (J. Turowski, Po˝oga..., s. 479–480) i dodawa∏: „ObecnoÊç 27. WD AK na kontrolowanym przez siebie terenie [chodzi o zgrupowanie w lasach parczewskich – A.P.] w postaci du˝ej jednostki prawie regularnego wojska mia∏a znaczenie równie˝ dla tamtejszej ludnoÊci cywilnej. Mimo ciàg∏ego zagro˝enia tych terenów ze strony Niemców, dzia∏alnoÊç oddzia∏ów wo∏yƒskich z miejsca uspokoi∏a ró˝ne luêne, zbrojne grupy, dokonujàce cz´sto napadów bandyckich, które dawa∏y si´ we znaki bezbronnej ludnoÊci. LudnoÊç ta z zadowoleniem przyjmowa∏a ∏ad i spokój, mimo ˝e ponosi∏a przecie˝ niewygody i ci´˝ar kwaterowania tak du˝ej liczby wojska” (ibidem, s. 481–482).

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich kwitowanie za wi´kszà ni˝ w rzeczywistoÊci iloÊç zabranego po˝ywienia. Zgodnie z dyrektywami niemieckimi rolnik, który wykaza∏, ˝e ˝ywnoÊç obj´tà przymusowym kontyngentem straci∏ w wyniku dzia∏alnoÊci partyzantów, nie ponosi∏ kary. Ró˝nic´ mi´dzy realnà rekwizycjà a iloÊcià na pokwitowaniu prezentowanym Niemcom ch∏opi zostawiali dla siebie85. Nale˝y przy tym pami´taç o reakcjach Niemców, gdy stwierdzili wspó∏dzia∏anie ludnoÊci z partyzantami. W „Aneksie” nr 27 za czas od 1 do 15 marca 1942 r. pisano: „W razie podejrzenia ludnoÊci polskiej o wspó∏dzia∏anie z dywersantami sowieckimi nast´pujà ekspedycje karne”. Mimo ryzyka takie wspó∏dzia∏anie by∏o86. Ryzyko dotyczy∏o zresztà wspomagania ka˝dej partyzantki, tak˝e powsta∏ej w 1943 r. partyzantki akowskiej. Znane sà tak˝e przypadki, ˝e na innych okupowanych terenach II RP – w Galicji Wschodniej i na Wo∏yniu – dochodzi∏o do wspó∏pracy AK z oddzia∏ami ˝ydowskimi. Partyzantów akowskich i ˝ydowskich zbli˝a∏ „wspólny wróg” – oddzia∏y partyzanckie Ukraiƒskiej Powstaƒczej Armii. Polacy i ˚ydzi razem walczyli m.in. w obronie wsi, gdzie organizowano tzw. samoobrony87. Tak by∏o we wspomnianym 85 Zob. S. Krakowski, The War of the Doomed..., s. 32, 66–67. O z∏o˝onoÊci zjawiska podejÊcia ludnoÊci miejscowej do partyzantki sowieckiej i ˝ydowskiej (postawach pozytywnych i negatywnych) zob. te˝: F. Kotula, Losy ˚ydów rzeszowskich 1939–1944. Kronika tamtych dni, Rzeszów 1999; S. Krakowski, Podziemie polskie a ˚ydzi..., s. 177; AAN, DR, 202/II-8, Miesi´czny przeglàd sprawozdawczo-sytuacyjny, 1943 r., k. 100; ibidem, AK, 203/X-68, Raport kwartalny BIP od 15 VII do 15 X 1943 r., k. 31; ibidem, 203/X-69, Sprawozdanie informacyjne za paêdziernik 1943 r., k. 65; ibidem, 203/X-70, Sprawozdanie sytuacyjne ze stanu organizacyjnego i dzia∏alnoÊci organizacji wywrotowych, mniejszoÊci narodowych oraz okupanta za czas od 1 do 31 VIII 1943 r., k. 56; ibidem, 203/X-71, Sprawozdanie sytuacyjne, b.d., k. 17; ibidem, 203/X-72, Sprawozdanie za lipiec 1943 r., k. 56; ibidem, 10, t. 1, Protokó∏ wsi Majdan-Kozic Dolnych z przebiegu bandytyzmu ˝ydowskiego, b.d., k. 66–67; ibidem, 12, t. 4, Sprawa leÊniczego podejrzanego o spowodowanie zabicia przez ˝andarmeri´ ukrywanych przez niego ˚ydów i Êwiadków Polaków, b.d., k. 13–14; ibidem, 12, t. 4, Donos ch∏opa do policjanta Sikory na Polaków ukrywajàcych ˚ydów, b.d., k. 15; ibidem, 12, t. 3, Meldunek sytuacyjny za kwiecieƒ 1943 r., k. 304; ibidem, 12, t. 3, Informacja o Êmierci K., 27/28 III 1943 r., k. 322; A. Pu∏awski, Co robi∏o si´ na Mentowie. Historia jednego donosu, „Rzeczpospolita”, 6–7 VII 2002. 86 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 1, „Aneks” nr 27 za czas od 1 do 15 III 1942 r., k. 56. Cytat pochodzi z wczesnego okresu dzia∏alnoÊci partyzantki sowieckiej, w tym czasie nie by∏o jeszcze partyzantki ˝ydowskiej w GG. Trudno te˝ okreÊliç, czy chodzi∏o o wspó∏dzia∏anie ludnoÊci z intencjà, czy bez. Z pewnoÊcià represje za intencyjnà pomoc „za udzielenie schronienia jeƒcom sowieckim” spotka∏y mieszkaƒców Tupczan w pow. hrubieszowskim – Niemcy rozstrzelali wówczas 20 ch∏opów – i z Or∏owa w pow. krasnostawskim (17 rozstrzelanych) (ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 27 za czas od 16 do 31 III 1942 r., k. 60). Z kolei „za sprzyjanie partyzantom spalono wsi: Kamienna, Podubie, Mazury” w okolicach ¸ukowa; zdanie wczeÊniej sugeruje, ˝e chodzi∏o o „dywersantów” (ibidem, cz. 1, „Aneks” nr 42 za czas od 1 do 30 XI 1942 r., k. 71). Pierwsza notatka w „Biuletynie Informacyjnym” o tym, ˝e „cz´sto zdarza si´ palenie ca∏ych wsi, rzekomo za pomoc okazywanà dywersantom sowieckim” (dotyczy∏o to Polesia), ukaza∏a si´ 6 XI 1941 r. „W ten sposób w okolicy Puszczy Bia∏ostockiej posz∏o z dymem dwadzieÊcia wsi, w tym wi´kszoÊç polskich” („Biuletyn Informacyjny”, 6 XI 1941 [w:] Biuletyn Informacyjny, cz. 1..., s. 705). Zob. te˝ problem poruszany w przypisie 6. 87 Miles Lerman, ˚yd dzia∏ajàcy w partyzantce w pobli˝u Lwowa, wspomina∏: „Uda∏o mi si´ uciec z obozu pracy i walczy∏em w partyzantce pod Lwowem. Akurat w tych okolicach AK walczy∏a z ukraiƒskimi nacjonalistami, pomoc ˝ydowskiej partyzantki by∏a dla nich bardzo wa˝na, wi´c walczyliÊmy rami´ w rami´” (M. Lerman, Sens ˝ycia, „Newsweek”, 31 III 2002). Na temat Wo∏ynia zob. S. Krakowski, Podziemie polskie a ˚ydzi..., s. 178; idem, Podziemie polskie wobec zag∏ady ˚ydów..., s. 27; S. Spektor, ˚ydzi wo∏yƒscy w Polsce mi´dzywojennej i w okresie II wojny Êwiatowej (1920–1944) [w:] Europa nieprowincjonalna. Non Provincial Europe. Przemiany na ziemiach wschodnich dawnej

297

Adam Pu∏awski ju˝ Hanaczowie (obrona przed oddzia∏ami ukraiƒskimi by∏a nieskuteczna), a tak˝e we wsi Kapoƒ. Za postaw´ w walce o Hanaczów dowódca pododdzia∏u ˝ydowskiego i jego ludzie otrzymali odznaczenia od komendanta Inspektoratu Po∏udniowego (Bóbrka) Okr´gu Lwów Antoniego Sawickiego. W tych okolicach dochodzi∏o do zgodnych dzia∏aƒ oddzia∏ów akowskich, ˝ydowskich, a tak˝e sowieckich88. OczywiÊcie nie nale˝y pomijaç faktu, ˝e cz´sto wy˝ywienie – dobrowolne bàdê pod przymusem – oddzia∏ów partyzanckich (oboj´tnie spod jakiego szyldu) by∏o trudne, zw∏aszcza jeÊli by∏y one du˝e. Pos∏u˝´ si´ dobrze opisanym przyk∏adem z Nowogródczyzny, gdzie sowieckie Zgrupowanie Baranowickiego liczy∏o ponad 11 tys. partyzantów – Bia∏orusinów, Rosjan, ˚ydów, Ukraiƒców i Polaków. By∏y dwa oddzia∏y ˝ydowskie pod dowództwem Tuwiego Bielskiego i Szaloma Zorina. Na poczàtku grudnia 1943 r. partyzanci Bielskiego zgromadzili 200 ton ziemniaków, 3 tony kapusty, 5 ton buraków, 5 ton zbo˝a, 3 tony mi´sa i ton´ kie∏basy89. Nale˝y oczywiÊcie przeliczyç to na liczb´ osób, które Bielski musia∏ wy˝ywiç (ponad 1200 osób z oddzia∏u i z ˝ydowskiego obozu rodzinnego90) – wyjdzie wtedy 160 kg ziemniaków, 4 kg zbo˝a, 2,5 kg mi´sa i 0,83 kg kie∏basy na osob´. Cz´Êç z tych zapasów pochodzi∏a z tzw. operacji gospodarczych, nazywanych potocznie bambioszkami. By∏y one po prostu rekwizycjami, które musia∏y byç ci´˝kie dla ch∏opów, co z kolei wp∏ywa∏o na poglàdy dowódców AK. Ale nie mo˝na wykluczyç, ˝e cz´Êç ˝ywnoÊci zosta∏a kupiona. Wielu ˚ydów pochodzi∏o z okolicznych miast i wsi, teren ten nie by∏ im obcy91. Jednak partyzanci sami przyznawali, ˝e mieli nadmiar ˝ywnoÊci. Drugi oddzia∏ ˝ydowski, Zorina, liczàcy ponad pi´ciuset ludzi (obóz rodzinny liczy∏ osiemset osób – trudno ustaliç, czy razem z partyzantami, czy bez), wysy∏a∏ nawet samolotami, które przywozi∏y gazety i materia∏y propagandowe, ˝ywnoÊç do Moskwy. Sowieci chcieli postawiç Bielskiego pod sàd za spekulacje w oddzia∏ach i oszukiwanie swoich „wspó∏braci” (przyw∏aszcza∏ sobie ich pieniàdze)92. Dowódcy sowieccy starali si´ walczyç z pijaƒstwem, rabunkami i gwa∏tami – dotyczy∏o to wszystkich partyzantów, ale cz´sto z ma∏ym skutkiem93. „Bandycenie si´”, czyli rekwizycje

298

Rzeczypospolitej (Bia∏oruÊ, Litwa, ¸otwa, Ukraina, wschodnie pogranicze III Rzeczypospolitej Polskiej) w latach 1772–1999, red. K. Jasiewicz, Warszawa–Londyn 1999, s. 578: „W ramach AK ˚ydzi s∏u˝yli w Samoobronie wsi polskich, np. Huty Stepaƒskiej, Przebra˝a, Paƒskiej Doliny, Kurdybanu. Po mobilizacji AK do operacji »Burza« ˝ydowscy rzemieÊlnicy przy∏àczyli si´ do 27 brygady, a tak˝e ma∏a grupa bojowników do kompanii W∏adys∏awa CieÊliƒskiego (»PiotruÊ Ma∏y«)”. 88 E. Jones, op. cit., s. 200–202. Zob. te˝ przypis 55 oraz J. W´gierski, op. cit., s. 105–108, 144–145, 151–152. Jerzy W´gierski pisa∏ te˝: „Oddzia∏ radziecki rozrós∏ si´ z czasem do kilkunastu ludzi i wszed∏ póêniej w sk∏ad zorganizowanego oddzia∏u leÊnego AK” (ibidem, s. 86). 89 Z. Boradyn, Niemen. Rzeka niezgody, Warszawa 1999, s. 72, 84. 90 Zob. Family Camps in the Forest, oprac. Y. Arad [w:] Encyclopedia of Holocaust, New York – London 1990, s. 467–469; N. Tec, Defiance the Bielski Partisans. The Story of the Largest Armed Rescue of Jews by Jews During World War II, New York – Oxford 1993, s. 133, 206. 91 Family Camps in the Forest…, s. 467. Tam te˝ zob. o z∏o˝onoÊci problemu utrzymania ˝ydowskich obozów rodzinnych. 92 Z. Boradyn, op. cit., s. 84–85. 93 Ibidem, s. 87. Yitzak Arad w haÊle Family Camps in the Forest wspomina∏ z kolei, ˝e w pierwszym okresie istnienia (do koƒca 1942 r.) dyscyplina w ma∏ych wówczas oddzia∏ach sowieckich na zachodniej Bia∏orusi i zachodniej Ukrainie by∏a s∏aba. By∏y one jeszcze w stadium organizacji, oddalone od centrum dowodzenia po∏o˝onego bli˝ej frontu. „Te okolicznoÊci stwarza∏y urodzajny grunt dla wy-

Postrzeganie ˝ydowskich oddzia∏ów partyzanckich ponad potrzeby i na prywatny u˝ytek poszczególnych dowódców czy partyzantów, a nawet pope∏nianie zabójstw, dotyczy∏o oddzia∏ów ka˝dej formacji94. W przeciwieƒstwie do Nowogródczyzny ˝ydowskie oddzia∏y partyzanckie w Generalnym Gubernatorstwie nie mia∏y takich rozmiarów. Oddzia∏ Grynszpana by∏ jednym z wi´kszych w GG, w styczniu 1943 r. liczy∏ pi´çdziesi´ciu cz∏onków, a pod koniec swojej dzia∏alnoÊci 120, w pilnowanym przez niego obozie rodzinnym przebywa∏o poczàtkowo tysiàc osób, pod koniec wojny dwieÊcie. Jak bardzo by∏ to skomplikowany problem, pokazuje sprawa wspomnianego oddzia∏u sowieckiego Fiodora Kowalowa, który uwa˝a∏, ˝e poniewa˝ walczy z Niemcami, ma prawo dokonywaç rekwizycji. W cytowanym wczeÊniej raporcie przedstawiono relacj´ ze spotkania w nocy z 14 na 15 stycznia 1944 r. przedstawicieli AK z tym˝e oddzia∏em: „Oprócz tego rozesz∏y si´ pog∏oski, ˝e wieÊ za dalsze czyny podobno zostanie spalona. Podczas rozmów »komandir« zaprzeczy∏, jakoby wyra˝a∏ podobny zamiar. By jednak w przysz∏oÊci nie dosz∏o do nowego zatargu, zapytano, jak ma wieÊ post´powaç z tymi ludêmi sowieckimi, którzy ich rabujà. Komandir stwierdzi∏: »Ja was nie rabuj´, sami to wiecie, ale powiedzcie, kto was rabuje«. Podano trzy osoby: Saszk´, 1 ˚yda i 1 dalszego Sowieta. Okazuje si´, ˝e wymienionych zna∏ ju˝ Fiedor jako rabusiów z opowiadania ludnoÊci innych wsi i poleci∏ traktowaç ich jako bandytów, a wi´c godnych zastrzelenia. Oprócz tego powiedzia∏, ˝e gdy którego z nich spotka – zastrzeli. Wymieni∏ te˝ ˚ydów i luêno chodzàcych Sowietów, których zastrzeli∏ w tej okolicy za bandytyzm. Szczególnie pot´pia∏ ˚ydów, których w oddziale nie ma i mieç nie chce. [...] W dalszym ciàgu ˝yczyli sobie przedstawiciele AK, aby z oddzia∏em nie przyszed∏ przez pewien czas do ich wsi. »Komandir« odpowiedzia∏: »No, moi kochani, tego, ˝e ja do was nie przyjd´, to ja tego nie powiem, jak przyjd´, to ja nie b´d´ „grabowa∏”«. »Jedzenie dla moich ludzi, oni muszà ˝yç, wy dacie, bo wy mi dawali, ja poprosz´ koszul´ czystà, te˝ mi dacie, ja brudnà zostawi´«”95. ∏onienia si´ elementów kryminalnych, które pod p∏aszczem partyzantki zaanga˝owane by∏y w grabie˝e i morderstwa. ˚ydzi z obozów rodzinnych mocno cierpieli z powodu ataków takiego rodzaju band [gang], które rabowa∏y ich z ubraƒ, butów i innych rzeczy osobistych, a nawet mordowa∏y” (s. 469). 94 O tym problemie wi´cej: J. Marszalec, op. cit., s. 88–99. Zob. typologia zjawiska bandycenia si´: R. Wnuk, Problem bandytyzmu wÊród ˝o∏nierzy antykomunistycznego podziemia w Polsce (1944–1947) [w:] Komunizm, ideologia, system, ludzie, red. T. Szarota, Warszawa 2001, s. 67–79. Zob. te˝ przypis 20 oraz: Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3..., s. 325, Meldunek organizacyjny nr 240 za okres od 1 IX 1943 do 29 II 1944; APL, AK, 10, t. 1, Raport AK Obwód Lublin-powiat, 18 V 1944 r., k. 109; ibidem, 10, t. 1, Raport AK Obwód Lublin-powiat, 27 IV 1944 r., k. 176. Komendant Okr´gu Lublin Kazimierz Tumidajski „Marcin” wyda∏ rozkaz: „Nakazuj´ kategorycznie, by oddzia∏y nie nadu˝ywa∏y swej si∏y dla grabienia spokojnej ludnoÊci. [...] ˚àdam od Inspektorów, komendantów Obwodów i wszystkich dowódców Êcis∏ej kontroli nad post´powaniem podw∏adnych i ukrócenia samowoli oddzia∏ów” (APL, AK, 16, Rozkaz Tumidajskiego i przekazanie go przez komendanta Obwodu Radzyƒ Konstantego Witkowskiego „Müllera” do komendantów rejonów, b.d., k. 68). O zdarzeniach jednoznacznie zwiàzanych ze zjawiskiem bandycenia si´ oddzia∏ów ˝ydowskich i sowieckich zob. przypis 38 oraz: AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 2, Pro memoria o sytuacji w kraju. Generalne Gubernatorstwo i Ziemie Wschodnie w okresie 20 VII – 25 VIII 1943, k. 193. 95 AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 3, Konferencja przedstawicieli AK z „komandirem” dywer[syjnego] oddzia∏u sowieckiego, 12 II 1944 r., k. 236. W przeciwieƒstwie do tego, co mówi∏ na spotkaniu Fiodor Kowalow, mia∏ on w swoim zgrupowaniu grupy ˝ydowskie. Jak pisa∏ Shmuel Krakowski, „Kowalow sam nie wykazywa∏ ˝adnej nienawiÊci do ˚ydów”,

299

Adam Pu∏awski Wydaje si´ zatem, ˝e postrzeganie oddzia∏ów ˝ydowskich przez Armi´ Krajowà i Delegatur´ jako „band”, „wyobcowanych” i „skomunizowanych”, ukszta∏towa∏o si´ w skomplikowanym, z∏o˝onym procesie i wynika∏o z przyj´tego sposobu myÊlenia i strategii, z uprzedzeƒ wobec ˚ydów, a po cz´Êci z obiektywnego zjawiska bandycenia si´ oddzia∏ów partyzanckich.

ADAM PU¸AWSKI (ur. 1966) – pracownik Oddzia∏owego Biura Edukacji Publicznej IPN w Lublinie. Zajmuje si´ tematykà zag∏ady ˚ydów na okupowanych ziemiach polskich. Publikowa∏ w „Rzeczpospolitej” i „Wi´zi”. Wspó∏redaktor tomu Podziemie zbrojne na Lubelszczyênie wobec dwóch totalitaryzmów 1939– –1956 (Warszawa 2002).

300 choç po jednej z ob∏aw niemieckich chcia∏ nieskutecznie pozbyç si´ ˚ydów, którzy wed∏ug niego byli celem ataków Niemców (S. Krakowski, The War of the Doomed..., s. 27–31). O tym, ˝e „dywersanci” traktowali rekwizycje jako usprawiedliwione, Êwiadczy procedura ich przeprowadzania, m.in. pozostawianie pokwitowaƒ rekwizycyjnych: „Dywersanci czy desantowcy zawiadamiajà z góry okolicznych obywateli ziemskich i zamo˝niejszych w∏oÊcian o na∏o˝onym na nich haraczu pieni´˝nym w zamian za zabór mienia. Dajà nawet pokwitowanie. Dopiero niez∏o˝enie oznaczonej sumy powoduje ich wizyt´ w domu op*rnego. Odbywa to si´ wcale poprawnie – nieraz wcale przyzwoicie. Wówczas bezwzgl´dnie zabierajà odzie˝, obuwie i ˝ywnoÊç” (AIPN Lu, OKBZpNP Lu, 1/9/45, Akta Delegatury Rzàdu na Kraj, cz. 1, LudnoÊç Okr´gu Lubelskiego. Jej nastroje i stosunki narodowoÊciowe, b.d., k. 22). Oddzia∏y komunistyczne nieraz rozsy∏a∏y „do zamo˝niejszych obywateli wezwania opodatkujàce ich na ró˝ne kwoty, z zaznaczeniem wyciàgni´cia konsekwencji w razie niewyp∏acenia wymienionej sumy” (APL, AK, 12, t. 1, Meldunek AK Obwodu Pu∏awy, 20 IV 1944 r., k. 9).

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa (wrzesieƒ 1980 – kwiecieƒ 1981) Walka S∏u˝by Bezpieczeƒstwa z opozycjà politycznà w PRL nale˝y do zagadnieƒ najbardziej interesujàcych i budzàcych najwi´cej emocji. Dotyczy to równie˝ dzia∏aƒ przeciwko Niezale˝nemu Samorzàdnemu Zwiàzkowi Zawodowemu „SolidarnoÊç”. Cz´Êç historyków i publicystów stawia tez´, ˝e strajki z lata 1980 r., które doprowadzi∏y do powstania „SolidarnoÊci”, mia∏y byç elementem gry o w∏adz´. Jak pisze np. Henryk G∏´bocki: „Elementem tej walki o w∏adz´ mia∏y byç sprowokowane przez SB strajki z lipca i sierpnia 1980 r., które jednak szybko wymkn´∏y si´ spod kontroli”1. Jak wynika z przebadanych dotychczas archiwaliów Ministerstwa Spraw Wewn´trznych, teza ta nie znajduje potwierdzenia êród∏owego. RzeczywiÊcie w MSW po strajkach w grudniu 1970 i na poczàtku 1971 r. opracowano „koncepcj´ operacyjnego przygotowania na konflikt w szerszej skali”. Polega∏a ona na przygotowaniu i przeszkoleniu wspó∏pracowników resortu do „przej´cia w razie strajków roli przywódczej, a nast´pnie kierowania spokojnym ich przebiegiem i niedopuszczenia do skierowania ruchu strajkowego na niebezpieczne politycznie tory”2. Od 1976 r. g∏ównym przeciwnikiem SB by∏ Komitet Obrony Robotników. Funkcjonariusze MSW zdawali sobie spraw´, ˝e rozwijajàca si´ opozycja antykomunistyczna stanie si´ groêna dla systemu, jeÊli poprà jà robotnicy, dlatego m.in. latem 1980 r. usi∏owano izolowaç dzia∏aczy opozycji, uniemo˝liwiç im nawiàzanie kontaktu ze strajkujàcymi zak∏adami pracy3. Koncepcja otoczenia KOR siecià „podstawionych ∏àczników do za∏óg”, co mia∏o pozbawiç go mo˝liwoÊci skutecznego dzia∏ania w momentach prze∏omowych, nie zosta∏a zrealizowana w szerszej skali, gdy˝ „nie zyska∏a aprobaty ówczesnego kierownictwa politycznego”. H. G∏´bocki, „SolidarnoÊç” w grach SB 1980–1989, „Arcana” 2003, nr 2, s. 80. Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej [dalej: AIPN], MSW II, 3506, Informacja MSW, listopad 1983 r., k. 33. 3 Wskazujà na to chocia˝by informacje p∏ynàce z resortu do w∏adz. Zob. K. Dubiƒski, Zapowiedê sierpniowego prze∏omu, „Zeszyty Historyczne” 2000, z. 133, s. 69–164; G. Majchrzak, Informacje sytuacyjne MSW z sierpnia 1980 roku, ibidem 2003, z. 145, s. 65–155. 1 2

DOKUMENTY

Grzegorz Majchrzak

301

Grzegorz Majchrzak

302

W zwiàzku z powstawaniem od 1978 r. Wolnych Zwiàzków Zawodowych S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa przystàpi∏a do ich „operacyjnego opanowania”. Wytyczne w∏adz PRL by∏y jednak inne – nale˝a∏o likwidowaç WZZ i wykorzystaç propagandowo osoby odcinajàce si´ od nich. Dzia∏ania te okaza∏y si´ skuteczne jedynie doraênie. Podczas strajków w sierpniu 1980 r. sytuacja kszta∏towa∏a si´ w zale˝noÊci od „wczeÊniejszego operacyjnego przygotowania terenu”. I tak w Szczecinie, gdzie SB w znacznym stopniu kontrolowa∏a sytuacj´, wynegocjowano porozumienia bardziej korzystne dla w∏adz. W Gdaƒsku natomiast w sk∏ad Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Strajkowego weszli dzia∏acze Wolnych Zwiàzków Zawodowych Wybrze˝a powiàzani z Komitetem Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”, którzy wr´cz „ubiegli” S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa. Doprowadziç to mia∏o – zdaniem MSW – do upolitycznienia postulatów strajkowych i wysuni´cia jako podstawowego postulatu utworzenia niezale˝nych od w∏adz zwiàzków zawodowych4. W sierpniu 1980 r. w∏adze nie zdecydowa∏y si´ na rozwiàzanie si∏owe, proponowane m.in. przez MSW5, i ostatecznie strajki zakoƒczy∏y si´ kompromisem. Oznacza∏o to zupe∏nie nowà sytuacj´ dla resortu spraw wewn´trznych. Wytyczne w∏adz by∏y jasne – „SolidarnoÊç” musi zostaç „rozbrojona” i poddana kontroli PZPR. Mia∏y temu s∏u˝yç Êrodki polityczne, a gdyby te zawiod∏y, pozostawa∏o rozwiàzanie si∏owe. Resort spraw wewn´trznych znalaz∏ si´ w „niespotykanej dotàd nawet iloÊciowo sytuacji”6 – „SolidarnoÊç” by∏a organizacjà masowà, w szczytowym okresie liczy∏a blisko dziesi´ç milionów cz∏onków. Jak si´ zdaje, do legalizacji NSZZ „SolidarnoÊç” w listopadzie 1980 r. SB prowadzi∏a dzia∏ania defensywne, zmierzajàce g∏ównie do ograniczenia wielkoÊci i si∏y Zwiàzku, a tak˝e przygotowywa∏a plany i za∏o˝enia taktyczne. Funkcjonariusze SB zdawali sobie spraw´, ˝e zalecane przez w∏adze próby „politycznego spacyfikowania” Zwiàzku ze wzgl´du na jego masowoÊç sà nierealne. Ju˝ jesienià 1980 r. przystàpiono do rozbicia „SolidarnoÊci”. S∏u˝yç temu mia∏y: rozpoznanie i rozpracowanie wy∏aniajàcych si´ przywódców, umieszczanie tajnych wspó∏pracowników SB – zw∏aszcza na kierowniczych stanowiskach, pozyskiwanie do wspó∏pracy przywódców Zwiàzku, operacyjno-techniczne zabezpieczenie siedzib „SolidarnoÊci”, podsycanie konfliktów mi´dzy ogniwami zwiàzkowymi, inspirowanie dzia∏aƒ wywo∏ujàcych dezaprobat´ spo∏ecznà oraz wzmaganie antagonizmów osobistych i mi´dzynarodowych7. Jednak˝e zadania stawiane funkcjonariuszom SB by∏y znacznie szersze. I tak np. w grudniu 1980 r. zalecano: 1) ochron´ „SolidarnoÊci” przed oddzia∏ywaniem grup antysocjalistycznych, 2) wspieranie instancji PZPR w usuwaniu ze Zwiàzku osób wrogo ustosunkowanych do ustroju, ludzi o „przest´pczej przesz∏oÊci” oraz tych, którzy ze wzgl´du na swojà awanturniczoÊç, agresywnoÊç czy sk∏onnoÊç do demagogii mogà wywo∏ywaç „nieprawid∏owe, niezgodne ze statutem i porzàdkiem prawnym” dzia∏ania danego ogniwa zwiàzkowego, 3) dzia∏ania na rzecz „prawid∏owego u∏o˝enia stosunków” mi´dzy „SolidarnoÊcià” i organizacjami spo∏eczno-politycznymi w danym zak∏adzie, 4) zapobieganie podejmowa4 5 6 7

AIPN, MSW II, 3506, Informacja MSW, listopad 1983 r., k. 33–34. Zob. Partia wojny, oprac. M. Zaremba, „Polityka” 2000, nr 30, s. 57. AIPN, 0236/206, t. 12, Nowe formy dzia∏ania MSW, listopad 1983 r., k. 1. Ibidem.

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa niu przez Zwiàzek dzia∏aƒ pozastatutowych, 5) popularyzowanie prawa wÊród cz∏onków „SolidarnoÊci”, 6) wykorzystywanie Zwiàzku do realizacji zadaƒ MSW (zw∏aszcza w ochronie gospodarki), 7) przeciwdzia∏anie próbom naruszania prawa przez Zwiàzek, 8) ujawnianie przypadków jego naruszania przez cz∏onków „SolidarnoÊci”, 9) wspomaganie instancji PZPR i innych organizacji w wytwarzaniu w Êrodowisku „SolidarnoÊci” dezaprobaty dla dzia∏aƒ pozastatutowych i pozaprawnych8. Kolejne zadania wyznaczono ju˝ miesiàc póêniej9. G∏ównym przeciwnikiem SB pozostawa∏ w dalszym ciàgu KSS „KOR”10. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa dzia∏a∏a w poÊpiechu, toczàc „swoisty wyÊcig z KOR-em i innymi ugrupowaniami antysocjalistycznymi”11. W ocenie samego MSW przed 13 grudnia 1981 r. dzia∏ania informacyjno-rozpoznawcze „w zasadzie” zakoƒczy∏y si´ sukcesem, dzia∏ania agentury natomiast nie by∏y „w pe∏ni zadawalajàce” – z powodu niewystarczajàcego i niekiedy s∏abego przygotowania agentury SB, braku doÊwiadczenia podstawowej kadry operaIbidem, 0236/277, t. 2, Tezy dot[yczàce] stosunku resortu spraw wewn´trznych do NSZZ „SolidarnoÊç”, 10 XII 1980 r., k. 1–2. 9 Na poczàtku 1981 r. do podstawowych kierunków dzia∏ania zaliczono: 1) rozpoznawanie dzia∏alnoÊci „SolidarnoÊci” w „Êwietle przestrzegania zasad wynikajàcych z przysz∏ej ustawy o zwiàzkach zawodowych”, 2) rozpoznawanie prób wykorzystania przez opozycj´ Zwiàzku do dzia∏alnoÊci antypaƒstwowej, 3) rozpoznawanie, dokumentowanie i przeciwdzia∏anie zwiàzkowym inicjatywom skierowanym przeciwko partii i paƒstwu, 4) ujawnianie i neutralizacj´ planów „SolidarnoÊci” zmierzajàcych do os∏abiania i likwidacji zwiàzków bran˝owych, 5) podejmowanie dzia∏aƒ w celu eliminacji z ogniw kierowniczych Zwiàzku dzia∏aczy opozycji i innych „wrogich elementów”, 6) demaskowanie i neutralizacj´ osób próbujàcych wykorzystaç dzia∏alnoÊç zwiàzkowà do wystàpieƒ antypaƒstwowych oraz inspirowanie osób posiadajàcych autorytet spo∏eczny do „dzia∏aƒ pozytywnych”, 7) rozpoznawanie sytuacji w ochranianych Êrodowiskach i obiektach w celu usuwania zjawisk mogàcych powodowaç niezadowolenie i konflikty, 8) pog∏´bianie rozbie˝noÊci w Mi´dzyzak∏adowych Komisjach Za∏o˝ycielskich w celu rozbicia „SolidarnoÊci” na zwiàzki zawodowe o charakterze regionalnym i bran˝owym, 9) przeciwdzia∏anie publikowaniu „wrogich treÊci” w wydawnictwach zwiàzkowych, 10) podj´cie dzia∏aƒ operacyjnych, politycznych, administracyjnych i karnych dla „ca∏kowitego wyeliminowania” wp∏ywów opozycji na dzia∏alnoÊç Zwiàzku, 11) rozpoznawanie, kontrolowanie i „w uzasadnionych przypadkach” ograniczanie kontaktów kierownictwa „SolidarnoÊci” z zagranicznymi organizacjami zwiàzkowymi o charakterze prawicowym, 12) przeciwdzia∏anie nasyceniu katolickà doktrynà spo∏ecznà za∏o˝eƒ ideowo-programowych „m∏odzie˝owego ruchu zwiàzkowego”, 13) rozpoznawanie planów i zamierzeƒ KoÊcio∏a wobec „SolidarnoÊci”, a tak˝e jego reakcji na dzia∏ania w∏adz, inspirowanie duchowieƒstwa do tonowania nastrojów spo∏ecznych, 14) eksponowanie w Êrodowisku koÊcielnym potrzeby sterowania dzia∏aniami Zwiàzku na p∏aszczyzn´ socjalno-bytowà, 15) prowadzenie dialogów polityczno-operacyjnych z biskupami, ksi´˝mi i katolikami Êwieckimi „w celu kszta∏towania opinii o potrzebie kontynuowania apelów do wiernych o spokój i rozwag´”, 16) umacnianie wÊród przywódców KoÊcio∏a przekonania, i˝ elementy anarchistyczne i ekstremalne zamierzajà wykorzystaç KoÊció∏ i „SolidarnoÊç” jako narz´dzie do w∏asnych celów (ibidem, t. 2, Zasady operacyjnej ochrony Niezale˝nych Samorzàdnych Zwiàzków Zawodowych, styczeƒ 1981 r., s. 7–9). 10 W po∏owie grudnia 1980 r. przewidywano nawet mo˝liwoÊç wprowadzenia stanu wojennego w cz´Êci kraju. Wynika∏o to z planowanych dzia∏aƒ wobec Jacka Kuronia i jego najbli˝szych wspó∏pracowników. Funkcjonariusze SB proponowali jego aresztowanie i proces w przypadku „zaostrzenia walki” przez KSS „KOR”. Spodziewano si´, ˝e w takiej sytuacji „SolidarnoÊç” podejmie akcj´ strajkowà w obronie aresztowanych, co mia∏o z kolei spowodowaç og∏oszenie stanu wojennego „dla regionów zagro˝onych takà akcjà” (ibidem, t. 2, Propozycje dzia∏aƒ zmierzajàcych do zahamowania antysocjalistycznych i negatywnych inicjatyw, 16 XII 1980 r.). 11 Ibidem, 0236/206, t. 12, Nowe formy dzia∏ania MSW, listopad 1983 r., k. 2. 8

303

Grzegorz Majchrzak cyjnej, kunktatorskiej i „zmierzajàcej w niewiadomym kierunku” polityki w∏adz paƒstwowych oraz „prymitywizmu politycznego i zadufania wielu lokalnych dzia∏aczy politycznych”12. Innà bolàczkà, nie tylko zresztà S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, ale ca∏ego aparatu w∏adzy, by∏ brak elastycznoÊci i mo˝liwoÊci szybkiej reakcji, np. agentura dzia∏a∏a na podstawie wytycznych z poprzedniego dnia, które szybko si´ dezaktualizowa∏y. Innym problemem by∏ brak koordynacji dzia∏aƒ agenturalnych. Niedostateczne by∏o pozyskiwanie agentury. W marcu 1981 r. np. pionowi III A uda∏o si´ pozyskaç jedynie 21 tajnych wspó∏pracowników13.

***

304

Poni˝ej prezentujemy cztery dokumenty dotyczàce „operacyjnej ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” z grudnia 1980 r. oraz stycznia i kwietnia 1981 r. Ukazujà one skal´ dzia∏aƒ pionu III A przeciwko „SolidarnoÊci” w pierwszych miesiàcach jej istnienia, liczb´ prowadzonych spraw obiektowych, wielkoÊç zaanga˝owanych Êrodków (technika operacyjna, agentura), a tak˝e kulisy tej dzia∏alnoÊci. Warto zwróciç uwag´ na kilka rzeczy. Po pierwsze, na pewnà prawid∏owoÊç – im silniejszy region „SolidarnoÊci” i wi´kszy wp∏yw opozycji, tym mniejsza skala dzia∏aƒ resortu spraw wewn´trznych. Zapewne sytuacja ta zmieni∏a si´ w nast´pnych miesiàcach, choç jak wynika z dokumentów MSW, jeszcze w marcu 1981 r. gdaƒska czy warszawska „SolidarnoÊç” nale˝a∏y do najs∏abiej „ochranianych”, czyli rozpracowywanych. Zwraca te˝ uwag´ znacznie wi´ksza mo˝liwoÊç oddzia∏ywania S∏u˝by Bezpieczeƒstwa na w∏adze krajowe Zwiàzku ni˝ na jego komisje zak∏adowe. Jest to szczególnie widoczne w przypadku Krajowej Komisji Porozumiewawczej, gdzie (je˝eli oczywiÊcie dane te sà wiarygodne i dotyczà jedynie cz∏onków KKP, bez np. osób z obs∏ugi technicznej) w po∏owie stycznia 1981 r. SB mia∏a trzynastu agentów. Liczba ta robi wra˝enie, poniewa˝ w obradach KKP bra∏o udzia∏ jedynie kilkadziesiàt osób (w posiedzeniach uczestniczy∏y tak˝e osoby, które nie by∏y cz∏onkami KKP)14. Ró˝nica w skali nasycenia agenturà ogniw zak∏adowych oraz w∏adz krajowych Zwiàzku wynika tak˝e z tego, ˝e SB zajmowa∏a si´ g∏ównie zak∏adami pracy uznanymi za najwa˝niejsze. Ostatnià kwestià wynikajàcà z prezentowanych dokumentów jest rozprz´˝enie, wr´cz demobilizacja SB. Âwiadczy o tym chocia˝by nienades∏anie do centrali informacji ze wszystkich wydzia∏ów III A z kraju. Notabene, jak wynika z zaIbidem, MSW II, 3506, Informacja MSW, listopad 1983 r., k. 35. Ibidem, 0236/277, t. 1, Wyciàg z telekonferencji z 6 IV 1981 r., k. 17. Oprócz pionu III A walkà ze Zwiàzkiem zajmowa∏y si´ tak˝e piony III i IV oraz od po∏owy lutego 1981 r. pion II (kontrwywiad). OczywiÊcie by∏y one wspierane przez pozosta∏e piony. Na temat organizacji i zadaƒ jednostek operacyjnych resortu spraw wewn´trznych w tym okresie zob. P. Piotrowski, Struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa MSW 1975–1990, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1, s. 51–107. Wi´cej na temat werbunku agentury zob. T. Ruzikowski, Tajni wspó∏pracownicy pionów operacyjnych aparatu bezpieczeƒstwa 1950–1984, ibidem, s. 109–131. 14 O utworzeniu KKP zdecydowali 17 IX 1980 r. przedstawiciele ponad trzydziestu komitetów za∏o˝ycielskich NSZZ „SolidarnoÊç”. Teoretycznie w sk∏ad KKP mia∏ wchodziç jeden przedstawiciel ka˝dego komitetu za∏o˝ycielskiego; przyjmowano do Komisji przedstawicieli struktur mi´dzyzak∏adowych (regionalnych), które zg∏asza∏y akces do Zwiàzku. Na poczàtku paêdziernika 1980 r. w KKP reprezentowanych by∏o oko∏o 40 ogniw mi´dzyzak∏adowych, a w lutym – 53. Wi´cej zob. Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „SolidarnoÊç”. Posiedzenie w dniu 23 kwietnia 1981 r., oprac. T. Tabako, M. W∏ostowski, Warszawa 1995, s. 5–24. 12 13

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa chowanych dokumentów dotyczàcych rozpracowania Zwiàzku, problemy ze sprawozdawczoÊcià nie skoƒczy∏y si´ na poczàtku 1981 r. Wynika∏y one zapewne z poÊpiechu oraz nadmiaru zadaƒ, których przysporzy∏o S∏u˝bie Bezpieczeƒstwa niepokorne spo∏eczeƒstwo. Z tego samego powodu zapewne w tabeli dotyczàcej „operacyjnej ochrony” Zwiàzku znalaz∏y si´ b∏´dy liczbowe. Prezentowane dokumenty zachowa∏y si´ w materia∏ach dotyczàcych rozpracowania krajowego kierownictwa NSZZ „SolidarnoÊç” w latach 1980–1981. Szczególnie ciekawy jest ostatni z dokumentów, czyli zapis telekonferencji pionu III A, która odby∏a si´ kilka dni po zakoƒczeniu tzw. kryzysu bydgoskiego, uwa˝anego przez niektórych za moment zwrotny w dziejach Zwiàzku.

305

Grzegorz Majchrzak Nr 1 Warszawa, dnia 30 grudnia 1980 r. Tajne Uwagi ogólne dot[yczàce] oceny dotychczasowej pracy na odcinku operacyjnej ochrony NSZZ „SolidarnoÊç”

306

Na dzieƒ 30 grudnia 1980 r. otrzymano informacj´ z 45 wydzia∏ów III A na ogólnà iloÊç 501. Dotychczas nie nades∏a∏y informacji (mimo up∏ywu terminu w dniu 18 bm.) wydzia∏y III A w Bia∏ymstoku, Cz´stochowie, Krakowie, Lesznie i ZamoÊciu. SpoÊród nades∏anych z 45 wydzia∏ów III A informacji wynika, ˝e tylko Wydzia∏ III A-1 K[omendy] S[to∏ecznej] MO nie prowadzi sprawy obiektowej2 na „SolidarnoÊç”. Z pozosta∏ych 44 wydzia∏ów III A prowadzonych jest ∏àcznie 89 spraw obiektowych na NSZZ „SolidarnoÊç”, w tym trzy sprawy obiektowe na „SolidarnoÊç Wiejskà” lub „Ch∏opskà” (w Che∏mie, Rzeszowie i Lublinie). Najwi´cej spraw obiektowych na NSZZ „SolidarnoÊç” za∏o˝ono w nast´pujàcych wydzia∏ach III A: – w Radomiu i Opolu po 6, – w Katowicach i Piotrkowie Trybunalskim po 5, – w Kielcach, Lublinie i Tarnowie po 4, – w Szczecinie, Legnicy, Bielsku-Bia∏ej, Bia∏ej Podlaskiej, PrzemyÊlu, Che∏mie i ¸om˝y po 3, – w P∏ocku, Ostro∏´ce i Sieradzu po 2. Jak z powy˝szego wynika, nie wsz´dzie iloÊç prowadzonych spraw obiektowych na NSZZ „SolidarnoÊç” jest adekwatna do posiadanych przez nià wp∏ywów na danym terenie i opanowaniema regionalnych czy mi´dzyzak∏adowych ogniw zwiàzkowych przez elementy antysocjalistyczne lub wrogie. Nie oznacza to jednak, ˝e sprawy te za∏o˝one sà nieprawid∏owo. Tak na przyk∏ad wydzia∏y III A w ¸om˝y i PrzemyÊlu (gdzie zakres oddzia∏ywania NSZZ „SolidarnoÊç jest niewielki) prowadzà po trzy sprawy obiektowe. Natomiast wydzia∏y III A w Warszawie, Gdaƒsku, Wroc∏awiu, Elblàgu, Poznaniu, Bydgoszczy itp., gdzie wp∏ywy NSZZ „SolidarnoÊç” sà bardzo silne, a ich ogniwa regionalne i mi´dzyzak∏adowe w znacznym stopniu opanowane przez elementy antysocjalistyczne i wrogie – prowadzà tylko po jednej sprawie obiektowej. Tak w oryginale. W Komendzie Sto∏ecznej MO Warszawie obok Wydzia∏u III A funkcjonowa∏ te˝ Wydzia∏ III A-1 (P. Piotrowski, op. cit.). 2 Sprawa obiektowa – jeden z zasadniczych rodzajów spraw operacyjnych; by∏a rozpoczynana przy rozpracowaniu zw∏aszcza: 1) dzia∏ajàcych za granicà instytucji i organizacji uznanych przez SB za wrogie PRL; 2) niektórych instytucji KoÊcio∏a katolickiego i zwiàzków wyznaniowych; 3) instytucji i zak∏adów nara˝onych na penetracj´ obcych wywiadów lub wymagajàcych z innych wzgl´dów ochrony operacyjnej. Wi´cej zob. „Biblia” S∏u˝by Bezpieczeƒstwa: Instrukcja 006/70, oprac. H. G∏´bocki, „Arcana” 2002, nr 4/5, s. 40–73. a

1

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa Wynika to z tego, ˝e w tych województwach za∏o˝ono sprawy obiektowe tylko na regionalne ogniwa zwiàzkowe, a nie za∏o˝ono ich na mi´dzyzak∏adowe komitety za∏o˝ycielskie. OdnoÊnie [do] wykorzystania techniki operacyjnej przez poszczególne wydzia∏y III A to sprawa wyglàda nast´pujàco: Wi´kszoÊç wydzia∏ów III A w nades∏anych informacjach nadmienia tylko bardzo ogólnikowo o wspó∏pracy z Wydzia∏em „T”3 lub wykorzystywaniu techniki operacyjnej – nie precyzujàc bli˝ej, na czym ta wspó∏praca polega i w jakim stopniu wykorzystywana jest technika operacyjna, co uniemo˝liwia stwierdzenie, czy jest ona stosowana zgodnie z potrzebami i w jakim zakresie. Podobnie wyglàda sprawa z korzystaniem z pomocy wydzia∏ów „B”4 i „W”5. Przy czym niektóre wydzia∏y III A, jak np. w Wa∏brzychu i Ciechanowie, nie mogà korzystaç w ogóle z obserwacji z uwagi na brak w tych komendach wydzia∏ów czy sekcji „B”. Do wydzia∏ów, które wykaza∏y w swoich informacjach konkretne dane o wykorzystywaniu techniki operacyjnej (PT6 i PP7), nale˝à: Wroc∏aw – 96 PT, Pi∏a – 23 PT i 1 PP, Konin – 9 PT, Kalisz – 8 PT, Radom – 6 PT i 2 PP, Nowy Sàcz – 5 PT i 1 PP, Bia∏a Podlaska – 3 PT, Warszawa – 4 PT, Lublin – 6 PP, Suwa∏ki – 4 PT, Tarnów – 3 PT i 1 PP. Ponadto niezale˝nie od powy˝szych danych wykorzystujà PP i PT do figurantów8 wydzia∏y III A w Gdaƒsku, Katowicach, Szczecinie i Wa∏brzychu. Ca∏oÊç otrzymanych informacji z wydzia∏ów III A komend wojewódzkich MO zostanie przekazana do Wydzia∏u III Departamentu III A w celu ich szczegó∏owego przeanalizowania. Naczelnik Wydzia∏u II Dep[artamentu] III A P∏k St[anis∏aw] Borowczak èród∏o: AIPN, 0236/277, t. 2, k. 63–65.

307

Wydzia∏ „T” KW MO – jednostka SB na szczeblu wojewódzkim, odpowiedzialna za stosowanie Êrodków techniki operacyjnej (pods∏uchy, podglàdy itp.). 4 Wydzia∏ „B” KW MO – jednostka SB na szczeblu wojewódzkim, odpowiedzialna za prowadzenie obserwacji zewn´trznej. 5 Wydzia∏ „W” KW MO – jednostka SB na szczeblu wojewódzkim, odpowiedzialna za perlustracj´ (kontrol´) korespondencji. 6 PT – pods∏uch telefoniczny. 7 PP – pods∏uch pokojowy. 8 Figurant – osoba b´dàca przedmiotem zainteresowania (rozpracowywana) w sprawie prowadzonej przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa. 3

Grzegorz Majchrzak Nr 2 Warszawa, dnia 16 stycznia 1981 r. Tajne spec[jalnego] znaczenia Egz. nr 2 Omówienie do analizy operacyjnej ochrony NSZZ „SolidarnoÊç” Niniejszà analiz´ opracowano na podstawie informacji nades∏anych przez jednostki wojewódzkie i [po] zweryfikowaniu ich w bezpoÊrednich rozmowach z naczelnikami wydzia∏ów III A. Analiza zawiera dane wed∏ug stanu na dzieƒ 15 stycznia br. i przedstawia si´ nast´pujàco: 1. Istnieje 146 MKZ-etów [mi´dzyzak∏adowych komitetów za∏o˝ycielskich], w których posiadamy 221 êróde∏ (tw1 i ko2). Ze 145 osobami w MKZ-etach prowadzone sà dialogi operacyjne3. Do oficjalnych wystàpieƒ przeciwko KOR-owi4 spoÊród cz∏onków MKZ mo˝na wykorzystaç 42 osoby. 2. Na terenie kraju utworzono 18 1865 ogniw zak∏adowych NSZZ „SolidarnoÊç” (KZ [komisje zak∏adowe] lub ZKZ [zak∏adowe komitety za∏o˝ycielskie]). W ogniwach tych posiadamy 16106 tw i ko. Dialogi sà prowadzone przez naszà s∏u˝b´ z 746 osobami. Do wystàpieƒ przeciwko KOR-owi spoÊród cz∏onków podstawowych ogniw „SolidarnoÊci” mo˝na wykorzystaç 83 osoby. 3. W gronie przedstawicieli7 KKP NSZZ „SolidarnoÊç” posiadamy 13 tw i ko oraz 27 êróde∏ w komisjach bran˝owych. 4. Jednostki terenowe w ramach spraw ewidencji operacyjnej8 kontrolujà 366 figurantów spoÊród aktywu „SolidarnoÊci”, w tym: – 162 figurantów – cz∏onków MKZ. Z 21 spoÊród nich prowadzone sà dialogi; – 2049 figurantów – cz∏onków KZ (ZKZ), spoÊród których z 43 równie˝ prowadzi si´ dialogi.

308 Tajny wspó∏pracownik – najwy˝sza kategoria tzw. osobowych êróde∏ informacji SB. Wi´cej zob. „Biblia” S∏u˝by Bezpieczeƒstwa... 2 Kontakt operacyjny – ni˝sza kategoria agentury (osobowych êróde∏ informacji). 3 Dialog operacyjny – okreÊlano w ten sposób kontakt funkcjonariusza SB z osobà rozpracowywanà (figurantem sprawy) lub podejrzanà, funkcjonariuszem obcej s∏u˝by itp. w celu osiàgni´cia okreÊlonych korzyÊci operacyjnych. 4 W∏aÊciwie: KSS „KOR”. We wrzeÊniu 1977 r. Komitet Obrony Robotników przekszta∏ci∏ si´ w Komitet Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”. 5 B∏àd w obliczeniach, powinno byç 16 189. 6 B∏àd w obliczeniach, powinno byç 1597. 7 Prawdopodobnie chodzi o cz∏onków Krajowej Komisji Porozumiewawczej. 8 Sprawa ewidencji operacyjnej – kategoria spraw operacyjnych, zak∏adanych w celu prowadzenia systematycznej obserwacji jednej osoby dla ustalenia ewentualnych jej „wrogich” zamierzeƒ, poczynaƒ lub kontaktów. 9 B∏àd w obliczeniach, powinno byç 194. 1

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa Uwagi koƒcowe Dane o iloÊci podstawowych ogniw „SolidarnoÊci” w zak∏adach pracy nale˝y traktowaç jako bardzo przybli˝one, poniewa˝ szereg KZ (ZKZ) powstaje poza obiektami chronionymi przez wydzia∏y III A. Konkretna liczba jest mo˝liwa do ustalenia dopiero po zakoƒczeniu akcji wyborczej w NSZZ „SolidarnoÊç”. Naczelnik Wydzia∏u III Dep[artamentu] III A10 MSW p∏k W∏adys∏aw Kuca Wykonano w 2 egz. Egz. nr 1 – Kierownictwo Egz. nr 2 – a/a Oprac. J.B. èród∏o: AIPN, 0236/277, t. 2, k. 255–256.

309

Wydzia∏ III Departamentu III A (i jego odpowiedniki terenowe) zajmowa∏ si´ programowaniem, koordynacjà i realizacjà dzia∏aƒ w zakresie „operacyjnej ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç”.

10

310 Grzegorz Majchrzak

Nr 3 Analiza operacyjnej ochrony NSZZ „SolidarnoÊç” (wg stanu na dzieƒ 15 I 1981 r.)

1 5 19 10

3 3

18

3 1

4

6

4 7 189 99 13 7 85 26

1 20 100 9 2 18 12

IloÊç 8 5 4 8 2

2 1

1

1 1 1

1 1

1 1 1

4

2

KZ

420 136 1950 170 56 300 1700 11

MKZ

15 3 4 32 6 5 20 10 4 50

Figuranci spraw w

Kom[isjach] bran˝owych

7 23 140 37 38 34 17 4 69 14

KKP

141 220 322 650 130 92 228 550 820 325

èród∏a w Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

Dialogi

1 6 23 12 3 3

5 10 7 4 5 3 8 8

IloÊç êróde∏

1 7 5 2 1 4 1 4

6

IloÊç

4 5 6 3 15 1 1 1 5 3

KZ-ety (ZKZ) Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

3 1 3 11 3 3 2 4 1 1

Dialogi

IloÊç êróde∏

Bia∏a Podlaska Bia∏ystok Bielsko-Bia∏a Bydgoszcz Che∏m Ciechanów Cz´stochowa Elblàg Gdaƒsk Gorzów Wielkopolski Jelenia Góra Kalisz Katowice Kielce Konin Koszalin Kraków Krosno

MKZ-ety

IloÊç

Województwo

Dialogi 1

1 4 3 2

8 3

1

2 8

Dialogi 1

10 5

3 5

2 3 5

IloÊç 6

2

2

7 5

7 3

1

1

6 5 6 3 1 1

2 1 1

2 1 3 7 1 2 2 3 1 2 3

5 11 3 4 9 1 2 1 4 1 3

9

3 2 3 5

2 2

2

1 2 2

2

4 100 5 39 23 2 12 17 50

1 1

4 5

KZ

MKZ

43 36 7 29 15 11 14 6 17 7 19

5 15 10

Figuranci spraw w

Kom[isjach] bran˝owych

235 186 150 200 270 40 34 49 72 130 710

KKP

23 34 10 7 18 14 24 25 9 7 30

èród∏a w Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

80 400 200 98 800 470 480 154 487 235 70

Dialogi

Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

Dialogi 2 3 4 3

IloÊç êróde∏

2 6 1 2 1 10 3 8 3

IloÊç

1 3 3 5 1 6 1 6 5 1 6

KZ-ety (ZKZ)

IloÊç

Dialogi

IloÊç

Dialogi

7

1

12

3

1

1

1

1

1 1

1 1 1

20

4 5 7 7 2 2

1 1 1 1 4

9 2 6 1

2 1 1 1

1 1 4

1 1 3

4

4

2

1 4 4

1

2 1 8

1

21

36

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa

Leszno Lublin Legnica ¸om˝a ¸ódê Nowy Sàcz Olsztyn Opole Ostro∏´ka Pi∏a Piotrków Trybunalski P∏ock Poznaƒ PrzemyÊl Radom Rzeszów Siedlce Sieradz Skierniewice S∏upsk Suwa∏ki Szczecin

IloÊç êróde∏

MKZ-ety

IloÊç

Województwo

311

312

2 3

3

3

W∏aÊc. 16 189; zob. dok. nr 2, przypis 5. W∏aÊc. 1597; zob. dok. nr 2, przypis 6. W∏aÊc. 194; zob. dok. nr 2, przypis 9.

3

42

IloÊç 4

7 6 12 1 3

7 1

5 83

1 1 13

27

5 1 19 2 10 2 1 162

KZ

MKZ

10 8 6 32 31 3 15 15 10 746

Figuranci spraw w

Kom[isjach] bran˝owych

11 54 12 33 177 8 53 12 19 16102

KKP

82 208 150 594 263 191 410 120 400 18 1861

èród∏a w Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

Dialogi

1

145

èród∏o: AIPN, 0236/277, t. 2, k. 149–254.

1

2 2 3 3 1

IloÊç êróde∏

3

IloÊç

1 1 1 6 2 1 14 5 5 221

Mo˝l[iwoÊç] wykorz[ystania] p[rzeci]wko KOR

IloÊç êróde∏

1 4 9 1 3 1 1 3 1 146

KZ-ety (ZKZ)

Dialogi

IloÊç Tarnobrzeg Tarnów Toruƒ Wa∏brzych Warszawa W∏oc∏awek Wroc∏aw ZamoÊç Zielona Góra Razem

MKZ-ety

Dialogi

1 3

IloÊç 3 4 8 7 36 1 4

Dialogi

11 1 2

1 21

3 2043

43

Grzegorz Majchrzak

Województwo

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa Nr 4 Warszawa, dnia 2 IV 1981 r. Telekonferencja [pionu III A]1 W ostatnich dniach prze˝yliÊmy bardzo dramatycznà sytuacj´: porozumienie – czy konfrontacja. Jak wszyscy doskonale wiemy, nastàpi∏o zawarcie porozumienia pomi´dzy rzàdem a liderami „SolidarnoÊci”2. Z wiadomoÊci radiowych i telewizyjnych wiemy równie˝, ˝e porozumienie to K[rajowa] K[omisja] P[orozumiewawcza] potraktowa∏a jako porozumienie wst´pne, ale tak samo potraktowa∏ to rzàd. B´dà prowadzone dalsze rozmowy. Z punktu widzenia polityczno-operacyjnego wyró˝niç nale˝y nast´pujàce uwagi i spostrze˝enia: – Klasa robotnicza uÊwiadomi∏a sobie groêb´ sytuacji i nast´pstw porozumienia. Da∏a temu wyraz w szeregu telegramów skierowanych do KKP i osobiÊcie L[echa] Wa∏´sy, opowiadajàc si´ wyraênie przeciwko strajkowi. Zwracam uwag´ na fakta, ˝e po og∏oszeniu zawieszenia strajku generalnego nastàpi∏o wyraêne odpr´˝enie wÊród klasy robotniczej i spo∏eczeƒstwa, a z drugiej strony zawód wÊród dzia∏aczy „SolidarnoÊci” o poglàdach ekstremalnych i skrajnie radykalnych. Decydujàcà rol´ w powstrzymaniu elementów ekstremalnych odegrali przedstawiciele komisji zak∏adowych du˝ych zak∏adów gospodarki narodowej, np. przewodniczàcy 50 najwi´kszych zak∏adów woj. bydgoskiego mimo nacisku tamtejszego MKZ-etu nie wyrazili zgody na og∏oszenie strajku w dniu 31 III br. – WÊród liderów „SolidarnoÊci” nastàpi∏o po raz pierwszy rozbicie, sk∏ócenie i wzajemne zwalczanie si´, np. uchwalenie wotum nieufnoÊci [przez] M[i´dzyzak∏adowy] K[omitet] S[trajkowy] Wroc∏aw wobec delegacji na rozmowy z rzàdem, list Rulewskiego3 do Wa∏´sy, zabiegi Walentynowicz4 w Stoczni im. Lenina Dopisano odr´cznie. Prawdopodobnie jest to przemówienie wprowadzajàce dyrektora Departamentu III A MSW W∏adys∏awa Ciastonia. 2 19 III 1981 r. odby∏a si´ sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy. Zaproszono na nià przedstawicieli „SolidarnoÊci”, by zaprezentowali racje strajkujàcych rolników (rejestracja zwiàzku zawodowego), nie dopuszczono ich jednak do g∏osu. Sesj´ przerwano, delegacj´ „SolidarnoÊci” usuni´to si∏à przez milicj´. Jan Rulewski, Mariusz ¸abentowicz i Micha∏ Bartoszcze zostali dotkliwie pobici. Dzieƒ póêniej KKP NSZZ „SolidarnoÊç” uzna∏a to zajÊcie za „atak na Zwiàzek”, za˝àda∏a wyjaÊnienia sprawy i ukarania winnych. 27 marca przeprowadzono ogólnopolski czterogodzinny strajk ostrzegawczy. Zapowiedziany na 31 marca strajk generalny zosta∏ zawieszony, a póêniej odwo∏any w wyniku tzw. porozumienia (kompromisu) warszawskiego zawartego przez przedstawicieli KKP i rzàdu 30 marca. Zob. K. Czabaƒski, Bydgoszcz – marzec 1981. Dokumenty, komentarze, relacje, Warszawa 1987. 3 Jan Rulewski – od wrzeÊnia 1980 r. przewodniczàcy MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Bydgoszcz i cz∏onek KKP (od lutego 1981 r. cz∏onek Tymczasowego Prezydium KKP), od lipca 1981 r. przewodniczàcy Zarzàdu Regionu Bydgoskiego NSZZ „SolidarnoÊç”, od paêdziernika 1981 r. cz∏onek Komisji Krajowej NSZZ „SolidarnoÊç”. Od grudnia 1981 do grudnia 1982 r. internowany, w grudniu 1982 r. aresztowany, w lipcu 1984 r. zwolniony na mocy amnestii. 4 Anna Walentynowicz – w latach 1978–1980 w Wolnych Zwiàzkach Zawodowych Wybrze˝a. Jej zwolnienie 9 VIII 1980 r. z pracy sta∏o si´ bezpoÊrednià przyczynà strajku w Stoczni Gdaƒskiej im. Lenina rozpocz´tego 14 VIII 1980 r., który doprowadzi∏ do powstania NSZZ „SolidarnoÊç”. Od jesieni 1980 r. nale˝a∏a do dzia∏aczy zwiàzkowych przeciwnych polityce Lecha Wa∏´sy. a

1

313

Grzegorz Majchrzak w kierunku zdj´cia Wa∏´sy. Znalaz∏o to fina∏ w obradach KKP5. Jednak˝e ci, którzy zamierzali dokonaç zmian, zostali ostudzeni przez swoich mandatariuszy. Tym niemniej – z rzecznika prasowego KKP z∏o˝y∏ rezygnacj´ K[arol] Modzelewski6. – Zdj´to Celiƒskiego7 w wyniku tajnego g∏osowania z funkcji sekretarza KKP. – Komitet Zak∏adowy Stoczni im. Lenina podjà∏b uchwa∏´ o wycofaniu Walentynowicz z Prezydium MKZ Gdaƒsk jako swego przedstawiciela, w zwiàzku z rozrabiackà dzia∏alnoÊcià. Co prawda Wa∏´sa b´dzie z nimi prowadzi∏ rozmowy, traktujàc Walentynowicz jako symbol „SolidarnoÊci”, niemniej nale˝y to odczytywaç jako pierwszy krok do wstrzymania agresywnoÊci niektórych dzia∏aczy. – Wa∏´sa publicznie przed kamerami telewizyjnymi skrytykowa∏ swoich wspó∏pracowników za oderwanie si´ od mas robotniczych, a w wypowiedziach innych dzia∏aczy, np. Gwiazda8, Lis9, Jurczyk10, wyraênie podkreÊlano walk´ o jednoÊç zwiàzku, bowiem faktycznie stan´li w obliczu wewn´trznego rozbicia. – Wynik prowadzonego przez nas w czasie trwania rozmów z rzàdem rozpoznania operacyjnego postaw i stanowisk liderów „SolidarnoÊci” pozwoli∏y na uzewn´trznienie si´ faktycznych oblicz cz∏onków kierownictwa i przywódców regionalnych „SolidarnoÊci”. W tekÊcie b∏´dnie objà∏. Zob. Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „SolidarnoÊç”. Posiedzenie w dniach 31 III – 1 IV 1981 r., Warszawa 1987. 6 Karol Modzelewski – historyk, od wrzeÊnia 1980 r. cz∏onek Prezydium MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Wroc∏aw, od listopada 1980 do kwietnia 1981 r. rzecznik prasowy Zwiàzku, od 1981 r. cz∏onek Zarzàdu Regionu NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk; cz∏onek KKP, nast´pnie KK NSZZ „SolidarnoÊç”. Od grudnia 1981 do grudnia 1982 r. internowany, w grudniu 1982 r. aresztowany, w lipcu 1984 r. zwolniony na mocy amnestii. 7 Andrzej Celiƒski – socjolog, od listopada do grudnia 1980 r. sekretarz prezydium MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Gdaƒsk, od lutego do kwietnia 1981 r. sekretarz KKP NSZZ „SolidarnoÊç”, nast´pnie szef gabinetu przewodniczàcego KKP Lecha Wa∏´sy, od lipca 1981 r. ponownie sekretarz KKP. Doradca KK, od sierpnia 1981 r. cz∏onek sekretariatu Rady Funduszu Pomocy Spo∏ecznej NSZZ „SolidarnoÊç”. Internowany od grudnia 1981 do grudnia 1982 r. 8 Andrzej Gwiazda – w latach 1973–1981 pracownik Zak∏adów Okr´towych Urzàdzeƒ Elektrycznych i Automatyki „Elmor”. W 1978 r. jeden z za∏o˝ycieli Wolnych Zwiàzków Zawodowych Wybrze˝a. Od wrzeÊnia 1980 r. wiceprzewodniczàcy MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Gdaƒsk i KKP, a od lutego 1981 r. Tymczasowego Prezydium KKP, nast´pnie cz∏onek KK NSZZ „SolidarnoÊç”. Od lipca do listopada 1982 r. cz∏onek Zarzàdu Regionu Gdaƒskiego. Od grudnia 1981 do grudnia 1982 r. internowany, w grudniu 1982 r. aresztowany, w lipcu 1984 r. zwolniony na mocy amnestii. 9 Bogdan Lis – od 1978 r. w Wolnych Zwiàzkach Zawodowych Wybrze˝a. W sierpniu 1980 r. przewodniczàcy Komitetu Strajkowego w „Elmorze”, wiceprzewodniczàcy MKS w Stoczni Gdaƒskiej im. Lenina, nast´pnie wiceprzewodniczàcy MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Gdaƒsk, cz∏onek KKP i KK NSZZ „SolidarnoÊç”, od lipca 1981 r. cz∏onek prezydium Zarzàdu Regionu Gdaƒskiego. Od grudnia 1981 r. ukrywa∏ si´, od kwietnia 1982 r. cz∏onek tajnej Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „SolidarnoÊç”, od maja tak˝e gdaƒskiej Regionalnej Komisji Koordynacyjnej. 10 Marian Jurczyk – w sierpniu 1980 r. przewodniczàcy Komitetu Strajkowego w Stoczni Szczeciƒskiej im. Adolfa Warskiego, nast´pnie przewodniczàcy Mi´dzyzak∏adowej Komisji Robotniczej NSZZ „SolidarnoÊç” Szczecin, od czerwca 1981 r. przewodniczàcy Zarzàdu Regionu NSZZ „SolidarnoÊç” Pomorze Zachodnie, od 1981 r. cz∏onek KK NSZZ „SolidarnoÊç”. Od grudnia 1981 do grudnia 1982 r. internowany, w grudniu 1982 r. aresztowany, w sierpniu 1984 r. zwolniony na mocy amnestii. b

5

314

Poczàtki „ochrony” NSZZ „SolidarnoÊç” przez S∏u˝b´ Bezpieczeƒstwa Materia∏ ten jest opracowywany przez Wydzia∏ III Dep[artamentu] III A i zainteresowani towarzysze otrzymajà go w krótkim czasie. Jestemc przekonany, ˝e prowadzone przez was rozpoznanie wzbogaci∏o wasze wyobra˝enie i da∏o odpowiedê, czego si´ nale˝y spodziewaç po przywódcach. Reasumujàc powy˝sze, nale˝y stwierdziç, ˝e po raz pierwszy wystàpi∏o zjawisko linii podzia∏u w „SolidarnoÊci” i dbyliÊmy obserwatoramid pewnego rodzaju przesilenia. Czy to przesilenie b´dzie si´ nadal rozwijaç, zale˝y m.in. od wyciàgni´cia przez nas w∏aÊciwych wniosków i podj´cia wywa˝onych, rozsàdnych dzia∏aƒ przyspieszajàcych w∏àczenie „SolidarnoÊci” w nurt socjalistycznej odnowy kraju. Naszym zdaniem wyp∏ywajà z tego nast´pujàce wnioski do pracy na najbli˝szy okres: 1. S∏usznie stawialiÊmy w czasie wyborów, ˝e bardzo istotnym jest operacyjne opanowanie komisji zak∏adowych w kluczowych obiektach gospodarki narodowej. Potwierdzona te˝ zosta∏a s∏usznoÊç moich zaleceƒ, i˝ nale˝y nawiàzywaç i kontynuowaç dialogi operacyjne z przewodniczàcymi i cz∏onkami komisji zak∏adowych oraz liderami MKZ-etów. Kierunek ten nale˝y doskonaliç i rozwijaç. Czyniç nale˝y dalsze wysi∏ki w celu zg∏´bienia operacyjnego opanowaniae zak∏adowych ogniw „SolidarnoÊci”. 2. Nale˝y wypracowaç, stosownie do konkretnych sytuacji na waszym terenie, taktyk´ zmierzajàcà do odsuwania od wp∏ywów w „SolidarnoÊci” elementów ekstremalnych, radykalnych i antypaƒstwowych. Na problem ten trzeba spojrzeç d∏ugofalowo, wypracowaç strategi´ i taktyk´ i powoli, rozwa˝nie, ale konsekwentnie jà realizowaç. Znane sà przyk∏ady prowadzenia przez towarzyszy d∏ugofalowych gier skierowanych na odsuwanie elementów ekstremalnych od wp∏ywu na „SolidarnoÊç”. Nie chcia∏bym tu imiennie wymieniaç i omawiaç, stwierdzam jednak, ˝e szereg z nich jest prowadzonych dobrze i rokujà nadziej´ na osiàgni´cie sukcesu. Niemniej cz´Êç towarzyszy nie wypracowa∏a jeszcze w∏aÊciwych strategii i taktyki, co wynika z materia∏ów nades∏anych do Wydzia∏u III naszego departamentu spraw operacyjnych. W niektórych sprawach nie ma bli˝szych ustaleƒ przesz∏oÊci rodziny i figurantów, nie ma ichf nawyków, sk∏onnoÊci i cech psychofizycznych. ¸atwo sobie wyobraziç, ˝e bez tych wiadomoÊci i punktów zaczepieƒ nie mo˝na wypracowaç taktyki dalszych dzia∏aƒ. Zaleg∏oÊci te nale˝y w szybkim tempie usunàç. 3. Komisja Rzàdowa zapowiedzia∏a wypracowanie zarysu strategii zmierzajàcej do w∏aÊciwego uk∏adania stosunków z „SolidarnoÊcià”, w∏àczenia jej w nurt socjalistycznej odnowy i walki o odsuni´cie skrzyd∏a radykalnego od oÊrodków decyzyjnych w „SolidarnoÊci”. Udzia∏ nasz we wspieraniu rzàdu, wojewodów itd. winien polegaç m.in. na: – Szybkim zbieraniu i natychmiastowym przekazywaniu do tutejszego departamentu zjawisk i konkretnych dzia∏aƒ wykraczajàcych poza ramy statutu zwiàzku. c d–d e f

SkreÊlono s∏owa Tym niemniej. Wpisane odr´cznie w miejsce skreÊlonego ustaliç liderów oraz zyskaliÊmy rozpoznanie. Wpisane odr´cznie w miejsce skreÊlonego rozpoznawania. Wpisane odr´cznie.

315

Grzegorz Majchrzak

316

Materia∏y te pos∏u˝à do opracowania dokumentu rzàdowego, który zostanie przed∏o˝ony „SolidarnoÊci”, a w przypadku sprzeciwu ze strony liderów tego zwiàzku zostanà one wykorzystane do oddzia∏ywaƒ propagandowych na spo∏eczeƒstwo. Z celu tego wynika dla nas zadanie odpowiedzialnego i wyczerpujàcego dokumentowania zjawisk, o których mowa. – KoniecznoÊç szybkiego reagowania na antypaƒstwowe i antyustrojowe artyku∏y w prasie „SolidarnoÊci” i pismach ulotnych. Nale˝y egzemplarze zawierajàce te treÊci w trybie pilnym przekazywaç do Wydzia∏u III Dep[artamentu] III A (w dwóch egz.), a tak˝e wojewodom. Zgodnie z przyj´tà strategià rzàdu artyku∏y takie b´dà wykorzystywane w rozmowach z przywódcami „SolidarnoÊci”, wywo∏ywanymi [g] w trybie pilnym. – Kierownicy resortów i wojewodowie otrzymali polecenie wypracowania metod zwalczania wp∏ywów wrogiej i szkodliwej propagandy „SolidarnoÊci” w du˝ych zak∏adach pracy. Sygnalizujàc o tym, prosz´ towarzyszy naczelników o w∏àczanie si´ do realizacji tego zadania poprzez wspieranie dzia∏aniami operacyjnymi – rozpoznanie, informowanie i przeciwdzia∏anie w∏asnymi mo˝liwoÊciami. – Zwracam jeszcze raz uwag´ towarzyszy naczelników na wnikliwe rozpoznanie, co pozwoli nam na prognozowanie kierunków dzia∏ania „SolidarnoÊci” i praktyczne wykorzystanie. JesteÊmy zobowiàzani do takiego prognozowania i tu równie˝ musimy wspieraç wojewodów, którzy b´dà realizowaç strategi´ rzàdowà, o jakiej przed chwilà mówi∏em. Do wszystkich przewidywanych konfliktów musimy byç lepiej ni˝ dotychczas przygotowani. Musimy trafniej przewidywaç wszelkie nast´pstwa naszych dzia∏aƒ i lepiej planowaç oraz realizowaç sam przebieg tych dzia∏aƒ. 4. Wspieraç tak˝e nale˝y naszymi mo˝liwoÊciami operacyjnymi postulat Komisji Rzàdowej pod adresem „SolidarnoÊci”, i˝ og∏aszanie strajków winno byç poprzedzone powszechnym g∏osowaniem za∏óg w trybie tajnym. Tyle uwag i wytycznych co do dalszej pracy, na marginesie ostatnich wydarzeƒ. Przypominam jednak, i˝ wszystkie dotychczasowe wytyczne odnoszàce si´ do operacyjnej ochrony „SolidarnoÊci” sà nadal obowiàzujàce. OczywiÊcie trzeba je widzieç i realizowaç w kontekÊcie aktualnej sytuacji. Mo˝e jeszcze jedno spostrze˝enie. Na szczeblu centralnym mamy szereg sojuszników wspó∏dzia∏ajàcych z nami aktywnie, stàd nieprzypadkowo kierujemy do towarzyszy naczelników proÊby, które na pierwszy rzut oka mogà wydawaç si´ wàtpliwe. Zapewniam, ˝e dzia∏amy z przemyÊleniem i je˝eli nie od razu wykorzystujemy, to nie denerwujcie si´ tym. èród∏o: AIPN, 0236/277, t. 1, k. 316–320.

g

Opuszczono powtórzone s∏owa w rozmowach.

Pawe∏ Piotrowski

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Ministerstwo Spraw Wewn´trznych odpowiada∏o nie tylko za realizacj´ zadaƒ zwiàzanych z walkà z opozycjà, lecz równie˝ odgrywa∏o decydujàcà rol´ w wypracowywaniu koncepcji politycznych dotyczàcych sytuacji wewn´trznej w kraju. G∏ównym organem analitycznym MSW by∏o utworzone w czerwcu 1982 r. Biuro Studiów S∏u˝by Bezpieczeƒstwa MSW. Sp∏ywa∏y do niego m.in. ankietowe opracowania z poszczególnych komend wojewódzkich Milicji Obywatelskiej (od 1983 r. wojewódzkich urz´dów spraw wewn´trznych) zawierajàce szczegó∏owe informacje na temat istniejàcych na ich terenie struktur nielegalnych1. Ankiety te (wiadomo, ˝e sporzàdzono je w maju 1982 r., paêdzierniku 1983 r., maju i grudniu 1984 r., czerwcu i grudniu 1985 r., maju i listopadzie 1986 r., kwietniu i paêdzierniku 1987 r.) s∏u˝y∏y do opracowaƒ analitycznych dotyczàcych ca∏ego kraju. Dotychczas znane jest jedno tego typu opracowanie, dotyczàce paêdziernika 1987 r., pochodzàce przy tym nie z archiwum polskiego, ale z akt pozosta∏ych po Stasi2. Publikowane tu dokumenty powsta∏y w kwietniu i maju 1986 r. i mia∏y byç wykorzystane do analizy sytuacji wewn´trznej kraju przed X Zjazdem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Okres ten przyjmuje si´ powszechnie jako „punkt otwarcia” w procesie transformacji ustrojowej w Polsce. Oznakà tego by∏o uchwalenie 17 lipca 1986 r. przez Sejm PRL ustawy amnestyjnej, na mocy której na wolnoÊç wypuszczono wi´kszoÊç wi´êniów politycznych. W Êwietle dost´pnych dokumentów mo˝na przyjàç tez´, ˝e zmiana polityki w∏adz wobec opozycji, której przejawem by∏a amnestia z lipca 1986 r., zosta∏a dokonana pod wp∏ywem informacji docierajàcych do kierownictwa PZPR z resortu spraw wewn´trznych. Wynika∏o z nich jasno, ˝e struktury podziemne tracà zwolenników, sà coraz mniej liczne i dynamiczne, a poza tym w du˝ej mierze kontrolowane przez MSW. Szerzej o Biurze Studiów SB MSW zob. P. Piotrowski, Struktury S∏u˝by Bezpieczeƒstwa MSW 1975–1990, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1, s. 78–79. 2 Opracowanie to przet∏umaczy∏ i trzykrotnie opublikowa∏ Wojciech Sawicki w: Podziemie polskie w koƒcu 1987 r. w oczach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa [w:] Drogi do niepodleg∏oÊci 1944–1956/1980–1989. Nieznane êród∏a do dziejów najnowszych Polski, red. W. Wrzesiƒski, Wroc∏aw 2001, s. 282–292; W. Sawicki, Raport Kiszczaka dla Moskwy, czyli czego nie powiedzia∏ minister Widacki, Kraków 2002, s. 115–122; Podziemie antykomunistyczne w 1987 r. w oczach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, „Arcana” 1999, nr 3, s. 91–109. 1

317

Pawe∏ Piotrowski Wroc∏aw od poczàtku stanu wojennego nale˝a∏ do oÊrodków, w których dzia∏alnoÊç opozycyjna przybra∏a najwi´ksze rozmiary. Niemniej od 1984 r. mo˝na by∏o zauwa˝yç du˝y spadek aktywnoÊci podziemnej. W czerwcu 1985 r. funkcjonowa∏o tu 47 struktur podziemnych, liczba ta nast´pnie systematycznie spada∏a – do 32 organizacji w maju 1986 r. Dzia∏o si´ tak zresztà w ca∏ym kraju. Zadania operacyjne wroc∏awskiej SB na 1986 r. okreÊli∏ podczas narady rocznej Wydzia∏u V Wojewódzkiego Urz´du Spraw Wewn´trznych p∏k Czes∏aw B∏a˝ejewski, pierwszy zast´pca szefa WUSW do spraw SB. Stwierdzi∏: „priorytetowym zadaniem SB we Wroc∏awiu jest sprawa rozpracowania grup RKS-u i »SW«, uj´cie M[arka] Muszyƒskiego i K[ornela] Morawieckiego oraz zlikwidowanie redakcji ulotek »Z dnia na dzieƒ« i »SolidarnoÊci Walczàcej«”3. Najsilniej zwalczanà organizacjà podziemnà we Wroc∏awiu by∏a „SolidarnoÊç Walczàca”. SB ocenia∏a liczb´ jej cz∏onków na oko∏o tysiàca osób w ca∏ym kraju. Organizacjà kierowa∏ Kornel Morawiecki, wspomagany przez tzw. Êcis∏e kierownictwo sk∏adajàce si´ z pi´tnastu osób. Pomimo kilku sukcesów SB w 1985 r. – nale˝a∏y do nich rozpracowanie przez Wydzia∏ III-1 wroc∏awskiego WUSW sieci kolporterów pisma „SolidarnoÊç Walczàca”, likwidacja punktu kolporta˝u i druku – nadal nie udawa∏o si´ dotrzeç do kierownictwa4. Zw∏aszcza uj´cie Morawieckiego by∏o zagadnieniem o najwy˝szej wadze. Amnestia z lipca 1984 r. nie doprowadzi∏a do dezintegracji „SolidarnoÊci Walczàcej”, w analizach SB podkreÊlano, ˝e organizacja ta dà˝y do monopolizacji dzia∏alnoÊci podziemnej i pozyskania nowych cz∏onków. Odnosi∏o si´ to g∏ównie do przechodzenia pod egid´ „SolidarnoÊci Walczàcej” Êrodowisk robotniczych. Najwi´ksze zagro˝enie widziano jednak w za∏o˝eniach programowych tej organizacji, majàcych doprowadziç do „obalenia ustroju socjalistycznego PRL”. Do najwa˝niejszych struktur podziemnych SB zalicza∏a równie˝ Regionalny Komitet Strajkowy NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, kierowany wówczas przez Marka Muszyƒskiego i wchodzàcy w sk∏ad Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej. Pomimo du˝ej wiedzy SB wcià˝ nie udawa∏o si´ przejàç kontroli nad RKS. Nie zdo∏a∏a ujàç poszukiwanego od 1982 r. Muszyƒskiego (on sam ujawni∏ si´ dopiero 26 paêdziernika 1986 r.). Niemniej jednak w 1985 r. dzia∏ania dezintegracyjne wymierzone w kierownictwo wroc∏awskiego podziemia, a koordyno-

318 Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej Oddzia∏ we Wroc∏awiu [dalej: AIPN Wr], 053/2179, Protokó∏ z narady rocznej Wydzia∏u V, Wroc∏aw, 11 II 1986 r., k. 206. P∏k B∏a˝ejewski szerzej rozwinà∏ te zagadnienia podczas narady rocznej Wydzia∏u „B”. Mówi∏ wówczas: „Mimo znacznych sukcesów nie zrobiliÊmy wszystkiego. W dalszym ciàgu istnieje grupa »SW« K. Morawieckiego. Za∏o˝y∏ on swoje agendy i oddzia∏y. Niektóre uda∏o si´ ju˝ zlikwidowaç, ale samego szefa – nie. Druga sprawa to dzia∏alnoÊç M. Muszyƒskiego i jego nielegalne wydawnictwo »Z dnia na dzieƒ«. Obecnie opozycja polityczna przechodzi kryzys, kurczy si´ baza ludzka, Êrodki równie˝, a stosunek spo∏eczeƒstwa nie jest tak spontaniczny jak dawniej. Dzia∏alnoÊç nielegalna budzi zwàtpienie i niewiar´. Teoria tzw. d∏ugich nóg – nie spieszyç si´, dobrze przygotowaç – nie odnosi skutku w walce z socjalizmem. Jednak poligrafia ma spektakularne znaczenie dla tych, którzy potrzebujà wsparcia. Propaganda i literatura podziemia jest po˝ywkà dla wrogich rozg∏oÊni. Przeciwnik dysponuje dobrà bazà poligraficznà. IloÊç drukowanych wydawnictw czy ulotek sprawia wra˝enie ogromnej dzia∏alnoÊci. Dlatego te˝ likwidacja wrogiej poligrafii b´dzie dla nas jednym z podstawowych zadaƒ” (ibidem, Protokó∏ z narady rocznej Wydzia∏u „B”, Wroc∏aw, 17 II 1986 r., k. 219). 4 Ibidem, k. 90–91. W wyniku tej operacji zarzuty karne postawiono dziesi´ciu osobom. 3

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa wane przez Wydzia∏ V-1 WUSW z pp∏k. Anatolem PierÊcionkiem na czele, odnios∏y pewien skutek. Uda∏o si´ m.in. wyeliminowaç z dzia∏alnoÊci W∏adys∏awa Frasyniuka (doprowadzajàc do jego aresztowania w lutym 1985 r.), zneutralizowano zamiary podziemia – zak∏ócenie przebiegu Êwi´ta 1 Maja, obchodów czterdziestej rocznicy przy∏àczenia ziem zachodnich i pó∏nocnych do Polski, wyborów do sejmu. Stosujàc kombinacj´ operacyjnà, sparali˝owano mo˝liwoÊç podj´cia „aktywnego, wrogiego dzia∏ania w czasie poprzedzajàcym wybory i przebiegu wyborów” przez Józefa Piniora, sk∏ócono cz∏onków kierowniczych gremiów podziemnych ze sobà i z dzia∏aczami konspiracyjnych struktur w zak∏adach pracy5. SpoÊród trzynastu struktur zak∏adowych podleg∏ych RKS S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa w pe∏ni kontrolowa∏a operacyjnie cztery (w Dolmelu, Pafawagu, PZL Hydral, Wrozamecie), rozpozna∏a dwie – w Polarze i Elwro; siedem struktur by∏o natomiast nie w pe∏ni rozpoznanych „z uwagi na brak dotarcia agenturalnego do ich centrów kierowniczych”6. Do rozpracowania tych struktur wykorzystywano ∏àcznie 106 tajnych wspó∏pracowników, 34 osoby okreÊlane jako „kontakt operacyjny” i 97 jako „kontakt s∏u˝bowy”, a tak˝e w ograniczonym zakresie Êrodki techniki operacyjnej, czyli dziesi´ç pods∏uchów telefonicznych. Dzia∏ania operacyjne wroc∏awskiej SB przeciw innym strukturom nielegalnym w po∏owie lat osiemdziesiàtych zmierza∏y raczej do obejmowania ich coraz wi´kszà kontrolà operacyjnà, a nie do likwidacji. SpoÊród 32 organizacji podziemnych dzia∏ajàcych w województwie wroc∏awskim SB w pe∏ni kontrolowa∏a operacyjnie osiem, do struktur rozpoznanych, ale kontrolowanych w stopniu ograniczonym zalicza∏a trzynaÊcie. Stanowi∏o to 21 organizacji, czyli 65 proc. ogó∏u. Przyk∏adowo, dzia∏aniami dezintegracyjnymi doprowadzono do roz∏amu we wroc∏awskich strukturach Konfederacji Polski Niepodleg∏ej i proklamowania Polskiej Partii Niepodleg∏oÊciowej. Jak podkreÊlano, „Stadium organizacji PPN, jak i dzia∏alnoÊç KPN – sà przez nas na bie˝àco kontrolowane i ograniczane w drodze operacyjnej”7. Powsta∏à w Warszawie 22 stycznia 1985 r. PPN oceniano jako organizacj´ typu kadrowego, nieprzejawiajàcà we Wroc∏awiu ˝adnej aktywnoÊci. Jak podkreÊlano, nie powiod∏o si´ jej nawet wydanie pisma „Czyn”8. W 1986 r. oceniano, ˝e w województwie wroc∏awskim liczy ona oko∏o 75 cz∏onków i sympatyków. Pe∏nà kontrol´ operacyjnà w Êrodowisku PPN zapewnia∏o dwóch tajnych wspó∏pracowników i jeden „kontakt operacyjny” oraz technika – po jednym pods∏uchu telefonicznym i pokojowym. Nadal jednak starano si´ g∏´biej penetrowaç to Êrodowisko. W wytycznych do dzia∏aƒ w okresie X Zjazdu

AIPN Wr, 053/2179, Protokó∏ z narady rocznej Wydzia∏u V-1 WUSW we Wroc∏awiu, Wroc∏aw, 28 II 1986 r., k. 183. 6 Ibidem, Analiza ankiet dotyczàcych struktur podziemia prosolidarnoÊciowego, dzia∏ajàcych w obszarze kontroli i ochrony Wydzia∏u V WUSW Wroc∏aw, Wroc∏aw, 12 V 1986 r., k. 63. 7 Ibidem, 053/2152, Informacja dot[yczàca] aktualnej sytuacji polityczno-operacyjnej w obiektach i Êrodowiskach ochranianych przez Wydzia∏ III WUSW we Wroc∏awiu, Wroc∏aw, 5 V 1985 r., s. 90–91. 8 Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej [dalej: AIPN], 0326/558, t. 5, Notatka informacyjna dotyczàca Polskiej Partii Niepodleg∏oÊciowej, Wroc∏aw, 29 V 1987 r., b.p. 5

319

Pawe∏ Piotrowski PZPR podkreÊlano, ˝e konieczne jest „uaktywnienie kontroli operacyjnej” takich ugrupowaƒ opozycyjnych, jak KPN, PPN czy Ruch Wolnych Demokratów9. Do innych rozpracowywanych przez SB formacji nale˝a∏ Ruch „WolnoÊç i Pokój”, funkcjonujàcy od listopada 1985 r.10 WiP nie mia∏ struktury organizacyjnej, oceniano, ˝e we Wroc∏awiu tworzy go trzech aktywistów oraz zaledwie osiem osób wspierajàcych. Rozwój organizacyjny WiP nastàpi∏ dopiero w 1987 r. Nie jest jasne, dlaczego organizacj´ t´ zaliczono do w pe∏ni kontrolowanych operacyjnie. Dotarcie do WiP zapewnia∏ tylko jeden „kontakt operacyjny”, dwa „kontakty s∏u˝bowe”, a ze Êrodków techniki operacyjnej jeden pods∏uch telefoniczny i pokojowy. Publikowane dokumenty znajdujà si´ w Archiwum IPN Oddzia∏ we Wroc∏awiu pod sygnaturà 053/2179, w teczce zawierajàcej materia∏y kierownictwa wroc∏awskiej SB z lat 1976–1986.

320

AIPN Wr, 054/903, Plan pracy i kierunki dzia∏aƒ Wydzia∏u III w okresie przedzjazdowym i w czasie trwania obrad X Zjazdu PZPR, Wroc∏aw, 17 VI 1986 r., k. 16. 10 AIPN, 0326/558, t. 5, Notatka informacyjna dotyczàca Ruchu „WolnoÊç i Pokój”, Wroc∏aw, 29 V 1987 r., b.p. 9

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Nr 1 Ministerstwo Spraw Wewn´trznycha

Warszawa, 14 IV 1986 r. Tajne spec[jalnego] znaczenia Egz. nr 47 Zast´pca szefa Wojewódzkiego Urz´du Spraw Wewn´trznych ds. S∏u˝by Bezpieczeƒstwa we Wroc∏awiub

W za∏àczeniu przesy∏am wzór ankiety dot[yczàcej] stanu zagro˝enia dzia∏alnoÊcià nielegalnych grup i struktur wraz z instrukcjà jej wype∏nienia. Ankiet´ wype∏niajà wszystkie jednostki operacyjne prowadzàce rozpracowania zwiàzane z rozpoznaniem i likwidacjà podziemia. Zgodnie z instrukcjà ankiet´ wype∏niaç nale˝y oddzielnie na ka˝dà nielegalnà grup´ i struktur´. Niezale˝nie od wype∏nienia ankiety prosz´ opracowaç oddzielnà informacj´ obrazujàcà rozmiary zagro˝enia nielegalnà dzia∏alnoÊcià oraz podejmowane przeciwdzia∏ania. Wype∏nione ankiety wraz ze wspomnianym opracowaniem nale˝y przes∏aç do Biura Studiów SB MSW w nieprzekraczalnym terminie do dnia 15 maja 1986 r. ze wzgl´du na koniecznoÊç podj´cia ew[entualnej] decyzji przed X Zjazdem PZPR. Szef S∏u˝by Bezpieczeƒstwa gen. dyw. W∏[adys∏aw] Ciastoƒc1 Za∏àcznik 1/8 Tylko adresat

Poni˝ej odr´cznie wpisana sygnatura pisma SK-I-00722/86. Poni˝ej odr´czny dopisek p∏k. Czes∏awa B∏a˝ejewskiego Tow. Mo˝d˝yƒski do omówienia – wykonaç do 10 V 1986 r., 14 IV 1986 r. Czes∏aw B∏a˝ejewski (ur. 1931) – p∏k MO. W latach 1957–1990 funkcjonariusz SB MSW. 1957–1960 oficer techniki operacyjnej Biura „W”, 1960–1974 oficer operacyjny i zast´pca naczelnika Wydzia∏u II Departamentu II MSW, 1974–1975 naczelnik Wydzia∏u V Departamentu II MSW. W latach 1975–1987 pierwszy zast´pca komendanta wojewódzkiego MO (szefa WUSW) ds. SB we Wroc∏awiu. 1988–1990 konsul PRL w Leningradzie (Grupa 3. Departamentu II MSW). Stefan Mo˝d˝yƒski (ur. 1958) – por. MO. W latach 1982–1990 funkcjonariusz SB MSW. 1982–1985 oficer operacyjny Wydzia∏u III KW MO we Wroc∏awiu, 1985–1989 inspektor w Inspektoracie Analityczno-Informacyjnym zast´pcy szefa WUSW ds. SB we Wroc∏awiu, 1989– –1990 starszy inspektor w Wydziale Studiów i Analiz WUSW we Wroc∏awiu. c Powy˝ej nieczytelny podpis odr´czny. 1 W∏adys∏aw Ciastoƒ (ur. 1924) – gen. dyw. MO. Od 1945 do 1986 r. w aparacie MBP-MSW. W 1958 r. zwolniony z MSW za propagowanie koncepcji politycznych Kazimierza Mijala. Ponownie przyj´ty w 1971 r. na stanowisko zast´pcy dyrektora Departamentu III MSW, w latach 1979– –1981 dyrektor Departamentu IIIA, 1981–1986 podsekretarz stanu, szef S∏u˝by Bezpieczeƒstwa oraz zast´pca kierownika Sztabu MSW. W latach 1986–1990 ambasador PRL w Albanii. a

b

321

Pawe∏ Piotrowski Tajne spec[jalnego] znaczenia Ankieta Uwaga: Przed przystàpieniem do nanoszenia danych na ankiet´ prosimy szczegó∏owo zapoznaç si´ z instrukcjà dotyczàcà sposobu jej wype∏nienia.

322

1. Powiàzania strukturalne grupy: a – grupa samodzielna; b – grupa w strukturze: – T[ymczasowej] K[omisji] K[oordynacyjnej], R[egionalnej] K[omisji] W[ykonawczej], R[egionalnej] K[omisji] K[oordynacyjnej]; – „SolidarnoÊci Walczàcej”; – innej; c – grupa posiada luêny kontakt ze strukturà: – TKK, RKW, RKK; – „SolidarnoÊci Walczàcej”; – innà 2. Zasi´g dzia∏ania grupy: a – mi´dzyregionalny; b – regionalny; c – miasto wojewódzkie; d – inne miasta; e – mi´dzyzak∏adowy; f – zak∏adowy; g – Êrodowisko wiejskie. 3. IloÊç cz∏onków grupy: a – aktywiÊci: b – kolporterzy: c – ∏àcznicy: d – drukarze: e – wspierajàcy: f – sympatycy: g – brak danych. 4. Ârodowisko oddzia∏ywania: a – robotnicze; b – inteligenckie; c – studenckie; d – m∏odzie˝owe; e – ch∏opskie. 5. Charakter dzia∏alnoÊci: a – antykomunistyczny;

b – antypartyjny; c – antypaƒstwowy; d – antyradziecki; e – prosolidarnoÊciowy; f – prokorowski; g – prokapeenowski; h – profaszystowski; i – bli˝ej nieokreÊlony; j – inny. 6. Formy dzia∏ania: a – koordynujàca; b – inspiratorska; c – wydawnicza; d – kolporta˝; e – sabota˝; f – akcje terrorystyczne; g – zbiórka Êrodków finansowych i ich rozdzia∏; h – zbiórka Êrodków finansowych na dzia∏alnoÊç wydawniczà; i – akcje protestacyjne; j – plakatowanie i malowanie napisów; k – dzia∏alnoÊç radiowa; l – rozdzia∏ darów zagranicznych; m – zebrania, dyskusje, prelekcje (oÊwiata niezale˝na); n – dzia∏alnoÊç biblioteczna; o – szkolenie wojskowe; p – bli˝ej nieokreÊlone. 7. Sposób dzia∏ania: a – grupa sama w sobie; b – dzia∏a w Êcis∏ym powiàzaniu z klerem; c – utrzymuje kontakt z innymi grupami; d – utrzymuje kontakt z centralà podziemia;

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa e – posiada kana∏ zagraniczny; f – jest inspirowana do dzia∏ania z zewnàtrz grupy; ia – dysponuje kurierami; j – dysponuje ∏àcznikami; k – korzysta z martwych skrzynek; l – korzysta z lokali konspiracyjnych; m – u˝ywa hase∏ i pseudonimów; n – brak danych. 8. Dzia∏alnoÊç wydawnicza i kolporta˝owa: a – wydaje w∏asny organ; b – otrzymuje nielegalne wydawnictwa; c – powiela nielegalne wydawnictwa lub teksty; d – drukuje ulotki; e – drukuje broszury i ksià˝ki; f – kolportuje na terenie zak∏adu pracy; g – kolportuje na terenie miasta; h – kolportuje na terenie regionu; i – kolportuje w kr´gu osób zaufanych; k – przekazuje na teren innych regionów (jakich?); l – brak bli˝szego rozpoznania. 9. WielkoÊç nak∏adu i nazwa organów(u) w∏asnego. 10. Najcz´Êciej otrzymywane nielegalne wydawnictwa (tytu∏y, iloÊç). 11. Stopieƒ konspiracji: a – g∏´boka konspiracja; b – zakonspirowanie;

a

c – bli˝ej nieokreÊlony stopieƒ konspiracji; d – brak danych. 12. Stopieƒ rozpoznania operacyjnego: a – grupa obj´ta kontrolà operacyjnà; b – grupa rozpoznana, lecz ograniczona kontrola; c – grupa znana w cz´Êci; d – grupa znana – nieznany zasi´g dzia∏ania; e – grupa s∏abo rozpoznana; f – materia∏ pierwiastkowy. 13. AktywnoÊç grupy: a – bardzo aktywna; b – dzia∏a systematycznie; c – dzia∏a akcyjnie; d – wznawia dzia∏anie po likwidacji; e – brak danych. 14. SkutecznoÊç dzia∏ania grupy: a – oddzia∏uje skutecznie, pobudzajàc i aktywizujàc Êrodowisko; b – dzia∏alnoÊç jest tolerowana przez Êrodowisko; c – Êrodowisko nie akceptuje i nie toleruje grupy; d – stara si´ o zaznaczenie swego istnienia; e – brak dok∏adniejszych danych. 15. Stopieƒ kontroli operacyjnej: a – iloÊç tw: ko: ks:1 b – iloÊç PT: c – iloÊç PP:2 16. Podstawowe dane aktywu grupy:

W dokumencie b∏´dnie ponumerowano podpunkty. Kategorie agentury: tw – tajny wspó∏pracownik; ko – kontakt operacyjny; ks – kontakt s∏u˝bowy. U˝ywano te˝ skrótów TW, KO, KS (jak w dokumencie nr 2). 2 PT – pods∏uch telefoniczny; PP – pods∏uch pokojowy. 1

323

Pawe∏ Piotrowski Instrukcja dotyczàca sposobu wype∏nienia ankiety. Jedna ankieta obejmuje jednà grup´ bez wzgl´du na stopieƒ jej rozpoznania!

324

Punkt Interpretacja ankiety – w rubrykach wpisujemy nazw´ grupy – jeÊli istnieje – oraz krypt[onim] i nr sprawy wg Wydzia∏u „C”. W rubryce „miejsce dzia∏ania” wpisujemy lokalizacj´ grupy. W wypadku istnienia grupy z∏o˝onej z ludzi ró˝nych zak∏adów pracy nale˝y jà umiejscowiç w oÊrodku najwi´kszego skupienia cz∏onków; Pkt 1. – grupa samodzielna to grupa zamkni´ta i samowystarczalna; – grupa w strukturze – struktura konspiracyjna to organizacja sk∏adajàca si´ ze wspó∏pracujàcych z sobà grup; – grupa nie wchodzi w sk∏ad struktury, lecz utrzymuje z nià kontakt; Pkt 2. – zasi´g dzia∏ania – podkreÊliç nale˝y ka˝dy z wariantów, jeÊli obejmuje go dzia∏anie grupy; Pkt 3. – podaç nale˝y orientacyjne liczby. AktywiÊci – to aktyw kierowniczy, wspierajàce osoby – to p∏acàce sk∏adki, udost´pniajàce mieszkania, samochody, lecz nie bioràce bezpoÊredniego udzia∏u w pracach, sympatycy – to osoby o przychylnym stosunku do dzia∏alnoÊci podziemnej, potencjalni kandydaci do pracy konspiracyjnej; Pkt 4. – podkreÊliç nale˝y wszystkie Êrodowiska, w których grupa dzia∏a; Pkt 5. – podkreÊliç nale˝y ka˝dy wymieniony wariant, je˝eli wyst´puje on w dzia∏alnoÊci grupy. Je˝eli wyst´puje dzia∏alnoÊç innego charakteru, nale˝y jà okreÊliç; Pkt 6. – podkreÊliç nale˝y ka˝dy wariant, je˝eli stwierdzono go w dzia∏alnoÊci grupy; Pkt 7. – grupa sama w sobie to grupa, która zamyka si´ w kr´gu najbli˝szych osób i z dzia∏alnoÊcià swà nie wychodzi na zewnàtrz. W wypadku podkreÊlenia wariantu „a” pozosta∏e wyst´pujàce elementy podkreÊliç linià przerywanà; Pkt 8. – podkreÊliç nale˝y w∏aÊciwe warianty wyst´pujàce w dzia∏alnoÊci wydawniczej i kolporta˝owej. W punkcie „k” nale˝y wymieniç nazw´ miejscowoÊci; Pkt 9. – podaç nale˝y tytu∏y i orientacyjne nak∏ady wydawnictw w∏asnych; Pkt 10. – dotyczy pism, broszur i ksià˝ek otrzymywanych przez grup´ z innego terenu; Pkt 11. – podkreÊliç nale˝y w∏aÊciwy wariant. G∏´boka konspiracja – cz∏onkowie kierownictwa grupy ukrywajà si´, stosuje si´ wszystkie formy i metody u˝ywane w konspiracji (∏àcznicy, has∏a itp.). Zakonspirowanie – nikt z cz∏onków grupy nie ukrywa si´, pozosta∏e elementy jak w g∏´bokiej konspiracji;

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa Pkt 12. – stopieƒ rozpoznania operacyjnego – podkreÊliç nale˝y w∏aÊciwy wariant, i tak: kontrola operacyjna to pe∏ne rozpoznanie, sterowanie grupà, posiadanie pe∏nej wiedzy o niej. Grupa o ograniczonej kontroli to grupa, którà nie mo˝emy sterowaç; Pkt 13. – podkreÊliç nale˝y w∏aÊciwy wariant; Pkt 14. – podkreÊliç nale˝y w∏aÊciwy wariant; Pkt 15. – nale˝y podaç liczby; Pkt 16. – nale˝y podaç podstawowe dane personalne, telefony, miejsce pracy, krótki opis dzia∏alnoÊci. Aktyw grupy to jej aktywiÊci, kolporterzy, ∏àcznicy i drukarze. O ile w poprzednich edycjach ankiety podane zosta∏y dane i charakterystyki aktywu, prosimy jedynie o ich uaktualnienie. èród∏o: AIPN Wr, 053/2179, k. 19–27, orygina∏, mps.

325

326 Nr 2

2 1 1. Wydz. III-1

3 KZ NSZZ „S” PWr, Politechnika Wroc∏awska, SOR „Biuletyn”, 452321 2. RUSW URAZ, Trzebni- gm. Oborniki Âl. ca SOS „Droga”, 513222

3. RUSW Wo∏ów

4. RUSW Wo∏ów

4 Grupa samodzielna

Grupa samodzielna

5 F

G

8 7 6 A – 5 B, C B, E B–2 C–4 D–3 E–6 F – 50 A, B, F–3 E C, D, E

Grupa D, E A – 4 A, B E B–4 w strukC–2 turze D, E, RKS F– Dolny bdb Âlàsk TKZ „S” NZPO Grupa D, F A – 4 A, B E B–5 „Organika-Ro- w strukC–1 turze kita”4, D, E, RKS Brzeg Dolny, F– Dolny SOR „Mu∏”, bdb Âlàsk 466515 MKK „Wo∏ów-Brzeg Dl”, SOR „Gniazdo”, 466433

9 10 C, D, G A

11 A, F, I

Malo- A, F wanie napisów

14 15 13 12 E Uczelniana Nie otrzymuje B Komisja Koordynacyjna NSZZ „S” PWr – 500 egz. B B

Podstawowe dane aktywu grupy

Stopieƒ kontroli operacyjnej

SkutecznoÊç dzia∏ania grupy

AktywnoÊç grupy

Stopieƒ rozpoznania operacyjnego

Stopieƒ konspiracji

Najcz´Êciej otrzymywane nielegalne wydawnictwa

WielkoÊç nak∏adu i nazwa organu w∏asnego

Dzia∏alnoÊç wydawnicza i kolporta˝owa

Sposób dzia∏ania

Formy dzia∏ania

Ârodowisko oddzia∏ywania Charakter dzia∏alnoÊci

IloÊç cz∏onków grupy

Zasi´g dzia∏ania grupy

Powiàzania strukturalne grupy

Nazwa grupy, miejsce dzia∏ania, rodzaj sprawy, kryptonim i nr wydz. „C”

Jednostka

Lp.

Ankiety dot[yczàce] stanu rozpoznania nielegalnych grup i struktur. Stan na dzieƒ 10 V 1986 r. Tajne spec[jalnego] znaczenia. Egz. pojed[ynczy]

16 17 18 B B TW: 9 KO: 10 KS: 6 PT: 1

C

B, D TW: 1

B, D TW: 4 KO: 2 KS: 4

C, D, B, C, J A, B, F, Biuletyn informacyjny G, I G, H, J, „Podaj dalej” L – 50 egz.

„Z dnia na dzieƒ” – 50, „SolidarnoÊç Walczàca” – 50

C

C

C

D, H, J B, C, J B, F, I

C „Z dnia na dzieƒ” – 50, „SW” – 50, „Riposta” – 40, „Biuletyn DolnoÊlàski” – 5

E

B, C B, D TW: 6 KO: 2 KS: 4

19 Kozerski Stefan s. Andrzeja, lat 32, zam. W[roc∏a]w [...] Bejda Henryk s. Jerzego, lat 53, zam. W[roc∏a]w [...] Wiszniewski Andrzej s. Tadeusza, lat 51, zam. W[roc∏a]w [...] Kotarski Jerzy, lat 21, zam. Uraz gm. Oborniki Âl., zatr. SKR P´gów Pos∏uszny Wies∏aw, lat 24, zam. Uraz, gm. Oborniki Âl., zatr. ZNTK Wroc∏aw Ko∏osowski Pawe∏, lat 20, zam. Uraz, gm. Oborniki Âl., zatr. gosp. rolne matki Poprzednia ankieta

Bez zmian

2 1 5. Wydz. V-1

6. Wydz. V-1

7. Wydz. V-1

3 Komisja Koordynacyjna Budownictwa WPBO6, ul. Sàdowa 2, SOR „Hydra”, 453817 MPK Wroc∏aw8, SOR „Zajàc”, 459109

4 5 6 Grupa C, E A – 4 posiada B–1 luêny E–2 kontakt ze strukturà

Grupa F posiada luêny kontakt z „SW” RKS Dolny Grupa A Âlàsk NSZZ w struk„S”, Grupa Po- turze nadzak∏adowa, TKK SOR „Supe∏”, 4696410, SOR „Kana∏”, 4740211

8. DUSW Krypt. „BrygaFabrycz- da”, na PBMPWB „Megabud”12, SOS „Akacja”, 5244613 9. DUSW Mi´dzyszkolny Fabrycz- Komitet Oporu ZSM-E14, na ul. M∏odych Techników, SOR „LicealiÊci”, 4896015

E

A – 10 A F – 50

E

9 G, J

C, D, G, H

A – 16 A, B, A, B, A, B, C, B – 40 C C, D, G, C–8 D, E H, I, J, D – 10 K, L, M E, F – bdb

10

11 B, I

12

13 14 15 „SW” B A, D – 15/20, „Z dnia na dzieƒ” – 15/20, „WiadomoÊci Bie˝àce” – poj. A, L, M A, B, F, „Âwit” – 400 „SW” – 100, B B I „Z dnia na dzieƒ” – 100

18 16 17 TW: 1 B, D E

19 Szachniewicz Jerzy – WR 45660 Zastrocki Micha∏ – WR 45663 Bobnis Waldemar – WR 45662 Kamiƒski Jerzy – WR 43737

B, D A

TW: 6 KS: 5 PT: 1

Kis∏o Henryk s. Józefa, lat 44, zam. W[roc∏a]w [...] Paciej Krystyna c. Józefa, lat 43, zam. W[roc∏a]w [...]

B, C, D, E, F, I, J, K, L, M

TW: 21 KO: 7 KS: 4 PT: 10 PP: 6

Nowo rozpoznani M´karski W∏odzimierz s. Zdzis∏awa, lat 31, W[roc∏a]w [...] Musielok Bernard s. Franciszka, lat 36, W[roc∏a]w [...] Stefan Lechos∏aw s. Wac∏awa, lat 42, W[roc∏a]w [...]

F

A, B, C, D, F, G, H, K – Jelenia Góra, Wa∏brzych, Poznaƒ, Krosno, Konin, Kalisz A, F, H B, F, G, I

„Z dnia na dzieƒ” – 2000, „SolidarnoÊç DolnoÊlàska” – 500, „JednoÊcià silni” – 300

„Tygodnik Wojenny” – poj., „Tygodnik Mazowsze” – poj.

A

B

B

A

„Z dnia na B dzieƒ” 50–100, „G∏os Hutmenu” – 20, „Riposta” – 50 A, C A – 5 A, C, A, B, B, C, B, C, E, A, B, D, „Szko∏a Pod- „Wyrostek” B B – 10 D C, D, H, I, I, J, L, F, G, I, ziemna” – poj., C–2 D, E J, K, M K – 2000–3000, „Impuls” D–4 M, N Warsza- „Wieszcz” – poj., E–2 wa, – 1000 „SW” – poj. F–8 Gdaƒsk, Kraków

A

B

B, D TW: 2

BrzyÊ Jan s. Stefana, lat 34, zam. W[roc∏a]w [...] Wasilewski Edward s. Jana, lat 47, zam. W[roc∏a]w [...]

B

A

B

Kowalik Tomasz s. Stanis∏awa, lat 24, zam. W[roc∏a]w [...] Strojek Arkadiusz s. Aleksandra, lat 19, zam. W[roc∏a]w [...]

Grupa F w strukturze RKS

Grupa w strukturze Federacji M∏odzie˝y Walczàcej

8

7 A

A–2 A B–2 E – 18 F – 30

B, C, D, G, E H, N

TW: 2

327

328

2 1 10. RUSW O∏awa

11. DUSW Krzyki

3 TZKK „S” Pracowników JZS16, SOR „Obóz”, 4601117

Zespó∏ Szkó∏ Samochodowych, ul. Borowska, SOS „Wychowawca”, 5219218 12. Wydzia∏ „SolidarnoÊç III Walczàca”, Wroc∏aw, SOR „Tarantula”, 4240819

5 4 Grupa E, F posiada luêny kontakt ze strukturà

7 6 A–6 A B–2 C–2 D–2 E–8 F–5

9 8 A, B, C, D, C, E G, H

Grupa C samodzielna w strukturze TKK

A – 10 D D–1

C

M

A, B, A – 10 A, B, A, B, A, B, C, C, D C, D, G, C, D B – D, E H, I, J, 150 Soli- K, L, C – 20 da- M, N D – 20 ryzm E– tota100 litarF– ny 1000 A – 2 C, D A, B, B, G, 13. Wydzia∏ M∏odzie˝owa Grupa C C, H, J, M B–4 III Grupa „SW”, w strukD, E C–2 turze Wroc∏aw, E – 16 SOR „Mnich”, „SW” F – 30 5016520 Grupa samodzielna

12 11 10 B, C, J, A, B, F, „Gross Rosen” – 20 G, I K, H

A

B

B, C, A, B, C, „SW” D, E, I, D, E, F, – 20 000, J, K, L, G, H, I „Biuletyn DolnoÊlàski” M – 8000, „Replika” – 8000, „BIS” – 5000 B, C, L, B, D, G, I M

13 „Z dnia na dzieƒ” – 5, „SW” – 5

15 14 C B

18 16 17 TW: 3 B C KO: 2

19 Hryniszyn Mieczys∏aw s. Piotra, lat 60, zam. O∏awa [...] Komorowski Józef s. Józefa, lat 43, zam. Mi∏owice [...] S´kowski Jan s. Jana, lat 28, zam. O∏awa [...] Zebranowicz Micha∏ s. Paw∏a, lat 51, zam. Mi∏owice [...] Rygiel Józef s. Franciszka, lat 36, zam. Laskowice Kwiatkowski Stanis∏aw s. Józefa, lat 44, zam. O∏awa Or∏owska Krystyna c. Karola, lat 53, zam. Wroc∏aw [...]

C

B

C

B

TW: 2 KO: 1 PT: 2

„Tyg[odnik] A Mazowsze” – 100, „Wola” – 50, „CDN” – 100, „WIS” – 200, „Wolni i Solidarni” – 50, „KOS” – 50 m Ulotki „SW” B – 100, „Komunikat ZW NZS” – 150, „Z dnia na dzieƒ” – 60, „Samorzàdna Rzeczpospolita” – 20

C

A

B

TW: 15 Poprzednia ankieta KO: 5 PT: 30 PP: 11

B

D

A

TW: 1 PT: 1

Stetkiewicz Sylwia c. Andrzeja, lat 20, zam. W[roc∏a]w [...] Buzar Piotr s. Czes∏awa, lat 21, zam. W[roc∏a]w [...]

2 1 3 14. Wydzia∏ Grupa w „SW”, III Wroc∏aw, SOR „Sobol”, 5151221

4 5 6 7 Grupa A, A – 6 A, B, w struk- C, B – 8 D turze D, E C – 2 „SW”, D–2 luêny E – 20 kontakt F– z PPN 100

15. Wydzia∏ PPN, III W[roc∏a]w, Legnica, W[arsza]wa, Jelenia Góra, SOR „Biuro”, 4145622

Grupa samodzielna

A

8 A, B, C, D, E, G

9 10 B, C, B, C, F, D, G, J, L, M H, I, J, M

A – 4 B, D A, B, B, C, B–6 C, D, M C–2 D, G D–2 E – 20 F – 40

16. Wydzia∏ „Samarytanka”, Grupa C, E A – 6 A III samostruktura poB–4 nadzak∏adowa, dzielna, D–4 SOR „Krzew”, posiada luêny 5022823 kontakt z RKS i „SW” 17. Wydzia∏ Ruch Wolnych Grupa A, C A – 6 B III Demokratów, samoF–6 dzielna Wroc∏aw, SOR „Krucjata”, 2662824

C, E B, C, D, H

B

M

11 B, C, D, G, H, I, K, Nowa Huta, Jelenia Góra, Lublin, Katowice

12

13 „Z dnia na dzieƒ” – 2000, „SW” – 800, „Victoria” – 200, „Biuletyn DolnoÊlàski” – 100, „Tyg[odnik] Mazowsze” – 200 B, C, A, B, C, „Polska Nie- „SW” – 100, D, E, L D, G, podleg∏a” „Z dnia na H, I, K – 3000 dzieƒ” – 100, „Biuletyn DolnoÊlàski” – 20, znaczki, plakietki – 2000, ksià˝ki, broszury – 200 A, D, L, A, B, D, „Samarytan- „Z dnia na M G, I ka” dzieƒ” – – 500/1000 100/200

14 15 A B

16 17 18 A A TW: 3 KO: 1

19 Krahel Jan, Sobolewski Karol, Sobolewska Celina, Wiatrak Marek, O˝óg Mieczys∏aw

B

A

B

B

Jandziszak Tadeusz, Achnicki Wojciech, Wieczorek Marek, Lorentz Piotr

A

B

B

B, D TW: 2 PT: 2 PP: 1

Nowiƒska Krystyna c. Ignacego, lat 50, W[roc∏a]w [...] Domaniewicz Maria c. Ryszarda, lat 44, W[roc∏a]w [...]

A, C

A

B

B

B, D TW: 2 PT: 2 PP: 1

Dane z poprzedniej ankiety

B

„Z dnia na dzieƒ” – 100/200

TW: 2 KO: 1 PT: 1 PP: 1

329

330 9 8 5 7 6 A, B, A – 4 A, B, A, B, C, D C, D E – 7 C, D, C, SpektaD, E kle F – 80 E o negatywnej treÊci politycznej A, B, A – 3 B, C, A, C, B, I, D, C E–8 D pacyfistyczny F A – 12 A, B, A, B, A, B, C, C, D, G, B – 12 D D, E H, I C–2 C–1 E– 150/ 200 F– 800 A, B, C, E Grupa F A–3 A 21. Wydzia∏ TKZ NSZZ D, G V B–5 „SolidarnoÊç”, w strukC–2 DZWME DOL- turze RKS D–2 MEL29, E– SOR „Serwis”, i MKK „Za250/ 4580230 chód”, 300 luêny F – 10/ kontakt 20 z „SW” i TKZ „Pafawag” 2 3 1 18. Wydzia∏ „Nie samym teIII atrem” – NST, koÊcio∏y na terenie ca∏ego kraju, SOR „Habit”, 5008825

4 Grupa samodzielna, luêny kontakt z TKK, RKW, RKK, 19. Wydzia∏ Ruch „WolnoÊç Grupa III w struki Pokój”, turze Wroc∏aw, SOR „B∏´kitni”, Ruchu „WolnoÊç 5200126 i Pokój” Grupa 20. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç” samodzielna, – POLAR, posiada ZZSD „POkontakt LAR”27, SOR „Drukarz”, luêny z RKS 4468428

12 Kasety Pokój Tobie, Polsko, Ojczyzno moja – 2000, Epitafium Êw. Kazimierzowi – 2000

10 B, dzia∏a w ramach Komitetu Kultury Niezale˝nej C

11 B, C, F, G, M, K – teren ca∏ego kraju

B, C, D, J

A, B, D, „U nas” – 600 F, I

D, G

15 14 13 B B „Wybór” – poj., „ObecnoÊç” – poj., ksià˝ki – poj., biuletyny „SW” – kilkadziesiàt A C

18 16 17 TW: 3 A C KO: 4 KS: 2

19 Makowiecki Andrzej, Kierc Bogus∏aw, Petryka Tomasz, Melski Stanis∏aw

C

A

KO: 1 KS: 2 PT: 1 PP: 1

Budrewicz Leszek, Krukowski Marek, Krukowska Ma∏gorzata

TW: 21 KO: 5 KS: 12 PT: 2

Socha Grzegorz, Kowalski Andrzej, Zadro˝ny Krzysztof, Âcisek Irena, Bogus∏awski Przemys∏aw, Klimczyk Henryk, W∏óka Jan, Wnuczek Czes∏aw, Kostecki Zbigniew i inni

A „Z dnia na dzieƒ” – 400, „Riposta” – 300, „SolidarnoÊç DolnoÊlàska” – 200

B

B

B

B C, D, H A, B, D, „Odrodzenie” „Z dnia na dzieƒ” – 250, – 300/500 F „SW” – 150/200

A

D

B, D TW: 6 KO: 4 KS: 9

OrbaÊ Andrzej, Jarzembski Lech

5 4 Grupa E, F w strukturze MKK Chemików, luêny kontakt z RKS Grupa F 23. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç”, samoFAT Wroc∏aw33, dzielna, SOR „Hartow- luêny nia”, 4396734 kontakt z RKS

7 6 A–6 A B–2 F – 90/ 100

24. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç”, FW Pafawag35, SOR „Grupa”, 4398336

A – 30 A, B B – 20 C – 10 D–6 E– 300 F– 200 A–5 A B–5 E – 30 F – 70

2 3 1 22. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç”, WZWCh „Chemitex”31, SOR „Nitka”, 4616632

Grupa E, F samodzielna, luêny kontakt z RKS

Grupa 25. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç” samoPZL „Hydral”37, dzielna SOR „Hydralek”, 4631438

F

9 8 A, B, C, D, C, H, N D, E

10 C

13 12 11 A, B, F, „SolidarnoÊç „Z dnia na Chemików” dzieƒ” – 6, J „Samorzàd– 30 nosç” – 3

A – 8/ A, B A, B, A, B, C, A, B, C, A, B, D, C, D, G, I D, F, K, F, I 10 M D, E B – 15 C–2 E– 100/ 200 F– 200/ 300

A, B, C, D, C, M C, G, H, I, D, E, J, N F

E

D, G

A

„SolidarnoÊç FAT” – 50/100, „Fatamorgana” – 100

A, B, C, „Jutrzenka” – 300/500 D, F

B, F, I

15 14 B, C A

B „Z dnia na dzieƒ” – 100, „SW” – 100, „Victoria” – 10/50, „G∏os Hutmenu” – poj., „G∏os Pilmetu” – poj., „SolidarnoÊç ELWRO” – poj. B „Z dnia na dzieƒ” – 50/100, „SW” – 50/100, „Robotnik Wroc∏awski” – 50/100 B „Z dnia na dzieƒ” – 30/40, „SW” – 30/40, „SolidarnoÊç Dolnego Âlàska” – 30/40

18 16 17 TW: 7 D C KO: 2 KS: 20 PT: 1

19 Karauda Bogdan, Wado∏owski Czes∏aw, Nowak Edmund, KoÊció∏ Stanis∏aw, Szymczyk Cyprian, Zawadzka Stanis∏awa

Rzepa Jerzy, RaÊ Wilhelm, ¸ada Kazimierz, Dymny Stefan, Gigiel Tadeusz, Stasik Wiktor, Braƒczyk Stanis∏aw, Saleta Józef, Szachnowski Jan

C

B

A, B TW: 32 KO: 2 KS: 5 PT: 1

A, B

B

B

TW: 15 KO: 5 KS: 15 PT: 3

Koniuch Kazimierz, Rachwa∏ Wies∏aw, Go∏ebiowski Kazimierz, Wàchal Jan, Mazurek Stanis∏aw i 15 innych

A

C

D

TW: 6 KS: 2

Michta W∏adys∏aw, Fras Józef, Wasilewski W∏adys∏aw, Maj Kazimierz

331

332

2 1 3 26. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç” ZSG Wrozamet39, SOR „Si∏acze”, 4593540

27. Wydzia∏ FMR „AgroV met-Pilmet”41, SOR „Pismo”, 4419542

4 5 Grupa E, F w strukturze MKK „JednoÊcià silni” luêny kontakt z TKZ INCO, PTHW i Zremb, tworzy MKK Grupa E, F samodzielna

6 7 A–4 A B–4 C–1 F – 50

A–8 A B–8 C–3 D–2 E– 100 F– 200/ 300 28. Wydzia∏ TKZ NSZZ Grupa E, F A – 3 A V „SolidarnoÊç” w strukB–1 FMR „Archime- turze E – 20 des”43, RKS F – 50 SOR „Âwit”, i MKK 5082744 Zachód 29. Wydzia∏ TKZ NSZZ Grupa E, F A – 10 A, B V „SolidarnoÊç”, w strukB–5 CNPAE-IASE- turze C–4 -ZPUA45, „SW” D–0 SOR „System”, E – 30 5066046 F – 50

8

9 C, H

10 11 12 13 15 14 C, J, K A, B, F, „JednoÊcià „Z dnia na A A I silni” – 30/50 dzieƒ” – 10/15, „SW” – 10/15

18 16 17 TW: 4 D C KO: 2 KS: 4 PT: 1

19 Âlepko Stanis∏awa, S∏owiƒski Janusz

A, B, B, C, D, E D, G, H, I

A, C, J, A, B, D, „Iskra WolM F, I noÊci” – 100/150

A, B, C, D, C, G, H D, E

C

E

„Z dnia na dzieƒ” – 70, „SW” – 70

B

C

B

B, D TW: 8 KO: 2 KS: 8 PT: 1

Brandenburg Jan, Lewandowski Mieczys∏aw, Cierniak Henryk, Ulanicki Eugeniusz, Filipiak Jan, Czarnecki Stanis∏aw, Grodzieƒ Zdzis∏aw

„Robotnik „Z dnia na Wroc∏awski” dzieƒ” – 10, – 50 „SW” – 10

A

C

C

D

Piech Edward, Z´bala Józef, Bia∏as Franciszek

A, B, A, B, C, C, D, J, A, B, D, „AUT” – 500 „Z dnia na A E D, G, L, M F, I dzieƒ” –150, H, I, J „SW” – 50, „Riposta” – 30, „Robotnik Wroc∏awski” – 100

C

C, D B

A, F

TW: 7 KO: 3 KS: 2

TW: 6 Paczek Halina, Podruczna Danuta, KO: 4 Staƒczak Jerzy KS: 10 PT: 1

1

2

3

30. Wydzia∏ TKZ NSZZ V „SolidarnoÊç”, FMB Fadroma47, SOR „Fama”, 4395948

4

5

Grupa F samodzielna, luêny kontakt z RKS

6

7

A – 8/ A 10 B – 15 C–2 E – 10 F– 300

31. Wydzia∏ TKZ NSZZ Grupa V „SolidarnoÊç”, samoZak∏ad Elekdzielna troniki „ELWRO”49, SOR „Op*rnik”, 4633250

F

32. Wydzia∏ TKZ NSZZ Grupa V „SolidarnoÊç”, samoZak∏ady Elek- dzielna troniczne „ELWRO” – Ostrowskiego, SOR „Dioda”, 4525451

E, F A – 6 A, B B – 15 C – 10 E– 250 F– 500

8 9 10 11 12 A, B, A, B, C, A, C, A, B, D, „FAMA” C, D, G, D, F, J, F, I – 100 D, E H, I, J K, M

A – 5 A, B A, B, B, C, B–8 C, D, G, C–3 D, E H, J E – 50 F– 100 A, B, B, C, C, D, G, D, H, J G, H, J

13

14

15

16

18

19

C

B, D B

TW: 8 KO: 1 KS: 1

Szuba Ryszard, Oleanderek Jerzy, Dàbrowski Stanis∏aw, Pasznicki Ryszard i 4 innych

B

C

B

B

TW: 2 KO: 1 KS: 3

Studziƒska Czes∏awa, Pruchniewska Kazimiera, Pilski Jan, Nowicki Józef, Górkiewicz Jadwiga

C, E, J, A, B, D, „SolidarnoÊç „Z dnia na B K, M F, I ELWRO” dzieƒ” –100, – 200 „SW” – 50 „Victoria” – 100, „SolidarnoÊç DolnoÊlàska” – 50

B

B

A

TW: 4 Bu∏awa Jacek, Po∏ukord Czes∏aw, JaKO: 3 nik Krzysztof, Szkudlarek Marek, KS: 10 Gajek Zofia, Bazela Ryszard PT: 2

„Z dnia na B dzieƒ” –100, „SW” – 100, „Victoria” – 120

C, J, K, A, B, D, „Biuletyn In- „Z dnia na M F, I formacyjny dzieƒ” – 50 im. K. Michalczyka” – 100

17

èród∏o: AIPN Wr, 053/2179, k. 28–37, orygina∏, mps.

1 2 3 4 5 6 7 8 9

Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Biuletyn” zarejestrowano 25 X 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 25 I 1990 r. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Droga” zarejestrowano 30 VIII 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 24 XI 1986 r. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Gniazdo” zarejestrowano 24 VI 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 22 IV 1988 r. Nadodrzaƒskie Zak∏ady Przemys∏u Organicznego „Organika-Rokita” w Brzegu Dolnym. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Mu∏” zarejestrowano 24 VI 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 18 III 1987 r. Wroc∏awskie Przedsi´biorstwo Budownictwa Ogólnego. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Hydra” zarejestrowano 12 II 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 7 IX 1986 r. Miejskie Przedsi´biorstwo Komunikacyjne we Wroc∏awiu. Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Zajàc” zarejestrowano 3 II 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 2 IX 1989 r.

333

334 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Supe∏” zarejestrowano 8 IX 1983 r., formalnie zamkni´to i skierowano do archiwum 27 XII 1989 r. Nie znalaz∏a si´ ona wÊród spraw ewidencji operacyjnej przekazanych 13 XI 1989 r. przez likwidowany Wydzia∏ V-1 do Wydzia∏u Ochrony Gospodarki WUSW lub Wydzia∏u Ochrony Konstytucyjnego Porzàdku Paƒstwa WUSW, wtedy wi´c zakoƒczono jà faktycznie. 11 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Kana∏” zarejestrowano 11 XI 1983 r., formalnie zamkni´to i skierowano do archiwum 3 II 1990 r. Nie znalaz∏a si´ ona wÊród spraw ewidencji operacyjnej przekazanych 13 XI 1989 r. przez likwidowany Wydzia∏ V-1 do Wydzia∏u Ochrony Gospodarki WUSW lub Wydzia∏u Ochrony Konstytucyjnego Porzàdku Paƒstwa WUSW, wtedy wi´c zakoƒczono jà faktycznie. 12 Zak∏ad Budowlano-Monta˝owy Przemys∏u W´gla Brunatnego MEGABUD. 13 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Akacja” zarejestrowano 3 III 1986 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 22 IV 1988 r. 14 Zespó∏ Szkó∏ Mechaniczno-Energetycznych we Wroc∏awiu. 15 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „LicealiÊci” zarejestrowano 2 VII 1984 r., poczàtkowo pod kryptonimem „ka*wka”, zamkni´to i skierowano do archiwum 5 I 1989 r. 16 Jelczaƒskie Zak∏ady Samochodowe w Jelczu-Laskowicach. 17 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Obóz” zarejestrowano 21 II 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 7 XI 1989 r. 18 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Wychowawca” zarejestrowano 21 I 1986 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 27 XI 1986 r. 19 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Tarantula” zarejestrowano 19 VI 1980 r., poczàtkowo pod kryptonimem „Harcerz” prowadzi∏ jà Wydzia∏ III KW MO we Wroc∏awiu, nast´pnie przekazano jà do Wydzia∏u V-1, a potem ponownie do Wydzia∏u III. W styczniu 1987 r. prowadzenie sprawy przejà∏ Inspektorat 2 WUSW we Wroc∏awiu. Zakoƒczono jà i skierowano do archiwum 22 I 1990 r. 20 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Mnich” zarejestrowano 21 II 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 24 II 1988 r. 21 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Sobol” zarejestrowano 3 X 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 9 XI 1989 r. 22 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Biuro” zarejestrowano 1 X 1979 r. W listopadzie 1989 r. prowadzenie sprawy przejà∏ Wydzia∏ Ochrony Konstytucyjnego Porzàdku Paƒstwa WUSW. Zakoƒczono jà i skierowano do archiwum po 6 VI 1990 r. 23 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Krzew” zarejestrowano 6 III 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 29 X 1986 r. 24 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Krucjata” zarejestrowano 22 I 1971 r., poczàtkowo jako kwestionariusz ewidencyjny na Adama PleÊnara. 14 VII 1977 r. przekwalifikowano jà na SOR, natomiast zamkni´to i skierowano do archiwum 27 XI 1986 r. 25 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Habit” zarejestrowano 6 II 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 13 XII 1989 r. 26 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „B∏´kitni” zarejestrowano 11 XII 1985 r. W listopadzie 1989 r. prowadzenie sprawy przejà∏ Wydzia∏ Ochrony Konstytucyjnego Porzàdku Paƒstwa WUSW we Wroc∏awiu. Zakoƒczono jà i skierowano do archiwum po 6 VI 1990 r. 27 Zak∏ady Zmechanizowanego Sprz´tu Domowego „Predom-Polar”. 28 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Drukarz” zarejestrowano 1 VII 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 19 IX 1989 r. 29 DolnoÊlàskie Zak∏ady Wytwórcze Maszyn Elektrycznych „Dolmel”. 30 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Serwis” zarejestrowano 19 I 1983 r. W styczniu 1987 r. jej prowadzenie przejà∏ Inspektorat 2 WUSW we Wroc∏awiu. Zamkni´to jà i skierowano do archiwum 27 XII 1989 r. 31 Wroc∏awskie Zak∏ady W∏ókien Chemicznych „Chemitex”. 32 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Nitka” zarejestrowano 18 III 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 23 IX 1989 r. 33 Fabryka Automatów Tokarskich „FAT”. 34 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Hartownia” zarejestrowano 3 III 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 9 IX 1989 r. 35 Paƒstwowa Fabryka Wagonów „Pafawag”. 36 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Grupa” zarejestrowano 6 III 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 16 IX 1989 r. 37 Kombinat Typowych Elementów Hydrauliki Si∏owej „PZL-Hydral”. 10

Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Hydralek” zarejestrowano 22 IV 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 5 IX 1989 r. Zak∏ady Sprz´tu Grzejnego „Predom-Wrozamet”. 40 W zasobie wroc∏awskiego Oddzia∏u IPN nie odnaleziono informacji dotyczàcych sprawy operacyjnego rozpracowania „Si∏acze”. 41 Fabryka Maszyn Rolniczych „Agromet-Pilmet”. 42 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Pismo” zarejestrowano 20 IV 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 24 X 1989 r. 43 Fabryka Maszyn Rolniczych „Archimedes”. 44 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Âwit” zarejestrowano 27 V 1985 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 31 I 1987 r. 45 Centrum Naukowo-Produkcyjne Automatyki Energetycznej-Instytut Automatyki Systemów Energetycznych-Zak∏ad Produkcji Urzàdzeƒ Automatyki. 46 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „System” zarejestrowano 20 IV 1985 r. W styczniu 1987 r. jej prowadzenie przejà∏ Inspektorat 2 WUSW we Wroc∏awiu. Zamkni´to jà i skierowano do archiwum 27 XII 1989 r. 47 Fabryka Maszyn Budowlanych „Fadroma”. 48 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Fama” zarejestrowano 25 II 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 15 IX 1989 r. 49 Zak∏ad Elektroniki „ELWRO” oraz Zak∏ady Elektroniczne „ELWRO” wchodzi∏y w sk∏ad Centrum Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów Mera-Elwro. 50 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Op*rnik” zarejestrowano 27 IV 1983 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 30 X 1987 r. 51 Spraw´ operacyjnego rozpracowania „Dioda” zarejestrowano 27 X 1982 r., zamkni´to i skierowano do archiwum 7 IX 1989 r. 38 39

335

Pawe∏ Piotrowski Nr 3 Wroc∏aw, 15 V 1986 r. Tajne spec[jalnego] znaczenia Egz. nr 2 Informacja

336

Na terenie miasta Wroc∏awia i województwa dzia∏ajà 32 grupy i struktury prosolidarnoÊciowe, z których do najwa˝niejszych nale˝à: I. „SolidarnoÊç Walczàca” z ukrywajàcym si´ Kornelem Morawieckim1, który w swoich za∏o˝eniach programowych zamierza objàç dzia∏aniem teren ca∏ego kraju, aby w przysz∏oÊci doprowadziç do obalenia ustroju socjalistycznego PRL, II. Regionalny Komitet Strajkowy NSZZ „SolidarnoÊç” z ukrywajàcym si´ Markiem Muszyƒskim2. W swoich za∏o˝eniach programowych RKS podporzàdkowuje si´ TKK i ma spe∏niaç funkcj´ koordynacyjnà i inspiratorskà wobec tajnych struktur zak∏adowych, III. Tajne komisje zak∏adowe prowadzàce dzia∏alnoÊç prosolidarnoÊciowà g∏ównie o charakterze antykomunistycznym i antypartyjnym. Niezale˝nie od wy˝ej wymienionych dzia∏ajà grupy w Êrodowiskach m∏odzie˝owym, studenckim i kulturotwórczym. Jednak˝e nie posiadajà w∏asnego programu i spe∏niajà rol´ ogniw uzupe∏niajàcych i opiniotwórczych w dzia∏alnoÊci opozycyjnej. I. „SolidarnoÊç Walczàca” – powsta∏a w okresie lipiec–listopad 1982 r. w rezultacie roz∏amu w RKS Dolny Âlàsk na tle odmiennych koncepcji taktyki i strategii dzia∏ania podziemia prosolidarnoÊciowego. Kornel Morawiecki – organizator i przywódca masowych dzia∏aƒ antypaƒstwowych majàcych w perspektywie obaliç ustrój socjalistyczny w Polsce – skupi∏ wokó∏ siebie grup´ zwolenników o jednoznacznych antykomunistycznych poglàdach i postawach. Podj´to szerokà dzia∏alnoÊç wydawniczà w ramach tzw. Agencji Informacyjnej „SolidarnoÊci Walczàcej” (np. dwutygodnik „SolidarnoÊç Walczàca” w nak∏adzie ok. 20 000 egz., „Biuletyn DolnoÊlàski” ok. 5000 egz. nak∏adu), kolporta˝owà oraz malowania na elewacjach budynków napisów i ró˝nego rodzaju znaków. Kornel Morawiecki (ur. 1941) – fizyk, dzia∏acz opozycyjny i zwiàzkowy. W latach 1964–1973 pracownik naukowy Uniwersytetu Wroc∏awskiego, od 1973 r. zatrudniony na Politechnice Wroc∏awskiej (z przerwami), 1979–1989 redaktor i wydawca podziemnego „Biuletynu DolnoÊlàskiego”, od 1980 r. w NSZZ „SolidarnoÊç”, 1981–1982 redaktor pisma „Z dnia na dzieƒ” i cz∏onek Regionalnego Komitetu Strajkowego NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, 1982–1990 za∏o˝yciel i przywódca „SolidarnoÊci Walczàcej”. 2 Marek Muszyƒski (ur. 1947) – fizyk, dzia∏acz zwiàzkowy. W latach 1971–2001 pracownik naukowy Politechniki Wroc∏awskiej (z przerwà w latach 1982–1988), od 1980 r. cz∏onek NSZZ „SolidarnoÊç”, od 1982 r. RKS NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, 1983–1987 przewodniczàcy RKS i cz∏onek Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „SolidarnoÊç”. Do 1990 r. rzecznik RKS. 1991–1993 pose∏ NSZZ „SolidarnoÊç”, od 2001 r. pose∏ Prawa i SprawiedliwoÊci. 1

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa W materia∏ach propagandowych, których kolporta˝ nasila∏ si´ szczególnie w okresach napi´ç spo∏ecznych bàdê rocznic – Êwiàt paƒstwowych, np. 1 Maja, 3 Maja, nawo∏ywano do wystàpieƒ ulicznych, strajków, akcji protestacyjnych. W 1984 roku – wobec nik∏ego i stale malejàcego oddêwi´ku spo∏ecznego na wezwania „SW” – nastàpi∏a zmiana taktyki dzia∏ania: propaguje si´ obecnie wzniecanie niepokojów spo∏ecznych na bazie „naturalnych sytuacji”, np. podczas opuszczania koÊcio∏ów przez wiernych, bojkot Êrodków komunikacji miejskiej, spacery w centrum miasta w dniach ró˝nego rodzaju rocznic narodowych i b[y∏ej] „SolidarnoÊci”. W bie˝àcym roku na dzieƒ 1 maja – co popar∏ RKS – wzywano do organizowania tzw. niezale˝nych manifestacji. Równie˝ ta taktyka nie przynosi spodziewanych rezultatów. Organizacja „SW” ma struktur´ hierarchicznà, w której cz∏onkostwo oparte jest na z∏o˝eniu przysi´gi. Central´ stanowi tzw. Rada „SolidarnoÊci Walczàcej” z jej szefem Kornelem Morawieckim. Funkcjonujà równie˝ struktury tzw. rad terytorialnych obejmujàcych swoim zasi´giem takie oÊrodki, jak: Rzeszów, Lublin, Opole, Katowice, Gdaƒsk, Kraków, Zielona Góra, Warszawa, Pi∏a, Poznaƒ, Konin, Szczecin. W strukturze „SW” na zasadzie pewnej autonomii dzia∏ajà siatki s∏u˝b specjalistycznych – drukarze, ∏àcznicy, kolporterzy. „SolidarnoÊç Walczàca” podejmuje wspó∏dzia∏anie równie˝ z innymi strukturami podziemia w kraju i za granicà. Posiada tak˝e swoje przedstawicielstwa w niektórych krajach Europy Zachodniej: Francji, RFN i Szwecji. Z posiadanego rozpoznania operacyjnego wynika, ˝e aktualnie w sk∏ad ogniw organizacyjnych „SW” na naszym terenie wchodzi ok. 10 aktywistów, ok. 150 kolporterów, ok. 20 ∏àczników i ok. 20 drukarzy. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa tut[ejszego] WUSW w latach 1982–1985 – w wyniku realizacji prowadzonych rozpracowaƒ – wielokrotnie rozbija∏a struktury organizacyjne i kolporta˝owe tej organizacji, która jednak˝e zdo∏a∏a si´ cz´Êciowo odbudowaç. Analiza dotychczasowej dzia∏alnoÊci „SolidarnoÊci Walczàcej” oraz podejmowanych wobec niej przedsi´wzi´ç wyznacza nast´pujàce kierunki dzia∏aƒ: – prowadzenie intensywnej pracy operacyjnej zmierzajàcej do umocnienia pozycji operacyjnych w strukturach „SW”, – podejmowanie dzia∏aƒ dezinformacyjnych i dezintegrujàcych w celu os∏abienia i przeciwdzia∏ania negatywnego oddzia∏ywania agitacji „SW”, podwa˝ania wiarygodnoÊci gremiów i pojedynczych osób zwiàzanych z organizacjà, wywo∏ywaniem konfliktów w jej szeregach, – intensywne poszukiwania szefa „SW” Kornela Morawieckiego w celu jego zatrzymania i jednoczesnej likwidacji rozpoznanych struktur i siatek s∏u˝b specjalistycznych. II. Regionalny Komitet Strajkowy powsta∏ 14 XII 1981 r. W jego sk∏ad weszli cz∏onkowie (czo∏owi dzia∏acze) Z[arzàdu] R[egionu] Dolny Âlàsk NSZZ „S”, którzy po wprowadzeniu stanu wojennego unikn´li zatrzymania. Dzia∏alnoÊç RKS polega∏a wówczas na organizowaniu i kierowaniu strajkami w niektórych zak∏adach przemys∏owych Wroc∏awia oraz prowadzeniu szerokiej akcji propagandowej (ulotki, wydawnictwa, napisy).

337

Pawe∏ Piotrowski Po spacyfikowaniu strajków RKS zszed∏ do podziemia i po∏o˝y∏ g∏ówny nacisk w swej dzia∏alnoÊci na propagand´ oraz organizowanie manifestacji ulicznych. Po aresztowaniu trzech kolejnych kierownictw tego ugrupowania (paêdziernik 1982, listopad 1982, maj 1983) przewodniczàcym zosta∏ Marek Muszyƒski ps. Witold, który w stosunku do swoich poprzedników, tj. Frasyniuka3, Bednarza4 i Piniora5, zajmuje stosunkowo s∏abà pozycj´. Aktualnie RKS nie posiada wi´kszego poparcia w Êrodowiskach robotniczych, ale w dalszym ciàgu stara si´ na nie oddzia∏ywaç za pomocà wydawnictw i ulotek, przy wykorzystaniu rozwini´tej bazy poligraficznej, która uzyskuje bie˝àce wsparcie od zagranicznych agend „S” i s∏u˝b specjalnych K[omisji] K[rajowej]. Obecnie dzia∏alnoÊç RKS ukierunkowana jest na wzniecanie niepokojów na terenie zak∏adów pracy przy wykorzystaniu potkni´ç administracji gospodarczej poszczególnych przedsi´biorstw, jak równie˝ na bazie niepopularnych decyzji rzàdowych, np. podwy˝ki cen. Wiosnà br. RKS wystàpi∏ z koncepcjà „humanitarnej” akcji w sprawie uwolnienia W[∏adys∏awa] Frasyniuka. W ramach akcji proponowano m.in. bojkot Êrodków komunikacji miejskiej i prasy codziennej, bojkot 1 Maja i imprez towarzyszàcych, zorganizowanie tzw. niezale˝nej manifestacji przed Halà Ludowà we Wroc∏awiu w dniu 3 maja. W kwietniu br. dosz∏o do spotkania Marka Muszyƒskiego i Kornela Morawieckiego, w wyniku którego obie organizacje wystàpi∏y ze wspólnym apelem o organizowanie tzw. niezale˝nych pochodów w dniu 1 maja. Jednak˝e obie inicjatywy, obliczone na zmobilizowanie szerokich kr´gów spo∏ecznych i osiàgni´cie spektakularnego sukcesu, nie spotka∏y si´ z oczekiwanym przez „SW” i RKS odzewem spo∏eczeƒstwa, zaÊ nasze zdecydowane i natychmiastowe przeciwdzia∏ania likwidowa∏y próby ich zawiàzania w zarodku. Pomimo wyraênego ograniczenia pola dzia∏alnoÊci RKS wskutek naszych dzia∏aƒ prowadzonych w latach 1981–1985 i spadku popularnoÊci, w dalszym ciàgu stanowi on powa˝ne zagro˝enie. Analiza dotychczasowej dzia∏alnoÊci RKS i podejmowanych przez nas przeciwdzia∏aƒ wytycza nast´pujàce kierunki dzia∏aƒ: W∏adys∏aw Frasyniuk (ur. 1954) – kierowca, dzia∏acz zwiàzkowy. Od 1980 r. cz∏onek, od 1981 przewodniczàcy Mi´dzyzak∏adowego Komitetu Za∏o˝ycielskiego we Wroc∏awiu, nast´pnie przewodniczàcy Zarzàdu Regionu NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk. Od 14 XII 1981 r. na czele RKS NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, cz∏onek TKK. Aresztowany 5 X 1982 r., 24 XI 1982 r. skazany na 6 lat pozbawienia wolnoÊci, zwolniony w 1984 r. na mocy amnestii. W 1985 r. skazany na 3,5 roku wi´zienia, zwolniony w 1986 r. Cz∏onek Tymczasowej Rady NSZZ „SolidarnoÊç”, od 1987 r. w Krajowej Komisji Wykonawczej oraz na czele Regionalnej Komisji Wykonawczej Dolny Âlàsk. W latach 1991–1994 wiceprzewodniczàcy Unii Demokratycznej, 1991–2001 pose∏. Obecnie przewodniczàcy Unii WolnoÊci. 4 Piotr Bednarz (ur. 1949) – robotnik, dzia∏acz zwiàzkowy. W 1981 r. wiceprzewodniczàcy Zarzàdu Regionu NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, nast´pnie RKS. Od 5 X do 7 XI 1982 r. przewodniczàcy RKS, cz∏onek TKK. 27 XII 1982 r. skazany na 4 lata pozbawienia wolnoÊci, w 1984 r. zwolniony na mocy amnestii. Od 1987 do 1990 r. w RKW Dolny Âlàsk. 5 Józef Pinior (ur. 1955) – prawnik, dzia∏acz zwiàzkowy. Pracownik Narodowego Banku Polskiego, od 1980 r. w NSZZ „SolidarnoÊç”. W 1981 r. cz∏onek Prezydium Zarzàdu Regionu NSZZ „SolidarnoÊç” Dolny Âlàsk, skarbnik. Od 13 XII 1981 r. cz∏onek RKS, od 11 XI 1982 r. jego przewodniczàcy. 23 IV 1983 r. aresztowany. 24 V 1984 r. skazany na 4 lata wi´zienia, zwolniony na mocy amnestii. Od 1986 r. cz∏onek Tymczasowej Rady NSZZ „SolidarnoÊç”. W latach dziewi´çdziesiàtych dzia∏acz Unii Pracy. Od 1992 r. wyk∏adowca w Akademii Ekonomicznej we Wroc∏awiu. 3

338

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa – intensyfikacja dzia∏aƒ zmierzajàcych do umocnienia i poszerzenia naszych pozycji operacyjnych w tej strukturze oraz ustalenie miejsca ukrywania si´ M[arka] Muszyƒskiego i jego zatrzymanie, – dalsze ograniczanie wp∏ywów RKS na ró˝ne Êrodowiska, w tym szczególnie na za∏ogi przedsi´biorstw, – aktywna kontrola osób dzia∏ajàcych z pozycji legalnych lub pó∏legalnych wspierajàcych poczynania RKS (np. J[ózefa] Piniora, E[ugeniusza] Szumiejki6), – sukcesywne likwidowanie struktur pomocniczych kierownictwa RKS (∏àcznicy, drukarze, kolporterzy, baza mieszkaniowa itp.), – pozbawianie RKS wsparcia finansowego poprzez ujawnianie i kompromitowanie tzw. skarbników. III. Tajne struktury zak∏adowe. Zagro˝enie nielegalnà dzia∏alnoÊcià w du˝ych zak∏adach pracy na terenie miasta Wroc∏awia wykazuje od 1982 roku tendencj´ malejàcà przy równoczesnym przesuni´ciu akcentów z anga˝owania szerokich grup pracowniczych (akcje protestacyjne, spektakularne formy poparcia) do zaw´˝enia kr´gu osób uczestniczàcych w typowo konspiracyjnych metodach pracy. Z analizy prowadzonych przez tut[ejszy] Wydzia∏ V spraw operacyjnego rozpracowania na nielegalne podziemie polityczne dzia∏ajàce w gospodarce narodowej wynika, ˝e ich podstawowe ogniwo stanowià TKZ [tajne komisje zak∏adowe], w ramach których zaanga˝owanych jest ok. 108–112 aktywistów, ok. 95 kolporterów, ok. 39 ∏àczników i ok. 11 drukarzy. Wspierajàcych jest ok. 1380– –1500, zaÊ sympatyków ok. 3500–4500. Prowadzà oni g∏ównie dzia∏alnoÊç wydawniczà oraz zbiórk´ Êrodków finansowych i ich rozdzia∏. Nielegalne struktury wydajà z przeznaczeniem do kolporta˝u (g∏ównie w wàskim gronie osób zaufanych i p∏acàcych sk∏adki) w Êrodowisku robotniczym 13 tytu∏ów o ∏àcznym nak∏adzie ok. 2300–2800 egz. w cyklu miesi´cznym. Kontrola kana∏ów kolporta˝owych pozwala systematycznie przejmowaç cz´Êç nak∏adu (ok. 10–15%) oraz pog∏´biaç rozpracowanie operacyjne przed likwidacjà danej struktury. Wi´kszoÊç tajnych struktur zak∏adowych prowadzi dzia∏alnoÊç prosolidarnoÊciowà o charakterze antykomunistycznym i antypartyjnym, w tym TKZ w PAFAWAGU7 dodatkowo o zabarwieniu prokorowskim. Dzia∏alnoÊç TKZ w DOLMELU8, PZL HYDRAL9 i ZSG WROZAMET10 oceniana jest jako wy∏àcznie o charakterze prosolidarnoÊciowym. Dzia∏ajà g∏ównie w Êrodowisku robotniczym, a niektóre obejmujà swoim oddzia∏ywaniem równie˝ Eugeniusz Szumiejko (ur. 1946) – astronom, dzia∏acz zwiàzkowy. Pracownik naukowy Uniwersytetu Wroc∏awskiego i PZL „Hydral”. Od 1980 r. w NSZZ „SolidarnoÊç”. Od 1981 r. cz∏onek prezydiów Zarzàdu Regionu Dolny Âlàsk i KK NSZZ „SolidarnoÊç”. W 1982 r. w Ogólnopolskim Komitecie Oporu, w latach 1982–1984 i 1987 cz∏onek TKK NSZZ „SolidarnoÊç”, 1986–1988 przewodniczàcy RKS Dolny Âlàsk. W latach 1990–1992 cz∏onek Zarzàdu Regionu Dolny Âlàsk oraz KK NSZZ „SolidarnoÊç”. 1999–2001 urz´dnik w Urz´dzie Marsza∏kowskim Województwa DolnoÊlàskiego. 7 Paƒstwowa Fabryka Wagonów PAFAWAG. 8 DolnoÊlàskie Zak∏ady Wytwórcze Maszyn Elektrycznych „Dolmel”. 9 Kombinat Typowych Elementów Hydrauliki Si∏owej „PZL-Hydral”. 10 Zak∏ady Sprz´tu Grzejnego „Wrozamet”. 6

339

Pawe∏ Piotrowski

340

niewielkie grupy osób z kadry in˝ynieryjno-technicznej zak∏adów. Dotyczy to obiektów Centrum NPAE11, PAFAWAGU, POLARU12, FAT13, ELWRO14 i Zak∏adu Elektroniki ELWRO. Poszczególne TKZ to samodzielne grupy konspiracyjne posiadajàce powiàzania strukturalne g∏ównie z RKS Dolny Âlàsk. TKZ w Centrum NPAE posiada powiàzania ze strukturà „SolidarnoÊç Walczàca”. AktywnoÊç poszczególnych grup jest zró˝nicowana. Systematycznie dzia∏ajà TKZ w PAFAWAGU, DOLMELU, PILMECIE15, ELWRO, FAT, FADROMA16, POLAR, WROZAMET. Akcyjnie – w zak∏adach CHEMITEX17, ARCHIMEDES18, PZL HYDRAL19 i Centrum NPAE. Tendencjà do wznawiania nielegalnej dzia∏alnoÊci po akcjach likwidacyjnych charakteryzujà si´ grupy w zak∏adach DOLMEL, FADROMA, Centrum NPAE. Wszystkie kontrolowane grupy odznaczajà si´ znacznym zakonspirowania, a ich dzia∏alnoÊç jest tolerowana w Êrodowiskach. Pe∏nà kontrolà operacyjnà obj´te sà grupy w zak∏adach DOLMEL, PAFAWAG, PZL HYDRAL i WROZAMET. Rozpoznane sà równie˝ struktury w POLARZE i ELWRO, lecz ograniczona jest ich kontrola operacyjna, 7 tajnych struktur dzia∏ajàcych w pozosta∏ych obiektach jest nie w pe∏ni rozpoznanych z uwagi na brak dotarcia agenturalnego do ich gremiów kierowniczych. Efekty rozpoznania operacyjnego wykorzystywane sà do intensyfikowania dzia∏aƒ profilaktyczno-represyjnych wobec osób, którym udowodniono prowadzenie nielegalnej dzia∏alnoÊci politycznej. Najcz´Êciej stosowanym i przynoszàcym wyniki sà rozmowy profilaktyczno-ostrzegawcze przeprowadzane w obecnoÊci kierownictw administracyjno-politycznych zak∏adów pracy. W sytuacjach wymagajàcych wszcz´cia post´powania karnego prowadzone sà wymagane prawem czynnoÊci procesowe. Z posiadanego rozpoznania operacyjnego wynika, i˝ poszczególne TKZ coraz cz´Êciej odchodzà od form dzia∏alnoÊci pseudozwiàzkowej, przyjmujàc kierunki dzia∏alnoÊci opozycyjno-politycznej w organach samorzàdowych i radach pracowniczych. W oparciu o analiz´ dotychczasowej dzia∏alnoÊci TKZ i podejmowanych przeciwdzia∏aƒ planowane sà nast´pujàce kierunki pracy operacyjnej: – przeprowadzenie dzia∏aƒ likwidacyjnych w stosunku do TKZ w zak∏adach: PAFAWAG, CHEMITEX, ARCHIMEDES i PZL HYDRAL, – pog∏´bianie rozpoznania TKZ w FADROMIE, PILMECIE, Centrum NPAE, WROZAMECIE, FAT, DOLMELU, POLARZE, ELWRO, Zak∏adzie Elektroniki ELWRO i w zale˝noÊci od uzyskanych wyników podj´cie dzia∏aƒ zmierzajàcych do przeci´cia nielegalnej dzia∏alnoÊci, – stosowaç ochron´ zwiàzków zawodowych i rad pracowniczych przed wp∏ywami podziemia, 11 12 13 14 15 16 17 18 19

Centrum Naukowo-Produkcyjne Automatyki Energetycznej. Zak∏ady Zmechanizowanego Sprz´tu Domowego „Predom-Polar”. Fabryka Automatów Tokarskich „FAT”. Centrum Komputerowych Systemów Automatyki i Pomiarów „Mera-Elwro”. Kombinat Maszyn Rolniczych „Agromet-Pilmet”. Fabryka Maszyn Budowlanych „Bumar-Fadroma”. Wroc∏awskie Zak∏ady W∏ókien Chemicznych „Chemitex”. Fabryka Maszyn Rolniczych „Agromet-Archimedes”. Kombinat Typowych Elementów Hydrauliki Si∏owej „PZL-Hydral”.

Wroc∏awska opozycja w 1986 roku w materia∏ach S∏u˝by Bezpieczeƒstwa – izolowaç aktywistów nielegalnych struktur od za∏óg robotniczych, – stosowaç Êrodki wobec osób, które pomimo wielokrotnych ostrze˝eƒ nie zaniechalia wrogiej dzia∏alnoÊci. Z dokonanych analiz i posiadanego rozpoznania operacyjnego wynika, ˝e w dzia∏alnoÊci w ramach nielegalnych grup i struktur na terenie miasta Wroc∏awia i województwa anga˝uje si´ bàdê uczestniczy oko∏o: – aktywistów – 215–219, – kolporterów – 333, – ∏àczników – 84, – drukarzy – 59, – wspierajàcych – 1580–1700, – sympatyków – 4950–4850. Wydawnictw wydawane i kolportowane na naszym terenie – bez uwzgl´dnienia ulotek has∏owych wydawanych okazjonalnie – obejmujà 28 tytu∏ów, a ich ∏àczny nak∏ad wynosi ok. 52 500 – 54 600 egz. W ostatnim okresie znacznie zmala∏o zainteresowanie nielegalnà dzia∏alnoÊcià tajnych struktur szczególnie w zak∏adach pracy, co m.in. wyra˝a si´ zmniejszonà w znacznym stopniu iloÊcià p∏aconych sk∏adek, ograniczeniem kolporta˝u nielegalnych wydawnictw oraz brakiem wrogich inicjatyw zak∏ócajàcych tok produkcji. Organizatorskà rol´ w zakresie negatywnych inicjatyw i wrogich wystàpieƒ przejà∏ w znacznej mierze KoÊció∏ rzymskokatolicki, a w szczególnoÊci 4 wroc∏awskie parafie (przy ul. Bujwida, Kruczej, Sudeckiej i alei Pracy), w których nabo˝eƒstwa wykorzystuje si´ do organizowania wieców politycznych bàdê wrogiej indoktrynacji wiernych w autorytecie o∏tarza oraz mobilizuje si´ zebranych do przenoszenia tych akcentów na teren pracy, instytucji, uczelni i szkó∏. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa WUSW we Wroc∏awiu, majàc na uwadze istniejàce zagro˝enia, powadzi szereg wielop∏aszczyznowych intensywnych dzia∏aƒ majàcych na celu ich ciàg∏e ograniczanie oraz likwidacj´. Jest to jeden z istotnych czynników wp∏ywajàcych na dalszà stabilizacj´ sytuacji politycznej na naszym terenie, a co za tym idzie – i w kraju. Zast´pca szefa Wojewódzkiego Urz´du Spraw Wewn´trznych ds. S∏u˝by Bezpieczeƒstwa we Wroc∏awiu b ppor Stefan Mo˝d˝yƒskib èród∏o: AIPN Wr, 053/2179, k. 28–37, orygina∏, mps.

a b–b

Tak w tekÊcie. Fragment dopisany odr´cznie.

341

Przemys∏aw Zwiernik

Rozpracowanie „Motorniczego” Po podpisaniu porozumieƒ w Szczecinie i Gdaƒsku (30 i 31 sierpnia 1980 r.) w ca∏ym kraju powstawa∏y zalà˝ki niezale˝nych samorzàdnych zwiàzków zawodowych. W pierwszych dniach wrzeÊnia 1980 r. inicjatywy powo∏ywania niezale˝nych zwiàzków zawodowych pojawi∏y si´ tak˝e w zak∏adach pracy w Poznaniu i województwie poznaƒskim. Do 10 wrzeÊnia S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa zarejestrowa∏a, ˝e w dwóch zak∏adach pracy oficjalnie zg∏oszono powstanie nowych zwiàzków, a w dwunastu innych wysuni´to postulaty ich utworzenia. JednoczeÊnie cz´Êç osób zaanga˝owanych w organizowanie tych zwiàzków w porozumieniu z dzia∏aczami z Gdaƒska podj´∏a próby utworzenia struktury regionalnej. Do najbardziej aktywnych organizatorów w Poznaniu SB zalicza∏a wówczas Olgierda Stankiewicza z Poznaƒskich Zak∏adów Elektrotechnicznych „Centra”, Bonifacego Wysockiego z Wojewódzkiego Przedsi´biorstwa Komunikacyjnego oraz Tadeusza Koraszewskiego – dzia∏acza opozycji w latach siedemdziesiàtych1. 11 wrzeÊnia 1980 r. przedstawiciele oko∏o czterdziestu zak∏adów pracy spotkali si´ nad poznaƒskim jeziorem Malta i zawiàzali Mi´dzyzak∏adowy Komitet Za∏o˝ycielski NSZZ w Poznaniu. Do Prezydium MKZ wybrane zosta∏y nast´pujàce osoby: Jerzy Jankowski (Zak∏ady Przemys∏u Metalowego im. Hipolita Cegielskiego) – przewodniczàcy, Zdzis∏aw Rozwalak (Poznaƒska Fabryka Maszyn ˚niwnych) – wiceprzewodniczàcy, Krzysztof M´drek (Zak∏ad Zadrzewiania i Zieleni), Roman Schefke (Akademia Rolnicza) – skarbnik, Lech Dymarski – rzecznik prasowy, Olgierd Stankiewicz („Centra”) – ∏àcznik mi´dzy Poznaniem a Gdaƒskiem, oraz Aleksander Ziemkowski – in˝. architekt, doradca MKZ2. Poczàtkowo zebrania MKZ odbywa∏y si´ w mieszkaniu Feliksa Kubiaka przy ul. Powstaƒczej 3/6. 22 wrzeÊnia w czasie jednego z takich spotkaƒ na nowego przewodniczàcego MKZ wybrano Zdzis∏awa Rozwalaka3. 17 wrzeÊnia 1980 r. trzej przedstawiciele poznaƒskiego MKZ: Lech Dymarski, Julian Zydorek (Wielkopolskie Zak∏ady Teleelektroniczne „Telkom-Teletra”) i Jan Luttera (WPK) wzi´li udzia∏ w spotkaniu reprezentantów niezale˝nych zwiàzków Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej Oddzia∏ w Poznaniu [dalej: AIPN Po], 0/6/210, t. 9, Informacja sygnalna dot[yczàca] organizowania NSZZ w zak∏adach pracy, 10 IX 1980 r., k. 216–217. Tadeusz Koraszewski by∏ wspó∏pracownikiem Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR” i Studenckiego Komitetu SolidarnoÊci w Poznaniu. W sierpniu 1980 r. wspiera∏ strajkujàcych pracowników WPK. Póêniej pracowa∏ w Komisji Interwencji MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Wielkopolska (poczàtkowo u˝ywano nazwy MKZ Poznaƒ). Po wprowadzeniu stanu wojennego zosta∏ internowany, a nast´pnie wyemigrowa∏ do Szwecji. 2 B. Fabiaƒska, Byç wolnym Polakiem, Poznaƒ 2000, s. 15; AIPN Po, 0/6/210, t. 9, Informacja, 12 IX 1980 r., k. 228; „Komunikat” 1980, nr 1; Sprawozdanie Prezydium MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Region Wielkopolska w okresie od 11. IX. 1980 do 10. VII. 1981, s. 2. 3 AIPN Po, 0/6/210, t. 9, Informacja, 23 IX 1980 r., k. 248. 1

343

Przemys∏aw Zwiernik

344

w Gdaƒsku. Po powrocie Zydorek i Luttera weszli w sk∏ad Prezydium MKZ Wielkopolska, a póêniej Luttera objà∏ funkcj´ wiceprzewodniczàcego MKZ4. W pierwszych tygodniach organizowania si´ NSZZ „SolidarnoÊç” dosz∏o do konfliktu mi´dzy MKZ a inicjatorami Zwiàzku w Zak∏adach Cegielskiego i Fabryce Obrabiarek Specjalnych „Wiepofama”. Oceniajàc krytycznie postaw´ niektórych dzia∏aczy z „Wiepofamy”, cz∏onkowie MKZ stwierdzali, i˝ funkcjonariusze SB, którzy wykorzystywali ich „naiwnoÊç i brak doÊwiadczenia”, podj´li nieudanà prób´ rozbicia „SolidarnoÊci”. MKZ odnotowa∏ równie˝ inne próby dzia∏aƒ przeciwko cz∏onkom Zwiàzku – szanta˝e, Êledzenie niektórych osób, zniszczenie prywatnego samochodu Bonifacego Wysockiego, oddanego do dyspozycji MKZ5. Tymczasem 26 wrzeÊnia odby∏o si´ spotkanie MKZ (I Walny Zjazd Delegatów), w którym wzi´li udzia∏ przedstawiciele 113 zak∏adów pracy z województwa poznaƒskiego. Ukonstytuowa∏o si´ wówczas nowe prezydium, liczàce dwanaÊcie osób, oraz dwunastoosobowa grupa doradców6. Ogó∏em przed ostatecznym zarejestrowaniem NSZZ „SolidarnoÊç” (11 listopada 1980 r.) odby∏y si´ trzy walne zjazdy delegatów komisji zak∏adowych, które mia∏y charakter organizacyjny. Stale powi´kszano równie˝ sk∏ad Prezydium MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Wielkopolska7. MKZ, jako struktura tymczasowa, istnia∏ do I Walnego Zgromadzenia Delegatów NSZZ „SolidarnoÊç” Regionu Wielkopolska (11–13 lipca 1981 r.), podczas którego wybrano Zarzàd Regionu. 15 lipca ukonstytuowa∏o si´ nowe prezydium, na jego czele stanà∏ ponownie Zdzis∏aw Rozwalak, a wiceprzewodniczàcymi zostali: Leonard Szymaƒski („Wiepofama”) i Andrzej Judek („Teletra”). Mi´dzy 10 listopada 1980 r. a 11 lipca 1981 r. kszta∏towa∏y si´ te˝ struktury Zwiàzku w poszczególnych zak∏adach pracy, przeprowadzono wybory do wszystkich komisji zak∏adowych „SolidarnoÊci”, a do czerwca 1981 r. MKZ zorganizowa∏ szeÊç walnych zjazdów delegatów komisji zak∏adowych8. W czasie kampanii wyborczych do w∏adz „SolidarnoÊci” w zak∏adach pracy SB dostrzeg∏a radykalizacj´ postaw poszczególnych dzia∏aczy Zwiàzku i z tà tendencjà wiàzano wybór Bogdana Ciszaka na przewodniczàcego Komisji Zak∏adowej NSZZ „SolidarnoÊç” w Zak∏adach Cegielskiego. SB uznawa∏a go za zwolennika „bezwzgl´dnego realizowania porozumieƒ strajkowych i twardego kursu wobec dyrekcji” oraz za osob´ majàcà dobre kontakty ze Stanis∏awem Baraƒczakiem – cz∏onkiem Komitetu Samoobrony Spo∏ecznej „KOR”9. Poprawi∏a si´ równie˝ wspó∏praca mi´dzy MKZ a „SolidarnoÊcià” w Zak∏adach Cegielskiego i w efekcie 24 kwietnia 1981 r. – podczas tzw. kryzysu bydgoskiego – cz∏onkowie MKZ przenieÊli si´ na teren tego zak∏adu, tam funkcjonowa∏ równie˝ Mi´dzyzak∏adowy Komitet Strajkowy10. Przez ca∏y czas poznaƒska SB prowadzi∏a dzia∏ania operacyjne zarówno wobec MKZ, jak i struktur zak∏adowych „SolidarnoÊci”. CzynnoÊci te wykonywali B. Fabiaƒska, op. cit., s. 17. Sprawozdanie Prezydium MKZ..., s. 3. 6 AIPN Po, 0/6/210, t. 9, Informacja, 30 IX 1980 r., k. 262. 7 Sprawozdanie Prezydium MKZ..., s. 3 – 4. 8 B. Fabiaƒska, op. cit., s. 75, 85–93. 9 AIPN Po, 0/6/211, t. 4, Depesza szyfrowa, 23 I 1981 r., k. 132. 10 Ibidem, 0/6/210, t. 6, Informacja, 24 III 1981 r., k. 486; ibidem, Informacja, 26 III 1981 r., k. 481–482a. 4 5

Rozpracowanie „Motorniczego” m.in. funkcjonariusze Sekcji III Wydzia∏u III A SB Komendy Wojewódzkiej MO w Poznaniu w ramach sprawy obiektowej kryptonim „Zwiàzek” (nr rejestracyjny 30467). W siódmym punkcie planu dzia∏aƒ, który zosta∏ zatwierdzony przez zast´pc´ komendanta wojewódzkiego MO ds. SB p∏k. B. Kamiƒskiego, sformu∏owano zalecenia dotyczàce Êrodków podejmowanych wobec kontrolowanych operacyjnie dzia∏aczy „SolidarnoÊci”. Funkcjonariusze SB mieli rejestrowaç kontakty osób obj´tych sprawà (tzw. figurantów) z cz∏onkami MKZ, dokumentowaç ich postaw´ politycznà, zamierzenia i plany zwiàzane z dzia∏alnoÊcià w NSZZ „SolidarnoÊç”, wystàpienia „negatywne politycznie”, przypadki wykonywania i kolportowania wydawnictw bezdebitowych, podwa˝ania „zasadnoÊci zawartych sojuszy mi´dzynarodowych” i organizowania wystàpieƒ „dyskredytujàcych dorobek PRL”, powinni tak˝e rozpoznawaç „s∏abostki oraz negatywne nawyki figurantów” (takie jak nadu˝ywanie alkoholu, narkomania i odchylenia seksualne) oraz ich osobowoÊç i cechy charakteru11. Powa˝ne skutki przynosi∏y dzia∏ania dezintegracyjne polegajàce na sk∏ócaniu mi´dzy sobà poszczególnych liderów wielkopolskiej „SolidarnoÊci”. O takich efektach informowano Ministerstwo Spraw Wewn´trznych ju˝ 15 listopada 1980 r., stwierdzajàc, ˝e w wyniku podj´tych przez SB operacji cz∏onkowie Prezydium MKZ pomawiali innych o wspó∏prac´ z SB, dwulicowoÊç lub uleganie w∏adzom12. Tylko od 14 do 24 lutego 1981 r. do przedsi´wzi´ç neutralizujàcych i dezintegrujàcych dzia∏alnoÊç MKZ oraz ogniw zak∏adowych Zwiàzku S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa wykorzysta∏a 73 tzw. osobowe êród∏a informacji, przeprowadzi∏a 54 rozmowy, których celem by∏o przeciwdzia∏anie inicjatywom „SolidarnoÊci” „na ochranianych obiektach”, kontynuowa∏a trzydzieÊci rozmów operacyjnych z dzia∏aczami zwiàzkowymi w celu „sterowania ich post´powaniem” oraz uzyskania „okreÊlonych efektów politycznych”, a we wszystkich Êrodowiskach stara∏a si´ doprowadziç do wyciszenia „negatywnych [z punktu widzenia SB – P.Z.] dyskusji o charakterze politycznym”13. Jednà z niezale˝nych inicjatyw, które by∏y torpedowane metodami operacyjnymi, by∏ zamiar Tadeusza Koraszewskiego powo∏ania w Poznaniu oddzia∏u Amnesty International14. W latach 1980–1981 przedmiotem operacyjnego zainteresowania SB byli cz∏onkowie MKZ, jego etatowi pracownicy lub wspó∏pracownicy. Na przyk∏ad wobec siedmiu redaktorów pisma „SolidarnoÊç Wielkopolski”, wydawanego przez MKZ od listopada 1980 r., funkcjonariusze wydzia∏ów III i III A poznaƒskiej SB prowadzili sprawy operacyjnego sprawdzenia lub operacyjnego rozpracowania15. Dzia∏aczy Zwiàzku rozpracowywano równie˝ w ramach poszczególnych spraw obiektowych, np. kryptonim „Energia”16. Ibidem, 00/8/1484, t. 1, Notatka s∏u˝bowa dot[yczàca] figuranta [...], 18 XI 1980 r., k. 148. Punkt 7 przedsi´wzi´ç zawartych w omawianym planie dzia∏aƒ znany jest jedynie z wyciàgu w formie notatki s∏u˝bowej znajdujàcej si´ w badanych materia∏ach. Akta sprawy obiektowej krypt. „Zwiàzek” nie zosta∏y dotychczas przeze mnie odnalezione. 12 Ibidem, 0/6/210, t. 9, Informacja, 15 XI 1980 r., k. 344. 13 Ibidem, 0/6/211, t. 4, Depesza szyfrowa, 24 II 1981 r., k. 320. 14 Ibidem, Depesza szyfrowa, 28 II 1981 r., k. 346. 15 Ibidem, Depesza szyfrowa, 20 II 1981 r., k. 302. 16 Ibidem, 00/8/1634, Informacja opracowana na podstawie relacji „kontaktu operaracyjnego”, 30 XI 1981 r., k. 11. 11

345

Przemys∏aw Zwiernik Jednà z osób, przeciwko której prowadzono tego rodzaju dzia∏ania (sprawa operacyjnego sprawdzenia kryptonim „Motorniczy”), by∏ Jan Luttera, wiceprzewodniczàcy MKZ NSZZ „SolidarnoÊç” Wielkopolska. Ju˝ w styczniu 1981 r. przewodniczàcy MKZ interweniowa∏ u wojewody poznaƒskiego, informujàc go o Êledzeniu Luttery przez SB i obawach z tym zwiàzanych, a w kwietniu pojawi∏y si´ podpisane jego nazwiskiem ulotki zawierajàce nieprawdziwe og∏oszenia, z numerem jego prywatnego telefonu. Jan Luttera by∏ wiceprzewodniczàcym MKZ do lipca 1981 r.17 Pomimo ˝e nie zosta∏ wybrany do Zarzàdu Regionu, nadal prowadzono przeciwko niemu przedsi´wzi´cia operacyjne, które zosta∏y skonkretyzowane w szczegó∏owym planie dzia∏ania. Plan ten dokumentuje sposoby niejawnych dzia∏aƒ wobec cz∏onków legalnego wówczas zwiàzku zawodowego i rzuca Êwiat∏o na metody stosowane przez SB. Z tego dokumentu wynika, ˝e rozpracowywane osoby by∏y w swoisty sposób osaczane przez funkcjonariuszy SB: przez sieç tajnych wspó∏pracowników, kontrol´ korespondencji i rozmów telefonicznych, obserwacj´. Mo˝na równie˝ przypuszczaç, ˝e podstawà publikowanego tu dokumentu by∏ wspomniany wczeÊniej plan dzia∏aƒ SB wobec NSZZ „SolidarnoÊç” i wed∏ug podobnego schematu rozpracowywano innych dzia∏aczy Zwiàzku. Zatwierdzam

Poznaƒ, dn. 9 X [19]81

Zaplanowane czynnoÊci nale˝y zrealizowaç w trybie pilnym. W oparciu o posiadane rozpoznanie opracowaç realny plan przedsi´wzi´ç operacyjnych do sprawy. [podpis nieczytelny] 22 X [19]81 r.a Tajne bspec[jalnego] znaczeniab a

Plan czynnoÊci w sprawie operac[yjnego] sprawdzenia krypt. „Motorniczy” nr rej[estracyjny] 30489

346

1. Sytuacja operacyjna Spraw´ operac[yjnego] sprawdzenia krypt. „Motorniczy” za∏o˝ono w dniu 30 XII [19]80 na podstawie informacji t[ajnego] w[spó∏pracownika] ps. „Les∏aw” nr rej[estracyjny] 30293, ˝e figurant zatrud[niony] w W[ojewódzkim] P[rzedsi´biorstwie] K[omunikacyjnym] Poznaƒ w charakterze motorniczego, by∏y wiceprzewodniczàcy MKZ Wielkopolska, utrzymuje kontakty z przedstawicielami grup antysocjalistycznych. W sierpniu [19]80 aktywnie uczestniczy∏ on w strajku pracowników WPK. Dzia∏ajàc w ramach MKZ, aktywnie dzia∏a∏ na rzecz przygotowania akcji strajkowej w Poznaniu, m.in. w zwiàzku ze sprawà Fragment dopisany innà r´kà. Fragment dopisany innà r´kà. 17 Ibidem, 00/8/1289, [cz. 2], Notatka, [1981 r.], k. 15; ibidem, Wyciàg z informacji od tajnego wspó∏pracownika ps. „Les∏aw” z 24 IV 1981 r., k. 33; ibidem, [cz. 1], Meldunek operacyjny, 29 X 1981 r., k. 20. a–a

b–b

Rozpracowanie „Motorniczego” wolnych sobót. Rozprowadza∏ te˝ wÊród przedstawicieli za∏óg poznaƒskich zak∏adów pracy przebywajàcych w siedzibie MKZ materia∏y publikowane w kraju przez nielegalne wydawnictwo. Bioràc pod uwag´ fakt, ˝e figurant mo˝e wykorzystaç dzia∏alnoÊç w ramach zwiàzku do celów wrogich, podj´to dzia∏ania zmierzajàce do wyjaÊnienia powsta∏ych zagro˝eƒ w ramach sprawy krypt. „Motorniczy”. 2. Cel sprawy Rozpoznanie êróde∏ i przyczyn powsta∏ych zagro˝eƒ, okreÊlenie negatywnego wp∏ywu figuranta na Êrodowisko oraz podj´cie ewentualnych dzia∏aƒ neutralizujàcych. 3. Kierunki 1) Rozpoznanie przyczyn powsta∏ego zagro˝enia i bie˝àca kontrola figuranta ze szczególnym uwzgl´dnieniem jego powiàzaƒ z przedstawicielami grup antysocjalistycznych oraz dzia∏aƒ niezgodnych ze statutem „SolidarnoÊci”. 2) Ustalenie zakresu i stopnia jego negatywnego oddzia∏ywania na Êrodowisko za∏óg obiektów podleg∏ych Z[arzàdowi] R[egionu], a zw∏aszcza WPK Poznaƒ. 3) Rozpoznanie osobowoÊci figuranta, motywów jego dzia∏ania i innych przes∏anek determinujàcych jego postaw´. 4) Inspirowanie dzia∏aƒ neutralizujàcych, dokumentowanie wrogiej dzia∏alnoÊci, przeciwdzia∏anie próbom wykorzystania „SolidarnoÊci” do prowadzenia wrogiej dzia∏alnoÊci politycznej. 4. Si∏y i Êrodki operacyjne Aktualnie nie posiadamy êróde∏ informacji posiadajàcych bezpoÊredni dost´p do figuranta. Mo˝liwoÊci poÊredniej kontroli figuranta posiadajà: t[ajny] w[spó∏pracownik] ps. „Les∏aw” i k[ontakt] o[peracyjny] ps. „Józef ” (w miejscu zamieszkania)18 oraz t[ajni] w[spó∏pracownicy] ps. „Les∏aw”, „Fredek”, „Antoni” i k[ontakt] o[peracyjny] ps. „RyÊ” w miejscu pracy (WPK Poznaƒ). Poza tym do kontroli zostanie wykorzystane „B”19, PT20, „W”21 oraz mo˝liwoÊci operacyjne komisariatu IV [MO] w Poznaniu. 5. Przedsi´wzi´cia 1) Celem bezpoÊredniego dotarcia do figuranta oraz jego kontroli zorganizuje si´ w bliskim jego otoczeniu, w miejscu pracy osobowe êród∏o informacji. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: 30 XI [19]81

2) Zadaniujàc t[ajnych] w[spó∏pracowników] ps. „Les∏aw”, „Antoni”, „Fredek” oraz poprzez k[ontakty] o[peracyjne] ps. „RyÊ” i „Józef ” szczególnà uwag´ 18 19 20 21

Hotel pracowniczy „Zacisze” przy ul. Armii Czerwonej w Poznaniu. Obserwacja. Pods∏uch telefoniczny. Kontrola korespondencji.

347

Przemys∏aw Zwiernik zwróci si´ na ujawnienie wszelkiej wrogiej dzia∏alnoÊci figuranta, okreÊlenie stopnia i zakresu wrogiego oddzia∏ywania figuranta, na rozpoznanie jego osobowoÊci, kontaktów i faktów kompromitujàcych. Wykona: pracownicy obs∏ugujàcy êród∏a

Termin: zrealizowano

3) Pod odpowiednià legendà przeprowadzone zostanà rozmowy operacyjne z wytypowanymi osobami ze Êrodowiska motorniczych oraz dyspozytorów WPK celem pog∏´bienia znajomoÊci figuranta, jego kontaktów, oddzia∏ywania na za∏og´ WPK oraz poznania jego zainteresowaƒ, przyzwyczajeƒ, s∏aboÊci i sk∏onnoÊci itp. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: 30 X [19]81

4) Wspó∏dzia∏ajàc z S[ekcjà] III tut[ejszego] Wydz[ia∏u III A] pog∏´bione zostanie rozpoznanie figuranta od strony kontaktów z Z[arzàdem] R[egionu] Wielkopolska. Wykona: por. E. ˚uchowski

Termin: na bie˝àco

5) Pog∏´bienie rozpoznania figuranta od strony miejsca zamieszkania poprzez wykorzystanie mo˝liwoÊci operacyjnych komisariatu IV [MO]. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: 30 X [19]81

6) Sprawdzenie figuranta w dost´pnych nam kartotekach: BDO, ewidencji ludnoÊci, Wydz[ia∏u] Paszportów, kartoteka kryminalna, Ruchu Drogowego, Izby Wytrzeêwieƒ. Wykona: ppor. J[an] Bielak

348

Termin: zrealizowano

7) Rozpoznanie rodziny figuranta, jego przesz∏oÊci, miejsc jego pobytu oraz pracy celem okreÊlenia motywów jego dzia∏ania i dalszego poznania jego osobowoÊci. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: cz´Êciowo zrealizowano pozosta∏e przedsi´wzi´cia zrealizowane zostanà do 15 XI [19]81

8) Zastosowanie „W” celem dalszego rozpoznania jego kontaktów ewentualnych wrogich treÊci przekazywanych tà drogà lub innych kompromitujàcych materia∏ów. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: zrealizowano

9) Zastosowanie „B” celem dalszego rozpoznania ze szczególnym uwzgl´dnieniem kontaktów z przedstawicielami grup antysocjalistycznych lub innymi

Rozpracowanie „Motorniczego” wrogo dzia∏ajàcymi grupami oraz dokumentowanie jego ewentualnej wrogiej dzia∏alnoÊci lub sytuacji go kompromitujàcych. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: cz´Êciowo zrealizowano dalsza realizacja uzale˝niona od potrzeb

10) Wykorzystujàc posiadane Êrodki i mo˝liwoÊci operacyjne oraz ewentualne materia∏y kompromitujàce figuranta, b´dzie os∏abiana jego pozycja m.in. w miejscu pracy i zamieszkania oraz neutralizowana ewentualna wroga dzia∏alnoÊç. Wykona: ppor. J[an] Bielak

Termin: uzale˝niony od przebiegu sprawy

11) Z figurantem przeprowadzona zostanie rozmowa profilaktyczno-ostrzegawcza celem wyjaÊnienia i pe∏nego rozpoznania motywów dzia∏ania figuranta, dalszej jego neutralizacji oraz ewentualnego podj´cia dialogu operacyjnego. Wykona: ppor. J[an] Bielak, por. ˚uchowski

Termin: uzale˝niony od przebiegu sprawy

Plan ma charakter ramowy, ewentualne zmiany w sytuacji operacyjnej uwzgl´dnione zostanà w uzupe∏nieniu. [podpis nieczytelny] 16 X [19]81

Insp[ektor] S[ekcji] III W[ydzia∏u] III A ppor. J[an] Bielak

èród∏o: AIPN Po, 00/8/1289, k. 12–14.

349

S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku

U SÑSIADÓW

Marína Zavacká

Próbujàc stworzyç przewodnik po wspó∏czesnych badaniach naukowych i literaturze dotyczàcej s∏owackiej historii, zazwyczaj tradycyjnie rozpoczyna si´ od poszukiwania „korzeni” i „punktu wyjÊcia”. Poniewa˝ jednak nu˝àce by∏oby obcià˝anie polskiego czytelnika ogólnym opisem politycznego t∏a historiografii s∏owackiej, zamierzam skupiç si´ na kilku znaczàcych punktach i podkreÊleniu wyst´pujàcych ró˝nic1. Naukowcy w Czechos∏owacji mieli bardzo ograniczony dost´p do literatury obcoj´zycznej, nie mówiàc ju˝ o pobytach na zagranicznych uczelniach. Istnienie niepaƒstwowego Êrodowiska akademickiego, jakim w Polsce by∏ Katolicki Uniwersytet Lubelski, by∏o wprost nie do pomyÊlenia2. Do samego koƒca re˝im bardzo negatywnie odnosi∏ si´ do wszystkich fal uchodêstwa (po 1945, 1948, 1968 r.) i srogo kara∏ wszelkie próby kontaktu z osobami, które wyemigrowa∏y. WÊród historyków najaktywniejszà i najbardziej spójnà grup´ stanowili przedstawiciele wojennej administracji s∏owackiej, którzy wyemigrowali po 1945 r. Jednak˝e spektrum ich zainteresowaƒ by∏o ograniczone, a interpretacje stronnicze, dyktowane wyraênym dà˝eniem do poprawy obrazu re˝imu, który reprezentowali. Co wi´cej – przedstawiali si´ w nowej ojczyênie (g∏ównie USA i Kanadzie) jako jedyni prawdziwi antybolszewicy, którym nale˝y si´ wsparcie dla organizacji mniejszoÊciowych3. OdnoÊniki bibliograficzne w przypisach sà wybiórcze i majà charakter przyk∏adowy. Dla czytelników zainteresowanych szczegó∏owymi publikacjami s∏owackimi b´dà pomocne nast´pujàce pozycje: A Guide To Historiography in Slovakia, red. E. Mannová, „Studia Historica Slovaca” 1995, nr 20; Historiografia na Slovensku 1990–1994, red. A. Sedliaková, Bratislava 1995; Slovenská historiografia 1995–1999, red. eadem, Bratislava 2000 – w przygotowaniu praca tej samej autorki dla lat 2000–2004; dodatek bibliograficzny do „Cˇesko-Slovenská historická rocˇenka” [Czecho-S∏owacki Rocznik Historyczny], Brno, ukazujàcy si´ corocznie od 1996 r. NajÊwie˝sza i bardzo pomocna jest opatrzona komentarzami bibliografia zbrodni komunizmu sporzàdzona przez Rudolfa Lesnˇáka, Spätné zrkadlá [Lusterka wsteczne], Presˇov 2003. 2 Dla przyk∏adu: w listopadzie 1989 r. studenci Katolickiego Fakultetu Teologicznego w Bratys∏awie do∏àczyli do listy swoich „rewolucyjnych ˝àdaƒ” wniosek o utworzenie „posoborowej biblioteki”. W tym okresie jeszcze nawet oni nie mieli dost´pu na uczelni do posoborowych pism teologicznych (J. Sˇimulcˇík, Katolícka cirkev a nezˇná revolúcia 1989 [KoÊció∏ Katolicki a aksamitna rewolucja], Presˇov 1999, s. 43). ProÊba o poparcie Kurii Arcybiskupiej dla ˝àdaƒ umo˝liwienia duchowieƒstwu studiowania za granicà spotka∏a si´ 27 IX 1989 r. z odpowiedzià: „na Zachodzie i tak niczego dobrego si´ nie nauczymy” (ibidem, s. 69, list ks. M. Prachára z parafii Rykyncˇice). 20 listopada Kuria Arcybiskupia nadal sprzeciwia∏a si´ temu ˝àdaniu, a 4 XII 1989 r. okazywa∏a sporà rezerw´ (ibidem, s. 72 i 77, zapiski ze spotkania duchowieƒstwa diecezji Trnava). 3 J. Sˇpetko, Slovenská politická emigrácia v 20. storocˇí [S∏owacka emigracja polityczna w XX wieku], Praha 1994; idem, Lísˇky kontra jezˇe [Lisy przeciw je˝om], Bratislava 2000. 1

351

Marína Zavacká Na∏o˝one przez paƒstwo restrykcje ogranicza∏y te˝ mo˝liwoÊç podj´cia studiów nad s∏owackà historià przez zagranicznych naukowców4. Gdy powstawa∏y liczne syntezy dziejów Polski czy W´gier, czytelnicy zainteresowani S∏owacjà dysponowali tylko kolejnymi wydaniami starego opracowania Jozefa Lettricha Dejiny novodobého Slovenska5. Ten brak dzie∏ syntetycznych by∏ uzupe∏niany przedrukami niegdyÊ opublikowanego, lecz zakazanego przez dwadzieÊcia lat zbioru L’ubomíra Liptáka Slovensko v 20. storocˇí 6. Szuflady s∏owackich historyków okaza∏y si´ puste – nie by∏o w nich dzie∏ oczekujàcych na upadek cenzury. Re˝im komunistyczny do samego koƒca skutecznie nie tylko cenzurowa∏ pras´, lecz tak˝e uniemo˝liwia∏ dost´p do êróde∏ archiwalnych. Pisaç „do szuflady” mogli tylko ci, którzy weszli do archiwów przed „normalizacjà” 1969 r. lub wykorzystywali w badaniach ró˝nego rodzaju êród∏a prywatne. Znakomitym przyk∏adem sà tu prace Jozefa Jablonicky∂’ego. Oprócz prowadzenia szczegó∏owych studiów, które przynios∏y odmiennà od oficjalnej wizj´ s∏owackiego powstania narodowego, zdo∏a∏ on przeÊledziç rozwój póêniejszych zak∏amanych interpretacji tego wydarzenia, dajàc tym samym doskona∏e êród∏o do historii ideologii i cenzury7. Podobnà metodà pos∏ugiwa∏ si´ w swych pracach Ján Mlynárik, autor cennych opracowaƒ na temat historii s∏owackiej historiografii8. Tak w tym, jak i w innych przypadkach ksià˝ki i opracowania zosta∏y napisane dawno temu, lecz Êwiat∏o dzienne ujrza∏y dopiero w ostatniej dekadzie9. „Polityka personalna” stosowana w oficjalnej historiografii by∏a oparta – jak w ca∏ym bloku socjalistycznym – na „przewodniej roli mas ludowych” i nieustannych czystkach wczorajszych bohaterów, zwielokrotnionych tu jeszcze w myÊl tezy o „plebejskim charakterze narodu s∏owackiego”10. Podstawà oficjalnego wyparcia si´ osób pochodzenia arystokratycznego bàdê bur˝uazyjnego by∏o wi´c po∏àczenie rozumowania „klasowego” i „socjalistyczno-patriotycznego” (komu-

Do wyjàtków nale˝y np. Jorg K. Hoensch. Bibliografi´ odnaleêç mo˝na w: J.K. Hoensch, Studia Slovaca. Studien zur Geschichte der Slowaken und der Slowakei, München 2000 („Veröffentlichungen des Collegium Carolinum”, t. 93), s. 401–415. Z monografii jego autorstwa warto wymieniç: idem, Die Slowakei in Hitlers Ostpolitik. Hlinkas Slowakische Volkspartei zwischen Autonomie und Separation 1938/39, Köln–Graz 1965; idem, Der Ungarische Revisionismus und die Zerschlagung der Tschechoslowakei, Tübingen 1967. 5 J. Lettrich, Dejiny novodobého Slovenska [Historia wspó∏czesnej S∏owacji], Bratislava 1993; tytu∏ oryginalny: History of Modern Slovakia, London 1955. 6 L’. Lipták, Slovensko v dvadsiatom storocˇí [S∏owacja w XX wieku], Bratislava 1998; pierwotne wydanie 1968. 7 J. Jablonicky∂, Glosy o historiografii SNP. Zneuzˇívanie a falsˇovanie dejín SNP [Rozprawy o historiografii s∏owackiego powstania narodowego], wyd. 2, Bratislava 1994. 8 J. Mlynárik, Rozdvojené dejepisectvo [Podzielona historiografia], „Slovenské rozhl’ady” 1995, nr 2, cz. 5 (dodatek), 228 s.; idem, Diaspora slovenskej historiografie [Diaspora s∏owackiej historiografii], Praha 1998. 9 Przez ponad 20 lat wstrzymywano publikacj´ m.in. rozprawy Ivana Kamenca Po stopách tragédie [Po Êladach tragedii] (Bratislava 1991), poÊwi´conej losom s∏owackich ˚ydów – temat ten by∏ niewygodny. 10 Najlepiej znanym przedstawicielem tej idei by∏ Vladimír Minácˇ, kierownik Macierzy S∏owackiej (Maticy Slovenskej) od 1974 r., pose∏ do parlamentu przed i po 1989 r. z ramienia partii komunistycznej. Jego zr´cznie napisany esej Dúchanie do pahrieb [Dmuchanie w ˝ar], Bratislava 1970, by∏ podstawà intelektualnà tej tezy. 4

352

S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku nistyczno-nacjonalistycznego). W wyniku tego karty ksià˝ek historycznych sta∏y si´ uderzajàco wyludnione. Lansowany obraz idealnego „politycznie uÊwiadomionego obywatela s∏owackiego” nie móg∏ byç zak∏ócony nawet przez wzmianki o pilotach s∏owackich w RAF walczàcych w bitwie o Angli´11. Ani te˝ o Milanie Rastislavie Sˇtefániku, polityku pochodzenia s∏owackiego, wspó∏twórcy Czechos∏owacji, który by∏ te˝ pilotem, astronomem i genera∏em armii francuskiej w czasie I wojny Êwiatowej; jego imi´ wróci∏o w tonie pozytywnym do szkó∏ dopiero we wrzeÊniu 1988 r., z okazji siedemdziesiàtej rocznicy powstania Republiki Czechos∏owackiej12. Zrozumia∏e, ˝e po 1990 r. zapotrzebowanie spo∏eczne zrodzi∏o seri´ prac typu „Kto by∏ kim”13. Bardzo poczytne by∏o te˝ encyklopedyczne dzie∏o poÊwi´cone historii partii politycznych na S∏owacji14. Czytelnik s∏owacki po raz pierwszy spotka∏ tutaj nazwiska przedstawicieli ca∏ej sceny politycznej, wraz z „pokonanymi bur˝uazyjnymi wyrzutkami” i komunistami usuni´tymi w kolejnych czystkach. Nast´pcami tego dzie∏a by∏y Leksykon s∏owackiej historii, wielka encyklopedia S∏owacja w XX wieku, a tak˝e kilka popularnonaukowych syntez15. Stopniowo bibliografia wzbogaca si´ o ró˝nej jakoÊci wspomnienia osób wp∏ywajàcych na wydarzenia lub tylko je opisujàcych16, o napisane ze znawstwem Jako reprezentatywny przyk∏ad przywracania ich narodowej ÊwiadomoÊci po 1989 r. mo˝na wymieniç Otto Smika, DFC (Distinguished Flying Cross – wysokie odznaczenie bytyjskie dla lotników), dowódc´ Dywizjonu 127 – ukaza∏a si´ jego biografia napisana w stylu popularnonaukowym, przeprowadzono oficjalny transport szczàtków i pochówek na S∏owacji, nazwano jego imieniem baz´ s∏owackich si∏ powietrznych itp. 12 Zabawne sytuacje zdarza∏y si´ na polu geografii historycznej. W 1938 r. oficjalnie „ZSRR by∏ gotów przyjÊç z pomocà, lecz Benesˇ odmówi∏ wystàpienia o t´ pomoc”; jednak˝e pytanie, „któr´dy mieliby przyjÊç”, skoro Czechos∏owacja nie graniczy∏a z ZSRR, a Polacy czy Rumuni nie byliby sk∏onni zgodziç si´ na transfer wojsk, by∏o uwa˝ane za prowokacj´. W Niemczech Zachodnich dzia∏ali „rewizjonistyczni Niemcy sudeccy”, lecz w Czechos∏owacji nie by∏o rejonu zwanego „Sudety”. U˝ywano tylko okreÊlenia „pohranicˇie” (pogranicze). By∏o ono w ogólnym odczuciu ograniczone do po∏udniowego zachodu (Sˇumava), poniewa˝ na pó∏nocy granica z Niemcami prawie znikn´∏a (rozszerzenie Polski na zachód równie˝ by∏o ryzykownym tematem do dyskusji, podobnie jak utrata przez Czechos∏owacj´ Rusi Zakarpackiej). Powi´kszajàc jeszcze zam´t, dla mieszkaƒców obszarów od Bratys∏awy do Czeskich Budziejowic „Zachód” znajdowa∏ si´ kilka kilometrów na po∏udnie. 13 Muzˇi deklarácie [M´˝owie deklaracji], Martin 1991; P. Sˇvorc, Rozbíjali monarchiu [Rozbijali monarchi´], Kosˇice 1992 – popularny s∏owniczek osobistoÊci proczechos∏owackiego ruchu oporu w czasie I wojny Êwiatowej; E. Nizˇnˇansky∂, L. Susˇko, V. Slneková, L’. Marci, Kto bol kto za 1. CˇSR [Kto by∏ kim w I Republice Czechos∏owackiej], Bratislava 1993. 14 Politické strany na Slovensku, 1860–1989 [Partie polityczne na S∏owacji 1860–1989], red. L’. Lipták, Bratislava 1992. 15 R. Marsina, V. Cˇicˇaj, D. Kovácˇ, L’. Lipták, Slovenské dejiny [Historia s∏owacka], Martin 1992; D. Kovácˇ, Dejiny Slovenska [Historia S∏owacji], Praha 1998; L’. Lipták, Petite histoire de la Slovaquie, Paris 1996; P. Petruf, La Slovaquie. Que sais-je?, Paris 1998; A Concise History of Slovakia, red. E. Mannová, Bratislava 2000. 16 ˇabkay, Proces s dr. J. Tisom. (Spomienky obzˇalobcu a obhajcu) [Proces dr. Tiso. A. Rasˇla, E. Z Wspomnienia oskar˝yciela i obroƒcy], Bratislava 1990; K. Sidor, Takto vznikol Slovensky∂ ˇs tát [Tak powsta∏o paƒstwo s∏owackie], Bratislava 1991; P. Cˇarnogursky∂, 14. marec 1939 [14 marca 1939 (proklamacja paƒstwa s∏owackiego)], Bratislava 1992; I. Karvasˇ, Moje pamäti. V pazúroch gestapa [Moje wspomnienia. W szponach gestapo], Bratislava – Banská Bystrica 1994; J. Ursíny, Spomienky na Slovenské národné povstanie [Wspomnienia ze s∏owackiego powstania narodowego], Liptovsky∂ 11

353

Marína Zavacká biografie historyczne17 i zbiory dokumentów18. W ostatnim czasie opublikowano kilka tomów relacji „zwyk∏ych” ludzi, opatrzonych komentarzem historyków19. Pod auspicjami Instytutu Historii S∏owackiej Akademii Nauk od 1990 r. odbywajà si´ doroczne konferencje zwiàzane z wybranym okresem lub osobà, majàce na celu wype∏nienie „bia∏ych plam”. Materia∏y tych konferencji s∏u˝à jako tymczasowe uzupe∏nienie brakujàcych monografii20. Prace nad syntezà historii wojskowoÊci na S∏owacji, prowadzone w Instytucie Historii Wojskowej Ministerstwa Obrony, czasowo utkn´∏y po wydaniu tomu o latach 1914–193921. Ukaza∏a si´ jednak pewna liczba czàstkowych studiów i monografii dotyczàcych wojskowoÊci22. JeÊli chodzi o wybór tematów, do tej pory przewa˝a tradycyjny katalog:

354

Mikulásˇ 1994; J. Sˇpitzer, Nechcel som byt’ ˇz id [Nie chcia∏em byç ˚ydem], Bratislava 1994; J.Ch. Korec, Listy z väzenia [Listy z wi´zienia], Bratislava 1991 („Od barbarskej noci” [Od nocy barbarzyƒców], cz. 1); A. Srholec, Svetlo z hlbín Jáchymovsky∂ch lágrov [Âwiat∏o z g∏´bi obozów jachymowskich], Bratislava 1991, póêniejsze wydania w j´z. angielskim (Light from Depths, 1996) i niemieckim (Licht aus der Tiefe, 1998). 17 A. Bartlová, Andrej Hlinka, Bratislava 1991; I. Kamenec, Tragédia politika, knˇaza a ˇc loveka (Jozef Tiso 1887–1947) [Tragedia polityka, ksi´dza i cz∏owieka], Bratislava 1998; S. Michálek, Diplomat Sˇtefan Osusky∂ 1889–1973, Bratislava 1999; idem, Ján Papánek politik, diplomat, humanista. 1861–1991, Bratislava 1998; R. Holec, Zabudnuté osudy [Zapomniane losy], Martin 2001; Zabudnutí velitelia [Zapomniani dowódcy], red. L. Takácˇ, Bratislava 1991. 18 Vatikán a Slovenská republika (1939–1945), red. I. Kamenec, V. Precˇan, S. Sˇkorvánek, Bratislava 1992; Dokumenty slovenskej národnej identity a ˇs tátnosti [Dokumenty s∏owackiej to˝samoÊci narodowej i paƒstwowoÊci], t. 1, red. D. Cˇaplovicˇ [i in.], Bratislava 1998, t. 2, red. M. Hronsky∂ [i in.], Bratislava 1998; Holokaust na Slovensku. Obdobie autonómie 6.10.1938 – 14.3.1939. Dokumenty, red. E. Nizˇnˇansky∂, Bratislava 2001; Jozef Tiso, prejavy a ˇc lánky [Józef Tiso, przemówienia i artyku∏y], Bratislava 2002; A. Dubcˇek, Od totality k demokracii. Prejavy, ˇc lánky a rozhovory. Vy∂ber 1963–1992 [Od totalizmu do demokracji. Wybór przemówieƒ, pism, wywiadów ˇatkuliak, I. Laluha, Bratislava 2002; Slovenská otázka v 20. storocˇí [Kwe1963–1992], oprac. J. Z stia s∏owacka w XX wieku], red. R. Chmel, Bratislava 1997. 19 Osobné svedectvá, red. L. Takácˇ [w:] Zlocˇiny komunizmu na Slovensku [Zbrodnie komunizmu na S∏owacji], t. 1–2, red. F. Miklosˇko, G. Smolíková, P. Smolík, Presˇov 2001; Videli sme holokaust [WidzieliÊmy holokaust], red. M. Vrzgulová, Bratislava 2003. 20 Slovensko v rokoch druhej svetovej vojny [S∏owacja w latach II wojny Êwiatowej], red. V. Bystricky∂, Bratislava 1991; Slovensko v politickom systéme Cˇeskoslovenska [S∏owacja w systemie politycznym Czechos∏owacji], red. idem, Bratislava 1992; Slovensko na konci druhej svetovej vojny (stav, vy∂chodiská, perspektívy) [S∏owacja pod koniec II wojny Êwiatowej (realia, perspektywy)], red. V. Bystricky∂, Sˇ. Fano, Bratislava 1994; V tieni totality. Politické perzekúcie na Slovensku v rokoch 1948–1953 [W cieniu totalizmu. PrzeÊladowania polityczne na S∏owacji w latach 1948–1953], red. J. Pesˇek, Bratislava 1996; Slovensko a rezˇim normalizácie [S∏owacja i re˝im „normalizacji”], red. N. Kmet’, J. Marusˇiak, Ústav politicky∂ch vied SAV, Presˇov 2003. Warto zwróciç uwag´ na interesujàcà monografi´: J. Marusˇiak, Slovenská literatúra a moc v druhej polovici 50. rokov [Literatura s∏owacka a w∏adza w drugiej po∏owie lat pi´çdziesiàtych], Brno 2001, która zosta∏a opublikowana w serii wydawniczej Instytutu Historii Wspó∏czesnej w Pradze. 21 M. Hronsky∂, A. Krivá, M. Cˇaplovicˇ, Vojenské dejiny Slovenska [Historia wojskowa S∏owacji], t. 4: 1914–1939, Bratislava 1996. 22 J. Korcˇek, Slovenská republika. K pôsobeniu mocensko-represívneho aparátu a rezˇimu [Republika S∏owacka. O dzia∏alnoÊci aparatu represji i w∏adzy], Bratislava 1999; V. Sˇtefansky∂, Slovenskí vojaci v Taliansku 1943–1945 [˚o∏nierze s∏owaccy we W∏oszech], Bratislava 2000; M. Púcˇik, Rok 1968 a armáda na Slovensku [Rok 1968 a armia na S∏owacji], Bratislava 1999; M. Sˇtefansky∂, Invázia, okupácia a jej dôsledky [Inwazja, okupacja i jej skutki] [w:] Slovenská spolocˇnost’ v krízovy∂ch rokoch 1967–70, Bratislava 1992, s. 100–206. Studia tematyczne znajdujà si´ te˝ w czaso-

S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku historia polityczna23, ekonomiczna, wojskowa, KoÊcio∏a24 i dotyczàca mniejszoÊci narodowych25. Ucisk re˝imu komunistycznego wywo∏a∏ tak˝e w efekcie fal´ „spo∏ecznie zaanga˝owanego” piÊmiennictwa historycznego. Autorzy, zwykle osobiÊcie zwiàzani z przedmiotem swoich badaƒ (zw∏aszcza piszàcy o KoÊcio∏ach, mniejszoÊciach narodowych, ugrupowaniach politycznych b´dàcych ofiarami czystek itp.), mogàc wreszcie przedstawiç swoje poglàdy (pragnienie opublikowania „prawdy”), robili to w taki sposób, by uniknàç „os∏abienia” bàdê „naruszenia” publicznego wizerunku swojego obiektu uwielbienia26. I tak np. tom omawiajàcy relacje mi´dzy mniejszoÊcià a wi´kszoÊcià czasami sprowadza si´ do wyszczególnienia „krzywd wyrzàdzonych od podanej daty”, bez przeglàdu historii Êrodowiska spo∏ecznego i rozwoju stosunków mi´dzynarodowych zwiàzanych z opisywanym okresem27. Wspó∏czesne prace dotyczàce historii KoÊcio∏ów, szczególnie wi´k-

pismach „Vojenská história” (wyd. Instytut Historii Wojskowej), „Vojenské obzory” (wyd. Akademia Wojskowa), czeskim piÊmie „Historie a vojenství”, zeszytach Muzeum S∏owackiego Powstania Narodowego (które powoli zmienia si´ w bardziej ogólne muzeum historii wojskowej) itd. 23 Pohl’ady na Slovenskú politiku. Geopolitika, Slovenské národné rady, ˇc echoslovakizmus [Spojrzenia na polityk´ s∏owackà. Geopolityka, S∏owackie Rady Narodowe, czechos∏owakizm], red. M. Pekník, Bratislava 2000; J. Jablonicky∂, Podoby násilia [Obrazy przemocy], red. N. Kmet’, Bratislava 2000 [szeÊç prac na temat powojennej S∏owacji, m.in. o roli i losie Tomislava Poglajen-Kolakovicˇa, likwidacji Partii Demokratycznej, akcji tajnej policji (StB) pod krypt. „Monaco” przeciwko konsulatowi francuskiemu w Bratys∏awie]. 24 J.M. Dubovsky∂, Akcia rehol’nícˇky [Akcja „Zakonnice”], Martin 2001 – ksià˝ka opisuje wysi∏ki w∏adz komunistycznych na S∏owacji w latach 1949–1989 w celu wyeliminowania do 2000 r. zakonów i kongregacji ˝eƒskich z ˝ycia publicznego; idem, Akcia klásˇtory [Akcja „Klasztory”], Martin 1998 – praca poÊwi´cona zwalczaniu przez re˝im komunistyczny zakonów m´skich w latach 1949–1952; J. Sˇimulcˇík, Zápas o svedomie [Walka o ÊwiadomoÊç], Presˇov 2001 – dotyczy strajku g∏odowego studentów teologii katolickiej w 1980 r.; idem, Zdruzˇenie katolíckeho duchovenstva Pacem in Terris [Stowarzyszenie duchowieƒstwa katolickiego „Pacem in Terris”] – wybrane dokumenty drugiego obiegu z lat 1969–1989 dotyczàce prore˝imowego stowarzyszenia; idem, Cˇas svitania. Sviecˇková manifestácia 25. marec 1988 [Âwit. Demonstracja ze Êwiecami 25 marca 1988], Presˇov 1998; R. Lesnˇák, Listy z podzemia. Krest’anské samizdaty, 1945–1989 [Listy z podziemia. ChrzeÊcijaƒski drugi obieg wydawniczy 1945–1989], Bratislava 1998; F. Vnuk, Dokumenty o postavení katolíckej cirkvi na Slovensku v rokoch 1945–1948 [Dokumenty o sytuacji KoÊcio∏a katolickiego na S∏owacji 1945–1948], Martin 1998; idem, Popustené putá. Katolícka cirkev na Slovensku v období liberalizácie a nástupu normalizácie (1967–1971) [Poluzowane p´ta. KoÊció∏ katolicki na S∏owacji w okresie liberalizacji i w poczàtkach „normalizacji” (1967–1971)], Martin 2001. 25 ˇidia [˚ydzi miasta Sˇal’a], Sˇal’a 2002. R. Kuklovsky∂, Sˇalianski Z 26 Frantisˇek Vnuk pisze we wst´pie do swej pracy Vládni zmocnenci na biskupsky∂ch úradoch v rokoch 1949–1951 [Komisarze rzàdowi na urz´dach biskupich w latach 1949–1951], Martin 1999, s. 9–10: „Nasi biskupi byli w latach 1949–1951 poddani bardzo twardym egzaminom. [...] By∏bym niesprawiedliwy, dzielàc ich na mocniejszych i s∏abszych, na zdecydowanych i uleg∏ych. Wszyscy oni byli m´czennikami, nawet jeÊli nie w tej samej mierze”. Zazwyczaj prace tego rodzaju okazujà si´ tematycznie i czasowo zaw´˝onymi studiami konkretnych przypadków, skupiajà si´ wy∏àcznie na dokumentowaniu represji, przedstawiajà wybiórczo êród∏a, nie podejmujà prób syntezy czy szerszych porównaƒ. PoÊwi´cone im recenzje w czasopismach naukowych podkreÊlajà „bogactwo materia∏u êród∏owego”, co jest litoÊciwym wyra˝eniem znaczàcym: „lepsza tendencyjna ksià˝ka z odnoÊnikami do ciekawych materia∏ów ni˝ brak ksià˝ki”. 27 Jako przyk∏ad pos∏u˝yç mogà debaty poÊwi´cone Jánosowi Eszterházy’emu, reprezentantowi mniejszoÊci w´gierskiej w mi´dzywojennym parlamencie czechos∏owackim, a tak˝e w s∏owackim sejmie czasu wojny, po II wojnie Êwiatowej sàdzonemu za zdrad´, zmar∏emu w wi´zieniu w latach

355

Marína Zavacká szych wyznaƒ, ujawniajà kolejne ciekawe zjawisko. Istniejà dzie∏a na temat paƒstwa i jego polityki wobec KoÊcio∏ów28 oparte na êród∏ach z archiwów paƒstwowych i partyjnych, a tak˝e ró˝norakie dokumenty i wspomnienia dotyczàce podziemnej dzia∏alnoÊci religijnej, nieraz krytyczne wobec oficjalnego KoÊcio∏a, ale ten w∏aÊnie oficjalny KoÊció∏ praktycznie nie ma swej historiografii. Zamkni´te archiwa nie pozwalajà naukowcom na analiz´ jego wewn´trznej polityki, stosunku do KoÊcio∏a podziemnego czy do aparatu paƒstwowego i partyjnego, roli w utrzymaniu spójnoÊci spo∏eczeƒstwa. Z jednej strony KoÊció∏ przedstawia si´ jako marginalizowany przez ateistyczny re˝im, z drugiej zaÊ mamy obraz S∏owaków „b´dàcych od zawsze” narodem chrzeÊcijaƒskim (stanowiàcych co najmniej 80-procentowà wi´kszoÊç, zwykle w porównaniu z mniej religijnymi Czechami). Istnieje wizerunek KoÊcio∏a antykomunistycznego i jednoczeÊnie prawdziwe jest stwierdzenie: „W odró˝nieniu od ziem czeskich, gdzie od lat 80. walce o wolnoÊç przewodzi∏ kardyna∏ Tomásˇek, piastujàcy oficjalne stanowisko w hierarchii koÊcielnej, S∏owacja nie mia∏a ˝adnego hierarchy koÊcielnego na oficjalnym stanowisku, który móg∏by dzia∏aç jako przywódca tego procesu. Tej »oficjalnoÊci« naprawd´ tu brakowa∏o”29. Symbolem braku odpowiednich dzie∏ z zakresu wspó∏czesnej historii spo∏ecznej (z wyjàtkiem pewnego rodzaju martyrologii) i niskiego stopnia zaawansowania badaƒ historycznych na tym polu mo˝e byç fakt, ˝e niedawno opublikowana (i jak dotàd jedyna) próba humorystycznego uj´cia z∏o˝onej historii S∏owacji od czasów prehistorycznych, oparta na ˝artobliwych interpretacjach powa˝nych badaƒ naukowych, koƒczy si´ na 1919 r.30 Przyczyny tego stanu rzeczy nie nale˝y upatrywaç tylko w braku poczucia humoru miejscowych historyków. Tutaj, jak wsz´dzie, wp∏yw na wybór tematów badawczych ma Êrodowisko, w którym ci historycy pracujà. Oznacza to popularnoÊç tematów „wznios∏ych i powa˝nych”,

356

pi´çdziesiàtych. Wybór artyku∏ów na jego temat (takich autorów jak Imre Molnár, Ivan Kamenec): L’udia l’ud’om bez hraníc [Ludzie ludziom bez granic], red. S. Bohony, F. Maga, Nitra 2000. Inne prace dotyczàce mniejszoÊci to np.: K. Janics, Roky bez domoviny [Lata bez ojczyzny], Budapesˇt’ 1994 – Êwiadectwa dotyczàce przymusowych wysiedleƒ; K. Vadkerty, Mad’arská otázka v Cˇeskoslovensku 1945–1948 [Kwestia w´gierska w Czechos∏owacji 1945–1948], Bratislava 2002 – trylogia poÊwi´cona historii mniejszoÊci w´gierskiej, t∏umaczona z trzech oddzielnych tomów w j´z. w´gierskim, dla czytelników s∏owackich wzbogacona o wst´p na temat II wojny Êwiatowej i okupacji w´gierskiej; Sˇ. Sˇutaj, Benesˇove dekréty [Dekrety Benesˇa], Kosˇice 2002. Bogatà monografià poÊwi´conà relacjom czechos∏owacko-w´gierskim w latach 1938–1949 jest D. Cˇierna-Lantayová, Podoby Cˇeskoslovensko-mad’arského vzt’ahu 1938–1949 [Aspekty relacji czechos∏owacko-w´gierskich], Bratislava 1992. Na temat debaty historyków czeskich, s∏owackich i niemieckich zob. materia∏y konferencji wspólnych komisji historyków czesko-niemieckich i s∏owacko-niemieckich, np. V rozdelenej Európe [W podzielonej Europie], red. D. Kovácˇ, J. Krˇen, H. Lemberg, Bratislava 1998. 28 Zob. wymienione powy˝ej prace Pesˇka, Barnovsky∂’ego, Dubovsky∂’ego oraz N. Kmet’, Postavenie cirkví na Slovensku 1948–1951, Bratislava 2000. Archiwa koÊcielne sà dost´pne tylko dla wybranych badaczy. 29 J. Sˇimulcˇík, Katolícka cirkev a nezˇná revolúcia 1989 [KoÊció∏ katolicki a aksamitna rewolucja 1989], Presˇov 1999, s. 20–21. 30 P. Fabian, Dejiny Slovenska a Slovákov od Vel’kého tresku po vel’ky∂ tresk [Historia S∏owacji i S∏owaków od Wielkiego Wybuchu do wielkiego wybuchu], Bratislava 2003. Ukaza∏a si´ te˝ ca∏kiem doˇ uricy, przedstawiajàca fikcyjnà histori´ S∏owacji w przypadbra parodia nies∏awnego podr´cznika D ku, gdyby Hitler wygra∏ wojn´: I. Otcˇenasˇ, KEBY. Ry∂chle dejiny Slovenska [GDYBY. Szybka historia S∏owacji], Levice 1998.

S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku jeszcze lepiej z domieszkà „akcji”. Z zainteresowaniem spotka∏y si´ monografie dotyczàce odwetowych dzia∏aƒ w∏adz, obozów pracy przymusowej, metod dzia∏ania paƒstwowej tajnej policji, przeÊladowaƒ dzia∏aczy religijnych31. Opublikowane efekty badaƒ okresu 1938–1945 sà podobnego rodzaju. Dotyczà powa˝nie wyglàdajàcych tematów, jak narodowe powstanie 1944 r., holokaust, armia, zniesienie praw cz∏owieka i wolnoÊci obywatelskich32. Przygotowywana rozprawa na temat muzyki rockowej lat szeÊçdziesiàtych33 nie jest wcià˝ postrzegana jako wa˝ne êród∏o wiedzy z zakresu historii funkcjonowania systemu politycznego. ˚ycie codzienne w okresie „normalizacji” po 1968 r. lub w wiejskich rejonach podczas wojny, rozdzia∏ „zaryzowanej” (po˝ydowskiej) w∏asnoÊci w danym rejonie, analiza czynników spo∏ecznego konformizmu, stopnia skorumpowania re˝imu, wspó∏pracy hierarchii koÊcielnej z w∏adzami, historia ma∏ostkowoÊci i tchórzostwa – to wszystko nie tylko nie brzmi przyjemnie, lecz w porównaniu z okropnoÊciami terroru politycznego pope∏nionymi przeciwko nam wydaje si´ w gruncie rzeczy ma∏o wa˝ne. Ogólne poczucie, ˝e trzeba skupiç si´ na przedstawianiu s∏owackiego punktu widzenia, s∏owackiego wk∏adu w wi´ksze dzie∏a, cz´sto niedocenianego (historia Królestwa W´gier czy Czechos∏owacji), prowadzi zbyt cz´sto do nieproporcjonalnego nacisku na „cechy szczególne”34. Na przyk∏ad w Êwietle dokumentów archiwalnych Komunistycznej Partii Zwiàzku Radzieckiego masowe procesy w krajach satelickich mogà byç postrzegane jako uniwersalne narz´dzie do wymuszania pos∏usznej Moskwie polityki; mo˝na na nie spojrzeç przez pryzmat zjawiska uniwersalnego wroga – „imperialistycznego agenta”, który jest wspólnym mianownikiem zmieniajàcych si´ (pod dyktando Moskwy) okreÊleƒ typu „bur˝uazyjni nacjonaliÊci, kleryka∏owie, syjoniÊci, prawicowi reformatorzy, rewizjoniÊci”35. 31 J. Pesˇek, Nástroj represie a politickej kontroly. Sˇtátna bezpecˇnost’ na Slovensku 1953–1970 [Narz´dzia represji i kontroli politycznej. S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa Paƒstwowego na S∏owacji 1953–1970], Bratislava 2000; idem, Sˇtátna bezpecˇnost’ na Slovensku 1948–1953 [S∏u˝ba Bezpieczeƒstwa Paƒstwowego na S∏owacji 1948–1953], Bratislava 1996, wyd. 2 poszerzone 1999; idem, Odvrátená tvár totality. Politické perzekúcie na Slovensku v rokoch 1948–1953 [Nieznana twarz totalitaryzmu. PrzeÊladowania polityczne na S∏owacji 1948–1953], Bratislava 1998; M. Barnovsky∂, Na ceste k monopolu moci, mocenskopolitické zápasy na Slovensku v rokoch 1945–1948 [Na drodze do monopolu w∏adzy. Walka o w∏adz´ na S∏owacji w latach 1945–1948], Bratislava 1993. 32 ˇ idovsky∂ tábor v Novákoch [˚ydowski obóz koncentracyjny w Novákach], Bratislava I. Baka, Z ˇ idovská komunita na Slovensku medzi ˇc eskoslovenskou parlamentnou demo2001; E. Nizˇn ˇansky∂, Z kraciou a slovensky∂m ˇs tátom v stredoeurópskom kontexte [Spo∏ecznoÊç ˝ydowska na S∏owacji mi´dzy czechos∏owackà demokracjà parlamentarnà a paƒstwem s∏owackim w kontekÊcie Êrodkowoeuropejskim], Presˇov 1999; K. Hradská, Prípad Dieter Wisliceny: Nacistickí poradcovia na Slovensku [Sprawa Dietera Wisliceny’ego. Nazistowscy doradcy na S∏owacji], Bratislava 1999. 33 L. Bálintová, Bratislavská ly∂ra, przygotowywane do druku w „Historicky∂ ˇc asopis”. 34 „Z∏o˝one badania sà ograniczane przez egoistyczne skupianie si´ na naszych w∏asnych kwestiach narodowych i paƒstwowych; syntezy bàdê nawet ch´tniej podszyte ideologià opinie historyczne przewa˝ajà nad uczciwymi analizami” – napisa∏a o swych doÊwiadczeniach z pierwszej postkomunistycznej dekady Zlatica Zudová-Lesˇková (eadem, Odboj a Povstanie. Glosy k dedicˇstvu [Ruch oporu i powstanie. Uwagi o dziedzictwie] [w:] Slovensko a druhá svetová vojna, Bratislava 2000, s. 330). 35 E.G. Zadorozˇnˇuk, Monstreprocesy ako prvok politicko-ideologického zabezpecˇenia totalitarizmu v strednej a vy∂chodnej Európe [Procesy pokazowe jako element polityczno-ideologicznego umacniania totalitaryzmu w Êrodkowej i wschodniej Europie] [w:] Od diktatúry k diktatúre [Od dyktatury do dyktatury], red. M. Barnovsky∂, Bratislava 1995, s. 153.

357

Marína Zavacká

358

Mo˝na przeÊledziç fazy u˝ywania poszczególnych okreÊleƒ (np. poczàwszy od procesów „bur˝uazyjnych nacjonalistów” na Zakaukaziu w latach trzydziestych) w ca∏ym bloku. Jednak dla autora zanurzonego w „specyficznych cechach” proces s∏owackich bur˝uazyjnych nacjonalistów pozostaje „s∏owackà specyfikà”, poniewa˝ wÊród sàdzonych nie by∏o Czechów. Nikt nie wià˝e tych procesów z jednoczesnymi zdarzeniami na pó∏nocnym wschodzie (powojenna likwidacja estoƒskich przywódców partyjnych z czasów II wojny jako „bur˝uazyjnych nacjonalistów”) i po∏udniowym wschodzie ZSRR (czystka wÊród komunistów gruziƒskich znana jako „sprawa mingrelska”). W wyniku tego tworzy si´ kràg, w którym brak znajomoÊci zagranicznej historii i historiografii prowadzi do skupiania si´ na takich cechach miejscowej historii, które bez szerszych porównaƒ wyglàdajà specyficznie. A gdy ju˝ raz uzna si´ je za specyficzne, k∏adzie si´ nacisk na lokalne szczegó∏y zamiast poszukiwania porównywalnych zjawisk. Wiele ksià˝ek zak∏ada Êcis∏à periodyzacj´, ich tytu∏y i podtytu∏y prze∏adowane sà latami, etapami, falami, erami itp., gubiàc zwiàzek z trendami bàdê zjawiskami w d∏u˝szej perspektywie czy na wi´kszym obszarze. Taki stan rzeczy uwidacznia si´ brakiem szerszej, nieopartej na Êcis∏ej chronologii, monografii porównawczej, która skupia∏aby si´ na spo∏ecznym wymiarze „prze˝ycia” obu totalitarnych re˝imów. JeÊli zaÊ chodzi o histori´ dwóch re˝imów totalitarnych, pod jakimi S∏owacja znalaz∏a si´ w XX wieku, po 1990 r. da si´ zauwa˝yç ciekawy paradoks. Ogólne zainteresowanie okresem komunistycznym gwa∏townie spad∏o (jak gdyby ka˝dy wiedzia∏ o tym wszystko z w∏asnego doÊwiadczenia) i przenios∏o si´ na publiczne interpretacje polityki paƒstwa s∏owackiego czasu wojny. Stwierdzenie, ˝e komuniÊci przez czterdzieÊci lat stworzyli na tym polu informacyjnà pró˝ni´, jest bezdyskusyjne. Pot´pili oni poprzedni re˝im jako faszystowski i pronazistowski, lecz jakakolwiek szczegó∏owa jego krytyka mog∏aby wywo∏aç nieprzyjemne porównania z totalitaryzmem komunistycznym. Niemiecko-s∏owacka „umowa o ochronie” z 1939 r. mog∏a byç formalnie odrzucona i pot´piona, lecz trudno by∏o umieszczaç jej opis w podr´cznikach i kierowaç na nià uwag´, jednoczeÊnie wymagajàc pozytywnego podejÊcia do „bratniej pomocy” wojsk „warszawskiej piàtki” w 1968 r. Inne charakterystyczne cechy re˝imu faszystowskiego – wymuszone zjednoczenie sceny politycznej, przeÊladowania i likwidacja opozycji politycznej, ostracyzm spo∏eczny ze wzgl´du na pochodzenie, Führerprinzip, tworzenie zmilitaryzowanych oddzia∏ów partyjnych, nadu˝ycia tajnej policji, ideologizacja szkolnictwa... – wszystkie te fakty lepiej by∏o przemilczeç ni˝ krytykowaç, przypominajàc jednoczeÊnie o podobieƒstwach z komunizmem. Niestety, ta luka informacyjna na rynku prasowym i ksi´garskim zosta∏a szybko zalana apologetycznymi pismami antydemokratycznej cz´Êci s∏owackiego uchodêstwa z 1945 r.36 Wszystkie nadzieje na nadejÊcie ery, w której bie˝àca sytuacja polityczna nie b´dzie bezpoÊrednio wp∏ywaç na historiografi´, pozosta∏y

Zob. studium bibliograficzne: J. Jablonicky∂, Spomienky a ˇz ivotopisy l’udáckych predstavitel’ov publikované po roku 1989 [Wspomnienia i biografie przedstawicieli ludackich, opublikowane po 1989 r.], „Historicky∂ ˇc asopis” 1995, nr 2(43), s. 355–362. (Ludácy – cz∏onkowie S∏owackiej Partii Ludowej, rzàdzàcej w latach 1939–1945). 36

S∏owacka historiografia dziejów najnowszych od 1990 roku tylko z∏udzeniami37. D∏ug wobec powojennej s∏owackiej debaty publicznej (z którego wynik∏a umys∏owa denazyfikacja), omini´ty przez przyj´cie zbiorowego Opfernstatus (statusu ofiar, podobnie jak w Austrii) i t∏umiony przez czterdzieÊci lat udawanego „czysto komunistycznego zwyci´stwa” w II wojnie Êwiatowej, musia∏ zostaç sp∏acony. Trudno jest opisaç atmosfer´ pogromu, w której uczony z powodu opublikowanego przez siebie studium stawa∏ si´ z dnia na dzieƒ „zdrajcà narodu”, celem ataków prasy otwarcie profaszystowskiej bàdê probolszewickiej, czy te˝ obiektem zbiorowej nienawiÊci t∏umów zebranych na placu. Zewn´trzne naciski by∏y równowa˝one przez naukowy profesjonalizm, ale wp∏yw tego przejÊciowego okresu na s∏owackà historiografi´ zas∏uguje na niezale˝nà, wieloprzedmiotowà analiz´. W pierwszych chwilach spo∏ecznego odrzucenia „komunistycznej interpretacji historii”38 (termin „komunistyczny” sta∏ si´ przejÊciowo w mediach39 propagandowà etykietkà dla wszystkiego, co nie by∏o supernacjonalistyczne) s∏owacki wariant Historikerstreit, publicznej debaty nad ˝yciem w re˝imie totalitarnym, zosta∏ chwilowo zaw´˝ony do historycznej interpretacji s∏owackiego paƒstwa czasu wojny. (Wielka debata publiczna na temat komunizmu jeszcze si´ nie zacz´∏a i prawdopodobnie zaczeka na nast´pne pokolenie). Spór o historycznà interpretacj´ przemieni∏ si´ w konsekwencji w spór ideologiczny i ograniczy∏ do walki na polu terminologii. Mo˝na go zilustrowaç, zestawiajàc zwroty: s∏owackie powstanie narodowe przeciw faszyzmowi – przewrót antypaƒstwowy; bojownicy ruchu oporu – bandyci. Stanowi on ∏atwà do rozszyfrowania kronik´ walki o racj´ stanu niezale˝nej republiki s∏owackiej, która uwa˝a si´ za kontynuatork´ paƒstwa nale˝àcego do koalicji antyfaszystowskiej. Wyrazem opóênieƒ publicznej dyskusji o totalitaryzmie jest te˝ odk∏adanie instytucjonalizacji publicznego dost´pu do komunistycznych archiwów. Mimo ˝e partia komunistyczna w postaci sprzed 1989 r. zosta∏a uznana za organizacj´ zbrodniczà, zgodnie z prawem archiwalnym wiele jej dokumentów jest ciàgle niedost´pnych dla historyków. JakiÊ komunistyczny sekretarz niskiej rangi

„Do tej pory historiografia by∏a komunistyczna i czechos∏owacka, teraz musimy pchnàç wahad∏o ˇ urica, autor skandalizujàcego dziejów w drugà stron´” – stwierdzi∏ katolicki mediewista Milan D podr´cznika Dejiny Slovenska a Slovákov [Historia S∏owacji i S∏owaków], wydanego pod auspicjami Ministerstwa Edukacji (obsadzonego przez S∏owackà Parti´ Narodowà). Na podstawie ekspertyzy naukowej (w recenzji wydanej przez Instytut Historii S∏owackiej Akademii Nauk wymieniono oko∏o 90 ewidentnych b∏´dów i nadinterpretacji) Unia Europejska wystosowa∏a protest przeciwko wykorzystywaniu przez rzàd Êrodków z funduszu PHARE na szowinistycznà i rasistowskà publikaˇ urica. Diskusia [Fenomen cj´ – nakazano Êrodki te zwróciç. Szczegó∏y sprawy zob. Fenomén D ˇ uricy. Dyskusja – z udzia∏em I. Kameneca, D. Kovácˇa, L’. Liptáka, S. Abraháma], „Kritika a konD text” 1997, t. 2/3, s. 4–23 (tak˝e wersja w j´z. angielskim). Dokumenty dost´pne w Internecie: www.angelfire.lycos.com/xcampaign. 38 L’ubomír Lipták powiedzia∏ na posiedzeniu Towarzystwa Historycznego w styczniu 1990 r.: „Szeroko rozpowszechniona wizja spo∏eczna wyzwalania si´ historii przez zmian´ symboli – co by∏o minusem, b´dzie plusem, co wychwalano, b´dzie pot´pione – jest zadziwiajàca. Trzeba b´dzie du˝o cierpliwego uÊwiadamiania, ˝e np. antyfaszyzm nie jest wymys∏em historyków komunistycznych” (cyt. za: L’. Lipták, Storocˇie dlhsˇie ako sto rokov [Wiek d∏u˝szy ni˝ sto lat], Bratislava 1999, s. 103). 39 O. Dostál, Z. Fialová, M. Vasˇecˇka, Ku korenˇom nenávisti v slovensky∂ch novinách [Ku korzeniom nienawiÊci w s∏owackich czasopismach], Bratislava 1993. 37

359

Marína Zavacká oznaczy∏ je kiedyÊ piecz´cià „tajne” i niektóre z dokumentów takimi pozostajà. S∏owacki odpowiednik Instytutu Gaucka, zwany Instytutem Pami´ci Narodowej, zosta∏ otwarty dopiero w 2003 r.40 T∏umaczy∏ Jaros∏aw Panek

MARÍNA ZAVACKÁ (ur. 1972) – historyk, pracuje w Instytucie Historii S∏owackiej Akademii Nauk. Zajmuje si´ najnowszymi dziejami S∏owacji, Europy Ârodkowej i ZSRR.

360

Jest on ciàgle w stadium przygotowaƒ, oczekuje na przeniesienie archiwów StB, które zosta∏y przej´te (i z du˝à pewnoÊcià naruszone) przez wspó∏czesne tajne s∏u˝by (SIS). Zgodnie z najnowszymi (lato 2003 r.) wypowiedziami kierownika Instytutu, Jána Langosˇa, osoby prywatne zyskajà prawo wglàdu w akta prawdopodobnie za trzy lata. Z prac poprzednika Instytutu – Wydzia∏u Dokumentacji Zbrodni Komunizmu – zob. ksià˝ka oparta na raportach lokalnych agentów do centrum w Praˇácˇek, Sˇtb na Slovensku za „normalizácie”. Agónia komunistickej moci v zvodkách tajnej dze: P. Z polície [S∏u˝ba bezpieczeƒstwa na S∏owacji w okresie „normalizacji”. Agonia w∏adzy komunistycznej w raportach tajnej policji], [Bratislava 2002].

40

RECENZJE I POLEMIKI Natalia Aleksiun, Dokàd dalej? Ruch syjonistyczny w Polsce (1944–1950), Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2002, ss. 311 Ksià˝ka Natalii Aleksiun nale˝y z wielu wzgl´dów do najciekawszych i najwa˝niejszych prac poÊwi´conych powojennym dziejom ˚ydów polskich, jakie si´ dotychczas ukaza∏y. Jej podstawà jest praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. Jerzego Tomaszewskiego, obroniona na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego w 2002 r. Prezentuje tematyk´ bardzo rzadko poruszanà przez historyków polskich, której nikt jeszcze nie poÊwi´ci∏ monografii. Chocia˝by z tego powodu nie powinna zostaç pomini´ta przez nikogo, kto interesuje si´ powojennymi dziejami ˚ydów polskich. Jest to praca pionierska, co w okreÊlony sposób rzutuje na jej konstrukcj´ i zawartoÊç, ale nie obni˝a przez to wartoÊci naukowo-poznawczej. Autorka postawi∏a przed sobà zadanie obszerniejsze ni˝ tylko przedstawienie ruchu syjonistycznego w Polsce w latach 1944–1950. Czytelnik b´dzie mia∏ okazj´ zapoznaç si´ z ogólnymi problemami ˝ydowskiego ˝ycia politycznego w tym okresie, sytuacjà spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej i jej relacjami z otoczeniem polskim, historià ruchu syjonistycznego na ziemiach polskich oraz stosunkami syjonistów z innymi organizacjami ˝ydowskimi i partiami politycznymi. Pierwszy rozdzia∏ poÊwi´cony zosta∏ historii ruchu syjonistycznego w Polsce do 1944 r. Znaleêç tu mo˝na informacje na temat poczàtków syjonizmu na ziemiach polskich, jego rozwoju w okresie mi´dzywojennym oraz historii pod okupacjà hitlerowskà. Wiele miejsca Autorka poÊwi´ca dziejom mi´dzywojennym, omawia ró˝nice dzielàce poszczególne od∏amy i partie syjonistyczne, kwesti´ podzia∏u terytorialnego wynikajàcego jeszcze z okresu zaborów oraz problemy, przed jakimi stali ówczeÊni syjoniÊci: j´zyk, sposób emigracji oraz wizja ˝ydowskiego spo∏eczeƒstwa w Palestynie. Czytelnik ma mo˝liwoÊç zapoznaç si´ z najwa˝niejszymi stronnictwami syjonistycznymi, takimi jak: Organizacja Syjonistyczna, Syjonistyczna Partia Pracy Hitachdut, Poalej Syjon Prawica, Poalej Syjon Lewica, Mizrachi, rewizjoniÊci z W∏odzimierzem ˚abotyƒskim na czele i ich Nowa Organizacja Syjonistyczna itd. Znalaz∏o si´ tak˝e miejsce na omówienie syjonistycznego ruchu skautowego, cz´sto przybudówek partyjnych – od ogólnych, skupiajàcych m∏odzie˝ ró˝nych orientacji politycznych (Hechaluc), do elitarnych, dà˝àcych do skupienia najlepszych jednostek i stworzenia awangardy ruchu syjonistycznego (Haszomer Hacair). Rozdzia∏ ten koƒczy opis tragicznych

361

Recenzje i polemiki

362

losów syjonistów pod okupacjà sowieckà i niemieckà oraz ich udzia∏u w antyhitlerowskim ruchu oporu, w ˚ydowskiej Organizacji Bojowej oraz ˚ydowskim Zwiàzku Wojskowym. Rozdzia∏ drugi, LudnoÊç ˝ydowska w Polsce 1944–1945, przybli˝a czytelnikowi instytucje ˝ydowskie, ogólnà sytuacj´ w Polsce tu˝ po zakoƒczeniu II wojny Êwiatowej oraz reakcje spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej na antysemityzm. Autorka dzieli instytucje na dwie kategorie. Pierwszà stanowià organizacje dzia∏ajàce u boku krzepnàcej w∏adzy komunistycznej, zajmujàce si´ przede wszystkim sprawami Êwieckimi, a drugà – zrzeszenia religijne, zwane tak˝e kongregacjami wyznaniowymi. Bardzo szybko g∏ównà organizacjà ˝ydowskà w Polsce sta∏ si´ Centralny Komitet ˚ydowski w Polsce. Nie zajmowa∏ si´ on jednak, mimo stosownego zapisu w statucie, sprawami religijnymi, co spowodowa∏o, ˝e jego funkcje nie pokrywa∏y si´ z zadaniami zrzeszeƒ religijnych. Zapewne jednym z g∏ównych powodów takiego stanu rzeczy by∏ fakt, ˝e – jak zosta∏o to w ksià˝ce zauwa˝one – jego kierownictwo, sk∏adajàce si´ g∏ównie z syjonistów i grupy komunistyczno-bundowskiej, toczy∏o zaci´tà walk´ o charakter Komitetu, a wszelkie stanowiska, tak˝e na prowincji, obsadzane by∏y z klucza partyjnego. Komitet obejmowa∏ jednak wszelkie inne aspekty zorganizowanego ˝ycia ˝ydowskiego w Polsce. Autorka podkreÊla wyjàtkowo ci´˝kà sytuacj´ materialnà ocalonych z holokaustu, nie wydaje si´ jednak, by w jakiÊ zasadniczy sposób odbiega∏a ona od sytuacji ogó∏u ludnoÊci polskiej. Natomiast niewàtpliwie bardzo istotnà kwestià, o której zapomnieç nie wolno, jest stan psychiczny ludnoÊci ˝ydowskiej, ˝yjàcej nie tylko w nastroju ˝a∏oby po najbli˝szych, ale tak˝e w atmosferze dokuczliwego antysemityzmu, którego eskalacja doprowadzi∏a do licznych ofiar Êmiertelnych oraz pogromów, jak w Krakowie i Kielcach. W tym wypadku Autorka stan´∏a na wysokoÊci zadania. Zapewne dla wi´kszoÊci czytelników b´dzie du˝ym zaskoczeniem informacja o praktykach lokalnych oÊrodków nowej w∏adzy – tak bardzo, zdawa∏oby si´, dalekiej od antysemityzmu (przynajmniej w pierwszych latach powojennych) – takich jak: ∏apanki ˚ydów na roboty przymusowe, drukowanie dla ludnoÊci ˝ydowskiej odr´bnych kart meldunkowych czy zezwolenia na zamieszkiwanie w wyznaczonych miejscowoÊciach. Analogii do okresu okupacyjnego nie mo˝na nie zauwa˝yç... Do tego wszystkiego dochodzi∏a cz´sto spotykana wrogoÊç ludnoÊci polskiej (bardzo cz´sto wyst´pujàca na tle obaw o zwrot mienia) oraz antysemicka propaganda wielu prawicowych ugrupowaƒ polskich, w efekcie której z wielu mniejszych miejscowoÊci ˚ydzi wyje˝d˝ali, nie czujàc si´ tam bezpiecznie – o ile nie dosz∏o wczeÊniej do fizycznych ataków, ostrzeliwania czy wrzucania granatów do budynków mieszczàcych instytucje ˝ydowskie. Natalia Aleksiun niewiele co prawda wspomina o obiektywnych czynnikach, chocia˝by takich jak bandytyzm i chaos okresu powojennego, ale cyfry mówià za siebie: w porównaniu z ofiarami zajÊç antysemickich w koƒcu lat trzydziestych liczba ofiar Êmiertelnych wÊród ˚ydów wynikajàcych z ataków ze strony polskiej w stosunku do wielkoÊci spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej wzros∏a o co najmniej tysiàc procent... Po tym nieco przyd∏ugim wst´pie Autorka przechodzi do omawiania dzia∏alnoÊci ruchu syjonistycznego. Rozdzia∏ trzeci nazwany zosta∏ Próba odbudowy ruchu syjonistycznego w Polsce, obejmuje jednak nieco szersze zagadnienia, jak: po-

Recenzje i polemiki czàtki powojennej dzia∏alnoÊci; rozszerzenie zasi´gu terytorialnego ruchu; nast´pstwa konferencji syjonistycznej, która odby∏a si´ w Londynie na prze∏omie lipca i sierpnia 1945 r.; skutki pogromu kieleckiego, który z wielu wzgl´dów by∏ wydarzeniem prze∏omowym w dzia∏alnoÊci syjonistycznej w Polsce. Chronologicznie obejmuje on okres 1944–1946. Okazuje si´, ˝e dzia∏alnoÊç syjonistyczna by∏a inicjowana w wielu miejscowoÊciach natychmiast po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej, najwczeÊniej zatem na wschodnich terenach II RP, b´dàcych póêniej terytorium ZSRR – w Równem i Wilnie. Kierownictwo szybko jednak przenios∏o si´ na ziemie powojennej Polski – do Lublina, potem Krakowa, a˝ wreszcie po pogromie krakowskim w sierpniu 1945 r. do ¸odzi. Oprócz problemów ideologicznych, jak zosta∏o to celnie zauwa˝one, w ruchu syjonistycznym zarysowa∏a si´ tak˝e ró˝nica pokoleniowa. M∏odzi przywódcy, których organizacje skupi∏y si´ w Lidze dla Pracujàcej Palestyny (Dror, Haszomer Hacair, Poalej Syjon C.S., Gordonia), opowiadali si´ za natychmiastowà, legalnà lub nie, emigracjà mas ˝ydowskich, podczas gdy starsi przywódcy, skupieni na ogó∏ w Ichudzie, byli przeciwni jakiejkolwiek dzia∏alnoÊci nielegalnej. Mimo to powsta∏a Koordynacja Syjonistyczna, w∏aÊciwe kierownictwo nielegalnej emigracji, tzw. Brichy. Relacje pomi´dzy nimi zmieni∏ dopiero pogrom kielecki, który wywo∏a∏ ogromne poruszenie w ca∏ej spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej. Najtrudniej wspó∏praca uk∏ada∏a si´ z bundowcami i komunistami, którzy z za∏o˝enia byli przeciwni emigracji. Organizacje syjonistyczne przystàpi∏y jednak do CK˚P, by móc dzia∏aç tak˝e na obszarze ogólno˝ydowskim. Wedle Autorki prze∏omowe znaczenie dla dzia∏alnoÊci syjonistycznej w Polsce mia∏a wspomniana wy˝ej konferencja syjonistyczna w Londynie. Pog∏´bi∏a ona podzia∏y w ruchu syjonistycznym i uniemo˝liwi∏a dalsze zgodne wspó∏dzia∏anie. Pomi´dzy organizowanymi przez ugrupowania kibucami rozpocz´∏a si´ konkurencja o przyciàgni´cie jak najwi´kszej liczby cz∏onków, od tego bowiem zale˝a∏o poparcie finansowe udzielane ka˝dej organizacji. U˝ywano wi´c ró˝nych sposobów na przyciàgni´cie do siebie jak najwi´kszej liczby zwolenników. Zastanawiajàc si´ nad naczelnymi przyczynami emigracji ludnoÊci ˝ydowskiej z Polski w tym okresie, Autorka dochodzi do wniosku, ˝e przede wszystkim by∏ to antysemityzm oraz sytuacja materialna i emocjonalna. Wiele osób emigrowa∏o, nie akceptujàc ustroju politycznego – szczególnie te, w które komunizm bezpoÊrednio godzi∏. Emigracja stwarza∏a nadziej´ na popraw´ losu, pozwala∏a oderwaç si´ od ponurej rzeczywistoÊci i zapomnieç o przesz∏oÊci. Do tego te˝ z pewnoÊcià dochodzi∏a propaganda syjonistyczna, która szczególnie silnie rozwin´∏a si´ po pogromie kieleckim; do tego stopnia, ˝e w∏adze CK˚P oskar˝y∏y ruch syjonistyczny o sianie „panicznej propagandy o niemo˝liwoÊci urzàdzenia si´ w Polsce”. Na tym tle ciekawa by∏aby próba odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu agitacja syjonistyczna ostrzegajàca przed polskim antysemityzmem by∏a wskazaniem rzeczywistego niebezpieczeƒstwa, w jakim zaÊ zwyk∏à propagandà... Rozdzia∏ czwarty, Stabilizacja spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej w Polsce, poÊwi´cony jest przede wszystkim nast´pstwom stabilizacji politycznej, przystosowaniu si´ partii syjonistycznych do zmienionych warunków, reakcji partii i spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej na utworzenie paƒstwa Izrael oraz zmianie nastawienia polskich w∏adz do ruchu syjonistycznego i w efekcie jego likwidacji. Autorka pokazuje,

363

Recenzje i polemiki

364

w jaki sposób zmieni∏a si´ dzia∏alnoÊç partii syjonistycznych po okresie wzmo˝onej emigracji 1945/1946 r. Zacz´to k∏aÊç nacisk na dzia∏alnoÊç edukacyjnà i pozyskiwanie nowych cz∏onków. Zamiast koncentrowaç dzia∏alnoÊç w kibucach, zacz´to otwieraç oddzia∏y terenowe – w koƒcu 1947 r. liczy∏y one ju˝ wi´cej cz∏onków ni˝ kibuce. W poszukiwaniu zwolenników odwo∏ywano si´ do wcià˝ m∏odszych grup, niejednokrotnie dzieci ze szkó∏ podstawowych. Po zamkni´ciu granic Bricha odgrywa∏a rol´ marginalnà, zwi´kszy∏a si´ emigracja legalna organizowana przez Biuro Emigracyjne Agencji ˚ydowskiej. Ch´tnych do emigracji zacz´∏o gwa∏townie przybywaç po powstaniu Izraela; jak zauwa˝a Autorka, dotychczasowa reakcja ucieczki zmieni∏a si´ w ch´ç ˝ycia w paƒstwie ˝ydowskim. Organizowano zbiórk´ pieni´dzy (udzia∏u nie wzià∏ tylko Bund), powsta∏ obóz szkoleniowy Hagany w Bolkowie. W tym jednak czasie nastàpi∏a te˝ dosyç gwa∏towna zmiana stosunku w∏adz polskich do partii syjonistycznych i emigracji ˝ydowskiej. Od wrzeÊnia 1948 r. zamykano szko∏y hebrajskie, zreorganizowano CK˚P, tak by ca∏kowità w∏adz´ przej´li komuniÊci, miejsce przewodniczàcego Adolfa Bermana zajà∏ Grzegorz Smolar, komunista ˝ydowski. Zamkni´to Biuro Emigracyjne Agencji ˚ydowskiej. Jako przeciwwag´ dla m∏odzie˝owych organizacji syjonistycznych za∏o˝ono Ogólno˝ydowskà Organizacj´ Harcerskà „Skaut”. Wraz z represjami wymierzonymi w partie syjonistyczne rós∏ p´d emigracyjny, w∏adze zgodzi∏y si´ na cz´Êciowà emigracj´, wydano kilka tysi´cy zezwoleƒ. Likwidacji partii syjonistycznych metodami administracyjnymi towarzyszy∏a propaganda komunistów ˝ydowskich – tak˝e postulujàcych t´ likwidacj´, oskar˝ajàcych syjonistów o prowadzenie „hecy nacjonalistycznej”. 11 kwietnia 1950 r. w prasie izraelskiej ukaza∏ si´ oficjalny komunikat rzàdowy o zakoƒczeniu emigracji ˚ydów z Polski. Ostatni, piàty rozdzia∏, Ruch syjonistyczny w Polsce – perspektywa problemowa, zawiera wszystko to, na co, jak si´ wydaje, nie by∏o miejsca wczeÊniej. Sprawia wra˝enie doczepionego do ca∏oÊci tekstu, tak by nie zabrak∏o informacji, które Autorka chcia∏a czytelnikowi koniecznie zaprezentowaç, ale nie bardzo wiedzia∏a gdzie. Wybór nie jest moim zdaniem najlepszy, ale wynika z kszta∏tu dwóch pierwszych rozdzia∏ów, stanowiàcych bardzo rozbudowany wst´p. Gdyby Autorka skróci∏a dwa pierwsze rozdzia∏y lub sytuacj´ ludnoÊci ˝ydowskiej w Polsce w okresie powojennym zmieÊci∏a w podrozdziale, a nie poÊwi´ca∏a jej tak wiele miejsca, rozdzia∏ ostatni z pewnoÊcià znalaz∏by odpowiednie miejsce przed w∏aÊciwym opisem sytuacji ruchu syjonistycznego. Byç mo˝e najlepszym dla niego miejscem by∏oby po∏àczenie go z rozdzia∏em omawiajàcym histori´ ruchu syjonistycznego lub z rozdzia∏em trzecim, mówiàcym o poczàtkach dzia∏alnoÊci syjonistów po wojnie, tak by stworzyç jednà spójnà ca∏oÊç. Jak nietrudno zgadnàç, przy tak licznych problemach poruszanych w pracy, która w zasadzie poczàtkuje badania nieznanego szerzej tematu, nie by∏o mo˝liwe udzielenie wyczerpujàcych odpowiedzi na wszystkie postawione pytania i naszkicowanie pe∏nego obrazu ruchu syjonistycznego. Ksià˝ka taka otwiera dopiero przed badaczami nowe tory poszukiwaƒ. Im wi´cej si´ dowiadujemy, im lepiej poznajemy dzieje syjonistów polskich i ca∏ego spo∏eczeƒstwa ˝ydowskiego, tym wi´cej rodzi si´ pytaƒ i tym wi´cej dostrzegamy obszarów zupe∏nie niezbadanych, które a˝ proszà si´, by si´ nimi zajàç. Nale˝à do nich nast´pujàce zagadnienia: prasa syjonistyczna, programy partyjne poszczególnych ugrupowaƒ, wp∏yw

Recenzje i polemiki zagranicznych czynników syjonistycznych (przede wszystkim palestyƒskich) i ogólno˝ydowskich, Êrodowisko syjonistów-rewizjonistów, losy aresztowanych przez w∏adze cz∏onków ruchu syjonistycznego i procesy, które im wytaczano za udzia∏ w organizowaniu nielegalnej emigracji do Palestyny, mechanizm podejmowania decyzji politycznych dotyczàcych ruchu syjonistycznego w instancjach partyjnych i paƒstwowych itp. Ka˝de z nich mo˝e byç tematem osobnego, obszernego i dok∏adnego opracowania. Nie wydaje si´ jednak, by takie opracowania mia∏y szanse szybko si´ pojawiç. W wi´kszoÊci wy˝ej wymienionych przypadków wymaga∏oby to wykorzystania bardzo szerokiej bazy êród∏owej oraz znajomoÊci j´zyków ˝ydowskich, jidysz i hebrajskiego. Autorka okazuje si´ pod tym wzgl´dem osobà w pe∏ni kompetentnà. Prace badawcze prowadzi∏a w Polsce, Izraelu, USA i Wielkiej Brytanii. Materia∏y zebra∏a w wyniku kwerendy w ponad trzydziestu archiwach (dwunastu w Polsce, osiemnastu w Izraelu, dwóch w USA i jednym w Wielkiej Brytanii)! Wykorzysta∏a wydawnictwa êród∏owe, druki urz´dowe, wspomnienia, relacje, pami´tniki, pras´, opracowania i artyku∏y naukowe, a tak˝e wywiady z ˝yjàcymi uczestnikami wydarzeƒ. Liczba materia∏ów jest imponujàca jak na warunki polskiego historyka. Dzi´ki temu ksià˝ka zawiera mnóstwo nowych informacji dotychczas w historiografii polskiej nieznanych, co samo w sobie jest ju˝ rzeczà niezwykle cennà. Pokazuje, ˝e historyk zajmujàcy si´ dziejami ˚ydów polskich bez znajomoÊci j´zyków ˝ydowskich nigdy nie b´dzie móg∏ poznaç wszystkich najwa˝niejszych êróde∏ oraz licznych opracowaƒ, nawet jeÊli b´dzie mia∏ do nich swobodny dost´p. Korzystanie wy∏àcznie z materia∏ów polskoj´zycznych pozwala tylko na cz´Êciowe badania. Autorka pomin´∏a jednak szereg pozycji, które dotyczà sytuacji ludnoÊci ˝ydowskiej w interesujàcym jà okresie. Nie wa˝y to na merytorycznej zawartoÊci ksià˝ki, ale jest oczywistym przeoczeniem. W przypadku pewnej publikacji mo˝na si´ zastanawiaç nad s∏usznoÊcià pomini´cia ze wzgl´du na fakt, i˝ autor jako pierwszy poruszy∏ niektóre zagadnienia. Za decyzjà Autorki przemawiajà jego bardzo stronnicze, czy wr´cz antysemickie, poglàdy1. Kompozycja ksià˝ki nie budzi wi´kszych zastrze˝eƒ, nasuwa jedynie kilka uwag. Pierwsza dotyczy zbyt rozbudowanej moim zdaniem cz´Êci poÊwi´conej historii ruchu syjonistycznego oraz sytuacji ludnoÊci ˝ydowskiej w latach 1944–1945. Zajmuje ona blisko jednà trzecià cz´Êç ca∏ego tekstu. Korzystniejsze by∏oby odwo∏anie si´ do pozycji to zagadnienie omawiajàcych, a poÊwi´cenie wi´cej miejsca g∏ównemu tematowi opracowania. Dziwi tak˝e, jak ju˝ wspomnia∏em, usytuowanie ostatniego, piàtego, rozdzia∏u Ruch syjonistyczny w Polsce – perspektywa Chodzi tu o pozycj´ J. Orlickiego Szkice z dziejów stosunków polsko-˝ydowskich 1918–1949, Szczecin 1983. Zwróci∏ na to uwag´ G. Berendt, zob. recenzja ksià˝ki w „Dziejach Najnowszych” 2003, nr 1. Dla zobrazowania poglàdów autora wystarczy wspomnieç, ˝e jest on zwolennikiem tezy, jakoby pogrom kielecki w 1946 r. by∏ dzie∏em syjonistów polskich, a jednym z cytowanych przez niego „znawców” historiografii i problematyki ˝ydowskiej jest Tadeusz Walichnowski, znany z pi´tnowania „syjonistycznego spisku” w 1968 r., póêniej zresztà te˝. Pracà, którà moim zdaniem Autorka bez wàtpienia winna by∏a uwzgl´dniç, piszàc o stosunku Polaków do ocala∏ych z Zag∏ady ˚ydów, jest ksià˝ka M. Steinlaufa Pami´ç nieprzyswojona, Warszawa 2002. Byç mo˝e jednak Autorka po prostu nie zdà˝y∏a poczyniç odpowiednich zmian w tekÊcie bàdê te˝ nie zna∏a wydanej wczeÊniej wersji angielskiej.

1

365

Recenzje i polemiki problemowa, który wed∏ug mnie powinien znaleêç si´ w poczàtkowej cz´Êci ksià˝ki, co lepiej wyjaÊnia∏oby niektóre zagadnienia zwiàzane z dzia∏alnoÊcià syjonistów oraz ich relacjami z innymi organizacjami ˝ydowskimi. Zbyt cz´sto tak˝e w∏àcza Autorka do tekstu cytaty z dokumentów archiwalnych. Rozbija to ciàg∏oÊç tekstu i utrudnia lektur´. Wynik jest taki, ˝e czyta si´ czasami tekst od cytatu do cytatu, odnoszàc wra˝enie, ˝e Autorce bardziej zale˝a∏o na zacytowaniu jak najwi´kszej liczby êróde∏ ni˝ na zwi´z∏oÊci i precyzji wyra˝ania myÊli. Sama zapewne, b´dàc pod wra˝eniem iloÊci i jakoÊci nieznanego dotàd materia∏u, jaki uda∏o jej si´ zebraç, stara∏a si´ zaprezentowaç go jak najwi´cej. To co najbardziej uderza po przeczytaniu ksià˝ki, to uchwycony realizm ówczesnej rzeczywistoÊci i obiektywizm Autorki, która nie próbuje niczego udowodniç, nie prezentuje ˝adnej tezy, a jedynie stara si´ przedstawiç dzia∏alnoÊç ruchu syjonistycznego tak, jak zosta∏a ona utrwalona przez wspó∏czesnych. Bardzo dobrze ukazane zosta∏y problemy wewn´trzne nurtujàce ówczesne spo∏eczeƒstwo ˚ydów polskich, walka polityczna o zwolenników pomi´dzy bundowcami, komunistami a ugrupowaniami syjonistycznymi; rozbicie i podzia∏y wewnàtrz samego ruchu syjonistycznego; realizacja doraênych interesów politycznych, walka o wp∏ywy i pieniàdze zagranicznych instytucji ˝ydowskich, g∏ównie Jointu; nielegalna dzia∏alnoÊç syjonistów majàca na celu wyekspediowanie do Palestyny jak najwi´kszej liczby ˚ydów; nieliczenie si´ z prawem i zasadami przy „wykradaniu” – czasami dos∏ownym, jak w przypadku dzieci – zwolenników; stosowanie wszelkiego rodzaju technik propagandowych i wzniecanie paniki wÊród ludnoÊci, którà syjoniÊci zamierzali sk∏oniç do emigracji (szczególnie ostro zarzucali im to bundowcy i komuniÊci z frakcji w Polskiej Partii Robotniczej). Trudno przewidzieç, jak potoczy∏yby si´ losy powojennego ˝ycia ˝ydowskiego w Polsce, gdyby nie bardzo energiczna akcja syjonistyczna, której organizatorzy, wyszed∏szy z za∏o˝enia, ˝e po holokauÊcie nie ma przysz∏oÊci dla spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej w Polsce, wszelkimi sposobami starali si´ przekonywaç niezdecydowanych do wyjazdu. Dla poznania powojennej historii spo∏ecznoÊci ˝ydowskiej w Polsce ksià˝ka Natalii Aleksiun jest lekturà obowiàzkowà. Marcin Urynowicz

366 The Anti-Soviet Resistance in the Baltic States, red. Arvydas Anusˇauskas, Genocide and Resistance Research Centre of Lithuania, Vilnius 2001, ss. 272 Litewskie Centrum Badaƒ nad Ludobójstwem i Oporem (odpowiednik Instytutu Pami´ci Narodowej) opublikowa∏o prac´ Antysowiecki ruch oporu w paƒstwach ba∏tyckich, w której znalaz∏y si´ artyku∏y dwunastu historyków dziejów najnowszych z Litwy, ¸otwy i Estonii. Tym, co je ∏àczy, jest problematyka zorganizowanego oporu wobec sowieckiego i niemieckiego okupanta w paƒstwach ba∏tyckich. W s∏owie wst´pnym Arvydas Anusˇauskas pisze, ˝e nie jest to wprawdzie „wyczerpujàce studium historii oporu narodów ba∏tyckich”, jednak „artyku∏y powsta∏y na podstawie êróde∏ dokumentowo-aktowych, co odró˝nia t´ ksià˝k´ od

Recenzje i polemiki innych opublikowanych w j´zyku angielskim” (s. 8). Poniewa˝ praca, co zosta∏o podkreÊlone we wst´pie, opublikowana zosta∏a w j´zyku angielskim, mo˝na przyjàç, ˝e jest próbà przekrojowego zaprezentowania skali oporu wobec komunizmu i nazizmu w paƒstwach ba∏tyckich w latach czterdziestych i pi´çdziesiàtych czytelnikom spoza tych paƒstw. Choç w historii nie mo˝na mówiç o „oficjalnym stanowisku” (stawiane tezy zawsze pozostajà tezami autorskimi), to ksià˝ka opublikowana przez bardzo powa˝nà instytucj´ paƒstwowà, której autorami sà osoby piastujàce wa˝ne stanowiska paƒstwowe (premier Estonii, naczelny dyrektor Litewskiego Centrum Badaƒ nad Ludobójstwem i Oporem, dyrektor Departamentu Historii WojskowoÊci Muzeum Wojska ¸otewskiego), ma szczególnà wag´. W ksià˝ce wydzielono trzy bloki poÊwi´cone poszczególnym krajom. SzeÊç artyku∏ów dotyczy Litwy, pi´ç ¸otwy i trzy Estonii; napisali je autorzy pochodzàcy z tych krajów. Ze wzgl´du na tematyk´ mo˝na podzieliç je na pi´ç grup: 1. konspiracja z lat 1940–1941 i powstanie antysowieckie w czerwcu i lipcu 1941 r., 2. konspiracja antysowiecka i antyniemiecka, 3. dzia∏alnoÊç sowieckiego aparatu terroru skierowana przeciw konspiratorom, 4. rola KoÊcio∏a katolickiego w podtrzymywaniu ducha oporu, przeÊladowanie KoÊcio∏a przez sowiecki aparat bezpieczeƒstwa, 5. budowa ∏àcznoÊci z Zachodem i zwiàzane z tym operacje wywiadowcze. W ksià˝ce zamieszczono te˝ wiele interesujàcych zdj´ç powojennych oddzia∏ów partyzanckich, kopii wybranych dokumentów NKWD i MWD oraz ulotek podziemia. Przyjrzyjmy si´ teraz wybranym tekstom. Antysowieckim ruchem oporu w latach 1940–1941 i wydarzeniami towarzyszàcymi wkroczeniu Niemców na Litw´ zajà∏ si´ Valentinas Brandisˇauskas (Anti-Soviet Resistance in 1940 and 1941 and Revolt of June 1941). Artyku∏ rozpoczyna od omówienia literatury, g∏ównie emigracyjnej, konstatujàc, ˝e odmalowywa∏a ona bezkrytyczny i idealistyczny obraz ówczesnych wydarzeƒ. W paêdzierniku 1940 r. pozostajàcy na emigracji dyplomaci litewscy powo∏ali do ˝ycia Litewski Komitet Narodowy, który jednak na skutek rozbie˝noÊci zdaƒ jego cz∏onków co do kierunku dzia∏aƒ (wybór pomi´dzy zwiàzaniem si´ z Niemcami czy z Wielkà Brytanià) nie odegra∏ powa˝niejszej roli. Powsta∏y w Berlinie miesiàc póêniej Front Litewskich Aktywistów (Lietuviu˛ actyvistu˛ frontas – LAF) Autor okreÊla natomiast jako rzeczywistà si∏´ stworzonà przez ludzi o ró˝norodnych poglàdach, „od socjaldemokratów po radykalnà prawic´ i waldemarasowców” i dodaje: „∏àczàca wszystkich idea odbudowy niepodleg∏ej Litwy by∏a silniejsza ni˝ ideologiczne ró˝nice” (s. 11). Brandisˇauskas pisze, ˝e cz∏onkowie LAF wiàzali swe nadzieje z niemieckimi planami ekspansji na wschód, a kierownictwo organizacji pozostawa∏o w Êcis∏ym kontakcie z w∏adzami niemieckimi. W jednym tylko zdaniu wspomina, ˝e w programie LAF znalaz∏y si´ elementy ideologii nazistowskiej: „kult wodza, narodowy socjalizm, eliminacja ˚ydów z ˝ycia politycznego i ekonomicznego narodu” (s. 12). Piszàc o okolicznoÊciach zaj´cia Litwy przez Sowietów, nie wspomina s∏owem o pakcie Ribbentrop–Mo∏otow czy zaj´ciu przez Litwinów Wilna i cz´Êci Wileƒszczyzny. Nie próbuje si´ te˝ odnieÊç do cz´sto stawianego LAF zarzutu

367

Recenzje i polemiki

368

skrajnego antysemityzmu. Rodzàcy si´ na okupowanej przez Sowietów Litwie opór uznaje – za Adolfusem Damusˇisem – za „czysto idealistyczny fenomen; jego cz∏onkowie nie kierowali si´ osobistym interesem czy ch´cià zdobycia zaszczytów, lecz jedynie nadziejà szybkiego zdobycia wolnoÊci” (s. 12). G∏ównym przejawem dzia∏alnoÊci podziemia by∏ kolporta˝ ulotek, których wed∏ug danych sowieckich do maja 1941 r. pojawi∏o si´ 583 rodzaje. Podziemie litewskie by∏o bardzo rozproszone i nic nie wskazuje, by podj´∏o szerszà akcj´ scaleniowà. Za najpowa˝niejsze grupy konspiracyjne Brandisˇauskas uznaje Batalion Strzelców Âmierci oraz tajnà organizacj´ za∏o˝onà przez litewskich oficerów 179. Dywizji Strzeleckiej Armii Czerwonej. (Dywizja ta zosta∏a sformowana z ˝o∏nierzy rozwiàzanych jednostek armii litewskiej). Konspiratorzy z dywizji, a tak˝e cz∏onkowie kilku innych podziemnych grup, utrzymywali ∏àcznoÊç radiowà z centralà LAF w Berlinie. Za poÊrednictwem radiostacji i kurierów dostarczali berliƒskim w∏adzom LAF materia∏y wywiadowcze, otrzymywali zaÊ instrukcje i materia∏y propagandowe. W kwietniu i maju 1941 r. funkcjonariusze NKWD aresztowali wielu konspiratorów i cz´Êç organizacji zosta∏a rozbita. Fakt ten podwa˝a tez´ Autora, ˝e antysowieckie podziemie na Litwie do czerwca 1941 r. stale zwi´ksza∏o swojà liczebnoÊç. Wed∏ug szacunków Brandisˇauskasa w szczytowym momencie rozwoju podziemie litewskie liczy∏o 3,6–5 tys. cz∏onków. Nie wspomina on jednak o polskim Zwiàzku Walki Zbrojnej, dysponujàcym na Wileƒszczyênie i Kowieƒszczyênie siatkà liczàcà 4–5 tys. ludzi1, ani o podziemnych grupach ˝ydowskich, bia∏oruskich czy tzw. bia∏ych Rosjan. Z tego powodu otrzymujemy zniekszta∏cony i jednostronny obraz podziemia antysowieckiego na Litwie. Du˝o powa˝niejsze zastrze˝enia budzi fragment poÊwi´cony „czerwcowej rewolcie”2. Dowiadujemy si´ bowiem, ˝e zgodnie z wytycznymi LAF w dniach 23–25 czerwca 1941 r. w Kownie dosz∏o do regularnego powstania, podczas którego na przedmieÊciach walczy∏y kilkusetosobowe oddzia∏y partyzanckie, a w samym mieÊcie spontanicznie tworzone grupy bojowe atakowa∏y wycofujàcych si´ Sowietów i uwalnia∏y wi´êniów. Ca∏kowicie odmienny obraz ówczesnych wydarzeƒ przedstawia znawca problematyki Zag∏ady Tomasz Szarota. Wed∏ug niego „W Kownie, oprócz walk o utrzymanie mostów, nie dosz∏o do powa˝niejszych zbrojnych starç litewskich »partyzantów« z wycofujàcymi si´ oddzia∏ami Armii Czerwonej, zabijano jedynie samotnych, b∏àkajàcych si´ ˝o∏nierzy. Do rozprawy z bolszewickà »nomenklaturà« te˝ nie dosz∏o, gdy˝ komunistyczni notable zdà˝yli uciec z miasta. Brak wiadomoÊci, by gdzieÊ, dopiero po walce zdobyto jakiÊ gmach sowieckiego urz´du czy obiekt przemys∏owy. Zamiast do lokalnego powstania, o którym mówi∏y instrukcje LAF, »wolnoÊciowy zryw« litewskich antysemitów i antykomunistów ograniczy∏ si´ ju˝ nawet nie do odwetu na »˝ydokomunie«, lecz do skupienia ca∏ej skumulowanej nienawiÊci na bezbronnych ˚ydach”3. W ocenie Brandisˇauska1 W.K. Roman, Konspiracja polska na Litwie i Wileƒszczyênie wrzesieƒ 1939 – czerwiec 1941. Lista aresztowanych, Toruƒ 2001, s. 38. 2 Autor konsekwentnie u˝ywa okreÊlenia „the revolt of June”. 3 T. Szarota, U progu zag∏ady. ZajÊcia anty˝ydowskie i pogromy w okupowanej Europie. Warszawa, Pary˝, Amsterdam, Antwerpia, Kowno, Warszawa 2000, s. 225.

Recenzje i polemiki sa na ca∏ej Litwie w walk´ zaanga˝owa∏o si´ 16–20 tys. Litwinów, a w jej wyniku poleg∏o nie wi´cej ni˝ 650 osób. Autor s∏owem nie wspomina natomiast o liczbie zabitych przeciwników, o anty˝ydowskich wystàpieniach powstaƒców, którzy zabili oko∏o dwustu ˚ydów. Milczy na temat kowieƒskiego pogromu trwajàcego od 25 do 29 czerwca, w którym zgin´∏o 2,5–3 tys. osób4, nie pisze o wydanych przez rzàd litewski dekretach tworzàcych getta i nakazujàcych ˚ydom noszenie opasek5. Kuriozalne stwierdzenia pojawiajà si´ przy opisie wydarzeƒ w Wilnie. Otó˝ wed∏ug Brandisˇauskasa „skala rewolty by∏a du˝o mniejsza [ni˝ w Kownie]. G∏ównà tego przyczynà by∏ sk∏ad narodowoÊciowy – Litwini stanowili tam mniejszoÊç” (s. 16). Informacje o opanowaniu wileƒskiej radiostacji, zawieszeniu litewskiej flagi na Wzgórzu Giedymina i opanowaniu koszar (niepotwierdzona przez liczne polskie opracowania6) stwarzajà wra˝enie, ˝e choç Litwini pozostawali mniejszoÊcià, lecz byli mniejszoÊcià liczàcà si´ i pr´˝nà. Czytelnik nie odnajdzie jednak ˝adnych danych statystycznych na temat sk∏adu narodowoÊciowego Wilna, co za tym idzie – nie dowie si´, ˝e Litwini stanowili zaledwie 4 proc. mieszkaƒców, nie mieli istotnego wp∏ywu w wielonarodowoÊciowym Wilnie. Artyku∏ zamyka opis likwidacji przez Niemców niezale˝nych instytucji litewskich. Ju˝ 5 sierpnia 1941 r. zosta∏ zmuszony do samorozwiàzania powo∏any 23 czerwca 1941 r. przez LAF Rzàd Tymczasowy Republiki Litwy, 26 wrzeÊnia jego los podzieli∏ LAF, w grudniu 1941 r. rozwiàzana zosta∏a nawet skrajnie prawicowa i proniemiecka Litewska Partia Nacjonalistyczna. Zdaniem Brandisˇauskasa zlikwidowanie przez Niemców niezale˝nych organizacji litewskich sta∏o si´ bezpoÊrednià przyczynà powstania konspiracji antyniemieckiej. Juris Ciganovs (The Resistance Movement against Soviet Regime in Latvia between 1940 and 1941) stwierdza, ˝e dla wydarzeƒ lat 1940–1941 podstawowe znaczenie mia∏ uk∏ad sowiecko-niemiecki z sierpnia 1939 r. Wed∏ug niego ¸otwa by∏a ca∏kowicie nieprzygotowana na taki rozwój wypadków. W momencie wkroczenia Armii Czerwonej, z wyjàtkiem kilku przypadków, wojska ∏otewskie podda∏y si´ bez walki. Co ciekawe, na wieÊç o inwazji wielu wy˝szych oficerów i wysokich urz´dników paƒstwowych pope∏ni∏o samobójstwo, m.in. szef sztabu generalnego, szef kontrwywiadu, dowódca Brygady Stra˝y Granicznej, jeden z genera∏ów armii ∏otewskiej oraz minister spraw wewn´trznych. Z liczàcego nieco mniej ni˝ dwa miliony mieszkaƒców kraju7 do Niemiec uciek∏o oko∏o 100 tys., g∏ównie m∏odych ludzi. Podobnie jak na Litwie, tworzàce si´ spontanicznie podziemie szans´ na odzyskanie niepodleg∏oÊci upatrywa∏o w Niemcach, a cz´Êç O zajÊciach anty˝ydowskich w Kownie pisali m.in.: W.W. Mishell, Kaddisch for Kovno. Life and Death in Lithuanian Getto, Chicago 1988, s. 14–18; K. Strang, Das Foßvolk und seine Aliten. Der Beginn der Kollaboration in Litauen 1941 [w:] Judenmord on Litauen. Studien und Dokumente, Berlin 1999, s. 72–73; T. Szarota, op. cit., s. 203–205, 226–263. 5 P. ¸ossowski, Litwa, Warszawa 2000; T. Szarota, op. cit., s. 169. 6 Zob. np. P. Niwiƒski, Garnizon konspiracyjny miasta Wilna, Toruƒ 1999; L. Tomaszewski, Wileƒszczyzna lat wojny i okupacji 1939–1945, Warszawa 1999; idem, Kronika wileƒska 1939–1941, Warszawa 1989; J. Wo∏konowski, Okr´g Wileƒski Zwiàzku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej w latach 1939–1945, Warszawa 1996. 7 Liczba ludnoÊci za: J. Korzeƒ [W. Roszkowski], Dramat narodów ba∏tyckich, Warszawa 1987, s. 23. 4

369

Recenzje i polemiki

370

powstajàcych organizacji konspiracyjnych pracowa∏a na rzecz niemieckiego wywiadu. Przywódca jednej z nich – Organizacji Walki o Wyzwolenie ¸otwy (Kaujas Organiza-cja Latvijas Atbrı-vosˇanai) – Teodors Gublis rozpoczà∏ starania o koordynacj´ proniemieckiej dzia∏alnoÊci konspiracyjnej i wywiadowczej we wszystkich okupowanych przez Sowietów paƒstwach nadba∏tyckich. Jak twierdzi Juris Ciganovs, wybuch wojny niemiecko-sowieckiej doprowadzi∏ do powstania masowego ruchu partyzanckiego, opartego w du˝ej mierze na dezerterach z tych sowieckich pu∏ków, które utworzono na bazie dawnych jednostek armii ∏otewskiej. Nadzieje na szybkà odbudow´ paƒstwa wkrótce rozwiali sami Niemcy, którzy nakazali rozbrojenie si∏ powstaƒczych i podporzàdkowali sobie odtwarzane ∏otewskie formacje zbrojne. Nieobecne w polskiej historiografii fakty opisuje estoƒski badacz Tiit Noormets (The Summer War: the 1941 r. Armed Resistance in Estonia). W krótkim wprowadzeniu przedstawia narodziny estoƒskiego podziemia antysowieckiego, w którym wyró˝nia opór cywilny (podziemne grupy polityczne i spo∏eczne niepodejmujàce walki zbrojnej) i opór zbrojny. Poczàtek oporu politycznego wià˝e z fa∏szerstwami wyborczymi pope∏nionymi przez komunistów w trakcie wyborów do Zgromadzenia Ludowego Estonii w lipcu 1940 r. Wówczas to powsta∏y pierwsze organizacje podziemne. Grupy zbrojne rozpocz´∏y dzia∏ania ju˝ 12–14 czerwca, kiedy do lasów zbiegli ludzie przeznaczeni do wywózki w g∏àb ZSRR. Po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej, wraz ze zbli˝aniem si´ frontu, lasy zape∏ni∏y si´ zbiegami, wÊród których du˝à grup´ stanowili uzbrojeni dezerterzy z Armii Czerwonej (np. z 22. Pu∏ku Strzelców – przedwojennej jednostki armii estoƒskiej). Partyzantów z 1941 r. oraz lat 1944–1953 nazywano „LeÊnymi Braçmi” i okreÊlenie to przej´li historycy. Dzia∏ania powstaƒcze w Estonii w 1941 r. mia∏y zakres nieporównywalny z wydarzeniami na ¸otwie i Litwie. Na terenach zaj´tych jeszcze przez Sowietów walczy∏y kilkusetosobowe oddzia∏y „LeÊnych Braci”, dowodzone cz´sto przez zawodowych oficerów armii ∏otewskiej, a na terenach zaj´tych przez Niemców z grup partyzanckich formowano dozbrajane przez Niemców jednostki wojskowe, które uczestniczy∏y w walkach frontowych. Tworzenie partyzantki i formacji liniowych by∏o wspierane przez wywiady fiƒski i niemiecki. Przeszkoli∏y one osiemdziesi´ciu uchodêców estoƒskich: 65 w zakresie dywersji i pi´tnastu radiotelegrafistów. Przerzucono ich na ty∏y wojsk sowieckich i tam, razem z lokalnym podziemiem, dezorganizowali zaplecze Armii Czerwonej. Trwajàce od lipca do paêdziernika walki nazywano wówczas „wojnà letnià”. OkreÊlenie to, stosowane we wspó∏czesnej historiografii estoƒskiej, nawiàzuje do fiƒskiej „wojny zimowej”. JeÊli wierzyç ustaleniom Autora, to w szeregach „LeÊnych Braci” walczy∏o oko∏o 12 tys. osób, z których 560 poleg∏o w walce, a w formacjach liniowych – 36 tys. ˝o∏nierzy, poleg∏o – 489. Jednostki estoƒskie wzi´∏y do niewoli ponad 26 tys. jeƒców (brak danych o zabitych czerwonoarmistach). Do jesieni kontrolowa∏y ca∏e terytorium przedwojennej Estonii. Oko∏o 2 tys. Estoƒczyków walczy∏o w jednostkach Wehrmachtu. Zaskoczeniem dla czytelnika, dowiadujàcego si´ z artyku∏u o wspomaganiu przez wywiad fiƒski i niemiecki podziemia oraz o sukcesach „LeÊnych Braci” i estoƒskich oddzia∏ów liniowych wspieranych przez wojska niemieckie, musi byç koƒcowy wniosek Autora: „Opór zbrojny narodzi∏ si´ spontanicznie, bez ˝adnej

Recenzje i polemiki zewn´trznej inicjatywy czy poparcia” (s. 206, podkr. R.W.). Interesujàca jest natomiast inna konstatacja Noormetsa: „Rok w∏adzy sowieckiego re˝imu doprowadzi∏ do prze∏omowej zmiany w ÊwiadomoÊci [Estoƒczyków – R.W.] – wizerunek Niemców postrzeganych od 700 lat jako ciemi´zców zastàpi∏ nowy – Niemców jako wyzwolicieli” (s. 206). Oporowi zbrojnemu trwajàcemu od 1944 r. do po∏owy lat pi´çdziesiàtych ˇ emitiene· (The Partisans War in poÊwi´cono najwi´cej miejsca. Nijole· Gasˇkaite Z Lithuania from 1944 to 1953) podkreÊla, ˝e wkrótce po zaj´ciu Litwy przez Niemców pojawi∏o si´ wiele antyniemieckich organizacji konspiracyjnych. W listopadzie 1943 r. powo∏a∏y one Naczelny Komitet Wyzwolenia Litwy (Vyriausiasis Lietuvos isˇlaisvinimo komitetas – VLIK), którego zadaniem by∏a koordynacja dzia∏aƒ wszystkich grup podziemnych. Dzia∏alnoÊç tych grup to przede wszystkim druk i kolporta˝ ulotek. Jak pisze Autorka, najbardziej radykalna Armia Wyzwolenia Litwy „planowa∏a opór zbrojny wobec wkraczajàcej Armii Czerwonej” (s. 26). Po aresztowaniu przez Niemców cz´Êci cz∏onków VLIK w maju 1944 r. ˇ emitiene· nie podaje ˝adnych przyk∏adów wyorganizacja zosta∏a rozwiàzana. Z stàpieƒ cz∏onków VLIK przeciw Niemcom. Tytu∏ Wojna partyzancka na Litwie 1944–1953 sugeruje, ˝e Autorka zajmuje si´ ca∏à partyzantkà dzia∏ajàcà na Litwie w granicach z 1939 (1940?) r. Faktycznie jednak – bez podania przyczyny zaw´˝enia tematu – opisuje wy∏àcznie konspiracj´ i partyzantk´ litewskà. Przyj´cie klucza etnicznego pozwala jej przemilczeç dzia∏ania polskiej konspiracji i walk´ oddzia∏ów ZWZ-AK na Wileƒszczyênie i Litwie Kowieƒskiej. ˇ emitiene· zaczynem partyzantki na wi´kszà skal´ sta∏a si´ masowa Wed∏ug Z ucieczka do lasu osób poszukiwanych przez NKWD, w tym ˝o∏nierzy Formacji Miejscowych gen. Povilasa Plechavicˇiusa. Tylko w latach 1944–1945 w ramach akcji likwidacji podziemia Sowieci zabili ponad 13 tys. osób i uwi´zili 108 tys. Autorka podaje te˝ wiele innych interesujàcych danych statystycznych, jak np. liczby partyzantów zabitych przez jednostki NKWD-MWD (w 1946 r. – 2143, w 1947 r. – 1540, w 1948 r. – 1135, w 1949 r. – 1192, w 1950 r. – 635, w 1951 r. – 950, w 1952 r. – 457, w 1953 r. – ponad dwustu). Kurczenie si´ szeregów oddzia∏ów leÊnych pokazujà nast´pujàce dane: w 1946 r. dzia∏a∏o 4500 partyzantów, ˇ emitiene· w 1948 r. oko∏o 2300, w 1952 r. ju˝ tyko pi´ciuset. Wed∏ug ustaleƒ Z w sumie zgin´∏o 20 200 partyzantów, 140 tys. osób znalaz∏o si´ obozach (concentration camps – prawdopodobnie chodzi o osoby aresztowane), 118 tys. deportowano. Jak na 2,5-milionowy naród skala represji jest pora˝ajàca8. Najciekawsza chyba cz´Êç artyku∏u to opis przystosowywania taktyki partyzanckiej do metod operacyjnych sowieckiego aparatu represji, walki z agenturà w szeregach podziemia oraz procesu scalania zbrojnego i politycznego skrzyd∏a konspiracji. Po czterech latach walki, 10 lipca 1948 r., dzi´ki staraniom kpt. Joˇ emaitisa dosz∏o do zjednoczenia podziemia zbrojnego i powsta∏ ogólnonasa Z litewski Ruch Walki o WolnoÊç, a na poczàtku 1949 r. powo∏ano do ˝ycia najwy˝sze cia∏o polityczne – Litewski Ruch Walki o WolnoÊç (Lietuvos laisve·s kovos sàju-dis – LLKS). W 1953 r. w r´ce funkcjonariuszy MWD wpad∏ g∏ówny dowódca

8

Ibidem.

371

Recenzje i polemiki

372

ˇ emaitis. Dwaj ostatni ukrywajàcy si´ z bronià partyzanci poLLKS kpt. Jonas Z pe∏nili samobójstwo – w okrà˝eniu – dopiero w 1965 r. WartoÊci naukowej tego niezwykle ciekawego artyku∏u nie podnoszà niektóre komentarze podtrzymujàce „z∏otà legend´” podziemia. Dowiadujemy si´ wi´c np., ˝e partyzanci pozostawali w konspiracji, bo „wierzyli w wartoÊci zawarte w Karcie Atlantyckiej, a póêniej w Powszechnej Deklaracji Praw Cz∏owieka przyj´tej przez ONZ 5 grudnia 1948 r., w Konwencji Genewskiej z 12 sierpnia 1949 r. i innych instrumentach prawa mi´dzynarodowego” (s. 28). Historyk znajàcy ówczesne realia musi uznaç tego rodzaju twierdzenia za ahistorycznà idealizacj´. ˇ emitiene·, odwo∏ujàc si´ do danych z lat pi´çdziesiàtych, W innym miejscu Z stara si´ przekonaç czytelnika, ˝e w szeregach partyzanckich by∏o niewielu cz∏onków litewskich formacji wojskowych powo∏anych przez Niemców. Podaje nast´pujàce powody, dla których Litwini w latach 1951–1953 szli do oddzia∏ów: 8 proc. – wczeÊniejsza s∏u˝ba w formacjach proniemieckich, 12 proc. – obawa przed deportacjà, 12 proc. – ucieczka przed poborem do Armii Radzieckiej, 36 proc. – pobudki ideowe, 32 proc. – brak wyjaÊnionych przyczyn. Ciekawe, kto i w jakich warunkach zadawa∏ pytania i jakà „metod´ statystycznà” przyj´to dla zdobycia i opracowania tych danych? A jeszcze ciekawsza by∏aby informacja, jaki odsetek w szeregach partyzanckich stanowili byli ˝o∏nierze np. Formacji Miejscowych w latach 1944–1945? Dwa artyku∏y Heinrihsa Strodsa traktujà o podziemiu antykomunistycznym na ¸otwie. Pierwszy (The Latvian Partisan between 1944 and 1956) przedstawia dzieje ∏otewskiego oporu zbrojnego. Autor liczb´ partyzantów wyst´pujàcych z bronià w r´ku przeciwko Sowietom szacuje na 20 tys. Przygotowania do tej walki prowadzono ju˝ w 1943 r., zaanga˝owa∏ si´ w nie wywiad niemiecki, który zorganizowa∏ i wyszkoli∏ ∏otewski oddzia∏ „Dzikich Kotów” (Waldkatzen) do dzia∏aƒ na zapleczu Armii Czerwonej. Jego cz∏onkowie, a tak˝e byli ˝o∏nierze innych jednostek ∏otewskich walczàcych w armii niemieckiej, stanowili powa˝nà cz´Êç ruchu partyzanckiego. Wed∏ug szacunków Autora w latach czterdziestych i pi´çdziesiàtych zgin´∏o ponad 3 tys. ∏otewskich partyzantów. Drugi tekst poÊwi´cony jest niezbrojnemu ∏otewskiemu ruchowi oporu (The Nonviolent Resistance Movement in Latvia 1944–1958). Przez „niezbrojny ruch oporu” Autor rozumie zarówno organizacje sformalizowane, jak i nieformalne grupy w jakiejÊ formie wyst´pujàce przeciw obowiàzujàcemu ustrojowi. Tym sposobem zalicza do niego podziemne partie polityczne, antysowieckà konspiracj´ m∏odzie˝owà, a tak˝e ideowych komunistów rozczarowanych stalinowskà rzeczywistoÊcià. Wed∏ug Strodsa w∏aÊnie taki opór by∏ najpowszechniejszà formà sprzeciwu i 90 proc. ¸otyszy popiera∏o takie postawy. Antysowiecki opór zbrojny w Estonii omawia Mart Laar (The Armed Resistance Movement in Estonia from 1944 to 1956). Jego zdaniem do poczàtków lat dziewi´çdziesiàtych walka „LeÊnych Braci” pozostawa∏a „swego rodzaju mitem, czy te˝ legendà, ale nie przedmiotem badaƒ naukowych” (s. 209). Laar stwierdza, ˝e konspiracja z lat 1944–1956 jest prostà kontynuacjà podziemia antysowieckiego z lat 1940–1941, przekszta∏conego nast´pnie w podziemie antyniemieckie, a w 1944 r. ponownie w antysowieckie. JednoczeÊnie zauwa˝a, ˝e pierwszymi, którzy poszli do lasu, byli Estoƒczycy walczàcy w armii niemieckiej, którzy „mogli wycofaç si´ z si∏ami niemieckimi, ale wi´kszoÊç z nich wola∏a kon-

Recenzje i polemiki tynuowaç walk´ w Estonii” (s. 214). Nie widzi tkwiàcej pomi´dzy tymi stwierdzeniami sprzecznoÊci. Laar interesujàco omawia ró˝ne rodzaje aktywnoÊci „LeÊnych Braci” – walk´ zbrojnà, dystrybucj´ prasy, obchody Êwiàt patriotycznych. Dowiadujemy si´, ˝e partyzanci mogli walczyç, poniewa˝ mieli du˝o niemieckiej broni (MP-38 i MP-40, MP-44, MG-42). Gwarancjà przetrwania by∏y doskonale zamaskowane i dobrze przygotowane do obrony schrony w lasach lub na bagnach – na suchych pagórkach. Laar opisuje budow´ kana∏ów ∏àcznoÊci mi´dzy partyzantami a Szwecjà oraz próby scalenia podziemia w ramach Ligi Zbrojnego Oporu (Relvastatud Vo-itluse Liit – RVL). Lata 1945–1947 opisuje w taki sam sposób, jaki spotykamy cz´sto w opracowaniach dotyczàcych polskiego podziemia antykomunistycznego, dzia∏ajàcego w dok∏adnie tym samym czasie: „W∏adza Sowietów si´ga∏a miast i wi´kszoÊci wsi, ale nocà w∏adza nale˝a∏a do »LeÊnych Braci«” (s. 225). Podobnie jak badacze z Litwy i ¸otwy przywiàzujà du˝à wag´ do likwidacji prywatnego rolnictwa i masowych wywózek. To w∏aÊnie te dzia∏ania doprowadzi∏y w 1949 r. do likwidacji zaplecza spo∏ecznego i ekonomicznego partyzantów. S∏abnàcy zorganizowany opór zbrojny tli∏ si´ do po∏owy lat pi´çdziesiàtych, jeszcze w latach szeÊçdziesiàtych zabito lub schwytano kilku „LeÊnych Braci”. Przedostatni zginà∏ w walce z agentami KGB w 1974 r., a ostatni otoczony przez ob∏aw´ pope∏ni∏ samobójstwo (utopi∏ si´) w 1978 r. Artyku∏ Marta Laara ma istotnà s∏aboÊç – nie wiadomo, na jakich êród∏ach Autor opar∏ swe ustalenia, bo nie wyposa˝y∏ tekstu w przypisy. Dwa fascynujàce artyku∏y poÊwi´cone sà w ca∏oÊci próbom budowy sieci ∏àcznoÊci pomi´dzy organizacjami konspiracyjnymi a Zachodem i zwiàzanym z tym „grom wywiadowczym” sowieckich, amerykaƒskich, brytyjskich i szwedzkich s∏u˝b (Dalia Kuodyté, The Contacts between the Lithuanian Resistance and the West; Indro Jürjo, Operation of Western Intelligence Services and Estonian Refugees in Post War Estonia and the Tactics of KGB Counterintelligence). Wszystkie próby zbudowania regularnej ∏àcznoÊci koƒczy∏y si´ „przej´ciem” ich przez KGB i dezinformowaniem s∏u˝b zachodnich wed∏ug scenariusza podobnego do prowokacji V Komendy Zrzeszenia „WolnoÊç i Niezawis∏oÊç”, „afery Bergu” czy wymierzonej przeciw by∏ym cz∏onkom UPA prowokacji „Zenona”. Tematem dwu innych tekstów jest rola KoÊcio∏a katolickiego w kszta∏towaniu si´ postawy oporu wobec komunizmu – Aru-nas Streikus, The Resistance of the Church to the Soviet Regime from 1944 to 1967 oraz Heinrihs Strods, The Roman Catholic Church of Latvia and the Resistance Movement (1944–1958). Obaj Autorzy zgodnie stwierdzajà, ˝e katolicyzm by∏ postrzegany przez w∏adze sowieckie jako wyznanie szczególnie niebezpieczne (agentura Rzymu), a katolicy stanowili grup´ ch´tniej ni˝ przedstawiciele innych wyznaƒ anga˝ujàcà si´ w dzia∏ania skierowane przeciwko komunistycznemu paƒstwu. Autorzy tekstów zgodni sà te˝ w ocenie taktyki KoÊcio∏a, który, jak pisze Streikus, „gotów by∏ wspó∏pracowaç z re˝imem sowieckim, jeÊli ten zagwarantowa∏by mu przynajmniej minimum wolnoÊci” (s. 86). Biskupi katoliccy z zasady nie kontaktowali si´ z przedstawicielami podziemia, a w swych oficjalnych wystàpieniach nawo∏ywali do pokojowego wspó∏˝ycia i pot´piali rozlew krwi. W tym samym czasie duchowieƒstwo parafialne sprzyja∏o podziemiu, a w nielicznych przypadkach bezpoÊrednio anga˝owa∏o si´ w walk´. Autorzy nie wyjaÊniajà, w jakim stopniu

373

Recenzje i polemiki

374

postawa „do∏ów” KoÊcio∏a by∏a wynikiem Êwiadomej polityki katolickich hierarchów, a w jakim sumà indywidualnych wyborów proboszczów i wikarych. Artyku∏ Juozasa Starkauskasa o dzia∏aniach jednostek NKWD-MWD-MGB na Litwie (The NKVD-MVD-MGB Army) zawiera ciekawà charakterystyk´ metod pracy sowieckiego aparatu terroru, pos∏ugujàcego si´ zarówno nieprawdopodobnie okrutnymi torturami, jak i wyrafinowanymi prowokacjami. Godny uwagi jest te˝ tekst Arvydasa Anusˇauskasa, zawierajàcy zestawienia danych statystycznych dotyczàce walk NKWD-MWD z partyzantkami narodowymi na Ukrainie i w krajach ba∏tyckich (A Comparison of the Armed Struggles for Independence in the Baltic States and Ukraine). Zawarte w nim informacje z postsowieckich archiwów stanowià ciekawy materia∏ wyjÊciowy do dalszych badaƒ, szczególnie komparatystycznych9. W omawianych artyku∏ach pojawia si´ niespotykana w polskiej literaturze przedmiotu kategoria agentury KGB – „mordercy ducha”, czyli historycy, dziennikarze i pisarze, którzy na zlecenie pisali teksty majàce zohydziç dobre imi´ osób sprzeciwiajàcych si´ dyktaturze komunistycznej. Dzia∏ania te by∏y starannie przygotowywane i centralnie koordynowane przez s∏u˝by specjalne. Interesujàce, czy polscy „badacze resortowi” oraz „dy˝urni dziennikarze i pisarze” spe∏niali dok∏adnie takie same zadania na tych samych (to znaczy agenturalnych) zasadach co sowieccy „mordercy ducha”? Wspólnà cechà wszystkich tekstów jest j´zyk opisu rzeczywistoÊci. Czytelnik niezorientowany w mi´dzywojennych realiach paƒstw ba∏tyckich po lekturze b´dzie przekonany, ˝e ¸otwa i Estonia by∏y paƒstwami jednonarodowymi, a na Litwie ˝y∏a dodatkowo nieliczna grupa ˚ydów. Autorzy s∏owem nie wspominajà o estoƒskich Rosjanach (8 proc. populacji) i Niemcach (1,5 proc.), ∏otewskich Rosjanach (11,9 proc.) i ˚ydach (4,8 proc.), Niemcach (3,2 proc.) i Polakach (2,5 proc.). Na Litwie zaÊ przed wybuchem II wojny Êwiatowej Litwini stanowili 69 proc. ludnoÊci, Polacy – 16 proc., a ˚ydzi – 10 proc.10 Po przy∏àczeniu do Litwy cz´Êci Wileƒszczyzny odsetek Polaków i ˚ydów jeszcze wzrós∏. Autorzy nie precyzujà, o jakie formacje im chodzi, gdy piszà o ¸otyszach czy Estoƒczykach walczàcych w szeregach armii niemieckiej, którzy nast´pnie poszli do partyzantki. W ca∏ej ksià˝ce ani razu nie pada nazwa Legiony ¸otewskie Waffen SS czy Legion Estoƒski Waffen SS, nie dowiemy si´ te˝ niczego o roli, jakà jednostki te odgrywa∏y podczas pacyfikacji na zapleczu frontu wschodniego11. Sk∏onnoÊç do przedstawiania historii w∏asnych narodów z lat 1940–1956 jako pasma bezustannego oporu przeciwko Sowietom i Niemcom przy jednoczesnym pomijaniu licznych faktów wspó∏pracy z Niemcami sprawia, ˝e czytelnik musi zadaç sobie pytanie, na ile jest to próba rzetelnego odtworzenia wydarzeƒ, a na ile tworzenie czy umacnianie narodowych mitów. Do danych przytaczanych przez autora za êród∏ami sowieckimi podchodziç trzeba z du˝à rezerwà. Np. informacja, ˝e w 1946 r. oddzia∏y NKWD na terenie Polski zabi∏y 423 partyzantów i aresztowa∏y 1155 cz∏onków antykomunistycznego podziemia (s. 65), jest znacznie przesadzona. Nic nie wskazuje na to, ˝e w 1946 r. w walkach z NKWD zgin´∏o wi´cej ni˝ stu partyzantów (wliczajàc w to tak˝e cz∏onków UPA). 10 Britannica Book of the Year, Chicago 1951, s. 260, 412–413, 479. 11 K. Grünberg, SS – czarna gwardia Hitlera, Warszawa 1975, s. 448. 9

Recenzje i polemiki Szkoda, ˝e Autor wst´pu nie pokusi∏ si´ o przytoczenie danych statystycznych dotyczàcych liczby ludnoÊci paƒstw ba∏tyckich w okresie mi´dzywojennym. Z powodu tego braku czytelnik niezajmujàcy si´ na co dzieƒ tym obszarem mo˝e mieç trudnoÊci w uÊwiadomieniu sobie faktycznej skali zjawisk (np. jaki odsetek ludnoÊci stanowià osoby poddane ró˝nym rodzajom represji lub walczàce z bronià w r´ku). Ksià˝ka nie zosta∏a te˝ wyposa˝ona w ˝adne indeksy czy wykazy skrótów, co bardzo utrudnia lektur´. Pomimo tych mankamentów jest to ksià˝ka wa˝na, a dla historyka zajmujàcego si´ dziejami antykomunistycznego oporu w Europie Ârodkowej i Wschodniej wr´cz bezcenna. Rafa∏ Wnuk

Anetta Rybicka, Instytut Niemieckiej Pracy Wschodniej. Institut für Deutsche Ostarbeit. Kraków 1940–1945, Wydawnictwo DiG, Warszawa 2002, ss. 196 Instytut Niemieckiej Pracy na Wschodzie1 w zamyÊle Hansa Franka (jego twórcy i protektora) mia∏ byç najwa˝niejszym oÊrodkiem ˝ycia naukowego i kulturalnego Generalnego Gubernatorstwa. Powo∏ano go w dniu 51. urodzin Hitlera jako instytucj´ prawa publicznego z siedzibà w Krakowie (póêniej utworzono filie w Warszawie i Lwowie), podleg∏à bezpoÊrednio generalnemu gubernatorowi (formalnie by∏ prezydentem Instytutu). Program INPnW zosta∏ u∏o˝ony w myÊl wskazaƒ ideologii narodowosocjalistycznej, co podwa˝a∏o jego rang´ naukowà (w nazistowskich Niemczech wiedza jako „nowa nauka” musia∏a s∏u˝yç potrzebom NSDAP). Celem dzia∏ania Instytutu mia∏o byç zintensyfikowanie niemieckiej dzia∏alnoÊci naukowej w GG i przez to poprawienie poziomu niemieckiej wiedzy o tym regionie, a jego g∏ównym zadaniem – rozwijanie wielodyscyplinarnych badaƒ, publikowanie ich wyników oraz dzia∏alnoÊç popularyzatorska. W naukach humanistycznych to zadanie rozumiano wówczas jako dowodzenie germaƒskiej przesz∏oÊci okupowanego obszaru oraz germaƒskiego wk∏adu w rozwój jego cywilizacji i kultury. Niektóre badania w dziedzinie ekonomii i naukach przyrodniczych mia∏y pewnà praktycznà wartoÊç dla okupacyjnych w∏adz niemieckich. Instytut by∏ finansowany ze Êrodków w∏asnych GG2. Dotacje pozwala∏y na Takie t∏umaczenie stosowano w polskiej literaturze bezpoÊrednio po wojnie. Chocia˝ jest ono mniej dos∏owne, jednak lepiej oddaje sens niemieckiej nazwy – por. K. Sto∏yhwo, W niewoli u NSDAP. Zestawienie biograficzne w okresie od 1.IX 1939 – 18.I 1945, Kraków 1946, s. 51. Por. te˝ S. Piotrowski, Dziennik Hansa Franka, Warszawa 1956, s. 115, 116, 133. 2 Z bud˝etu GG na nauk´, wychowanie i wykszta∏cenie (Dzia∏ VII) wydano: 94,9 mln z∏ w 1940 r. (9,13 proc. ogó∏u wydatków bud˝etowych), 141,7 mln z∏ w 1941 r. (8,02 proc.), 218,9 mln z∏ w 1942 r. (8,11 proc.), 214,3 mln z∏ w 1943 r. (5,86 proc.) i 227,5 mln z∏ w 1944 r. (6,16 proc.). Ârodki przeznaczane na utrzymanie INPnW stanowi∏y pewnà cz´Êç tych sum i zapewne zgodnie z widocznà tendencjà z roku na rok by∏y coraz mniejszà cz´Êcià ogó∏u wydatków bud˝etowych 1

375

Recenzje i polemiki

376

wydawanie bogato ilustrowanych ksià˝ek i periodyków („Schriftenreihe des Instituts für Deutsche Ostarbeit”, „Die Burg”, „Deutsche Forschung im Osten”, „Jahrbuch des Instituts für Deutsche Ostarbeit”) o treÊci generalnie pozbawionej g∏´bszych wartoÊci. Poczàtkowo Instytut by∏ podzielony na sekcje: Prehistorii, Historii, Historii Sztuki, Ras i Ludoznawstwa, J´zykoznawstwa, Prawa, Ekonomii, Geografii, Agronomii, Ogrodnictwa i LeÊnictwa. Na prze∏omie 1942 i 1943 r. powsta∏y cztery sekcje nauk obronnych (dwie chemiczne, biologiczna i geologiczna); natomiast z trzech historycznych pozostawiono jednà – Historii, zlikwidowano sekcje j´zykoznawczà i prawnà. Siedzibà INPnW by∏a stara Biblioteka Jagielloƒska (przy ul. Âw. Anny) oraz pobliskie budynki biblioteczne i uniwersyteckie (Collegium Minus i Collegium Ko∏∏àtaja), gdzie zagrabiono tak˝e ruchome mienie Uniwersytetu Jagielloƒskiego. Dyrektorem Instytutu zosta∏ dr Wilhelm Coblitz, dawny wspó∏pracownik Hansa Franka z monachijskiej kancelarii adwokackiej. Liczba zatrudnionych waha∏a si´ od oko∏o 150 osób w 1941 r. do oko∏o stu osób w 1944 r. Polacy pracowali w Instytucie od poczàtku (pod koniec jego dzia∏alnoÊci stanowili nawet oko∏o dwóch trzecich zatrudnionych), z tym ˝e zajmowali podrz´dne stanowiska (badawcze, techniczne i administracyjne), chocia˝ dla Niemców, nieznajàcych polskiego, byli nieodzowni. W grudniu 1942 r. podziemne Kierownictwo Walki Cywilnej zasadniczo pot´pi∏o Polaków zatrudnionych w Instytucie – nie dotyczy∏o to jedynie osób pracujàcych w porozumieniu z konspiracyjnymi w∏adzami UJ. Rzàd RP na emigracji w 1943 r. wpisa∏ Instytut na list´ organizacji przest´pczych. Ju˝ latem 1944 r. niemal ca∏y INPnW ewakuowano do Bawarii. Wegetowa∏ tam jeszcze prawie rok, po czym zosta∏ rozwiàzany. Ksià˝ka Anetty Rybickiej jest pierwszym wi´kszym polskim opracowaniem dziejów INPnW. Ta „nieco poprawiona wersja pracy doktorskiej” (obronionej przed dwoma laty w Instytucie Historii Uniwersytetu Warszawskiego) jest ciekawym przyczynkiem do poznania jednego z aspektów niemieckiej polityki okupacyjnej w Polsce. Autorka obszernie cytuje i wyczerpujàco analizuje wiele opracowaƒ niemieckich pracowników Instytutu, które najlepiej obrazujà poziom owej placówki „naukowej”. Interesujàco zarysowuje te˝ problematyk´ personalnà, a zw∏aszcza rywalizacj´ mi´dzy pracownikami pochodzàcymi z ró˝nych niemieckich oÊrodków uniwersyteckich i nale˝àcymi do ró˝nych pokoleƒ (mi´dzy „starymi” nacjonalistami i „m∏odymi” nazistami), którzy w swych rozgrywkach nie cofali si´ przed denuncjacjami, co dla niektórych koƒczy∏o si´ zwolnieniem lub wys∏aniem na budzàcy groz´ front wschodni. Rybicka zdecydowa∏a si´ nadaç swojej ksià˝ce uk∏ad chronologiczno-rzeczowy. Podstawowy fragment narracji zosta∏ podzielony na trzy cz´Êci, z których ka˝da ma inny charakter i obj´toÊç. W cz´Êci pierwszej, zatytu∏owanej Instytut w latach 1940–1942/3, znalaz∏o si´ osiem rozdzia∏ów, w sumie liczàcych 108 stron. Jest to „obszerne wprowadzenie”, w którym opisano poczàtki INPnW, sylwetki niektórych pracowników, najwa˝niejsze publikacje (doÊç dok∏adnie), ówczesnà dzia∏alnoÊç wydawniczà (szczególnie o˝ywionà, chocia˝ w g∏ównej mierze

(F. Skalniak, Polityka pieni´˝na i bud˝etowa tzw. Generalnego Gubernatorstwa narz´dziem finansowania potrzeb III Rzeszy, Warszawa 1976, s. 37).

Recenzje i polemiki opartà na „zewn´trznej produkcji”) i obszary zainteresowania Instytutu. Najwi´cej miejsca Autorka przeznaczy∏a na przedstawienie zagadnieƒ zwiàzanych z organizowaniem Instytutu (w dwóch podrozdzia∏ach: Starania Publikationsstelle i Nord- und Ostdeutsche Forschungsgemeinschaft o przej´cie wp∏ywów w Instytucie oraz Formowanie kierownictwa Instytutu), a zw∏aszcza problematyki badaƒ historycznych (w oÊmiu podrozdzia∏ach zatytu∏owanych Historia niemieckiego Wschodu z jej bohaterami i dokonaniami, Historia Polski i Polacy w ocenie badaczy niemieckich Instytutu, Niemieckie usprawiedliwienia, NaÊwietlanie antyniemieckich tendencji w Polsce mi´dzywojennej, „Specyficzna krytyka”, Polemika historyczna oraz Podsumowanie badaƒ historycznych). Na cz´Êç drugà, pod tytu∏em Instytut w latach 1942/3–1945, sk∏adajà si´ cztery rozdzia∏y, zajmujàce dwadzieÊcia stron. Sà tu informacje na temat zmian kadrowych (zwykle dotyczàcych podrz´dnych stanowisk, a spowodowanych przede wszystkim coraz liczniejszymi powo∏aniami do Wehrmachtu, ale tak˝e intrygami dyrektora), reorganizacji struktur, przekszta∏cenia profilu badawczego (pod wp∏ywem sytuacji polityczno-militarnej), ograniczania autonomii przez w∏adze administracyjne GG oraz schy∏kowego okresu dzia∏alnoÊci (stojàcego pod znakiem akcji oszcz´dnoÊciowych – tj. likwidacji jednostek organizacyjnych, redukcji zatrudnienia, okrojenia przywilejów socjalnych – a w koƒcu ewakuacji do Bawarii). Cz´Êç trzecia, zatytu∏owana Polacy w Instytucie, nie zosta∏a podzielona na rozdzia∏y i liczy tylko szesnaÊcie stron. PoÊwi´cona jest roli, jakà odegrali obywatele RP zatrudnieni w Instytucie (formy aktywnoÊci, ocena wp∏ywu wykonywanych przez nich prac na ostateczne efekty dzia∏alnoÊci badawczej Instytutu), a co za tym idzie – ciàgle niezwykle dra˝liwemu problemowi wspó∏pracy z okupantem. Poza wst´pem i zakoƒczeniem w recenzowanej ksià˝ce znalaz∏y si´ jeszcze: Postscriptum, gdzie przedstawiono powojenne losy niektórych pracowników Instytutu, trzy aneksy (niepe∏ne listy zatrudnionych podzielone wed∏ug kryterium narodowoÊci – m.in. nazwiska 150 Polaków oraz szeÊciu osób deklarujàcych zarówno polskà, jak i niemieckà narodowoÊç), wykaz skrótów, wykaz êróde∏ i zestawienie wykorzystanej literatury oraz indeks osobowy. Wa˝nym uzupe∏nieniem sà dwa schematy przedstawiajàce struktur´ organizacyjnà Instytutu przed zmianami i po ich wprowadzeniu na prze∏omie 1942 i 1943 r. (szkoda, ˝e w spisie treÊci nie podano odpowiednich stron). Po lekturze ksià˝ki Rybickiej czytelnik odczuwa niedosyt, m.in. z powodu nierównomiernego roz∏o˝enia akcentów. Praca nie jest omówieniem ca∏ej dzia∏alnoÊci Instytutu, lecz g∏ównie jego dokonaƒ na polu humanistyki. Wprawdzie Autorka wspomina, ˝e by∏ to zamierzony zabieg, szkoda jednak, ˝e nie sugeruje tego podtytu∏. Rybicka nie najlepiej poradzi∏a sobie z problemami natury konstrukcyjnej, chyba niepotrzebnie k∏adàc zbyt wielki nacisk na aspekt chronologiczny. Przez to rozproszone zosta∏y pewne zagadnienia, które stanowià odr´bne ca∏oÊci; wydaje si´, ˝e mo˝na je by∏o z po˝ytkiem dla przejrzystoÊci tekstu skomasowaç. Jednym z nich sà sprawy personalne, które czytelnik odnajduje w pierwszej (podrozdzia∏ Formowanie kierownictwa Instytutu – 1. rozdzia∏ i G∏ówny zespó∏ naukowy Instytutu – 3. rozdzia∏) i drugiej cz´Êci (Polityka personalna w Instytucie – 3. rozdzia∏) oraz w Postscriptum. Drugim jest problematyka badawcza, którà omówiono

377

Recenzje i polemiki

378

w pierwszej (Programy badawcze Instytutu – 2. rozdzia∏, Prace przygotowawcze przed podj´ciem badaƒ... – 5. rozdzia∏, Badania historyczne Instytutu – 6. rozdzia∏, Badania przestrzenne Instytutu... – 7. rozdzia∏, Oddêwi´k anty˝ydowskiej polityki niemieckiej w publikacjach Instytutu – 8. rozdzia∏) oraz w drugiej cz´Êci (Pod znakiem „kriegswichtige Aufgaben” – 2. rozdzia∏). Trzecim sà zagadnienia organizacyjne, które znalaz∏y si´ w pierwszej (podrozdzia∏ Starania Publikationsstelle i Nord- und Ostdeutsche Forschungsgemeinschaft o przej´cie wp∏ywów w Instytucie – 1. rozdzia∏, Rozbudowa Instytutu – 4. rozdzia∏) i drugiej cz´Êci (Reorganizacja Instytutu – 1. rozdzia∏, Ewakuacja Instytutu do Rzeszy – 4. rozdzia∏). Wydaje si´, ˝e bardziej uzasadnione by∏oby nadanie ksià˝ce porzàdku rzeczowo-chronologicznego i podzielenie jej na cztery cz´Êci, poÊwi´cone zagadnieniom organizacyjnym, problematyce badawczej, sprawom personalnym oraz Polakom zatrudnionym w Instytucie. Prawdopodobnie Autorce by∏oby wówczas ∏atwiej zachowaç równie˝ bardziej wyrównane proporcje mi´dzy obj´toÊciami poszczególnych cz´Êci. Dotychczas Instytutem Niemieckiej Pracy na Wschodzie interesowali si´ g∏ównie obcy badacze (Max Weinreich, Gerd Voigt, Rudi Goguel, Christoph Kleßmann, Gabriele Lesser, Michael Burleigh, Michael G. Esch, Götz Aly wspólnie z Susanne Heim), w Polsce temat ten omawiano sporadycznie, chocia˝ nie a˝ tak rzadko, jak to sugeruje Autorka. Oprócz wspomnianych przez nià prac Witolda Moskalika i Stanis∏awa Gaw´dy warto by∏oby umieÊciç w bibliografii choçby nast´pujàce artyku∏y i ksià˝ki: Henryk Barycz, Dzieje zak∏adów naukowych wy˝szych uczelni akademickich w Krakowie w okresie drugiej wojny Êwiatowej (1939–1945) [w:] Kraków w latach okupacji 1939–1945. Studia i materia∏y, Kraków 1949–1957 („Rocznik Krakowski”, t. 31); Piotr Hübner, Si∏a przeciw rozumowi. Losy Polskiej Akademii Umiej´tnoÊci w latach 1939–1989, Kraków 1994; Kazimierz Piwarski, Straty nauki polskiej w Krakowie [w:] Kraków pod rzàdami wroga 1939–1945, red. J. Dàbrowski, Kraków 1946; biogram prof. W∏adys∏awa Semkowicza [w:] Polski s∏ownik biograficzny, t. 36, Warszawa 1995–1996, s. 234–242. Poza tym dziwi niewykorzystanie przez Autork´ literatury wspomnieniowej i pami´tnikarskiej, zarówno drukowanej, jak i pozostajàcej w r´kopisach (np. wspomnienia Henryka Barycza, Jana ¸ukasiewicza, Kazimierza Sto∏yhwy). Sàdzàc po zamieszczonym w ksià˝ce zestawieniu archiwaliów, Rybicka si´gn´∏a do wielu êróde∏. Przeprowadzi∏a kwerend´ w Bundesarchiv Berlin, Archiwum Uniwersytetu Jagielloƒskiego, Archiwum Paƒstwowym w Krakowie, Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego, Archiwum Akt Nowych i Archiwum Instytutu Pami´ci Narodowej, gdzie zapozna∏a si´ z wieloma zespo∏ami, w których przechowywane sà akta samego INPnW albo w sposób bardziej lub mniej bezpoÊredni go dotyczàce. Jak sama napisa∏a we wst´pie, wykorzystana przez nià podstawa êród∏owa jest „znacznie szersza” ni˝ w pracach innych badaczy, wczeÊniej zajmujàcych si´ Instytutem. Jednak powa˝nym mankamentem jest brak systematycznego omówienia bazy êród∏owej oraz chaotyczne zestawienie wykorzystanych zespo∏ów. Sprawia to, ˝e fachowy czytelnik mo˝e wàtpiç, czy zastosowane przez Autork´ metody krytyki materia∏ów archiwalnych odpowiadajà wymogom przyj´tym w naukach historycznych. Poza tym szkoda, ˝e Autorka nie wspomnia∏a, dlaczego nie wykorzysta∏a w szerszym zakresie zasobów AAN (tzw. mikrofil-

Recenzje i polemiki my aleksandryjskie3), AIPN (zespó∏: Institut für Deutsche Ostarbeit); dlaczego w ogóle pomin´∏a Archiwum Nauki Polskiej PAN i Polskiej Akademii Umiej´tnoÊci w Krakowie (spuÊcizny uczonych), gdzie mog∏aby znaleêç ciekawe materia∏y, m.in. na szczególnie dra˝liwy temat wspó∏pracy Polaków z INPnW. Trudno równie˝ zrozumieç, dlaczego poniecha∏a przeprowadzenia wywiadów z ˝yjàcymi wspó∏pracownikami Instytutu – a przecie˝ jest to byç mo˝e ostatni moment, aby opracowaç odpowiednià ankiet´ i skorzystaç z tego cennego êród∏a wiadomoÊci. Wspó∏praca Polaków z INPnW to odr´bny problem, wymagajàcy gruntownych studiów podstawowych. Anetta Rybicka zrobi∏a to jednak bardzo pobie˝nie i schematycznie, ˝eby nie powiedzieç tendencyjnie. Przede wszystkim dziwi pomini´cie publikacji naukowych poÊwi´conych problematyce kolaboracji w Polsce podczas II wojny Êwiatowej. Jakkolwiek daleko im do wyczerpania problemu, jednak ukaza∏o si´ ich kilka w ciàgu ubieg∏ych ponad dziesi´ciu lat (najwi´cej wypowiada∏ si´ na ten temat prof. Czes∏aw Madajczyk). Wydaje si´, ˝e Autorka zbyt bezkrytycznie przyj´∏a tezy postawione przez komunistycznych propagandzistów w 1945 r., kiedy to w z∏ej wierze podj´to nagonk´ na niektórych pracowników nauki polskiej (UJ, PAU). Nie przywiàzujàc zbyt wielkiej wagi do skomplikowanego charakteru realiów okupacyjnych i indywidualnych losów ludzkich, za∏o˝y∏a, ˝e wszyscy Polacy zatrudnieni w Instytucie byli kolaborantami, i zgodnie z tym za∏o˝eniem stara∏a si´ dobieraç argumenty. W konsekwencji mamy do czynienia raczej z prowokacjà intelektualnà (czymÊ na kszta∏t zaanga˝owanej publicystyki) ni˝ wywa˝onà analizà historycznà. Brak rzetelnoÊci i finezji w naÊwietleniu tak bardzo kontrowersyjnego zagadnienia prowokuje ataki osób, które poczu∏y si´ pokrzywdzone. Zapewne da∏oby si´ tego uniknàç, gdyby Autorka z wi´kszà starannoÊcià wykona∏a swà prac´ badawczà. WÊród zagadnieƒ szczegó∏owych niedosyt pozostawia m.in. sposób przedstawiania wi´zi ∏àczàcych niektórych polskich i niemieckich naukowców jeszcze w okresie dwudziestolecia mi´dzywojennego (s. 143)4, motywów decydujàcych o podejmowaniu pracy w Instytucie (nie doÊç wyraênie powiedziano, ˝e cz´Êç osób trafi∏a tam niejako automatycznie – wraz z przej´ciem przez Niemców zak∏adów, w których by∏y dotychczas zatrudnione – s. 147, 151), rzeczywistej roli odgrywanej przez profesorów Mariana Ma∏eckiego i W∏adys∏awa Semkowicza wobec innych polskich pracowników Instytutu (s. 139), stopnia uÊwiadamiania sobie korzyÊci, jakie mogliby odnieÊç Niemcy z pracy Polaków w INPnW (s. 143), kwestii wewnàtrzÊrodowiskowych rozliczeƒ z nagannymi postawami przyjmowanymi w okresie wojny i okupacji (czy i jaki wp∏yw na ich rzetelnoÊç mia∏o przeczucie, ˝e komunistycznym inspiratorom akcji propagandowej z wiosny 1945 r. bardziej zale˝a∏o na zniszczeniu autonomii instytucji naukowych i narzu-

Nazwa „mikrofilmy aleksandryjskie” pochodzi od miasta Alexandria w amerykaƒskiej Wirginii, gdzie po II wojnie Êwiatowej zdeponowano archiwalia wywiezione z Niemiec. W latach powojennych by∏y one stopniowo mikrofilmowane i pewna cz´Êç tych kopii – dotyczàcych tak˝e INPnW – znajduje si´ w AAN. 4 O postawach niemieckich uczonych z Wroc∏awia wobec swoich kolegów aresztowanych w ramach Sonderaktion Krakau pisze np. K. Pigoƒ, Wroc∏awski epizod, artyku∏ dost´pny w Internecie: www.pwr.wroc.pl/POLITECHNIKA/pryzmat, 7 VII 2003 r. 3

379

Recenzje i polemiki ceniu im „jedynie s∏usznej linii post´powania” ni˝ oczyszczeniu szeregów naukowców ze skompromitowanych jednostek – s. 153, 154). Poza tym niemal na ka˝dej stronie ksià˝ki znaleêç mo˝na drobne i powa˝niejsze b∏´dy (gramatyczne, stylistyczne i rzeczowe), które niejednokrotnie utrudniajà w∏aÊciwe zrozumienie tekstu. Szczególnie rzucajà si´ w oczy i ra˝à liczne germanizmy, których u˝ycie jest zupe∏nie zb´dne (np. Freiherr, Hauptschriftleiter, Eröffnungsakt, Großraum, Planungsunterlagen, Volksschule, Hitzköpfe, Schulaufsichtsgesetz, glänzend, das Beste, ausgezeichnet, Aufsicht). Wszystko to Êwiadczy o niestarannym (zapewne zbyt pospiesznym) opracowaniu redakcyjnym. Przy okazji warto sprostowaç, ˝e uniwersytet w Gdaƒsku powsta∏ dopiero w 1970 r. – wczeÊniej by∏a tam politechnika (po niemiecku Technische Hochschule), a Karl F. Schinkel zaprojektowa∏ koÊció∏, a nie zamek w Krzeszowicach. Ksià˝ka Anetty Rybickiej spotka∏a si´ z wyjàtkowo du˝ym zainteresowaniem prasy. Jej publikacja dowodzi potrzeby ch∏odnego przyjrzenia si´ dziejom INPnW i na tym tle tak˝e wspó∏pracy Polaków z Niemcami podczas II wojny Êwiatowej. Autorka pobudzi∏a dyskusj´ o kolaboracji i skierowa∏a jà na nowe tory, gdy˝ dotychczas historycy przewa˝nie zajmowali si´ politykami zamyÊlajàcymi lub podejmujàcymi wspó∏prac´ z okupantami, a Rybicka podnios∏a spraw´ kolaboracji naukowców, którzy nie parali si´ politykà5. Zwróci∏a uwag´ na to, czemu s∏u˝y∏a i jak by∏a wykorzystywana praca Polaków w wa˝nej instytucji stworzonej przez Niemców w GG. Autorka nie ustrzeg∏a si´ przy tym wielu b∏´dów, lecz nale˝y sobie ˝yczyç, aby jej ksià˝ka przyczyni∏a si´ do rzetelnego podj´cia dotychczas przeinaczanego i tabuizowanego problemu (czy mo˝na byç dumnym z braku wspó∏pracy z okupantem, który jej nie pragnie?), zw∏aszcza ˝e up∏ywajàcy czas powoli zmienia podejÊcie Polaków do wydarzeƒ lat 1939–1945. Pawe∏ Kosiƒski

PRL. Trwanie i zmiana, red. Dariusz Stola i Marcin Zaremba, Wy˝sza Szko∏a Przedsi´biorczoÊci i Zarzàdzania im. Leona Koêmiƒskiego, Warszawa 2003, ss. 424

380

Studia nad dziejami Polski powojennej sà obecnie popularne wÊród historyków. Szczególnie aktywni w odkrywaniu nieznanych kart PRL sà historycy m∏odego pokolenia. Bez wi´kszych obcià˝eƒ wynikajàcych z w∏asnych doÊwiadczeƒ, profesjonalnie analizujà ró˝ne aspekty funkcjonowania paƒstwa rzàdzonego przez komunistów spod znaku PPR czy PZPR. Ich badania wpisujà si´ w trwajàcà dyskusj´ na temat oceny PRL. O ile jednak politycy czy publicyÊci ferujà oceny wynikajàce z uznawanych przez nich pryncypiów ideowych, o tyle m∏odzi badacze nie uprawiajà dyskursu, w którym i tak nikt nikogo nie O˝ywiona dyskusja na temat kolaboracji w Polsce, wywo∏ana ksià˝kà Anetty Rybickiej, toczy si´ m.in. na ∏amach „Tygodnika Powszechnego” (2003, nr 21, 22, 23, 27, 34, 35). Zob. te˝ S. Salmonowicz, J. Serczyk, Z problemów kolaboracji w Polsce w latach 1939–1941, „Czasy Nowo˝ytne” 2003, t. 14, s. 43–65.

5

Recenzje i polemiki przekona, lecz badajà êród∏a, na ich podstawie weryfikujà swoje tezy i dopiero wtedy formu∏ujà wnioski. Te oceny nie dajà zwykle ca∏oÊciowej odpowiedzi na pytanie, czym by∏a PRL. Wystarczajà jednak z pewnoÊcià, aby poznaç ró˝ne strony tego paƒstwa. Nie ulega przecie˝ wàtpliwoÊci, ˝e najnowsze dzieje Polski nie sk∏adajà si´ tylko z zagadnieƒ zwiàzanych z walkà politycznà, opozycjà i oporem, wynaturzeniami w dzia∏aniach aparatu bezpieczeƒstwa. Te w´z∏owe problemy – szczególnie cz´sto podejmowane przez historyków w ostatnich latach – w sposób decydujàcy wp∏ywajà na postrzeganie PRL, lecz niestety nie mówià wszystkiego o ˝yciu milionów Polaków. Dla pe∏nego poznania Polski lat 1944–1989 wskazane sà studia nie tylko z zakresu historii politycznej, ale i ró˝nych dziedzin historii spo∏ecznej. Na tym polu ciàgle jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. OÊrodkiem powa˝nych badaƒ naukowych nad dziejami politycznymi i spo∏ecznymi Polski po II wojnie Êwiatowej jest seminarium magisterskie i doktorskie prof. dr. hab. Marcina Kuli w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Opracowania uczniów profesora: Krzysztofa Kosiƒskiego (O nowà mentalnoÊç. ˚ycie codzienne w szko∏ach 1945–1956, Warszawa 2000), Paw∏a Machcewicza (Polski rok 1956, Warszawa 1993), Marcina Zaremby (Komunizm, legitymizacja, nacjonalizm, Warszawa 2001) stanowià znaczàce pozycje w literaturze historycznej. Podj´to w nich zagadnienia niekoniecznie stanowiàce „bia∏e plamy”, jednak uj´cie tematu, wykorzystana baza êród∏owa czy ustalenia koƒcowe dowodzà du˝ej oryginalnoÊci tych prac. O ich wartoÊci decydowa∏y walory intelektualne, du˝a sprawnoÊç warsztatowa ich autorów, ale nie nale˝y tutaj zapominaç o osobie naukowego patrona. Zainteresowanie prof. Kuli procesami spo∏ecznymi przynios∏o efekt w postaci studiów jego uczniów nad przemianami w harcerstwie polskim w 1956 r., emigracjà Polaków z w∏asnej ojczyzny, konfliktami w Êrodowisku robotników Warszawy, propagandà i indoktrynacjà okresu stalinowskiego, wydarzeniami masowymi, takimi jak Êwi´ta 1 Maja czy obchody milenijne, ale równie˝ badaniami nad spó∏dzielczoÊcià mieszkaniowà epoki Gomu∏ki. Nie trzeba nikogo przekonywaç, ˝e by∏y to zagadnienia wa˝ne dla setek tysi´cy, niekiedy milionów Polaków. Anga˝owa∏y wysi∏ek i emocje szerokich kr´gów spo∏ecznych, oddzia∏ywa∏y na w∏adz´, okreÊla∏y obraz PRL. Warto w tym miejscu – z koniecznoÊci bardzo skrótowo – powiedzieç o prof. Marcinie Kuli. Z wykszta∏cenia historyk i socjolog. Obecnie pracownik Uniwersytetu Warszawskiego i Wy˝szej Szko∏y Przedsi´biorczoÊci i Zarzàdzania w Warszawie. Wyk∏ada∏ w École des Hautes Études en Sciences Sociales w Pary˝u, Uniwersytecie Federalnym w Rio de Janeiro, Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, Papieskim Uniwersytecie Katolickim w São Paulo. Jest cz∏onkiem wielu powa˝nych instytucji i towarzystw naukowych oraz kolegiów redakcyjnych liczàcych si´ periodyków naukowych. Wielokrotnie nagradzany za swojà prac´ naukowà. Jego badania oscylujà wokó∏ problemów Ameryki ¸aciƒskiej, Polonii amerykaƒskiej oraz historii Polski po II wojnie Êwiatowej. Opublikowa∏ pi´tnaÊcie ksià˝ek, w tym Histori´ Brazylii (Wroc∏aw 1987) oraz Pary˝, Londyn i Waszyngton patrzà na Paêdziernik 1956 r. w Polsce (Toruƒ 1992). By∏ te˝ wspó∏autorem wielu innych cennych pozycji, jak Dzieje Polonii w Ameryce ¸aciƒskiej (Kraków 1998) czy PZPR w fabryce (Warszawa 2001). Obok imponujàcego do-

381

Recenzje i polemiki

382

robku naukowego prof. Kula mo˝e szczyciç si´ du˝ymi osiàgni´ciami dydaktycznymi. Wypromowa∏ jednego licencjata, 73 magistrów i siedmioro doktorów. Jego uczniowie ju˝ uzyskali lub stopniowo uzyskujà znaczàcà pozycj´ wÊród polskich historyków. Uczniowie prof. Kuli, Êwiadomi jego wk∏adu w ich sukcesy naukowe, wyrazili wdzi´cznoÊç swojemu patronowi, przygotowujàc i wydajàc na jego szeÊçdziesiàte urodziny tom studiów PRL. Trwanie i zmiana (Warszawa 2003). Trzeba powiedzieç, ˝e zacna to forma wyra˝enia wdzi´cznoÊci nauczycielowi za inspiracj´ i wszechstronnà pomoc. Z pewnoÊcià dostarczy∏a ona jubilatowi wiele satysfakcji. Wydawcà jest Wy˝sza Szko∏a Przedsi´biorczoÊci i Zarzàdzania im. Leona Koêmiƒskiego w Warszawie, przy dofinansowaniu przez Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego. Na omawiany tom, pod redakcjà Dariusza Stoli i Marcina Zaremby, sk∏ada si´ czternaÊcie artyku∏ów. Ca∏oÊç uzupe∏nia ˝yciorys prof. Kuli, angloj´zyczne streszczenia poszczególnych tekstów oraz noty o autorach i wykaz skrótów. Otwierajàce tom artyku∏y koncentrujà si´ na dwóch momentach tak bardzo wa˝nych dla najwy˝szych przywódców partyjnych. Jak udowodni∏ Piotr Os´ka („Nie wybieraç na ˝ywio∏”. Model zmiany na stanowisku I sekretarza KC PZPR), wybierani oni byli drogà zakulisowych rozgrywek przez cz∏onków partyjnej elity, kierujàcej si´ „etykà gangsterskà”, przy pe∏nym nadzorze, a gdy trzeba by∏o, to i brutalnym nacisku ze strony sowieckiego Politbiura. Wiadomo wszak˝e – a tak by∏o w przypadku walki o fotel I sekretarza – ˝e jeÊli rozgrywki majà charakter podskórny i niejawny, to i historyk nie jest w stanie znaleêç odpowiedzi na wszystkie pytania. Mo˝na tutaj postawiç chocia˝by taki problem: czy Bierut liczy∏ si´ z ewentualnoÊcià, ˝e kiedyÊ b´dzie musia∏ odejÊç, czy rozwa˝a∏, kto zostanie jego nast´pcà? Marcin Zaremba (Drugi stopieƒ drabiny. Kult pierwszych sekretarzy w Polsce) wykaza∏ na przyk∏adach, ˝e nowy I sekretarz Komitetu Centralnego, jeÊli ju˝ zosta∏ wybrany, by∏ otaczany atmosferà wyjàtkowoÊci. Bierut by∏ wi´c „pierwszym budowniczym”, Gomu∏ka – nieco zwyczajnie „towarzyszem Wies∏awem”, Gierek – „dobrym gospodarzem”, a gen. Jaruzelski – „samotnym wodzem”. Ka˝demu z nich dla wzmocnienia legitymizacji systemu propaganda wykreowa∏a okreÊlony wizerunek. Sàdzàc po depeszach, które nap∏ywa∏y do Bieruta, Gomu∏ki czy Gierka, mo˝na przyjàç, ˝e zabiegi propagandowe da∏y efekt. Z wielkiej liczby kart z ˝yczeniami czy okolicznoÊciowymi telegramami wynika, ˝e propaganda na rzecz kultu by∏a skuteczna. Lecz nie musi to oznaczaç rzeczywistego uwielbienia I sekretarza przez spo∏eczeƒstwo. Nie ka˝da kartka od obywatela czy cytat z przemówienia przywódcy PZPR nosi znamiona apoteozy. Mog∏y przecie˝ byç wyrazem zwyk∏ego koniunkturalizmu, a tych zachowaƒ w Polsce nie brakowa∏o. Opracowania Tadeusza Ruzikowskiego (Partia „pryncypialna” i bezradna. Warszawska egzekutywa w okresie kryzysów roku 1956 i 1980) i B∏a˝eja Brzostka (Szkic o lokalnej w∏adzy PZPR od stalinizmu do „wczesnego Gierka”) dotyczàce funkcjonowania struktur wojewódzkich PZPR pozwalajà si´ przyjrzeç, w jaki sposób wytyczne KC PZPR przek∏ada∏y si´ na poczynania komitetów partyjnych ni˝szych szczebli. Z porównania pracy egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Warszawie w 1956 r. i 1980 r. wyraênie wynika, ˝e partia stopniowo traci∏a swoje wp∏ywy. O ile po kryzysie jej panowania w 1956 r. w latach nast´p-

Recenzje i polemiki nych stopniowo odzyskiwa∏a utracone pozycje, o tyle w 1980 r. by∏a du˝o bardziej bezradna. Do podobnych wniosków doszed∏ te˝ Brzostek. Rodzi si´ oczywiÊcie pytanie, czy ten proces erozji w∏adzy PZPR post´powa∏by, gdyby nie powstanie NSZZ „SolidarnoÊç”, a póêniej wprowadzenie stanu wojennego. Dà˝àc do uchwycenia wagi 1956 r. w historii powojennej Polski, Pawe∏ Machcewicz (Zmiana czy kontynuacja? Polska przed i po Paêdzierniku ’56) zwróci∏ uwag´ na cztery p∏aszczyzny: skal´ terroru, polityk´ w∏adz wobec KoÊcio∏a katolickiego, nacisk ideologiczno-propagandowy na spo∏eczeƒstwo, sowietyzacj´ Polski i jej zale˝noÊç od ZSRR. Analizujàc zmiany w tych p∏aszczyznach, wykaza∏ prze∏omowoÊç 1956 r. w najnowszych dziejach. JednoczeÊnie zakwestionowa∏ tez´ o rzekomym koƒcu totalitaryzmu w Polsce w tym˝e roku. Przedmiotem rozwa˝aƒ Dariusza Stoli (Zamkni´cie Polski. Zniesienie swobody wyjazdu i uszczelnienie granic w latach 40. i 50.) by∏y migracje zagraniczne obywateli polskich w latach czterdziestych i pi´çdziesiàtych. Zwracajàc uwag´ na zimnowojenne uwarunkowania oraz czynniki polityczno-policyjne, Stola poda∏, ˝e w 1954 r. statystycznie ∏atwiej by∏o zostaç ministrem (by∏o ich – nie liczàc wiceministrów – czterdziestu) ni˝ wyjechaç na sta∏e do krajów kapitalistycznych – wyjecha∏y 52 osoby. „Polska sta∏a si´ dla swoich mieszkaƒców »krajem bez wyjÊcia«” (s. 185). To i wiele innych spostrze˝eƒ Autora jest wr´cz popisowych. WàtpliwoÊci budziç mo˝e jedynie zestawienie wyjazdów w 1952 r. z wyjazdami w 1994 r. Stalinizm i Polska lat dziewi´çdziesiàtych to kraƒcowo ró˝ne epoki, jeÊli chodzi o podró˝e zagraniczne jej obywateli, i przez to niedajàce si´ w prosty sposób porównywaç. Mo˝e lepiej by∏oby przyjrzeç si´ sytuacji w tym zakresie w innych krajach „demokracji ludowej” i w Polsce stalinowskiej? Kolejny artyku∏ w recenzowanym tomie, autorstwa Krzysztofa Persaka, poÊwi´cony zosta∏ osobistym poprawkom Stalina w projekcie polskiej konstytucji z 1952 r. („Troskliwy opiekun i Êwiat∏y doradca Polski Ludowej” – poprawki Józefa Stalina do Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 roku). Teoretycznie nale˝a∏oby ten tekst uznaç za najwa˝niejszy. Dotyczy on przecie˝ kwestii tak podstawowej, jakà w ka˝dym kraju powinna byç konstytucja. W tym wypadku jest jednak oczywiste, ˝e w PRL konstytucja nigdy nie by∏a opokà porzàdku prawnego, odgrywa∏a rol´ fasadowà, precyzyjne ustalenia autora dotyczàce w∏asnor´cznych poprawek Stalina nale˝y rozpatrywaç nie tylko jako kolejny akt podporzàdkowania sobie Polski przez Zwiàzek Sowiecki, a raczej jako wyraz skrajnego serwilizmu ze strony polskich komunistów – a szczególnie Boles∏awa Bieruta. O ile wspomniane dotychczas artyku∏y traktowa∏y o kwestiach polityczno-ideologicznych, o tyle dwa kolejne – Mariusza Jastrz´bia (Polityka kszta∏towania cen dóbr konsumpcyjnych w Polsce Ludowej – wybrane zagadnienia) i Krzysztofa Madeja (Siermi´˝na i dolarowa – korupcja w PRL w latach 1956–1980) dotyczà zagadnieƒ spo∏eczno-gospodarczych. Z pierwszego z nich wynika, ˝e przez ca∏y okres PRL w∏adze, zachowujàc pe∏nà kontrol´ nad dystrybucjà dóbr konsumpcyjnych, w zmianie (czytaj: podwy˝ce) cen widzia∏y g∏ównà metod´ modyfikacji struktury popytu i tym sposobem próbowa∏y likwidowaç permanentne braki zaopatrzeniowe. Ubogiemu spo∏eczeƒstwu propaganda niezmiennie powtarza∏a, ˝e wyrzeczenia sà konieczne „w imi´ poprawy sytuacji material-

383

Recenzje i polemiki

384

nej w przysz∏oÊci” (s. 213). System gospodarczy nie by∏ w stanie zaspokoiç potrzeb spo∏ecznych przez z∏e roz∏o˝enie priorytetów w polityce inwestycyjnej, ale równie˝ z powodu szerzàcej si´ na du˝à skal´ korupcji. Analizujàcy t´ kwesti´ Madej zaproponowa∏ czytelnikowi krótkà, ale bardzo pojemnà definicj´ poj´cia korupcji – jest nià „ka˝de nadu˝ycie wynikajàce z zajmowanego stanowiska i wynikajàcego zeƒ w∏adztwa” (s. 250). Ponadto za korupcj´ zosta∏y uznane nie tylko te zachowania, które tak klasyfikowa∏o ówczesne prawo, ale i te, które by∏y korupcyjne w postrzeganiu spo∏ecznym. W praktyce jednak Autor skupi∏ si´ na wielkich aferach, w których nadu˝yç dopuÊci∏y si´ osoby sprawujàce funkcje kierownicze, powiàzane ze strukturami przest´pczymi. Jest rzeczà charakterystycznà, ˝e informacje o korupcji w aparacie partyjnym i paƒstwowym, wÊród urz´dników spó∏dzielczoÊci mieszkaniowej czy pracowników handlu by∏y skrz´tnie ukrywane. Dlatego w spo∏eczeƒstwie, pozbawionym tak wielu dóbr konsumpcyjnych, w miar´ nasilania si´ braków narasta∏a atmosfera podejrzliwoÊci o korupcj´ na ró˝nych szczeblach w∏adzy, w tym centralnej administracji partyjnej i rzàdowej. Wyrazem tego sà zbiorowe i indywidualne informacje nadsy∏ane przez Polaków do Najwy˝szej Izby Kontroli, prokuratur, ró˝nych cia∏ kontrolno-interwencyjnych w okresie, gdy NSZZ „SolidarnoÊç” rozpoczyna∏ budow´ „nowej Polski”. Trzeba jednak z ca∏à mocà powiedzieç, ˝e poszczególni cz∏onkowie ekipy Gierka przyczynili si´ do tego, i˝ podejrzenia te w znacznej cz´Êci nie by∏y bezpodstawne. Nieco l˝ejszà gatunkowo tematyk´ podj´li Pawe∏ Sowiƒski (Socjalistyczna stabilizacja. Dwie dekady wypoczynku w PRL 1956–1980) i Krzysztof Kosiƒski (Prywatki m∏odzie˝owe w czasach PRL). Ich badania skupi∏y si´ na czasie wolnym Polaków. Pierwszy zainteresowa∏ si´ rozwojem wyjazdów wypoczynkowych, drugi – ciekawym zjawiskiem spo∏ecznym, jakim by∏y prywatki m∏odzie˝owe. Okaza∏o si´, ˝e nawet wczasy z Funduszu Wczasów Pracowniczych czy zabawa szkolna mog∏y byç wpisane przez w∏adz´ w model socjalistycznej stabilizacji. Dodajmy jednak, ˝e by∏y to ramy, za które spo∏eczeƒstwo stopniowo wykracza∏o. Rozwin´∏y si´ wi´c indywidualne wyjazdy turystyczne. Podobnie rzecz si´ mia∏a z psychologicznà potrzebà m∏odego pokolenia, by utrzymywaç kontakt z rówieÊnikami. Z pewnoÊcià wzrost poczucia podmiotowoÊci, wyra˝ajàcy si´ wolà organizowania urlopu wed∏ug w∏asnych mo˝liwoÊci i upodobaƒ, jest wyrazem zmian zachodzàcych z ró˝nym nat´˝eniem w poszczególnych warstwach i grupach spo∏ecznych. Widaç te˝ tutaj wp∏yw wzorów z Zachodu. Nieuprawniony jednak wydaje si´ wniosek, ˝e – w przypadku prywatek – jest to wyraz asystemowoÊci, która przyczyni∏a si´ „w naturalny sposób do erozji tego [komunistycznego – K.L.] systemu” (s. 331). Szybciej ju˝ asystemowoÊci mo˝na si´ dopatrywaç w rozwoju muzyki bigbitowej ni˝ w rozwoju prywatek. Towarzyskie spotkania m∏odych, bez doros∏ych, ale za to przy gramofonie (potem magnetofonie), by∏y raczej Êwiadectwem konfliktu pokoleƒ. M∏odzie˝, niezale˝nie od ustroju, ma przecie˝ swoje potrzeby psychofizyczne. Nowe Êrodki techniczne pomog∏y jej jedynie silniej wyeksponowaç w∏asnà spontanicznoÊç i odr´bnoÊç. Kolejne dwa opracowania poÊwi´cone zosta∏y problematyce pami´ci. Natalia Aleksiun (O konstruowaniu historii ˚ydów polskich) skupi∏a si´ na postrzeganiu przesz∏oÊci przez polskich ˚ydów w pierwszych latach po II wojnie Êwiatowej.

Recenzje i polemiki Prze∏amujàc problemy zwiàzane z zaspokojeniem codziennych potrzeb, trudnoÊci emocjonalne z odnalezieniem si´ w rzeczywistoÊci po Zag∏adzie, ˚ydzi polscy podj´li trud zachowania i przekazania nast´pnym pokoleniom wiedzy o hitlerowskim ludobójstwie. Z poczàtkiem lat pi´çdziesiàtych starania te zosta∏y wyhamowane. Natomiast Joanna Wawrzyniak (Zwiàzek Bojowników o WolnoÊç i Demokracj´ – ewolucja ideologii a wi´ê grupowa) zwróci∏a uwag´ na inny obraz wojennej przesz∏oÊci – formu∏owany przez ZboWiD – stalinowskà instytucj´, która mia∏a u∏atwiç w∏adzy prze∏o˝enie ideologicznych aksjomatów na Êrodowiska kombatanckie. Dzi´ki ZBoWiD partia chcia∏a kontrolowaç i kszta∏towaç obraz niedawnej przesz∏oÊci, a nast´pnie tak wypracowany model utrwaliç w zbiorowej pami´ci Polaków. Szczególnie po 1956 r. ZBoWiD aktywnie anga˝owa∏ si´ w umacnianie podstaw ekipy rzàdzàcej. WczeÊniejszy programowy heroizm komunistyczny zosta∏ po∏àczony z heroizmem narodowym. Status uznanych bohaterów zdobyli ju˝ nie tylko ci, co walczyli o przemiany rewolucyjne, ale równie˝ ˝o∏nierze Armii Krajowej czy Polskich Si∏ Zbrojnych na Zachodzie. Wyraênie widaç, ˝e ZBoWiD odegra∏ swojà rol´ legitymizacyjnà. Rozwija∏ on równie˝ dzia∏alnoÊç socjalno-opiekuƒczà, spo∏ecznà, podejmowa∏ inicjatywy upami´tniajàce ró˝ne miejsca i wydarzenia. Cz´Êç tych pomys∏ów z pewnoÊcià by∏a spontaniczna, szczególnie te z okresu po Paêdzierniku ’56. Mo˝liwoÊci autorealizacji w ramach Zwiàzku by∏y jednak bardzo ograniczone. Co najwy˝ej dotyczy∏y – jak s∏usznie zauwa˝a Joanna Wawrzyniak – tylko niektórych dzia∏aczy. Ostatnim artyku∏em w tomie jest tekst Konrada Rokickiego Literaci a partia 1945–1968. Autor na podstawie piÊmiennictwa dotyczàcego tej problematyki docieka∏ przyczyn tego, ˝e wielu literatów uleg∏o „uwodzicielskiemu charakterowi komunizmu”. Choç wielu z nich w póêniejszym okresie wesz∏o w konflikt z PZPR i podj´∏o dzia∏alnoÊç opozycyjnà – tymi szczególnie b´dzie si´ interesowaç SB – problem s∏aboÊci polskich elit intelektualnych wobec stalinowskiego totalitaryzmu pozostaje ciàgle otwarty. Z powy˝szego przeglàdu wynika, ˝e studia uczniów prof. Marcina Kuli dotyczà w wi´kszoÊci ró˝nych aspektów historii spo∏ecznej PRL. W ka˝dym z nich autorzy odnoszà si´ do tytu∏u: PRL. Trwanie i zmiana. Nie pytajà jednak wprost, który czynnik przewa˝y∏. Z ich badaƒ wynika mo˝e nie tyle równowa˝noÊç kategorii trwania i zmiany, ile raczej ich przenikanie si´. Trzeba przyznaç racj´ Machcewiczowi, który piszàc o „detotalizacji” w Polsce po 1956 r., stwierdzi∏, ˝e nie by∏ to proces linearny, w wielu dziedzinach ˝ycia przebiega∏ w niejednolitym tempie. O ˝yciu Polaków w PRL decydowa∏y wi´c tak trwanie, jak i zmiana. Mo˝na jedynie przyjàç, ˝e na p∏aszczyênie pryncypialnych kwestii, takich jak: dominujàca rola PZPR, centralne zarzàdzanie gospodarkà, silna pozycja aparatu bezpieczeƒstwa, zmiany b´dà post´powaç wolniej. Stwierdzenie to wynika chocia˝by z rozwa˝aƒ o kulcie pierwszych sekretarzy czy uwag o sposobach wy∏aniania nowego „pierwszego sternika partii”. Równie˝ rozwa˝ania Jastrz´bia zdajà si´ potwierdzaç, ˝e w sferze tak wa˝nej dla obywateli jak konsumpcja dóbr i us∏ug w∏adze nie zmieni∏y swojego myÊlenia. Jedyny sposób zrównowa˝enia rynku upatrywano w „operacji cenowej”. Tak by∏o w 1953, 1976 czy 1982 r. W tym przypadku trwanie jest kategorià dominujàcà. Dla odmiany w innych dziedzinach, np. organizacji czasu wolnego Polaków czy mo˝liwoÊci wyjazdów za granic´, zmiany post´powa∏y stosunkowo szybko. Z pewnymi oporami w∏adza

385

Recenzje i polemiki

386

godzi∏a si´ te˝ na rozpowszechnienie wzorujàcej si´ na Êwiecie kapitalistycznym muzyki rockandrollowej, produkujàc sprz´t grajàcy i nag∏aÊniajàcy (abstrahujàc oczywiÊcie od jego jakoÊci). Pami´taç jednak trzeba, ˝e „mocne uderzenie” w ˝aden sposób nie zagra˝a∏o istocie w∏adztwa komunistów. Nawet tak nonkonformistyczne wydarzenie muzyczne jak festiwal w Jarocinie by∏o przez odpowiednie komórki paƒstwa kontrolowane. Ruch, zmiana – banalna, to prawda – jest we wspó∏czesnym Êwiecie zjawiskiem nieuniknionym. Musia∏o ono dotyczyç równie˝ PRL. Z faktów podanych przez Ruzikowskiego i Brzostka wynika, ˝e terenowe komórki partyjne w miar´ up∏ywu lat by∏y mniej rewolucyjne, j´zyk dzia∏aczy partyjnych sta∏ si´ mniej bojowy, a oni sami lepiej wykszta∏ceni – dzi´ki temu chocia˝by pope∏niali mniej b∏´dów ortograficznych. Ale czy to oznacza, ˝e komuniÊci sk∏onni byli naruszyç któràÊ z kardynalnych zasad programowych? Nie! Wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. jest najlepszym dowodem, ˝e w kwestiach zasadniczych komuniÊci zdecydowani byli trwaç na zaj´tych pozycjach. Mo˝na wi´c chyba zaryzykowaç stwierdzenie, ˝e PRL by∏a bardzo ma∏o elastyczna w swoich podstawach. Wszelkie zmiany nast´powa∏y z du˝ymi oporami, a cz´sto wymaga∏y ofiar ze strony spo∏eczeƒstwa. Zbiór studiów PRL. Trwanie i zmiana jest ksià˝kà wartoÊciowà. Znalaz∏y si´ w niej teksty o wysokich walorach naukowych. Warto zwróciç uwag´, ˝e autorzy w wi´kszoÊci wykorzystali bogatà baz´ êród∏owà – od literatury przedmiotu i pras´, po archiwalia, w tym i takie, które nie pojawiajà si´ zbyt cz´sto w obiegu naukowym, np. z archiwum OÊrodka Badania Opinii Publicznej. W niektórych tylko przypadkach mo˝na wskazaç drobne pomy∏ki rzeczowe i uchybienia warsztatowe. Towarzystwo Przyjació∏ Dzieci powsta∏o dopiero 13 maja 1949 r., dlatego w okresie, o którym mowa w tekÊcie (s. 139), nale˝y u˝ywaç raczej nazwy Robotnicze Towarzystwo Przyjació∏ Dzieci. Przeci´tna p∏aca w 1949 r. mog∏a wynosiç 466 z∏ (s. 174), ale liczona w z∏otówkach po wymianie w 1950 r. Niezasadne te˝ wydaje si´ przenoszenie partyjnego nazewnictwa do wspó∏czesnego j´zyka. Nie ma wi´c potrzeby nazywaç towarzyszem dzia∏acza partyjnego, którego stanowisko charakteryzujemy (s. 81, 83). JeÊli chodzi o stron´ redakcyjno-warsztatowà, to trzeba powiedzieç, ˝e w jednym tomie powinien byç w zasadzie jeden sposób konstruowania przypisów. Tak niestety nie jest. Zapis archiwaliów wykorzystanych przez Dariusza Stol´ ró˝ni si´ od tego, który zastosowa∏ np. Krzysztof Persak. Zdaje si´, ˝e zabrak∏o te˝ jeszcze jednej korekty. W efekcie autor ksià˝ki Grudzieƒ 1970. Geneza – przebieg – konsekwencje wyst´puje jako Elsner, gdy oczywiÊcie powinno byç Eisler (s. 241). Podsumowujàc powy˝sze uwagi, nale˝y powiedzieç, ˝e recenzowana tu ksià˝ka jest rzeczowym, profesjonalnym spojrzeniem na Polsk´ rzàdzonà przez komunistów. Autorzy, pos∏ugujàc si´ g∏ównie metodà porównawczà, ukazali ró˝ne aspekty niedawnej historii spo∏ecznej i politycznej. Z pewnoÊcià ich ustalenia spotkajà si´ z zainteresowaniem nie tylko Êrodowiska zawodowych historyków. Ksià˝ka sprawi∏a te˝ pewnie du˝o radoÊci prof. Marcinowi Kuli, który – powtórzmy to na koniec jeszcze raz – by∏ Mistrzem wszystkich jej autorów. Krzysztof Lesiakowski

Recenzje i polemiki

Andrzej Friszke, Polska. Losy Paƒstwa i Narodu 1939–1989, Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 2003, ss. 517 Andrzeja Friszke osobiÊcie pozna∏em w 1986 r., ale ju˝ kilka lat wczeÊniej mia∏em okazj´ zapoznaç si´ z niektórymi jego tekstami1. Dwukrotnie w 1984 r. czyta∏em zresztà jego ksià˝ki, nie wiedzàc, ˝e to on by∏ ich autorem2. Po zmianie ustroju wiele razy mieliÊmy okazj´ wspólnie uczestniczyç w ró˝nych dyskusjach, konferencjach naukowych, programach radiowych i telewizyjnych. Recenzowa∏em te˝ napisane przez niego ksià˝ki3. Raz zdarzy∏o si´, ˝e na kanwie jednej z nich dyskutowaliÊmy na ∏amach „˚ycia Warszawy” o Polsce Gierka4. Mog´ wi´c chyba powiedzieç, ˝e zarówno dorobek naukowy Andrzeja Friszke, jak i jego poglàdy na poszczególne wydarzenia, zjawiska i osoby zwiàzane z historià Polski Ludowej znam naprawd´ dobrze. Gdy wi´c dowiedzia∏em si´, ˝e pracuje on nad syntezà historii Polski lat 1939–1989, od razu wiedzia∏em, ˝e i t´ ksià˝k´ b´d´ „musia∏” i chcia∏ zrecenzowaç. Ostatnio opublikowana ksià˝ka Andrzeja Friszke5 jest kolejnà próbà autorskiego przedstawienia najnowszej historii Polski. WczeÊniej podobne – z ró˝nym skutkiem – podejmowali: Wojciech Roszkowski6, Antoni Czubiƒski7, Jerzy Eisler8, Andrzej Paczkowski9, Zbigniew Jerzy Hirsz10, Andrzej Leon Sowa11. Od razu nale˝y stwierdziç, ˝e dzie∏o Andrzeja Friszke zdecydowanie nale˝y do najbardziej udanych, co jest g∏ównie konsekwencjà faktu, ˝e Autor jak ma∏o kto jest predestynowany do napisania tego typu syntezy. Wynika to równie˝ z przyj´tej przez niego koncepcji ksià˝ki, która od samego poczàtku mia∏a byç przeznaczona dla

1 M.in. A. Friszke, Marzec 1968, „G∏os Wolny WolnoÊç Ubezpieczajàcy”, 19 XII 1980; idem, Czerwiec 1976, ibidem, 22 VI 1981. 2 Z. Korybutowicz [A. Friszke], Grudzieƒ 1970, Pary˝ 1983; W. Wolski [A. Friszke], KOR. Ludzie, dzia∏ania, idee, Warszawa 1983 (Niezale˝na Oficyna Wydawnicza NOWA). 3 Sà to recenzje z ksià˝ek: A. Friszke, Opozycja polityczna w PRL 1945–1989, Wydawnictwo „ANEKS”, Londyn 1994, s. 608 [w:] Polska 1944/45–1989. Studia i materia∏y, t. 2, Warszawa 1997, s. 343–346; idem, Oaza na Kopernika. Klub Inteligencji Katolickiej 1956–1989, Biblioteka „Wi´zi”, Warszawa 1997, s. 318 [w:] ibidem, t. 4, Warszawa 1999, s. 420–422. Dla „Kwartalnika Historycznego” (w druku) przygotowa∏em recenzj´ z ksià˝ki A. Friszke, Ko∏o pos∏ów „Znak” w Sejmie PRL 1957–1976, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2002. 4 Wzlot i upadek ojca narodu. Dekad´ Gierka oceniajà historycy: doc. Jerzy Eisler i dr Andrzej Friszke, „˚ycie Warszawy”, 12 VII 1994. Pretekstem dyskusji by∏a niewydana jeszcze wówczas ksià˝ka: A. Friszke, Polska Gierka, Warszawa 1995. 5 A. Friszke, Polska. Losy Paƒstwa i Narodu 1939–1989, Warszawa 2003. 6 Pierwotnie opublikowa∏ swà ksià˝k´ w drugim obiegu pod pseudonimem Andrzej Albert, zob. rozszerzone i poprawione wydanie: W. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914–2002, t. 1–3, Warszawa 2003. 7 Najpierw, jeszcze w czasach PRL, opublikowa∏ syntetyczne opracowanie (A. Czubiƒski, Najnowsze dzieje Polski 1914–1983, Warszawa 1987), a nast´pnie radykalnie zmienione i przebudowane: A. Czubiƒski, Dzieje najnowsze Polski, t. 2: Polska Ludowa (1944–1989), Poznaƒ 1992. 8 J. Eisler, Zarys dziejów politycznych Polski 1944–1989, Warszawa 1992. 9 A. Paczkowski, Pó∏ wieku dziejów Polski 1939–1989, Warszawa 1995. 10 Z.J. Hirsz, Historia polityczna Polski 1939–1993, Bia∏ystok 1996. 11 A.L. Sowa, Od Drugiej do Trzeciej Rzeczypospolitej 1945–2001, Warszawa 2001.

387

Recenzje i polemiki

388

szerszego kr´gu czytelników. A zatem naukowy warsztat mia∏y wspieraç klarowny j´zyk i potoczysta narracja autorska. Niemniej jednak mam w tym wzgl´dzie kilka zastrze˝eƒ. Nie chodzi mi o czepianie si´, ale o j´zykowà precyzj´, która gdzie jak gdzie, ale w ksià˝kach zawodowych historyków musi obowiàzywaç. Na przyk∏ad budzi mój sprzeciw nieopatrzony cudzys∏owem tytu∏ trzeciego rozdzia∏u Demokracja ludowa. Napisano ju˝ tak wiele na temat tego modelowego wr´cz pleonazmu, ˝e nie ma potrzeby znów go tutaj analizowaç. Rozumiem, ˝e Autorowi chodzi∏o o j´zyk z epoki, ale jednak wola∏bym, by swój dystans w tym wzgl´dzie zaznaczy∏ cudzys∏owem. W tekÊcie autorskim znajduje si´ te˝ kilka okreÊleƒ zaczerpni´tych jakby ˝ywcem z historiografii czy wr´cz publicystyki peerelowskiej. Razi mnie u˝ywane przez Andrzeja Friszke okreÊlenie „rzàd emigracyjny” (s. 82). Zdecydowanie wola∏bym wyra˝enie „Rzàd RP na uchodêstwie”. Równie˝ nie napisa∏bym w tekÊcie autorskim o „wyzwolonej Lubelszczyênie” (s. 92), ale o Lubelszczyênie wyzwolonej przez Armi´ Czerwonà spod okupacji niemieckiej. To d∏u˝ej, ale zdecydowanie bardziej precyzyjnie – wszak nie dla wszystkich wkroczenie wojsk radzieckich do Polski by∏o wyzwoleniem. Zresztà w innym miejscu (s. 107) Autor pos∏uguje si´ tà d∏u˝szà, a zarazem precyzyjniejszà formu∏à. Nie napisa∏bym te˝, ˝e „we wrzeÊniu 1944 r. rozpocz´∏a dzia∏alnoÊç odrodzona PPS” (s. 113 i 120). Gdzie indziej (s. 113) Andrzej Friszke pisze zresztà o „oficjalnej PPS” i „partiach »lubelskich«”. WàtpliwoÊci, a nawet mój sprzeciw budzi tak˝e pos∏ugiwanie si´ poj´ciem „repatrianci” (s. 138) na okreÊlenie Polaków z Kresów Wschodnich przesiedlonych do centralnej Polski oraz zw∏aszcza na ziemie zachodnie i pó∏nocne. Andrzej Friszke nie zag∏´bia si´ nadmiernie w rozwa˝ania o charakterze metodologicznym. Odnosz´ wra˝enie, ˝e uwa˝a on – podobnie zresztà jak i ja – i˝ czytaç i poddawaç krytycznej analizie w miar´ mo˝liwoÊci nale˝y wszystko, co do tej pory na dany temat napisano. ˚adnego rodzaju êróde∏ nie mo˝na z góry odrzucaç, do ka˝dego zaÊ trzeba podchodziç równie ostro˝nie i kierowaç si´ tak typowym dla nauki historycznej sceptycyzmem i krytycyzmem. W badaniach nad dziejami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej trudnà do przecenienia rol´ odegra∏a Krystyna Kersten. Pisa∏ ju˝ o tym we wst´pie do swojej syntezy Andrzej Paczkowski, który stwierdza∏, ˝e Krystyna Kersten wywar∏a najwi´kszy wp∏yw na to, co on napisa∏. „Nie tylko w tym sensie, ˝e jej dwie podstawowe monografie – Narodziny systemu w∏adzy. Polska 1939–1948 i Ja∏ta w polskiej perspektywie – by∏y mi niezmiernie pomocne w konstruowaniu odpowiednich chronologicznie fragmentów przedstawianej tu pracy, ale tak˝e dlatego, ˝e zarówno to, co pisa∏a w przywo∏anych ksià˝kach, jak i w licznych artyku∏ach, stanowi∏o dla mnie pewien wzór traktowania naszej, dopiero co minionej przesz∏oÊci”12. Równie pochlebnie o roli Krystyny Kersten wyra˝a si´ we wst´pie do recenzowanej pracy Andrzej Friszke, stwierdzajàc: „do tworzenia naukowej metody opisu dziejów PRL ogromnie przyczyni∏a si´ Krystyna Kersten [...]. Kryteriom ocen, wynikajàcych z uznania wartoÊci demokratycznych i niepodleg∏oÊciowych, towarzyszy∏a skrupulatna analiza sytuacji mi´dzynarodowej Polski, warunków 12

A. Paczkowski, op. cit., s. 9.

Recenzje i polemiki spo∏ecznych, stanu ÊwiadomoÊci, istniejàcych podzia∏ów ideowych, gry ró˝nych interesów. Kerstenowa nie waha∏a si´ pisaç o faktach przykrych, podwa˝ajàcych narodowe mity. By∏o to dojrza∏e spojrzenie, zach´ta do g∏´bszego namys∏u nad przesz∏oÊcià” (s. 9). Ka˝da w praktyce ksià˝ka kierowana jest do tego, kto po nià si´gnie. Zarazem jednak zawsze mo˝na wskazaç grup´ czytelników, do których dana praca szczególnie by∏a przeznaczona. MyÊl´, ˝e w tym przypadku mamy do czynienia z popularnym (w dobrym tego s∏owa znaczeniu) opracowaniem adresowanym – poza specjalistami – przede wszystkim do studentów, nauczycieli, dziennikarzy i osób zainteresowanych historià. Mogà te˝ po nià z powodzeniem si´gaç licealiÊci, ale – moim zdaniem – w praktyce tylko olimpijczycy i osoby powa˝nie myÊlàce o studiach historycznych. Napisana w uk∏adzie chronologicznym ksià˝ka sk∏ada si´ ze wst´pu i jedenastu rozdzia∏ów merytorycznych, przy czym ostatni, zgodnie z tytu∏em, jest próbà bilansu ca∏ego omawianego okresu, pe∏ni funkcj´ podsumowania i jako jedyny nie jest podzielony na mniejsze cz´Êci. Dope∏nienie ksià˝ki stanowi indeks nazwisk oraz obszerna (s. 483–507) Nota bibliograficzna. Andrzej Friszke s∏ynie z tego, ˝e w swoich ksià˝kach przywiàzuje ogromnà wag´ do materia∏u ikonograficznego. Nie inaczej jest w przypadku omawianej pracy, której integralnà cz´Êç stanowi 138 w wi´kszoÊci nieznanych szerzej fotografii. Zresztà Andrzej Friszke sam posiada du˝à kolekcj´ zdj´ç, które niekiedy udost´pnia kolegom13. Za trafne uwa˝am przyj´te przez Autora proporcje ksià˝ki. Najwa˝niejsze szeÊciolecie (1939–1945) w ca∏ych dziejach Polski zajmuje blisko sto stron, co stanowi niemal 25 proc. cz´Êci narracyjnej ksià˝ki. Nieco wi´cej zajmuje okres 1945–1956 (w∏àcznie z przemianami paêdziernikowymi). Blisko 70 stron poÊwi´ci∏ Polsce Gomu∏ki (w∏àcznie z osobnymi cz´Êciami dotyczàcymi Marca ’68 i Grudnia ’7014), zaÊ 50 stron dekadzie Gierka. Rozdzia∏ ósmy Rewolucja „SolidarnoÊci” obejmuje ponad 30 stron i zgodnie z tytu∏em dotyczy okresu od lipca 1980 r.15 do grudnia 1981 r. Prawie 60 stron liczy rozdzia∏ Od kontrrewolucji genera∏ów do Okràg∏ego Sto∏u, w którym Autor opisuje i analizuje wydarzenia stanu wojennego i nast´pujàcych po nim prawie szeÊciu lat. Mo˝na by dyskutowaç, czy s∏uszne by∏o wydzielanie osobnego, liczàcego niespe∏na osiem stron rozdzia∏u zatytu∏owanego Zmiana systemu, który tworzà dwa krótkie podrozdzia∏y:

389 Sam mog´ coÊ na ten temat powiedzieç, jako ˝e Andrzej Friszke w du˝ym stopniu zadba∏ o opraw´ ilustracyjnà moich dwóch ksià˝ek (Marzec ’68 oraz Grudzieƒ ’70) opublikowanych w 1995 r. w cyklu „Dzieje PRL” przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (Warszawa). 14 Ciekawe, ˝e ze wszystkich „polskich miesi´cy” osobnej cz´Êci w recenzowanej ksià˝ce nie doczeka∏ si´ najbardziej krwawy Czerwiec ’56. PoÊwi´cono mu zaledwie jednà stron´ (s. 219) wobec dziesi´ciu stron (s. 293–303) napisanych na temat Marca ’68 czy ponad pi´ciu (s. 303–308) o Grudniu ’70. Nawet Czerwiec ’76 opisywany jest w osobnej cz´Êci na prawie dwóch stronach, z du˝à ilustracjà ukazujàcà p∏onàcy Komitet Wojewódzki PZPR w Radomiu (s. 339–341). 15 Andrzej Friszke s∏usznie zwraca uwag´ na rol´ strajków lipcowych. Pisze na ten temat: „Strajki pierwszych szeÊciu tygodni lata 1980 roku znajdujà si´ w cieniu póêniejszych wydarzeƒ, choç by∏y niezb´dnà fazà narastania ruchu, osiàgania samoÊwiadomoÊci, poczucia si∏y, testowania form organizacyjnych i sposobów negocjowania z w∏adzami. Nigdzie robotnicy nie wyszli na ulice, nie dosz∏o do aktów przemocy. Nigdzie te˝ nie interweniowa∏a milicja” (s. 367). Warto mo˝e tylko jeszcze przypomnieç, ˝e lipcowe strajki obj´∏y 177 zak∏adów pracy w ró˝nych cz´Êciach kraju i uczestniczy∏o w nich oko∏o 80 tys. osób. 13

Recenzje i polemiki

390

Wybory czerwcowe oraz „Wasz prezydent, nasz premier”. Rozumiem intencj´ Autora, który chcia∏ podkreÊliç wyjàtkowà rol´ historycznych wyborów z 4 czerwca 1989 r. oraz powstania rzàdu Tadeusza Mazowieckiego, ale osobiÊcie nie odwa˝y∏bym si´ powiedzieç, ˝e ju˝ wtedy dokona∏a si´ w Polsce zmiana systemu. Niezale˝nie od mojej bardzo pozytywnej oceny ca∏oÊci zauwa˝y∏em w ksià˝ce kilkanaÊcie b∏´dów i nieprecyzyjnych (dopuszczajàcych ró˝ne interpretacje) okreÊleƒ. Poniewa˝ jestem przekonany o tym, ˝e w przysz∏oÊci Andrzej Friszke przygotuje drugie, poprawione i uzupe∏nione wydanie swojej ksià˝ki (do czego zresztà b´d´ go zach´ca∏), uwa˝am za s∏uszne podzieliç si´ swoimi uwagami szczegó∏owymi. Móg∏by ktoÊ jednak zapytaç, dlaczego nie przeka˝´ mu ich spisanych na kartce, ale wymieniam je w publikowanej recenzji. Robi´ tak przede wszystkim majàc na uwadze wyraêny regres w pisaniu recenzji naukowych, jaki mo˝na zaobserwowaç w Polsce. Gdy sam by∏em poczàtkujàcym historykiem, pisania recenzji mog∏em uczyç si´ od moich starszych, wybitnych kolegów publikujàcych krytyczne, wnikliwe i przede wszystkim merytoryczne, a nie polityczne czy wr´cz „towarzyskie” recenzje na ∏amach naukowych periodyków. Dzisiaj niestety ta sztuka jest w zaniku. Dominujà omówienia, a nie krytyczne analizy; recenzje pisane sà najcz´Êciej przez poczàtkujàcych historyków, potrzebujàcych jak najwi´cej publikacji przed obronà pracy doktorskiej. Z regu∏y tego typu teksty sprowadzajà si´ albo do ogólników w rodzaju: „jest to interesujàca, dobrze napisana ksià˝ka”, albo ograniczajà si´ tylko do jednego, wàskiego aspektu, pozostajàcego w polu zainteresowaƒ badawczych recenzenta, co czasem mo˝e sprawiaç wra˝enie czepiania si´ i prowadziç do uwag „dlaczego autor nie pisze o tym i o tym”. Uwagi szczegó∏owe: s. 53 – Syria nie by∏a francuskà kolonià, ale terytorium mandatowym Ligi Narodów powierzonym Francji. s. 53 – Francja 22 czerwca 1940 r. nie podpisa∏a kapitulacji (re˝im Vichy by∏ z tego bardzo dumny), ale zawar∏a wtedy z Niemcami zawieszenie broni. s. 82 – Boles∏aw Bierut z Miƒska na Bia∏orusi do Warszawy nie zosta∏ sprowadzony „jesienià 1943 roku”, ale w lipcu 1943 r. s. 86 – Konferencja Wielkiej Trójki w Teheranie obradowa∏a od 28 (a nie 18) listopada do 1 grudnia 1943 r. s. 139 – 4 lipca 1946 r. w czasie pogromu w Kielcach nie zgin´∏o „42 ocalonych z holocaustu ˚ydów”, ale 40 ˚ydów i dwóch Polaków, co oczywiÊcie w ˝adnym razie nie zmienia oceny tej tragedii. s. 139 – Myli si´ Andrzej Friszke piszàc, i˝ pogrom w Kielcach zosta∏ dokonany „przy biernej postawie wojska, milicji i miejscowego UB”. Niestety, ich postawa by∏a jak najbardziej czynna – wielu ˝o∏nierzy i funkcjonariuszy uczestniczy∏o w mordowaniu ˚ydów. s. 213 – OczywiÊcie nie mo˝na pisaç o „brytyjskiej BBC”, tak jak przyk∏adowo nie mo˝na pisaç o „polskim Polskim Radiu”. s. 223 – Korpusem Bezpieczeƒstwa Wewn´trznego w paêdzierniku 1956 r. nie dowodzili genera∏owie Juliusz Hibner i Wac∏aw Komar, ale gen. W∏odzimierz MuÊ. Jest to bardzo cz´sty b∏àd. W rzeczywistoÊci gen. Juliusz Hibner by∏ wtedy wiceministrem spraw wewn´trznych, a gen. Wac∏aw Komar dowódcà Wojsk Obrony Wewn´trznej, w których sk∏ad m.in. wchodzi∏ KBW. Stàd zapewne bierze si´ ów b∏àd.

Recenzje i polemiki s. 291 – List 34 zosta∏ z∏o˝ony w kancelarii premiera 14 marca 1964 r., a nie 1963 r. s. 318 – „Wpisanie do konstytucji zwiàzków Polski z ZSRR” dokona∏o si´ nie w 1975 r., ale na posiedzeniu sejmu 10 lutego 1976 r., natomiast w roku 1975 projekt tej i innych zmian w Konstytucji PRL wywo∏a∏ fal´ protestów. s. 334 – Zrzeszenie, a nie Zwiàzek Studentów Polskich (b∏àd ten pojawia si´ dwukrotnie). s. 334 – Nie Socjalistyczny Zwiàzek M∏odzie˝y Polskiej, ale Zwiàzek Socjalistycznej M∏odzie˝y Polski. s. 335–335 – Zwiàzek Harcerstwa Polskiego oraz Socjalistyczny Zwiàzek Studentów Polskich nie wesz∏y w sk∏ad ZSMP, ale nale˝a∏y do Federacji Socjalistycznych Zwiàzków M∏odzie˝y Polskiej, z której obie wystàpi∏y po sierpniu 1980 r. s. 341 – Autor wspomina o dwóch ofiarach Êmiertelnych w Radomiu, z których jednà by∏ ksiàdz katolicki. W rzeczywistoÊci ks. Roman Kotlarz, gdy˝ o niego tu chodzi, zmar∏ 18 sierpnia 1976 r. w okolicznoÊciach wskazujàcych na wczeÊniejsze pobicie przez funkcjonariuszy S∏u˝by Bezpieczeƒstwa. Natomiast w czasie demonstracji 25 czerwca 1976 r. na ulicach Radomia zgin´li Jan ¸ab´dzki i Tadeusz Zàbecki. s. 359 – Informacja o bezpoÊrednich transmisjach telewizyjnych z kilku papieskich mszy w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Paw∏a II do Polski w czerwcu 1979 r. jest nieÊcis∏a. W rzeczywistoÊci transmitowano w ca∏ym kraju tylko msz´ na ówczesnym placu Zwyci´stwa w Warszawie oraz uroczystoÊci z OÊwi´cimia. Natomiast pozosta∏e msze by∏y transmitowane wy∏àcznie w programach regionalnych, to znaczy np. msz´ w Gnieênie mogli obejrzeç tylko mieszkaƒcy Wielkopolski, w Cz´stochowie – Âlàska i Zag∏´bia Dàbrowskiego, a krakowskà – mieszkaƒcy Ma∏opolski. s. 380 – W lutym 1981 r., gdy gen. Wojciech Jaruzelski zostawa∏ premierem, ministrem obrony narodowej by∏ nie „od ponad dziesi´ciu lat”, ale od prawie trzynastu, gdy˝ zosta∏ nim w kwietniu 1968 r. Gdyby zaÊ Autorowi chodzi∏o o to, kiedy gen. Jaruzelski zosta∏ cz∏onkiem Biura Politycznego KC PZPR, to powinien zamiast s∏owa „ponad” u˝yç „prawie”, gdy˝ mia∏o to miejsce na VI Zjeêdzie PZPR, w grudniu 1971 r. s. 382 – Zjednoczenie, a nie Stowarzyszenie Patriotyczne „Grunwald”. s. 403 – Jurij Andropow by∏ sekretarzem generalnym, a nie I sekretarzem KC Komunistycznej Partii Zwiàzku Radzieckiego. s. 413 – W maju 1982 r. rzeczywiÊcie zniesiono godzin´ milicyjnà w Polsce, ale po gwa∏townych demonstracjach 1 i 3 maja w niektórych miastach przywrócono jà i w Warszawie obowiàzywa∏a do koƒca czerwca 1982 r. Podobnie informacja o tym, ˝e „w lutym rozpocz´∏y si´ zaj´cia na wy˝szych uczelniach”, wymaga doprecyzowania. W∏adze od po∏owy stycznia stopniowo zezwala∏y na otwarcie kolejnych szkó∏ wy˝szych i proces ten faktycznie zakoƒczy∏ si´ w lutym 1982 r. otwarciem dwóch najbardziej „reakcyjnych” uczelni: Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagielloƒskiego. Wszystkie te uwagi w ˝adnym razie nie wp∏ywajà na mojà jednoznacznie pozytywnà ocen´ najnowszego dzie∏a Andrzeja Friszke. Z pewnoÊcià do ràk naszych trafi∏a ksià˝ka znakomita. Recenzujàc przed laty syntez´ napisanà przez Andrzeja Paczkowskiego, stwierdzi∏em, ˝e „napisa∏ ksià˝k´ wyjàtkowà, bardzo

391

Recenzje i polemiki rzadko u˝ywam tego okreÊlenia – ksià˝k´ wybitnà. Nie ulega dla mnie najmniejszej wàtpliwoÊci, i˝ nie∏atwo teraz b´dzie napisaç prac´ lepszà. [...] Autor omawianej ksià˝ki [...] w moim poj´ciu stworzy∏ wzór syntetycznego pisania o naszej najnowszej przesz∏oÊci”16. Jestem przekonany, ˝e – u˝ywajàc j´zyka sprawozdawców sportowych – ten wyÊrubowany przez Andrzeja Paczkowskiego rekord Andrzej Friszke co najmniej wyrówna∏. Jerzy Eisler

Bogus∏aw Kopka, Obozy pracy w Polsce 1944–1950. Przewodnik encyklopedyczny, Niezale˝na Oficyna Wydawnicza Nowa, OÊrodek KARTA, Warszawa 2002, ss. 378

392

W ostatnich latach tematyka obozowa cieszy si´ rosnàcym zainteresowaniem badaczy1. Kwestià czasu by∏o zatem ukazanie si´ dzie∏a o charakterze encyklopedycznym, podsumowujàcego dotychczasowy staƒ badaƒ. Zadania tego podjà∏ si´ Bogus∏aw Kopka, wytrawny znawca problemu, przygotowujàcy obecnie monografi´ tematu. Autor zdecydowa∏ si´ zaw´ziç swoje dzie∏o do problematyki obozów pracy. OczywiÊcie jest to zwiàzane z narzucajàcà si´ odr´bnoÊcià tego typu miejsc odosobnienia. Czytelnikowi marzy∏oby si´ jednak zestawienie w jednym, encyklopedycznym uj´ciu ca∏oÊci tematyki obozowej, z uwzgl´dnieniem tak˝e np. obozów przejÊciowych i filtracyjnych NKWD. Wtedy mapa „polskiego GU¸agu”, a raczej „GU¸agu w Polsce”, by∏aby pe∏na. Byç mo˝e w toku dalszych badaƒ Autor uwzgl´dni ten postulat. Przy opracowaniu Przewodnika... Autor wykorzysta∏ nie tylko wyniki dotychczasowych badaƒ, ale przede wszystkim w∏asnych kwerend w Archiwum Akt Nowych oraz Centralnym Archiwum Ministerstwa Spraw Wewn´trznych (obecnie zasób ten zosta∏ przekazany Instytutowi Pami´ci Narodowej). W rezultacie uda∏o mu si´ ustaliç list´ 206 obozów pracy istniejàcych w Polsce (na obecnym terytorium paƒstwowym) w latach 1944–1956. Podlega∏y one przede wszystkim Ministerstwu Bezpieczeƒstwa Publicznego oraz Centralnemu Zarzàdowi Przemys∏u W´glowego, a tak˝e Komisji Specjalnej do Walki z Nadu˝yciami i Szkod-

J. Eisler, Dramatyczne pó∏wiecze, „WiadomoÊci Historyczne” 1996, nr 3, s. 179. Ostatnio ukaza∏y si´ m.in.: Historia martyrologii wi´êniów obozów odosobnienia w Jaworznie 1939–1956, red. K. Miroszewski, Z. Woêniczka, Jaworzno 2002; J. Kochanowski, W polskiej niewoli. Niemieccy jeƒcy wojenni w Polsce 1945–1950, Warszawa 2001; Obóz pracy w Âwi´toch∏owicach w 1945 roku. Dokumenty, zeznania, relacje, listy, wybór, wst´p i oprac. A. Dziurok, Warszawa 2002; Obozowe dzieje Âwi´toch∏owic. Eintrachthütte – Zgoda, red. A. Dziurok, Katowice–Âwi´toch∏owice 2002; W. Stankowski, Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950, Bydgoszcz 2002; E. Nowak, Obozy na Âlàsku Opolskim w systemie powojennych obozów w Polsce (1945–1950). Historia i implikacje, Opole 2002; T. Wolsza, W cieniu Wronek, Jaworzna i Piechcina... 1945–1956. ˚ycie codzienne w polskich wi´zieniach, obozach i oÊrodkach pracy wi´êniów, Warszawa 2003.

16

1

Recenzje i polemiki nictwem Gospodarczym i Ministerstwu Obrony Narodowej. Autor zdo∏a∏ równie˝ uwzgl´dniç w wykazie tzw. dzikie obozy (istniejàce g∏ównie w latach 1944– –1946), organizowane bez zgody i wiedzy w∏adz centralnych. Bogu∏aw Kopka podzieli∏ swoje dzie∏o na trzy cz´Êci. Pierwszy rozdzia∏ pracy zawiera krótkie omówienie podstaw prawnych funkcjonowania obozów pracy w Polsce oraz ich przekszta∏ceƒ organizacyjnych. Autor wyró˝ni∏ trzy etapy rozwoju systemu obozowego: od paêdziernika 1944 r. do paêdziernika 1945 r., nast´pnie do koƒca 1947 r., ostatni zaÊ od 1948 do 1950/1951 r. Pierwszy rok funkcjonowania obozów charakteryzowa∏ si´ chaosem organizacyjnym, co przy wielkiej liczebnoÊci wi´êniów prowadzi∏o do nadu˝yç, a nawet zbrodni. Struktury obozowe stopniowo stabilizowa∏y si´, ich ewolucj´ zakoƒczy∏o utworzenie w paêdzierniku 1945 r. okr´gowych zarzàdów pracy wi´êniów. Kolejny etap odznaczy∏ si´ przede wszystkim rozwojem sieci obozów. Mo˝na spieraç si´ z Autorem, czy zjawisko to zwiàzane jest wy∏àcznie ze wzrostem liczby wi´êniów. Jak si´ wydaje, istotnà rol´ odegra∏o tak˝e zapotrzebowanie na tanià si∏´ roboczà2. Ostatni okres istnienia systemu obozów pracy to czas jego schy∏ku, stopniowej likwidacji poszczególnych placówek. Mimo ˝e ze wzgl´du na nagromadzenie du˝ej iloÊci danych o aktach prawnych i ewolucji struktury „polskiego GU¸agu” rozdzia∏ ten nie jest mo˝e naj∏atwiejszy w odbiorze, stanowi jednak niezb´dne wprowadzenie przed dalszà lekturà. Najistotniejszà cz´Êcià pracy jest rozdzia∏ drugi, który zawiera noty poÊwi´cone poszczególnym obozom. Zosta∏y one skonstruowane wedle uk∏adu zastosowanego w wydanym kilka lat temu (równie˝ przez OÊrodek KARTA) przewodniku encyklopedycznym po ∏agrach sowieckich3. Poszczególne noty zawierajà dane (o ile uda∏o si´ je ustaliç) o nazwie obozu, okresie jego funkcjonowania, podporzàdkowaniu (statusie), lokalizacji, liczebnoÊci i rodzaju wi´êniów, osobach sprawujàcych funkcje komendanta (naczelnika) oraz êród∏ach, z których zaczerpni´to poszczególne informacje. OczywiÊcie jest to uk∏ad bardzo czytelny, o strukturze bazy danych, u∏atwiajàcy odnalezienie podstawowych wiadomoÊci. W przysz∏oÊci nie zaszkodzi∏oby chyba rozbudowanie wykazu o typowe noty encyklopedyczne, przedstawiajàce choçby w zarysie dzieje obozu. Trzeci rozdzia∏ pracy Bogus∏awa Kopki tworzy „zapis faktów i wydarzeƒ z historii centralnych obozów pracy”. Wed∏ug Autora ma on byç rodzajem kalendarium, recenzentowi bardziej kojarzy si´ jednak z klasycznà edycjà dokumentów. Pomijajàc ró˝nice semantyczne, ów kola˝ fragmentów êróde∏ ukazuje czytelnikowi barwnà panoram´ funkcjonowania systemu obozów pracy – od aktów normatywnych po dokumenty obrazujàce ˝ycie codzienne w obozach czy sytuacje nadzwyczajne. Kiedy dokument powtarza si´ w przypadku kilku obozów, przy

Nie zmienia to oczywiÊcie trafnej skàdinàd konstatacji Autora, ˝e system obozów okaza∏ si´ niewydolny ekonomicznie. Jasne sta∏o si´ to jednak dopiero po pewnym czasie. Przy niskiej wydajnoÊci pracy (i braku Êrodków dla stworzenia systemu motywacji do jej podniesienia) kierowanie wi´êniów do pracy np. w kopalniach by∏o jedynà mo˝liwoÊcià ekstensywnego podniesienia produkcji. W takich sytuacjach rachunek ekonomiczny znajduje si´ na drugim miejscu (podobnie post´powa∏y w∏adze PRL, które potrzebujàc dewiz, eksportowa∏y ró˝ne towary dos∏ownie za wszelkà cen´, nawet poni˝ej kosztów produkcji). 3 ¸agry. Przewodnik encyklopedyczny, red. N. Ochotin, A. Roginski, Warszawa 1998. 2

393

Recenzje i polemiki kolejnej wzmiance Autor ogranicza si´ do przytoczenia tytu∏u dokumentu, bez odes∏ania czytelnika do miejsca wczeÊniejszej jego publikacji. Za zb´dne uznaç mo˝na umieszczenie w tomie dwu bibliografii – po pierwszym rozdziale oraz pod koniec ksià˝ki (wykaz êróde∏), tym bardziej ˝e wi´kszoÊç cytowanych prac powtarza si´ w obu zestawieniach. Ksià˝k´ zamykajà starannie opracowane indeksy: osobowy4 i geograficzny. Na wyklejce umieszczono map´, na którà naniesiono siatk´ obozów pracy. Na mapce widnieje dzisiejszy podzia∏ administracyjny Polski; jak si´ wydaje, trafniejsze by∏oby zastosowanie podzia∏u sprzed reformy administracyjnej w 1950 r. Niezale˝nie od uwag przedstawionych powy˝ej (sprowadzajàcych si´ najcz´Êciej do ˝yczeƒ i marzeƒ recenzenta) opisywanemu dzie∏u wystawiç nale˝y wysokà ocen´. Praca Bogus∏awa Kopki przez najbli˝sze dziesi´ciolecia s∏u˝yç b´dzie nie tylko badaczom systemu obozowego w powojennej Polsce, ale tak˝e wszystkim zainteresowanym historià najnowszà. ¸ukasz Kamiƒski

W odpowiedzi na recenzj´ Bogus∏awa Kopki: Witold Stankowski, Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950, Akademia Bydgoska im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2002, ss. 413

394

W numerze 1(3) czasopisma „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” z 2003 r. ukaza∏a si´ recenzja autorstwa Bogus∏awa Kopki dotyczàca dwóch ksià˝ek: Edmunda Nowaka – Obozy na Âlàsku Opolskim w systemie powojennych obozów w Polsce (1945–1950). Historia i implikacje – i mojej – Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950. Na ka˝dà recenzj´ swojej ksià˝ki autor czeka z pewnà nutà niepokoju. Najwa˝niejsze, aby recenzja by∏a merytoryczna i rzeczowa, ale o takie coraz trudniej w III Rzeczypospolitej. W tym konkretnym przypadku Bogus∏aw Kopka obra∏ sobie za cel wychwaliç jednà ksià˝k´, a drugà, czyli mojà, bezpodstawnie skrytykowaç. Dlaczego historyk Bogus∏aw Kopka, który nie jest szerzej znany w badaniach nad dziejami obozów w Polsce, pozwala sobie na takie nielicujàce z godnoÊcià historyka zabiegi, trudno mi odpowiedzieç. Szkoda, ˝e przybiera taki ton na swojej drodze naukowej. Bogus∏aw Kopka zrecenzowa∏ mojà ksià˝k´ na 2,5 strony. Na wst´pie jedynie wzi´tymi z tytu∏ów ksià˝ki has∏ami opisa∏ jej treÊç, nast´pnie przytoczy∏ obszerny fragment z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Romana Wapiƒskiego z ok∏adki ksià˝ki, dalej zastanawia∏ si´ nad poj´ciami „obozy” i „miejsca odosobnienia” (prawie jedna strona), nast´pnie odniós∏ si´ do ksià˝ki Jerzego Kochanowskiego, poÊwi´conej losom niemieckich jeƒców wojennych w Polsce, i wreszcie na obj´toÊci pó∏ strony (sic!) zaczà∏ pseudolist´ usterek. Jakie to usterki: zarzut, ˝e nie istSzkoda jedynie, ˝e w indeksie osobowym zabrak∏o imion wielu postaci, przy czym przynajmniej w niektórych przypadkach (np. Marii Wiernej) nie wydajà si´ one trudne do ustalenia.

4

Recenzje i polemiki nia∏ w strukturze Ministerstwa Bezpieczeƒstwa Publicznego Wydzia∏ Wi´ziennictwa i Obozów oraz czy jest okólnik 42, czy 42(5) – w sumie na to Bogus∏aw Kopka poÊwi´ci∏ a˝ trzynaÊcie wersów; ogólnikowa uwaga dotyczàca z∏ych proporcji ksià˝ki i braku „wnikliwej analizy wyników badaƒ”; zarzut do wydawcy, ˝e „nie zadba∏ o korekt´ technicznà publikacji”; brak indeksu osobowego. Chcia∏bym ustosunkowaç si´ na poczàtku do tzw. listy usterek. Bogus∏aw Kopka zarzuci∏ mi, ˝e nie mam racji, piszàc o istnieniu Wydzia∏u Wi´ziennictwa i Obozów w strukturach MBP. Odpowiadam Bogus∏awowi Kopce, ˝e myli si´ sam. Otó˝ jest tak, jak pisz´ na stronach mojej ksià˝ki (129, 130), tzn. w strukturach MBP funkcjonowa∏ najpierw Referat Wi´ziennictwa, nast´pnie Wydzia∏ Wi´ziennictwa, potem Wydzia∏ Wi´ziennictwa i Obozów, a od 1945 r. Departament Wi´ziennictwa i Obozów. Warto w tym miejscu powiedzieç, ˝e departamenty pojawi∏y si´ z chwilà zmiany nazwy z Resortu Bezpieczeƒstwa Publicznego na Ministerstwo Bezpieczeƒstwa Publicznego. Je˝eli te dane sà dla Bogus∏awa Kopki niewystarczajàce (lepiej nie odwracaç nurtu rzeki – tak w historii ju˝ usi∏owano dzia∏aç), podaj´ literatur´ autorstwa Krystiana Bedyƒskiego1 lub Henryka Dominiczaka2. Je˝eli Bogus∏aw Kopka „walczy” o miano nieomylnego recenzenta, takich b∏´dów nie powinien czyniç. OdnoÊnie do podawanego przeze mnie numeru okólnika 42 i zarzutu Bogus∏awa Kopki, ˝e jest to b∏àd, gdy˝ istnia∏ okólnik 42(5), odpowiadam, ˝e nie zgadzam si´ z tym. Dysponuj´ okólnikami, które pochodzà z zasobów Archiwum Centralnego OÊrodka Szkolenia S∏u˝by Wi´ziennej w Kaliszu i Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Na pewno jest to okólnik z kwietnia. Ja sam mia∏em problem, czy okólnik nr 42 nie pochodzi z 24 kwietnia, a wi´c o jeden dzieƒ wczeÊniej od daty, którà podaj´. Dat´ 24 kwietnia 1945 r. podaje Krystian Bedyƒski3, znawca dziejów polskiego wi´ziennictwa. Postanowi∏em podaç numer okólnika i jego dat´ w myÊl moich, pochodzàcych z archiwum, notatek. OdnoÊnie do sugestii, ˝e powtarzam b∏àd dotyczàcy sygnatury z Archiwum Akt Nowych za publikacjà Niemcy w Polsce 1945–1950, tom 1, oÊwiadczam, ˝e trudno ustaliç winnego tego b∏´du. Otó˝ nie jest tak, jak pisze Bogus∏aw Kopka, ˝e uczestniczy∏em tylko w pracach nad czwartym tomem wydawnictwa êród∏owego Niemcy w Polsce 1945–1950. Bra∏em udzia∏ w ca∏ym projekcie, którego efektem sà cztery tomy. Moim i pozosta∏ych uczestników projektu zadaniem by∏a wszechstronna kwerenda materia∏ów êród∏owych na szczeblu centralnym (Archiwum Akt Nowych w Warszawie) i regionalnym. Po zebraniu przez nas wszystkich materia∏ów (wiele z nich si´ uzupe∏nia∏o) odbywa∏a si´ selekcja, który z dokumentów jest najbardziej interesujàcy. Chcia∏bym dodaç, ˝e równie˝ ja dokonywa∏em wyboru dokumentów do tomu pierwszego, co niestety – z przyczyn mi nieznanych – nie zosta∏o odnotowane. Z moich notatek wynika, ˝e chodzi tutaj o sygnatur´, jakà podaj´, ale przy tych kilku tysiàcach dokumentów w posiadaniu moim i ca∏ego zespo∏u wkradni´cie si´ tylko jednego b∏´du jest naprawd´ niezauwa˝alne. Podobno, aby byç dobrym historykiem, trzeba byç dobrym matematykiem. Z przykroÊcià musz´ stwierdziç, ˝e Bogus∏aw Kopka tych dwóch zalet nie ∏àczy. 1 2 3

K. Bedyƒski, Historia wi´ziennictwa Polski Ludowej 1944–1956, Warszawa 1988, s. 15, 16. H. Dominiczak, Organy bezpieczeƒstwa PRL 1944–1990, Warszawa 1997, s. 69. K. Bedyƒski, op. cit., s. 18.

395

Recenzje i polemiki

396

Wed∏ug niego „tekst g∏ówny” mojej ksià˝ki ma 215 stron. Ubolewam nad tym wyliczeniem i wprowadzeniem nowego terminu „tekst g∏ówny”. Czy˝by by∏ jeszcze tekst poboczny? Szkoda, ˝e Bogus∏aw Kopka nie zauwa˝a w mojej ksià˝ce wielu aneksów, tabel, rycin, które – wed∏ug recenzentów mojej ksià˝ki – sà jej zaletà! Dodaj´, ˝e ksià˝ka liczy 413 stron, a nie – jak chce Bogus∏aw Kopka – 430. Uwaga Bogus∏awa Kopki odnoÊnie do ksià˝ki Jerzego Kochanowskiego (W polskiej niewoli. Niemieccy jeƒcy wojenni w Polsce 1945–1950, Warszawa 2001), ˝e brak jej w mojej ksià˝ce, nie odpowiada prawdzie. Wspominam o niej we wst´pie (s. 23). Nie skorzysta∏em z niej, gdy˝ dotyczy ona obozów dla niemieckich jeƒców wojennych w Polsce. Wykorzysta∏em natomiast w swoich badaniach wspania∏e niemieckie opracowanie z 1974 r. Otto Bössa Die deutschen Kriegsgefangenen in Polen und der Tschechoslowakei/ Niemieccy jeƒcy wojenni w Polsce i Czechos∏owacji [w:] Zur Geschichte der deutschen Kriegsgefangenen des Zweiten Weltkrieges/ Historia niemieckich jeƒców wojennych okresu drugiej wojny Êwiatowej, red. E. Maschke, tom 9. Jest to pierwsze opracowanie poÊwi´cone losom jeƒców wojennych w Polsce. Jerzy Kochanowski w swojej ksià˝ce bardzo cz´sto powo∏uje si´ na to opracowanie, zgadza si´ z Otto Bössem i korzysta z wielu jego fundamentalnych ustaleƒ. Bogus∏aw Kopka uwa˝a, ˝e moje rozgraniczenie poj´ç „obóz” i „miejsce odosobnienia” jest „niewystarczajàce, zbyt ogólne” (s. 369). Szkoda, ˝e przemilcza fakt nast´pujàcy, a dotyczàcy terminologii: otó˝ ja jako pierwszy wprowadzi∏em do obiegu rozgraniczenie poj´ç „obóz” i „miejsce odosobnienia” w odniesieniu do przetrzymywania ludnoÊci niemieckiej po wojnie. Przez poj´cie „miejsce odosobnienia” rozumiem miejsce „chwilowego bàdê d∏u˝szego przetrzymywania niemieckiej ludnoÊci cywilnej. Liczba osób przetrzymywanych w danym miejscu odosobnienia nie wymusza zakwalifikowania tego miejsca do obozu. Poj´cie obóz w odniesieniu do danego miejsca, miejscowoÊci funkcjonuje pod warunkiem, je˝eli w danym dokumencie, wytworzonym przez okreÊlony urzàd, wyst´puje sformu∏owanie obóz” (s. 29). Dalej w mojej ksià˝ce na stronie 124 pisz´: „miejsca odosobnienia ró˝ni∏y si´ od obozów. W wi´kszoÊci z nich nie istnia∏a ˝adna administracja, nie by∏ zatrudniony osobny personel. Milicjanci dbajàcy o porzàdek publiczny w danej miejscowoÊci pe∏nili funkcje stra˝ników w miejscach odosobnienia Niemców”. Co do obozów: „wyró˝nia∏a je wielkoÊç i struktura organizacyjna. Powstawa∏y w miejscu dawnych kompleksów obozowych z czasów drugiej wojny Êwiatowej bàdê wi´kszej liczby baraków”. Te uwagi odnoszà si´ do miejsc odosobnienia i obozów dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej. W Êwietle relacji Niemców przebywajàcych czy to w obozie, czy w stajni, piwnicy, stodole, wszystkie te obiekty okreÊlano poj´ciem „obóz” (Lager). Brak tego rozgraniczenia doprowadzi∏by do „rozbudowy” elementu martyrologii. Bogus∏aw Kopka stwierdza (s. 369), ˝e nie „mo˝na mówiç o jednym typie obozu”. Pisze dalej: „obozy by∏y w wi´kszoÊci instytucjami wielofunkcyjnymi, o mieszanym znaczeniu: pe∏ni∏y funkcje obozu pracy (przymusowej pracy), wysiedleƒczego, repatriacyjnego, jenieckiego, przesy∏owo-rozdzielczego i karnego”. Czy˝by Bogus∏aw Kopka nie czyta∏ uwa˝nie mojej ksià˝ki? Przecie˝ mamy podobne zdania. Na stronie 128 mojej ksià˝ki pisz´: „w niniejszej pracy przyj´to, ˝e w Polsce istnia∏y obozy jednego typu, czyli obozy pracy, spe∏niajàce kilka funkcji”. Omawiajàc (recenzujàc) dwie ksià˝ki, nale˝y zastosowaç takie same obiektywne, a nie subiektywne kryteria oceny. Niestety Bogus∏aw Kopka to, co w przypad-

Recenzje i polemiki ku ksià˝ki Edmunda Nowaka nazywa drobnymi nieÊcis∏oÊciami, w przypadku mojej ksià˝ki nazywa b∏´dami rzeczowymi; piszàc o bazie êród∏owej ksià˝ki Edmunda Nowaka, ocenia, ˝e „autor wykona∏ wszechstronnà kwerend´ w archiwach polskich i niemieckich” (s. 371), o mojej ksià˝ce stwierdza jedynie: „sporzàdzona przez autora bibliografia zawiera nazwy polskich i niemieckich zespo∏ów archiwalnych” (s. 368, 369). Brak tu jakiejkolwiek obiektywnej oceny, a szkoda. Przypominam, ˝e ta ca∏oÊciowa bibliografia to wynik mojej kilkuletniej kwerendy w archiwach polskich i niemieckich. W swojej ksià˝ce Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950 wykorzysta∏em zasoby archiwalne znajdujàce si´ w 28 polskich i niemieckich archiwach. Z liczby tej 22 stanowià archiwa polskie, 5 to archiwa niemieckie. Bogus∏aw Kopka na stronie 369 stwierdza: „jakoÊç znacznej cz´Êci zdj´ç pozostawia jednak wiele do ˝yczenia”. Prostuj´ – w mojej ksià˝ce sà trzy zdj´cia: na stronie 34, 78 i 133. Jedynie to ze strony 133 z racji z∏ego przechowywania w Archiwum Aresztu Âledczego w Bydgoszczy jest mniej czytelne, ale ma za to charakter unikatowy. Bogus∏aw Kopka w swojej recenzji na podstawie w∏asnych pozamerytorycznych, ogólnych uwag stwierdza o mojej ksià˝ce: „jest ona po prostu êle napisana”. Ta cz´Êç recenzji jest jakby rodem z czasów stalinowskich. Wówczas to na podstawie jednej ogólnej uwagi wtràcano do wi´zieƒ, ∏amano ludziom ˝yciorysy. MyÊla∏em, ˝e te czasy sà tak odleg∏e. Czy˝by poÊpiech do negatywnej, pozamerytorycznej krytyki by∏ spowodowany faktem, ˝e Bogus∏aw Kopka w roku 2003 zamierza si´ doktoryzowaç pracà Obozy pracy w stalinowskim systemie wi´ziennictwa PRL 1944–1950. Organizacja i podstawy funkcjonowania i stàd wczeÊniejsze, o podobnej tematyce publikacje sà Mu nie po drodze? To nie ta droga w nauce. Chcia∏bym dodaç, ˝e pomimo tak wszechstronnego zainteresowania polskich historyków i politologów problemem obozów w Polsce po drugiej wojnie Êwiatowej, ka˝da kolejna publikacja naukowa wnosi coÊ nowego. Wcià˝ problem ten, pomimo otwarcia archiwów, powstania Instytutu Pami´ci Narodowej, zawiera wiele zagadek i tajemnic. Bogus∏aw Kopka cytuje z ok∏adki ksià˝ki fragmenty recenzji prof. dr. hab. Romana Wapiƒskiego, który podkreÊla walory mojej ksià˝ki. Dalej Bogus∏aw Kopka, formu∏ujàc takà negatywnà, pozamerytorycznà ocen´ mojej ksià˝ki, wydaje jà tak˝e wobec pozosta∏ych recenzentów – prof. dr. hab. Przemys∏awa Hausera, W∏odzimierza Jastrz´bskiego, Andrzeja Saksona. T´ postaw´ zostawiam bez komentarza. Bogus∏aw Kopka powinien jednak wiedzieç, ˝e badania naukowe wymagajà rzetelnej oceny oraz szlachetnoÊci i kultury osobistej. Witold Stankowski

Odpowiedê Sàdy i opinie wypowiedziane przez dr. Witolda Stankowskiego wobec mnie uznaj´ za obraêliwe i nie na miejscu, i bynajmniej nie chodzi mi o wysoce ironiczny ton Autora. Jako historyk „szerzej nieznany w badaniach nad dziejami obozów w Polsce” ogranicz´ si´ jedynie do kwestii merytorycznych, które zosta∏y poruszone przez

397

Recenzje i polemiki

398

Autora ksià˝ki Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950 w odpowiedzi na mojà recenzj´: 1. Najpowa˝niejszy zarzut postawiony pracy dr. Stankowskiego dotyczy∏ êle sformu∏owanego tematu badawczego – opracowanie dziejów obozów i innych miejsc odosobnienia dla cywilnej ludnoÊci niemieckiej w Polsce w latach 1945–1950. Wed∏ug recenzenta sprawa wymaga∏a szerszego omówienia, poniewa˝ rzutowa∏a na ocen´ ca∏oÊci ksià˝ki. Warto jeszcze raz zwróciç uwag´ na fakt, ˝e obozy w Polsce Ludowej by∏y instytucjami mieszanymi, o wielofunkcyjnym przeznaczeniu. Dlatego nie jest mo˝liwe – wed∏ug piszàcego te s∏owa – wyraêne rozgraniczenie terminów: obóz a miejsce odosobnienia; obóz jeniecki a obóz dla ludnoÊci cywilnej; obóz (miejsce odosobnienia) dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej i pozosta∏ej ludnoÊci. W najwi´kszych polskich obozach – tzw. centralnych – w Jaworznie, Potulicach, Warszawie oraz w obozach w Sikawie ko∏o ¸odzi, Gronowie pod Lesznem i Miel´cinie w pobli˝u W∏oc∏awka osadzeni byli zarówno jeƒcy wojenni, jak te˝ cywile, w tym kobiety i dzieci. Wi´êniowie obozów nale˝eli do ró˝nych grup narodowoÊciowych i etnicznych (np. Niemcy, Ukraiƒcy i ¸emkowie, Polacy, ludnoÊç autochtoniczna). Ta sama uwaga odnosi si´ do tzw. dzikich obozów, zak∏adanych przez lokalne struktury w∏adzy (starostwa, powiatowe urz´dy bezpieczeƒstwa publicznego) w latach 1944/1945–1946. Podstawowà ich funkcjà by∏a praca przymusowa wi´êniów. Poza tym je˝eli przyjàç terminologi´ u˝ywanà przez dr. Stankowskiego, to nale˝a∏oby wi´kszoÊç obozów nazwaç „miejscami odosobnienia”, poniewa˝ by∏y miejscami „chwilowego bàdê d∏u˝szego przetrzymywania niemieckiej ludnoÊci cywilnej” (i nie tylko). Z kolei ograniczenie poj´cia „obóz” do danego miejsca, „je˝eli w danym dokumencie, wytworzonym przez okreÊlony urzàd, wyst´puje sformu∏owanie obóz”, równie˝ mo˝e byç zawodne. DoÊç powiedzieç, ˝e dopiero Dekretem o zmianie dekretu z dnia 16 listopada 1945 r. o utworzeniu i zakresie dzia∏ania Komisji Specjalnej do Walki z Nadu˝yciami i Szkodnictwem Gospodarczym z 14 maja 1946 r. Prezydium Krajowej Rady Narodowej wprowadzi∏o po raz pierwszy poj´cie „obóz pracy”, wczeÊniej mówiono o skierowaniu sprawcy „do pracy przymusowej” lub „do miejsca odosobnienia”. 2. W kwestii struktur. Na poczàtku Polski Ludowej sprawy wi´ziennictwa nale˝a∏y do kompetencji Resortu SprawiedliwoÊci Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (Referat Wi´ziennictwa). Jednak˝e w wyniku decyzji politycznej prawdopodobnie z poczàtku wrzeÊnia 1944 r. system penitencjarny przekazany zosta∏ do pionu operacyjnego (kontrwywiadu) Resortu Bezpieczeƒstwa Publicznego PKWN (Sekcja Wi´ziennictwa). 4 paêdziernika 1944 r. Sekcja Wi´ziennictwa przekszta∏ci∏a si´ w samodzielnà jednostk´ organizacyjnà – Wydzia∏ Wi´ziennictwa, a 3 listopada w Wydzia∏ Wi´ziennictwa i Obozów Resortu Bezpieczeƒstwa Publicznego PKWN. Od 2 stycznia 1945 r. funkcjonowa∏ Departament Wi´ziennictwa i Obozów Ministerstwa Bezpieczeƒstwa Publicznego, stanowiàcy od 6 wrzeÊnia 1945 r. Departament VI MBP; od 10 sierpnia 1946 r. do grudnia 1954 r. Departament Wi´ziennictwa MBP. Od 7 grudnia 1954 r. – po reorganizacji resortu bezpieczeƒstwa publicznego – istnia∏ Departament Wi´ziennictwa Ministerstwa Spraw Wewn´trznych, od 19 marca 1955 r. Centralny Zarzàd Wi´ziennictwa MSW. Z dniem 1 listopada 1956 r. wi´ziennictwo przesz∏o w zakres dzia∏ania Ministerstwa SprawiedliwoÊci (Centralny Zarzàd Wi´ziennictwa, od

Recenzje i polemiki 23 grudnia 1969 r. Centralny Zarzàd Zak∏adów Karnych i Aresztów Âledczych, a od 26 paêdziernika 1970 r. Centralny Zarzàd Zak∏adów Karnych)1. 3. Nie bez kozery przywo∏a∏em w recenzji okólnik nr 42(5) z 25 kwietnia 1945 r. i jego wczeÊniejszà wersj´ z 6 kwietnia tr. (zob. przypis 6 w recenzji), poniewa˝ na podstawie tego normatywu po raz pierwszy w Polsce Ludowej dokonano klasyfikacji jednostek wi´ziennych (pe∏ny tekst dokumentu znajduje si´ w Archiwum Akt Nowych pod sygnaturà 10/3, o której mowa by∏a ju˝ wczeÊniej). 4. W swej odpowiedzi dr Stankowski przywo∏uje prace Krystiana Bedyƒskiego i Henryka Dominiczaka. Nie kwestionujàc wartoÊci merytorycznych tych pozycji, mo˝na dziÊ jednak si´gnàç do bardziej aktualnej literatury przedmiotu2. Z opracowaƒ monograficznych znanych Autorowi w momencie oddawania do druku jego publikacji nale˝y wymieniç prac´ Jerzego Kochanowskiego3, który np. poda∏ szacunkowe dane dotyczàce ÊmiertelnoÊci jeƒców wojennych i ustali∏, ˝e w polskich obozach zmar∏o lub zgin´∏o oko∏o 6 tys. jeƒców. Tych danych nie zawiera praca dr. Stankowskiego (ze wzgl´du na mieszany czy wielofunkcyjny charakter obozów nale˝a∏o wprowadziç dane porównawcze). Na marginesie mo˝na dodaç, ˝e na szczególnà uwag´ zas∏ugujà najnowsze prace Edmunda Nowaka4 i Tadeusza Wolszy5. Ka˝da z nich zawiera wiele nowych, wczeÊniej nieznanych badaczom informacji na temat „polskiego GU¸agu”. Edmund Nowak zaprezentowa∏ pe∏nà, zgodnà z obecnym stanem wiedzy klasyfikacj´ obozów i ich nazw, a Tadeusz Wolsza po raz pierwszy w sposób ca∏oÊciowy przedstawi∏ ˝ycie codzienne w stalinowskich wi´zieniach, obozach i oÊrodkach pracy wi´êniów w Polsce. 5. Autor opacznie zrozumia∏ s∏owo „zdj´cia”. U˝yte zosta∏o ono w znaczeniu szerszym – jako fotokopie dokumentów, planów i szkiców obozowych itp. Nawiasem mówiàc, trudno powiedzieç, jakimi kryteriami kierowa∏ si´ Autor przy doborze materia∏u ilustracyjnego do swojej ksià˝ki. Przyk∏adowo, w ramach bilansu funkcjonowania obozów podano kilka tabel z przeglàdem uposa˝eƒ etatowych pracowników obozów pracy (opracowanych przez MBP). Jaki by∏ sens publikowania we wk∏adce do ksià˝ki kserokopii planu sytuacyjnego Obozu Pracy

Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Bezpieczeƒstwa Publicznego, 1744, Inwentarz, s. 1–7; ibidem, 10/1, Okólnik nr 1 kierownika Resortu Bezpieczeƒstwa Publicznego PKWN Stanis∏awa Radkiewicza z 4 paêdziernika 1944 r. w sprawie podporzàdkowania wi´zieƒ i zak∏adów wychowawczo-poprawczych Wydzia∏owi Wi´ziennictwa RBP PKWN, b.p.; A. Kochaƒski, Polska 1944–1991. Informator historyczny, t. 1: Podzia∏ administracyjny. Wa˝niejsze akty prawne, decyzyjne i enuncjacje paƒstwowe (1944–1956), Warszawa 1996, s. 31. Zob. te˝ obszerny wst´p W∏odzimierza Borodzieja do zbioru Niemcy w Polsce 1945–1950. Wybór dokumentów, t. 1: W∏adze i instytucje centralne. Województwo olsztyƒskie, red. W. Borodziej, H. Lemberg, Warszawa 2000; A. Biliƒska-Gut, Struktura i organizacja Ministerstwa Bezpieczeƒstwa Publicznego w latach 1944–1954, „Zeszyty Historyczne WiN-u” 2001, nr 15; P. Ko∏akowski, NKWD i GRU na ziemiach polskich 1939–1945, Warszawa 2002; B. Kopka, Obozy pracy w Polsce 1944–1950. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 2002. 2 Zob. B. Kopka, G. Majchrzak, Stan badaƒ nad historià aparatu represji w PRL (1944–1989), Warszawa 2002 (publikacja internetowa – www.ipn.gov.pl). Por. A. Paczkowski, Archiwa aparatu bezpieczeƒstwa PRL jako êród∏o: co ju˝ zrobiono, co mo˝na zbadaç, „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1(3). 3 J. Kochanowski, W polskiej niewoli. Niemieccy jeƒcy wojenni w Polsce 1945–1950, Warszawa 2001. 4 E. Nowak, Obozy na Âlàsku Opolskim w systemie powojennych obozów w Polsce (1945–1950). Historia i implikacje, Opole 2002. 5 T. Wolsza, W cieniu Wronek, Jaworzna i Piechcina... 1945–1956. ˚ycie codzienne w polskich wi´zieniach, obozach i oÊrodkach pracy wi´êniów, Warszawa 2003. 1

399

Recenzje i polemiki w Âwi´toch∏owicach (AAN, MBP, 2/137, b.p.), skoro ju˝ w zbiorze dokumentów wydanym przez Instytut Pami´ci Narodowej na poczàtku 2002 r. zaprezentowano w pe∏ni czytelny plan tego obozu6? Czy nie lepiej by∏oby skorzystaç z opracowanego ju˝ i cytowanego wczeÊniej materia∏u? Opublikowana w numerze trzecim pisma naukowego Instytutu Pami´ci Narodowej „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” negatywna recenzja ksià˝ki Witolda Stankowskiego Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej... nie jest jedynà tego typu opinià. Wiele uwag krytycznych zawierajà recenzje prof. dr. hab. Tadeusza Wolszy z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk oraz dr. hab. Jerzego Kochanowskiego z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego i Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie. Na zakoƒczenie chcia∏bym zacytowaç koƒcowe wnioski obu historyków dotyczàce rozprawy dr. Witolda Stankowskiego: Tadeusz Wolsza – „Czy wymienione powy˝ej zalety rekompensujà wady i niedostatki w omawianej pracy? Trudno jednoznacznie wyrokowaç w tej kwestii. Wydaje si´ wszak˝e, ˝e du˝a liczba b∏´dów merytorycznych i warsztatowych oraz inne niedostatki na pewno znacznie obni˝ajà wartoÊç pracy. Zdaniem recenzenta, Autorowi nie uda∏o si´ wykazaç ró˝nic i podobieƒstw mi´dzy obozami przeznaczonymi dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej i jeƒców wojennych. Je˝eli zaÊ ich nie by∏o lub Autor nie potrafi∏ rozwiàzaç tego problemu, to po co ca∏y trud i starania?”7. Jerzy Kochanowski – „Nie znalaz∏em informacji o dofinansowaniu ksià˝ki, wnosz´ wi´c, ˝e wydano jà z pieni´dzy publicznych, czyli równie˝ moich. Op∏acono druk, redaktorów, grafika, recenzentów (notabene uznanych historyków). Na czwartej stronie ok∏adki umieszczono s∏owa jednego z nich: »W polskiej literaturze naukowej brak by∏o dotychczas tego typu monografii«. To mo˝e i dobrze, gdy˝ – trawestujàc s∏owa poety – rzec by mo˝na: Taka b´dzie historia, jakie historyków pisanie. Ja si´ ju˝ zaczynam baç”8. Bogus∏aw Kopka

W odpowiedzi na recenzj´ Marcina Urynowicza: Marek Jan Chodakiewicz, ˚ydzi i Polacy 1918–1956. Wspó∏istnienie – Zag∏ada – Komunizm, Biblioteka „Frondy”, Warszawa 2000, ss. 731

400

Z du˝ym opóênieniem reaguj´ na recenzj´ ksià˝ki Marka Jana Chodakiewicza ˚ydzi i Polacy 1918–1956 pióra Marcina Urynowicza, opublikowanà w nu-

Obóz Pracy w Âwi´toch∏owicach w 1945 r. Dokumenty, zeznania, relacje, listy, wybór, wst´p i oprac. A. Dziurok, Warszawa 2002, s. 223. 7 T. Wolsza, Witold Stankowski, Obozy i inne miejsca odosobnienia dla niemieckiej ludnoÊci cywilnej w Polsce w latach 1945–1950, wyd. Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2002, ss. 413, „Dzieje Najnowsze” 2002, nr 4, s. 230. 8 J. Kochanowski, Gdyby autor czyta∏ dok∏adniej..., „Wi´ê” 2003, nr 6, s. 152. 6

Recenzje i polemiki merze 1 (2002 r.) „Pami´ci i SprawiedliwoÊci”. Przez ostatni rok mia∏em mnóstwo innych obowiàzków i dopiero teraz nadrabiam rozmaite czytelnicze zaleg∏oÊci. Uwa˝a∏em jednak, ˝e niezale˝nie od czasu, który minà∏ od ukazania si´ recenzji, s∏ów kilka w tej sprawie nale˝a∏o napisaç. Przede wszystkim zaznaczam, i˝ nie podzielam niektórych opinii Marka Chodakiewicza przedstawionych w omawianej pracy. Pewne wnioski uwa˝am za dyskusyjne, wiele problemów opisa∏bym inaczej. Tym bardziej mog´ zrozumieç, ˝e zastrze˝enia ma Pan Urynowicz. Ale ze wstydem przyznaj´, i˝ jego tekst jest dla mnie zbyt trudny. Cz´sto nie widz´ logicznego zwiàzku pomi´dzy treÊcià uwag Szanownego Recenzenta a zawartoÊcià omawianej pracy. Jeszcze cz´Êciej w ogóle nie wiem, o co autorowi chodzi. Urynowicz doÊç ostro („kuriozalne”, „niepowa˝ne” – s. 189) wypowiada si´ np. o poruszonej w ksià˝ce kwestii uciekania si´ przez spo∏ecznoÊç ˝ydowskà do bojkotu wobec Polaków, tylko nie wiadomo, dlaczego: czy uwa˝a, ˝e takie fakty nie mia∏y miejsca, czy mo˝e przyk∏ad dany przez Chodakiewicza jest nieadekwatny? Naciàgany? A mo˝e k∏opot tkwi w tym, ˝e zjawisko nie odpowiada jego wyobra˝eniom (s. 189–190)? Przede wszystkim jednak nie podzielam poglàdów Recenzenta na temat metod przedstawiania swoich racji. Marek Chodakiewicz – w przeciwieƒstwie do Urynowicza – to autor znany i uznany. To, co pisze, mo˝e komuÊ si´ nie podobaç, ale jego ksià˝ki, w tym tak˝e recenzowana ˚ydzi i Polacy 1918–1956, by∏y wymieniane w gronie kandydatów do presti˝owych nagród i niektóre z nich je dosta∏y. Nie tylko z tego powodu oszcz´dniej szafowa∏bym s∏owami: „kuriozalne”, „niepowa˝ne” i „kompromitujàce”, po które Êmia∏o si´gnà∏ Urynowicz. A przynajmniej nie w kontraÊcie z tak wàtpliwà jakoÊcià argumentów merytorycznych. MyÊl´, ˝e gdyby Chodakiewicz chcia∏ z takà recenzjà dyskutowaç, to pewnie coÊ by napisa∏. Ale tego nie zrobi∏ i jego stanowisko w tej kwestii doskonale rozumiem. A nawet podzielam. Pisz´ wi´c tylko w swojej sprawie. Otó˝ Pan Urynowicz by∏ ∏askaw wspomnieç mojà ksià˝k´ dotyczàcà zajÊç w Przytyku (Pogrom? ZajÊcia polsko-˝ydowskie w Przytyku 9 marca 1936 roku. Mity, fakty, dokumenty). Opatrzy∏ jà charakterystycznym dla stylu ca∏ej recenzji komentarzem, i˝: „wpisuje si´ ona w nurt publikacji o stosunkach polsko-˝ydowskich, których autorzy nie stawiajà sobie za cel odtworzyç rzeczywistoÊç historycznà, a raczej starajà si´ dobraç wydarzenia i komentarze, by ca∏oÊç pasowa∏a do ich Êwiatopoglàdu” (s. 188). Mocne s∏owa. OczywiÊcie rozumiem, ˝e recenzja dotyczy∏a zupe∏nie innej ksià˝ki i na mojà nie by∏o miejsca. Ale skoro ju˝ pad∏ taki komentarz na ∏amach „Pami´ci i SprawiedliwoÊci”, to nale˝a∏oby tutaj t´ kwesti´ szerzej rozwinàç. Tak jak informujàc czytelników o recenzji Przytyka opublikowanej w „Gazecie Wyborczej” przez Jolant´ ˚yndul (8 marca 2001 r.), nale˝a∏o uczciwie wspomnieç o mojej odpowiedzi (28 marca 2001 r.). Czytelnik mia∏by szans´ dotrzeç do obydwu tekstów, porównaç jakoÊç argumentacji i wyrobiç sobie w∏asne zdanie. A tak wysz∏o, jak wysz∏o. Ale do rzeczy: skoro Recenzent uwa˝a, ˝e opisujàc zajÊcia w Przytyku, dowolnie podobiera∏em sekwencje wydarzeƒ, a ich opisy to moje w∏asne widzimisi´, to trzeba to udowodniç. Tylko, na Boga, prosz´ oszcz´dziç czytelnikom lektury wywodów o „walce Polski [mi´dzywojennej] o suwerennoÊç w Europie ho∏dujàcej faszyzmowi i nienawiÊci narodowej” (s. 188; na jakim kontynencie le˝y Moskwa?), bo to w czasopiÊmie naukowym nie przystoi. Prosz´ te˝, jeÊli mog´,

401

Recenzje i polemiki o niezapychanie tekstu banalnymi figurami retorycznymi o „bagatelizowaniu przez... [tu wstaw odpowiednie nazwisko] antysemityzmu wyst´pujàcego w spo∏eczeƒstwie polskim” (s. 191) itp., bo to bez argumentów merytorycznych tylko publicystyczne pustos∏owie. Prosz´ pisaç konkretnie. Na przyk∏ad: opisujàc tragiczne wydarzenia z dnia 9 marca 1936 r., Gontarczyk swoimi interpretacjami zafa∏szowa∏ nast´pujàce, istotne aspekty zajÊç, o których jest mowa w takim i takim dokumencie..., komentujàc same wydarzenia, proces i wyroki sàdowe, Gontarczyk pominà∏ milczeniem nast´pujàce fakty, które mia∏y niezwykle istotne znaczenie dla przebiegu wydarzeƒ..., itp. Nie powinno byç z tym problemu, bo przecie˝ pozwalajàc sobie na tak jednoznacznà klasyfikacj´ mojej pracy, Urynowicz z pewnoÊcià nie opiera∏ si´ na jakichÊ tam swoich wra˝eniach, tylko dawno ju˝ dokona∏ rzeczowego, krytycznego rozbioru przedstawionego w ksià˝ce scenariusza. Mo˝e go teraz opublikowaç, najlepiej razem z moim listem. Jestem otwarty na rzeczowà krytyk´ i uwa˝am, ˝e – dla dobra nauki – z moimi warsztatowymi nadu˝yciami, poprzekr´canymi faktami, wymownymi przemilczeniami i innymi pseudonaukowymi „machlojkami” trzeba si´ koniecznie i natychmiast rozprawiç. Wtedy piÊmiennictwo Pana Urynowicza b´dzie mia∏o naprawd´ powa˝ny wymiar. Piotr Gontarczyk

Odpowiedê

402

Niestety, musz´ stwierdziç, ˝e pan Piotr Gontarczyk, decydujàc si´ na napisanie listu w sprawie mojej recenzji, nie zada∏ sobie trudu uwa˝nego jej przeczytania. Nieuwaga posuni´ta jest do tego stopnia, ˝e pan Gontarczyk przypisuje mi s∏owa, których w ogóle nie u˝y∏em w swojej recenzji. Nie pada w niej np. s∏owo „kompromitujàce”, po które, wedle Gontarczyka, zbyt Êmia∏o si´gnà∏em. Nie dziwi mnie zatem fakt, ˝e w efekcie tak daleko posuni´tej nieuwagi i nonszalancji próba obrony ksià˝ki Chodakiewicza ogranicza si´ do stwierdzenia, ˝e mój tekst jest niezrozumia∏y, ˝e nie jestem dostatecznie „znany i uznany” oraz u˝ywam zwrotów, które nie powinny znaleêç si´ w czasopiÊmie naukowym. Brak w niej za to jakichkolwiek argumentów merytorycznych. Moim zdaniem prowadzenie dyskusji niemerytorycznej, bez wnikliwego wczytania si´ w omawiany tekst, oraz przypisywanie komuÊ nieu˝ytych przez niego s∏ów, a przy tym uciekanie si´ do uwag personalnych, nie ma powa˝nego charakteru naukowego. W mojej odpowiedzi postaram si´ naprawiç b∏àd, jaki zdarzy∏ si´ Gontarczykowi, i nie przyjmowaç podobnej konwencji. Byç mo˝e dobry przyk∏ad podzia∏a. Zmuszony jestem jednak do takiej formy odpowiedzi i argumentacji, która umo˝liwi czytelnikowi wyjaÊnienie w sposób przekonywajàcy poruszonych przez Piotra Gontarczyka aspektów. S∏ów „kuriozalne” i „niepowa˝ne” u˝y∏em przy ocenie argumentacji Marka Jana Chodakiewicza, który na konkretnym przyk∏adzie bojkotu ekonomicznego chcia∏ wykazaç „równoÊç” antypolskiej akcji ˚ydów wobec anty˝ydowskiej akcji Polaków, a uczyni∏ to w ten sposób, ˝e zorganizowanej akcji bojkotu gospodarczego ˚ydów przez prawic´ i ludowców (co dzia∏o si´, jak przyznaje Chodakiewicz,

Recenzje i polemiki za poparciem rzàdu polskiego), po∏àczonej z pikietowaniem sklepów, niewpuszczaniem do nich klientów, biciem sprzedajàcych kupców ˝ydowskich oraz kupujàcych Polaków (wobec tych ostatnich stosowano tak˝e presj´ polegajàcà na robieniu im zdj´ç przy wchodzeniu do sklepów ˝ydowskich i publikowaniu ich w prasie), przeciwstawi∏ zani˝anie cen przez kupców ˝ydowskich w celu zwalczania polskiej konkurencji oraz niekupowanie w Wilnie wyrobów czekoladowych Wedla przez grup´ dzia∏aczy ˝ydowskich skupionych wokó∏ Maksa Weinreicha! (s. 72). Krótko mówiàc, próbowa∏ przekonaç czytelnika, ˝e metody ataku fizycznego, metody ∏obuzersko-mafijne, mo˝na przeciwstawiç stosowanemu powszechnie na wolnym rynku pozyskiwaniu klienta za pomocà obni˝ania cen. Uwa˝am, ˝e nie jest konieczna wielka wiedza historyczna, wystarczy zwyk∏y zdrowy rozsàdek, by uznaç takie potraktowanie zagadnienia za nieodpowiednio powa˝ne. Tym bardziej ka˝dy, kto w powa˝ny sposób zajmuje si´ problematykà stosunków polsko-˝ydowskich, korzystajàc zarówno ze êróde∏ polskich, jak i ˝ydowskich, tak by mieç ich pe∏ny obraz i znaç racje obu stron, zdaje sobie spraw´, ˝e podobna argumentacja nie ma nic wspólnego z naukowym potraktowaniem zagadnienia i stanowi wy∏àcznie prób´ usprawiedliwienia antysemickich ekscesów. Zwrotu „kompromituje si´” (s. 190 i 191) – bo, jak przypuszczam, o to chodzi∏o Gontarczykowi, gdy zarzuca∏ mi szafowanie s∏owem „kompromitujàce”, ale oczywiÊcie to wie tylko on sam, ja mog´ si´ jedynie domyÊlaç – u˝y∏em zaÊ m.in. dla oceny wniosku, jaki Chodakiewicz wyciàgnà∏ z faktu, ˝e polscy kibice lokalnej dru˝yny pi∏karskiej bili sympatyków konkurencyjnej dru˝yny ˝ydowskiej. Wniosek ten ogranicza si´ do sugestii, podanej czytelnikowi bez ˝adnego uzasadnienia, ˝e ˝ydowscy kibice równie˝ bili polskich kibiców (s. 87). Pytam zatem: czy taki wniosek nie kompromituje historyka? W jaki sposób dyskutowaç z tego rodzaju logikà? Napisa∏em w mojej recenzji, ˝e pos∏ugujàc si´ tego rodzaju metodami, mo˝na próbowaç udowodniç praktycznie wszystko. Daje to bowiem mo˝liwoÊç przypisania ofierze takiego samego czynu, jakiego dopuszcza si´ sprawca. Nie uwa˝am wi´c, by istnia∏a koniecznoÊç dalszej dyskusji nad tà sprawà. Uchybia∏oby to, moim zdaniem, zarówno nauce, jak i przyzwoitoÊci. Przechodz´ zatem do zagadnienia kolejnego. Brak tu miejsca na dok∏adne i szczegó∏owe rozpatrzenie wszystkich b∏´dów, jakie pan Gontarczyk pope∏ni∏ w swej publikacji1, ale postaram si´ przytoczyç kilka przyk∏adów, by czytelnik rozumia∏, dlaczego tak a nie inaczej oceni∏em – i oceniam – jego ksià˝k´, oraz móg∏ wyrobiç sobie w∏asne zdanie na jej temat. RzeczywiÊcie nie wspomnia∏em o odpowiedzi pana Gontarczyka na artyku∏ dr Jolanty ˚yndul. Nie wynika∏o to jednak z braku uczciwoÊci, co próbuje przypisaç mi Gontarczyk, lecz z marginalnego potraktowania jego publikacji. Niczego to jednak nie zmienia, komentarz dr ˚yndul zamieszczony przy jego odpowiedzi jest du˝o bardziej przekonywajàcy, odsy∏am tam wszystkich zainteresowanych. Teksty dr Jolanty ˚yndul pokazujà, w jaki sposób Piotr Gontarczyk manipuluje faktami historycznymi2. Pisz´ „manipuluje”, poniewa˝ pan Gontarczyk jest na tyle przyzwoitym historykiem, ˝e nie ucieka si´ do k∏amstw faktograficznych. P. Gontarczyk, Pogrom? ZajÊcia polsko-˝ydowskie w Przytyku 9 marca 1936 r. Mity, fakty, dokumenty, Bia∏a Podlaska – Pruszków 2000. 2 „Gazeta Wyborcza”, 8 oraz 28 III 2001. 1

403

Recenzje i polemiki

404

Wr´cz przeciwnie, stara si´ w miar´ dok∏adnie odtworzyç przebieg wypadków, jakie zdarzy∏y si´ w Przytyku, chocia˝ tu oczywiÊcie warto by jeszcze dokonaç szerokiej analizy êróde∏ ˝ydowskoj´zycznych, czego niestety Autor zrobiç nie móg∏, bo po prostu nie zna j´zyka ˝ydowskiego (jidysz) – co wielkà jest szkodà, bo móg∏by docieraç do wielu êróde∏ dzisiaj dla niego niedost´pnych i dzi´ki nim lepiej zrozumia∏by problematyk´, o której stara si´ pisaç profesjonalnie. Chodzi przede wszystkim o genez´ wydarzeƒ w Przytyku i ich interpretacj´, o wybieranie pojedynczych faktów po to, by umniejszyç wag´ innych, a w efekcie – kreÊlenie ogólnego obrazu historycznego, który nie jest prawdziwy. Gontarczyk stosuje w tym celu metody bardzo podobne jak Marek Jan Chodakiewicz. Stara si´ sprawiç wra˝enie osoby ze wszech miar bezstronnej i obiektywnej, by tym ∏atwiej przekonaç do swoich argumentów. Ju˝ na poczàtku ksià˝ki przyznaje, jak silne i powszechne by∏y w przedwojennej Polsce nastroje antysemickie, jak wielkim powodzeniem cieszy∏a si´ endecja, posuwa si´ do stwierdzenia, i˝ „anty˝ydowskie has∏a nie by∏y równie˝ obce niektórym prominentnym dzia∏aczom obozu rzàdowego czy nawet konserwatystom” (s. 30). Podaje liczne przyk∏ady niczym nieumotywowanej agresji bojówek endeckich w stosunku do ˚ydów. Po co to wszystko i dlaczego tyle obiektywizmu? Po to tylko, by par´ zdaƒ dalej zauwa˝yç: „Ale bywa∏o3, ˝e druga strona konfliktu nie pozostawa∏a d∏u˝na” (s. 33), i podajàc kilka odpowiednich przyk∏adów, koƒczyç stwierdzeniem: „wszyscy bili wszystkich o wszystko...” (s. 34). S∏owo „bywa∏o” w konkluzji zostaje pomini´te, a autor stawia znak równoÊci pomi´dzy przypadkami ˝ydowskiej samoobrony a sta∏ymi i przybierajàcymi wcià˝ na sile dzia∏aniami strony polskiej, która w tym konflikcie by∏a agresorem. W ten sposób z bitych i napadanych ˚ydów robi równorz´dnà, „drugà stron´ konfliktu”. De facto zostaje zatem postawiony znak równoÊci pomi´dzy dzia∏aniami obu spo∏eczeƒstw. Tymczasem Gontarczyk Êwietnie wie, ˝e takiej „równoÊci” nie by∏o, gdy˝ po prostu – oprócz wielu innych wzgl´dów – obie strony nie dysponowa∏y tymi samymi mo˝liwoÊciami, a w efekcie obraz tych wydarzeƒ by∏ cz´sto jednostronny, wynika∏ bowiem przede wszystkim z otwartej wrogoÊci cz´Êci spo∏eczeƒstwa polskiego do ˚ydów, przejawiajàcej si´ niekiedy tragicznie w postaci czynnych napaÊci i pogromów. Sam to zresztà przyznaje, w dalszym ciàgu starajàc si´ sprawiaç wra˝enie w pe∏ni obiektywnego, piszàc – bardzo s∏usznie – i˝ Polacy byli stronà agresywnà, gdy˝ „byli liczniejsi, mieszkali »we w∏asnym« paƒstwie, a ponadto istnia∏y wÊród nich ruchy polityczne, które demonstrowa∏y programowà niech´ç lub wrogoÊç do ˚ydów” (s. 34). Podobnie dzieje si´, gdy Autor przechodzi do opisywania wydarzeƒ w Przytyku. Po raz kolejny czytelnik otrzymuje du˝à dawk´ faktów zakoƒczonà ca∏kowicie b∏´dnà konkluzjà. Gontarczyk zaczyna opisywaç zajÊcia anty˝ydowskie w regionie w okresie poprzedzajàcym pogrom w Przytyku, m.in. bicie ˚ydów w Radomiu, pogrom w Odrzywole, wspomina liczb´ ponad 40 czynnych napaÊci zwiàzanych z bojkotem anty˝ydowskim, nie zapomina, ˝e przytyccy ˚ydzi kilkakrotnie interweniowali u w∏adz, proszàc o opiek´, ˝e dok∏adnie dwa dni przed pogromem z∏o˝yli obszerny memoria∏ w Urz´dzie Wojewódzkim Kieleckim, opi-

3

Wszelkie wyró˝nienia pochodzà od autora niniejszego tekstu.

Recenzje i polemiki sujàcy ich po∏o˝enie oraz zawierajàcy proÊb´, by w∏adze polskie walczy∏y z „cz∏onkami bojówek i chuliganami”. Ustalajàc przebieg wydarzeƒ tragicznego dnia, przyznaje, ˝e od rana przybyli wieÊniacy dwukrotnie prowokowali tak handlarzy ˝ydowskich, jak i policj´ polskà. Przyznaje, ˝e policja nie mog∏a sobie daç rady ze zorganizowanà bojówkà polskà. Przyznaje te˝, ˝e pierwsi zaatakowali wieÊniacy, co spowodowa∏o reakcj´ samoobrony ˝ydowskiej; wyklucza, by a) ˚ydzi mogli zaatakowaç pierwsi, b) by reakcja ˝ydowska mog∏a nastàpiç bez zwiàzku z atakiem ch∏opów na stragany ˝ydowskie (s. 62). A mimo to nie dostrzega nic wi´cej poza „zajÊciami”, nic wi´cej poza awanturà, jaka mo˝e zdarzyç si´ zawsze i wsz´dzie... Wydarzenia mia∏y wed∏ug niego charakter spontaniczny i by∏y wynikiem zwyk∏ych, obustronnych antagonizmów. Nie potrafi – a raczej nie chce, bo nie pasuje to do jego przekonaƒ i Êwiatopoglàdu – zrozumieç, ˝e wytworzona przez agresj´ prawicy polskiej atmosfera pogromowa mia∏a decydujàce znaczenie dla wydarzeƒ, które sam opisuje. Jest to tym bardziej ra˝àce, ˝e pan Gontarczyk zdaje sobie z tej atmosfery spraw´, piszàc na s. 134: „Wskutek dotkliwej akcji bojkotowej, ∏obuzerskich wybryków skierowanych przeciw ˚ydom i utrzymujàcych z nimi stosunki gospodarcze Polakom wytworzy∏a si´ na terenie powiatu radomskiego atmosfera przesycona elektrycznoÊcià, gro˝àca w ka˝dej chwili wybuchem”. Ta w∏aÊnie atmosfera pogromowa w po∏àczeniu z napaÊcià na ˝ydowskich handlarzy 9 marca 1936 r. zadecydowa∏a o tym, ˝e tragiczne wydarzenia, w których zgin´li ludzie, nie by∏y zwyk∏ym zajÊciem, ale przygotowanym pogromem. Móg∏ on wybuchnàç w ka˝dej chwili, tak bardzo obawia∏a si´ go ju˝ od miesi´cy ˝ydowska spo∏ecznoÊç Przytyku. Krótko mówiàc, pan Gontarczyk pos∏uguje si´ prawdami, pó∏prawdami, niedomówieniami i uogólnianiem pojedynczych wydarzeƒ, po to tylko, by ogólny obraz stosunków polsko-˝ydowskich przedstawiç nie tak, jak rzeczywiÊcie wyglàda∏, ale tak, jak chcia∏by sam go widzieç. Brak ewidentnych k∏amstw faktograficznych ma powi´kszyç zaufanie czytelnika do Autora i sk∏oniç do przyj´cia b∏´dnie wyciàgni´tych wniosków. Trudno bowiem zarzuciç k∏amstwo, jeÊli ktoÊ na potwierdzenie swej tezy przytacza wiele faktów. Fa∏szywe wnioski jest w stanie dostrzec tylko historyk, który profesjonalnie zajmuje si´ tematykà stosunków polsko-˝ydowskich i korzystajàc ze êróde∏ polskich i ˝ydowskich, potrafi obiektywnie oceniç skutki i przyczyny wydarzeƒ historycznych. Przeci´tny czytelnik, który nie posiada odpowiedniej wiedzy i aparatu naukowego pozwalajàcego mu zweryfikowaç podawany przez Gontarczyka obraz historyczny, przekonany o jego „obiektywnoÊci”, nie ma powodu, by nie wierzyç we wnioski tak licznie opatrzone prawdà faktograficznà. Tymczasem wnioski te, powtarzam, sà absolutnie b∏´dne. Równie dobrze bowiem, pos∏ugujàc si´ tego rodzaju logikà i w taki sposób interpretujàc wydarzenia, jak czyni to pan Gontarczyk, ktoÊ móg∏by staraç si´ udowodniç, ˝e konflikt zbrojny pomi´dzy Niemcami a Polskà we wrzeÊniu 1939 r. by∏ tylko ekscesem lub „równorz´dnym” konfliktem, który nastàpi∏ w wyniku wrogoÊci obu stron. OczywiÊcie ka˝dy przeci´tnie inteligentny historyk jest w stanie udowodniç, ˝e Polska i Niemcy mia∏y w 1939 r. odr´bne interesy polityczne i gospodarcze oraz ˝e ka˝de paƒstwo stara∏o si´ je realizowaç w sposób niekoniecznie zgodny z interesem drugiej strony konfliktu, móg∏by nawet – analogicznie do metod pana Gontarczyka – przyznaç, ˝e Niemcy by∏y bardziej agresywne, bo by∏y paƒstwem silniejszym ekonomicznie, posiada∏y lepszà

405

Recenzje i polemiki

406

armi´ i w ogóle by∏y lepiej zorganizowane ni˝ Polska. Jednak taka interpretacja wrzeÊnia 1939 r., z pomini´ciem w konkluzji genezy konfliktu, hitlerowskiej ideologii i zabiegów polskich o niewszczynanie konfliktu, oraz interpretacja dalszych walk, a˝ do pokonania armii polskiej, i przest´pstw wojennych pope∏nianych na polskiej ludnoÊci cywilnej jako wy∏àcznie ch´ci niemieckiej zemsty za opór wojsk polskich i ponoszone w efekcie niemieckie ofiary, by∏aby tak ra˝àcym absurdem, ˝e nikt powa˝ny nie mo˝e sobie na to pozwoliç. Sprawa jest bowiem powszechnie zbyt dobrze znana. Inaczej rzecz ma si´ jednak ze stosunkami polsko-˝ydowskimi w okresie mi´dzywojennym. Tutaj rzecz nie jest tak oczywista, spo∏eczeƒstwo polskie niewiele wie o ˝yciu i racjach strony ˝ydowskiej, w naszym j´zyku funkcjonuje niema∏o antysemickich stereotypów. A jak pokazuje przypadek Jedwabnego i jemu podobne oraz niedawna dyskusja wokó∏ tego wydarzenia, byli i sà mi´dzy nami i tacy, którzy zainteresowani zrozumieniem drugiej strony nie sà – wr´cz przeciwnie, dla przekonania o s∏usznoÊci swoich argumentów skutecznie wykorzystujà zakorzenione w naszej mentalnoÊci antysemickie stereotypy. Na tym polu mo˝na sobie zatem pozwoliç na daleko posuni´tà dowolnoÊç interpretowania faktów, tak by w efekcie wypaczyç obraz historyczny. J´zyk stosowany przez Gontarczyka równie˝ pozostawia wiele do ˝yczenia i nasuwa wr´cz przypuszczenie, ˝e Autor chcia∏ w okreÊlony sposób oddzia∏ywaç na emocje czytelnika. Zapewne po to, by ∏atwiej go do swych wniosków przekonaç. Sposób formu∏owania myÊli mo˝e bowiem sprawiç wra˝enie, ˝e w podtekÊcie, na zasadzie „pan wiesz, a ja rozumiem”, zawarta jest niech´ç do ˚ydów i odwo∏anie si´ do zjawiska, które Tadeusz Mazowiecki nazwa∏ „antysemityzmem ludzi ∏agodnych i dobrych”. Gdyby tak istotnie by∏o, mo˝na by wyciàgnàç wniosek, ˝e Autor nie lubi ˚ydów i chocia˝ stara si´ to ukryç, jednak nie zawsze mu si´ to udaje. Sympatie i antypatie sà sprawà prywatnà i ka˝dy mo˝e je ˝ywiç. Jednak˝e ujawnianie tej niech´ci w pracy o ambicjach naukowych wywo∏uje ∏atwo podejrzenia o stronniczoÊç wniosków. Nie wierz´ jednak, by pan Gontarczyk by∏ antysemità, poglàdy antysemickie nie sà dziÊ odpowiednio popularne (w przeciwieƒstwie do okresu przedwojennego), a pan Gontarczyk jest, jak zak∏adam, przyzwoitym cz∏owiekiem. Niemniej jednak przypuszczam, ˝e ktoÊ czytajàcy jego ksià˝k´ mo˝e – tak jak ja – zdziwiç si´ u˝ywanym przez niego j´zykiem. Autor opisuje np., jak cz∏onkowie Betaru „umundurowani w bràzowe »jak piasek Palestyny« koszule pozdrawiali si´ wyciàgni´tà w rzymskim pozdrowieniu prawicà z okrzykiem Tel Chaj!” (s. 29), a ˝ydowscy kupcy op∏acali nierentowne lokale, „by nie dosta∏y si´ one w r´ce goim” (s. 31). Lub te˝ pisze w sposób ma∏o powa˝ny o ˝ydowskich sklepikarzach i rzemieÊlnikach: „˚ydowscy sklepikarze i rzemieÊlnicy byli prawdziwymi artystami. Do swych klientów podchodzili indywidualnie i z wyczuciem. Kiedy by∏o trzeba, k∏aniali si´ w pas, a innych wciàgali do sklepu na si∏´. Znakomicie opanowali psychologi´, zw∏aszcza wiejskich kobiet” (s. 46). Szczególnie to ostatnie zdanie jest niewàtpliwie niezwykle interesujàce tak z punktu widzenia badacza stosunków polsko-˝ydowskich, jak i przeci´tnego czytelnika. W s∏owie „opanowaç” tkwi bowiem za∏o˝enie pewnej przygotowanej akcji majàcej na celu osiàgni´cie konkretnego celu. Nie przypuszczam, ˝e pan Gontarczyk jest tak niepowa˝ny, by – niezale˝nie od b∏´dnie wyciàganych wniosków – szafowa∏ bezpodstawnie oskar˝eniami w rodzaju zarzucania polskim ˚y-

Recenzje i polemiki dom opanowania psychologii wiejskich kobiet. Przecie˝ pan Gontarczyk antysemità w ˝adnym wypadku nie jest, wi´c nie móg∏ oprzeç si´ na jakimÊ antysemickim stereotypie! Zapewne zanim u˝y∏ podobnego sformu∏owania, dok∏adnie je przemyÊla∏ i znalaz∏ odpowiednià liczb´ êróde∏ oraz merytorycznych argumentów, które mo˝e w ka˝dej chwili przytoczyç i swój zarzut uczyniç powa˝nym. Przecie˝ jeÊli istnia∏ „równorz´dny”, jak chce pan Gontarczyk, konflikt pomi´dzy spo∏ecznoÊcià polskà a ˝ydowskà, to fakt opanowania przez ˚ydów psychologii znacznej liczby cz∏onków drugiej strony konfliktu musia∏ mieç powa˝ne znaczenie i dla tragicznych wydarzeƒ w Przytyku, i dla ca∏oÊci stosunków polsko-˝ydowskich w Polsce. Kto wie, byç mo˝e odegra∏ on nawet decydujàcà rol´ 9 marca 1936 r.? Trudno bowiem przypuszczaç, by polscy ch∏opi godzili si´ z faktem, i˝ nad psychologià ich ˝on i córek w∏adz´ sprawowali ˚ydzi. By∏by to zatem jeszcze jeden bardzo powa˝ny argument dla pana Gontarczyka, który nie tylko dla wydarzeƒ w Przytyku, ale dla ca∏oÊci stosunków polsko-˝ydowskich w Polsce w okresie mi´dzywojennym móg∏by, byç mo˝e, udowodniç nie tylko istniejàcà „równorz´dnoÊç” w konflikcie polsko-˝ydowskim, ale wr´cz wykazaç „przewag´” strony ˝ydowskiej. Oczekuj´ zatem, ˝e tak powa˝ny badacz stosunków polsko-˝ydowskich, jakim jest pan Gontarczyk, nie pozwoli, by czytelnicy myÊleli, i˝ w swojej ksià˝ce stawia bezpodstawne zarzuty, i stosunkowo szybko odpowie nowà publikacjà, która nie tylko przekona czytelników i mnie osobiÊcie do s∏usznoÊci podobnych twierdzeƒ, ale jednoczeÊnie pozwoli Autorowi wskazaç na wag´ jeszcze jednego, tak zapewne istotnego, czynnika w stosunkach polsko-˝ydowskich, który dotàd nie znalaz∏ odpowiedniego uznania wÊród historyków zajmujàcych si´ stosunkami polsko-˝ydowskimi ani w kraju, ani te˝ za granicà. Byç mo˝e dzi´ki panu Gontarczykowi zrozumiemy wreszcie zwiàzek pomi´dzy polskimi ˚ydami, psychologià wiejskich kobiet oraz pogromami dokonywanymi przez polskich ch∏opów na ˝ydowskich wspó∏obywatelach. Bardzo jednak prosz´ pana Gontarczyka o powa˝ny i naukowy dyskurs, bez uciekania si´ do uwag personalnych, oraz unikanie j´zyka, o którym mo˝na by sàdziç, ˝e zawiera emocjonalne podteksty. Polecam te˝ jak najszybsze uzupe∏nienie braków warsztatowych, mam tu na myÊli wspomniany brak znajomoÊci j´zyka ˝ydowskiego. Trudno przecie˝ o pe∏ny obraz stosunków, gdy nie zna si´ pe∏ni argumentów jednej ze stron konfliktu. Byç mo˝e umo˝liwi to panu Gontarczykowi nie tylko odkrycie bezsp*rnych dowodów na istnienie ˝ydowskich planów opanowania psychologii wiejskich kobiet, ale te˝ poszerzy jego argumentacj´ dla wniosków, które wyciàgnà∏ w swojej pracy o Przytyku. Mnie niestety, jak dotàd, mimo niejednokrotnie przeprowadzanych kwerend w materia∏ach ˝ydowskoj´zycznych, nie uda∏o si´ ich odnaleêç. Marcin Urynowicz

Na tym koƒczymy dyskusj´, jakà wywo∏a∏y recenzje Bogus∏awa Kopki – „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2003, nr 1 (3) i Marcina Urynowicza – „Pami´ç i SprawiedliwoÊç” 2002, nr 1 (1). Redakcja

407

[PDF] PAMI å I SPRAWIEDLIWOÂå - Free Download PDF (2024)

References

Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Jamar Nader

Last Updated:

Views: 6455

Rating: 4.4 / 5 (55 voted)

Reviews: 86% of readers found this page helpful

Author information

Name: Jamar Nader

Birthday: 1995-02-28

Address: Apt. 536 6162 Reichel Greens, Port Zackaryside, CT 22682-9804

Phone: +9958384818317

Job: IT Representative

Hobby: Scrapbooking, Hiking, Hunting, Kite flying, Blacksmithing, Video gaming, Foraging

Introduction: My name is Jamar Nader, I am a fine, shiny, colorful, bright, nice, perfect, curious person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.